background image

OSHO RAJNEESH 

CHRZEŚCIJAŃSTWO: 

NAJBARDZIEJ ŚMIERTELNA ZE 

WSZYSTKICH TRUCIZN 

Największy heretyk 
Największy obrazoburca 
Największy antychryst 
Największy immoralista 
Największy szarlatan 
Największy mistrz Zenu 
Największy sceptyk 
Najbardziej ukochany mistrz 
Najniebezpieczniejszy człowiek 
Największy gigant stulecia 
Największy mistyk 
Największy duchowy geniusz 
Największy komunista 
Największy anarchista 
Największy duchowy terrorysta 
Największa inteligencja w historii ludzkości 
Największy Budda, jaki kiedykolwiek chodził po ziemi 
Największy ateista 
Największy bezbożny boski człowiek 

background image

Czy  uwierzycie,  że  wszystkie  te,  tak  różniące  się  od 

siebie opinie dotyczą jednego człowieka, Osho Rajneesha? 

Łączy je tylko jedno słowo: NAJWIĘKSZY Dr George 

Meredith 

PRAWDA A WIARA. 

Mówią, że chrześcijaństwo dało światu wiarę, nadzieję 

i miłosierdzie. 

Czym jest wiara? Wiara jest zawsze ślepa. 
Człowiek, który wie, nie potrzebuje wiary. 
Nie proszę was, abyście wierzyli we mnie. 
Jezus i Kryszna proszą: "Uwierz we mnie". 

Jesteście  całkowitymi  ignorantami.  W  cokolwiek 

uwierzycie w swej ignorancji, cokolwiek stanie się waszą 
wiarą, jest tylko produktem ubocznym niewiedzy, strachu, 
społeczeństwa, szacunku. 

Wiara  nie  jest  cnotą,  nie  stanowi  wielkiego  wkładu  do 

ewolucji  człowieka.  Wiara  jest  największą  przeszkodą, 
stojącą  na  drodze  człowieka  poszukującego  prawdy. 
Zanim  wyruszysz  na  jej  poszukiwanie,  już  wręcza  ci  się 
brudną wiarę pochodzącą z drugiej ręki i mówi ci się, że to 
wystarczy nie masz po co więcej szukać. 

Nie  musisz  poszukiwać,  Jezus  zrobił  to  za  ciebie, 

Budda  zrobił  to  za  ciebie.  Ale  to  Budda  wypił  wodę,  a 

background image

moje  pragnienie  nie  zostało  ugaszone.  To  Jezus  wypił 
wino,  a  ja  się  nie  upiłem.  Jak  Jezus  może  wam  pomóc, 
jeśli tylko wierzycie w niego? 

Wiara oznacza po prostu ukrytą ignorancję i jest bardzo 

tania. Prawda wymaga wielkiej energii, wielkiej pilności i 
całkowitego poświęcenia się w jej poszukiwaniu. 

Prawda jest w tobie, wiara przychodzi z zewnątrz. Nic, 

co przychodzi z zewnątrz, nie pomoże ci. Nie możesz tego 
czegoś  przyjąć  w  siebie.  Prawda  już  żyje  w  tobie,  nie 
potrzebujesz  żadnej  wiary.  To  wiara  utrzymuje  ludzi  w 
niewiedzy.  Nie  przyczynia  się  do  ewolucji,  ale  do 
inwolucji.  Inwolucja  oznacza  cofanie  się  wstecz,  a  nie 
pójście do przodu. 

Wierzy się zawsze w coś innego - w Jezusa, w Boga, w 

niebo,  w  piekło.  To  zawsze  jest  na  zewnątrz  ciebie,  a 
prawda  jest  w  tobie.  Mając  wiarę,  poruszasz  się  na 
zewnątrz, coraz dalej od prawdy. 

Jestem  absolutnie  przeciwny  wierze,  przeciwny 

wszelkim systemom wierzeń, ponieważ przeszkadzają one 
ludzkości  odkryć  osobisty  stan  Buddy,  osobistą  boskość. 
Ż

aden kapłan nie chce, abyś odkrył, że jesteś boski. Każdy 

kapłan  każdej  religii  chce,  abyś  odszedł  od  siebie,  tak 
daleko, żeby mógł cię eksploatować. 

W  chwili,  w  której  dowiesz  się,  że  jesteś  częścią  tej 

egzystencji - nie tylko częścią, ale całą egzystencją - że w 
swoim  własnym  przekonaniu  jesteś  Buddą,  żaden  kapłan 

background image

nie  będzie  cię  wykorzystywał.  Wiara  jest  potrzebna  tylko 
do tego, żeby cię wykorzystywać. 

Religie uczą wiary, ponieważ nie są w stanie pomóc ci 

w  znalezieniu  prawdy.  Same  nie  wiedzą,  czym  jest 
prawda. 

Naczelny  wódz  świata  chce,  aby  jego  armie  miały 

wiarę.  Wiarę  w  co?  Każda  chrześcijańska  armia  bierze  z 
sobą, nawet na pole bitwy, małą Biblię. Kiedyś to działało 
-  w  całej  historii  -  był  to  po  prostu  zbieg  okoliczności, 
choć  chrześcijańscy  misjonarze  mówią  o  tym  raz  za 
razem.  Podczas  I  wojny  światowej  pewien  żołnierz 
trzymał w kieszeni małą Biblię. Kula uderzyła w Biblię na 
sercu  i  zatrzymała  się.  Powiedzieli;  "To  cud  boski!”. 
Chociaż zdarzyło się to tylko jednemu człowiekowi, odtąd 
wszyscy  żołnierze  noszą  małą  Biblię  w  kieszeni.  To  nie 
działa. 

Nawet  zwykła  osoba  rozumie,  że  wyjątki  nie  są 

regułami.  Wyjątek  zdarza  się  przez  przypadek.  Jeśli  ten 
ż

ołnierz  miałby  w  kieszeni  PLAYBOYA,  zadziałałoby  to 

w  ten  sam  sposób.  Ciekaw  jestem,  czy  jego  Biblia  nie 
ukrywała  w  środku  PLAYBOYA!  Wszyscy  żołnierze 
bardziej  interesują  się  PLAYBOYEM,  niż  Biblią, 
ponieważ  są  pozbawieni  kobiet.  Nie  bez  powodu 
pozbawia się ich kobiet. 

Kiedy  energia  seksualna  zaczyna  się  gromadzić, 

odczuwa  się  irytację.  Jeśli  twoja  energia  seksualna  jest 

background image

zaspokojona, nie odczuwasz potrzeby walki. Kiedy jednak 
zostaje  stłumiona,  masz  ochotę  wszystko  niszczyć. 
Wpadasz  w  gniew,  w  furię;  jesteś  ślepy,  nie  wiesz, 
dlaczego zabijasz innych ludzi. Inny człowiek również ma 
ż

onę,  dziecko,  matkę,  starego  ojca,  którym  musi  się 

opiekować;  on  nie  zrobił  ci  nic  złego.  Nawet  nie 
zostaliście  sobie  przedstawieni.  Zabijasz  tego  kogoś  po 
prostu dlatego, że tak kazał ci twój dowódca. 

Lepiej  zabić  dowódcę.  Zabijając  jednego  człowieka, 

ocali  się  miliony  ludzi.  Po  prostu  zabij  wszystkich 
głównodowodzących,  jacy  są  na  świecie;  jest  ich  stu, 
może  dwustu.  W  świecie,  w  którym  Adolf  Hitler  zabił  w 
czasie  wojny  30  milionów  ludzi,  nie  ma  to  znaczenia.  A 
sam nawet nie poszedł na wojnę... 

Prezydent  Truman  w  Waszyngtonie,  w  Białym  Domu, 

to bardzo religijny człowiek, w każdą niedzielę chodzi do 
kościoła. Biały 

Dom  ma  specjalną  kaplicę  dla  prezydentów.  Powinien 

sobie  zmienić  nazwisko!  Truman...  on  nie  jest  nawet 
człowiekiem,  a  ty  nazywasz  go  "true  man"  /ang. 
"prawdziwy  człowiek"/.  To  największy  morderca  w 
historii.  Nikt  inny  nie  zabił  na  raz  tylu  ludzi.  W  ciągu 
trzech  minut  zniszczono  Hiroszimę  i  Nagasaki.  Po 
czterech  minutach  pilot  wrócił.  W  dziesięć  minut  cała 
masakra została zakończona. 

Mówię  wam,  że  absolutnie  żadna  wiara  nie  jest 

background image

potrzebna. 

Uczę  was  zaufania,  nie  wiary,  nie  wierzeń,  ponieważ 

wierzyć można w coś innego, a zaufanie to coś, co jest w 
nas.  Chciałbym,  abyście  zaufali  sobie.  Tutaj  przywiodła 
was  egzystencja,  ciągle  jesteście  z  nią  związani;  w 
przeciwnym  wypadku  umarlibyście.  Miejcie  wiarę  w 
siebie  i  z  głęboką  ufnością  poszukujcie  swoich  korzeni. 
Nie znajdziecie ich w kimś innym, w żadnych pismach, w 
ż

adnym pasterzu, mesjaszu czy proroku. Absolutnie nie. 

Wiara  to  największa  przeszkoda  dla  poszukujących 

prawdy. NADZIEJA. 

Innym 

niebezpieczeństwem 

jest 

nadzieja... 

Kto 

potrzebuje  nadziei?  Bogaty  człowiek  się  nie  martwi;  to 
biedni,  chorzy,  umierający,  głodni,  żebracy,  to  oni 
potrzebują  nadziei  na  przyszłe  życie,  gdzie  zostaną 
natychmiast  nagrodzeni.  Nie  będą  już  biedni,  nie  będą 
ż

ebrakami.  Nie  będą  produkować  dziesiątków  dzieci  i 

tworzyć 

większego 

ubóstwa 

ś

wiecie, 

zostaną 

nagrodzeni w niebie. 

Wydaje się, że Bóg pragnie, aby ten świat zamienił się 

w  slumsy;  wtedy  będzie  bardziej  szczęśliwy.  Każdy 
będzie miał wiarę, wszyscy będą posłuszni, wszyscy będą 
chodzić  do  kościoła  i  Bóg  będzie  bezgranicznie 
szczęśliwy. 

Ale  jeśli  ludzie  zaufają  sobie,  kto  będzie  się 

przejmował Bogiem? Będziecie się coraz bardziej zbliżać 

background image

do  swojej  własnej  boskości.  Swoją  własną  świątynię 
odnajdziesz  wewnątrz  siebie.  Zewnętrzny  Bóg  stanie  się 
fikcją. 

Nadzieja  jest  zawsze  czymś  na  przyszłość,  a 

rzeczywistość  jest  zawsze  teraz.  Nadzieja  pozbawia  was 
teraźniejszości,  a  teraźniejszość  jest  jedyną  chwilą,  w 
której  możesz  badać  swoją  rzeczywistość,  swoje  piękno, 
swoją  prawdę,  swoją  boskość.  Nadzieja  to  bardzo  chytra 
strategia. 

Nadzieja  nie  przyczynia  się  do  postępu  ludzkości. 

Zapobiega  postępowi.  Sprawia,  że  ludzie  zaczynają 
wierzyć  w  sny.  Nie  tworzą  rzeczywistości,  nie 
przekształcają  jej,  nie  zmieniają  struktury  społecznej,  nie 
zmieniają  instytucji,  które  tworzą  wyłącznie  cierpienie  i 
nic  innego.  Zapobiega  temu  nadzieja!  Dlaczego  więc  się 
martwić? 

Rewolucja  może  przyjść,  ale  ciebie  nie  będzie.  A  w 

rewolucji,  w  zaangażowaniu,  nie  będziecie  się  mogli 
modlić,  chodzić  do  kościoła,  nie  będziecie  mieli 
dostatecznej  wiary.  Jeśli  macie  wystarczającą  wiarę, 
wtedy  to  społeczeństwo,  ta  struktura  są  stworzone  przez 
Boga;  musicie  być  cierpliwi,  to  próba  ognia  dla  was  - 
waszego  ubóstwa,  waszej  choroby,  waszej  śmierci, 
wszystkiego. Po prostu siedź cicho i wierz w Boga. 

CIERPLIWOŚĆ. 

background image

Cierpliwość  jest  jednym  z  filarów  chrześcijaństwa, 

wymierzonych  przeciw  wszelkiemu  buntowi,  wszelkiej 
rewolucji,  wszelkiej  zmianie.  Cierpliwość  jest  opium, 
które  oszałamia  ludzi  i  wpędza  ich  w  głęboką  śpiączkę. 
Poruszają  się  jak  roboty.  Zapominają  o  tym,  że  są 
eksploatowani, że wysysa się ich krew. Pozwalają na to. 

Biblia mówi, że nie powinno się niczego zmieniać, ani 

nawet próbować zmienić, ponieważ Bóg uczynił wszystko 
doskonałym.  Jest  to  ostateczna  wypowiedź  przeciw 
rewolucji,  zmianie,  ewolucji,  polepszaniu  losu  biedoty  i 
chorych.  To  fundamentalne  motto  chrześcijaństwa: 
"niczego  nie  zmieniać",  oznacza  śmierć  dla  ludzkości, 
ś

mierć dla tej pięknej planety. 

Chrześcijaństwo  jest  najbardziej  przestarzałą  religią. 

Wszystkie  jego  założenia  są  absurdalne.  Człowiek  musi 
się  pozbyć  wszystkich  religii,  w  tym  chrześcijaństwa,  w 
przeciwnym  bowiem  wypadku  nigdy  nie  będzie  zdrowy, 
nie  stanie  się  jednością,  nigdy  nie  pozna  radości  i 
błogosławieństw  życia.  Nigdy  nie  pozna  prawdy.  Jeśli 
religie  nadal  będą  istnieć,  całą  ludzkość  wpędzą  w 
szaleństwo. Nadszedł czas, aby pozbyć się chrześcijaństwa 
i  wszystkich  tak  zwanych  religii,  będących  różnymi 
odmianami tej samej głupoty. 

W  pewnej  szkole  chrześcijańska  nauczycielka  spytała 

ucznia: 

Jak można dostać się do nieba? 

background image

Na początku musi się popełnić grzech - odparł. 

Co?! - powiedziała. 

Tak.  Z  tego,  co  pani  mówiła  wywnioskowałem,  że 

najpierw  trzeba  popełnić  grzech,  potem  Bóg  ci  wybaczy; 
w  przeciwnym  bowiem  razie,  co  miałby  do  wybaczenia? 
Jeśli  nie  będzie  mógł  nikomu  wybaczyć,  będzie  czuł  się 
bardzo  smutny.  Uszczęśliw  go,  popełń  tyle  grzechów,  ile 
tylko będziesz w stanie. Bóg jest dobry, Bóg jest 

miłością,  Bóg  jest  współczuciem,  on  wybaczy.  Siedzi 

tam  całą  wieczność  w  jednym  tylko  celu:  aby  wybaczać 
ludziom. Ufaj w boskie miłosierdzie, popełnij grzech! Oto 
droga do nieba. 

Starożytna  opowieść  wspomina  o  pewnym  człowieku, 

który  znalazł  prawdę.  Bardzo  podekscytowany  tym  mały 
diabeł przybiegł do starego diabła i spytał go, co tutaj robi, 
dlaczego siedzi sobie tak spokojnie, kiedy tam ktoś odkrył 
prawdę.  Cały  nasz  interes  się  zawali!  Stary  diabeł  w 
spokoju palił cygaro. W końcu powiedział: 

Synu mój, uspokój się. Zapal papierosa. Moi ludzie już 

tam dotarli. 

Ale  ja  przychodzę  stamtąd,  a  żadnych  diabłów  nie 

widziałem! - odparł mały diabeł. 

Diabły  nie  są  potrzebne,  moi  ludzie  już  tam  dotarli.  - 

rzekł stary diabeł - To są księża, to są rabini, to są papieże, 
to są sankaraczarjowie, to są immamowie. Już tam są. Oni 
zorganizują prawdę, a kiedy ją zinstytucjonalizują, będzie 
skończona!  Otoczą  człowieka  i  nie  pozwolą  ludziom 

background image

zbliżyć  się  do  niego.  Zinterpretują  człowieka,  a  w  swej 
interpretacji zatracą prawdę. 

Pewnego razu zachodni dziennikarz spytał Śri Ramanę, 

jednego z największych mędrców tego stulecia: 

Czy wierzysz w Boga?

 

Nie - odparł Śri Ramana. 

Mężczyzna  był  zaszokowany;  słyszał,  że  ten  człowiek 

urzeczywistnił Boga, a teraz mówi, że nie wierzy w Boga! 

Powtórzył  pytanie  i  zapytał,  czy  właściwie  go 

zrozumiał. 

Słyszałem.  Czy  zrozumiałeś,  co  powiedziałem?  Nie 

wierzę  w  Boga,  ponieważ  wiem.  Nie  ma  potrzeby,  by 
wierzyć.  Wiem,  że  cała  egzystencja  jest  boska.  Nie  ma 
osobowego  Boga.  Każda  cząstka  tego  wszechświata  jest 
boska. Wiem to. Nie jest to sprawa wierzeń. 

UZALEŻNIENIE. 

Karol  Marks  miał  rację,  kiedy  mówił,  że  religia  to 

opium  dla  ludu.  Tak  zwane  zorganizowane  religie  są  z 
pewnością  opium  dla  ludu.  Ale  religijności  nie  nazywam 
opium dla ludu. Jest to całkowicie odmienne zjawisko. Nie 
ma  tu  Boga,  ojców,  księży,  rabinów  -  stoisz  na  własnych 
nogach.  Ufasz  w  swoją  egzystencję,  nie  ma  tu 
medytującego. 

Cały  mój  wysiłek  skupia  się  na  tym,  żebyście  nie 

musieli  być  zależni  ode  mnie,  bez  względu  na  to,  czy 
jesteście  oświeceni,  czy  też  nie.  Jeśli  nie  jesteście 

background image

oświeceni,  potrzebujecie  nawet  czegoś  więcej  -braku 
zależności  -  ponieważ  uzależniona  osoba  jest  duchowym 
niewolnikiem,  a  niewolnik  nie  ma  prawa  stać  się 
oświeconym. 

Musicie  zadeklarować  swoją  niezależność,  swoją 

wolność,  nawet  jeśli  nie  jesteście  oświeceni,  ponieważ  ta 
wolność,  ta  niezależność,  wymości  ci  drogę  do 
oświecenia. Po oświeceniu naturalnie nie ma już potrzeby, 
by  być  zależnym.  Ponieważ  nie  ma  takiej  potrzeby, 
będziecie mogli być wdzięczni, współczujący i zrozumieć 
współczucie  mistrza.  W  waszej  ciemności,  w  waszej 
nieświadomości  trudno  jest  zrozumieć  współczucie  i 
miłość. 

RELIGIJNY BIZNES. 

Religia  -  wszystkie  religie  -  stała  się  biznesem  i  dalej 

będzie  biznesem,  ponieważ  poszukujecie  zależności. 
Dając  dziesięć  dolarów  i  odmawiając  pięć  zdrowasiek 
czujecie,  że  ciężar  został  wam  zdjęty z pleców, i że teraz 
możecie popełnić następny gwałt. 

To niewiele kosztuje. 
Dlatego  też  papież  mówi:  "Nie  komunikujcie  się 

bezpośrednio  z  Bogiem  to  grzech!"  Naturalnie,  że  to  jest 
grzech,  ponieważ  z  czego  wtedy  żyłby  ksiądz?  Jak  się 
utrzyma  bank  watykański?  Bank  ten  ma  prawdopodobnie 
największe  obroty  ze  wszystkich  banków:  sto  miliardów 
dolarów rocznie. Wszystkie pieniądze mają tam związek z 

background image

heroiną. 

Rząd  włoski  wydał  nakaz  aresztowania  biskupa 

/Marcinkusa/,  który  kierował  tym  bankiem.  Zajmował  się 
czyszczeniem  mafijnych  pieniędzy.  Ale  Watykan,  który 
zajmuje powierzchnię zaledwie ośmiu mil kwadratowych, 
jest  suwerennym  krajem,  a  papież  jest  nie  tylko  głową 
kościoła  katolickiego,  ale  również  głową  państwa 
watykańskiego.  Rząd  włoski  nie  może  tam  wejść.  Mogą 
więc tylko czekać, aż szef banku opuści Watykan. I dotąd 
czekają. 

A  czy  wiecie,  co  papież  mu  zrobił?  Zamiast  wydać 

rządowi włoskiemu tego człowieka winnego największych 
zbrodni, papież mianował go kardynałem, poparł tego, kto 
jest  źródłem  pieniędzy.  Papież  dalej  wypowiada  się 
przeciw  narkotykom,  ale  jego  bank  ma  do  czynienia 
wyłącznie z narkotykami... 

Kiedy  papież  przebywał  w  Australii,  wydał  osiem 

milionów  dolarów.  Królowa  angielska,  która  była  tam 
wcześniej,  wydała  tylko  dwa  miliony.  Skąd  pochodzą  te 
pieniądze? 

Jest to prawdą nie tylko odnośnie kościoła katolickiego, 

jest  to  także  sytuacja  wszystkich  pozostałych  religii.  Ale 
dlaczego  ludzie  dają?  Potrzebują  pocieszenia,  potrzebują 
kogoś,  kto  by  na  nich  spojrzał,  kogoś,  kto  może  im 
obiecać, że zostaną ocaleni od piekła i ognia piekielnego. 

Tutaj, w tym miejscu, możecie się nauczyć, jak zależeć 

background image

tylko  od  siebie.  "Prowadźcie  poszukiwania  w  swoich 
własnych źródłach. Pomogę wam uwolnić się, uwolnić się 
od  każdego,  nie  wyłączając  mnie,  ponieważ  myślę,  że 
wolność jest wartością ostateczną. 

W Watykanie jest ciemny, burzliwy dzień. Dzwony biją 

złowieszczo,  a  wewnątrz,  na  łożu  śmierci  leży  papież 
Polaczek,  wydając  z  siebie  ostatnie  tchnienie.  U 
wezgłowia  stoi  tłum  biskupów,  kardynałów,  księży  i 
innych  homoseksualistów,  wzdychając  i  zawodząc. 
Kardynał  Cats  Ass  /"Kocia  dupa"/  przewraca  oczami  i 
nachyla się nad twarzą papieża. 

Ach,  nie  niepokój  się  -  z  trudem  chwyta  powietrze 

papież Polaczek 

Nie  płacz.  Sobór  Watykański  z  pewnością  znajdzie 

wielkiego  człowieka,  który  zajmie  moje  miejsce.  Jestem 
pewien, że wszystko poprowadzi o wiele lepiej ode mnie. 

Ale  to  samo  obiecywali  nam  ostatnim  razem!  - 

płaczliwym głosem rzecze Cats Ass. 

Biskup  Ballsoff  /"Bez  jaj"/  miał  piękną  papugę  zwaną 

Lucy,  która  znała  wszelkie  katolickie  pieśni  i  kazania. 
Lucy  jednak  niezbyt  przejmowała  się  religią  katolicką  i 
potajemnie  nauczyła  się  mówić:  "Precz  z  papieżem 
Polaczkiem!" 

Pewnego  dnia  Lucy  siedziała  przy  otwartym  oknie  i 

zaczęła  wykrzykiwać  na  głos:  "Precz  z  papieżem 
Polaczkiem! Precz z papieżem Polaczkiem!" Już jakiś czas 

background image

temu  kościół  katolicki  dowiedział  się  o  oburzającym 
hałasie,  jaki  dobiegał  z  domu  biskupa.  Natychmiast  też 
wezwano  biskupa  Ballsoff,  aby  stawił  się  w  celu 
wyjaśnienie  sprawy.  W  napiętej  atmosferze  biskup 
pojawia  się  razem  z  Lucy  w  pokoju  papieskiego  pałacu, 
gdzie  chcą  sprawdzić,  czy  to  Lucy  spowodowała  całe  to 
zamieszanie. 

Występujący  jako  oskarżyciel  ksiądz  podchodzi  do 

Lucy i próbuje wziąć ją pod włos. 

Precz  z  papieżem  Polaczkiem!  -  wykrzyknął 

oskarżyciel. Ale Lucy zachowuje milczenie. 

Sędzia,  kardynał  Fizz  /"Syk"/  schodzi  z  wysokiego 

tronu i zbliża się do Lucy, również próbując ją skłonić do 
mówienia. 

Precz z papieżem Polaczkiem! - mówi. Ale Lucy tylko 

mruga oczami i dalej siedzi cicho. 

Dwanaścioro księży i zakonnic z jury wstaje z krzeseł i 

zbliża się do niej. 

Precz z papieżem Polaczkiem! - krzyczą w unisono. A 

Lucy nic, siedzi cicho. 

Wkrótce  cały  katolicki  dwór  wypełnia  wrzawa. 

Wszyscy  próbują  skłonić  Lucy  do  wypowiedzenie 
gorszących słów. 

Precz  z  papieżem  Polaczkiem!  -  krzyczą  -  Precz  z 

papieżem Polaczkiem! 

Raptem  Lucy  zaczyna  trzepotać  skrzydłami  i  w pałacu 

zapada  martwa  cisza.  Papuga  spogląda  tu  i  tam,  jakby 
sprawdzała katolików. 

background image

W porządku - mówi Lucy, podnosząc jedno skrzydło - 

Oby Bóg wysłuchał waszych modlitw! 

SŁUŻBA BIEDNYM. 

Wraz  z  Jezusem  zaistniała  idea  służby.  Ale  dlaczego? 

Faktem  jest,  że  powiedział:  "Błogosławieni  ubodzy, 
ponieważ  oni  posiądą  królestwo  Boże".  Jeśli  to  prawda, 
więcej  ludzi  należy  uczynić  biednymi.  Bogaci  nie  wejdą 
do  raju.  Wielbłąd  może  przejść  przez  ucho  igielne,  ale 
bogaty człowiek nie przekroczy bram raju. Jeśli tak jest, to 
dlaczego  należy  służyć  biednym?  Jeśli  ktoś  potrzebuje 
posługi,  to  jest  nim  bogaty.  Ograbcie  bogatych  z 
pieniędzy, uczyńcie ich biednymi, aby mogli odziedziczyć 
królestwo Boże. 

Zgodnie z wypowiedziami samego Jezusa, ubóstwo jest 

czymś  właściwym.  Dobrze  jest  być  biednym  -  według 
Jezusa - bycie ubogim jest czymś wielkim. 

Nienawidzę 

biedy! 

nienawidzę 

Jezusa 

za 

wypowiadanie takich oświadczeń, pocieszających ubogich 
i  popierających  bogatych.  Wydaje  się,  że  Jezus  stoi  po 
stronie  biednych...  i  jakiej  pomocy  udzielił  biednym? 
Jakiej pomocy chrześcijaństwo udzieliło biednym? 

Nawet  w  krajach  chrześcijańskich  panuje  ogromne 

ubóstwo.  Nawet  w  Ameryce,  w  najbogatszym  kraju,  trzy 
miliony  ludzi  żyje  na  ulicach,  ludzi,  którzy  podczas 
ciężkiej  zimy  umierają.  Co  chrześcijanie  robią  dla  tych 

background image

ludzi?  Oni  też  są  chrześcijanami,  ale  nikt  o  nich  nie  dba. 
Ponieważ  są  chrześcijanami,  już  zamieszkują  Królestwo 
Boże. 

Ameryka  wysyła  misjonarzy  na  cały  świat,  aby 

pomagali  biednym.  Dziwne...  Nie  są  w  stanie  pomóc 
własnym  biedakom,  ponieważ  ci  już  są  chrześcijanami. 
Kryterium  jest  więc  takie:  służba  oznacza  nauczanie 
biednych,  ponieważ  chleb,  masło,  ubranie  i  lekarstwo 
wystarczą do tego, by ich zdobyć. 

MEDYTACJA A EGOIZM. 

Pewien  sanjasin  powiedział  mi,  że  jego  rodzice,  a 

szczególnie matka, dokuczają mu bardzo, kiedy medytuje. 
Matka mówi: "Dlaczego marnujesz czas, siedzisz i nic nie 
robisz?  Kogo  chcesz  oszukać,  zamykając  oczy?  Lepiej 
poczytaj  Biblię,  idź  do  kościoła,  pomódl  się  do  Boga  lub 
zrób jakiś cnotliwy uczynek. To, co nazywasz medytacją, 
to po prostu egoizm". Sanjasin zapytał mnie, co sam bym 
na to odpowiedział. Należy tu zrozumieć wiele rzeczy. 

Po pierwsze, pozostając w nieświadomości nie jesteśmy 

w  stanie  wykonać  żadnego  cnotliwego  czynu.  Cnota 
pochodzi  z  głębokiej  medytacji.  Cnota  jest  kwiatem 
urzeczywistnienia,  które  mówi,  że  jesteś  wieczny, 
nieśmiertelny,  że  jesteś  boski.  Cnotą  jest  czerpanie  z  tej 
boskości.  W  egzystencji,  w  istnieniu  nie  ma  żadnej  innej 
cnoty. 

background image

Ale  wszystkie religie, szczególnie zaś chrześcijaństwo, 

podkreślają:  "Wykonuj  cnotliwe  działania.  Nie  siedź  w 
ciszy,  to  jest  egoistyczne".  Muszę  więc  powiedzieć,  że 
kiedy  odnosisz  sukces,  stajesz  się  bogatym  człowiekiem, 
nikt  ci  nie  powie,  że  jest  to  egoistyczne.  Wszyscy  cię 
chwalą, mówią, że to coś wielkiego. 

Kiedy  odniosłeś  sukces  w  polityce  i  zostałeś 

prezydentem  czy  premierem,  nikt  nie  mówi,  że  jest  to 
egoistyczne, wszyscy cię chwalą. 

Na  uroczystość  celebrującą  sukces  prezydenta  Busha 

wydano  30  milionów  dolarów.  Sukces  nie  jest 
egoistyczny,  widzisz  w  czym  rzecz?  Bycie  superbogatym 
nie  jest  egoistyczne,  produkowanie  materiałów  do 
zniszczenia świata nie jest egoistyczne, gromadzenie broni 
nuklearnej nie jest egoistyczne... 

Pewien  mnich  buddyjski  wpadł  do  studni,  pod  którą 

akurat  przebywał  chrześcijański  misjonarz.  Misjonarz 
przyniósł  wiadro  i  długą  linę.  Rzucił  wiadro  do  studni  i 
wyciągnął mnicha. Mnich powiedział: 

Jesteś jedynym religijnym człowiekiem. 

W  istocie  to  je  powinienem  być  tobie  wdzięczny  - 

stwierdził  misjonarz  -  Ponieważ  jeśli  nie  wpadłbyś  do 
studni,  to  nie  mógłbym  się  wykazać  cnotą.  Jestem 
przeciwny  konfucjańskiej  idei,  która  głosi,  że  każda 
studnia  powinna  być  obmurowana.  Gdyby  tak  było,  nikt 
nie  mógłby  wpaść  do  środka!  Żadne  mury  nie  są 

background image

potrzebne;  w  przeciwnym  razie  wszelka  cnota,  cała 
moralność i potrzeba służby zniknęłyby ze świata. 

MIŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ. 

Absolutnie  nie  zgadzam  się  z  tą  dobrą,  chrześcijańską 

nauką,  mówiącą,  że  lepiej  jest  dawać,  niż  brać.  Teraz  po 
kolei  przyjrzę  się  ich  dobrym  zasadom.  Nie  znam  nawet 
jednej  rzeczy,  którą  zrobiły  religie,  a  która  byłaby  dobra 
dla ludzkości. Pewien mnich chrześcijański powiedział do 
sanjasina:  "Twój  mistrz  czuje  urazę,  nie  miłość".  To 
prawda, ale on nie ma racji.

 

Z wielką miłością mówię o wszystkich tych kobietach, 

o  milionach  kobiet  spalonych  żywcem  przez  papieży.  Z 
wielką  miłością  mówię  o  tych  kobietach,  ale  nie  mogę 
mówić  bez  goryczy  o  tych  wszystkich  papieżach,  którzy 
byli zwykłymi mordercami. 

Religie  zabiły  więcej  ludzi,  niż  uczyniły  to  wojny. 

Wojny  polityczne  są  na  drugim  miejscu,  więcej  ludzi 
zabito  podczas  wojen  religijnych,  krucjat,  dżihadów 
/"Świętych  wojen"/.  Muzułmanie  zabijali  chrześcijan, 
chrześcijanie  zabijali  muzułmanów,  chrześcijanie  zabijali 
Ż

ydów,  hindusi  muzułmanów,  muzułmanie  hindusów, 

hindusi buddystów... Cała historia religii jest tak krwawa, 
ż

e  nie  widzę  dlaczego  nie  miałbym  czuć  goryczy,  kiedy 

mówię o tych kryminalistach.

 

Tak, z wielką miłością mówię o ofiarach, ale nie mogę 

z miłością mówić o mordercach w imię Boga, pobożnych 

background image

mordercach,  cnotliwych  mordercach.  Tak,  czuję  gorycz, 
ponieważ widzę zbrodnie, jakie religie popełniały przeciw 
ludzkości.  Z  miłością  mówię  o  ludzkości,  ale  na  moją 
ż

yczliwość 

nie 

mogą 

liczyć 

kryminaliści. 

Dla 

kryminalistów  mam  miecz,  dla  ofiar  lotos.  Jestem  oboma 
na  raz.  W  jednej  ręce  trzymam  miecz,  w  drugiej  -  kwiat 
lotosu. Każdy dostanie to, na co zasłużył. 

A zatem, jego słowa są prawdziwe, chociaż on się myli. 
Rozumiecie,  co  mam  na  myśli?  Jego  słowa  są 

prawdziwe, ponieważ z jednej strony mówię z miłością, a 
z  drugiej  strony  mówię  z  wielką  goryczą  o  wszystkich 
tych  ludziach,  którzy  stawali  na  przeszkodzie  ewolucji 
człowieka  do  stanu  Buddy.  Nie  mogę  im  wybaczyć,  ani 
nie mogą im tego zapomnieć. 

Jestem bardzo prostolinijnym człowiekiem. Niektórych 

ludzi  nie  mogę  kochać,  wiem,  że  są  trujący  i  że  będę  dla 
nich  gorzki.  Jest  ich  bardzo  niewielu,  ale  eksploatują 
ludzkość i kierują ją na niewłaściwe ścieżki. 

Całą swoją miłość mam dla tych, którzy cierpią, którzy 

podlegają  prześladowaniom,  którzy  są  wykorzystywani. 
Nie 

mogę 

jednak 

kochać 

księży, 

polityków, 

wyzyskiwaczy  i  prześladowców.  Mówię  to  całkiem 
wyraźnie  i  chcę,  abyście  mieli  tu  całkowitą  jasność. 
Medytacja  sprowadzę  taką  jasność,  że  wiecie,  czym  jest 
kolec,  a  czym  jest  róża.  Tylko  ślepiec  może  je  pomylić, 
wziąć kolec za różę, a różę za kolec. 

background image

ROLA STRACHU W RELIGII. 

Ż

adna religia nie może istnieć bez tworzenia w ludziach 

strachu  -  strachu  przed  piekłem,  karą,  wiecznym  ogniem. 
Ż

adna  religia  nie  zgromadzi  ludzkich  mas,  by  móc  je 

eksploatować,  jeśli  wcześniej  nie  wzbudzi  w  nich 
poczucia  winy  i  strachu.  Osoba,  która  czuje  winę,  musi 
sobie  jakoś  znaleźć  zbawiciela.  Popełniło  się  grzech,  a 
wszystkie  religie  tworzą  tyle  grzechów,  ile  jest  tylko 
możliwe. W 

istocie  grzech  jest  wszystkim,  co  daje  wam  szczęście. 

Wszystko, co czyni z ciebie Anglika z pociętą twarzą, jest 
cnotą. 

Wina  jest  więc  absolutnie  konieczna,  ale  jak  ją 

stworzyć?  Po  pierwsze  trzeba  pokazać  ludziom,  że 
wszystkie  te  rzeczy  są  grzechem.  Jeśli  zrobi  się  którąś  z 
nich,  pojawia  się  wina  i  będziesz  bardzo  cierpiał,  przez 
całą  wieczność  w  ogniu  piekielnym.  Wina  tworzy  więc 
strach: "Mój Boże, kocham kobietę!" - a wszystkie religie 
mówią, że kobieta to brama do piekła. 

Zawsze  mnie  to  zastanawiało:  jeśli  kobieta  jest  bramą 

do piekła, to żadna kobieta nie może pójść do piekła; ona 
jest  bramą,  a  bramy  się  nie  poruszają,  bramy  nie  chodzą. 
Tylko  mężczyzna  może  iść  do  piekła,  kobiety  pozostaną 
na  zewnątrz.  Być  może  nie  dostaną  się  do  nieba,  ale  nie 
będzie  ich  również  w  piekle.  Sądzę,  że  to  doskonała 
pozycja!  Pozwólcie,  żeby  do  piekła  dostało  się  tylu 

background image

mężczyzn,  ile  będzie  to  możliwe;  biedne  stworzenia,  nie 
potrzebujecie się obawiać, jesteście bramą! 

Nie kochaj kobiety, bo będziesz skończony. Nie tańcz, 

nie  śpiewaj,  nie  wyglądaj  na  zadowolonego.  Wyglądaj 
smutno.  Im  smutniej  wyglądasz,  tym  jesteś  bardziej 
religijny.  Ci  smutni  ludzie  zbierają  się  w  kościołach, 
ś

wiątyniach,  meczetach,  aby  księża  pomagali  im, 

prowadzili ich. Jeśli popełnią jakiś grzech, czują się winni, 
są smutni. 

Religie żywią się i smakują twoją winę i twoje grzechy. 

Chrześcijaństwo  kładzie  na  nie  większy  nacisk,  niż  inne 
religie, ale inne religie mają również tę samą strategię. 

Zazdrość powstała wskutek nieustannego nacisku, jakie 

religie  kładą  na  monogamię,  która  oznacza  -  nie  w 
słowniku,  ale  w  życiu  -  monotonię.  Nikt  nie  chce  żyć 
monotonnie.  Małżeństwo  to  wielka  strategia.  Pary 
małżeńskie  to  najsmutniejsi  ludzie  świata,  a  religia 
naciska: "Żadnych rozwodów, rozwód jest grzechem!" W 
ten sposób powstała prostytucja, uboczny produkt religii. 

Oto  dobre  rzeczy,  które  sprawiła  religia.  Po  pierwsze: 

stworzyła  monotonię,  czyli  małżeństwo,  potem  pojawiła 
się  prostytucja,  ponieważ  człowiek  jest  zwierzęciem 
poligamicznym. Nie da się zmienić swojej natury. 

W  każdym  pokoju  hotelowym  znajdziesz  Biblię. 

Otwórz  ją,  i  na  pierwszej  stronie  dostrzeżesz  notatkę: 
"Otwórz  na  stronie  90".  Otwierasz  na  rzeczonej  stronie  i 

background image

znajdujesz  adres  i  numer  telefonu  Wspaniałej  Glorii!  Po 
prostu  dzwonisz  do  niej,  a  ona  przychodzi  bezpośrednio 
do twojego pokoju, nie zadając zbędnych pytań. Tak więc 
sędziowie, 

politycy, 

superbogacze, 

wszyscy 

oni 

zatrzymują  się  w  5-gwiazdkowych  hotelach,  gdzie  każda 
Biblia  ma  taki  adres.  Tylko  zadzwoń.  Być  może  teraz  w 
Londynie można sobie już zamówić męską prostytutkę. To 
nowe  zjawisko.  Kobiety  mogą  sobie  wziąć  urlop  od 
swoich mężów na weekend. 

STWORZENIE ŚWIATA. 

Egzystencja nigdy nie została stworzona. Cały ten spór 

jest  absolutnie  niepotrzebny.  Każda  z  religii  myśli,  że  to 
wszystko musiało kiedyś zostać stworzone, w przeciwnym 
razie skąd by się wzięło. 

Ale  nie  myślą:  "Skąd  wziął  się  Bóg?"  Jeżeli  to  Bóg 

stworzył  świat,  to  skąd  on  sam  się  wziął?  Kto  go 
stworzył?  A  jeśli  Bóg  jest  niestworzony,  to  jaki  sens  ma 
tworzenie  zbędnych  hipotez?  To  jest  podstawa  wszelkich 
odkryć naukowych: nie tworzenie zbędnych hipotez. 

Jeżeli  Bóg  został  stworzony  przez  innego,  większego 

Boga,  dochodzi  się  do  absurdu,  co  logicy  nazywają 
regressum  infinitum.  Dojdziesz  do  końca  i  nie  znajdziesz 
odpowiedzi na pytanie: kto stworzył ostatniego Boga? 

Sama egzystencja wystarcza. 

background image

Nauczam  was  o  boskości,  nie  o  Bogu.  Bóg  to  wymysł 

kapłanów. Bóg jest fikcją, która ma cię pocieszać, ma cię 
straszyć,  ma  sprawić,  żebyś  poczuł  się  winny.  Wszystkie 
religie  polegają  na  twojej  winie,  opierają  się  na  twoim 
strachu, ale to nie jest autentyczna religijność. 

Autentyczna  religijność  sprawia,  że  niczego  się  nie 

obawiasz,  że  jesteś  nieustraszony;  przestajesz  być 
niewolnikiem,  marionetką  w  rękach  jakiegoś  nieznanego 
Boga, jakiejś fikcji. 

Według  mojego  doświadczenia,  jeśli  Bóg  istnieje,  jest 

przeciw  wolności  człowieka.  Jeśli  Bóg  cię  stworzył, 
dlaczego to zrobił? 

ADAM I EWA. 

Mnisi 

chrześcijańscy, 

którzy 

odwiedzili 

aśram 

poinformowali mnie 

tym,  co  też  ich  religia  zrobiła  dobrego  dla 

ludzkości,  dla  cywilizacji,  dla  kultury.  Muszę  to  teraz 
prześledzić  punkt  po  punkcie,  aby  wykazać,  ze  żadna 
religia,  włączając  w  to  chrześcijaństwo,  nie  wyrządziła 
ludziom  niczego,  oprócz  krzywd.  Chciałbym  zacząć  od 
samego  początku,  ponieważ  chrześcijaństwo  uważa,  że 
posłuszeństwo 

jest 

fundamentalną 

cnotą, 

nieposłuszeństwo jest grzechem pierworodnym. 

Bóg  stworzył  świat  i  w  każdym  kościele  słyszysz,  że 

background image

stworzył  Adama  i  Ewę  po  tym,  jak  stworzył  wszystko 
inne. To kłamstwo. Na początku stworzył Adama i Lilith, 
ale tego nie mówi się ludziom. Istnieją pewne powody, dla 
których  tak  właśnie  jest.  Bóg  stworzył  Adama  i  Lilith  z 
tego  samego  błota.  To  mit,  ale  niesie  z  sobą  ogromne 
znaczenie.  Wskazuje  to  na  całkowitą  głupotę  Boga: 
stworzył  malutkie  łóżko,  tylko  jedno,  z  męską, 
szowinistyczną  ideą,  mówiącą,  że  Adam  będzie  spał  na 
nim, a Lilith na podłodze. 

Kobieta nie mogła być równa mężczyźnie. 

Począwszy od tej chwili całe chrześcijaństwo występuje 

przeciw  równości.  Jeżeli  sprzeciwił  się  jej  Bóg,  wówczas 
równość,  równe  możliwości  dla  wszystkich,  nie  mogą 
zostać zaakceptowane. 

Dlatego  chrześcijaństwo  jest  przeciw  komunizmowi, 

przeciw anarchizmowi. 

A  ja  mówię,  że  Bóg  był  skończonym  głupcem, 

ponieważ  kiedy  tworzył  ludzką  parę,  powinien  był 
przynajmniej  zrobić  podwójne  łóżko.  Już  pierwszej  nocy 
doszło  do  walki,  która  trwa  po  dziś  dzień.  Lilith  chciała 
spać na łóżku i Adam też chciał spać na łóżku, ale ono nie 
pomieściło  obojga.  Adam  zrzucił  więc  Lilith  z  łóżka, 
potem Lilith skoczyła na Adama i on z kolei wylądował na 
podłodze,  tylko  dlatego,  że  głupi  Bóg  nie  pomyślał 
wcześniej,  że  potrzebne  było  podwójne  łóżko!  Na  drugi 
dzień  Adam  nie  zadał  Bogu  właściwego  pytania: 
"Dlaczego  nie  dałeś  nam  większego  łóżka?",  które 

background image

wydawałoby  się  czymś  logicznym,  ale  powiedział:  "Nie 
mogę  dłużej  tolerować  tej  kobiety,  która  chce  mi  być 
równa".  I  Bóg  zabił  Lilith,  swoją  własną  córkę.  Bóg 
również  był  męskim  szowinistą.  Faworyzował  Adama, 
chociaż  nie  było  to  sprawiedliwe  wobec  Lilith,  a  ta 
niesprawiedliwość  posunęła  się  nawet  do  zbrodni. 
Zamordował  własną  córkę,  ponieważ  domagała  się 
równości. 

Tak  więc  Bóg  uśpił  Adama  i  wyjął  mu  kość  z  żebra  - 

pierwsza  operacja  chirurgiczna  -  i  z  tej  kości  stworzył 
Ewę.  Nigdy  już  nie  będzie  mogła  oświadczyć,  że  jest 
równa  mężczyźnie;  przecież  jest  tylko  jego  kością 
ż

ebrową.  Będzie  służyć  mężczyźnie,  będzie  mu  oddana, 

będzie  go  czcić.  Wieki  powtarzania  słów,  że  na  początku 
Bóg  stworzył  Adama  i  Ewę  sprawiły  przynajmniej  to,  że 
kłamstwo wydaje się być prawdą. 

W Chinach wierzy się, że kobieta nie ma duszy. Jest tak 

jakby  była  meblem;  od  tysięcy  lat  w  Chinach  jest  tak,  że 
jeśli  mąż  zabije  żonę,  nie  uważa  się  go  za  zbrodniarza. 
Ż

ona  jest  jego  własnością.  Możesz  zniszczyć  krzesło, 

możesz  zniszczyć  wszystko,  co  posiadasz  i  nie  będzie  to 
zbrodnią. Ponieważ kobieta nie ma duszy - nikt nie został 
zamordowany. 

Również w Tajlandii wierzy się w to, że kobieta nie ma 

duszy.  Chrześcijanie  przez  stulecia  zabili  miliony  kobiet, 
tylko z tego powodu, że ich tradycja była o wiele starsza, 
niż  samo  chrześcijaństwo.  Nazywano  je  czarownicami. 

background image

Chrześcijaństwo sprawiło, że słowo "czarownica" odbiera 
się  jako  coś  szpetnego,  szkaradnego.  "Czarownica" 
oznacza mądrą kobietę, a nie kobietę, która ma stosunek z 
diabłem.  To  już  jest  chrześcijański  wymysł.  Nie  mogli 
tolerować mądrych kobiet, bo jak można by wtedy nazwać 
księdza,  biskupa,  kardynała  czy  papieża?  Czyż  kobieta 
może  być  mądra?  -  nie,  nigdy!  Tylko  mężczyzna  może 
być  mądry.  A  ponieważ  te  kobiety  były  z  pewnością 
mądrzejsze  od  mężczyzn  -  miały  za  sobą  długie 
dziedzictwo  -  jedynym  sposobem  zniszczenia  ich  było 
znalezienie wytłumaczenia. 

Kobieta  nie  może  pójść  do  nieba  z  ciałem  kobiety.  Po 

pierwsze  musi  być  cnotliwa,  nieskalana,  całkowicie 
oddana  mężowi;  wówczas  w  następnym  życiu  będzie  się 
mogła odrodzić jako mężczyzna - z tej właśnie cnotliwości 
bycia niewolnicą. Niewolnictwo jest cnotą! Posłuszeństwo 
jest cnotą! 

I to nazywacie cywilizacją? 
Jeden  z  tych  mnichów  powiedział,  że  chrześcijaństwo 

stworzyło cywilizację. Całkowity nonsens i absurd! 

"Rigweda" została napisana 90 000 lat temu, ponieważ 

pewna  konstelacja  gwiazd,  którą  opisuje  ze  szczegółami, 
nigdy  więcej  się  nie  powtórzyła.  A  Bóg  stworzył  świat 
zaledwie  6000  lat  temu.  Oczy  chrześcijan  są  ślepe.  Nie 
mogą  się  przyjrzeć  egzystencji,  ponieważ  uniemożliwiają 
im  to  pisma.  Pisma  nie  pozwalają  im  przyjrzeć  się 
rzeczywistości.  Gdzie  był  twój  Bóg  i  twoi  chrześcijanie, 

background image

kiedy  tworzono  "Rigwedę"?  Kiedy  pisano  Upaniszady,  w 
Europie  panowało  barbarzyństwo.  Będziecie  zdziwieni 
dowiadując  się,  że  arytmetyka  powstała  w  Indii,  proch 
armatni  i  karabiny  maszynowe  zostały  wymyślone  przez 
Chińczyków  przed  narodzeniem  Chrystusa.  Alfabet 
narodził się w Indii, tak samo astronomia. 

GRZECH PIERWORODNY. 

Według 

chrześcijan 

grzech 

pierworodny 

został 

popełniony  przez  Adama  i  Ewę.  Według  mnie  grzech 
pierworodny  popełnił  chrześcijański  Bóg.  Kiedy  stworzył 
Ewę z żebra Adama, powiedział im: "W ogrodzie Eden nie 
wolno  wam  jeść  owoców  z  dwóch  drzew".  Jedno  z  nich 
było  drzewem  wiedzy,  drugie  drzewem  życia  wiecznego. 
Który  to  ojciec  zabrania  swoim  własnym  dzieciom  być 
mądrymi 

inteligentnymi, 

przeszkadzając 

im 

osiągnięciu  wieczności  i  wyrwaniu  się  z kręgu narodzin i 
ś

mierci? Cóż za Bóg tak czyni? 

Nawet  chrześcijański  Bóg  nie  jest  cywilizowany.  Nie 

zasługuje  na  to,  by  nazywać  go  ojcem.  Żaden  ojciec  nie 
będzie  deprawował  swoich  dzieci.  Każdy,  nawet 
najbiedniejszy  ojciec,  stara  się,  żeby  jego  dzieci  uczyły 
się,  były  bardziej  inteligentne,  mądrzejsze.  I  każdy  ojciec 
próbuje modlić się o dłuższe życie dla swoich dzieci. 

Jeśli natomiast chodzi o chrześcijańskiego Boga, jest on 

absolutnym  barbarzyńcą.  Nie  Bóg,  ale  diabeł  miał  rację, 
kiedy  namawiał  Ewę  i  wyjaśniał  jej  powód,  dla  którego 

background image

Bóg  im  tego  zabronił:  "To  są  najcenniejsze  drzewa.  Jeśli 
zjesz owoc poznania i owoc wiecznego życia, staniesz się 
równa bogom". On się tego obawia, ponieważ cóż więcej 
sam  ma?  Boi  się  i  jest  zazdrosny  o  ciebie.  Nie  chce, 
ż

ebyście  dorównali  bogom.  Pragnie,  abyście  pozostali 

bawołami przeżuwaj ącymi trawę, prawdziwą trawę..." 

Chciałbym  coś  powiedzieć  chrześcijanom  całego 

ś

wiata:  jeśli  diabeł  nie  zainspirowałby  Ewy,  wy,  wasi 

papieże,  kardynałowie,  biskupi,  arcybiskupi,  wasz  Jezus, 
wasz  Mojżesz,  wszyscy  oni  przeżuwaliby  trawę  w 
Ogrodzie  Edenu,  tak  jak  bawoły,  w  pełni  z  tego 
zadowolone.  Zostałaby  im  tylko  trawa,  nie  byłoby  nawet 
gumy do żucia! 

To się nazywa grzech pierworodny, ponieważ ludzie ci 

nie  posłuchali  Boga.  I  ponieważ  oni  popełnili  grzech 
pierworodny  nieposłuszeństwa,  wy  wszyscy  jesteście 
pierworodnymi 

grzesznikami, 

ponieważ 

wszyscy 

pochodzicie  z  tej  samej  krwi.  To  byli  pierworodni 
założyciele ludzkości. 

Kto  popełnił  grzech?  Bóg  czy  diabeł,  Adam  czy  Ewa? 

Bez  uprzedzeń  można  zobaczyć,  że  to  Bóg  jest 
kryminalistą.  Bóg,  który  nie zna nawet ABC psychologii. 
Jeśli zabronił im jedzenia owoców z tych dwóch drzew, to 
wskazując  na  te  drzewa  po  prostu  ich  do  tego 
prowokował. 

Tak  więc  Bóg  jest  idiotą,  nie  zna  nawet  małej  cząstki 

psychologii.  Jest  męskim  szowinistą.  Zabił  swoją  własną 

background image

córkę,  jest  więc  mordercą.  Wypędził  Adama  i  Ewę  z 
ogrodu  w  obawie,  że  mogliby  zjeść  owoce  życie 
wiecznego. 

Diabła  uważam  za  pierwszego  rewolucjonistę,  Ewę  za 

pierwszą przekonaną do rewolucji, a Adama ze trzeciego, 
przekonanego do niej przez żonę. 

Posłuszeństwo to fundamentalna cnota. Dlaczego? Aby 

uwiecznić  przeszłość,  aby  utrzymać  status  quo  w 
społeczeństwie,  aby  utrzymywać  miliony  ludzi  w 
duchowej  niewoli  -  oto  posłuszeństwo.  Daj  się 
eksploatować, ale bądź posłuszny. Zachowuj się jak owca, 
nie jak lew. Oto nauka chrześcijaństwa i innych religii. 

Jezus  tak  bardzo  znieważył  ludzkość,  że  musiałem 

spalić  Biblię.  Spaliłem  ją,  kiedy  byłem  mały.  Ojciec 
zapytał, co spaliłem. 

Nie twój interes - odparłem. 

Przynajmniej chciałbym wiedzieć - powiedział. 

Tak  możesz  to  sprawdzić.  To  Biblia.  Ten  sam  los 

czeka  wszystkie  twoje  religijne  książki.  Zawsze,  kiedy 
znajduję  coś  szkaradnego,  nie  omijam  sposobności,  żeby 
to zniszczyć. 

Posłuszeństwo wyrządziło ludzkości więcej szkody, niż 

nieposłuszeństwo.  Jeżeli  wszystkie  armie  świata  byłyby 
nieposłuszne,  wówczas  nie  byłoby  wojen.  Pięć  tysięcy 
wojen... Ludzkość stale ze sobą walczy. Na całej ziemi nie 
ma  ani  chwili  spokoju.  Zawsze  gdzieś  ktoś  kogoś  zabija, 
jakby to był cel naszego istnienia tutaj. Na czym opierają 

background image

się wszystkie armie? Na posłuszeństwie. 

KOŚCIÓŁ A PRAWDA. 

Mówią,  że  kościół  chrześcijański  występuje  w  obronie 

prawdy, uczciwości i lojalności. 

Po pierwsze należy zapytać, czy kościół chrześcijański 

zna  prawdę?  Wierzy  w  fikcyjnego  Boga,  wierzy  w 
fikcyjnego diabła, wierzy w 

niebo  i  piekło,  a  nie  ma  żadnego  dowodu  na  ich 

istnienie. Jakiej więc prawdy strzeże? 

Kościół  w  istocie  nie  zna  sposobu  osiągnięcia  prawdy. 

Modlitwa  nie  jest  sposobem,  ponieważ  modlitwa  opiera 
się  na  wierze  w  Boga.  Już  zaakceptowałeś  jakieś 
wierzenie.  Wierzenie  nie  jest  prawdą.  W  prawdę  nie 
musisz wierzyć; prawda cię sobą wypełnia. Stajesz się nią! 
Ona nie jest sprawą wiary czy wierzenia, ale najgłębszego 
wniknięcia  w  swoją  własną  świadomość.  To  podróż  do 
wewnątrz. 

Chrześcijaństwo  nadal  nie  odstępuje  od  obiektywnego 

ś

wiata.  Jego  Bóg  jest  zewnętrznym  obiektem,  jego  niebo 

jest  na  zewnątrz,  podobnie  jak  piekło.  Modlitwa  jest  dla 
zewnętrznego 

Boga; 

chrześcijaństwo 

jeszcze 

nie 

dowiedziało się, że w ludzkich istotach jest też przestrzeń 
wewnętrzna, a jeśli nie dotknie się samego centrum swojej 
ś

wiadomości, nie osiągnie się prawdy. 

background image

Czego  więc  strzegą?  Wszelkiego  typu  kłamstw! 

Narodziny z dziewicy, czy to jest prawda? 

Tylko  w  przypadku  ameby  ma  miejsce  niepokalane 

poczęcie. Poza nimi nikt nie może się narodzić z dziewicy. 
Ameby  to  bardzo  dziwne  istoty;  żyją  w  celibacie,  nie 
angażują  się  w  seks,  żadna  ameba  nie  jest  ani  męska,  ani 
ż

eńska.  Można  się  dziwić,  w  jaki  sposób  w  ogóle  się 

rozmnażają! 

NIEPOKALANE POCZĘCIE. 

Słyszałem,  ze  pewna  kobieta  przyprowadziła  do 

psychoanalityka  swoją  młodą  córkę,  która  była  w 
dziewiątym miesiącu ciąży. Dziewczyna zaprzeczała, że w 
ogóle jest w ciąży, mówiła, że nigdy nie miała stosunku z 
mężczyzna. Psychoanalityk bardzo się zirytował. Podszedł 
do  okna,  otworzył  je  i  zaczął  się  wpatrywać  w  horyzont. 
Stał tam przez kilka minut. W końcu matka spytała, co tak 
długo tam robi. Psychoanalityk rzekł: 

Wypatruję  nadejścia  trzech  mędrców  ze  Wschodu, 

ponieważ jest to drugi w historii przypadek niepokalanego 
poczęcia.  Ale  nie  widzę  żadnych  wielbłądów,  które 
niosłyby na swoim grzbiecie trzech mędrców ze Wschodu, 
nie  widzę  też  żadnej  gwiazdy  zmierzającej  ku  temu 
miejscu,  gdzie  ta  dziewczyna  w  ciąży  twierdzi,  że  jest 
dziewicą. 

PRAWDA. 

background image

Chrześcijaństwo  nie  ma  żadnego  podejścia  do  prawdy, 

ponieważ  prawda  tkwi  wewnątrz  świadomości,  jest  jej 
wrodzona, znajduje się poza umysłem. Nie jest myślą. Nie 
jest 

sprawą 

filozofii, 

ani 

przedmiotem 

dysput 

teologicznych.  Jest  to  kwestia  głębokiej  medytacji,  która 
prowadzi cię poza myślenie, poza umysł, tak że stajesz się 
ś

wiadkiem, czystym świadkiem. 

Ten  świadek  jest  boski,  ponieważ  jest  wieczny.  Jest 

czymś  ostatecznym  w  inteligencji,  jest  największą 
przejrzystością widzenia. Zabiera cię daleko od wszelkich 
dualności. Nawet prawda 

fałsz  są  dualnością,  tak  jak  narodziny  czy  śmierć, 

ś

wiatło  i  ciemność.  Wychodząc  poza  umysł,  wychodzisz 

poza dualność. 

Umysł funkcjonuje w ten sposób, że wszystko dzieli na 

biegunowe  sprzeczności.  Nie-umysł  funkcjonuje  całkiem 
odmiennie;  sprzeczności  sprowadza  bliżej  i  łączy  je  w 
jedno.  Nie-umysł  zna  tylko  jedną  egzystencję,  w  której 
wszystko się rozpuszcza. Nie jesteś już dłużej sobą, ja nie 
jestem  już  dłużej  sobą.  To  zatopienie  się  w  istnienie  jest 
prawdą ostateczną. 

Nie  jest  to  jednak  Bóg,  jest  to  boskość.  Dlatego  więc 

istnieją religie, takie jak buddyzm czy dżainizm, które nie 
wierząc w Boga, wierzą jednak w boskość. Jest to całkiem 
odmienne  podejście.  Bóg  jest  osobą,  boskość  to 
właściwość. Nie możesz stać się Bogiem, ale możesz być 
boski.  H.G.  Wells  napisał  w  swojej  "Historii  świata",  że 

background image

Gautama  Budda  był  "najbardziej  bezbożnym  /godless/ 
człowiekiem, choć był najbardziej boski". 

Prawda  jest  o  wiele  większa  od  ciebie,  jest 

nieskończona,  wieczna.  Ty  jesteś  tylko  kropelką  rosy.  a 
ona  jest  bezgranicznym,  ogromnym  oceanem.  I  ta 
kropelka  rosy  staje  w  obronie  oceanu;  czy  nie  widzicie 
nonsensu  zawartego  w  tym  pojęciu?  Ocean  może  chronić 
kropelkę  rosy.  tylko  ta  kropla  musi  spaść  z  liścia  lotosu i 
zmieszać się z ogromnym oceanem. Religijność to uczucie 
oceaniczne,  oceaniczne  doświadczenie.  Cały  kosmos  jest 
jeden 

posiada 

bezgraniczną, 

wielowymiarową 

inteligencję. 

A  chrześcijaństwo  zostało  zarżnięte  modlitwą.  Każda 

religia,  która  jest  zarżnięta  modlitwą,  nie  jest  w  istocie 
religią.  Wyłącznie  medytacja  otworzy  ci  drzwi  do 
religijności,  do  boskości.  Modlitwa  to  ruszanie  się  na 
zewnątrz,  spoglądanie  w  górę,  poza  chmury.  Im  bardziej 
się modlisz, tym dalszy jesteś od prawdy. 

Medytacja  nie  jest  modlitwą,  jest  pełnią  ciszy. 

Modlitwa  to  mamrotanie.  Do  kogo  mówisz?  -  to  obłęd, 
Boga nie ma. 

DRUGI POLICZEK. 

Fryderyk  Nietzsche,  którego  pod  tym  względem  cenię 

bardziej  od  Jezusa,  powiedział:  "Jeśli  ktoś  uderzy  cię  w 

background image

policzek, a ty nadstawisz mu drugi, znieważysz go. To tak 
jakbyś mówił: Jestem bardziej święty od ciebie. Ty jesteś 
tylko zwykłą osobą, ja jestem 

supermanem.  Uderzyłeś  mnie,  ale  ja  i  tak  ciągle  cię 

kocham i nadstawiam drugi policzek". 

Według  Nietzschego  takie  postępowanie  znieważa 

drugą  osobę.  To  bardzo  pobożny  sposób  znieważania 
kogoś,  zmuszania  go,  żeby  stał  się  gorszy  od  człowieka  i 
wzniesienia  swojego  ego  na  ponadludzki  poziom. 
Nietzsche  radzi,  że  kiedy  ktoś  uderzy  cię  w  prawy 
policzek,  twoim  obowiązkiem  jest  uderzyć  go  w  lewy 
policzek.  Dzięki  temu  staniecie  się  równi.  Nie  ubliży  to 
drugiej osobie. Nie jest to zniewaga, nie redukujesz się do 
wymiaru  istoty  podludzkiej.  Szanujesz  ją  jak  człowiek 
człowieka. 

Ale  Jezus  stwarzał  pozory  tego,  że  nie  jest  zwykłym 

człowiekiem,  że  jest  jedynym  synem  Bożym,  a  całą 
ludzkość  uważał  za  stado  owiec.  Nie  trzeba  się  zagłębiać 
w logikę, aby stwierdzić, że był on arcyegoistą. Nie mówił 
z innymi jak człowiek z człowiekiem, przemawiał do ludzi 
z  wysoka,  jak  do  pełzających  na  ziemi  stworzeń.  Wy 
jesteście owcami, a on jest waszym pasterzem. 

UCZCIWOŚĆ. 

Kiedy  spoglądasz  w  lustro,  widzisz  swoją  twarz.  Jeśli 

osioł popatrzy w lustro, też zobaczy swoje odbicie. Lustro 

background image

nie  posiada  wyobrażeń  na  swój  temat,  ono  po  prostu 
odbija, to co się przed nim pojawia. 

Naprawdę  uczciwa  osoba  jest  takim  właśnie  lustrem, 

które odbija. Będzie robić to, czego wymaga dana chwila, 
nie według danych w przeszłości obietnic. Przeszłości nie 
ma. Prawdziwie uczciwy człowiek nigdy nie daje żadnych 
obietnic,  ponieważ  obietnic  udziela  się  na  przyszłość,  a 
kto wie, co się może zdarzyć w przyszłości? 

Człowiek  przebudzony  żyje  z  chwili  na  chwilę  w 

czystej  uczciwości.  Uczciwość  nie  wiąże  się  jednak  z 
przeszłością,  ani  z  żadną  obietnicą,  kościołem  czy 
pismem.  Wiąże  się  z  chwilą.  Ten  ktoś  odpowiada  swoją 
całkowitą świadomością, niczego nie zatrzymuje. 

Ale chrześcijańska uczciwość i uczciwość innych religii 

jest  oddźwiękiem,  reakcją,  a  nie  echem.  Powiedziano  im, 
co mają czynić i oni realizują program. Są robotami, a nie 
istotami  ludzkimi.  Twój  umysł  jest  robotem.  Karmisz  go 
tylko  informacjami,  a  on  postępuje  zgodnie  z  nimi.  Mów 
mu  stale,  żeby  był  uczciwy,  ale  ta  uczciwość  będzie 
bardzo powierzchowna i mało znacząca. 

WIELKIE OSZUSTWO. 

Chrześcijaństwo  jest  jedną  z  najbardziej  oszukańczych 

religii.  Jezus  nie  miał  z  nią  nic  wspólnego.  A  papież 
reprezentuje  Jezusa  i  chce,  abyście  byli  lojalni  wobec 
niego.  Papież  chce,  abyście  byli  lojalni  wobec 

background image

nienaruszalnych praw. 

Całe  chrześcijaństwo  jest  bardzo  niebezpiecznym, 

trującym  fenomenem,  ponieważ  naucza,  że  Bóg  stworzył 
doskonały  świat;  nie  musisz  go  więc  zmieniać,  żadna 
rewolucja  nie  jest  potrzebna.  Bądź  lojalny  wobec  Boga  i 
wobec  wszystkiego,  takim  jakie  jest.  Kapitalista  musi 
pozostać  kapitalistą;  Bóg  potrzebuje  go takim, jaki jest, a 
nic  nie  może  się  wydarzyć  wbrew  woli  Boga.  Jeśli  jesteś 
biedny, to dobrze, Bóg chce cię takim widzieć. Jeśli jesteś 
kobietą  i  nie  jesteś  równa  mężczyźnie  to  dlatego,  że 
pragnął tego dobry Bóg. Bóg stworzył świat taki jaki jest. 

Chrześcijaństwo  nie  wierzy  w  ewolucję,  wierzy  w 

kreację. Powinniście wyraźnie zobaczyć tę różnicę. 

Papież powiedział do Galileusza: 

Musisz  zmienić  swoją  książkę.  Musisz  napisać,  że 

słonce  krąży  wokół  ziemi,  ponieważ  tak  jest  napisane  w 
Biblii.  Biblia  jest  świętym,  boskim  pismem,  napisanym 
przez  samego  Boga,  a  Bóg  nie  może  popełnić  błędu.  - 
Nawet papież nie może popełnić błędu, jest nieomylny. 

Galileusz  musiał  mieć  ogromne  poczucie  humoru. 

Powiedział: 

Nie  widzę  w  tym  problemu.  Mogę  zmienić  swoją 

książkę,  mogę  napisać  że  słońce  krąży  wokół  ziemi,  ale 
pamiętaj;  to  niczego  nie  zmieni.  Ziemia  ciągle  będzie 
krążyć  wokół  Słońca.  Ziemia  nie  będzie  czytać  mojej 
książki.  Tak  samo  Słońce.  Dlaczego  tak  bardzo  się  tego 
boisz? Mogę to udowodnić w sposób naukowy. 

background image

Papież odrzekł: 

Nie  chcę  nawet  tego  słuchać.  Jeśli  bowiem  w  Biblii 

odkryje  się  nawet  jedną  błędną  rzecz,  ludzie  pomyślą,  że 
jeśli jedna rzecz może być nieprawdziwa, to inne również 
mogą być błędne. A jeśli nawet Biblia może być omylna, 
to co będzie z moją nieomylnością? 

NAWRACANIE INNYCH. 

Chrześcijanie  zabili  więcej  ludzi  w  świecie,  niż 

jakakolwiek  inna  religia.  Na  drugim  miejscu  są 
muzułmanie, ale to chrześcijanie tu przodują i to z dobrze 
znanych  powodów.  Zabijali  ludzi,  aby  zmusić  ich  do 
stania się chrześcijanami. Oczywiście, jeśli staje się przed 
wyborem  pomiędzy  śmiercią,  a  chrześcijaństwem,  to 
każda 

krucha 

ludzka 

istota 

wybierze 

raczej 

chrześcijaństwo,  aniżeli  śmierć.  Pojawił  się  wiec  strach: 
"Zostanę  zabity.  Jedyną  alternatywą  jest  zostanie 
chrześcijaninem". 

Nie  tylko  chrześcijanie  tak  mówią...  Nawet  Jezus 

powiedział:  "Każdy,  kto  idzie  do  Raju  Boga,  idzie  tam 
poprzez  mnie,  nie  ma  innej  drogi.  Ja  jestem  drogą. 
Sprowadź ludzi na tę drogę, nawet jeśli 

miałbyś  ich  do  tego  zmusić".  Przyświecały  mu  dobre 

intencje. Trzeba to rozumieć. 

Bardzo trafne jest stare przysłowie, które mówi: "Droga 

do  piekła  jest  wybrukowana  dobrymi  nadziejami". 

background image

Krucjaty  chrześcijan  przeciw  poganom  prowadzono  z 
dobrymi  intencjami.  Chcieli,  aby  wszyscy  poszli  do  raju. 
A  ponieważ  się  opierali,  musieli  zostać  zabici.  Będą 
stanowić  przykład  dla  innych  pogan:  "Jeśli  nie  chcesz 
zostać zabity, zostań chrześcijaninem!" 

Dżinizm  i  buddyzm  są  najbardziej  cywilizowanymi 

religiami  świata.  Nie  zabiły  nikogo,  nawet  jednej  osoby, 
aby  ją  nawrócić.  A  kościół  chrześcijański  nazywa  siebie 
kościołem wojującym. Wojsko 

kościół? Z pewnością chrześcijanie zabili więcej ludzi, 

niż  jakakolwiek  inna  religia.  To  jest  kościół  wojujący. 
Utrzymywał  wielkie  armie,  które  wysyłał  do  nawracania 
pogan.  Poganie  byli  wspaniałymi  ludźmi,  o  wiele 
wspanialszymi  od  jakiegokolwiek  chrześcijanina.  Byli 
czcicielami natury. Kochali drzewa, rzeki, góry, gwiazdy, 
słońce,  księżyc...  to  był  ich  świat.  Nie  było  w  nim  Boga, 
nieba  ani  piekła.  Samo  życie  było  rajem.  To,  co 
powiedział  Budda,  mówili  również  poganie.  Ale 
chrześcijanie zabijali lub nawracali ich, traktowali ich jak 
podludzi, zabijali ich jak zwierzęta, tak jakby nie zaliczali 
się do ludzkiej rasy. 

W  Ameryce  zdarzyło  się  to  na  ogromną  skalę.  Do 

Ameryki  pojechali  wypędzeni  z  Anglii  kryminaliści. 
Założyli 

dwa 

pierwsze 

stany 

zaczęli 

zabijać 

czerwonoskórych  Indian,  pierwotnych  mieszkańców 
Ameryki.  Ci,  którzy przeżyli, zostali zmuszani do pójścia 
w głębokie lasy. Nazwano je rezerwatami, ale jest to tylko 

background image

inne słowo. Są to obozy koncentracyjne, istniejące od tak 
dawna, że nawet Hitler nie był tego świadomy. 

Po przybycia do Ameryki powiedziałem do szefa służb 

imigracyjnych:  "Co  myślisz  o  sobie?  Ty  jesteś 
cudzoziemcem  i  je  jestem  cudzoziemcem.  Jesteś  trochę 
starszym  cudzoziemcem,  przybyłeś  tu  trzysta  lat  temu,  ja 
jestem  nowy,  ale  nie  myśl,  że  ten  kraj  należy  do  ciebie. 
Kim jesteś, żeby to oceniać? 

Przybyłeś  do  tego  kraju  bez  wizy  i  pozwolenia, 

wkroczyłeś tu jako najeźdźca. Ja przyjechałem z wizą jako 
turysta. Jeśli jest w tobie choć trochę uczciwości, o której 
chrześcijanie tyle gadają, powinieneś natychmiast opuścić 
ten kraj! To nie jest twoja ziemia, twoje ręce są splamione 
krwią. 

Oszukujecie  cały  świat  i  samych  siebie!  Na  czyjejś 

ziemi  ogłosiliście  Konstytucję,  wy,  którzy  mówicie  o 
wolności? Mówicie 

wolności  słowa  i  o  szacunku  dla  jednostki,  a  co 

zrobiliście  z  tubylcami?  To  jest  wasz  szacunek?  Wbrew 
swojej  Konstytucji  uważacie  tych  ludzi  za  niewolników  i 
okupujecie  ten  kraj.  I  chcecie,  abym  to  was  prosił  o 
pozwolenie  pozostania  tutaj?  Cudzoziemcy  mają  o  to 
prosić cudzoziemców? 

Kupiłem  tu  ziemię,  a  wy  nie!  Za  Nowy  Jork 

zapłaciliście  90  dolarów;  my  zapłaciliśmy  6  milionów 
dolarów za Rajneeshpuram i zainwestowaliśmy w komunę 
300 milionów dolarów. Nie najechaliśmy nikogo. Komuna 

background image

rozkwitła, 

wstrząsnęła 

całą 

Ameryką. 

Najbardziej 

wstrząśnięci  byli  chrześcijanie,  którzy  sądzili,  że  są 
cywilizowani.  Wspólnotę  zniszczył  fundamentalistyczny 
chrześcijanin  Ronald  Reagan,  działając  pod  wpływem 
presji swego kościoła: "Ona jest niebezpieczna, ponieważ 
odciąga młodych ludzi od chrześcijańskiej owczarni". 

Jeśli 

odciągasz 

młodych 

ludzi 

od 

hinduskiej, 

muzułmańskiej  czy  buddyjskiej  owczarni,  jest  to 
absolutnie  w  porządku...  Osobiście  nikogo  nie  nawracam 
na żadną religię. Tutaj przychodzą tylko 

bardzo inteligentni ludzie, z własnej woli i mogą sobie 

odejść  stąd  w  każdej  chwili.  Nie  jest  to  religia,  tylko 
karawana poszukiwaczy prawdy. Nikogo się nie nawraca, 
każdy  z  własnej  woli  może  dołączyć  do  karawany,  do 
komuny. 

Jego 

wolność 

pozostaje 

nietknięta, 

indywidualność będzie poszanowana. 

Ś

MIERĆ. 

Chrześcijanie  mówią,  ze  śmierć  jest  karą  za  grzechy. 

Dziwię  się,  że  nawet  inteligentni  ludzie  mówią  takie 
nonsensy.  To  dlaczego  święci  umierają?  Jeśli  ludzie 
umierają  wskutek  grzechów,  to  dlaczego  papieże 
umierają?  Dlaczego  umarł  Jezus?  I  według  Fryderyka 
Nietzschego...  dlaczego  Bóg  umarł?  Albo  wszyscy 
popełniali 


grzechy,  albo  też  cała  ta  idea  jest  absolutnie  fałszywa. 

background image

Ś

mierć jest zjawiskiem naturalnym, nie ma nic wspólnego 

z grzechem. 

W  istocie  wszystko,  co  jest  przyjemne,  zostało 

zniszczone  przez  chrześcijaństwo,  które  mówi,  że  nie 
możesz  cieszyć  się  życiem,  kiedy  inni  cierpią.  Cóż  to 
oznacza?  Jeżeli  inni  ludzie  mają  raka,  to  czy  ty  również 
powinieneś go mieć? 

Chrześcijanie sprawili, że cały świat jest pełen smutku. 

Kościoły  to  najsmutniejsze  miejsca;  nawet  cmentarze  są 
bardziej  radosne,  z  kwiatami  i  pięknymi  drzewami.  A 
kościoły?...  Kiedyś  byłem  w  kościele.  Gdy  wchodzisz  do 
kościoła,  czujesz  się,  jakbyś  wchodził  do  piekła;  brakuje 
tylko  ognia,  dlatego  jest  tam  tak  zimno.  Być  może  w 
piekle  zabrakło  paliwa!  Wszystko  się  kiedyś  kończy. 
Teraz  uważajcie:  kiedy  idziecie  do  piekła,  zabierzcie  z 
sobą  ciepłą,  wełnianą  odzież,  ponieważ  nie  ma  tam  już 
ognia  piekielnego,  został  tylko  wieczny  wiatr,  który  staje 
się coraz zimniejszy. 

Nauki chrześcijańskie są całkowicie nieludzkie! Ludzie 

cierpią,  ponieważ  Bóg  chce,  aby  cierpieli.  Nie  śmiej  się, 
ani  nie  uśmiechaj,  nie  ciesz  się  niczym...  Dlaczego 
właściwie  nie  miałoby  się  popełnić  samobójstwa?  Po  co 
ż

yjecie?  Tylko  po  to,  by  patrzyć  na  cierpienie  swoje  i 

innych? 

Chrześcijaństwo  nie  pozostawia  innej  alternatywy,  jak 

tylko  samobójstwo.  To  nie  przypadek,  że  filozofowie 
Zachodu  doszli  do  egzystencjalizmu,  który  poucza,  że 

background image

jedynym  wyjściem  jest  samobójstwo.  Chrześcijaństwo 
głęboko  wewnątrz  uczyniło  ten  świat  tak  smutnym,  że 
wydaje się, iż prawie nie ma potrzeby, by wstać jutro rano. 
Po co? By przedłużać cierpienie? 

Powód  tego  wszystkiego  jest  oczywisty.  Tylko  ludzie 

nieszczęśliwi  będą  szukać  rady  księży  i  papieży.  Tylko 
ludzie  nieszczęśliwi  mogą  zostać  zniewoleni.  Tylko  im 
można powiedzieć: "Jesteście owcami, a my - pasterzami". 
Tylko  nieszczęśliwi  ludzie  potrzebują  zbawienia.  Osoba 
szczęśliwa nie potrzebuje żadnego zbawienia. 

Ja  nie  potrzebuję  żadnego  zbawienia!  Rozwiązałem 

wszystkie swoje problemy. Odnalazłem siebie. Znalazłem 
drzwi  do  boskości.  Nie  potrzebuję  żadnego  pasterza  i  nie 
chcę, żeby mnie nazywano owcą. Z przyjemnością dałbym 
klapsa Jezusowi Chrystusowi. 

Chrześcijaństwo  zmieniło  lwy  w  owce.  Chcę,  abyście 

zaczęli  ryczeć,  śmiejąc  się  i  ciesząc  jak  lwy.  Odetnijcie 
korzenie  cierpienia,  niewolnictwa  i  wszelkiego  typu 
eksploatacji.  Potrzebujemy  bezklasowego  społeczeństwa, 
a w końcu chcemy świata bez żadnego rządu. 

RÓWNOŚĆ. 
Chcę  równości  bogatych,  bogatego  świata,  który  jest 

możliwy,  ponieważ  jeśli  nauki  i  technologii  użyjemy  nie 
do  eksploatowania,  ale  do  stwarzania  coraz  większego 
dobrobytu,  możemy  utrzymać  siedmiokrotnie  większą 

background image

populację,  niż  istniejąca  obecnie.  Na  przeszkodzie  temu 
stoją  jednak  kościoły,  wszystkie  religie,  kapitaliści.  Boją 
się,  że  jeśli  nie  będzie  już  biednych,  to  kto  pójdzie  do 
kościoła? Jeśli nie będzie żadnego biedaka, kto będzie się 
modlił do Boga? Jeśli nie będzie nikogo, kto by cierpiał, to 
ż

aden  ksiądz  nie  będzie  potrzebny.  Bogaty  świat,  świat 

równości, 

ś

wiat 

bez 

rządu, 

bez 

zbrodni, 

ś

wiat 

medytujących,  świat  religijny,  nie  będzie  potrzebować 
trzystu  istniejących  dzisiaj  religii.  A  chrześcijaństwo  jest 
oczywiście  największą  religią  i  największą  zbrodnią 
przeciw ludzkości. 

HOMOSEKSUALIZM WSROD KLERU. 

Na dużej konferencji księży katolickich, jaka odbyła się 

w  Ameryce,  pokazano  taśmę  video  o  księżach  z  AIDS, 
którzy  otwarcie  wypowiadali  się  o  homoseksualizmie 
wśród kleru. 

Eksperci  szacują,  że  40%  księży  katolickich  to 

homoseksualiści. Na filmie jeden z księży wyznaje, że jest 
pedałem od 17 roku życia. Od czasu kiedy został księdzem 
bezskutecznie  próbował  wyrzec  się  swojej  żądzy. 
"Mogłem się modlić przez cały dzień, ale i tak przystojny 
mężczyzna wpadał mi w oko". 

Film  przyznaje,  że  coraz  większa  liczba  księży  zapada 

na AIDS; radzi im też, w jaki sposób można im pomóc na 
drodze psychologii 

medycyny.  Pewien  były  jezuita,  który  jest  obecnie 

background image

psychoterapeutą w Nowym Jorku powiada, że wśród jego 
pacjentów  jest  z  tuzin  chorych  na  AIDS.  A  arcybiskup 
Nowego  Jorku  zaprzecza  jakoby  choć  jeden  ksiądz  miał 
AIDS. 

Parę  dni  temu  słyszałem,  że  na  górze  Athos  jest 

klasztor, w którym żyje 1000 mnichów, w dwóch grupach, 
przedzielonych  ścianą,  ponieważ  jedna  połowa  chce,  aby 
homoseksualizm  został  zaakceptowany  przez  kościół,  a 
druga  połowa  jest  temu  przeciwna.  Nie  to,  że  nie  są 
homoseksualistami,  ale  po  prostu  nie  chcą,  aby  wszyscy 
się o tym dowiedzieli. Trzymać to w tajemnicy. 

Chrześcijaństwo  i  inne  religie  wspomagają  wszelkie 

istniejące  w  świecie  perwersje  seksualne,  a  sądzą,  że 
przynoszą  duży  pożytek,  że  są  błogosławieństwem  dla 
ś

wiata.  Religie  są  plagą,  są  przekleństwem  i  jeśli  nie 

znikną, ludzie nie będą żyć w pokoju. 

Niedawno  trzeci  człowiek  w  kościele  angielskim 

ogłosił, 

ż

"ślubowanie 

celibatu 

nie 

wyklucza 

homoseksualizmu".  Możesz  żyć  w  celibacie,  a  zarazem 
być  homoseksualistą.  Celibat  zabezpiecza  cię  przed 
hetero-seksualizmem.  To  nowa  definicja! Musieli znaleźć 
nową  definicję,  ponieważ  prawie  50%  chrześcijańskim 
mnichów to pedały. Pozostali onanizują się, jednak żaden 
-  chyba  że  z  urodzenia  jest  impotentem  -  nie  może  z 
natury żyć w celibacie. 

Ludzie  ci  nauczają  nienaturalnych  rzeczy.  A  kiedy 

ludzie  nie  są  w  stanie  sprostać  nienanturalności,  zaczyna 

background image

ich  pociągać  własne  natura,  staje  się  to  grzechem.  Muszą 
zostać  potępieni  i  dostać  się  w  ogień  piekielny.  Według 
chrześcijaństwa  bycie  naturalnym  to  grzech  Tak  samo 
według 

innych 

religii. 

Bycie 

nienaturalnym 

nienormalnym  -  bycie  zdeprawowanym  -  uważa  się  za 
ś

więtość. 

Słyszałem,  że  pewna  chrześcijańska  zakonnica  kąpała 

się  w  ubraniu,  w  zamkniętej  łazience.  Kiedy  dowiedziały 
się o tym inne zakonnice, powiedziały: 

Zwariowałaś? Drzwi są zamknięte, a w klasztorze jest 

tylko  parę  zakonnic.  Nie  ma  tu  żadnego  mężczyzny. 
Dlaczego 

kąpiesz 

się 

ubraniu? 

Zakonnica 

odpowiedziała: 

Bóg  jest  wszechobecny.  Jest  również  w  łazience  i 

dlatego się boję. Takie uzależnienie prowadzi do patologii. 

Wszystkie  te  idee  -  grzech  pierworodny,  wiara, 

nadzieja,  miłosierdzie  -  nie  uczyniły  świata  lepszym. 
Uniemożliwiły światu rozwój świadomości, powiększanie 
doświadczenia  rzeczywistej  egzystencji  i  przekroczenie 
całego  ubóstwa,  narodzin  i  śmierci,  by  stać  się  częścią 
wiecznego życia, poprzez zjednoczenie się z nim. 

Poszukujemy tego samego drzewa, które opuścili Adam 

i Ewa. 

W  chrześcijaństwie  nie  ma  medytacji,  ponieważ 

medytacja  bierze  cię  do  wewnątrz.  Chrześcijaństwo  ma 
modlitwę;  modlitwa  zabiera  cię  na  zewnątrz.  Modlitwa 
kieruje  ku  wymyślonemu  Bogu.  Medytacja  tkwi  głęboko 

background image

w twojej własnej świadomości, nie jest fikcją. 

Ty jesteś rzeczywistością. 
Bóg jest tylko wymysłem. 

Być  może  w  całej  historii  chrześcijaństwa  tylko  jeden 

papież był uczciwy: Leon I w XVI wieku. Zanotowano, że 
powiedział:  "Ten  mit  o  Chrystusie  dobrze  się  nam 
przysłużył".  To  nie  ja  wypowiedziałem  te  słowa.  To 
wypowiedź  nieomylnego  papieża.  "Ten  mit  o  Chrystusie 
dobrze  się  nam  przysłużył".  Z  pewnością,  przyniósł  on 
duże  profity  Watykanowi,  oraz  sterty  trupów  na  całym 
ś

wiecie spowodowane różnymi świętymi wojnami. 

RELIGIJNA PROPAGANDA. 

Chrześcijaństwo to kolosalna propaganda. Mówią, że są 

obrońcami  prawdy,  ale  prawdy  nie  trzeba  bronić,  prawda 
jest  oczywista.  Nie  potrzebuje  propagandy.  To  kłamstwo 
wymaga obrony, kłamstwo 

potrzebuje  być  propagowane,  ale  nie  prawda.  Prawda 

lśni jak wschód słońca, nie musi się jej deklarować. 

A  mówienie,  że  są  obrońcami  prawdy...  Podam  wam 

kilka przykładów z ich własnej teologicznej historii, które 
unaoczniają to, czego naprawdę bronią. 

Francuski uczony Pierre Teilhard de Chardin był jezuitą 

i  światowej  sławy  uczonym,  który,  pracował  w  Chinach, 

background image

poszukując  szczątków  człowieka  pekińskiego.  Sądzono, 
ż

e  gdzieś  w  Chinach  znajduje  się  "brakujące  ogniwo", 

ponieważ  Chiny  są  jednym  z  najbardziej  starożytnych 
krajów. Teilhard de Chardin odkrył tam szkielet człowieka 
sprzed 50 000 lat. Papież poprosił go, aby nie informował 
o  tym  uczonych.  "Dopóki  żyjesz,  nie  ogłaszaj  drukiem 
swoich  odkryć".  To  jest  obrona  prawdy.  Badania 
Teilharda,  których  wyniki  opublikowano  po  jego  śmierci 
wykazują,  że  ziemia  i  wszechświat  nie  mają  tylko  6000 
lat; nawet człowiek żyje przynajmniej od 500 lat. 

Całe  chrześcijaństwo  żyje  w  paranoi,  że  jeśli  ktoś 

odkryje  prawdę,  co  wtedy  stanie  się  z  kłamstwami,  które 
propagują?  Jeden  z  najsłynniejszych  i  najbardziej 
poważanych  teologów współczesnych Rudolf Bultmann z 
Uniwersytetu  w  Marburgu  oświadczył:  "Nie  wiemy 
prawie  nic  o  życiu  i  osobowości  Jezusa,  ponieważ 
wczesne  źródła  chrześcijańskie  nie  interesowały  się  tym: 
są  one  fragmentaryczne  i  często  legendarne"  .  Zaraz 
jednak musiał się przestraszyć swoich słów, pamiętając, że 
kościół  palił  i  mordował  ludzi.  Dopisał  też  następujące 
słowa,  pokazujące  jak  funkcjonuje  programowanie:  "Nie 
stoi  to  na  przeszkodzie  mojej  wierze.  Nadal  wierzę  w 
Jezusa Chrystusa jako jednorodzonego Syna Boga i ciągle 
pokładam  absolutną  wiarę  w  kościół  Jezusa".  I  nawet  nie 
dostrzega  w  tym  sprzeczności.  Musiał  w  nim  zwyciężyć 
strach,  wskutek  czego  natychmiast  zaprzeczył  sam  sobie. 
Z jednej strony mówi, że o życiu i osobowości Jezusa nie 
wiemy prawie nic. Jeśli nie wie się niczego o osobowości 

background image

Jezusa,  to  skąd  bierze  się  ta  wiara?  Wiara  w  co?  To  nie 
wiara, to strach. Strach przed kościołem, przed papieżem, 
to  strach  całego  chrześcijaństwa.  Zabiją  cię  tak  jak  zabili 
już wielu przed tobą. 

W  Watykanie  znajduje  się  podziemna  biblioteka, 

zawierająca 

tysiące 

tomów. 

Wszystkie 

pozostałe 

egzemplarze  tych  dzieł  zostały  spalone.  Oprócz  papieża  i 
kardynałów nikt nie ma tam prawa wstępu. Nikt nie może 
zobaczyć 

dowodów 

ś

wiadczących 

przeciw 

chrześcijaństwu.  Publiczność  nie  jest  dopuszczona  do 
poznania  prawdy.  A  ci  ludzie,  jezuici,  oświadczają,  że 
chrześcijaństwo broni prawdy. 

Według  ideologii  chrześcijańskiej  wszyscy  jesteście 

grzesznikami,  ponieważ  nosicie  w  sobie  ten  sam  grzech, 
który  popełnili  Adam  i  Ewa.  Jesteście  ich  synami  i 
córkami,  ponieważ  narodziliście  się  z  grzechu  Oprócz 
Jezusa  nikt  nie  umarł  bez  grzechu.  Osobiście  jednak  nie 
sądzę  aby  Jezus  narodził  się  bez  grzechu.  Faktycznie 
podczas narodzin Jezusa nawet Bóg stał się grzesznikiem. 

Oni  mówią,  że  Duch  św.  stanowi  jedno  z  Bogiem,  nie 

jest  odeń  oddzielony.  To  za  sprawą  Ducha  św.  biedna 
Maria zaszła w ciążę. Sam Bóg stał się grzesznikiem, nie 
mógł  bowiem  sprawić,  aby  Jezus  narodził  się  z  cnoty. 
Ponieważ  Bóg  zgwałcił  kobietę,  która  była  żoną  innego, 
bez jego wiedzy i zgody, Jezus stał się zwykłym bękartem, 
a Bóg - grzesznikiem. 

background image

CHRZEŚCIJAŃSKI MASOCHIZM. 

Chrześcijaństwo 

jest 

zasadniczo 

masochistyczne, 

mówi:  torturuj  swoje  ciało.  Im  bardziej  będziesz  je 
torturował, tym większym świętym się staniesz. Wszędzie 
jest  pełno  idiotów  /stanowią  oni  większość  ludzi/,  którzy 
zaczęli robić wszelkiego typu głupie rzeczy tylko po to, by 
zostać  świętymi.  Nie  wymaga  to  żadnej  edukacji,  żadnej 
kultury,  cywilizacji,  inteligencji  czy  geniuszu.  Każdy 
idiota może zostać świętym. 

W  moim  przekonaniu  tylko  idioci  mogą  zostać 

ś

więtymi.  Człowiek  inteligentny  nie  może  nim  być, 

ponieważ  oznacza  to  występowanie  przeciw  naturze, 
przeciw  ciału,  przeciw  sobie.  Czyż  nie  jest  to  dziwne,  że 
Bóg  obdarzył  cię  wszystkimi  tymi  możliwościami: 
miłością, smakiem, śmiechem. Kto tu jest kryminalistą? 

Jeśli  ktoś  jest  kryminalistą,  to  jest  nim  Bóg.  Dlaczego 

zaszczepił  w  was  smak?  Kiedy  tworzył  człowieka, 
powinien był usunąć mu seksualność i komórki smakowe. 
W  istocie  nie  powinien  był  ich  w  ogóle  stwarzać. 
Wyobraźcie  sobie  po  prostu  Boga  stwarzającego  Adama: 
nie powinien był w ogóle tworzyć mu genitaliów, a z jaką 
radością to uczynił! 

Każda  religia  pragnie  was  wykastrować,  zwłaszcza 

dotyczy  to  chrześcijaństwa.  Religie  stanowią  część 
konspiracji mającej na celu kastrowanie ludzi. Zniszczyły 
wszelką  godność  człowieka.  Dodały  mu  tylko  winę  i 

background image

grzech.  Dlatego  nazywam  chrześcijaństwo  najbardziej 
ś

miertelną ze wszystkich trucizn. 

Kardynał  Kocia  Dupa,  osobisty  sekretarz  papieża 

Polaczka  zaprosił  właśnie  tego  starego  Polaczka  do 
wypróbowania nowego modelu cadillaca. Niestety, tuż po 
wyjeździe z miasta, silnik zgasł. 

Cholerny, skurwysyński cadillac - ryczy Cats Ass - Te 

samochody zawsze muszą się spierdolić. 

Zaraz,  zaraz,  powoli,  mój  synu  -  upomina  go 

zaszokowany  papież  Polaczek  -  Mówiąc  w  ten  sposób  z 
pewnością  nie  ruszymy  samochodu  z  miejsca!  Być  może 
lepsza byłaby krótka modlitwa. 

Modlitwa? - krzyczy Cats Ass - Chyba nie wierzysz w 

fetysze, w to całe mumbo-jumbo? 

Dobra,  kurwa  -  rzecze  papież  -  Z  tobą  jako 

mechanikiem spróbujemy coś zaradzić! 

tak dwaj idioci uklękli koła zderzaka, papież ucałował 

oponę  swego  świętego  samochodu  i  odmówił  krótką 
modlitwę.  Potem  Cats  Ass  wskoczył  za  kierownicę  i 
przekręcił kluczyk. Silnik od razu zapalił.

 

Ś

więte  gówno!  -  krzyknął  zadowolony  papież 

Polaczek  -  Zobacz,  Kocia  Dupo,  ta  pierdolona  modlitwa 
działa! 

RODZINA. 

Chrześcijańscy  przyjaciele  powiedzieli  mi,  że  ich 

background image

religia wspiera się na rodzinie, rodzina jest jej kamieniem 
węgielnym.  Jednak  rodzina  jest  również  podstawą 
wszelkich  neuroz,  wszelkich  psychoz,  wszelkiego  typu 
chorób  umysłowych  i  problemów  społecznych.  Stała  się 
ona również podstawą ras, narodów, wojen. 

Rodzina nie ma przed sobą przyszłości, jej przydatność 

i  niezbędność  są  sprawą  przeszłości.  Nie  tylko 
chrześcijanie,  ale  wszyscy  zostaliśmy  uzależnieni  przez 
myśl,  że  rodzina  stanowi  wielki  wkład  do  świata. 
Rzeczywistość jest całkiem inna. 

Po  pierwsze,  rodzina  jest  więzieniem,  pragnie 

kontrolować  dzieci,  żonę;  jest  to  bardzo  zwarta  grupa 
ludzi, którzy uświęcają swoje więzienie. Ale rezultaty tego 
są bardzo nieprzyjemne. 

Każdy  rodzaj  uwięzienia  zapobiega  duchowemu 

rozwojowi.  Rodzina  programuje  dzieci  zgodnie  ze swoim 
nastawieniem. 

Jeżeli 

urodziłeś 

się 

rodzinie 

chrześcijańskiej,  będziesz  nieustannie  programowany  na 
chrześcijaństwo 

nawet 

nie 

pomyślisz, 

ż

to 

warunkowanie może uniemożliwić ci wyjście poza. 

Rodzina to podłoże wszelkich patologii. Chciałbym żyć 

w  świecie,  w  którym  komuna  zastąpiłaby  rodzinę. 
Psychologicznie  o  wiele  zdrowiej  jest  żyć  w  komunie, 
gdzie dzieci nie są własnością rodziców, ale kominy i nie 
noszą  w  sobie  tylko  piętna  matki  i  ojca,  ale  mają  wielu 
wujów i wiele ciotek. Czasami śpią z tą, a czasami z tamtą 
rodziną. 

background image

WIARA A WIEDZA. 

Ktoś,  kto  mówi:  "Wierzę  w  Boga",  nie  rozumie  ani 

jednego  słowa  z  tego,  co  mówi.  To,  że  się  w  coś  wierzy 
oznacza brak wiedzy. Jest to całkowita ignorancja. Ludzie 
wmusili w siebie tę ideę, a ty trzymasz się jej, tak jakbyś 
znał Boga. Człowiek, który wierzy w Boga, nie powinien 
być z tego dumny, ale powinien się wstydzić. 

Wiara ukrywa twoją niewiedzę. 
Wiedza jest czymś całkiem innym. 

Jednak  chrześcijaństwo  i  wszystkie  inne  religie  stale 

wprowadzają chaos do umysłów ludzi. Nie widzą różnicy 
pomiędzy  wiarą,  a  wiedzą.  Ślepiec  może  wierzyć  w 
ś

wiatło, ale to mu nie pomoże. 

Aby  ujrzeć  światło  potrzeba  oczu,  a  wtedy  nie  ma  już 

potrzeby, by wierzyć. Jeśli coś wiesz, czy potrzebujesz w 
to coś wierzyć? 

Czy  wierzysz  w  światło,  w  księżyc,  w  gwiazdy?  Po 

prostu wiesz, nie jest to kwestia wiary. Wiara polega tylko 
na  poparciu  fikcji  i  kłamstw,  nie  po  to,  by  wspomagać 
prawdę.  Każdy  system  wierzeń  stanowi  przeszkodę  na 
drodze rozwoju duchowego. 

Zmęczony przez fakt bycia tylko zwykłym Polaczkiem 

i  papieżem  z  wyboru,  papież  Polaczek  wezwał  kardynała 
Catsassa  do  sekretnej  biblioteki  znajdującej  się  pod 
Watykanem.  Kiedy  kardynał  przybył,  papież  przeglądał 

background image

właśnie książki dotyczące Medytacji Transcendentalnej. 

Catsass - rzekł papież Polaczek - starzeję się i dlatego 

zanim odejdę, chciałbym się nauczyć latać. 

Latać?  -  spytał  Kocia  Dupa  -  O.K.,  nie  widzę 

problemu! Możemy wynająć samolot. 

Nie!  -  odparł  papież  Polaczek  -  Mam  na  myśli 

prawdziwe  latanie.  Zobacz,  tak  jak  ten  jogin  tutaj, 
Mahariszi Mahesz Podrabiany. 

Mówi,  że  w  ciągu  tygodnia  może  cię  nauczyć 

jogicznego skakania. Chcę latać, latać, latać... 

Catsass  potrząsnął  głową  i  wyszedł,  aby  zadzwonić  do 

Mahariszi.

 

Ś

więty  jogin  natychmiast  wysłał  Lulu  Learjet  swą 

najlepszą  uczennicę,  aby  nauczyła  papieża  tajników 
latania.  Stary  Polaczek  zakochał  się  od  pierwszego 
wejrzenia w słodkiej Lulu. Zaczęli razem pracować, dzień 
i noc i po tygodniu intensywnej praktyki papież Polaczek 
był  gotowy  wystrzelić  w  powietrze  w  swój  solowy, 
dziewiczy  lot.  Przymocował  swój  kapelusz  o  kształcie 
rakiety,  a  potem  z  rozpostartymi  rękami  stanął  na 
parapecie  balkonu,  wysoko  ponad  placem  św.  Piotra, 
skoczył  w  powietrze  i  zaczął  dziko  trzepotać  rękoma. 
Nagle  poczuł,  że  leci.  Szczęśliwy  jak  kukułka  papież 
Polaczek  skierował  się  do  apartamentu  Lulu,  aby 
zobaczyć, czy ją zaskoczy. Kiedy tam doleciał, spojrzał w 
dół  i  ku  swej  niezmąconej  radości  ujrzał  Lulu  opalającą 
się  nago  na  dachu.  Papież  Polaczek  szybko  zdjął  w 
powietrzu  szaty,  rzucił  się  w  dół,  lądując  Bang!  na  ciele 

background image

Lulu i dziko zaczął się z nią kochać. 

Założę  się,  że  to  naprawdę  ją  zdziwiło!  -  wykrzyknął 

kardynał Cats Ass do papieża, w dwie godziny później . 

Jasne,  że  tak  -  odparł  zmaltretowany  i  posiniaczony 

papież  Polaczek  -  ale  i  tak  nie  była  nawet  w  połowie  tak 
zdziwiona jak Duch św. 

Ś

WIADEK. 

Rozluźnij  się...  Puść  wszystko...  Po  prostu  bądź 

ś

wiadkiem.  Powoli,  powoli  twoje  ciało  zacznie  ogarniać 

głęboki  spokój,  twój  umysł  będzie  jak  odległe  echo,  z 
którym  nie  masz  nic  wspólnego.  Cisza  pogłębia  się, 
zaczynasz  się  rozpuszczać.  Znika  twoje  oddzielenie  od 
nich.  Audytorium  Buddy  staje  się  oceanem  czystej 
ś

wiadomości, bez jednej choćby falki. 

Jesteś  całą  egzystencją,  nie  jej  częścią.  Każdy  jest 

całością.  Bycie  jednym  z  całością  jest  dla  mnie  jedyną 
drogą  do  świętości.  Zbierz  razem  wszystko  to,  czego 
doświadczasz.  Musisz  to  zabrać  z  sobą.  Musisz  również 
przekonać Buddę, aby poszedł razem z tobą. On jest twoją 
naturą,  ponieważ  nie  ma  powodu,  dla  którego  nie  miałby 
wziąć  udziału  w  twoich  codziennych  aktywnościach, 
twoich gestach, twoich milczeniach serca, twojej miłości. 

Dzień,  w  którym  ty  znikniesz,  a  pozostanie  tylko 

Budda, będzie najbardziej błogosławionym dniem twojego 
ż

ycia.  Dokonasz  tego  bez  pośredników,  przepełnionych 

swymi doktrynami wszelkich księży i biskupów. 

background image

W  tej  chwili  jesteś  najbardziej  błogosławionym 

człowiekiem  na  ziemi.  Cały  świat  goni  za  przyziemnymi 
rzeczami,  za  bardzo  zwykłymi,  lichymi,  zewnętrznymi 
artykułami: 

pieniędzmi, 

władzą, 

prestiżem. 

Kiedy 

umrzesz,  wszystkie  one  zostaną  porzucone.  Tylko  bycie 
ś

wiadkiem pozostanie z tobą. 

Tak  jak  skrzydła...  twoja  świadomość  odleci  w 

ciemność.  Staniesz  się  łabędziem,  zdążającym  do  swego 
domu,  znikającym  na  błękitnym  niebie,  w  ostatecznym 
kosmosie.  Staniesz  się  jednością  z  kosmosem,  nie 
będziesz częścią, lecz całością. 

 
/Fragmenty książki Osho Rajneesha, CHRISTIANITY. 

THE  DEADLIEST  POISON  &  ZEN.  THE  ANTIDOTE 
TO  ALL  POISONS,  wydanej  przez  Rebel  Publishing 
House w 1989/