CHEOPS
99
WROCŁAW,
29 marca 2009
Sesja
publiczna metodą chanelingu telepatycznego 99
UCZESTNICY:
Lucyna Łobos, Bill Brown, Andrzej Wójcikiewicz oraz Publiczność
przybyła na spotkanie
ANDRZEJ:
pytanie
zadane przez Andrzeja Wójcikiewicz w imieniu Publiczności
EN-KI:
odpowiedź na pytanie za pośrednictwem Lucyny Łobos
EN-KI:
Oto jestem tego dnia dzisiejszego - jeszcze marca. Zapamiętacie
wszyscy przybyli tutaj ten chaneling. Bardzo się cieszę, że mogę
ponownie być tutaj i odpowiadać na wasze pytania. Moje imię En-Ki,
dla niektórych - jestem Samuel. I tak dobrze, i tak dobrze. I to, co
lubię bardzo - to „przedmowę”, ale zważywszy na dużo pytań,
na niektóre odpowiem, a niektórych - przywołam na sesję osobistą.
I zanim będę odpowiadał wyprzedzę jedno pytanie - kobiety, która
podała kartkę ze słowami: „czy mam odejść od męża?” W
takim razie - jako pierwszą zapraszam na sesję osobistą. Wtedy
powiem, co o tym myślę, a teraz słucham Andrzeju – zaczynamy od
pierwszego pytania.
ANDRZEJ:
Witaj drogi Samuelu. Bardzo, bardzo się cieszę, że tu jestem i
mogę zadać ci pytania. Jak
najlepiej zacząć mówić o tobie Samuelu do ludzi żeby nie
przestraszyli się i nie mówili, że to jest „sekta”?
EN-KI:
Nie wszyscy mówią „sekta”. Tak dużo się „natworzyło”
ugrupowań i wszystkich - „pewne ugrupowanie” podciąga pod
sektę, a tak naprawdę - to „pewne ugrupowanie” można
podciągnąć pod sektę. I jak masz mówić? Mów sercem i używaj
do tego też rozumu. Uważnie przesłuchaj lub przeczytaj sesję, a
rozjaśni się tobie umysł. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Mirosława. Czy
dobrze uważam, że umiłowanym uczniem Jezusa była Maria Magdalena
i, że to właśnie ona przyjęła matkę Marię Jezusa do siebie, a
nie jak to się powszechnie uważa Jan Apostoł?
EN-KI:
To masz kiepskie informacje, bo tak naprawdę - Jezus kochał
wszystkich ludzi i właśnie po to na Ziemię przyszedł żeby
pokazać miłość bezwarunkową. Jeśli nie rozumiesz, co to jest
miłość bezwarunkowa to i nie zrozumiesz nauk Jezusa. Nie Maria
Magdalena przyjęła matkę Jezusa, ale tak jak mówi Biblia -
uczynił to Jan. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. En-Ki kocham cię. Czy
starczy mi czasu?
EN-KI:
Dziękuję za „kocham”. Czy na miłość mam rozumieć wystarczy
tobie czasu? Kocha się całą wieczność… i potem też. I każde
następne wcielenie. Czy czasu wystarczy? Na co? Na miłość, na
życie? I na to pytanie - ogólnie powiem: niech każdy da sobie
odpowiedź sam. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie od Filipa. Dziękuję
ci Samuelu za twoją opiekę i chciałbym poprosić żebyś
podsumował sukcesy Projektu i powiedział czego możemy się
spodziewać w najbliższym czasie, w najbliższym roku.
EN-KI:
Absolutnie nie będę podsumowywał osiągnięć, działań Fundacji.
W tym roku, czego się można będzie spodziewać? Nie całkowitego
sukcesu, ale sukcesu. A co się znajdzie - to tego akurat nie powiem.
Wiem tylko jedno i to mogę przekazać - to, co zostanie znalezione,
rozniesie się echem po całym świecie i otwiera drogę do Gizy, do
tego wyznaczonego celu. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Co
mam zrobić, by mieć zdrowe oczy i dobrze widzieć?
EN-KI:
I tutaj mam się wypowiedzieć jako… medyk. I tutaj mogę
powiedzieć: zapraszam ciebie na sesję osobistą. Wystąpię w roli
„medyka”. Będziemy „coś” radzić żeby poprawić twój
wzrok. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Marka. Bardzo
szybko przybywa w naszym ziemskim Internecie informacji o
nadciągającym katakliźmie, końca czasu, końca świata. Rok 2009
jest już oficjalnie prognozowany jako rok z wieloma wydarzeniami na
świecie, zapowiadany kryzys gospodarczy rozpoczął się. W
informacjach o kataklizmach - brak jest wiedzy o możliwości
ratunku. Informacja o zabezpieczeniu Ziemi gubi się w natłoku
innych informacji. Czy my - jako zwolennicy Projektu, ludzie, którzy
rozumieją Projekt - powinniśmy podjąć próbę większą grupą,
aby w roku 2009 były większe możliwości ratunku, te informacje
szybciej docierały do wszystkich zakątków Ziemi?
EN-KI:
Duży chaos w tym twoim pytaniu. Odkąd mam kontakty poprzez medium z
wami, nigdy nie powiedziałem o końcu świata. Nigdy. Jeśli padło
słowo „koniec” - to koniec tego systemu, czyli - narodziny
nowego systemu i nowego cyklu. Co się wiąże z takim już znanym
słowem „precesja” albo - wejście w czwarty wymiar. I to, jeśli
sądzicie, że czwarty wymiar już jest teraz - to błędne
informacje są wam podawane. Co robić? Można – pomimo otwarcia
swych serc – można jeszcze monitować do rządów świata. Skoro
wydają zezwolenie na publikacje roku 2012 i mogą straszyć, to
niech te petycje wysyłane od ludzi z całego świata trafiają,
gdzie ludzie zażądać mogą - żeby rządy - natychmiast włączyły
się w Misję Ratowania Ziemi, a nie tylko straszyć. Bo, ratunek
jest dla Ziemi i dla ludzi. Dla wszystkich ludzi, a nie tylko dla
tych, którzy się „pochowają” pod ziemią. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Piotra. Kiedy
zacznie się rola ziemskich nauczycieli? Przed rokiem dwunastym, czy
po?
EN-KI:
Krótko: cierpliwości. Po roku dwunastym. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję. Następne pytanie od Adama. Jak
pozbyć się szumu w głowie?
EN-KI:
Szum w głowie może być spowodowany nieprawidłowościami na
kręgosłupie odcinka szyjnego. I tutaj - należałoby najpierw
zrobić prześwietlenie tego odcinka, a potem znaleźć dobrego
terapeutę w terapii manualnej kręgosłupa. Kiedy dobrze ustawi te
kręgi, szumy powinny ustąpić, bo to jest właśnie przyczyna.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Krzysztofa. Witaj kochany En-Ki. To,
że jesteś cierpliwy i „odporny psychicznie” na tą
nieświadomość ludzką, gdzie większość z tej ludzkości jest
zakotwiczona w materii i nie czuje świata duchowego i
subtelniejszych energii, z których właśnie wydaje się powstał
świat materialny. Moje pytanie jest następujące: czy stan po
śmierci ciała można przyrównać do snu i jak to jest ? Dziękuję
i pozdrawiam.
EN-KI:
Zaraz odpowiem. Czy jestem „odporny psychicznie”? Czy istota
duchowa w ogóle coś takiego posiada? A jeśli to „szufladkować”
w taki ziemski sposób - to zdaje mi się, że jestem i to już od
czasu potopu Noego. Tak, moja cierpliwość jest wystarczająco duża
na to, co się dzieje obecnie z ludźmi. Otóż duch, lub - kiedy
duch opuszcza ciało - to tak, jak gdyby ktoś „usunął zużyte
ubranie”. Czyż ubolewasz nad wyrzuconą sukienką albo ubraniem?
Nie. Duch zabiera z Ziemi tylko wspomnienia przeżytego życia.
Schodząc na Ziemię - wszystko rozpoczyna od nowa, czyli - nowy
program się zaczyna. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Ewy. Czy
mój mąż Adam będzie miał pracę? Kocham cię.
EN-KI:
Kogo kochasz? Mnie, czy męża? Bo tutaj nie sprecyzowałaś
konkretnie. Widocznie słabo kochasz tego swojego męża, kiedy tak
bardzo martwisz się brakiem jego pracy. Czyż ja nie mówiłem, że
wchodzicie w „czasy trudne”? Że jedno, drugiego powinno
wspierać? Zacznij też pomagać swojemu mężowi - właśnie w
znalezieniu tej pracy. Czy kochać będziesz mnie za to, kiedy pomogę
znaleźć pracę twojemu mężowi? Powiedz mi, jak to jest?
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Kolejne pytanie od Doroty. Wybrałam
się do miejsca gdzie leży mumia – pozazmysłowo. Co mnie
zaskoczyło, otóż to, że jest to miejsce napełnione bólem,
strachem, jakby „coś lub ktoś” – tam był więziony. Nie
każdy może przeżyć takie wibracje, jeśli tam będzie chciał
wejść. Zatem dlaczego - En-Ki chce narażać tak wielu ludzi na
utratę życia. Czy może będzie tak, że w odpowiednim momencie
powie o tym, że do tego wejścia nie każdy może wejść, nie każdy
może je przekroczyć?
EN-KI:
To wejście - do nowego świata. Pomyliło się tobie wszystko…Może,
nie wszystko. Wejście do nowego świata będzie otwarte dla
wszystkich tych, którzy będą chcieli wejść. Czyli tych, którzy
otworzą – tak naprawdę otworzą – swe serca. Bo, nie wystarczy
powiedzieć: „co, ja - nie mam otwartego serca? Tu się musiał
En-Ki pomylić”. Ale, En-Ki i cała armia istot duchowych - tak
naprawdę widzi, kto ma otwarte serce, a kto tylko mówi: „mam
otwarte serce”. Twoja wizja tak naprawdę - ma dużo prawdy, ale do
końca nie mogę powiedzieć, bo potraktuję to jako – „ostatni
sekret”, który jest do ujawnienia, ale jeszcze nie teraz. Ten ból,
cierpienie znajduje się w Cheopsie II. Czyli, to Cheops II - ma „coś
na sumieniu”. Co ma „na sumieniu”? My wiemy. I tajemnica
zostanie odsłonięta dopiero wtedy, kiedy rozpoczną się
wykopaliska. Więc, nie bój się o ludzi, a i sam Cheops też się
„zrehabilituje”. Boi się ludzi, boi się reakcji tego, co będzie
przekazane. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Beaty. W
jaki sposób rozwinąć w sobie wiarę?
EN-KI:
I to jest najtrudniejsze, na co przyszło mi odpowiadać, ale
spróbuję. Wiara nie polega na tym, żeby ją - „dotknąć,
poczuć”. Ale, dam ci radę, króciutko: znajdź w sobie Boga.
Wtedy odzyskasz wiarę. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Kariny. Dwa
lata temu miałam ostre zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego. Z
upływem czasu mózg się zregenerował, natomiast na rdzeniu
kręgowym powstały „wżery”, które prawdopodobnie są przyczyną
mojego niedowładu kończyn dolnych, oraz pęcherza neurogennego . Po
wybudzeniu ze śpiączki całe ciało było bezwładne i wszystko
wycofało się, nastąpił „postój” pomiędzy 10 a 12 kręgiem
piersiowym. Moje pytanie: Czy mój rdzeń kręgowy odbuduje się i
czy nerwy znajdą inną drogę, abym odzyskała w pełni
zdrowie?
EN-KI:
Jest to na dzień dzisiejszy niemożliwe. Teoretycznie - całe ciało
potrafi się regenerować i tutaj musisz tez uruchomić sugestię,
wiarę, chociaż - to jest ciężkie, i cierpliwość. Już niedługo,
co u niektórych medyków ziemskich - będą takie pokłady umysłu
pootwierane, albo będą kierowani przez medyków z innych wymiarów,
że te choroby dzisiejsze, które są „nieuleczalne”, będzie na
nie lekarstwo i sposób. Na dzień dzisiejszy - proponuję tobie
rozpocząć naprawdę taką intensywną terapię. Nerwy się
regenerują, dziecko. Tylko musisz nad tym pracować, mocno pracować.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Piotra. Czy
możemy budować własne piramidy i energetyzować żywność i wodę,
i oczyszczać je? Przepraszam, było to pytanie od Pawła.
EN-KI:
Pewnie, że można o tych samych „parametrach”, co jest Główna
Piramida, ale - co do oczyszczania: jeśli nie oczyścisz własnego
serca, umysłu - to żadna piramida tego za ciebie nie zrobi. Pomyśl
nad tym. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Wiktora z Meksyku. Drogi
En-Ki, w sesji nr 98 została przekazana informacja dotycząca
Piramid Księżyca i Słońca wybudowanych w Jukatanie, przez
przybyszów z Syriusza. Jak wiadomo te dwie piramidy znajdują się w
Teotihuacan, 45 km na północ od miasta Mexico City. Jukatan - jest
daleko na południu Meksyku. Tam jest wiele piramid, ale chyba żadna
z nich nie ma tej samej nazwy „księżyca i słońca”. Proszę
gdybyś mógł to wyjaśnić, bardzo dziękuję.
EN-KI:
Wyjaśnię, ale tylko… powiedzmy… „w skrócie”. Bo, gdybym
chciał dokładnie to wyjaśniać, zajęłoby nam to dużo czasu. Tak
zostały nazwane - bo te piramidy mają połączenie ze Słońcem, z
Księżycem. Tak samo jak Piramida w Gizie. Jedna jest Piramidą
Słońca, druga - Piramidą Księżyca, trzecia - jest Piramidą
Syriusza. Co ty na to? Wymieniam dalej: Góra Ślęża, Góra
Radunia. Tu mogę spokojnie powiedzieć: Góra Słońca i druga -
Radunia, góra Księżyca. Dlatego, nazwane to zostało - Piramidą
Słońca, czy Piramidą Księżyca, bo te budowle mają bezpośrednie
połączenie z tymi energiami: Księżyca, Słońca. Chcesz mieć
więcej informacji - to się skontaktuj. Jest tych „tworów”
więcej: gór, lub - odkrytych, jeszcze nie odkrytych - piramid. I
wszystkie te „twory” mają połączenie ze Słońcem, lub z
Księżycem, lub z Orionem, lub z Syriuszem. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od 7-letniego Daniela. Kochany
En-Ki, gdzie można znaleźć kryształowe czaszki i do czego będą
one służyły? Dziękuję za odpowiedź Drogi Opiekunie.
EN-KI:
Siedmioletni chłopcze, dziecko. Te kryształowe czaszki - to też
jest źródło energii. Czaszki, które zostały sprowadzone z
Atlantydy. To, co ci powiem to i tak nie zostanie zrealizowane, ale
jeśli „namówisz” rodziców i chcesz taką kryształową czaszkę
- na Wyspach Wielkanocnych pod jednym z tych posągów – nie ma ich
dużo – jest właśnie ukryta ta prawdziwa, kryształowa czaszka z
Atlantydy. Na dzień dzisiejszy, nie przedstawiają większej
wartości, oprócz tej, że są kryształowe, tak misternie zrobione.
Dopiero zastosowanie będą mieć po roku dwunastym.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Szymona. Jak
dojść do prawdy o sobie? Dziękuję za odpowiedź.
EN-KI:
Czy tak mało masz wiary w sobie, że szukasz prawdy? Prawda jest
jedna - i tylko jedna. W tej prawdzie jest miłość. Spróbuj
znaleźć miłość w sobie, a wtedy - odnajdziesz prawdę.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Istoty,
które kierują się dobrem - nie ingerują w niczyją wolną wolę.
Czy to, kiedy mówisz, że droga do Cheopsa jest „jednokierunkowa”
i nie można z niej zawrócić - czyli osoby, które są najbardziej
zaangażowane w Projekt nie mogą się już z niej wycofać, muszą
iść naprzód, bo chociażby, jak w przypadku Lucynki, za dużo już
w nią „zainwestowaliście”. Czy to nie jest przypadkiem
ingerencja w ich wolną wolę i czy to jest dobre? Proszę o
odpowiedź.
EN-KI:
Spróbuję. Nie jest to ingerowanie. Każdy ma możliwość wycofania
się. Tylko wtedy - zostaje pustka, zostaje ta myśl, że rok
dwunasty niebawem nastąpi i świadomość tego, co zostaje. Czyli,
świadomie - zdaje się sprawę z tego rychłego „końca”. Misja
Ratowania Ziemi - to nie przymus. I mogę to nazwać spokojnie -
drogą jednokierunkową – bo jest odpowiedzialność za ludzi. I
poza odpowiedzialnością, jest chęć życia. Czy dla tej chęci
życia – trzeba się zastanowić? I tu - niech każdy sobie odpowie
na to pytanie – może warto wejść na tą „jednokierunkową
drogę”, a potem otrzymać życie? Można też nic nie robić –
ja już to mówiłem – skoro nam się zarzuca „ingerencję,
przymus - lub prowokowanie ludzi”. Więc, trzy lata niebawem
nastąpią i wtedy, kiedy nic nie zrobicie dla siebie, dla Matki
Ziemi, zapytacie się w roku dwunastym: „En-Ki i co dalej?”.
Wtedy En-Ki - się już nie odezwie, nie będzie robił „przymusu”
na nikim. Pomyślcie nad tym. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Sylwestra. Drogi
En-Ki, jak można pomóc mojemu ojcu Czesławowi, który jest na
zdjęciu, a który ma problemy z chodzeniem i prawdopodobnie
miażdżycą, oraz nadciśnieniem?
EN-KI:
Wiek też zrobił swoje, i spustoszenie w organiźmie. Ponadto - twój
ojciec przez całe życie nie dbał o siebie i „zapracował”
sobie na ten stan. I teraz też to wymaga pracy – jego pracy –
albo współpracy z lekarzami, z terapeutą. Przede wszystkim - musi
zaufać medycynie naturalnej. Odpowiednie ćwiczenia. Nie zrobi się
z niego już „orła” - bo to jest niemożliwe, ale przynajmniej
można tak to zrobić, aby twój ojciec w miarę czuł się dobrze.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Marty. Czym
jest prawda?
EN-KI:
Musiałaś Marto „nieźle” dostać od życia… Prawda… Nie
tak… Wiem, że potrzebujesz pomocy i to prawie - bardzo szybkiej
pomocy. Zatem - sesja osobista. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Violetty. En-Ki
dziękuję ci za to, co robisz dla nas, dla ludzi, za twą miłość
i cierpliwość. Spraw - by ludziom otwarły się serca i umysły.
Proszę cię o miłość i opiekę, i ochronę dla mnie i mojej
rodziny, bliskich, oraz - zwierzątek. Z całego serca
dziękuję.
EN-KI:
Jakby tu odpowiedzieć? Bardzo trudno jest dotrzeć do serc ludzkich.
Serca ludzkie otwierają się wtedy, gdy „coś się wydarzy”. Są
wtedy wzajemnie do siebie dobrze ustosunkowane, ale kiedy minie,
wszystko powraca. Trzy dni była miłość, zgoda, wzajemne
zrozumienie - wtedy, kiedy umarł Papież, nazwany przez nas - Białym
Ojcem. Aż miło było popatrzeć na ten wzajemny szacunek. Jeśli
ludzie nie zrozumieją sami, że trzeba popracować nad własnym
doskonaleniem - to żadne nauki, żadne tłumaczenia nie zdołają
tego zrobić. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Mam
egzemę skóry na dłoniach. Próbowałem już różnych metod
leczenia. Co mogę jeszcze zrobić aby wyleczyć tą egzemę?
EN-KI:
Czy to na pewno jest egzema? Czy na pewno zostały zrobione wszystkie
badania? Mam tylko „suche” twoje pytanie, ale z tego wynika, że
nie do końca badania zostały przeprowadzone dokładnie. Do
złudzenia czasami - podobna jest alergia, ale w tym przypadku…
Sesja osobista. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Czy
przebywała już na Ziemi rasa, która przybywa jedynie wtedy, kiedy
wszystko wygląda bardzo „źle” na tej planecie? Czy przybywa już
na Ziemię rasa, która przybiera jedynie „ludzką postać”? Jak
wygląda w swojej pierwotnej formie?
EN-KI:
To zależy, o której rasie myślisz. Jeśli ci z Oriona, którzy
przybrali ludzką postać, a są wśród was, w swojej rzeczywistej
materii - są to piękne istoty, piękne - mówię. Są też ci z
Syriusza, ich „fizyczna powłoka”, ta - z ich planety, nie jest
za ciekawa. I dlatego - różnią się wyglądem, ale nie - kiedy są
na Ziemi. Tutaj zarówno jedni, jak i drudzy - są nie do
rozpoznania. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Piotra. Drogi
En-Ki, jak rozmawiać z dziećmi o Projekcie Cheops, kiedy reszta
rodziny jest bardzo religijna i uważa taki temat za, delikatnie
mówiąc, „szkodliwy”?
EN-KI:
Nie tylko ta rodzina, bo dużo istot ludzkich uważa ten temat za
„szkodliwy”. Zależy w jakim wieku są te dzieci. Jeśli jest to
młodzież - to uwierz mi, umysły młodych ludzi są bardziej
otwarte niż umysły ludzi starszych. Nie można tego Projektu -
Misji Ratowania Ziemi, ubierać w „słodkie barwy”. Nie można
też straszyć. Powiedzieć o Planecie X, ale powiedzieć także o
możliwości ochrony Ziemi poprzez energię, jaka zostanie
wytworzona. I w ten sposób przemawiaj, rozmawiaj, z dziećmi.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Przeczytałam
ostatnio na forum Projektu Cheops fragment „Rozmowy z Bogiem” o
Projekcie Cheops, gdzie mówi między innymi o tym, że druga
cywilizacja pozaziemska, która nas ludzi udoskonaliła - tak zwani
„Orionidzi” albo Anunnaki - to cywilizacja „gadzia”. Czy to
prawda En-Ki, że Orionidzi to w rzeczywistości istoty gadzie, które
kryją się między innymi - w czwartym, nieznanym nam wymiarze
przestrzeni - by nas negatywnie stymulować i wykorzystywać?
EN-KI:
A jaki inny powód poza miłością mieliby ci z Oriona, żeby wam
pomagać? Przecież, gdyby tak było, że to są „gady”, a nie
istoty ludzkie - to zależałoby im na planecie, a nie na ludziach. I
przy ich cywilizacji wysoko rozwiniętej - nie pomagaliby.
Pozwoliliby na to, żeby Planeta X zrobiła swoje. Mniej czytaj tych
bzdur. Skoro ci z Oriona - te „niby gady” pomagają - to o czymś
to świadczy. A tak już na marginesie - jak przeżyjesz i znajdziesz
się już w tym nowym porządku ziemskim, czy przeszkadzało tobie
będzie - gdyby obok ciebie, w drugim mieszkaniu - mieszkały istoty
o „innym” wyglądzie, takim na przykład – „gadzim”? Pomyśl
nad tym. I tutaj bardzo nisko, wam istotom ludzkim, kłania się
tolerancja. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Czy
moja wizyta w Jerozolimie w 2006 roku oraz pytania, jakie zadałam
przy Ścianie Płaczu, oraz odpowiedzi na nie, jakie otrzymywałam
kilka godzin później - nie były przypadkiem? Czy ta wizyta powinna
zmienić faktycznie moje życie?
EN-KI:
Prosiłaś, istoto ludzka - i dostałaś. Gdzie twoja wiara, że
poddajesz w wątpliwości słowa – jakie otrzymałaś. I tutaj też,
bardzo nisko - kłania się tobie zaufanie i wiara.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Gorąco
proszę o informacje dotyczące awatara Satya Sai Baby.
EN-KI:
Ktoś się na mnie wyjątkowo „uparł”, jeśli chodzi o Sai Babę.
Dobrze, chcesz informacji, chcesz rozmowy na ten temat – zapraszam
na sesję osobistą. Na forum - wypowiadał się nie będę.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Jerzego. Witaj
serdecznie, z wielkiej miłości En-Ki. Czy ty jesteś jedynym
Opiekunem we Wszechświecie? Czy inne planety też mają swoich
Opiekunów?
EN-KI:
No pewnie… Każda planeta ma swojego Opiekuna. Bóg jest jeden, ale
– „poprzydzielał” takich „nadzorców” na każdej planecie.
Tak, jak dyrektor ma swoich podwładnych kierowników, tak samo i Bóg
ma - tych, którzy zarządzają, a potem - „relacje” zdają ze
swojej pracy. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Jaką
mamy pewność, że odnalezienie i umieszczenie mumii w grobowcu
uaktywni energię Piramid?
EN-KI:
Stuprocentową. Najpierw wykopcie i… ten „rytuał” niech będzie
spełniony, a potem zobaczycie wyniki. Czyli zapłatę za tą pracę,
za wykopanie, za pomoc nam - otrzymacie w roku dwunastym. I to jest
moja odpowiedź. Słucham.
ANDRZEJ:
Następne pytanie. Po
co został wybudowany sarkofag dla faraona, który tam nigdy nie
leżał?
EN-KI:
Po to, żeby „rytuał” został wykonany – bo właśnie
budowniczy ma spocząć w tym pustym sarkofagu – ma się wypełnić
wszystko to, co zostało dokładnie ustalone 6500 lat temu. To dla
niego, i na niego - czeka ten pusty sarkofag. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Jak
radzić sobie z alergiami na pyłki i kurz domowy?
Pozdrawiam cię przyjacielu.
EN-KI:
Czyli - konkretna alergia, i konkretne oczyszczanie organizmu. Nie
lubię specjalnie zajmować się proponowaniem leków - suplementów
– bo mogę być posądzony o „współpracę”. Ale, proponuję -
to co jest potrzebne dla organizmu – czyli, Suplement Ki.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Arkadiusza. Jak
ma na imię mój Przewodnik ze świata ducha?
Dziękuję.
EN-KI:
Koniecznie… to jest właśnie najważniejsze, żeby znać imię
swojego Przewodnika. A jesteś tego pewien, że go posiadasz? Anioła
Stróża posiada każdy, a… Przewodnika Duchowego - się otrzymuje.
Jeśli takiego chcesz - to zapraszam na sesję osobistą.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Czy
od Dworca Głównego we Wrocławiu jest podziemny tunel do Berlina?
Jeśli tak - czy na wypadek wojny, lub kataklizmu - może spełniać
rolę „bunkra dla ludzi” z Wrocławia?
EN-KI:
Tunele - są i pomieszczenia ewakuacyjne - też są, ale nie dla
ludzi z Wrocławia. „Wybranych ludzi” - to tak. Więc, jeśli
masz takie powiązania z rządzącymi - to na wypadek ewakuacji
znajdziesz się na tej liście. Większość zostanie „na górze”.
Ja mam ciekawsze propozycje na ten temat w razie ewakuacji. I w razie
ewakuacji - są już miejsca wyznaczone gdzie przeżyć można. Ale,
nie będę podawał tego dzisiaj, bo zachęcam was do wykopania
faraona i zabezpieczenia Ziemi. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Czy
po roku dwunastym - choroba o nazwie mukowiscydoza będzie
wyleczalna? I czy na dzień dzisiejszy - jest jakaś szansa by
wyleczyć małego 5-letniego chłopca z mukowiscydozy, albo chociaż
złagodzić objawy? Czy Jan od Boga z Brazylii mógłby pomóc?
Dodam, że rodzina tego chłopca nie jest zamożna, ale gdyby Jan
mógł go wyleczyć, to oni na pewno - spróbowaliby zebrać jakieś
fundusze. Proszę o radę i załączam zdjęcie tego chłopca.
EN-KI:
Złagodzić, zatrzymać skutki choroby… Uleczona - to będzie, ale
później. Skoro stać was byłoby na wyjechanie do Brazylii do Jana
- to lepiej za te pieniądze, połowy z tego nie wydacie – nawet
stosując ten Suplement cały czas – niż to, co macie wydać jadąc
tam. A, wyniki będą też bardzo szybko widoczne. I znowu zajmę się
reklamą - Suplement Ki. Regularnie i cały czas podawać dziecku.
Jedno się skończy, zakupić następne. To proponuję, a nie wizyta
u Jana od Boga. Do Suplementu Ki - dołączyć też wiarę, a na
efekty długo czekać nie będziecie. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Jak
radzić sobie z plamami na twarzy?
EN-KI:
I to jest już bardzo przykre. Tutaj też „coś” zaproponuję.
Tym razem - dobry byłby Suplement Ki, ale także proszę zakupić AU
- 100 i w miarę możliwości - pryskać twarz. Cały czas - pryskać
twarz. Zobaczysz też, jakie będą efekty. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od 14-letniego Tomka. Czy
istnieją na Ziemi inne zwierzęta lądowe, których jeszcze nie
znamy?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
EN-KI:
Polska jest tak małym krajem, że wszystkie zwierzęta są znane.
Gdybyś pojawił się w Amazonii, tutaj jeszcze są zwierzęta, które
„umknęły oku cywilizacji”, ale tutaj - nie ma.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję. Pytanie od Karoliny. Czy
powinnam swoją przyszłość związać z miłością i pobytem w
Egipcie?
EN-KI:
Czy to znaczy, że szukasz tam „drugiej swojej połowy”? Bo, w
innym przypadku - nie widzę takiej możliwości, żeby związać się
z Egiptem, przynajmniej na razie, na stałe. Potem, kiedy będzie
Ziemia porządkowana - i tam też się dużo zmieni, to wtedy tak,
ale nie teraz. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję ci. Pytanie od Netharona. Drogi
Mistrzu En-Ki. Kocham cię i jednoczę się z tobą w Miłości
Bezwarunkowej. Dziękuję ci, że mogę to uczynić.
EN-KI:
Dziękuję, ale – „mistrzem” to ja nie jestem. Jestem Opiekunem
Ziemi i tym, który pomógł trochę w „rozmnażaniu się”, czyli
- dokonał takiego czegoś - jak zapłodnienie. Ale, dziękuję za
tego „mistrza” i dziękuję za to połączenie się ze mną. Oby
te słowa twoje miały takie prawdziwe odbicie w życiu.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Pawła. Czy
suplement mineralny MMS Jima Humble leczy dużo chorób - jeśli
dodany jest do niego sok cytrynowy?
EN-KI:
Przede wszystkim - musi być dodany sok cytrynowy. MMS to właściwie
– „stężony roztwór” wody utlenionej. Wy to nazywacie -
perhydrolem. Chcesz sobie popalić wnętrzności? Sok z cytryny w
dosyć dużych ilościach, neutralizuje MMS. Dlatego to 5-krotnie na
każdą kropelkę MMS-u dodaje się sok z cytryny. Nie leczy
wszystkich chorób, dotlenia organizm. Słucham.
.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Drogi En-Ki. Czy
księga „Kurs Cudów” jest tekstem natchnionym przez Jezusa
Zmartwychwstałego? Czy warto teraz – chodzi o obecne czasy –
praktykować ten kurs?
EN-KI:
Na to pytanie odpowiedzi nie dam, ale za to… poproszę ciebie na
sesję osobistą. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Doroty. Czy
podjąć pracę jako stypendysta-tłumacz w Warszawie?
EN-KI:
Miałem na tego rodzaju typowe, osobiste pytania - nie udzielać
odpowiedzi, ale jeśli już koniecznie chcesz podjąć tą pracę i
to na takim stanowisku - to podejmij, a Warszawa będzie dla ciebie
„niezłą lekcją”. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie następne. Kochany
En-Ki, mojej bratowej tato jest bardzo chory. Mam tutaj jego zdjęcie.
Proszę o przebadanie go i czy można mu pomóc? Co to jest za
choroba? Lekarze twierdzą, że to jest stan wegetatywny spowodowany
niedotlenieniem mózgu i nie da się tego zawrócić, ale - lekarze
mogą się mylić. Bardzo proszę o podpowiedź.
EN-KI:
Czasami się - nie mylą. Jest to dłuższe skupienie się, bo ja do
takiej diagnozy - muszę też wykorzystać medium, a ty chcesz bym to
uczynił tutaj, na tym zgromadzeniu. Zatem, jeśli nie jest możliwy
bezpośredni kontakt z chorym, to wraz z tymi zdjęciami - zapraszam
ciebie na sesję osobistą. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Marii. Mój
kochany En-Ki, witam cię i serdecznie pozdrawiam. Jestem drugi raz
na spotkaniu z tobą. Proszę cię o wsparcie i daj mi siłę w
dążeniu do celu, jakim jest rok 2012. Wiesz, że w życiu miałam
wzloty i upadki. W małżeństwie byłam poniżana fizyczne i
psychicznie. Wybaczyłam eks-mężowi. Teraz się żeni. Jestem sama
i staram się żyć pomagając rodzinie i nie tylko. Jest to wsparcie
duchowe i materialne. Obecnie jestem w Sądzie o podział - chociaż
części majątku. Proszę cię o wsparcie moich poczynań. Dziękuję
ci. Na Wielkanoc - wyjadę do Egiptu. Maria.
EN-KI:
Mario, tylko dlatego będę cię wspierał, że twoja prośba
rzeczywiście - płynąca z serca, ale to, co tutaj mi napisałaś to
typowo nadaje się na taką sesję osobistą. Co chciałaś przez to
osiągnąć, przekazując mi te informacje tu na forum? Proś, ale -
szczerym sercem proś, wtedy pomoc przyjdzie. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Joanny. Czy
będę w przyszłości sławną piosenkarką?
EN-KI:
Myślałem, że trudno mnie zaskoczyć – ale, to tylko myślałem.
Okazuje się, że potraficie być „lepsi ode mnie”. Chcesz się
„przebić” przez ten gąszcz, który teraz jest? Więc, ci
powiem: nie będziesz słynną piosenkarką, a dlaczego - to jeśli
chcesz więcej usłyszeć, to zapraszam na sesję osobistą.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Doroty. Witaj Samuelu. Nie
ma takich słów, które w pełni wyraziłyby moją miłość i
wdzięczność do ciebie i całego Wszechświata. Nie słowa są tu
jednak ważne, lecz moje serce i myśli, które ty kochany Samuelu
znasz. Mam jedno pytanie. Czy mój tata, u którego wykryto niewielki
guz płuc powinien podjąć się operacji i – tutaj jest na zdjęciu
– i jego usunąć?
Dziękuję.
EN-KI:
I tutaj już konkretnie, z całą stanowczością, jeśli to możliwe
– to zapraszam ciebie wraz z ojcem na sesję osobistą. Sprawa
wymaga konsultacji bardzo szybkiej. Póki co, to szybko, ale to
bardzo szybko - zakup Suplement Ki i niech już zażywa.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Romualda. Witaj Samuelu. Czy
przekazy Jakuba Larbena są w stu procentach - autentyczne?
EN-KI:
W „stu procentach” - przekazy nigdy nie są podawane. Zawsze –
„pozwolenie jest dla pisarza” żeby „coś dodał”, lub
przekazał czytelnie - co by każdy mógł zrozumieć. Więc, nie ma,
że w stu procentach - przekaz jest przekazywany. W stu procentach -
to jest przekazywane to, co ja tutaj dzisiaj robię.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Drogi En-Ki. Czy
wesele w Kanie Galilejskiej było ślubem Jezusa z Marią Magdaleną
i czy Maria Magdalena była również wtajemniczonym Apostołem przez
Jezusa?
EN-KI:
Pierwsze słyszę - żeby to był ślub Jezusa i Magdaleny.
Przynajmniej ja - nie byłem zaproszony. Chociaż jako duch, iż
duchem byłem… Nie, to nie był ich ślub. Zaproszona była Maria
na ten ślub. Maria Magdalena była tam też, a Jezus właśnie wtedy
znalazł się w tej osadzie. I wstąpił żeby złożyć młodym
życzenia, i przywitać się z matką. Całą dalszą historię już
znacie… z tym winem. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Pytanie od Kingi. Jestem
chora na serce. Mam wrodzoną wadę. Jak mam ją wyleczyć?
EN-KI:
Póki co - to musisz robić wszystko żeby nie dopuścić do dalszych
zmian. Czekać - na stosowną chwilę, kiedy to „właściwi medycy”
się tobą zajmą. A przede wszystkim - nie roztrząsaj i nie
rozckliwiaj się nad sobą jako ciężko chorą osobą. Z chwilą,
kiedy „zapomnisz o sercu”, zobaczysz - ono zacznie inaczej
pracować. Słucham.
ANDRZEJ:
Następne pytanie, dziękuję bardzo. Czy
to, że się tutaj znalazłam jest przypadkiem? I czy będzie to
miało dalsze konsekwencje w moim życiu?
EN-KI:
Te nauki, które tutaj zostały pobrane, jeśli wprowadzisz w życie
- tak, to będzie mieć konsekwencje. Pozytywne, zaznaczam.
Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. Jak
najprościej zlikwidować żyły wodne?
EN-KI:
Nie da się. Akurat - żyły wodnej się zlikwidować nie da, bo tak
sobie ułożyła Matka Natura, ale za to - można je „zneutralizować”
tak. żeby nie sprawiały więcej kłopotów mieszkańcom danego
domu. Słucham.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo. W tej chwili nie jestem w stanie rozczytać
pozostałych pytań, ponieważ są napisane tak drobno, albo tak
długie listy, że nie mogę odnaleźć pytania. W związku z tym -
na tym zakończymy tą sesję. Mam jeszcze jedno pytanie tutaj…Nie,
nie potrafię tego odczytać, bo zbyt niewyraźnie jest napisane.
Także na tym… ja już więcej pytań nie mam…Chyba, że jeszcze…
Aha, jeszcze jest jedno pytanie. Czy
pozbyć się ziemi przy masywie Ślęży? Czy zatrzymać, czy nabyć
– ośrodek obok niej nowy?
EN-KI:
I to ma być pytanie, ogólne tak? A ja mam być „doradcą
nieruchomości”? No cóż, na to pytanie odpowiedzi nie udzielę,
bo przez tą osobę przemawia - zysk. Ale, powiem tylko to, co ja bym
zrobił będąc na twoim miejscu. Nie pozbywałbym się tej ziemi, bo
to jest twoje „zabezpieczenie”. Mamona - to tylko papier, a
ziemia - ziemią pozostanie. Co z tym zrobisz? Decyzja należy do
ciebie. To, że Andrzeju już nie mogłeś odczytać tych pytań,
które zostały napisane – bo uważam, że „kura pazurem by to
lepiej zrobiła„ – i tak miałem zakończyć spotkanie z uwagi
prostej: „akumulator się wyczerpuje” i za chwilę medium nie
odebrałaby ode mnie ani jednego słowa więcej. Mogę tylko jeszcze
przypomnieć - te osoby, zaproszone na sesję osobistą, nie są
wytworem mojego tylko „widzi mi się”. Jest to sprawa poważna,
ale i w tym przypadku - decyzja należy do tych zaproszonych osób.
Pamiętajcie o tym, co najważniejsze, czyli życie. A ja wam dzisiaj
za to spotkanie, za to przybycie tu do mnie na tą sesję -
dziękuję.
ANDRZEJ:
Dziękuję bardzo.
Projekt
Cheops – Sesja 99