background image

Sławomir Sztobryn

Uniwersytet Łódzki

Bogdan Nawroczyński jako historyk filozofii wychowania

W   pokoleniu   pedagogów,   których   twórczość   przypadała   na   przełom   okresu

międzywojennego   i   dominacji   stalinizmu   w   Polsce   mamy   kilku   autorów,   którzy
posługiwali   się   pojęciem   pedagogika   filozoficzna   jako   synonimem   powszechnie

współcześnie używanego pojęcia filozofia wychowania/edukacji. Do tego grona należy
zaliczyć   B.   Nawroczyńskiego,   K.   Sośnickiego   i   K.   Kotłowskiego.   B.   Nawroczyński   w

rozprawie  Współczesne   prądy   pedagogiczne,   wydanej   po   raz   pierwszy   w   1934   roku
poświęcił niewielki rozdział pedagogice filozoficznej. powiązał ją przede wszystkim z

pedagogiką kultury rozwijaną głównie na gruncie niemieckim oraz przez S. Hessena
(promotora doktoratu K. Kotłowskiego). Nie dookreślając wprost czym jest dla niego

pedagogika   filozoficzna   Nawroczyński   twierdził,   że   „po   okresie   drobiazgowych
prac   eksperymentalnych,   po   okresie   mozolnego   zbierania   faktów   i   fakcików

pedagogika   na   nowo   przejmuje   się   duchem   filozoficznym,   zaczyna   dążyć   do
śmiałych   syntez,   wytwarza   systemy.   Stoimy   wobec   renesansu   pedagogiki

filozoficznej

1

. Deklaracja ta pojawiła się w kilka zaledwie lat po ogłoszeniu przez J.

Kretzschmara końcu pedagogiki filozoficznej. 

Twórczość B. Nawroczyńskiego nadal pozostaje w orbicie zainteresowań pedagogów, a

szczególnie   dydaktyków   i   nie   może   to   dziwić,   ponieważ   duża   część   jego   dorobku
dotyczyła tej dziedziny wiedzy. Biografowie jego wskazują na kilka obszarów jego badań,

zazwyczaj   jednak   rozdzielają   jego   zainteresowania   filozoficzne   i   historyczno-
pedagogiczne,  co  wydaje  się  dużym uproszczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę  jego

dojrzewanie naukowe dokonujące się w kręgu filozofujących pedagogów i znakomitości
filozoficznych   (   Barth,   Simmel,   Struve,   Twardowski)

2

  Jego   początkowa   twórczość,

szczególnie  związana   z   „Przeglądem   Filozoficznym”   wskazuje   jednoznacznie   na

1

  B. Nawroczyński,  Dzieła wybrane, Warszawa  1987, T.  1. s. 519.  Wspomniana rozprawa  była

przedrukowywana kilkakrotnie – w 1936, 1947 i 1987 roku 

2

 Koziołek Jan (1978),  Bogdan Nawroczyński (1882-1974), „Przegląd Historyczno-Oświatowy”, nr

3, s. 361-370; Hulewicz Jan (1977), Nawroczyński Bogdan Roman, Polski Słownik Biograficzny, Wrocław, T.
XXII, s. 632-635; Śródka Andrzej, Szczawiński Paweł (1984), Biogramy Uczonych Polskich. Materiały o życiu

i działalności członków AU w Krakowie, TNW, PAU, PAN,  Wrocław, s. 529-532. Mońka-Stanikowa s. 502
wskazuje na studia u Bartha, a ten do socjologii doszedł przez studia z zakresu filozofii historii. Metoda

inkontrologiczna wskazuje na kontynuację zainteresowań filozoficzno-historyczno-pedagogicznych.

background image

filozoficzne   źródło   kształtowania   się   jego   koncepcji   pedagogicznej.   Przykładem
uprawiania przez Nawroczyńskiego pedagogiki filozoficznej była opublikowana w tym

czasie   rozprawa   poddająca   krytycznej   analizie   ówczesne,   dychotomicznie   stawiane,
problemy   relacji   natywizm-empiryzm-konwergizm.   Należy   zgodzić   się   ze   S.

Wołoszynem, że w gronie najważniejszych przedstawicieli polskiej filozofii wychowania
należy wymieniać Nawroczyńskiego, a za sztandarową pracę z tej dziedziny uznaje się

Życie   duchowe.   Niestety   autor   poprzestał   na   samym   przywołaniu   osoby   i   dzieła,
natomiast   w   swej   syntetycznej   publikacji   omawiającej   rozwój   pedagogiki   w

pierwszym dwudziestoleciu PRL pominął zupełnie jego dorobek z zakresu historii
filozofii wychowania
, a przecież ta twórczość była relatywnie obfita, jeśli będziemy na

nią   patrzyli   przez   pryzmat   sytuacji,   w   jakiej   Nawroczyński   się   znalazł

3

  Z   punktu

widzenia   warunków   sprzyjających   rozwojowi   autonomicznej   i   integralnej   filozofii

wychowania   najlepszym   czasem   dla   twórczości   Nawroczyńskiego   był   okres
międzywojenny. Życie duchowe było filozoficznie najważniejszym dziełem wyrastającym

właśnie z tamtych czasów. W późniejszym okresie napotykał on na przeszkody, które
temu   na   wskroś   odważnemu   i   bezkompromisowemu   uczonemu,   uniemożliwiały

głoszenie   własnych   poglądów.   Jednocześnie   zmieniające   się   warunki   kulturowe   –
najpierw   dogmatyczny   marksizm,   personalizm   i   postmodernistyczne   „przekroje

poprzeczne” nie stwarzają dobrego klimatu dla recepcji, a cóż dopiero powiedzieć o
kontynuacji   poglądów   Nawroczyńskiego.   Pomimo   tego   ,   że   Nawroczyński   należy   do

najliczniejszego pokolenia pisarzy pedagogicznych, którzy urodzili się w latach ’80 XIX
wieku   i   niewątpliwie   jest   jedną   z   najwybitniejszych   postaci   w   tym   gronie,   to   jego

twórczość   nie   stała   się   przedmiotem   szerszych   badań   współczesnych   historyków

3

  S.   Wołoszyn   (1965),  Filozofia   wychowania   i   metodologia   nauk   pedagogicznych,   [w:]   B.

Suchodolski   red.,   Rozwój   pedagogiki   w   Polskiej   Rzeczypospolitej   Ludowej,   Wrocław,   s.   160-177.

Studiowanie   tekstów   z   okresu   PRL   ma   dla   współczesnej   filozofii   edukacji   szczególne   znaczenie,   jest
bowiem przynajmniej jedna formalna wspólna własność tych diametralnie różnych czasów – podejmuje

się   próby   zbudowania   nowej   jakości   badań   naukowych   –   tam   doktrynalnie   skondensowanych   w
marksizmie, tu osadzonych w narracjach postmodernistycznych. Z tamtego okresu pochodzi także praca A.

Walickiego, który czyni ukłon – jak należy przypuszczać także wobec filozofii wychowania, twierdząc, że
„Historia filozofii polskiej nie może być jedynie historią filozofii  sensu stricte  – musi być jednocześnie

historią   myśli   społecznej,  historią   wszystkich   filozoficznie   doniosłych   aspektów   świadomości
społecznej i kultury narodowej
”. Walicki Andrzej (1969), Historia filozofii polskiej jako przedmiot badan i

jako problem kultury współczesnej, „Studia Filozoficzne”, nr 1, s. 109. Zadanie, jakie sformułował Walicki,
jest po części realizowane dopiero współcześnie. Z drugiej strony mamy sceptyczny osąd W. Okonia, który

omawiając   uniwersalistyczną   koncepcję   aksjologii   Nawroczyńskiego,   jakże   trafnie   konstatuje   „jak
szokujące mogą wydawać się te myśli o wartościach  naszym rodzimym Derridom i Lyotardom, dla

których wartości są tylko jakąś konstrukcją, logiczną czy werbalną”.  Por. Okoń  Wincenty (1996),
Bogdana Nawroczyńskiego pedagogika służby, [w:] Mońka-Stanikowa Anna, Mieszalski Stefan, Kotusiewicz

Alicja red., Bogdan Nawroczyński, uczony, humanista, wychowawca, Warszawa, s. 38-39.

background image

wychowania

4

  Jeśli   uświadomimy   sobie,   że   poza   tzw.   pedagogika   eksperymentalną

(empiryczną) istnieje wielki obszar badań i refleksji pedagogicznej, który mieści się w

orbicie   filozofii   wychowania,   to   uprawiając   historię   myśli   pedagogicznej   uprawiamy
jednocześnie   historię   filozofii   wychowania.   W   tym   sensie   uważam   za   uprawnione

analizowanie   historiografii   Nawroczyńskiego,   która   sięga   zazwyczaj   po   założenia   i
konstrukcje filozoficzne analizowanych doktryn i myśli pedagogicznej. 

Od Nawroczyńskiego w polskiej historiografii pochodzi impuls do badania dziejów myśli
pedagogicznej XIX/XX wieku, a więc tych filozofii wychowania, które w największym

stopniu   wywierają   wpływ   na   protagonistycznie   lub   antagonistycznie   kreowane
współczesne poglądy. Wartą podkreślenia właściwością badań Nawroczyńskiego było

koncentrowanie uwagi na tzw. czasie krótkiego trwaniaNowatorstwo jego postawy
badawczej   wyrażało   się   również   w   tym,   że   obok   personalnie   zorientowanych

prezentacji teorii tworzył historiografię problemową, której najlepszym wyrazem
była   dyskusja   z   Z.   Mysłakowskim   na   temat  natywizmu   i   empiryzmu  –   jednej   z

pierwszych   dychotomii   pedagogicznych   w   kręgu   europejskiej   filozofii   wychowania.
Wyższość   stanowiska   Nawroczyńskiego   polegała   na   tym,   że   w   tej   ambiwalencji,   jak

niegdyś Trentowski, dostrzegał jedność tam, gdzie inni opowiadali się po stronie jednej
ze skrajnych opcji

5

. 

„U schyłku lat dwudziestych przez całe kolejne dziesięciolecie bardzo wyraźnie rosło
zainteresowanie Nawroczyńskiego historią doktryn i myśli pedagogicznej, która miała

wyraźny kontekst filozoficzny, było to bowiem albo odniesienie do pewnej formacji
intelektualnej
,     jak   w   rozprawie   o   polskich   pozytywistach,  albo   do   pewnych

kierunków w pedagogice, osadzonych z kolei w określonych doktrynach filozoficznych.
Wówczas   to   pojawiły   się  syntezy  pewnych   okresów   w   dziejach   myśli   lub   prądów

dominujących w Europie i w Polsce. A  obok nich krytyczne  analizy pojedynczych
myślicieli
, zawsze jednak postaci nadających ton swym czasom

6

.

4

 Wyjątek stanowi biodoksograficzna praca Teresy Jaroszuk (2004), Z iskrą filarecką w oku. Świat i

dzieło Bogdana Nawroczyńskiego, Olsztyn.

5

  Nawroczyński   Bogdan   (1926),  Natywizm,   empiryzm   i   konwergizm   pedagogiczny,   „Przegląd

Filozoficzny”, T. 29.

6

  Wymienimy   te   rozprawy   w   porządku   chronologicznym:  Główne   prądy   w   pedagogice...;

Zagadnienie   wychowania   narodowego,   „Przegląd   Pedagogiczny”   1929,   nr   1;  Neue   Strömungen   in   der

polnischen   Pädagogik,   „Slavische   Rundschau”   1931,   t.   3;  Twórczość   pedagogiczna   J.   W.   Dawida,

„Wiadomości Literackie” 1934, nr 17; Człowiek i wykształcenie w filozofii Wilhelma Humboldta, „Przegląd

Współczesny” 1935, nr 164; Trzej przedstawiciele pedagogiki pozytywnej w Polsce, „Kultura i Wychowanie”

background image

Autorem, który wysoko cenił dorobek w interesującym nas zakresie był W. Wąsik, który
wspominał   konkluzje   Nawroczyńskiego   przy   omawianiu   filozofii   wychowania

Trentowskiego.   „Nawroczyński   zamieścił   krytykę   m.   in.   punktu   wyjścia   autora
(„jestem”), jego różnojedni w stosunku do syntezy Hegla, a w ogóle stwierdził zależność

naszego filozofa (Trentowskiego przyp. SS) od spekulacji niemieckiej”

7

. W innym miejscu

Wąsik   pisał:   „cenną   pozycją   w   literaturze   o   tym   filozofie   (Trentowskim   przyp.   SS)

stanowi   krótki   zarys   monograficzny   B.   Nawroczyńskiego   z  1911  r.   (Sto   lat   Myśli
Polskiej
  przyp.   SS)   zawierający   źródłowo   opracowany   życiorys   i   rozbiór   poglądów

zakończony ogólna charakterystyką. W trakcie analizy poglądów tego myśliciela trafnie
porównał   dogmatyzm   Kartezjusza   i   Trentowskiego   co   do   punktu   wyjścia   i   dojścia,

wskazał na zależność od Krausego  i Hegla[…] nadto wskazał, podobnie  jak Struve na
zbytni formalizm w opracowaniu logiki. Najoryginalniejszy, zdaniem Nawroczyńskiego,

jest Trentowski w etyce, pedagogice i polityce, w których to dziedzinach mamy najwięcej
samodzielnych pomysłów, m. in. omówił jego naukę czynu (SS - patrz doktorat BN u

Twardowskiego  Prolegomena   do   nauki   o   jasności   sądów).   Nawroczyński   uważał,   że
Trentowski   systemu   oryginalnego   nie   stworzył,   ale   posiadał   wielki   pęd   do

samodzielności,   a   jego   dążenie   szlachetne   i   światłe,   połączone   z   uwielbieniem
rzeczywistości,   woli   i   czynu,   najlepiej   usprawiedliwia  polskość   filozofii

Trentowskiego

8

. Dwa lata później Nawroczyński napisał dużą rozprawę recenzyjną

monografii   Horodyskiego,   w   której   przeciwstawił   się   zbyt   skrajnemu   wiązaniu

Trentowskiego z filozofią Hegla. 

Nawroczyńskiego   uważa   się   za   reprezentanta   pedagogiki   kultury,   a   on   sam

prezentując ten kierunek filozofii wychowania/myśli pedagogicznej wymieniał siebie w
gronie   jego   twórców

9

.Pewien   asumpt   do   tego   dały   mu   badania   poświęcone   filozofii

kształcenia W. von Humboldta, gdzie pisał „Pod wpływem tych prac (SS – chodzi o dwie
książki E. Sprangera oraz K. Grube’go W. von Humboldts Bildungsphilosophi), jak również

myśli   samego   Humboldta   żywo   zrozumiałem   jak   wiele   z   jego   ducha   odżyło   we

1935/1936, z. 3;  Pedagogika życia duchowego w latach 1900−1914, „Muzeum” 1936, z. 2;  Pedagogika

narodowa w latach 1880−1925, „Kultura i Wychowanie” 1936/1937, z. 1; Zagadnienie szkoły i państwa w

naszej literaturze pedagogicznej lat ostatnich, „Muzeum” 1937, z. 1.

7

 Wąsik Wiktor (1966),  Historia filozofii polskiej, Warszawa, T. II, s. 228.

8

 tamże, s. 282.

9

 B. Nawroczyński (1938), Polska myśl pedagogiczna, Lwów-Warszawa, s. 260.

background image

współczesnej filozofii i pedagogice kultury”

10

  Zarówno dla W. Okonia jak i A. Mońki-

Stanikowej  kulturalistyczna   teoria   struktur   spoistych   stanowiła   podstawę   do

uznawania Nawroczyńskiego za reprezentanta pedagogiki kultury

11

. W kręgu jego

zainteresowań naukowych znajdowała się niemiecka filozofia wychowania oraz korzenie

polskiej   myśli   pedagogicznej.   Miało   to   niewątpliwie   związek   z   jego   intelektualnym
rozwojem i studiami w Niemczech oraz w Polsce. 

Jeśli zgodzić się z tezą H. S. Broudy’ego, że działalność filozoficzna całkowicie mieści się

w orbicie teorii, tzn. albo dotyczy budowania teorii jakiegoś obszaru rzeczywistości (np.
myśli   pedagogicznej,   teorii   edukacji),   albo   podejmuje   krytyczne   badania   istniejących

teorii odkrywając w nich kontrowersje oraz płodne konsekwencje

12

. Nie istnieją teorie

pedagogiczne   nie   mające   swego   ugruntowania   w   konkretnych   przesłankach

filozoficznych   –   aksjologicznych,   antropologicznych   czy   epistemologicznych,   w
związku z czym cała historiografia doktryn i myśli pedagogicznej nie może od nich

abstrahować,  jeśli chce zachować i skomentować wewnętrzną prawdę tych teorii. W
tym sensie analizowane tu badania B. Nawroczyńskiego mieszczą się w orbicie historii

filozofii wychowania. 

Sformułowana   przeze   mnie   w   innym   miejscu  piramida   rozwoju   badań

pedagogicznych, której zwieńczeniem są badania metahistoryczne ujawnia ciekawy
związek z dorobkiem naukowym Nawroczyńskiego. Otóż najniższy poziom tych badań

stanowią   konkretne   procesy   wychowania,   których   wyrazem   są   określone   struktury
czynności.   Ponad   nimi   rozpościera   się   pedagogika   jako   inteligibilna   teoria   owych

czynności, która poprzez nieunikniony związek z epistemologią, logiką, antropologią czy
aksjologią może być utożsamiana z filozofią edukacji. Kolejny poziom, także w sensie

chronologicznym, stanowią historyczne badania zastanych teorii edukacji, a więc także

10

  B. Nawroczyński (1935), Człowiek i wykształcenie w filozofii Wilhelma Humboldta, „Przegląd

Współczesny” nr 164, s. 359.

11

 B. Nawroczyński (1987), Dzieła wybrane, Warszawa, T. 1, s. 97. W tym zbiorze publikacji mistrza

A. Mońka-Stanikowa wskazuje na Zasady nauczania jako dzieło, które najpełniej prezentuje jego wykładnię

pedagogiki kultury, natomiast W. Okoń pokazał te związki od strony merytorycznej – przedstawił bowiem
związek   Nawroczyńskiego   z   Hessenem   i   jego   wykładnią   trzech   wymiarów   teoretycznych   pedagogiki

kultury – z kategorią  całości, hierarchii i struktury; ze Sprangerem i jego koncepcją „Lebensformen
oraz podstawowym aksjomatem kształcenia Kerschensteinera. W. Okoń (1993),  Wizerunki sławnych

pedagogów polskich, Warszawa, s. 311-312. 

12

  Broudy   Harry   S.   (2008),  Na   ile   filozoficzna   może   być   filozofia   edukacji?  „Kwartalnik

Pedagogiczny”, nr 1. s. 157.

background image

jest   to   historia   filozofii   wychowania.   U   szczytu   piramidy   znajdują   się   badania
metahistoryczne, które reprezentują historię historiografii z jednej strony i metateorię z

drugiej. Łatwo zauważyć, że dorobek naukowy Nawroczyńskiego, którego mistrzem
był   K.   Twardowski,   zaczyna   się   teorią   czynności
  –   jego   rozprawa   doktorska

zatytułowana Prolegomena do nauki o jakości sądów (1914) poprzedzona była rozprawą
Sąd  – wytwór  wobec teorii  czynności  i wytworów  K. Twardowskiego

13

 Od tego  czasu

datują   się   również   prace   o   tematyce   pedagogicznej   oraz   historyczno-pedagogicznej.
Trzon więc jego badań i publikacji stanowią środkowe piętra wspomnianej piramidy.

Pedagogika była zbyt młoda dyscypliną, nie wspominając o raczkującej historiografii,
aby mogły pojawić się w twórczości Nawroczyńskiego opracowania metateoretyczne czy

metahistoryczne.   Do   teorii   czynności   i   wytworów   powrócił   Nawroczyński   w  Życiu
duchowym

14

. W pracach z zakresu historii myśli pedagogicznej mamy do czynienia z

głęboką analizą tzw. wytworów psychofizycznych tzn. utrwalonych w materii pewnych
myśli i uczuć odniesionych do sfery edukacji. Zgodnie z teorią Twardowskiego jakaś

opublikowana  filozofia  wychowania  jest  określonym  systemem znaków wyrażającym
czyjeś   stany   psychiczne   (proces   tworzenia   teorii)   oraz   jest   źródłem   podobnych

czynności   psychicznych,   dzięki   którym   te   znaki   powstały   (proces   rozumienia,
interpretacji teorii). Czynności i wytwory kulturalne są podstawowymi składnikami

życia duchowego, a ich istotą jest telehormizm

15

. 

Ta część twórczości Nawroczyńskiego, która poświecona jest historiografii teorii

pedagogicznych obejmuje liczne prace, zarówno zwarte jak i czasopiśmienne, głównie
powstałe   w   okresie   międzywojennym.   Wydaje   się,   że  specyfiką   jego   stanowiska

badawczego   było   wiązanie   badań   raczej   z   epoką,   prądami   tej   epoki,  aniżeli   z
konkretnymi indywidualnymi postaciami, choć i w tym zakresie nie brakuje publikacji

16

.

Drugą  charakterystyczną   właściwością   pisarstwa   Nawroczyńskiego   w   interesującym
nas zakresie  był dobrze pojęty aktualizm wyrażający  się w przeświadczeniu, że

istnieje   genetyczne   i   merytoryczne   powinowactwo   idei   historycznych   i

13

  Nawroczyński   Bogdan   (1913),  Sąd   –   wytwór   wobec   teorii   czynności   i   wytworów   K.

Twardowskiego, Przegląd Filozoficzny”, nr 4. 

14

  W. Okoń twierdzi jakoby Nawroczyński  poza  Zasadami nauczania  nie powoływał się swego

mistrza. Nie jest to jednak informacja poprawna, ponieważ w Życiu duchowym rozdział IV jest w całości

poświęcony   wykładni   teorii   Twardowskiego,   a   teoria   czynności   jest   integralnym   składnikiem   dzieła
Nawroczyńskiego. Por. Okoń Wincenty (1993), Wizerunki sławnych pedagogów polskich, Warszawa, s. 384.

15

 Nawroczyński Bogdan (1947), Życie duchowe. Zarys filozofii kultury, Kraków-Warszawa, s. 67.

16

 Znajdziemy m. in. rozprawy poświęcone biodoksografii lub filozofii wychowania takich pisarzy

przeszłości, jak B. F. Trentowski, A. Danysz, J. H. Pestalozzi, W. Humboldt, G. Kerschensteiner. 

background image

współczesnych. Na takim stanowisku stał zarówno L. Chmaj, B. Nawroczyński, jak i S.
Hessen
. Ich osiągnięcia w tym zakresie trudne są do przecenienia. Pomimo wielkiej

obfitości literatury po 1989 roku nie powstały dotąd opracowania przewyższające ich
dorobek zakresem badań, syntetycznym podejściem czy trafnością analiz krytycznych.

Pedagogiką   filozoficzną   w   Polsce   międzywojennej   zajmowało   się   relatywnie
nieliczne grono uczonych – być może dlatego jej historiografię tworzyli pisarze

albo   reprezentujący   pedagogikę   kultury,   jak   Nawroczyński   czy   Hessen,   albo
będący jej bliscy
. Interesujące jest i to, że respektując pewne wspólne zasady myślenia

o wychowaniu, różnili się co do stosowanych przez siebie metod narracji historycznej. 

Interesujące jest również swoiste rozwarstwienie stylów uprawianej narracji. L. Chmaj

skoncentrował swoje badania na  biodoksografii  pisarzy przełomu XIX/XX wieku, S.
Hessen  pokazał   historyczną  ewolucję   jednego   kierunku  w   pedagogice   jakim   była

neokantowska  filozofia wychowania  – od źródła  po  czasy jemu współczesne. Obaj z
Chmajem,   nie   pomijając   środowiska   polskich   pedagogów,   głównie   jednak   poddali

krytycznemu   opracowaniu   pisarzy   obcych.  Natomiast  Nawroczyński   nie   pomijając
autorów obcych tę zależność odwrócił, bowiem clou
 jego badań stanowiła polska

filozofia wychowania. Interesującym rysem jego twórczości było to, że choć pisał o
personalizmie   (W.   Sterna/Humboldta),   to   nie   dotykał   niemal   zupełnie   pedagogiki

katolickiej, pomimo jej wyraźnej obecności w całej pedagogice tamtej epoki (de Hovre). 

T.   Hejnicka-Bezwińska   uznała   Nawroczyńskiego   obok   Chmaja,   za   uczonego

tworzącego „nową jakość  w orientacji historycznej pedagogów”. Odrębność ich badań
miała polegać na poszerzeniu orientacji historycznej wyrażającej się zainteresowaniem

historią pedagogiki. Ich badania, zdaniem cytowanej autorki, znosiły ahistoryczność
pedagogiki
, integrując różne z treści i metody obszary badań naukowych

17

. 

Z innego punktu widzenia można B. Nawroczyńskiego wraz z innymi pisarzami

okresu międzywojennego (m. in. L. Chmajem, A. Danyszem, H. Rowidem, W. Wąsikiem, J.

Mirskim,   W.   Osterloffem,   A.   Zieleńczykiem)   uznać  za   reprezentanta  esencjalizmu  w
zakresie historii filozofii wychowania w odróżnieniu od głównie historyków oświaty,

którzy   mogliby   być   nazwani  erudytami,   dla   których   fakty   nabierały   znaczenia   w
kontekście czynników zewnętrznych (społecznych, politycznych, kulturowych).

17

 Hejnicka-Bezwińska Teresa (1995), Konsekwencje a-historyczności pedagogiki, [w:] T. Hejnicka-

Bezwińska (red.), Pedagogika ogólna. Tradycja – teraźniejszość − nowe wyzwania, Bydgoszcz, s. 84.

background image

W   swej   narracji  Nawroczyński   łączył   metodę   historyczną   i   systematyczną.
Posługiwał   się   także  metodami   charakterystycznymi   dla   historii   filozofii   –

doksograficzną,   wartościującą,   rozumiejącą,   wyjaśniającą.   Wyróżniał   go   spośród
grona   uczonych   zajmujących   się   historiografią   filozoficzno-pedagogiczną   styl,   który

można określić jako głęboki.  Poszukiwał  zarówno – jak współcześnie domagał się Cz.
Majorek – antecedencji aktualnie podejmowanych zagadnień, jak również zmierzał

od  odkrycia i interpretacji zasad, założeń oraz kryptozałożeń badanych doktryn.
Nawroczyński   przyjął   cztery   kryteria   porządkowania   historycznych   i   współczesnych

teorii pedagogicznych. Były to kryteria: metodologicznefaktograficzneteleologiczne
pragmatyczne

18

. 

B. Skarga pisząc o historii filozofii, która historykowi filozofii wychowania/myśli

pedagogicznej jest najbliższa – merytorycznie  i metodologicznie tak oto ją określiła:

„Historia filozofii jest w gruncie rzeczy  próbą zrozumienia myśli przez myśl, próbą
odsłonięcia swych własnych urojeń i intuicji, mocy odkrywczej i źródeł błędów, rytmu

rozwoju, o ile taki istnieje, punktów zahamowań i wielkości. Pamięć przeszłości decyduje o
jej kształcie w teraźniejszości, bez pamięci nie byłaby sobą [...]. Każda chwila czasu tę

pamięć   modyfikuje,   dodaje   do   niej   nowe   treści,   coś   rozjaśnia   i   coś   przesłania.   Każde
zagłębienie się w przeszłość rzuca światło na chwilę teraźniejszą, każda refleksja nad

teraźniejszością   pomaga   przy   ponownym   spojrzeniu   wstecz     coś   przywrócić   pamięci.
Historia   jest   pamięcią   i doświadczeniem   myśli,   pisana   więc   być   musi   wciąż   na

nowo

19

. 

18

 B. Nawroczyński, Główne prądy..., s. 3.

19

 B. Skarga, Przeszłość..., s. 59−60.