Przestępstwa przeciwko uczuciom religijnym


PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO UCZUCIOM RELIGIJNYM

W kodeksie karnym II RP z 15. 07. 1932r.,który obowiązywał do 1945r., został zniesiony dekretem 5.8.1945r., o ochronie wolności sumienia i wyznania .

Kodeks z 1932r., wprowadzony w życie rozporządzeniem Prezydenta RP, zawierał rozdział 26 „ Przestępstwa przeciwko uczuciom religijnym”. Rozdział ten składał się z 3 art., określających 3 rodzaje przestępstw.

W art. 172, zawarto klauzurę określająca zakres normy prawnej, „ kto publicznie bluźni podlega karze więzienia do lat 5”

Przestępstwo publicznego bluźnienia Bogu należało by rozpatrywać w powiązaniach, z przepisami Konstytucji marcowej 1921r., który to w odniesieniu do spraw religijnych art. 109, 118, 120, 99, nie zostały ratyfikowane przez Konstytucje kwietniową.

Rozpatrując ten rodzaj przestępstwa należy odnieść się do zapisu konstytucyjnego, że z art. 114 Konstytucji marcowej, który to art., został utrzymany, w konstytucji kwietniowej, że wyznanie Rzymsko-katolickie, będące religią przeważającej większości narodów , zajmuje w państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań. [pierwszy wśród równych]

Przestępstwo określone w art. 172., w kodeksie z 1932r., „ kto publicznie Bogu bluźni” dotyczyło bluźnierstwa w charterze publicznym, a Bogu w znaczeniu chrześcijańskim, w znaczeniu religii rzymsko-katolickiej. Tego przestępstwa nie ma w późniejszych regulacjach prawnych, ani w dekrecie z 1949r., ani w kodeksie z 1969r., ani w obecnie obowiązującym.

Art. 174., tegoż kodeksu brzmi” kto publicznie lży lub wyszydza wyznanie lub związek religijny, jego dogmaty, wierzenie lub obrzędy, albo znieważa przedmiot jego uczuć religijnych , lub miejsce przeznaczone do wykonywania obrzędu podlega krze więzienia do lat 3” Zagrożenie kara było niższe niż w przypadku, z art. 172., prawodawca brał słusznie pod uwagę takie zachowania które polegały na publiczny lżeniu lub wyszydzaniu. We współczesnej regulacji ten rodzaj przestępstwa istnieje, ale jego zakres przedmiotowy jest nieco inaczej określony, gdyż bierze pod uwagę ochronę prawno-karną szeroko pojętą.

Art. 174 tegoż kodeksu z 1932r. „ kto złośliwe przeszkadza publicznemu, zbiorowemu wykonywaniu aktu religijnego uznanego prawnie wyznania lub związku religijnego, podlega karze wiezienia.” Przestępstwo publicznego lżenia Bogu, którego wykładania jest powiązana z obowiązującymi wówczas ustawami, ustawą marcową [wyznanie rzymsko-katolickie ma pozycje naczelną wśród równo uprawnionych, a przepisy te utrzymała, konstytucja kwietniowa, dlatego też zapis ten należy interpretować szeroko w odniesieniu do Boga w pojęciu rzymsko-katolickim , ale i chrześcijańskim.

Kodeks ten został zniesiony po II wojnie światowej, dekretem z 1949r., kodeks [akt prawny wyższej rangi] zastąpił dekret [akt prawny niższej rangi] , to już dawało wyraz stanowiska prawodawcy jak wielką miarę miało to dla ustawodawcy. To była pierwsza podstawowa zmiana. Druga zmiana sprowadzała się poza treścią tego aktu oprawnego do tego, że nazywał się ten dekret „ o wolności sumienia i wyznania”. Po raz pierwszy w Polsce po II wojnie światowej pojawia się wyrażenie nie ostre, dotychczas znane prawu wyznaniowemu wolność sumienia i wyznania.

W art. 1 RP, poręczała nie wszystkim czy też każdemu, ale wszystkim obywatelom wolność sumienia i wyznania. W dekrecie tym pojawiają się takie wyrażania jak przestępstwa art. 2, 3 , i następne. Pojecie przynależności wyznaniowej , albo bez wyznaniowości, kto te prawa ograniczał podlegał karze do lat 5.

Te wyrażania techniczno prawne nie wnoszące nic nowego, ograniczające prawo podmiotowe, bez wyznaniowości lub przynależność związku wyznaniowego.

Dekret ten penalizował formy stadialne przestępstwa , po przez przygotowanie, usiłowanie, i dokonanie, nadużycie wolności sumienia i wyznania i to w celach wrogich RP. Penalizował obowiązek dziania na korzyść RP. Jego zawartość merytoryczna znalazła się po części w k.k z 1969r.,

Przestępstwa zostały określone aż w rozdziale 28 , jako przestępstwa ”przeciwko wolności sumienia i wyznania” art. 192-198,

Art. 194 i 195 , zostały zniesione wcześniej a niżeli w 1997r., ustawą ” o stosunku Państwa do kościoła katolickiego„ z 18.5. 1989r.

Art. 194, „kto przy wykonywaniu obrzędu i innych funkcji religijnych nadużywa wolności sumienia i wyznania, na szkodę RPL, podlega karze od 1-10 lat„ Szeroki zakres przedmiotowy tego przestępstwa . Przepis ten został zniesiony ustawą stosunku Państwa do Kościoła katolickiego.

Art. 195, „ kto wykorzystuje cudze wierzenia religijne, albo cudzą łatwowierności w sprawach wiary w prowadza w błąd inne osoby i powoduje zbiegowisko lub inne zakłócenie porządku publicznego , podlega karze od 5 m-cy, do 6 lat”

W kodeksie cywilnym prawodawca bierze w obroną osobę która dokonała niekorzystnego rozporządzenia majątkiem, na skutek własnej łatwowierności, stanu umysłowego a druga strona to nikczemnie wykorzystała. O ile taki zapis w treści prawa prywatnego jest uzasadniony o tyle art. 195, i opisany w nim sposób działania, lub podstawa orzecznictwa do stosowania wyroków sądowych jako narzędzia do walki politycznej. Wykorzystywanie cudzych wierzeń, łatwowierności w sprawach wiary wprowadzenie w błąd, nie domniemanie rzeczywistości, spowodowanie zbiegowiska, innego zakłócenia porządku publicznego, było by łatwo subsumować o przypadki pielgrzymek, procesji, przede wszystkim organizowane przez kościół katolicki.

W kodeksie czyny karalne, po za tymi dwoma zniesionymi przez ustawę, ograniczanie obywatela w jego prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bez wyznaniowość podlegał karze do lat 5.

Słusznie prawodawca brał w obronę przejawy wolności religijnej statuując przestępstwo publicznego lżenia , wyszydzania albo poniżania, ze względu na przynależność wyznaniową. Karą było pozbawienie wolności do lat 3. Art. 193 1 k.k., 1969r.,

Dopuszczenie się czynnej napaści na człowieka z powodu jego przynależności lub bezwyznaniowości, zmuszanie do pojęcia czynności religijnej, do udziału w obrzędzie religijnym albo zmuszanie do powstrzymania się od udziału w takiej czynności lub obrzędzie religijnym. Art. 196 k.k., 1969r., pozbawienie wolności do lat 5.

Penalizacja przeszkadzania pogrzebowi, którego zachowanie miało mieć charakter złośliwy, przeszkadzanie pogrzebom lub uroczystością lub obrzeżą żałobnym, albo znieważanie prochów ludzkich lub miejsca spoczynku. Art. 197 k.k., kara pozbawienia wolności do lat 3. Szczególną formą tego przestępstwa było ograbienie zwłok ludzkich, grobów, lub innego miejsca spoczynku.

Przestępstwo obrazy uczuć religijnych , art. 198 k.k. z 1969r., „ kto obraża uczucia religijne innych osób znieważając publicznie przedmiot czci religijne lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędu religijnego, podlega karze do lat 2, ograniczenia wolności lub karze grzywny.

W tej hierarchii przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania, należy rozważyć najniższe zagrożenie jaki miało przestępstwo o stosunkowo najcięższym kalibrze działania.

Słusznie prawodawca użył terminu „uczucia religijne”, opierając się na kodeksie karnym z 1932r., ale owa obraza uczuć religijnych poprzez użycie słowa „ znieważanie publiczne , przedmiot czci, lub miejsce przeznaczone. Ograniczenie to do znieważenia miejsca do odprawiania kultu, lub ograniczenia znieważenia przedmiotu czci religijnych, tylko w ten sposób można było wedle k.k., z 1969r., obrazić czyjeś uczucia religijne. Niskie w stosunku do pozostałych zagrożeń kara pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenie wolności lub kara grzywny.

Czyny które były penalizowane w k.k.z 1969r., należy uznać za szczególne narzędzie walki politycznej, nie gwarantujące wolności religijnej oraz zniesione w art.,. 194 i 195 przestępstwa. Należy pamiętać o zagrożeniu przedmiotowym przestępstwa obrazy uczuć religijnych, w k.k., z 1969r.,

Obecnie obowiązujący kodeks ochrona prawno karna współcześni, to nie tylko prawo materialne, trzeba mieć na względzie aspekt ochronę prawno-karne przewidzianą w prawie materialnym i formalnym.

W prawie materialnym k.k. z 1997r., przestępstwa dotyczące wolności religijnej zostały ujęte w rozdziale 24. Nie zrezygnowano współcześnie z postanowień dekretu z 1949r., i przestępstwa te nadal nazywają się przestępstwami przeciwko wolności sumienia i wyznania.

Rozdział ten składa się z trzech artykułów, 194,195 i 196

Art. 194., ustawodawca mówi przestępstwie ograniczenia człowieka [nie obywatela], przysługujących mu prawach ze względu na przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, karą jest grzywna, ograniczenie wolności albo kara pozbawienia wolności. Współcześnie prawodawca nie zrezygnował z określenia przynależność wyznaniowe lub bezwyznaniowość, choć zakres podmiotowy i przedmiotowy został wystarczająco określony.

Art. 195, przestępstwo przeszkadzania i to w sposób złośliwy pogrzebowi oraz szerzej wykonywanym aktom religijnym, „ Kto złośliwe przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej podlega karze grzywny, ograniczenia wolności i pozbawiani wolności.

Działanie które będzie polegać na przeszkadzaniu musi być w pewnym stopniu natężone, co sugeruje przymiotnik złośliwe, nie każde działanie można określić jako złośliwe. Grupa społeczna która nazywa siebie kościołem , albo innym związkiem wyznaniowym musi mieć uregulowaną stację prawną, jako związek wyznaniowy działa na podstawie ustawy o gwarancjach będąc wpisany do rejestru kościołów albo innych związków wyznaniowych , albo też ma regulacje indywidualną i z rejestru jest wykreślony.

Przepisowi temu nie podlega ochronie akt religijny pewnej grupy społecznej która siebie postrzega jako związek, a jest sektą. Nie można powoływać się na przestępstwo tego szczególnego rodzaju „złośliwe przeszkadzanie aktu religijnemu” bo takowym sekta albo inna grupa społeczna nie jest.

Kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi uroczystością lub oprzędą żałobnym podlega takiej samej karze.

Prawodawca wyjął z ogólnego pojęcia aktu religijnego, którego interpretacja jest związana z publiczny wykonywaniem kultu i obrządku, pochówku człowieka, natężenie sposób działania musi mieć charakter złośliwy. Bierze się pod ochronę wszelkie formy związane z pochówkiem, orszak pogrzebowy.

Art. 196 k.k., swoimi korzeniami sięga do kodeksu z 1932r., prawodawca powiada, kto obraża uczucia religijne innych osób , znieważając publicznie przedmiot czci, miejsce przeznaczone do odprawiania kultu, podlega karze grzywny ograniczenia wolności, i pozbawienia wolności. Zmiana pomiędzy kodeksami z 1969r., a 1997r.

Kodeks z 1932r., zakres wolności religijnych jaki gwarantował był niezwykle szeroki, publiczne lżenie, wyszydzanie, uznanego prawnie wyznania jego dogmatów, wiary, znieważanie przedmiotu ...

Pojęcie zniewagi jest bardzo wąsko określone obecnie. Należałoby wedle orzecznictwa dotychczasowego rozumieć jako takie, które może przybrać postać werbalną, może polegać na pewnym zachowaniu się sprawcy który w zamiarze bezpośrednim demonstracyjnie, publicznie okazuje pogardę.

Przedmiotem czci religijnej, może być każdy przedmiot w znaczeniu fenomenu, który jest postrzegany zmysłowo jak, różaniec krzyż.

Taki przedmiot któremu powinna być oddawna część religijna. Przedmioty takie muszą być związane z wyznawaniem pewnej wiary. Przedmiotem wiary wedle kodeksu z 1997r., nie są dogmaty wiary, o ile kodeks z 1932r., wprost zawierał zapis, że ochronie podlegają dogmaty wiary, tak we współczesnym prawie tego zapisu nie ma. Dowolne obrażanie dogmatów takich czy innych wiary, może być jedynie postrzegane i karane, jako obraza uczuć religijnych.

Miejsce przeznaczone do wykonywania kultu publicznego, może być nie tylko miejsce z swojej istoty do wykonywania kultu, kościół, ale i miejsce gdzie publicznie odbywa się obrzęd, czynność kult, cmentarz komunalny na którym są odprawiane czynności kultu religijnego.

W prawie karnym formalnym, kodeksie postępowania karnego i w kodeksie karnym wykonawczym , znajdują się waszkie przepisy odnoszące się do ochrony wolności wyznania, art. 178 kpk, nie wolno przesłuchiwać świadków, duchownego co do faktu o którym dowiedział się przy spowiedzi.

Nie ma w tych kodeksach definicji duchownego, Duchowny to mężczyzna, [nie ma określenia osoba duchowna], który dowiedział się o pewnych faktach przy spowiedzi, nie ma mowy podczas spowiedzi, w związku z spowiedzią. Dosyć szeroką i słuszną klauzurą która obejmuje sytuacje biorąc pod uwagę prawo wewnętrzne kościoła katolickiego, sakramentalną spowiedź jaki i fakt że zostały ujawnione spowiednikowi w związku ze spowiedzią , ale nie w czasie jej odbywania.

Wiele przepisów dotyczących ochrony wolności , jest w k.k.w., chodzi o wolność religijną osób umieszczonych w zakładach karnych, a także gdy idzie o osoby tymczasowo aresztowane, oraz w związku z ustawą o postępowaniu w sprawach nietanich, wobec osób nieletnich osadzonych w schroniskach dla nieletnich.

Art. 101 k.k.w., przewiduje że, skazanego, po osadzeniu w zakładzie karnym należy bezzwłocznie poinformować o przysługujących mu prawach i obowiązkach wolności religijnych. Art. 102 k.k.w., skazany ma prawo do skorzystania z wolności religijnych. Precyzuje to art. 106 kkw., skazany ma prawo do wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych bez pośredniego uczestnictwa w nabożeństwach odprawianych w zakładach karnych w dni świąteczne , słuchania nabożeństw w środkach masowego przekazu, a przy tym posiadaniu niezbędnych książek, pism.

W prawie sprzed 1989r., nie śniło się by skazany miał prawo do bezpośredniego udziału w nabożeństwie.

Skazany ma prawo do uczestniczenia w prowadzonym w zakładzie karnym nauczaniu religii, ma prawo do brania udziału w działalności charytatywnej i społecznej kościoła lub innego związku wyznaniowego, ma prawo do indywidualnych spotkań z duchowym kościoła lub innego związku wyznaniowego. A duchowni ci mogą odwiedzać skazanych w pomieszczeniach w których oni przebywają.

Korzystanie z wolności religijnej nie może naruszać zasad tolerancji, ani zakłócać określonego porządku w zakładzie karnym.

Aktem wykonawczym do art. 106 k.k.w., jest rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 11.1998r., w sprawie szczegółowych zasad wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych w zakładach karnych.

§ 1 pkt. 1 , skazany uczestniczyć może w nabożeństwach i spotkaniach także indywidualnie o charakterze religijnym, które to odbywają się w kaplicy lub innym przystosowanym pomieszczeniu, wynika z tego art., obowiązek wygospodarowania miejsca które może

być nazwane kaplicą np., kościoła rzymsko-katolickiego, podlega prawu wewnętrznemu kościoła, a więc musi być urządzono i przystosowane.

Pkt. 3 § 1 praktyki i posługi religijne o charakterze indywidualnym mogą odbywać się w celach mieszkalnych, szpitalnych izbach chorych jeżeli nie zakłócają obwiązujących w zakładzie porządku i bezpieczeństwa.

§ 3., ustawodawca określa sposób w jaki dyrektor zakładu zawiera umowę z kapelanem. Forma umowy może być z zakresu kodeksu pracy.

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 9.2003r., w sprawie wykonywania szczegółowych zasad wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych w zakładach karnych i aresztach śledczych.

Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich z 1982r., nieletni ma prawo do wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych, do bezpośredniego udziału w nabożeństwach odprawianych w zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich.

Różnicą w treści dotyczących wolności religijnych nieletnich a osób dorosłych sprowadza się do tego , że nie letni ma wyraźnie artykułowane prawo do pobierania nauki religii.

Wolność religijna tak jak inne wolności przypisane człowiekowi, nie mają charakteru nie ograniczonego, a zatem pewnym ograniczeniom podlega.

Art. 31 ust. 3 Konstytucji z 1997r., podstawą ograniczenia wolności jest dobro wspólne, wolności można ograniczać a nawet zawiesić ze względu na dobro wspólne. Ograniczenia , mogą dotyczyć, zawsze wolności religijnych, gdy idzie o bezpieczeństwo i porządek publiczny, ochronę środowiska, moralność publiczną, wolność i prawa innych osób.

Art. 53 ust. 3 Konstytucji, wolność uzewnętrznienia religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy, gdy jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, moralności publicznej, zdrowia.

Każdy kto uzna że jego prawa są zagrożone, lub naruszone, może złożyć skargę. Kościoły i inne związki wyznaniowe mogą na podstawie art. 188, domagać się stwierdzenia przez TK zgodności ustaw z konstytucja. Można na tej podstawie wystąpić do TK, o stwierdzenie niezgodności ustawy z konkordatem zawartym między stolicą apostolską a stolica polską.

Osobowość prawna.

W II RP kościół katolicki miał publiczną osobowość prawną jako całość.

Biorąc pod uwagę zapisy w Konkordacie z 1925r., z tego powodu, że Konkordat został jednostronnie zerwany, w 1945r., z powodów zupełnie błahych, powoływano się na fakt, iż nominowano na biskupów archidiecezji poznańskiej osoby pochodzenia niemieckiego, czy o niemieckich nazwiskach. W Konkordacie był zapis, że nie będących Polakami na rządzących diecezjami, archidiecezjami, może stolica apostolska odwołać i zerwać kontrakt. Dlatego bez mała był to pretekst, żeby konkordat zerwać, skutkiem czego była próżnia prawna.

W ustawie indywidualnej z 1989r., kościół katolicki jako całość, osobowości prawnej nie uzyskał.

Strony [ustawa o stosunku państwa do kościoła katolickiego, jej treść podlegała konsultacji między stroną rządząca a zespołem z ramienia kościoła katolickiego Episkopatu Polski] nie uzyskał kościół katolicki osobowości publiczno-prawnej jako całość.

Jedynie, czy też aż na tamte czasy wedle art. 2 ustawy indywidualnej, co korespondowało z art. 19 ust. 2 pkt. 4 ustawy o gwarancjach, że Kościół katolicki cieszy się autonomią, niezależnością. Zasada która później jest rozwijana w różnych aktach prawnych, ma teraz szersze znaczenie, a jeżeli wówczas.

Autonomia w znaczeniu rządzenia się własnym pionem, art. 2 ustawy indywidualnej, w nawiązaniu do art. 19 ustawy o gwarancjach i podobnież niezależność w wykonywaniu swoich funkcji.

Wszystkie inne kościoły i związki wyznaniowe, które uzyskiwały regulację indywidualne po 1989r., albo też związki wyznaniowe których regulacje z czasów II RP, wszystkie one w taki lub inny sposób miały przyznaną publiczną osobowość prawną.

W treści ustaw indywidualnych, jest zapis, że „ Kościół jako całość, oraz poszczególne jednostki takie czy inne maja osobowość prawną „.

Także regulacje uznane z czasów II RP, jak np., Rozporządzenie Prezydenta RP z 1928r., dotyczące wschodniego kościoła staro obrzędowego [ oderwał się od cerkwi rosyjskiej XIX / XX w., ] Kościół ten miał jako całość osobowość publiczno-prawną . Aż do podpisania Konkordatu i ratyfikowania do 1998r., jako całość kościół katolicki nie miał publicznoprawnej osobowości, luka prawna istniała od 1945r., do roku 1998r., Art. 4 Konkordatu, kościół jako całość będzie miał osobowość prawna .

  1. RP uznaje osobowość prawną kościoła katolickiego.

  2. RP uznaje również osobowość prawną wszystkich instytucji kościelnych, terytorialnych czy też personalnych. Które uzyskały taka osobowość na podstawie przepisów prawa kanonicznego. Władze kościelne, stosowały powiadomienia kompetentnych organów państwowych.

  3. Inne instytucje kościelne mogą na wniosek władzy kościelnej uzyskać osobowość prawną na podstawie prawa polskiego.

Pewna niezgodność jaka miała miejsce w ustawie indywidualnej, w związku z wejściem w życie Konkordatu stan prawny jest skomplikowany gdy chodzi o osobowość prawną jednostek organizacyjnych kościoła katolickiego.

Gdyby wziąć pod uwagę czas przed konkordatowy .

  1. Jednostki organizacyjne Kościoła katolickiego, które istniały w momencie wejścia w życie ustawy uzyskiwały osobowość prawną. Na podstawie przepisów przejściowych ustawy o stosunku państwa do kościoła katolickiego, do 1989r., można było zgłaszać istnienie jednostek organizacyjnych kościoła, bez konieczności ubiegania się o uzyskanie osobowości prawnej.

  2. Ustawa indywidualna, ustawa o stosunkach państwa do kościoła katolickiego w art. 6 i 9., przewidywała tzw., ustawowe uznanie, nadanie ustawą osobowości prawnej , jednostką organizacji kościoła katolickiego. KUL, PAP w Krakowie i Poznaniu, Wyższa Szkoła Filozoficzno - Pedagogiczna w Krakowie, Sekcje Papieskiego wydziału teologicznego w Warszawie.

3. Uznanie osobowości prawnej na podstawie powiadomienia, znacznie rozbudowane, uznanie na mocy potwierdzenia przyjęcia organu administracji państwowej między 1989r., bez przeszkód się to odbywało, aż do momentu wejścia w życie Konkordatu , ale Konkordat to znacznie uściślił.

W pkt. 2 art. 4 wyrażenie stanowi, że jednostki terytorialne , personalne jako jednostki organizacyjne Kościoła katolickiego, mogą uzyskać osobowość prawną w drodze powiadomienia.

Powiadomienie rodzi skutek, konstytutywny w postaci uzyskania osobowości prawnej przez pewną jednostkę terytorialną lub personalną. Aktem wykonawczym do tego punktu 2 art. 4, jest instrukcja Episkopatu Polski, dotycząca sposobu powiadamiania organizacji państwowych, o uzyskaniu osobowości prawnej przez terytorialne i personalne instytucje kościelne Instrukcja z marca 2000r.,

Instrukcję stosuje się do jak sama nazwa wskazuje do: instytucji jednostek organizacyjnych kościoła o charakterze terytorialnym i personalnym.

Do terytorialnych należą: parafie, diecezje, archidiecezje, opactwa terytorialne, administracje apostolskie.

Do personalnych: ordynariat polowy, jednostki organizacyjne ordynariatu polskiego, wszystkie parafie personalne,

W prawie kanonicznym istnieje kilka typów parafii: mieszkający na danym terytorium przynależą do danej parafii obejmującej granicami miejsce zamieszkania stałego lub tymczasowego, aktualnego pobytu jest to parafia w znaczeniu podstawowym , jest także parafia- personalna, organizowanej dla osób innego języka, innego obrządku lub ze względu na cechy tych osób. Np., organizowanie ich dla żołnierzy zawodowych, i członków ich rodzin pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym.

Instrukcji tej nie stosuje się do fundacji , ani do stowarzyszeń.

Prostą drogą do uzyskania osobowości prawnej bez prawa kanonicznego jedynie powiadamia się stosowny organ władzy państwowej. Gdy powstaje nowa diecezja, archidiecezja z momentem wedle prawa kanonicznego, aby uzyskać osobowość prawną wedle prawa polskiego powiadomienia dokonuje nuncjatura apostolska wedle obecnego stanu prawnego powiadamia ministra spraw wewnętrznych i administracji.

SA, stanowi, że kompetencje ministra spraw wewnętrznych i administracji, w sprawach religii przejmuje minister do spraw wyznań do tej pory ta różnorodność, sprawozdała się do tego że funkcję tę nadal pełni minister do spraw wewnętrznych i administracji

Opactwo terytorialne, ordynariat polowy, administraturę apostolska, powiadamia nuncjatura apostolska, ministra sprawa wewnętrznych i administracji.

Wszystkie twory terytorialne [ diecezje, archidiecezje] podobne do diecezji, opactwo, administratura apostolska derywowane są przez papieża w odpowiednim akcie prawnym. Nie papież dokonuje powiadomienia tylko przedstawiciel dyplomatyczny w [czyli nuncjatura apostolska, powiadamia ministra spraw wewnętrznych.]

Gdy idzie o jednostki terytorialne niższej rangi, niższego rzędu, gdy powstaje nowa parafia to reaguje biskup diecezji, jeżeli powstaje kapituła ....

Gdy powstaje nowa parafia, powiadamia się albo wojewodę albo ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Wojewodę powiadamia się w 5 przypadkach:

  1. Powstania nowej parafii.

  2. Rektoratu

  3. kapituły

  4. klasztoru niezależnego

  5. prowincji zakonnej

W pozostałych przypadkach powiadamia się ministra sprawa wewnętrznych i administracji.

Instrukcja z marca 2000r., a dotycząca pkt. 2 art. 4 Konkordatu przewiduje co należy w takim powiadomieniu zawrzeć, w załączniku do instrukcji zawarty jest wzór powiadomienia. Trzeba określić jednostkę której to dotyczy, czy jest ona terytorialna czy personalna, nazwać ją dokładnie do powiadomienia dołączyć kopię uwierzytelnionego dekretu, reagującego pewną jednostkę terytorialną czy personalną.

Nie będzie to dekret gdy chodzi o archidiecezje i diecezje ale w pozostałych przypadkach będzie chodziło o dekret.

Ta uwierzytelniona kopia powstaje zgodnie z przepisami prawa kanonicznego, a nie z przepisami prawa polskiego. Dołącza się formularz z danymi tej jednostki organizacyjnej

Skutkiem odbioru powiadomienia jest nabycie w sposób konstytutywny osobowości prawnej przez jednostki personalne albo terytorialne kościoła katolickiego.

W instrukcji z 2000r., jak i konkordacie, i ustawie wcześniejszej chronologicznie używa się wyrażenia techniczno - prawnego „jednostka organizacyjna kościoła”, jest to wyrażenie języka państwowego a nie prawa kanonicznego.

W ustawie indywidualnej prawodawca wymienia takie jednostki terytorialne i personalne kościoła katolickiego , które swoją nomenklaturą przestają jedynie do kościoła łacińskiego.

Pojęcie nazwa „ diecezja” jest wytworem prawa łacińskiego.

Pojęcie nazwa, diecezja jest wytworem prawa łacińskiego, bo nazwa opactwo terytorialne, jest tworem prawa łacińskiego.

Nie ma wzmianki w ustawie indywidualnej i Konkordacie o jednostkach kościoła wschodniego katolickiego, co nie znaczy że jednostki te w analogii legis nie uzyskiwały by w identyczny sposób osobowości prawnej wedle prawa polskiego.

Hipotetycznie rzecz biorąc, jeżeli na terytorium III RP., erygował by papież nową eparchię wschodnią obrządku ormiańskiego, bądź bizantyjsko słowiańskiego urządzając na nowo podział administracyjny kościoła katolickiego w Polsce, że ona w drodze powiadomienia przez nuncjaturę apostolską nie uzyskała by osobowości prawnej. Oczywiście że tak, chociaż wprost w ustawie indywidualnej ani w instrukcji nie ma mowy o eparchiach, patryjarchatach itd. Jest to wyraźna luk w prawie, ten stan faktyczny należałoby zasadę eliminowani luki prawnej zastosować.

Pkt. 3 art. 4 Konkordatu wedle którego inne jednostki kościoła mogą uzyskać osobowość prawną według prawa polskiego koresponduje z zapisem treści art. 10 ustawy indywidualnej o stosunku Państwa do kościoła katolickiego. Aktem wykonawczym do art. 4 ust. 3 pkt. 3 Konkordatu jest inna instrukcja także Episkopatu Polski, z czerwca 2000r., dotycząca zakresu i sposobu uzyskiwania osobowości prawnej przez instytucje kościelne na podstawie prawa polskiego. Przewiduje się i precyzuje, powołując pkt. 3 art. 4 Konkordatu, że nie dotyczy to uzyskiwania osobowości prawnej przez metropolie, diecezje, parafie, czy jednostki terytorialne. Instrukcja ta nie dotyczy uzyskiwania osobowości prawnej przez jednostki terytorialne lub personalne, bo te po uzyskaniu osobowości prawnej w prawie kanonicznym , następnie uzyskują osobowość prawną w drodze powiadomienia, ale dotyczy to innych instytucji kościelnych jednocześnie w instrukcji przypomina się i powołuje art. 26 Konkordatu, że z trybu uzyskiwania osobowości prawnej wyłączone są fundacje kościelne, ponieważ osobowość uzyskują na podstawie i stosownie do prawa o fundacjach z 1984r.,

Reasumując Kościół katolicki jako całość uzyskał osobowość prawną, na podstawie art. 4 Konkordatu, na podstawie ustawy indywidualnej w momencie wejścia w życie ustawy wszystkie jednostki organizacyjne kościoła katolickiego, gdy ustawa indywidualna dzieli na terytorialne i personalne. Można było zgłaszać ich istnienie do końca grudnia 1989r., na podstawie samej ustawy indywidualnej. Nowo powstające terytorialne i personalne w drodze powiadomienia, w ten sposób rozbudowany został za sprawą Konkordatu pkt. 2 art. 4 w Instrukcji marcowej Episkopatu 2000r., Bardzo wygodna i dogodna forma uzyskiwania osobowości prawnej, żadna zgoda, „proszenie o uzyskanie osobowości prawnej”, tylko powiadomienie po tym jak pewna jednostka terytorialna, bądź personalna będzie miała osobowość prawną wedle prawa kanonicznego, a uzyskuje ją z momentem erygacji.

Kolejny sposób w związku z art. 4 pkt. 3 Konkordatu w nawiązaniu do art. 10 ustawy indywidualnej, prośba uzyskania osobowości prawnej przez inne jednostki kościelne. Z tego powodu że art. 26 Konkordatu , w sposób specjalny, stanowi o fundacjach, które to osobowość prawną nabywają stosownie do prawa o fundacjach z 1984r., instrukcja ta wykonanie Konkordatu pkt. 3 art. 4, dotyczy innych instytucji kościelnych, przede wszystkim stowarzyszeń.

Stowarzyszenia kościelne muszą ubiegać się o uzyskanie osobowości prawnej wedle prawa polskiego. Wedle prawa kanonicznego tak wschodniego jak i łacińskiego, istnieją dwa typy stowarzyszeń, wedle prawa kanonicznego, niektóre z nich nazywają się:

1. prywatnymi stowarzyszenia wiernych

2. publicznymi stowarzyszenia wiernych

Problematyka np., w prawie łacińskim jest regulowana w kanonie 298 i następnych chodzi o tytuł piąty.

Różnica pomiędzy publicznymi stowarzyszeniami wiernych, a publicznymi stowarzyszeniami wiernych, sprowadza się do tego, że publiczne eryguje władza kościelna, [biskup diecezjalny gdy idzie o stowarzyszenie publiczne na prawie diecezjalnym, czy też arcybiskup gdy chodzi o stowarzyszenie działające w hierarchii wyżej].

Natomiast te które są prywatne są powoływane przez wiernych katolików.

Każde natomiast stowarzyszenie czy też prywatne czy publiczne jeżeli w nazwie ma przymiotnik „katolickie” musi uzyskać zgodę na taka nazwę odpowiedniej i kompetentnej władzy kościoła. Muszą uzyskać kościelny akt administracyjny.

Instrukcja w wykonaniu Konkordatu odnosi się tylko do publicznych stowarzyszeń wiernych, do tych które są erygowane przez kompetentną władzę państwową. A te z kolei mogą być erygowane jako stowarzyszenia międzynarodowe albo jako stowarzyszenia krajowe.

Do stowarzyszeń międzynarodowych publicznych będą należeć, te powoływane przez stolicę apostolską. Mają one charakter powszechny. Natomiast charakter krajowy będą miały te które są pozywane przez Konferencję Episkopatu Polski, albo Biskupa Diecezjalnego, albo też inną władzą kościelną.

Nabycie osobowości prawnej następuje na podstawie art. 10 ustawy indywidualnej i ażeby osobowość prawną uzyskać potrzebny jest wniosek adresowany do ministra spraw wewnętrznych i administracji, w którym wnosi się o uzyskanie osobowości prawnej poprzez wydanie stosownego rozporządzenia, opisuje się potencjalną osobę prawną składaną uwierzytelnioną kopię dekretu erygującego, i uwierzytelnioną kpię statutu tego stowarzyszenia.

Uwierzytelnienie kopii następuje wedle prawa wewnętrznego kościoła katolickiego, czyli wedle prawa kanonicznego, a nie wedle prawa polskiego. Następuje uznanie na mocy rejestracji sądowej. W nawiązaniu do art.35 i 58 ustawy indywidualnej.

Specyficzny status prawny mają jednostki organizacyjne zakonu. Gdy u powstawałaby jednostka organizacyjna zakonu którego władze znajdują się poza terytorium Polski, to wymagało by to konsultacji pomiędzy Sekretariatem Konferencji Episkopatu, a ministrem spraw wewnętrznych i administracji.

Gdy idzie o kwestie osobowości prawnej to godne zapamiętania jest to, że stosownie do art. 11 ustawy o stosunku państwa do kościoła katolickiego, jedna osoba prawna nie odpowiada za zobowiązania innej osoby prawnej.

Diecezja która ma osobowość prawną wedle prawa kanonicznego, nie odpowiada za zobowiązania parafii, ponieważ parafia ma osobowość prawna w prawie kanonicznym jak i publicznym.

Podobnież gdy idzie o zakon, który ma osobowość parną wedle jednego i drugiego sytemu prawa.

Problemy jakie pojawiają się na styku prawa państwowego i kanonicznego. Zezwolenie na wycięcie drzewa rosnącego na terytorium cmentarza wyznaniowego, parafii rzymskokatolickiej, a proboszcz wycina 100-letnie drzewo. Nie może ingerować z punktu widzenia prawnego Biskup diecezjalny, może on jedynie w trybie upomnienia nieformalnego i rozmowy, nakłaniać do takiego lub innego działania. Ale nie ma on nad nim władzy w znaczeniu prawa państwowego.

Wykaz osób prawnych kościoła katolickiego w Polsce, są te które maja charakter ogólnopolski i te które maja charakter terytorialny, personalny oraz mieszany.

Osoby prawne które maja zasięg ogólnopolski, wynika to z treści art., 6 ustawy indywidualnej, są to:

Konferencja Episkopatu Polski tak jak inne Konferencje Episkopatu jest tworem prawa łacińskiego. W prawie katolickim wschodnim nie ma Konferencji Episkopatu. W skład Konferencji Episkopatu wchodzą : biskupi, diecezjanie pewnego terytorium III RP, oraz równi z nimi prawa , biskupi koadiutorzy [ ma on prawo następstwa po biskupie diecezjalnym, za życia biskupa diecezjalnego wie że będzie rządził tą diecezją] , oraz biskupi pomocniczy. Można zaprosić do składu Episkopatu biskupów innych obrządków a niżeli łacińskich, oczywiście katolików, ale także można realizując przesłanie ekumeniczne, do udziału w obradach zaprosić hierarchów innych kościołów chrześcijańskich.

Osoby prawne które maja charakter terytorialny, wynika to z art.7 ustawy indywidualnej: metropolie, archidiecezje, diecezje, parafie, dekanaty itd.

Te które mają charter mieszany organy, czyli terytorialne i personalne zarazem, Caritas Polską, Caritas diecezjalny, kościoły rektorialne, papieskie dzieła misyjne.

Personalne osoby prawne jak np.,: ordynariat polowy, parafie należące do ordynariatu polowego, jak np., opactwa i klasztory niezależne i zakony.

EGZAMIN: trzeba wiedzieć, że diecezja ma osobowość prawną , powołaną wedle prawa tego i tego, ma charakter terytorialny, że ordynariat polowy działa na pewnym terenie...

Kościelne zakłady naukowe, art. 6 i 9 ustawy indywidualnej. W odniesieniu do innych kościołów nie katolickich, innych związków wyznaniowych. Że we wszystkich regulacjach indywidualnych kościoły i inne związki wyznaniowe jako całość maja osobowość publicznoprawną i osobowość prawną maja jednostki organizacyjne tych kościołów. Sposób uzyskiwania osobowości prawnej przez nowo powstające jednostki organizacyjne jest regulowany w ustawach indywidualnych, bardzo zwięźle i krótko, nie jest tak rozbudowane jak w przypadku kościoła katolickiego, który ma regulacje konkordatową i akty wykonawcze w postaci dwóch instrukcji Episkopatu Polski do art. 4 Konkordatu.

W niektórych ustawach np., o stosunku państwa do wszystkich kościołów ewangelickich w załączniku do ustawy, znajduje się wykaz , parafii, imiennie nazwanych już w ustawie indywidualnej.

Innym przejawem wolności religijnej kościoła katolickiego jako całości, jest zasada autonomii i niezależności.

Zasada autonomii i niezależności korzeniami tkwi w postanowieniach Soboru Watykańskiego II i Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym. W pkt. 76 tej Konstytucji, postanowiono, że wspólnota polityczna i kościół są w swoich dziedzinach niezależne i autonomiczne. W pojęciu normatywnym ta zasada autonomii, dotyczy możliwości rządzenia się własnym prawem, niezależność natomiast należałoby utożsamić z pojęciem suwerenności, czyli stopnia tej autonomii.

Zasada niezależności i autonomii została w Konkordacie Polski zapisana w art. 1., „RP i Stolica Apostolska potwierdzają że państwo i kościół katolicki są każde w swojej dziedzinie niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego.”

Kult publiczny jako wyraz wolności religijnej

Prawodawca nie definiuje pojęcia kultu publicznego. Wyrażenie to w swoim historycznym i religijnym znaczeniu można by odnieść do czci oddawanej bóstwu, rzeczom, albo osobą. Kult może mieć charakter publiczny, wykonywany wespół z innymi, lub może mieć charakter prywatny.

Wedle prawa kanonicznego kult jest definiowany, definicja w szerokim prawie wyznaniowym „Wedle prawa kanonicznego kanony 832 § 2 kodeksu łacińskiego i jego odpowiednik wschodni 668 § 1, ma miejsce wówczas jeżeli jest sprawowany w imieniu kościoła przez kompetentne osoby, i z zastosowaniem aktów zatwierdzonych przez władze kościelne.” Z zachowaniem porządku liturgicznego. Wówczas kult taki można nazwać publicznym a nie prywatnym. Będzie on zawsze celebrowaniem obrządku w imieniu pewnego związku wyznaniowego z zastosowaniem reguł uznanych, stanowionych przez związek wyznaniowy, nie publicznie a w imieniu indywidualnym poszczególnego wiernego. [wspólna pielgrzymka, medytacja]

Konstytucja RP z 1997r., gwarantuje wolność wyznania i religii, gwarantuje także w szczególności publiczne uprawianie kultu, uczestniczenie w obrzędach religijnych, modlitwie i nauczaniu. Art.. 2 Konstytucji.

Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, tak swojej preambule jak i w dziale drugim stanowi, że obywatele mogą uczestniczyć w czynnościach i obrzędach religijnych, wypełniać obowiązki religijne i obchodzić święta. W dziele II postawia się że kościoły i inne związki wyznaniowe mogą organizować się publicznie i oddawać kult art. 19.

EGZAMIN: scharakteryzuj kult publiczny, wypunktować

WYKŁAD IV, 20.03.2005r.

Wolność kościoła katolickiego: oprócz kreowania osób prawnych , jednostek organizacyjnych wedle tych sposobów wymienionych wcześniej. To owa wolność przejawia się także w kilku zasadach fundamentalnych, zapisanych w relacjach pomiędzy państwem polskim a kościołem katolickim:

1. Zasada autonomii i niezależności, korzeniami sięga Soboru Watykańskiego II i Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym. W punkcie 76, po raz pierwszy zapisano i publicznie zapisano że wspólnota polityczna i kościół są w swoich dziedzinach od siebie niezależne i autonomiczne. Sięga ta zasada dualizmu chrześcijańskiego, oddać co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi. Została on wpisana w treść art. 1 Konkordatu pomiędzy stolicą Apostolską a RP w 1993r., „ RP i stolica Apostolska potwierdzają, że państwo i kościół katolicki, są każde w swojej dziedzinie niezależne i autonomiczne, oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady, we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego.”

Suwerenności tak rozumianej nie można jednak pojmować w sposób wyłączny i absolutny. Ponieważ wyłączało by to możliwość respektowania uniwersalnego porządku prawnego , którym to dla kościoła jest oczywiście prawo Boskie, pozytywne i naturalne.

Papież, który skupia w swoim ręku najwyższą władzę kościelną, władzę bezpośrednią związaną z obrzędem. Nikomu nie podlega, to Papież nie może zmienić prawa wewnętrznego kościoła w taki sposób który był by niezgodny z prawem Boskim czy to pozytywnym, czy naturalnym.

Zasada autonomiczności i niezależności nie znaczy absolutnej od niczego niezależnej , niczym nie ograniczonej suwerenności .

Zasad nie narzuca obowiązku współdziałania, ale rodzi potrzebę współdziałania. Owa zasad pod tym względem, różni się od proponowanej i dyskutowanej zasady rozdziału kościoła i państwa. Ponieważ gdy się coś rozdziela , to pierwsze nie ma potrzeby współdziałania. Owa zasada stwarza potrzebę owego współdziałania .

Rozumienie zasady odnosi się do respektowania przez obie strony [państwową i kościół katolicki], sposobu i formy działania, uznania nadrzędnej racji.

Konkordatowa zasada, koresponduje z zasadą separacji wspólnoty państwowej i wspólnoty kościelnej. {w ustawie o gwarancjach jest zapis że kościoły i inne związki wyznaniowe są niezależne i suwerenne w wykonywaniu swoich funkcji religijnych.}

Zasada autonomii i niezależności pojawia się oprócz Konkordatu w przepisach prawa państwowego: konstytucji art. 25 ust. 3, „ stosunki pomiędzy państwem a kościołami i związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii i wzajemnych niezależności każdego w swoim zakresie. W ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania art. 11, prawodawca , adresując do wszystkich związków wyznaniowych, a tylko lex specialis powoduje że tej ustawy się nie stosuje. Kościoły inne związki wyznaniowe są niezależne od państwa w wykonywaniu swoich funkcji religijnej. Inną normatywną postacią tej zasady w cytowanej ustawie jest dział II , obejmuje on katalog uprawnień kościółków i innych związków wyznaniowych , które to są postacią normatywną owej zasady autonomii i niezależności , a tym samym są przejawem wyraźnie określonej prawami podmiotowymi wolności religijnej.

Prawo fundamentalne to prawo do określenia doktryny, określenie znaczeń , prawo do zmiany kształtowania, zniesienia obowiązującej doktryny religijnej, zasad wiary, dogmatu i liturgii. Wynika to z treści art., 19 pkt. 2 ustawy o gwarancji.

Prawo do rządzenia się własnym prawem, normami prawa wewnętrznego.

Prawo do publicznego wykonywania kultu, o ile w konstytucji każdemu zapewnia się prawo do wykonywania kultu, indywidualnie albo publicznie, to w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania jak i we wszystkich regulacjach indywidualnych poza nie chrześcijańskimi związkami wyznaniowymi, wyraźnie prawodawca podkreśla prawo do publicznego odprawiania kultu.

Prawo do publicznego uprawniania kultu, chodzi o wykonywanie w znaczeniu szerokim i oddawanie czci zgodnie z własnymi obrzędami i stosownie do zasad wypracowanych przez związek wyznaniowy i zgodnie z tym co władza związku wyznaniowego ustaliła , w miejscach na ten cel udostępnionych, Za wyjątkiem co do zasady placów publicznych, dróg publicznych, publiczne wykonywanie kultu w miejscach sakralnych.

Prawo do wytwarzania i posiadania przedmiotów kultu, do sprzedawania i nabywania. Ustawa o gwarancjach , nadaje tym przedmiotom przymiotnik niezbędny do jego wykonywania, art. 12 pkt. 2,

Prawo do nabywania i zbywania majątku , ustaw o gwarancjach mów o majątku, ruchomym i nie ruchomym. [budynków, nieruchomości gruntowych]. Prawo do inwestycji sakralnych i kościelnych np., budowanie, odnawianie cmentarzy

Prawo do składania składek, otrzymywania darowizn, i innych świadczeń od osób fizycznych. [Dziedziczyć można tylko po osobie fizycznej, a dziedziczyć mogą tak osoby fizyczne jak i prawne] Koniec IV/ V w., kościół jako osoba prawna, nabywa zdolność do dziedziczenia po osobach fizycznych.

Prawo do ustanawiania kształcenia, zatrudniania duchownych w seminariach duchownych w szkołach wyższych oraz instytucjach, art. 19 pkt. 5 . Usta naiwnie swobody duchownych oznacza że można wedle przepisów prawa kanonicznego, inkardynować duchownego do diecezji lub parafii, nie pytając o zgodę władzy państwowej.

Prawo do udzielania i korzystania z posług religijnych wojsku, w zakałach służby zdrowia publicznych, prywatnych, zakładach opieki społecznej na koloniach i obozach, zakładach karnych, aresztach śledczych.

Prawo do korzystania z mass mediów. KRRiT jest władna w drodze decyzji która nosi charakter decyzji adm., ma prawo przyznać na okres czasu korzystanie z pasma.

Prawo do prowadzenia działalności oświatowej, charytatywnej, oświatowej i wychowawczej, do zakładania i prowadzenia szkół wszelkiego rodzaju.

Prawo do działalności kulturalnej i artystycznej art. 26

Prawo do nauczania religii przy pomocy mass mediów

Prawo do tworzenia organizacji w celu formacji religijnej, szerzenia kultu publicznego, przeciwdziałania patologii społecznym, art. 19

Organizacje te podlegają prawa o stowarzyszeniach, albo działają w ramach kościelnych osób prawnych, np., maja osobowość prawną wedle prawa wewnętrznego

Tworzenie organizacji między kościelnych, skupiają kościoły różnych religii lub różnych krajów, maja charakter ponad krajowy, międzynarodowy.

Prawo do posiadania, zakładania, poszerzania, cmentarzy wyznaniowych, do tworzenia zakonów. Zakon to pewna reguła, życia duchowego, klasztor to kompleks budynków.

Prawo do publicznego i swobodnego pełnienia misji, zapisano w Konkordacie z 1993r., , art. 5, 8

Art. 5 - przestrzegając prawa do wolności religijnej, państwo zapewnia kościołowi katolickiemu bezwzględną obrządek swobodne i publiczne pełnienie jego misji łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowanie jego sprawami, na podstawie prawa kanonicznego. Termin techniczny jurysdykcja od łacińskiego, znaczy władza rządzenia. Władza rządzenia w kościele katolickim nie podała się monteskiuszowskiemu podziałowi. Możliwe jest skupienie w jedynym ręku władzy wykonawczej, sądowniczej, ustawodawczej. A władza jurysdykcyjna jest pojęciem władzy rządzenia. Art. 8 pkt. 2 organizowanie kultu publicznego należy do władzy kościelnej zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i z zachowaniem przepisów prawa państwowego.

Wolność kościoła jest podstawową wartością w relacjach między wspólnotami politycznymi, państwem a kościołem katolickim, obejmuje wolność i godność osoby ludzkiej oraz wolność kościoła katolickiego jako wspólnoty religijnej. Do tej zasady nawiązuje art. 5 Konkordatu, w terminie misji natomiast obejmuje szereg działań podejmowanych przez kościół jako całość, organy władzy kościoła. Polega to na wykonywaniu jurysdykcji kościelnej. W art. 5 nie ma wzmianki o wykonywaniu kultu, pojawia się w art. 8. Gwarancja państwa jako strony umowy konkordatowej, jako swoistej umowy bilaterelanej między państwem a stolicą apostolską co do wolności kościoła katolickiego w Polsce

Konkordat to wolność tylko kościoła katolickiego w Polsce.

Strona państwowa zapewnia kościołowi katolickiemu w Polsce bez względu na obrządek prawo do publicznego wykonywania swego posłannictwa, dotyczy to wszystkich obrządków kościoła katolickiego

Inny przejaw wolność religijnej kościoła katolickiego w III RP, to konieczność i potrzeba utrzymywanie i umacniania więzi pomiędzy stolicą apostolską a państwem polskim. Tylko jeden kościół katolicki ma publiczno-prawną osobowość w świetle prawa międzynarodowego. Istnieje dwutorowość owej osobowości publiczno-prawnej, z jednej strony osobowość w stosunkach prawa międzynarodowego, ma państwo watykańskie powstałe w wyniku układów laterańskich, na czele którego stoi Papież jako głowa państwa watykańskiego, a z drugiej strony osobowość publiczno-prawną ma stolica apostolska, [pojecie definicji apostolskiej w prawie kanonicznym i obu kodeksach obejmuje nie tylko Papieża, ale i zespół, danych mu do pomocy organów, kurii, sekretariatów]Stolica apostolska ma osobowość w prawie międzynarodowym. Zarówno państwo watykańskie jak i stolica apostolska ma zdolność do utrzymywania stosunków dyplomatycznych, na pewnym szczeblu.

Konsekwencją owej publicznoprawnej osobowości stolicy apostolskiej w stosunkach międzynarodowych jest prawo legacji czynnej i prawo legacji biernej.

Prawo legacji czynnej polega na , ustanawianiu w innych wspólnotach politycznych, własnych reprezentantów, a prawo legacji biernej to akredytowanie reprezentantów innych państw.

Prawo realizowane, ustanowienia przez stolicę apostolską legata papieskiego, czyli nuncjusza. A z drugiej strony akredytowanie przy Watykanie ambasadora III RP.

Podmiotowość jaka została nadana państwu watykańskiemu nie może budzić wątpliwości. Godna zapamiętania jest szczególna podmiotowość publicznoprawna stolicy apostolskiej.

Kościół uniwersalny, jest pewną wspólnotą wiernych katolików na całym świecie nie ma granic państwowych, z stąd szczególny charakter owej publicznoprawnej osobowości stolicy apostolskiej.

W przedmiocie wzajemnych stosunków między stolicą apostolską a RP, stanowi art. 2 konkordatu, „ w celu utrzymania i umacniania więzi pomiędzy układającymi się stronami oraz w celu powierzonej mu misji, nuncjusz apostolski rezyduje w stolicy Polski, a Polski ambasador nadzwyczajny i pełnomocny przy stolicy apostolskiej w Rzymie”

Ambasador stolicy apostolskiej w Warszawie pojawiła się nieco wcześniej, a niżeli konkordat spisano i ratyfikowano, w 1989r., przyjęto nuncjusza.

Nuncjusz apostolski jest legatem papieskim, jest w randze ambasadora. Sprawowanie funkcji dziekana korpusu dyplomatycznego, jest kierowany jednocześnie zarówno do Episkopatu Polski jak i do władz państwa polskiego. Jego status prawny wynika z treści art. 363, „legatom biskupa rzymskiego zleca się funkcję reprezentowania go na sposób trwały w kościołach patrykularnych lub także wobec państw i władz publicznych do których są posyłani.”

Ambasador ze strony Polski, nadzwyczajny i pełnomocny, jest kierowany do państwa watykańskiego, zgodnie z postanowieniami konwencji wiedeńskiej z 1961r., art. 2 konkordatu, oznacza formalne zobowiązanie się do kontaktu i umacnianie więzi miedzy stolicą apostolską a RP.

Kult publiczny

Polski prawodawca nie podaje legalnej definicji kultu publicznego. Kult publiczny pojawia się w różnych ujęciach, różnych ustawach indywidualnych lub w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. W ustawie o wolności sumienia i wyznania w art. 2 stanowi się, że „ obywatele mogą w szczególności uczestniczyć w czynnościach i obrzędach religijnych, wypełniać obowiązki religijne i obchodzić święta religijne”

W dziale II ustawy o gwarancjach poświęconej działalności kościołów i innych związków wyznaniowych, w art. 19, prawodawca stanowi, że „kościoły i inne związki wyznaniowe mogą w szczególności organizować i publicznie sprawować kult”.

Gdy chodzi regulacje indywidualne, to o kulcie publicznym mówi się bardzo zbieżnie. W ustawie o stosunku państwa do polskiego autokefalicznego kościoła pro sławnego z 1991r., w art. 12” organizowanie kultu publicznego i jego sprawowanie podlegają wyłącznie władzy kościelnej.” W kościołach protestanckich ewangelicko reformowanym art. 8 „ organizowanie i wykonywanie publicznych czynności religijnych podlega właściwemu organowi religijnemu.”Ewangelicko augsburski” organizowanie kultu publicznego i jego sprawowanie podlegają wyłącznie władzy kościelnej”, identyczny zapis w ustawie indywidualnej o stosunku państwa do kościoła ewangelicko metodystycznego.

Kult w swoim historycznym znaczeniu polega na oddawaniu czci Bobu, bóstwom, osobom, albo rzeczom. Może mieć charakter publiczny kiedy jest wykonywany wespół z innymi wyznawcami, może mieć charakter prywatny indywidualny.

Według prawa kanonicznego kult jest definiowany, obok definicji legalnej kodeksu prawa kanonicznego z 1983r., i kodeksu kanonów kościół wschodnich z 1990r., kanon 834 par. 2, 668 par. 1, można posiłkowo stosować tłumacząc czym jest kult publiczny.

A kult w kościele katolickim ma miejsce wówczas, kiedy jest wykonywany w imieniu kościoła katolickiego z zachowaniem przepisów liturgicznych i to przez kompetentne osoby.

Kultem publicznym będzie pewien rodzaj czci cześć oddawana w imieniu związku wyznaniowego, publicznie a nie prywatnie pod przewodnictwem osoby do tego uprawnionej wedle prawa wewnętrznego danego związku wyznaniowego z zachowaniem pewnych reguł, obrządków związków wyznaniowych.

Konstytucja RP gwarantuje wszystkim nam wolność sumienia i religii, a w szczególności zapewnia albo publicznie albo prywatne uprawianie kultu.

Kult publiczny w kościele katolickim i innych kościołach i związkach wyznaniowych mających regulacje indywidualne.

W konkordacie w art. 5 i 8, mówi się o pośrednio albo bezpośrednio o uprawnianiu kultu.

Bezpośrednio wyraża to art. 8 konkordatu. W ustawie indywidualnej o stosunku państwa do kościoła katolickiego. Regulując sprawy kultu publicznego przyznaje się w art. 15 , prawo do publicznego organizowania i sprawowania kultu, miejsca o których mowa ich wymienienie nie ma charakteru enumeratywnego, tzn., nie jest wyłączny zamknięty.

Na podstawie art. 15 ustawy indywidualnej, władze kościelne nie mają obowiązku powiadamiania stosownych władz państwowych o wykonywaniu kultu, jeżeli ma to miejsce poza drogami , placami i miejscami użyteczności publicznej.

W odniesieniu do pielgrzymek i procesji, których trasa wykracza poza grunty kościelne przyjęto dwutorowość regulacji.

  1. Kiedy trasa pielgrzymki lub procesji , przebiega przez teren jednego miasta, jednej gminy, teren rządzony przez jeden podmiot, wówczas organem właściwym do uzgodnienia przebiegu trasy pielgrzymek lub procesji, jest właściwy organ administracji państwowej stopnia podstawowego. [wojewoda i prezydent miasta ]

  2. Gdy trasa wykracza poza terem jednego miasta gminy, bierze się pod uwagę właściwy organ administracji stopnia podstawowego, jeżeli na terenie jego jest punkt organizacyjny. Art. 16 ustawy indywidualnej

Nie uzgadnia się co do zasady o ile pozostaje to w zgodzie z miejscowymi zwyczajami, przebiegu trasy konduktu pogrzebowego, co nie znaczy, że organy porządkowe nie mają obowiązku ochrony przebiegu trasy konduktu. Ocenne jest, i od okoliczności danego przypadku zależne, czy ceremonii obrzędu forma jego organizacji, aby nie przekracza zwyczajów przyjętych na danym terytorium. Są to zasady prawa prywatnego

Obchodzeniu kultu służą dni wolne od pracy. Przepisy zostały zawarte w ustawie gdy chodzi o prawo państwowe z 1951r., o dniach wolnych od pracy, wedle art., dniem wolnym od pracy jest niedziela.

Gdy idzie o prawo dotyczące kościoła katolickiego, to art. 17, ustawy o stosunku państwa do kościoła katolickiego, oraz w konkordacie art. 9. Jest pewna różnica merytoryczna, porównując treść redakcyjną porównując oba przepisy. W art. 17, są wymienione święta katolickie, które są dniami wolnymi od pracy: 1,1, drugi dzień Wielkiej nocy, Dzień Bożego Ciała, 15.08., 1.11., 25, 26, 12.

W punkcie 2 art. 17, prawodawca powiada że zmiana uregulowań wymaga uzgodnienia pomiędzy rządem polskim a Konferencja Episkopatu Polski. W art. 9 też jest wymieniony identyczny katalog dni wolnych od pracy, a w punkcie 2 jest rozszerzenie wykazu , że może nastąpić po porozumieniu stron. Art. 17 i art. 9 wynika, ze rozszerzenie katalogu świątecznego wymaga aż porozumienia pomiędzy stolicą apostolską a rządem Polski, natomiast zmiana na korzyść jak i nie korzyść wymaga porozumienia miedzy rządem a konferencją Episkopatu Polski.

Ten katalog dni świątecznych nie pokrywa się z świętami nakazanymi , określonymi dla łacinników określonych w kodeksie prawa kanonicznego w kanonie 1246.Z uwzględnieniem, że Konferencja Episkopatu może za aprobatą stolicy apostolskiej niektóre z tych dni świątecznych nakazanych zmienić, albo przenieść na niedzielę.

Katalog dni świątecznych zawarta w treści kanonu 880, kodeksu kanonów kościołów wschodnich [ katalog świat nakazanych nie pokrywa się ani z wymienionymi w ustawie o stosunku państwa do kościoła katolickiego, ani z wymienionymi w konkordacie]

Wolność religijna związków wyznaniowych innych a niżeli kościół katolicki, nie rzymsko katolickich kościołów chrześcijańskich nie katolickich, oraz związków wyznaniowych nie chrześcijańskich.

Kult publiczny kościołów akatolickich i innych związków wyznaniowych, które mają regulację indywidualną poza konstytucją, która zapewnia prawo do indywidualnych albo publicznych kultu, zastosowanie ma tutaj regulacja indywidualna, a gdyby takowa hipotetycznie rzecz biorąc szczegółowo tych kwestii nie regulowała, to zawsze sięgnąć można do ustawy o gwarancjach sumienia i wyznania która dotyczy wszystkich związków wyznaniowych . Postanowienia ustawy o gwarancjach, która to, w swojej preambule oraz w art. 19, zawiera zapis „że związki wyznaniowe mogą publicznie organizować i sprawować kult, jednakże nie precyzuje na czym miała by to polegać”

Każde z uregulowań indywidualnych, zawiera określenie prawa do sprawowania kultu publicznego., ze szczególnym naciskiem na jego organizację kultu publicznego.

Kościół adwentystów dnia siódmego, sprawowanie kultu publicznego, może dotyczyć sprawowania obrzędu chrztu w pewnym basenie wodnym, który jest własnością państwa ma charakter publiczny. W art. 10 prawodawca, mówi, ażeby nabożeństwa połączone z obrzędem chrztu odbywające się przy otwartych akwenach, co do zasady nie wymagają zgłoszenia natomiast organizowanie imprez o charakterze religijnych na drogach publicznych wymaga uzgodnienia w zakresie bezpieczeństwa. świętem dla wyznawców, przynależących do adwentystów dnia siódmego jest sobota, wierni tego kościoła mają prawo o do zwolnienia od pracy i nauki na czas święta adwenty stycznego, od zachodu słońca w piątek, do zachodu słońca w sobotę.

Konkordat, pochodzi od czasownika konkordare [zgadzać się, zgoda], jest nazwą dla określenia swoistej bilateralnej umowy, pomiędzy państwem a stolicą apostolską, współczesną nomenklaturą, aby określić materię interesującą obie strony. Wiąże się z pojęciem wolności religijnej.

Za najwcześniejszym w historii konkordat uważa się podpisany z 1122r., tzw, konkordat wormacki , pomiędzy papieżem Kalikstem II a Henrykiem V.

Dla określenia konkordatów stosowano, inne nazwy oprócz konkordatu znane są nazwy takie jak, konkordia, pakta konkorata, kapitula konkordata, pax..

Przed II wojną światową spotyka się nazwę traktat, pakt, protokół.

Są one zawierane miedzy stolicą apostolską a wspólnota polityczną reprezentowaną.

W kodeksie prawa kanonicznego z 1983r., dla określenia norm międzynarodowych określa się dwóch określeń, albo konkordat, jak i terminu konwencje.

Umowa bilateralna, która jest zawierana między stolicą apostolską a pewnym państwem w sposób stosowny reprezentowany, może mieć różne nazwy. Nazwa konkordat, stosowana jest dla oznaczenia na zasadach równości i równorzędności i umowy pomiędzy suwerenami prawa międzynarodowego, których stroną jest stolica apostolska, a przedmiotem zainteresowania układających się stron nie jest niczym zakreślony ani ograniczony.

W konkordacie z 1925r., układające się strony nie regulowały kwestii małżeństwa. Jest to novum w konkordatach współczesnych, w konkordacie z 1993r., że strony z racji zmiany stosunków społecznych uznały za stosowane kwestię małżeństwa konkordatowego uregulować.

Wyrażenie techniczne małżeństwo konkordatowe, znane jest w literaturze, a w prawie pojawia się jedynie w instrukcji dla duszpasterzy w sprawie małżeństwa konkordatowego.

Jest to termin legalny.

Konkordat jest źródłem tak prawa państwowego stosownie do treści art. 91 konstytucji, a z drugiej strony konkordat w myśl kanonu 3 prawa łacińskiego i kanonu 4 prawa katolickiego wschodniego należy do prawa wewnętrznego kościoła katolickiego. Jest to akt będący źródłem państwowego prawa wyznaniowego i prawa wewnętrznego kościoła katolickiego.

Historycznie możemy mówić o dwóch rodzajach konkordatów.

Współcześnie mówimy o konkordatach

- wertykalne:

klasyczne, zawierane były przez państwa wyznaniowe, które religię katolicką stawiły w prawie swojego państwa, tej że pozycję naczelną. Zawierane były przez państwa wyznaniowe, ze stolica apostolską operując współczesną nomenklaturą. Sprawy które te konkordaty regulowały podzielić można na trzy grupy: 1. sprawy duchowe[ zawierały kwestie minowania biskupów, z jednej strony stolica apostolska chciałam mieć wpływ na nominowanie biskupów na danym terytorium, a z drugiej strony państwo również chciało mieć wpływ na nominacje biskupów. 2. Sprawy majątkowe, związane z majątkiem kościelnym jego nienaruszalnością, możliwości anienaicji, podatków, wyłącznej władzy rządzenia kościołów 3. Sprawy mieszane, dotyczące małżeństwa z jednej strony postrzegany jako związek z prawa naturalnego, a z drugiej jako sakrament wedle kościoła katolickiego.

Zmiany w treści konkordatu zapoczątkował Sobór Watykański II, treści soboru: autonomię i niezależność państwa i kościoła wedle konstytucji o kościele w świecie współczesnym, chodzi o wolność religijną w wymiarze indywidualnym i wspólnotowym, deklaracji o wolności religijnej.

Po Soborze Watykańskim 1962-1965r., ogłoszono w doktrynie prawa międzynarodowego, schyłek epoki konkordatu, przyjęto tezę, że konkordaty po soborze watykańskim II nie będą zawierane, ze skoro państwo i kościół są niezależne i autonomiczne każde w swojej dziedzinie, zatem każde z nich ma suwerenność duchową kościół i suwerenności w klasycznym tego słowa znaczeniu państwo. Ta teza się nie sprawdziła konkordaty są i będą zawierane.

Konkordat z 1993r., i jego poprzednik konkordat włoski z 1991r.,

- horyzontalne :

Współczesne konkordaty nazywają się horyzontalnymi, dotyczą prawa katolika jako człowieka ze szczególnym akcentem na godność osoby ludzkiej, w oplnosci religijnej autonomii i niezależności kościoła i państwa. Traktują przy braku ograniczenia materii, którą może indywidualny konkordat zawierać o wolności religijnej w wymiarze wspólnotowym w odniesieniu do katolików kościoła katolickiego na danym terytorium, w wymiarze indywidualnym dotyczących katolików.

Konkordat polski nie dotyczy tylko katolików obrządku łacińskiego ale dotyczy wszystkich katolików III RP, także katolików obrządku ormiańskiego, bizantyjsko ukraińskiego, i bizantyjsko słowiańskiego.

Konkordat reguluje po raz pierwszy kwestie związane z małżeństwem, które to określa się w doktrynie jako małżeństwo konkordatowe, wyrażenie techniczne zostało w pełni przejęte przez instrukcje dla duszpasterzy w sprawie zawarcia małżeństwa konkordatowego. Art. 10, do chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne, wywiera takie skutki jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim.

Gdy pomiędzy nuturiętami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego, to gdy złożą wspólne zgodne oświadczenie woli dotyczące wywarcia takich skutków i zawarcie małżeństwa zostało wpisane w akta stanu cywilnego na wniosek. Wpis ma charakter konstytutywny, to znaczy, że małżeństwo w znaczeniu prawa rodzinnego i opiekuńczego powstaje z momentem wpisu w akta stanu cywilnego. Podczas gdy małżeństwo wedle prawa kanonicznego, powstaje z momentem złożenia oświadczenia woli. Może być pięciodniowe przesunięcie w czasie. Pomiędzy powstaniem małżeństwa według prawa kanonicznego a powstaniem wedle prawa rodzinnego.

Pojęcie małżeństwo religijne, czy też małżeństwo wyznaniowe pojawia się w opracowaniach dotyczących prawa wyznaniowego.

Art. 10 konkordatu, to swoiste określenie indywidualności dla katolików, nie tak jak w pozostałych regulacjach indywidualnych.

Małżeństwo zawarte w formie przewidzianej wewnętrznym prawe kościoła, wywołuje skutki cywilne jeżeli odpowiada wymaganiom określonym w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Tak samo jak w kościele protestanckim np. w ustawie o stosunku państwa do kościoła ewangelicko augsburskiego . Małżeństwo przewidziane prawnie wewnętrznym zasadniczym prawem wewnętrznym kościoła wywołuje skutki cywilne jeśli odpowiada wymaganiom określonym w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

Zmiany które spowodowały podpisanie konkordatu to przede wszystkim:

- zmiana w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, art. 1 ”małżeństwo zostaje zawarte gdy kobieta i mężczyzna jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zaświadczenie że wstępują w związek małżeński , § 2, małżeństwo zostaje również zawarte gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła, albo innego związku wyznaniowego, w obecności duchownego poświadczą wolę jednoczesnego zawarcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu.” Gdy są spełnione powyższe warunki to małżeństwo uznaje się za zawarte w chwili złożenia oświadczenia woli w obecności duchownego.

Mówiąc o małżeństwie religijnym, trzeba podkreślić, że kodeks rodzinny i opiekuńczy nie zawiera definicji legalnej małżeństwa. W starożytności uważano że „małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety wspólnotą prawna boskiego i ludzkiego. Te elementy od III / IV w., wyraźnie w prawie rzymskim, którego do korzeni sięgamy w prawodawstwie europejskim było znane i przestrzegane. Pojęcie rzymskie małżeństwo, jest dodatkowym elementem jakim jest sakrament przejął kościół katolicki. Aż po kodeksy z 1983r., i 1990r., w prawie kanonicznym, nie było legalnej kodeksowej definicji pojęcia małżeństwa.

W kodeksie pio benedyktyńskim z 1917r., jak i w prawie małżeńskim wschodnim z 1949r., definicji małżeństwa nie podawano, Wskazywano jedynie na tak zwane, pierwszorzędne [ zrodzenie i wychowanie potomstwa] i drugorzędne [zaspokojenie pożądliwości płciowej] cele małżeństwa. Pod wpływem Soboru Watykańskiego II , od tego pomysłu odstąpił Jan Paweł II.

Wedle kanonu 1505 kodeksu łacińskiego „małżeństwo definiuje się jako foedus [przymierze], poprzez które mężczyzna i kobieta wzajemnie się sobie oddają i przyjmują w celu stworzenia wspólnoty całego życia, skierowanej ze swojej natury dla dobra współmałżonków oraz dla zrodzenia i wychowania potomków. „Zostało ono podniesione do godności sakramentu.

W kodeksie wschodnim jest ta definicja troszkę inaczej ujęta redakcyjnie, ale nie na innego znaczenia prawnego.

Cieżar gatunkowy tej definicji jest zgoła odmienny od pojmowania małżeństwa wedle prawa z 1917r., lub 1949r.,

  1. Akcentuje się przymierze

  2. wspólnotę całego życia

  3. dobro małżonków

O dobrach małżeństwa mówi się współcześnie sięgając do koncepcji z IV w., św. Augustyna z Hippo , takie dobra małżeństwa, dobra wspólne, dobro wierności, dobro potomstwa, dobro sakramentu.

Małżeństwo religijne w owym pojęciu obejmuje związek monogamiczny między jednym mężczyzną, a jedną kobietą.

Cecha mono gamiczności jest przymiotem małżeństwa i nazywa się unitas.

Walorem dodatkowym, przymiotem innym a niżeli w systemach państwowych małżeństwa zawieranego wedle prawa kanonicznego jest jego sakramentalność. Sakrament jest definiowany jakom łaska, przy czym prawo wschodnie katolickie zarzucało i zarzuca prawu łacińskiemu większą laicyzację i odstępstwo od dogmatyki na prawo. Większe jest akcentowanie w prawie wschodnim, także katolickim sakramentu jako tajemnicy, misterium. A w prawie łacińskim jak by mniejszy akcent na to się kładzie.

Przymiotem małżeństwa oprócz jego unitas jest jego nie rozerwalność. Jest pojmowana w wymiarze zewnętrznym jak i wewnętrznym. Odwołując się do niezależności każdego państwa i rządzenia się własnym prawem, w łeb biorą wszystkie argumenty przeciwników konkordatu. [ Małżeństwo będzie nierozerwalne jeśli zawrze się je konkordatowo. Jest to nieprawda. Skutki czysto cywilne, i kanoniczne są rozdzielne. Wedle prawa kanonicznego, gdy zostaną spełnione pewne warunki, będzie to małżeństwo nierozerwalne w sposób absolutny, wewnętrzny i zewnętrzny. Żadna władza ludzka nie jest w stanie małżeństwa rozwiązać. Nawet papież mający największą władzę w kościele rozwiać małżeństwa które nabyło przymiot nierozerwalności, nie może.

Każde małżeństwo konkordatowe, może ze względu na swój skutek cywilny być rozważne zgodnie z treścią kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Małżeństwo wedle prawa kanonicznego aby było ważne musi spełniać 3 przesłanki:

  1. musi być zawarte przez osoby do tego zdolne, zgodnie z określoną formą prawną, dotyczy to braku przeszkód do zawarcia małżeństwa, uzyskania dyspensy, od przeszkód od których można uzyskać dyspensy

  1. zdolność do zawarci małżeństwa w znaczeniu braku wady w zgodzie małżeńskiej, choroby psychiczne, symulacja małżeńska

  1. forma prawna

WYKŁAD 1,

ŹRÓDŁA PRAWA WYZNANIOWEGO

KONSTYTUCJA

W treści artykułu 8 obecnie obowiązującej Konstytucji, Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej, a więc zgodnie z zasadą wszystkie źródła prawa muszą być zgodne z Konstytucją. Mając, zatem nauki konstytucyjne w prawie nadrzędnym, generalnym w stosunku do prawa wyznaniowego, które są uchwalone, opublikowane w postaci ustaw i rozporządzeń.

Konstytucja z 1997 roku, gdzie w preambule jest zawarte odniesienie się do Boga, a mianowicie „wszyscy obywatele Rzeczpospolitej zarówno wierzący w Boga jak i niepodzielający tej wiary”. Podstawowym artykułem, którego można zakwalifikować do państwowego prawa wyznaniowego jest artykuł 25 Rozdziału I, to artykuł fundamentalny prawa wyznaniowego. Cytuję ustęp 1 tego artykułu 25: kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione. Równie ważny jest artykuł 48, w którym to prawodawca już w konstytucji ustawy zasadniczej podaje, że rodzice mają prawo podmiotowe do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniem. Równie ważki jest artykuł 53 Konstytucji z 1997 roku, w ustępie 1 stanowi się: każdemu zapewnia się godność sumienia i religii. Zwracam Państwa uwagę na zastosowanie bardzo szerokiej klauzuli, klauzuli generalnej terminu technicznego „KAŻDEMU” zapewnia się. Prawodawca współczesny słusznie odszedł od terminu użytego jeszcze w Małej Konstytucji „KAŻDEMU OBYWATELOWI”, gdyż to był zawężenie zakresu obowiązywania (wiadomo przecież, że nie każda osoba przebywająca na terytorium III Rzeczpospolitej jest jej obywatelem). Pojęcie „KAŻDEMU” jest zgodne z szeregiem podpisanych i ratyfikowanych umów międzynarodowych w tym zakresie. Ponadto prawodawca posługuje się wyrażeniem techniczno - prawnym wolność sumienia i religii. Każdemu zapewnia się wolność religii i sumienia, a więc po części odstępuje się nomenklatury właściwej okresowi poprzedniemu prawa „WOLNOŚĆ SUMIENIA I WYZNANIA”, chociaż nie wszystkie akty prawa dotyczące prawa wyznaniowego taką tendencję prezentują. A więc proszę Państwa te 3 podstawowe artykuły; artykuł 25 określający pozycję kościołów i innych związków wyznaniowych wobec państwa i odwrotnie, a więc stosunek państwa do kościołów i innych związków wyznaniowych; następnie artykuł 48 określający podstawowe prawo rodziców (stosując wykładnie rozszerzającą także opiekunów prawnych) do takiego wychowania, które jest zgodne ze światopoglądem także światopoglądem dziecka, można pokusić się o stwierdzenie, że polski prawodawca stojąc na stanowisku tak zwanego pozytywizmu prawniczego uznaje prawo naturalne podmiotowe do tego ażeby rodzice mieli prawo w wyborze szkoły, swobodnego kształtowania i wpływy na wychowanie dziecka. Pozostał jeszcze artykuł 53 konstytucji a poza tym artykuł 57-wolność zgromadzeń, 58-wolność zrzeszania się, artykuł 70-gwarantujący prawo do nauki, artykuł 85 zapewniający osobom objętym powszechnym obowiązkiem służby wojskowej - prawo do to znaczy zastępczej służby oczywiście z powołaniem się na własne przekonanie religijne, których treść sprowadza się do na przykład zakazu noszenia broni.

UMOWY MIĘDZYNARODOWE

Poza Konstytucją źródłem prawa wyznaniowego w Polsce są umowy międzynarodowe, czy to umowy bilateralne, czy takie, które mają charakter wielostronny są nie tylko podstawowym źródłem prawa międzynarodowego publicznego i prywatnego, ale także ze względu na zawartość merytoryczną wyjątki tych umów mogą być czystym, żywym źródłem prawa wyznaniowego. A skoro umowa międzynarodowa na podstawie i zgodnie z treścią artykułu 91 konstytucji RP zostanie wprowadzona do porządku państwowego na skutek ratyfikowania umowy staje się immanentnym składnikiem prawa polskiego, a zatem do prawa polskiego w zakresie prawa wyznaniowego będzie należeć Konkordat z 1993 roku podpisany pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską, należą wszystkie umowy międzynarodowe ratyfikowane, a których treść odnosi się do prawa i wolności religijnej, swobody wyznawania pewnego światopoglądu na przykład będzie to Powszechna Deklaracja Praw i wolności obywatelskich, Konwencja Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z listopada 1950, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z grudnia 1966. o niektórych przepisach prawa międzynarodowego, które zostało wprowadzone do porządku prawa polskiego wspomnę w odniesieniu do pojęć prawa wyznaniowego.

USTAWY

Poza Konstytucją, poza umowami międzynarodowymi (szczególnie podkreślam, że wymieniony Konkordat należy tak do państwowego prawa wyznaniowego jak i do prawa wewnętrznego kościoła katolickiego i jest czymś, co spina swoistą klamrą łączącą system państwowego prawa wyznaniowego i szeroko pojętego prawa wyznaniowego.

Poza tym ustawy zgodnie z obowiązującą hierarchią prawa w Konstytucji. Można mówić o ustawach dotyczących wszystkich związków wyznaniowych, które legalnie działają na terenie III RP. Chodzi tu głównie, jeżeli chodzi o materie ustawową o „Ustawę o gwarancjach wolności sumienia i wyznania”. A więc jedną z ustaw należących do pakietu ustaw tak zwanych majowych z 17 maja 1989 ( podkreślam, że do tego pakietu należą również inne ustawy uchwalone w tym samym dniu, które jak gdyby stanowią pierwszą jaskółkę zmian w prawie wyznaniowym i są to: „Ustawa o stosunku państwa polskiego do kościoła katolickiego” oraz „Ustawa o ubezpieczeniu społecznym duchownych”)

„Ustawa o gwarancjach..” określa stosunek państwa polskiego do kościołów i innych związków wyznaniowych, jeżeli jeden z tych związków wynegocjował, a w konsekwencji ma tak zwaną indywidualną regulację w swojej pozycji prawnej jak na przykład: polski autokefaliczny kościół prawosławny, tych związków autonomicznych jest 16, to na zasadzie lexis specialis nie stosuje się ustawy o wolności sumienia i wyznania. Natomiast, jeżeli dokonując analizy konkretnej sprawy nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować przepis lex generali. Skoro istnieją regulacje indywidualne to rzecz jasna, że należy najpierw sięgnąć do nich, a jeśli nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie trzeba sięgnąć do ustawy generalnej.

Zwracam Państwa uwagę, że w tytule jak i treściach ustawy o Gwarancjach pojawia się pojęcie techniczno - prawne wolność sumienia i wyznania. Tak jak w Konstytucji w artykule 53 każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii, tak w ustawie wcześniej uchwalonej pojawia się wolność religii i wyznania. Notabene to wyrażenie prawne wolność sumienia i wyznania nie jest obce innym aktom prawnym obowiązującego polskiego prawa wyznaniowego. Tak jest na przykład w obecnie obowiązującym Kodeksie Karnym z 6 czerwca 1997 roku, kiedy to prawodawca operuje wyrażeniem wolność sumienia i wyznania. W doktrynie prawa polskiego wyznaniowego niekiedy powiada się, że ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania stanowiła swoisty akt prawa wykonawczego w stosunku do tych spraw politycznych, które były przedmiotem debat przy okrągłym stole, przedmiotem zainteresowania Komisji Dwustronnej. Mianowicie rządu i przedstawicieli kościołów (w tym głównie przedstawicieli kościoła katolickiego oraz przedstawicieli Rady Liturgicznej).

Wszystkie związki wyznaniowe, które mają indywidualną regulację w polskim prawie:

1.Kościół katolicki

2. Polski autokefaliczny kościół prawosławny

3.Kościół ewangelicko-augsburski, ewangelicko reformowany i ewengelicko- metodystyczny …

4. Kościół katolicki mariawitów

5. Kościół starokatolicki mariawitów

6. Wschodni kościół staroobrzędowy

7. Kościół Adwentystów Dnia 7

8. Kościół Chrześcijan Baptystów

9. Kościół zielonoświątkowy

Kiedy mówię o związkach wyznaniowych mających indywidualną regulację nie mam na myśli wszystkich związków zarejestrowanych mających w nazwie Kościół, bo jest ich ponad 200.

10. Karaimski związek religijny - nie mający związku z chrześcijaństwem

11. Muzułmański związek religijny

12. gminy wyznaniowe żydowskie

ROZPORZĄDZENIA

Są źródłem prawa wyznaniowego. Powszechnie obowiązujące, gdy są wydane przez prezydenta lub Radę Ministrów, Prezesa Rady Ministrów, ministra, jeżeli chodzi o prawo wyznaniowe kierującego w dziale administracji rządowej i przewodniczący określonych komitetów powołanych w składzie ministrów, a ponad to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji to ważny organ, jeżeli chodzi o prawo wyznaniowe. Decyduje ona o sposobie przekazywania wiadomości na temat religii w środkach masowego przekazu. W Toruniu mamy ku temu bardzo dobry przykład czym jest Radio Maryja, oraz telewizja PULS.

Przykładem tego, że rozporządzenie może być źródłem prawa wyznaniowego, bo niektórzy z Państwa poprzedników mieli ku temu ogromne wątpliwości jest Rozporządzenie w sprawie rejestru kościołów i związków wyznaniowych a mamy do czynienia w historii polskiej z dwoma dotyczącymi tej materii rozporządzeniami mianowicie z :

- 1989 roku, co oczywiste po wykonaniu ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania

- 1999 roku, które nosi identyczną nazwę.

Jednak to nie wszystkie rozporządzenia w materii prawa wyznaniowego. Jest ich multum np. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie pełnienia praktyk religijnych i posług w zakładzie karnym, Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie rozszerzenia celów i funkcji funduszu kościelnego, Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie nadania osobowości prawnej kołu teologów z siedzibą w Warszawie. A więc jakość merytoryczna tych rozporządzeń jest szeroka. To jest istota rozporządzeń.

INNE ŹRÓDŁA PAŃSTWOWEGO PRAWA WYZNANIOWEGO

To:

- Orzecznictwo sądów administracyjnych, powszechnych

- Orzecznictwo Trybunałów Europejskich

W europejskiej kulturze prawnej można mówić o kilku sposobach regulacji stosunków pomiędzy państwem a kościołem. Nie mówię pomiędzy państwem, a kościołem katolickim, ale kościołem jako takim. W europie są niejako 2 modele tych relacji pomiędzy państwem, a kościołem.: albo państwo zawiera ze Stolicą Apostolską Konkordat i reguluje stosunki wiernych z państwem, albo 2 model - nie zawiera Konkordatu. Konkordaty zawarły te państwa, które określa się mianem katolickie, to znaczy występuje w tym państwie większość katolików, chodzi o Konkordat włoski i hiszpański.

Kolejne 2 modele to takie, że tylko regulacja wewnętrzna albo także regulacja międzynarodowa.

WOLNOŚĆ RELIGIJNA

Istotą wolności religijnej jest przyrodzona, naturalna zdolność człowieka nie tylko do poznania prawdy obiektywnej, ale także do poznania sensu życia- „ Religia jest tym co każdy robi ze swoją samotnością”. Istotą wolności religijnej jest nie tylko zdolność każdego człowieka, każdej jednostki do określenia swojego światopoglądu, prawdy obiektywnej, ale także dążenie do pewnego sensu. Filozoficznie można powiedzieć, że do prawdy obiektywnej. Ta zdolność to zdolność, która ma korzenie w prawie naturalnym i tak twierdzą wszyscy filozofowie niezależnie od tego jak rozumieją prawo naturalne. 2 są koncepcje prawa naturalnego: po pierwsze chrześcijańska- prawo naturalne pochodzi od Boga. Zostało dane człowiekowi w rozumnym akcie jego stworzenia i prawo naturalne ma człowiek wpisane- potrafi odczytać, co jest dobre a co złe. Rodzi się z takim kodem. Druga koncepcja prawa naturalnego jest taka, że oczywiście owo przyrodnicze znaczenie jest przypisane każdej istocie, przede wszystkim człowiekowi, ale jego źródłem nie jest Bóg tylko jest przyroda jako taka. Niezależnie od źródła prawa naturalnego wszyscy przyznają, że każda wolność w tym wolność religijna dochodzenia prawdy, kształtowania swoich światopoglądów, dochodzenia sensu życia jest wrodzonym prawem naturalnym. Ponieważ polski ustawodawca stoi na stanowisku tak zwanego umiarkowanego pozytywizmu prawniczego to znaczy reprezentuje takie zdanie: jakkolwiek źródłem prawa w państwie polskim jest to, co polski ustawodawca stanowi wedle określonych procedur, nie wyklucza tego co wynika z prawa naturalnego. Notabene stanowisko skrajnego pozytywizmu prawniczego sprowadza się do tego, że prawem jest tylko to, co prawodawca stanowi nie zależnie od absurdu normy prawnej i tylko z tego powodu, że on jest podmiotem wydającym prawo. Czyli np. należy zabijać każdego 5 dnia miesiąca- wyrazem skrajnego pozytywizmu było by to, że prawo to obowiązuje, ponieważ zostało uchwalone w odpowiedni sposób niezależnie od treści.

Ustalając pojęcie wolności religijnej należy odróżnić ową wolność religijną od relatywizmu moralnego, czyli czerpania tego systemu, który mi się podoba, a odrzucaniu tego, co mi się nie podoba. Sztandarowym akademickim przykładem proszę Państwa jest katolik, który określa siebie tym mianem odrzuca pewne przepisy prawa kanonicznego, inne zachowuje ( np. w prawie kanonicznym występuje 1 przykład :kto dokonuje aborcje ze skutkiem zaciąga poprzez ten fakt karę ekskomuniki kościelnej- bardzo szeroka norma kto, a więc wszyscy którzy się do tego przyczyniają). Należy unikać również utożsamiania wolności religijnej z autonomią sumienia, to znaczy człowiek podporządkowuje się tylko takim regułom, które sobie stworzył i do tego się stosuje. Oczywiście mogą być przypadki pozytywne, ale mogą być przypadki czysto patologiczne. Wolność religijna każdego człowieka wyraża się zarówno w zakresie wewnętrznym jak i zakresie zewnętrznym. Zakres wewnętrzny jest oczywisty: każdy, kto jest zdolny do przedsiębrania pewnych procesów pozytywnych, intelektualnych, każdy ma wolność religijną. Problem pojawia się w zagwarantowaniu owej wolności na zewnątrz. To, że nam dał wyraz pewnych przemyśleń - to jest wymiar wewnętrznej wolności, natomiast to, że mam prawo do wydania książki na temat mojego przeżycia, do oglądania telewizji, czytania gazet o takim a nie innym charakterze, brania udziału w zgromadzeniach to jest wymiar zewnętrznej wolności religijnej. To jest analogiczne z czynnością prawną - każdy ma prawo myślenia do dokonania czegoś, dopiero uzewnętrznienie tego powoduje pewne skutki prawne. Wolność wewnętrzna jest wolnością wyboru. Przede wszystkim możliwością wyboru, zdolnością dążenia do odkrycia prawdy. Natomiast wolność zewnętrzna to prawo do manifestowania swoich przekonań bez jakiegokolwiek przymusu zewnętrznego. Przedmiotem prawa do wolności religijnej są relacje pomiędzy ludźmi jako podmiotami prawa. Zakres przedmiotowy obejmuje działania człowieka, które są niezbędne dla realizacji swoich przekonań w życiu społecznym, prywatnym.

Podmioty wolności religijnej: ludzie lub grupy osób, można mówić o pewnych grupach społecznych jak też o grupach terytorialnych. Podmiotem jest przede wszystkim człowiek, osoba ludzka, rodzina, pewna grupa społeczna zorganizowana hierarchiczna np. związek wyznaniowy, ale także podmiotem może być też państwo. Są to więc podmioty które mogą mieć między sobą jakiekolwiek relacje na gruncie wolności religijnej, korzystania z tej wolności jak i jej gwarantowania.

Podmioty wolności religijnej dzieli się na te, które są bierne i czynne. Ja mam prawo do tego - tak powie strona czynna, a więc osoba ludzka, grupa wyznaniowa, rodzina, kościół. Natomiast strony bierne, to są takie, które odnoszą się do władzy. Godne zapamiętania jest jedynie to, że podmiot czynny wolności religijnej ma prawo domagania się od prawodawcy, że skoro gwarantujesz mi pewne prawa w zakresie wolności religijnej, to ja się domagam ich realizacji.

GRANICE WOLNOŚCI RELIGIJNEJ I GWARANCJE WOLNOŚCI RELIGIJNEJ

Otóż ochrona każdej wolności w tym także ochrona wolności religijnej odnosi się do stworzenia pewnych gwarancji prawnych, mogą mieć zarówno charakter pozytywny jak i charakter negatywny. Oczywiście pojęcie pozytywna i negatywna gwarancja wolności religijnej nie odnosi się do ich podstawowych znaczeń, lecz posiada znaczenia szersze. Te gwarancje, które mają charakter pozytywny polega na zabezpieczeniu podmiotom czynnym swobody działania bez przymusu, czyli zabezpieczenia przed przymusem w sposób obiektywny. Czyli prawodawca powiada, że nie można nikogo zmuszać do podjęcia aktu religijnego. Jest to przykład pozytywnej ochrony. Natomiast gwarancje w ujęciu negatywnym sprowadzają się do stworzenia pewnych warunków, pewnej sytuacji na podstawie, której czynne podmioty wolności religijnej będą mogły tę wolność religijną kształtować. Czyli można powiedzieć, że jest to stworzenie pewnych warunków obiektywnych. Przykładem tej gwarancji wolności religijnej negatywnej będzie stworzenie zapisu generalnego, że każdy związek wyznaniowy może prowadzić własną szkołę wyznaniową, a czy dany związek wyznaniowy taką szkołę prowadzić będzie to już jest problem związku wyznaniowego - przykład abstrakcyjny. Jest to obiektywne stwarzanie warunków dla realizacji przez czynne podmioty wolności religijnej swoich praw.

Ponieważ przedmiotem wolności religijnej w znaczeniu prawnym są relacje między ludźmi, pomiędzy człowiekiem a związkiem wyznaniowym, pomiędzy państwem a związkiem i wszystkie inne relacje pomiędzy czynnymi podmiotami wolności religijnej. Natomiast zakres wolności religijnej obejmuje działania człowieka, które bezpośrednio zmierzają do realizacji owej wolności jak na przykład dążność do praktyk religijnych. To staje się podstawą do stwierdzenia, że każdemu podmiotowi powinno się gwarantować w taki lub inny sposób wolność religijną, to znaczy możliwość jej realizacji. Gdy idzie o zagwarantowanie wolności religijnej podmiotom czynnym, to korzeni tego w nowożytnych aktach prawnych, a przede wszystkim szeroko pojętego prawa wyznaniowego, należy szukać w dokumentach Soboru Watykańskiego II przede wszystkim w deklaracji o wolności religijnej z 7 grudnia 1965 roku, która w swoich wyjątkach daje wiekopomne stwierdzenia, które są zbieżne z tymi zawartymi w późniejszym prawie polskim. Na przykład w punkcie II Deklaracji o Wolności Religijnej stanowi się Sobór Watykański II stwierdza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu czy to innych ludzi, zbiorowisk społecznych jak i władzy ludzkiej tak, aby w sprawach religijnych nikogo nie zmuszano do działania wbrew jego sumieniu, ani nie przeszkadzano mu w działaniu według jego sumienia prywatnie, publicznie w relacji z innymi ludźmi, ale w godziwym zakresie. Zadaje się gwałt osobie ludzkiej i samemu ustanowionemu przez Boga porządkowi, jeżeli odmawia się człowiekowi swobodnego wyznawania religii w społeczeństwie. W punkcie 8 tejże deklaracji „ludzie doznają w naszych czasach różnego rodzaju ucisku i grozi im pozbawienie możliwości postępowania według własnej woli. Z drugiej zaś strony zdaje się skłaniać by pod pozorem wolności odrzucać wszelką zależność i lekceważyć konieczne zasady posłuszeństwa. Wolność religijna powinna prowadzić do tego by ludzie przy spełnianiu swych obowiązków w życiu społecznym postępowali z większą odpowiedzialnością. Także w rozdziale II tej deklaracji w dekrecie o działalności misyjnej kościoła Sobór Watykański II określa podwaliny tego, co wszystkie państwa europejskie uznają za kanon wolności religijnej. Na przykład w rozdziale II dekretu o działalności misyjnej także z grudnia 1965 roku. Kościół surowo zabrania przymuszania kogoś do przyjęcia wiary lub doprowadzać do niej lub przynęcać do niej niedozwolonymi środkami jak też stanowczo bronić prawa by nikogo nie odstraszano od wiary niegodziwymi środkami.

Zwracam Państwa szczególną uwagę, że punkt II, IV i V soboru o wolności religijnej, co potem jest w dokumentach europejskich powtarzane stanowi podwaliny gwarancji wolności religijnej osoby ludzkiej zwłaszcza rodzinie oraz wszystkim wspólnotom religijnym.

Przykłady gwarancji wolności religijnej w prawie międzynarodowym. Jest ich multum, ja dla Państwa wybrałam kilka, te które uznaje za najbardziej oczywiste, a więc chodzi o Konwencję Praw i Wolności Człowieka z 1950 roku oraz Międzynarodowy Pakt Praw Politycznych i Obywatelskich z 1966. do podstawowych praw w prawie międzynarodowym należą prawa człowieka między innymi prawo do wolności religijnej. Określa się to prawo w aktach pr. międzynarodowego w różny sposób. Albo mówi się o wolności sumienia i religii, wolności religijnej albo mówi się o wolności wyznania.

Podkreślam, iż pojęciem najszerszym jest pojęcie wolności religijnej. Bo skoro mówimy wolność religijna to w tym mieści się zarówno aspekt wewnętrzny wyznawania tej religii, kształtowania pewnych podstaw w aspekcie religijnym jak też wyznawania tej religii na zewnątrz, praktykowania w różnoraki sposób. Podczas gdy pojęcie wolność sumienia można by ograniczyć tylko do sfery wewnętrznej wolności religijnej, a pojęcie wolności sumienia i wyznania, które jest w prawie polskim jak na przykład w tytule ustawy, czy tytule rozdziału Kodeksu Karnego, jest pojęciem węższym aniżeli wolność religijna.

Konwencja Praw i Wolności Człowieka z 1950 roku zwłaszcza w art. 8 i 9, art. 14 określają prawa podmiotowe w zakresie szeroko rozumianej wolności religijnej mianowicie art. 8 rozpoczyna rozdział zatytułowany „Prawa i wolności” w ust. 1 tego artykułu: każdy ma prawo do poszanowania swojego życia, mieszkania, korespondencji. Dopuszczalne jest jednak ograniczanie tej wolności- klauzula derogacyjna. Art. 9 jest zatytułowany: „wolność myśli, sumienia i wyznania” - tytuł niewątpliwie nawiązuje do rewolucji francuskiej końca XVIII wieku. -„każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania, prawo to obejmuje wolność zmiany przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, prywatnie albo publicznie, poprzez uprawianie kultu, nauczanie i praktykowanie czynności rytualnych. W ustępie 2 wolność uzewnętrzniania, czyli to, co najbardziej interesuje prawodawcę państwowego. Wolności te mogą ulegać ograniczeniom określonym ustawowo i konieczne w demokratycznym państwie ze względu na porządek i bezpieczeństwo. Zakaz dyskryminacji z art. 14 tej konwencji stanowi: korzystanie z praw i wolności tejże konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne pochodzenie narodowe, majątek, urodzenie bądź jakakolwiek inna przyczyna. Polska tę konwencję ratyfikowała dopiero w 1992 roku. Natomiast Międzynarodowy Pakt Praw Politycznych i Obywatelskich podobne poglądy zawiera. Choćby w artykule 19 mianowicie: każdy człowiek ma prawo do posiadania bez przeszkód własnych poglądów. Trochę to dziwnie w języku polskim brzmi, ale sens jest głęboki. Jest to wina tłumaczenia. W ustępie 2:każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania własnych poglądów bez względu na granice państwowe ustnie, pisemnie lub w inny sposób. W artykule 22 - Popieranie w jakiś sposób nienawiści narodowej rasowej lub religijnej powinno być ustawowo zakazane. Europejski Trybunał Praw Człowieka w wielu orzeczeniach mówi, że każde państwo ma prawo do karania, które atakują uczucia religijne ( a więc zarówno sferę wewnętrzną wolności jak i sferę zewnętrzną) stosując proporcjonalne dla tej materii środki. Do ciekawych spraw naruszających uczucia sfery religijnej należą sprawy Greckie.

WOLNOŚĆ W ZAKRESIE INDYWIDUALNYM

Osoba ludzka, która jest podmiotem czynnym, może ze swojego prawa korzystać indywidualnie albo w pewnej zbiorowości. Prawo do wolności religijnej w wymiarze indywidualnej gwarantuje się w ustawie zasadniczej. Mam tu na myśli artykuł 53: każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. W ustawach majowych mam tu na myśli 2 ustawy: Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz Ustawę o stosunku państwa do kościoła katolickiego. Ustawodawca tak generalnie stanowi o prawie do indywidualnej wolności religijnej, jak też szczegółowo określa zakres tej wolności religijnej.

Poza tym, że ustawa o gwarancjach zapewnia każdemu obywatelowi wolność religii i wyznania. Przepis ten stosuje się odpowiednio do cudzoziemców. Podkreślam, że żadna z nowelizacji nawet ta z 1997 roku zapisów tych nie zmieniła. Poza tym, że szeroko zapewnia się wolność sumienia i wyznania.

PROBLEMATYKA REJESTRACJI ZWIĄZKU WYZNANIOWEGO

Art. 2 tejże ustawy wymienia szereg praw podmiotowych w zakresie indywidualnej wolności religijnej. Mianowicie jest to prawo do tworzenia wspólnot religijnych, które są zwane kościołami i związkami wyznaniowymi, czyli każdy ma prawo do założenia pewnego związku wyznaniowego i w ten sposób uzewnętrzniania, realizowania swojej wolności religijnej w zakresie indywidualnym. Teoretycznie każdy może wymyślić doktrynę, która przyciągnie pewien krąg wyznawców i domagać się ażeby wspólnota powstająca została zarejestrowana, czyli prawo do tworzenia wspólnot, które nazywane są kościołami lub innymi związkami wyznaniowymi. Na podstawie artykułu 30 Ustawy o gwarancjach prawodawca określa, w jaki sposób dochodzi do powstania podmiotu, jakim jest związek wyznaniowy- jest to tryb rejestracyjny. Art. 30 i następne mianowicie: prawo wpisu do rejestru jest realizowany przez wniesienie ministrowi właściwemu do spraw wyznań religijnych zwanej organem rejestrowym deklaracji o utworzeniu kościoła lub innego związku wyznaniowego i wniosku o wpis do rejestru. Ustawa szeroko określa warunki wpisu do rejestru, na co zwracam Państwa uwagę. Chodzi o wniosek, który wymaga określonej formy, określonych załączników oraz deklarację o powstaniu pewnej grupy. W artykule 30 organem rejestrowym określa się ministra do spraw wyznań religijnych. Prawo złożenia wniosku według art. 31 Ustawy o gwarancjach przysługuje przynajmniej 100 obywatelom polskim posiadającym pełną zdolność do czynności prawnych. (Osoba pełnoletnia, chyba, że kobieta zamężna powyżej 16 roku życia)

We wniosku muszą być podane pełne dane nie tylko imiona i nazwiska tych 100 osób, ale także pełny adres zamieszkania, zameldowaniem.

CZĘŚĆ II

POJĘCIE PRAWA WYZNANIOWEGO.

PAŃSTWOWE PRAWO WYZNANIOWE A PRAWO KANONICZNE

Zakładając, że nie wnikamy w pojęcie prawo zaznaczając wszakże, że podział na prawo ius, czyli prawo ludzkie typologicznie znaczy tyle co słuszne, sprawiedliwe i fas, czyli prawo boskie sięga korzeniami starożytności niechrześcijańskiej. Podział na ius i fas. Termin techniczny prawo wyznaniowe bez przymiotnika państwowe utożsamiać należy z tym, co w doktrynie europejskiej nazywa się prawem kościelnym. Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego w Polsce mówi się o prawie wyznaniowym, gdy cała Europa mówi na temat tej materii prawo kościelne. Bezsprzecznie potrzebę powstania prawa wyznaniowego uzasadnia religia, jako zjawisko trudno definiowalne, niezmiernie złożone. Religia jako taka, czyli pewna forma świadomości społecznej wyrażona na zewnątrz. Religię nie mniej dla potrzeb zdefiniowania prawa wyznaniowego można by rozumieć jako zespół wierzeń, właściwych wyznawcom, którzy organizują się aby wyznawać wspólnie z innymi pewne wierzenia. Wolność wyznawania pewnej religii w polskim prawie wedle ustawy o gwarancjach. Nazwana wolnością sumienia i wyznania, wedle Konstytucji RP nazwana wolnością sumienia i religii, należy do kanonu praw gwarantowanych we współczesnych nowożytnych systemach prawa swoim obywatelom. Tak, że w państwach wyznaniowych w prawie europejskim jest Republika Grecka, która jest państwem wyznaniowym. Wedle Konstytucji Republiki Greckiej 1986 art3 prawodawca stanowi: dominującą religią w Grecji jest religia wschodnio -prawosławnego kościoła chrześcijańskiego. Prawosławny kościół grecki jest nierozerwalnie związany w swoich dogmatach z Wielkim Kościołem Konstantynopolu, ze wszystkimi kościołami chrześcijańskimi i z każdym kościołem chrześcijańskim skupiającym współwyznawców. Grecja przed Trybunałami Europejskimi jest skarżona o naruszanie wolności religijnej, gdy idzie o wolność wyznawania przez np. świadków Jehowy. Wolność wyznawania religii jako takiej jest przedmiotem, jest tym, czym interesuje się prawo wyznaniowe. Niewątpliwy wpływ na treść i kształt prawa wyznaniowego ma model, mają relacje pomiędzy państwem, a związkiem wyznaniowym. A więc inny będzie model w III RP aniżeli chociażby w Grecji. Wedle Konstytucji z 1997 roku w preambule znajduje się zapis: w trosce o byt i przyszłość naszej ojczyzny naród polski, wszyscy obywatele zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, jak i niepodzielający tej wiary w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub własnym sumieniem nie znaczy to wszakże, że obecna redakcja konstytucji III RP jest taka sama bądź porównywalna z zapisem Konstytucji Greckiej, a zatem, że Polska jest państwem wyznaniowym. Proszę zauważyć, że nie ma tutaj zapisu analogicznego jak w Konstytucji Marcowej, z 1921 że wyznanie rzymsko - katolickie ma naczelną pozycję. w polskiej literaturze przedmiotu prawo wyznaniowe jest pojmowane jako pewien zespół norm prawnych czyli pewien zbiór przepisów prawa, które zostały albo wydane przez prawo w odpowiedniej formie w drodze określonej drogi legislacyjnej, bądź też przez państwo uznane, chodzi tu o wszystkie konwencje ratyfikowane i wprowadzone w ten sposób do polskiego porządku prawnego. Czyli jest to taki zespół norm prawnych, przepisów prawnych, które zostały przez państwo wydane bądź uznane i stanowią w związku z tym integralną część porządku prawnego. Mogą zostać wydane w oparciu o umowy i porozumienia pomiędzy organami państwa, a związkami wyznaniowymi i określają stosunek tego państwa do związku wyznaniowego między innymi poprzez wzajemne określenie praw i obowiązków. Najpierw są prawa, a potem obowiązki - przypominam o tym Państwu, chociaż jest to podstawowa wiedza z zakresu prawa. Prawo wyznaniowe określa, zatem pozycję prawną związku wyznaniowego w państwie, jak też reguluje pozycję prawną jednostki wobec państwa, wobec pewnych grup społecznych, wobec społeczeństwa ze względu na wyznawaną religię. Stwierdzenie w doktrynie polskiej, że prawo wyznaniowe określa pozycję prawną związku wyznaniowego, jednostki, państwa ze względu na wyznawaną religię nie tylko dotyczy prawa, które opisuje status jednostki na forum wewnętrznym, ale i na forum zewnętrznym. Jest to związane z pojmowaniem prawa. To, że jednostka, że człowiek podejmuje pewien akt religijny na zewnątrz, to jeszcze nie znaczy przecież, że dokonuje czynności prawne. Czynności prawne dokonuje się przez wyrażony na zewnątrz akt woli odpowiednio objawiony. W niektórych opracowaniach mogą Państwo się spotkać z alternatywnym stosowaniem prawa prawo wyznaniowe- prawo kościelne i wyodrębnienie dwóch innych: państwowe prawo wyznaniowe i prawo kanoniczne. Jak wspomniałam ius eclesiasticum ten termin techniczny pojawia się już w IV wieku i dotyczy kanonów stanowionych przez kościół, jeszcze w tamtych czasach niepodzielnego kościoła, czyli przez kościół uniwersalny. Prawo kanoniczne natomiast, czyli ius canonicum było rozumiane z prawem kościelnym, a więc można postawić znak = pomiędzy prawem kościelnym i prawem kanonicznym. Wynikało to z tego, że Kodeks z XVII wieku był adresowany do wszystkich ochrzczonych, co zmienia obecny stan prawny z podziałem na kodeks łaciński adresowany do łacinników i na kodeks wschodni adresowany do katolików wschodnich. W kanonie I Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku, prawodawca stanowi, że kodeks dotyczy tylko kościoła łacińskiego i tylko kościołów wschodnich. We współczesnym po soborowym czasie, zatem prawo kościelne i prawo kanoniczne, to prawo kanoniczne jest takim zespołem norm prawnych, które jest tworzone przez kompetentną władzę kościelną. Oczywiście najwyższą władzą w kościele katolickim jest papież, który skupia w jednej osobie 3 rodzaje władzy (władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą) bo w kościele nie ma zasady trój podzielności władzy i uznawanej w ustawodawstwie świeckim. A zatem ius canonicum to to prawo, które stanowi najwyższa władza w kościele. Otóż powstaje pytanie:, w jakim kościele? Przede wszystkim termin ten należy odnieść do prawa wewnętrznego kościoła katolickiego. A więc prawo łacińskie i katolickie prawo wschodnie to jest prawo kanoniczne w pierwszym rzędzie, co nie znaczy, że także z racji tradycji prawa nie można by było terminu prawo kanoniczne nie można było by odnieść do prawa wewnętrznego polskiego autokefalicznego kościoła prawosławnego. To także jest prawo kanoniczne. Prawo kościelne natomiast we współczesnym znaczeniu świeckim znaczy prawo wewnętrzne wszystkich kościołów. Inną kwestią jest czy używanie słowa kościół nosi w sobie pierwiastki nawiązane tylko do doktryny chrześcijańskiej można uznać za możliwe stosowanie tej nazwy. Czy nowo powstały związek wyznaniowy, który nazywa się kościołem jakimś tam, czyli nowo powstałym ale nic wspólnego z doktryną chrześcijańską nie ma. Co więcej z kościołem katolickim w sposób oczywisty się sprzeciwia. Z punktu widzenia czysto formalnego prawo kościelne będzie dotyczyło wszystkich kościołów, które uznała III RP. Natomiast z punktu widzenia historycznego, prawo kościelne będzie zarezerwowane tylko dla tych związków wyznaniowych, które nazywają się kościołami, i które mają doktrynę chrześcijańską.

Reasumując za tym PRAWO WYZNANIOWE w wąskim tego słowa znaczeniu, czyli w znaczeniu sensu stricto to jest z punktu widzenia prawodawcy świeckiego to jest państwowego taki zespół norm prawnych, który reguluje pozycję prawną związków wyznaniowych i jednostek ze względu na wyznawaną religię. To zespół norm prawnych ustanowionych bądź uznanych przez państwo. Stąd też wziął się przymiotnik „państwowe „ prawo wyznaniowe.

Natomiast prawo kanoniczne , czyli prawo wewnętrzne przede wszystkim kościoła katolickiego, jest to pojęcie nieco węższe od prawa kościelnego. Jest częścią szeroko rozumianego prawa wyznaniowego, ponieważ można mówić o prawie kanonicznym, jako należącym do zbioru norm prawa wyznaniowego. Jeżeli by to przełożyć na zwykłe matematyczne reguły myślenia to: pojęcie państwowe prawo wyznaniowe to jest to po prostu tylko taki zespół norm prawnych, który jest wydany przez państwo oczywiście w odpowiedniej materii. Natomiast prawo wyznaniowe bez przymiotnika państwowe, czyli rozumiane szeroko to jest to prawo, które obejmuje nie tylko państwowe prawo wyznaniowe, ale także prawo wewnętrzne związków wyznaniowych, także prawo kanoniczne, czyli przede wszystkim prawo wewnętrzne kościoła katolickiego. Zwróćmy Państwa uwagę jaką ewolucję owo pojęcie przeszło od II RP po czasy współczesne ( w czasie II RP w ramach wykładu prawo kanoniczne, prawo kościoła katolickiego z elementami prawa wewnętrznego innych kościołów, natomiast czasy współczesne ze względu na ewolucję prawa w tej materii wykładać można prawo wyznaniowe szeroko rozumiane, co ja też czynię, prawo wyznaniowe szeroko rozumiane, czyli państwowe prawo wyznaniowe jedynie z elementami prawa wewnętrznego kościołów i związków wyznaniowych, przede wszystkim z elementami prawa kanonicznego).

Konkordat na przykład podpisany pomiędzy Stolicą Apostolską a III RP w 1993 roku obecnie wiążący, bo ratyfikowany w 1997 roku, czy też wcześniejszy konkordat z lutego 1925 podpisany także pomiędzy RP regulował pewną materię stosunków. W preambule konkordatu z 1925 (który nadal obowiązuje) roku strony postanowiły, to są wyjątki: jego Świątobliwość Pius XI i prezydent polski Wojciechowski pragnąc określić stanowisko kościoła w Polsce i ustanowić zasady, które w godny i trwały sposób będą kierować sprawy kościoła na ziemiach RP postanowiły zawrzeć konkordat. W preambule natomiast konkordatu z lipca 1997 roku można znaleźć taki zapis: w imieniu RP prezydent i Stolica Apostolska podaje do wiadomości, że RP i Stolica Apostolska dążąc do trwałego uregulowania wzajemnych stosunków i biorąc pod uwagę, że religia katolicka jest wyznawana przez większość społeczeństwa polskiego kierując się zasadami prawa międzynarodowego oraz uznając, że fundamentem rozwoju demokratycznego i wolnego państwa jest poszanowanie godności ludzkiej i jej praw, postanowiły zawrzeć niniejszy konkordat, przy, czym RP uwzględniła swoje zasady Konstytucyjne i ustawy, a Stolica Apostolska dokumenty soboru watykańskiego II dotycząca wolności religijnej i stosunku pomiędzy kościołem, a wspólnotą polityczną oraz przepisy prawa kanonicznego konkordat ten uchwaliły. Do czego zmierzam, do odpowiedzi na pytanie: czy konkordat, który jest immanentną częścią polskiego prawa, bo został ratyfikowany, a wedle konstytucji do porządku polskiego prawa należą ratyfikowane umowy narodowe, jest także częścią prawa kanonicznego, wewnętrznego prawa kościoła katolickiego. Wynika to z treści kanonu 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku oraz kanonu 4 Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich z 1990 roku, kiedy to prawodawca stanowi, że kanony kodeksu nie zmieniają, ani też nie odwołują umów międzynarodowych zawartych ze Stolicą Apostolską z państwami bądź wspólnotami politycznymi. A za tym konkordat z jednej strony należy pojmować jako część państwowego prawa wyznaniowego niewątpliwie, a z drugiej strony jako normy prawne należące do prawa wewnętrznego kościoła katolickiego. Biorąc to wszystko pod uwagę wykładać Państwu będę państwowe prawo wyznaniowe zwłaszcza poprzez konkordat z elementami prawa kanonicznego.

Definicja związku wyznaniowego: z zapisów treści artykułu 25 ustęp 1 Konstytucji RP z 4 kwietnia 1997 roku mówi się, że „kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione”. Stąd też wynika owa zasada równouprawnienia kościołów i innych związków wyznaniowych. A zatem na marginesie z tego zapisu Konstytucyjnego wynika, że pojęciem szerszym jest związek wyznaniowy, a pojęciem węższym jest kościół. Ponieważ prawodawca powiada: kościoły i inne związki wyznaniowe, a zatem wedle tego zapisu prostą konsekwencją jest, że każdy kościół jest na pewno związkiem wyznaniowym, natomiast nie każdy związek wyznaniowy jest kościołem. Warto zapamiętać, że różnica związku i kościoła znajduje swe odzwierciedlenie właśnie w artykule 25 ustęp 1 konstytucji z 1997 roku.

Wcześniejsza chronologicznie w polskim systemie prawa „Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania” z maja 1989 roku w art2 pkt. 1 tej ustawy prawodawca stanowi, że: „korzystając z wolności sumienia i wyznania obywatele mogą w szczególności tworzyć wspólnoty religijne zwane dalej kościołami i innymi związkami wyznaniowymi, zakładanymi w celu wyznawania i szerzenia wiary religijnej, posiadający własny ustrój, doktryny i obrzędy kultowe”. Podobnie w artykule 19 tejże ustawy o gwarancjach prawodawca stanowi o równouprawnieniu kościołów i innych związków wyznaniowych. Kościoły i inne związki wyznaniowe korzystają na zasadzie równouprawnienia ze swobody pełnienia funkcji religijnych. W ustępie 2 artykułu 19 „wypełniając funkcje religijne kościoły i inne związki wyznaniowe mogą w szczególności określać doktrynę religijną, dogmaty, zasady wiary i liturgię. Po drugie publicznie organizować i uprawiać kult religijny i po trzecie udzielać posług religijnych. Wynika z tych artykułów wprost, że pojęcie kościół i pojęcie inne związki wyznaniowe wzajemnie się przenikają, mogą być tożsame na przykład w znaczeniu kościół to związek wyznaniowy, ale można te pojęcia rozgraniczać związek wyznaniowy to nie zawsze kościół. W polskim prawie wyznaniowym nie znajdziemy legalnej definicji ani związku wyznaniowego, ani kościoła. Co prawda elementy definicji można wysnuć z cytowanego przeze mnie z artykułu 2 ust.1 Ustawy o gwarancjach, ale nie jest to definicja legalna. Żeby zdefiniować kościół i związek wyznaniowy trzeba uciec się do prawa wyznaniowego, szeroko rozumianego. Kościół, czyli ecclesia, jest to pewna społeczność religijna, która różni się od społeczności politycznej, albo od grupy nacisku, zgodnie z historyczno - prawnym rozumieniem tego terminu technicznego to kościół odnosi się tylko do wspólnot chrześcijańskich. Czyli do tych wspólnot religijnych, które mają doktrynę chrześcijańską, nie musi to być doktryna identyczna, bo zważywszy na to, że kościoły miały bogatą tradycję.

Czym jest kościół?

Gdy idzie o sobór watykański II w soborowej konstytucji, która nazywała się „o kościele w świecie współczesnym” uchwalona 21.11.1964 to z tego dokumentu wynika, że kościół jest pojmowany jeszcze jako społeczność prawie doskonała, albo też kościół nawiązuje do teologicznego pojęcia sakramentu. W punkcie 1 konstytucja soborowa stanowi: „kościół jest niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem w jedności całego rodzaju ludzkiego”. W punkcie 8 tejże konstytucji „prawodawca” (trzeba pamiętać, że źródłem prawa kanonicznego są postanowienia soborów watykańskich i sobory te mają władzę w stanowieniu prawa dla kościoła to wyjątkowo sobór watykański II nie dał norm prawnych, a są to postanowienia, które są ujmowane w normy prawne, ale powiedzenie, że sobór watykański II jest prawodawcą jest dalekie od poprawności). A więc, nie prawodawca, a ojcowie soborowi postanowili, że kościół należy porównać z mistycznym ciałem Chrystusa, albo też w rozdziale 2 tejże konstytucji, i to jest najbardziej bliskie definicji kodeksowej, a więc legalnym, że kościół należy utożsamiać z pojęciem ludu bożego.

Kościół należy pojmować definiować, jako lud Boży. Pojęcie kościoła jest wprost definiowane. W prawie łacińskim znajdą Państwo proste przejęcie wyrażenia część ludu bożego w kanonach 369-372 Kodeksu Łacińskiego. Ową częścią ludu bożego, kościołem jest na przykład administratura apostolska, prałatura personalna, opactwo terytorialne, wikariat apostolski, czyli te wszystkie twory prawa kanonicznego, które najogólniej rzecz biorąc nie są jeszcze diecezjami, ale do diecezji w swoim statusie prawnym są zbliżone. W prawie łacińskim, zatem kościół część ludu bożego, to także kościół terytorialny partykularny, na przykład diecezja, opactwo terytorialne…

W prawie natomiast katolickim wschodnim kościół jest opisany wyrażeniem techniczno - prawnym „związek wiernych”. Zrzesza się on, skupia w jakiś cel, wynika to zarówno z kanonu 27 Kodeksu Wschodniego jak i wielu innych, na przykład 55, 155, 174, 984. Kościołem, zatem będą kościoły patriarchalne, kościoły arcybiskupie większe, metropolitarne, eparchie i egzarchie.

Można, zatem powiedzieć, że kościół jest wspólnotą kościelną, ludem bożym, którego członkowie są ze sobą powiązani pewnym zwierzchnictwem, takim czy innym, a zatem jest to organizm zbudowany hierarchicznie. Rozróżnienie to ma znaczenie tak w relacjach wewnętrznych jak i relacjach zewnętrznych.

W nauce państwowego prawa wyznaniowego np. uznaje, że termin kościół należy odnosić do wspólnoty, która jest ochrzczona.

Termin techniczno-prawny „związek wyznaniowy” podobnie jak pojęcie kościoła nie jest definiowane legalnie w prawie wyznaniowym. Pojęcie związku wyznaniowego nie możemy oczywiście szukać w prawie wewnętrznym kościołów i innych związków wyznaniowych, bo jest to termin prawa państwowego. Niejako narzucony prawu wewnętrznemu, jeżeli takowe nie posługuje się pojęciem kościoła. Biorąc pod uwagę treść artykułu 2 ustęp 1 „Ustawy o gwarancjach”, i biorąc pod uwagę definicje legalne pojęcia kościół i wyrażenie techniczno - prawne „kościoły i inne związki wyznaniowe” można skonstruować definicję związku wyznaniowego.

Mianowicie, że „związek wyznaniowy” to pewna społeczność, pewna grupa ludzi, zorganizowana hierarchicznie, a co z tego wynika, że zdolna jest do tworzenia władzy, która ową społeczność reprezentuje na zewnątrz, jak też rządzi nią. Zdolna jest do tworzenia prawa wewnętrznego. Z pewnością posiada pewien majątek, pewną doktrynę opisującą pewną wiarę, ale która jest skierowana, która powstaje w tym celu, ażeby zaspakajać potrzeby religijne swoich wyznawców. Związek wyznaniowy tym różni się od grupy nacisku, partii politycznej albo związku pracowników tym, że (cechy wspólne to: pewna struktura, pewna władza, zdolność do reprezentacji na zewnątrz, zdolność do tworzenia prawa), ale związek wyznaniowy powstaje w celu zaspakajania potrzeb religijnych - i to jest ta różnica.

Kościół tym różni się od związku wyznaniowego według GAJDY, że jego doktryna musi mieć nie tylko korzenie chrześcijańskie, ale musi być czysto chrześcijańska. Czyli powstaje tu pytanie: czy nowo powstający związek wyznaniowy, który w swojej nazwie podaje kościół jakiś tam, można wpisać do rejestru związków wyznaniowych mając tylko prośbę o wpis.

Każdy kościół jest związkiem wyznaniowym, nie każdy związek wyznaniowy jest kościołem.

Czym zatem różni się pojęcie związku wyznaniowego od pojęcia sekty religijnej?

Sekta ma na celu zaspokajanie potrzeb religijnych swoich wyznawców, na pewno ma jakąś strukturę, może mieć jakiś majątek, może stanowić jakieś prawo dla potrzeb wewnętrznych współwyznawców. A czym się różni sekta od związku? Mianowicie tym, że związek wyznaniowy działa legalnie, jest uznany za taki przez prawodawcę polskiego w świetle obowiązującego prawa. Sekta działa natomiast na granicy prawa, wykorzystuje luki w prawie. I pomimo, iż jej celem jest zaspokajanie potrzeb religijnych, tych potrzeb nie zaspokaja.

Prawo wyznaniowe, wykład V, 02.04.2005r.

MAŁŻEŃSTWO KANONICZNE

Władza papieska według obu kodeksów prawa kanonicznego, poza tym, że papież jest biskupem życia, patriarchą zachodu, prymasem Włoch, jest także metropolitą prowincji kościelnej rzymskiej i głową państwa watykańskiego.

Władza papieska w świetle kanonu 131 KPK z '83 roku ma charakter zwyczajny, czyli jest ?ordynaria? tzn. że władze uzyskuje się wraz z urzędem. Władza ta ma charakter najwyższy tzn., że papież nie może być przez nikogo w żadnej sprawie sądzony a ponadto od dekretów papieskich nie ma odwołania. Władza ta ma charakter uniwersalny, ponieważ dotyczy całego uniwersalnego kościoła katolickiego (tak terytoriów, instytucji jak i poszczególnych osób). Jest pełna w znaczeniu skupienia w jednym ręku władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Nie znaczy to, że rodzajów władzy w kościele się nie rozróżnia, (bo rozróżnia się), ale nie ma klasycznego Monteskiuszowego podziału miedzy podmiotami, tylko jeden podmiot skupia w sobie władzę pełną. Władza ta ma charakter bezpośredni tzn., że papież w każdym czasie, o każdej porze może wobec każdego swego podwładnego katolika, gdziekolwiek przebywającego, udzielić łaski, bądź dokonać innego aktu generalnie mówiąc. Wreszcie jest wolna w znaczeniu niezależności od wszelkiej władzy kościelnej i od wszelkiej władzy cywilnej.

Konkordat podpisany w 1993 roku przez Stolicę Apostolską i RP przewiduje w artykule 10 możliwość zawarcia małżeństwa z tzw. skutkami cywilnymi. W 1993 roku w literaturze i później upowszechniło się określenie małżeństwo kanoniczne albo małżeństwo konkordatowe. Wyrażenie techniczno-prawne „małżeństwo kanoniczne” znajduje się w treści kanonu 10 konkordatu, zatem jest wyrażeniem legalnym i od momentu wejścia w życie konkordatu można pełnoprawnie tym wrażeniem się posługiwać.

Istniejące w literaturze przedmiotu pojecie małżeństwa konkordatowego natomiast pojawia się w prawie, w instrukcji dla duszpasterzy w sprawie małżeństwa konkordatowego i to wyrażenie ma również korzenie legalne a więc nie jest tylko pojęciem doktrynalnym. Art. 10 konkordatu brzmi: Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim, jeżeli:

  1. między nupturientami nie wynika żadna z przeszkód prawa polskiego;

  2. nupturienci (ci, którzy zawierają małżeństwo) złożą zgodne oświadczenie woli, że chcą wywarcia takich skutków [nie cytuję in extenso];

  3. zawarcie małżeństwa zostało wpisane w akcie stanu cywilnego na wniosek przekazany urzędowi stanu cywilnego w terminie 5 dni od zawarcia małżeństwa. Termin ten ulega przedłużeniu wskutek siły wyższej.

Pkt 1 art. 10 konkordatu stworzył podstawy dla konstrukcji małżeństwa wyznaniowego. Chodzi o możliwość zawarcia małżeństwa religijnego, czyli takiego wobec duchownego pewnego związku wyznaniowego. A więc nie tylko wobec duchownego kościoła katolickiego, ponieważ małżeństwo wyznaniowe czy małżeństwo religijne jest szersze od pojęcia małżeństwo konkordatowe.

Konkordat staje się przyczyną zmiany w ustawach o stosunku państwa do poszczególnych związków wyznaniowych oraz w KRiO, w prawie o aktach stanu cywilnego. Jedynie trzy związki wyznaniowe, które maja tzw. indywidualną regulację nie przewidują (owe indywidualne regulacje) zawarcia małżeństwa ze skutkiem cywilnym, małżeństwa religijnego. Dotyczy to: muzułmańskiego związku religijnego, karaibskiego związku religijnego oraz wschodniego kościoła staroobrzędowego czyli wszystkich trzech związków wyznaniowych, których sytuacja indywidualna pochodzi z czasów II RP.

Karaibowie - to jest taka wspólnota religijna, która wyłoniła się pod koniec VIII początek IX wieku i doktryna jej jest swoistą kompilacją (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Starego Testamentu, religii żydowskiej i chrześcijańskiej.

Wschodni kościół staroobrzędowy - wyodrębnił się z cerkwi rosyjskiej (na ziemiach polskich działa) i chodzi o tzw. bezpopowców, czyli takich prawosławnych, którzy nie uznają hierarchii duchownej (zresztą w nazwie regulacji indywidualnej takowy zapis się znajduje). Nie ma hierarchii duchownej.

Małżeństwo kanoniczne

Konkordat jako akt prawny jest źródłem zarówno państwowego prawa wyznaniowego w świetle konstytucji RP z 1997 roku. Po ratyfikowaniu bowiem ta umowa bilateralna należy immanentnie do polskiego porządku prawnego a z drugiej strony, zgodnie z kanonem 3 i 4 odpowiednio kodeksu łacińskiego i kodeksu kanonów kościołów wschodnich, bilateralne umowy międzynarodowe należą do źródeł prawa kanonicznego. A zatem konkordat jest źródłem państwowego prawa wyznaniowego jak i prawa kanonicznego kościoła katolickiego.

Instytucja małżeństwa konkordatowego zatem osadzona jest po części w prawie kanonicznym małżeńskim kościoła katolickiego zarówno w prawie łacińskim jak i w prawie wschodnim katolickim a po części osadzona jest w prawie polskim. KRiO nie podaje definicji legalnej małżeństwa niemniej z art. 1 tego kodeksu można wysnuć wniosek, że małżeństwo zgodnie z tradycją wywodzącą się z prawa rzymskiego wzbogaconą przez ustawodawstwo rzymskich cesarzy chrześcijańskich jest związkiem monogamicznym zawieranym pomiędzy mężczyzną i kobietą. Art. KRiO stanowi, że małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przez kierownikiem USC oświadczenie, że wstępują ze sobą w związek małżeński. Małżeństwo zostaje również zawarte, gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła lub innego związku wyznaniowego w obecności duchownego oświadczą wole jednoczesnego zawarcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu a kierownik USC sporządzi następnie akt małżeński etc.

[Zwracam Państwu uwagę na to, że] jakkolwiek definicji legalnej nie ma, to nie może budzić najmniejszych wątpliwości, że małżeństwo jest związkiem monogamicznym jednego mężczyzny i jednej kobiety. Wszelkie próby rozszerzenia tego pojęcia na innego rodzaju związki - niezależnie od możliwość regulowania statusu finansowego, możliwości dziedziczenia po sobie, rozliczania się wspólnie wobec fiskusa, udzielania informacji przez lekarzy, jeżeli jedna z tych osób znajduje się na łożu śmierci etc. jest zupełnie inna kwestią aniżeli nazwanie tego rodzaju związków małżeństwem.

Definicja małżeństwa jest w obu kodeksach prawa kanonicznego. Po łacinie małżeństwo to ?matrimonium? albo ?mustie?. Z prawa rzymskiego a definicja ta okresu klasycznego pochodzi jeszcze z czasów, kiedy chrześcijaństwo nie było religią panującą było jedynie legalną w znaczeniu możliwości uprawiania kultu po `380 roku i dopuszczalności tego za sprawą konstytucji ?Kultos Poplos? z 380 roku. Małżeństwo przez Rzymian było pojmowane jako związek kobiety i mężczyzny, jaka wspólnota całego życia objęta prawem boskim. Oczywiście boskim nie w znaczeniu chrześcijańskim, ale ten element sacrum był wybity w tym pojęciu rzymskim.

Prawo chrześcijańskie, prawo kanoniczne wzbogaca to pojęcie o sakrament akcentując nadto nierozerwalność związku małżeńskiego. Pierwsza definicja legalna małżeństwa znajduje się dopiero w obu kodeksach prawa kanonicznego tj. 1983 roku - kodeks łaciński oraz 1990 roku - kodeks kanonów kościołów wschodnich. [Proszę zatem zauważyć, że] dopiero po 20 wiekach od momentu narodzin prawa kanonicznego z jurydycznego punktu widzenia pojawia się definicja legalna małżeństwa co nie znaczy, że definicji takowej w użyciu, aczkolwiek nie kodeksowej, nie było. Posługiwano się wzorcami rzymskimi wzbogacając je o pojęcie sakramentalność nierozerwalność.

Małżeństwo wedle prawa kanonicznego pojmowane jest jako ?fedus?, czyli jako przymierze.

Fedus..................... - przymierze małżeńskie. Swoją nomenklaturą nawiązuje do Starego Testamentu - przymierza Boga z ludźmi.

Obie definicje kanonu 1055 i jego odpowiednika w prawie wschodnim 776 niewiele literalnie się różnią. Są pewne drobne różnice [na potrzeby tego wykładu nieistotne]. Mianowicie małżeńskie przymierze ?fedus matrimonialis quo wilt et muar?, które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia ?consorcium omnis vitae? skierowaną ze swojej natury dla dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa zostało podniesione przez Chrystusa do godności sakramentu.

W §2 zaś z tego powodu ?nekwi validus matrimonialis contractus? nie może istnieć ważna umowa małżeńska ?qvin............... so sakramentu?, która jednocześnie nie byłaby sakramentem. Z tej definicji wynika monogamiczność małżeńska tzn. związek jednego mężczyzny i jednej kobiety. Nie ma tutaj mowy o bigamii, o poliandrii czyi o związku małżeńskim [w cudzysłowie rzecz ujmując] jednego mężczyzny z kilkoma kobietami czy jednej kobiety z kilkoma mężczyznami. Wynika to z prawa naturalnego. Po wtóre prawodawca akcentuje, że jednym z dóbr małżeńskich jest dobro małżonków oraz dobro zrodzenia i wychowania potomstwa. Pojęcie dóbr małżeńskich (?bona matrymonialne?) należy interpretować szerzej sięgając do wykładni historycznej i do konstrukcji, do interpretacji małżeństwa stworzonej przez św. Augustyna Hipponi (IVw.), który powiadał o czterech dobrach małżeńskich. Poza dobrem małżonków (?bonna ..........um?) wskazywał na dobro wierności (?bono fideli?). Nie chodzi tutaj o wiarę chrześcijańską, ale chodzi o wzajemną wierność małżonków miedzy sobą

A zatem z definicji prawa kanonicznego małżeństwa wynikają jego dobra:

- dobro wspólne małżonków;

- dobro zrodzenia i wychowania potomstwa;

- dobro sakramentu;

- dobro wierności.

Sakrament w prawie kanonicznym kościoła katolickiego jest rozumiany jako łaska i tak też w kodeksach obu kościołów definiowany. W kodeksie z 1917 roku oraz w prawie małżeńskim z 1949 roku definicji małżeństwa nie było. Prawodawca wszak wskazywał na pierwszorzędne i drugorzędne cele małżeństwa. Do pierwszorzędnych zaliczał zrodzenie i wychowanie potomstwa a drugorzędne określał jako ?remedium kompispientie? - czyli zaspokojenie pożądliwości płciowej. To legalne podejście do małżeństwa zostało w obu kodeksach obecnie obowiązujących zmienione.

W kanonie 1056 §3 kanonu 776 prawodawca wyraźnie stanowi, że istotnymi przymiotami są jego jedność, monogamiczność i jego nierozerwalność. Małżeństwo, które zostało zawarte, co do zasady jest nierozerwalne, ale nierozerwalność absolutną nabywa dopiero wtedy, kiedy następuje dobrowolna pod względem psychicznym i fizycznym konsumpcja małżeńska. ?Nulla none potestate...?. - Żadna osoba ludzka dla żadnej przyczyny rozwiązać nie może. Nawet papież nie może ingerować, nie może zmieniać prawa boskiego naturalnego a więc nie może rozwiązać małżeństwa.

Kiedy powstaje owo małżeństwo?

Małżeństwo stwarza zgoda stron pomiędzy osobami do tego zdolnymi ?perspne iure habitem?. A więc aktem tworzącym małżeństwo, powodującym, że ono powstaje jako akt prawny jest zgoda nieodwołalna, personalna, wolna od wad przez strony, przez nupturientów wstępujących ze sobą w związek małżeński.

Błędne, w prawie kanonicznym kościoła katolickiego, byłoby określenie, co jest niezwykle istotne dla małżeństwa konkordatowego, że duchowny udziela ślubu tj. błędne określenie, potoczne. Duchowny jedynie asystuje i w imieniu kościoła zgodę na małżeństwo odbiera. W prawie kanonicznym kościoła katolickiego dopuszczalne jest zawarcie małżeństwa w tzw. formie nadzwyczajnej a więc bez udziału duchownego, dwoje nupturientów i co do zasady dwóch świadków zwykłych czyli nie ma świadka urzędowego, któryby w imieniu kościoła zgodę na małżeństwo wydał i tę zgodę odbierał.

Zupełnie inaczej jest w prawie prawosławnym tradycji bizantyjskiej, czyli także w prawie wewnętrznym polskiego autokefalicznego kościoła prawosławnego. Wiąże się to najogólniej mówiąc z tym, że prawo kanoniczne prawosławne jest przepojone bardziej teologią aniżeli prawo kanoniczne kościoła katolickiego. Od wiek wieków zarzuca się Rzymowi, że zbytnio zlaicyzował w znaczeniu „zwulgaryzował” prawo kanoniczne pod wpływem instytucji prawa rzymskiego. Mianowicie w prawosławiu udziela się sakramentów małżeństwa i nie może tego uczynić nikt inny jak tylko duchowny. Co więcej istnieją różnice pomiędzy prawem kanonicznym a prawem prawosławnym w tym chociażby się przejawiającym, że w prawie kanonicznym nie ma rozwodów czyli nie ma rozerwania węzła małżeńskiego ważnie zawartego i nierozerwalnego natomiast w prawie prawosławnym najogólniej rzecz biorąc istnieje instytucja, którą nazywa się „zdjęciem błogosławieństwa kościelnego” czyli rozwiązaniem ważnego węzła małżeńskiego z możliwością zawarcia kolejnego małżeństwa w kościele z tym, że drugie i trzecie małżeństwo jeżeli bywa zawarte to jest traktowane z daleko idącą niechęcią mianowicie przejawiające się chociażby w okrojonej liturgii. Pierwsze małżeństwo wedle liturgii Jana Złotoustego z koronowaniem pod baldachimem z piękną liturgią. Ten drugi i trzeci jest z okrojoną liturgią. Ponadto w prawie prawosławnym tradycji bizantyjskiej a to za sprawą kanonu św. Bazylego Wielkiego niedopuszczalne jest zawarcie czwartego małżeństwa czyli istnienie tzw. Zakaz ?tetragre? i to niezależnie od tego czy współmałżonek umarłbym czy też zdjęto błogosławieństwo kościelne z poszczególnych małżeństw. A zatem różnica w tej materii pomiędzy prawem kościoła rzymskiego także wschodniego a prawem prawosławnym sprowadza się do rozróżnienia pomiędzy bigamią tzw. sukcesywną a ?sywulatatuss? .

Co znaczy, że małżeństwo stwarza zgoda stron i że zdolni są i że małżeństwo stwarza zgoda stron przez osoby, które mają prawo do zawarcia małżeństwa.?

Otóż ważność małżeństwa kanonicznego oceniać można wedle swoistych trzech jak gdyby fundamentów tejże ważności:

1) brak przeszkody do zawarcia małżeństwa albo dyspensa od przeszkody, od której można udzielić dyspensy;

2) zgoda na małżeństwo (?consensus matrymonialis?) nie obarczona wadą (a tych wad jest ogromna ilość w prawie kanonicznym, dużo większa niż w prawie polskim);

3) zawarcie małżeństwa w odpowiedniej formie prawnej (nie ma znaczenia forma liturgiczna, istotna jest forma prawna) tzn. wobec świadka urzędowego, z udziałem dwóch świadków zwykłych, czyli tzw. forma zwyczajna albo też w formie nadzwyczajnej tzn. bez udziału świadka urzędowego z udziałem świadków zwykłych.

Przeszkody, wady w zgodzie małżeńskiej, brak formy prawnej mogą powodować, że małżeństwo będzie nieważne od początku.

W tłumaczeniu obu kodeksów z łaciny na język polski można spotkać niezbyt poprawne tłumaczenie dekretu ?de nulidate matrimoni alle nullikas matrimoni? Jako unieważnienie, podczas gdy jest to instytucja prawna zgoła odmienna. Chodzi o stwierdzenie nieważności aktu prawnego, jakim jest zawarcie małżeństwa.

W prawie polskim jest instytucja unieważnienia małżeństwa natomiast nie ma instytucji stwierdzenia nieważności. W art. 11 KRiO w §2 unieważnienia małżeństwa (i w art. 10 rozpoczynającym przyczyny unieważnienia) może żądać każdy z małżonków z powodu ubezwłasnowolnienia, z powodu przeszkody wieku, z powodu choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego, z powodu bigamii, pokrewieństwa i przysposobienia.

W prawie polskim istnieje fikcja prawna jakoby małżeństwo zawarte było ważne mimo przeszkody wieku, choroby psychicznej a dopiero potem za sprawą prawomocnego orzeczenia sądu rodzinnego i opiekuńczego unieważniano akt prawny małżeństwa ze skutkami wstecznymi tzn. ex tunc. A zatem jest to swoistego rodzaju fikcja prawna. W prawie kanonicznym nie ma instytucji unieważnienia a jest instytucja stwierdzenia nieważności małżeństwa tzn. jak sama nazwa wskazuje, stwierdzenie w orzeczeniu sądu kościelnego tej albo innej instancji, że małżeństwo od początku było nieważne a mogło być nieważne albo z powodu przeszkody do zawarcia małżeństwa, braku dyspensy od przeszkody od której dyspensy można udzielić z powodu wady w zgodzie małżeńskiej albo z powodu braku formy prawnej zawarcia małżeństwa. !!! Podkreślam, że małżeństwo stwarza zgoda stron pomiędzy osobami do tego zdolnymi. Jakiekolwiek przyrzeczenie zawarcia małżeństwa w przyszłości czyli zaręczyny .........nie mają mocy prawnej w tym znaczeniu tak jak jest to w prawie polskim, że nie można żądać tak w prawie polskim jak w prawie kanonicznym zawarcia małżeństwa w przyszłości. Można jedynie żądać wynagrodzenia szkód, jeżeli takowe powstały, np. ktoś już kupił odpowiedni strój albo wyłożył odpowiednie środki finansowe na organizację przyjęcia weselnego etc.

PRZESZKODY MAŁŻEŃSKIE

(„I filar” ważności małżeństwa tak kanonicznego jak konkordatowego)

Pojęcie przeszkody małżeńskiej, czyli ?impedimentum? zostało przez polskie prawo cywilne przejęte z prawa rzymskiego. W obecnej regulacji KRiO, co prawda pojęcie przeszkody się nie pojawia co nie znaczy, że nie ma w tym znaczeniu okoliczności uniezdalniających osobę do zawarcia małżeństwa. Różnica w pojęciu przeszkody w prawie polskim a w prawie kanonicznym sprowadza się do wspomnianej instytucji unieważnienia, wedle prawa polskiego, małżeństwa i instytucji stwierdzenia nieważności w prawie kanonicznym. A zatem przeszkoda małżeńska to będzie taka okoliczność, która wedle prawa polskiego może powodować unieważnienie małżeństwa a wedle prawa kanonicznego uniezdalnia osobę do zawarcia ważnego małżeństwa. Jest to tzw. lex in habitat.

O ile przeszkoda do zawarcia małżeństwa jest definiowana w prawie kanonicznym i oznacza okoliczności, które uniezdalniają osobę do ważnego zawarcia małżeństwa o tyle w prawie polskim nie ma definicji legalnej, nie ma pojęcia przeszkody w KRiO a można ją pojmować jako taką okoliczność, która daje podstawę do unieważnienia małżeństwa. Z zastrzeżeniem tych uwag co do różnych instytucji stwierdzenia nieważności w prawie kanonicznym i unieważnienia w prawie polskim.

Przed 1917 rokiem pojęcie przeszkody było rozumiane szeroko i szeroko rozumiana przeszkoda obejmowała formę prawną, wady w zgodzie oraz przeszkodę w znaczeniu wąskim tzn. okolicznością, która uniezdalnia osobę do ważnego zawarcia małżeństwa !!! Nie idzie tutaj i niegodziwe zawarcie małżeństwa tylko o jego nieważne zawarcie.

PRZESZKODA WIEKU (impedimentum etatis od łac etatis - wiek).

Najprostsza chyba przeszkoda powszechna. Sprowadza się do tego, że wedle kanonu 1083 kodeksu łacińskiego i jego odpowiednika 790 prawa wschodniego do tego, że nie może ważnie zawrzeć małżeństwa kobieta, która nie ukończyła 14-tego roku życia i mężczyzna, który nie ukończył 16-tego roku życia. Prawo kanoniczne ustala tak niską granicę (dla warunków europejskich), ponieważ jest to system prawa uniwersalnego i nie każdy w kulturze europejskiej współczesnej wyrastał a ponadto [zwracam państwa uwagę na to, że] Justynian zwany Wielkim ten, który dokonał wiekopomnego dzieła kodyfikacji prawa kanonicznego (niektórzy mówią rzymskokatolickiego) i którego kodyfikacja jest źródłem w krajach prawosławnych po dzień dzisiejszy, wiek do zawarcia małżeństwa na 12 lat dla kobiety i 14 dla mężczyzny. W rozwoju dyskusji nad tą przeszkodą w średniowieczu ustalono na wiek 14 i 16 lat.

Natomiast w §2 kanonu 1083 i 79 możliwe jest ustalenie wyższej granicy wieku, ale dla godziwego zawarcia małżeństwa. Granice tutaj ustala według prawa łacińskiego konferencja episkopatu, według prawa wschodniego zależy to od prawa partykularnego. Tam konwencji episkopatów nie ma tylko są inne instytucje kreujące prawa wewnętrzne poszczególnych kościołów.

W państwie polskim instrukcja dla duszpasterzy o zawarciu małżeństwa konkordatowego ta jak jej poprzedniczka z '85 roku granicę wieku dostosowuje do prawa polskiego. A więc tak jak niegdyś w prawie polskim granica wieku była 18 lat dla kobiet, 21 dla mężczyzn tak niegdyś w prawie partykularnym kanonicznym granicę tę ustanowiono.

Z tego powodu, że po nowelizacji KRiO w '98 roku, mianowicie art. 10 nie może zawrzeć małżeństwa osoba niemająca ukończonych lat 18-tu również w tej instytucji dostosowała się do prawa polskiego. A więc gdy idzie do warunki polskie to dla godziwości zawarcia małżeństwa wymagany jest wiek 18 lat. Co zatem następuje? Mianowicie to, że wedle prawa kanonicznego możliwe jest udzielenie dyspensy od tej przeszkody. Czyli można w okolicznościach poszczególnego przypadku zezwolić na małżeństwo przykładowo 11-latka. W Polsce Sąd Rodzinny i opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła 16 lat a nie ukończyła 18. Chodzi tutaj najczęściej o przypadki ciąży kobiety.

Od przeszkody wieku można udzielić dyspensy, można zwolnić wedle prawa kanonicznego jest to przeszkoda pochodzenia ludzkiego a nie boskiego. Ta przeszkoda jest wspólna w obu systemach inna jest granica wieku, gdy idzie o zasadę.

Przeszkoda, której nie ma w prawie państwowym a która jest specyficzna i charakterystyczna tylko dla prawa kanonicznego to jest przeszkoda niemocy płciowej. Czyli ?impotencia coeuni?: 1084 prawa łacińskiego i 801 prawa wschodniego.

Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała czy to ze strony mężczyzny czy ze strony kobiety absolutna czy względna czyni małżeństwo nieważnym z samej natury. Małżeństwo konkordatowe w aspekcie prawa kanonicznego staje się nierozerwalne o ile zostaje ważnie zawarte a następnie zostanie skonsumowane (?humano modo?) bo to także pracodawca reguluje. Chodzi mianowicie o podjęcie współżycia dobrowolnego i fizycznie i psychicznie. W orzecznictwie sądowym rozważa się przypadki takie czy zapłodnienie in vivo a następnie ciąża kobiety może być.........ZMIANA STRONY

..... Ta przeszkoda niemocy płciowej, która musi mieć charakter albo względny albo absolutny. Względny tzn., że dotyczy niemożności współżycia z osobą płci przeciwnej, z jedną osobą, tą a nie inną, konkretną.

Absolutna dotyczy wszystkich osób płci przeciwnej. Musi mieć charakter uprzedni tzn. istnieć przed wyrażeniem zgody małżeńskiej niezależnie od faktu ujawnienia się tej przeszkody i musi mieć charakter trwały w takim znaczeniu, że nie można jej usunąć zwykłymi środkami. Za nadzwyczajny środek uznaje się ingerencję operacyjną a nawet poważny zabieg ambulatoryjny. Dot. np. braku drugorzędnych cech płciowych mężczyzny albo u kobiety, utratę w wyniku wypadku takiego czy innego etc. Przeszkoda ta pochodzi z prawa włoskiego i nie można od niej udzielić dyspensy. A więc osoby dotknięte taką przeszkodą nie mogą zawrzeć małżeństwa wedle prawa kanonicznego, co za tym postępuje małżeństwa konkordatowego. W tej sytuacji prawno-faktycznej absolutnie i pod żadnym pozorem nie można mylić ze ?sterylitas? tzn. z niepłodnością.

NIEPŁODNOŚĆ - niezdolność do zrodzenia potomstwa. Natomiast na pewno jest to zdolność do (?humano modo?) współżycia.

Niepłodność może być wszak przyczyną nieważności małżeństwa o ile wprowadzi się w błąd drugą stronę, co do istnienia bądź nieistnienia tego przymusu. O tym jest wyraźnie napisane w §3 kanonu 1084 i jego odpowiedniku wschodnim 801.

Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności z zachowaniem jednak przepisów o błędzie. A zatem ta przeszkoda niemocy płciowej jest charakterystyczna tylko dla prawa kanonicznego, nie ma jej w prawie polskim. A więc tutaj już na etapie istnienia przeszkód może nie dojść do zawarcia małżeństwa kanonicznego, konkordatowego ze względu na istnienie przeszkody wedle prawa kanonicznego.

Kanon 1085 i 82 dotyczą przeszkody węzła małżeńskiego. Ta przeszkoda istnieje również w prawie polskim, ale w zależności od tego, jaki to jest węzeł małżeński wedle jakiego systemu albo rodzi niemożność zawarcia małżeństwa albo też nie. Otóż nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet nieskonsumowanego. W prawie polskim w art. 13 §1: Nie może zawrzeć małżeństwa, kto pozostaje w związku małżeńskim. O ile wedle prawa kanonicznego małżeństwo w ogóle nie powstaje o tyle wedle prawa świeckiego można żądać unieważnienia małżeństwa z racji zaistniałej bigamii. Ponieważ to są dwa odrębne systemy prawne chodzi zatem, wedle prawa kanonicznego, o małżeństwa wedle tego systemu a wedle prawa państwowego o małżeństwo zawarte wedle systemu prawa państwowego!. A więc nie można mówić o bigamii, jeżeli osoba A jest związana małżeństwem wedle prawa kanonicznego a następnie zawiera małżeństwo z inną osobą wedle prawa państwowego. Czyli mielibyśmy tutaj do czynienia jakkolwiek wątpliwą sytuacją moralną, ale z dwoma związkami małżeńskimi w prawie państwowym i w prawie kanonicznym. Prawo państwowe nie stwarza tutaj żadnych zapór prawnych ażeby takie małżeństwo mogło powstać.

Sytuacja ta tzn. pozostawania w małżeństwie cywilnym nie stanowi przeszkody do zawarcia małżeństwa wedle prawa kanonicznego. Okoliczność ta powodowałaby niegodziwość małżeństwa tzn., że osoba, która pozostają w ważnym związku małżeńskim wedle prawa państwowego albo ma naturalne zobowiązania wobec innych osób (chodzi oczywiście o zobowiązania wedle dzieci, zobowiązania wobec osoby, z którą pozostaje się w konkubinacie) nie może zawrzeć małżeństwa godziwie, chyba że za licencją ordynariusza miejsca...miejsca a więc za udzieleniem kościelnego aktu administracyjnego.

Wykład V część druga (pierwsza jest napisana ręcznie)

Art 55 w prawie państwowym i w prawie kanonicznym aczkolwiek dotyczy dwóch odrębnych systemów prawa. O ile, co za tym postępuje, w prawie polskim można uzyskać, ubiegać się o rozwiązanie węzła małżeńskiego czyli o rozwód z takim skutkiem, że strony są wolne i mogą ponownie zawrzeć małżeństwo o tyle w prawie kanonicznym kościoła katolickiego tak łacińskim jak i wschodnim nie ma instytucji rozwodu. Jest separacja ale separacja znaczy ograniczenie bądź wyłączenie pewnych praw lub obowiązków małżeńskich (od łoża stołu i współzamieszkiwania). Rozwody są w innych kościołach chrześcijańskich w znaczeniu instytucji aczkolwiek w prawie prawosławnym tego się rozwodem nie nazywa tylko mówi się o zdjęciu błogosławieństwa kościelnego. W kościołach protestanckich małżeństwo w ogóle jest rozwiązywalne a wynika to z rozumienia małżeństwa ale nie jako sakramentu. [to jest sprawa bardziej skomplikowana ale nie wnikam w to}. Chciałabym wskazać, że podstawowy problem interpretacyjny sprowadza się do tzw. Klauzul mateuszowych a mianowicie św. Mateusz w swoim przekazie kazania na górze napisał coś co różnie jest zinterpretowane przez dwa odłamy chrześcijaństwa. Chodzi o to, że aramejski został wedle niektórych źle przetłumaczony na grecki a grecki źle przetłumaczony na łaciński. Inaczej to tłumaczy kościół prawosławny wwodząc stąd rozerwalność małżeństwa na przypadek cudzołóstwa a prawo kanoniczne kocioł katolicki mówi o możliwości separacji jedynie. Wszystko sprowadza się do jednej partykuły źle przetłumaczonej z języka aramejskiego na grecki i na łacinę. !nie ma rozwodów kościelnych.

Przeszkoda tzw. różnego wyznania. Przeszkoda charakterystyczna tylko dla prawa kanonicznego. Na skutek soboru watykańskiego II zmienia sie dyscyplina niezwykle rygorystyczna w tej materii dotycząca małżeństw pomiędzy katolikami a niekatolikami ochrzczonymi (czyli np. Katolikami prawosławnymi, katolikami protestantami itd.) oraz dyscyplina małżeństw mieszanych szeroko rozumianych zawieranych miedzy katolikami a osobami w ogóle nie ochrzczonymi. Stopniowo na skutek ustawodawstwa papieskiego przede wszystkim Pawła Vi jest ona zmieniana i w obecnym kodeksie rzecz się ma następująco:

Po pierwsze pojęcie małżeństwa mieszanego dotyczy współcześnie tylko małżeństwa pomiędzy katolikami przynależącymi tu teraz do kościoła katolickiego a niekatolikami ale ochrzczonymi. A zatem będą to małżeństwa mieszane we właściwym tego słowa rozumieniu. Zawarcie takiego małżeństwa nie jest objęte przeszkodą tak jak to niegdyś bywało. Współcześnie mówi się tylko o zwykłym zakazie a więc zawarcie małżeństwa tego rodzaju nie powoduje nieważności małżeństwa a jedynie jego niegodziwość. Natomiast przeszkodą do zawarcia małżeństwa objęte są nadal małżeństwa niekatolikow oraz osób nieochrzczonych. Niegdyś takie małżeństwo to było małżeństwo szeroko rozumiane(largo sensu). Chodzi o przypadki braku chrztu, nieochrzczenia, które nie budzi wątpliwości. Jeżeli ktoś jest np. Mahometaninem to wiadomo, ze nie jest chrześcijaninem i to nie budzi wątpliwości. Dotyczy to również przypadku tzw. Chrztu wątpliwego kiedy nie wiadomo nic o chrzcie potencjalnego współmałżonka albo też istnieje problem czy chrzest udzielony w innej wspólnocie chrześcijańskiej można uznać za akt prawny wedle prawa katolickiego. Podstawowym warunkiem, ażeby chrzest udzielony w innej wspólnocie był uznany wedle prawa kanonicznego (bo chrztu sie nie podważa; podmiotowość w kościele uniwersalnym powstaje tylko raz), trzeba żeby chrzest było udzielony z wody tzn. Podmiot chrzczony czyli tzw. Kataks doznał kontaktu z wodą (woda dotyka ciała), uczyniono to z użyciem reguły ?klinitarnej? (czyli w imię Ojca i Syna i Ducha Św.) oraz podmiot, który chrzcił miał intencje tego co czynią chrześcijanie. W przypadku niebezpieczeństwa śmierci chrztu może uczynić nie tylko duchowny ale także osoba świecka używając i działając w intencji w jakiej działają chrześcijanie. Uznaje się, a sięga to czasów I dyrektorium ekumenicznego z 1966r. Sekretariatu ds. Jedności chrześcijan, z pewności uznaje się chrzest udzielony (katolicy uznają) w kościołach prawosławnych wszelkiego rodzaju maści, w kościołach protestanckich, u Baptystów. Jeżeli istnieją wątpliwości to sprawdza się te trzy podstawowe warunki. Wątpliwość może istnieć przy tzw. chrztach zbiorowych kiedy duchowny, który chrzci wodą tłum nie wiadomo czy woda miała kontakt z ciałem chrzczonego człowieka. Stąd też w nowych regulacjach kodeksowych preferowanie formy prawnej udzielenia chrztu poprzez polanie albo poprzez zanurzenie. Zrezygnowano z udzielenia chrztu poprzez pokropienie z tych właśnie powodów. Stanowi to przeszkodę do zawarcia małżeństwa. Albo przez wątpliwy brak chrztu albo pewność, że druga strona nie jest chrześcijaninem otóż wtedy udzielenie dyspensy od przeszkody, która ma charakter pochodzenie z prawa ludzkiego jest ogłoszone pewnymi koniecznymi do pełnienia warunkami. A te warunki są wspólnie dla małżeństw wmieszanych w znaczeniu szerokim i dla małżeństw mieszanych w znaczeniu wąskim. Mianowicie chodzi o to, ze strona katolicka przyrzeka czyli składa rękojmię, że uczyni wszystko co w jej mocy aby dzieci zostały ochrzczone i wychowane w kościele katolickim oraz ona sama katolik od wiary katolickiej nie odstąpi. O tych przyrzeczeniach powiadamia się stronę niekatolicką bądź stronę nieochrzczona. Zmiana diametralna, ogólniej mówiąc, w stosunku do prawa powszedniego, dotyczy tego, że niegdyś pod rządami kodeksu z 17 roku i prawa małżeńskiego z '49 roku zarówno katolik jak i niekatolik przyrzekali, że dzieci zostaną ochrzczone i wychowane w kościele katolickim, katolik nie odstąpi od kościoła katolickiego, nadto katolik miał obowiązek pracować nad konwersją tego niekatolika, do kościoła katolickiego go przyciągnąć - z tego zrezygnowano. Obecne przepisy są zgoła inne. Teraz niekatolika tylko powiadamia się o zobowiązaniach przedsiębranych przez katolika. Wydaje się, ze przyrzeczenie to może dotyczyć ochrzczenia i wychowania dzieci w kościele katolickim szeroko rozumianym czyli możliwe jest np. w małżeństwie katolicko-prawosławnym przyrzeczenie przez katolika, że dzieci zrodzone z małżeństwa zostaną ochrzczone w kościele grekokatolickim niewątpliwie bliższym tradycji kościoła bizantyjskiego prawosławnego aniżeli kościół łacińskim. Gdy idzie o wzajemność w tej materii ze strony polskiego autokefalicznego kościoła prawosławnego to w tej materii jest bardzo krótka, lapidarna wypowiedź z '69 roku ówczesnego zwierzchnika polskiego autokefalicznego kościoła prawosławnego, który powiedział, że na zasadach wzajemności będzie uznawać za ważne i zawarte małżeństwo w kościele katolickim wedle prawa prawosławnego. Bo gdy idzie o szerokie prawosławie zupełnie niemożliwe jest zawarcie takiego małżeństwa przez kotta ortodoksyjnego z katolikiem. Tam wymaga się konwersji do kościoła czyli w ogóle problem przestaje istnieć. Przeszkodą jest małżeństwo mieszane w szerokim tego słowa znaczeniu nie ma przeszkody, jest zwykły zakaz gdy idzie o małżeństwa katolików z innymi chrześcijanami.

Inna charakterystyczna tylko dla prawa kanonicznego przeszkoda tj. przeszkoda święceń. Oczywiście nie ma tego w prawie państwowym. Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali świecenia. Kanon 1087 prawa łacińskiego i 804 prawa wschodniego. Chodzi mianowicie o duchownych czyli o mężczyzn, którzy ważnie przyjęli świecenia. W prawie łacińskim są to trzy święcenia: diakonatu, prezbiteratu i sakra biskupia. Np. Kardynał może być biskupem ale nie musi. Zdarza się najczęściej tak, że jest biskupem ale nie musi nim być. Diakonat, prezbiterat i episkopat kodeks prawa kanonicznego z 1983 roku usankcjonował tym samym reformę poprzednika Jana Pawła II Pawła Vi, który zniósł dotychczas istniejący podziała na święcenia niższe i wyższe mono proprio, które nazywało się ministeria quedam i zostało promulgowane w 1972 roku dosłownie literalnie przyjmuje to obecny kodeks tzn., że nie ma podziału na święcenia niższe i wyższe są tylko dawne wyższe i to jeszcze ograniczone do diakonatu, prezbiteratu i sakry biskupiej. Święcenia wiążą się oczywiście z posiadaniem władzy rządzenia kościołem. Władzy, która jest określania mianem jurysdykcyjnej i na pewnych szczeblach dotyczy władzy wykonawczej, niekiedy ustawodawczej, niekiedy sądowniczej. Np. Biskup również ma władze ustawodawcza, wykonawczą i sądowniczą w okrojonym zakresie w stosunku do swojego zwierzchnika. Diakonat, diakon tj. Osoba, mężczyzna przydany do pomocy prezbiterowi. Jego kompetencje, gdy idzie o prawo polskie, w ostatnim czasie zostały wzbogacone mianowicie udzielanie komunii, asystowanie przy małżeństwach (to wynika z kodeksu), udzielanie chrztu etc. Prezbiter tj. ten duchowny, którego potocznie określa się księdzem lub kapłanem. To są święcenia prezbiteratu. I sakra biskupia biskupstwo inaczej mówiąc najwyższy stopień świecki. Np. Zmiana, która dotyczy wyboru następcy na stolice piotrową w stosunku do poprzedniego prawa z momentem przyjęcia wyboru nabywał ten wybrany pełnię władzy kościelnej. W tej chwili wymagana jest sakra biskupia jeżeli takowej nie ma to dopiero po jej przyjęciu. W prawie wschodnim natomiast katolickim nadal istnieje podział na święcenia wyższe i święcenia niższe. Święcenia wyższe to: diakonat, prezbiterat, episkopat czyli tak jak w kościele łacińskim w ogóle święcenia. Natomiast święceń niskich jest bardzo dużo w różnych tradycjach. Np. w tradycji katolickiej kościoła bizantyjskiego święceniem jest kantorat czyli prawo śpiewania w kościele. Wiąże się to oczywiście z antykiem chrześcijańskim. Lektorat - prawo czytania Pisma Św. w kościele, ostialia - prawa otwierania drzwi kościelnych itd. Zmiana obecnego prawa dotyczy możliwości przyjmowania ważnie i skutecznie święceń przez mężczyzn żonatych co z kolei powoduje, że jeżeli małżeństwo okaże się nieważne lub żona umrze diakon nie może się orzenic, wiąże go celibat podobnie jak prezbitera czy biskupia. Od przeszkody święceń czy można dyspensować? Jakkolwiek przeszkoda pochodzi z prawa ludzkiego czyli co do zasady dyspensować można o tyle nie zwykło było się dyspensować dopóty dopóki nie wyjdzie się ze stanu duchownego i nie.................................. procedurę. Otóż możliwe jest wyjście ze stanu diakona i prezbitera [nie chce państwu mówić o szczegółach] chodzi o postępowanie sięgające kurii rzymskiej, oparte na dokumentach , na opiniach, bardzo długie i męczące aczkolwiek jest możliwe. Z punktu widzenia prawnego nie teologicznego) duchowny taki przestaje być duchownym i traci wszelkie prerogatywy z tym związane. Natomiast z punktu widzenia teologicznego sakrament jest ważny do końca życia i to jest zupełnie inna sytuacja. Nie zwykło się natomiast udzielać dyspensy od święceń a co za tym postępuje możliwości zawarcia małżeństwa od sakry biskupiej. Należy to do tzw. in dispensa bilium. Nie zdarzyło się historii ani razu żeby takiej dyspensy od sakry biskupiej udzielono. W prawosławiu tradycji bizantyjskiej jest tak a także u katolików wschodnich, że nie tylko diakoni mogą się żenić podobnie prezbiterzy mogą się żenić. Różnie to jest w różnych kościołach wschodnich albo tuz przed przyjęciem święceń prezbiteratu albo tuz po. Natomiast żaden duchowny nie może przyjąć sakry biskupiej jeżeli albo jest bez żony albo żona zdecyduje się na wstąpienie do klasztoru. To jest warunek uzyskania sakry biskupiej.

A więc od tej przeszkody nie można dyspensować w tym znaczeniu, że dopóty dopóki nie wyjdzie się ze stanu duchownego. Kto chce dążyć do doskonałości w tej materii nie może się ożenić.

Podobnie przeszkoda publiczno-wieczystego ślubu czystego czyli inaczej mówiąc zakonnicy i zakonnice nie mogą się żenić i wychodzić za mąż dopóki w tym stanie pozostają. 1088 prawa łacińskiego i 805 prawa wschodniego. [Zawracam państwa uwagę, ze] chodzi o publiczno-wieczysty ślub czystości niezwykły czyli czasowy na ten przykład albo nie publiczny tylko publiczny i wieczysty ślub czystości. Złożony zarówno w instytucie zakonnym na prawie papieskim bądź na prawie diecezjalnym - tutaj nie ma to znaczenia. Dyspensowanie od tej przeszkody jest możliwe o ile wyjdzie się ze stanu duchownego i uzyska dyspensę papieską. Podobnie jak w przypadku święceń [o czym nie wspomniała] gdy idzie o zakony na prawie papieskim Gdy idzie o zakony na prawie diecezjalnym władny jest hierarcha rządzący diecezją. Co do zasady zatem wedle prawa kodeksowego zakonnik, który jest związany ślubem prywatnym, ślubem czasowym a nie wieczystym co do zasady nie jest związany tą przeszkodą. Ale jeżeli by zawarł małżeństwo to od razu dekret ?eksklaustracyjny? zakonu i sprawa załatwiona. Ale przeszkoda obejmuje publiczny i wieczystości ślub czystości - czy to w instytucie zakonnym na prawie papieskim, czy to w instytucie zakonnym na prawie diecezjalnym. Gdy idzie o dyspensowanie pewną komplikacja są tzw. klasztory stauropidialne czyli w prawie wschodnim wyjęte spod władzy patriarszej. Władny zatem będzie ten, który jest przełożonym tego klasztoru stauropidialnego. Pojęcie zakon i klasztor we współczesnym jezyku się zbliża do siebie. Niegdys zakon to reguła a klasztor to budynek a wtej chwili jednym i drugim pojęciem można operować w spob wzajmeny.

Przeszkoda uprowadzenia (impenimentum raptus). Przeszkoda nie jest znana prawu państwowemu. Wynika z treści kanonu 1089 prawa łacińskiego i jego odpowiednika, z drobną zmianą prawa wschodniego 806. Otoż nie można, wedle prawa łacińskiego, zawrzeć małżeństwa z kobieta uprowadzona albo przetrzymywaną w celu zawarcia z nią małżeństwa. Uprowadzenie dotyczy siłowego, takiego czy innego, uprowadzenia kobiety z jednego miejsca do drugiego a przetrzymywanie znaczy tyle, że do tego miejsca przybyła swobodnie ale juz nie mogła się z tego miejsca wydostać. Prawo łacińskie bierze w ochronę kobiety a prawo wschodnie również panów. Biorąc pod uwagę wykładnie systemową to jest lapsus niestety przygotowujących kodeks łaciński i można by w zasadzie stosować wykładnię rozszerzającą ponieważ w prawie wschodnim jest mowa nie o mulie abdukta czyli kobitea uprowadzona ale występuje pojęcie persona abdukta czyli osoba uprowadzona (także mężczyzna). Od tej przeszkody, jakkolwiek jest ona pochodzenia ludzkiego niezwyklo się było dyspensować dlatego, że wada byłaby obciążona zgoda na małżeństwo. Małżeństwa pod przymusem zawrzeć nie można. A więc dopiero wtedy kiedy kobieta albo mężczyzna znajdzie się w miejscu wolnym od przymusu i swobodnie wybierze to małżeństwo, przeszkoda gaśnie.

Przeszkoda małżonkobójstwa (inpedimentum ?climinis?) 1090 kanon łaciński i 807 w prawie wschodnim też przeszkoda, której nie ma w prawie państwowym. Mianowicie jeżeli ktoś zadaje śmierć małżonkowi swojemu albo obcemu albo też poprzez moralny albo fizyczny współudział powoduje śmierć tegoż współmałżonka popełnia przestępstwo małżonkobójstwa i zaciąga przeszkodę do zawarcia małżeństwa. Obecny stan prawny powiada o współudziale takim albo innym albo faktycznym zabójstwie współmałżonka własnego albo cudzego po to właśnie żeby z tym drugim zawrzeć małżeństwo. Od przeszkody tej można udzielić dyspensy ale jest ona zastrzeżona papieżowi. Skąd będzie wiadomo, ze cos takiego miało miejsce. Otóż prawo kanoniczne jest specjalnym systemem prawa i prawdopodobnie sytuacja ta wyszłaby przy okazji spowiedzi albo w akcie jakimś innym, zblizonym [nie wnikam w szczegoły bo to chodzi rozgraniczenie aktu wewnetrznego od zewnetrznego] i konieczne byłoby uzyskanie dyspensy. Zakresprzedmiotowy tej przeszkody jest węższy obecnie aniżeli poprzednio. Poprzednio np. przeszkoda ta obejmowała sytuacje czyli zdrady małżeńskiej z przyrzeczeniem zawarcia małżeństwa w przyszłości z inna osoba. To było podciagniete pod przeszkode w znaczeniu bardzo szerokimi równiez wymagalo dysspensy papieskiej. Nawiasem mówiąc od kodeksu z '17 roku wiele się zmieniło ponieważ od większości przszkód moga dyspensowac inne podmioty aniżeli papierz. Natomiast wedle kodeksu z '17 roku wyjatkiem była sytuacja, w której papierz nie był podmiotem władnym do udzielenia dyspensy.

Przeszkoda pokrewieństwa jest w jednym jak i w dugim systemie. W prawie anonicznym łacińskim jest to kanon 1091 i jego odpowiednik w prawie wschodnim 808. W KriO jest to art. 14. Otóż nie może budzić watpliwości, że nie mogą zawrzeć małżeństwa spokrewnieni ze sobą w linii prostej. Czyli in linea rekta kiedy jeden pochodzi od drugiego. W linii prostej czyli z własnym ojcem, dziadkiem, pradziadkiem itd.

Do przeszkody wieku: Inaczej się liczy czas w prawie kanonicznym aniżeli w prawie cywilnym. Wynika to z norm ogolnym. W prawie cywilnym termin kończy się o godzinie 24 czyli tego samego dnia po 18 latach. (dochodzi do pełnoletniości) W prawie kanonicznym o godzinie 0, niby nic ale skutek prawny jest istotny czyli dopiero dnia nastepnego.

W linii prostej (lina rekta) - ile stopni tyle zrodzeń. Tak się liczy pokrewieństwo. Dosłownie licząc od ojca do syna.

Linia boczna tzn., że jeden nie pochodzi od drugiego ale maja wspolnego przodka. Tutaj stopnie pokrewiestwa liczy się w zależności od konutacji. Ta konutacja rzymska obowiązuje w obu kodeksach: kanonicznym i oraz w prawie państwowym w KRiO Obliczajac stopnie pokrewieństwa bierze się pod uwagę oba ramiona linii bocznej nie wliczając wspolnego przodka.

Czyli wedle konutacji rzymskiej osoba A i B są ze sobą spokrewnione w drugim stopniu. Ponieważ bierze się pod uwagę oba ramiona linii bocznej. Dziecko jednego z rodzeństwa oraz wój albo ciotka biorąc pod uwagę oba ramiona linii boczmej to trzeci stopień pokrewieństwa. Dzieci rodzeństwa to jest czwarty stopień pokrewieństwa. Tak też było w pierwszych wiekach kościoła do VII wieku prawdopodobnie, kiedy to pod wpływem prawa germańskiego Aleksander III przyjął inną konutację, która obowiązywala aż do obecnie obowiązujących kodeksów. Mianowicie konutacja ta wymagała ażeby licząc stopień pokrewieństwa linii bocznej brać pod uwagę tylko jedno ramię tejże linii jeżeli były nierówne tzn. dłuższa. A zatem wedle konutacji kanonicznej germańskiej osoba A i osoba C nie byłyby ze soba spokrewnione w trzecim stopniu jak wedle rzymskiej tylko biorąc pod uwagę dłuższe ramię w drugim stopniu zaledwie. Obliczając w taki sposob pokrewieństwo mozna sobie ułatwić odcinając pokoleniowo. A zatem dzieci rodzeństwa, w tym schemacie osoby C i D wedle k.....acji rzymskiej byłyby ze sobą spokrewnione w drugim stopniu, natomiast wedle k....acji kanonicznej dopiero w drugim stopniu linii bocznej. Gdy idzie o zakres przeszkody to obejmuje on wszystkie stopnie linii prostej. Natomiast w linii bocznej obejmuje w prawie kanonicznym czwartu stopień pokrewieństwa włacznie z wyjątkiem: co do zasady żenić się nie mogą: rodzeństwo ze soba, dzieci rodzeństwa, wojek z sieostrzenicą itd. Czyli drugi, trzeci i czwart stopień pokrewieństwa w linii bocznej. Aczkolwiek prawodawca kanoniczny a jest nim w przypadku obu tych kodeksów, przyjmuje, że możliwe jest udzieleenie dyspensy od trzeciego i czwartego stopnia linii bocznej tzn., że mozna zezwolić na małżeństwo dzieci rodzeństwa oraz siostrzeńca ze swoją ciotką i stryja ze swoją bratanicą. Tak jest dlatego, że w kulturze europejskiej niezwyle było zawierać małżeństwa tak bliskiego pokrewieństwa ze względu na czystośc ?euteniczna? Natomiast wedle doktryny wcake z żadnego źródla nie wynika jakoby prawo polskie zakazywało małżeństwa nawet pomiedzy rodzeństwem. Ale na wszelki przypadek kościoł nie dopuszcza do mozliwości zezwolenia na małżeństwo pomiędzy rodzeństwem dopuszczając zezwolenie na małżeństwo w trzecim i czwartym stopniu pokrewieństwa w linii bocznej. Z tym, że konieczmna jest dyspensa. W prawie rodzinnym i opiekuńczym to akurat się pokryuwa. Mianowicie nie można zawrzeć małżeństwa w linii bocznej w drugim stopniu czyli pomiedzy rodzeństwem oraz w linii prostej. A zatem interpretując oba te zapisy są one co do zasady zbierzne.

Przeszkoda powinowactwa. W swej konstrukcji zbliżona jest to ww przeszkody. Chodzi o taki stosunek prawny, który powstaje pomiedzy krewnymi męża a żoną i jak w lustrzanym odbiciu pomiedzy krewnymi zony a mężem. Nie trudno zatem zauważyć, że powinowactwo pomiedzy żoną akrewnymi męża oraz pomiedzy mężem a krewnymi żony może być zarówno w linii prostej, dotyczyć bowiem zstepnych i wstepnych zony albo męża i może być w linii bocznej dotyczące krewnych w linii bocznej żony albo męża. Przeszkoda ta wyarsta i przejeta została z prawa rzymskiego. Jest to kanon 1092 w prawie łacińskim natomiast w prawie wschodnim

(ZMIANA KASETY)

i tylko w linii prostej. W prawie wschodnim natomiast nie tylko w linii prostej, ale w drugim stopniu linii bocznej, czyli również z rodzeństwem żony albo męża oczywiście płci przeciwnej. Od tego można udzielić dyspensy. Z art. 14 wynika, że polski prawodawca powiada o powinowactwie jako przeszkodzie do zawarcia małżeństwa jedynie w linii prostej. W prawie kanonicznym jest jeszcze przeszkoda przyzwoitości publicznej, pokrewieństwa prawnego, a w prawie wschodnim pokrewieństwa duchownego czego nie ma oczywiście w polskim systemie prawa.

Przeszkoda przyzwoitości publicznej, czyli publicia onestas kanonu 1093 prawa łacińskiego oraz 810 prawa wschodniego sprowadza się do tego, że nie można ważnie zawrzeć małżeństwa jeżeli dotyczy to osób związanych nieważnym małżeństwem po rozpoczęciu życia wspólnego. Dotyczy to notorycznego albo publicznego konkubinatu oraz dotyczy to osób, które z rozpoczętego życia wspólnego usiłowali zawrzeć małżeństwo przed urzędnikiem cywilnym………………….

O co tu właściwie chodzi?

O to, że kościół nie zabrania zawarcia małżeństwa osobom, które pozostają w konkubinacie. Natomiast kościół czyni przeszkodę do zawarcia małżeństwa przez osobę, która pozostaje w pewnym pożyciu faktycznym, jakim jest konkubinat do zawarcia z inną osobą. No bo z tego konkubinatu, który jest jakby pierwowzorem dla małżeństwa, na wzór małżeństwa istnieje powstają pewne prawa i obowiązki pomiędzy dwojgiem ludzi, a ponadto może chodzić o istnienie naturalnego potomstwa. Czyli o prawne naturalne obowiązki wynikające z tego związku.

Przeszkoda to jest rozszerzona również (to jest specyfika prawa kanonicznego) na małżeństwa, które co prawda były zawarte jakoby wedle prawa kanonicznego, ale jest nieważne po rozpoczęciu życia wspólnego. Czyli nieważne małżeństwo wedle prawa kanonicznego powoduje, że osoby w nim pozostające nie mogą zawrzeć małżeństwa z inną osobą dopóki nie uzyskają zezwolenia.

Przeszkoda ta nazywa się przeszkodą przyzwoitości publicznej i ma węższy zakres aniżeli w prawie powszechnie obowiązującym.

W prawie łacińskim jest przeszkoda wynikająca z prawnej adopcji. Wedle polskiego prawa cywilnego (bo tutaj kanoniczne prawo odsyła do prawa państwowego) istnieje tylko adopcja pełna. Można adoptować tylko małoletniego i tylko dla jego dobra. Tzn., że dziecko adoptowane wchodzi na miejsce dziecka naturalnego ze wszystkimi prawami i obowiązkami z tego wynikającego. Z punktu widzenia prawa ustają wszelkie prawa i obowiązki wynikające wobec naturalnej rodziny dziecka adoptowanego. Ma to postać tzw. adooptio plena w przeciwieństwie do adopcjo minus plena albo semi plena kiedy w innych systemach relacja powstaje tylko pomiędzy adoptującym a adoptowanym nie niwecząc praw i obowiązków wynikających z naturalnego pokrewieństwa.

Otóż prawodawca powiada w kodeksie łacińskim, że nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa ze sobą Ci, którzy związani są pokrewieństwem prawnym związanym z adopcji w linii prostej oraz w drugim stopniu linii bocznej. Rozważając wedle tych samych schematów czyli tak jakoby dziecko adoptowane było dzieckiem naturalnym.

W prawie wschodnim zakres ten jest identyczny czyli linia prosta i drugi stopień w linii bocznej.

Ponadto a tego nie ma w prawie łaciński, istnieje w prawie wschodnim przeszkoda pokrewieństwa duchowego (cornacio spirituals - spirituals: duch) i ma korzenie średniowieczne. Chodzi mianowicie o taki stopień cornacio, który powstaje pomiędzy dzieckiem chrzczonym a jego ojcem chrzestnym lub matka chrzestną. W średniowieczu przeszkodę tę rozwinięto do absurdu niemalże biorąc jeszcze pod uwagę, ze posługiwano się konotacją kanoniczną, która jest bardziej restryktywna. Otóż zakaz, w średniowieczu, zawarcia małżeństwa pomiędzy chrześniakiem a matką i ojcem chrzestnym sięgała do siódmego stopnia pokrewieństwa zstępnych po jednej jak i po drugiej stronie. Natomiast w prawie wschodnim katolickim zachowała się ta instytucja, która ma korzenie w prawie rzymskim chrześcijańskim, we wszystkich kościołach wschodnich ortodoksyjnych, że nie można bez uzyskania dyspensy zawrzeć małżeństwa pomiędzy matką lub ojcem chrzestnym a chrześniakiem czyli dotyczy tylko tej jednej jedynej relacji. Dyspensa jest możliwa. To jest cały katalog przeszkód rozrywających pewne prawa kanoniczne. Nie od wszystkich można udzielić dyspensy.

Nie można udzielić dyspensy od:

- niemocy płciowej o ile jest ona, stan faktyczny objęty przeszkodą

- od przeszkody węzła małżeńskiego,

- od pokrewieństwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej ponieważ te wynikają z prawa boskiego naturalnego i pozytywnego.

W KRiO pojęcie przeszkody do zawarcia małżeństwa się nie pojawia a po wtóre okoliczności, które dają w przyszłości podstawę do wystąpienia ze skargą o unieważnienie małżeństwa obejmują nie tylko przeszkody w znaczeniu prawa kanonicznego ale rozciągają się na inne okoliczności, które w prawie kanonicznym nie są nazwane przeszkodami. W art. 15 osoby adoptujący i przysposobiony nie mogą ze sobą zawrzeć małżeństwa dopóty dopóki trwa stosunek adopcji.

Natomiast prawodawca państwowy powiada o niemożności zawarcia małżeństwa przez osobę ubezwłasnowolnioną całkowicie w art. 11 przez osobę dotkniętą chorobą umysłową albo niedorozwojem umysłowym w art. 12 oraz po nowelizacji kodeksu, chodzi o art. 15 ze znakiem 1 statuuje różne postacie braku świadomości i zgody na małżeństwo. Te okoliczności porównując symultanicznie nie są przeszkodami w prawie kanonicznym a dotyczą problematyki zgody małżeńskiej.

Teraz drugi filar ważności małżeństwa: ZGODA MAŁŻEŃSKA I WADY W ZGODZIE MŁAŻEŃSKIEJ.

Tak w prawie państwowym jak i w prawie kanonicznym prawodawca akcentuje konieczność wyrażenia zgody na małżeństwo. W prawie państwowym mówi się: Jeśli kobieta i mężczyzna obecni jednocześnie wyrażą zgodę na. W prawie kanonicznym powiada się, że małżeństwo stwarza zgoda stron pomiędzy osłabi do tego zdolnymi.

Teraz należy się zastanowić jaka musi być owa zgoda na małżeństwo wyrażona ażeby małżeństwo zaistniało. Bardzo szeroko w prawie kanonicznym rozbudowana jest problematyka zgody na małżeństwo. Jest to problematyka zgoła nowa w stosunku do poprzedniego stanu prawa. W mniejszym stopniu znajduje to swoje odzwierciedlenie, możliwe jest do porównania wedle prawa państwowego. Będziemy porównywać zapisy w prawie kanonicznym z tymi do których można się odnieść wedle prawa państwowego.

Po pierwsze 1095 kanon prawa łacińskiego i jego odpowiednik 817 w prawie wschodnim (literalny zresztą) stanowi jeden z pierwszych kanonów dających duże możliwości interpretacyjne. Niezdolnymi do zawarcia małżeństwa są ci, którzy:

- są pozbawieni wystarczającego używania rozumu.;

- mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków;

- z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich.

W orzecznictwie pod ten zapis subsumuje się następujące sytuacje:

- wszelkiego rodzaju poważne (nie każde oczywiście) rodzaju choroby umysłowe;

- niedorozwoje umysłowe;

- chwilową, w momencie wyrażania zgody na małżeństwo, niepoczytalność wynikającą bądź to np. z ataku epileptycznego, z odurzenia alkoholowego, z odurzenia narkotykami, czyli te wszystkie stany psychiczne, które powodują zahamowanie, zakłócenie procesu wewnętrznego woliatywnego przede wszystkim, jego eksplikowanie na zewnątrz a zatem w działaniu bez używania rozumu. Stan ten można było by porównać z dwoma artykułami w prawie cywilnym. Po pierwsze, z części ogólnej z art. 82 oraz prawa rodzinnego i opiekuńczego z art. 15 znaczek 1 punkt 1. W art. 82 jest mowa o stanie braku świadomości bądź o stanie wyłączającym swobodne, świadome podjęcie decyzji i wyrażenie jej na zewnątrz. W art. 15 znak 1 punkt 1 KRiO małżeństwo może być unieważnione jeżeli zostało złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała siew stanie wyłączającym świadome wyrażenie woli. Więc gdyby traktować art. 15 jako lex specjalis w stosunku do prawa generalnego, do norm ogólnych to doznaje wówczas ów akt małżeństwa pewnego ograniczenia ponieważ prawodawca powiada w KRiO tylko brak świadomości, już brak swobody niekoniecznie. A zatem wszelkiego rodzaju upośledzeni umysłowe, choroby umysłowe, stan odurzenia jakikolwiek, także atak epileptyczny może być podstawą w tym przypadku orzeczenia nieważności małżeństwa przez sąd kościelny i unieważnienia małżeństwa wedle prawa państwowego.

Wykład VI część I

Na soborze laterańskim IV gdy idzie o formę prawną ono się zazębia wprowadzono wymóg zawarcia małżeństwa korane klesi czyli w obliczu kościoła. Wprowadzono zatem generalny zakaz małżeństw zawieranych tajnie. A na soborze trydenckim zajęto się kwestią tzw. asystencji biernej i czynnej świadka urzędowego tzn. wykluczono możliwość wymuszenia na świadku urzędowym asystowania biernego pod przymusem na przykład i w ten sposób zrodzenia się małżeństwa.

Współcześnie kanon 101 paragraf 2 i 824 paragraf 2 a w orzecznictwie pojawia się w aspekcie wykluczenia pozytywnym aktem woli albo istotnego elementu małżeństwa albo jego istotnego przymiotu. Czyli jeżeli w sposób pozytywny w znaczeniu chęci nupturient przeprowadza proces myślowy, zawiera małżeństwo chce zawrzeć małżeństwo ale jednocześnie wyklucza, ze ono jest nierozerwalne ale jednocześnie wyklucza, że nie ożenię się po raz kolejny bo inaczej w ogóle bym tego małżeństwa nie zawierał albo (dosyć częsta przyczyna powoływania tych kanonów w orzecznictwie) pozytywnym aktem woli wyklucza, że nigdy z tego małżeństwa nie zrodzi się potomstwo. Wszelkimi sposoby będę dążyć do tego żeby dzieci z tego związku się nie zrodziły. Nie chodzi tutaj o pewne założenie, ze teraz może dzieci mieć nie będziemy ale potem za parę lat tak (z różnych przyczyn) ale, że w ogóle wyklucza się dobro potomstwa dochodzi w znaczeniu prawnym do symulacji częściowej i do nieważności małżeństwa. Częstokroć powoływana jest ta wada przez skarżących ważność małżeństwa ale rzadko z tego tytułu orzekana jest nieważność ponieważ trzeba udowodnić istnienie owego pozytywnego aktu woli w tej materii.

Nieważne jest małżeństwo wedle kanonu 1103 i 825 jeżeli zawarte jest pod przymusem albo pod wpływem ciężkiej bojaźni zewnętrznej. Może być ona umyślnie wywołana od której ażeby uwolnić się ktoś wybiera małżeństwo. Postać przymusu psychicznego, fizycznego znana jest również prawu polskiemu. Biorąc pod uwagę normy ogólne kodeksu. Nie można nikogo przymusić do żadnego aktu prawnego a tym bardziej, i to się wyraźnie eksplikuje prawnie, do dokonania aktu prawnego jakim jest zawarcie umowy małżeńskiej, umowy sui gentis. Wprawie państwowym nie ma natomiast wady w zgodzie małżeńskiej która nazywa się bojaźnią zewnętrzną ciężką, postać ciężka - grawis chociażby nieumyślnej wywołaną, Jest to szczególna postać wady małżeńskiej kiedy to prawodawca kościelny bierze w opiekę, ochronę te osoby, które ażeby uwolnić się od pewnej postaci bojaźni, która z zewnątrz pochodzi, ma przyczyny zewnętrzne (oczywiście powoduje pewien stan wewnętrzny) jest zewnętrzna i jest ciężka,. Stopień ciężkości określa się poprzez odniesienie do stanu bojaźni jaka może powstać nawet u odważnego człowieka. A chodzi o przypadki chociażby tzw. bojaźni szacunkowej (z szacunku) - w przypadkach gdy ktoś wybiera to małżeństwo z szacunku np. do babci, która inaczej sobie przyszłości córki nie wyobraża.

W prawie łacińskim jest jeszcze jedna szczególna postać wady w zgodzie małżeńskiej mianowicie warunek czyli condicio. Jest to w znaczeniu szerokim (a wypływa to z prawa rzymskiego) jest to zdarzenie niepewne odnoszące się do przyszłości, teraźniejszości lub przyszłości. W znaczeniu wąskim dotyczy tylko przyszłości. Pojęcie warunku tym różni się od pojęcia terminu (dies), że jest to zdarzenie pewne, które odnosi się do przyszłości, teraźniejszości bądź przyszłości (termin).

W prawie łacińskim w kanonie 1102 jest zapis, ze nie można ważnie zawrzeć małżeństwa pod warunkiem dotyczącym przyszłości - jest to wada w zgodzie. Dopuszczalne jest natomiast zawarcie przez łacinników małżeństwa pod warunkiem dotyczącym przeszłości albo teraźniejszości o ile za pisemną zgodą ordynariusza miejsca warunek został dołączony. Pisemna zgoda ordynariusz miejsca jest kościelnym aktem administracyjnym zgoda w znaczeniu consensus inaczej mówiąc licencja. Licencja albo dyspensa należą do kościelnych aktów administracyjnych. Zważywszy, że explicite z kodeksu łacińskiego wynika owa konieczność zgody dla godziwości a nie dla ważności związku trzeba również brać pod uwagę, ze władzę w kościele można derogować. Co do zasady zatem tego kościelnego aktu administracyjnego fakultatywnie udzielić może ordynariusz miejsca ale także inna osoba do tego przez niego w ramach delegacji władzy upoważniona. Zawarcie małżeństwa pod warunkiem, przez łacinników, dotyczącym przeszłości albo dotyczącym teraźniejszości powoduje, ze małżeństwo jest ważne, istnieje albo też nie istnieje w zależności od istnienia bądź nieistnienia warunku. Jeżeli ukończyłeś studia administracyjne, jeśli kończysz studia administracyjne jest to warunkiem odnoszący się do przeszłości bądź też do teraźniejszości i może dla łacinników powodować istnienia bądź nieistnienie małżeństwa.

Takiego zapisu (słusznie skądinąd) nie ma w prawie wschodnim, które powstało kilka lat od momentu ogłoszenia kodeksu prawa kanonicznego z 1883 roku - słusznie bo jak uważa się w doktrynie ta postać małżeństwa warunkowego jest zgoła w prawie niekonieczna.

W prawie wschodnim a kanonie 826 prawodawca powiada: Małżeństwo nie może być ważnie zawarte pod warunkiem jakimkolwiek dotyczącym przeszłości, teraźniejszości albo przyszłości.

FORMA PRAWNA ZAWARCIA MAŁŻEŃSTWA

Forma prawna zawarcia małżeństwa to ta, którą nazywa się formą liturgiczną oraz ta która jest istotna z punktu widzenia prawa - jest to forma prawna. W stosunku do prawa poprzednio obowiązującego przepisy o formie prawnej również uległy zmianom na korzyść tzn. nie ma obowiązku absolutnego zawierania małżeństwa li tylko wobec świadka urzędowego, duchownego kościoła katolickiego ale są pewne wyjątki, odstępstwa od reguły.

Forma prawna jest albo zwyczajna albo nadzwyczajna.

ZWYCZAJNA

Zawiera się je wobec asystującego ordynariusza miejsca lub proboszcza (w prawie wschodnim będzie to hierarcha miejsca albo proboszcz oczywiście właściwy) albo też wobec duchownego mającego upoważnienie do asystowania przy małżeństwie, upoważnienie do asystowania przy konkretnym małżeństwie lub do małżeństw danego rodzaju zawieranych w danym czasie. Owo upoważnienie pochodzić musi albo od ordynariusza miejsca, hierarchy miejsca albo od proboszcza. Władza asystowania przy zawieraniu małżeństwa wynika bowiem wprost, inaczej mówiąc złączona jest z urzędem ordynariusza miejsca, hierarchy miejsca lub proboszcza. Żaden z tych podmiotów nie musi mieć zezwolenia na asystowanie przy zawarciu małżeństwa. Działa on wówczas jako świadek urzędowy pytając w imieniu kościoła czy nupturienci chcą ze sobą w związek małżeński wstąpić i odbiera ową zgodę również w imieniu kościoła.

Małżeństw ani tym bardziej ślubów nie udziela się tylko przy małżeństwie asystuje ponieważ małżeństwo stwarza zgoda stron pomiędzy osobami do tego zdolnymi. Podstawowy zapis o formie prawnej zwyczajnej zawarcia małżeństwa znajdujemy w treści kanonu 1108 prawa łacińskiego i 828 prawa wschodniego. Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza lub proboszcza albo wobec kapłana w prawie łacińskim lub diakona delegowanego przez jednego z nich a także wobec dwóch świadków wedle zasad wyrażonych w następujących kanonach.

W prawie wschodnim zaś tylko te małżeństwa są ważne (kanon 828), które są zawierane z zachowaniem świetnego obrzędu (wyraźny nacisk na formę liturgiczną to jest specyfika prawa wschodniego), wobec hierarchy miejsca, proboszcza lub kapłana - nie ma tutaj wprost mowy o asystowaniu przez diakona, który od jednego z nich otrzymał upoważnienia do błogosławienia małżeństwa i wobec przynajmniej dwóch świadków zwykłych.

Zapisy w prawie łacińskim i wprawie wschodnim różnią się w pewnej materii od siebie. Wspólną kwestią jest to, że asystujący wedle prawa łacińskiego bądź też błogosławiący wedle prawa wschodniego jest ordynariusz miejsca gdy idzie o prawo wschodnie albo proboszcz. Poza tym prawo łacińskie wprost mówi o możliwości upoważnienia kapłana albo diakona do asystowania przy zawieraniu małżeństw w prawie wschodnim mowa jest jedynie o prezbiterze, nie ma mowy o diakonie, który błogosławiłby małżeństwo katolików. W prawie łacińskim mamy pewną niedoskonałą formę zapisu : Małżeństwo wobec także wobec dwóch świadków podczas gdy w prawie wschodnim jest zapis i wobec przynajmniej dwóch świadków. W związku z powyższym gdy zdarzy się sytuacja następująca że przy małżeństwie łacinników bądź gdy jedna strona jest obrządku łacińskiego udział weźmie tylko jeden świadek zwykły, świadek urzędowy w formie zwyczajnej małżeństwo zostaje ważnie zawarte niezależnie od tego czy drugiego świadka zwyczajnego nie było. Podczas gdy w prawie wschodnim wyraźnie jest mowa o obecności przynajmniej dwóch świadków zwykłych. Świadek urzędowy zatem wedle prawa łacińskiego ordynariusz miejsca i proboszcz a wynika to z urzędu jaki piastują może byś asystującym prezbiter albo diakon o tyle o ile mają upoważnienie do asystowania przy zawarciu małżeństwa konkretnego bądź pewnego rodzaju małżeństw. W prawie wschodnim błogosławić małżeństwo może prezbiter, nie ma tutaj mowy o błogosławieństwie małżeństwa w znaczeniu odebrania zgody w imieniu kościoła przez diakona. Ponadto czego nie ma w prawie wschodnim w prawie łacińskim prawodawca dopuszcza w kanonie 1112 to jest specjalny kanon tworzący ogromny wyłom do dotychczasowych norm prawnych w tej materii. Mianowicie gdzie nie ma kapłanów i diakonów biskup diecezjalny uzyskawszy po uprzedniej pozytywnej opinii konferencji episkopatu zezwolenie Stolicy Apostolskiej, czyli licencję Stolicy Apostolskiej, czyli kościelny akt administracyjny może delegować świeckich (laikos) do asystowania przy zawieraniu małżeństwa. Pojęcie świeckiego (laikos) obejmuje zarówno kobietę jak i mężczyznę, Nie ma ograniczenia wedle treści tego kanonu na podstawie którego asystująca osobą świecką mającą uprzednio pozytywną opinię konferencji episkopatu na wniosek ordynariusza miejsca i zezwolenie, licencję Stolicy Apostolskiej mógłby być tylko mężczyzna. Teoretycznie dopuszcza kodeks, ze może asystować również kobieta. Oczywiście bierze się pod uwagę zdolność do właściwej asystencji, do właściwego włączenia elementów liturgicznych A zatem zdarzyć się może, teoretycznie rzecz rozważając, że świadkiem urzędowym przy małżeństwie łacinników bądź gdy jedna strona jest łacińska będzie kobieta, która ma licencję stolicy Apostolskiej i jedne świadek zwykły byłby uczestnikiem takiego aktu prawnego.

W prawie wschodnim nie ma możności zawarcia małżeństwa za błogosławieństwem osoby, która jest świecka. Wynika to jednocześnie z tradycji kościołów wschodnich, pięciu wielkich tradycji.

Upoważnienie, które daje się diakonom lub prezbiterom wedle prawa łacińskiego albo prezbiterom prawa wschodniego może mieć charakter ustny lub pisemny. Jeżeli dotyczy poszczególnego małżeństwa może być nawet a nawet dorozumiany. Gdy tyczy małżeństw zawieranych w pewnym okresie czasu, na pewnym terytoriom, małżeństw pewnego rodzaju powinno to być (ale nie musi) upoważnienie w formie pisemnej. Hierarcha miejsca, ordynariusz miejsca i proboszcz maja zatem tę władze złączoną z urzędem.

Z innych kanonów obu kodeksów wynika, ze mogą asystować, błogosławić małżeństwa wszystkich swoich podwładnych, poddanych tzn, tych osób, które zamieszkują na własnym terytorium ordynariusza miejsca albo proboszcza. Dotyczy to zatem osób, które zamieszkują na stałe (czyli przynajmniej przez 5 lat albo z zamiarem stałego pobytu) albo tymczasowo zamieszkują na danym terytorium (jest to rozumiane identycznie jak w prawie państwowym - przynajmniej sześć miesięcy albo zamiar tymczasowego pobytu) oraz w małżeństwie tzw. tułaczy (którzy nie mają tymczasowego ani stałego miejsca zamieszkania). Swoich podwładnych może akt błogosławieństwa czy akt asystowania dotyczyć niezależnie od tego czy przebywają oni na własnym terytorium hierarchy miejsca, ordynariusza miejsca bądź proboszcza czy też poza nim. Hipotetycznie może zatem zdarzyć się sytuacja gdy podwładny ordynariusza miejsca biskupa polskiego będą zawierać małżeństwo wobec niego jako świadka urzędowego w Gdańsku, Zakopanem albo poza terytorium Polski ale będą jego podwładnymi.

Sprawa się nieco komplikuje gdy chodzi o władzę nad katolikami innego obrządku przez hierarchę miejsca, ordynariusza miejsca bądź proboszcza innego obrządku. Zarówno kodeks prawa kanonicznego jak i kodeks kanonu kościołów wschodnich zasadniczo adresowany tylko w pierwszym przypadku do katolików łacińskich w drugim przypadku do katolików wschodnich różnych tradycji jednak wobec braku duchownych własnego obrządku dopuszcza prawodawca możliwość objęci opieką duszpasterską katolików innego obrządku. Może zatem zdarzyć się tak, ze łacinnik ordynariusz miejsca, proboszcz będzie obejmował ową opieką duszpasterską katolików wschodnich którejkolwiek tradycji. Np. Ormian, Greków. Rozstrzygając kwestię analogiczną w odniesieniu do kodeksu kanonów wschodnich to według kanonu 912 zdarzyć się może, że hierarcha miejsca, proboszcz miejsca jednego obrządku, analogicznie w analogicznej sytuacji będzie błogosławił małżeństwo katolika innego bytu {rytu??} czyli np. tradycji koptyjskiej będzie błogosławił małżeństwo tradycji bizantyjskiej, ten który jest tradycji etiopskiej będzie błogosławił małżeństwo tych, którzy są Chaldejczykami etc. [Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana ja tylko ją w tym miejscu sygnalizuję]

Forma zwyczajna zatem dotyczy aktywnego udziału świadka urzędowego oraz udziału świadków zwykłych z zastrzeżeniem, ze wedle prawa łacińskiego można by wobec tego zapisu w prawie uznać ważność małżeństwa kiedy świadkiem zwykłym była tylko jedna osoba. Prawo kanoniczne nie stawia współcześnie żadnych wymogów wobec świadka zwykłego. Z zasady należy przypuszczać, ze nie może nim być osoba, która jest jednocześnie głucha, niema i niewidoma, osoba, która nie rozumie języka w którym zawierane jest małżeństwo, dziecko poniżej 7 roku życia ponieważ nulla intelektum habet. Nic nie stoi na przeszkodzie aby świadkiem był człowiek poproszony wprost z ulicy, niekoniecznie znajomy. Zostaje kwestią otwartą czy świadkiem zwykłym może być przy małżeństwie katolików niekatolik, bądź w ogóle nie chrześcijanin. Otóż tymi kwestiami zajmuje się i zajmowało pierwsze terytorium ekumeniczne papieskiej rady ds. jedności chrześcijan pierwsze z 1966r. Drugie z 1993r. I dopuszcza się możliwość, ze świadkiem zwykłym jest niekatolik. Co więcej na marginesie tego problemu, ojcem albo matką chrzestną w kościele katolickim[to jest znowu kolejny szałowy wyłom w sensie pozytywnym oczywiście] może być przykładowo prawosławny w stosunku do dziecka katolików.

Gdy idzie o małżeństwa katolicko prawosławne to od czasu dekretu soborowego orientalium eklezjale czyli o kościołach wschodnich katolickich prawodawca dopuszcza a oba obecnie obowiązujące kodeksy to sankcjonują zawarcie małżeństwa katolicko-prawosławnego w cerkwi prawosławnej. Nie jest dopuszczalne równoczesne sprawowanie obrzędu przez katolika i prawosławnego natomiast możliwe jest zawarcie małżeństwa w cerkwi prawosławnej. Cerkiew prawosławna polska czyli polski autokefaliczny kościół prawosławny od tamtego czasu również dopuszcza na zasadach wzajemności taką możliwość - to jest wyjątek od reguły.

NADZWYCZAJNA

W sytuacji kiedy nie można, wedle prawa kanonicznego, dotrzeć do kompetentnego świadka urzędowego, który był ordynariuszem miejsca, hierarchą miejsca, proboszczem bądź prezbiterem w prawie łacińskim diakonem bądź nawet osobą świecką do tego upoważnioną i roztropnie przewiduje się w znaczeniu rozumowym, ze taki stan będzie trwał przynajmniej 30 dni niezależnie od tego ile faktycznie trwał a także w niebezpieczeństwie śmierci możliwe jest zawarcie małżeństwa bez udziału świadka urzędowego w obecności dwóch świadków zwykłych. I tutaj można skonstatować, że małżeństwo nie tworzy żadna władza zewnętrzna ale małżeństwo stwarza zgoda stron a sakrament, który jest immanentną częścią tej umowy, jest cechą małżeństwa, przymiotem małżeństwa rozumiany jako łaska istnieje niezależnie od tego czy był udział świadka urzędowego czy też nie.

Pod pojęciem niebezpieczeństwa śmierci rozumie się obiektywny stan, który w życiu jednego bądź dwojga osób zamierzających zawrzeć małżeństwo jest zagrożony. Może być to czas wojny, rozruchów politycznych, wypadku samochodowego ale także kiedy pewna osoba przebywa w szpitalu przed, po operacji a świadek urzędowy jest nieosiągalny więc zawarcie małżeństwa w formie nadzwyczajnej jest możliwe.

O tym mowa, gdy idzie o prawo łacińskie, w kanonie 1116 a gdy idzie o prawo wschodnie w 832 prawa. Jest jeszcze pewna różniąca dotycząca obu systemów prawa. Mianowicie niezależnie od tego (to jest akurat zgodna w obu zapisach), że nie jest osiągalny świadek urzędowy to można a co więcej należy poprosić duchownego, który nie ma statusu świadka urzędowego w tej konkretnej sytuacji do udziału w owej uroczystości ażeby zwłaszcza pomodlił się wspólnie - o tym mówi paragraf 2 kanonu 1116 i paragraf 2 kanonu 832. W prawie łacińskim zapis jest następujący: W obu wypadkach mowa o niebezpieczeństwie śmierci i owym roztropnym przewidywaniu że nie jest osiągalny świadek urzędowy gdyby był osiągalny inny kapłan lub diakon, który mógłby być obecny powinien być poproszony i razem ze świadkami być przy zawieraniu małżeństwa za zachowaniem zasady ważności małżeństwa wobec samych świadków. Prawodawca łaciński wyklucza zatem w formie nadzwyczajnej udział osoby świeckiej, która, co do zasady, mając upoważnienie, mogła by być świadkiem urzędowym ale powiada o konieczności i potrzebie zaproszenia do udziału prezbitera lub diakona. W prawie wschodnim katolickim rzecz się ma jeszcze inaczej, znacznie szersze możliwości prawo to stwarza. Mianowicie par. 2 kanonu 832: jeżeli kapłan według prawa kompetentny jest nieosiągalny lub nie można do niego udać się bez poważnej niedogodności ci, którzy pragną zawrzeć małżeństwo mogą czynić to ważnie i godziwie w niebezpieczeństwie śmierci i poza niebezpieczeństwem śmierci. A w obu przypadkach jeżeli by był osiągalny kapłan, jeżeli to możliwe, należy go poprosić o pobłogosławienie małżeństwa z zachowaniem zasady ważności. W takiej sytuacji może być poproszony także kapłan akatolicki, niekatolik. To jest niewątpliwe wskazanie prawodawcy na wspólne korzenie kościołów wschodnich katolików pięciu wielkich tradycji i kościołów wschodnich niekatolickich tak jak ortodoksji pomacedońskiej jak i niemacedońskiej czyli w znaczeniu rozłamu, który dokonał się w połowie V wieku jak i tego, który współcześnie określamy mianem Wielkiej Schizmy Wschodniej.

Konkordat w art. 20 stanowi, że małżeństwo może być zawarte pomiędzy osobami, które wyrażą na to zgodę, że nie może być przeszkód wynikających z prawa polskiego, że wniosek zostanie przekazany. [przeczytam państwu in extenso cały artykuł]: Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim. Jeżeli między nupturientami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego, złożą oni, przy zawieraniu małżeństwa, zgodne oświadczenie woli dotyczące zawarcia związku i zawarcie małżeństwa zostało wpisane w aktach prawa cywilnego i na wniosek przekazany USC w terminie 5 dni od zawarcia małżeństwa. Termin ulega przedłużeniu na skutek vis maior (siły wyższej). Przygotowanie do zawarcia małżeństwa kanonicznego obejmuje:

- pouczeniu nupturientów o nierozerwalności małżeństwa kanonicznego oraz o przepisach prawa polskiego dotyczących skutków małżeństwa.

Orzekanie o ważności małżeństwa kanonicznego a także w innych sprawach małżeńskich przewidzianych w prawie kanonicznym należy do wyłącznej kompetencji władzy kościelnej.

Orzekanie władzy kościelnej w zakresie skutków określonych w prawie polskim należy do wyłącznej kompetencji sądów państwowych. Nie wynika z tego zatem wprost, że obecność duchownego jest konieczna natomiast wynika to wprost ze znowelizowanego KRiO, który w paragrafie 2 art. 1 brzmi: Małżeństwo zostaje również zawarte gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła lub innego związku wyznaniowego w obecności duchownego oświadczą wolę jednoczesnego zawarcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu a kierownik USC sporządzi następnie akt małżeński. Powstaje zatem zasadne pytanie czy firma zawarcia małżeństwa konkordatowego obejmuje tak formę zwyczajną prawa kanonicznego jak i formę nadzwyczajną. Otóż pomocny w interpretacji w tej materii jest po pierwsze obwieszczenie MSWiA z 4 listopada 1998 roku, które zwiera w załączniku wykaz stanowisk, których zajmowanie upoważnia do sporządzenia zaświadczenia stanowiącego podstawie sporządzenia aktu małżeństwa określonego a w art. 1 par. 2 i 3 KRiO i w punkcie pierwszym wymienia się, gdy idzie o kościół katolicki, następujące osoby:

- ordynariusz miejsca,

- proboszcz,

- administrator parafii;

- wikariusz w zastępstwie proboszcza;

- duchowny w zastępstwie proboszcza.

Na marginesie tego zagadnienia trzeba napisać, ze proboszcz wedle prawa kanonicznego to może być osoba fizyczna, jedna osoba ale może być to zespół osób a co więcej może to być li tylko administrator parafii, który statusu prawnego proboszcza jeszcze nie ma. A ponadto w instrukcji dla duszpasterzy w sprawie zawarcia małżeństwa konkordatowego z 12 listopada 1988 roku Konferencja Episkopatu Polski precyzuje zmieniając niektóre wcześniejsze w instrukcji z 1986 roku. Otóż poza wymogami czysto formalnymi kiedy to w punkcie 12 stanowi się, że nupturienci mają obowiązek przedstawiania 3 egzemplarzy tzw. zaświadczenia o braku okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa uzyskanym z USC, (a to zaświadczenie traci ważność po trzech miesiącach od dnia wystawienia) a duchowny ma obowiązek poinformować o treści podstawowych przepisów prawa polskiego to ponadto stanowi się w punkcie 18A: Duchowny wobec którego nupturienci zawierają małżeństwo konkordatowe itd. Znaczy to po prostu, że owa instrukcja wespół z KRIO analizując sytuację prawną osób zamierzających zawrzeć małżeństwo konkordatowe wyklucza tak formę nadzwyczajną zawarcia małżeństwa skuteczną wedle prawa kanonicznego ale nie powstanie małżeństwo konkordatowe jak też wyklucza formę zawarcia małżeństwa wobec łacinnika, osoby świeckiej, która byłaby świadkiem urzędowym. Procedura w niebezpieczeństwie śmierci w punkcie 4 owej instrukcji nie dotyczy formy nadzwyczajnej zawarcia małżeństwa tylko rezygnacji z konieczności przedstawienia owego zaświadczenia o braku okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa a sporządzonego przez kierownika USC.

Duchowny wobec którego zawarto małżeństwo ma obowiązek sporządzić zaświadczenie o zawarciu małżeństwa, wypełnić odpowiedni formularz, który jest załącznikiem do instrukcji w trzech egzemplarzach a następnie dostarczyć do USC (za pomocą poczty lub osobiście). Termin wymagany do takiego zaświadczenia tj. 5 dni, który ulega wyjątkowo przedłużeniu na skutek siły wyższej (vis maior). Vis maior zaś z prawa rzymskiego instytucja prawna się wywodząca, tak samo jak wówczas w prawie rzymskim obecnie w prawie polskim, w orzecznictwie polskim jest rozumiana. Mianowicie jest to sytuacja, której obiektywnie nie można przeciwdziałać siłą przyrody. Czy to będzie powódź, czy to będzie huragan czy to będzie inny rodzaj dajmy na to klęski żywiołowej.

Powstaje również pytanie :”Kiedy rodzi się małżeństwo”

Małżeństwo wedle prawa kanonicznego rodzi się z momentem wyrażenia na to zgody przez nupturientów i przyjęcia ją w imieniu kościoła. Powstanie ważnego małżeństwa nie ma nic wspólnego z innym jego przymiotem mianowicie nierozerwalnością ponieważ nierozerwalność powstaje dopiero z momentem dobrowolnej psychicznie i fizycznie konsumpcji. Małżeństwo ważne powstaje, małżeństwo istnieje ale nie jest ono jeszcze rozwiązywalne.

Konkordat w art. 10 stanowi, że od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim. KRiO powiada, że małżeństwo zostaje zawarte w obecności duchownego, następnie kierownik USC sporządzi akt małżeństwa. Gdy zostaną spełnione powyższe przesłanki, małżeństwo uważa się za zawarte w chwili złożenia oświadczenia woli w obecności duchownego. Ale wydaje się, ze względu na przepisy prawa a akta stanu cywilnego wpis do akt stanu cywilnego …………………….pracownika urzędowego ma jednak charakter konstytutywny tzn., że małżeństwo powstaje dopiero w momencie wpisu do akt stanu cywilnego.

(ZMIANA KASETY)

... z momentem wyrażenia zgody na małżeństwo. Małżeństwo zaś cywilne wywierające wedle KRiO skutki z momentem oświadczenia woli, bo to o to oświadczenie woli chodzi jak ono dotrze do kierownika USC no to właśnie w tym momencie czyli w momencie wpisu wywiera skutki. Dopiero po 5 dniach na przykład rodzi się małżeństwo wedle prawa cywilnego. Ma to niebagatelne znaczenie dla zdolności do zawarcia małżeństwa bo owa zdolność w czasie 5 dni bądź dłuższym może się zmienić. Stwarza to duże, ogromne możliwości interpretacyjne na korzyść ważności bądź nieważności małżeństwa, możliwości jego unieważnienia bądź tez uznania za ważne.

Pojęcie małżeństwo konkordatowe i ten zapis w konkordacie art. 10 stworzył możliwość zawarcia małżeństwa wobec duchownego innych kościołów związków wyznaniowych na skutek zmian wprowadzanych w regulacjach indywidualnych. Te zmiany zostały wprowadzone we wszystkich poza regulacjami indywidualnymi, mianowicie nie dotyczy to: muzułmańskiego związku religijnego, karaibskiego związku religijnego i odłamu prawosławnych cerkwi rosyjskiej wschodniego kościoła staroobrzędowego. Pozostałe kościoły i inne związki wyznaniowe mają w swoich regulacjach indywidualnych dopuszczalność zawarcia małżeństwa wobec duchownego. Inaczej małżeństwa wyznaniowego zawrzeć nie można, tylko wobec duchownego. Nie ma natomiast tak szerokiej regulacji treściowo jak w art. 10 konkordatu. We wszystkich regulacjach indywidualnych jest mowa jedynie czy też aż o możliwości zawarcia takiego małżeństwa wobec duchownego a Obwieszczenie MSWiA z '98 roku wprowadza wykaz stanowisk osób duchownych, które upoważnione są do sporządzenia zaświadczenia stanowiącego podstawę do zawarcia małżeństwa wedle art. 1§ 2 KriO.

Wakat w Stolicy Apostolskiej

W pierwszych wiekach wyboru na biskupa Rzymu dokonywali biskupi diecezji okalających miasto Rzym oraz prezbiterzy a następnie ten, który został wybrany o wyborze listem powiadamiał wszystkich. Odbywało się to na podstawie listu Klemensa do Koryntian tj. koniec I wieku a także na podstawie listu św. Cypriana. Sytuacja miała oczywiście charakter polityczny, były różnego rodzaju naciski. Dopiero Mikołaj II w roku 1059 a więc w roku wielkiej Schizmy Wschodniej ustanowił konieczność wyboru następcy na Stolicy Piotrowej przez Kolegium Kardynałów a Aleksander III na soborze laterańskim w 1179 roku ustanowił, że nie ma konieczności aprobaty tego wyboru przez Kolegium Kardynalskie przez kler. Następnym etapem było to, ze w roku 1274, na czwartym soborze laterańskim postanowiono, że koniecznym dla wyboru następcy na stolicy piotrowej jest konklawe.

Współcześnie wyboru dokonuje się na podstawie konstytucji. Bo kodeksy oba stwarzają generalną podstawę wedle której uprawnionymi stosownie do kanonu 349 kodeksu łacińskiego, są kardynałowie św. Kościoła rzymskiego. Odpowiednikiem tego samego kanonu w prawie wschodnim jest kanon 49 tego kodeksu, którzy to reprezentują uniwersalność kościoła powszechnego to w prawie specjalnym, które ustanowił Jan Paweł II konstytucji apostolskiej, która nazywa się ?Uniwersi dominici gredis? Z 22 lutego 1996 roku i zastępuje wcześniejszą w tej materii konstytucję apostolska papierze Pawła VI ?Romanopontifi przyefgendo? z 1975 rokuw sposób całościowy konstytucja ta Jana Pawła II reguluje sposób wyboru papieża.

Po pierwsze należy powiedzieć, że kolegium elektorów to kardynałowie, kolegium kardynalskie. Nie wszyscy mają efektywne prawo głos, a jedynie ci, którzy z momentem wakatu na stolicy Apostolskiej nie ukończyli 80 roku życia. Tylko Ci biorą udział w konklawe, maja prawo głosu. Konklawe odbywa się koniecznie od 1274 roku - czyli od IV soboru laterańskiego. Obradują kardynałowie oddzieleni separamentem od całego świata (od telefonów komórkowych, od radia, od telewizji) w Kaplicy Sykstyńskiej Pałacu Apostolskiego. Są zakwaterowani, oddzieleni w tzw. Domu Ś. Marty na terenie Państwa Watykańskiego.

Podmiotem, który może zostać wybrany na następcę na Stolicy Piotrowej jest każdy wierny płci męskiej. W prawie nie ma ograniczenia co do możliwości powołania na ten urząd osoby duchownej bądź niekoniecznie. Natomiast od 1372 roku nie zdarzyło się w praktyce jakoby nie został wydany z grona kardynalskiego.

Jan Paweł II zmienił dotychczasowe prawo uprzednio obowiązujące, że obecnie nie dopuszcza się wyboru przez aklamację i wyboru poprzez kompromis ale przez zwykłe głosowanie.

Kompromis polega na tym, ze przy braku zgody wybiera się ze swego grona, grona kardynałów 3, 4 osoby, które dokonują wyboru. Elementem koniecznym jest przyjęcie tego wyboru. Zmiana w stosunku do prawa powszechnie obowiązującego, [a tym razem mówię o zmianie kodeksowej] jest taka, że niegdyś, przed kodeksem z 1983 roku, który wprowadził w życie, promulgował Jan Paweł II, przed kodeksem kanonu kościołów wschodnich, który również wprowadził wżycie i promulgował jan Paweł II władzę papieską nominat uzyskiwał z momentem akceptacji wyboru a współcześnie wymaga się wedle prawa, jeśli nie ma sakry biskupiej, przyjął ową sakrę biskupią czyli przyjął święcenia biskupie.

Prawo wyznaniowe, wykład V, 02.04.2005r.

MAŁŻEŃSTWO KANONICZNE

Władza papieska według obu kodeksów prawa kanonicznego poza tym, że papież jest biskupem życia, patriarchą zachodu, prymasem Włoch jest także metropolita prowincji kościelnej rzymskiej i głową państwa watykańskiego.

Władza papieska w świetle kanonu 131 KPK z '83 roku ma charakter zwyczajny czyli jest ordinaria tzn. że władze uzyskuje się wraz z urzędem. Władza ta ma charakter najwyższy tzn., że papież nie może być przez niego w żadnej sprawie sądzony a ponadto od dekretów papieskich nie ma odwołania. Władza ta ma charakter uniwersalny, ponieważ dotyczy całego uniwersalnego kościoła katolickiego (tak terytoriów, instytucji jak i poszczególnych osób). Jest pełna w znaczeniu skupienia w jednym ręku władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Nie znaczy to, że rodzajów władzy w kościele się nie rozróżnia (bo rozróżnia się) ale nie ma klasycznego Monteskiuszowego podziału miedzy podmiotami, tylko jeden podmiot skupia w sobie władze pełna. Władza ta ma charakter bezpośredni tzn., że papież w każdym czasie, o każdej porze może wobec każdego swego podwładnego katolika gdziekolwiek przebywającego udzielić łaski bądź dokonać innego aktu generalnie mówiąc. Wreszcie jest wolna w znaczeniu niezależności od wszelkiej władzy kościelnej i od wszelkiej władzy cywilnej.

Konkordat podpisany w 1993 roku przez Stolicę Apostolską i RP przewiduje w artykule 10 możliwość zawarcia małżeństwa z tzw. skutkami cywilnymi. W 1993 roku w literaturze i później upowszechniło się określenie małżeństwo kanoniczne albo małżeństwo konkordatowe. Wyrażenie techniczno-prawne „małżeństwo kanoniczne” znajduje się w treści kanonu 10 konkordatu zatem jest wyrażeniem legalnym i od momentu wejścia w życie konkordatu można pełnoprawnie tym wrażeniem się posługiwać.

Istniejące w literaturze przedmiotu pojecie małżeństwa konkordatowego natomiast pojawia się w prawie w instrukcji dla duszpasterzy w sprawie małżeństwa konkordatowego i to wyrażenie ma również korzenie legalne a więc nie jest tylko pojęciem doktrynalnym. „Art. 10 konkordatu brzmi: Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera także skutki jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim jeżeli:

  1. Między nupturientami nie wynika żadna z przeszkód prawa polskiego;

  2. Nupturienci (ci, którzy zawierają małżeństwo) złożą zgodne oświadczenie woli, że chcą wywarcia takich skutków [nie cytuję in extenso];

  3. Zawarcie małżeństwa zostało wpisane w akcie stanu cywilnego na wniosek przekazany urzędowi stanu cywilnego w terminie 5 dni od zawarcia małżeństwa. Termin ten ulega przedłużeniu wskutek siły wyższej.”

Pkt 1 art. 10 konkordatu stworzył podstawy dla konstrukcji małżeństwa wyznaniowego. Chodzi o możliwość zawarcia małżeństwa religijnego czyli takiego wobec duchownego pewnego związku wyznaniowego. A więc nie tylko wobec duchownego kościoła katolickiego ponieważ małżeństwo wyznaniowe czy małżeństwo religijne jest szersze od pojęcia małżeństwo konkordatowe.

Konkordat staje się przyczyną zmiany w ustawach o stosunku państwa do poszczególnych związków wyznaniowych oraz w KRiO, w prawie o aktach stanu cywilnego. Jedynie trzy związki wyznaniowe, które maja tzw. indywidualna regulacje nie przewidują (owe indywidualne regulacje) zawarcia małżeństwa ze skutkiem cywilnym, małżeństwa religijnego. Dotyczy to: muzułmańskiego związku religijnego, karaibskiego związku religijnego oraz wschodniego kościoła staro obrzędowego czyli wszystkich trzech związków wyznaniowych, których sytuacja indywidualna pochodzi z czasów II RP.

Karaibowie - to jest taka wspólnota religijna, która wyłoniła się pod koniec VIII początek IX wieku i doktryna jej jest swoistą kompilacją (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) starego Testamentu religii żydowskiej i chrześcijańskiej.

Wschodni kościół staroobrzędowy - wyodrębnił się z cerkwi rosyjskiej (na ziemiach polskich działa) i chodzi o tzw. bezpopowców czyli takich prawosławnych, którzy nie uznają hierarchii duchownej (zresztą w nazwie regulacji indywidualnej takowy zapis się znajduje). Nie ma hierarchii duchownej.

Małżeństwo kanoniczne

Konkordat jako akt prawny jest źródłem zarówno państwowego prawa wyznaniowego w świetle konstytucji RP z 1997 roku. PO ratyfikowaniu bowiem ta umowa bilateralna należy immanentnie do polskiego porządku prawnego a drugiej strony, zgodnie z kanonem 3 i 4 odpowiednio kodeksu łacińskiego i kodeksu kanonów kościołów wschodnich bilateralne umowy międzynarodowe należą do źródeł prawa kanonicznego. A zatem konkordat jest źródłem państwowego prawa wyznaniowego jak i prawa kanonicznego kościoła katolickiego.

Instytucja małżeństwa konkordatowego zatem osadzona jest po części w prawie kanonicznym małżeńskim kościoła katolickiego zarówno w prawie łacińskim jak i w prawie wschodnim katolickim a po części osadzona jest w prawie polskim. KRiO nie podaje definicji legalnej małżeństwa niemniej z art. 1 tego kodeksu można wysnuć wniosek, że małżeństwo zgodnie z tradycją wywodzącą się z prawa rzymskiego wzbogaconą przez ustawodawstwo rzymskich cesarzy chrześcijańskich jest związkiem monogamicznym zawieranym pomiędzy mężczyzną i kobietą. Art. KRiO stanowi, że „małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przez kierownikiem USC oświadczenie, że wstępują ze sobą w związek małżeński. Małżeństwo zostaje również zawarte, gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła lub innego związku wyznaniowego w obecności duchownego oświadczą wole jednoczesnego zawarcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu a kierownik USC sporządzi następnie akt małżeński etc.

Zwracam Państwu uwagę na to, że jakkolwiek definicji legalnej nie ma, to nie może budzić najmniejszych wątpliwości, że małżeństwo jest związkiem m monogamicznym jednego mężczyzny i jednej kobiety. Wszelkie próby rozszerzenia tego pojęcia na innego rodzaju związki - niezależnie od możliwość regulowania statusu finansowego, możliwości dziedziczenia po sobie, rozliczania się wspólnie wobec fiskusa, udzielania informacji przez lekarzy jeżeli jedna z tych osób znajduje się na łożu śmierci etc. jest zupełnie inna kwestią aniżeli nazwanie tego rodzaju związków małżeństwem.

Definicja małżeństwa jest w obu kodeksach prawa kanonicznego. Po łacinie małżeństwo to matrimonium albo mustie. Z prawa rzymskiego a definicja ta okresu klasycznego pochodzi jeszcze z czasów, kiedy chrześcijaństwo nie było religią panującą

...małżeństwo zaś cywilne wywierające według KRiO skutki z momentem oświadczenia woli jak ono dotrze do USC no to dopiero w momencie wpisu wywiera skutki. Dopiero po 5 dniach na przykład rodzi się małżeństwo wedle prawa cywilnego. Ma to niebagatelne znaczenie do zdolności zawarcia małżeństwa bo ta zdolność w czasie 5 dni bądź dłuższym może się zmieniać stwarza to duże , ogromne możliwości interpretacyjne na korzyść ważności bądź nieważności małżeństwa, możliwości jego unieważnienia bądź też uznania za ważne. Pojęcie „małżeństwo konkordatowe” i ten zapis w konkordacie art. 10 stworzył możliwość zawarcia małżeństwa wobec duchownego innych kościołów i związków wyznaniowych na skutek zmian wprowadzanych w regulacjach indywidualnych. Te zmiany zostały wprowadzone we wszystkich poza trzema regulacjami indywidualnymi. Mianowicie nie dotyczy to: muzułmańskiego związku religijnego, karaibskiego związku religijnego i odłamu prawosławnej cerkwi rosyjskiej wschodniego kościoła staroobrzędowego. Pozostałe kościoły i inne związki wyznaniowe mają w swoich regulacjach indywidualnych dopuszczalności zawarcia małżeństwa wobec duchownego. Inaczej małżeństwa wyznaniowego zawrzeć nie można tylko wobec duchownego. Nie ma natomiast tak szerokiej regulacji treściowej jak w art. 10 konkordatu. We wszystkich regulacjach indywidualnych jest mowa jedynie czy też aż o możliwości zawarcia takiego małżeństwa wobec duchownego a obwieszczenie MSWiA z '98 roku wprowadza wykaz stanowisk osób duchownych, które upoważnione są oczywiści8e ze skutkiem prawnym do sporządzenia zaświadczenia stanowiącego podstawę do zawarcia małżeństwa wedle art. 1 $2 KRiO.

[Słów kilka o wakacie w Stolicy Apostolskiej]

W pierwszych wiekach wybór na biskupa Rzymu........potwierdzony powszechnie uznawany dokonywali biskupi diecezji przy mieście okalających miasto Rzym i...... oraz prezbiterzy a następnie ten, który został wybrany o wyborze listem powiadamiał wszystkich. Odbywały się na podstawie listu Klemensa do Koryntian tj. koniec I wieku także na podstawie listu św. Cypriana. Sytuacja oczywiście miała charakter polityczny. W tamtych czasach podobni jak w pierwszych latach wieku XX były różnego rodzaju naciski. Dopiero Mikołaj II w roku 1059 a więc w roku Wielkiej Schizmy wschodniej ustanowił konieczność wyboru następcy na Stolicy Piotrowej przez Kolegium Kardynałów. A Aleksander II na soborze laterańskim w 1179 roku ustanowił, ze nie ma konieczności aprobaty tego wyboru przez Kolegium kardynalskie przez kler. Następnym etapem było to, że w roku 1274 na czwartym soborze laterańskim postanowiono, że konieczne dla wyboru następcy na stolicy Piotrowej jest konklawe. Współcześnie wyboru dokonuje się na podstawie konstytucji. Kodeksy oba stwarzają generalną podstawę według której uprawnionymi stosownie do kanonu 349 kodeksu łacińskiego są kardynałowie św. kościoła rzymskiego. Odpowiednikiem tego samego kanonu wprawie wschodnim jest kanon 49 tego kodeksu, którzy to reprezentują uniwersalność kościoła powszechnego. To wprawdzie specjalny, który ustanowił Jan Paweł II konstytucji apostolskiej, która nazywa się Uniwersi dominici gregis z 22 lutego 1996 roku i zastępują wcześniejszą w tej materii konstytucje apostolską papieża Pawła Vi Romano pontifi przyefgento z 1975 roku w sposób całościowy konstytucja ta Jana Pawła II reguluje sposób wybory papieża.

Po pierwsze trzeba powiedzieć, że kolegium elektorów to kardynałowie - kolegium kardynalskie. Nie wszyscy mają efektywne prawo głosu a jedynie ci, którzy z momentem wakatu na Stolicy Piotrowej nie ukończyli 80 roku życia. Tylko ci biorą udział w konklawe i mają prawo głosu.

Konklawe odbywa się koniecznie od 1274 roku, czyli od IV soboru laterańskiego. Obradują kardynałowie oddzieleni separamentem od całego świata (od telefonów komórkowych, od radia, od telewizji) w kaplicy sykstyńskiej pałacu Apostolskiego. Są zakwaterowani w tzw. Domu św. Marty i tam na terenie Państwa watykańskiego.

Podmiotem, który może zostać wybrany na następcę na stolicy Piotrowej jest każdy wierny płci męskiej. W prawie nie ma ograniczeń co do możliwości powołania na ten urząd osoby duchownej bądź niekoniecznie. Natomiast od 1378 roku nie zdarzyło się jakoby nie został wybrany z grona kardynalskiego.

Jan Paweł II zmienił dotychczasowe prawo uprzednio obowiązujące w ten sposób, że obecnie nie dopuszcza się wyboru poprzez aklamację i poprzez kompromis tylko poprzez zwykłe głosowanie. Kompromis polega na tym, że przy braku zgody wybiera się spośród swego grona (grona kardynałów) 4 osoby, który dokonują wyboru. Efektem koniecznym jest przyjęcie tego wyboru. Zmianą w stosunku do prawa powszechnie obowiązującego [a tym razem mówię o zmianie kodeksowej] jest taka, że niegdyś, przed kodeksem z 1983 roku, który wprowadził w życie i promulgował Jan Paweł II, przed kodeksem kanonu kościołów wschodnich , który również wprowadził w życie i promulgował Jan Paweł II władzę papieską nominat uzyskiwał z momentem akceptacji wyboru a współcześnie wymaga się wedle prawa ażeby, o ile nie ma sakry biskupiej, przyjął ową sakrę biskupią, przyjął święcenia biskupie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
kodeks karny rodzial x ix przestepstwa przeciwko zyciu i zdrowiu
Znamiona przestępstw przeciwko własności intelektualnej
Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece, Medycyna sądowa
przest przeciwko obrotowi gospodarczemu
Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości(1)
PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO ZDROWIU I ZYCIU
Przestępstwa przeciwko ochronie informacji w Kodeksie Karnym z 1997r ze szczególnym uwzględnienie
Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości, MEDYCYNA O, Medycyna sądowa(1)
przestepstwa przeciwko wolnosci, studia
przestepstwa przeciwko zyciu i zdrowiu, Medycyna sądowa
Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, MEDYCYNA O, Medycyna sądowa(1)
Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów
Wykroczenia przeciwko życiu, Religijne, Katechezy, Materiały katechetyczne i duszpasterskie, Kateche
Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, MEDYCYNA O, Medycyna sądowa(1)
deklaracja przeciw nietolerancji religijnej

więcej podobnych podstron