Jaki ubezpieczyciel, taka definicja...
Kategoria:
Polska
poniedziałek, 14 marca 2011 13:47
Towarzystwa Ubezpieczeniowe samowolnie ustalają definicje martwego dziecka, zgodnie z którymi
wypłacają rodzicom świadczenia. Rzecznik Praw Obywatelskich pisze w tej sprawie list do Prezesa
Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Bezpośrednią przyczyną wystosowania listy do Urzędu Ochrony Konkurencjii Konsumentów były skargi,
jakie napływały do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ich powodem jest dowolne definiowanie przez
ubezpieczylciela "martwego dziecka” co, posługując się prawniczą terminologią, stanowi ryzyko
naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Irena Lipowicz przeanalizowała proponowane przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe umowy pod kątem
newralgicznej kwestii definicji martwego dziecka. Wynika z nich przede wszystkim to, że ubezpieczyciele
samowolnie określają takie definicje, co jest poważnym naruszeniem prawa. Co więcej, mamy do
czynienia z sytuacją kuriozalną, w której martwe dziecko to, w zależności od subiektywnej oceny
wybranej firmy, dziecko urodzono albo po 22. tygodniu ciąży, także po 36. tygodniu, a nawet dopiero te,
które przeżyło co najmniej 24 godziny od porodu.
I tak Towarzystwo Ubezpieczeniowe COMPENSA S.A. za dziecko uznaje istotę, która przyszła na świat w
36. tygodniu ciąży. Natomiast prawo do urodzenia przyzna mu dopiero, jeśli przeżyje 24 godziny od
momentu narodzin.
PZU S.A. ubezpieczenia nie wypłaci, jeśli martwe dziecko urodziło się przed upływem 22. tygodnia ciąży,
dodatkowo wymaga urzędowego zarejestrowania urodzenia. Na 22. tydzień ciąży wskazuje również
Aviva. Z kolei Allianz za urodzenie “martwego dziecka” przyjmuje granicę 20. tygodnia ciąży, zaś WARTA
S.A. za minimum przyjmuje 23. tydzień ciąży (lub dziecko, które nie ukończyło 1 roku życia). To tylko
niektóre przykłady, a więc ilu ubebzpieczycieli, tyle różnych definicji.
W swoim piśmie do Prezeza Urzędu Ochrony Konkurencjii Konsumentów Lipowicz przypomina, że art.
38 Konstytucji RP zapewnia ochronę życia każdemu człowiekowi, zaś powszechnie przyjmuje się, że
istota ludzka podlega ochronie już od chwili poczęcia. Powołuje się także na przepisy Kodeksu cywilnego
i Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Które przyznają dziecku nienarodzonemu osobowość prawną.
Powołując się na nauki prawne oraz na ustawę z 7 stycznia 1993 roku, Lipowicz przypomina, że pojęcie
“człowiek” odnosi się również do dziecka w fazie prenatalnej.
Niedopuszczalne jest zatem samowolne definiowanie przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe pojęcia
“martwe dziecko” powołując się na subiektywnie pojmowane kryterium wieku. Jeszcze większe
oburzenie budzi stosowany przez COMPENSĘ wymóg przeżycia dziecka przez co najmniej 24 godziny od
momentu urodzenia.
Towarzystwa Ubezpieczeniowe – pisze Lipowicz - działając pozornie zgodnie z prawem, moim zdaniem
naruszają zbiorowe interesy konsumentów przy określeniu obowiązków ubezpieczycieli względem
uprawnionego do świadczenia. Praktyki stosowane przez ubezpieczycieli Rzecznik Praw Obywatelskich
podejrzewa o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów, zaś określanie wieku dziecka czy wymóg
zarejestrowania urodzenia przy przyznawaniu świadczenia nazywa “nieuzasadnionym”.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
Podsumowując, Lipowicz zwraca uwagę, że działania ubebzpieczycieli są tym bardziej krzywdzące, gdyż
zmuszają rodziców, znajdujących się w i tak dramatycznej sytuacji śmierci swojego dziecka, do
udowadniania, że przysługuje im świadczenie z tytułu jego urodzenia.
Marta Brzezińska
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.