MILOSC TRAGICZN2, Nauka, polski


MIŁOŚĆ TRAGICZNA


Miłość tragiczna stanowi jeden z bardziej popularnych wątków literackich. Uczucie to jest skomplikowane, często nieodwzajemnione, pełne uwarunkowań zewnętrznych i wewnętrznych. Pojawia się w życiu bohatera literackiego bez względu na okoliczności, czas, miejsce, a przyczynami trudności uczuciowych mogą być bariery moralne lub społeczne, różnice charakterów, wydarzenia historyczne.
Miłość tragiczna jest długotrwała, zawsze wiąże się z cierpieniem, pojawia się w dziełach literatury wysokiej - u Homera, Szekspira, czy Mickiewicza oraz w sentymentalnych sielankach Karpińskiego "Do Justyny. Tęskność na wiosnę" lub tworach kultury masowej- romanse Daniele Steele.
Właściwie trudno byłoby znaleźć utwór bez wątku miłosnego, gdyż uczucie to
nie tylko charakteryzuje relację kobieta-mężczyzna, ale również opisuje emocje związane z umiłowaniem ojczyzny (taka trudna miłość została opisana w powieści historycznej "Pan Wołodyjowski", czy średniowiecznej "Pieśni o Rolandzie", "Konrad Wallenrod", również ginie za ojczyznę). Tragiczna miłość ojca do córki stała się inspiracją do napisania cyklu "Trenów" przez Jana Kochanowskiego lub w późniejszym czasie Władysława
Broniewskiego. Miłośc matki - Maryi do umierającego syna Jezusa ukazuje Biblia. Miłość siostrzana Antygony przyniosła jej śmierć, co opisał Sofokles w swoim dramacie. Hiob czy Abraham nie wyrzekają się miłości do Boga, pomimo ze zostają wystawieni na bardzo ciężką próbę. Miłość tragiczna pojawia się we wszystkich epokach literackich, epice, liryce i dramacie. Złożoność miłości, jej bogactwo emocjonalne i
psychologiczne spowodowało, że twórcy tak chętnie eksploatują ten wątek-nie tylko literaci, ale i malarze, rzeźbiarze i muzycy. Oto kilka wybranych przeze mnie przykładów, które ukazują tragiczną miłość kobiety i mężczyzny. Epokę starożytną prezentuje mit o Orfeuszu i e, romantyzm niemiecki Cierpienia młodego Wertera, miłość tragiczną opisuje Mickiewicz w |Panu Tadeuszu , Bolesław Prus w Lalce oraz Stefan Zeromski w Przedwiosniu.

Mit o Orfeuszu i Eurydyce.

Mit o Orfeuszu i Eurydyce mówi o głębokiej, silniejszej niż śmierć, miłości małżeńskiej. Orfeusz, król Tracji, jest śpiewakiem i pięknie gra na lirze. Grą i śpiewem oczarowuje ludzi i naturę. Pewnego dnia umiera jego żona, Eurydyka, ukąszona przez wodnego węża. Orfeusz wpada w rozpacz. Nie może pogodzić się z faktem, ze jego żona jest teraz w Hadesie. Dniem i nocą pociesza się grając na lirze. W końcu zrozpaczony postanawia wejść w głęboko leżące bramy Hadesu, świata zmarłych. Tam, w obliczu przerażającego króla Hadesa, o sercu nieczułym na ludzkie prośby, Orfeusz gra na swej lirze. Na dźwięk muzyki zbiegają się wszystkie dusze zmarłych. Nawet okrutne boginie zemsty o wężowych włosach i pies o trzech głowach, zasłuchani są w pieśń Orfeusza. Władca Hadesu również jest oczarowany talentem młodzieńca. Zgadza się, więc na powrót Eurydyki na ziemię. Lecz stawia jeden warunek - aż do momentu wyjścia z krainy umarłych Orfeusz nie może obejrzeć się za siebie. Młodzieniec idzie, więc prosto, nie oglądając się. Tuż za nim idzie Eurydyka. Nagle jednak Orfeusza ogarnia szaleństwo nie do wybaczenia. Stęskniony widoku żony, zatrzymuje się i już na progu świata żywych ogląda się, aby spojrzeć na Eurydykę. W ten sposób łamie zakaz. Cały jego trud idzie na marne...Eurydyka zostaje porwana w głąb Hadesu. Znika, rozwiewa się jak dym sprzed oczu Orfeusza. Niestety, po raz drugi odzyskać się jej już nie da. Musi pozostać w krainie zmarłych.

Orfeusz i Eurydyka są symbolem miłości aż po grób. Nawet po śmierci, kochankowie nie zapominają o sobie. Zupełnie inaczej miłość tragiczna przedstawiana jest przez Goethego.

Cierpienia młodego Wertera - Werter

Losy i światopogląd głównego bohatera powieści Goethego ukształtowały nową postawę - postawę werteryczną - werteryzm, a także nowy typ bohatera - bohatera werterycznego. Bohater werteryczny zazwyczaj jest człowiekiem samotnym i niezrozumianym przez otoczenie. To odosobnienie wiąże się z jego charakterem i postawą życiową. Zajęty wyłącznie sobą, zwrócony do wewnątrz, odwraca się od drugiego człowieka. Dlatego między innymi nie rozumie i nie docenia tego, co dla innych jest sensem życia: praktycznego działania, użyteczności społecznej. Bohater werteryczny popada w stany depresyjne. Konflikt ze światem i ze sobą samym najczęściej doprowadza go do samobójstwa. Werteryzm jest to ból duszy, ból istnienia, wywołany nadwrażliwością i niemożliwością spełnienia się pragnień, zaspokojenia oczekiwań. Zranione uczucia i urażona duma wprowadzają umysł w stan zamętu, skłócony ze światem bohater pogrąża się w rezygnacji. Samobójstwo jawi mu się jako jedyne wyjście z dręczącej sytuacji.

Wątki miłosne:

  1. Wątek Werter - Lotta.

CZESC PIERWSZA

W Wahlheim poznaje Charlottę S., nazywaną później Lottą, córkę komisarza. Zauroczony wdziękami kobiety dotrzymuje jej towarzystwa przez cały wieczór. Od początku ma świadomość, że jest ona zaręczona z innym mężczyzną, Albertem, który wyjechał na pewien czas, by po śmierci ojca doprowadzić swoje sprawy do ładu i zdobyć przyzwoite stanowisko.

Od momentu poznania Lotty Wahlheim, ulubione miejsce Wertera, nabiera dla niego jeszcze większego znaczenia, bowiem leży ono zaledwie pół godziny od domu Lotty i staje się teraz głównym celem jego przechadzek.
Werter często zaczyna bywać w domu jej ojca, komisarza książęcego, zaskarbia sobie sympatię jego i jego licznych dzieci, którymi młoda kobieta musiała się zająć po śmierci matki. Znajduje też wiele zainteresowania i życzliwości ze strony Lotty. Listy pisane od chwili, kiedy poznał ukochaną Lottę, przesiąknięte są opisem jego uczuć, zachwytem nad urokami drogiej mu kobiety i relacją z wspólnie spędzonych chwil. Każdy dzień jest dla niego szczęśliwym, bowiem po przebudzeniu sama myśl, że zobaczy Lottę wprowadza go w radosny nastrój.

Jest szczęśliwy, odkrywa w niej bowiem człowieka, który go rozumie.
Werter kocha Lottę i jest przekonany, że ona odwzajemnia jego uczucie. Spokój i szczęście, jakie znajduje w pobliżu Lotty, znika, kiedy powraca narzeczony Lotty - Albert.

Po tygodniach rozterki, sprzecznych uczuć, wzrastającego napięcia wewnętrznego, decyduje się Werter na odejście. Wieczór spędza w towarzystwie Lotty i Alberta, nic im jednak nie mówi o swoim zamiarze. Wyjeżdża bez pożegnania.

DRUGA CZESC

Werter rozpoczyna pracę w poselstwie, jednakże nie potrafi dojść do porozumienia z człowiekiem, u którego pracuje. Poseł jest bardzo drobiazgowy, rygorystyczny, powolny i nudny, chce by wszystko było napisane według ustalonych przez niego reguł, co jest sprzeczne z artystyczną duszą Wertera. Pisze również o swojej tęsknocie i poczuciu rezygnacji. Wysyła list do Alberta, który jest odpowiedzią na wieści, jakie doszły do Wertera o ślubie Lotty z Albertem - nie znał bowiem terminu ich ślubu. Sposób, w jaki Werter przyjmuje tę wiadomość, świadczy o tym, że jego uczucie nie wygasło, a cierpienie się wzmogło. Życzy młodej parze szczęścia, wierzy jednak, że w sercu Lotty jest również miejsce dla niego.

Po kilku miesiącach ulegając przemożnej sile uczucia udaje się do miejscowości, gdzie mieszkają Lotta i Albert. Werter chciałby odnaleźć szczęście z poprzedniego lata, ale to jest niemożliwe. Wszystko w jego oczach wygląda w Wahlheim inaczej niż przed rokiem. Lotta nie mieszka już u ojca, ma swój dom, który jest domem Alberta. Całe ich życie układa się teraz zupełnie inaczej. Werter nie może się pogodzić z tą zmianą i nie potrafi też opanować swojego uczucia do Lotty. Pewnego dnia idzie

do domu Lotty, ona gra na fortepianie różne melodie, w tym jego ulubioną, która wywołuje szereg wspomnień z przeszłości, wspomnień chwil szczęśliwych, kiedy to Lotta wygrywała tę melodię, ale też wspomnień okresu zmartwień i zawiedzionych nadziei. Muzyka ta doprowadza go do wybuchu.

Spotkania z Lottą przynoszą tylko ból. Werter daje jej do zrozumienia, że nie żywi do niej tylko uczucia przyjaźni. Lotta stara się bagatelizować takie momenty.

WYDAWCA DO CZYTELNIKA

Pisze to fikcyjny wydawca, porządkując listy po Werterze. Oto przebieg wydarzeń. Między trójką przyjaciół wytworzyła się bardzo trudna atmosfera. Albert często wychodzi z pokoju podczas wizyt Wertera, czuje bowiem, że jego obecność przygnębia gościa. Samego Wertera sytuacja ta rujnuje psychicznie. Żyje w ciągłej niezgodzie z sobą, uważa bowiem, że zmącił spokój związku swoich przyjaciół, robi sobie wyrzuty, w które miesza się jednak skryta niechęć do małżonka.

Listy opisujące stany duszy Wertera, przerywające narracyjny tok opowieści „wydawcy”.
Werter czuje, że jest bliski obłędu, stwierdza, że z trudem zachowuje na zewnątrz pozory normalnego życia i postanawia umrzeć. Stopniowo utwierdza się w tym postanowieniu. Chce jednak, by czyn ten był rozważny, nie spieszy się, chce odejść z tego świata z pełnym przekonaniem i spokojną stanowczością

20 grudnia Werter pisze list pożegnalny do Wilhelma. Werter dziękuje za przyjaźń, prosi też o przekazanie matce, żeby mu przebaczyła i aby się za niego modliła. Nie pisze jednak o swoim zamiarze samobójczym.
Tego samego dnia, w którym Werter napisał list pożegnalny do przyjaciela, Lotta poprosiła, żeby nie przychodził do niej przed Wigilią. Lotta czyni mu wyrzuty, ze nie może jej zostawić w spokoju, mówi, iż nic innego zrobić nie może, tylko boleć nad jego losem. A przecież on ma wiedzę, talent, które wiele mu jeszcze mogą przynieść radości. Radzi mu wyjechać i poszukać godnego przedmiotu dla jego miłości. Rozmowę te przerywa wejście Alberta, który chłodno wita się z Werterem. Werter wychodzi wzburzony.

Następnego dnia pisze list do Lotty. Jest to list pożegnalny, w którym wyjaśnia, że jedno z ich trojga musi umrzeć i zdecydował, że to on się poświeci. Prosi tylko o to, by go pamiętała i czasami wspominała po jego śmierci.

W tym czasie Lotta myśli o Werterze i zdaje sobie sprawę z uczuć, jakie żywi do przyjaciela. Jest to jedyny człowiek, który rozumie jej myśli i najchętniej zatrzymałaby go dla siebie, chociaż wie, że zrobić tego nie może. Żal jej rozłąki z Werterem, bo czuje, że po tym rozstaniu zostanie w jej duszy próżnia, której nic nie jest w stanie zapełnić.
Niespodziewanie przychodzi Werter. Lotta, będąc sama w domu czuje wielkie zdenerwowanie spowodowane jego obecnością. Prosi go, aby przeczytał „Pieśni Osjana”, które sam przetłumaczył. Zaczyna je czytać ze łzami w oczach. Obydwojgu udziela się wzruszenie wywołane przez smutny nastrój tej poezji, gdzie dominuje poczucie bezsilności wobec losu, rozpacz i przeczucie śmierci. Przestają nad sobą panować, Werter przytula Lottę do siebie, pokrywa jej usta pocałunkami. Ona, walcząc z namiętnością, odpycha go i ucieka do sąsiedniego pokoju.
Werter wraca wzburzony do domu. Następnego dnia rano pisze ostatnie słowa do ukochanej. Pewien jest jej uczuć, tego, że Lotta go kocha i tym samym wierzy, że chociaż na tym świecie nie było im dane być razem, to po śmierci będą już ze sobą na wieki.
Wysyła również służącego z prośbą do Alberta, by ten pożyczył mu pistoletów. Lotta ma złe przeczucie podając służącemu broń, nie potrafi jednak wyznać małżonkowi swych obaw, ani powiedzieć mu o tym, co zaszło.

Werter uporządkowuje swoje papiery, pisze jeszcze ostatnie słowa do Lotty i o dwunastej w nocy, ubrany w niebieski frak i żółtą kamizelkę - strój, w jakim poznał Lottę - strzela do siebie.
Rano, gdy znajduje go służący, Werter jeszcze żyje. Zawiadomieni zostają Lotta, Albert i komisarz. Wszyscy są wstrząśnięci. Chowają go koło jedenastej w nocy, bez udziału duchownego, w miejscu, które sam sobie wybrał. Albert i Lotta nie mają siły, by wziąć udział w pogrzebie.

  1. Wątek miłości parobka i jego pani- wdowy.

Pewnego dnia Werter spotyka młodego parobka zakochanego w pięknej, choć starszej od niego wdowie, u której służy. Historie tych ludzi będą dokończone w drugiej części utworu, a losy niektórych będą paralelne do losów Wertera.

Po pewnym czasie bohater dowiaduje się, że parobek zakochany we wdowie, u której służył, w porywie namiętności „próbował wziąć ją siłą”, za co został wydalony ze służby przez brata swojej pani.

Później dochodzą go słuchy o nieszczęściu, jakie wydarzyło się w Wahlheim. Znajomy Werterowi parobek zamordował swojego następcę na służbie u wdowy, który miał ją poślubić.

Werter pragnie ocalić nieszczęśnika, interweniuje u komisarza i próbuje usprawiedliwić zbrodnię nieszczęśliwą miłością, jednak ten go nie słucha. Również Albert staje po stronie prawa i przepisów.

  1. Wątek miłości pracownika (pisarza) Lotty do niej.

Podczas spaceru Werter spotyka Henryka, chorego umysłowo człowieka, który postradał zmysły z miłości do ukochanej kobiety i szuka dla niej kwiatów, mimo iż jest zima.

Okazuje się, że Henryk był pisarzem u ojca Lotty i kiedy wyznał uczucia, jakie do niej żywił, został wydalony ze służby i to uczyniło go szaleńcem. Historia obłąkanego bardzo przejęła Wertera, widzi w niej podobieństwo do swoich losów.

  1. Wątek miłości Wertera i Panny von B.

Po wyjeździe pocieszeniem dla Wertera staje się przyjaźń z hrabią C. i znajomość z panną von B., która bardzo przypomina mu Lottę.

Podczas wizyty u hrabiego von C. towarzystwo, które się tam zebrało, daje Werterowi do zrozumienia, że jest osobą niemile widzianą ze względu na niższy status społeczny - jego mieszczańskie pochodzenie. Bardzo silnie przeżywa to wyproszenie z arystokratycznego domu, czuje się zdradzony, upokorzony i oszukany - również przez hrabiego von C. i pannę von B.

Epistolarna forma powieści

Listy zabarwione są silnie uczuciowo, bohater zwierza się w nich swojemu przyjacielowi z najtajniejszych odczuć i myśli. Różnią się one bardzo od wzorca epistolografii Oświecenia. Nie mają tradycyjnego początku ani zakończenia, niejednokrotnie zaczynają się od okrzyku lub głębokiej refleksji nad życiem człowieka. Mimo że są to listy bardzo subiektywne, dają one pełen obraz dziejów bohatera, plastyczny zarys pierwszo- i drugoplanowych postaci, wyraziste tło wydarzeń i koloryt epoki, czyli wszystko, czego oczekuje się od tradycyjnej powieści.
"Cierpienia młodego Wertera" opisują tragiczna miłość bohatera, który z
powodu z barier moralnych nie maże połączyć się z ukochaną.

Podobną postać wykreował A. Mickiewicz. Jacek Soplica także z przyczyn moralnych nie może się związać z swoją ukochaną.

Pan Tadeusz - Jacek Soplica

Od typowej biografii romantycznej odbiega pierwszy okres życia Soplicy - jego młodość. Nie jest - tak jak na przykład Werter - młodzieńcem uduchowionym i wrażliwym. Wręcz przeciwnie, chętnie bierze udział w zabawach, hulankach, sejmikach. Jego miłość jednak jest tak samo nieszczęśliwa i tragiczna jak każde romantyczne uczucie. Ślub z ukochaną Ewą Horeszkówną nie był możliwy, więc życie Soplicy się zmieniło.

Jacek Soplica był biednym litewskim szlachcicem, lecz nadzwyczaj przystojnym. Będąc typowym zawadiaką, kłótnikiem, cechował się również dumą i pychą, a także otwartością, szczerością i odwagą. Dzięki swojemu poparciu wśród szlachty często był zapraszany na zamek Stolnika Horeszki. Stolnik Horeszko był magnatem i mieszkał na zamku w Horeszkowie nieopodal Soplicowa. Miał także piękną córkę Ewę. Jacek Soplica zakochał się w niej z wzajemnością. Stolnik dalej zapraszał Jacka na zamek, nazywał go nawet swoim przyjacielem, lecz nie miał zamiaru pozwolić na ślub Ewy z nim. Soplica denerwował się tym, chciał nawet poprosić Stolnika o rękę Ewy, lecz Stolnik się nie zgodził. Doszło wtedy do zaręczyn Ewy z bogatszym szlachcicem. “Powiadano, że Ewa, gdy brała obrączkę; z rąk Wojewody, mdlała, że wpadła w gorączkę,; Że ma początki suchot, że ustawicznie szlocha; Zgadywano, że kogoś potajemnie kocha”. Po tych zaręczynach Jacek Soplica często jeździł pod zamek, w którym codziennie trwały zabawy. Jacek kochał Ewę, był przyjmowany przez Stolnika, który zorientował się w zamiarach młodzieńca. Podaje mu czarną polewkę na znak odmowy ręki córki. Jacek wiedziony odruchem zemsty i rozpaczy strzelił do magnata w tej samej chwili, gdy ten broni się przed Moskalami. Jacek zaczyna pić by zapomnieć o ukochanej, żeni się z niekochaną dziewczyną, rodzi się syn. Oskarżony o zdradę ucieka. “W końcu już nie wiedząc, jak sobie poradzić,; umyśliłem ze szlachty mały pułk zgromadzić; I opuścić na zawsze powiat i Ojczyznę, wynieść się gdzie na Moskwę lub na Tatarszczyznę” - wspominał Jacek.

Jacek Soplica w oczach Klucznika jest nieprzyjacielem rodziny, tym, który zabił Stolnika Wcześniej Gerwazemu Jacek także się nie podobał jako ten, który śmiał się zalecać do Stolnikówny. Uważał to za przejaw dumy i braku taktu. Przyznaje, że Jacek wiele znaczył wśród szlachty dzięki swojemu wpływowi na jej poglądy, ale był biedny, nie był wielkim panem takim, żeby mógł wejść do rodziny Stolnika. Podkreśla ubóstwo Jacka, kłótliwość, łatwe sięganie do szabli, zarozumialstwo pozwalające mniemać, iż poślubi Horeszkównę. Najpoważniejsze oskarżenie jednak brzmi: zabójca, a raczej skrytobójca, który strzela do Polaka napadniętego przez moskiewskie wojska. Zatem zdrajca i tchórz.

Jacek Soplica jest bohaterem romantycznym, który musi odkupić swoje winy jako anonimowy ksiądz Robak.

Bardzo istotną postacią następnej epoki jest S. Wokulski. On także z przyczyn moralnych nie może się związać z dziewczyną, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia.

Lalka - Stanisław Wokulski

"Lalka" B. Prusa ukazuje miłość galanteryjnego kupca w świecie, w którym
wszystko ma swoją cenę. Stanisław Wokulski to czterdziestopięcioletni mężczyzna, dla którego najważniejsza jest miłość. Od chwili, gdy zobaczył Izabelę Łęcką, którą poznaje przypadkowo w teatrze, jego życie diametralnie się zmienia. Można powiedzieć, że miłość to cud, łaska, gdyby nie ujrzał Izabeli Łęckiej, wiódłby nudne życie kupca, gromadziłby ruble, życie upływałoby mu jałowo. Stanisław od chwili ujrzenia Izabeli Łęckiej stara się zrobić wszystko, by Izabela zakochała się w nim. Gdyby nie ta miłość, to życie jego byłoby smutne i dramatyczne. Miłość dla Stanisława jest motywem budującym, zdobywa on majątek, fortunę, wstępuje w grono arystokracji, zdobywa przychylność Tomasz Łęckiego, stara się otoczyć opieką rodzinę Łęckich, kupuje kamienicę, weksle. Zdobywa przychylność prezesowej Zasławskiej. Kupuje sobie powóz, cylinder oraz frak. Uczy się języka angielskiego, by zdobyć przychylność Izabeli. Próbuje zdobyć sobie łaskawość arystokracji. Można powiedzieć, że Stanisław Wokulski od chwili poznania Izabeli traci własną tożsamość, traci ideały, którym był wierny. Miłość przysłania mu oczy, krzyżuje mu plany. Miłość ta jest traktowana jako siła niszcząca.
Miłość jest dziwnym zjawiskiem - przeobraża ludzi tak, że czynią oni rzeczy dawniej dla nich niewyobrażalne, osiągają nieosiągalne dotychczas cele, a wszystko w imię wszechwładnej miłości. Tylko czy zawsze warto poświęcać się całą duszą pogonią za kapryśnym szczęściem uosobionym w jeszcze bardziej abstrakcyjnej miłości? Nikt tego nie wie - ryzyko niepowodzenia jest ogromne, ale kusi nadzieja zdobycia niedostępnego ideału. Ideałem dla Wokulskiego, bohatera powieści Bolesława Prusa "Lalka", ową słodką pokusą, była dumna panna Izabela. Zubożała arystokratka zachowała jednak maniery przynależne swemu stanowi i nie było dla niej możliwe do pojęcia, aby się w jakikolwiek sposób mogła związać z kimś, z niższej sfery. Wokulski za wszelką cenę usiłował jej zaimponować. Niczym innym, prócz bogactwa i pozycji społecznej nie mógł zdobyć jej zainteresowania. Wierzył, że skoro tylko Izabela pozna go bliżej, pokocha go i będą razem szczęśliwi. Stanisław
Wokulski był człowiekiem, który dzięki swemu uczuciu do Izabeli Łęckiej zdobył ogromny majątek (w czasie wojny rosyjsko - tureckiej), całe życie musiał walczyć, wszystko to, co posiadał, okupił wysiłkiem i ciężką pracą. Próbował współdziałać z arystokracją, popierał inicjatywę, był zainteresowany postępem naukowym i technicznym, potrafił współczuć i pomagać potrzebującym, przedsiębiorczy; człowiek jednej wielkiej namiętności, która
spowodowała jego cierpienie i rozpacz, jego dramatem życiowym było to, że kochał bez wzajemności -Izabela zwodziła go - ona żyła tylko w swoim wyimaginowanym świecie od balu do balu, w którym ludzie istnieją tylko po to, aby uprzyjemniać jej życie - nie była zdolna do miłości prawdziwej i szczerej, za co jednak nie można jej winić a środowisko i obyczaje, wśród których wyrastała - Wokulski mógł być dla niej powiernikiem, przyjacielem,
ale tylko, dlatego że miał pieniądze -jeżeli małżeństwo z Nim - to tylko z rozsądku, w ramach dobrego, opłacalnego interesu.
Odrzucony, opuszczony i odizolowany ucieka do Paryża. Tutaj stara się ocenić bez zbędnych emocji ostatnie miesiące oraz spojrzeć z dystansu na siebie, Izabelę i w ogóle ludzi.
Był zdecydowany poświęcić się nauce zgodnie z wszechobecnym w Paryżu pozytywistycznym duchem czasu, poświęcić swój czas, pieniądze doświadczeniom i odkryciom. Chciał zdusić w sobie wszystkie romantyczne odruchy i stać się człowiekiem, w którego życiu liczy się rozum i racjonalne podejście do świata. Otrzymał jednak zaproszenie od prezesowej Zasławskiej, w którym wspominała o Izabeli - niewiele myśląc błyskawicznie powrócił do Polski. Odżyły nadzieje, odzyskał radość i zapał. Przez jakiś czas wydawało mu się, że szczęście jego będzie już wiecznie trwać, jednak los okrutnie z niego
zakpił - załamany i nieszczęśliwy próbował popełnić samobójstwo, następnie wycofał się z życia towarzyskiego i działalności handlowej, sprzedał sklep i zniknął. W jakiś czas później pojawiły się pogłoski, że zginął przywalony Zasławskimi ruinami, które sam wysadził. Czy była to prawda? Nie wiadomo. Dzieje Wokulskiego to tragedia człowieka, który porzuciwszy ideały młodości nie znalazł nic, czym by mógł je zastąpić, człowieka, który spragniony szczęścia - ogląda ruinę swoich marzeń. W życiu kierował się rozsądkiem i pokonywał wiele przeszkód, aby przetrwać i dotrzeć do wyśnionego celu.
Dzięki tym cechom mógłby osiągnąć wiele na polu nauki, nie miał już odwagi marzyć i ustalać sobie celów. Dopóki nie zaczął kochać, jego życie było bezbarwne i nijakie - miłość "obudziła" go do życia i skłoniła do działania, do upartej walki o własne szczęście. To uczucie, które później sprowadziło na niego cierpienia, spowodowało, że ponownie stał się pragmatykiem (m.in. w interesach), a jego sukcesy zwiększały jego wiarę w siebie. Obudzenie ze złudzeń spowodowało, że znowu zainteresował się techniką i odkryciami,
przypomniał sobie swoją pełną ideałów i zapału młodość, swoje wielkie plany i marzenia zmiany świata na lepsze dzięki nauce - odżyła w nim uśpiona dusza szukającego prawdy pozytywisty, ale nawet w pracowni Geista gdzieś w głębi duszy nadal wierzył. Gdy wreszcie uświadomił sobie, że żył złudzeniami, przestało mu zależeć na czymkolwiek, stracił zainteresowanie kobietami, nauką i zgorzkniały wyjechał. Powrócił, aby zniszczyć miejsce, które przypominało mu jego złudną szczęśliwość." Tacy ludzie jak on albo wszystko naginają do siebie, albo trafiwszy na wielką przeszkodę rozbijają sobie łeb o nią." (Słowa doktora Szumana) Dla Wokulskiego tą przeszkodą była nieodpowiednia kobieta.
Wokulski był człowiekiem, w którym żyły dwie osobowości: romantyka i
pozytywisty. Następną postacią wartą uwagi jest Cezary Baryka. Postać ta ma romans z Laurą Kościeniecką. W odróżnieniu od poprzednich bohaterów Cezary nie może związać się z Laurą z powodu różnic charakteru.

Przedwiośnie - Cezary Baryka

Przedwiośnie - proces dojrzewania ideowego i emocjonalnego Cezarego Baryki

(Nawłoć). Cezary Baryka po wojnie polsko- radzieckiej udaje się do majątku swego przyjaciela, Hipolita Wielosławskiego.

Podczas pierwszego spotkania przy wspólnym stole uderzyło go rodzinne ciepło panujące w tym domu. Niezwykle przyjemnie upływały kolejne dni wypełnione przejażdżkami konnymi po urokliwej okolicy, obfitymi posiłkami, muzykowaniem, przyjacielskimi konwersacjami, a również i flirtem. Nie brak było także rozrywek i sytuacji wzbudzających wesołość i pogodny nastrój. Już następnego dnia Cezary był świadkiem zabawnej napaści perliczki na wystraszoną miejską pensjonarkę. Później nieoczekiwanie był obserwatorem tanecznych pląsów Karoliny w porannym stroju. Następnie w stajni z Hipolitem oglądał okazałe wierzchowce. Skorzystał z propozycji przyjaciela, by udać się na przejażdżkę tzw. linijką. Podczas dość gwałtownej jazdy na tym wózku spotkali dosiadającą wierzchowca młodą wdowę, Laurę Kościeniecką, przebywającą w towarzystwie narzeczonego, Władysława Barwickiego. Hipolit i Cezary zostali zaproszeni przez ową właścicielkę dóbr w Leńcu na śniadanie. Piękna kobieta wywarła ogromne wrażenie na Baryce. Po powrocie do Nawłoci poznał również młodą pensjonarkę ściganą rano przez perliczkę, krewną radcy Turzyckiego. Była to Wanda Okszyńska, która na jakiś czas musiała zejść z oczu ojca mieszkającego w Częstochowie, ponieważ nie zdała do następnej klasy. Narrator poinformował, że była osobą nieposiadającą do nauki żadnych uzdolnień. Miała jednak wybitny talent muzyczny. Na wsi pozwalano jej czasami grywać na pałacowym fortepianie. Właśnie - gdy Cezary z Hipolitem powracali z Leńca - Wanda wygrywała jakieś melodie. Cezary zaproponował grę na cztery ręce: dziewczyna wyraziła zgodę. Następnie przystąpiono do wspólnego obiadu. Po tej uczcie Cezary, Karolina i ksiądz Nastek wybrali się bryczką na przejażdżkę. Towarzyszył im na swoim ulubionym koniu, Urysiu, Hipolit. Okolica była niezwykle piękna. Ale w tym uroczym pejzażu Cezary zaobserwował również coś, co wzbudziło jego niepokój: niezwykle obszarpanego Żyda i biednych chłopów. Celem wycieczki okazał się mały folwark zwany Chłodkiem. Ksiądz i Hipolit udali się do dworku, zaś Cezary z Karoliną - nad piękny staw. Tu doszło do zwierzeń młodych. Cezary dowiedział się, że dziewczyna podczas wojny i rewolucji utraciła swoje dobra na Ukrainie. Przyczyną śmierci jej rodziców byli bolszewicy. Narrator następnie zauważył, że młodzieniec pod wpływem niespodziewanego impulsu szczerości opowiedział Karusi swoje dzieje. Między młodymi zrodziły się więzy szczególnej sympatii.
W pewnym momencie uwagę wszystkich skupił pomysł zorganizowania przez Laurę Kościeniecką dobroczynnego balu na rzecz ofiar wojny. Jego miejscem miał być okazały dwór pana Storzana w Odolanach. Na bal poproszony został również Cezary. Największym kłopotem był brak odpowiedniego na taką uroczystość stroju. I tu Hipolit pospieszył mu z pomocą: zamówił na swój koszt frak u krawca w Częstochowie. Wkrótce Cezary przymierzał go w towarzystwie Karoliny Szarłatowiczówny. Podczas tej czynności nie zabrakło namiętnych pocałunków. Podejrzała to Wanda Okszyńska. Okazało się, że ta młoda panna zapałała namiętną miłością do Cezarego

W czasie przygotowywania balu pani Laura chętnie korzystała z pomocy Cezarego i Hipolita. Pewnego razu okoliczności zmusiły Barykę do dłuższego zatrzymania się w lenieckim dworze. Laura postanowiła odwieźć młodzieńca do Nawłoci. W karecie młodzi porwani miłosnym szałem przeżyli chwile zmysłowej rozkoszy. Na kilkanaście dni przed balem doszło do kolejnego intymnego kontaktu Laury i Cezarego. Na sygnał Laury, która wpadła do Nawłoci dla załatwienia pewnej bardzo naglącej sprawy, Cezary nocą udał się do Leńca. Tu musiał czekać, aż mieszkanie opuści jej narzeczony, Barwicki. Dalszy ciąg wydarzeń opatrzony został komentarzem mówiącym o tym, że autor nie chciał dokładnie opisywać, co było dalej, by nie narazić się różnym gustom czytelniczym

Bal był rzeczywiście okazały. Cezary przeżywał uniesienia miłosne, Ciągle szukał wzrokiem Laury. W pewnym momencie kochankowie, korzystając z chwilowej nieuwagi, wyszli do parku. Bystrym obserwatorem ich schadzki była Karolina. Mocno cierpiała z tego powodu. Jednocześnie Wanda podejrzewała, że to Karolina była obiektem uczuć Cezarego. Duże poruszenie uczestników balu wywołał brawurowo wykonany kozak przez Cezarego i Karolinę. Bal zakończył się alkoholowym zamroczeniem Cezarego, Hipolita i księdza Anastazego. Rano wszyscy powrócili do Nawłoci

Po balu rozpoczął się okres szalonej miłości Cezarego i Laury. Nikt z otoczenia, oprócz Karoliny, nie wiedział o ich związku i tajemniczych spotkaniach. Z kolei w tym samym czasie Wanda przeżywała katusze zazdrości.
Wkrótce mieszkańcami Nawłoci wstrząsnęła nieoczekiwana śmierć Karoliny. Z orzeczenia lekarskiego wynikało, że zażyła truciznę. Ksiądz Anastazy, spowiednik zmarłej, wykluczał samobójstwo. Domowe śledztwo wskazywało, że sprawczynią musiała być Wanda Okszyńska. Jednak urzędowe dochodzenie nie dostarczyło dostatecznych dowodów potwierdzających to przypuszczenie. Cezary, niezwiązany uczuciowo głębiej z Karoliną, opętany miłością do Laury przeszedł obok jej śmierci obojętnie. Powody takiej reakcji narrator upatrywał we wpływie bakińskich przeżyć bohatera, gdzie przez długi okres przebywał wśród trupów i miał czas oswoić się z widokiem śmierci

Kolejne tygodnie upływały Baryce na tajemnych schadzkach z ukochaną. Ciągle udawało mu się tuszować ten romans. Jednak przed Bożym Narodzeniem doszło do skandalu. Na przybywającego nocą do domu Laury Cezarego czatował jej narzeczony, Barwicki. Doszło do awantury. Najpierw szpicrutą został uderzony niefortunny kochanek, jednak wyrwał ją i nie został dłużny Barwickiemu. Wówczas doszło do szamotaniny, w bibliotece pojawiła się Laura, usiłowała osłonić narzeczonego przed kolejnymi razami, wściekły Cezary jej wymierzył cios szpicrutą. W chwilę potem został przez Laurę wyrzucony z domu.
Przytłoczony ogromem przeżyć długo nie miał odwagi i chęci powracać do dworu. Włóczył się po zimowych polach, poczuł się znów niezwykle samotny. W tym nastroju trafił na cmentarz, gdzie pochowano Karolinę. Przy jej grobie zastał księdza Anastazego. Od niego dowiedział się prawdy o wielkiej miłości dziewczyny. Jednocześnie usłyszał oskarżenie obwiniające go o śmierć tragicznie zmarłej. Oskarżenie to Cezary odrzucił, jednak pewien niepokój moralny pozostał

Długo odsypiał przeżycia tej nocy. Po przebudzeniu go Hipolit próżno usiłował czegokolwiek się dowiedzieć. Po śmierci Karoliny widać już nieco ciążył w Nawłoci, gdyż tym razem spełniono jego prośbę o pracę w Chłodku. Zamieszkał w modrzewiowym dworku zajmowanym przez ekonoma Gruboszewskiego. Ten potraktował go jako konkurenta do posady, mimo to jawnie bał się okazywać niechęć przyjacielowi dziedzica. Tu, w Chłodku, Cezary bliżej poznał warunki życia chłopów, ten drugi biegun systemów urządzenia żywota ludzkiego w świecie. Dziwiło go, że ci biedni chłopi i komornicy zepchnięci na dno ludzkiego upodlenia wiodą swój nędzny żywot bez cienia buntu.
Po dwutygodniowym pobycie w Chłodku, dowiedział się (od przybyłego z zaproszeniem na wigilię Bożego Narodzenia Hipolita), że Laura wyszła za mąż za Barwickiego. Po ostatecznej utracie nadziei na powrót ukochanej postanowił wyjechać. W Nawłoci żegnano go serdecznie, ale czuł, że jego odjazd przyjęto z ulgą.

Cezary Baryka okazał się nieczułym, egoista, zniszczył miłość Karoliny, Wanda zabiła swą rywalkę z powodu tego uczucia, Laura wykorzystała Barykę i porzuciła go, upokarzając.

ZAKOŃCZENIE

Spośród wybranych przeze mnie przykładów wynika, że miłość niespełniona może mieć różne oblicza-w zależności od intensyfikacji uczucia kończy się samobójstwem, morderstwem rywala lub rywalki, nierzadko depresją. Bywa jednak i tak, że obiekt emocji nie wie o uczuciu, nieświadomie je odrzuca lub go nie dostrzega.

Orfeusz ukochał swoją żonę-Eurydykę tak mocno, że poszedł za nią do Hadesu, by ją odzyskać. To miłość silniejsza od śmierci kieruje jego kroki do krainy niedostępnej dla żywych. Niestety, ludzka ciekawość zniszczyła możliwość odzyskania ukochanej - Orfeusz obejrzał się i Eurydyka wróciła do Hadesu.

Miłość destrukcyjną przedstawia Goethe w swym utworze „Cierpienia młodego Wertera”. Na przekór konwenansom, rozumowi, Werter darzy Lottę uczuciem niespełnionym, tragicznym. Nie mogąc się z tym pogodzić, Werter wybiera śmierć, która ucina życie pełne bólu i męki. Inną drogę wybrał parobek z tejże powieści - zabił swego rywala, ale i on resztę życia spędzi w więzieniu, a nie z ukochana osobą.

Jacek Soplica nie mógł być ze swą wybranką z powodu barier społecznych i finansowych. Mści się na ojcu ukochanej w porywie nienawiści. Zabija go. Jednak do końca swego życia stara się odkupić swą winę pracą dla ojczyzny. Tragiczna miłość powoduje, że Jacek Soplica kieruje swą uwagę na innych, żyje ze świadomością błędu, ale nie niszczy swojego życia (jak to uczynił Werter).

Stanisław Wokulski również uległ niszczącej sile miłości. Choć początkowo to uczucie dodawało mu skrzydeł, mobilizowało do pracy i nauki, do bycia lepszym człowiekiem, to w efekcie porzucił swoje życie, być może miłość doprowadziła go do próby samobójczej?

Cezary Baryka był młodym, niedojrzałym emocjonalnie mężczyzną, stojącym na początku dorosłego życia. Rozkochał w sobie Karolinę, którą otruła rywalka - Wanda. On zaś czas spędzał w towarzystwie pani Laury. Nie był szczęśliwy, na przeszkodzie stały różnice majątkowe i charakter Laury, która z premedytacją wybrała bogatego Barwickiego.

Tych parę przykładów obrazuje moc miłości - niszczącą, destrukcyjną, egoistyczną. Ale bez niej życie bohaterów byłoby mdłe, bezbarwne i pozbawione sensu. Nic zatem dziwnego, że watek tragicznej miłości jest popularny, czytelnicy bowiem sympatyzują z nieszczęśliwymi bohaterami, niejednokrotnie się na nich wzorując.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MILOSC TRAGICZN3, Nauka, polski
MILOSC TRAGICZN1, Nauka, polski
jeden kazdy zaden cwiczenia, Nauka polskiego FOR FOREIGNERS
Istota miłości romantycznej, język polski
Barok, NAUKA, polski, Polski od średniowiecza do współczesności
bóg, cielesność i miłość, koncepcja ciała w polskim personalizmie katolickim, „BÓG, CIELESNOŚĆ
mloda polska, nauka, Polski
Średniowiecze, NAUKA, polski, Polski od średniowiecza do współczesności
CZĘŚCI MOWY, Nauka, Polski
CZY MIŁOŚĆ ROMEA I JULII JEST MIŁOŚCIĄ TRAGICZNĄ
Accusative, Nauka polskiego FOR FOREIGNERS
liczba mnoga, Nauka polskiego FOR FOREIGNERS
krasicki, nauka, Polski
Bohaterowie tragiczni w literaturze Polskiej i Współczesnej
Żak(1), nauka, J. polski, Dyktanda
motyw miłości w mitologii i biblii, polski epoki
Renesans, NAUKA, polski, Polski od średniowiecza do współczesności
20 - lecie wojenne, NAUKA, polski, Polski od średniowiecza do współczesności
vocab Nauka - polski, batuta

więcej podobnych podstron