W polemice wokół “naukowego” komentowania Koranu zabrał
autorytatywnie głos szejch Al – Azharu Amin al – Chuli, zajmując
stanowisko umiarkowane. Krytykuje on skrajnych interpretatorów Koranu
jak np. Hasana al – Bannę, który twierdzi, że wszystkie
najnowocześniejsze odkrycia naukowe zostały zapowiedziane w Koranie.
Wymienia np werset 33 sury LV jako zapowiedź podróży
międzyplanetarnych:
“O zgromadzenie dżinów i ludzi!
Jeśli potraficie przeniknąć
przez regiony niebios i ziemi,
to przeniknijcie!”
Albo werset mówiący o wynalezieniu bomby wodorowej: “Kiedy morza
będą wzburzone…” Sura LXXXI werset 6.
Lub aluzja do lotnictwa:
“Chwałą temu,
który przyniósł Swojego sługę nocą
z Meczetu świętego do meczetu dalekiego,
którego otoczenie pobłogosławiliśmy,
aby pokazać niektóre Nasze znaki.”
Sura XVII
Jednocześnie stwierdza wyraźnie, że Koran zawiera przede wszystkim
prawdy religijne i moralne, zawsze aktualne dla ludzi wszystkich czasów.
One to właśnie stanowią przewodnictwo – “drogę prostą” – w życiu
człowieka na “tym świecie”, by mógł należycie przygotować się do “życia
ostatecznego”. A jeśli już chcemy interpretować Koran zgodnie w związku
z naukami, to możemy tylko z pewnością stwierdzić, że nie ma w Koranie
niczego, co by się sprzeciwiało nauce i badaniom naukowym, co by było
sprzeczne z najnowszymi odkryciami naukowymi czy ujawnieniem
tajemnicy natury, inaczej mówiąc, natura wyposażona jest w niezwykłe
moce, z których tylko część jest znana, a wiele tkwi w niej potencjalnie; a
również w człowieku jako mikrokosmosie tkwią niezwykłe zdolności,
które go kierują do nowych odkryć naukowych, a to wszystko ma swoje
źródło we wszechmocy Boga, który jest “Stwórcą nieba i ziemi, i tego, co
jest między nimi”. Taka właśnie prawda jest zawarta w Koranie, taka jest
“cudowność” świętej Księgi.
Zwolennicy “naukowego” interpretowania Koranu powołują się
szczególnie na takie słowa jak np:
“Zesłaliśmy tobie Księgę
jako wyjaśnienie dla każdej rzeczy”. (S. XVI, w. 89)
oraz:
“Nie pominęliśmy w Księdze żadnej rzeczy!” (S. VI, w. 38)
Jako na oczywiste dowody, iż Koran zawiera wszelką mądrość i wiedzę.
Te “objawienia” Koranu, zdaniem umiarkowanych komentatorów , jak np.
Al – Chuli, odnoszą się przede wszystkim do dziedziny religii i
moralności, do zobowiązań religijnych i kultu, a nie do wszystkich nauk.
Takie stanowisko zajmowali też niektórzy bardziej krytyczni teologowie
muzułmańscy w przeszłości. Warto wspomnieć w tym miejscu poglądy na
zagadnienie “naukowości” Koranu znanego przedstawiciela nauk
teologicznych z Hiszpanii – Ibrahima ibn Musy asz – Szatibiego, który
mówi:
“Ludzie cnotliwi wśród dawnych “towarzyszy” Proroka, jak i następnej
generacji i jeszcze późniejszych, lepiej znali Koran niż ktokolwiek
inny(…) Otóż nie przytacza się żadnej ich aluzji do “naukowej” egzegezy
Księgi. Oni mieli na uwadze tylko, jak to wyżej wspomnieliśmy, reguły
dotyczące zobowiązań moralnych, “drugiego życia” itp. Gdyby mówili coś
o egzegezie “naukowej”, gdyby wyrazili jakąś opinię w tej materii, to
mielibyśmy jakieś elementy do wyjaśnienia tej kwestii; ale w istocie nic z
tego tam nie ma. To dowodzi, że problem ten nie istniał dla nich i że Koran
nie zmierza do żadnej precyzji naukowej, jakich doszukuje się “naukowa”
egzegeza”.