Skrypt do prezentacji cyberprzemoc, Młodzież, Język polski, Prawo, CYBERPRZEMOC, CYBERPRZEMOC


Slajd 1

Naszym tematem jest cyberprzemoc

Slajd 2

Plan prezentacji przedstawia się następująco…..i będzie trwała ok. 1 godziny

Slajd 3

Czym jest cyberprzemoc? Odpowiedzcie mi na to pytanie po obejrzeniu krótkiego filmu….(potem odpowiadają)

Slajd 4

CYBERPRZEMOC to inaczej przemoc z użyciem mediów elektronicznych - przede wszystkim Internetu i telefonów komórkowych.

Slajd 5

Polska nazwa wywodzi się z angielskiego zestawieniu dwóch słów cyberbulliying cyber i bull,

gdzie bully oznacza brutalność.

Slajd 6

Zjawisko oczerniania, wyszydzania lub kompromitowania za pośrednictwem internetu zaczęło się kilka lat temu w Europie Zachodniej oraz za oceanem (w USA i Kanadzie). Wirtualna przemoc przybrała najpierw formę złośliwych i obraźliwych sms-ów, potem e-maili. Pierwotnam definicja określała wówczas cyberbullying jako umyślną i powtarzającą się (wielokrotnie) krzywdę spowodowaną przy pomocy tekstu elektronicznego.

Slajd 7

Do działań określanych jako cyberprzemoc zalicza się m.in:

Slajd 8

Gdzie możemy się spotkać z cyberprzemocą? Przede wszystkim w własnym telefonie, kiedy otrzymujemy obraźliwe smsy. Następnie e-maile, fora, wszystkie portale społecznościowe typu: fotka, nasza klasa, myspace; na czatach, na blogach. Istnieje również strona www.freevote.com gdzie każdy może założyć stronę np. ze zdjęciem kolegów z klasy na której internauci będą oceniać ich w konkursie np. na najbrzydszego ucznia itp.

Slajd

Celem internetowych chuliganów może być przeżywanie radości ze zwyciężania, wynikające na przykład z potrzeby potwierdzenia swojej pozycji w grupie, bądź zbudowania swego wizerunku. Celem wirtualnej agresji może być również „wyrównanie krzywd”, odwet za doznane upokorzenia podejmowany dla odreagowania frustracji spowodowanych
np. zakłóceniami funkcjonowania rodziny lub nieprawidłowościami funkcjonowania środowiska szkolnego. Celem cyberagresorów może być wreszcie pozyskanie uwagi otoczenia, wołaniem o pomoc kierowaną do wszystkich, którzy o nich zapomnieli. Wydaje się jednak, iż główny cel wirtualnych mobberów to zdyskredytowanie konkretnej osoby
lub grupy, a nawet całej społeczności.

Slajd 9

Opisać- statystyki są z dyzur.net i stąd:

http://dziennik.pl/wydarzenia/article235719/Ofiary_cyberprzemocy.html?service=print

Slajd 10

opisać

Slajd 11

opisać

Slajd 12

opisać

Slajd 13

Jest to zdjęcie ze szkoły. Prawdopodobnie jakiś uczeń dla żartu stworzył takie ogłoszenie (czyta ogłoszenie)….jednak pamiętajmy, że żart bywa zabójczy i powodzenie jednych może być katastrofą drugich.

Slajd 14/1

Kłótnia internetowa (ang. flame war, flaming) zwana czasem "wojną na obelgi" to seria wiadomości celowo wrogich lub obraźliwych wysyłanych na grupę, listę dyskusyjną czy forum dyskusyjne. Jest to jedno z największych pogwałceń netykiety.

Najczęściej "wojna" zaczyna się od drobnej różnicy poglądów dwóch użytkowników, z których żaden nie zamierza odstąpić od swojego zdania. Wyraźna jest eskalacja agresji - zaczyna się od drobnych uszczypliwości, kończy zaś na poważnych obelgach i zniewagach. Psychologowie tłumaczą tak wysoki poziom agresji tych wypowiedzi przekonaniem o anonimowości użytkowników Internetu. Prowadzi to do odrzucenia - hamujących ich w analogicznej sytuacji w realnym świecie - norm społecznych, co owocuje brakiem poczucia odpowiedzialności za napisane wypowiedzi. Dla wielu ludzi Internet bywa też miejscem odreagowania skrywanych frustracji.

Termin flame war jest używany także jako określenie długich, gorących dyskusji, nawet jeśli nie pojawiają się w nich obelgi.

Slajd 14

Media po raz pierwszy doniosły o zjawisku rówieśniczej przemocy w sieci, w 2000 roku. Pojawiło się wtedy kilka filmików, między innymi taki, który ukazywał japońskiego ucznia w krępującej sytuacji w szatni szkolnej czy zdjęcia amerykańskiej uczennicy, które zostały przerobione na pornograficzne.

Slajd 15

Głośną sprawą była także historia chłopca, który przez internautów został nazwany „Star War Kid”. Filmik z jego udziałem, w którym nieudolnie odgrywa scenę walki z „Gwiezdnych Wojen”, był swego czasu, obok filmów z udziałem Paris Hilton, najczęściej pobieranym plikiem z Internetu. Film zdobył niesamowitą popularność w sieci. Internauci zaczęli przerabiać jego zdjęcia na różne spodoby. Powstał nawet komiks. Jego postać wykorzystana była nawet w bajce. Wszyscy internauci mieli niezły ubaw….natomiast chłopiec po załamaniu nerwowym przeniósł się wraz z rodziną do innego miasta, gdzie pozostawał pod ścisłą opieką psychiatryczną.

Slajd 16

Psycholog, Katarzyna Skrzydłowska Kalukin w rozmowie z Dziennikiem zaznacza, że: "cyberprzemoc wpływa na psychikę dziecka o wiele mocniej niż przemoc twarzą w twarz. Dziecko czuje się osaczone, zdane tylko na siebie i bezsilne.(…) Akt  w Internecie trwa długo. Obraźliwe wpisy nie znikają, każdy może je przeczytać, a w dodatku pojawiają pod nimi komentarze." 

Cyberprzemocą kierują dokładnie te same mechanizmy, co w przypadku przemocy fizycznej. Agresor w ten sposób prezentuje swoją siłę albo odreagowuje swoje problemy. Ofiara to zazwyczaj dziecko z niskim poczuciem wartości. 

Slajd 17

Coraz większe nasilenie osiąga również agresja wobec celebrytów. Badani najczęściej przyznają się do zamieszczania obraźliwych komentarzy na serwisach plotkarskich czy tworzenia tzw. antyblogów, dotyczących nie lubianych przez nich sław. Na świecie zanotowano już dwa przypadki samobójstw osób znanych z powodu ataków internetowych. Internetowe nękanie było przyczyną samobójstw koreańskiej aktorki telewizyjnej Jeong Da-Bin oraz młodą piosenkarkę pop Yuni, również z Korei Południowej. 

CIEKAWOSTKA:

Koniec z anonimami

Za kraj, w którym cybernękanie jest szczególnie rozpowszechnione, uchodzi wspomniana Korea Południowa. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest upowszechnienie tam szerokopasmowego internetu, jedno z najwyższych na świecie. Dzięki temu trend znany jako Web 2.0, czyli aktywny udział zwykłych użytkowników internetu w tworzeniu i publikowaniu treści w sieci, zadomowił się w Korei szczególnie szybko. Drugą stroną tego medalu - mroczną stroną - okazał się właśnie cyberbullying.

Po tegorocznych samobójstwach koreańskie władze zdecydowały się na ostrą walkę z problemem, uznając - zgodnie zresztą z powszechną opinią socjologów i psychologów - że internetową agresję napędza przede wszystkim poczucie anonimowości i bezkarności w sieci. I sięgnęły po metodę bardzo kontrowersyjną - pozbawianie internautów anonimowości. 

Nowe przepisy, które weszły w życie kilka dni temu, nakładają na koreańskich internautów obowiązek podawania prawdziwych personaliów i numerów legitymacji ubezpieczeniowych podczas rejestrowania się na dużych portalach i serwisach internetowych dostarczających użytkownikom pola do wyrażania opinii (czyli np. prowadzących fora dyskusyjne, serwisy blogowe itp.). Właściciele serwisów mają obowiązek te dane zbierać, przechowywać i ujawnić je, gdy tylko ewentualna ofiara obelg lub pogróżek zdecyduje się pozwać internetowego agresora do sądu lub prokuratury.

Metoda wywołała różne oceny, bo dla bardzo wielu osób anonimowość to jedno ze świętych praw internetu. Ale zdaniem komentatorów koreański pomysł będzie bacznie obserwowany przez wiele krajów, które eskalację problemu mają dopiero przed sobą. I może znaleźć naśladowców.

- Koreański pomysł na walkę z cyberbullyingiem to wytoczenie od razu bardzo ciężkich dział - mówi prof. Peter Smith, psycholog i członek organizacji AntiBullying Alliance, cytowany przez brytyjski dziennik "The Times". - Na początek lepsze byłoby edukowanie internautów, jakie przysługują im prawa, gdy staną się ofiarami obraźliwych postów. Ludzie powinni przede wszystkim wiedzieć, że mogą domagać się od operatora serwisu internetowego usunięcia wszelkich materiałów, które są pogróżkami lub zniewagami pod ich adresem

Więcej... http://wyborcza.pl/1,86669,4299345.html#ixzz0lZosA22c

Slajd 18

Opisać historie (tzn. jakiś artykuł fajny na ten temat tu wkleić)

Slajd 19

21-latek ze Strzegomia został napiętnowany. Powiesił się, gdy ktoś filmik o nim umieścił w sieci.

Tragedia w Strzegomiu w powiecie świdnickim - w sobotę pochowano 21-latka, który popełnił samobójstwo. Na jego pogrzebie pojawiły się tłumy. 
- To był bardzo lubiany, grzeczny i uczynny chłopak - tak mówili o nim znajomi.
 

Są pewni, że targnął się na własne życie z powodu krążącego od trzech tygodni w sieci filmu, na którym szesnastoletnia znajoma chłopaka opisuje ich seksualną przygodę w parku w Strzegomiu.
 

Nagrany telefonem komórkowym, trwający tylko 3,5 minuty filmik, jest szokujący, nawet dla równolatków dziewczyny.
 
- Obrzydliwe i tyle. Przecież ona uczyła się wtedy w gimnazjum - mówią jej znajomi ze szkoły. - Ci, którzy wrzucili film do sieci, powinni za to odpowiedzieć.
 

Bohaterką filmu jest Paulina. Dziś ma 16 lat. To blondynka o twarzy niewinnego dziecka. Kiedy jednak zaczyna mówić, włos się na głowie jeży i naprawdę ciężko wytrwać do końca jej zwierzeń.
 

Opis randki brzmi, jak historia z filmu pornograficznego, przerywana wulgaryzmami. Z pikantnymi szczegółami mówi też o tym, jakie problemy miał jej kochanek podczas współżycia z tak młodą dziewczyną. Wszystkiemu przysłuchują się i komentują jej koleżanki, wśród nich córka znanego w mieście lekarza.
 

Film zatytułowany "zwierzenia szesnastolatki" obejrzało kilkaset tysięcy osób.
 

W Strzegomiu, skąd bohaterowie filmu pochodzą, mówią o nim wszyscy. W sklepach, szkołach, na ulicy jest to od kilku dni temat numer jeden. Zwłaszcza że identyfikacja bohaterów nie jest trudna.
 

Twarze dziewczyny i słuchających jej koleżanek są bardzo wyraźne, a podczas nagranej rozmowy pada pseudonim chłopaka. Wszyscy w mieście wiedzieli o kogo chodzi. Wielu 21-latka wytykało palcami. I może film pozostałby tylko szokującym obrazkiem, jakich w sieci mnóstwo, gdyby nie samobójstwo chłopaka.
 

Slajd 20

To będą dwa filmy te co Gośka ma przetłumaczyć

Slajd 21

0x01 graphic

Slajd 22

Sprawę o przemocy w cyberprzestrzeni można zgłosić na policję, gdzie następnie zostanie ona skierowana do Sądu Rodzinnego, w przypadku gdy sprawca jest małoletni. W wielu sprawach wzywanie policji jest ostatecznością. Na początku warto spróbować rozwiązać problem za pośrednictwem placówki szkolnej, poprzez wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych i objęcie opieką psychologiczną, zarówno ofiary, jak i sprawcy.

Slajd 23

Sprawę o przemocy w cyberprzestrzeni można zgłosić na policję, gdzie następnie zostanie ona skierowana do Sądu Rodzinnego, w przypadku gdy sprawca jest małoletni. W wielu sprawach wzywanie policji jest ostatecznością. Na początku warto spróbować rozwiązać problem za pośrednictwem placówki szkolnej, poprzez wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych i objęcie opieką psychologiczną, zarówno ofiary, jak i sprawcy.

Slajd 24-37

Po prostu trzeba ze slajdów przeczytać

Slajd 38

Jeśli doświadczasz cyberbullyingu:
- nie odpowiadaj na zaczepki - to uchroni Cię przed eskalacją wymierzonych w Ciebie działań 

- nie kasuj wiadomości, jakie dostajesz - mogą okazać się jedynym dowodem w sprawie 

- zrób screen - to następny sposób na zabezpieczenie dowodów, niezbędny w sytuacji, gdy cyberbullying ma miejsce np. na czacie czy forum internetowym lub wtedy, gdy ośmieszające treści zostały zamieszczone na jakiejś stronie internetowej (trzeba pamiętać, że mogą z niej zniknąć, a my stracimy dowód przestępstwa)

Jak zrobić screen: naciskając klawisz „Print Screen”, robisz zdjęcie tego, co jest w danej chwili widoczne na monitorze. Otwórz program tekstowy (np. WORD) lub do obróbki plików graficznych (np. PAINT). Żeby wkleić tam Twój screen, naciśnij równocześnie klawisze „Ctrl” i „V”. Zapisz plik. 

- skonsultuj się z prawnikiem - pomoże Ci ocenić, czy doszło do przestępstwa i jakie działania prawne można w tej sytuacji podjąć

- skontaktuj się z Helpline.org.pl, jeśli Twoje dziecko doświadcza cyberbullyingu i nie wiesz, jak mu pomóc

Jeśli jesteś dzieckiem i doświadczasz cyberbullyingu:
- powiedz o swojej sytuacji zaufanemu dorosłemu - razem łatwiej będzie Wam rozwiązać problem

Slajd 38- 38

Opisać stronę, co tam jest, jakie pytania kto zadaje

Slajd 39-42

Kampanie społeczne opisać trzeba…z polski i ze świata

Slajd 43

JEŻELI DOTKNĘŁA CIĘ PRZEMOC W SIECI:

Jeśli jednak doświadczasz przemocy pamiętaj o jednej z najważniejszych zasad w takich sytuacjach:

NIE ODPOWIADAJ!!!

Być może odczuwasz różne emocje: jesteś zły, przestraszony, czy nawet bardzo rozgniewany. Na pewno chcesz zareagować i skierować się do tej osoby, poprosić ją, zakomunikować, by przestała; zaprotestować przeciwko takim działaniom, powstrzymać je. Nie rób tego! Dlaczego? Prawdopodobnie osoba, która to zrobiła na to czeka. To zawsze jest prowokacja. Twoje działanie może doprowadzić do eskalacji wymierzonych w ciebie działań. Proponuję, byś zwrócił się o wsparcie do przyjaciela, bądź do odpowiednich służb. Nie reagując chronisz siebie. Kiedy nie reagujesz, nie dajesz pretekstu osobie, która tak cię potraktowała, by mogła robić to dalej i wykorzystywać twoje wypowiedzi.

Nie kasuj też wiadomości, które otrzymujesz. Jeżeli rozpocznie się postępowanie w twojej sprawie, wiadomości te będą dowodem. Zrób screen strony. Będzie to kolejnym dowodem w sprawie, szczególnie w sytuacji, w której cyberprzemoc ma miejsce na czacie, czy forum dyskusyjnym, albo wówczas, kiedy twoje zdjęcie zostało umieszczone na jakiejś stronie internetowej. W takiej sytuacji możesz skontaktować się z policją, bądź z organizacjami zajmującymi się cyberbullingiem w Internecie.

Pamiętaj, że osobę, która stosuje przemoc za pomocą Internetu można odnaleźć. I również ta forma przemocy jest karalna.

Slajd 44-48

Zakończenie

 Tutaj jest fajny wywiad….trzeba by coś z tym zrobić….pomyśl o tym


Dlaczego ludzie decydują się na zamieszczanie w internecie takich filmików? Sprawia im radość poniżanie kogoś innego?

Najczęściej wynika to z potrzeby zaistnienia, pokazania się, nieważne, co w tym filmiku się znajdzie, mogą to być być chociażby takie zwierzenia 16-latki, która opowiada o swoich doświadczeniach seksualnych. To taka nowa wersja "Big Brothera", swoisty ekshibicjonizm, który sprawia, że ktoś przez chwilę może stać się popularny. Dla dziewczyny, która umieściła ten filmik, nie było ważne, że może komuś sprawić nim przykrość, chciała tylko pokazać, jaka to ona jest "fajna".

Ludzie zdawali sobie sprawę, że filmik mógł sprowokować chłopca do samobójstwa, ale mimo to go oglądali. Dlaczego? 

Ludzie lubią oglądać takie rzeczy. Dzięki anonimowości w internecie, czują się bezkarni. To ma wiele wspólnego z agresją. Zresztą, często powtarza się, że dobra wiadomość to zła wiadomość. Zawsze wolimy być oprawcą, niż ofiarą. Poza tym oglądanie takich filmików może sprawiać komuś przyjemność, także seksualną. Przemoc realna jest coraz częściej zastępowana przez przemoc wirtualną. 

Jakie są  przyczyny przemocy wirtualnej?

Problem często tkwi w rodzinie. Jeżeli brakuje w niej ciepła, bezpieczeństwa, zrozumienia, panuje chłód emocjonalny. Może to prowadzić do takich zachowań. Osoby, które zamieściły filmik w internecie nie myślały o szkodzie, jaką mogą wyrządzić drugiej osobie. Brak empatii może prowadzić do tragedii.

Jak walczyć z wirtualną przemocą?

Z internetem jest jak z narkotykami. Policja ma coraz większą kontrolę nad tym medium, czego przykładem jest zdjęcie filmiku z internetu. Ale jednocześnie, kiedy internet stanie się bardziej kontrolowany, ludzie będą szukać coraz to nowych furtek, by przechytrzyć władzę.

Czy zamieszczenie takiego filmiku mogło być przyczyną samobójstwa tego chłopca? 

Każdy z nas czuje się niekomfortowo, gdy ktoś inny nas zawstydza. A teraz wyobraźmy sobie, że ktoś nas poniża, śmieje się z nas na oczach niemal całego świata. Taka sytuacja może się zakończyć załamaniem i depresją. 

Po pojawieniu się filmiku w internecie, inni zaczęli zamieszczać w siecie jego parodie. 

Czasami ludzie nie zdają sobie sprawy z tragedii, która dotknęła kogoś innego. To tak jak z małymi dziećmi, które wsiadają na wózek inwalidzki, bawią się nim i nie myślą o cierpieniu jego właściciela. Pojawienie się tych parodii w internecie to dowód na to, że ktoś bezmyślnie chciał się znaleźć się w centrum zainteresowania.

Dziękuję za rozmowę.

http://www.mmwroclaw.pl/8035/2010/2/13/przemoc-w-sieci?category=magazyn

Dzieci, które stają się ofiarami przemocy w sieci, są przestraszone i zagubione. Nie wiedzą, jak sobie poradzić z sytuacją. Najczęściej wydaje im się, że znalazły się w miejscu, z którego nie ma wyjścia. Myślą, że film, albo kompromitujące informacje na jego temat, będą krążyły w sieci w nieskończoność. A one nigdy nie przestaną być pośmiewiskiem. Tak jak chłopiec, który szukał pieniędzy na operację plastyczną twarzy. Chciał stać się zupełnie kimś innym, po tym, jak koledzy nagrali telefonem komórkowym film, na którym ściągają mu spodnie, a on zostaje w kolorowych slipkach. Z pozoru nic groźnego, ale obraz był przesyłany z komórki na komórkę, trafił do Internetu. Rówieśnicy naśmiewali się z niego, a on myślał, że filmik zobaczyli wszyscy na całym świecie i już do końca życia będzie z nim kojarzony. W takim momencie dzieci powinny wiedzieć, że mogą liczyć na dorosłych, bo same sobie z tym nie poradzą. Żeby jednak dziecko przyszło ze swoim problemem do rodziców, czy pedagogów, musi być przekonane, że zostanie wysłuchane i zrozumiane. Często jednak dorośli zamiast poważnie i z troską podejść do sytuacji, mówią dziecku: „To wyłącz ten komputer. Po co ciągle w nim siedzisz?”. Tylko, że wyłączenie komputera nie załatwia sprawy. Dorosłym wydaje się też, że skoro dziecko nie doświadcza fizycznej przemocy, to nie ma problemu. Bagatelizują przemoc w sieci, bo najnowsze technologie są dla nich zupełnie nieznane. Bardzo często nawet uczniowie szkół podstawowych lepiej poruszają się po Internecie, niż ich rodzice. 

Dziecko, które nie dostaje pomocy, kiedy jej najbardziej potrzebuje, czuje, że dzieje mu się krzywda, a ono zostało całkiem samo ze swoim problemem. Takie doświadczenia mogą odbić się na jego przyszłym życiu. Nastolatek dorasta w przekonaniu: „świat nie jest bezpiecznym miejscem, a ja żyję na nim całkiem sam”. Może stracić pewność siebie, unikać rówieśników, popaść w depresję, a nawet, jak pokazują doświadczenia, targnąć się na życie. Nawet, jeśli rodzice nie wiedzą, jak poruszać się w sieci, powinni jednak wysłuchać dziecka, które doświadczyło przemocy w wirtualnym świecie. Zarówno dzieci, jak i opiekunowie, mogą dzwonić na infolinię helpline Fundacji Dzieci Niczyje, gdzie codziennie dyżurują specjaliści. Tutaj nie zostaną zignorowani. Mogą dowiedzieć się, co mają robić w sytuacji cyberprzemocy. Fundacja współpracuje też z policją i właścicielami niektórych portali, skąd na wniosek fundacji szybko można ściągnąć kompromitujące materiały. Uzyskają też pomoc prawną i psychologiczną. 

Nawet jeśli dojdzie do przemocy w sieci, rodzice nie powinni odcinać dzieciom Internetu. Często dzieci nie mówią dorosłym o cyberprzemocy również z lęku przed zabraniem dostępu do sieci. Taka decyzja niczego nie załatwi, bo dzisiaj trudno już wyobrazić sobie życie bez zdobyczy najnowszych technologii. Warto pamiętać, że Internet to dobre narzędzie do zdobywania informacji. Trzeba jednak nauczyć dziecko bezpiecznego korzystania z Internetu. Zasady korzystania z Internetu, które rodzice powinni uświadomić swoim dzieciom, ponieważ mogą ustrzec je przed przemocą w sieci. 

fiary cyberprzemocy

Wyzwiska, kpiny i wulgarne wpisy na portalach społecznościowych, nieprawdziwe i szkalujące informacje, a czasem nawet groźby - tak nastolatki gnębią w internecie nielubianych kolegów. Już ponad połowa dzieci w wieku od 12 do 17 lat przyznaje, że padła ofiarą cyberprzemocy - pisze DZIENNIK.

REKLAMY GOOGLE

"Przeleciałbyś Olkę? Nie, bo porzygałbym się, ona jest obleśna, jedzie jej z gęby" - taką opinię o sobie przeczytała na popularnym portalu społecznościowym Grono.pl 12-letnia Ola, uczennica jednej z podwarszawskich podstawówek. Dziewczynka jest typową ofiarą internetowej przemocy. Zaczęło się niewinnie: od śmiechu i szeptów, gdy odpowiadała przy tablicy. Wkrótce trzy klasowe prowodyrki drwiły z niej otwarcie: "Jesteś ohydna, śmierdzisz".

Jeszcze później nękanie przeniosło się do sieci. Nauczyciele o niczym nie widzieli, a Ola bała się mówić. Prawdę wyciągnęli z niej rodzice, których zaniepokoiło, że córka ciągle narzeka na ból brzucha i nie chce chodzić do szkoły. Okazało się, że jest przerażona, bo jedna z koleżanek zagroziła, że wytnie jej twarz z klasowego zdjęcia, przyklei do fotografii o charakterze pornograficznym i zamieści na portalu razem z komentarzem, że właśnie tym Ola zajmuje się po lekcjach.

Podobny dramat przeżyły trzy gimnazjalistki: Ania, Zuzia i Natalia, które na klasowym forum nazwano "smutasami". Koledzy pisali, że są głupie i nie warto ich zapraszać na imprezy. Zaszczute nastolatki postanowiły opowiedzieć o wszystkim swojemu wychowawcy.

Obie historie różni jednak zakończenie. W szkole Ani, Kasi i Natalii natychmiast zorganizowano klasowe spotkanie z pedagogiem, a uczniom rozdano ankiety, w których mogli napisać o swoich problemach. W przypadku Oli dyrekcja ograniczyła się do rozmowy z jedną z prowodyrek i wręczenia matce dziewczynki telefonu do poradni psychologicznej. "Czy musi dojść do tragedii, żeby wreszcie ktoś zareagował?" - pyta kobieta z goryczą.

Administratorzy portalu Grono.pl zapewniają, że reagują na agresję i wulgarność użytkowników. "Osobom niestosującym się do regulaminu, wykazującym się brakiem kultury i szacunku dla drugiego człowieka bezpowrotnie kasujemy konta" - mówi Paweł Smykla. Przyznaje jednak, że admnistratorzy nie są w stanie uniknąć takich zdarzeń.

Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji radzi, aby zgłaszać takie sprawy policji: "Jeśli ktoś uważa, że jego dziecku dzieje się krzywda, powinien zwrócić się z tym do najbliższej jednostki. Warto drukować obraźliwe maile czy wpisy jako dowód przestępstwa" - mówi. Inni policjanci podkreślają, że zarówno sprawcy nękania, jak ich ofiary powinny pamiętać, że w sieci nikt nie jest anonimowy.

0x01 graphic

KLARA KLINGER: W jaki sposób dzieci prześladują swoich kolegów w sieci? 
JAKUB ŚPIEWAK*:
 Najczęściej podszywają się pod kogoś innego. Udając kolegę, piszą blogi ośmieszające go, wpisują też głupie komentarze na temat innych. Plagą jest wrzucanie do sieci filmików i zdjęć robionych kolegom ze szkoły, często w kontekście seksualnym. Paradoksalnie w wielu przypadkach autorami tych działań są dziewczynki. Pamiętam przypadek dziewczyny, która wciągnęła kolegę do ubikacji, ściągnęła mu spodnie, zrobiła zdjęcia i rozesłała do wszystkich. Mieliśmy też przypadek, gdy ktoś wyłudzał loginy i hasła, a potem rozrabiał na tych kontach. Kiedy go namierzono, okazało się, że to 9-letni chłopiec.

Czasem mogą być to zupełnie niewinne żarty...
Problem w tym, że oceniamy to z perspektywy dorosłych, i bagatelizujemy. A często komentarze, które nam się wydają nieważne, dla dzieci, których dotyczą, mogą być sprawą życia i śmierci. Dzieci bywają okrutne i nie mają hamulców moralnych.

Jak reagować? 
Przede wszystkim dzieci należy wychowywać, uczyć wartości. Bardzo często bowiem nie zdają sobie sprawy, że robią coś naprawdę złego. Jeśli ktoś obraża drugiego w internecie, to dlatego, że nie został nauczony szacunku do drugiego człowieka. Znam przypadek z Trójmiasta, kiedy 14-latka, outsiderka klasowa, rozmawiała z chłopakiem w sieci i wysłała mu swoje mocno roznegliżowane zdjęcia. Okazało się, że to kolega ze szkoły, który następnego dnia wytapetował ją fotografiami dziewczyny. Ale pojawia się też pytanie, dlaczego ta nastolatka w ogóle wysłała takie zdjęcia? Odpowiedź jest prosta: bo nie miała szacunku do siebie. Dlatego należy zacząć od najprostszej sprawy - rozmowy.

Co powinien zrobić nauczyciel? 
Musi natychmiast reagować na konflikty w klasie, bo dzieci same nie potrafią rozładowywać sytuacji konfliktowych. Poza tym powinien dać dzieciom poczucie, że jest dla nich zawsze dostępny, w czasie przerw i po lekcjach. W rozwiązywanie problemów powinien włączyć rodziców, a dzieciom uświadomić, że choć przemoc jest wirtualna, boli naprawdę. Nie karcić ich, tylko tłumaczyć, bo na to dzieci są otwarte.

[bio] *Jakub Śpiewak, założyciel fundacji Kidprotect.pl zajmującej się bezpieczeństwem dzieci w internecie, zwalczeniem dziecięcej pornografii i pedofilii w sieci

0x01 graphic

Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin: Co czuje dziecko obrzucane wyzwiskami w internecie? Czy poniżanie w sieci boli równie mocno jak w realnym życiu?
Marta Wojtas*: Cyberprzemoc wpływa na psychikę dziecka o wiele mocniej niż przemoc twarzą w twarz. Dziecko czuje się osaczone, zdane tylko na siebie i bezsilne. Ofiara cyberprzemocy ze strony szkolnych rówieśników jest przekonana, że z jej sytuacją już nic się nie da zrobić. Nie liczy na interwencję dorosłych, bo do cyberprzemocy dochodzi między innymi na portalach społecznościowych, blogach, forach klasowych, do których trzeba mieć hasło dostępu.

Po drugie akt przemocy bezpośredniej jest jednorazowy, ma swój początek i koniec, a przemoc w internecie trwa długo, obraźliwe wpisy nie znikają, każdy może je przeczytać, a w dodatku pojawiają się pod nimi komentarze. Dziecko czuje, że z tej opresji nie ma wyjścia, zwłaszcza kiedy nie zna się na komputerach i sieci na tyle, by wiedzieć, jak usunąć komentarz albo komu zgłosić nadużycie. Do tego dochodzi zasięg - kiedy ktoś poniży dziecko w klasie, widzi to kilku, najwyżej kilkunastu świadków, a kiedy dzieje się to w internecie - gigantyczna liczba osób.

Kto najczęściej staje się ofiarą cyberprzemocy, a kto sprawcą tej agresji?
Ofiara cyberprzemocy to dokładnie ta sama osoba co ofiara zaczepek i napaści w szkole. To zazwyczaj dziecko niekontaktowe, z niskim poczuciem wartości, więc w pewien sposób bezbronne. Sprawca też będzie taki jak ten w szkole - ktoś, kto demonstruje w ten sposób swoją siłę albo kto agresją odreagowuje swoje problemy. Mechanizmy różnych rodzajów przemocy są podobne. Tylko skutki przemocy w sieci mogą być o wiele poważniejsze.

Jak ratować dziecko z takiej opresji? Przecież nie da się zakazać używania internetu.
Można interweniować u administratorów portali, jednak oni nie zawsze reagują szybko, choć powinni. Każdy portal musi mieć regulamin, zgodnie z którym wyklucza się uczestników, którzy popełniają nadużycia. Również szkoła powinna reagować na cyberprzemoc, bo przecież nauczyciele, którzy zaniedbują monitorowanie internetu, nie wiedzą, co się tak naprawdę dzieje z ich uczniami. A zasięg cyberprzemocy jest ogromny. Z badań przeprowadzonych przez fundację Dzieci Niczyje oraz Gemius wynika, że aż 52 proc. młodych użytkowników padło jej ofiarą, więc szkoła musi się nauczyć walczyć z tym zagrożeniem.

[bio] *Marta Wojtas jest psychologiem, konsultantem linii Helpline.org.pl współpracującej z fundacją Dzieci Niczyje

http://dziennik.pl/wydarzenia/article235719/Ofiary_cyberprzemocy.html?service=print



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
przemoc, Młodzież, Język polski, Prawo, CYBERPRZEMOC
prawo rzymskie - opracowanie, Młodzież, Język polski, Prawo, PRAWO
porownanie konstytucji marcowej i kwietniowej, Młodzież, Język polski, Prawo
skrypt do prezentacji
Prezenterzy sportowi i piękny język polski cz 2
JAK I. KRASICKI REALIZOWAŁ DEWIZĘ „BAWIĄC UCZYĆ - do wykorzystania, 2431, Prace, język polski
Wstęp do renesansu, szkoła średnia, język polski
Prezentacja maturalna, Edukacja, Język polski - matura, prezentacja maturalna
przedstaw i oceń stosunki jednostki do społeczeństwa w ujęci, Szkoła, Język polski, Wypracowania
skrypt do prezentacji
Konspekt do lektury Ten obcy, Język polski
Wstęp do motywu ARKADIA, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Dydaktyka - opracowania do egzaminu, Metodyka nauczania, język polski, teksty i notatki, egzamin SUM
Paremie (terminy łacińskie tłumaczone na język polski), PRAWO RZYMSKIE
Coś fajnego do łamania języka, Nauka, język polski
Młodzież, Język polski
skrypt do prezentacji
I TEZA i plan wypowiedzi do prezentacji Język...., do szkoły, Język polski w domu w pracy w szkole,

więcej podobnych podstron