background image

przegląd

 nansowy

 

Twój pakiet informacji, Twoja strategia, Twój sukces

przegląd finansowy Bankier.pl 

 

7 (121) 21 lutego 2010

ISSN 1898-8024

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

2

  Michał KryńskiBankier.pl

Ucieczka do przodu

Złote Bankiery 2009 rozdane - wcale 

pokaźną liczbę statuetek odebrali przed-

stawiciele  mBanku.  Nie  zdziwiłbym  się, 

gdyby tę, która trafiła do Inteligo (za „de-

bet w komórce” - gratulujemy!) - nagro-

dę za innowację roku - także przechwycił 

bank ze stajni BRE - gdyby nie fakt, że na 

dobrą sprawę umowa ramowa - i związa-

ne z nią udogodnienia (i potencjalne zy-

ski) - dopiero przeżywają chrzest bojowy. 

Koncepcja  prezentowania  klientowi 

spersonalizowanej  oferty  na  „jedno  wy-

ciągnięcie  myszki”  wpisuje  się  w  ogólną 

tendencję do stawiania na internet przez 

banki. To swoista ucieczka - przed kosz-

tami  związanymi  z  lokalami  i  zatrud-

nieniem - w tym przypadku ucieczka do 

przodu. Gdy w istniejących, remontowa-

nych  placówkach  likwidowane  są  usługi 

kasowe, a przez cały czas mówi się o po-

trzebie  popularyzowania  płatności  elek-

tronicznych,  to  ewidentne  wyciągnięcie 

ręki do klienta. Ale i do jego portfela. 

Oczywiście, oszczędność czasu (stra-

conego na dwustronne przesyłanie podpi-

sanychh umów zamiast jednej, ramowej), 

a także praktycznie natychmiastowa możli-

wość otrzymania kredytu (czy to w postaci 

karty, czy gotówki przelanej na konto) to nie-

Przegląd Finansowy Bankier.pl  jest redagowany przez zespół w składzie: 

Michał Macierzyński - redaktor naczelny,  

m.macierzynski@firma.bankier.pl, tel: +48 (22) 630 82 33. 

Michał Kryński - zastępca redaktora naczelnego,  

m.krynski@firma.bankier.pl, tel: +48 (22) 630 82 33. 

Wojciech Boczoń, Marcin Mrozowski, Barbara Koziar, Tomasz Jaroszek

Uwagi i zapytania prosimy kierować pod adresem: 

mm@firma.bankier.pl, tel: +48 (22) 630 82 36.  

Informacji nt. warunków reklamy udziela Mariusz Kostowski:  

reklama@firma.bankier.pl, tel: +48 (22) 630 82 44. 

Adres redakcji/Wydawca Bankier.pl S.A., ul. Koszykowa 54, 00-675 Warszawa,  

tel: +48 22 630 82 37, fax +48 22 630 85 83, http://bankier.pl/przeglad

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń.  

Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody redakcji zabronione.

wątpliwe zalety dla użytkownika. Jednocze-

śnie to nic innego jak nowy, dodatkowy ka-

nał sprzedaży bezpośredniej - tym razem 

bez telemarketera w roli głównej. W cza-

sach,  gdy  pozytywną  decyzję  kredytową 

można  traktować  jak  prezent,  można  by 

spytać:  kto  nie  lubi  prezentów?  I  czy  ła-

twość, z jaką można kliknąć po pieniądze, 

zawsze będzie stała ramię w ramię z prze-

konaniem,  że  ów  kredyt  faktycznie  jest 

potrzebny?

Ale wrodzony sceptycyzm na bok - w koń-

cu założeniem związanego z umową ramową 

prescoringu jest dobieranie takich ofert, na ja-

kie - według banku - nas stać. Z pewnością to 

początek  swoistej  nowej  ery  w  bankowości 

elektronicznej  -  skuteczne  wdrożenie  tej  in-

nowacji raczej ciężko będzie przebić.

Na marginesie, i trochę wokół mBan-

ku  -  po  jego  serii  reklam  z  seniorkami 

dzielnie  korzystającymi  z  internetowych 

przelewów  (i  ćwiczących  koordynację 

oko-ręka  w  grach  akcji)  -  Bank  Poczto-

wy kontratakuje - i wywraca całe rozważa-

nia o elektronicznych pieniądzach. widzimy 

wnuczka, który „uczy” babcię korzystania 

z bankowości elektronicznej, a tymcza-

sem  w  drzwiach  staje  listonosz  z  pli-

kiem  banknotów.  To  oczywiście  zapo-

wiadana przez Pocztowy kampania konta 

Nestor,  które  taką  -  bezpłatną!  -  usługę 

faktycznie  zawiera.  Trudno  tylko  zdecy-

dować,  czy  to  „krecia  robota”  względem 

ubankowiania, czy raczej jeden z najlep-

szych  przykładów  wykorzystania  syner-

gii...

Michał Kryński

zastępca redaktora naczelnego

Przegląd Finansowy Bankier.pl

  Przegląd Finansowy Bankier.pl

Spis treści

Znamy Złoty Bank 2009 ...................... 4
Koniec z praniem pieniędzy? .............. 4
Promocja kredytów hipotecznych 
w eurobanku ........................................ 5
Deweloperzy oddają mniej 
mieszkań - ale ciągle z wadami .......... 5
Przez konto do innych produktów 
LUKAS Banku ....................................... 6
Pół miliona klientów Banku 
Pocztowego  .........................................  6
Private banking: fakty i mity .............. 8
Najmniejsi ludzie w Polsce?
Czyli brak PR na obu frontach ........... 9
Grecja - im głębiej, 
tym bardziej niewyraźnie.................. 10
Bez wyraźnego trendu, 
niezdecydowanie po spadku sprzed 
dwóch tygodni ................................... 12
Tydzień zniżki eurodolara ................ 13
Hyde Park ........................................... 15
Darowizny na rzecz organizacji 
pożytku publicznego ........................ 16
Rozliczenia roczne 
– ulga na Internet .............................. 17
Autorski Przegląd Prasy 
Ciszewski Financial 
Communications ............................... 18
Bankier.TV .......................................... 19

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

3

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

4

  Aktualności PRNews

Znamy Złoty Bank 2009

Internauci wybierają bank internetowy, wynika z plebiscytu zorganizowanego przez 

Bankier.pl i PayU S.A. Społeczność internetowa za Złoty Bank 2009 roku uznała bowiem 

mBank. Detaliczne ramię BRE Banku zwyciężyło aż w połowie konkursowych kategorii.

Użytkownicy sieci chwalą sobie również produkty Polbanku, PKO BP, Toyota Ban-

ku i Alior Banku. mBank zdeklasował rywali Od 4 do 24 stycznia na stronie www.zloty-

bankier.pl Internauci wybierali usługi i produkty bankowe godne polecenia. Do miana 

najlepszych kandydowały produkty kilkudziesięciu instytucji finansowych. Oferta ban-

ków była oceniana pod kątem funkcjonalności, ceny, a także nowoczesnych i przyjaznych 

klientowi procedur.

W ten sposób wyłoniono najlepsze produkty dla klientów indywidualnych oraz ma-

łych i średnich firm. Największym zwycięzcą plebiscytu okazał się mBank – Internauci 

wyróżnili go aż w czterech kategoriach, przyznając mu tym samym tytuł Złotego Banku 

2009 roku. Zdaniem Internautów mBank oferuje najlepsze konto osobiste, kartę kredyto-

wą, konto firmowe oraz kredyt firmowy.

Więcej na PRNews 4

Koniec z praniem pieniędzy?

W kwietniu mija termin przygotowania procedur wymaganych przez nowelizację 

ustawy  o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Zmiany 

odnoszą się zarówno do instytucji obowiązanych (instytucji finansowych i niefinanso-

wych) jak i ich klientów. Na mocy nowelizacji m.in. zwiększy się kontrola tożsamości 

osób zakładających konta bankowe oraz dokonujących przelewów; dodatkowo zinten-

syfikowany zostanie monitoring przeprowadzanych transakcji. Nowe regulacje mogą 

wydłużyć czas oczekiwania na załatwienie formalności przez klientów banków – oce-

niają eksperci firmy Deloitte.

Ustawa  obowiązuje  w  Polsce  od  2000  r.,  w  ubiegłym  roku  jednak  zaostrzono  jej 

przepisy,  zgodnie  z  wytycznymi  III  Dyrektywy  Unii  Europejskiej.  Celem  nowelizacji 

jest zwiększenie wykrywalności prania pieniędzy, a w efekcie minimalizacja skali tego 

przestępstwa. 

Niektóre  instytucje  będą  wymagały  szerszej  niż  dotychczas  informacji  na  temat 

swojego klienta. Dotyczy to w szczególności: banków, SKOKów, zakładów ubezpieczeń 

na życie, domów maklerskich, funduszy inwestycyjnych, TFI, Poczty Polskiej, ale rów-

nież m.in. kasyn, kantorów, fundacji i stowarzyszeń, domów aukcyjnych, antykwaria-

tów, doradców podatkowych, biur rachunkowych oraz przedsiębiorców przyjmujących 

płatności za towary w gotówce o wartości powyżej 15 000 euro, również gdy płatność 

za towar lub usługę jest dokonywana w drodze więcej niż jednej operacji. Wiele z tych 

instytucji, szczególnie średniej wielkości, znajduje się na wczesnym etapie bądź dopie-

ro zamierza rozpocząć projekty dostosowawcze. 

Więcej na PRNews 4

  Kolejne banki obniżają  cenę kredytów 

hipotecznych i zmniejszają wymogi doty-

czące wkładu własnego – pisze „Rzeczpo-

spolita”.  Wracają  także  kredyty  walutowe, 

ale teraz instytucje finansowe stawiają na 

pożyczki w euro, a nie we frankach szwaj-

carskich. Zainteresowanie finansowaniem 

zakupu nieruchomości w euro rośnie z po-

wodu niższego oprocentowania w porów-

naniu z kredytami złotowymi.

Więcej na PRNews 4

 Za pół roku zdolność kredytowa osób 

starających się o kredyt będzie dużo skru-

pulatniej  sprawdzana.  Jak  informuje 

„Rzeczpospolita”, nowe regulacje nie będą 

raczej  dobrze  odebrane  przez  kredyto-

biorców.    Oprócz  wprowadzenia  limitów 

ograniczających  maksymalną  kwotę  spła-

canych rat w stosunku do dochodów na po-

ziomie 50 proc. oraz 65 proc. dla osób zara-

biających powyżej średniej krajowej, banki 

w każdym przypadku będą musiały skrupu-

latnie badać sytuację finansową klienta.

Więcej na PRNews 4

  Szczęście  miały  te  osoby,  które  wzięły 

kredyt hipoteczny w euro rok temu. Klien-

ci, którzy zadłużyli się w obcej walucie zy-

skali  m.in.  dlatego,  że  radykalnie  spadło 

oprocentowanie  ich  kredytów  –  czytamy 

w dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej”. 

Rok temu większość analityków odradzała za-

ciąganie kredytów hipotecznych w walutach, 

tłumacząc  to  zbyt  dużym  ryzykiem  walu-

towym. Dzisiaj już wiadomo, że jeśli ktoś 

mimo  tych  rekomendacji  złożył  wniosek 

o pożyczkę mieszkaniową w euro i otrzy-

mał ją, dobrze zrobił.

Więcej na PRNews 4

 Nadchodzą złote czasy dla firm pożycz-

kowych, lombardów i lichwiarzy. O kredyt 

w banku jest coraz trudniej, a liczba chęt-

nych do jego zaciągnięcia wcale nie spada. 

Za szybką pożyczkę kilenci będą teraz pła-

cić horrendalne odsetki – czytamy w „Ga-

zecie  Wyborczej”.  -  40  proc.  osób,  które 

do nas dzwonią, ma już negatywne wpi-

sy w BIK i większość banków im pienię-

dzy nie pożyczy - mówi Halina Kochalska, 

analityk Gold Finance.

Więcej na PRNews 4

 Najtańszym sposobem pozyskania pie-

niędzy z banku jest pożyczka hipoteczna. 

Można ją przeznaczyć na zakup samocho-

du,  sprzętu  AGD  czy  inne  wydatki  kon-

sumpcyjne. Jej oprocentowanie jest nawet 

o połowę niższe od kredytu gotówkowego 

– czytamy w „Dzienniku Gazety Prawnej”. 

Najniższe oprocentowanie proponuje w tej 

chwili Deutsche Bank – 4,5 proc. przy za-

łożeniu,  że  pożyczamy  300  tys.  zł,  a  nie-

ruchomość  będąca  zabezpieczeniem  jest 

warta dwa razy więcej.

Więcej na PRNews 4

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

5

  Aktualności PRNews

Promocja kredytów hipotecznych 

w eurobanku

eurobank wprowadza zmiany w ofercie kredytów hipotecznych. Promocja Niski Pro-

cent znosi prowizje przy udzielaniu kredytu hipotecznego dla osób, które chcą sfinanso-

wać kredytem do 90% wartości nieruchomości oraz dodatkowo ubezpieczą się od utraty 

pracy. Także osoby refinansujące kredyty mieszkaniowe z innych banków w eurobanku 

nie zapłacą prowizji, i dodatkowo mogą otrzymać pieniądze na skonsolidowanie innych 

posiadanych kredytów lub na dowolny cel. Ponadto, znacznemu obniżeniu ulegają mar-

że dla kredytów hipotecznych przeznaczonych na sfinansowanie do 90% wartości nieru-

chomości.

Zdecydowaliśmy się szerzej otworzyć na potrzeby klientów kredytu hipotecznego, bio-

rąc pod uwagę stabilizację na rynku nieruchomości oraz dobre perspektywy jego rozwoju 

– mówi Krystian Kulczycki, wiceprezes eurobanku odpowiedzialny za Pion Sprzedaży. 

– Jesteśmy szczególnie zainteresowani pozyskaniem klientów, którzy posiadają już własne 

środki, o wartości przynajmniej 10% wartości nieruchomości. Dla takich klientów przygo-

towaliśmy wyjątkowo atrakcyjną ofertę cenową.

Także  osoby  zainteresowane  kredytem  w  ramach  programu  „Rodzina  na  swoim” 

mogą  skorzystać  z  promocji.  eurobank  uczestniczy  w  programie  od  jesieni  ubiegłego 

roku, udzielając kredytów hipotecznych z dopłatami Skarbu Państwa. Kredyt pereferen-

cyjny może być przeznaczony na zakup domu lub mieszkania, zarówno na rynku pier-

wotnym, jak i wtórnym, na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, wkład 

do spółdzielni, budowę lub rozbudowę domu.

Więcej na PRNews 4

  Jesienią  Rada  Polityki  Pieniężnej  za-

cznie podwyższać stopy procentowe. Spo-

woduje to wzrost miesięcznych rat kredy-

tów mieszkaniowych nawet o kilkadziesiąt 

złotych. Analitycy spodziewają się, że WI-

BOR zacznie rosnąć już w połowie roku – 

czytamy  w  „Dzienniku  Gazety  Prawnej”. 

Przy założeniu dwóch podwyżek stóp pro-

centowych NBP w tym roku, po 25 pkt ba-

zowych  każda,  na  koniec  roku  trzymie-

sięczny WIBOR może być o około 50 pkt 

bazowych wyższy niż obecnie.

Więcej na PRNews 4

 Banki mają w swojej ofercie wiele produk-

tów, dzięki którym można zarobić kilka pro-

cent odsetek w skali roku . Do najpopularniej-

szych należą lokaty i konta oszczędnościowe. 

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, bar-

dziej niż w oddziale opłaca się założyć lokatę 

przez intermet. Lokaty przez internet są już w 

ofercie większości banków w Polsce i ich ce-

chą charakterystyczną jest nieco wyższe opro-

centowanie niż przy tradycyjnych depozytach 

zakładanych w oddziale banku.

Więcej na PRNews 4

  „Dziennik  Gazeta  Prawna”  sprawdził, 

jak  najkorzystniej  pozyskać  środki  na  za-

kup samochodu. Kupując nowe auto war-

to  skorzystać  z  kredytu  samochodowego 

oferowanego  przez  dealera.  Starszy  sa-

mochód można kupić za kredyt gotówko-

wy lub linię kredytową w rachunku. Wie-

lu  producentów  samochodów  ma  własne 

banki – w Polsce działają np. Volkswagen 

Bank, Toyota Bank czy Fiat Bank, w któ-

rych można znaleźć najlepsze oferty na za-

kup samochodów tych marek.

Więcej na PRNews 4

  Analitycy  pozytywnie  oceniają  wyniki 

ING Banku za 2009 r. ING w tym roku na-

dal  chce  być  bankiem  oszczędnościowym, 

ale mówi także o wzroście akcji kredytowej. 

Prawdopodobnie wypłaci dywidendę – czy-

tamy w „Rzeczpospolitej”. – To był dla nas 

dobry rok. Udało nam się utrzymać pozycję 

banku depozytowego, pozyskaliśmy nowych 

klientów,  zwiększyliśmy  akcję  kredytową, 

mamy wyższy wynik niż w 2008 r. – tak Mał-

gorzata Kołakowska, p.o. prezesa ING Ban-

ku, przedstawiała wczoraj osiągnięcia tej in-

stytucji w 2009 r.

Więcej na PRNews 4

 Do tej pory kierowca, który spowodował 

wypadek i natychmiast przeszedł do innego 

ubezpieczyciela  mógł  zachować  wszystkie 

zniżki. Wystarczyło, że złożył deklarację, iż 

nie spowodował szkód w przeciągu kilku lat 

– donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Konku-

rencja na rynku spowodowała, że zniesiono 

utrudnienia dla klienta, w postaci zaświad-

czenia  od  poprzedniego  ubezpieczyciela 

o braku szkód. Teraz pojawia się nowy po-

mysł, aby takich informacji zasięgać z Ubez-

pieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.  

Więcej na PRNews 4

Deweloperzy oddają mniej mieszkań 

- ale ciągle z wadami

Styczniowe  dane  dotyczące  budownictwa  mieszkaniowego  nie  potwierdziły  po-

zytywnych tendencji w tej branży pod koniec ub. r. Niesprzyjające warunki pogodo-

we spowodowały, że aż o jedną czwartą spadła liczba nowych inwestycji mieszkanio-

wych. Chociaż do użytku oddano o prawie połowę mniej mieszkań niż przed rokiem, 

z danych Home Broker wynika, że kryzys na rynku budownictwa mieszkaniowego nie 

wpłynął na zwiększenie staranności wykonania lokali.

-  Krzywe  ściany  i  sufity,  brak  pionów,  nierówne  kąty,  zarysowane  ramy  czy  szyby 

okienne, ubytki w tynkach – to standardowe usterki w mieszkaniach oddawanych przez 

deweloperów – mówi Piotr Śliwka, regionalny dyrektor sprzedaży, doradca ds. nieru-

chomości Home Broker.– Ale zdarzają się też poważniejsze wady, pęknięte ściany, na-

wet nośne, niedrożne rury, uszkodzone mechanizmy okienne czy wreszcie lejąca się do 

mieszkania woda z powodu źle wykonanego tarasu – dodaje. Marcin Murzyński, do-

radca z Wrocławia, wskazuje też inne: błędy w instalacji elektrycznej czy nieprawidło-

we odprowadzenie kanalizacji. Z doświadczeń doradców Home Broker wynika, że kry-

zys na rynku budownictwa mieszkaniowego niewiele w tym zakresie zmienił. – Prawie 

każde mieszkanie ma jakąś usterkę – przyznaje Danuta Bukała, doradca Home Bro-

ker z Warszawy. Bartosz Jankowski, specjalista ds. rynku pierwotnego, podkreśla jed-

nak, że bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, gdy lokal ma bardzo poważne wady. Uster-

ki usuwane są zwykle przed odbiorem mieszkania.

Więcej na PRNews 4

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

6

  Aktualności PRNews

  Zmienią  się  zasady  upadłości  konsu-

menckiej.  Sejmowa  Komisja  Sprawiedli-

wości i Praw Człowieka pracuje właśnie nad 

nowelizacją prawa upadłościowego i napraw-

czego. Projekt został przygotowany przez Ko-

misję Przyjazne Państwo. Przewiduje on, że 

każdy konsument raz w życiu będzie mógł 

złożyć  wniosek  o  upadłość,  bez  względu 

na powód, z jakiego stał się niewypłacalny 

– pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Więcej na PRNews 4

  Zamiast  trzymać  pieniądze  na  nieopro-

centowanym koncie osobistym, lepiej wpła-

cić  je  na  rachunek  oszczędnościowy.  Jak 

informuje dzisiejszy „Dziennik Gazeta Praw-

na”, coraz więcej banków oferuje tego rodza-

ju konta także dla drobnych przedsiębiorców. 

Zwykłe rachunki dla małych firm zazwyczaj 

nie są wcale oprocentowane lub też można 

na nich dostać śmiesznie niskie odsetki (np. 

0,01 proc. w skali roku), dlatego upowszech-

nianie się rachunków oszczędnościowych to 

dobra wiadomość dla przedsiębiorców.

Więcej na PRNews 4

  Jeśli  zamierzamy  zaciągnąć  kredyt  hi-

poteczny, warto dokładnie przejrzeć ofer-

ty  instytucji  finansowych.  Zamiast  cho-

dzić od banku do banku, można skorzystać 

z rankingu Open Finance i Dziennika Gaze-

ty Prawnej. Z zestawienia wynika, że obec-

nie najlepsze warunki znajdziemy w banku 

Millennium. - Widać, że bank znowu po-

stawił na kredyty hipoteczne – mówi Mar-

cin Krasoń z Open Finance.

Więcej na PRNews 4

  mBank  kolejny  raz  udowadnia,  że  ko-

rzystanie z rachunku bankowego może być 

naprawdę  wygodne.  Dzięki  umowie  za-

wartej z firmą Żabka SA, właścicielem po-

pularnych  sklepów  Żabka  i  Freshmarket, 

klienci  mogą  wpłacać  środki  na  rachun-

ki banku nie tylko za pośrednictwem 222 

wpłatomatów, ale także podczas zakupów 

w jednym z ponad 2 tys. punktów handlo-

wych.  Dzięki  temu  liczba  miejsc,  w  któ-

rych można dokonać wpłat, zwiększyła się 

10-krotnie.

Więcej na PRNews 4

 Bank Millennium wprowadził do ofer-

ty „Lokatę Wyjątkową” – dwuletnią loka-

tę terminową o oprocentowaniu 6% w ska-

li  roku.  „Lokata  Wyjątkowa”  to  produkt 

oszczędnościowy,  zakładany  na  okres  24 

miesięcy, ze stałym oprocentowaniem 6% 

w skali roku. „Lokatę Wyjątkową” można 

założyć  w  oddziałach  Banku  Millennium 

na terenie całego kraju, a także za pośred-

nictwem infolinii TeleMillennium. Wkrót-

ce  zostanie  uruchomiona  również  moż-

liwość  zakładania  „Lokaty  Wyjątkowej” 

poprzez  system  bankowości  internetowej 

Millenet.

Więcej na PRNews 4

150 tys. rachunków chce pozyskać w tym roku LUKAS Bank. Ubiegły rok bank po-

święcił na przygotowaniach do wdrożenia nowej oferty detalicznej. Jej podstawą będą 

pakiety produktów, oparte na koncie z deklaracją wynagrodzenia skierowane do nowo 

zdefiniowanych segmentów klientów.

Zwiększenie aktywności dotychczasowych klientów i wzrost ich uproduktowienia, 

pozyskanie nowych klientów i budowanie długoterminowych relacji z nimi, to główne 

cele w rozwoju bankowości detalicznej LUKAS Banku na najbliższe lata. Bank przygo-

towuje kolejne pakiety korzyści - dla klientów posiadających w nim konto z deklaracją 

wynagrodzenia i regularnymi wpływami rezygnuje z prowizji od udzielanych kredy-

tów. Na nowo LUKAS Bank podzielił też klientów - wydzielił trzy główne segmenty, 

których podstawą jest poziom ubankowienia. 

Klienci nie chcą sami wybierać produktu, który będzie dla nich najodpowiedniej-

szy.  Oczywiście  nadal  oczekują  atrakcyjnej  oferty,  ale  także  liczą  na  doradztwo 

i  partnerstwo.  Jesteśmy  przygotowani  na  realizację  obu  tych  elementów.  Zależy 

nam  na  budowaniu  długoterminowych  relacji.  Dopasowując  do  nich  ofertę  sta-

wiamy na konto i kredyt hipoteczny - przekonuje Joanna Tomicka-Zawora, wice-

prezes LUKAS Banku, odpowiedzialna za sprzedaż detaliczną.

Więcej na PRNews 4

Przez konto do innych produktów 

LUKAS Banku

Pół miliona klientów Banku Pocztowego

W lutym liczba klientów korzystających z usług Banku Pocztowego przekroczyła 

500 tys. W ciągu pierwszego miesiąca 2010 r. oferta banku przekonała ponad 10 tys. 

osób. Zgodnie z planem do końca roku przynajmniej jeden produkt Banku Pocztowego 

powinno mieć  650 tys. klientów indywidualnych. 

W 2010 r. Bank Pocztowy stawia na dalszy rozwój i to właśnie dostępna od po-

czątku roku oferta bezpłatnych rachunków  ma przysporzyć mu najwięcej nowych 

klientów.  Zmiana oferty została doceniona przez ekspertów - Pocztowe Konto Stan-

dard i Pocztowe Konto Nestor zdobyły od początku roku już kilka wyróżnień w ran-

kingach.

Zgodnie z przyjętą segmentacją bank szczególnie mocno będzie zabiegał o klien-

tów z małych miejscowości do 50 tys. mieszkańców, z miejscowości powyżej 200 tys. 

mieszkańców, których dochody nie przekraczają 3 tys. zł, emerytów i rencistów oraz 

tych, którzy dotychczas nie korzystali z bankowości. Wraz z początkiem roku ruszyła 

kampania reklamowa rachunków osobistych - w styczniu Pocztowego Konta Standard, 

w lutym Pocztowego Konta Nestor, a już w marcu reklamowany będzie kredyt gotów-

kowy Raz Dwa.

Obecnie  ponad  311  tys.  klientów  banku  to  użytkownicy  rachunków  osobistych. 

Następne w kolejności są kredyty, które w Banku Pocztowym zaciągnęło ponad 127 

tys. klientów. Tymczasem na oszczędzanie na lokatach bądź koncie oszczędnościowym 

zdecydowało się 150 tys. osób.

Więcej na PRNews 4

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

7

  Radosław Miętus, Bankier.TV

Tomasz Jabłoński, ITAGMA:

Zmiana w praktyce

Radosław Miętus, Bankier.pl: Panie 

Tomaszu, kontynuujemy nasze rozmowy, 

ale dzisiaj mniej o teorii, trochę więcej 

o praktyce. Weźmy jakiś przykład – de-

weloper. Modny temat ostatnio.

Tomasz Jabłoński, iTagma: Tak, zga-

dza się.

R.M.: A jak idzie deweloperom Pana 

zdaniem?  Ma  Pan  kontakty  z  dewelope-

rami?

T.J.:  Tak,  mamy.  I  mogę  powiedzieć, 

że w sferze zmian i wzrostu wewnętrznej 

efektywności odnoszą  sukcesy.

R.M.: A jakie zmiany mogą się przy-

dawać deweloperom?

T.J.:  No  cóż,  myślę,  że  jak  każdemu 

przedsiębiorstwu przydają się zmiany po-

legające  na  usprawnieniu  wewnętrznych 

procesów. Jeżeli wewnątrz firma funkcjo-

nuje dobrze, a jej cała maszyneria działa 

przyzwoicie, to organizacja jest elastycz-

na, łatwiej możemy adaptować się do no-

wej sytuacji, do zmian w jej otoczeniu. 

R.M.: Czasami wchodzę na stronę in-

ternetową  dewelopera,  szukam  jakiegoś 

mieszkania,  patrzę:  ładna  prezentacja, 

dwu-,  trzypokojowe  mieszkanie,  napisa-

ne jest „wolne”. No to dzwonię do dewelo-

pera, pytam o cenę, a pani mówi: „A nie, 

ta strona to jest nieaktualna, proszę pana, 

niech pan zawsze dzwoni do nas, do biura 

sprzedaży, my wszystko wiemy, a ta stro-

na – kiedyś ją zrobiliśmy”. To mało profe-

sjonalnie wygląda.

T.J.:  To  prawda.  Myślę,  że  jakość 

usług w każdej branży zależy od tego, co 

się  dzieje  wewnątrz  firmy.  Od  tego,  czy 

wszystkie  informacje  są  przekazane  na 

czas, do właściwych działów i czy ludzie 

się nimi prawidłowo zajmują. Te procesy 

można  bardzo  łatwo  usprawnić  poprzez 

analizę,  czasami  nowe  oprogramowanie, 

a także przez wzrost potencjału ludzkie-

go.

R.M.: I czy rzeczywiście jest tak, jak 

ja mówię, bo jeśli kontakt firmy z klien-

tem  wygląda  tak  fatalnie,  to  może  przy-

najmniej  wewnątrz  firmy  jest  lepiej?  To 

może  jeden  dział,  nie  wiem,  dział  tech-

niczny z działem sprzedaży się lepiej ko-

munikują? Czy to też jest tak fatalnie jak 

w wypadku komunikacji na zewnątrz?

T.J.: Podam Panu może taki przykład: 

jednego z deweloperów, dla którego pra-

cowaliśmy.  W  firmie  panowało  wyobra-

żenie, że wszystkie sprawy związane z ob-

sługą obecnych klientów należy załatwiać 

w cyklu tygodniowym. W związku z tym 

każda sprawa musiała czekać około jednego 

tygodnia  na  swoje  rozwiązanie,  a  czasami 

ten cykl musiał się powtórzyć, ze względu 

na konieczne wyjaśnienia. Okazało się, że 

ta firma była  zdecydowana usprawnić tak 

wyglądający  proces  odpowiednim  opro-

gramowaniem.  Powołano  nas  do  tego, 

żebyśmy  pomogli  wybrać  to  oprogra-

mowanie. W czasie analizy okazało się, 

że  jednak  nie  trzeba  pracować  w  cy-

klu tygodniowym, tylko byłoby zupełnie 

możliwe, aby ten proces był realizowany 

w tzw. czasie rzeczywistym lub zbliżonym 

do niego, czyli każda sprawa mogłaby być 

załatwiona  na  przykład  w  ciągu  dwóch 

dni. Okazało się, że ta analiza i te wnio-

ski  doprowadziły  do  wsparcia  się  nieco 

innym  oprogramowaniem  niż  myślano 

na  samym  początku.  Oczywiście  zyskali 

na tym klienci.

R.M.:  No  dobrze,  klienci  zyskali,  ale 

chyba nie tak łatwo było się przyzwycza-

ić pracownikom do nowego systemu, bo 

jeśli  cykl  wprowadzania  danych  i  pracy 

nad danymi trwał tydzień, a tu nagle się 

okazuje, że ja wprowadzam dane dzisiaj i 

dział, który normalnie wprowadzał dane, 

uzupełniając  moje  za  trzy  dni,  wprowa-

dza je za godzinę, to już za godzinę powi-

nien sprawdzić, co się stało. 

T.J.:  Proszę  sobie  wyobrazić,  że  ten 

cykl  pracy,  z  którego  mankamentów 

wszyscy  sobie  zdawali  sprawę  miał  i  tak 

być  usprawniony.  Co  więcej  –  personel 

bardzo oczekiwał wzmocnienia organiza-

cji, z tym że jedynie w strefie doboru na-

rzędzi, jak oprogramowanie, a nie zmiany 

swoich  przyzwyczajeń.  Dlatego  trudniej 

było przyzwyczaić się do myśli, że trzeba 

zupełnie  zmienić  kierunek  zmian,  które 

w zasadzie już były mocno wyczekiwane. 

Faktycznie, taka sytuacja wymaga pewne-

go zatrzymania się, rewizji i oswojenia się 

z tym, że zaraz będziemy dążyć do nieco 

innej organizacji.

R.M.: Ale to trzeba być niezłym sztuk-

mistrzem, by nie powiedzieć Piotrem Ty-

mochowiczem,  żeby  przekonać  pracow-

ników do tego, że ich stare nawyki są złe.

T.J.:  Warto zastanowić się nad zapo-

znaniem ludzi z pracą w nowym systemie, 

w przystępny sposób. Taką dobrą metodą 

może być na przykład zatrudnienie czło-

wieka, który wcześniej pracował w orga-

nizacji  pracującej  wg  pożądanych  przez 

nas  standardów.  Ta  osoba  spontanicznie 

przekaże,  w  nieformalnych  okoliczno-

ściach atuty nowej organizacji, oczywiście 

też być może wymieni się uwagami na te-

mat mankamentów. Pomoże to wyobrazić 

sobie, jak będzie wyglądała organizacja za 

chwilę. Jest kilka takich prostych metod, 

dzięki  którym  proces  przyzwyczajania 

pracowników  do  nowego  systemu  może 

być dosyć łatwy.

R.M.:  A  czy  są  takie  nowe  procesy, 

nowe  zmiany,  do  których  pracowników 

wyjątkowo trudno się przyzwyczaja?

T.J.:  Myślę,  że  takimi  przeszkodami 

mogą  być  przede  wszystkim  jakieś  kwe-

stie  indywidualne  i  nieoficjalne.  Takie, 

których się nie podnosi na forum publicz-

nym. Wtedy faktycznie trzeba byłoby być 

troszeczkę  sztukmistrzem,  trzeba  byłoby 

wejść w nieformalną strefę i poznać indy-

widualnie dla każdego pracownika – ko-

rzyści i ewentualne straty. Jeśli natomiast 

rozważamy  przeszkody  znajdujące  się 

w  strefie  oficjalnej  przedsiębiorstwa,  to 

mogą one dotyczyć przeznaczenia dodat-

kowego czasu na sporządzanie raportów 

albo  wprowadzanie  danych.  Z  pewno-

ścią można to zbilansować korzyściami, 

bo  z  jednej  strony  dłużej  wprowadzam 

dane, z drugiej strony na przykład będę 

się rzadziej widywał z szefem, ponieważ 

dostanie  on  automatyczne  powiadomie-

nie,  kiedy  sytuacja  będzie  niepokojąca. 

Nie  będzie  zatem  co  chwilę  przycho-

dził  do  mojego  biurka,  pytając  się,  czy 

wszystko w porządku. Także wszędzie są 

za i przeciw.

R.M.:  Panie  Tomaszu,  to  na  koniec 

czy  mimo  wewnętrznego  oporu  materii 

warto dokonywać zmian?

T.J.:  Oczywiście,  że  zawsze  warto. 

Przy  dobrym  zaplanowaniu,  przy  dobrej 

analizie  na  pewno  te  zmiany  przynoszą 

nam korzyści.

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

8

Private banking: fakty i mity

Na  polskim  rynku  pojawiają  się  już 

zagraniczni gracze, tacy jak Credit Suisse 

czy też UBS, a rodzimie banki wydzielają 

segmenty specjalnie do obsługi najbogat-

szych klientów. Trudno o lepsze sygnały, 

że w polskim rynku private banking drze-

mie ogromny potencjał. Najnowsze bada-

nie firmy Qualifact – Market Research & 

Analysis  pokazuje  jednak  jak  niedojrza-

ły i zarazem perspektywiczny jest rodzi-

my rynek usług dla zamożnych. Kluczem 

do osiągnięcia na nim sukcesu jest zrozu-

mienie potrzeb polskiego klienta.

Polski Rockefeller

W przypadku private banking patrzy-

my  na  klientów  przez  pryzmat  stereoty-

pów Zachodniej Europy badź USA. Polski 

bogacz jest jednak zupełnie inny niż jego 

zachodni odpowiednicy. Biorąc pod uwa-

gę mlody wiek polskiego rynku usług fi-

nansowych,  nie  możemy  mówić  o  żad-

nych  tradycjach  współpracy  zamożnych 

klientów  z  bankami.  Według  danych  fir-

my  Qualifact  z  private  banking  w  Pol-

sce korzysta zaledwie 7 proc. zamożnych 

klientów. 

50  proc.  polskich  bogaczy  nie  ukoń-

czyło  40.  roku  życia,  63  proc.  posiada 

wyższe wykształcenie, a 31 proc. to wła-

ściciele  firm.  Majątki  tworzone  w  okre-

sie  ostatnich  dwudziestu  lat  to  zasłu-

ga  przedsiębiorczego modelu zarabiania. 

Modele oligarchiczne lub korporacyjne to 

w Polsce absolutne wyjątki. Jesteśmy tak-

że o wiele bardziej samodzielni niż zagra-

niczni  magnaci  finansowi.  Zaledwie  30 

proc.  zamożnych  polskich  klientów  ko-

rzysta  z  doradcy  finansowego.  W  przy-

padku inwestycji w akcje, obligacje i kon-

trakty walutowe jesteśmy jeszcze bardziej 

nieufni.  W  2009  roku  jedynie  19,1  proc. 

bogatych  klientów  powierzyło  inwesto-

wanie  pieniędzy  specjalistom.  Pozosta-

łe 80 proc. dokonuje wyboru akcji samo-

dzielnie.

Banki  zachęcają  klientów  pakieta-

mi VIP, rozbudowanym assistance, a na-

wet  concierge,  który  spełni  nawet  naj-

bardziej  wyszukane  zachcianki  klienta. 

Problem  w  tym,  że  Polacy  nie  szukają 

skomplikowanych produktów, a ich potrze-

by idą w zupełnie innym kierunku. Według 

ankiet  sporządzonych  wśród  zamożnych 

klientów,  w  centrum  ich  zainteresowa-

nia  jest  budowa  bądź  zakup  nieruchomo-

ści  oraz  edukacja  dzieci.  Dopiero  na  trze-

cim miejscu znalazła się alokacja aktywów, 

a zaraz za nią edukacja własna. Nie myśli-

my również o agresywnych inwestycjach. 

W  2009  roku  najczęściej  lokowano  pie-

niądze  na  depozytach  terminowych,  ra-

chunkach oszczędnościowych oraz w nie-

ruchomościach.  Dopiero  czwarte  miejsce 

zajęły fundusze inwestycyjne, a na szóstym 

w  kolejności  uplasowały  się  akcje  giełdo-

we. Polski klient szuka rozwiązań prostych 

i przede wszystkim bezpiecznych. 

Młody rynek, wielkie perspektywy

Chociaż Europa Centralna i Wschod-

nia reprezentują zaledwie 2 proc. wartości 

prywatnych aktywów w Europie, to jednak 

atrakcyjność  regionu  jest  ogromna.  Mało 

usług private banking na rynku, dynamicz-

ny  wzrost  klientów  zamożnych  i  szybki 

wzrost wartości aktywów płynnych klien-

tów  przyciągają  coraz  więcej  instytucji. 

Polska  z  kolei  jest  najszybciej  rosnącym 

rynkiem  pod  względem  tempa  przyro-

stu osób zamożnych w Europie. 2006 rok 

przyniósł  wzrost  najbogatszych  klientów 

o 24 proc., 2007 - o 17 proc., a 2008 – o 8 

proc. Łagodnie obszedł się z nami również 

światowy kryzys. 

Wzmożone  zainteresowanie  segmen-

tem  zamożnego  klienta  nie  jest  przy-

padkowe.  Rosnąca  ilość  klientów  z  gru-

py  HNWI,  czyli  przekraczających  kwotę 

1 mln dolarów wolnych aktywów finanso-

wych  stale  rośnie.  Na  polskim  rynku  ob-

serwujemy dwa trendy. Po pierwsze, swo-

je oddziały zakładają zagraniczne giganty, 

takie  jak  np.  Credit  Suisse,  których  mo-

del zakłada lokalnego doradcę, ale zagra-

niczną  alokację  aktywów.  Drugi  wariant 

to wykształcanie polskiego standardu, czy-

li wydzielanie z części detalicznej segmen-

tu dla wyjątkowych klientów. Istotne, aby 

nie  określić  klienta  jedynie  statusem  VIP, 

ale  wykształcić  na  rynku  odrębną  markę 

związaną z bankiem, jednak odpowiedzial-

ną jedynie za obsługę najzamożniejszych.

Ogromny  potencjał  drzemie  właśnie 

w klientach VIP, którzy prędzej czy później 

będą gotowi do przejścia na private banking. 

W roku 2009 takim statusem w bankach de-

talicznych  mogło  pochwalić  się  16  proc. 

klientów. Chociaż od usług VIP do praw-

dziwego  private  banking  jeszcze  daleka 

droga,  mimo  wszystko  klienci  doceniają 

lepsze warunki współpracy z bankiem. Stwo-

rzenie  dobrej  więzi  banku  z  klientem  oraz 

stałe  monitorowanie  stanu  jego  płynnych 

aktywów zmierza do złożenia propozycji 

przejścia do wyższej jakości usług. Aż 89 

proc. obecnych klientów private banking 

rozpoczęło  korzystanie  z  usługi  od  pro-

pozycji swojego podstawowego banku.

Przede wszystkim nie wypuścić klien-

ta, jeśli mamy go już w swojej bazie. Nie 

pozwolić  żeby  wymknął  nam  się  do  kon-

kurencji.  Banki  detaliczne  mają  bardzo 

prostą rolę, oglądają, monitorują w syste-

mach informacyjnych klientów. Nie potra-

fią  jednak  docenić  klienta  i  ten  przenosi 

atrakcyjne aktywa do innej instytucji. któ-

ra lepiej się o niego zatroszczy. Klientowi 

należy coś zaproponować, wyjść z inicjaty-

 - tłumaczy prof. Joanna Pietrzak, part-

ner Qualifact Market Research & Analy-

sis.

Polski  klient  nie  należy  do  wymaga-

jących na tle europejskich sąsiadów. We-

dług  sondaży  najwyższe  znaczenie  dla 

zamożnego klienta ma profesjonalne do-

radztwo  finansowe  oraz  indywidualne 

warunki lokat oraz kredytów. Niestandar-

dowe  produkty  inwestycyjne  są  dopiero 

na  czwartym  miejscu  wśród  potrzeb  po-

tencjalnego klienta private banking. Z kolei 

wśród przywilejów, jakie daje nam wejście 

w  świat  najbogatszych  klientów,  najważ-

niejsza jest dla nas opieka medyczna w pry-

watnych klinikach i obsługa w prestiżowych 

placówkach. Jak widać, w Polsce bogactwo 

w wielu przypadkach nie zmienia diame-

tralnie stylu życia. 

Mity i problemy

Polacy  są  wciąż  na  etapie  mnożenia 

swoich majątków, więc do etapu emerytu-

ry finansowej jeszcze nam daleko. Słysząc 

nazwiska  typu  Rockefeller  czy  Morgan, 

mówimy  o  rodzinach,  których  rosnący 

majątek był przekazywany z pokolenia na 

pokolenia. Tam tez wykształciła się usługa 

family office, która w Polsce jeszcze dłu-

go może okazać się mitem. Kompleksowe 

zarządzanie aktywami firmy, dbanie o in-

westycje,  nieruchomości  oraz  optymali-

zacje  podatkowe  wielomilionowych  ma-

jątków, ulokowanych w instrumentach na 

całym świecie to tylko podstawowe obo-

  Tomasz JaroszekBankier.pl

W  szwajcarskim  banku  klient  zainteresowany  usługą  private 

banking musi mieć majątek rzędu kilku milionów dolarów. W Pol-

sce widzimy reklamy oferujące bankowość dla zamożnych od kil-

kuset tysięcy złotych. Czy polski potentat finansowy może liczyć 

na prawdziwy private banking? I czy jest taką usługą w ogóle zain-

teresowany?

czytaj dalej na stronie 94

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

9

wiązki doradców w usłudze family office. 

Nawet  jeśli  jakaś  polska  rodzina  zechce 

pokusić się o sztab doradców i pakiet tego 

typu usług, musi liczyć się z opłatą roczną 

- minimum 0,5 mln dolarów.  

Przed  segmentem  private  banking 

jeszcze  wiele  wyzwań,  począwszy  od 

Najmniejsi ludzie w Polsce?

Czyli brak PR na obu frontach

  Marek Skała

Rzecz  jest  o  dowcipie,  w  którym 

na  pytanie  o  najniższych  ludzi  w  Pol-

sce  należy  odpowiedzieć  –  drogowcy. 

Bo  wystarczy 20 cm śniegu i już ich nie 

widać. Rzecz równie głupia co i niepraw-

dziwa. Od początku stycznia dużo podró-

żuję. Zatrzymały mnie zaspy, bo ostro sy-

pało.  Jechałem  ekspresem  8  godzin,  bo 

lód  zerwał  sieć  trakcyjną.  To  normalne, 

bo jest dość ostra zima.

Jednak  dowcipy  o  drogowcach  za-

skakujących zimę są w tym roku głupie 

i  niesprawiedliwe.  Mieszkam w Krako-

wie.  Styczeń,  9  i  10  (wtedy  spadł  deszcz 

zamarzając  sieci  energetyczne)  –  auto-

strada A4 do Katowic na zajęcia PR ideal-

na. Wieczorem, 10 stycznia pod Skoczo-

wem sypie mocno – zator z zaspą, szybko 

udrożniony.  Ostra  zadymka  w  Bielsku-

Białej 3 lutego, ale rankiem 4 lutego, droga 

Kraków – Cieszyn czarna i sucha! Ostatni 

weekend – 20-30 cm śniegu, okolice Żyw-

ca, Jeleśni i Korbielowa. Drogi momenta-

mi białe, w niedzielę w południe – czarne. 

Kraków – to samo.

Dlaczego jest tak dobrze, skoro wszy-

scy  odczuwamy,  że  jest  źle?  Bo  trudno 

nam się przyznać do prostej prawdy. Dro-

gowcy dali radę, drogi są w miarę czyste. 

Z  praktyki  i  doświadczenia  powiem  na-

wet – nadzwyczajnie czyste!

To my sami zawaliliśmy!

To  nasze  wewnętrzne  drogi  osiedlo-

we są zawalone. To nasze miejsca parkin-

gowe  są  zasypane.  To  wyjazd  z  osiedla, 

z  parkingu  nie  jest  dotknięty  żadną  ło-

patą. Czyją? Naszą!!! To my oczekujemy, 

że  ONI,  KTOŚ  powinien  ten  śnieg  usu-

nąć.  Jednak  to  my  sami  nie  zapłaciliśmy 

nikomu  (jako  użytkownicy,  dzierżawcy, 

właściciele,  spółdzielcy)  za  odśnieżanie. 

Sami też się nie kwapimy. Zawsze (czytaj 

ostatnie kilka lat) wystarczyło dwa – trzy 

dni poczekać i stopniało. Tym razem nie 

stopniało.

Wolimy  więc  opowiadać  dowci-

py o drogowcach, choć sami wiemy, że 

najbardziej  nieodśnieżone  fragmenty 

miast  należą do nas samych. Firm, osób 

prywatnych,  naszych  wspólnot  lokator-

skich czy spółdzielni. 

Skąd  tu  PR?  Public  Relations  to  dwa 

elementy. Dobra idea (czyn) i dobre tego 

zakomunikowanie.  Tymczasem  ja  sam 

nie  widziałem  (choć  może  były?)  jakiej-

kolwiek akcji, apelu, pomysłu czy idei co 

można  zrobić  ze  śniegiem  we  własnym 

zakresie.  Skrzykując  się  z  sąsiadami  na 

przykład.  Trudno  oczekiwać  takich  akcji 

oddolnie, choć wiem, że na małych ulicz-

kach  takie  działania  znający  się  sąsiedzi 

podejmowali. W godzinę, dwie odczyścili 

swoją uliczkę, powrzucali śnieg do ogród-

ków,  mogą  swobodnie  wjechać  i  wyje-

chać.  Przypomnijmy  –  ze  swojej  uliczki, 

spod własnego domu!

Tymczasem obserwujemy porażkę na 

obu  polach  Public  Relations  –  nasi  wła-

śni  przedstawiciele,  władze  miast,  gmin, 

wspólnot, właściciele gruntów, sąsiedzi – 

nie mają pomysłów antyśniegowych. Cza-

sem może i mają, ale nie wiedzą jak o tym 

zakomunikować, skrzyknąć się by odśnie-

żyć własny podblokowy parking. Tak czy 

inaczej – PR śniegowy leży. Nawet zalega. 

Marek Skała

NAJLEPSZE Rachunki Oszczędnościowe

5 tys.

Citi Handlowy

6,06%

Polbank EFG

5,35%

Getin Bank

5,20%

Bank BPH

5,05%

Kredyt Bank, DnB Nord, Bank Pocztowy

5,00%

20 tys.

Citi Handlowy

6,06%

GETIN Bank

5,20%

Polbank

5,09%

Allianz Bank Polska, Bank BPH

5,05%

Toyota Bank

5,01%

50 tys.

Citi Handlowy

6,06%

GETIN Bank

5,20%

Toyota Bank

5,18%

Allianz Bank Polska, Bank BPH

5,05%

Polbank

5,04%

  Tomasz JaroszekBankier.pl

zmiany podejścia do klienta. Niewyraź-

ny  jak  dotąd  wizerunek  tej  części  ryn-

ku sprowadza się do zarządzania akty-

wami,  zamiast  kompleksowej  obsługi 

zamożnych  klientów.  Zmiana  podej-

ścia z dystrybucji produktów na profe-

sjonalne  doradztwo  i  wysokiej  jakości 

procedury  na  każdym  etapie  styczno-

ści klienta z bankiem. Jeśli uda się do-

konać  takiej  transformacji,  jest  szansa 

na  stworzenie  polskiego  private  ban-

king. Na chwilę obecną jest to jedynie 

umowna nazwa, a 93 proc. zamożnych 

Polaków  potrafi  się  najwidoczniej  bez 

niej obyć.   

Tomasz Jaroszek, 

Bankier.pl

4

ze strony 8

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

10

Ostatnie  dwa  tygodnie  na  rynkach 

rządzi jeden temat. Mniej liczą się dane z 

gospodarek rozwiniętych, spadające bez-

robocie  w  Stanach  i  Wielkiej  Brytanii, 

dość    wysoko  (jak  na  warunki  kryzyso-

we) utrzymująca się sprzedaż detaliczna, 

czy  poprawiające  ekonomistom  humor 

rosnące  wskaźniki  przyszłego  wzrostu 

gospodarczego.  Teraz  najważniejsza  jest 

Grecja!  I  to  nie  ze  względu  na  panują-

cą tam pogodę +18 stopni i brak wszech-

obecnego w Europie i Stanach śniegu, ale 

z uwagi na problemy finansowe tego kra-

ju.  Problemy  niemałe,  bo  sięgające  kil-

kudziesięciu  miliardów  dolarów.  Oczy-

wiście  nie  jest  to  żadna  niespodzianka, 

że ten kraj ma kłopoty. Każdy kto przez 

kilkanaście  lat  będzie  wydawał  więcej 

niż  zarabiał  w  końcu  musi  zderzyć  się 

ze  ścianą.  Dla  tego  południowego  kraju 

ścianą było niedawny brak zainteresowa-

nia ich obligacjami, które rynek finanso-

wy traktuje jako wysoko-ryzykowne ak-

tywa  i  każe  sobie  słono  płacić  za  każde 

pożyczone euro. 

Sprawa  początkowo  była  przedsta-

wiana jako wewnętrzny problem Grecji, 

który  można  rozwiązać  solidnymi  cię-

ciami  budżetowymi.  Takie  rozwiązanie 

było do niedawna jednomyślnie prezen-

towane przez UE i Europejski Bank Cen-

tralny. Teraz mówi się już o pomocy pod 

pewnymi  warunkami.  Kwestia  srogości 

warunków jest już uzależniona od inter-

pretacji, ale efekt będzie jeden – gotówka 

w  końcu  się  znajdzie.  Oficjalnie  można 

mówić,  więc  o  solidarności  i  przekona-

niu,  że  w  strefie  euro  jest  się  na  dobre 

i na złe, ale pomoc Grecji ma też prak-

tyczny wydźwięk. Zmiana retoryki mini-

strów finansów Niemiec, Francji wynika 

nie  z  dobrego  serca,  ale  z  racjonalnego 

oglądu sytuacji. Banki niemieckie i fran-

cuskie mają w swoich portfolio 120 mld 

dolarów greckich obligacji! Stąd kalkula-

cja – jak nie pomożemy to stracimy dużo 

więcej. Trzeba więc „uśrednić cenę zaku-

pu”, skoro to co mamy zaczyna robić się 

niebezpiecznie tanie. Na problemy Gre-

cji pomoże, jak w kolejce ustawi się Hisz-

pania, gdzie problemy są podobne a obli-

gacji w bankach starej Europy jest ponad 

450 mld dolarów sytuacja zrobi się nie-

przyjemna. 

Takie  napięcia  wpływają  bezpośred-

nio  na  rynek  walutowy,  gdzie  kapitał 

ucieka  z  euro  i  chowa  się  w  „bezpiecz-

nych”  amerykańskich  obligacjach.  To 

dość zabawne jeżeli uwzględnić, że defi-

cyt Grecji o 15 mld dolarów, a USA do 

domknięcia budżetu brakuje jakiś 1,2 bi-

liona. Ale renoma robi swoje i wiara, że 

Stany będą trwać wiecznie nadal żyje. Z tej 

zmiany  nastawienia  skwapliwie  korzysta-

ją… Chiny. W styczniu sprzedały posia-

dane obligacje USA za kwotę 34 mld do-

larów  i  choć  w  porównaniu  do  jeszcze 

posiadanych  ponad  800  mld  to  nie  jest 

dużo, to kierunek wydaje się jasny – nie 

chcemy już te góry obietnic. Na nic zda-

ją  się  zapewnienia  chińskich  władz,  że 

to nic takiego i jedynie naturalne ruchy 

kapitałowe.  Największe  rezerwy  walu-

towe  świata  (chińskie)  powoli  i  tylnymi 

drzwiami chcą wyjść z największej bańki 

spekulacyjnej od czasów Kompanii Mórz 

Południowych w 1720 roku. A bez chiń-

Grecja – im głębiej, tym bardziej 

niewyraźnie

  Paweł CymcykA-Z Finanse

NAJLEPSZE LOKATY W EUR – 1 miesiąc

1 tys.

Polbank EFG

1,00%

BPS, PKO BP

0,90%

BOŚ, Millennium

0,80%

Nordea

0,70%

BPH

0,60%

5 tys.

Polbank EFG

1,25%

PKO BP, BPS

0,90%

BOŚ, Millennium

0,80%

Nordea

0,70%

BPH

0,60%

10 tys.

Polbank EFG

1,25%

PKO BP, BPS

0,90%

BOŚ, Millennium

0,80%

Nordea

0,70%

BPH

0,60%

skich pieniędzy o wychodzeniu z recesji 

na kredyt można zapomnieć. 

Słabnące  euro  nie  przełożyło  się  na 

polskiego złotego, który ostatnio po raz 

drugi w tym roku przebił psychologicz-

ną barierę 4,00 zł za euro. Siła krajowej 

waluty  wynika  z  dwóch  czynników:  ob-

ligacji  po  które  ustawia  się  kolejka  za-

granicznych chętnych oraz planów pry-

watyzacji.  Akcje  PZU,  Taurona,  Energii 

czy  Polkomtela  znajdą  wielu  zachod-

nich nabywców, a oni do tego będą po-

trzebowali  złotówek.  To  może  sprawić, 

że  momentami  w  2010  roku  będziemy 

widzieli  nawet  poziom  3,80,  ale  na  ko-

niec  roku  czwórka  z  przodu  powinna 

powrócić. W końcu gospodarka i popyt 

wewnętrzny swoje zapasy już przejadła 

i teraz w dużo większym stopniu jeste-

śmy uzależnieni od poprawy sytuacji ze-

wnętrznej.

Z tego samego powodu trudno ocze-

kiwać  wyraźnych  zwyżek  na  GPW.  Po-

pyt ma tam cały czas problemy i nie ma 

kapitału chętnego do zakupów nawet po 

10 proc. korekcie. To klasyczna sytuacja, 

kiedy  agresywni  gracze  powinny  decy-

dować się na zakupy będąc gotowym do 

ewentualnego szybkiego wyjścia z inwe-

stycji  w  przypadku  niekorzystnego  roz-

woju  sytuacji,  a  gracze  konserwatywni 

powinni  utrzymywać  środki  w  obliga-

cjach i czekać na rozwój wydarzeń.

Paweł Cymcyk 

A-Z Finanse

Makler papierów wartościowych

Analityk

Banki niemieckie i francuskie mają w swoich portfo-

lio 120 mld dolarów greckich obligacji! Stąd kalkulacja 

– jak nie pomożemy to stracimy dużo więcej.

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

11

Artykuł Sponsorowany

Wokół tematu

Sieci tematyczne to nowy trend w reklamie internetowej. Mimo 

kryzysu budzą coraz większe zainteresowanie i zyskują coraz to no-

wych klientów. Co jest ich siłą i jakie są zalety inwestowania budże-

tów reklamowych w to medium?

Rok  2009  był  przełomowy.  Globalny 

kryzys  zbierał  swoje  żniwa  w  wielu  sek-

torach biznesowych. Firmy zaczęły ogra-

niczać  wydatki.  W  pierwszej  kolejności 

zredukowane  zostały  budżety  na  rekla-

mę,  zwłaszcza  w  mediach  tradycyjnych. 

W obliczu cięć kosztów, ale wciąż posia-

dając  potrzebę  istnienia  w  świadomości 

klientów, rynek biznesowy zaczął szukać 

nowych  rozwiązań.  Zaczęto  zastanawiać 

się  jak  efektywnie  zaplanować  kampanię 

i  jak  rozdysponować  środki  przeznaczo-

ne  na  promocję.  Tym  samym  wzmogło 

się  zainteresowanie  działaniami  w  Inter-

necie. Naprzeciw oczekiwaniom klientów 

wyszły podmioty związane z reklamą in-

ternetową. Jak grzyby po deszczu zaczę-

ły  wyrastać  tematyczne  sieci  reklamowe 

– nowy trend w reklamie typu display (re-

klamie bannerowej emitowanej w sieci). I tak 

,paradoksalnie  dzięki  kryzysowi  potencjał 

Internetu został dostrzeżony, a reklama onli-

ne zaczęła dynamiczniej się rozwijać. 

Trend do tworzenia wertykalnych sie-

ci  reklamowych  przyszedł  do  Europy  ze 

Stanów  Zjednoczonych.  Niegdyś,  kiedy 

na  rynku  reklamy  online  funkcjonowało 

zaledwie  kilka  sieci,  wszystkie  one  zrze-

szały  witryny  z  różnych  zakresów  tema-

tycznych, a większość kampanii puszcza-

na  była  na  zasięgu  (czyli  na  wszystkich 

dostępnych w sieci witrynach). Wraz z ro-

snącą liczbą witryn oraz rosnącym zainte-

resowaniem reklamą online, horyzontalne 

sieci  reklamowe  zaczęły  tworzyć  pakie-

ty, skupiające strony z danego zakresu te-

matycznego.  Potencjał  jednak  wciąż  był 

duży. Dlatego, aby wyjść naprzeciw zapo-

trzebowaniu Klientów zaczęły powstawać 

osobne  podmioty  -  sieci  zrzeszające  wi-

tryny, których kontent skupiony jest wo-

kół określonego obszaru tematycznego.

Tematyczne  sieci  to  krok  naprzód 

w  reklamie  internetowej.  Specjalizują 

się one w projektach reklamowych, któ-

re jako kanał komunikacji marketingowej 

wykorzystują określoną tematykę. Dobrze 

skonstruowana  sieć  posiada  w  swoim 

portfolio  zarówno  duże  serwisy  branżo-

we, jak i mniejsze strony dla profesjona-

listów. Dzięki takiej różnorodności może 

skutecznie  planować  niemal  wszyst-

kie  kampanie  skierowane  do  danej  gru-

py celowej. Na polskim rynku funkcjonu-

je obecnie wiele sieci tego typu. Główne 

obszary ich działania to tematyka: bizne-

sowa,  kobieca,  sportowa  oraz  budowla-

na.  Pierwszą, a obecnie największą siecią 

tematyczną,  która  powstała  na  polskim 

rynku jest Bizon media specjalizująca się 

w dotarciu do grupy „biznes”.

Wąska  specjalizacja  sieci  werty-

kalnych  jest  ich  niewątpliwym  atutem. 

Określenie jednego obszaru działania po-

zwala  dobrze  go  poznać.  Dobre  pozna-

nie  pozwala  natomiast  dobrze  stargeto-

wać, a więc dopasować zleconą kampanię 

do grupy celowej. Sieci tematyczne świet-

nie  znają  użytkowników  swoich  serwi-

sów, ich profil demograficzny i zachowa-

nia. Dzięki czemu wiedzą jak najlepiej do 

nich dotrzeć i jak ich zainteresować. Po-

nadto  specjalizując  się  w  danej  branży 

sieci nawiązują bliższą współpracę z rekla-

modawcami. Znają ich produkty i są w sta-

nie na bieżąco reagować na zapotrzebowa-

nie. Ta wiedza pozwala na wypracowanie 

Sieci reklamowe:

Sieci ogólnotematyczne (horyzontal-

ne) - podmioty, które zrzeszają witryny 

i zajmują się sprzedażą ich powierzchni 

reklamowej.

Sieci tematyczne (wertykalne) – pod-

mioty, które specjalizują się w sprzeda-

ży  powierzchni  reklamowej  na  witry-

nach o określonej tematyce.

najskuteczniejszych  modeli  prowadzenia 

kampanii online.

Sieci  wertykalne  oferują  cały  wa-

chlarz możliwość reklamowych. Od róż-

nych  form  reklamy  typu  display,  przez 

mailing skierowany do użytkowników da-

nej  strony,  aż  po  możliwość  przeprowa-

dzania konkursów i współtworzenia kon-

tentu witryny. Ich bogata oferta pozwala 

na  przeprowadzanie  skutecznych  kampa-

nii, zarówno wizerunkowych, jak i sprzeda-

żowych.  Ponadto  sieci  tematyczne  oferują 

również  technologię  do  emisji,  zarządza-

nia i mierzenia działań reklamowych oraz 

ich efektów.

Sektor  biznesowy  zdążył  już  przyzwy-

czaić swoich klientów do rozwiązań interne-

towych i komunikacji online. Kryzys pozwo-

lił jednak na ponowne „odkrycie Ameryki”. 

Nieograniczone  możliwości  komunikacji 

i  bieżącej  analizy  kampanii  reklamowych, 

dają możliwość coraz lepszego rozpoznania 

swojej grupy celowej oraz precyzyjnego do-

tarcia do niej z dedykowaną ofertą. Wszyst-

ko to prowadzi do jednego – efektywniejsze-

go wykorzystania budżetów reklamowych, 

a więc do oszczędności, które w czasie kry-

zysu stały się priorytetem i drogowskazem 

do rozwiązań pozwalających na ich zgroma-

dzenie.

Marcin Hołyst 

New Business Manager 

BizOn media

Wąska specjalizacja sieci wertykalnych jest ich niewątpliwym 

atutem. Określenie jednego obszaru działania pozwala dobrze 

go poznać. Dobre poznanie pozwala natomiast dobrze starge-

tować, a więc dopasować zleconą kampanię do grupy celowej. 

Sieci tematyczne świetnie znają użytkowników swoich serwisów, 

ich profil demograficzny i zachowania. Dzięki czemu wiedzą jak 

najlepiej do nich dotrzeć i jak ich zainteresować.

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

12

  Paweł Rejczak, Bankier.pl

W pierwszej połowie ubiegłego tygodnia 

indeks WIG20 znajdował się w fazie korek-

ty spadku z przełomu stycznia i lutego. Ku-

pującym sprzyjały lepsze nastroje na głów-

nych światowych giełdach. W poniedziałek 

zmiana wyniosła +1.9%, czemu sprzyjał tak-

że brak sesji w USA – święto państwowe. Po 

wtorkowym cofnięciu o 0.9% sesja środowa 

przyniosła kolejny wzrost o 1.9%. Tego dnia 

utworzone  zostało  jednak  maksimum  ca-

łego tygodnia – 2290.06 pkt. (minimum to 

poniedziałkowy  dołek  2218.20  pkt.).  Dwie 

następne  sesje  pod  znakiem  obaw  przed 

zmianą  trendu  na  rynkach  światowych. 

W  czwartek  indeks  spadł  o  1.4%,  a  se-

sja piątkowa rozpoczęła się niżej o 1.1% 

w wyniku informacji dotyczących podwyż-

ki  dyskontowej  stopy  procentowej  przez 

Fed. Piątkowe notowania miały jednak neu-

tralne zakończenie, zmiana wyniosła -0.1%. 

Zamknięcie sesji na poziomie 2249.48 pkt. 

oznacza względem zamknięcia poprzednie-

go tygodnia wzrost o 32.8 pkt. (+1.5%).

W trakcie ostatnich sesji warszawski 

rynek akcji znajdował się nad zakresem 

wahań z poprzedniego tygodnia. Wtedy  

obserwowaliśmy konsolidację po mocnej 

przecenie i zejściu do aktualnego tegorocz-

Bez wyraźnego trendu, niezdecydowanie 

po spadku sprzed dwóch tygodni

nego minimum 2165.20 pkt. W ciągu nie-

całych dwóch tygodni indeks WIG20 od-

bił w kierunku okolic 2300 pkt., domykając 

przy tym spadkową lukę z 5 lutego między 

2257.82 i 2285.94 pkt. Test górnego ogra-

niczenia luki miał miejsce w środę, ale za-

mknięcie  sesji  wypadło  w  jej  zakresie  – 

luka  nie  została  więc  zamknięta.  Druga 

połowa  tygodnia  przyniosła  cofnięcie, 

ale w piątek rynek odbił się od górnych 

ograniczeń wcześniejszych wahań. Sytu-

acja  pozostaje  bez  zdecydowanych  roz-

strzygnięć, nie ma sygnału wskazującego 

odwrócenie trendu na wzrostowy, ale nie 

ma także sygnałów wskazujących powrót 

do trendu spadkowego. Inwestorzy oba-

wiają się spadku światowych giełd, choć 

nawet mimo niekorzystnych informacji 

z czwartku (wspomniana podwyżka jed-

nej ze stóp procentowych przez Fed, słab-

sze  od  oczekiwań  wyniki  kwartalne  spół-

ek), piątkowe notowania w USA zakończyły 

się neutralnie. W krótkim terminie może to 

sprzyjać przedłużeniu niezdecydowania na 

naszym rynku. Technicznym oporem zo-

stają okolice 2300 pkt. Najbliższe ważne 

zniesienie spadku ze styczniowego mak-

simum  (2501.61  pkt.)  to  38.2%  -  2293.7 

pkt. Nieco wyżej znajduje się zniesienie 

50% - 2333.4 pkt. Jeśli mamy do czynie-

nia z korektą w trendzie spadkowym to 

jedno  z  tych  zniesień  może  wyznaczyć 

lokalny  szczyt  po  którym  rynek  wrócił-

by  do  tego  trendu.  Jak  do  tej  pory  nie 

ma    negatywnych  sygnałów  z  głównych 

giełd.  Nowe  dane  makro  z  USA  mają 

raczej  mieszany  charakter,  więc  inwe-

storzy  próbują  wykorzystać  to  cofnię-

cie  i  wracają  na  rynek.  Na  naszej  gieł-

dzie  sytuacja  przedstawia  się  słabiej,  co 

może być wynikiem obaw o sytuację fi-

nansową krajów rozwijających się. Trud-

no  powiedzieć  czy  pomogą  świeże  in-

formacje  dotyczące  pomocy  dla  Grecji. 

Jeśli giełdy zareagują na to wzrostem, in-

deks WIG20 mógłby ponownie testować 

opór spadkowej luki sprzed dwóch tygo-

dni. Być może mielibyśmy wtedy do czy-

nienia z sygnałami wskazującymi zmianę 

trendu.  Nie  można  przecież  wykluczać 

wariantu powrotu w kierunku stycznio-

wego  szczytu  –  decydujący  będzie  roz-

wój  sytuacji  na  światowych  giełdach. 

Przynajmniej na razie wydaje się, że nie 

ma tam zdecydowanej presji strony po-

dażowej.

Paweł Rejczak,  

Bankier.pl

WIG20 

największe spadki

GTC

21,29 zł

-2,11%

CEZ

134,5 zł

-1,68%

CERSANIT

13,69 zł

-1,51%

TVN

15,2 zł

-1,17%

CYFRPLSAT

13,8 zł

-1,08%

WIG 20

NAJLEPSZE LOKATY PLN - 1 rok

1 tys.

Getin Bank, Open Finance

6,00%

Volkswagen Bank direct

5,90%

Bank Pocztowy

5,75%

Allianz, BZ WBK

5,70%

Noble Bank

5,67%

5 tys.

Getin Bank, Open Finance

6,00%

VW Bank direct

5,90%

Bank Pocztowy

5,75%

Allianz, BZ WBK

5,70%

Toyota Bank

5,65%

20 tys.

Getin Bank, Open Finance

6,00%

VW Bank direct

5,90%

Polbank EFG, Bank Pocztowy

5,75%

Allianz

5,70%

Toyota Bank

5,65%

NAJLEPSZE LOKATY PLN - 3 miesiące

1 tys.

Open Finance, Polbank EFG

6,00%

Toyota Bank

5,50%

VW Bank direct

5,35%

Meritum Bank

5,20%

Eurobank

5,10%

5 tys.

Open Finance, Polbank EFG

6,00%

Toyota Bank

5,50%

VW Bank direct

5,35%

Meritum Bank

5,20%

Eurobank

5,15%

20 tys.

Open Finance, Polbank EFG

6,00%

Toyota Bank

5,50%

VW Bank direct

5,35%

Meritum Bank

5,20%

Eurobank

5,15%

WIG20  

największe wzrosty

PKOBP

38,15 zł

5,1%

PEKAO

159,5 zł

4,59%

PKNORLEN

31,76 zł

1,53%

KGHM

91,7 zł

1,44%

TPSA

15,7 zł

1,36%

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

13

  Waluty TMS Brokers

Na  przestrzeni  ostatnich  dni  euro 

pozostawało  słabe  względem  dolara. 

Co prawda miała miejsce chwilowa ko-

rekta  ostatnich  silnych  spadków  kur-

su EUR/USD, jednak podobnie jak w dru-

gim tygodniu lutego zatrzymała się ona już 

w pobliżu poziomu 1,3800. Wartość ta sta-

ła się dość istotnym oporem, który w naj-

bliższym czasie powinien hamować próby 

większego odreagowania. 

Notowaniom  euro  względem  dola-

ra  nie  pomogło  spotkanie  ministrów  fi-

nansów  Unii  Europejskiej,  które  odbyło 

się  na  początku  mijającego  tygodnia.  In-

westorzy  liczyli,  że  na  spotkaniu  tym  zo-

staną  przedstawione  szczegóły  sugerowa-

nych wcześniej działań, jakie państwa UE 

miałyby  podjąć,  by  wesprzeć  zmagającą 

się  z  poważnymi  problemami  fiskalnymi 

Grecję.  Szczegółów  tych  nie  poznaliśmy, 

przedstawiciele  Unii  wezwali  tylko  po-

nownie wspomniany kraj do podejmowa-

nia zdecydowanych kroków w celu ograni-

czenia deficytu budżetowego. W ostatnich 

dniach  wspólnotowej  walucie  z  pewno-

ścią nie służyły również pogłoski na temat 

tego, że amerykański bank Goldman Sachs 

w ubiegłych latach pomagał Grecji za po-

mocą  swapów  walutowych  zaniżyć  rze-

czywistą  wartość  deficytu.  Obecnie  kwe-

stia ta jest wyjaśniana. Naruszyła ona i tak 

już  niską  wiarygodność  Grecji  na  arenie 

międzynarodowej, co negatywnie wpływa 

również na postrzeganie przez inwestorów 

całej strefy euro.

Choć  Stany  Zjednoczone  także  zma-

gają się z bardzo dużym deficytem budże-

Tydzień zniżki eurodolara

towym, to jednak gospodarka ta jest obec-

nie  dla  inwestorów  bardziej  wiarygodna 

niż strefa euro. Uczestnicy rynku skupia-

ją  swą  uwagę  przede  wszystkim  na  dość 

dobrych  danych  makro,  jakie  napływa-

ją ostatnio z USA. W mijającym tygodniu 

lepszy od prognoz okazał się m.in. odczyt 

styczniowej  dynamiki  produkcji  przemy-

słowej  oraz  indeksu  NY  Fed  manufactu-

ring.  Za  pozytywną  dla  Stanów  Zjedno-

czonych  i  tamtejszej  waluty  informację 

należy uznać również większy od oczeki-

wań napływ kapitałów długoterminowych 

do  tego  kraju  w  grudniu.  W  najbliższym 

czasie  lepsze  na  tle  danych ze strefy euro 

odczyty  wskaźników  z  USA  mogą  w  dal-

szym ciągu tworzyć presję spadkową w no-

towaniach EUR/USD. 

Pod  koniec  tygodnia  kurs  EUR/USD 

powrócił  do  spadków.  Zszedł  nawet  pod 

poziom  1,3500  i  tym  samym  znalazł  się 

najniżej od maja 2009 r. Impuls do tej zniż-

ki  dostarczyła  m.in.  zaskakująca  decyzja 

Fed  o  podwyższeniu  stopy  dyskontowej 

o 25 pb do poziomu 0,75%. Choć przed-

stawiciele Rezerwy Federalnej zapewniali, 

iż decyzja ta nie oznacza zmiany ich nasta-

wienia  do  polityki  pieniężnej  (powtórzyli 

pogląd, że stopa funduszy federalnych po-

winna pozostać na niskim poziomie przez 

„dłuższy czas”), to jednak inwestorzy ode-

brali ją jako sygnał świadczący o zaostrze-

niu  stanowiska.  Wzrosły  oczekiwania  na 

podwyżkę  głównej  stopy,  obecnie  uczest-

nicy  rynku  szacują,  iż  o  25  pb  może  ona 

zostać  podniesiona  w  październiku  br. 

Wspomniana decyzja z pewnością sprawi, 

że inwestorzy w najbliższym czasie więcej 

uwagi poświęcą sygnałom dostarczającym 

wskazówek  na  temat  tego,  w  jaki  sposób 

Fed  w  bieżącym  roku  będzie  prowadził 

politykę pieniężną.

Miniony tydzień na rynku złotego cha-

rakteryzował się stabilnością notowań pol-

skiej  waluty.  Na  początku  tygodnia  złoty 

po  raz  kolejny  zdołał  umocnić  się  poni-

żej poziomu 4,0000 PLN za EUR. Tym ra-

zem jednak nastroje na rynku nie były tak 

nerwowe, jak ostatnio, gdy kurs EUR/PLN 

przebijał  tę  psychologiczną  barierę.  W 

związku z tym inwestorzy nie szukali na-

tychmiast okazji do realizacji zysków, dzię-

ki  czemu  notowania  euro  zdołały  utrzy-

mać się poniżej poziomu 4,0000 zł jeszcze 

przez  jakiś  czas.  Złotemu  w  umocnieniu 

nie przeszkodziło nawet rozczarowanie in-

westorów po szczycie ministrów finansów 

Unii  Europejskiej,  którzy  nie  przedstawi-

li  żadnych  konkretów  odnośnie  pomocy 

Grecji. W piątek złoty konsolidował się na 

poziomie 4,0000 PLN za EUR. Biorąc pod 

uwagę silny wzrost zmienności na wszyst-

kich  pozostałych  rynkach  pod  koniec  ty-

godnia,  niewielkie  wahania  kursu  EUR/

PLN pozytywnie świadczą o nastrojach na 

rynku polskiej waluty.

Sporządziła:

Joanna Pluta

Departament Analiz 

DM TMS Brokers S.A.

NAJLEPSZE LOKATY W USD – 3 miesiące

1 tys.

Polbank EFG

1,50%

DnB Nord, Millennium, Nordea, Getin 

Bank, Alior Bank

1,00%

BOŚ

0,80%

PKO BP, BGŻ,  BPS

0,50%

Fortis Bank, BPH

0,40%

5 tys.

Polbank EFG

1,75%

DnB Nord

1,10%

Millennium, Nordea, Getin, Alior Bank

1,00%

BOŚ

0,80%

PKO BP, BGŻ,  BPS

0,50%

10 tys.

Polbank EFG

1,75%

DnB Nord

1,10%

Millennium, Nordea, Getin, Alior Bank

1,00%

BOŚ

0,80%

PKO BP, BGŻ,  BPS

0,50%

NAJLEPSZE LOKATY W EUR – 3 miesiące

1 tys.

Polbank EFG

2,50%

Getin 

2,00%

DnB Nord

1,30%

Alior Bank

1,20%

Millenium

1,10%

5 tys.

Polbank EFG

2,75%

Getin Bank

2,00%

DnB Nord

1,40%

Aliior Bank

1,20%

Millenium Bank

1,10%

10 tys.

Polbank EFG

2,75%

Getin Bank

2,00%

DnB Nord

1,40%

Alior Bank

1,20%

Millenium Bank

1,10%

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

14

  Blogi 

www.blogbank.pl 

4

  Zacznijmy  od  elementarza.  Ludzie, 

którzy nie chcą w danym momencie wy-

dawać  posiadanych  przez  się  pieniędzy 

zanoszą je do banku na – załóżmy – 3%. 

Z drugiej strony do banku przychodzą lu-

dzie akurat potrzebujący pieniędzy. Bank 

pożycza im je na – powiedzmy – 7%. Z tych 

4% różnicy pokrywa koszta swojego działa-

nia, zysk – oraz straty spowodowane tym, 

że część dłużników długu nie spłaca.

Zanim przejdziemy do pytania: „Dla-

czego teraz jest tak trudno o kredyt?” za-

uważmy, że jeśli bank nie znajdzie klienta, 

któremu  mógłby  pożyczyć  pieniądze,  to 

traci. By tego uniknąć bank może obniżyć 

procent na 2% - 6%  - i to powinien regu-

lować rynek, a nie Rada Polityki Pienięż-

nej,  która  ma  na  to  niebagatelny  wpływ 

(a bardzo już duży na rozpiętość między 

tymi 3% a 7%…)

Trzeba  też  jeszcze  zauważyć,  że  je-

śli  z  kredytem  jest  źle,  to  niekoniecznie 

znaczy,  że  jest  kryzys,  a  gospodarka  się 

nie  rozwija.  To  może  znaczyć,  że  rodzi-

ce  zamiast  zanieść  pieniądze  do  banku, 

by stamtąd pożyczył je ich syn, wolą po-

życzyć mu je sami…  Jednak na większe 

Blog Jankusza Korwin-Mikke

Co bankierzy robią z  pieniędzmi?

przedsięwzięcia potrzebne są oszczędno-

ści  tysięcy  osób  –  więc  nawet  obiecują-

cemu  synowi  trudno  byłoby  zgromadzić 

tyle pieniędzy.

Teoretycznie,  gdyby  w  Rurytanii  ist-

niały Wielkie Rodziny, jak to do dziś jest 

w krajach Wschodu, taki kapitał rodzina 

mogłaby  uzbierać  –  i  przez  banki  prze-

chodziłyby wtedy dwadzieścia razy mniej-

sze  sumy  pieniędzy.  Nie  powinno  więc 

dziwić,  że  banki  już  od  stu  lat  wspierają 

instytucje „postępowe” – to znaczy zmie-

rzające  do  rozbicia  rodziny  (przymuso-

wa  edukacja,  równouprawnienie  kobiet, 

przymusowe  emerytury  itp.).  Bankierów, 

zwłaszcza żydowskich, oskarżano z tego po-

wodu o diaboliczne machinacje i chęć znisz-

czenia  chrześcijańskiego  społeczeństwa  dla 

jakichś  celów  ideologicznych;  tymczasem 

jest to po prostu dalekosiężna kalkulacja, wy-

twarzanie sobie klientów.

Wracamy  do  podstawowego  pytania: 

co  bankierzy  robią  z  pieniędzmi,  skoro 

tak trudno o kredyt?

Odpowiedź  brzmi:  pożyczają  je  pań-

stwu – lub państwowym firmom.

Szuflady  Polaków  pełne  są  przedwo-

jennych  obligacyj  wystawianych  przez  II 

Rzeczpospolitą. Mimo to z tajemniczych 

(pozornie)  powodów  wśród  bankierów 

utrzymuje się przekonanie, że pożyczenie 

pieniędzy państwu, to interes „pewny”…

…to ja pytam: skoro tak – to dlaczego 

obligacje są wystawiane na procent wyż-

szy, niż stosowany zazwyczaj?

Prawda  jest    taka,  że  rządy  przekupują 

bankierów nie tylko tym, że gotowe są płacić 

za pożyczkę więcej, niż przeciętny Kowalski. 

Banki są w symbiozie z socjalistycznym pań-

stwem, które np. wydaje nakaz, by wszelkie 

obroty firm szły przez banki – a banki za to 

świadczą państwom przysługę pożyczając 

im nasze pieniądze, choć przecież wiado-

mo, że np. III RP - która  jest obecnie za-

dłużona na prawie 600 mld zł (nie licząc 

z’obowiązań emerytalnych) -  nigdy tych 

pieniędzy  nie  odda.  Co  więcej:  postępu-

je  jak  śp.Lech  Grobelny  w  swojej  BKO: 

pożycza  dwa  miliardy,  spłaca  z  nich  po-

życzony miliard; za rok pożycza 3 mld – 

spłaca z nich pożyczone 2 mld, za rok po-

życza 4 mld [...]

Więcej na Blogbank.pl 4

Blog Roberta Gwiazdowskiego

Niewłaściwie przesłuchani

Pan  Rafał  Ziemkiewicz  napisał,  że 

„próba  politycznego  rozegrania  śmier-

ci  Barbary  Blidy  przeciwko  liderom  PiS 

jest  jednym  z  większych  propagando-

wych  draństw  lewicy  i  salonu.  Barbara 

Blida  popełniła,  ponad  wszelką  wątpli-

wość,  (podkreślenie  moje)    samobójstwo. 

Na pewno podczas jej zatrzymania doszło 

do nieprawidłowości, ale polegały one na 

tym  właśnie,  że  funkcjonariusze  chcieli 

być wobec zatrzymywanej uprzejmi, za-

miast ją regulaminowo skuć, (podkreśle-

nie  moje)  co  próbie  samobójczej  by  za-

pobiegło.  Można  oczywiście  podważać 

zasadność decyzji o zatrzymaniu, dywa-

gować,  czy  nie  wystarczyłoby  wezwać 

byłej  minister  na  przesłuchanie  listem 

poleconym,  ale,  po  pierwsze,  to,  że  po-

dejrzewa  się  kogoś,  wobec  kogo  zarzu-

ty potem się nie potwierdzą, to w śledz-

twie  sytuacja  częsta,  po  drugie  −  osoba 

chora na depresję, a wszystko wskazuje, 

(podkreślenie moje) że właśnie ta choro-

ba  zabiła  Blidę,  mogłaby  (podkreślenie 

moje) się targnąć na życie równie dobrze 

na widok wezwania z prokuratury jak na 

widok ekipy ABW.”

Ponad  wszelką  wątpliwość,  to  ja 

mogę  stwierdzić,  że  rację  miał  Cesa-

re Beccaria, z nauk którego wywodzi się 

powiedzenie,  że  „lepiej  jest  uniewinnić 

dziesięciu  winnych,  niż  skazać  jednego 

niewinnego”.

Oczywiście, że jak człowiek ma „de-

prechę”,  to  się  może  zastrzelić  na  samą 

myśl  o  prokuratorze,  a  co  dopiero  na 

widok  wezwania  do  prokuratury.  Ale 

może  się  też  nie  zastrzelić.  Więc  dajmy 

mu  szansę.  A  zważywszy,  że  „w  śledz-

twie często zarzuty się nie potwierdzają”, 

to może lepiej „nie skuć” dziesięciu win-

nych, niż „skuć” jednego niewinnego?

Może  nie  wszystko,  ale  statystyka 

głośnych  medialnie  zatrzymań  i  aresz-

tów tymczasowych w zestawieniu z pra-

womocnymi  wyrokami  skazującymi  za-

padającymi  w  tych  sprawach  wskazuje, 

że  dochodzi  do  rażącego  nadużywania 

środków przymusu.

Cesare  Beccaria  był  rzecznikiem  le-

galizmu  w  procedurach  karnych.  I  od 

jego czasu nic (prawie) się nie zmieniło. 

No może tyle, że inkwizytorów zastąpiły 

media wydając czasami wyroki na kogoś 

„wobec  kogo  zarzuty  potem  się  nie  po-

twierdzają” [...] 

Więcej na Blogbank.pl 4

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

15

Rewolucja  w  bankowości  interneto-

wej.  Nie  wahajmy  się  tak  tego  określić. 

Data 17 lutego 2010 roku z całą pewno-

ścią powinna wejść do kalendarza kamie-

ni milowych rozwoju polskiej bankowości 

internetowej i polskiego systemu banko-

wego.

Wszystko  za  sprawą  mBanku,  któ-

ry w sposób masowy wdrożył zautoma-

tyzowaną funkcję wyliczania oferty kre-

dytowej dla klientów. I chociaż pionierem 

był na tym polu już kilka lat temu Bank 

Millennium,  to  jednak  naszym  zdaniem 

to ruch mBanku rozpocznie lawinę, któ-

ra odmieni polską bankowość. 

O  wprowadzeniu  zindywidualizowa-

nej  i  zautomatyzowanej  oferty  kredyto-

wej w mBanku było już słychać od dawna. 

Można  powiedzieć,  że  jest  to  naturalna 

konsekwencja  rozwoju  tego  kanału  dys-

trybucji. Do niedawna uważano, że spra-

wę  rozwiąże  podpis  elektroniczny.  Jako, 

że  można  byłoby  na  to  czekać  latami, 

banki wykorzystały furtkę umowy ramo-

  HYDE PARK

Hyde Park

wej, która w stosunku do własnego klien-

ta umożliwia właściwie to samo już teraz, 

bez  czekania.  Oczywiście  jest  problem 

przekonwertowania klientów do ramowej 

umowy kredytowej, ale to się jednak opła-

ca. Daje bowiem zupełnie nowe możliwo-

ści sprzedaży. Obok mBanku masową ak-

cję przeprowadza obecnie BZ WBK.

 

Banki tradycyjne, a takim jest na przy-

kład Millennium, jako centrum dochodo-

we  (i  kosztowe)  traktują  placówki.  Tam 

pracownik może doradzić, wytłumaczyć, 

sprzedać,  uproduktowić,  etc.  Z  punk-

tu  widzenia  banku  jest  to  kanał  o  więk-

szej efektywności niż sprzedaż w interne-

cie,  która  wymaga  przecież  na  początku 

ogromnych  nakładów  na  stworzenie 

sprawnego mechanizmu sprzedaży. To są 

projekty strategiczne na kilka lat – do tej 

pory trzeba było rosnąć razem z rynkiem. 

Teraz  jest  czas  na  odrobienie  zaległości. 

W przypadku banków tradycyjnych Mil-

lennium może być wzorem dla większości 

banków – bo ta automatyczna oferta do-

stępna jest w trzech kanałach – placów-

kach, call-center i w internecie. Być może 

właśnie przez te placówki i nieporadność 

banku w komunikacji w internecie, o tej 

ofercie w zasadzie była do tej pory cisza. 

Podobnie  jak  z  innymi  próbami  podob-

nej sprzedaży, które miały lub wciąż mają 

miejsce na przykład w Citi, ING BSK, BZ 

WBK,  czy  MultiBanku.  To  pokazuje,  że 

wszyscy o tym myślą i lada chwila ruszy 

lawina  takich  ofert.  Do  tej  pory  były  to 

raczej cykliczne akcje niż stała oferta. W 

większości  wszystko  i  tak  wszystko  koń-

czyło się na podpisie w placówce lub u ku-

riera – bo nikt nie miał masowo wdrożo-

nej umowy ramowej.

W  przypadku  mBanku  nowa  oferta 

może  radykalnie  zmienić  pozycję  tej  in-

stytucji  na  rynku.  Nie  oszukujmy  się  za 

bardzo. Przy takiej bazie klientów sprze-

daż  kredytów  konsumpcyjnych  w  tej  in-

stytucji  była  do  tej  pory  na  niskim  po-

ziome,  a  wejście  w  świat  rzeczywisty 

i  otworzenie  się  na  nowych  klientów 

okazało się kompletną klapą  [...] 

Więcej na PRNews 4

Zaczyna się nowa era w bankowości internetowej

Santanderowi marzy się drugi ING Direct

To już jakaś plaga. Ledwo co pod ko-

niec  ubiegłego  roku  Raiffeisen  Interna-

tional  ogłosił  powołanie  nowego  banku 

wirtualnego w naszej części Europy, a z po-

dobnymi planami, chociaż skierowanymi na 

trochę inne rynki, ujawnia się Santander. 

Na  bazie  swojego  OpenBank  chce  stwo-

rzyć  paneuropejski  bank,  a  patrząc  na 

skalę  działalności  tej  instytucji,  w  nieco 

odleglejszej perspektywie stworzyć konku-

rencję dla globalnego ING Direct.

Santander  to  bankowy  gigant,  który 

oparł  się  kryzysowi  finansowemu.  Oka-

zuje  się,  że  stosunkowo  dobra  kondycja 

hiszpańskich banków to efekt zawiązywa-

nia w dobrych czasów rezerw „na zapas”. 

Tamtejszy bank centralny nakłaniał ban-

ki,  żeby  robić  rezerwy  bez  konkretnych 

celów, dzięki czemu obecna nadwyżka fi-

nansowa ratuje finanse hiszpańskich ban-

ków. Inna sprawa, że regionalna dywersyfi-

kacja pomaga Santanderowi w utrzymaniu 

dobrych  wyników.  Można  wręcz  powie-

dzieć,  że  bank  wykorzystał  spowolnie-

nie  do  szybkiej  ekspansji.  Mamy  zaku-

py w Wielkiej Brytanii, w Polsce, również 

ekspansję w Chinach. I to wszystko przy 

wciąż dobrych wynikach finansowych.

 

Ostatnim  pomysłem  banku  z  Półwy-

spu  Iberyjskiego  to  stworzenie  globalnej 

marki  banku  internetowego,  który  kon-

kurowałby z gigantem – ING Direct. Na 

początek chodzi o unifikację dwóch ban-

ków  internetowych  w  grupie  –  Open-

Banku  i  brytyjskiego  Cahoot.  Na  samą 

kampanię  reklamową  przeznaczono  20 

milionów  funtów.  Ma  ona  wystartować 

w UK jeszcze w połowie tego roku. Sam 

Sandander  robi  na  tym  ostatnim  rynku 

prawdziwą  rewolucję.  Ostatnio  wprowa-

dził rachunek Zero Current Account dla 

wszystkich klientów, którzy spłacają kre-

dyty w przejętym przez siebie banku Ab-

bey. Tak proszę państwa. Rewolucja pod 

tytułem konto za zero funtów – i nie cho-

dzi tutaj tylko o brak opłat za prowadze-

nie,  ale  przede  wszystkim  opłat  karnych 

za przekroczenie salda. Czyli bank wpro-

wadził darmowy rachunek (który w Pol-

sce jest już standardem) i ogłoszono to na 

brytyjskim  rynku  małą  rewolucją…  Cie-

kawe, prawda?

Sandander  ma  bardzo  poważne  pla-

ny  w  stosunku  do  nowej  linii  bizneso-

wej.  W  tym  celu  powołał  nawet  oddział 

Global  Direct  Banking,  który  będzie  za-

rządzał ekspansją bankowości interneto-

wej w kolejnych krajach. W tym momen-

cie  nie  wiadomo,  czy  Sandander  będzie 

chciał  kopiować  rozwiązanie  Raiffeise-

na, czyli działać na europejskim paszpor-

cie, czy też ING Direct, gdzie większość 

z tych banków działa na osobnych licen-

cjach,  będąc  tym  samym  samodzielny-

mi  podmiotami,  chociaż  z  tą  samą  mar-

ką […]

Więcej na PRNews 4

MWIG40 

największe spadki

AMREST

75,75 zł

-4,11%

LPP

1900 zł

-3,8%

CENTROZAP

0,47 zł

-2,08%

KOGENERA

88,35 zł

-1,12%

VISTULA

2,77 zł

-1,07%

MWIG 40

MWIG40  

największe wzrosty

PETROLINV

18 zł

25,44%

VISTULA

2,59 zł

11,64%

IMPEXMET

2,45 zł

6,52%

IDMSA

1,98 zł

6,45%

MOSTALZAB

4,08 zł

5,15%

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

16

  PIT.PL 

www.pit.pl 

4

Podatnik może odliczyć wydatki z ty-

tułu  darowizn  na  rzecz  organizacji  pro-

wadzących  działalność  pożytku  publicz-

nego  (niekoniecznie  wpisanych  na  listę 

organizacji pożytku publicznego, między 

innymi na rzecz organizacji pożytku pu-

blicznego),  w  ramach  limitu  6%  docho-

du.  Darowizny  można  odliczyć  od  do-

chodu,  zarówno  jeżeli  są  przekazane  na 

rzecz  organizacji  pożytku  publicznego, 

jak i innym podmiotom na cele pożytku 

publicznego.  Potwierdza  to  interpreta-

cja Ministerstwa Finansów (15.04.2004 r., 

PB3/8214-108/WK/04) oraz liczne inter-

pretacje  urzędów  skarbowych  (Pierwszy 

Urząd  Skarbowy  w  Lublinie,  15.06.2005 

r., P-1/415/33/2005; Pierwszy Urząd Skar-

bowy  Łódź-Bałuty,  23.06.2005  r.,  I  USB 

XVI/415/31/05; Drugi Mazowiecki Urząd 

Skarbowy  w  Warszawie,  22.06.2006  r., 

1472/ROP1/423–152/197/06/RM).

Ustawa o PIT stanowi, że powinny to być 

podmioty wymienione w art. 3 ust. 2 i 3 usta-

wy z dnia 24.04.2003 r. o działalności pożyt-

ku publicznego, a więc:

• organizacje pozarządowe, niedziała-

jące w celu osiągnięcia zysku, osoby praw-

ne  lub  jednostki  nie  posiadające  osobo-

wości  prawnej  utworzone  na  podstawie 

przepisów ustaw, w tym fundacje i stowa-

rzyszenia; 

• osoby prawne i jednostki organiza-

cyjne działające na podstawie przepisów o 

stosunku Państwa do Kościoła Katolickie-

go w Rzeczypospolitej Polskiej, o stosunku 

Państwa do innych kościołów i związków 

wyznaniowych oraz o gwarancjach wolno-

ści sumienia i wyznania, jeżeli ich cele sta-

tutowe obejmują prowadzenie działalno-

ści pożytku publicznego; 

•  stowarzyszenia  jednostek  samorzą-

du terytorialnego. 

Nie podlegają jednak odliczeniu daro-

wizny na rzecz:

• partii politycznych; 

• związków zawodowych i organizacji 

pracodawców; 

• samorządów zawodowych; 

• fundacji, których jedynym fundato-

rem jest Skarb Państwa lub jednostka sa-

morządu terytorialnego, chyba że przepi-

sy odrębne stanowią inaczej albo majątek 

tej  fundacji  nie  jest  w  całości  mieniem 

państwowym, mieniem komunalnym lub 

mieniem  pochodzącym  z  finansowania 

środkami publicznymi w rozumieniu usta-

wy  o  finansach  publicznych  lub  fundacja 

prowadzi działalność statutową w zakresie 

nauki, w szczególności na rzecz nauki; 

•  fundacji  utworzonych  przez  partie 

polityczne; 

•  spółek  działających  na  podstawie 

przepisów o kulturze fizycznej. 

Ustawa o PIT stanowi także, że odli-

czeniu  podlegają  darowizny  na  cele  po-

żytku  publicznego,  wymienione  w  art. 

4  wspomnianej  ustawy.  Są  to  np.  po-

moc  społeczna,  działalność  charyta-

tywna, ochrona i promocja zdrowia, na-

uka,  edukacja,  kultura,  sztuka,  ekologia 

itd.  (Drugi  Mazowiecki  Urząd  Skarbo-

wy  w  Warszawie,  22.06.2006  r.,  1472/

ROP1/423–152/197/06/RM).

Biorąc pod uwagę przytoczone regu-

lacje  organy  podatkowe  wskazywały,  że 

odliczeniu  nie  mogą  podlegać  darowizn 

na rzecz np.:

•  kuratorium  oświaty  (Urząd  Skar-

bowy  we  Włocławku,  5.04.2005  r.,  PDF-

1/415-6/05); 

•  szpitala  (Drugi  Urząd  Skarbo-

wy  w  Gdańsku;  12.04.2006  r.,  PF/415-

53/I/06);  

• biblioteki publicznej (Izba Skarbo-

wa w Poznaniu, 14.01.2005 r., BD-F/415-

9/05); 

• spółdzielni mieszkaniowej wpisanej 

do  rejestru  przedsiębiorców  KRS,  mimo 

że prowadzi ona również działalność spo-

łeczną, oświatową i kulturalną w oparciu 

o zapisy statutu, która to działalność obej-

muje zadania ze sfery zadań publicznych 

(Urząd  Skarbowy  Kraków-Stare  Miasto, 

12.08.2005 r., PDF-3/415-29/05/BA); 

•  rady  rodziców  w  szkołach  (przed-

szkolach)  zarówno  tych  publicznych,  jak 

i  niepublicznych  (Urząd  Skarbowy  War-

szawa-Ursynów,  20.10.2005  r.,  1438/

DF1/415-137/302/05/AS;  Urząd  Skarbo-

wy Poznań-Jeżyce, 14.06.2005 r., SD/415-

26/05). 

Darowizny możemy przekazać nie tyl-

ko  organizacjom  działającym  w  Polsce, 

ale także w innych państwach członkow-

skich Unii Europejskiej czy w państwach 

należących  do  Europejskiego  Obszaru 

Gospodarczego  prowadzącym  działal-

ność pożytku publicznego w sferze zadań 

publicznych. W tym przypadku podatni-

kowi przysługuje prawo do odliczenia da-

rowizny pod warunkiem:

•  udokumentowania  przez  podatni-

ka  oświadczeniem  tej  organizacji,  iż  na 

dzień  przekazania  darowizny  była  ona 

równoważną  organizacją  do  organizacji, 

o których mowa w art. 3 ust. 2 i 3 usta-

wy  o  działalności  pożytku  publicznego, 

realizującą cele określone w art. 4 ustawy 

o działalności pożytku publicznego i pro-

wadzącą  działalność  pożytku  publiczne-

go w sferze zadań publicznych oraz

•  istnienia  podstawy  prawnej  wyni-

kającej  z  umowy  o  unikaniu  podwójne-

go opodatkowania lub innych ratyfikowa-

nych umów międzynarodowych, których 

stroną jest Polska, do uzyskania przez or-

gan  podatkowy  informacji  podatkowych 

od organu podatkowego państwa, na któ-

rego terytorium organizacja posiada sie-

dzibę.

We  wcześniejszych  latach  odlicze-

nie darowizn na rzecz np. zagranicznych 

fundacji  nie  było  możliwe  (Drugi  Mazo-

wiecki  Urząd  Skarbowy  w  Warszawie, 

30.12.2004 r., US 72/ROP1-848/ID/04).

Zakres ulgi związanej z darowiznami 

na  rzecz  organizacji  nie  uzależnia  doko-

nania odliczenia od posiadania przez ob-

darowaną organizację formalnego statusu 

organizacji  pożytku  publicznego.  Istot-

ne  jest,  aby  jednostka  obdarowana  pro-

wadziła  działalność  pożytku  publiczne-

go w sferze zadań publicznych i nie była 

jednostką  sektora  finansów  publicznych 

- Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy, 

25.08.2009 r., ITPB2/415-504/09/MK.

Korzystając z odliczenia darowizn od 

dochodu  podatnicy  powinni  jednak  pa-

miętać,  że  odliczenie  jest  limitowane  i  nie 

może przekroczyć 6% dochodu, przy czym 

do  limitu  tego  wlicza  się  także  darowi-

zny  przekazane  na  cele  kultu  religijnego 

oraz na cele krwiodawstwa (Dyrektor Izby 

Skarbowej w Poznaniu, 26.10.2009 r., sygn. 

ILPB3/423-597/09-2/DS; pismo Naczelnika 

Pierwszego Urzędu Skarbowego w Bielsku-

Białej  z  21.11.2005  r.,  sygn.  2403-PDF-75-

05;  Dyrektor  Izby  Skarbowej  w  Poznaniu, 

10.06.2009  r.,  sygn.  ILPB1/415-349/09-2/

AK).

Warunkiem  skorzystania  z  odlicze-

nia jest także odpowiednie udokumento-

wanie  przekazania  darowizny.  Powinno 

to  nastąpić  dowodem  wpłaty  na  rachu-

nek  bankowy  obdarowanego,  a  w  przy-

padku  darowizny  innej  niż  pieniężna  - 

dokumentem,  z  którego  wynika  wartość 

tej  darowizny,  oraz  oświadczeniem  ob-

darowanego  o  jej  przyjęciu.  Oznacza  to, 

że odliczeniu nie mogą podlegać darowi-

zny  przekazane  odpowiednim  organiza-

PIT

.pl

Darowizny na rzecz organizacji 

pożytku publicznego

czytaj dalej na stronie 174

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

17

  PIT.PL 

www.pit.pl 

4

cjom w gotówce. Aby wydatki z tytułu da-

rowizn mogły być odliczone od dochodu 

muszą być przez podatnika odpowiednio 

udokumentowane  dowodem  wpłaty  na 

rachunek  bankowy  obdarowanego.  Po-

nadto  podatnik  powinien  dysponować 

oświadczeniem  o  przyjęciu  darowizny. 

Nie musi mieć ono szczególnej formy – 

wystarczy, że będzie zawierało informację 

dotyczącą  wartości  przekazanej  darowi-

zny, dane dotyczące darczyńcy i obdarowa-

nego - Dyrektor Izby Skarbowej w Katowi-

cach, 21.02.2008 r.,  IBPB2/415-413/07/AA.

Dokonując  odliczenia  darowizny  po-

datnik powinien z informacji PIT/O wy-

kazać  kwotę  przekazanej  darowizny, 

kwotę  dokonanego  odliczenia  oraz  dane 

pozwalające  na  identyfikację  obdarowa-

nego, w szczególności jego nazwę i adres. 

Z ulgi nie mogą skorzystać podatnicy 

opodatkowani  podatkiem  liniowym  19% 

(Urząd Skarbowy w Wieliczce, 19.06.2006 

r., PR 415/41/06/PD).

Reasumując należy stwierdzić, iż wy-

datki z tytułu darowizn na rzecz organi-

zacji  prowadzących  działalność  pożytku 

publicznego będą mogły zostać odliczone 

od dochodu w zeznaniu rocznym za dany 

rok, o ile zostaną spełnione przytoczone 

wyżej warunki.

Anna Pokrywczyńska

Redaktor PIT.pl & VAT.pl

  PIT.PL 

www.pit.pl 

4

Rozliczenia roczne – ulga na Internet

Otrzymałeś już PIT-11? A może cze-

kasz  dopiero  na  niego?  Warto  już  teraz 

zastanowić  się,  co  odliczysz  w  tym  roku 

od  dochodu  i  podatku.  Najpopularniej-

szą,  a  jednak  budzącą  wiele  wątpliwości 

ulgą podatkową – jest ulga na użytkowa-

nie sieci Internet.

Ulga  na  korzystanie  z  sieci  Internet 

pozwala na odliczenie od dochodu rocz-

nie kwoty do 760 zł. Aby skorzystać  z ulgi 

należy  posiadać  faktury  VAT  z  potwier-

dzeniem  zapłaty  gotówką  lub  też  faktu-

ry  oraz  dowody  zapłaty  –  jeśli  zawiera-

ją nazwę i nr NIP sprzedawcy i nabywcy, 

kwotę należności wraz z podatkiem oraz 

kwotę  podatku.  Ulga  dotyczy  używania 

sieci  Internet  w  lokalu  (budynku)  będą-

cym miejscem Pani zamieszkania (Odpo-

wiedź nr 24941). 

Tym samym brak faktury lub dowodu 

wpłaty  powoduje,  że  podatnik  nie  może 

korzystać z ulgi za Internet, (Odpowiedź 

nr 24941).

Wydatek musi być w danym roku rze-

czywiście  poniesiony.  Stąd  właśnie  usta-

wowy  obowiązek  dostarczenia  dowodu  za-

płaty (gotówka, przelew). Nie można w 2009 

r.  odliczyć  wydatku,  za  fakturę  faktycznie 

opłacona  w  2010  r.  ponieważ  w  tym  roku 

wydatek ten nie został faktycznie poniesio-

ny.  Odliczenie  w  tym  zakresie  będzie  za-

tem  możliwe  dopiero  w  roku  2010  (Od-

powiedź nr 23679).

Takim  dowodem  poniesienia  wydat-

ku może być również historia przelewów 

potwierdzona pieczątką banku. Ta forma 

dopełnienia  przedstawionych  faktur  jest 

potwierdzeniem,  że  dokonany  wydatek 

został faktycznie poniesiony (Odpowiedź 

nr 16570).

Dodajmy, że ulga nie przysługuje na-

wet, gdy wydatek został faktycznie ponie-

siony - w przypadku rozliczenia liniowego 

– w zakresie tych przychodów. W przypad-

ku,  gdy  podatnik  uzyskuje  poza  przycho-

dami  opodatkowanymi  metodą  liniową 

–  również  inne  przychody,  to  w  ramach 

tych  przychodów  odliczenie  przysługuje 

w pełni, przy czym nie trzeba rozliczać go 

proporcjonalnie (Odpowiedź nr 17167).  

Szczególna  zasada  dotyczy  podatni-

ków rozliczających się ryczałtem ewiden-

cjonowanym. W przypadku przychodów 

opodatkowanych  różnymi  stawkami  od-

liczeń  dokonuje  się  od  każdego  rodza-

ju przychodu w takim stosunku, w jakim 

w  roku  podatkowym  pozostają  poszcze-

gólne przychody opodatkowane różnymi 

stawkami  w  ogólnej  kwocie  przychodów 

(Odpowiedź nr 22894). 

Podobnie  ulga  nie  przysługuje,  gdy 

wydatek  rozliczany  jest  w  kosztach  uzy-

skania przychodów. W tym zakresie jed-

nak  należy  zamieścić  pewne  sprosto-

wanie.  Samo  wystawienie  faktury  na 

przedsiębiorcę (na fakturze widnieje imię 

i nazwisko oraz nazwa firmy) nie oznacza 

jeszcze,  że  faktura  nie  uprawnia  do  ulgi. 

Zdarzyć  się  może,  że  przedsiębiorca  za-

mieszkuje i korzysta prywatnie z sieci In-

ternet  w  tym  samym  lokalu,  w  którym 

prowadzi  działalność.  Wtedy  odliczenie 

jest  dopuszczalne.  Natomiast  wprowa-

dzenie wydatku w koszty działalności bę-

dzie jednoznaczne z utratą prawa do ulgi 

w tym zakresie (Odpowiedź nr 16646). 

Zastosujemy  zatem  zasadę,  że  jeżeli 

działalność  gospodarcza  opodatkowana 

jest według zasad ogólnych lub ryczałtem 

-  istnieje  możliwość  skorzystania  z  ulgi 

na Internet - pod warunkiem, że wydatek 

nie został zaliczony do kosztów uzyskania 

przychodów. Wydatki odliczane są, jeże-

li sieć Internet użytkowana jest w lokalu 

(budynku)  będącym  miejscem  zamiesz-

kania podatnika w wysokości nieprzekra-

czającej  w  roku  podatkowym  kwoty  760 

zł. Podatnik nie mógł również wcześniej 

uzyskać zwrotu wydatków z tytułu korzy-

stania z sieci Internet w jakiejkolwiek for-

mie (Odpowiedź nr 15768).

Co  do  problemów  związanych  z  da-

nymi  zawartymi  na  fakturze,  to  istnieje 

dużo  wątpliwości,  na  kogo  powinna  być 

ona wystawiana. Jeżeli wystawiana jest na 

imię obojga małżonków, to zasadą jest że 

odliczają  oni  kwoty  równe  (Odpowiedź 

nr 23679). 

W przypadku, gdy faktury wystawia-

ne są na jednego małżonka, który nie uzy-

skuje przychodów, a z odliczenia chce ko-

rzystać drugi z nich  istnieje duże ryzyko 

kwestionowania  odliczenia  przez  urzędy 

skarbowe. Stoją bowiem one na stanowi-

sku, że dla korzystania z ulgi internetowej 

przez  oboje  małżonków  konieczne  jest, 

by faktury wystawiane były na ich imiona 

i nazwisko obojga małżonków.

Istnieje  jednak  szansa  wybronie-

nia  stanowiska  przez  podatnika  w  spo-

rze  przed  Sądem  Administracyjnym.  W 

wyroku z 19 sierpnia 2008 r. (sygn. akt I 

SA/Łd 127/08), Sąd Administracyjny wy-

jaśnił, zamieszczenie danych tylko jedne-

go z małżonków nie pozbawia prawa do 

skorzystania  z  ulgi  internetowej  drugie-

go z nich w sytuacji, gdy oboje małżonko-

wie  ponosili  rzeczywiste  koszty  użytko-

wania sieci informatycznej. Analogicznie 

do powyższego wyroku należy stwierdzić, 

że jeżeli faktury były wystawiane na jed-

nego  małżonka,  a  to  drugi  z  nich  w  ra-

mach  wspólnego  majątku  małżeńskiego 

wydatkował  uzyskane  wynagrodzenie  na 

Internet, to wydatki te powinny być odli-

czane od dochodu tego drugiego małżon-

ka (Odpowiedź nr 2847).

Rozumując  w  sposób  przeciwstaw-

ny do powyższego – jeżeli wydatki pono-

czytaj dalej na stronie 184

4

ze strony 16

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

18

perzy, którzy potwierdzają duże zaintere-

sowanie lokalami, które spełniają kryteria 

programu RnS. Dziennikarka zauważa, że 

nieznacznie większym zainteresowaniem 

cieszą się mieszkania dostępne na rynku 

wtórnym.

Łączne  przychody  telewizyjnej  spół-

ki  z  reklam  i  sponsoringu  skurczyły  się 

w  2009  roku o ponad 11,4 proc., a sam 

TVN stracił 13,8 proc. w porównaniu do 

roku poprzedniego – pisze w dzisiejszym 

wydaniu Gazeta Wyborcza.

-  Połowa  straty  w  przychodach  zosta-

ła  skompensowana  cięciem  kosztów  – 

mówi Rafał Wyszomierski, członek zarzą-

du TVN ds. finansowych.

  MEDIA PR

Autorski Przegląd Prasy 

Ciszewski Financial Communications

19.02  Ciężki rok TVN-u 

Przedstawiciele TVN-u twierdzą, że cały 

rynek reklamy telewizyjnej skurczył się w 

ubiegłym roku o 15 proc. Na tym tle wy-

niki finansowe spółki nie odstają od rze-

czywistości.  Skonsolidowane  przychody 

TVN-u wzrosły w zeszłym roku do 2,12 

mld zł z poziomu 1,9 mld złotych w 2008 

roku.  Co  cieszy  władze  spółki,  zysk  net-

to wzrósł z 363,7 mln złotych do 421 mln 

zł. Gazeta Wyborcza zastrzega jednak, że 

wyniki trudno porównywać ze względu na 

przejęcie przez TVN platformy „n” w mar-

cu zeszłego roku.

Platforma  „n”  zakończyła  2009  rok  ze 

stratą operacyjną w wysokości 157 mln zł. 

Jest to lepszy wynik niż w 2008 roku, kie-

dy „n” była aż 200 mln złotych pod kre-

ską. Według zarządzających platformy, jej 

działalność ma zacząć przynosić zysk w II 

lub III kwartale tego roku.

16.02 Aplikacje w komórkach dla każdego 

15.02 Trzy tysiące ofert na Mazowszu

Komórkowe show w Barcelonie pokazało 

kierunek, w którym podąża rynek progra-

mów urządzeń mobilnych. Plany wprowa-

dzenia  otwartej  platformy  do  tworzenia 

programów  popiera  większość  operato-

rów i producentów komórek. O ile kon-

solidacje  rynku  nigdy  nie  wychodziły  na 

dobre klientom to tym razem wspomnia-

na  koalicja  ma  szansę  przełamać  mono-

pol Apple Store. 

Możecie się zapytać, jakie to ma znaczenie 

dla codziennej pracy? Otóż jeden z naszych 

klientów niedawno prosił o przesyłanie do-

kumentów w wybranych formatach, ponie-

waż jego smartfon obsługuje tylko nieliczne 

aplikacje a rzadko pracuje przy komputerze. 

Świadczy  to  o  fundamentalnych  zmianach 

jakie zachodzą w komunikacji dla biznesu. 

Na temat nowych otwartych standardów 

tworzenia  programów  na  komórki  prze-

czytacie  w  dzisiejszej  Rzeczpospolitej 

oraz na portalu Wyborcza.biz.

Z  baz  deweloperów  znikają  mieszkania, 

które  można  kupić  w  ramach  programu 

„Rodzina  na  swoim”  (RnS),  pisze  na  ła-

mach  Rzeczpospolitej  Dorota  Kaczyń-

ska.  Jak  wynika  z  artykułu  w  samej War-

szawie dostępnych jest ok. 2000 mieszkań 

w ponad 80 inwestycjach, które można ku-

pić  z  wykorzystaniem  rządowych  dopłat 

(cena  mieszkania  nie  może  przekraczać 

7699,58 zł za mkw.). Jak twierdzi dzienni-

karka mieszkania te cechuje dobra cena, 

ale nie lokalizacja. Znajdują się one głów-

nie  w  peryferyjnych  dzielnicach  miasta 

(Białołęka,  Wawer,  Ursus),  choć  można 

znaleźć perełki zlokalizowane bliżej cen-

trum.  W  materiale  cytowani  są  dewelo-

szone są z majątku osobistego małżonka 

lub gdy między nimi istnieje system roz-

dzielności  majątkowej  –  ulga  przysługu-

je  tylko  temu  małżonkowi,  który  ponosi 

wydatki,  a  faktury  na  wspólne  nazwisko 

można rozliczać tylko proporcjonalnie do 

ponoszonych  wydatków  (Odpowiedź  nr 

16785).

Natomiast ważne, że każdy z małżon-

ków  może  skorzystać  wyłącznie  z  wła-

snego  limitu  –  760  zł  rocznie.  Niedo-

puszczalne  jest,  by  jeden  z  małżonków 

rozliczał ulgę – opłacał całość wydatków 

i rozliczał ją w podwójnej wysokości (Od-

powiedź nr 17039).

Innym problemem jest również speł-

nienie warunku korzystania z sieci Inter-

net wyłącznie w miejscu zamieszkiwania 

podatnika. Odliczenie dotyczy wydatków 

ponoszonych  przez  podatnika  z  tytułu 

użytkowania sieci Internet w lokalu (bu-

dynku)  będącym  miejscem  zamieszka-

nia podatnika i możliwe jest w wysokości 

nieprzekraczającej  w  roku  podatkowym 

kwoty  760  zł.  Zamieszkiwanie  definiu-

je  się  -  zgodnie  z  kodeksem  cywilnym  - 

jako  miejsce  przebywania  w  celu  stałe-

go pobytu. Miejscem zamieszkania może 

być również miejsce, w którym osoba nie 

jest  zameldowana  lub  jest  zameldowana 

tylko  czasowo  (zob.  postanowienie  Sądu 

Najwyższego z dnia 3 maja 1973 r., sygn. 

I CZ 48/73), w szczególności wynajmuje 

lokal i w nim mieszka z zamiarem stałe-

go pobytu. Miejsce zamieszkania powin-

no być natomiast zgodne z określonym w 

formularzu NIP-3. Ewentualnie - możliwe 

dochodzenie  jest  tego,  że  podatnik  nie-

dopełnił  obowiązku  aktualizacji  danych 

w zakresie NIP-3, a miejscem zamieszka-

nia jest od maja - ten właśnie adres (Od-

powiedź nr 23302). 

Dodajmy  w  tym  zakresie  –  że  orga-

ny  podatkowe  akceptują  wydatki  pono-

szone na sieci bezprzewodowe, które tak 

na prawdę ciężko powiązać z konkretnym 

miejscem zamieszkania.

Piotr Szulczewski, PIT.pl

  MEDIA PR

4

ze strony 17

background image

Przegląd Finansowy Bankier.pl  7 (121) 21 lutego 2010

19

  Bankier.TV

  Michał Kryński

  Monika Karwat-Bury

Karta z chipem nie jest bezpieczna 

W przeglądzie o tym, czy karta z chipem jest bezpieczna. 

Okazuje się, że nie do końca... Brytyjscy naukowcy złamali za-

bezpieczenie chipa znajdującego się na karcie płatniczej. Oka-

zuje się, że wpisując jakąkolwiek kombinację cyfr, przy wyko-

rzystaniu odpowiedniej technologii, można oszukać terminal. 

Z punktu widzenia klienta złą wiadomością jest to, że jeżeli 

transakcja zostanie potwierdzona PINem, bank nie przyjmie 

reklamacji. Na szczęście w chwili obecnej jest to tylko hipo-

teza. Najbardziej narażone na tego typu oszustwa są płatno-

ści wykonywane terminalem, który nie łączy się bezpośrednio 

z bankiem. Dzięki naukowcom  z Cambridge banki z pewno-

ścią wprowadzą dodatkowe zabezpieczenia. W materiale tak-

że o wynikach finansowych Finamo, która  zanotowała prawie 

40mln zł straty w raporcie za 2009 rok. Finamo wchodziło na 

rynek jeszcze przed kryzysem.  

Dotacje unijne - PARP tłumaczy opóźnienia 

W  Twojej firmie rzecznik prasowy PARP – Pani Moni-

ka Karwat-Bury. Dotacje wpływają na rozwój wielu przed-

sięwzięć w naszym kraju. Jednak czy potrafimy umiejętnie 

z nich korzystać? Okazuje się, że działanie 8.1 w Programie 

Operacyjnym Innowacyjna Gospodarka cieszy się ogrom-

nym  zainteresowaniem.  Nic  dziwnego,  każdy  kto  uzyska 

dotację otrzyma w zależności od wieku przedsiębiorcy ok. 

700 tys. zł. Wystarczy dobry pomysł na firmę, w  oparciu 

o usługę w internecie. Dotychczas odbyły się cztery rundy 

aplikacyjne, w tym roku planowane są dwie. Jednak ciągłe 

opóźnienia płatności i długi czas oczekiwania na rozpatrze-

nie wniosków wpływa na mniej efektywne działania przed-

siębiorców. PARP tłumaczy, że problem leży po obu stronach, 

zarówno funkcjonowania całego systemu, jak i samych zain-

teresowanych. Jednak beneficjenci programu z lat ubiegłych, 

mimo wszystko zachęcają do udziału w działaniu 8.1. 

mBank zdeklasował rywali 

Złote Bankiery rozdane. Przez miesiąc internauci mogli gło-

sować  na  swój  ulubiony  bank.  Gala  wręczenia  nagród  odby-

ła się w Forcie Sanguszki w Warszawie, a uroczystość popro-

wadził Piotr Bałtroczyk. W konkursie brało udział 46 banków. 

W kategorii detalicznej za najlepsze konto osobiste, najlepszą 

karta kredytowa, kredyt dla małych i średnich przedsiębiorstw, 

bezkonkurencyjny okazał się Mbank. Zdobył aż cztery statuet-

ki, w tym nagrodę główną. Pozostali laureaci to: Alior Bank za 

najlepszy produkt oszczędnościowy dla firm, PKO BP za kredyt 

mieszkaniowy, Toyota Bank za kredyt samochodowy, Polbank 

za kredyt gotówkowy i Inteligo za innowację finansową – de-

bet w telefonie komórkowym. Gala miała też formę mniej ofi-

cjalną z brazylijską sambą na czele, prowadzoną przez Marka 

Sierockiego. 

 

Kuczyński: Grecy bez przerwy oszukują 

Grecja  –  to  główny  temat  w  podsumowaniu  tygodnia. 

Strajki na ulicach związane z kryzysem. Grecja potrzebuje 53 

mld euro na redukcję zadłużenia. Grecy bez przerwy oszuku-

ją – twierdzi Piotr Kuczyński. Unia jest w trudnej sytuacji. Je-

żeli nie pomoże, ucierpi na tym cała strefa euro, jeżeli pomo-

że, to nagrodzi bezmyślność i oszustwo. Grecja oszukiwała, 

przecież dzięki pomocy Banku Golden sachs. Powodem tak 

wielkiego kryzysu Grecji, jest zdaniem analityka zbyt wielka 

chciwość wielkiego biznesu, trzeba było przyjmować kolejne 

państwa i wykluczać te które trzeba. Do 16 marca, albo pora-

dzi  sobie  albo  zarządzaniem  budżetem  zajmie  się  Bruksela. 

Ten drugi scenariusz raczej się nie sprawdzi. 16 mld do maja. 

Unia zrobi wszystko by uratować stabilność strefy euro. Co to 

oznacza? Nikt nie wie. Ale niektóre pomysły są zaskakujące. 

  Radek Miętus

  Piotr Kuczyński