SESJA 17: JAK SOBIE PORADZIĆ Z ZAGROŻENIAMI
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
2. Etapy 2a, 3a, 3b i 3c nie są obowiązkowe. Powoli zacznij liczyć w myśli od 50 do 1. Powtarzaj jedną liczbę co sekundę.
a. Rozpoczynając od skóry pokrywającej czaszkę, a kończąc na palach twoich stóp, skoncentruj świadomość na poszczególnych częściach ciała, kolejno je rozluźniając.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii, młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam ta dolegliwość fizyczną?" Następnie pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie po tym wyobrażeniu.
4. Powtórz w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu".
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
JAK STOSOWAĆ FALE ALFA W OBLICZU NIEBEZPIECZEŃSTWA
Dawid Pelby, z okręgu Winnipeg w Kanadzie, znalazł się w niebezpiecznej sytuacji z rodzaju tych, których każdy wolałby uniknąć. Dwa lata przed tym wydarzeniem brał udział w treningach metody Silvy i z powodzeniem stosował ją w drobnych sprawach życia codziennego. Ale w marcu 1980 roku stanął w obliczu sprawy bardzo poważnej. Qto jego własny opis tego, co się zdarzyło:
"Pracowałem na wieży wiertniczej w pobliżu miejscowości Wollaston Lake, w kanadyjskim okręgu Saskatchewan. Znajdowałem się we wnętrzu wieży na wysokości około 6 metrów, kiedy polecono mi przejść na zewnętrzną stronę konstrukcji, na czas wykonywania pewnych operacji wiertniczych. Wisiałem uczepiony stalowej ramy, kiedy opuszczono wewnętrzną część świdra wiertniczego. Nie zdawałem sobie sprawy, że stalowy trzpień otrze się o ramę dokładnie w tym miejscu, gdzie znajdowały się moje palce i zanim się zorientowałem, straciłem górne połówki palców lewej ręki.
Myśli typu: “Zachowaj spokój, nie zwalniaj uchwytu" oraz “Niech nie boli", przemknęły przez mój umysł jednocześnie. Opanowałem się i zszedłem po drabinie, powtarzając sobie “Niech nie boli, nie ma bólu, nie ma krwawienia". Kiedy znalazłem się na ziemi i mogłem fizycznie zastosować przeciwbólową technikę Silvy, zrobiłem to natychmiast. Nie wiem jak bardzo mogło mnie to boleć, ale wiem, ze już kiedyś cierpiałem bardziej, a teraz krwawiłem prawie tak silnie jak przy drobnych skaleczeniach i rozbitym kolanie. Wszedłem w stan alfa i powtarzałem, programowanie “Nie ma rany! Nie ma bólu! Już się zagoiło!".
Następnych osiem godzin miało się okazać bardziej trudne, niż sama świadomość nieszczęścia. Godzinę zajęło uruchomienie i przygotowanie do startu awionetki. Mniej więcej po półtorej godzinie wysadzono mnie na prowizorycznym lotnisku w Lynn Lakę, Manitoba. Tam miała czekać na mnie karetka, ale okazało się, ze to raczej ja będę na nią czekał następną godzinę, więc postarałem się o własny transport do szpitala. Dotarłszy tam zapytałem co z karetką i dowiedziałem się, że zostali niewłaściwie poinformowani i nie zdawali sobie sprawy, iż wypadek był na tyle poważny, by zachodziła konieczność wysłania karetki.
Dalsze półtorej godziny spędziłem czekając aż lekarz dotrze do szpitala, tylko po to, by się dowiedzieć, ze nic dla mnie nie może zrobić.
Powiedziano mi, że muszę udać się do Wirmipeg, około 1000 km na południe. Już widziałem jak docieram tam pod wieczór dnia następnego i wtedy zaprogramowałem sobie, że dostanę najlepszą z dostępnych opiekę medyczną, a w Winnipeg znajdę się tak szybko jak tylko możliwe. Zaprogramowałem sobie również, że zajmie się mną najlepszy lekarz.
Wciągu godziny lekarz ściągnął z Wimipeg do Lynn Lakę sanitarny odrzutowiec, do którego wsadzono mnie natychmiast wraz z pielęgniarką. W osiem godzin od wypadku znalazłem się tysiąc kilometrów dalej na oddziale chirurgii w Akademickim Ośrodku Zdrowia w Winnipeg.
W czasie całej podróży nie wolno mi było nic jeść ani zażywać środków przeciwbólowych. Przez cały czas byłem względnie spokojny i w miarę rozmowny. Próbowałem też być tak pogodny, jak tylko w tych okolicznościach było to możliwe.
Po operacji mój stan szybko się poprawiał, z pomocą pozytywnego, uzdrawiającego myślenia, najlepszego z dostępnych w wielkim szpitalu odżywiania oraz pełnej ciepła i zdrowego rozsądku opieki personelu. Oddział H. Już po czterech dniach skóra na zakończeniach moich palców była zagojona w 80%-90%. Czwartego dnia lekarz usunął szwy i orzekł, że był to jeden z najlepszych przykładów prostej chirurgii plastycznej, jaki zdarzyło mu się oglądać. Jedna z pielęgniarek stwierdziła, że miałem szczęście trafić na najlepszego fachowca od tego rodzaju operacji.
W szpitalu pozostałem jeszcze przez tydzień korzystając z fizykoterapii. W trzy tygodnie po wypadku mogłem już wykonywać tak skomplikowane czynności jak zapinanie guzików i przekręcanie klamek u drzwi, co przyjmowałem z wdzięcznością. Wkrótce znalazłem inną pracę. Nauczyło mnie to, jak wiele można osiągnąć dysponując zdrowym umysłem, zdrowym sposobem myślenia i zdrowym ciałem."
Dawid Pelby stosował metodę Silvy przez dwa lata, zanim uległ wypadkowi. Można powiedzieć, że w operowaniu stanem alfa osiągnął znaczny poziom umiejętności.
WCHODZENIE W STAN ALFA PRZY POMOCY “TECHNIKI TRZECH PALCÓW"
Wchodząc w stan alfa uruchamiasz większy obszar swego mózgu, ponieważ zaczyna intensywnie pracować prawa półkula. Odliczanie, nawet od pięciu do jednego, może być trudne, jeżeli ból jest dominujący, krew tryska w sposób niekontrolowany - lub znajdujesz się w samym środku chaosu wywołanego wypadkiem. Musisz być przygotowany do przejścia w stan alfa szybszy, łatwiejszy sposób i do wyzwolenia w swym mózgu większej energii w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.
Jednym ze sposobów przygotowania się do takiej sytuacji jest “technika trzech palców". Polega ona na sprzęgnięciu prostej czynności złączenia kciuka i pierwszych dwóch palców jednej z rąk z sygnałem dla układu nerwowego, że wystąpiła konieczność natychmiastowej, pełnej współpracy obu półkul mózgowych. Od chwili, w której zaprogramujesz tą technikę, złączenie kciuka i pierwszych dwóch palców jednej i drugiej ręki będzie uruchamiało twój stan alfa w sytuacjach zagrożenia zdrowia. Jeżeli zaprogramujesz sobie “technikę trzech palców", będziesz mógł jej używać, by wznieść się na wyższy poziom inteligencji w chwilach, kiedy nie ma ucieczki od decyzji.
Oto technika programowania:
1. Zamknij oczy. Zwróć je lekko ku górze i wejdź w stan alfa wyliczaniem.
2. Złącz kciuk i dwa pierwsze palce jednej z rąk powtarzając sobie w myśli: “Jeżeli złączę te trzy palce jednej z rąk, mój umysł będzie pracować w głębszym poziomie świadomości, aby usunąć skutki obrażeń fizycznych".
3. Zakończ wyliczaniem do pięciu i otwórz oczy w świetnym samopoczuciu.
PROGRAMOWANIE ZAPOROWE WOBEC WSZELKICH ZAGROŻEŃ
Programowanie to można rozszerzyć dla zapewnienia ci uogólnionej zdolności radzenia sobie ze wszelkimi niebezpieczeństwami.
By to osiągnąć, należy połączyć technikę trzech palców z jedną, nowa regułą. Reguła ta dotyczy wyboru optymalnego momentu programowania się. Rzecz jasna, przejazd przez ruchliwe skrzyżowanie nie jest najwłaściwszym momentem do przeprowadzania procesu programowania. W takiej chwili twoja częstotliwość fal mózgowych znajduje się w górnym zakresie beta. Najlepszym czasem programowania jest moment, w którym twoje fale mózgowe mają wolniejszą częstotliwość. Ten czas nadchodzi nocą.
Ale w jakim momencie nocy? Pozostaw decyzję swojemu mózgowi. Przed zaśnięciem powiedz sobie, że masz obudzić się w najwłaściwszym do samoprogramowania momencie. Przy pierwszym przebudzeniu tej nocy wprowadź się w stan alfa i postępuj zgodnie z podaną niżej procedurą. Będziesz w głębokim stanie alfa i programowanie będzie szczególnie skuteczne.
Jeżeli jesteś gotów do zaprogramowania się, aby stawiać czoła każdemu wyzwaniu zdrowotnemu - masz gotową procedurę:
1. Wejdź w stan alfa tuż przed zaśnięciem.
2. Osiągnąwszy stan alfa wydaj sobie instrukcję obudzenia się w najwłaściwszym dla programowania przeciw zagrożeniom zdrowotnym momencie.
3. Zaśnij w stanie alfa.
4. Kiedy obudzisz się w nocy, wejdź ponownie w stan alfa.
5. Osiągnąwszy stan alfa, złącz kciuk i dwa pierwsze palce jednej z rąk.
6. Teraz powiedz sobie: “Jeżeli w przyszłości stanę w obliczu niebezpieczeństwa, wszystko co muszę zrobić, to rozproszyć swój wzrok. Wpatrując się przed siebie niewidzącym spojrzeniem wprowadzę się w stan alfa. W ten sposób będę mógł czerpać z całego potencjału mego umysłu, by wydobyć się z każdej niebezpiecznej sytuacji zachowując pełnię zdrowia."
7. Zaśnij ponownie nie wychodząc ze stanu alfa.
To programowanie wstępne pozwoli ci wejść w stan alfa i zaprogramować się do uzdrawiania i ratowania zdrowia w sposób natychmiastowy, bez powolnego liczenia wstecz. W stan alfa wprowadzi cię samo patrzenie w przestrzeń rozproszonym wzrokiem.