Czasem, gdy jest wygaszone światło w pokoju,

przez zamglone okno dostrzegam jasną poświatę…

Za każdym razem podchodzę coraz bliżej okna, by dostrzec, co to jest?

W tym samym momencie chcę uszczypnąć się w rękę

i zobaczyć, czy przypadkiem nie śnię.

Po krótkim zastanowieniu się dochodzę do wniosku,

że widzę gwiazdę, która uśmiecha się do mnie od ucha do ucha

i rzece w tym czasie kilka rzeczy do mego ucha:

„To twój Pan niedługo narodzi się w ubogich pieluchach”.

W tym momencie zrozumiałem ,

że On robi to dla mnie i ciągle czystego serce mego szuka.