NAJBARDZIEJ LUBIĘ... Najbardziej lubię wojny na ziemniaki,
a kotlet to zamek, o! właśnie taki!
Tu ma fosę pełną wody... czyli sosu
i most, żeby rycerze nie brudzili nosów.
A tu trawa... to szpinak tak naprawdę,
rycerze z marchewki, ich konie zabawne...
i kule armatnie z zielonego groszku.
Zjadam moje królestwo skubiąc je po troszku.
A jutro na obiad zupa, z grzankami na dodatek!
Pobawię się więc w piracki statek!