87. NALEŻY MODLIĆ SIĘ SERCEM, NIE TYLKO USTAMI
5.2.1976 r.
Jezus: Mój synu, pisz: "Jestem Panem Bogiem twoim: nie będziesz miał innych Bogów prócz Mnie!"
Pisz jeszcze: "Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca twego, z całej twej duszy i z całego umysłu twego." Przyzwyczailiście się słyszeć te przykazania, jak się słyszy dzwon kościelny. Wszyscy go słyszą, ale prawie nikt nie zwraca na niego uwagi. Podobnie przykazania pozostają literą martwą, podczas gdy powinny żyć w waszych sercach.
Mówię o tym, byś zrozumiał, że modlą się źle nawet ci nieliczni, którzy się modlą. Bardzo mało modli się dobrze, bo nie można modlić się nie znając pierwszego przykazania. A jeszcze gorzej, jeśli znając je, zapomina się o nim.
By stanąć w obecności Bożej, trzeba dopełnić całej serii uczynków duchowych, koniecznych dla dobrej i skutecznej modlitwy. Trzeba uczynić akt wiary, wznoszący duszę do Boga, czyli wejść w kontakt duchowy z Bogiem Trójcy Jedynym. Po tym akcie wiary muszą nastąpić akty pokory, ufności i miłości, które służą do zwiększania kontaktu z Bogiem. Akty te są konieczne dla dobrej modlitwy, bo nie pozwolą na ćwiczenie tylko mechaniczne, jakim Bóg się brzydzi. Oddalam się od tych, którzy Mnie czczą ustami, a nie sercem.
Na nieszczęście jest wielu, wśród kilku modlących się, takich, którzy się modlą tylko materialnie, ciesząc siebie, że spełnili obowiązek, a nie spełniając go w rzeczywistości.