background image

Adam Lachowicz

Monety władców polskich (do Bolesława Śmiałego) i 

ich znaczenie we wczesnym średniwieczu

Pieniądz   już   na   samym   początku   swojego   istnienia   stał   się   ważnym   elementem 

wpływającym na dzieje społeczeństw. Jest on bardzo istotną częścią składową historii, na co zwrócił 
już uwagę Ryszard Kiersnowski, badacz jego początków w Polsce. Problematyką polskiej monety 
średniowiecznej zajmowali się także M. Gumowski, autor Zarysu numizmatyki polskiej, M. Kirms, 
Adam   Kędzierski,   Krzysztof   Skwierczyński,   Kazimierz   Julien,   Stronczyński   (znany 
dziewiętnastowieczny historyk), czy Suchodolski, piszący chociażby o mennictwie polskim w XI i 
XII wieku. Jak zostanie za chwilę przedstawione, niektórzy z nich nieraz dochodzili do zupełnie 
nietrafnych wniosków, jednak samo zainteresowanie tak znanych i cenionych badaczy wskazuje na 
niebagatelną   rolę   tematu,   a   ich   teorie,   czasem   mylne,   stały   się   zaczynem   do   snucia   wniosków 
prawidłowych, a przynajmniej bliższych prawdzie pod względem zaplecza dowodowego.

Jak wiadomo, podstawową funkcją pieniądza jest mierzenie wartości. Jednak, czy była 

to główna jego rola od samego początku? Otóż okazuje się, że nie. Poświadczają to następujące 
przykłady.

Pierwszą   polską   monetą   był   denar   mieszkowy,   najprawdopodobniej   jeszcze   z   lat 

osiemdziesiątych wieku dziesiątego. Wraz z cywilizacją chrześcijańską dotarła do Polski technika 
produkcji pieniądza oraz wiedza o możliwościach jej wykorzystania. Bilon Mieszka I charakteryzują 
następujące   cechy:   na   awersie   ważącej   1,77g   i   mierzącej   18,8   mm   średnicy   monety   mieści   się 
rysunek przypominający kopulasty dach uwieńczony małym krzyżykiem (dawniej kwestia sporna, o 
czym niżej). W otoku zniekształcony napis MISICO. Rewers natomiast składał się z krzyża prostego 
w centrum z kulkami umieszczonymi między jego ramionami, w otoku zaś litery E, E i dwa znaki 
„+”.

Przystępując do analizy zacznę od wnętrza obwodu, owego dachu z krzyżykiem. Jeszcze 

w   wieku   dziewiętnastym   niektórzy   badacze   uważali,   że   ów   rysunek   przedstawia   nie   kopułę,   a 
koronę, co miało odzwierciedlać dążenia księcia do uzyskania władzy królewskiej. Potwierdzeniem 
tej hipotezy miał być napis podający imię władcy, ale bez tytułu PRINCEPS, co oznaczać mogło 
niechęć do kojarzenia go z tą formą władzy książęcej, nie do końca suwerenną. Ten tok myślenia 
jest   jednak   błędny,   jak   wykazuje   Ryszard   Kiersnowski   (   ),   bowiem   mamy   tu   niewątpliwie   do 
czynienia z uproszczonym kształtem budowli znanym już z monet karolińskich dziewiętnastego 
wieku,   stosowanym   również   w   bilonach   bawarskich,   czeskich   i   saskich.   Ten   wizerunek   jest 
odzwierciedleniem owej sytuacji politycznej, w jakiej znalazło się państwo polskie po roku 966, 
łączył ideologię kościelną i państwową. Chodziło o ukazanie zmiany, jaka wówczas nastąpiła: kraj 
oficjalnie stał się chrześcijańskim. Potwierdza to również krzyż z rewersu. Co zaś do beztytułowego 
napisu   w   otoku   –  ukazuje   on  prawdopodobnie,   że   imię   Mieszka   jednoznacznie   kojarzyło   się   z 
określonym terenem ( ), na co potwierdzenia szukać należy w przekazie podróżnika żydowskiego, 
Ibrahima ibn Jakuba. Na monety nie trzeba było więc nanosić napisu „książę”, jak to czynili inni 
władcy tego okresu.

Drugie, bardzo istotne przesłanie wiązało się właśnie z podaniem imienia. Jest to, jak 

określał jeden z badaczy „widomy znak suwerenności kraju, jak również dowód istnienia władzy 
książęcej,   zarówno   w   oczach   sąsiada,   jak   i   własnych   podanych”   (   ).   Co   do   wspomnianych 
„poddanych” można się jeszcze zgodzić, książę musiał manifestować władzę przed otaczającymi go 
ludźmi, ale z obcymi krajami, może ościennymi – nie do końca ( ). Moneta bita była na niewielką 
skalę, Mieszko zastał za swego panowania już wystarczającą ilość monet obcych, a wytworzenie 
własnej, której dominację osiągnąć było by trudno, wiązałoby się z kosztami. To również skłania do 
stwierdzenia, iż powód ich bicia był raczej ideologicznego pochodzenia, a nie z chęci osiągnięcia 

1

background image

jakiegoś zysku. Ogólną liczbę tych monet oblicza się na 21 do 35 tysięcy, toteż nie mogło się zdarzyć, 
a  przynajmniej   wydaje   się  to  mało   prawdopodobne,   by  docierały   one   w  ostentacyjnej   ilości  za 
granicę. Bilon Mieszka I ma więc, podsumowując powyższe, charakter przede wszystkim medialny.

Monety   kolejnego   władcy,   Bolesława   Chrobrego,   choć   w   większej   ilości,   również 

stanowić będą głównie narzędzie „propagandowe”, ponieważ ich występowanie połączone jest z 
nadal dużą liczbą pieniędzy zagranicznych. Mamy w sumie kilka typów bolesławowych.

Pierwszy   z   nich   charakteryzuje   się   następującymi   cechami:   na   stronie   głównej,   w 

centrum, widnieje ptak z rozpostartym ogonem. Oczywiście nawet, jeżeli byłby to orzeł, nie należy 
mylić  go  z późniejszym  godłem.  W  otoku  jednej  i  drugiej  strony  znajduje   się  napis:  PRINCES 
POLONIE. Na odwrocie krzyż anglosaski. Otóż wizerunek ptaka, zapożyczony najprawdopodobniej 
od Sławnikowiców, wskazywać może na dostojeństwo władcy – emitenta. Na szczególniejszą uwagę 
zasługiwać powinien jednak napis PRINCES, który nie jest pomyłką, choć poprawna forma brzmieć 
powinna na pierwszy rzut oka princeps – książę lub principes – książęta. Stronczyński stwierdza ( ), 
iż chodziło tu właśnie o liczbę mnogą, która oznaczać mogła wszystkich synów Mieszka I, chcących 
uważać się za współrządców Krakowa. Inny wniosek, ku któremu bardziej przychylić się wypada, 
należał do Kiersnowskiego, wykazującego, iż mimo częstego pojawiania się błędów na stemplach 
średniowiecznych, ten napis należy potraktować w sposób wyjątkowy ( ). Chodzi o prawdopodobne 
przedostanie się wzoru z Italii. Zwyczajowo, jeśli chodziło o księcia, wypisywano łacińskie dux. 
Odmienność ta spowodowana jest być może osobliwym „wyniesieniem” w 1000 roku Chrobrego 
przez Ottona III jakby ponad innych książąt (chodzi tu o słynne włożenie diademu). Z tego powodu 
mogło dojść do wybicia monety. Podobnie rzecz ma się ze swego rodzaju innowacyjnym napisem 
nazwy kraju, tj. POLONIE, nie stosowanym gdzie indziej. Pierwszą stronę charakteryzuje wobec 
tego przesłanie o wzroście znaczenia, potędze państwa oraz jego włodarza. Druga zaś – krzyż – 
podobnie, jak na monetach Mieszka nawiązuje do symboliki chrześcijaństwa.

Następna moneta warta bliższego przyjrzenia się wygląda następująco: z głównej strony 

ukoronowane   popiersie,  w  otoku  napis  BOLIZLAVS  DUX,  na odwrocie  krzyż prosty z  kulkami 
umieszczonymi   między   ramionami   oraz   napis   otokowy   INCLITUS.   Zwrot   BOLIZLAVS   DUX 
INCLITUS oznacza „Bolesław książę przesławny”. Sprawą najbardziej zastanawiającą jest właśnie 
ów napis. Niektórzy badacze uznali go za formę chełpienia się Bolesława swoimi sukcesami, lub za 
odpowiednik   nadanego,   być   może   jeszcze   za   jego   życia,   przydomku   „chrobry”.   Jednak   głębsze 
studia,   jak   podaje   Kiersnowski   (   ),   wykazują,   że   w   owych   czasach   termin   ten   oznaczał   pewną 
zależność księcia od cesarza. Jako możliwą datę post quam powstania monety podaje rok 1013 – 
okresowe lenno wobec Henryka II.

Znaną monetą władcy z lat 992 – 1025 jest również denar z głową z profilu na awersie, 

w   otoku   napis   BOLIZLAVS,   na   odwrocie   natomiast   krzyż   karoliński   i   wokół   tekst   brzmiący 
GNIEZVN CIVITAS, który to stanie się przedmiotem krótkich rozważań. Według wspomnianego 
już Ryszarda Kiersnowskiego, zapis oznaczać może zarówno miejsce wybicia, jak i związany może 
być,   podobnie   do   poprzedniego   bilonu   ze   zjazdem   gnieźnieńskim,   z   którego   to   okazji 
prawdopodobnie zarządzono wytworzenie dla przyjezdnych gości ( ).

Inna moneta z tego okresu wygląda w sposób następujący: obustronnie znajdujący się 

krzyż oraz napis w otoku:  REX BOLIZLAVS. Zdaniem  niektórych ( ) - najważniejsza, uważana 
mylnie   za   królewską,   bitą   pod   koniec   panowania   Chrobrego.   Znaleziska   wykazały   jednak 
wcześniejsze,   przedkoronacyjne   jej   pochodzenie,   co   skłania   do   wyciągnięcia   wniosku   jedynie   o 
ambicjach przyszłego króla ( ), lub podanie takiej nazwy mogło być związane z nie sprecyzowaną 
jeszcze terminologią władzy ( ).

Istnieje   również   bilon   z   wizerunkiem   czegoś,   jak   podaje   Stronczyński,   w   kształcie 

czupryny, z umieszczonym poniżej krzyżem na kotwicy, na otoku litery BOLAZZLAV (już bez błędu 
w stylu zagranicznym, co może świadczyć o polskim projektancie napisu), na odwrocie natomiast 
krzyż z podwójnie narysowanymi ramionami, wewnątrz którego widnieje kółko, a wokół napis SCS 

2

background image

PETRVS. Autor pozycji Dawne monety polskie wnioskuje tu, iż być może były to pieniądze wybijane 
na specjalne przeznaczenie na opłatę na rzecz kościoła. Jednak, jak dodaje, w Poznaniu zbudowana 
jest katedra pod wezwaniem św. Piotra, a i samo miasto w herbie posiada klucze piotrowe, co 
wskazywać może na jej pochodzenie.

Ciekawy przykład stanowi również denar z imieniem Bolesław pisanym cyrylicą, bity 

między   1015   a   1020   rokiem.   Ten   ewenement   związany   jest   prawdopodobnie   z   zajęciem   przez 
Chrobrego   Grodów   Czerwieńskich   i   chęcią   ukazania   zwierzchności   nad   tamtejszą   ludnością 
(Kiersnowski,   Początki   pieniądza   polskiego,   s.136).   Wskazywać   by   mogło   na   to   przedstawienie 
samego wizerunku władcy w paradnym płaszczu znanym dobrze mieszkańcom tych terenów.

Bilony Bolesława Chrobrego przekazują więc głównie treści ideologiczne, niezbędne do 

kształtowania   silnego,   scalonego   państwa.  Po   nich,   jako   polskie,   pojawiają   się  dopiero   monety 
Bolesława Śmiałego.

Denary Bolesława Śmiałego, o czym mówi fakt dużej różnorodności stempli, z którą 

związana   jest   ilość   monet,   nie   pełnią   już   w   takim   samym   stopniu,   co   poprzednie,   funkcji 
manifestacyjnej.   Nabierają   bardziej   znaczenia   gospodarczego   i   zmierzają   do   opanowania   rynku 
krajowego. Monety są liche w budowie. O powszechności monety świadczyć może występowanie ich 
już nie tylko w znaleziskach zwartych, osadniczych, czy skarbowych, ale również luźnych.

Pierwszy   rodzaj   to   bilon   książęcy,   przestawiający   małą   głowę   i   napis   BOLESLAVS, 

znajdujący się w otoku. Z drugiej strony można dostrzec jeźdźca z włócznią (motyw pojawiający się 
już na monetach duńskich) i trójkątną tarczą. Uwagę należy w przypadku tego denara zwrócić 
bardziej nie na to, co widnieje w polu krążka, ale właśnie na brak, jaki wystąpił w stosunku do 
poprzedników.   Chodzi   mianowicie   o   motyw   religijny.   Pieniądz   staje   się   laicki   i   oto   główne 
przesłanie.   Ważniejszą   jednaj   monetą   jest   denar   królewski,   prezentujący   popiersie   z 
nieproporcjonalnie   dużą   ukoronowaną   głową   w   stosunku   do   znajdującej   się   tam   również   ręki 
dzierżącej miecz. Z drugiej zaś strony widniał krzyżyk.

Uwydatnienie głowy nasuwa już pierwsze skojarzenie: osoba władcy jest tu rysunkiem 

najważniejszym, moneta wyszła spod jego stempla. Dodatkowo korona wieńcząca postać głosiła, że 
pan tych ziem jest królem, niezależnym zwierzchnikiem państwa. Wizerunek miał też wzbudzać 
szacunek   do   władcy,   o   czym   świadczyć   może   ów   miecz,   atrybut   gladius   iustitiae,   czyli   miecz 
sprawiedliwości   (   )   jest   w   obrzędzie   koronacji   zresztą   przedmiotem   uświęcenia,   ukazującym 
charakter władzy. Posiadacz miał występować w obronie wiary, stać na straży praworządności.

Właśnie korona i miecz były zapewne tymi częściami, które twórca chciał jak najlepiej 

wyeksponować,   zważywszy   na   w   miarę   dokładne   odzwierciedlenie   wyglądu   ówczesnej   korony, 
przyczyną respektu dla władzy, bowiem jej nałożenie w powiązaniu z namaszczeniem otoczone było 
sakrą.   Krzysztof   Skwierczyński   doszukuje   się   o   wiele   bardziej   drobiazgowej   analizy   symboliki 
korony,   łączącej   się   ze   znaczeniem   władzy   pochodzącej   od   Boga,   której   jednak   nie   będę   tu 
przedstawiał. Co zaś tyczy się budynku uwidocznionego na rewersie – nie jest to do końca pewne, 
czy miał on reprezentować obiekt kościelny, czy świecki. Nie ma to jednak dużego znaczenia w tym 
przypadku, bowiem w owym czasie ten typ rewersu stosowany był i poza krajem Bolesława, toteż na 
jego   pojawienie   się  wpływ   mogło   mieć  coś  na   styl   mody,   choć,   i   to  podkreśla   Skwierczyński   , 
wyobrażenie   mogło   odnosić   się   do   odrestaurowania   około   1075   roku   arcybiskupstwa 
gnieźnieńskiego.   Lecz   jeśliby   wziąć   pod   uwagę,   iż   w   początkowej   fazie   monety   średniowieczne 
zdobiły przeważnie budowle kościelne, jeśli się już w ogóle pojawiały, a na monecie Władysława 
Hermana widnieje niemal identyczny obrazek z tą różnicą, iż rzekomy gmach zdobią, jak to się 
wyraził   Skwierczyński   „trójkątne   zwieńczenia   z   krzyżykami”,   to   można   przyjąć,   że 
najprawdopodobniej chodziło na bilonie Śmiałego o motyw sakralny.

Istnieje jeszcze jeden bilon Szczodrego, przedstawiający wizerunek władcy z mieczem, 

w   tym   wypadku   jednak   w   pozycji   siedzącej   (na   tronie).   Atrybut   sędziowski   spoczywa   na   jego 

3

background image

kolanach,   na   rewersie   –   scena   walki   ze   smokiem.   Postawa   osoby   prezentowanej   wskazuje 
niedwuznacznie na jej władzę, a gest uniesionej jednej ręki wiąże się jakby z funkcją sędziowską.

Wyżej   wspomniany   miecz   miał   nie   tylko   wskazywać   na   króla   jako   iudex,   ujawniał 

również jego prawo do walki ze złem, grzechem, nadane mu oczywiście podczas koronacji. Sama 
zresztą formuła wypowiadana przez metropolitę wyjaśnia znaczenie, symbolikę insygniów. Brzmi 
ona następująco:

Przyjmij   koronę   królestwa,   która   zostaje   nałożona   na   głowę   twoją,   chociaż  

niegodnymi, ale rękami biskupów, o której masz rozumieć, że oznacza wyraźnie chwalę świętości  
oraz cześć i dzieło mocy i wiedz, że przez nią stałeś się uczestnikiem urzędu naszego, tak jak my  
jesteśmy uważani na wewnątrz za pasterzy i rządców dusz, ty również, na zewnątrz, prawdziwy  
czciciel Boga i szlachetny obrońca przeciw wszystkim przeciwnościom Kościoła Chrystusowego  
oraz królestwa, tobie od Boga danego i powierzonego poprzez akt naszego błogosławieństwa, w  
zastępstwie   apostołów   i   wszystkich   świętych,   winieneś   zawsze   występować   jako   użyteczny  
wykonawca, byś wśród sławnych mocarzy, ozdobiony drogimi kamieniami cnót i ukoronowany,  
nagrodę   wiecznej   szczęśliwości   wraz   z   Odkupicielem   i   Zbawicielem,   Jezusem   Chrystusem,  
którego miano w Jego zastępstwie nosisz, w co winieneś wierzyć, osiągnął chwalę bez końca.

Oraz podczas nadania miecza:

Przyjmij miecz z rąk biskupów, choć niegodnych, lecz uświęconych powagą świętych apostołów,  
tobie jako królowi wręczony i poświęcony z mocy naszego urzędu na obronę świętego Bożego  
Kościoła z Bożego zarządzenia. Pamiętaj o tym, o czym psalmista prorokował: , abyś przezeń 
wypełniał moc sprawiedliwości, gmach niesprawiedliwości potężnie niszczył, świętego Kościoła 
Bożego i jego wiernych bronił i chronił, a nienawidził i zwalczał fałszywą wiarę, wrogów imienia 
chrześcijańskiego,   wdowy   i   sieroty   łaskawie   wspomagał   oraz   ich   bronił,   to,   co   zniszczone 
odbudowuj, to, co odbudowane, zachowaj, karz, mścij to, co niesprawiedliwe, umacniaj to, co  
dobrze   umocnione,   abyś   czyniąc   to,   sławny   z   triumfu   cnót   i   wybawszy   krzewiciel  
sprawiedliwości, wraz ze Zbawicielem świata, którego odbicie nosisz w swej nazwie, zasłużył na 
panowanie wraz z nim, bez końca.

Funkcję   walki   ze   złem   przedstawia   także   obraz   potyczki   ze   smokiem,   który   nie 

koniecznie musi oznaczać samego szatana, lecz pogan. Postacią może być zarówno  król – jeśli 
chodzi o jego obowiązek do stania na straży wiary, jak i po prostu symboliczny rycerz, prezentujący 
sam motyw, np. biblijny.

Moneta   Bolesława   Szczodrego   skupia   w   sobie   wobec   tego   opis   atrybutów   władcy, 

zasiadającego na tronie, którego zwierzchność pochodzi od Boga, jego zadaniem jest obrona wiary 
oraz szerzenie jej na zewnątrz, budowa kościołów i sprawowanie  sądu nad poddanymi. Oprócz 
znaczenia ideowego, jaki został tu omówiony, można również wspomnieć o fakcie obniżenia się z 
czasem   wartości   tego   denara   poprzez   redukcję   zawartości   srebra.   Wpłynęło   to   być   może,   jak 
zauważa Suchodolski, na rozwinięcie się konfliktu na linii Bolesław Śmiały - biskup Stanisław.

Podsumowując   można   by   przytoczyć   zdanie   wypowiedziane   przez   Lelewela,   który 

rozróżnił jakby dwie fazy produkcji monet: „stempel obmyślano dla monety a indziej monetę dla 
stempla, dla krzyża, dla monogramu lub jakiegoś przedmiotu miejscowej czci”. Pierwsze monety 
miały pokazać imię władcy oraz nieraz charakter jego władzy, a także zmiany w jego polityce, np. 
wobec   wiary.   Ich   wyobrażenia   miały   poświadczyć   ważność   krążka   „jako   środka   wymiany 
gwarantowanego przez państwo, zarazem czyniąc z niej jeden z przejawów suwerenności państwa” 
(Krzysztof Skwierczyński).

4

background image

Przypisy

1. Ryszard Kiersnowski, Początki pieniądza polskiego, Warszawa 1962, s. 126.
2. Tamże, s. 127.
3. Tysiąc lat monety polskiej, Kraków 1963, s. 8.
4. R. Kiersnowski, Początki pieniądza…, s. 128.
5. Stronczyński, Dawne monety dynastii Piastów i Jagiellonów, t. 2, s. 18.
6. R. Kiersnowski, , s. 130 – 131. Do owego zapisu nawiązuje też w dziele Moneta w kulturze 

wieków średnich, Warszawa 1988.

7. Tenże, Początki pieniądza…, s. 136.
8. Tamże, s. 134.
9. Stronczyński, Dawne…, s. 27.
10.R. Kiersnowski, Początki pieniądza…, s. 134.
11. Tenże, Moneta w kulturze wieków średnich, s. 173.
12.R. Kiersnowski, Moneta w kulturze wieków średnich, s. 260.
13.Wiadomości numizmatyczne, R.XXXVIII, 1994, z.3-4, s. 144-147.

5


Document Outline