3574


Bohaterka utworu „Lilie” Adama Mickiewicza nie dochowała wierności mężowi, który udał się na wojenną wyprawę. Bojąc się konsekwencji swojego czynu zabija męża, grzebie w lesie, a na jego grobie zasiewa lilie. Tymczasem z wojny powracają bracia nieżyjącego i nie wiedząc nic o zbrodni, postanawiają oczekiwać powrotu brata. Pani jest przerażona, biegnie więc po radę do pustelnika i fałszywie odgadując jego wypowiedzi uspokojona wraca do domu. Oczekiwanie przedłuża się, aż wreszcie bracia postanawiają walczyć o rękę Pani. Kobieta, za radą pustelnika ogłasza, że że zostanie żoną tego, którego kwiatowy wieniec wybierze. Bracia zbierają lilie z grobu męża i plotą wieńce. Wszyscy zbierają sie w końcu w kościele, a gdy Pani dokonuje wyboru pojawia się duch zamordowanego męża. Przychodzi on, aby wymierzyć sprawiedliwość żonie. Kara spotyka nie tylko ją, ale także wszystkich obecnych w cerkwi, bowiem kaplica zapada się, pochłaniając zebranych. Czy możemy uznać to za sprawiedliwe? Mężobójczyni zapłaciła za swoją winę, ale za co zostali ukarani zebrani w cerkwi? Przecież nie mieli nic wspólnego z zabójstwem, może nawet o nim nie wiedzieli... Zbrodniarka dopuściła się niejako dwóch win: pierwszą było morderstwo, a drugą zignorowanie praw natury poprzez zasadzenie na grobie lilii, które to są symbolem czystości i niewinności. W tym wypadku kwiaty te miały zatuszować zbrodnię i ukryć prawdę. Wdowa, udając się do pustelnika, kierowała się strachem przed wieczną karą. Pragnęła również, aby dręczące ją widmo jej zmarłego męża przestało ją nawiedzać. Zatem nie skrucha za grzechy, lecz obawa o własny los były czynnikami sprawczymi jej postępowania. Właśnie dlatego dręczące ją poczucie winy nie mogło ustąpić miejsca odpuszczeniu win. Do tego bowiem niezbędna jest prawdziwa skrucha i żal za popełnione grzechy.

Żona jest w tym utworze przykładem niewierności małżeńskiej, jest niebezpieczna i bezwzględna. Nie kocha męża, a kiedy staje się on dla niej przeszkodą, bez wahania dopuszcza się najstraszliwszego z możliwych czynów - zabicia męża. Jest więc też wyzbyta jakichkolwiek wartości moralnych.

W utworze tym wyraźnie obserwujemy problem winy i kary, tak jak w Makbecie Szekspira. Tam również jeden zły uczynek był zarazem zaczątkiem kolejnego. Wynika z tego, iż nie ma zbrodni doskonałej, takiej, która nigdy nie wyszłaby na światło dzienne i za którą udałoby się uniknąć odpowiedzialności. Historia przedstawiona przez autora pokazuje, iż istnieją surowe zasady moralne, za przekroczenie których grozi surowa kara „Nie masz zbrodni bez kary”.

Lady Makbet jest jedną z najbardziej znanych i intrygujących postaci stworzonych przez Williama Szekspira. Złożoność i głębia jej psychiki sprawiają, że nie można ocenić jej w sposób jednoznaczny.
Lady była żoną Makbeta, wodza wojsk szkockich. Byli małżeństwem bezdzietnym - ich jedyny syn zmarł prawdopodobnie we wczesnym dzieciństwie. Lady Makbet nigdy nie zapomniała o tej tragedii - słowa wypowiedziane przez nią w rozmowie z mężem ("...wiem, jak to słodko kochać dziecię, które się karmi") świadczą o tym, że odczuwała ogromny ból, którego przyczyną było niespełnienie się w macierzyństwie.
Gdy Lady Makbet dowiedziała się o przepowiedniach dotyczących przyszłości męża i o częściowym ich ziszczeniu, postanowiła pomóc losowi, a więc uczynić Makbeta królem Szkocji, a siebie - królową.
Była ona okrutna i uparcie dążyła do celu - wyznawała zasadę, że cel uświęca środki. Wykorzystując swoją przebiegłość i podsycając żądzę władzy męża, namówiła go do zamordowania króla Dunkana. Zbrodnia ta uczyniła z Lady Makbet współodpowiedzialną za inne okrucieństwa Makbeta, które były wynikiem pierwszego morderstwa.

Chociaż Lady Makbet nakręca spiralę zbrodni, sama bezpośrednio w niej nie uczestniczy. Przez cały czas jednak czuwa nad biegiem spraw - wychodzi nocą na dziedziniec, by dopilnować wszystkich szczegółów związanych z zabójstwem Dunkana, tłumaczy biesiadnikom dziwne zachowanie męża, dba, by nie wzbudzić podejrzeń.
Lady Makbet istotnie wykazuje wielką sprawność w knuciu zbrodniczej intrygi. Działa w sposób przemyślany, stara się wykluczyć wszelkie ryzyko ujawnienia sprawcy zbrodni (usypia pokojowców czuwających pod drzwiami króla, pilnuje Makbeta, by w szoku nie zdradził się przed gośćmi).
Kiedy okazuje się, że Makbet rozsmakował się w sprawowaniu władzy i sam stara się ją zachować popełniając kolejne zbrodnie, Lady Makbet traci zimną krew. Odrzucenie przez męża jest równoznaczne z odsunięciem od rządzenia. Tego spokojna i wyrachowana Lady nie umie zaakceptować. Zbrodnia i wspólna tajemnica, wbrew założeniom inicjatorki, nie stała się elementem jednoczącym małżonków. Makbet poświęcił swoje myśli wyłącznie jednej namiętności, szybko zapomniał, że żonie w dużym stopniu zawdzięcza swoja pozycję. Oddalił się od niej do tego stopnia, że wiadomość o jej śmierci skomentował słowami, że dawno powinna odebrać sobie życie. Być może traktował ją także jako zagrożenie - wpadła w obłęd, przestała kontrolować swoje postępowanie, a przecież wiedziała o nim najwięcej.

Lady Makbet, jak widzimy, także ulega przemianie. Jej wizerunek jest jednak odwrotny niż w przypadku Makbeta. Z opanowanej, silnej, zdecydowanej na wszystko, złej kobiety pozostaje wrak ludzki: chora psychicznie, zagubiona, odtrącona i nieszczęśliwa żona bezwzględnego tyrana i despoty. Nagromadzenie zła przerosło możliwości jego udźwignięcia. Jedynym wyjściem, jakie teraz widzi przed sobą Lady Makbet, jest samobójstwo.

Małżonkowie Makbet kierują sie jednym celem, oboje podlegają przemianie i kończą życie tragicznie nie zaspokoiwszy swojej żądzy tak, jak tego oczekiwali. Utożsamiali władzę ze szczęściem, potęgą a tymczasem przyniosła im ona klęskę pod każdym względem.

Głównym motorem postępowania Lady Makbet jest żądza władzy. Z jej powodu bohaterka tragedii nie jest ani trochę „prawdziwą kobietą”. Nie ulega emocjom, nie wdaje się w drobiazgowe rozważanie sytuacji, w jej duszy nie ma miejsca na strach. Działa szybko i zgodnie z planem. Szekspir pozbawił ją kobiecej wrażliwości, płochliwości, delikatności. Lady Makbet nie ma w sobie nic z subtelnej, skłonnej do miłosiernych, wielkodusznych gestów Lady Groush - historycznej żony króla Makbeta. Nie ulega grozie opowieści Makbeta o duchu Banka, jej wyrachowanie i uczuciowa oziębłość nie dopuszczają takich dziwactw jak zjawy - wyrzuty sumienia.

Szekspir stworzył wyraziste, choć skomplikowane wewnętrznie postaci. Ukazał ich sposób myślenia, motywację czynów, stan emocji. Pierwszoplanowi bohaterowie Makbeta są osobami nietuzinkowymi, o skomplikowanej psychice. Ponoszą karę za swoje postępowanie w myśl zasady, że sprawiedliwości musi stać się zadość. Nie można bowiem bezkarnie zabijać, nie można naruszać ustalonego ładu moralnego i sprzeciwiać się prawu naturalnemu.

Charakterystyka głównych bohaterów i ujawnienie motywów ich działania prowadzi do konkluzji, że zło zawsze będzie ukarane, zaś dobro i sprawiedliwość ostatecznie zwyciężą.







Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4567 3574 ZarzadzenieNrR 34 2015
200405 3574
3574
3574
pierwiastki sladowe cz2 id 3574 Nieznany
3574
3574
3574

więcej podobnych podstron