Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 21-ROZDZIAŁ XXI


ROZDZIAŁ XXI

TAJEMNICA ODKUPIENIA

Omnes prophetae viderunt hoc in spiritu, quod
Christus futurus esset omnium maximus latro, adulter,
fur sacnlegus, blasphemus etc, quo nullus major alius
nunąuam in mundo fuerit1.

Luter

Pozostał nam do zrobienia ostatni krok. Jakaś siła przekonała nas o niemożli-
wości zwycięstwa nad Nicością i Nicość stała się panem wszechświata. Z tego
wszystkiego, co nasze doświadczenie życiowe odkryło przed nami, właśnie to jest
najbardziej niezrozumiałe i zagadkowe. Nie mniej tajemnicza jest tępa i obojętna
pokora, z którą wszyscy akceptujemy potęgę Nicości, podobnie jak i nasz niewytłu-
maczalny i niemożliwy do wykorzenienia lęk przed nią. Rzadko spotyka się czło-
wieka, który przystaje na chwilę i zastanawia się nad tą nadzwyczajną rzeczą, która
właśnie mu się przytrafia. Pascal właśnie w tym widział przerażające enchantement
et assoupissement surnaturels2; Luter powiedział nam o servio arbitrio. Kierkegaard
nieskończoną ilość razy mówił o zniewolonej woli. Lecz filozofia spekulatywna
wyparła się jej, będąc niezdolna i niechętna do tego, aby dostrzec, że zniewolona
wola jest, według słów Kanta, warunkiem możliwości poznania. Wszyscy pragną
wierzyć, że wiedza jest warunkiem możliwości wolności i każdy jest przekonany
o tym, że wolność jest wolnością wyboru pomiędzy dobrem a złem. Mam nadzie-
ję, że powyższe wyjaśnienie przekonało nas, że oba te założenia są w rzeczywisto-
ści warunkiem możliwości istnienia filozofii spekulatywnej. Po to, aby filozofia spe-
kulatywna istniała, wola człowieka (oraz Boga: jak „dowiódł" nam Leibniz) musi

0x08 graphic
1 Zob. przyp. 10 do rozdz. XXI.

2 Zob. B. Pascal, Myśli, dz. cyt., cz. I, rozdz. 4, frag. 334: „Nic nie jest tak ważne dla człowieka,
jak jego byt; nic nie jest dlań równie straszliwe jak wieczność. To więc, iż mogą się znaleźć ludzie
obojętni na utratę swego istnienia i na grozę wiekuistych niedoli, to nie jest naturalne. (...) Potworna
to rzecz widzieć w tym samym sercu i tę wrażliwość na najmniejsze rzeczy, i tę osobliwą bezczułość
na największe. Jest to niezrozumiałe urzeczenie, tępota iście nadprzyrodzona (kursywa moja -J.P.) świad-
cząca o wszechpotędze mocy, która ją sprawia".


Rozdział XXI - Tajemnica odkupienia 223

0x08 graphic
być podporządkowana wiedzy, a, podporządkowana wiedzy, zniewolona wolność
ipso facto staje się wolnością wyboru pomiędzy dobrem a złem. Rzeczywistość, która
przybrała formę w oderwaniu i niezależnie od niczyjej woli, jest przedstawiana
człowiekowi przez wiedzę jako bezpośrednie dane świadomości. W tej rzeczywi-
stości człowiek odnajduje wszystko gotowe i nieodwołalnie określone; nie może
zmienić porządku bytu, który ustalono bez niego. Jest to początek filozofii speku-
latywnej, dla której pozostało tylko oddziaływanie moralne, źródło wszelkiej
mądrości. Filozofia naucza człowieka zrozumieć „to, co konieczne" w „tym, co mu
ofiarowano" oraz „zaakceptować" to, co konieczne poprzez przystosowanie się do
tego, mniej lub bardziej. Filozofia wie jakie prorocze znaczenie ukrywa się w tym
„mniej lub bardziej". Lecz uparcie zachowuje na ten temat milczenie, ponieważ ona
także nie może znieść tego, co „szaleństwo i śmierć mają do powiedzenia", tego co
kładzie kres wszelkiemu przystosowaniu się. Aby wyjść z honorem z tej trudnej
sytuacji, filozofia spekulatywna odsyła nas do moralności, która posiada magiczną
moc przemiany tego, co nieuniknione w to, co obowiązkowe, a nawet pożądane,
i w ten sposób paraliżuje całą naszą zdolność do stawiania oporu. Fragment zacy-
towany poprzednio z kierkegaardowskiego
Ościenia w ciele ukazuje nam z zatrwa-
żającą precyzją stan umysłu człowieka, który zaufał „czystemu rozumowi": czuje,
jak gdyby w koszmarze, że przerażający potwór zbliża się do niego, a on nie potrafi
wykonać żadnego ruchu. Co powoduje to odrętwienie? Co zakuło w kajdany
i zniewoliło jego wolę? Kierkegaard odpowiada nam: Dostrzega wyraźnie, że siła,
która pokonała go, siła, która pokonała nas wszystkich, jest siłą czystej Nicości -
lecz nie potrafi pokonać lęku przed Nicością, nie potrafi odnaleźć właściwego sło-
wa lub gestu, który przełamałby zaklęcie. Zawsze poszukuje nowej „wiedzy";
próbuje przekonać samego siebie poprzez podnoszące na duchu budujące przemó-
wienia, że nasz godny pozazdroszczenia obowiązek to zaakceptowanie z pokorą,
a nawet z radością okropności, które przypadają nam w udziale; zapamiętale ściąga
na siebie kolejne okropności w nadziei, że wymażą one pamięć o straconej wolno-
ści. Lecz ani „dialektyka", ani „pouczenia" nie usprawiedliwiają pokładanych w nich
nadziei. Wręcz przeciwnie - odrętwienie ducha oraz bezsilność woli nieustannie
wzrasta. Wiedza pokazuje, że wszystkie możliwości są na wyczerpaniu; pouczenia
zakazują jakiejkolwiek walki. Nie może uczynić on skoku wiary, jedynej rzeczy,
która nie wyrzuciłaby go poza granice nadnaturalnie zaczarowanego świata. Nicość
kontynuuje swoje dzieło zniszczenia; lęk przed Nicością przeszkadza człowiekowi
w zrobieniu czegokolwiek, co mogłoby go ocalić.

Czy to oznacza, że nadszedł koniec, ostateczny koniec, że filozofia spekulatyw-
na ze swoimi prawdami i torturami rządzi światem oraz że moralność pokory
zrodzonej z intelektualnej wizji, jest wszystkim czego człowiek może oczekiwać?

Do kogo może się zwrócić człowiek z tymi pytaniami? Kierkegaard odrzucił
biblijnego węża, a Pascal nie zawahał się mówić o nadnaturalnym letargu człowie-


224 Lew Szestow, Kierkegaard i filozofia egzystencjalna

0x08 graphic
ka. Lecz jeśli Kierkegaard miał rację sądząc, że łudzka wiedza opiera się wyłącznie
na lęku przed Nicością, zatem czy powinniśmy walczyć tak uparcie, aby oczyścić
Pismo Święte od tego, co „nadnaturalne", i kogo w ten sposób próbujemy zadowo-
lić? Dokąd mamy się skierować z naszymi pytaniami? Najwyraźniej do tej, do której
pytania filozofii spekulatywnej zostały już skierowane - tj. do Nicości, przed którą
lęk zmusił człowieka do odwrócenia się od drzewa życia i zaufania drzewu wiedzy.
Tak długo jak zadajemy pytania, tak długo jesteśmy całkowicie w uścisku grzechu
pierworodnego. Musimy przestać pytać, musimy zrezygnować z prawdy obiektyw-
nej, musimy odmówić prawdzie obiektywnej prawa decydowania o ludzkim przezna-
czeniu. Lecz w jaki sposób ma to zrobić człowiek, którego wola jest „w niemocy",
którego wola jest zniewolona, sparaliżowana? Czyż nie oznacza to „żądania tego,
co niemożliwe"? Poza wszelką wątpliwością, oznacza to żądanie tego, co niemoż-
liwe. Nawet Kierkegaard, który wielokrotnie powtarzał nam o niemocy wolności,
ośmielił się powiedzieć, że Bóg oznacza, że wszystko jest możliwe. Lub innymi
słowy: Kierkegaard, człowiek, któremu doświadczenie pokazało, że upadek rozpoczął
się wraz z utratą ludzkiej wolności, że grzech jest niemocą wolności i jej bezsilno-
ścią, człowiek, który musiał zapłacić tak straszliwą cenę za swoją własną bezsilność,
był w stanie pojąć - chociaż tylko w przeczuciu tego, czego jeszcze nie ma, a dla
nas bezsilnych upadłych łudzi nigdy nie było - całe doniosłe znaczenie tych słów:
Bóg oznacza, że wszystko jest możliwe. Bóg oznacza, że wiedza, o którą tak żar-
liwie walczy nasz rozum oraz do której przyciąga on nas tak nieodparcie, nie ist-
nieje. Bóg oznacza, że nie ma zła; istnieje tylko pradawne/zdt („niech tak się sta-
nie") oraz niebiańskie valde bonum („wielkie dobro"), przed którymi wszystkie nasze
prawdy, oparte na „zasadzie" sprzeczności, „zasadzie" racji dostatecznej oraz innych
„zasadach", bledną, stając się widmem. Człowiek nie może wyzwolić się spod mocy
węża, który odkrył przed nim Nicość i wzbudził w nim trudny do wykorzenienia
lęk przed Nicością. Człowiek nie może wyciągnąć ręki w kierunku drzewa życia
i zmuszony jest do skosztowania owocu z drzewa wiedzy, nawet jeśli jest przeko-
nany o tym, że przynosi ono ze sobą szaleństwo i śmierć. Lecz czy ludzkie „nie
mogę" jest prawdą? Czy nie jest to zwyczajny dowód na bezsilność, dowód, który
ma jakiekolwiek znaczenie dopóki trwa bezsilność 3? Wysłuchajmy teraz słów innego
człowieka, który kilkanaście wieków przed Kierkegaardem mówił o „zniewolonej
woli" z nie mniejszą żarliwością i porywczością niż sam Kierkegaard na temat
„niemocy wolności". To, co najbardziej pociągało Lutra w Piśmie Świętym, było dla

0x08 graphic
3 Zob. nadzwyczajną notatkę w dzienniku Kierkegaarda z roku 1848 (t. I, s. 379): „Dla Boga
wszystko jest możliwe. Myśl ta jest moim mottem w najgłębszym znaczeniu tego słowa, i nabrała
dla mnie głębszego znaczenia niż mógłbym sobie to kiedykolwiek wyobrazić. Nawet na chwilę nie
pozwalam sobie na tę zuchwałą myśl, że jeśli me widzę wyjścia, oznacza to, że dla Boga także nie
ma wyjścia. Ponieważ to pycha i rozpacz mylić swoje własne nieistotne fantazje i tym podobne
z możliwościami, które są we władaniu Boga", (przyp. aut.).


Rozdział XXI - Tajemnica odkupienia 225

0x08 graphic
innych tym, co ich odpychało. Poszukiwał on ocalenia od naszych jasnych i dokład-
nie sprecyzowanych sądów w tenebrae fidei („ciemnościach wiary"). Bezsilność
i bezradność naszej woli, które rozum z takim trudem ukrywa przed nami, prawidło-
wo dostrzegając, że jego potęga opiera się wyłącznie na nich, były silnie wyczuwa-
ne zarówno przez Lutra, jak i przez Kierkegaarda. Luter był przekonany, że znie-
wolona wola nie może doprowadzić człowieka do tego, czego potrzebuje on naj-
bardziej, że zniewolenie oraz bezsilność woli mają swoje korzenie w prawdach
wpojonych nam przez rozum. To właśnie dlatego atakował filozofię scholastyczną
tak gwałtownie i niepohamowanie, a często nawet niesprawiedliwie. Odebrał on
widzialną i niewidzialną obecność Arystotelesa w metodzie wielkich scholastyków
jako obrazę i wyzwanie do odkrycia prawdy. Arystoteles był ucieleśnieniem
con-
cupiscentia invincibilis, że cupiditas scientiae, które wzięły we władanie człowieka
po tym, gdy zakosztował owocu z zakazanego drzewa, i które Luter uważał za bellua,
ąua non occisa homo nonpotest vivere. Kierkegaardowska filozofia egzystencjalna jest
spadkobierczynią solafide Lutra. Zadaniem człowieka nie jest zaakceptowanie i za-
stosowanie w praktyce prawd rozumu, lecz rozsianie tych prawd z mocą wiary:
innymi słowy, wyrzeczenie się drzewa wiedzy i powrót do drzewa życia. Luter,
zainspirowany przez Biblię, ośmielił się wysunąć homo non potest vivere jako sprze-
ciw na to, co oczywiste dla rozumu, tak samo jak płacz i klątwy Hioba zostały wy-
korzystane przez Kierkegaarda jako sprzeciw na argumenty filozofii spekulatywnej.
Przemyślenia Lutra podobnie jak i Kierkegaarda, zostały wzbogacone przez nowy
wymiar - wiarę - którą pospolita świadomość uważa za wymysł fantazji. Warto
zauważyć, że nauka Lutra ma organiczny związek z nauką ostatnich wielkich
scholastyków, Dunsem Szkotem oraz Ockhamem, od których rozpoczął się upa-
dek filozofii scholastycznej. Boska wolna wola obwieszczona przez Dunsa Szkota
obaliła możliwość filozofii, która usiłuje zjednoczyć i pogodzić objawienie z praw-
dami rozumu. Po prawie tysiącu lat intensywnej pracy duchowej, sztuczność oraz
nienaturalność tej tajemniczej symbiozy objawionej i racjonalnej prawdy, która za-
inspirowała dzieła najbardziej wpływowych przedstawicieli średniowiecznej myśli
została nagle zdemaskowana. Jeśli Bóg przypadkowo, bez względu na nic, decyduje


226 Lew Szestow, Kierkegaard i filozofia egzystencjalna

wy atrybut boskiej natury jest to nędza i ubóstwo, które jednakowo musi odrzucić
wierzącego jak i niewierzącego 4. Nie ma potrzeby rozwodzenia się nad tym; co-
dzienne doświadczenie wystarcza nam do tego, aby odkryć przed nami podłe
i obmierzłe znaczenie zawarte w pojęciu „wolna wola". Lecz bez względu na to,
coo/codzienne doświadczenie mogłoby odsłaniać, nie podlega dyskusji fakt, że śre-
dniowieczna filozofia, w osobie jej ostatnich wielkich przedstawicieli (i
natychmiast
po Tomaszu z Akwinu), wzorując się na ojcach kościoła w próbie „zrozumienia"
i „wyjaśnienia" objawienia, dotarła do idei boskiej wolnej woli. Prawdą jest, że ostatni
krok nie został zrobiony. Nawet Ockham nie odważył się podążyć za przykładem
Piotra Damiana; także w jego dziełach zasada sprzeczności zapanowała nad umy-
słem Boga. Lecz to nie zmienia sprawy. Poprzez wycofanie sankcji moralnych
z prawd rozumu, Duns Szkot oraz Ockham umożliwili Absurdowi wkroczenie na
obszar bytu. Bóg może przezwyciężyć zasadę sprzeczności; Bóg, pomimo zasady
quod factum est infectum esse neąuit, może, swoją mocą, potentia absoluta, która
zajmuje pierwszeństwo przed potentia ordinata 5, uczynić to, co kiedyś było, tym,
co nigdy nie było, tak jak może spowodować, że to, co miało swój początek nie
będzie miało swojego końca, tak samo jak może dać swoje błogosławieństwo nie-
skończenie żarliwej walce o to, co skończone, chociaż dla naszego sposobu myśle-
nia jest to ten sam rodzaj absurdalności, ten sam rodzaj sprzeczności, jak idea
kwadratowego koła, my zaś jesteśmy zmuszeni do uznania tegoż jako niemożli-
wości, zarówno dla nas samych, jak i dla Stwórcy. Dla nas całkowicie nieogra-
niczona wolna wola Stwórcy jest pojęciem tak samo szalonym, jak i przerażają-
cym. Wszyscy, wraz z Leibnizem, jesteśmy przygotowani do założenia się o nasze
dusze, że tylko prawa sprzeczności oraz racji dostatecznej mogą zaoferować
człowiekowi pewność, że kiedy wyruszy on w poszukiwaniu prawdy, może ocze-
kiwać, że ją rozpozna kiedy ją spotka, i nigdy nie weźmie prawdy za kłamstwo
lub kłamstwa za prawdę. Zaczynając od Sokratesa, a zwłaszcza od Arystotelesa,
aż do dnia współczesnego, ludzka myśl postrzegała te prawa oraz ich niewzru-
szoność jako istotną zaporę przed błędami oblegającymi nas ze wszystkich stron.

0x08 graphic
4 Zob. słowa A. Harnacka odnośnie filozofii Dunsa Szkota i poruszonej tutaj kwestii: „W porów-
naniu z Tomaszem z Akwinu Duns Szkot wykonał niewątpliwie znaczący krok naprzód, jednocze-
śnie określając Boga jako wolę i osobę odrębną od świata: lecz wszystkie zalety takiego ujęcia zmieniają
się w wady z chwilą, gdy okazuje się, że na takim Bogu nie można polegać (...), ponieważ nie sposób
wyobrazić Go sobie działającego wedle najwyższych kategorii moralnej konieczności (...), i zgodnie
z tym, dobro stworzenia (tj. człowieka) polegać ma, jak twierdzą uczniowie Szkota, na podporząd-
kowaniu się woli Bożej, której motywy są dla nas niepojęte i która przejawia się tylko w objawieniu.
To wyobrażenie Boga jako woli, tj. jako samowoli, stwarza te same trudności, jakie stwarza wyobra-
żenie Boga jako wszechokreślającej substancji". A. Harnack, Lehrbucb der Dogmengeschichte, dz. cyt.,
t. III, s. 525-526. Cyt. za: L. Szestow, Soła fide, dz. cyt., s. 94-95.

5 „Absolutna moc" i „Uporządkowana moc" - to terminy teologii Dunsa Szkota. Absolutną mocą
Bóg przewyższa wszelką moc stworzonego porządku.


Rozdział XXI - Tajemnica odkupienia 227

0x08 graphic
A potem odstąpiła od nich! Kiedy filozofia średniowieczna napotkała na swojej
drodze „paradoksy" Dunsa Szkota oraz Ockhama, musiała odwrócić się do swoje-
go duchowego przywódcy, Pbilosophus'a, i zaakceptować fantastyczne przypowie-
ści zawarte w
Biblii jako źródło prawdy, lub skazać się na nieszczęśliwe istnienie
kazuistycznej interpretacji systemów stworzonych przed nią. Oczywiście istniała
trzecia alternatywa: odłożenie
Biblii na należne jej miejsce, tj. zaprzestanie brania
jej pod uwagę w kwestiach dotyczących prawdy. Lecz było to wyjście zanadto
heroiczne. Odchodzące średniowiecze nie było przygotowane na „dotarcie, aż tak
daleko". Nawet Kartezjusz nie ośmielił się polegać na swoim własnym rozumowa-
niu w ten sposób, a już w żadnym wypadku nie ośmielił się mówić o tym. Tylko
Spinoza miał dość odwagi na to, aby podnieść i rozwiązać ten olbrzymi i przera-
żający problem pozostawiony nam w spadku przez średniowieczną myśl: jeśli
konieczny jest wybór pomiędzy Biblią a rozumem, pomiędzy Abrahamem a So-
kratesem, pomiędzy wolną wolą Stwórcy a wiecznymi, niestworzonymi prawdami
- a niemożliwe wydaje się niedokonanie wyboru - zatem należy podążyć za rozu-
mem i odłożyć Biblię na półkę w muzeum. Arystoteles, jako widzialny i niewidzialny
interpretator Biblii w średniowieczu, wykonał swoją pracę; pojawienie się Spinozy
było rezultatem jego filozoficznego przewodnictwa. Duns Szkot oraz Ockham
odkryli obecność „wolnej woli" w biblijnym pojęciu świata. Spinoza odrzucił wolną
wolę jako anarchię i powrócił do idei wiedzy opartej na dowodach, na konieczno-
ści, że tertium genus cognitionis, cognitio intuitiva 6, które przekształca bezpośred-
nie dane świadomości w niezachwiane prawdy. Bez względu na to, jak będziemy
poszukiwali, nie odnajdziemy żadnych praw, żadnych prawd w bezpośrednich
danych świadomości. Nie zawierają one ani prawa sprzeczności, ani prawa racji
dostatecznej. Nie odnajdziemy ich także w oczywistej prawdzie, że
ąuodfactum est
infectum esse neąuit. Niemożliwe jest „dostrzeżenie" tego wszystkiego w doświad-
czeniu, nawet poprzez oculi mentis („wizję intelektualną"), którą Spinoza porównał
do demonstrationes; można ją tylko dodać do doświadczenia. To właśnie jest misją
rozumu, którego irytuje doświadczenie i który żarliwie walczy o ogólne i koniecz-
ne prawdy. Tylko ogólne i konieczne prawdy mogą uczynić wiedzę wiedzą. Bez
nich doświadczenie jest groteskowym, chaotycznym, nieokreślonym szeregiem wy-
darzeń. Ze wszystkich stron kapryśne fiat czyha na nas, ze wszystkich stron jeste-
śmy zagrożeni przez przypadkowość niespodziewanie powołaną do życia właśnie
przez fiat. Wiedza i tylko wiedza może położyć kres przypadkowości. Platon miał
rację; jeśli odrzucimy rozum, jeśli odrzucimy wiedzę, skażemy się na największe
nieszczęście. Miał także rację, przewidując prawie proroczo to, co jego dalecy
duchowi potomkowie, Duns Szkot oraz Ockham, odnajdą w Piśmie Świętym wtedy,
gdy autorytatywnie oświadczył w Eutyfronie, przemawiając w imieniu Sokratesa,

0x08 graphic
6 Łac. Trzeci rodzaj wiedzy, wiedza intuicyjna. Zob. B. Spinoza, Etyka, dz. cyt., Cz. II, Tw. 40,
Przypisek 2; Cz. V, Tw. 32.


228 Lew Szestow, Kierkegaard i filozofia egzystencjalna

0x08 graphic
że pojęcie dobra nie zostało stworzone, że jest ono ponad bogami, że to, co jest
święte nie jest święte dlatego, że bogowie to kochają; raczej to bogowie kochają
i muszą kochać to, co święte, ponieważ jest to święte 7. Platon wyraźnie zdawał sobie
sprawę z tego, że moralność jest strażnikiem prawdy, oraz że jeśli opuści swój po-
sterunek, prawda nie uniknie biedy. Prawda i dobro nie zostały stworzone; Boga
skazano na przestrzeganie norm prawdy i moralności, zarówno w jego pojmowa-
niu, jak i ocenie, w nie mniejszym stopniu niż człowieka. Non ridere, non lugere,
neque detestari - sed intelligere („nie wyśmiewaj się, nie opłakuj i nie potępiaj, lecz
zrozum") 8: jest to pierwszy nakaz ludzkiej i boskiej myśli, przed którym wszyst-
kie biblijne przykazania schodzą na dalszy plan. Mówiąc dokładniej, biorąc pod
uwagę to, że ojcowie kościoła i scholastycy nieustannie przytaczają biblijne teksty,
należy powiedzieć, że biblijna doktryna, złamana przez założenia arystotelesowskiej
filozofii, przekształciła się w swoje przeciwieństwo. Walka o zrozumienie, intelli-
gere, uczyniła i w dalszym ciągu czyni najbardziej wrażliwych ludzi głuchymi nawet
na słowa grzmiące z
Biblii. Kierkegaard zaprowadził nas do tej wstrząsającej chwili
historii, w której miłość i miłosierdzie Boga ściera się z Niezmiennością prawd, które
nie zostały stworzone - a miłość została zmuszona do zdrady; Bóg, podobnie jak
człowiek, jest zbyt bezradny, aby odpowiedzieć na krzyk wielkiej rozpaczy. Kier-
kegaard wiedział co robi, nadając temu pytaniu ostrości; nigdy wcześniej, nawet
w dziełach Kierkegaarda, „komunikacja niebezpośrednia" nie przybrała tak wstrzą-
sającego wyrazu, jak w tym konflikcie. Intelligere wyczerpało całą potęgę Boga,
a wraz z nią i Jego duszę. Jego wola popadła w niemoc, została sparaliżowana,
zniewolona do „zasady"; sam Bóg przeistoczył się w „zasadę". Innymi słowy, Bóg
został skuszony, Bóg skosztował owocu z drzewa, przed którym osobiście ostrze-
gał człowieka... Dalej pójść - nie ma dokąd; Kierkegaard przekonuje nas, że grzech
pierworodny został popełniony nie przez człowieka, lecz przez Boga. Czy Kierke-
gaard przekonał nas o tym? Czy może on sam został o tym przekonany?

To właśnie dlatego przypomniałem sobie o Komentarzu do Galacjan Lutra.
Przytoczę teraz jego słowa, które stanowią także komentarz na temat prób pogłę-
bienia znaczenia i ważności upadku, które stanowią istotną treść najważniejszych
dzieł Kierkegaarda. Mając przed oczyma, naturalnie, słynny i znany wszystkim
pięćdziesiąty trzeci rozdział księgi proroka Izajasza9, Luter pisze: Omnes prophetae

0x08 graphic
7 Zob. przyp. 15 do rozdz. XI.

8 Zob. przyp. 32 do rozdz. I.

9 Izajasz jest największym prorokiem mesjańskim. Wiele prawd nauki objawionej w Nowym
Testamencie ma swój początek już w Izajaszu, np. nauka o Słowie Bożym i odkupieniu ludzkości przez
ekspiacyjną śmierć Mesjasza, nauka o konieczności łaski Bożej do dobrego i o usprawiedliwieniu
z wiary przez łaskę, nauka o przymiotach Boga, zwłaszcza o Jego sprawiedliwości i świętości. Żaden
z proroków Starego Testamentu nie przedstawił tak dokładnie osoby Mesjasza i powszechnego cha-
rakteru Jego królestwa, jak Izajasz. Kulminacyjnym punktem księgi będzie w istocie jej 53 rozdział.
U jego początku czytamy: „Kto uwierzył wieści naszej, a ramię Pana komu się objawiło?". Otóż treścią


Rozdział XXI - Tajemnica odkupienia.

229


0x08 graphic
viderunt hoc in spiritu, quod Christus futurus esset omnium maximus latro, adulter, fur,
sacrilegus, blasphemus etc, quo nullus major alius nunąuam in mundo fuerit („Wszy-
scy prorocy widzieli w duchu, że Chrystus będzie największym rozbójnikiem,
cudzołożnikiem, złodziejem, łotrem, bluźniercą itd., od którego nigdy w świecie
nie było większego")10.

Tak brzmią słowa Lutra i takie jest prawdziwe znaczenie pięćdziesiątego trze-
ciego rozdziału Księgi Izajasza, tak przerażające i destrukcyjne dla naszej moralno-
ści. Luter wyraża tę samą myśl ponownie, w słowach jeszcze bardziej bezceremo-
nialnych, które dla nas są nie do przyjęcia:
Deus miserit unigenitum filium suum in
mundum ac conferit in eum omnia peccata, dicens: Tu sis Petrus, Ule negator, Paulus,
Ule persecutor, blasphemus et violentus, David Ule adulter, peccator Ule qui comedit
pomum in paradiso, latro Ule in cruce, tu sis persona, ąuifecerit omnia peccata in mundo
(„Bóg posłał Syna swego Jednorodzonego na świat i włożył na Niego wszystkie
grzechy, mówiąc: Bądź Piotrem, tym, który się zaparł, Pawłem, tym prześladow-
cą, bluźniercą i gwałtownikiem, tym Dawidem cudzołożnikiem, tym grzesznikiem,
który zerwał jabłko w raju, łotrem na krzyżu, bądź Tym, który popełnił wszyst-
kie grzechy na świecie")11.

0x08 graphic
tej wieści jest objawienie przekazane ludowi przez proroka o losie Sługi, a przede wszystkim o wielkiej
jego chwale po cierpieniach i wzgardzie. „(...) a ramię Pana komu się objawiło?" - kto pozna i pojmie
moc Bożą, działanie Boga, które się objawiło i uwidoczniło w takim właśnie losie Sługi, a zwłaszcza
w jego wywyższeniu? Wiersz ten jest cytowany w Nowym Testamencie: Jan 12, 38; Rzym. 10, 16.

10 M. Luther, Commentanum..., dz. cyt., t. II, s. 14.

11 Tamże, 18. Zob. także: L. Szestow, Ateny i Jerozolima, dz. cyt., s. 389-390.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 15-ROZDZIAŁ XV
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 17-ROZDZIAŁ XVII
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 22-ROZDZIAŁ XXII
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 03-ROZDZIAŁ III
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 18-ROZDZIAŁ XVIII
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 02-ROZDZIAŁ II
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 14-ROZDZIAŁ XIV
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 08-ROZDZIAŁ VIII
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, 10-ROZDZIAŁ X
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, Spis treści
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, Spis treści
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, POSŁOWIE
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna Słownik terminów łacińskich i greckich
Kierkegaard i filozofia egzystencjalna, Słownik terminów łacińskich i greckich
Kierke
S. Kierkegaard , Filozofia, @Filozofia, PhilloZ, Etyka
Rozdział XXI Zapewnianie?ektywności prawa UE w Polsce

więcej podobnych podstron