Na egzamin[1], filologia polska i do poczytania, teoria literatury


Problem przeprowadzenia granicy między literaturą a nie-literaturą jest dawny. Jednak głębiej zaczęto mu się przyglądać w związku z dążeniem do ustalenia zakresu i treści nauki o literaturze. Przyczyną problemu w ustaleniu definicji literackości nie jest istnienie wielu zjawisk pośrednich między literaturą, a nie-literaturą, lecz heterogeniczność tworów językowych, które zwykła się dziś uważać za literackie. W związku z tym pojawiają się definicje kładące nacisk na cechy, które zbyt szeroką, bądź zbyt wąsko wyznaczają literackość. Bardzo często badacze podając cechy ograniczają się do poezji, która ma być przykładem literatury, a co z tak odmienną prozą, nie wspominając o dramacie.

Warto jednak przytoczyć proponowane przez badaczy i przytaczane, przez Markiewicza wyznaczniki literatury:

  1. Gustaw Lanson - upatruje swoistość utworu literackiego w tym, że jest on dziełem sztuki bądź przedmiotem przeżycia estetycznego; taki jednak wyznacznik odnosi się jedynie do dzieł wartościowych, a co z resztą?

  2. Inna grupa teoretyków - utwór literacki jest dziełem sztuki słowa, a więc swoistość literatury sprowadza się do swoistości języka;

    1. najczęściej jako cechę swoistą języka literatury wymienia się jego obrazowość; pojecie „obrazowości” czy „oglądowości” rozpowszechniło się w estetyce i badaniach literackich od czasów Hegla, a w tych poglądach mają swe źródło poglądy Bielińskiego, Taine'a, Ingardena, Kaysera; były one wielokrotnie kwestionowane, ale nie straciły dotąd naukowej aktualności; już Hegel wskazywał na to, że obrazowość wskazuje na różne zjawiska