Współczesność- opis epoki, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy semestr


WSPÓŁCZESNOŚĆ-opis epoki

PODZIAŁ LITERATURY WSPÓŁCZESNEJ

Literatura współczesna rozwija się wielonurtowo i wielokierunkowo, stąd jej jednoznaczny podział jest w zasadzie niemożliwy. Większość historyków literatury proponuje podział umowny, oparty na przełomowych wydarzeniach historycznych. Jednak i tutaj nie ma całkowitej zgodności. Najczęściej próbuje się dokonać podzia­łu polskiej literatury współczesnej na następujące okresy:

1939-1945 - literatura wojny i okupacji;

1945-1948 - „świt pokoju", euforia po zakończeniu wojny;

1949-1955 - socrealizm (realizm socjalistyczny);

1956-1968 - przełom październikowy, okres „naszej małej stabilizacji";

1968-1980 - okres propagandy sukcesu (do wydarzeń sierpniowych i powstania

„Solidarności");

1981-1994 -okres obejmujący tak różne wydarzenia, jak: stan wojenny, upadek

komunizmu, był to okres powstawania literatury Polski suwerennej.

TŁO HISTORYCZNE POSZCZEGÓLNYCH ETAPÓW ROZWOJU LITERATURY POLSKIEJ 1939-1945 - literatura wojny i okupacji: Okres len rozpoczyna data l IX 1939 r., dzień wybuchu II wojny światowej, kończy zaś wyzwolenie ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej - na wschodzie kraju jest to rok 1944, na pozostałym obszarze - 1945. Wojna postawiła przed literaturą nowe problemy, wytyczyła nowe kierunki rozwoju. Jedni twórcy emigrowali na Wschód (Władysław Broniewski, Aleksander Wat, Gustaw Herling-Grudziński), inni na Zachód, do Francji, a po ka­pitulacji Paryża do Anglii (Antoni Słonimski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Stanisław Baliński) lub do USA (Jan Lechoń, Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński). l wreszcie ogromna część twórców zdecydowała się na pozostanie w kraju (Leopold Staff, Zofia Nalkowska, Maria Dąbrowska, Jarosław lwaszkiewicz, Czesław Miłosz).

Literatura wojenna jest .bardzo bogata, choćby dlatego, że tworzyły ją lak różne pokolenia pisarzy i poetów: debiutujący jeszcze w Młodej Polsce L. Staff, czołowi poeci dwudziestolecia (skamandryci) i wreszcie najmłodsze pokolenie „Kolumbów" (T. Gajcy, K.K. Baczyński). Również losy Polaków na emigracji byty różne. Część dostała się do niewoli sowieckiej (do więzień A. Wal, W. Broniewski; do łagrów -G. Herling-Grudziński, B. Obertyńska), niektórym udało się później opuścić Rosję wraz z armią gen. Andersa (W. Broniewski, G. HcrIing-Grudziński). C'zęść z nich wróciła z Zachodu tuż po wojnie (J. Tuwim), inni zostali za granicą do końca życia (J. Lechoń).

1945-1948 - „świt pokoju", euforia po odzyskaniu niepodległości: Był to okres, kiedy w Polsce formowała się nowa władza, nowy ustrój. Trwała jeszcze spontaniczna radość z faktu, że Polska jest wolna. Dominowała literatura faktu (Z. Nałkowska, G. Herling-Grudziński), pojawiły się próby opisywania czasu oku­pacji i zmian, jakie przyniosła w psychice i świadomości ludzi, którzy ją przeżyli. (J. Iwaszkicwicz, T. Borowski). Powstawały także ważne dzieła poetyckie (Cz. Miłosz) i dramatyczne (L. Kruczkowski. J. Szaniawski).

Tymczasem w polityce trwała bezwzględna walka komunistów z przeciwnikami ustroju narzuconego siłą, czego efektem była krwawa likwidacja antykomunistycz­nej opozycji. 15 grudnia 1948 r. doszło do połączenia PPS i PPR - powstała, mająca monopol władzy, PZPR.

1949-1955 - socrealizm (realizm socjalistyczny): Wydarzeniem, które rozpo­czyna ten okres był zorganizowany w styczniu 1949 r. IV Zjazd Związku Zawodo­wego Literatów Polskich w Szczecinie. Proklamowano wtedy jako obowiązujący w literaturze i jedynie słuszny realizm socjalistyczny. Oznaczało to narzucenie twór­com bardzo ścisłych norm i reguł, których nieprzestrzeganie mogło spowodować zniknięcie dziel „niepokornego" pisarza z księgarń i wykluczenie go z życia literac­kiego. Powstawały głównie powieści bardzo słabe pod względem artystyczno-literackim, tzw. produkcyjniaki, tworzone na wzór radzieckiej powieści socrealistycz­nej. W tym czasie w Polsce panował terror polityczny, określany mianem czasów stalinowskich. Pisarze zachowali się bardzo różnie. Jedni ulegli, albo uwierzyli komu­nistom (A. Ważyk. W. Woroszylski, W. Broniewski). inni postanowili pisać „do szu­flady", czyli nic drukować pisanych przez siebie utworów (Z. Herbert). Już w 1947 r. londyński Związek Literatów Polskich na Obczyźnie postanowił, że pisarze emigra­cyjni nie będą wydawać swoich utworów w kraju, gdzie panuje komunistyczna nie­wola. Tym samym dokona! się podział polskiej literatury na krajową i emigracyjną. Zapowiedź końca socrealizmu pojawiła się wraz ze śmiercią Stalina (1953), lecz pierwszymi zwiastunami zmian stały się: wydanie Poematu dla dorosłych A. Ważyka i zgoda cenzury na wystawienie Dwóch teatrów J. Szaniawskicgo (oba wydarze­nia miały miejsce w 1955 r.).

1956-1968 - przełom październikowy, okres „naszej malej stabilizacji": Ten okres rozpoczął zorganizowany w pierwszej połowic 1956 r. XX Zjazd KPZR, na którym Nikita Chruszczow wygłosi! referat, w którym potępiono tzw. kult jednostki (Stalin) i jego następstwa, które nazwano ..okresem błędów i wypaczeń" (czasy stalinowskie). W Polsce, w czerwcu 1956 doszło w Poznaniu do wystąpień i manife­stacji społeczeństwa (padli zabici), w październiku zaś (ego roku odbyło się VIII Plenum PZPR, na którym zasygnalizowano złagodzenie kursu partii. Do władzy wrócił Gomułka, który, choć niechętny inteligencji, zezwolił na niezależny od PZPR rozwój literatury i sztuki. To wtedy powstały m.in.: inteligencki Klub Krzywego Koła, Studencki Teatr Satyryków, Piwnica pod Baranami, teatr Bim-Bom, kluby jazzowe. W tym czasie debiutowało pokolenie twórców tej rangi, co: M. Białoszewski, Z. Herbert, S. Grochowiak, M. Hłasko.

Dość szybko jednak zaczęły się prześladowania myśli niezależnej (aresztowanie kardynała Wyszyńskiego, przejęcie „Tygodnika Powszechnego" przez komunistyczno-faszyzujący PAX, likwidacja studenckiego pisma „Po Prostu"). W latach 60. zli­kwidowano Klub Krzywego Koła, cenzura coraz głębiej ingerowała w literaturę, część utworów objęto zakazem druku. Jako protest czołowi intelektualiści polscy (m.in. M. Dąbrowska, A. Słonimski, P. Jasienica, J. Andrzcjewski, W. Tatarkiewicz, M. Wańkowicz, K. Estreicher) napisali w marcu 1964 r. do premiera Cyrankiewicza tzw. List 34. W tym czasie nastąpiły pewne oznaki polepszenia sytuacji gospodar­czej kraju, co wielu Polaków odczytało jako sukces systemu i kres własnych ambicji. Znalazło to także odbicie w literaturze, gdzie dominowała proza, określana mianem „małego realizmu" - twórczość bez większych ambicji artystycznych czy politycz­nych (Różewicz dosadnie określa ten stan, w jakim znalazło się polskie społeczeń­stwo, tytułując jedną ze swoich sztuk Nasza mała stabilizacja).

Przełom nastąpił w marcu 1968 r. (zakaz wystawiania Dziadów w reżyserii Ka­zimierza Dejmka wydany przez Gomułkę z powodu protestu ambasady radzieckiej przeciwko rzekomo antyrosyjskiej wymowie dramatu). Wydarzenie to stało się pretek­stem do licznych (głównie studenckich) manifestacji ludzi niezadowolonych z bra­ku swobód obywatelskich i politycznych. Wystąpienia te zostały brutalnie stłumione przez milicję i ORMO, komunistyczna władza sięgnęła też po wulgarne hasła anty­semickie. Aresztowani zostali m.in. Adam Michnik i Jacek Kuroń, późniejsi współzalożyciele KOR. Około 1968 r. do głosu doszło nowe pokolenie twórców, określa­ne mianem „Nowej Fali" (A. Zagajewski, S. Barańczak, R. Krynicki, E. Lipska).

1968—1980 - okres propagandy sukcesu (do wydarzeń sierpniowych i powsta­nia „Solidarności"): Pierwszym ważnym wydarzeniem stały się krwawe wydarzenia grudniowe 1970 r. w Gdańsku, które doprowadziły do odejścia Gomułki i przejęcia władzy w Polsce przez ekipę Gierka. Po krótkotrwałej, kolejnej zresztą, „odwilży" rozpoczął się okres tzw. propagandy sukcesu. Pozorne polepszenie sytuacji ekono­micznej kraju i podniesienie stopy życiowej społeczeństwa okupione zostało gigan­tycznym zadłużeniem Polski na Zachodzie i ogromnym uzależnieniem polityczno--gospodarczym od ZSRR. W czasie, gdy w oficjalnych środkach masowego przeka­zu informowano o sukcesach gospodarczych, ekonomicznych i ciągłym rozwoju, coraz mocniejsze stały się cenzura PZPP Do licznych protestujących środowisk twórczych dołączyli robotnicy, co w końcu doprowadziło do powstania w sierp­niu 1980 r. NZSS „Solidarność". W literaturze lat 70. uformowało się kilka nurtów:

wiejski (E Redliński konopielka) kresowy (T. Konwicki Bohiń, Cz. Miłosz Dolina Issy ), żydowski (Julian Stryjkowski Austeria).

1981-1994 - stan wojenny, upadek komunizmu, literatura Polski suweren­nej: Przemiany demokratyczne zostały zahamowane wprowadzeniem przez juntę wojskową generała Jaruzelskiego stanu wojennego 13 XII 1981 r. Większość działa­czy „Solidarności" internowano, doszło do masakry protestujących robotników z kopalni „Wujek" przez ZOMO. Powstało podziemie literackie, coraz powszech­niejszy siał się tzw. drugi obieg. System komunistyczny chylił się ku upadkowi. W 1989 r. odbyty się pierwsze wolne (w części) wybory do Sejmu i Senatu. W ich wyniku władzę przejęły środowiska dawnej opozycji. Cenzura została zlikwidowa­na, stracił znaczenie podział na literaturę krajową i emigracyjną.

ANTONI SŁOMIŃSKI- ALARM

Jest to rodzaj reportażu z bombardowanej Warszawy. Wiersz rozpoczyna się przy­toczeniem jednego z radiowych komunikatów będących zapowiedzią (i odwołaniem) alarmu przeciwlotniczego. Urywana, chaotyczna struktura wypowiedzi poetyckiej pozwala oddać grozę pierwszych dni września w bombardowanej stolicy: nadciąga­ją bombowce niemieckie, wybuchają pierwsze bomby, jęczą syreny, ludzie biegają ogarnięci paniką. W wierszu mamy do czynienia z dwoma alarmami: zapowiada­nym i odwoływanym przez spikera oraz z alarmem ogłoszonym przez poetę. Tego drugiego alarmu nic da się odwołać, gdyż zagrożona jest wolność i niepodległość ojczyzny.

W. BRONIEWSKI- ŻOŁNIEŻ POLSKI

Wiersz ten jest wyrazem przygnębienia spowodowanego rozbiciem polskiej armii w pierwszych dniach wojny. Żołnierz polski to utwór przepełniony nastrojeni rozpa­czy i rezygnacji. Poeta przedstawił jednego z żołnierzy biorących udział w walkach wrześniowych: idzie ze spuszczoną głową ,.z niemieckiej niewoli". Nic ma broni ani orzełka na czapce. Na nic się zdała brawura Polaków idących z bagnetami na niemieckie czołgi. Teraz kraj jest pobity, rodzinne domy spalone, nawet przyroda współczuje przegranym, brzoza-płaczka „smutno szumi" nad tułaczym losem bez­domnego żołnierza polskiego.

GAŁCZYŃSKI- PIEŚŃ O ŻOŁNIEŻACH Z WESTERPLATTE

Utwór ten jest hołdem złożonym bohaterskiej załodze żołnierzy broniących pół­wyspu wchodzącego w skład portu w Gdańsku. To właśnie ostrzałem Westerplatte z pokładu okrętu „Schleswig-Holstein" rozpoczęła się w dniu l września 1939 r.

II wojna światowa. Polscy żołnierze mieli obowiązek bronić się 24 godziny, wy­trwali na posterunku 7 dni. Pieśń o żołnierzach z Westerplatte miała być pociesze­niem po poniesionej klęsce. Wiersz został zakończony zapowiedzią, że w przyszło­ści zabici obrońcy Westerplatte jeszcze raz wrócą z nieba na ziemię i staną do walki (nawiązanie do legendy o śpiących rycerzach, którzy zbudzą się w chwili, gdy kraj stanic przed katastrofą, i staną do walki).

ZBIGNIEW HERBERT- 17 IX

W tym, powstałym wiele lat po okupacji, wierszu Herbert pisze o wkroczeniu Armii Czerwonej na wschodnie tereny Polski. Stało się to 17 IX 1939 r.. stąd tytuł. Wiersz przepełniony jest poczuciem bezsilności wynikającej z braku możliwości skutecznej obrony napadniętej z dwóch stron ojczyzny. Poeta wie jednak, że Polacy nie ustaną w działaniach mających na celu odzyskanie wolności, że w miejsce otwartej bitwy podejmą walkę podziemną. Podmiot liryczny zapowiada, że pomimo wielu przegranych bitew, gorszej broni i mniej licznej armii, obrońcom uda się rozbić najeźdźców.

K. K. BACZYŃSKI

Urodzony w 1921 r. Krzysztof Kamil Baczyński należał do pokolenia szczególnie tragicznie doświadczonego przez historię. W oliwili wybuchu wojny był tuż po maturze podobnie jak inni wybitnie uzdolnieni literacko miedzi ludzie, którym przyszło się zmierzyć z czasem apokalipsy spełnionej, leli generację nazwano pokoleniem Kolumbów (od tytułu powieści Romana Bratnego) lub poetami apokalipsy spełnionej (zapowiadany przez poetów dru­giej awangardy kataklizm stał się faktem). Baczyński studiował polonistykę na tajnych kompletach, działając jednocześnie w harcerskich grupach szturmowych. Ukończył też konspiracyjną szkolę podchorążych rezerwy. W 1942 r. poślubił miłość swego życia. Barbarę Drapczyńską. Zginął walcząc w powstaniu warszawskim 4 VIII 1944 r. w okolicach Placu Teatralnego.

Wiersz Pokolenie II (Wiatr drzewa spienia) może zostać uznany /.;i utwór zawie­rający wizerunek pokolenia Kolumbów, poeta ukazuje bowiem tragedię całej gene­racji ludzi urodzonych w latach 20. i zmuszonych do zabijania. Jest to pokolenie ludzi porażonych wojną, nauczonych przez bezwzględną rzeczywistość, w ..nie ma lito­ści {...} me mci sumienia {...)nie ma miłości (...) trzeba zapomnieć ". Wojna zabrała młodym ludziom marzenia, miłość, sumienie i pamięć, pozostawiła tylko senne kosz­mary, nie pozwalające im zasnąć. Odtąd i w snach i na jawie spotykać się będą z apokaliptycznymi wizjami: „głowa obcięta", ..skręcone ciulu", „krew" - „rosa czerwona", nieludzko torturowani ludzie. Poeta charakteryzuje pokolenie wojny: „ W jamach żyjemy strachem zaryci, / w grozie (...)- źli troglodyci /(...) Wstajemy nocą". W psychice tych ludzi zaszły nieodwracalne zmiany zostali) zniszczona, uległa całkowitej degradacji. Opisując świat wojny poeta używa ciemnej tonacji barw: chmury suną w mrok, ciemny strop, noc, ciemność. Towarzyszy jej purpura krwi. Właściwości rzeczywistości wojennej to: ciemność, zimno {„zimny potop"}, wilgoć {..rosa czerwona", „ciemno jest. ślisko"). Podmiot liryczny wyraża wątpli­wość, czy ludzi, którym przyszło żyć w takim świecie, przyszłe pokolenia nazwą bohaterami, a nawet - czy zdobędą się na pełen litości gest ustawienia krzyży na ich grobach. Może za wszelką cenę będą chciały zapomnieć o czasie wojny i tych, którzy zostali nią napiętnowani?

Taki obraz tragedii pokoleniowej zostaje dopełniony w wierszu Ten czas. ,, Ten czas" to okres apokalipsy spełnionej, kiedy spełniły się wszelkie katastroficzne wi­zje zagłady ludzkości, przerażający czas II wojny światowej. W wierszu pojawiają się liczne motywy zaczerpnięte z apokaliptycznych wyobrażeń dnia Sądu Ostatecz­nego: „ armaty stuleci i krzyż, u na nim Bóg ", trumny, szubienice. Dominują ciemne barwy, panuje nocny mrok, atmosfera jest duszna i przerażająca. W ciszy słychać tylko, napawające trwogą, odgłosy głów dudniących po ziemi, burzy, wiatru i trzask ..łamanych czaszek". Wiersz został zakończony pełnym pesymizmu stwierdzeniem: „Nie stanie naszych serc".

W podobnej tonacji utrzymany jest wiersz Z głową na karabinie. Tu wojnę symbolizuje wciąż zaciskający się krąg. który ..dzień czy noc krąży", „lnie luz przy ustach ". „jak nożem z wolna rozcina ". Obrazy wojennego koszmaru nabierają szcze­gólnej wymowy w zestawieniu z przeszłością: „zdrój... chyży", „chmur kołyska", „płatki bzu dzikiego ",bujne oblókł /(...) / juk uśmiech matki ". Podmiot liryczny ma świadomość, że czas wymaga od niego nowych, innych niż te, o jakich marzył, gestów. Mówi o sobie: „ja -syn dziki mego narodu", ..głowę rzucę pod wiatr juk granat ". Opisuje także szczególną właściwość pokolenia spełnionej apokalipsy: nie­śmiałość wobec życia i odwagę wobec śmierci.

W czasie pobytu poety w szpitalu powstał utwór Sur le pontid' Avinon, w któ­rym podmiot liryczny ucieka przed wojenną rzeczywistością we wspomnienia. Wiersz zawiera impresjonistyczny ciąg wizji, kojarzących się z odległym, polnym radości i niefrasobliwości światem. Tu dominują ciepłe, jasne, pastelowe barwy: zieleń, sre­bro, biel, złoto. Pojawiają się zwierzęta: ptaki, łanie, zjawiska przyrody: orzeźwiający deszcz, delikatny wiatr {„wiatru oddychanie"). Wszystko jest przesycone światłem słonecznym, ciszą {„pączki ciszy "), dźwiękami ..starodawnego grania ", w takt któ­rego tańczą w wierszu nie tylko pary na awinioriskim moście - taniec opanował tu całą rzeczywistość (tańczą panowie, suknie panien, białe łanie, refleksy świetlne. promienie, „ptaki płowozłote"}. Tytuł i motyw tańca został zaczerpnięty z francu­skiej piosenki ludowej o moście w Awinionie, na którym panowie i pilnie oddają się uciechom życia i zachwycają otaczającym ich światem.

Inną formą ucieczki od wojny były dla Baczyńskiego erotyki. Jednym z najpięk­niejszych wierszy miłosnych tego poety jest Biała magia, utwór poświęcony żonie. Barbara staje przed lustrem, przegląda się w nim i wtedy nad światem zaczyna dominować biała magia, przeciwieństwo czarnej, czyli zła. Liczy się już tylko to. co piękne i szlachetne. Miłość tryumfuje nad nienawiścią, życie nad śmiercią, dobro nad złem.

TADEUSZ RÓŻEWICZ

Urodzony w 1921 r. Tadeusz Różewicz, poeta i dramaturg, był jednym z „Kolumbów", pokolenia, które w dojrzałe życie wkroczyło wraz z wybuchem 11 wojny światowej. W czasie wojny był żołnierzem Armii Krajowej, po wyzwoleniu próbował powró­cić do normalnego życia. Świadectwem zmagań poety z zachowa­nymi w świadomości z wspomnieniami czasu wojny jest wydany w 1947 r. debiutancki tomik wierszy Różewicza. Zbiór ten nosi tytuł Niepokój, a składają się nan utwory będące zapisem stanu świadomości człowieka zniszczonego wewnętrznie przez wojnę.

Wiersz Ocalony zaczyna się od słów: „Mam dwadzieścia cztery lata /ocalałem / prowadzony na rzeź". Jednak jeśli można mówić w kontekście tego utworu o ja­kimkolwiek ocaleniu, to tylko o ocaleniu fizycznym. Podmiot liryczny przeżył woj­nę, ale jego psychika została zdruzgotana. Jest to więc tylko ocalenie pozorne. Do­tychczasowy świat wartości przestał istnieć, takie pojęcia jak filozofia, religia czy etyka stały się tylko pusto brzmiącymi hasłami, bez żadnego znaczenia. Kryzys moralny i etyczny wywołany wojną powoduje niemożność odróżnienia dobra od zła, ludzi od zwierząt, wrogów od przyjaciół. Zatraciły się gdzieś uczucia wyższe. Świat ocalał, ale jest całkowicie zrujnowany - zapanował na nim pierwotny chaos, jak w okresie przed twórczym aktem Boga. Dlatego podmiot liryczny szuka ,./nauczyciela i mistrza ", który na nowo ..oddzieli światło od ciemności", nada nazwy rzeczom i pojęciom, wprowadzi hierarchię, harmonię, porządek, ład. Poeta jest świa­dom potrzeby odnowy tych, którzy przeżyli, ocaleli - trzeba im przywrócić „wzrok. słuch i mowę", ponieważ zostały one skalane wojną.

Wiersz Lament przypomina swym charakterem modlitwę, ale z jego treści wy­nika, że podmiot liryczny dawno już utracił wiarę i zdolność do rozmowy z Bo­giem. Choć ma dopiero dwadzieścia lat, jest już starcem. czuje bowiem, że wojna odebrała mu młodość, wrażliwość, doświadczyła w zbyt okrutny sposób. Poeta mówi o sobie jak o mordercy i ślepym narzędziu w ręku kata, w zakończeniu zaś utworu stwierdza: ..Nie wierze w przemianę wody w wino {...) grzechów odpuszczenie {...) delia zmartwychwstanie ".

Z doświadczeniem wojennym związany jest też wiersz Róża, poświęcony nieży­jącej dziewczynie. Tytułowa Róża to nic tylko imię zabitej ukochanej, to także nazwa kwiatu, symbolu miłości, śmierci, męczeństwa. Poeta zestawia te dwa znaczenia na zasadzie kontrastu - gdy Róża (złotowłosa dziewczyna) ginie, zostaje pochowana „w czarnej ziemi", a jej ojciec szaleje z rozpaczy, druga róża (kwiat), troskliwie pielęgnowana przez ogrodnika, rozkwita czerwieni;!, zachwyca swym pięknem. Dla poety jest to jednak znak, że pamięć o zmarłych przemija, podobnie jak w żywych umiera wiara.

T. RÓŻEWICZ- KARTOTEKA

Dramat Tadeusza Różewicza, Kartoteka, powstawał w lalach 1958-1959. Po raz pierwszy został wydrukowany w 1960 r. w „Dialogu", w tym samym roku miała miejsce pierwsza inscenizacja sztuki. Kartoteka jest przykładem tzw. dramatu otwar­tego, tzn. mającego konstrukcję umożliwiającą rozmaite interpretacje oraz głęboką metaforykę, odzwierciedlającą duchowe i ideowe rozterki autora. Sam Różewicz nazywa swoją twórczość teatrem realistycznym i poetyckim. Sporo tu bowiem realizmu, scenografia sztuki się nic zmienia, akcja rozgrywa się w jednym z wielu pokoi przeciętnych Polaków, rzeczywistość jest natomiast prezentowana w sposób mimetyczny, czyli tak, jak postrzegają Bohater i autor. Natomiast do poezji (czyli poetyki snu) zbliża Kartotekę sposób przedstawiania wizji bohatera. Niczym we śnie pokój zmienia swoje przeznaczenie, raz jest ulicą, innym razem kawiarnią czy biurem. Miejsce akcji tylko więc pozornie ogranicza się do jednego pokoju, w którym mieszka bohater sztuki. Czas akcji nie jest dokładnie określony, wiadomo, że rozgry­wa się ona kilkanaście lat po wojnie. Niezwykle ciekawa jest konstrukcja głównego bohatera utworu, nazwanego dalej Bohaterem: leży on w łóżku, a przed jego oczy­ma przesuwają się postaci z przeszłości. Wiemy o nim bardzo niewiele. Należy do pokolenia „Kolumbów . z jego życiorysu dowiadujemy się. że Bohater urodził się w 1920 r. Ma wiele imion, jest w utworze nazywany przeróżnie: Wiktorem. Wacła­wem, Stasicm, Władziom, Kaziem. Piotrusiem. Dzidkiem. Wackiem. Jurkiem. Zbychem. Jankiem, Tadkiem. Wciąż zmienia się też jego wiek. raz ma 7, innym razem 40, jeszcze kiedy indziej - 38 lat. Raz jest maturzystą, innym razem partyzantem czy dyrektorem operetki.

Tytuł sugeruje, że życie ludzkie jest jak zapisywanie kartoteki, lektura dramatu to odczytywanie poszczególnych kart tej kartoteki, przy czym uderza chaos, brak porządku w zawartych w niej wiadomościach. Tak jest w tym dramacie - prawdziwe­go oblicza Bohatera nigdy nie poznamy do końca, na zawsze pozostanie on dla nas postacią tajemniczą, wręcz anonimową. W Kartotece przedstawiono świat w stanie dezintegracji (rozpadu), zupełnie jak studium rozkładu osobowości człowieka, któ­ry nie potrafi poskładać świata w sobie, ani siebie w świecie.

CZESŁAW MIŁOSZ

Czesław Miłosz jest laureatem literackiej Nagrody Nobla (1980). Pierwsze jego utwory powstały w dwudziestoleciu mię­dzywojennym i byty to wiersze raczej typowe dla tendencji kata­stroficznych lat 30. w Polsce. Wybuch II wojny światowej ozna­czał dla wielu twórców spełnienie najgorszych oczekiwań. Wojna jest w wierszach Miłosza częstym motywem, stanowiącym punkt wyjścia do rozważań natury etycznej i estetycznej. Tak jest w utwo­rze Campo di Fiori, powstałym w kwietniu 1943 r., w czasie li­kwidacji żydowskiego getta w Warszawie. Tytuł jest nawiązaniem do nazwy placu w Rzymie, na którym w 1600 r. został spalony Giordano Bruno, włoski filozof, pisarz i teolog, oskarżony u herezję i skazany na śmierć. Miłosz zestawia te dwa tak odległe od siebie w czasie i wymowie wydarzenia, aby ukazać problem obojętności ludzi na nieszczęście drugiego człowieka. Śmierć filozofa wywołała jedynie prze­lotne zainteresowanie. Podobnie w Warszawie, kiedy płonęło getto, ludzie bawili się na ustawionej przez Niemców obok jego muru karuzeli. Według poety człowiek w obliczu śmierci jest zawsze samotny, nic tylko dlatego, że doświadcza jej indywi­dualnie, ale również dlatego, że otoczenie jest wobec niego obojętne. Pamięć ocala jedynie poeta, który swoją poezją wznieca bunt i wskrzesza wspomnienia.

Wojna pojawia się również w wierszu Piosenka o porcelanie. Pisany płynnym, pięknym, pełnym elegancji językiem, zawiera szereg zdrobnień, obrazowych opi­sów, metafor. O wojnie nic pada tu pozornie ani jedno słowo, poza zdawkowym „przeszły tanki" (czołgi). Podmiot liryczny wyraża swą troskę o los rozbijanej por­celany, którą należy rozumieć jako symbol dorobku kulturowego całej ludzkości, niszczonego przez brutalną i bezwzględną wojnę. Siła i przemoc tryumfują nad wie­lowiekowym dorobkiem filozofów, artystów, myślicieli i poetów. Miłosz wskazuje także na kruchość ludzkich ideałów i norm etycznych, ich bezradność i bezbronność wobec ślepej siły, przemocy, brutalności, które niszczą wszystko, co napotykają na swej drodze.

Piosenka o końcu świata przynosi wizję czasów ostatecznych, poeta porusza problem końca świata, który właśnie nadchodzi, właśnie „się staje". Miłosz nie nawią­zuje jednak do wizji, jakimi wypełniona jest biblijna Afwkulipsa św. Jana. W Pio­sence o końcu świata następuje przełamanie stereotypów i schematów kulturowych. Dzień końca świata wcale nie musi się wyróżniać spośród innych dni. Ludzkość może zniknąć w jednej oliwili, bez żadnych zapowiedzi, znaków na niebie i ziemi. Postać staruszka-proroka jest wyraźną wskazówką etyczną - nic należy szukać skom­plikowanych filozofii, należy żyć zgodnie z naturą, w harmonii z samym sobą, a wtedy nawet śmierć nie będzie napełniała bezustanną grozą. Poeta zwraca także uwagę na „prywatne", „indywidualne" przeżywanie końca własnego świata. Każdy z nas będzie go musiał przeżyć w oliwili własnej śmierci, inni. obok nas. właśnie go przeżywają i o tym mówi Miłosz twierdząc, że koniec świata staje się już.

Inny wiersz Miłosza. "Który skrzywdziłeś", można określić jako studium totalita­ryzmu, którego celem jest podporządkowanie człowieka jakiejś obłąkanej idei. Ta­kie dążenia zawsze łączą się z ludzką krzywdą, z nieszczęściem. Poniżyć drugiego człowieka jest bardzo łatwo, w totalitaryzmie jednostka staje się bowiem niczym wobec ideologii. Miłosz wskazuje, że rolą i zadaniem poety jest obrona krzywdzo­nych i poniewieranych - i to bez względu na konsekwencje. Człowieka łatwo zabić, ale na miejsce zabitego poety pojawi się nowy, kontynuujący walkę z tyranią.

Utwór Oeconomia divina przedstawia świat w przededniu katastrofy. Bóg uka­rał ludzi, pozwolił im, aby robili to, czego tylko pragną. Okazuje się jednak, że ludzie pozostawieni samym sobie zatracili granicę między dobrem i złem. między wartościami duchowymi a materialnymi. Stworzyli świat pozbawiony systemu war­tości nadrzędnych, sami doprowadzili swój rodzaj do upadku, do chaosu moralnego, duchowego i etycznego. Wiersz można interpretować jako bilans dorobku ludzkości po dwudziestu wiekach rozwoju. Okazało się. że wszystkie osiągnięcia tego długie­go okresu zostały pogrzebane przez sześć lat wojny. Człowiek, który umiał był szla­chetny. dobry, mądry, potrafi być także bezmyślnie okrutny, nieludzki, umie zabijać z zimną krwią, a wcześniej wymyślnie torturować, męczyć psychicznie i fizycznie. Oeconomia divina. czyli boski plan zbawienia świnia przez obdarzenie ludzi wolną wolą. przyniósł katastrofę ludzkości.

ZOFIA NAŁKOWSKA- MEDALIONY

Po zakończeniu II wojny światowej Zofia Nałkowska działała w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. W czasie prac komisji (gromadzenie zeznań świadków, relacji ofiar torturowanych i męczonych w czasie okupacji oraz odbywanie wizji lokalnych w miejscach kaźni) Nałkowska zetknęła silą z wieloma szczególnie wstrząsającymi dowodami zbrodniczej działalności hitlerowców w Polsce. Za­pisem niektórych z przeprowadzonych rozmów jest zbiór ośmiu opowiadań, wyda­nych w 1946 r. pod wspólnym tytułem Medaliony.

Jest to przykład prozy dokumentalnej, poszczególne opowiadania stoją na po­graniczu reportażu, sprawozdania i protokołu z przesłuchań świadków zbrodni. Narrator zostaje odsunięty w cień, czynnikiem organizującym świat przedstawiony stają się relacje bezpośrednich świadków wydarzeń. Warstwę językową opowiadań cechuje skrajny autentyzm, sucha i (pozornie) beznamiętna narracja, ograniczony do niezbędnego minimum komentarz autorski oraz brak jakichkolwiek dygresji. Nałkowska nie moralizuje, nie wyciąga wniosków, zostawia czytelnika sam na sam z opisami zbrodni.

Miejscami opisywanych wydarzeń są polskie miasta (Gdańsk, Warszawa), wię­zienia (Pawiak), transporty więźniów, a także obozy koncentracyjne (Oświęcim) i przyobozowe fabryki (Bunzig). Tytuł zaczerpnięty został od popularnego określe­nia nagrobkowych fotografii ludzi zmarłych. Tak właśnie należy traktować Meda­liony Nałkowskiej, pomnik upamiętniający ofiary faszyzmu.

Motto książki brzmi: „ludzie ludziom zgotowali len los". Odruchowe skojarze­nia z przysłowiem „Człowiek człowiekowi wilkiem" wydaje się być uzasadnione, opowiadania Nałkowskiej można traktować jako wezwanie do rozważań nad ludzką naturą i zdolnością człowieka do popełniania najgorszych, „nieludzkich" czynów. Czytając opisy niektórych zbrodni można mieć faktycznie wątpliwości, czy dokona­ła ich ludzka istota.

Każdy rozdział Medalionów jest jedną autonomiczną historią dotyczącą okupa­cyjnej rzeczywistości: otwierające książkę opowiadanie Profesor Spanner zawiera opis instytutu zajmującego się produkcją mydła z ludzkiego tłuszczu i preparowa­niem ludzkiej skóry. Szczególnie szokujący jest naturalistyczny opis kadzi, w któ­rych znajdują się ludzkie zwłoki przygotowane do preparacji oraz beznamiętna rela­cja podwładnego profesora Spannera, nic widzącego w działalności fabryki niczego niemoralnego czy nieetycznego. Na opowiadanie Dno składa się relacja starej ko­biety z pobytu na Pawiaku oraz w obozie koncentracyjnym i fabryce Bunzig, gdzie torturowane i głodzone kobiety były zmuszone do pożywiania się ludzkim mięsem. Trzeci utwór. Kobieta cmentarna, jest opowieścią o likwidacji getta. Bohaterka opowiadania była naocznym świadkiem samobójczych skoków Żydów z okien pło­nących kamienic. W opowiadaniu Przy torze kolejowym Nałkowska tworzy praw­dziwe studium ludzkiego strachu. Przy torach leży ranna w czasie ucieczki z trans­portu kobieta, jednak nikt jej nie pomaga, ludzie są porażeni obawą o własne życie. Dwojra Zielona to imię i nazwisko kobiety, która została przez Niemców straszliwie pobita i okaleczona. Ma 35 lat, ale straciła oko i zęby, wygląda na starszą osobę. Dwojra mówi o „zabawach" hitlerowców, którzy dla rozrywki mordowali Żydów albo zmuszali do kilkunastogodzinnej, nieludzkiej pracy w fabryce broni. Inna ko­bieta, bohaterka opowiadania Wiza, wspomina swój pobyt w obozie koncentracyj­nym. Szczególnie utkwiło jej w pamięci wielogodzinne przetrzymywanie stojących bez ruchu więźniów na łące pod lasem. Wiele kobiet nie przeżyło tej wymyślnej tortury, umierały z zimna i zmęczenia. Kolejne opowiadanie. Człowiek jest mocny, zawiera opis masowego mordowania Żydów przez duszenie ich spalinami w spe­cjalnie do tego celu przystosowanym samochodzie ciężarowym. Zamykające Medaliony opowiadanie Dorośli i dzieci w Oświęcimiu przynosi krótką charakterystykę największych katów Oświęcimia wraz z opisem ich ulubionych metod mordowania ludzi. Znajduje się tu również wspomnienie dzieci zgładzonych w obozie koncentracyjnym.

TADEUSZ BOROWSKI

Urodzony w 1922 r. w Żytomierzu na Ukrainie Tadeusz Borowski należy do pokolenia, które w dojrzale życie weszło wraz z wybuchem wojny. Borowski od 1943 r. był więźniem obozów koncentracyjnych (m.in. Oświęcimia). Swoje doświadczenia i prze­życia opisał w wydanych tuż po wojnie dwóch zbiorach opowiadań {Pożegnanie Z Marią - 1947, Kamienny smal - 1948, poszczególne utwory drukowane były wcześniej, między innymi w miesięczni­ku „Twórczość" oraz w z zbiorowym tomie Byliśmy w Oświęcimiu), które wywołały ogromny skandal. Borowski w swoich „obozowych" opowia­daniach zaprzeczył tradycyjnemu, martyrologicznemu sposobowi ukazywania życia w lagrze, został więc oskarżony o cynizm, fałszowanie prawdy i tendencyjne przed­stawianie rzeczywistości obozowej. Bohatera opowiadań - Tadeusza - zaczęto utoż­samiać z autorem, mimo iż była to świadoma prowokacja artystyczna Borowskiego. który dał bohaterowi swoje imię i podobny numer obozowy.

W opowiadaniu Pożegnanie z Marią pisarz ukazuje rzeczywistość okupowanej Warszawy. Żyją tu ludzie pozbawieni prawa do normalnej egzystencji, cierpiący głód i zimno. Aby przeżyć, trzeba oszukiwać innych, kraść, spekulować. Próbą uciecz­ki od tej poniżającej rzeczywistości jest miłość, mająca spowodować, że człowiek choć przez chwilę poczuje się wolny. Dla Tadeusza taką ucieczką jest związek z Marią, jego narzeczoną.

Naczelnym problemem prozy Borowskiego staje się destrukcyjny wpływ obo­zu koncentracyjnego na psychikę i kodeks etyczny człowieka. Pisarz z całą brutalnością stwierdza, że przeżyć obóz można tylko w jeden sposób: kosztem innych. Powoduje to zanik etyki chrześcijańskiej i wszelkich norm moralnych: w opowiada­niu U nas w Auschwitzu... syn wpycha do komory gazowej własnego ojca. gdyż boi się narazić pilnującemu porządku esesmanowi. Ludzie, których obowiązkiem jest palenic zwłok w krematoriach, wymyślili sobie zabawę, polegającą na trakto­waniu zmarłych jak kukiełki albo szczapy drewna.

Brak kodeksu moralnego nic oznacza, że w obozie koncentracyjnym nic .na żadnych praw. Obowiązuje tu kodeks wewnętrzny, iriówi;|cy na przykład, /c za kra­dzież jedzenia grozi śmierć. Z kolei w opowia­daniu Proszę państwa do gazu Borowski opisuje zanik wszelkich ludzkich reakcji i instynktów. Młoda kobieta nic przyznaje .się do swego kilkuletniego dziecka, ucie­ka przed nim, gdyż boi się śmierci. Instynkt macierzyński został tu przytłumiony, zdominowany przez zwierzęcą walkę o przetrwanie.

Opowiadania Borowskiego przynoszą obraz człowieka ukształtowanego przez świat obozu koncentracyjnego, zdominowanego codzienną walką o przeżycie. Aby przeżyć, trzeba poddać się regułom i prawom istniejącym w obozie, trzeba stać się człowiekiem zlagrowanym (nazwa pochodzi od niemieckiego słowa Konzentra-zionslager, czyli obóz koncentracyjny). Borowski ukazuje obóz koncentracyjny ta­kim, jakim był naprawdę. Bez retuszowania, bez upiększania, w skrajnie behawiorystyczny (polegający na przedstawianiu bohatera wyłącznie poprzez jego czyny) sposób. Obozy koncentracyjne powodowały śmierć milionów ludzi, ale ich ofiarami stawali się również ci, którym udało się przeżyć.

GUSTAW HERLING-GRUDZIŃSKI - Inny świat

Urodzony w 1919 r. w Kielcach Gustaw HcrIing-Grudziriski po wybuchu II wojny światowej wyjechał na Litwę, skąd usiłował przedostać się na Zachód. W 1940 r. dotarł do Grodna, gdzie został aresztowany przez NKWD, oskarżony o działalność szpiegowską i skazany na pięć lat pobytu w obozach pracy, czyli łagrach. Do 1942 r. przebywał w łagrze w Jercewie, skąd, po podpisaniu umo­wy o powstaniu armii Andersa i głodówce protestacyjnej, został wypuszczony. Udało mu się dotrzeć do armii polskiej i wraz z nią opuścić Związek Radziecki. W 1951 r. ukazała się w Londynie (po angielsku, w 1953 po polsku) powieść Inny świat. Książka ma charakter dokumentu: Grudziriski opisuje przeżycia i obserwacje, jakie poczynił w niewoli. Inny świat to po­zycja z kręgu literatury lagrowej. INNY ŚWIAT

Akcja rozgrywa się w czasie pobytu Grudzińskiego (bohater występuje tu pod imieniem i nazwiskiem autora) w sowieckich łagrach i obejmuje okres od momentu osadzenia w więzieniu w Witebsku (koniec lula 1940) do opuszczenia ZSRR (kwiecień 1942). Utwór jest zakończony krótkim Epilogiem, którego akcja rozgrywa się i już po wojnie, w czerwcu 1945 r. w Rzymie. Miejsce akcji to wszystkie kolejne etapy pobytu bohatera w więzieniach i obozach rosyjskich: w Grodnie, Witebsku, Leningradzie. Wołogdzie i Jercewie (łagry nad Morzem Białym). W Innym świecie w sposób wstrząsający przedstawiona została rzeczywistość sowieckich obozów pracy przymusowej.

Już tytuł książki sugeruje odmienność, inność świata łagrów, szczególnie w wy­miarze moralnym i etycznym. Podtytuł {Zapiski sowieckie) stanowi literacką aluzję do Zapisków z martwego domu F. Dostojewskiego, też zesłanego (w połowie XIX w.) do łagru. Książka Herlinga-Grudzińskiego jest próbą ukazania procesu niszczenia człowieka przez system obozów pracy. Ludzie niszczeni są zarówno fizycznie, jak też duchowo, psychicznie. Ciężka, nadludzka praca (przy wyrębach lasów, budowie miast i miasteczek, elektrowni czy zakładów pracy), bezustanne mrozy, śniegi, tem­peratura dochodząca do -40 stopni, wszystko to dziesiątkowało więźniów. Jedno­cześnie postępował proces degradacji moralnej i etycznej człowieka poddawanego wymyślnym represjom i ograniczeniom. W łagrach nic istniały żadne normy prawne i moralne, życie ludzkie nic było wiele warte, każdego więźnia można było zabić i zastąpić innym. Był to świat, w którym jedni więźniowie donosili na drugich (roz­dział Witebsk - Leningrad - Wołogda}, składali obciążające zeznania przeciw swoim kolegom (Epilog: upadek Paryża), przyczyniali się do śmierci współtowarzyszy nie­doli (Partia szachów). Na porządku dziennym były gwałty na bezbronnych kobie­tach (Nocne Iowy, Głód) i mordowanie chorych oraz niezdolnych do pracy (Trupiar­nia}. Wśród więźniów zanikły wszelkie uczucia, pozostał jedynie strach i instynkt samozachowawczy.

Inny świat przynosi wizerunek człowieka złagrowanego - żyjącego w koszmar­nej rzeczywistości sowieckich obozów pracy i dostosowanego do rządzących tutaj norm i reguł. Tylko w ten sposób można przeżyć łagry. Określenie „człowiek złagrowany" pochodzi od rosyjskiego łagier; czyli obóz i nic należy mylić go z określe­niem „człowiek zlagrowany" (niemiecki Konzentrazionslager - obóz koncentracyjny).

Inny świat zakończony jest Epilogiem. który zawiera ważne przesianie etyczne autora. Gustaw Herling-Grudziński podkreśla, że nawet w skrajnej rzeczywistości obozu pracy człowiek musi zachować swą godność, musi walczyć o człowieczeń­stwo. Zła nie usprawiedliwiają żadne warunki zewnętrzne, nawet zagrożenie życia. Stąd w książce przykłady ludzi, którzy do końca nie poddali się systemowi terroru. jak choćby Kostylew (Ręka w ogniu), który co jakiś czas dokonywał samookaleczenia (przypalał sobie żywcem rękę w ogniu), aby nie pracować dla sowietów, aby nie zapomnieć o takich ludzkich uczuciach jak ból. litość, a przede wszystkim, aby zachować godność i szacunek dla samego siebie.

HANNA KRALL- ZDĄŻYĆ PRZED PANEM BOGIEM

Wydana w 1970 r. książka Hanny Krall Zdążyć przed Panem Bogiem jest najważ­niejszym osiągnięciem literackim tej dziennikarki, reporterki, absolwentki wydziału dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Książkę należy zaliczyć generalnie do prozy reportażowej, lecz jest to specyficzny typ reportażu, zbudowany w ogrom­nej większości przez monolog bohatera, przeradzający się czasem w dialog z autorką. Treść utworu stanowi zapis rozmowy, jaką Hanna Krall przeprowadziła z Markiem Edelmanem, wybitnym lekarzem kardiochirurgiem, ostatnim żyjącym przywódcą powstania w getcie warszawskim. Zdążyć przed Panem Bogiem

Czas akcji obejmuje w zasadzie okres od wybuchu powstania (17 kwietnia 1943 r.) do likwidacji getta (1943). Jednak książka obejmuje również relacje Edelmana z wydarzeń poprzedzających powstanie, opowiadania o transportach Żydów na Umschlagplatz, a stamtąd do Treblinki. Koniec powstania nie jest ostatnim wyda­rzeniem opisanym w książce. Istnieje druga płaszczyzna, na której ukazano życie Edelmana po wojnie, przede wszystkim jego pracę kardiochirurga. Miejsce akcji jest ściśle określone: są to ulice, domy i bunkry getta w Warszawie, miejsca, gdzie toczy się walka Żydów z hitlerowcami.

Tytuł należy rozumieć symbolicznie: Edelman był po wojnie lekarzem, a zada­niem każdego lekarza jest ratowanie ludziom życia. Zdążyć przed Bogiem, to tyle samo, co w pewien sposób oszukać Go, czyli ofiarować pacjentowi trochę życia, przedłużyć jego istnienie. Ta walka z Bogiem o ludzkie życie zostaje zestawiona z walką Żydów o godną śmierć w czasie powstania w getcie. Powstanie to było heroicznym zrywem 200 bojowników, należących głównie do Żydowskiej Organi­zacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego. Byli to ludzie, którzy zdawali sobie sprawę, że nie pokonają hitlerowców, chcieli jednak godnie umrzeć i pokazać światu, że można samemu wybrać rodzaj i moment śmierci: ,, Ważne było przecież. że się strzela. To trzeba było pokazać (...) temu innemu światu".

Relacja bohatera książki Hanny Krall jest wstrząsająca z wielu powodów, z któ­rych najważniejszym jest zaprzeczenie przez Edelmana obiegowym stereotypom dotyczącym bierności i pokory narodu żydowskiego w obliczu śmierci. Innym po­wodem jest ujawnienie prawdy o walce w getcie. Edelman dokonuje demitologizacji powstania, podaje prawdziwą, a nie zawyżoną liczbę powstańców, mówi o ich słabościach, ambicjach, przeszłości. Szokujące jest również to, co mówi o cenie lu­dzkiego życia: kiedy młoda dziewczyna popełniła samobójstwo, powstańcy żałowa­li, że zmarnowała sześć naboi. Śmierć jest w pewnych warunkach dobrodziejstwem. W czasie powstania w getcie trzeba było oszczędzać środki, za pomocą których można było ją sobie zadać.

Zdążyć przed Panem Bogiem należy odczytywać jako protest przeciwko ludo­bójstwu i uzmysłowienie wagi każdego ludzkiego istnienia. Wspaniałym przykładem jest bohater książki. Marek Edelman poznał śmierć bardzo dobrze, ocierając sil, o nią wielokrotnie każdego dnia. Poznał tym samym wartość życia. Po wojnie został kardiochirurgiem. zajął się więc ratowaniem ludzi, walką ze śmiercią.

ZBIGNIEW HERBERT

Urodził się we Lwowie w 1924 r.. zmarł 28 VII 1998 r. w Warszawie. Debiutował dopiero po 1956 r. Był to tzw. debiut spóźniony, spowodowany buntem wobec obowiązujących w lite­raturze polskiej zasad realizmu socjalistycznego. O tym buncie Herbert pisze w swoim wierszu Potęga smaku. Podmiot liryczny stwierdza, że głównym powodem, dla którego nie poparł komuni­zmu, było zwykle, elementarne poczucie dobrego smaku, znajo­mość kanonów estetycznych. Stalinowski totalitaryzm był tak pry­mitywny i odrażający, że każdy, kto miał wyczucie estetyki, musiał odwrócić się od tego systemu z obrzydzeniem. Poeta dobitnie stwierdza: ..estetyka może być pomoc­na w życiu/ nie należy zaniedbywać minki o pięknie ". Nachalność, brzydota, prymi­tywizm propagandy totalitarnej musiały budzić w człowieku myślącym obrzydze­nie, bunt, negację. Herbert nie uważa tego buntu za bohaterstwo, mimo że wielu przypłaciło swój „dobry smak" życiem. Uważa natomiast, że nikt. kto potrafi odna­leźć i docenić prawdziwe piękno, nie mógł bezkrytycznie akceptować brzydoty, szarości i ubóstwa, jakimi charakteryzowały się środki wyrazu socrealistycznej sztuki. Wrażliwość człowieka na piękno pozwoliła ocalić prawdziwe wartości nie tylko estetyczne, ale także moralne, etyczne.

Poezja Zbigniewa Herberta inspirowana jest dziedzictwem kultury śródziemno­morskiej, kanonami poezji starożytnej i klasycznej (neoklasycyzm). W wierszach Herberta częste są motywy mitologiczne, starożytne, poświadczone przez ciągłość tradycji i kultury śródziemnomorskiej. Widać to choćby na przykładzie wiersza O Troi. Historia całkowitego zburzenia wielkiego miasta jest według autora scena­riuszem, zgodnie z którym następują inne tego rodzaju katastrofy - on nawiązuje do powstania warszawskiego i ruin Warszawy. Obydwa miasta są w wierszu symbola­mi totalnej zagłady. W tej sytuacji wypada rozważyć rolę poety wobec zniszcze­nia, tragedii. Homer wykorzystał zagładę Troi jako temat swego arcydzieła. Na ruinach Warszawy smętną żołnierską piosenkę śpiewa samotny kaleka, to on zastąpił poetę.Poeta stara się pokazać aktualne i zawsze uniwersalne wartości i sytuacje - poszukiwanie celu i sensu życia po wielkim kataklizmie, jakim jest wojna. Można także dopatrywać się swoistej koncepcji historii, jaka wynika z zestawienia dwu tak odległych w czasie wydarzeń - być może współczesność to tylko aktualizacja przeszłości?

Bezpośrednio do mitologii sięga Herbert w wierszu Nike, która się waha. Nike, bogini zwycięstwa, ma złożyć pocałunek na czole chłopca, który wyrusza w bój na pewną śmierć. Jednak Nike się waha, ponieważ nie wie, czy ten pocałunek nic spowo­duje zmiany postawy chłopca i nie skończy się jego wycofaniem z walki. Poeta poru­sza tu bardzo ważną relację - poezji (sztuki) i jej oddziaływania na człowieka. Według Herberta człowiek nie może przejmować od sztuki postaw pełnych słabości, obawy, lęku przed ewentualną śmiercią. Nawet bogini to rozumie, wic, że ..cierpki obol ojczyzny" będzie dla odważnego młodzieńca najlepszą nagrodą za służbę krajowi.

W czasie stanu wojennego (wprowadzonego 13 XII 1981) powstał Raport ob­ielonego Miasta, będący apelem o zachowanie godnej postawy w okresie, kiedy głód, ogień, śmierć i zdrada wystawiły na próbę etykę i moralność człowieka. Przy­miotnik „oblężony" należy odnosić do sytuacji, jaka zapanowała w Polsce w l. 1980-1983 - przerwanie życia kulturalnego, internowanie wielu artystów, zawieszenie działalności wszystkich związków twórczych, zamknięcie redakcji pism literackich. Podmiot liryczny staje się w wierszu kronikarzem, który chce opisać sytuację obroń­ców. Stara się być chłodny i obiektywny, ale właśnie taka postawa sprzyja ujawnie­niu straszliwej ironii historii, mechanizmów politycznych i zjawisk społecznych. Herbert opisuje wahania „oblężonych" (walczyć do końca, czy pójść na ugodę), ich cierpienia (internowania, strata bliskich, upokorzenia), bunt przeciwko ingerencjom radzieckim w sprawy polskie. Odsłania też kulisy historycznych wydarzeń, otwar­cie pisze o tym, że Miasto nie potrzebowałoby pomocy ze strony „sprzymierzeńców za morzem ", gdyby ich ojcowie, ..alianci z czasów drugiej Apokalipsy", nic zdra­dzili jego mieszkańców. Ostatecznie posuwa się do stwierdzenia, że być może obroń­com nie uda się dopiąć celu, zostaną pokonani. Uda im się jednak zabrać „na drogi wygnania" swoją godność, tożsamość narodową, indywidualizm, a te wartości po­zwolą zebrać siły do dalszej, upartej walki. Poeta poświadcza tym samym, że honor można zachować nawet wobec przemocy i zdrady.

Jako poeta-moralizator Herbert występuje w cyklu wierszy, których bohaterem tytułowym jest Pan Cogito („człowiek myślący", pojęcie będące nawiązaniem do Kartezjusza i jego słów: cogito ergo sum - myślę, więc jestem). Utwór Przesianie Pana Cogito zawiera zbiór wskazań moralnych i etycznych dla człowieka chcącego odnaleźć się w dzisiejszym świecie. Są to godność, odwaga i wierność wyznawa­nym zasadom. Człowiek żyjący godnie musi iść „wyprostowany wśród tych co na kolanach ", musi być odważny nawet „gdy rozum zawodzi", musi być wierny swo­im zasadom nawet wbrew otaczającej go rzeczywistości.

MIRON BIAŁOSZEWSKI

Miron Bialoszewski, urodzony w Warszawie, w 1922 r.. okupację niemiecką prze­żył w stolicy. W czasie wojny studiował polonistykę na tajnych kompletach Uniwer­sytetu Warszawskiego. Kiedy l sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie. Bialoszewski nie wziął w nim bezpośredniego udziału. Jednak wydarzenia, których był świadkiem, utkwiły w jego pamięci i psychice bardzo mocno. 23 lata po powsta­niu, w październiku 1967 r.. Białoszewski zaczął pisać swój Pamiętnik z powstania warszawskiego. Książka wydana zestala w 1970 r. i wywołała wiele kontrowersji.

PAMIĘTNIK Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Czas akcji obejmuje okres od wybuchu (l VIII 1944) do kapitulacji powstania (9 X 1944), czyli 63 dni. Miejscem akcji jest oczywiście Warszawa. jej ulice, domy. piwnice i szpitale. Narratorem wydarzeń jest autor Pamiętnika.... który przekazuje czytelnikowi obraz powstania widziany oczyma cywila. Następuje więc całkowita zmiana tradycyjnego punktu widzenia: wszelkie bitwy i potyczki zejdą na drugi plan, na plan pierwszy zaś wysuną się sprawy związane z codziennym życiem zwy­kłych ludzi. Zaskoczenie i oburzenie niektórych czytelników oraz krytyków wzbudził przede wszystkim (akt, że Białoszewski w Pamiętniku... odszedł od schematyczne­go ujmowania problemu powstania warszawskiego. Nie pisze w nim o bohaterskich powstańcach i ich heroicznej walce z hitlerowskim okupantem, gdyż okazuje się. że te sprawy obchodziły cywilnych mieszkańców Warszawy o wiele mniej niż codzienne troski o żywność, bezpieczne schronienie, spokój. Szokujące w Pamiętniku... jest to, że o powstańcach nie mówi się „nasi chłopcy", ale po prostu „oni".

Język utworu jest bardzo nietypowy dla czytelników przyzwyczajonych do tra­dycyjnej narracji. Dominuje język potoczny, co sprawia, że tekst nasycony jest licz­nymi nie poprawnościami i błędami gramatycznymi, składniowymi i stylistycznymi. Sporo w Pamiętniku... prozaizmów i skrótów myślowych, a także wykrzykników. które dynamizują tekst, sprawiają, że akcja toczy się szybko. Mówiąc o wydarze­niach wstrząsających, tragicznych, narrator używa chaotycznego, urywanego toku wypowiedzi, zdominowanego przez emocje, spontanicznego. Pojawiają się także wyrażenia wulgarne, podkreślające przerażenie bohatera nalotami, bombardowaniem, lakiem przed śmiercią. Bardzo często Białoszewski stosuje onomatopeje. czyli wy­razy dźwiękonaśladowcze {..Buuu-uu-u- uu-uu-uu-uu-uu wiiijjjj—juuuu-uuu-trzask!"). Celem wszystkich tych zabiegów jest ukazanie czytelnikowi powstania takim, jakim było ono naprawdę, oddania całej grozy tamtych dni. Chcąc nawiązać jak najbliższy kontakt z odbiorcą, duć złudzenie bezpośredniej rozmowy. Białoszewski najpierw nagrywał swoje relacje na taśmie magnetofonowej, a następnie je spi­sywał.

MIRON BIAŁOSZEWSKI- lingwistycznego

Jest poetą nurtu lingwistycznego. Dobrą ilustracją tego rodzaju poezji jest utwór O obrotach rwy, którego tytuł jest wyraźnym nawiązaniem do dzieła Mikołaja Kopernika O obrotach sfer nie­bieskich. Świat przedstawiony w wierszu to kosmos, w których jedne gwiazdy krążą wokół innych. Również w naszej rzeczywi­stości odbywa się wieczny ruch. Tak jak gwiazdy obracają się wokół słońca, tak różne przedmioty krążą wokół nas. Białoszewski podważa celowość takiego porządku oraz możliwość poznania istoty całego sensu rzeczy, usiłuje dociec, dlaczego jedne gwiazdy muszą obracać się wokół innych. Może dlatego, że jedne są mądrzejsze od drugich? Ale kto w takim razie „wymyślił gwiazdy głupsze? " - to pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Prawdziwym majstersztykiem poezji lingwistycznej jest wiersz Podłogo, błogo­sław! W tym wierszu liczą się nie poszczególne zdania, nawet nie poszczególne słowa, tu ważne są nawet najdrobniejsze fragmenty słów. Poeta pokazuje, jak moż­na wykorzystać brzmieniowe podobieństwo poszczególnych elementów języka, jak różnie można ze sobą zestawiać głoski. Białoszewski opiera się na wieloznaczności słów, na niuansach brzmieniowych, upodobnieniach i skojarzeniach dźwiękowych.

WISŁAWA SZYMBORSKA

Urodziła się 2 VII 1923 r. w Bninie koło Poznania. Od 1931 r. na stałe związała się z Krakowem; tu studiowała filologię polską i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, tu też debiutowa­ła i ogłaszała najważniejsze swoje zbiory poetyckie, m.in. Pyta­nia zadawane sobie. Walanie do Yeti, Sól. Sto pociech. Wszelki wypadek. Wielka liczba. Ostatni tomik wierszy Szymborskiej nosi tytuł Widok z ziarnkiem piasku. W 1996 r. Wisława Szymborska została uhonorowana Nagrodą Nobla. O jej poezji napisano:„z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości ".

Poetka łączy w swej twórczości żartobliwą ironię z dystansem wobec otacza­jącego ją świata, problematykę egzystencjalną z rozważaniami o losie ludzkim. Tak dzieje się w wierszu Rehabilitacja, powstałym po dramatycznych wypadkach 1956 r. (powstanie na Węgrzech i wydarzenia czerwcowe w Polsce). Artystka od­wołuje się do całej spuścizny literackiej i kulturowej naszej cywilizacji, pojawiają się tu wyraźne nawiązania do mitologii greckiej (Syzyf) oraz do Szekspira (Biedny Jorick). Utwór jest smutną refleksją nad zagubieniem i znikomością człowieka w świecie. Słowem-kluczem jest „wieczność", rozumiana tu jako dar, który można otrzymać od drugiego człowieka, ale można ją też utracić. Człowiek ma ogromną

siłę, może niszczyć i tworzyć legendy, lecz jednocześnie jest bezbronny wobec historii i trwania świata.

Z kolei w wierszu Głos w sprawie pornografii Szymborska porusza problem rozpusty... myślowej. Chcąc mówić o sprawach ważnych, poetka używa słów koja­rzących się prawic wyłącznie z erotyzmem {„rozwiązłe analizy, wszeteczne syntezy", „nagi fakt", „lubieżne obmacywanie drażliwych lematów"). Szymborska broni prawa człowieka do niezależnego, wolnego myślenia. Utwór jest nawiązaniem do sytuacji stanu wojennego, kiedy każde niezależne myślenie było postrzegane jako zagrożenie dla komunistycznego, totalitarnego systemu władzy.

POECI NOWEJ FALI

Nowa Fala to określenie pokolenia poetów urodzonych w latach 40. (pod koniec wojny lub już po wojnie), których debiuty poetyckie przypadły na drugą połowę lat 60. Wychowani w latach 50., w dojrzałość wkroczyli wraz z epoką „późnego Gomułki", wydarzeniem zaś, które można określić mianem wstrząsu pokoleniowego, były wypadki marcowe 1968 r. W skład Nowej Fali wchodzili między innymi: Ewa Lipska, Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski, Julian Kornhauser i Ryszard Kry­nicki.

EWA LIPSKA- My

Wiersz My stanowi próbę ukazania problemów i frustracji pokolenia '68. „My" to „rocznik powojenny", ludzie nie znający grozy i okrucieństwa wojny, wręcz za­zdroszczący tym, którzy tę wojnę przeżyli. „My" to pokolenie obciążone pamięcią ,, przestrzeloną", to młodzi nieufni i zadufani, bardzo sceptycznie odnoszący się do otaczającej ich rzeczywistości. Ludzie ci uważają, że aby móc poznać i docenić życie, trzeba najpierw docenić śmierć i poznać uczucie niespodziewanego ocalenia. Kompleks braku własnej wartości, niemożności zwrócenia na siebie uwagi świata sprawia, że jest to pokolenie ludzi cierpiących, przeżywających rozterki egzysten­cjalne i nie umiejących pogodzić się z rzeczywistością.

Z kolei utwór Egzamin to wyraz niewiary w prawość otaczającego nas świata. Tematem wiersza jest. egzamin wieńczący konkurs mający wyłonić króla. Królem zostaje ten, kto ma nim zostać - mistrz manipulowania człowiekiem, ujmowania uśmiechem i chwytania za serce. Jest to tyran, człowiek fałszywy, mówiący językiem pełnym frazesów i chwytów propagandowych. Nowy władca w prezencie od przewodniczącego komisji otrzymuje swój ..naród oprawiony w skórę". Tak wyjąt­kowo instrumentalne i brutalnie ukazanie mechanizmu zdobywania władzy i sposobu traktowania społeczeństwa, nad którym się tę władzę obejmuje, świadczy o sprzeci­wie poetki wobec wszelkich totalitaryzmów, przemocy państwa i dominacji władzy nad społeczeństwem.

STANISŁAW BARAŃCZAK

Stanisław Barańczak to jeden z najwybitniejszych polskich poetów współcze­snych. O jego zainteresowaniach artystycznych i problemowych dobitnie świadczy wiersz Spójrzmy prawdzie w oczy. Utwór zawiera bardzo istotne przesłanie moral­ne. W życiu należy kierować się prawdą, jednak częste nadużywanie tego pojęcia może doprowadzić do dewaluacji wartości, jakie ze sobą niesie. Potoczne powie­dzenie o umiejętności spoglądania komuś (lub czemuś) prosto w oczy jest dla poety pretekstem do zastanowienia się nad szczerością i wiarygodnością człowieka. Ba­rańczak dochodzi do wniosku. ze ludzie często są zakłamani, fałszywi, najlepiej zaś widać to na płaszczyźnie języka, jakim się porozumiewają. Wiersz powstał w okresie kiedy rzeczywistość w Polsce uległa skrajnej deformacji, kiedy język przekazu stra­cił wiarygodność i zaczai służyć do przekłamywania rzeczywistości.

Utwór U Końca wojny dwudziestoletniej jest wyrazem tragedii ludzi, którzy w 196S r. zetknęli się z totalitarną, antysemicką przemocą komunistycznej władzy. Na świat przedstawiony wiersza składają się obrazy, w których poeta demaskuje dążenia prześladowców chcących ograniczyć za wszelką cenę wolność myśli i su­mienia. Znaleźć tu można liczne napomknienia o nic kończących się przesłuchaniach, katowaniach ofiar i zabójstwach dokonywanych przez Urząd Bezpieczeństwa. Poeta wykorzystuje w tym wierszu wieloznaczność słów i wyrażeń, co sprawia, że świat przedstawiony ulega deformacji i zniekształceniu (np. słowo „oświecenie" kojarzy się poecie z oślepianiem przesłuchiwanych ,.lampą z biurka ". „kaganek oś­wiaty" zaś zostaje zastąpiony ..kagankiem kagańca" i ..oświatą lampy"). Ważna jest wymowa utworu: wojna to symbol tragedii, która rozgrywa się nie tylko na zewnątrz, dotyczy nic tylko walki z komunistycznym totalitaryzmem, to również wewnętrzny konflikt, rozdarcie świadomości, degradacja psychiki, uczuć prześla­dowanego człowieka.

J. ANDRZEJEWSKI- "BRAMY RAJU"

Jerzy Andrzejewski debiutował jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywo­jennego, jednak wszystkie jego najważniejsze powieści ukazały się po 1945 r.: Po­piół i diament (1948), Ciemności kryją ziemię (1956), Miazga (1981). Bramy raju to powieść, która wydana została w 1960 r. Akcja książki rozgrywa się w 1212 r. i obraca się wokół autentycznego faktu krucjaty dziecięcej do Ziemi Świętej (za­kończonej ogromną klęską, gdyż żadne dziecko nie wróciło z wyprawy). Krucjacie przewodził dwunastoletni Stefan z Cloyes (w powieści Andrzejewskiego jest nim Jakub). Przedakcja utworu (wydarzenia poprzedzające akcję właściwą) to dzieje wyprawy krzyżowej z 1202 r., akcja właściwa natomiast rozpoczyna się w piątym tygodniu krucjaty.

Na akcję składają się spowiedzi uczestników krucjaty, którzy opowiadają spo­wiednikowi o motywach przyłączenia się do wyprawy. Tytuł powieści należy rozu­mieć symbolicznie: oznacza on bramy Jerozolimy, ale jednocześnie jest symbolem każdego celu, jaki wyznacza sobie w życiu człowiek. Bramy raju nic są klasyczną powieścią historyczną, bowiem Andrzejewskiego nie interesują XIII-wieczne realia historyczne. Z uwagi na styl narracji i zainteresowanie pisarza wnętrzem ludzkiej duszy powieść Andrzejewskiego zbliża się do konwencji przypowieści moralnej, paraboli.

Powieść Bramy raju zawiera refleksje autora nad mechanizmami, jakie powodu­ją ludzką zbiorowością. Andrzejewski demaskuje tu mity zbiorowe. Okazuje się, że motywacje uczestników wyprawy (Roberta, Maud, Blanki, Aleksego czy Jakuba) dalekie są od uczuć religijnych, że wiara jest jedynie pretekstem dla przyciągnięcia tłumów do idei krucjaty: Maud bierze udział w krucjacie bynajmniej nic z powodu miłości do Chrystusa. Kocha nieszczęśliwie Jakuba, wybrańca Boga, chce być bli­sko niego. Jej miłość jest piękna, szlachetna, choć Maud zdaje sobie sprawę z grze­chu -jej udział w krucjacie wynika z miłości do Jakuba, a nie do Chrystusa. Robert jest zakochany w Maud, też bez wzajemności. Nie rozumie celu wyprawy, nic inte­resuje go on zbytnio, chce być tylko blisko ukochanej. W Jakubie zakochana jest również inna uczestniczka krucjaty. Blanka. Jest zmysłową i piękną kobietą, pra­gnie uwieść Jakuba, nie zważa na zasady wiary, na Boga, jest zepsuta i zdemoralizo­wana. Aleksy, kochanek Blanki, opowiada spowiednikowi historię swego życia. Okazuje się, że jego sumienie obciążają bardzo ciężkie grzechy, między innymi niepospieszenie z pomocą tonącemu hrabiemu Ludwikowi, z którym łączył go wcze­śniej związek homoseksualny. Również spowiedź Jakuba, inicjatora krucjaty, jest bolesnym ujawnieniem prawdy. Jakubowi nie objawił się Bóg, który miał go rzeko­mo wezwać do zorganizowania krucjaty. Wyprawę krzyżową wymyślił hrabia Lu­dwik, on leż nauczył go tekstu „objawienia".

Wymowa książki jest pesymistyczna. Żyjemy w świecie, w którym nie ma miej­sca na prawdziwe, bezinteresowne idee i czystą, szczerą wiarę. Bóg, religia, wiara to tylko preteksty, za którymi ukrywają się żądni władzy lub opętani ludzie. Tytuło­we bramy raju okazują się w rzeczywistości bramami do ziemskiego piekła, celem. do realizacji którego dążymy, ale którego nigdy nie osiągniemy, zmarnowaną na­dzieją. Tak odczytana powieść zdaje się być próbą ujęcia zagadnienia celowości życia ludzkiego w ujęciu egzystencjalnym.

UWAGA: Powieść jest skonstruowana w sposób nietypowy - składa się na nią jedno, bardzo rozbudowane zdanie. Można tę decyzję autora tłumaczyć chęcią zasu­gerowania czytelnikowi, jak kręta i daleka jest droga do prawdy, artysta odsyła czy­telnika do świata symboli i ponadczasowych znaczeń.

T. KONWICKI- "MAŁA APOKALIPSA"

Urodzony w Nowej Wilejce na Wileńszczyźnie, Tadeusz Konwicki uchodzi za jednego z czołowych prozaików polskich. Napisana w 1979 r. Mała Apokalipsa jest jedną z najbardziej upolitycznionych jego powieści. Przez wiele lat wydawana była ze względów cenzuralnych w drugim obiegu, oficjalnie w Polsce została wydana dopiero w 1989 r.

Miejscem akcji jest centrum Warszawy, opisane dokładnie dzięki wędrówce. jaką odbywa główny bohater. Centralnym punktem jest Paląc Kultury, pomnik py­chy, ..statua niewolności", „stary szalet zapomniany na środkowoeuropejskim roz­drożu ". Inne miejsca wymienione w tekście to: Nowy Świat, bar „Familijny", Powiśle, restauracja „Paradyz", plac Trzech Króli i plac Defilad, zamieniony na ogródki działkowe. Czas akcji jest świadomie nieścisły. Wiadomo na pewno, że cala akcja rozgrywa się w ciągu jednego dnia, 22 lipca, ale nie wiadomo, którego roku.

Tytuł utworu można uzasadniać różnorako, jednak większość interpretacji wy­nika ze świadomego nawiązania w tekście do biblijnej Apokalipsy św. Jana. Widać to już w pierwszych słowach powieści: ,, Oto nadchodzi koniec świata ". Ten koniec świata można rozpatrywać również w odniesieniu do jednostkowej, prywatnej tra­gedii głównego bohatera utworu - literata, który musi popełnić samobójstwo. Jako pisarz i intelektualista rozlicza się on z własnym życiem i przygotowuje do samo-spalenia. Tytułowa Apokalipsa może dotyczyć także narodu polskiego, który znaj­duje się w stanie kompletnego rozkładu (gospodarczego, politycznego, moralno--etycznego), spowodowanego całkowitą zależnością od ZSRR.

Treścią utworu jest kilkunastogodzinna wędrówka bohatera, który został zobo­wiązany przez przedstawicieli opozycji politycznej do dokonania samobójstwa przez samospalenie przed Salą Kongresową Pałacu Kultury na znak protestu przeciw przyłączeniu Polski do Związku Radzieckiego. Etapy tej wędrówki kojarzyć się mogą z podróżą bohatera (też przecież poety) Boskiej Komedii Dantego Alighieri po za­światach, a szczególnie po Piekle. Może być to również ukazana metaforycznie droga krzyżowa. Rzeczywistość, która otacza mającego umrzeć bohatera, jest rzeczywistością groteskową i pogrążoną w absurdzie, chaosie, zdegradowaną mo­ralnie i materialnie.

Komentatorzy wskazują na bardzo szeroką problematykę powieści:

a) polityczną - pisarz ukazuje przeciwstawienie się komunistycznej władzy. Urzę­dowi Bezpieczeństwa i milicji; stosunki polsko-radzieckie; mechanizm działania reżimu totalitarnego; stosunek rządzących do społeczeństwa i jednostki;

b) społeczną - Konwicki kreśli realistyczny obraz życia narodu, zwłaszcza inte­ligencji; stosunek społeczeństwa do systemu, do partii, jego zniewolenie totalitary­zmem komunistycznym;

c) moralną - pisarz podkreśla odpowiedzialność jednostki, społeczeństwa za istniejącą rzeczywistość; opozycję polityczną obarcza winą za panujący w kraju chaos, za kryzys wszelkich wartości;

d) egzystencjalną - odnosi się do poszukiwania prawdy i sensu egzystencji ludzkiej przez bohatera.

S. MROŻEK- "TANGO"

Jeden z najwybitniejszych polskich prozaików i dramatopisarzy współczesnych. Sławomir Mrozek, urodził się w 1930 r. w Borzęcinie (Krakowskie). W swoim dorob­ku autorskim posiada liczne opowiadania, powieści, dramaty oraz... rysunki, cykli­cznie drukowane w „Gazecie Wyborczej". Do najbardziej znanych jego dramatów należą: Policjo (1958). Tango (1964) i Emigranci (1974). Tango powstało w latach 60., drukiem ukazało się w 1964 r. (pierwodruk w „Dialogu"). Tytuł utworu jest nawiązaniem do nazwy tańca towarzyskiego wywodzącego się z Południowej Ame­ryki. Tango tańczy się w tempie umiarkowanie powolnym, jest to bowiem taniec o charakterze sentymentalnym i nastrojowym. W sztuce Sławomira Mrożka, pod koniec III aktu, tango La Cumparsita tańczy Wuj z Edkiem. Ta scena wykazuje pokrewieństwo do zakończenia Wesela S. Wyspiańskiego.

W dramacie Mrożka występuje m.in. tak charakterystyczna dla tego twórcy para bohaterów - inteligent (Artur) i cham (Edek), Autor przeciwstawia tym samym człowiekowi wrażliwemu bezwzględnego prostaka, człowiekowi słabemu - tępego osiłka. Oprócz nich w sztuce pojawiają się stereotypowe postaci: wuj Eugeniusz -bezwolna marionetka, Stomil - awangardowy artysta bezustannie i bezskutecznie eksperymentujący, oraz jego „wyzwolona" żona. Świat zostaje ukazany w sposób groteskowy, przewrócony „do góry nogami". Porządek usiłuje zaprowadzić Artur -syn Stomila, który wypowiada wojnę chamstwu Edka, swobodzie obyczajowej matki i bezmyślności babki. Próbuje więc zmusić ojca do zadbania o swój wygląd, babcię odciągnąć od kart, Edka odsunąć od życia rodzinnego. Jednak szybko ponosi klęskę. Jako pierwszy buntuje się tępy, lecz silny Edek, który zabija Artura. Powraca wszechwładny chaos etyczny i moralny, mający w zamyśle autora stanowić ostrzeżenie przed groźbą zniszczenia wybitnej jednostki przez brutalna, totalitarna siłę. Widać to szczególnie wyraźnie w scenie, gdy Edek po zabiciu Artura przejmuje władzę w domu. Zostaje teraz nowym panem, o wiele prymitywniejszym od swego poprzed­nika. Jego mowa do poddanych jest krótka i pozbawia słuchających wszelkich złu­dzeń: „Nie bójcie się, byle cicho siedzieć, nie podskakiwać, uważać co mowie (...). Ja jestem swój chłop, l pożartować mogę, i zabawić się lubię. Tylko posłuch musi być". Potem zmusza Wuja do odtańczenia z nim tanga.

Mrozek przestrzega w Tangu przed lekceważeniem konformizmu, nihilizmu i anarchii. Jeśli bowiem dla chamskiej siły tępego Edka nie ma żadnej alternatywy, to Tango jawi się niejako parodia dramatu rodzinnego, lecz katastroficzna wizja społeczeństwa zniewolonego, pozbawionego własnej tożsamości i jakiegokolwiek wpływu na otaczający świat.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
przemiany, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - drugi semestr, Przemiany wsp
Pokolenia współczesności, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy seme
od epistoły do smsa, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - drugi semestr, Prz
list motywacyjny2, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - drugi semestr, Przem
List żaka do panny, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy semestr
DEKORACJA SŁOWNA, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, DRUGI ROK
realizm Nad Niemnem, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA
WSPOŁCZESNY POLSKI FILM DOKUMENTALNY, Filologia polska, polonistyka, rok III, specjalizacja filmozna
EPISTOLOGRAFIA EPOKI ROMANTYZMU, filologia polska, Romantyzm
Plakat, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA
brodziński, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, DRUGI ROK
List motywacyjny, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - drugi semestr
Walka romantyków z klasykami (opracowanie), Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, DRUGI ROK
Gaude mater polonia, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy semestr
Rozmowa miastrza polikarpa ze śmiercią, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK -
różne, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy semestr, WOK
Kategorie słowotwórcze rzeczownika, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - dru
Kazania Świętokrzyskie, Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, PIERWSZY ROK - pierwszy semest

więcej podobnych podstron