67. ŚWIAT BOŻKÓW
Jezus: Z tej wzniosłej prawdy wypływa, jako naturalne następstwo święta Bojaźń Boża. Lecz dziś człowiek nie tylko podeptał tę bojaźń, ale doszedł wprost do przekonania, że można żyć bez Boga! Nawet wśród chrześcijan mało kto jest przejęty czcią ku Bogu. Wystarczy wspomnieć o powodzi przekleństw, często umyślnie wymawianych, reklamowanych, nauczanych, a nawet opłacanych i nagradzanych.
Przy innej okazji powiedziałem ci, że ze wszystkiego ludzie robią sobie bożków, tylko nie czczą samego Boga. Czczą pieniądz, najniższe namiętności, naukę... wszystko i jeśli to nie jest chaosem, to co nim nazwać można?
Oto inny przykład: "Pamiętaj abyś dzień święty świecił". Wiesz sam, co się teraz dzieje. By uniknąć jeszcze gorszych rzeczy, wymyślono Mszę świętą przedświąteczną... (sobotnią).
Niedziela: Dzień Pański... ma to być dniem Pańskim, bo dzień ten jest pamiątką Zmartwychwstania. Lecz dla obecnych pokoleń nie mają wartości rzeczy Ducha, Wiary, wierności Bogu, Który jest Alfą i Omegą wszystkiego i wszystkich. Teraz materia ma zastąpić Boga, niech kosztuje ile chce, ale materia ma górować nad duchem... Dlatego w niedziele są przepełnione stadiony, plaże i góry, bo przecież potrzeba rozrywki, nie odpoczynku, rozrywki za wszelką cenę.
Bóg dał człowiekowi niedzielę dla odpoczynku po pracy i by odłożywszy na stronę codzienne troski, nie zapomniał o swej godności Dziecka Bożego i o swym przeznaczeniu do Nieba. W odpoczynku i modlitwie ma człowiek uświęcać się i czcić zarazem Boga.
Nie sądzę by można było jeszcze coś dodać o wzroście materializmu i odejścia od Boga. Należałoby raczej całe tomy napisać, a nie krótkie orędzia!