UWAGI METODOLOGICZNE O ROZSTRZYGANIU ROZWAŻANYCH ZALEŻNOŚCI
ZAŁOŻENIA DURKHEIMA
- socjologię moralności nazywał „fizyką obyczajów”, gdyż chciał, by w tej dziedzinie wiedzy zastosować badania, wzorowane na modelu typowym dla nauk przyrodniczych, gwarantujące możliwość dokonania pomiaru i odkrycie „czynników obiektywnych” powodujących zmiany oraz ustalenie („ścisłe wyznaczenia”) ich wpływu na moralność lub jakiś jej aspekt/ przejaw
- obszarem zainteresowań „fizyki obyczajów” miały być „reguły usankcjonowanego postępowania”, rozważane, w dwóch płaszczyznach:
pochodzenia tych reguł (co przyczyniło się do ich powstania i w jakim celu powstały: „czemu z pożytkiem służą?”)
stosowania tych reguł (czy są one stosowane przez ludzi)
- proponowane 2 metody badawcze:
porównawcze śledzenie danych statystycznych (służące do pomiaru autorytetu i wnioskowaniu o czynnikach, które mają na niego korzystny/ niekorzystny wpływ)
badania porównawcze, historyczne i etnograficzne
2) ZAŁOŻENIA LEVY-BRUHLA
- „program nauki o obyczajach”
- interesowało go to, jaki wpływ na kształtowanie się systemu „przepisów, powinności i zakazów” miały inne zjawiska społeczne (uważał, że badacz musi pamiętać o zależności pomiędzy moralnością jakiejś grupy społecznej i jej warunkami życia)
- proponował badać ten wpływ, porównując przeszłe i obecne moralności
3) SPOSÓB WNIOSKOWANIA NA PODSTAWIE ZEBRANYCH DANYCH:
- według kanonów Milla (trzeba pamiętać, że wnioskowanie o wpływie jakiegoś czynnika wyłącznie na podstawie współwystępowania lub niewystępowania wraz z określoną zmianą nie jest zbyt mocnym dowodem na istnienie zależności lub jej brak)
4) ŹRÓDŁA POZYSKIWANIA DANYCH
- materiały historyczne
literatura piękna (przykład takiego pozyskiwania danych: Riesman, badania nad zastępowaniem w USA wzoru purytanina wzorem „o orientacji radarowej”, czyli człowieka szukającego popularności i dlatego kierującego się głównie opiniami otoczenia)
prasa i inne dokumenty tworzone spontanicznie, takie jak przemówienia okolicznościowe (przykład: Whyte, badanie tworzenia się w USA nowego ideału człowieka pod wpływem biurokratyzacji)
reklama, film i prasa raz jeszcze, rozumiane w tym przypadku jako narzędzie propagandy (przykład: Kłoskowska, badanie zmiany modelu lansowanego przez „Przyjaciółkę” pomiędzy 1951 a 1957)
- dodatkowe źródła, które możemy stosować wyłącznie wtedy, kiedy badamy współczesność
obserwacja
wywiad
ankieta
- badania porównawcze z kulturami „prymitywnymi”, których badanie jest łatwiejsze, gdyż:
niezależność tych społeczeństw jest bezsporna (żyją w odcięciu od świata „cywilizowanego” i nie mają możliwości, by kontaktować się między sobą)
nie występuje w nich stratyfikacja, lub jest ona dużo prostsza niż w społeczeństwach „cywilizowanych”
wszyscy ich członkowie żyją w podobnych warunkach ekonomicznych i są mniej wyspecjalizowani zawodowo
są mniej liczebne (co zwłaszcza ułatwia wskazywanie innowatorów)
oddziałuje na nie mniejsza ilość bodźców, są względnie niezmienne (kiedy zachodzi jakaś zmiana w obyczajowości, łatwiej zauważyć, co mogło być jej przyczyną)
5) TRUDNOŚCI ZWIĄZANE Z ROZSTRZYGANIEM O WPŁYWIE JAKICHŚ CZYNNIKÓW
- kiedy badamy jakąś złożoną dziedzinę moralności: problem wytłumaczony na przykładzie badania moralności seksualnej - rewolucję w tej sferze (o której Ossowska stwierdza, że bezpieczniej jest mówić o jej zaistnieniu wyłącznie w klasie mieszczańskiej) tłumaczy aż pięć hipotez
ekonomiczna emancypacja kobiet
wpływ psychoanalizy
kontakt z odmiennymi cywilizacjami (a tym samym innymi kodeksami postępowania w dziedzinie seksu)
szybkie zaspokajanie potrzeb żołnierzy na frontach
komercjalizacja życia seksualnego (przejawiającą się m.in. tym, że seks stał się częścią wielu reklam, nawet promujących produkty zupełnie niezwiązane z tą sferą życia)
(w krajach socjalistycznych do tych pięciu hipotez dołącza się jeszcze tezę o laicyzacji)
Ciężko jest znaleźć kraj, w którym miałyby miejsce wszystkie te procesy, a ich zajście nie warunkuje wcale najszybszego rozwoju, ani też największego zasięgu rewolucji seksualnej (przykład Szwecji: tam zdaniem Ossowskiej zaszły największe zmiany w seksualnej obyczajowości młodzieży, choć nie brała ona bezpośredniego udziału w wojnie; przykład ZSRR: równouprawnienie ekonomiczne kobiet, nawet wzmocnione wpływami laicyzacji życia, nie zaowocowało zmianą restrykcyjnych przepisów zakazujących aborcji; przykład USA działały wszystkie w/w czynniki, ale rewolucja seksualna nie objęła całego społeczeństwa). Dlatego przy badaniu złożonych problemów każdy z komponentów zmiany powinno się analizować osobno
- kiedy badamy kultury „prymitywne”
istnieje konieczność zrozumienia schematów pojęciowych (nie wystarczy sama znajomość lokalnego języka- potrzeba także czasu na poznanie jego niuansów)
trzeba się zdecydować na nieocenianie badanej kultury przez pryzmat wartości typowych dla kultury pochodzenia badacza albo badanie ocen zachowań, które w społeczeństwie pochodzenia badacza są potępiane/ nagradzana
Działanie za pomocą drugiego sposobu wybrał Westermarck i na przykładzie oceny jego działalności Ossowska krytykuje ten sposób, gdyż:
jeżeli badacz nastawia się na ustalenie tego, czy wyznawane w jego kulturze wartości są uniwersalne i do tego celu dopasowuje siatkę pojęć badawczych, to może się okazać, ze nie obejmuje ona pojęć typowych dla badanego społeczeństwa, a nie występuję w kulturze pochodzenia badacza
Badanie za pomocą pierwszego sposobu polega wyłącznie na obserwowaniu reakcji psychicznych autochtonów, które się powtarzają jako reakcje na określony rodzaj zachowań
pojawia się problem, czy zaobserwowane oburzenie jest „typu moralnego” (Ossowska powołuje się na przykład Mac Dougalla: nie wiadomo, jak uzyskać pewność, że ktoś, kto właśnie został okradziony, byłby tak samo oburzony, gdyby ofiarą kradzieży padł ktoś zupełnie mu obcy)
nie możemy analizować argumentów, za pomocą których uzasadnia się jakąś normę, bo te muszą być przede wszystkim skuteczne wychowawczo, a nie muszą oddawać prawdziwej przyczyny powstania i działania normy
Niezależnie od tego, co badamy, jeżeli znajdziemy choć jeden przypadek reakcji moralnej, który nie da się wyjaśnić za pomocą naszej teorii, to musimy tą teorię odrzucić
OGÓLNE TEZY MILCZĄCO PRZYJMOWANE PRZY ROZWAŻANIU CZYNNIKÓW DETERMINUJĄCYCH MORALNOŚĆ
6) KRYTYKA FUNKCJONALIZMU
- już Monteskiusz, a następnie Durkheim i funkcjonaliści przyjmowali, że każda norma istnieje dlatego, że jest potrzebna (gdyby nie była potrzebna, zanikłaby)
- prawdziwość/ fałszywość tej tezy zdaje się zależeć od rozumienia słowa potrzeba, dlatego też Ossowska analizuje tą tezę, przyjmując zarówno węższe, jak i szersze rozumienie słowa „potrzeba”
- analiza tezy, przy przyjęciu rozumienia słowa „potrzeba” w sensie szerszym: potrzebę ma każdy, kto czegoś potrzebuje
w ten sposób można uzasadniać nawet zupełnie anachroniczne normy (przykład rozwodów, zakazanych w niektórych stanach USA, choć nie służy to potrzebom współczesnych Amerykanów; Ossowska mówi, że funkcjonalista broniłby użyteczności tego zakazu, dowodząc, że stoi on na straży zachowania poczucia ciągłości, a tym samym spoistości społeczeństwa)
w ten sposób można uzasadniać normy zupełnie sprzeczne (zakaz stosunków przedmałżeńskich ma służyć wyrabianiu zdrowej wstrzemięźliwości, a ich aprobata jest niezbędna dla rozumnego dobrania partnera, uwarunkowanego przez zabezpieczenie przed sytuacjami kiedy ślub może wynikać wyłącznie z chęci zaspokojenia potrzeb seksualnych)
na podstawie powyższych przykładów Ossowska dyskwalifikuje taki sposób rozumienia słowa „potrzeba”, stwierdzając, że nie określa ono tak naprawdę jego znaczenia (nie wiadomo, czyja to ma być potrzeba i jakiego rodzaju),
(dlatego przy tym rozumieniu słowa „potrzeba” teza, że „Norma moralna (…) służy zawsze jakiejś potrzebie. jak to sformułował Malinowski, jest zbyt pojemna i niejednoznaczna, by można się było nią posługiwać w nauce)
- analiza tezy, przy przyjęciu rozumienia słowa „potrzeba” w sensie węższym: potrzeba jako pragnienie biologicznego przetrwania, zarówno jednostki i grupy
w różnych społeczeństwach brak jest norm, które z punktu widzenia ich przetrwania byłyby bardzo ważne, użyteczne (np. na Markizach nie ma nakazu troskliwej opieki nad dziećmi, które są gwarantem przetrwania grupy)
akcentowane bywają normy, które dla przetrwania biologicznego nie mają żadnego znaczenia (np. norma kazirodztwa, zwłaszcza w społeczeństwach, które nie znają praw genetyki ani nawet zasady zapłodnienia)
w niektórych społeczeństwach istnieją normy, które są dla ich przetrwania szkodliwe, zgubne (np. zasady szlachty polskiej, nie pozwalające na prowadzenie dochodowej działalności, w tym nawet na optymalizację produkcji rolniczej, co skutkowało nie tylko problemami finansowymi samej szlachty, ale też miało fatalne skutki dla gospodarki całej Polski, która do drugiej wojny światowej była krajem rolniczym)
(dlatego w tym rozumieniu słowa „potrzeba” teza, że „Norma moralna (…) służy zawsze jakiejś potrzebie. jak to sformułował Malinowski, jest fałszywa, a tym samym nieużyteczna dla nauki)
FUNKCJONALIZM EWOLUCJONISTYCZNY NA TERENIE MORALNOŚCI
- Merton zarzuca funkcjonalistom dogmatyczne trwanie przy trzech postulatach, którymi są
postulat powszechnego uniwersalizmu- tendencja do postrzegania tylko pozytywnych skutków funkcjonowania jakiejś normy, mająca na celu utrzymanie prawdziwości tezy o tym, że każda norma istnieje, bo jest potrzebna
postulat niezbędności- tendencja do niedostrzegania alternatywa dla funkcjonujących norm (Z tendencji do dostrzegania wyłącznie pozytywnych skutków wynika niedostrzeganie negatywnych skutków stosowania jakiejś normy. Ponieważ funkcjonaliści nie widzą żadnych wad stosowanych norm, nie dostrzegają również tego, że podobny skutek można by uzyskać nakładem mniejszych kosztów/przy mniejszej ilości niekorzystnych skutków , dlatego też nie dopuszczają do siebie myśli o tym, że nie każda istniejąca norma musi istnieć, )
postulat jedności społeczeństwa- nieuprawnione rozszerzanie wywiedzionego z obserwacji społeczeństw „pierwotnych” (mało zróżnicowanych) przekonania, że jakaś norma może jednocześnie służyć wszystkim
- Merton proponuje, aby używać dwóch pojęć: „funkcje jawne” i „funkcje ukryte”
różnicę tą tłumaczy Ossowska na przykładzie zakładania rodziny: jedną z funkcji rodziny jest przekazywanie tradycji kulturowych, ale ludzie częściej decydują się na małżeństwo (a w następstwie ewentualne posiadanie dzieci), ”tylko” dlatego, że są w sobie zakochani, a nie dlatego, że chcą przekazywać spuściznę kulturową
na podstawie powyższego przykładu można zrozumieć, że nie tylko „funkcje jawne”, czyli te zamierzone i społecznie uznane, lecz również „funkcje ukryte”- skutki niezamierzone przez twórcę normy są ważnym motywem utrzymywania danej normy
(jeżeli ograniczamy się do formułowania opinii ocennych wyłącznie na podstawie zrealizowania jednego z rodzaju funkcjo, upraszczamy obraz świata- możemy np. wyśmiewać się z Indiańskiego `tańca deszczu”, ignorując wagę, jaką ma on dla rozładowania złych emocji, wywołanych sytuacją zagrażającej przetrwaniu suszy)
7) KRYTYKA FUNKCJONALIZMU EWOLUCYJNEGO
- funkcjonalizm ewolucyjny (Murdoch) polega na tym, że uznaje się, iż w toku ewolucji odrzuceniu podlegają te normy, które są mniej wydajne, czyli „gorsze”, dysfunkcjonalne , a wszystkie te normy, które są wciąż uznawane, są dobre, użyteczne, funkcjonalne i uniwersalne
- pogląd ten nie ma zastosowania, jeżeli rozważamy zjawiska bardziej skomplikowane, takie jak
prostytucja, która zarazem pozwala zaspokoić podstawowe potrzeby seksualne osobom, które z korzystają z tego typu usług, ale która łączy się czasami z krzywdą osoby, która się prostytuuje
jeżeli teoria funkcjonalizmu moralnego byłaby prawdziwa, to w momencie, kiedy wciąż mamy do czynienia ze zjawiskiem prostytucji, to powinno zniknąć jakiekolwiek jego potępienie, bo istnienie prostytucji dowodzi tego, że norma głosząca prawo zaspokojenia seksualnego klientów jest „silniejsza” niż norma głosząca współczucie dla osób zmuszanych do prostytucji , a skoro jakaś norma jest słabsza niż inna, to powinna na mocy praw ewolucji zniknąć
(ponieważ tak się nie dzieje, przyjmowanie perspektywy funkcjonalistów moralnych jest opieraniem się na fałszywej teorii)
RELATYWIZM KULTUROWY W ZAKRESIE MORALNOŚCI
8) HISTORIA I KRYTYKA RELATYWIZMU
- geneza relatywizmu
- krytyka biorącego się z wpływu teorii ewolucji przekonania, że rozwój moralności stanowi jednokierunkowy rozwój w stronę ideału wytyczonego przez kulturę pochodzenia badaczy, która spowodowana była przez
wzrost wiedzy o społeczeństwach „pierwotnych”
przekonanie, że jednoznacznie o postępie można orzekać tylko w zakresie technologii
- podstawowa zasada relatywizmu (Herskowits): „Nie można oceniać wartości kulturowych porównawczo, bo każda ocena porównawcza zakłada etnocentryczną perspektywę”
- krytyka relatywizmu
sprzeczność podstawowej zasady- jeżeli mówimy o tym, że nie można oceniać, poddawać gradacji kultur, oznacza to, że każdej z nich należy się szacunek i tolerancja, a nakaz dotyczący postawy jest już jakąś zasadą, która ma mieć zastosowanie wszędzie, a jest przecież produktem kultury pochodzenia badacza tak samo jak każe inne jego nastawienie (a wszystkie inne „naleciałości” z kultury macierzystej są przez relatywistów surowo potępiane)
DAWNE ROZRÓŻNIENIA W ŚWIETLE NOWYCH REFLEKSJI
9) KLASYFIKACJA NORM MORALNYCH
- trzy rodzaje norm (dyrektyw) moralnych wg Ossowskiej:
- zespół reguł dotyczących osobistego szczęścia- wszystkie te zbiory zasad, które mają stanowić receptę, jak osiągnąć szczęście osobiste (np. etyka epikurejska czy stoicka, które tłumaczyły, jak osiągnąć szczęście dzięki przyjęciu określonej postawy życiowej wobec różnych zdarzeń; ale również „moralność mieszczańska”, określająca, jakimi cnotami , definiującymi działanie, musi dysponować człowiek, aby osiągnąć szczęście)
- zespół reguł mających na względzie jakiś wzór osobistej doskonałości- wszystkie te zbiory zasad, które nakazują człowiekowi jakieś postępowanie, które mają uczynić go godnym
- zespół reguł organizujących współżycie ludzkie z myślą o jego harmonijnym przebiegu- wszystkie te zbiory zasad, które organizują życie społeczne w taki sposób, aby różne pragnienia i cele mogły być realizowane równocześnie, wśród których Ossowska wyznacza podgrupy:
reguły dotyczące niezależności osobistej (np. prawny zakaz stosowania przemocy wobec dzieci)
reguły strzegące poczucia osobistej wartości (np. potępianie oszczerstw)
O POJĘCIU MORALNOŚĆI
10) PROBLEMY Z DEFINIOWANIEM POJĘCIA MORALNOŚCI
- nie można sformułować definicji moralności, która byłaby uniwersalna, bo już określenie tego, jakie zachowania podlegają rządowi sumienia, a które są wobec niego obojętne, jest pochodną moralności badacza
- jeżeli próbowalibyśmy zbudować definicję analityczną (opartą na poznaniu opinii ludzi), jesteśmy skazani na porażkę, gdyż
badani, nawet pochodzący z jednego środowiska, mają różne pojęcia moralności (np. niektórzy uważają kwestię obnażania się na plaży za uzależnioną od upodobań estetycznych danej osoby, inni uznają, że osobom w pewnym wieku czegoś zrobić „nie wypada”
prawdopodobnie szczególnie silnie może tu oddziaływać chęć utrzymania swojego dobrego wizerunku w oczach badacza, wobec czego ludzie mogą nie ujawniać prawdziwych opinii
nie moglibyśmy mieć przekonania co do tego, które normy są naprawdę pochodną moralności badanych, a które wynikają ze strachu przed karą, bo jedynym sposobem zweryfikowania tego byłoby pytanie o motywy jakiegoś przekonania, na które badani mogliby nie umieć odpowiedzieć, albo na które odpowiadaliby powołując się na argumenty, dzięki którym normy te zinternalizowali (a jak już wiemy, argumenty, służące do propagowania normy, nie wskazują na to, czy jest ona moralna, gdyż mają przede wszystkim mieć moc oddziaływania na ludzi)
- Ossowska stwierdza, że rozsądne jest używanie pojęcia „ethos” zamiast pojęcia „etyka”, gdyż łatwiej jest rozpoznawać wartości cenione, niż rozstrzygać, które są cenione jako wartości moralne
- pojęcie „ethos” utożsamia (za Murdockiem) z „ogólną orientacją danej kultury”, czyli
jej całościową charakterystyką
dominującymi w niej interesami
dominującymi w niej wartościami
dominującymi w niej wątkami
dominującymi w niej motywacjami
- zaznacza jednak, że ten, kto chce zbudować/ zrekonstruować jakiś system moralny, musi odwoływać się do pojęcia moralności, które sugeruje zdefiniować za pomocą definicji projektującej