Mój wiek

Aleksander Wat „Mój wiek”

Aleksander Wat - życie i twórczość

Aleksander Wat naprawdę nazywał się Chwat, urodził się 1 maja 1900 roku w Warszawie. Podobnie jak wielu z największych poetów międzywojnia po ukończeniu gimnazjum studiował na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.

Wraz z Anatolem Sternem założył ugrupowanie futurystyczne. Razem redagowali jednodniówki i manifesty, między innymi „Tak” w 1919 roku, „To są niebieskie pięty, które trzeba pomalować” w 1920 roku, „Gga. Pierwszy polski almanach poezji futurystycznej” w 1920 roku.

W 1919 roku wydał szokujący dla publiczności poemat Ja z jednej strony i Ja z drugiej strony mego mopsożelaznego piecyka. Współpracował z takimi pismami jak „Nowa Sztuka”, „Zwrotnica”, „Almanach Nowej Sztuki”.

Wyrazem dążenia do Wata do stosowania poezji w życiu codziennym było założenie wraz malarzem Henrykiem Berlewim biura „Reklamo-Mechano”, gdzie opracowywali razem ogłoszenia w stylistyce awangardowej. Gdy futuryzm w Polsce już wybrzmiał Wat zajął się tłumaczeniem wielkich rosyjskich dzieł na język ojczysty.

Wat sympatyzował z socjalistami, brał udział w spotkaniach marksistów, za co został na krótki czas aresztowany w 1931 roku. Po wybuchu drugiej wojny światowej wyjechał do Lwowa, gdzie współpracował z pismem „Czerwony Sztandar”. Dostał się do rosyjskiej niewoli w 1940 roku. Po roku odsiadki wyszedł na wolność i dostał się do Kazachstanu. Tam pełnił funkcję oficjalnego przedstawiciela rządu londyńskiego po wyjściu armii generała Andersa z ZSRR. W 1943 roku odmówił przyjęcia radzieckiego obywatelstwa za co ponownie trafił do więzienia. W 1946 roku powrócił do Polski.

Rozczarowany powojennym porządkiem w ojczyźnie Wat przestał pisać. Ponadto w 1953 roku stwierdzono u niego zespół opuszkowy Wallenberga, chorobę, która powodowała ostre bóle głowy i znacznie utrudniała jakąkolwiek pracę. Zmusiło go to do opuszczenia Polski. Wyjechał na Zachód, gdzie próbował się leczyć. Starał się powrócić do pisania. Dopiero w 1957 roku ukazał się tom jego poezji zatytułowany po prostu Wiersze. Krytyka i publiczność przyjęła go bardzo przychylnie, o czym świadczy chociażby nagroda „Nowej Kultury”.

Wat pozostał na emigracji, na stałe zamieszkał w Paryżu. W 1963 roku na zaproszenie Wydziału Języków i Literatur Słowiańskich przy Uniwersytecie Kalifornijskim razem z żoną przeniósł się na rok do Berkeley, miejsca zamieszkania i pracy Czesława Miłosza.

Stypendium naukowe oraz słoneczny klimat miały pomóc artyście w odzyskaniu dawnej formy pisarskiej. Jednak nieznośna choroba wciąż postępowała, co odbiło się na psychice Wata. Jak wspomina Czesław Miłosz:

Wat cierpiał jak nigdy dotąd, chudł, mógł ruszać się najwyżej z łóżka na fotel i żądał od lekarzy coraz silniejszych środków znieczulających, które wprawdzie ratowały na krótko od bólu, ale utrzymywały go w stanie otępienia.

Poeta bardzo poważnie zastanawiał się nad popełnieniem samobójstwa. W ramach terapii psychologicznej nagrywał swoje rozmowy z Miłoszem. W ten sposób powstała słynna powieść biograficzna Mój wiek. Pamiętnik mówiony, wydana w dziesięć lat po śmierci poety w 1977 roku.

Aleksander Wat ostatecznie popełnił samobójstwo 29 lipca 1967 roku.

Magnetofonowy zapis spotkań dwóch wielkich poetów obejmuje czterdzieści spotkań w Berkley i Paryżu. Osobą odpowiedzialną za nagrywanie rozmów była żona Wata – Paulina, nazywana przez niego Olą. Z pamiętnika dowiadujemy się nie tylko o młodzieńczych latach czołowego przedstawiciela polskiego futuryzmu, ale przede wszystkim poznajemy jego osobiste odczucia, refleksje i przemyślenia.

Wat dużo miejsca we wspomnieniach poświęcił zjawisku stalinizmu, które doskonale poznał „na własnej skórze”. Opowiada jak zmieniły się jego poglądy, gdy jako zafascynowany komunizmem młody poeta trafił do więzienia za poglądy, a następnie w czasie drugiej wojny padł ofiarą prześladowań NKWD. Pamiętnik Wata jest określany dziełem polifonicznym, ponieważ porusza wiele tematów. Poza historią życia poety znajdziemy w nim wiele o religii, literaturze, muzyce, przyjaźni, zagadnieniach narodowych i wielu innych ważnych sprawach.

___________________________________________________________________________

Aleksander Wat, właściwie Aleksander Chwat (ur. 1 maja 1900 w Warszawie, zm. 29 lipca 1967 w Antony) – polski pisarz i poeta z kręgu futurystów, pochodzenia żydowskiego. Był również tłumaczem literatury anglosaskiej, francuskiej, niemieckiej, rosyjskiej i radzieckiej. Współtworzył polski futuryzm - w 1919 współaranżował „pierwszy polski występ futurystyczny”.

Życiorys

Urodził się w Warszawie 1 maja 1900 roku. Jego ojcem był Mendel Michał Chwat, erudyta i chasydzki Żyd, a matką Rozalia z Kronsilberów. W latach 1911-14 uczył się w rosyjskim gimnazjum rządowym, potem w Gimnazjum Jakuba Finkla, a następnie w Gimnazjum Rocha Kowalskiego, wraz z Anatolem Sternem, gdzie w 1918 roku zdał maturę. Zaraz po maturze podjął zamiar udania się do Rosji, aby wspomóc rewolucję, zamiar ten spełzł jednak na panewce. Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego w latach 1918-1920 i 1920-1926, gdzie znajdował się pod dużym wpływem profesora Tadeusza Kotarbińskiego.

W czasie studiów związał się z poetami z kręgu futuryzmu dadaizującego, w tym roku ukazał się poemat JA z jednej strony i Ja z drugiej strony mopsożelaznego piecyka. W czasie wojny z bolszewikami wstąpił ochotniczo do wojska, pomimo otwarcie pacyfistycznych poglądów. Nie wziął udziału w walkach, stacjonował w Ostrowie Wielkopolskim (wraz z Jarosławem Iwaszkiewiczem). W latach 19211922 był redaktorem czasopisma „Nowa Sztuka”, a w latach 19241925 „Almanachy Nowej Sztuki”. W 1924 wstąpił do Związku Literatów Polskich, w 1926 przebywał w Paryżu. W tym samym roku ukazuje się jego opowiadanie Żyd Wieczny Tułacz, a także zbiór opowiadań Bezrobotny Lucyfer, poznaje się wówczas z Andrzejem Stawarem - znajomość ta zapoczątkowuje okres fascynacji marksizmem w życiu Wata. Na początku następnego roku, 27 stycznia, ożenił się z Pauliną Lew, nazywaną Olą.

Wydawnictwo Rój publikowało jego przekłady dzieł m.in. Henryka Manna, Ilji Erenburga i Fiodora Dostojewskiego. W 1929 został redaktorem Miesięcznika Literackiego i kierownikiem Spółdzielni Wydawniczej „Tom”. Miesięcznik Literacki był pismem literacko-politycznym, głosem środowiska marksistowskich pisarzy i poetów, do których, oprócz Wata, zaliczali się: Władysław Broniewski, Stanisław Stande, Andrzej Stawar, Władysław Daszewski, Henryk Drzewiecki, Witold Wandurski, Jan Hempel, Bruno Jasieński i Leon Shiller. Pismo ukazywało się do lipca 1931 roku, jego żywot zakończyło aresztowanie dużej części zespołu, w tym Wata, 10 września 1931 roku. Wat spędził w więzieniu ponad 3 miesiące, na początku przy ul. Dzielnej, potem na Mokotowie. Kilka tygodni przed aresztowaniem, 23 lipca 1931 roku, urodził się jego jedyny syn Andrzej. Po wyjściu z więzienia i nieudanych próbach reaktywowania pisma rozpoczął pracę, jako kierownik literacki, w wydawnictwie Gebethner i Wolff.

Tuż przed wojną, w maju 1939 roku, znalazł się na liście osób przeznaczonych do osadzenia w Berezie Kartuzkiej. Po wybuchu wojny uciekł wraz z rodziną z Warszawy do Lwowa, gdzie od października rozpoczyna pracę w "Czerwonym Sztandarze". Wraz z Tadeuszem Boyem-Żeleńskim, Władysławem Broniewskim, Aleksandrem Danem, Haliną Górską i Wandą Wasilewską wszedł w władze Komitetu Organizacyjnego Pisarzy Lwowskich, powołanego 13 października. Sześć dni później - 19 października - wyłoniono Komitet Organizacyjny Pisarzy Zachodniej Ukrainy, w którego skład wszedł Wat. 19 listopada 1939 roku podpisał oświadczenie pisarzy polskich witające przyłączenie Zachodniej Ukrainy do Ukrainy Radzieckiej. W styczniu 1940 został aresztowany wraz z Władysławem Broniewskim, Tadeuszem Peiperem i Anatolem Sternem we Lwowie przez NKWD w zorganizowanej prowokacji. Wkrótce w Czerwonym Sztandarze ukazał się artykuł uzasadniający aresztowanie trzech pisarzy pt. Zgnieść gadzinę nacjonalistyczną.

W więzieniu przebywał do 20 listopada 1941 roku. Więziono go we Lwowie, Kijowie, Łubiance i w Saratowie, następnie zesłano do Kazachstanu. W Ałma Acie odnajduje żonę Paulinę (Olę) Watową i 9-letniego wówczas syna Andrzeja. Był następnie delegatem regionalnym Rządu RP, odmówił przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Wrócił w 1946 do Polski, staraniem głównie Ważyka. Od czasu pobytu na Łubiance pozbawiony sympatii do komunizmu. W latach 1946-48 pracował jako redaktor naczelny w PIWie, od grudnia 1947 zasiadał w zarządzie polskiego Pen-Clubu. Od 1959 przebywał na emigracji. Po wyjeździe na Zachód robił sobie rozmaite nadzieje, ale większość z nich nigdy się nie spełniła. Kilkanaście miesięcy pracował we Włoszech jako redaktor polskiej serii w mediolańskim wydawnictwie Umberta Silvy. W 1961 osiadł w Paryżu. Nękany przewlekłą chorobą (zespół Wallenberga, powodujący ostre bóle głowy) popełnił samobójstwo poprzez przedawkowanie leków przeciwbólowych. Został pochowany na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency.

Siostrą Aleksandra Wata była aktorka dramatyczna Seweryna Broniszówna.

O losach Aleksandra, Oli i Andrzeja Watów w czasach radzieckich opowiada paradokumentalny film Roberta Glińskiego Wszystko, co najważniejsze. Watowi poświęcił także piosenkę pt. Aleksander Wat Jacek Kaczmarski.

Utwory

„Mój wiek” to dzieło niegotowe, niedokończone, a naładowane informacjami, sprawami, problemami najważniejszymi dla XX wieku. Opowiadające o ludziach z elit artystycznych i z samego dna społecznego. Rozległy, epicki fresk, obejmujący wydarzenia z wielu burzliwych lat życia autora oraz jego refleksje dotyczące polityki, literatury, filozofii i religii. Ponawia nierozstrzygalne pytania o zło i winę, o Boga i niewiarę... Zaczyna refleksje o bólu, znanym z własnego doświadczenia cielesnym bólu… Mój wiek nadal ma swoje tajemnice, być może zamknięte dla czytelników XX stulecia, a czekające na interpretatorów wychowanych już w XXI wieku.

MAŁGORZATA CZERMIŃSKA

 „Mój wiek” jest książką żywą także dlatego, że nigdy nie była zaplanowana jako dzieło stricte historyczne, jako obiektywna synteza wiadomości na temat komunizmu; owszem, komunizm jest tu tematem, ale tak, jak tematem są dla Jonathana Swifta krainy, które odwiedzał bohater „Podróży Guliwera”. Wat pisze o sobie, o swoim doświadczeniu, o swoim życiu, o „swoim wieku“ wreszcie. Był zaś człowiekiem barokowym, tym bardziej odczuwał więc dziwność i grozę dwudziestego wieku.

ADAM ZAGAJEWSKI

Duża cześć Mojego wieku to właśnie wspomnienia z okresu wojennej tułaczki Wata. Tytuł, zapożyczony z wiersza Osipa Mendelsztama, jest idealnym podsumowaniem treści książki. Książki, która stanowi swoiste opus magnum człowieka doświadczającego wszystkiego najgorszego, co przyniósł ze sobą XX wiek. Człowieka, który jak mało kto był dzieckiem tego wieku, który potrafił go zrozumieć i swoje zrozumienie przekazał w rozmowie z Miłoszem.

Niezwykłe są okoliczności powstania Mojego wieku. W latach 1963-1965 Watowie, dzięki staraniom Czesława Miłosza, przebywali w Berkeley na stypendium Instytutu Slawistyki. Zmagający się od 1953 roku z silnymi bólami głowy Wat, po początkowej euforii spowodowanej zmianą otoczenia i ciepłym przyjęciem na uniwersytecie, zaczął cierpieć tak bardzo, że nie był w stanie normalnie egzystować, nie mówiąc już o pisaniu. Dyrektor Instytutu – dr Grossman wpadł więc na pomysł, aby zaktywizować pisarza w inny sposób. Zadania tego podjął się Czesław Miłosz. Ze spotkań obu poetów i rozmów nagrywanych na taśmy powstał Mój wiek. Przyszły Noblista okazał się słuchaczem idealnym – pobudzał do mówienia, nie przeszkadzał, słuchał, nie wysuwał się na pierwszy plan, zabierał głos sporadycznie, a to poruszając intrygujący go temat, a to sprowadzając zbyt oddalającego się od meritum rozmowy Wata na właściwe tory.

Watowie wiele zawdzięczali Miłoszowi, przyjaźń obu poetów była jednak trudna. Aleksander czuł się gorszy od młodszego o dekadę, płodnego i docenianego autora Pieska Przydrożnego. Pisał o tym w Dzienniku bez samogłosek, w lutym 1964 roku (Berkeley):

Lepiej mi było na moim tapczanie boleści na Niemcewicza! Gdzie korzystałem z zasłużonego chleba starego wybitnego poety! Tu poetą nie jestem wcale. Mniej uznawany nawet niż za czasów mojej futurystycznej młodości i ci, albo ten, który mógłby swoim słowem honoru, ze swojej ustalonej poetyckiej renomy powiedzieć po prostu: to jest poeta, no, wybitny, jeden z najwybitniejszych, no, autentyczny, to, co w kraju mówią i uważają nawet moi przeciwnicy, nie tylko nie mówi, ale na odwrót, jakoś degraduje mnie, czyżby chciał być na emigracji sam? A przecież zrobił dla mnie życiowo tyle! Więcej niż ktokolwiek! […] A przecież z wewnętrznego przekonania uznaję jego wyższość i doskonałość nade mną jako poety!

Mimo poczucia wyobcowania i bycia niedocenianym, Wat kontynuował swoje sesje z Miłoszem. Z rozmów obu poetów powstało dzieło wielowątkowe, bogate, stanowiące genialne świadectwo człowieka uwikłanego w XX wiek.

W Moim wieku, który w pewnym sensie był realizacją watowskiego marzenia o napisaniu książki o wszystkim, można wyróżnić kilka głównych tematów. Pierwszym i prawdopodobnie najważniejszym jest komunizm. Wat początkowo całym sercem zaangażowany był w nową ideologię („to był wybór bardzo czysty, subiektywny, nie uwarunkowany specjalnie niczym poza własną wolą, własnym spojrzeniem, własnym rozeznaniem się w świecie” – mówił). Zaangażowanie to, jawiące się zresztą jako logiczne następstwo zaangażowania w futuryzm (tą samą drogą poszli również inni – m. in. Bruno Jasieński), dawało szansę na wyjście z marazmu, zastoju, na działanie i możliwość wpływania na bieg dziejów. Wkrótce jednak zaczęło pojawiać się coraz więcej znaków zapytania, coraz mniej zaś było rzeczy pewnych. Wata przerażała (a zarazem fascynowała) postać Stalina.

Już w pierwszym więzieniu przyszło opamiętanie zupełne i odtąd Aleksander postanowił „zapłacić, płacić sobą za te dwa, trzy lata moralnego obłędu”. Wcześniejsze zaangażowanie w nową ideologię nie dało jednak o sobie zapomnieć – okres II wojny światowej to dla Watów czas tułaczki po bezkresnym ZSRR. Aleksander, za którym „ciągnęła się” opinia żydokomuny w wyniku prowokacji został aresztowany we Lwowie. Okres wojenny to peregrynacja po kolejnych więzieniach i zesłankach. Opis wojennej tułaczki Aleksandra stanowi większą część Mojego wieku i jest drugim najważniejszym wątkiem książki. Cena, jaką przyszło zapłacić poecie za zaangażowanie w komunizm była bardzo wysoka. Pobyt m. in. na Łubiance, w Saratowie, potworne warunki bytowania w Kazachstanie, rozdzielenie z rodziną, choroby, głód.

W więzieniach i na zesłaniu Wat doświadczał religijnych iluminacji. Religia jest zresztą kolejnym wielkim tematem Mojego wieku. Mimo wychowania w atmosferze bezbożnictwa, w rodzinnym domu poety mieszały się wpływy żydowskie (religijny ojciec) i chrześcijańskie (niania – Anna Mikulak). Choć od dziecka poeta negował wszelką religię – zarówno judaizm, jak i chrześcijaństwo, w więziennej celi przyszło nawrócenie – i to nawrócenie na katolicyzm. W 1953 roku Watowie przyjmują nawet chrzest, jednak od tego czasu zaczyna się odchodzenie Aleksandra w stronę wiary ojców. Wybory religijne autora Bezrobotnego Lucyfera to niesłychanie interesująca część rozmowy z Miłoszem, warta, by poświecić jej co najmniej artykuł. Żyd – potomek wielkich rabinów, wychowany na ateistę, wybiera chrześcijaństwo, by pod koniec życia powrócić do religii mojżeszowej.

Mój wiek to jednak nie tylko religia, komunizm, więzienia. To piękna opowieść o miłości Aleksandra i Oli. To barwna panorama życia intelektualnego dwudziestolecia międzywojennego, zarówno polskiego, jak i europejskiego, opowiadana z perspektywy jego uczestnika. To opowieść o życiu elit podczas drugiej wojny światowej. Wreszcie – to niesamowity popis erudycji, wiedzy i intelektu samego Wata.

Można zadać pytanie, czy jest sens wznawiania dzieła, które ma już swoje miejsce w literackim kanonie? Moim zdaniem – jest. Warto przypominać losy takich ludzi, jak Aleksander Wat – świadków dwudziestego wieku. Podkreślają to zresztą wszyscy autorzy testów zamieszczonych na końcu nowego wydania książki. Aleksander Fiut, Jerzy Jarzębski, Paweł Śpiewak, Adam Zagajewski czy Krzysztof Rutkowski stawiają Mój wiek obok takich utworów, jak Inny świat Herlinga-Grudzińskiego, Na nieludzkiej ziemi Czapskiego czy Archipelag GUŁag Sołżenicyna i traktują jako świadectwo człowieka, który przeżył najgorsze, co przyniosło nowe stulecie.

Nowe wydanie opus magnum Wata opatrzone zostało jednak nie tylko uaktualnionym aparatem krytycznym czy szeregiem tekstów pióra wybitnych literaturoznawców, poetów czy historyków, lecz również wzbogacone o bogate kalendarium życia i twórczości poety, a także – co może zaintrygować – „chronologię pewnej kontrowersji” – czyli wyimki z listów ludzi związanych z paryską „Kulturą” (m.in. Miłosz, Jeleński), a dotyczące konfliktu na linii Wat – Giedroyć. Fragment ten jest ważny szczególnie dla zrozumienia, dlaczego Mój wiek w druku ujrzał światło dzienne dopiero w 1977 roku i to nie na łamach „Kultury”, a w Polonia Book Found w Londynie.

Mój wiek to dzieło ważne zarówno dla zrozumienia XX wieku, jak i samego Aleksandra Wata.

A.Łebkowska, Rozmowy z pisarzem – analiza gatunku, [w:] Kryzys czy przełom. Studia z teorii i historii literatury, pod red. M. Lubelskiej i A. Łebkowskiej, Kraków 1994, s. 175-187.

 

 

v     „Książka mówiona” – zjawisko typowe dla schyłku XX w.; przeniknięcie się dwóch mediów: zapisu magnetofonowego i tekstu drukowanego, całość nagrana, a następnie spisana. Książka już napisana sygnalizuje swój związek z nagraniem poprzez „kontekst paralingwistyczny” (np. śmiech w nawiasie).

v     Spontaniczność i nieprzewidywalność (rozmowy) łączą się w tym przypadku z przemyślaną konstrukcją i celową kompozycją. Spisując rozmowę, ingeruje się w to, co mówione (często wyjaśniane w komentarzach i posłowiach). Ową „książkę mówioną” Roman Zimand określa, jako „dokument kreowany”, „dokument-literatura”, „zmyślenio-prawda” (podkreślają hybrydyczny kształt zjawiska).

v     Częste cechy „książek mówionych”:

- zbeletryzowane dialogi,

- rozmowa przypominająca ankietę,

- często poświęcone rozmowom z jednym pisarzem.

v     Istotne tytuły „książek mówionych”:

- Aleksander Wat, Mój wiek. Pamiętnik mówiony. Rozmowy prowadził i przedmową opatrzył Czesław Miłosz,

- Czesława Miłosza autoportret przekorny. Rozmowy przeprowadził Aleksander Fiut,

- Ewa Czarnecka, Podróżny świata. Rozmowy z Czesławem Miłoszem;

- Stanisław Nowicki, Pół wieku czyśćca. Rozmowy z Tadeuszem Konwickim;

- Stanisław Bereś, Rozmowy ze Stanisławem Lemem,

- Ocalony na wschodzie. Z Julianem Stryjowskim rozmawia Piotr Szewc,

- Żywe dialogi Leopolda Buczkowskiego i Zygmunta Trziszki

- Rozmowy z Gombrowiczem Dominika de Roux (nie nagrane na taśmie, lecz zostały, łącznie z pytaniami, napisane przez Gombrowicza).

v     Mój wiek (1977r.)

-wstępy i tytuły definiują gatunek oraz obnażają zasady ingerencji, selekcji, organizacji rozmów.

-rozwinięty poziom „meta”

v     Przyimek „z” w tytule ( rozmowa z…) podkreśla aspekt podmiotowy, dlatego prototypem powinien być wywiad, ale żaden z tytułów tej nazwy nie wykorzysta. Wyższość rozmowy nad wywiadem jest spowodowana tym, iż traktowana jest jako pewna wartość, wspólnota, wzajemne porozumienie (presupozycje zawarte w wypowiedziach prowadzącego rozmowy – ukazanie wiedzy na dany temat).

v     Role, jakie odgrywa prowadzący rozmowę:

- biograf,

- kreator,

- autor portretu,

- interpretator.

Prowadzący rozmowy przystępuje do nich z ukształtowanym już obrazem partnera dialogu, acz taki obraz może ulec zmianie.

v     Dialog - podstawowa forma komunikacji między słuchaczem, a pisarzem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WIERSZE, Mój Wiek Watta; XX wiek, LITERATURA XX w
starszy wiek szkolny prezentacja
cz 1, Matlab moj
Mój świat samochodów
82 Dzis moj zenit moc moja dzisiaj sie przesili przeslanie monologu Konrada
moj 2008 09
sredni wiek pps
Antybiotyki strategia leczenia – interakcje, ciąża, podeszły wiek
Mój region w średniowieczu

więcej podobnych podstron