Działalność edukacyjna osrodka historia wychowania, Działalność edukacyjno-wychowawcza Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego sióstr Służebniczek w Gnieźnie od powstania do zmiany ustroju w 1989 roku


Rys historyczny działalności edukacyjno-wychowawczej Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego sióstr Służebniczek w Gnieźnie od drugiej połowy XIX w. do roku 1912.

Uwarunkowania ekonomiczne odegrały bardzo ważną rolę w przemianach strukturalnych Gniezna. Zatrudnienie, warunki materialne, zmiany pracy i strukturze gospodarczej oraz sytuacja polityczna wpływały na kształtowanie się poziomu życia rodziny.

Gniezno w drugiej połowie XIX wieku leżało na terenie zaboru pruskiego. W tym okresie nastąpiła emigracja, która spowodowała znaczny ubytek rzemieślników i kupców. Pojawiły się wówczas większe przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników najemnych stały się one zapowiedzią zmian w przemyśle. Wtedy rozwinął się kapitalizm w miastach, a na wsi rozwarstwienie społeczeństwa po uwłaszczeniu chłopów.

W Gnieźnie odbywały się targi o charakterze handlowym, ale i kulturalnym. Największe znaczenie i popularność zdobył jarmark św. Wojciecha połączony z wielkim odpustem trwającym 8 dni. Innym, były targi końskie odbywające się 4 razy w roku. Ogólnie w mieście panowała bieda. Pojawiła się nowa klasa: robotnicy, byli to często chłopi nie objęci uwłaszczeniem, bez wykształcenia, szukający pracy. Część z nich nie mogąc znaleźć zatrudnienia, lub pracując za niskie wynagrodzenia zasilała biedotę miejską. Rodziny robotnicze żyły w przeludnionych mieszkaniach, ciasnych i na dodatek wilgotnych pokojach. W wyniku tego dookoła szerzyło się żebractwo i włóczęgostwo. Bieda, bezrobocie, ciężkie warunki mieszkaniowe miały duży wpływ na wyżywienie, które zwykle było jednostajne i proste. Trudna sytuacja bytowa zmuszała niejednokrotnie do podejmowania pracy przez kobiety, w wyniku, czego dzieci pozostawały często same bez opieki. Zdarzało się, że i one same także pracowały zarobkowo. Na skutek rozwoju takich zdarzeń zaczynały powstawać pierwsze ochronki, które początkowo zakładane były w miastach i dużych ośrodkach przemysłowych.

W Wielkim Księstwie Poznańskim powstało wiele ochronek wiejskich. Na przestrzeni lat 1831-1866 wybuchła czteroletnia epidemia cholery. Groźnym okazał się też tyfus głodowy szerzący się w południowej części Księstwa(1853-1855). Zło epidemii spotęgowały klęski żywiołowe, powodzie, grady, pożary, które niszczyły egzystencje chłopa polskiego, skutki katastrofy były oczywiste, a najbardziej nimi dotknięci zostali ludzie biedni. Pojawiły się masy sierot, starców i chorych, dla niektórych nie było zorganizowanej opieki. Ulica stała się matka i wychowawczynią wielu sierot, dzieci, których rodzice byli zmuszeni szukać środków na utrzymanie. Przeprowadzone częściowo uwłaszczenie chłopów doprowadziło do rozwarstwienia wsi na: czeladź dworską, komorników małorolnych i bezrolnych, najemników dniówkowych. Określona grupa społeczna stanowiła o sytuacji materialnej rodziny chłopskiej.

Na właściwą opiekę i wychowanie nie pozwalały prymitywne warunki mieszkaniowe, o których pisał August Cieszkowski: „ktokolwiek wszedł, kiedy do wiejskiej naszej chaty, kto wie, jaki tam zaduch, dym, ciemnica, wilgoć i nieczystość zwykle panuje, ten chyba zrozumie, że zajęcie się dziećmi wiejskimi jest jedną z gwałtownych wprost konieczności”.August Cieszkowski był działaczem społeczno-politycznym, który w swojej rozprawie „O ochronkach wiejskich” omówił organizację ochronek oraz metody wychowawcze. Jego założenia w dużej mierze przejął i zastosował w zakładanych przez siebie ochronkach Edmund Bojanowski. Pierwsza z nich zorganizował on wspólnie z Ludwikiem Gąsiorowskim w Poznaniu na Śródce w 1844 roku i w tym samym roku doprowadził do otwarcia ochronki w Gostyniu. 3 maja 1850 w Porzeczu rozpoczęła działalność pierwsza ochronka oparta na założeniach Bojanowskiego. W tym samym czasie powstało i rozwijało się Zgromadzenie Sióstr Służebniczek

W drugiej połowie XIX wieku na teren archidiecezji zaczęły napływać nowe zakony i zgromadzenia. W Gnieźnie w 1855 roku rozpoczęły swoją działalność Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Od początku swej obecności zajęły się ubogimi, prowadząc Katolicki Dom Sierot i Ochronkę św. Wojciecha. „była to fundacja zespołowa, w którą wkład swój włożyli ks. Maciej Doroszewski, ks. Ksawery Duliński oraz hrabia Franciszek Żółtowski, hrabina Aniela Koszutska”. W rok później, tj. w 1856 roku za sprawą ks. Feliksa Kozłowskiego, sieroty znalazły schronienie w „małym, drewniano-ceglanym domku przy ul. Św. Wojciecha”.

Feliks Kozłowski urodził się w 1803 roku w Lechlinie. Studiował na uniwersytetach w Warszawie, Heideburgu, i Fryburgu, a od 1844 roku pracował w tamtejszej bibliotece. W 1848 roku ożenił się, lecz cztery lata później zmarła mu żona w czasie porodu razem z dzieckiem. Wkrótce potem przyjechał on do Księstwa Poznańskiego, wstąpił do seminarium duchownego. Ksiądz głęboko troszczył się o los sierot i dzieci ubogich wyrobników, które niejednokrotnie głodne błąkały się po ulicach. Dla nich to, poświęcał wiele czasu i pracy. 0. Już w 1853 roku organizował on materialną pomoc dla bezdomnych dzieci.

Wcześniej wspomniany domek, w którym Feliks Kozłowski umieścił sieroty nosił nazwę „starej ochrony”. Ów dom ofiarowany został przez księdza Kazimierza Doroszewskiego, którego starania o dobre funkcjonowanie domu wpłynęły na wychowanie i opiekę nad najmłodszymi mieszkańcami miasta. W tym czasie normalnym widokiem były żebrzące dzieci, na co wskazuje w sprawozdaniu do arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego Dozór Ochronki św. Wojciecha, uzasadniając potrzebę istnienia placówki: „ Mimo ogólnego niedostatku i biedy jako w ostatnich szczególnie latach z niedościgłych wyroków Opatrzności Boskiej i nasze nawiedziły Księstwo, dzieło naszej Ochronki Gnieźnieńskiej dalej swoim postępuje biegiem. Chociaż częstokroć z wielką bardzo trudnością udało się przecież tyle zebrać i wyżebrać, ażeby przynajmniej konieczne pokryć potrzeby naszej dziatwy”.

Niebawem okazało się, że pomieszczenia domu przy ul. Św. Wojciecha są za ciasne wobec stale powiększającej się liczby sierot. W tej sytuacji ks.. Kozłowski apelował do ofiarności społeczeństwa, gdyż zamierzał wybudować nowy większy dom mogący pomieścić znacznie więcej dzieci i młodzieży. Dlatego za pośrednictwem prasy, zebrań towarzyskich i religijnych, ambony, imprez artystycznych starał się on gromadzić niezbędne środki finansowe na rozpoczęcie budowy. Wkrótce 3 sierpnia 1869 roku przedstawił abp Ledóchowskiemu kosztorys nowego domu i sumę zebranych pieniędzy. W tym samym roku 22 października z zgodą arcybiskupa kupiono od Kapituły Katedralnej ogród przy ul. Św. Wojciecha, gdzie miała w przyszłości stanąć nowa ochronka z zastrzeżeniem jej własności każdorazowo dla arcybiskupa gnieźnieńsko-poznańskiego. Wiosną, a dokładnie w kwietniu następnego roku rozpoczęła się budowa, w której wyznaczono ks. Doroszewskiego do położenia kamienia węgielnego. Wzniesieniem dwukondygnacyjnego gmachu zajął się Feliks Kozłowski, który kierował listy do arcybiskupa Ledóchowskiego informując go o postępie prac budowlanych. Ks. prof. Feliks Kozłowski sprowadził do Gniezna siostry Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo, które prowadziły ochronkę. Jego inicjały wraz z data >1884< znajdują się na metalowej furtce ogrodzenia przed głównym wejściem do budynku. Nowa ochronka stojąca obok „starej ochrony” mogła pomieścić liczniejszą grupę sierot od 80 do 100 dzieci.

„Dzieło to zawdzięcza swój początek ks. prof. dr Feliksowi Kozłowskiemu, któremu patroni umieścili w katedrze gnieźnieńskiej w kaplicy św. Walentego płytę spichrzową z napisem:

Feliks Kozłowski

Kapłan

Módlcie się za niego,

Zacny czytelniku wiedz, że pokorny

Ur.1803 zm. 14 listop. 1872

Był szczęśliwym

Prawdziwie szczęśliwym, który był

ojcem dla sierot

Ten kruchy kamień położył sobie,

A im gmach wspaniały

Trwalszy niż spiż.

Opiekunowie Sierocińca św. Wojciecha

r.P. 1879”

Do roku 1879 Zakład rozwijał się pomyślnie, pewną trudnością były nieuregulowane formalności prawne. Zostały one rozwiązane 11 lutego tego samego roku podpisaniem przez naczelnego prezesa prowincji poznańskiej Wilhelma von Guntera ustawy dla Katolickiego Domu Sierot i Ochronki św. Wojciecha w Gnieźnie. Ustawa zakładała, że

na zewnątrz Dom reprezentowany był przez tzw. Dozór w skład, którego wchodziło siedem osób, między innymi: prezes- dziedzic z Niechanowa- hr. Franciszek Żółtowski, ks. Doroszewski, sekretarz Kapituły Metropolitalnej ks. Antoni Diament, ks. Franciszek Ksawery Duliński, prokurator seminarium Duchownego w Gnieźnie, ks. Romuald Ziółkowski, hr. Aniela Koszutska.

Początkowo zakład nosił nazwę „ Katolicki Dom Sierot i Ochronka św. Wojciecha w Gnieźnie” i był przeznaczony głownie dla dzieci katolickich, ale Dozór miał prawo przyjmowania także dzieci z innych wyznań. Celem zakładu było: „dzieciom z miasta Gniezna i okolicy, pozbawionym obojga rodziców lub jednego z nich albo takim, których rodzice wychowania zaniedbują, dać wspólny przytułek i takowe do skończonego czternastego roku życia w Zakładzie utrzymywać, przyodziewać i wychowywać; dzieciom wyrobników miasta Gniezna ofiarować bezpieczne schronienie i dozór w czasie, kiedy ich rodzice od domu są oddaleni, albo inna pracą zajęci. Zarówno do Domu Sierot, jak i do Ochronki przyjmowano dzieci bezpłatnie, jeżeli osoby zobowiązane do ich utrzymania nie miały materialnych środków na pokrycie kosztów. W przeciwnym razie miały moralny obowiązek zwracać Zakładowi mierne wynagrodzenie.

W czerwcu 1879 roku z nakazu rządu pruskiego usunięto Siostry Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo pracujące, jako wychowawczynie i opiekunki w Katolickim Domu Sierot. Stało się tak w wyniku wystąpienia Magistratu Miasta Gniezna z rozporządzeniem Regencji Królewskiej, z którego wynikało, że osoby zakonne mają odstąpić od pracy wychowawczej. Dozór złożył wniosek o przedłużenie pobytu siostry kierowniczki, jednak został on odrzucony.

Rozpoczął się okres tzw. „kulturkampfu”, który oznaczał walkę z katolicyzmem i Polakami. Już wcześniej, bo w 1871 roku w epoce Otto von Bismarcka, tzw. prawa majowe wprowadziły między innymi nauczanie religii w języku niemieckim. Z tego powodu ks. Ledóchowski został aresztowany, gdyż sprzeciwiał się takim postanowieniom. W cały zaborze pruskim rozpoczęła się germanizacja, której celem było ograniczenie wpływu Kościoła Katolickiego będącego jednym z głównych czynników kształtowania się tożsamości narodowej Polaków. Polityka antypolska spowodowała wzrost świadomości wśród polskiej ludności i chęć uwolnienia się spod zaboru.

Po opuszczeniu Zakładu przez siostry, Dozór powierzył kierownictwo osobie świeckiej - pani Eleonorze Tomińskiej. Według wszelkich danych, pracę tam podjęły również trzy Siostry Służebniczki Maryi ze zgromadzenia założonego przez Edmunda Bojanowskiego. Nie mogły Noe i nie posiadały żadnych zewnętrznych oznak zakonnych, stąd uchodziły one wobec władz rządowych i mieszkańców Gniezna jako osoby świeckie.

W sprawozdaniu z 28 maja 1880 roku pojawiły się nazwiska tych sióstr: Anna Bohn- wychowawczyni chłopców, Karolina Annuth- wychowawczyni dziewczynek, Józefa Masłek - wychowawczyni dzieci przedszkolnych.

Po roku pani Tomińska zrezygnowała z pracy w Zakładzie. W związku z tym Dozór zwrócił się do matki Generalnej, Przełożonej Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanego Poczęcia - Matki Elżbiety Szkudłapskiej w Jaszkowe o wyznaczenie siostry, która obejmie kierownictwo Domu w Gnieźnie. Skierowała ona do Gniezna siostrę Konstancję Chudą, która kierowała już podobnym Zakładem w Pleszewie.

Z końcem roku, tj. 30 grudnia 1880 przejęła ona urzędowanie nad Ochronką. „Dzień ten uważa się jako datę erygowania placówki Zgromadzenia Sióstr Służebniczek N.M.P. Niepokalanego Poczęcia.” Charyzmatem tego zgromadzenia było wychowanie oraz nauczanie młodzieży i dzieci, katechizacja, a także akcje charytatywne wśród chorych i ubogich. W 1880roku pod opieką znajdowało się 64 chłopców i 30 dziewcząt w wieku od 2 do 14 lat,a w skład Dozoru wchodzili: ks. Golczyk, hr. Żółtowski, ks. Andrzejewicz, ks. Wieczorek, ks. Łukowski, ks. Ziółkowski.

W 1882 roku utworzona została Straż św. Wojciecha, która ściśle powiązana była z funkcjonowaniem Domu Sierot. Powołana została ona do wydawania pobożnych książek, a inicjatorem jej był ks. dr Jan Łukowski. Wydał on „Czytanie i modlitwy jubileuszowe na Rok Pański 1881”. Dochód ze sprzedaży przeznaczono na działalność Straży. Rok później nakładem straży św. Wojciecha wydane zostały ksiązki: Marcina z Kochem „Wykład z ofiary Mszy św.” , Marcina Hańczy „ Zabawa z Jezusem przez Mszę świętą”, itp.

Po opuszczeniu Gniezna przez ks. Jana Łukowskiego, nadzór nad wydawnictwem przejął po nim ks. dr Antoni Kantecki. Wkrótce Straż św. Wojciecha przeszła na własność Katolickiego Domu Sierot i ochronki św. Wojciecha. Dochody z wydawania publikacji przeznaczono na utrzymanie domu.

Niebawem na prośbę Dyrekcji ubogich Prowincji Poznańskich Dozór uchwalił, że przysyłane dzieci pozostaną w Zakładzie do 16 roku życia włącznie. „ Gdy dzieci weszły w lata obowiązku szkolnego, nakłaniane były do regularnego uczęszczania do szkoły i brania udziału nauce religii odpowiedniej ich wyznaniu.” Służebniczki z dużym zaangażowaniem spełniały swoją misję. Same prowadził cały zakład, jego sprawy finansowe, organizacyjne, jak i różnego rodzaju dokształcanie dzieci starszych, np. w pracach ręcznych. Siostry samodzielnie szyły garderobę dla dzieci, włączając w tę pracę starsze wychowanki, zajmowały się także praniem bielizny i paramentów kościelnych. W domu znajdował a się kaplica, której odprawiano codziennie mszę św.

Jednak mimo ofiarnej pracy sióstr, trudności w Zakładzie rosły już od wielu lat. „Kulturkampf” nie oszczędzał nikogo i systematycznie podejmował walkę z polskością. Niedługo potem Ochronka znalazła się pod nadzorem specjalnej komisji państwowej. W związku z tym narzucono jej nowe wymagania odnośnie ochronek, ich kwalifikacji zawodowych, a ciągłe wizytacje wnikały szczegółowo w pracę kierownictwa.· Wkrótce usiłowano zastąpić siostrę przełożoną małżeństwem wybranym przez władze pruskie. Żona miała być przełożoną dziewczynek, a mąż chłopców. Dozór bronił się przed taką ingerencją państwa, lecz wskutek nalegań władz, zatrudniono w Ochronce ks. Dulińskiego, jako opiekuna chłopców.

W wyniku politycznych powikłań, abp Ledóchowski zrzekł się arcybiskupstwa gnieźnieńsko-poznańskiego, jego miejsce zajął ks. Florian Stablewski. Podczas jednej z wizyt, polecił on sistrom, aby mimo świeckiego ubioru nosiły zakonne krzyżyki jako symbol czynionego przez nie miłosierdzia.

W 1901 roku zarząd Zakładu w odezwie do ludności, przedstawił trudną sytuację niemowląt, niejednokrotnie narażonych na śmierć. Zarząd zabiegał o środki finansowe na utworzenie żłobka dla dzieci w Gnieźnie, gdyż zauważył brak opieki nad najmłodszymi mieszkańcami miasta. Wkrótce siostry otworzyły żłobek, który mieścił się początkowo w murach sierocińca i ochronki, a następnie przeniesiono go do nowego domu na ulicy Łącznica 7. Siostrom Służebniczkom w opiece nad niemowlętami pomagały panie ze Stowarzyszenia Wincentego a Paulo, które niebawem całkowicie przejęły opiekę. Siostry podjęły, także pracę wśród chorych i ubogich. Dwie z nich chodziły po domach prywatnych, bądź udzielały pomocy na miejscu. Władze pruskie utrudniały działalność pielęgniarską i charytatywną sióstr, które ustawiczne i nieugięcie trwały w swoim miłosiernym posłannictwie.

Dopiero śmierć Bismarcka doprowadziła do poprawy stosunków między władzami, a społeczeństwem polskim i Kościołem. W Wielkim Księstwie Poznańskim siostry przyjęły ubiór zakonny. W listopadowy wieczór 1902 roku miału miejsce, tzw. „powtórne obłóczyny”. Służebniczki zebrane w refektarzu wspólnie z księdzem odmówiły „ Veni Creator” , a następnie po wygłoszeniu krótkiej egzorty udały się do swoich pokoi, by założyć habity.

W okresie nasilenia epidemii chorób zakaźnych, dostrzeżono „ możliwość przenoszenia z zewnątrz czynników chorobotwórczych na młode organizmy dziecięce” . W trosce o zdrowie dzieci w 1908 zarząd zgromadzenia zakupił przy ul. Św. Wojciecha 1, mały domek i umieścił w nim cztery siostry opiekujące się biednymi chorymi mieście. Po latach sprzedano ten dom i kupiono większy przy ulicy Chociszewskiego 9 w Gnieźnie.

W marcu 1912roku zmarła siostra Konstancja Chuda, która przeszło 31 lat kierowała Katolickim Domem sierot i Ochronką Św. Wojciecha. Siostra ta zastępowala dzieciom troskliwą i dobrą matkę. Zwano ją „Matką sierot” i taki napis widnieje na nagrobku, który ufundował jej jeden z byłych wychowanków.

L. Trzcianecki, G. Wróblewska, J. Pic, schyłek feudalizmu i kształtowania się kapitalizmu 1815-1870,[w}: Dzieje Gniezna, red. J. Topolski, Warszawa 1956,s.490

S.Karwowski, Historia Wielkiego Księstwa Poznańskiego, Poznań 1918,t.I,s.132

S. Truchim, Historia szkolnictwa i oświaty polskiej w Wielkim Księstwie Poznańskim, t. I, s.288.

A.T. Szafrańscy, Edmund Bojanowski Dziennik 1853-1871, Warszawa 1999,s.15-16.

B. Łoziński, Leksykon zakonów w Polsce, Warszawa 1999,s.320

Biuletyn Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Nasze życie dla Niepokalanej. Luboń Nr1,1991.

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Tamże

Biuletyn Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Nasze życie dla Niepokalanej. Luboń Nr1,1991.

Składnica Akt Kurii Metropolitalnej, Akta Konsystorza Generalnego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego tyczące się Ochronki św. Wojciecha w Gnieźnie. Generalia (1859) 1879-1935, sprawozdanie z 28 VI 1860 roku.

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Tamże

Tamże

Biuletyn Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Nasze życie dla Niepokalanej. Luboń Nr1,1991.

Cz. Pest, Święty Wojciech- patron inicjatyw narodowo-społecznych XIX i XXw.,[w:] red. J. Strzelczyk, Kanonizacja Św. Wojciecha i dziedzictwo jego kultury, Lublin 2001,s.162.

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Cz. Pest, Święty Wojciech- patron inicjatyw narodowo-społecznych XIX i XXw.,[w:] red. J. Strzelczyk, Kanonizacja Św. Wojciecha i dziedzictwo jego kultury, Lublin 2001,s.162

Tamże

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Tamże

S. Możdżeń, Zarys historii wychowania, Kielce 1993. cz. II, s. 180.

Cz. Pest, Święty Wojciech- patron inicjatyw narodowo-społecznych XIX i XX w .[w:] red. J. Strzelczyk , Kanonizacja Świętego Wojciecha i dziedzictwo jego kultury, Lublin 2001, s. 163

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

B Łoziński, Leksykon zakonów w Polsce, Warszawa 1990, s. 320.

Złota Księga- Kronika Specjalnego Ośrodka Opiekuńczo- Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P.(1962-1976)

Cz. Pest, Święty Wojciech- patron inicjatyw narodowo-społecznych XIX i XX w .[w:] red. J. Strzelczyk , Kanonizacja Świętego Wojciecha i dziedzictwo jego kultury, Lublin 2001, s. 162

Biuletyn Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Nasze życie dla Niepokalanej. Luboń Nr1,1991

Tamże

Tamże

Tamże

Tamże

Tamże

Tamże

10



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wychowanie i kształtowanie dzieci i młodzieży od starożytności do nowożytności
Działalność edukacyjna osrodka historia wychowania(2)
Historia wychowania, Grecka mysl edukacyjna, Sofiści
historia wychowania Wielka Rewolucja Francuska i jej wpływ na model edukacji wychowania
Ściąga z historii wychowania- E. MAłolepszy-AJD
Zajecia 11 - okupacja, pedagogika specjalna, skróty ćwiczeń z historii wychowania
Litak Historia Wychowania
Historia wychowania w rodzinie 8 11 2012
Historia wychowania (2)
Zajecia 4 - oswiecenie, pedagogika specjalna, skróty ćwiczeń z historii wychowania
Historia wychowania na egzamin
zarys historii wychowania
HISTORIA WYCHOWANIA
Historia wychowania średniowiecze, Historia wychowania - wykłady (średniowieczne wychowanie, uniwers
historia wychowania 73-79, 71
Historia wychowania, Hist sciaga, Archaiczna rodzina rzymska była nie tyle instytucją społeczną, co
Historioa wychowania rzym2, Historioa wychowania - Rzym

więcej podobnych podstron