MATERIA I FORMA MAŁŻEŃSTWA ORAZ SZAFARZ, JAKO ELEMENT KONSTYTUUJĄCY SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA
Sobór we Florencji (1439) w Dekrecie dla Ormian stwierdza, że wszelki sakrament winien być konstytuowany przez trzy elementy: „pewne rzeczy jako materię, słowa jako formę i osobę szafarza (...)" (DS 1312). Jednakże ani w tym dokumencie, ani w żadnym innym Magisterium Kościoła nie wypowiedziało się jasno o tym, jaka jest materia i forma sakramentu małżeństwa. Tylko Benedykt XV stwierdza: „prawowierna umowa jest zarazem materią i formą sakramentu małżeństwa; to znaczy: wzajemne i prawowierne oddanie ciał przy pomocy słów i znaków które wyrażają wewnętrzne nastawienie duszy, stanowi materię, a wzajemna i prawowierna akceptacja ciał stanowi formę".
Benedykt XV, Konst. Paucis z 19III1758, n. 11, w: EF l, 270.
Także Jan Paweł II, choć nie w sposób wyraźny, utrzymuje tę samą doktrynę2.
Jan Paweł II, Audiencja generalna 511983, n. 2-3, w: Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą..-, 404; Audiencja generalna 1911983, n. 3-4, w: Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą..., 411-412; etc.
Takiej tezy broni św. Tomasz. (Ś w. Tomasz z Akwinu, Suppl., q. 42, a. 1.)
Teolodzy nie wypowiedzieli się jednomyślnie na temat tej kwestii. Są zgodni w stwierdzeniu, że w każdym razie materia i forma, w przypadku małżeństwa, winny być rozumiane w znaczeniu analogicznym, jeśli porównamy je z innymi sakramentami.
Oto najbardziej znaczące opinie na temat tej kwestii:
- Na pierwszym miejscu opinia tych, którzy twierdzą, że materię i formę sakramentu należy sytuować w samej zgodzie wierzących. Autorzy ci argumentują na podstawie tożsamości przysięgi i sakramentu w małżeństwie ochrzczonych. Jest to jeden ze skutków owego utożsamienia. Taka jest teza powszechna wśród teologów. Jednakże nie ma jednolitości wśród zwolenników tego poglądu, kiedy rozpoczynają oni wyjaśniać sposób, w jaki zgoda stanowi materię i formę,
a) Dla niektórych, jak Vazquez († 1604), materia określana jest przez prawa czy też życie małżeńskie, a forma przez słowa wyrażające zgodę,
b) Inni, na przykład Martin de Azpilcueta († 1586) odróżniają zgodę wewnętrzną od zewnętrznej: materia miałaby się znajdować w zgodzie wewnętrznej, a forma w zewnętrznej,
c) Wreszcie inni jeszcze autorzy - większość spośród nich twierdzi, że materię i formę małżeństwa należy umieścić w zgodzie - utrzymują, już od Belarmina († 1620) i Suareza († 1617), że słowa czy znaki wyrażające zgodę są zarazem materią i formą: materią, o ile są przejawem wzajemnego daru, i formą, o ile są przejawem akceptacji tegoż wzajemnego daru.
- Odnajdujemy z kolei stanowisko M. Cano (†1561), który starając się dostosować do doktryny Dekretu dla Ormian Soboru we Florencji, stwierdza, iż przysięga zawierających małżeństwo jest jego materią, a formą - błogosławieństwo kapłana. W ten sposób - jak już powiedzieliśmy powyżej - otwierała się droga do teologii rozdzielenia umowy i sakramentu: sakrament miałby znajdować się tylko w błogosławieństwie kapłana.
- W drugiej połowie XX wieku zaczynają rozpowszechniać się opinie, zgodnie z którymi znak sakramentalny należy umieścić w miłości małżeńskiej lub w elemencie konstytutywnym małżeństwa jako rzeczywistości stworzonej. Wspólna tym opiniom jest obrona tezy, że ekwiwalent formy pochodzi od charakteru chrzcielnego, który zjednoczenie albo stan małżeński, działający jako materia, przekształca w zjednoczenie sakramentalne. Czynnikiem decydującym w konstytuowaniu się sakramentu miałby być fakt, że małżeństwo urzeczywistnia się między osobami ochrzczonymi. W takim kontekście - powiadają niektórzy - znak sakramentalny (a zatem i materia, i forma) nie spoczywałby w akcie fundacyjnym małżeństwa (zgoda), ale w stanie małżeńskim czy w skutku małżeństwa. (Mówi się dlatego o małżeństwie jako sacramentum permanens - stanie sakramentalnym - a nie o skutku sakramentalnym, który wypływa z pewnego aktu, jakim jest sakrament).
Ponad różnymi wyjaśnieniami, jakie można podawać w kwestii materii i formy sakramentu małżeństwa, trzeba powiedzieć, iż należy zawsze bronić nierozdzielności zgody i sakramentu w małżeństwie ochrzczonych. Dlatego najbardziej spójnym wyjaśnieniem jest to, które sytuuje materię i formę sakramentu małżeństwa we wzajemnej przysiędze małżonków, przy czym przysięga jest materią, o ile wyraża wzajemny dar, a zarazem jest formą, o ile jest przejawem akceptacji.
Teoria M. Cano powinna być odrzucona, ponieważ prowadzi do konsekwencji, które nie są do pogodzenia z nierozdzielnością między małżeństwem a sakramentem, otwarcie bronioną przez Magisterium Kościoła. Z drugiej strony, Chrystus nie określa żadnego nowego symbolu, który należałoby dodać do zgody małżeńskiej. Jest to ponadto obraz, jaki rysuje się na podstawie praxis Kościoła w celebracji małżeństwa. Nie można też przyjąć wskazanej na końcu opinii, jeżeli w odmienny sposób pojmuje się fakt, że zgoda jest materią i formą, ponieważ wyrażona jest przez dwoje ochrzczonych. Nie można przyjąć, że małżeństwo jest sakramentem stałym, stwierdzając przez to, że jest ono jakąś rzeczywistością płynną i nieustannie konstytuującą się.
SZAFARZ SAKRAMENTU MAŁŻEŃSTWA
Przy okazji kwestii szafarza pojawia się podobna sytuacja, jak w przypadku materii i formy. O tym punkcie nie mówią ani Sobór we Florencji (1439), ani Sobór Trydencki, kiedy podejmują refleksję nad sakramentami w ogóle albo nad sakramentem małżeństwa w szczególności, choć wskazują na szafarzy pozostałych sakramentów. Nie czyni też tego Sobór Watykański II (1965).
Podczas Soboru temat ten jest przedmiotem debaty i niektórzy ojcowie prosili, aby powiedziano wyraźnie, że małżonkowie chrześcijańscy wzajemnie udzielają sobie sakramentu małżeństwa. Petycja ta została jednak odrzucona.
Nie czyni też tego Adhortacja apostolska Familiaris consortio (1981), która poświęca jednak szczególną uwagę „posłannictwu" [ministerio] małżonków (n. 38).
Natomiast Magisterium Kościoła w innych dokumentach stwierdza wyraźnie, że małżonkowie są szafarzami sakramentu. W tym miejscu trzeba przypomnieć Encyklikę Mystici Corporis (1943), a także niektóre wypowiedzi Piusa XII skierowane do nowożeńców.
Również w jednym z dekretów Świętego Oficjum z 11 VIII 1949, czytamy: „Zważywszy szczególną naturę sakramentu małżeństwa, którego szafarzami są sami zawierający je, a kapłan jest urzędowym świadkiem...".
Przede wszystkim zaś trzeba wspomnieć nauczanie Jana Pawła II, który w sposób wyraźny i niemal zawsze, zwracając się do małżonków, przypomina, że „oni sami [małżonkowie], jako ochrzczeni, są szafarzami sakramentu małżeństwa w Kościele" (GRs 10).
W wypowiedziach o znaku sakramentalnym, a później w Liście do rodzin Gratissimam sane, 2.02.1994, powtarza się stwierdzenie, że małżonkowie są szafarzami sakramentu małżeństwa. Cf. Przemówienia na audiencjach generalnych, wielokrotnie już cytowane: Audiencja generalna 5.01.1983, n. 1; Audiencja generalna 19.01.1983, n. 1-6; Audiencja generalna 26.01.1983, n. l, w: Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą..., 403-419.
Także Katechizm Kościoła Katolickiego, jasno odnosząc się do tej kwestii, powiada: „W Kościele łacińskim uważa się zazwyczaj, że sami małżonkowie jako szafarze łaski Chrystusa udzielają sobie nawzajem sakramentu małżeństwa, wypowiadając wobec Kościoła swoją zgodę. W liturgiach wschodnich szafarzem sakramentu (nazywanego ukoronowaniem) jest prezbiter lub biskup, który po przyjęciu wzajemnej zgody małżonków (cf. CCEO, kan. 817) koronuje męża i żonę na znak przymierza małżeńskiego (CCEO, kan. 828)" (KKK 1623).
Małżonkowie sprawują podwójną funkcję w celebracji swego małżeństwa. Celebrują je i przyjmują jako podmioty i jednocześnie celebrują je i udzielają jako szafarze i, jako tacy, działają w imieniu Chrystusa i Kościoła. Wzajemna wymiana zgody jest ministerium sacrum, prawdziwym ministerium (choć w znaczeniu analogicznym, jeśli porównać je z innymi sakramentami). Taka jest teza powszechna w teologii. Wszelako trzeba jednocześnie odnotować pewną zmienność w terminologii używanej przez autorów, kiedy mówią oni o małżonkach jako o szafarzach sakramentu: przedkładane są takie wyrażenia, jak „udzielający sobie sakramentu małżeństwa", „szafarze w znaczeniu analogicznym"; mówi się też o tej funkcji jako o pewnym „ministerium" etc.
Jeżeli wzajemna zgoda zawierających małżeństwo jest konieczna i wystarczająca, tak iż właściwie nie wymaga niczego więcej, aby małżeństwo między ochrzczonymi było sakramentem, jako spójna konsekwencja jawi się fakt, że to sami małżonkowie są szafarzami sakramentu. Ponadto świadczy o tym praktyka Kościoła, który w przeszłości - a także w obowiązującej dyscyplinie, w niektórych sytuacjach - uznawał jako prawdziwie sakramentalne małżeństwa celebrowane przy samej tylko przysiędze osób pobierających się, to znaczy bez obecności kapłana. Jak wskazaliśmy poprzednio, modlitwa i błogosławieństwo kapłana nie są powszechne ani obowiązujące na Wschodzie aż do V wieku. Na Zachodzie obecność kapłana nie jest obowiązkowa aż do XVI wieku. Z drugiej strony ani w chwili, gdy owa obecność zaczyna być wymagana, na Soborze Trydenckim (1563), ani później, w tekstach liturgii lub w innych dokumentach Kościoła, interwencji kapłana nie nadaje się charakteru odpowiadającego kondycji szafarza sakramentu. Jego funkcja - jak naucza Katechizm Kościoła Katolickiego -jest funkcją urzędowego świadka, który asystuje przy celebracji małżeństwa, choć nie w sposób pasywny, zważywszy że „przyjmuje zgodę małżonków w imieniu Kościoła i udziela błogosławieństwa Kościoła" (KKK 1630).
Idzie w ten sposób za rozporządzeniem zawartym w Dekrecie Ne temere, 2 VIII 1907, jak zobaczymy później. To samo przypomina Jan Paweł II, na przykład w Audiencji generalnej 5.01.1983, n. l, Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą..., 403: „Wypowiadając te słowa, zawierają małżeństwo, a równocześnie przyjmują je jako sakrament, którego oni oboje są szafarzami. Oni oboje, mężczyzna i kobieta, sprawują sakrament. Czynią to wobec świadków. Świadkiem jest kapłan, który równocześnie błogosławi małżeństwo i przewodniczy całej liturgii sakramentu".
Owa obecność kapłana - jak zobaczymy poniżej - jest absolutnie konieczna, ażeby zgoda małżonków stała się początkiem małżeństwa (cf. KPK 1108). Jednak nie należy rozumieć jako sakramentalnej formuły, używanej w liturgii aż do niedawnej reformy Ordo celebranci matrimonii: „Łączę was w małżeństwie...".
2 Cf. J. de Cock, L'Eglise et le sacrement de mariage d'apres les Actes du Concile de Trente, Mayidi 1966, 72. Należy brać pod uwagę, że obecność uprawnionego kapłana jest warunkiem ważności sakramentu, ale zawsze salva illorum substantia (cf. Sobór Trydencki, Sesja XXI, rozdz. 32), to znaczy nie odnosząc się do tych rzeczy, które, zgodnie ze świadectwem źródeł objawionych, Chrystus Pan ustanowił jako absolutnie konieczne w znaku sakramentalnym (cf. Pius XII, Konst. Sacramentum Ordinis, n. 7).
W ostatnich latach, przy okazji publikacji nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, rozwinęła się, szczególnie w środowisku kanonistów, teoria nadająca w celebracji małżeństwa większe znaczenie kapłanowi. Popierana między innymi przez Morsdorfa i Corecco, teoria ta utrzymuje, iż interwencja kapłana jest elementem istotnym, ażeby celebracja małżeństwa stała się działaniem Chrystusa i Kościoła, i -jako taka - znakiem sakramentu. Jedynie szafarze wyświęceni - którzy otrzymali sakrament kapłaństwa - mieliby być zdolni sprawić, iż celebracja ta staje się działaniem Chrystusa i Kościoła.
Wypada jednakże odpowiedzieć, że teza tych autorów nie jest rozstrzygająca. Faktycznie to, iż działanie małżonków jest działaniem Chrystusa i Kościoła, znajduje wystarczające wyjaśnienie w fakcie ich włączenia do Chrystusa i do Kościoła poprzez chrzest. Działanie ministerialne małżonków wynika z ministerialności Kościoła i z kapłaństwa Chrystusa. Z racji kapłaństwa powszechnego małżonkowie są szafarzami swego małżeństwa, choć - odnotujmy to raz jeszcze - w znaczeniu analogicznym, w stosunku do pozostałych sakramentów. Czym innym jest to, że „obecność pełniącego posługę w Kościele (oraz świadków) wyraża w widoczny sposób, że małżeństwo jest rzeczywistością kościelną" (KKK 1630); oraz to, że „z tego względu Kościół wymaga zazwyczaj od swoich wiernych kościelnej formy zawierania małżeństwa (cf. Sobór Trydencki: DS 1813-1816; KPK, kań. 1108 (KKK 1631).
Katechizm Kościoła Katolickiego
1630 Prezbiter (lub diakon), który asystuje przy obrzędzie zawarcia małżeństwa, przyjmuje zgodę małżonków w imieniu Kościoła i udziela błogosławieństwa Kościoła. Obecność pełniącego posługę w Kościele (oraz świadków) wyraża w widoczny sposób, że małżeństwo jest rzeczywistością kościelną.
1631 Z tego względu Kościół wymaga zazwyczaj od swoich wiernych kościelnej formy zawierania małżeństwa. Przemawia za tym wiele racji:
- małżeństwo sakramentalne jest aktem liturgicznym, wypada zatem, by
było celebrowane podczas publicznej liturgii Kościoła;
- małżeństwo wprowadza do określonego stanu kościelnego, daje prawa
i nakłada obowiązki w Kościele, między małżonkami i wobec dzieci;
- skoro małżeństwo jest stanem życia w Kościele, trzeba, by była pewność odnośnie do jego zawarcia (stąd obowiązek obecności świadków);
- publiczny charakter wyrażonej zgody chroni raz wypowiedziane
małżeńskie „tak" i pomaga w dochowaniu mu wierności.
1632 Sprawą pierwszorzędnej wagi jest przygotowanie do małżeństwa, aby małżeńskie „tak" było aktem wolnym i odpowiedzialnym oraz aby przymierze małżeńskie miało solidne i trwałe podstawy ludzkie i chrześcijańskie.
Kodeks Prawa Kanonicznego
Rozdział V FORMA ZAWARCIA MAŁŻEŃSTWA
Kan. 1108 — § 1. Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków, według zasad wyrażonych w następnych kanonach i z uwzględnieniem wyjątków, o których w kań. 144, 1112, § l, 1116 i 1127, §§2-3.
§ 2. Za asystującego przy zawieraniu małżeństwa uważa się tylko tego, kto jest obecny i pyta nowożeńców, czy wyrażają zgodę i przyjmuje ją w imieniu Kościoła.
Kan. 1109 — Ordynariusz miejsca i proboszcz na mocy swego urzędu, w granicach własnego terytorium ważnie asystują przy małżeństwach nie tylko swoich podwładnych, lecz także obcych, jeśli jedno z nich należy do obrządku łacińskiego; chyba że wyrokiem lub dekretem zostali ekskomunikowani, ukarani interdyktem lub suspendowani od urzędu, albo takimi deklarowani.
Kan. 1110 — Ordynariusz miejsca i proboszcz personalny, na mocy urzędu ważnie asystują przy zawieraniu małżeństwa jedynie tych, z których przynajmniej jedno podlega im w granicach ich okręgu.
Kan. 1111 — § 1. Ordynariusz i proboszcz, dopóki ważnie sprawują swój urząd, mogą delegować kapłanom i diakonom również ogólne upoważnienie do asystowania przy zawieraniu małżeństw w granicach swego terytorium.
1