background image

Dotyk Boga - Człowiek należący do Boga

(The Touch of God - The God-Possessed Man)

Moje

 

    dokumenty

 

 

 + 

Indeks

 

    polskich

 

    kazań

 

 

 

+ 

Kaplica

 

+ 

Subscribe

 

+ 

Copyright

 

David Wilkerson 
17 czerwca 2002
__________

Chciałbym  zwrócić  waszą  uwagę  na  trzy  punkty,  które  stanowią  sedno 
mojego kazania dotyczącego Bożego dotknięcia: 

1. Gdy Bóg kogoś dotyka i bierze w swoje posiadanie, nie jest tylko na jakiś 
czas.  To  przemiana  na  całe  życie.  Pan  nigdy  nie  odda  pod  władanie 
szatanowi tego, co do Niego należy.

2. Tych, których Bóg bierze w swoje posiadanie, również strzeże. Możemy 
być  chwiejni,  zawodzić  lub  wpaść  w  sidła  przynoszącego  zniszczenie 
grzechu.  Lecz  gdy  Bóg  już  raz  weźmie  nas  w  posiadanie,  to  nigdy, 
przenigdy z nas nie zrezygnuje: “Bo Pan... nie opuszcza swoich wiernych; 
na wieki ich strzeże” (Ps 37:28).

3.  Tych,  których  Bóg  bierze  w  swoje  posiadanie,  przygotowuje  do  coraz 
bardziej efektywnej służby. Dotyczy to również tych, którzy niegdyś służyli 
Bogu, a teraz oddalili się od Niego i popadli w zniechęcenie. Możesz być 
przekonany, że Bóg z ciebie zrezygnował i nie może cię już użyć. Prawda 
jest  jednak  taka,  że  jeśli  jesteś  skruszony  w  sercu,  to  Bóg  nieustannie 
przygotowuje  cię  do  czegoś  znacznie  większego.  Bóg  używa  nawet  tych 
rzeczy, które w zamyśle szatana mają nas zniszczyć.

W wielu fragmentach Biblii widzimy, jak ten schemat powtarza się w życiu 
należących  do  Boga  ludzi.  Czytamy  o  pobożnych  świętych,  którzy 
popełniają  godne  pożałowania  błędy  i  grzechy.  Czasami  są  bliscy 
rezygnacji, lecz Bóg z nich nie rezygnuje. Zamiast tego wciąż ich nawiedza 
i  wielu  podnosi  się  z  prochów  ruin  i  zostaje  uzdrowionych.  Zaiste,  ich 
najlepsze dni są jeszcze przed nimi.

To sedno tego, co chciałbym ci przekazać. Chce ci udowodnić, że gdy Bóg 
już  raz  cię  dotknie  i  weźmie  w  swoje  posiadanie,  to  wybawi  cię  z  każdej 
pułapki zastawionej przez szatana, jeśli tylko zwrócisz się o pomoc do Pana. 
Będzie  cię  strzegł  przed  gniewem  diabła  i  użyje  każdego  aspektu  twego 
życia – włączając w to twoje błędy, problemy, próby – by przygotować cię 
do czegoś wspanialszego, co wciąż jest przed tobą. 

Wróć pamięcią do chwili, w której Bóg nawiedził cię, dotykając twej duszy 
w  ponadnaturalny  sposób.  Przywołał  Cię  do  siebie  i  wypełnił  Duchem 
Świętym.  W  tym  momencie  Bóg  złożył  ci  przyrzeczenie:  “Chcę  ciebie  i 
roszczę sobie prawo do ciebie. Należysz do Mnie”. W jednej chwili przejął 
kontrolę  nad  twoim  życiem  i  nic  nie  będzie  w  stanie  zmienić  tego  faktu. 

background image

Stałeś  się  Bożą  własnością  nabytą  przez  Niego  samego:  “...zbór  Boży, 
którego nabył przez własną krew” (Dz 20:28 BG).

Stworzyciel  wszechświata  wykupił  cię  za  cenę  własnej  krwi,  a  nic  innego 
nie ma większej mocy. Tak więc pozostajesz Bożą własnością, nawet kiedy 
moce  piekielne  zwodzą  cię  i  potępiają.  Szatan  może  osobiście  pochwycić 
cię  w  pułapkę  rodem  z  piekła.  Jednak  dokładnie  w  momencie,  gdy  diabeł 
myśli: “Mam go”, Bóg odpowiada: “Nie szatanie, nie będziesz go miał. On 
należy  do  Mnie.  Wykupiłem  go.  Oddaj  teraz  Moją  własność”.  Nadal 
należysz  do  Boga,  a  On  cię  strzeże  i  przygotowuje  do  czegoś 
wspanialszego. Oto biblijny schemat:

1. Rozważ życie należącego do Boga 

przywódcy Izraela, Mojżesza.

Mojżesz  należał  do  Boga.  Pan  strzegł  go  w  czasie  każdej  próby  jaką 
przechodził i jednocześnie przygotowywał go do wielkiego dzieła. 

Mojżesz  został  dotknięty  przez  Boga  jeszcze  w  czasie  gdy  przebywał  w 
domu  faraona,  w  wyniku  czego  sprzeciwił  się,  by  nazywano  go  synem 
faraona:  “I  wolał  raczej  znosić  uciski  wespół  z  ludem  Bożym,  aniżeli 
zażywać przemijającej rozkoszy grzechu, uznawszy hańbę Chrystusową za 
większe  bogactwo  niż  skarby  Egiptu;  skierował  bowiem  oczy  na  zapłatę 
[nagrodę – anglojęzyczny przekład KJV]” (Hbr 11:25-26).

Bez wątpienia Bóg dotknął życia Mojżesza, gdy ten był jeszcze w Egipcie. 
Mojżesz  odrzucił  wszystko  co  pochodziło  z  ciała.  Wiedział,  że  został 
powołany,  by  wybawić  Izraela  z  niewoli  i  faktycznie  zakładał,  że  izraelici 
uznają go za swego wyzwoliciela, gdy pozbawił życia egipskiego nadzorcę 
niewolników.  Szczepan  składa  takie  świadectwo  o  Mojżeszu:  “...  zabił 
Egipcjanina.  Sądził  zaś,  że  bracia  zrozumieją,  iż  Bóg  przez  jego  ręce  daje 
im wybawienie” (Dz 7:24-25).

Zamiast tego Mojżesz musiał obawiać się ze strony faraona kary za to, co 
uczynił, więc uciekł z Egiptu. Jednak już w tamtym momencie całkowicie 
należał  do  Boga.  Zrezygnował  ze  wszystkiego  w  imię  Chrystusa.  Nie 
wiedział  jednak,  że  już  za  małą  chwilę  miał  wkroczyć  w  długi  okres, 
podczas którego ukrywał się na skraju pustyni przez czterdzieści lat. 

Co w życiu Mojżesza reprezentuje ten okres spędzony na pustyni? To czas, 
którego doświadcza wielu należących do Boga sług. Odczuwają, że utknęli 
w  jakimś  miejscu,  gdzie  wymaga  się  od  nich  czegoś  znacznie  poniżej  ich 
możliwości.  Rola,  jaką  odgrywają  nie  da  się  w  żaden  sposób  porównać  z 
tym,  co  w  ich  przekonaniu  zamyślił  dla  nich  Bóg.  Mojżesz  był  właśnie 
takim  sługą.  Odczuwał  wagę  Bożego  powołania  nad  swoim  życiem  i 
marzył,  aby  dokonywać  wielkich  dzieł  dla  Boga.  Jednak  tkwił  na  skraju 
pustyni, nie mając widoków na przyszłość.

Zastanawiam się jak często Mojżesz spoglądał na swoje owce i modlił się: 

background image

“Boże,  dotknąłeś  mnie  w  tak  namacalny  sposób.  Myślałem,  że  powołałeś 
mnie, by być Twoim wyzwolicielem. Dlaczego pozostawiłeś mnie tutaj? Z 
pewnością  mogłeś  powierzyć  mi  coś  większego  od  pasienia  tych  kilku 
owiec.  Pozwoliłeś  mi  wykształcić  się  u  najlepszych  egipskich  nauczycieli. 
Pokazałeś mi wielkie rzeczy, których mogłaby dokonać Twoja ręka. Czuję 
się  jednak  pominięty,  odłożony  na  półkę.  Czy  to  wszystko,  co  dla  mnie 
przygotowałeś?”

Wierzę, że Mojżesz był przekonany, iż jego czas już minął. Z jego zdaniem 
nikt  się  nie  liczył,  nie  odbierał  żadnego  przesłania  od  Boga.  Pogodził  się 
więc  z  egzystencją  pasterza  na  krańcach  pustyni.  Lecz  Bóg  był  szczerze 
oddany temu człowiekowi i przez cały ten czas, kiedy Mojżesza wypełniała 
frustracja  nad  swą  marną  egzystencją,  Pan  strzegł  i  przygotowywał  go  do 
znacznie większych rzeczy. 

W  tym  czasie  teść  Mojżesza,  Jetro  przeszukiwał  pustynię,  wyznaczał 
miejsca  obfitujące  w  wodę  oraz  punkty  nawigacyjne,  odnajdywał  szlaki. 
Mojżesz  nie  zdawał  sobie  sprawy,  że  Jetro  miał  się  stać  przewodnikiem 
rodu  izraelskiego  w  jego  podróży  przez  pustynię.  Jednocześnie  Pan 
przygotowywał  w  ukryciu  Bożych  pasterzy  i  szkolił  ich,  jak  przetrwać  na 
pustyni – wszystko po to, aby mogli zrealizować Boże dzieło, jakie na nich 
czekało.

Chwilę później, Mojżesz nieoczekiwanie natknął się na gorejący krzew. Ten 
krzew  był  prawdopodobnie  zwykłym  krzakiem,  nisko  pnącym  się  nad 
ziemią  i  bezużytecznym.  Ale  Bóg  postawił  go  w  płomieniach  ognia  i 
wydobył  się  z  niego  głos,  mówiący:  “Zdejmij  z  nóg  swoje  sandały 
Mojżeszu, bo miejsce na którym stoisz jest ziemią świętą”. Następnie Pan 
przemówił  wprost  do  serca  Mojżesza  i  po  zaledwie  kilku  godzinach 
spędzonych przy tym krzewie, życie Mojżesza zmieniło się raz na zawsze. 
Bóg pouczył go: “Idź, zgromadź ród Izraela. Powiedz faraonowi: ‘Wypuść 
mój lud’.”

Oto  należący  do  Boga  człowiek,  który  był  strzeżony  i  przygotowywany 
przez wiele lat. Teraz z gorejącego krzewu przemawiał do niego sam Bóg. 
Wszystko to miało znaczyć: “Nie zapomniałem o tobie. Przez cały ten czas 
byłem z tobą. To Ja wyprowadziłem cię na pustynię, jak również strzegłem 
przed  faraonem.  Stoisz  teraz  u  progu  znacznie  większych  dzieł  w  ramach 
swej służby dla Mnie”.

Ten  gorejący  krzew  był  ogniem  Ducha  Świętego,  działającym  poprzez 
naturalny  przedmiot.  Bóg  użył  bezużytecznego  krzaka  i  sprawił,  że  przez 
ten  krzew  zaszły  niezwykłe  zmiany.  Być  może,  w  podobny  sposób  i  ja 
jestem dziś nisko pnącym się nad ziemią krzewem, którego Bóg używa, by 
przemówić  do  twojego  serca.  Pozwól  mi  zapytać:  Czy  jesteś  na  krańcach 
pustyni? 

Być  może  gdzieś  utknąłeś,  wykonując  nisko  płatną  pracę  i  nie  mając 
nadziei, że będziesz  miał  wpływ  na  cokolwiek. Albo twoja żona, czy mąż 
jest osobą niewierzącą i chwilami wasze małżeństwo poddaje próbie twoją 
duszę. Wcale nie zazdrościsz innym błogosławieństwa, ale zastanawiasz się: 
“Panie,  dlaczego  mnie  nie  używasz?  Dałeś  mi  serce  wypełnione 

background image

pragnieniem,  by  czynić  coś  więcej  dla  Twojego  królestwa.  Nie  pomijaj 
mnie”.

Bóg jest oddany tobie tak samo jak Mojżeszowi. Może jesteś sfrustrowany 
swoją  marną  egzystencją.  Lecz  w  międzyczasie  Bóg  strzeże  cię  i 
przygotowuje. Może nie jesteś powołany do jakiegoś wielkiego dzieła, ale 
za to do chodzenia z Panem w nowym wymiarze, jakiego nigdy wcześniej 
nie  doświadczyłeś.  Jesteś  również  powołany,  by  usługiwać  w  Chrystusie 
tak,  jak  nigdy  dotąd.  Twoja  rola  sprowadza  się  do  uwierzenia,  że  Bóg 
doprowadzi  cię  do  wyżej  położonej  świętej  ziemi.  On  chce  objawić  ci 
znacznie więcej o sobie samym i rozpalić w tobie swój ogień. Chce, by ci, 
którzy są wokół ciebie uświadomili sobie: “Ta osoba była z Jezusem”.

Gdy  już  zaczniesz  Go  gorliwie  szukać,  będziesz  doświadczał  cudów. 
Zostaniesz  przemieniony  w  nowego  męża,  czy  niewiastę,  a  wszystko  to 
stanie się dlatego, że należysz do Niego. Twoje najlepsze dni są nadal przed 
tobą. 

2. Dawid był również człowiekiem

należącym do Boga.

W  sercu  Dawida  toczyła  się  zaciekła  walka  z  pożądliwością.  Oto  rycerz, 
pogromca  olbrzyma,  namaszczony  psalmista,  król  potężnie  używany  w 
rządzeniu  ludem  Bożym.  Sam  Pan  nazwał  Dawida  mężem  według  swego 
serca. Jednak u samego szczytu Bożego błogosławieństwa i przychylności, 
zostaje on nagle zaskoczony gwałtownym atakiem pożądliwości. 

Ten  sprawiedliwy  król,  dopiero  co  odniósł  serię  zwycięstw  nad  wieloma 
wrogami, odzyskał arkę przymierza i przywrócił ją na jej miejsce, otrzymał 
obietnicę,  że  Pan  utrwali  jego  dom  na  wieki.  Pismo  mówi:  “...  [strzegł  - 
anglojęzyczny  przekład  KJV]  Pan  Dawida  wszędzie,  gdzie  się  obrócił"  (2 
Sm 8:14).

Lecz  któregoś  dnia,  Dawid  ujrzał  Batszebę  i  został  przytłoczony  ogromną 
pożądliwością.  Popełnił  cudzołóstwo  i  spłodził  z  nią  dziecko.  Dawid 
usiłował rozpaczliwie ukryć ten okropny grzech. Manipulował, knuł intrygi 
i kłamał, by to zatuszować. Ostatecznie upadł tak nisko, że przyczynił się do 
śmierci męża swojej kochanki. 

Gdyby prasa była znana społeczeństwom żyjącym na przestrzeni dziejów, w 
każdym  przypadku  ten  okropny  grzech  Dawida  widniałby  w  nagłówkach 
gazet.  Gdybyś  żył  w  jego  czasach,  prawdopodobnie  pomyślałbyś:  “Bóg 
wkrótce  zrezygnuje  z  tego  człowieka.  Przecież  zgrzeszył  w  obliczu  tak 
ogromnej  światłości”.  Co  jednakże  reprezentuje  dziś  upadek  Dawida?  Oto 
obraz  należącego  do  Boga  sługi  zaskoczonego  przez  przytłaczającą 
pożądliwość.  Szatan  próbuje  zaskoczyć  każdego  sługę,  który  poważnie 
traktuje chodzenie w społeczności z Bogiem. 

Czy  zdarzyło  ci  się  kiedyś,  że  zostałeś  zaskoczony  i  pokonany  przez 

background image

jakiegoś rodzaju pożądliwość? Miałeś czystą kartę i wzorowo chodziłeś w 
społeczności  z  Jezusem.  Uważano  cię  za  prawego  sługę,  za  kogoś 
rozmiłowanego w Bogu. Ale szatan ani na chwilę nie spuszczał cię z oka, 
wycelował w ciebie i wystrzelił piekielny arsenał ognistych strzał. 

Być  może  twoim  upadkiem  było  cudzołóstwo,  a  może  pornografia  albo 
potajemne  pijaństwo.  Tak,  jak  to  było  w  przypadku  Dawida,  twój  grzech 
odnalazł  cię  i  zostałeś  zdemaskowany.  (Mam  posługującego  przyjaciela, 
który  tego  doświadczył.  Kiedy  podczas  swej  podroży  z  posługą  duchową 
spędzał  noc  w  hotelu  spostrzegł,  że  jest  kuszony  przez  okropną 
pożądliwość. W końcu poddał się jej i zamówił film pornograficzny. Ale w 
przeciągu zaledwie kilku minut jego grzech został ujawniony.)

Być  może  powiesz:  “W  moim  życiu  nie  ma  takiego  grzechu.  Żyję  w 
czystości”. Ale, co z korzeniem wszystkich grzechów, jakim jest niewiara? 
Może dotarłeś do miejsca zwycięstwa, jakiegoś szczytu w swoim chodzeniu 
w wierze. Czułeś, że przebiłeś się na drugą stronę i dotarłeś do Boga. Lecz 
nagle,  ni  stąd,  ni  zowąd,  zostałeś  przytłoczony  niewiarą.  Dręczyła  cię 
depresja,  lęk,  niepokój,  a  nawet  złość  na  Boga.  W  jednej  chwili  zacząłeś 
wątpić, czy Bóg jest obecny w twoim życiu. Powiadam ci, że sama ta myśl 
to pułapka zastawiona przez szatana. Wróg nie pragnie niczego więcej, jak 
tylko zniszczyć wiarę każdego należącego do Boga wierzącego. 

Nie ważne jakiej niegodziwości  się  dopuściłeś.  Nie  ma  takiego grzechu  w 
twoim życiu, który spowodowałby, że Bóg z ciebie zrezygnuje. Nadal jesteś 
Jego  wykupioną  własnością.  Choć  Dawid  pogardził  Bogiem,  popełniając 
cudzołóstwo,  Pan  nie  opuścił  go.  Pismo  mówi  nam:  “Wtedy  Pan  posłał 
Natana  do  Dawida”  (2  Sm  12:1).  Podczas,  gdy  Mojżeszowi  zostało 
postawione  wyzwanie  w  postaci  gorejącego  krzewu,  Dawid  został 
skonfrontowany  przez  proroka.  Natan  wskazał  na  niego  i  powiedział: 
“Jesteś  tym  mężem,  który  zgrzeszył.  Popełniłeś  cudzołóstwo”.  W  jaki 
sposób  zareagował  Dawid?  Ukorzył  się,  wyznając:  “Zgrzeszyłem  wobec 
Pana” (2 Sm 12:13).

Dawid poniósł straszne konsekwencje swojego grzechu. Jednak Bóg strzegł 
go  w  tej  życiowej  próbie.  Po  tym  jak  Natan  poddał  Dawida  konfrontacji, 
powiedział królowi: “Pan również odpuścił Twój grzech” (2 Sm 12:13). W 
istocie, po swoim upadku Dawid był przygotowywany do jeszcze większej 
służby. Jego głos słychać było w kraju jak nigdy dotąd. Dziś czytamy jego 
namaszczone słowa w Psalmach. W rzeczy samej, Słowo, które Bóg objawił 
Dawidowi poprzez jego próbę jest treścią kazań do dnia dzisiejszego.

Niestety,  Saul,  poprzednik  Dawida,  nie  był  tak  strzeżony  jak  Dawid.  Saul 
również  został  dotknięty  przez  Boga  i  Duch  Pański  nim  zawładnął.  Lecz 
Saul  sprzeciwiał  się  wszelkiemu  słowu  wypowiedzianemu  pod  jego 
adresem  przez  proroka  Samuela.  Zamiast  ukorzyć  się,  Saul  pozwolił,  by 
zgorzknienie i gniew wobec Boga wzrastały w nim. Pan próbował dotrzeć 
ponownie  do  Saula  w  Ramie,  wylewając  na  niego  Ducha  Świętego.  Lecz 
Saul  zamknął  się  na  to  działanie.  Całkowicie  zrezygnował  z  Boga, 
zwracając się po poradę do czarownicy.

Faktem  jest,  że  Bóg  nigdy  cię  nie  zostawi.  Jeśli  znalazłeś  się  w  sidłach 

background image

grzechu, On postawi cię “twarzą w twarz” przed przekonywującym słowem 
proroczym. Wielokrotnie powtarzałem, że nigdy nie twierdziłem, iż jestem 
prorokiem.  Lecz  teraz  wiem,  że  usługuję  jako  prorok  wielu  czytelnikom 
tego  kazania.  Jestem  twoim  Natanem  i  oświadczam  ci:  “Jeśli  wyznasz  i 
porzucisz  swój  grzech,  jeśli  zaufasz  Bogu,  że  wypełni  względem  ciebie 
obietnice  zawarte  w  Nowym  Przymierzu,  to  doświadczysz  nie  tylko 
przebaczenia i odnowy, lecz najlepsze, najbardziej owocne dni będą jeszcze 
przed tobą”.

3. Piotr był człowiekiem

prawdziwie należącym do Boga.

Ten należący do Boga uczeń popełnił największy grzech z możliwych. To, 
że Mojżesz uciekł i ukrył się przed Bogiem, a Dawid pogardził Panem, to 
nie  to  samo.  Najgorszej  rzeczy  dopuścił  się  Piotr,  zapierając  się,  że  zna 
Chrystusa. Nawet przeklął swego Pana.

Jezus  powiedział,  że  jego  dobry  przyjaciel  Piotr  jest  skałą.  Ten  odważny 
uczeń  nawet  chodził  z  Panem  po  wodzie.  Ze  śmiałością  przysięgał,  że 
gotów  umrzeć  za  swojego  Mistrza.  Jednak  później,  gdy  Piotr  został 
oskarżony  o  bycie  uczniem  Chrystusa,  chłodno  odpowiedział  tymi  słowy: 
“Nie  znam  tego  człowieka”  (Mt  26:72),  a  gdy  tłum  nalegał  “począł 
przeklinać i przysięgać, mówiąc: Nie znam tego człowieka” (Mt 26:74 BG).

Czy  potrafisz  wyobrazić  sobie  tę  okropną  scenę?  Gdybyśmy  znali  Piotra, 
pomyślelibyśmy: “To koniec, Piotr jest skończony. Przeklął oblicze samego 
Boga i zaparł się Jezusa, dopomagając w ten sposób w Jego ukrzyżowaniu. 
Nie ma dla niego żadnej nadziei. Bóg musi z niego zrezygnować.”

Szatan z pewnością napawał się upadkiem Piotra, wołając: “Mam cię. Teraz 
jesteś  mój."  Lecz  Bóg  nie  zrezygnował  ze  swego  prawa  własności. 
Zamierzał  strzec  Piotra  i  zawołał:  “Nie  diable,  on  jest  Moją  własnością. 
Spójrz tylko, co z nim uczynię.”

Podczas, gdy Mojżesz stanął twarzą w twarz przed gorejącym krzewem, a 
Dawid  przed  prorokiem,  Piotr  został  skonfrontowany  przez  Ducha 
Świętego.  Duch  Święty  przypomniał  mu,  co  powiedział  mu  Chrystus:  “I 
wspomniał  Piotr  na  słowa  Jezusa,  który  powiedział:  Zanim  kur  zapieje, 
trzykroć się mnie zaprzesz. I wyszedłszy gorzko zapłakał” (Mt 26:75).

Duch Święty zstąpił na Piotra, przekonując go o grzechu i zmiękczając jego 
serce, które zostało złamane, a jego duch skruszony. Zaledwie kilka tygodni 
później  widzimy  całkowicie  odmienionego  Piotra. Ten  człowiek  odważnie 
głosił ewangelię w dzień Zielonych Świątków stojąc przed 3,000 ludzi. Ten 
sam uczeń, który stchórzył przed jakąś służącą, był teraz nieustraszonym i 
namaszczonym ewangelistą pełnym ognia. 

Oto  pierwszorzędny  przykład  tego,  w  jaki  sposób  Pan  strzeże  i 
przygotowuje  to,  co  do  Niego  należy.  Czy  dostrzegasz  już  ten  schemat? 

background image

Piotr był przygotowany nawet w czasie, gdy zapierał się Jezusa. Bóg obrócił 
na swą chwałę to, co w zamyśle diabła miało stać się wielkim złem. W jaki 
sposób?  Ci  sami  kapłani,  którzy  widzieli  Piotra  zapierającego  się  Jezusa, 
ujrzeli  jak  ten  sam  człowiek  powstał  i  głosił  o  zmartwychwstałym 
Chrystusie.  Święta  odwaga  Piotra  wprowadziła  ich  w  zdumienie:  “Ten 
człowiek  był  z  Jezusem,  którego  sam  się  zaparł.  Co  za  moc  prowadzi  i 
namaszcza go?”

4. Bóg poprzysiągł ochronę i owocne życie

wszystkim, którzy do Niego należą.

Poprzez  przymierze  Pan  przysiągł  ratunek  i  odnowę  dla  upadłych, 
zranionych sług, którzy do Niego należą. Czy możesz szczerze powiedzieć, 
że  Bóg  sprawił,  że  stałeś  się  Jego  własnością?  Pamiętam  ten  dzień,  kiedy 
sam  tego  doświadczyłem.  Brałem  udział  w  spotkaniu  namiotowym,  a 
miałem  wtedy  osiem  lat.  Duch  Boży  zstąpił  na  mnie,  biorąc  w  posiadanie 
moje ciało, umysł, duszę oraz ducha. Powołał mnie, by głosić Jego Słowo.

Ponieważ  Bóg  wziął  mnie  wtedy  w  swoje  posiadanie,  strzegł  mnie  przez 
wszystkie te lata. Wybawiał mnie z każdej zasadzki, jaką szatan zastawił na 
mojej  drodze.  Każda  z  tych  demonicznych  pułapek  mogła  zniszczyć  moją 
służbę i zrujnować moje życie. Ponieważ jednak Bóg wziął mnie w swoje 
posiadanie,  za  każdym  razem  wkraczał,  ogłaszając:  “Nie  oddam  ci  go 
szatanie”.  Teraz,  w  wieku  siedemdziesięciu  jeden  lat,  wiem,  że  moje 
najlepsze  lata  są  jeszcze  przede  mną.  Widzę  również,  że  wszystkie  moje 
próby przygotowały mnie właśnie na ten czas. 

Przed laty doświadczyłem najciemniejszego okresu w swej służbie. Byłem 
atakowany przez wszelkiego rodzaju pokuszenie z piekła rodem. Moja żona 
Gwen  z  powodu  swojej  choroby  poddana  była  ogromnej  presji. 
Najciemniejszy  scenariusz,  jaki  mógłbym  sobie  wyobrazić  dla  swojej 
służby,  zrealizował  się  właśnie  w  tamtym  okresie.  W  pewnym  momencie 
moi współpracownicy zaczęli mnie opuszczać. Obawiałem się głosić Słowo, 
gdyż  dostrzegałem  tak  wiele  hipokryzji  we  własnym  życiu.  Czułem  się 
nieczysty i niegodny. 

Ból,  jaki  odczuwałem  w  tym  czasie  był  nie  do  opisania.  Siedziałem  w 
kościele  błagając:  “Boże,  ześlij  mi  słowo,  jakąś  osobę,  coś,  co  może 
uśmierzyć ten ból w moim wnętrzu. Powiedz mi proszę, gdzie popełniłem 
błąd. Dlaczego szatan policzkuje mnie w ten właśnie sposób? Błagam cię, 
uwolnij  mnie  z  tej  zasadzki.”  Myślałem,  że  jestem  skończony,  całkowicie 
skonany.  Czułem,  że  Bóg  ma  pełne  prawo,  by  odebrać  mi  swoje 
namaszczenie, gdyż byłem takim nieudacznikiem. 

To  właśnie  w  czasie  tego  ciemnego  okresu  Bóg  przysłał  do  mnie  męża 
Bożego,  proroka  Leonarda  Ravenhilla.  Ten  człowiek  łagodnego  serca 
ofiarował  mi  książkę i powiedział: “Dawidzie,  Bóg posłał mnie  do ciebie. 
Masz tu książkę, przeczytaj ją, a odmieni to twoje życie.”

background image

I tak też się stało. Była to książka “Chrześcijanin w pełnej zbroi” autorstwa 
purytańskiego  pisarza  Williama  Gurnalla.  Po  przeczytaniu  zaledwie  20 
stron, padłem na twarz. Słowa Gurnalla wstrząsnęły mną do szpiku kości i 
rozbudziły  moją  duszę.  Zrozumiałem:  “Panie,  nie  znam  Ciebie  tak 
dogłębnie,  jak  ten  człowiek”.  Bóg  użył  tego  doświadczenia,  by  odnowić 
mego  ducha  i  powołanie.  Objawił  mi:  “Dawidzie,  kocham  cię  i  wcale  cię 
nie  opuściłem.  Chcę  jednak,  żebyś  rozprawił  się  z  kilkoma  sprawami  w 
swoim  życiu.  Chcę  również,  byś  zrozumiał,  że  twoje  najlepsze  dni  są 
jeszcze przed tobą.” 

Bóg  nigdy  ze  mnie  nie  zrezygnował. W  rzeczywistości  pozwolił  mi  upaść 
tak  nisko,  abym  mógł  uśmiercić  wszelką  ufność  pokładaną  w  ciele.  Przez 
cały  ten  czas  wiedziałem,  że  On  mnie  strzeże,  gdyż  Jego  duch  nie 
przestawał szeptać do mnie: “Kocham cię”. 

Ostatecznie  Duch  Święty  wybawił  mnie,  objawiając  mi  Boże  obietnice 
zawarte  w  Nowym  Przymierzu.  Uwolnił  mnie,  otwierając  mi  oczy  na 
poręczoną przez Pana przysięgę, że będzie dla mnie Bogiem: przebaczając 
mi, okazując miłosierdzie i oferując wybawienie. On zaspokoił każdą moją 
potrzebę.

Oto obietnice Nowego Przymierza,

które poprzysiągł nam Bóg.

Czy  jesteś  owładnięty  jakimś  usidlającym  grzechem?  Czy  jesteś 
przekonany,  że  ten  nałóg  cię  zniszczy?  Obietnice  Bożego  przymierza 
przyniosły mi wolność, odpocznienie 
oraz zwycięstwo. 

1.  Bóg  obiecał  poskromić  wszystkie  nasze  grzechy.  “...  zmyje  nasze  winy; 
wrzuci  do  głębin  morskich  wszystkie  nasze  grzechy”  (Mi  7:19).  Słowo 
przetłumaczone jako zmyć oznacza tutaj poskromić, pokonać. Pan obiecuje 
uśmiercić  i  usunąć  wszystkie  nasze  grzeszne  nałogi  i  warownie  poprzez 
wiarę i prawdziwą pokutę. 

2.  Bóg  obiecał  sprawić,  że  będziemy  chodzić  w  świętości.  Czy  myślisz 
sobie: “Chcę być wolny, ale nie jestem na tyle zdeterminowany, by porzucić 
swój  grzech”?  Pan  odpowiada:  “...  oczyszczę  was...  i  dam  wam  serce 
nowe...  mojego  ducha  dam  do  waszego  wnętrza  i  uczynię,  że  będziecie 
postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i 
wykonywać je” (Ez 36:25-27).

3. Pan obiecał nigdy nie opuścić tych, którzy są Jego własnością. Bóg karci 
nas  za  nasze  grzechy,  ale  nigdy  nie  opuszcza  swojego  potomstwa:  “Jeżeli 
znieważą ustawy moje i nie będą przestrzegali przykazań moich, to ukarze 
rózgą przestępstwo ich... ale łaski mojej nie odmówię mu, ani też nie złamię 
wierności  mojej;  nie  naruszę  przymierza  mego  i  nie  zmienię  słowa  ust 
moich...  Potomstwo  jego  trwać  będzie  na  wieki,  a  tron  jego  jak  słońce 
przede mną” (Ps 89:32-37).

background image

4.  Pan  obiecał  umieścić  swą  bojaźń  w  naszych  sercach.  “...  w  ich  serce 
włożę bojaźń przede mną, aby ode mnie nie odstąpili [nie odstąpią już ode 
mnie – anglojęzyczny przekład KJV]” (Jr 32:40).

Chcę  skierować  me  słowa  bezpośrednio  do  tych,  którzy  zmagają  się  z 
ukrytym  grzechem,  rozpaczą  lub  duchowym  znużeniem:  jedyną  rzeczą 
oddzielającą  cię  od  całkowitego  zwycięstwa  jest  niewiara.  Bóg  przysiągł 
ofiarować ci wszelką moc, jakiej tylko potrzeba, by przestrzegać każdego z 
Jego  słów.  W  rzeczy  samej,  Pan  dał  ci  te  obietnice  przymierza,  byś 
zaprzestał prób pokonywania grzechu przy użyciu własnych sił.

Oto klucz do zrozumienia Nowego Przymierza: Bóg nie zna żadnych granic 
ani  ograniczeń
.  To  my  ograniczamy  Pana  poprzez  własne  zawężone 
rozumowanie. Lecz On dał nam swe obietnice przymierza, abyśmy zrzucili 
kajdany, które na Niego nakładamy.

W  ogrodzie  Eden,  szatan  użył  nie  znającej  ograniczeń  natury  Boga,  by 
zwieść Adama  i  Ewę.  Powiedział  im:  “Możecie  być  jak  Bóg.  On  nie  zna 
granic,  żadnych  ograniczeń.  Wy  też  możecie  to  osiągnąć.”  (Z  tego  oto 
kłamstwa  zrodziła  się  fałszywa  doktryna,  która  głosi:  “Możesz  dokonać 
wszystkiego, co tylko jesteś w stanie zrodzić w swoich myślach. Jeśli tylko 
potrafisz to sobie wyobrazić, możesz też to osiągnąć.”)

Pan musiał zesłać swoje prawo, by pokazać ludzkości, że nie możemy być 
tacy, jak Bóg. Po prostu nie jesteśmy w stanie pokonać wszystkich granic i 
ograniczeń,  jakie  istnieją  w  naszym  ciele.  Tak  więc  Bóg  użył  prawa,  by 
pomóc  nam  rozpoznać  naszą  całkowitą  bezsilność.  Jezus  również 
demonstrował  tę  prawdę.  Nałożył  na  samego  siebie  ograniczenia  ciała, 
proklamując:  “Bez  Ojca  nie  potrafię  niczego  uczynić”.  Jednak  Chrystus 
przyszedł także, by objawić nam, że każdy wierzący, który ufa Panu może 
sięgnąć  po  następującą  obietnicę  Nowego  Przymierza:  “Będę  twoim 
Bogiem bez żadnych granic i ograniczeń”.

Może  myślisz,  że  twój  niezbawiony  małżonek  czy  małżonka  nigdy  nie 
zwróci się ku Chrystusowi. Lecz Bóg mówi: “Ograniczasz Mnie. We Mnie 
nie  ma  granic.”  Na  podobnej  zasadzie  w  pewnym  okresie  czasu  kościół 
myślał,  że  komunizm  zacznie  w  końcu  władać  nad  światem. 
Rozumowaliśmy w następujący sposób: “Pan nie jest w stanie działać pod 
rządami tak bezbożnej dyktatury”. Lecz tym samym ograniczaliśmy Boga. 
W swoim czasie Bóg doprowadził ten system do upadku, rozpoczynając od 
Muru  Berlińskiego.  Powiew  Jego  Ducha  odczuwalny  był  w  całej  Europie 
wschodniej oraz Rosji. 

Chrześcijanie  podobnie  myśleli  w  przypadku  “kurtyny  bambusowej”. 
Nałożyliśmy  ograniczenia  na  Bożą  możność  wstrząśnięcia  Chinami.  Lecz 
dziś ta ogromna nacja nosi w sercach ogień rozpalony przez Ducha Bożego. 
Włożyliśmy  również  ograniczenia  na  Boga  w  przypadku  Kuby.  Lecz 
całkiem  niedawno  widziałem  film  dokumentalny,  informujący  o  100,000 
kubańskich Metodystów przepełnionych ogniem Ducha Świętego.

Powiadam wam, Bóg nie zna żadnych granic, żadnych ograniczeń, nawet w 
świecie Islamu. Boże przebudzenie może zdarzyć się wszędzie, gdzie tylko 

background image

Panu  się  spodoba. Może  wydarzyć  się  w  twoim  domu,  gdzie doświadczać 
go będą twoje dzieci, a nawet pośród twoich nienawróconych bliskich. Bóg 
może  w  każdej  chwili  zmieść  z  powierzchni  ziemi  aborcję  i  pornografię. 
Naszym zadaniem jest jedynie zaniechać tego, co może zrodzić w myślach 
nasze ciało i podporządkować się wiernym obietnicom Boga. Musimy Mu 
uwierzyć w kwestii cudów.

Gdy stawiasz czoła swojemu zmaganiu, pamiętaj, że Bóg nie zrezygnuje z 
ciebie.  On  nazywa  cię  swoim  przyjacielem  i  wciąż  trzyma  na  tobie  swą 
rękę,  a  prosi  cię  jedynie  o  pokutujące  serce  i  całkowite  zaufanie  Jego 
obietnicom. Musisz jednak wziąć sobie do serca to ostrzeżenie: pomimo, że 
Bóg z ciebie nie zrezygnuje, ty możesz zrezygnować z Niego. A to prowadzi 
do  zatwardziałości  serca.  Pamiętaj  o  przykładzie  Saula.  Gdyby  tylko  ten 
człowiek o zatwardziałym sercu zwrócił się do Pana zamiast do czarownicy, 
Bóg by go zbawił. 

Właśnie  teraz  stajesz  zarówno  przed  gorejącym  krzewem  jak  i  proroczym 
głosem. Mocno wierzę, że Duch Święty przemawia do ciebie poprzez moje 
słowa,  ogłaszając:  “Oto  godzina  twojej  wolności.  Nie  odkładaj  tego 
przesłania, pozostając z nieprzemienionym sercem. Nie pozwól sobie na to, 
by  odejść  z  ciężarem  jakiegokolwiek  zniechęcenia,  zniewolenia,  warowni, 
poczucia  winy  czy  też  usidlającego  grzechu.  Zamiast  tego  uchwyć  się 
obietnic Nowego Przymierza. Należysz do  Boga,  a  On  cię potrzebuje. Już 
wkrótce  wyprowadzi  cię  na  zielone  niwy  i  nad  spokojne  wody.  Tak  więc 
przyjmij teraz przez wiarę Jego miłość, moc, przebaczenie i wolność. Twoje 
najlepsze dni są jeszcze przed tobą”. 

“Bo  nie  odrzuci  Pan  ludu  swego,  a  dziedzictwa  swego  nie  opuści”  (Ps 
94:14).

---
Wykorzystano za zgodą World Challenge, P. O. Box 260, Lindale, TX 
75771, USA. 

Moje

 

    dokumenty

 

 

 + 

Indeks

 

    polskich

 

    kazań

 

 

 

+ 

Kaplica

 

+ 

Subscribe

 

+ 

Copyright

 

Times

 

    Square

 

    Church

 

    Information

 

 

 | 

New

 

    Reader

 

    Information

 

 

 

COPYRIGHT/OGRANICZENIA WYNIKAJĄCE Z PRAW AUTORSKICH:

 

Plik ten jest wyłączną własnością World Challenge. Nie może być zmieniany i poprawiany w żaden sposób. Może być 
powielany jedynie w całości i wprowadzany do obiegu jako "freeware", za darmo. Każde powielanie tego pliku musi 
zawierać wzmiankę na temat praw autorskich (np. "Copyright (c) 2005 by World Challenge"). Plik ten nie może być 
odsprzedawany lub używany do wzbogacania innych sprzedawanych produktów bez pozwolenia World Challenge. 
Dotyczy to całej zawartości, z wyjątkiem kilu krótkich cytatów. W każdym przypadku należy powoływać się na 
Copyright (c) 2005 by World Challenge, Lindale, Texas, USA.


Document Outline