PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI17

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

1

PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI

NR 317 IMS? 15 VII 2013 R.

NOWY JORK, CHICAGO, TORONTO, BERLIN, WARSZAWA. Patriotyczny Ruch Polski W Internecie: www.wicipolskie.org

Drodzy Czytelnicy i Sympatycy!

W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak ,,z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd.

Redakcja

Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: turobin@netzero.net

1) Wiadomości; 2) Wywiad z Robertem Winnickim; 3) Przymusowa piramida finansowa; 4) Żydowskie roszczenia wobec Polski, mogą prysnąć, jak bańka mydlana; 5) Wielkie zgromadzenie szaleńców; 6) Teorie kontroli umysłu i techniki, używane przez massmedia - I; 7) Judeopolonia - II; 8) Józef Haller - człowiek czystych rąk i serca - I; 9] Józef Piłsudski; 10] Zamach na gen. Sikorskiego - IV; 11] Działania Malachi Martina przeciwko Kościołowi w latach 1960 - II; 12) Papież przyjął delegację Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu Konsultacji Religijnych ?;

Austriacki oficer poinformował o współpracy między syjonistami i terrorystami w Syrii [06-20-2013]

Z każdym dniem wychodzi na jaw coraz więcej danych na temat współpracy grup terrorystycznych w Syrii z syjonistycznym wrogiem.

Jeden z austriackich oficerów, który uczestniczył w kontyngencie sił ONZ zajmującego stanowiska na Wzgórzach Golan, potwierdził że izrahell dostarczał duże wsparcie dla grup terrorystycznych, działających z baz w kilku wioskach okupowanego rejonu Golan, było to wsparcie wojskowe, medyczne i logistyczne.

Austriacki oficer który nie chciał się ujawnić, udzielił wywiadu dla Palestyńskiej gazety „Al-Manar”, jaka wychodzi w Jerozolimie, gdy wracał do domu przez terytoria okupowane.

Potwierdził istnienie wspólnych sztabów działań operacyjnych grup terrorystycznych i izrahellskich wojskowych, decydujących w sprawach dowodzenia. Mają one ścisłe kontakty z syjonistycznymi specsłużbami i koordynują dostawy broni dla bojowników, a także zajmują się kwestiami opieki medycznej dla rannych terrorystów.

Według jego relacji, wielu rannych bojowników znajduje się w wojskowych szpitalach polowych na terytoriach okupowanych oraz w izrahellskich osadach położonych w pobliżu linii demarkacyjnej. A w szczególności terroryści leczeni są w szpitalu ‘Ziv’ w mieście Safad [jakie syjoniści nazwali Safed].

Oficer poinformował, że członkowie misji ONZ mają informację, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy duża liczba terrorystów była hospitalizowana w izrahellskich szpitalach i wojskowych szpitalach polowych. Terroryści dokładnie wykorzystują obszar dzielący Syrię i Izrahell, aby omijać pewne dobrze chronione obszary Syrii. Bojownicy przenikają do Syrii z terenów krajów sąsiadujących drogą przez terytoria okupowane.

Należy zauważyć że w dziesiątkach raportów dziennikarzy informowano, że terroryści koordynują swoje działania z syjonistami, którzy zapewniają im wsparcie wojskowe i logistyczne. Wielu izrahellskich urzędników - wielokrotnie potwierdzało, że zniszczenie państwa syryjskiego stanowi strategiczny interes izrahella, gdyż to zada ciężki cios siłom oporu w regionie, do których Syria stanowi ostoję.

Źródło: http://www.3rm.info/36346-avstrivskiv-oficer-soobschil-o-sotrudnichestve-mezhdu-sionistami-i-terroristicheskimi-gruppirovkami-v-sirii.html Za: http://stopsvionizmowi.wordpress.com/2013/06/20/austriacki-oficer-poinformowal-o-wspolpracv-miedzv-svionistami-i-terrorvstami-w-svrii/

Eurogendfor: nowe unijne siły policyjne z nieograniczoną władzą

Eurogendfor, czyli tzw. Europejskie Siły Żandarmerii to inicjatywa, która obejmuje na chwilę obecną sześć krajów UE. Do projektu przystąpiły: Francja, Hiszpania, Portugalia, Holandia, Włochy oraz Rumunia. Celem organizacji ma być "wzmocnienie zdolności zarządzania przyszłymi kryzysami międzynarodowymi oraz zintegrowane podejście do prowadzenia misji policyjnych w kilku państwach". Czy kraje UE czegoś się obawiają?

2 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Rozmowy o inicjatywie Eurogendfor rozpoczęły się jeszcze dziesięć lat temu, w 2003 roku podczas nieformalnego spotkania ministrów obrony, które odbyło się w Rzymie. Oficjalna deklaracja przez pierwszą piątkę zaangażowanych krajów została podpisana dwa lata później, 20 lipca 2006 roku. Tego dnia swoją faktyczną działalność rozpoczęły Europejskie Siły Żandarmerii.

‘Chrzest bojowy’ miał miejsce następnego roku [2007], kiedy Eurogendfor przeprowadził swoją pierwszą misję udzielając wsparcia w operacji UE o nazwie "Alteha" w Bośni-Hercegowinie. Kolejnym krokiem było wsparcie interwencji w Afganistanie oraz bratnia pomoc ONZ na Haiti [zniszczonym przez trzęsienie ziemi w 2010 roku].

Główną cechą tej zbrojnej organizacji jest jej bardzo duża elastyczność. Eurogendfor ma interweniować szybko, a działać może zarówno z innymi oddziałami jak i całkowicie autonomicznie. Może reagować w "każdej chwili konfliktu celem przywrócenia istniejącego wcześniej porządku obok lub w zastępstwie lokalnej policji".

Na chwilę obecną kontyngent jest mały może liczyć maksymalnie do 2 500 policjantów, jednak jest w stanie zjawić się w ciągu trzydziestu dni w dowolnym zakątku świata. Wśród cech, które czynią dla wielu Eurogendfor znienawidzoną formacją, jest w pewnym sensie jej "nieograniczoność". Powodowane jest to faktem, iż policjanci tej formacji nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje działania w państwie w którym przebywają (!).

Czy Waszym zdaniem UE powinna tworzyć tego rodzaju struktury? I czy obawia się może jakiegoś zagrożenia?

Źródła: stratrisks/realistnews/whatreallyhappened

Za: http://orwellsky.blogspot.se/2013/06/eurogendfor-nowe-uniine-siy-policyjne-z.html

Osiągnięcia żydowskiego NWO [19 Czerwiec 2013]

Krótki opis symptomów zjawiska powszechnego w skali globalnej, które ma jeden i ten sam mianownik: - żydowski plan ogłupienia, wyniszczenia, zniewolenia wybranej części oraz wymordowania pozostałej.

Filadelfia zwalnia tysiące pracowników szkół, gdy władze stanowe Pensylwanii postanowiły wprowadzać kolejne środki oszczędnościowe w dziedzinie szkolnictwa publicznego. Gdy władze zasadniczo niszczą sektor szkół publicznych Filadelfii wskutek rażącego niedofinansowania [rzekomo z powodu braków budżetowych], to w jakiś sposób znalazły się pieniądze, ażeby wybudować za 400 mln dolarów wielkie więzienie na obrzeżach miasta.

[...] Nauczyciele szkół publicznych w tym mieście negocjowali w sprawie nowego kontraktu i mieli do czynienia z wieloma drakońskimi propozycjami ze strony państwowej Komisji reformy szkolnictwa, która chce wydostać szkoły w Filadelfii z długów [głównie poprzez zwolnienia i prywatyzację].

W końcu, likwidacje szkół będą oznaczać większe przeludnienie w pozostałych szkołach publicznych, oraz wyższe bezrobocie w mieście, które już teraz jest dotknięte biedą.

Dobrze że jest około 4 000 nowych miejsc „noclegowych”, jakie zostaną otwarte na obrzeżach miasta.

Źródło http: / / gawker.com/philadelphia-closes-23-schools-lays-off-thousands-bui-513577680 Za: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2013/06/19/osiagniecia-zydowskiego-nwo/

Amerykański dowód osobisty

Zagrzebane bardzo głęboko w wielotomowym projekcie wszechstronnej reformy imigracyjnej, S.B. 744, nad którą debatuje Senat, są plany utworzenia ogólnokrajowego systemu identyfikacji, opartego na elektronicznym zapisie tożsamości.

Każdy obywatel pragnący podjąć zatrudnienie będzie musiał - w myśl tego projektu - sprostać przepisom wymagającym, aby w ramach starań o pracę przedłożył swe, wykonane techniką cyfrową, zdjęcie wysokiej rozdzielczości. Plik ze zdjęciem, będzie pobierany i przechowywany w centralnej bazie danych, Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego i Spraw Imigracyjnych. Zdjęcie z bazy ma być porównane ze zdjęciami danej osoby na posiadanych przez nią oficjalnych dokumentach tożsamości, jak prawo jazdy czy paszport. Jeżeli zdjęcia będą do siebie pasowały - co ma oficjalnie potwierdzić system elektronicznej identyfikacji twarzy Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego nazwany “facial recognition photo tool”, nie będzie formalnych przeszkód do zatrudnienia.

Jeżeli o pracę będzie ubiegał się imigrant to z pewnością wymagania będą większe. W tym celu władze mają wydawać dokument tożsamości dla imigrantów będący rozszerzoną wersją zielonej karty z zakodowanymi danymi biometrycznymi. W przypadku, gdy fotografie i inne dane nie będą pasować do tych zapisanych w głównej bazie danych, to bez względu na to, czy chodzi o obywatela USA czy też imigranta, pozostanie on bez pracy i bez świadczeń.

Krytycy projektu, którzy wystąpili w CNN, wskazywali, że zgodnie z historycznym orzeczeniem Sądu Najwyższego z 1884 r. każdy obywatel amerykański ma niezbywalne prawo do podejmowania pracy. Wymagania dotyczące

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 3

elektronicznego zapisu tożsamości negują właśnie to ważne orzeczenie bo prawo do pracy przekształcają w przywilej pracy. Konstytucyjnego prawa do podejmowania pracy nie są w stanie cofnąć biurokratyczne przepisy ani pomyłki w bazie danych.

Senacki projekt reformy imigracyjnej przywraca EVerify jako ogólnokrajowy system elektronicznej weryfikacji uprawnień do podejmowania pracy, mimo że 33 stany nie przyłączyły się do tego systemu, a stan Illinois wręcz zakazał używania E-Verify.

Obecny system E-Verify ma złą reputację ze względu na liczne błędy w bazie danych. Jeżeli system ten zostanie rozszerzony na cały kraj, jak tego chce projekt reformy, to tylko przy 1 proc. błędów na całą siłę roboczą w USA, szacowaną na 150 mln pracowników, czyli 1,5 mln z nich znajdzie się bez pracy z powodu błędów E-Verify.

Najnowsze informacje na temat głośnych nadużyć, których dopuścił się Urząd Podatkowy - IRS i Agencja Wywiadu Elektronicznego - NSA, budzą niepokój, że dane osobowe zapisane w systemie E-Verify mogą stworzyć fundament centralnego systemu inwigilacji, gromadzącego informacje na temat zatrudnienia, podatków, kontaktów telefonicznych oraz internetowych milionów Amerykanów. Daje to rządowi nadmiar władzy na temat obywatela. W opinii jednego z ekspertów, który wypowiedział się na łamach Wall Street Journal, biometryczny system E-Verify jest nie tylko daleko posuniętą inwazją w prywatne sprawy obywatela. Jest także niezmiernie kosztowny, jeżeli zważyć, że sprawdzenie jednego pracownika kosztuje 150 dolarów. Wysoki koszt w połączeniu z inwazją w prywatność - powodują, że zaledwie jedna trzecia Amerykanów wypowiada się w sondażach za stosowaniem E- Verify.

I mimo, że senacki projekt reformy imigracyjnej nie przewiduje ogólnokrajowego dowodu osobistego, to jednak zawarte w projekcie klauzule de facto do tego się sprowadzają.

Wojciech Minicz [23 czerwca 2013]

Za: http: / / dziennikzwiazkowy.com/ameryka/amerykanski-dowod-osobisty/

Gender obowiązkowo w szkołach - pytania do Rady Europy

Pytania dotyczące polityki francuskiego rządu, zmierzającej, do “obalenia stereotypów płciowych” wśród wszystkich dzieci powyżej 6 lat, zostały przedstawione Komitetowi Ministrów Rady Europy. Jednym z zadań tego organu jest monitorowanie przestrzegania zasad demokracji, praw człowieka i poszanowania prawa wśród państw członkowskich Rady.

Rząd Francji przygotowuje się do wprowadzenia od roku szkolnego 2013-2014 nowego, obowiązkowego wychowania seksualnego opartego na tzw. ideologii gender. Ma ono objąć wszystkie dzieci powyżej 6 roku życia, zarówno w szkołach państwowych jak i prywatnych [również wyznaniowych]. Budzi to ogromne obawy wśród rodziców i nauczycieli.

Celem tegoż przedmiotu ma być zastąpienie pojęcia płci terminem „rodzaj” [genre, ang. gender] i „uświadomienie” dzieciom, iż różnice pomiędzy płciami nie wynikają z natury lecz są jedynie wytworem długotrwałej praktyki społecznej. W styczniu 2013 roku francuski minister edukacji Vincent Peillon stwierdził iż rząd chce skoncentrować swoje wysiłki na zmianie mentalności młodych ludzi. Zadaniem szkoły jest - jego zdaniem

Szczegółowy plan nowej edukacji seksualnej jest wciąż opracowywany. W grudniu 2012 Generalny Inspektorat Spraw Społecznych Francji zalecił żeby szkoły rozpoczęły walkę ze stereotypami płciowymi najwcześniej jak to tylko możliwe - już od najmłodszych lat życia dzieci. W szkołach powinno się również poddać krytyce „ideologię [!!!] komplementarności płci” i zastąpić słowa takie jak chłopiec i dziewczynka pojęciami neutralnymi płciowo - jak przyjaciele czy dzieci.

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka mówi, iż rodzina jest naturalną i podstawową komórką społeczeństwa [art. 16-3] a rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom [art. 26-3]. Państwa, które ratyfikowały Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, zobowiązały się do poszanowania wolności rodziców do zapewnienia swoim dzieciom wychowania zgodnego z własnymi przekonaniami [art. 18-4]. Europejska Konwencja Praw Człowieka mówi, iż państwo uznaje prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami [protokół, art. 2].

W związku z sytuacją we Francji, włoski parlamentarzysta Luca Volonte, przewodniczący grupie Europejskiej Partii Ludowej w Radzie Europy, wystosował oficjalne pytania do Komitetu Ministrów Rady Europy: <https://mail-

4

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

attachment.go-ogleusercontent.com/attachment/?ui=2&ik=21fe94e520&view=att&th=13f3deadc63fb6fb&attid=0.1&disp=vah&zw&saduie=AG9B P-

evGgXDQrrtYtfPOz7HRhI&sadet=1371143812775&sads=rY-dWY1kR9ENRrMvun6PMw4FvlDM>. Wykazują one ideologiczny charakter teorii gender oraz wskazują, w jaki sposób obowiązkowa edukacja seksualna gwałci prawa dzieci, rodziców i nauczycieli.

Warto zaznaczyć, iż ewentualne usunięcie wyrażenia „gender” z programu nowej edukacji seksualnej nie wpłynie w praktyce w żaden sposób na politykę francuskiego rządu, który stanowczo domaga się obalenia stereotypów płciowych.

Luca Volonte pyta, czy Komitet Ministrów Rady Europy może potwierdzić, iż:

Włoski polityk pyta również, jakie działania Komitet Ministrów zamierza przeprowadzić aby zapewnić, że treść nauczania nowej edukacji seksualnej nie jest indoktrynacją lecz obiektywną nauką która respektuje prawa rodziców i dzieci?

Komitet powinien udostępnić szczegółową, pisemną odpowiedź na te pytania w przeciągu kilku następnych tygodni.

Centrum Prawne Ordo Iuris [www.ordoiuris.pl]

Informacja ukazała się na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: <http://ksd.media.pl/aktualnosci/1188-gender- obowiazkowo-w-szkolach-pvtania-do-radv-europv>

Biuro Prasowe Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Aby zniszczyć świat - trzeba zniszczyć rodzinę

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz, dyrektor Centrum Etyki UAM, duszpasterz AKO:

Możemy więc powiedzieć że tworzymy chichot współczesności. To jest chichot bardzo bolesny, ponieważ on nie jest tylko rzeczywistością w sferze pojęć, czy w sferze kultury. To jest zjawisko, które godzi w rodzinę, w pojęcie, w jej status, w jej tożsamość.

Co jest celem ostatecznym tych środowisk i ich ideologii? Zniszczenie rodziny?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Wydaje się, że pierwszym celem jest właśnie zniszczenie rodziny. Tego bagatelizować nie można. Znane są bowiem powszechnie słowa Jana Pawła II, który mówił, że przyszłość świata idzie przez rodzinę. Jeśli odwrócimy te słowa, to można powiedzieć, że niszczenie rodziny, jest niszczeniem przyszłości świata.

Pekińska konferencja demograficzna kończy się konkluzją: aborcja, antykoncepcja, sterylizacja. Następna konferencja dotycząca spraw kobiety w Pekinie bazowała na ideologii gender i też zakończyła się konkluzją: aborcja, antykoncepcja, sterylizacja. Konferencja klimatologiczna w Kopenhadze stawiała tezę, że nadmierny przyrost ludzkości jest przyczyną globalnego ocieplenia. I znów konsekwencją tego jest: aborcja, antykoncepcja, sterylizacja. Niektóre z tych nurtów bardzo chętnie posługują się ideologiami homoseksualnymi i genderowymi by niszczyć model rodziny oparty na małżeństwie heteroseksualnym i otwartym na prokreację.

Za: wpolityce.pl

Polska się wyludnia, tak źle nie było od lat

Polska wyludnia się w zastraszającym tempie. W tym roku więcej Polaków umrze niż się narodzi?.

W ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku urodziło się zaledwie 121 tys. dzieci. W tym czasie zmarło 142 tys. osób - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

W tym roku niemal na pewno odnotujemy ujemny przyrost naturalny, czyli przewagę zgonów nad urodzeniami.

Tak źle nie było od ośmiu lat. Ostatni raz - a był to jedyny taki okres po II wojnie światowej - mieliśmy do czynienia z ujemnym przyrostem w latach 2002-2005. Wtedy przewaga zgonów nad urodzeniami wynosiła od 3,9 tys. do 14,1 tys. osób rocznie.

Demografowie tłumaczą to co najmniej trzema przyczynami. Pierwsza to ogólne tendencje demograficzne wskazujące na starzenie się społeczeństwa. Druga to emigracja i trudna sytuacja w kraju. A trzecia to brak odpowiedniej polityki prorodzinnej.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 5

Badacze zauważają, że Polacy odkładają decyzję o posiadaniu dzieci, albo w ogóle z nich rezygnują ze względu na przedłużający się kryzys gospodarczy. - Sytuacja na rynku pracy jest trudna. Bezrobocie nie maleje, młodzi nie mają poczucia stabilności i bezpieczeństwa - mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak ze Szkoły Głównej Handlowej, członek zespołu ekspertów Związku Dużych Rodzin 3+.

[“Rzeczpospolita”/PAP; NZ - 2013-06-27

Za: http: //wirtualnapolonia.com/ 2013/06/27/polska-sie-wyludnia-tak-zle-nie-bylo-od-lat/

Robert Winnicki [2013-06-20]

NIE UZNAJEMY POLITYCZNEJ POPRAWNOŚCI

Z Robertem Winnickim, honorowym prezesem Młodzieży Wszechpolskiej i jednym z liderów Ruchu Narodowego, rozmawia Janusz Schwertner.

Janusz Schwertner: Określa Pan dzisiejszy ustrój mianem “systemu zdrady, fałszu, korupcji, kłamstwa i degeneracji”. Skąd ten radykalizm?

Robert Winnicki: System zbudowany po roku 1989 jest zgniły. Opiera się na porozumieniu elit PRL-owskich z częścią opozycji, mającym na celu zagwarantowanie jakiejś grupie osób stanowisk i innych profitów. Ten system nie ma dobrych fundamentów: ani politycznych, ani gospodarczych, ani moralnych. Przy mocniejszym uderzeniu rozsypie się jak domek z kart.

“Świadomie wypowiedzieliśmy wojnę temu systemowi. Nie mamy wątpliwości - będzie to wojna długa i wyczerpująca. Dlatego musimy wychowywać twardych żołnierzy sprawy narodowej” - tak mówił Pan niedawno. To dobry język?

W trakcie Marszu Niepodległości stwierdził Pan, że bać powinni się “lewacy i pedały”’. I twierdzono później, że tłum odkrzyknął: “Niech zawisną!”. Gdyby rzeczywiście tak było, to uznałby Pan ten okrzyk jako przekroczenie granic?

Przecież jedną z największych patologii III RP jest fakt, że ludzie odpowiedzialni za gigantyczne afery, marnotrawstwo, zniszczenie podstaw życia milionów Polaków, za kradzież majątku narodowego, za zdradę polityczną - nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

Dlaczego Ruch Narodowy tak często - i w ostry sposób - wypowiada się o Żydach czy homoseksualistach? Przez to w mediach funkcjonujecie jako antysemici, zarzuca się wam ksenofobię.

Oczywiście, nie oznacza to, że dajemy naszym zwolennikom wolną rękę w robieniu rzeczy złych czy głupich, bo te zawsze będziemy zwalczali. Ale trzeba zrozumieć, że nam nie chodzi o to, ażeby być zaakceptowanymi przez system, który depcząc nasze wartości, uderza w nas kolejnymi epitetami. Nam chodzi o zmianę tego systemu.

W systemie III RP, odrzucanym przez Ruch Narodowy, czynnie uczestniczyli jego liderzy. Krzysztof Bosak był posłem LPR, Artur Zawisza - PiS-u. Nie uwiera to Panu?

Liderzy Ruchu Narodowego podkreślają, że zainteresowanie organizowanym przez was kongresem przerosło oczekiwania. A jest coś, co w komentarzach w ostatnim tygodniu zaskoczyło Pana na minus?

6 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Spodziewaliście się krytyki ze strony środowisk związanych z Prawem i Sprawiedliwością?

Krzysztof Bosak w rozmowie z Onetem przyznał, że zaskoczyła go postawa środowisk lewicowych,

które doceniły was za sprawność organizacyjną i nie etykietowały faszyzmem.

A negatywne słowa o Ruchu Narodowym Romana Giertycha, którego podziwiał Pan w czasach jego działalności w Młodzieży Wszechpolskiej jak przyjęliście?

Zarzuca wam, że działalność dzisiejszego Ruchu Narodowego nie ma nic wspólnego z tą, z czasów Romana Dmowskiego.

Znaliście się dobrze z Giertychem?

Za: http://wirtualnapolonia.com/2013/06/20/robert-winnicki-nie-uznaiemy-politycznei-poprawnosci/

KOMENTARZ ODREDAKCYJNY: Do powyższej wypowiedzi Prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, Roberta Winnickiego Redakcja PRP odnosi się pozytywnie. Życzymy, by zrealizowali swoje plany.

Mamy jednak pewne obawy czy ta młoda elita tegoż ruchu, będzie mogła realizować cele, o których mówił Robert Winnicki.

Jak do tej pory ruch ten nie ma jednego przywódcy i jak na razie taki się jeszcze nie wyłonił. Nie ulega wątpliwości, iż żaden ruch bez charyzmatycznego przywódcy nie rozwinie się na szerszą skalę.

Ponadto zastanawia nas dobór „doradców", taki np. doradca „wojskowy" w osobie Romualda Szeremietiewa, który przyczynił się do podporządkowania polskich wojsk - kontrolowanej przez Stany Zjednoczone - organizacji polityczno-wojskowej NATO jak również ma na sumieniu sprowadzenie na terytorium Polski obcych wojsk.

Można by tu zapytać, jaki pożytek tenże ruch będzie miał z prof. Ryszarda Bendera?

Darując mu już, że jako jeden z członków Komisji wręczał tytuł magistra Władysławowi Bartoszewskiemu... - Natomiast będąc w 2007 roku na 13 Zjeździe USOPAŁ w Montevideo, zachowanie prof. Bendera, przy głosowaniu podjętych uchwał wywołało oburzenie wielu jego uczestników. [Przypominam, że pan prof. Bender był zaproszony do Prezydium, i wraz z prezesem Kobylańskim i kilkoma innymi osobami siedział za stołem prezydialnym]. A mianowicie: między innymi była uchwała dotyczącą państwa Izrael - [Punkt 12 tej uchwały: [...] „Wyrażamy zdecydowane i kategoryczne NIE dla wszelkich bezprawnych roszczeń, m.in. ze strony organizacji żydowskich żądających 65 miliardów dolarów od RP oraz niemieckich organizacji oraz osób fizycznych. Musimy zdecydowanie przypomnieć, iż nadal nie zostały zrekompensowane naszemu narodowi ogromne straty ludnościowe, materialne kulturowe, spowodowane przez niemiecki i sowiecki totalitaryzm"]. - Po przeczytaniu tej uchwały i poddaniu pod głosowanie prof. Ryszard Bender wstał z za stołu prezydialnego i powiedział: że to nie

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 7

Izrael a Niemcy i dodał by ująć w uchwale tylko dotyczące roszczeń niemieckich - widząc że na sali nikt go nie poparł - powiedział: w proteście opuszczam stół prezydialny; uchwałę jednak przegłosowano, było tylko dwa głosy przeciw m.in. Bendera. - To pytam, w czyim interesie będzie doradzał prof. Bender - w polskim czy izraelskim?

Obawy nasze są podyktowane przeświadczeniem, iż ta władza, rządząca nieprzerwanie od 1945 r. tak łatwo swych rządów nie odda. Być może, nie użyje siły wobec tego ruchu, ale będzie robiła wszystko by pozbawić go przywództwa, poprzez - jak to powiedział Artur Sandauer: - „Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce, to żydowska głowa nałożona na polski tułów"... - podstawienie swoich ludzi [tj. „żydowskich głów"] i powolną wymianę liderów tegoż ruchu na swoich agentów.

Henryk Pawelec

PRZYMUSOWA PIRAMIDA FINANSOWA

Sąd Najwyższy orzekł, że składki ZUS nie są własnością obywateli i nie podlegają przepisom o ochronie własności. Są jedynie daniną publiczno-prawną która nie podlega zwrotowi, nawet wtedy kiedy nie przysługuje nam emerytura.

I jesteśmy w domu. Już wiemy, dlaczego rząd Tuska robi wszystko, aby nasze pieniądze zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych przenieść właśnie do ZUS. Czyli, niezależnie od tego co sądzimy o OFE, pozbawić obywateli pieniędzy należących do nich, podlegających przepisom o ochronie własności i co najważniejsze - dziedziczeniu. Mówiąc wprost: rząd chce obedrzeć nas ze skóry do końca.

Orzeczenie Sądu Najwyższego nie pozostawia złudzeń. AmberGold to przy ZUS-ie pestka. Jedno i drugie to piramidy finansowe, ale do Plichty to się przynajmniej pieniądze zanosiło dobrowolnie i dopóki jego interes się kręcił, to można było je wycofać, a był czas, że i na nich zyskać. Premier Tusk oburzał się w sierpniu 2012 r., że „prawdopodobny oszust, założyciel Amber Gold, oszukiwał przez tak długi czas tak wielu ludzi”. A przecież ZUS - to jest dopiero piramida! Tyle tylko, że państwowa. Zrozumiałe więc, że premier tego złodziejskiego systemu broni i przekonuje, że „gwarancją bezpiecznej emerytury ...jest ZUS i państwo - my już dobrze o tym wiemy...".

To że ZUS jest jednym z kluczowych elementów państwa opresyjnego o nazwie III Rzeczpospolita widać doskonale na przykładzie miliardów złotych znikających z kont emerytalnych, gromadzonych na nich za życia przez osoby, które były rencistami. Mechanizm tego procederu, w samym 2011 r. chodziło o ponad 8 miliardów złotych, szczegółowo przedstawił w kwietniu tego roku na łamach „Naszego Dziennika” ekonomista i były wiceminister fnansów Cezary Mech. Po śmierci ubezpieczonego, środki te - zgodnie z polskim prawem - powinny zostać przeksięgowane na fundusz rentowy zasilany w ten sposób każdego roku dodatkowymi kwotami pochodzącymi ze składek zmarłych rencistów. Jednak pieniądze tam nie trafiają i jak można przypuszczać ten proceder trwa w najlepsze, gdyż ZUS znajduje się pod czułą opieką tak rządu jak partii politycznych, które ograniczają się w swych postulatach do zmian kosmetycznych [takich jak dobrowolność lokowania składek w ZUS lub w OFE] ale - z wyjątkiem Janusza Korwin-Mikke - nie widzą konieczności likwidacji, biurokratycznego molocha z ulicy Czerniakowskiej w Warszawie. Jak twierdzi Mech, badający sprawozdania finansowe ZUS środki te po prostu „wyparowały”, rozpływając się w „rządowej przestrzeni”, co oznacza że Tusk i spółka skonstruowali wygodny dla siebie mechanizm umożliwiający umarzanie zobowiązań emerytalnych. Ponadto, sztucznie wykreowane powiększenie deficytu funduszu rentowego było rządowi na rękę, gdyż posłużyło mu jako koronny argument w debacie nad podwyższeniem składki rentowej, która w lutym ubiegłego roku wzrosła z 6 do 8 procent.

Rząd straszy nas co i rusz kolejnymi podwyżkami składek ZUS. Instytucja która jest bankrutem, musi wysysać od podatnika - emeryta, rencisty, pracownika, pracodawcy - coraz to większe daniny, aby uzbierać pieniądze chociażby na utrzymanie swojego systemu informatycznego. Informatyzacja ZUS w samym 2012 r. kosztowała nas 800 milionów złotych, a od początku pochłonęła już ponad 3 miliardy publicznych pieniędzy. A jak wyliczył portal zus.pox.pl jest to kwota wyższa aniżeli całkowity koszt wysłania amerykańskiej sondy PathFinder na Marsa!

Za to waloryzacja emerytur jest więcej niż symboliczna, bo przecież państwo jest biedne co w istocie jest takim samym humbugiem jak „solidarność międzypokoleniowa”, która ma ukryć manko w ZUS. Ale, na nagrody dla urzędników pieniądze są. I to jakie! W 2012 roku było to ponad 200 milionów złotych. A kto na to wszystko łoży? Oczywiście My! przymusowo ubezpieczeni, mający się coraz gorzej w wyniku

8 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Tuskowych cudów. Według oficjalnych statystyk ZUS w 2012 roku 172 913 osób żyjących w Polsce otrzymywało emeryturę niższą, niż 800 zł. Na miesiąc mniej niż 200 euro. Ile zostaje na wkład do garnka - po opłaceniu świadczeń? Lepiej nie podliczać...

Jak ZUS na nas żeruje testują na własnej skórze m.in. pracodawcy. W 2008 roku bezrobocie w Polsce wynosiło 9,8 procent, a więc bez pracy pozostawało około 1,5 miliona osób. W kwietniu tego roku poziom bezrobocia sięgnął już

  1. procent czyli było 2,2 miliona bezrobotnych, a i to nie jest koniec złych wiadomości, gdyż szacuje się, że do końca roku pracę straci jeszcze ponad 100 tysięcy Polaków. Matematyka jest nauką ścisłą i nawet najpiękniejsze zaklęcia premiera i jego drużyny od „haratania w gałę” nie zmienią wyniku, że w porównaniu z danymi sprzed pięciu lat daje to łącznie 800 tys. ludzi, którzy poszli na Tuskową zieloną trawkę.

Czy Polacy nie chcą pracować i nie chcą zatrudniać? Ależ chcą, tylko państwo im tę możliwość odbiera. Głównie przez rosnące koszty pracy, które sprawiają że przedsiębiorcy nie dają rady, zwalniają pracowników a nie zatrudniają nowych, i bywa że ratują się ucieczką w szarą strefę, by uniknąć płacenia koszmarnych danin na ZUS. Stąd też realizacja postulatu likwidacji szarej strefy jest tak naprawdę - gdy szara strefa jest bardzo często kołem ratunkowym przed mafią likwidującą przedsiębiorczość - leczeniem skutku, a nie przyczyny.

  1. znów jednoznaczne w swej wymowie liczby. Składki na ZUS-owskie ubezpieczenie społeczne to dziś około 41 procent sumy, którą pracodawca musi przeznaczyć na wynagrodzenie dla pracownika. Tak więc z każdego 1 000 zł., które pracownik bierze do ręki, jego pracodawca - musi w formie składek ZUS i podatków na rzecz państwa odprowadzić prawie 700 złotych. Rozbój dokonywany przez państwo na obywatelu w biały dzień, którego nie powstydziłby się nawet szeryf z Nottingham z czasów Robin Hooda. Tylko, że u nas takiego Robina z Sherwood ze świecą szukać...

Julia M. Jaskólska [29 maj 2013]

Filozof, publicystka,

Za: http: //wgospodarce.pl/opinie/4381-przymusowa-piramida-finansowa

ŻYDOWSKIE ROSZCZENIA WOBEC POLSKI MOGĄ PRYSNĄĆ JAK BAŃKA MYDLANA W JEDNEJ CHWILI

Israel Adam Shamir - w swoim artykule "Bankierzy i Złodzieje!”: http://zaprasza.net/a y.php?article id=4124 szczegółowo opisuje działania żydowskich gangsterów dopuszczających się wymuszeń rozbójniczych, pod hasłem rzekomego oddania majątku ofiar holokaustu.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. _

Co jeszcze mamy oddać Żydom?

i*-*'

■uaforA.^1

ANGORA

I PRZEGLĄD PRASY KRAJOWEJ 1 ŚWIATOWEJ

1 Nmii %tf III9

*VRS/\*U HK U.O DOCIMI MKlUKllMo MW JOKK

iw. Kuk V VI1

(«JL5łd tMivi

Przywołując głośną sprawę szantażu żydowskiego ruchu roszczeniowego wobec szwajcarskich banków napisał w swoim artykule opublikowanym na zaprasza.net w 2003 roku:

"Jak pisze Times w wydaniu sobotnim z 13 października 2001 r., odsłaniając kulisy jednego z najbardziej groteskowych i niesmacznych dramatów, jakim zawsze pozostaje kryminalny akt wyłudzenia i rabunek [...].

A oto właśnie przed paru dniami "Times" podaje, że po dokładnym sprawdzeniu tzw. ‘uśpionych kont bankowych przez Szwajcarów, okazało się, że owe pieniądze nie należą wcale do Żydów - ofiar Holocaustu. Należą one bowiem, w zdecydowanej większości, do bogatych nieżydów, czyli gojów, którzy po prostu o swych pieniądzach zapomnieli. Zatem okazuje się, że Szwajcaria zapłaciła 1,5 miliarda dolarów Bronfmanowi i Burgowi nie dlatego, że ich żądania były słuszne. Zapłacili ponieważ nie mieli wyjścia. Otóż okazało się, że Bronfman razem z resztą - z Markiem Rich, byli najważniejszymi sponsorami prezydenta Billa Clintona, a Clinton swoje "prośby" do Szwajcarii formułowałby być może w postaci... kluczy bombowców" - koniec cytatu.

9

10 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Jedną z osób które nie "zapomniały" o swoim koncie - jak to opisał Adam Shamir, ale zostały odgrodzone przez komunizm od reszty świata - był mój ś.p. Wujek. Rok temu dowiedziałem się, że jakiś facet przyznaje się do "powinowactwa" z moją rodziną, i usiłuje przejąć majątek po moim Wujku w Zakopanem. Gdy pojechałem na miejsce - by zorientować się w sprawie to Górale powiedzieli mi, że to nie Góral jest tym oszustem, lecz stuprocentowy Żyd, który dokonał wcześniej niejednego oszustwa. Z wielką ostrożnością rozpocząłem badanie tematu przejęcia majątku po moim Wujku i okazało się że zawiązała się zorganizowana grupa przestępcza - w której działają prawnicy i notariusze wiadomego pochodzenia, dążący do przejęcia majątku znacznej wartości. Pomocne jest dla nich ustawodawstwo Trzeciej RP, które uniemożliwia przeciętnemu obywatelowi Polski odszukanie swoich krewnych Natomiast pełny dostęp do ksiąg wieczystych i meldunkowych posiadają osoby wiadomego pochodzenia.

Długotrwałe śledztwo w tej sprawie doprowadziło mnie do ogromnie ważnej informacji, która może pokrzyżować plany złodziei spod znaku "żydowskiego ruchu roszczeniowego".

Pisałem wiele lat temu, że w latach 1961 -1963 ówczesny - komunistyczny Rząd Polski zawarł z Anglią, Kanadą i USA porozumienie - w sprawie wypłaty rekompensaty za utracony w Polsce majątek - należący do obywateli tych państw. Chodziło bowiem o to, iż większość bogatych Żydów emigrowała nie do Izraela, ale do wspomnianych wyżej państw.

Gomułkowski Rząd PRL-u wypłacił tym krajom kwotę 300 milionów dolarów. Należy ją dziś pomnożyć sto a może i do tysiąca razy. Wystarczy że podam, iż średnie zarobki w USA wynosiły wtedy w dolarach sto razy mniej - niż dziś. A przeciętny Polak zarabiał w 1962 r. - przeliczając na dolary - 50 centów dziennie.

O ile dokładnie pamiętam - a nie chce mi się teraz wertować opasłych tomów posiadanych dokumentów - umowy pomiędzy Rządem PRL, a Rządami Anglii, Kanady i USA - zostały zdeponowane w banku Pekao-SA. Znajdował się w nich dokładny wypis nieruchomości i osoba, która otrzymała odszkodowanie. W związku z czym - do końca ery PRL żadne środowiska żydowskie - nie odważyły się podnosić roszczenia wobec Polski.

Ale po 1989 roku nastąpiły dwie poważne zmiany, które doprowadziły do rozwoju gangsterstwa żydowskiego - żerującego na mitologii holokaustu. Kiedy Prezesem Narodowego Banku Polskiego została Hanna Gronkiewicz Walz to dokumenty potwierdzające wypłatę odszkodowań przez Gomułkowski Rząd - zniknęły. Z pamięci podaję, że ostatnim miejscem - w którym je widziano był Bank Przemysłowo Handlowy, który niedługo później wpadł w ręce przedstawicieli wiadomego narodu.

Niedługo później ruszyła fala agresywnych żądań wobec Polski - pod hasłem rzekomej wypłaty odszkodowań.

Ale niedawno trafił w moje ręce dowód, że te dokumenty w dalszym ciągu istnieją, i są wykorzystywane tylko wobec polskich roszczeń. Niezależnie od tego - Rządy Anglii, Kanady i USA posiadają swoje wersje umów międzynarodowych z Rządem PRL. O tym temacie pisałem kilkakrotnie - ponad 10 lat temu.

Z niezrozumiałych dla mnie powodów, nie podjęło go żadne ze środowisk opozycyjnych. Nie podjął go także i PiS, który został przeze mnie poinformowany o sprawie w 2003 roku. Wygląda na to, że "układ" obejmuje dużo szersze kręgi - niż możemy sobie wyobrazić. I siedzi w nim wiele środowisk - udających patriotyczne.

Gdyby bowiem moje, ogromnie ważne informacje były nieprawdziwe - to wystarczy autorytarnie stwierdzić, że umowy między rządem PRL a wymienionymi Krajami w ogóle nie istniały. - I podpisać się pod takim oświadczeniem.

Ale sam fakt wypłaty odszkodowań przez Gomułkę jest dziś tematem tabu - dokładnie w takiej samej formie jak było w wypadku zbrodni katyńskiej - w latach PRL-u. Nawet TV Trwam nie odważy się go ruszyć.

Zachęcam wszystkie środowiska polskie na świecie do silnego zaangażowania się w akcję wyjaśnienia tej sprawy.

Możecie pisać petycje do Rządów Anglii, Kanady i USA by przedstawiły treść umów z Rządem PRL. Tym bardziej, że w roku bieżącym mija 50 lat od ich podpisania i wedle norm politycznych - po tym czasie udostępnia się nawet tajne archiwa.

Foto: Okładka Tygodnika Angora, za którą Redaktor Naczelny został oskarżony w prokuraturze przez jakieś "Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita".

Artur Łoboda [1 marca 2013 r.]

Za: http: //zaprasza.net/a.php?article id=32128

WIELKIE ZGROMADZENIE SZALEŃCÓW [06/02/2013]

Bohemian Grove

W połowie lipca, odbędzie się kolejne wielkie zgromadzenie liderów globalnej polityki w Bohemian Grove, które będzie trwało dwa tygodnie. Bohemian Grave jest częścią tajnego stowarzyszenia Bohemian Club, które zostało założone w 1872 roku w San Francisco, jako miejsce spotkań dla ludzi kultury, polityki i wojska. Początkowo mieścił

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 11

się w hotelu Astor w Sacramento Street. W 1877 r. klub został przeniesiony do 430 Pine Street w San Francisco. W 1887 r. klub liczył 561 członków w tym wielu pisarzy i biznesmenów. Jego członkami byli znani pisarze, tacy jak Jack London [1876-1916], Mark Twain [1835-1910] i Bret Harte [1836-1902] amerykański poeta. Powieści Jacka Londona [właściwie John Griffith Chaney] są oparte na własnych przeżyciach, są zawieszone pomiędzy naturalizmem a przygodowym romantyzmem. Był socjalistą, ale inspirację czerpał z idei głoszonych przez Marksa, Darwina, Fryderyka Nietzschego, Spencera i dlatego w swoim światopoglądzie łączył idee socjalistyczne z teorią walki o byt i podziwem dla silnych jednostek [nadczłowiek Nitzschego]. Poglądy Jacka Londona są ideologią Bohemian Club. Mark Twain, właściwie Samuel Langhorne Clemens, „amerykański” pisarz, satyryk, humorysta, mason, był honorowym członkiem stowarzyszenia.

W 1885 roku przewodniczącym Bohemian Club został Joseph D. Redding, prawnik, pisarz, kompozytor. W 1893 roku napisał scenariusz do obrzędów „Kremacja Troski” i występował w nich jako arcykapłan. W 1899 r. Joseph D.Redding kupił dla klubu pierwsze grunty w Bohemian Grove. Później napisał libretto do opery Victora Herberta [1859-1924] - „Natoma”, której to premiera odbyła się w Filadelfi 25 lutego 1911 z sopranistką Mary Garden w tytułowej roli. Opera została przyjęta dobrze i była wystawiana przez najbliższe trzy sezony.

Bohemian Club jest właścicielem posiadłości Bohemian Grove, która znajduje się w hrabstwie Sonoma w północnej Kalifornii, 75 mil na północ od San Francisco, naprzeciwko małego miasteczka Montereo. Posiadłość jest ukryta wśród lasów. Drzewa, głównie sekwoje mają ponad 1000 lat, a wysokość niektórych wynosi 91 m. Teren jest prywatny o wielkości 2700 akrów.

Joseph D.Redding stwarzając obrzędy w Bohemian Grove nawiązał do kilku starożytnych mitów począwszy od sumeryjskich, egipskich, greckich aż do celtyckich. Na wzór sumeryjskiego zgromadzenia Anunaki i zgromadzenia wielkich wtajemniczonych w Grecji, utworzył w Bohemian Grove zgromadzenie wielkich wtajemniczonych którzy odprawiają swoje obrzędy i wpływają na losy świata.

Od 1905 r. odbywają się w Bohemian Grove wielkie zgromadzenia, podczas których „elity” odprawiają okultystyczne obrzędy a potem ucztują, piją alkohol, śpiewają, korzystają z usług sprowadzanych specjalnie na tą okazję luksusowych prostytutek.

Zgromadzenia odbywają się co roku, zazwyczaj podczas dwóch ostatnich tygodni lipca, trwają 16 dni. Rozpoczynają się one zawsze w pierwszą sobotę zgromadzenia po wielkiej uczcie od obrzędu „Kremacja Troski”. Okres od końca lipca do początku września jest szczególnie ważnym okresem w okultyzmie, kiedy to panują specjalnie sprzyjające warunki do pewnych rytuałów, związanych z Syriuszem. Tzw. „Dog Days” [Syriusz nazywany jest „psią gwiazdą”], znamy to także pod określeniem „kanikuła” [łac. canis - pies, canicula - suczka] - najgorętszy okres lata, kiedy Syriusz u nas jest widoczny pod Słońcem na południu. W starożytności Syriusz w okresie kanikuły znajdował się tuż przy Słońcu. Gwiazda Syriusz [Sothis] uważana była za duszę Izydy. W wyobrażeniach astralnych Izyda występowała jako Syriusz. [Są to ich marzenia z myślą o powrocie na swoją planetę Syriusza B, skąd przybyli przed 6 tysiącami lat, jak głosi legenda - EW].

W Eleusis wielkie misteria obchodzono na przełomie sierpnia i września. Rozpoczynały się one od „sakramentalnej” uczty, w której udział brali kandydaci do wielkich wtajemniczeń. W Bohemian Grove obrzędy rozpoczynają się również od wielkiej uczty na wolnym powietrzu.

Betonowa sowa i św. Jan Nepomucen

Symbolem Bohemian Club jest sowa, symbol wiedzy. W Bohemian Grove znajduje się posąg sowy o wysokości 12 metrów który został wykonany ze stali i betonu w 1920 r. Posąg nazywany świątynią sowy został zaprojektowany przez rzeźbiarza i dwukrotnego prezesa klubu Haiga Patigiana. U podstawy posągu odbywają się corocznie uroczystości „Kremacja Troski”. Posąg jest pokryty mchami i porostami co daje złudzenie iż jest naturalną formacją skalną ale wewnątrz posiada elektroniczny sprzęt nagłaśniający. Podczas uroczystości puszczany jest z taśmy głos, który naśladuje sowę. A muzyka i efekty pirotechniczne potęgują efekt obrzędów. Pod sową płonie wieczny płomień.

Iluminaci pod postacią sowy czczą rzymską Minerwę [gr. Atena], która była boginią sztuki i rzemiosła, czczoną przez wszystkich rzemieślników ale także boginią mądrości, nauki, sztuki i literatury. Sowa pójdźka [łac. „Athene noctua”], jest symbolem bogini mądrości Ateny. Stąd przysłowie „Mądry jak sowa”. Sowa ta uchodzi za wszechwidzącą i przepowiadającą śmierć. Ateńskie monety na jednej stronie nosiły podobiznę Ateny a na drugiej wizerunek sowy. Monety te nazywały się sowy. Atena była boginią mądrości, muzyki i wojny. W świecie klasycznym Atena była identyfikowana z egipską boginią Izydą.

Patronem klubu jest św. Jan Nepomucen [1350-1393], spowiednik Zofii, żony króla czeskiego Wacława. Poniósł śmierć - po odmówieniu ujawnienia tajemnicy spowiedzi, królowej Zofii - królowi Wacławowi. Król podejrzewał żonę o niewierność. Jan został poddany ciężkim torturom i w konsekwencji wrzucony został do Wełtawy. W

12 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Bohemian Grove jest też drewniana rzeźba św. Jana ubranego w szaty duchowne z palcem na ustach. Św. Jan jest więc symbolem tajemnicy utrzymywanej przez uczestników Bohemian Grove w swej całej długiej historii. Tajemnica ta musi być straszna, gdyż wtajemniczony woli zginąć, będąc wcześniej torturowany, niż ją ujawnić.

W 1892 roku w Bohemian Grove wzniesiono posąg Buddy o wysokości około 10 m. Posąg jest kopią monumentalnego posągu z brązu „Wielki Budda z Kamakura” w Japonii. Wielki Budda [jap. Daibutsu] z Kamakury to jedna z ikon Japonii. Jest to Budda Amitaba, władca Czystej Krainy. Podaje się, że powstał w 1253 roku, gdy Kamakura była stolicą shogunów i jednym z największych miast świata. Żyło w niej około 200 tys. ludzi. Miasto, było też ważnym ośrodkiem buddyjskim z licznymi świątyniami. Wykonana z brązu siedząca postać ma razem z kamiennym postumentem ponad 13 m wysokości i mimo że figura jest pusta w środku, to całość waży ponad 90 ton. Początkowo, Budda siedział we wnętrzu świątyni, ale pod koniec XV w. tsunami zmyło drewnianą budowlę. Posąg ocalał i teraz jest ozdobą ogrodu świątyni Ko-toku-in.

Liderzy globalnej polityki w Bohemian Grove

Obecnie lista uczestników biorących udział w obrzędach w Bohemian Grove nie przekracza 2 000 starannie dobranych urzędników rządowych, korporacyjnych magnatów i innych luminarzy, którzy wprowadzają nowy porządek świata.

Oprócz polityków z najwyższego szczebla przyjeżdżają tam szefowie największych amerykańskich koncernów, przedstawiciele świata sztuki, przemysłu rozrywkowego i zbrojeniowego. Jednym z elementów zabaw w czasie tych kilku dni jest dziwna ceremonia, podczas której uczestnicy ubrani są w czarne i czerwone obrzędowe szaty biorą udział w dziwnych obrzędach.

Czy żyją tak, jak żyli pitagorejczycy w gminie Kroton. Porfiriusz [232-305], starożytny filozof neoplatoński, komentator Platona, opowiada, że 2 000 obywateli krotońskich porzuciło swój zwykły tryb życia i zrzeszyło się, ażeby wraz z żonami i dziećmi, połączywszy swoje majątki we wspólne dobro, by prowadzić żywot zjednoczonego bractwa [Edward Schure, „Wielcy wtajemniczeni”, Interart TEDAR, Warszawa 1995]. W każdym bądź razie tworzą, na wzór pitagorejczyków, tajne zjednoczone bractwo.

23 lipca 1950 roku na obozie Bohemian Grove byli między innymi: Dwight David Eisenhower ps. „Ike” [1890­1969] generał armii amerykańskiej, 34 prezydent USA; John Edgar Hoover [1895-1972], dyrektor FBI w okresie 1924-1972; Edward Teller [1908-2003] urodzony na Węgrzech fizyk pochodzenia żydowskiego. Od 1935 roku na stałe zamieszkały w USA. Znany jako „ojciec” amerykańskiej bomby wodorowej; Ernest Orlando Lawrence [1901 - 1958], amerykański fizyk, laureat Nagrody Nobla za wynalezienie i udoskonalenie cyklotronu, oraz za wyniki uzyskane przy jego użyciu, a w szczególności odnoszące się do pierwiastków sztucznie promieniotwórczych.

W 1967 r. w Bohemian Grove byli: Ronald Reagan [1911-2004], w latach 1981-1989 był 40-tym prezydentem Stanów Zjednoczonych i w latach 1967-1975 33-cim gubernatorem stanu Kalifornia; George Harvey Hancock [1900- 1996] znany jako Harvey Hancock; Richard Milhous Nixon [1913-1994]. W 1969 roku został 37-mym prezydentem Stanów Zjednoczonych, wcześniej 36-tym wiceprezydentem; Glenn Theodore Seaborg [1912-1999], amerykański chemik, odkrywca wielu pierwiastków transuranowych: plutonu, ameryku, berkelu, kiuru i kalifornu. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 1951 roku.

Podobnie jak w administracji Ronalda Reagana z 1981 r., również George Walker Bush Jr 43-ci prezydent Stanów Zjednoczonych w latach 2001-2008, był silnie wspierany przez członków Bohemian Grove, którzy później piastowali wysokie funkcje w jego administracji. Są to: Donald Rumsfeld - sekretarz obrony USA w latach 2001­2006; James Beker w 2000 roku, jako jeden z najbardziej zaufanych przyjaciół rodziny Bushów, służył jako główny doradca prawny w kampanii wyborczej George W. Busha, reprezentując go w procesie prawnym który doprowadził do uznania go za zwycięzcę kontrowersyjnych wyborów w stanie Floryda; Colin Powell został w styczniu 2001 roku powołany na stanowisko sekretarza stanu USA. 12 listopada 2004 roku po zwycięstwie George W. Busha w kolejnych wyborach prezydenckich złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. W wyborach prezydenckich w 2008 roku poparł kandydata demokratów Baracka Obamę; George Schultz był doradcą George W. Busha podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w 2000 r. 16 lipca 1982 r. był sekretarzem stanu USA w administracji Reagana; Richard Cheney b. wiceprezyden USA w latach 2001-2008.

Biorąc pod uwagę, że tajemnica, która otacza Bohemian Grove, jest spowita dość gęstą mgłą, i teren jest silnie strzeżony, dlatego trudno jest komukolwiek z zewnątrz wejść na teren, by potajemnie uzyskać informacje, co tam się dzieje. Kiedy Dirk Mathison, szef biura magazynu „People” w San Francisco, przeniknął do Bohemian Grove w 1991 roku, to był świadkiem przemówienia Johna Lehmana Brothersa, byłego sekretarza marynarki wojennej, który w swoim przemówieniu stwierdził, że Pentagon szacuje, że 200 tys. Irakijczyków zostało zabitych przez USA i ich sojuszników w czasie wojny w Zatoce Perskiej. Pozostałe osoby biorące głos zabrali: sekretarz obrony Richard

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 13

Cheney; Joseph Califano sekretarz Zdrowia, Edukacji i Opieki Społecznej USA w latach 1977-1979, i były prokurator generalny Elliott Richardson: <http://www.fair.org/index.php?page=1489>.

W lipcu 2004 roku „New York Post” informował czytelników, że w dwutygodniowym spotkaniu udział wzięli: George H.W. Bush, Dick Cheney, Alan Greenspan, Walter Cronkite, Newt Gingrich, Alexander Haig, Jack Kemp, John Major, Colin Powell, Henry Kissinger, William F. Buckley, Jusin Dart, William Randolph Hearst, Caspar Weinberger, Charles Percy, George Schultz, Edward Teller, i były dyrektor CIA William Casey [za: <www.infowars.com/bg1.html>].

W lipcu 2008 r. Barack Hussein Obama, kandydat partii demokratycznej na prezydenta i John Sidney McCain III, kandydat partii republikańskiej na prezydenta odwiedzili Bohemian Grove.

Najnowsze informacje mogą radykalnie zmienić wizerunek Bohemian Grove. Nie tylko pijaństwo, nieograniczone używanie alkoholu i narkotyków, sygnały praktyk homoseksualnych, ale podejrzenie o działania dużo bardziej poważne, takie jak porwanie, gwałt, pedofilia, sodomia, mord rytualny. Dochodzenie jest zablokowane przez National Security Act of 1947 [za: Cathy O’Brien, Mark Phillips, “Trance Formation of America”].

Brytyjscy politycy w Bohemian Grove

Uczestnikami zgromadzenia byli również Anglicy. Oto niektórzy z nich:

Andrew Knigh ur. w 1939 r., redaktor naczelny „The Economist” i jego biura w Brukseli, dyrektor Rothschild Investment Trust od 1997 r., pełni funkcje w News Corp i BSkyB, dyrektor Reuters, gubernator Atlantic Instytut Spraw Międzynarodowych, członek Rady Prezesów Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, członek Komitetu Sterującego Bilderberg;

John Major, premier Wielkiej Brytanii 1990-1997, przewodniczący Carlyle Europie od 2001 roku, przewodniczący Ditchley Fundacja od 2005 r. i członek Tajnej Rady Królowej;

Christofer F. Patten, uczestnik Bohemian Grove w 1998 roku, członek Tajnej Rady od 1989 roku. Jako ostatni gubernator Hongkongu, opuścił go 1 lipca 1997 r. [za: <www.isgp.eu/organisations/Bohemian Grove.htm>. Joel van der Reijden, „Bohemian Grove”, 2005].

Helmut Schmidt

W 1991 roku Helmut Schmidt, kanclerz Niemiec w latach 1974-1982, krótko także minister spraw zagranicznych, przemawiał w Bohemian Grove. W swojej autobiografii pisze, że jest członkiem Rady ds. Stosunków Zagranicznych, Komisji Trójstronnej i grupy Bilderberg. Pisze też, że był aktywnym uczestnikiem w doprowadzeniu rządu światowego. Wspomina, że liderzy globalnej polityki spotykają się każdego roku w Bohemian Grove. Helmut Schmidt odszedł z Bundestagu w 1986 roku lecz pozostał aktywny. W grudniu 1986 roku został jednym z założycieli komitetu wspierającego powstanie Europejskiej Unii Monetarnej i powołania Europejskiego Banku Centralnego [za: <www.infowars.com/bg1.html>].

Sprawca kryzysu

Bank Rezerw Federalnych USA od samego początku założenia w 1913 roku jest zarządzany przez prominentnych członków Bohemian Club. Przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych - Alan Greenspan był widziany jak opuszczał Bohemian Grove. Podczas przesłuchania przed Kongresem USA 24 października 2008 roku Greenspan przyznał, że to jego błędy przyczyniły się do nienotowanego od wielu lat kryzysu finansowego, jaki pojawił się w 2008 r. Był niezastąpiony, gdyż łącznie to stanowisko zajmował podczas rządów czterech prezydentów: Ronalda Reagana, George H.Busha, Billa Clintona, oraz George W.Busha. Jako szef Rezerwy Greenspan zakończył urzędowanie 31 stycznia 2006 roku.

Alex Jones z ukrytej kamery sfilmował część uroczystości

W dniu 15 lipca 2000 r. reżyser Alex Jones i kamerzysta Mike Hanson przeniknęli na teren Bohemian Grove, gdzie udało im się sfilmować część obrzędów odprawianych pod sową. Z ukrytej kamery sfilmowali uroczystość „Kremacja Troski”. Dwóch śmiałków zakradło się do świetnie strzeżonej posiadłości na odludziu, gdzie od wielu lat wielu prominentów ze świata wielkiej polityki i biznesu regularnie bierze udział w prastarym rytuale, składając cześć wielkiemu posągowi kamiennej sowy. Intruzi nagrywają ceremonię na wideo, której fragmenty można obejrzeć w internecie. Czy nie brzmi to jak scenariusz kiepskiego filmu? Alex Jones to amerykański dziennikarz telewizyjny i radiowy, którego artykuły ukazały się w takich gazetach jak „The Wall Street Journal”,USA Today”, „The Dallas Morning News”, „The Austin-American Statesman”, „The Los Angeles Times” i „The Austin Chronicle”. Wraz z przyjacielem postanowił sprawdzić pogłoski które krążyły od dawna wśród badaczy teorii spiskowych, dziennikarzy undergroundowych pism i środowisk wolnościowych w Stanach Zjednoczonych. Program autorstwa Alexa Jonesa zatytułowany „Dark Secrets: Inside Bohemian Grove” był emitowany w Wielkiej Brytanii przez stację Channel 4.

14 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Całość brzmi tak dziwacznie, że trudno w to uwierzyć. Niby poważni, starzy ludzie, zasiadający na najbardziej prestiżowych stanowiskach światowego mocarstwa raz do roku bawią się w przebieranki i modlą się do wielkiej sowy? Według niektórych to niewinna zabawa, rodzaj inicjacji masońskich lub też obrzędów bractw uniwersyteckich, pozostałości rytów druidów, a co bardziej wnikliwi [w tym Alex Jones] widzą w tym dowód na to, że rządzący, uwikłani są w satanistyczne kulty. Popularna jest także teoria: Bohemian Grove to miejsce, gdzie spotykają się Iluminaci, aby dyskutować nad nowymi sposobami poszerzania swoich wpływów i wprowadzania Nowego Światowego Porządku [Alex Jones, film „Mroczne sekrety wewnątrz Bohemian Grove”].

„Projekt Manhattan”

W Bohemian Grove pod „ołtarzem” sowy płonie wieczny ogień. Kult ognia i związane z nim ofiary praktykowany w Bohemian Grove są iskrą, która podpala cały świat. Według wielu amerykańskich autorów, „Projekt Manhattan”, który zakładał wyprodukowanie pierwszej bomby atomowej, został zaplanowany właśnie w Bohemian Grove w 1942 roku. Wcześniej „Projekt Manhattan” nazywał się - „Komitet uranu S-1” Komitetu Obrony Narodowej, Komitetu Badań. Historyczne zapisy z głównych uniwersytetów wskazują, że „Projekt Manhattan” został zaplanowany i zarządzany z Bohemian Grove. Badania prowadzono w 3 ośrodkach: w Columbia University w Nowym Jorku, uniwersytecie w Chicago [2 grudnia w 1942 uruchomienie pierwszego reaktora] i uniwersytecie stanu Kalifornia, a konstrukcję bomby opracowano w Los Alamos. Wielu naukowców z „Komitetu uranu S-1” było związanych z Bohemian Grove: chemik Harold Clayton Urey [1893-1981], laureat Nagrody Nobla w 1934 roku w dziedzinie prac nad izotopami; fizyk Ernest Orlando Lawrence [1901-1958], laureat Nagrody Nobla, członek „Projektu Manhattan”; chemik James B.Conant [1893-1978], członek „Projektu Manhattan; Lyman James Briggs [1874-1963], amerykański fizyk, inżynier, członek „Projekt Manhattan. Szacuje się że w Hiroszimie zginęło od 80 tys. do nawet 140 tys. mieszkańców, a w Nagasaki od 40 do 70 tys. osób.

Japończycy pod koniec wojny dysponowali bronią bakteriologiczną. Opracowali plany aby ją z okrętów podwodnych wystrzelić w pociskach na pięć wielkich miast amerykańskich. Na zebraniu u cesarza wojskowi i uczeni wycofali się jednak z tego planu. Bali się oskarżenia przez opinię światową o ludobójstwo. Amerykanie takich skrupułów nie mieli.

Ideologia członków Bohemia Club

Ideologią Bohemian Club są poglądy Jacka Londona który inspirację czerpał z idei głoszonych przez Marksa, Darwina, Spencera i Fryderyka Nietzschego, dlatego w swoim światopoglądzie łączył idee socjalistyczne z teorią walki o byt i podziwem dla silnych jednostek.

Fryderyk Nietzsche [1844-1900], filozof niemiecki, był pierwszym, który podjął się próby odwrócenia wartości chrześcijańskich. Patrzył na człowieka, jak na materiał rozwojowy, który nie ma określonych celów i ideałów ale nad którym panuje w całej pełni heraklitowskie ‘panta rei’ [wszystko płynie]. Dopatruje się on wiecznej zmiany rzeczy. W tej ciągłej zmianie „wojna jest ojcem i królem wszech rzeczy”. Świat powstaje z ognia i rozwija się „na drodze w dół”. Kruszył tablice odwiecznych praw Bożych [Dekalog], przewracał słupy graniczne [likwidacja państw] a patrzącym zaś ze zgrozą na swoje dzieło zniszczenia odpowiadał: „Aby świątynia wznieść się mogła, musi najpierw świątynia paść w gruzy”. Chodziło mu o zniszczenie cywilizacji łacińskiej.

Nietzsche miał w pogardzie ludzi, owych „wielu za wielu”, którym jak mawiał, nauka jego, przeznaczona dla elit, zawsze niczym będzie. Był przekonany, że dla rozwoju życia potrzebne są następujące czynniki: nienawiść, śmierć i krzyże męki. Budziło się w nim pytanie: jak to, i motłoch jest potrzebny życiu? Nieubłaganą odrazę do ludzi wyraził w jednym zdaniu: „Życie jest krynicą rozkoszy ale gdzie motłoch pije z nami, są wszystkie studnie zatrute”.

Był nieubłagany w krytyce i w pościgu za odkrywaniem słabych stron etyki chrześcijańskiej. Twierdził, że jeżeli cierpienie ma w istocie siłę odkupiającą, jak uczy chrześcijaństwo, to w interesie człowieka nie leżałaby praca nad usunięciem lub zmniejszeniem cierpienia lecz należałoby je potęgować, narażając na ból siebie i innych. Jeśli umysł ludzki wzdryga się przed zadawaniem cierpienia, to nie mogą przychylać się do tego uczucia wielcy twórcy o twardej ręce, którzy, z podatnego materiału ludzkości, wykują doskonalsze dzieło nowych czasów. Owi twórcy mają mieć odrębną etykę i własne normy postępowania.

Uważał, że największym niebezpieczeństwem dla nich jest cnota miłosierdzia. Twórcy ludzkości, mają być nielitościwi. Dla wysokich celów mają zadawać cierpienia, a kiedy usłyszą krzyk boleści, mają w sobie stłumić drżenie sumienia. Zarówno miłosierdzie jak i hart duszy w cierpieniu, czy to stosowany wobec siebie, czy innych mają swoje źródło w egoizmie. Nietzsche twierdził, że bezmyślnością jest potępiać egoizm. Uważał, że należy usunąć wyhodowane w człowieku wyrzuty sumienia.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 15

Nadczłowiek Nietzschego to istota wyobcowana z religii, wartości chrześcijańskich, etyki i moralności, rodziny i państwa. Jest to istota obdarta z wszelkich ludzkich uczuć i cnót - jest to postać o posągowych rysach, która ma być twarda i bezwzględna. Wzór, jaki Nietzsche postawił w postaci nadczłowieka, w niczym nie różni się od Antychrysta. W duszy ma wypisane twarde prawo przeciw ludziom:

„Nie oszczędzaj bliźnich i ich słabości, bo są to zastępy które ginąć muszą, które stać się mają nawozem pod bujny zasiew przyszłości”. Duch, ten „z mogił korzystający, wieczny rewolucjonista” - jest siłą rządzącą światem [J. N. Szuman, „Nietzsche”, Nakład Księgarni Polskiej B. Połonieckiego, Lwów 1905].

Walka o byt

Od Karola Darwina [1809-1882] pochodzi teoria selekcji. W teorii tej można wyróżnić kilka zasadniczych myśli. Jedną z nich jest walka o byt, wywołana nadmiarem istot tego samego gatunku. Wynikiem tej walki jest naturalna selekcja, ponieważ tylko te osobniki, które wykażą najlepsze przystosowanie do warunków, wyjdą z niej zwycięsko. Jeszcze sto lat temu, była to teoria, a dzisiaj jest to juz stosowana praktyka wśród ludzi.

W latach 50-tych XX w. uczeni, zwolennicy maltuzjańskiej teorii, wymyślili: „w życiu społecznym wielu gatunków zwierząt wyższych obowiązują pewnego rodzaju prawa terytorialne, które zabezpieczają cały gatunek przed groźbą sytuacji maltuzjańskiej. W tym przypadku ciężar nacisku maltuzjańskiego spada na mniejszość osobników wypieranych poza ten teren, gdzie są pozbawieni środków do życia, a populacja, utrzymuje się znacznie poniżej maksymalnie możliwej gęstości. Łatwo można dowieść, że „prawa terytorialne” działają także wśród ludzi”.

Prawo „terytorialne” odkryto obserwując społeczne obyczaje ptaków i ssaków. Wpływ tych praw na populację sformułowano następująco: „Gdy populacja stale wzrasta, wtedy lokalna gęstość zaludnienia nie może wzrastać w nieskończoność. Terytorialne siły obronne wypierają więc osobników w położenie marginalne, i w ten sposób zasoby optymalnego miejsca zamieszkania nie ulegają wyczerpaniu. Większość osobników wypartych wymiera, niektóre jednak mogą znaleźć niewykorzystywane dotąd terytorium nadające się do zamieszkania i w ten sposób rozszerzają zasięg gatunku. W rezultacie populacja utrzymuje się przy gęstości optymalnej lub poniżej optymalnej w miejscu najlepszym a osobniki zbędne są wypierane na terytorium graniczne, gdzie muszą się przystosować do nowych warunków lub wyginąć” [G. A. Barthollmew i J. B. Birdseli. Cytat za: Carlo M.Cipollo, ‘Historia gospodarcza świata’, Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1965].

Tak to sobie wymyślili maltuzjanie, a Klub Rzymski wdraża prawo „terytorialne” w życie. Według tego prawa stosowanego wśród ludzi, nieludzki system ekonomiczny świata każdego roku wyrzuca na margines życia miliony ludzi.

Stanisław Bulza [stanislawbulza@wp.pl]

http: / / www.polishclub.org /2013/06/01/ stanislaw-bulza-wielkie-zgromadzenie-szalencow/

TEORIE KONTROLI UMYSŁU I TECHNIKI UŻYWANE PRZEZ MASSMEDIA - CZĘŚĆ I

Massmedia są najpotężniejszym narzędziem używanym przez klasę rządzącą do manipulowania stanami niższymi. Kształtują i formują opinie i postawy, oraz definiują co jest normalne i akceptowalne. Ten artykuł jest próbą wglądu w pracę massmediów, poprzez teorie ich największych myślicieli oraz poprzez strukturę władzy i techniki przez nie wykorzystywane, w celu zrozumienia ich prawdziwej roli w społeczeństwie.

Większość artykułów na tej stronie [vigilantcitizen.com - przyp. tłum.] omawia symbolikę okultystyczną, którą znaleźć można w obiektach kultury popularnej. Z tych artykułów rodzi się wiele ważkich pytań dotyczących celu tych symboli i motywacji tych, którzy je tam umieszczają, jednak jest dla mnie niemożliwe, by udzielić satysfakcjonujących odpowiedzi pomijając wiele innych pojęć i faktów, postanowiłem więc napisać ten artykuł, żeby wspomóc teoretyczne i metodologiczne podłoże analiz prezentowanych na tej stronie a także zapoznać czytelników z głównymi uczonymi zajmującymi się badaniami komunikacji masowej. A niektórzy ludzie czytają moje artykuły i myślą: „Lady Gaga chce kontrolować nasze umysły”. To nie tak. Ona jest tylko drobną częścią ogromnego systemu, którym są massmedia.

Środki masowego przekazu są formami medialnymi mającymi dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Obejmuje to telewizję, filmy, radio, czasopisma, magazyny, książki, nagrania, gry wideo i internet. Wiele badań przeprowadzono w poprzednim stuleciu celem pomiaru efektów środków masowego przekazu w odniesieniu do populacji i odkrycia najlepszych technik wpływu. Z tychże badań wywodzą się nauki o komunikacji wykorzystywane w marketingu, public relations i w polityce. Komunikacja masowa jest niezbędnym narzędziem zapewnienia funkcjonalności dużych demokracji; jest też równie niezbędnym narzędziem dyktatury. Wszystko zależy od sposobu jej użycia.

16 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

W 1958 r., w przedmowie do „Nowego Wspaniałego Świata” - Aldous Huxley maluje raczej ponury obraz społeczeństwa. Wierzy że jest kontrolowane przez „siły bezosobowe”, elitę rządzącą, która manipuluje ludźmi, używając różnych metod.

„Anonimowe siły, nad którymi nie mamy praktycznie kontroli, popychają nas wszystkich w stronę Nowo- Wspaniało-Światowego koszmaru; a to „bezosobowe” popychanie jest świadomie przyspieszane przez przedstawicieli handlowych [reklamy] i organizacje polityczne które rozwinęły szereg nowych technik manipulacji myślami i odczuciami mas, w interesie jakiejś mniejszości”.

Jego ponure perspektywy nie są prostymi hipotezami, ani paranoidalnymi urojeniami. Są to udokumentowane fakty, obecne, najbardziej istotnych światowych studiach dotyczących massmediów. Poniżej przedstawiam kilka z nich.

Elitarni Myśliciele

Walter Lippman

Amerykański intelektualista, Walter Lippman, pisarz i dwukrotny laureat Nagrody Pulitzera, opublikował jedną z pierwszych prac dotyczących wykorzystania środków masowego przekazu w Ameryce. W „Opinii Publicznej” [1922] Lippman porównuje masy ludzi do „wielkiej bestii” i „zdezorientowanego stada”, które potrzebuje być prowadzone przez klasę rządzącą. Rządzącą elitę opisał jako ‘wyspecjalizowaną klasę której interesy wykraczają poza jeden rejon’. Klasa ta składała się z ekspertów, specjalistów i biurokratów. Wg Lippmana ci eksperci, którzy często określani byli jako „elity”, mieli być machiną wiedzy, która omijałaby podstawową wadę demokracji - niemożliwość istnienia idealnego „omnikompetentnego obywatela”. Drepczące i ryczące „zdezorientowane stado” ma swoją funkcję: bycia „zainteresowanymi widzami akcji”, tj. nie uczestnikami. Uczestnictwo jest obowiązkiem „odpowiedzialnych ludzi”, którzy nie są regularnymi obywatelami.

Massmedia i propaganda są zatem narzędziami i mają być wykorzystane przez elity do rządzenia społeczeństwem bez przymusu fizycznego. Jedną z ważnych koncepcji przedstawionych przez Lippmana jest „wytwarzanie zgody”, które to po krótce można określić - manipulowaniem opinią publiczną w celu ogólnej akceptacji przedsięwzięć elit. Opinią Lippmana było, iż opinia publiczna nie jest odpowiednio wykwalifikowana i uprawniona do rozumowania i decydowania w istotnych kwestiach. Dlatego ważnym jest, by to elity podejmowały decyzje „dla ich własnego dobra”, a potem „sprzedawały” je masom jako ich własny wybór.

„Tego, że wytwarzanie zgody jest zdolne do wielkich udoskonaleń, myślę, że nikt nie będzie kwestionował. Proces, w którym powstają opinie publiczne, jest nie mniej skomplikowany, niż zostało przedstawione na tych stronach, a możliwości manipulacji otwarte są dla każdego kto wystarczająco doskonale rozumie ten proces ... w wyniku badań psychologicznych, w połączeniu z nowoczesnymi środkami komunikacji, praktyka demokracji zawróciła bieg. Rewolucja odbywa się w nieskończenie większym znaczeniu, niż jakiekolwiek inne przesunięcie władzy ekonomicznej. Pod wpływem propagandy, nie koniecznie w złowieszczym znaczeniu tego słowa, stare, stałe, naszego myślenia stają się zmiennymi. Nie jest już możliwa, np., wiara w oryginalne dogmaty demokracji, że wiedza potrzebna zarządzaniu ludzkimi sprawami pochodzi spontanicznie z ludzkich serc. Gdy działamy w oparciu o tę teorię to narażamy się na samooszukiwanie i na formy perswazji, których nie możemy zweryfikować. Wykazano, że nie możemy polegać na intuicji, sumieniu lub wypadkach powszechnej opinii, jeżeli mamy do czynienia ze światem spoza naszego zasięgu” [Walter Lippman, „Opinia Publiczna”].

Interesującym może być, że Lippman był jednym z założycieli Rady Stosunków Międzynarodowych [CFR - Council on Foreign Relations], najbardziej wpływowego ośrodka myśli stosunków zagranicznych na świecie. Ten fakt może dać wam, małą podpowiedź - o stanie umysłu elit zainteresowanych użyciem mediów.

„Siła polityczna i gospodarcza w Stanach Zjednoczonych jest skoncentrowana w rękach ‘rządzącej elity’, która kontroluje większość międzynarodowych korporacji bazujących na USA - głównych mediów komunikacyjnych, najbardziej wpływowych fundacji, głównych prywatnych uniwersytetów i obiektów użyteczności publicznej. Założona w 1921 r. Rada Stosunków Międzynarodowych jest kluczowym ogniwem pomiędzy wielkimi korporacjami a rządem federalnym. Nazywana jest ‘szkołą polityków’ i zaczyna być organem który C.Wright Mills nazywa Elitą Władzy - grupą ludzi o zbliżonych interesach i poglądach na kreowanie wydarzeń z niezniszczalną pozycją spoza sceny. Powstanie Organizacji Narodów Zjednoczonych było projektem Rady, tak samo jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy” [Steve Jackobson, „Kontrola Umysłów w Stanach Zjednoczonych”].

Do aktualnych członków CFR włącza się: Davida Rockefellera, Dicka Chene/a, Baracka Obamę, Hilary Clinton, pastora mega-kościoła Ricka Warrena i prezesów dużych korporacji takich jak: CBS, Nike, Coca-Cola i Visa.

Carl Jung

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 17

Carl Jung był twórcą psychologii analitycznej [zwanej też psychologią Junga], która kładzie nacisk w zrozumieniu psychiki na eksplorację snów, sztuki, mitologii, religii, symboli i filozofii. Ten szwajcarski terapeuta stoi za wieloma konceptami psychologicznymi, takimi jak Archetyp, Kompleks, Persona, Introwersja/Ekstrawersja i Synchroniczność. Był pod dużym wpływem okultystycznego środowiska jego rodziny. Carl Gustav, jego dziadek, był zacietrzewionym masonem [był Wielkim Mistrzem] a Jung osobiście odkrył, że wielu jego przodków było różokrzyżowcami. To mogłoby wyjaśniać jego wielkie zainteresowanie filozofiami Wschodu i Zachodu, alchemią, astrologią i symbolizmem. Jednym z jego najważniejszych [a zarazem niezrozumianych] pomysłów było pojęcie Nieświadomości Zbiorowej.

„Moja teza brzmi więc następująco: oprócz naszej bezpośredniej świadomości która ma charakter całkowicie osobisty i którą uważamy za jedyną empiryczną psyche [nawet jeśli doczepimy osobistą podświadomość jako załącznik], istnieje jeszcze drugi system psychiczny: zbiorowej, powszechnej i bezosobowej natury, który jest identyczny u wszystkich osobników. Ta zbiorowa nieświadomość nie rozwija się indywidualnie ale jest dziedziczona. Składa się z istniejących wcześniej form, archetypów, które mogą być uświadomione wtórnie i które nadają ostateczną formę niektórym psychicznym treściom” [Carl Jung, „Koncepcja Nieświadomości Zbiorowej”].

Nieświadomość zbiorowa wychodzi na jaw dzięki istnieniu podobnych symboli i mitologicznych figur w odmiennych cywilizacjach. Archetypowe symbole wydają się być osadzone w naszej zbiorowej podświadomości a w czasie kontaktu z nimi demonstrujemy naturalne przyciąganie i fascynację. Natomiast symbole okultystyczne mogą wywierać ogromny wpływ na ludzi, nawet, jeżeli wielu z nich nie było osobiście wprowadzonych w ich ezoteryczne znaczenie. Edward Bernays znalazł w tym koncepcie wspaniałą drogę do manipulowania publiczną, osobistą i zbiorową, nieświadomością.

Edward Bernays

Edward Barnays jest uważany za „ojca public relations” i używał pojęć odkrytych przez swojego wuja Zygmunta Freuda do manipulowania odbiorcami za pomocą podświadomości. Z Walterem Lippmanem dzielił pogląd na temat ogólnej populacji, iż jest irracjonalna i podlega „instynktowi stadnemu”. W jego opinii, masy potrzebują być manipulowane przez niewidoczny rząd, by zapewnić przetrwanie demokracji.

„Świadoma i inteligentna manipulacja zorganizowanymi nawykami i opiniami mas jest najistotniejszym elementem w społeczeństwie demokratycznym. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społeczeństwa stanowią niewidoczny rząd, który jest prawdziwym zarządcą naszego kraju. Jesteśmy rządzeni, nasze umysły są urabiane, nasze gusta są formowane, nasze idee sugerowane, i to w dużej mierze przez tych, o których nawet nie słyszeliśmy. Jest to logiczny wynik sposobu, w jakim nasze demokratyczne społeczeństwo jest zorganizowane. Olbrzymia liczba ludzi musi współpracować w ten sposób, jeśli mają żyć razem jako sprawnie funkcjonujące społeczeństwo. Nasi niewidzialni zarządcy są w wielu przypadkach, nieświadomi tożsamości swoich kolegów w wewnętrznych szafkach” [Edward Bernays, „Propaganda"].

Pionierskie kampanie marketingowe Bernay’a, zmieniły funkcjonowanie amerykańskiego społeczeństwa. On po prostu stworzył ‘konsumpcjonizm’ poprzez wyrobienie kultury w której Amerykanie zaczęli kupować dla przyjemności, a nie dla przeżycia. Z tego powodu został uznany przez magazyn „Life” jako jeden ze 100 najbardziej wpływowych ludzi XX w.

Harold Lasswell

W latach 1939-1940, Uniwersytet w Chicago był gospodarzem serii sekretnych seminariów na temat komunikacji. Te ośrodki myśli [„think tanks” - przyp. tłum.] założone zostały przez fundację „Rockefellera” i zaangażowały najwybitniejszych naukowców w dziedzinie komunikacji i badań socjologicznych. Jednym z nich był Harold Lasswell, czołowy amerykański politolog i teoretyk komunikacji, specjalizujący się w analizie propagandy. Był również zdania, że demokracja - rząd kierowany przez ludzi, nie może utrzymać się bez wyspecjalizowanej elity kształtującej i formującej opinię publiczną poprzez działania propagandy.

W swej „Encyklopedii Nauk Społecznych” Lasswell wyjaśnił, iż kiedy elitom zabraknie niezbędnej siły do wymuszania posłuszeństwa, społeczni menadżerowie muszą zwrócić się do „całkowicie nowych technik kontroli, w dużej mierze przez propagandę”. Dodał też konwencjonalne uzasadnienie, że musimy rozpoznać „ignorancję i głupotę mas i nie poddawać się demokratycznym dogmatom o tym, że człowiek jest najlepszym sędzią swoich interesów”.

Lasswell intensywnie badał dziedzinę analiz w celu zrozumienia skuteczności różnych typów propagandy. W eseju „Treść Komunikacji” Lasswell wyjaśnił, żeby zrozumieć sens wiadomości [tj. film, mowę, książkę itd.] należy wziąć pod uwagę częstotliwość: z jaką to częstotliwością poszczególne symbole pojawiają się w przekazie: jaki kierunek, i w jakim stopniu te symbole przekonują opinię publiczną oraz intensywność użytych symboli.

18 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Lasswell znany był ze swojego modelu analizy mediów bazującego na: Kto [powiedział] Co [dla] Kogo [na] Jakim Kanale [z] Jakim Efektem.

W tym modelu Lasswell wskazuje, że w celu właściwej analizy produktu medialnego, musimy spojrzeć na to kto był wydawcą produktu [ludzi, którzy wydali polecenie jego stworzenia], do kogo był adresowany [grupa docelowa] i jakie były zamierzone skutki tego produktu [poinformowanie, przekonanie, sprzedaż itd.] na odbiorcach.

Korzystając z klipu Rihanny jako przykładu, analiza mogłaby wyglądać następująco: KTO WYPRODUKOWAŁ: Vivendi Universal; KTO TO: artystka popowa Rihanna; DLA KOGO: konsumenci w wieku od 9 do 25 lat; JAKI KANAŁ: teledysk; i JAKI EFEKT: sprzedanie artystki, jej piosenek, jej wizerunku i jej przesłania.

Analizy wideo i filmów, jak robi to „The Vigilant Citizen”, mają wielkie znaczenie w przedstawieniu „kto stoi za” przesłaniami przekazywanymi publice. Termin ‘Iluminati’ jest często używany do opisu małej elitarnej grupy rządzącej potajemnie masami. Mimo, iż termin ten brzmi trochę karykaturalnie i konspiratorsko, to trafnie opisuje koligacje elit z sekretnymi stowarzyszeniami i wiedzą okultystyczną. Jednak osobiście nie lubię używać określenia „teoria spiskowa” do opisu tego, co dzieje się w massmediach. Jeżeli wszelkie fakty dotyczące elitarystycznej natury przemysłu medialnego są dostępne publicznie, to jak mogą być uważane za „teorie spiskowe”?

Kiedyś była różnorodność poglądów, idei i opinii w kulturze masowej. Konsolidacja korporacji medialnych wprowadziła jednak standaryzację przemysłu kultury. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego ostatnio muzyka brzmi tak samo, a filmy są tak podobne do siebie? Oto część odpowiedzi:

Własność Mediów

Jak pokazano na powyższym wykresie, liczba firm posiadających większość amerykańskich mediów spadła z 50 do

  1. w czasie krótszym niż 20 lat. Oto najważniejsze korporacje rozwijające się na całym świecie i majątek, którego są właścicielami.

„Lista podmiotów kontrolowanych przez AOL Time Warner mieści się na dziesięciu stronach maszynopisu i wyszczególnia 292 odrębne spółki i spółki zależne. Spośród nich dwadzieścia dwie są wspólnymi przedsięwzięciami z innymi dużymi korporacjami zaangażowanymi w różnym stopniu w medialne operacje. Ci partnerzy to: - 3Com, eBay, Hewlett-Packard, Citigroup, Ticketmaster, American Express, Homestore, Sony, Viva, Bertelsmann, Polygram oraz Amazon.com. Niektóre z bardziej znanych własności Time Warner - Book-of-the-Month Club; Little, Brown publishers; HBO ze swymi siedmioma kanałami; CNN; siedem specjalistycznych i zagranicznych kanałów; Road Runner; Warner Brothers Studios; Weight Watchers; Popular Science; oraz pięćdziesiąt dwie wytwórnie płytowe.

AOL Time Warner posiada:

Viacom posiada:

„Posiadanie przez Disne/a zespołu hokejowego zwanego „The Mighty Ducks of Anaheim” nie zaczyna opisu ogromu jego królestwa. Hollywood jest nadal jego symbolicznym sercem, z ośmioma studiami produkcyjnymi i dystrybucyjnymi: Walt Disney Pctures, Touchstone Pisctures, Miramax, Buena Vista Home Video, Buena Vista Home Entertainment, Buena Vista International, Hollywood Pictures oraz Caravan Pictures.

Walt Disney Company kontroluje osiem domów książki pod szyldem Walt Disney Company Book Publishing oraz ABC Publishing Group; siedem magazynów; ABC Television Network z dziesięcioma posiadanymi stacjami, w tym pięciu z górnego przedziału rynkowego; trzydzieści stacji radiowych włączając wszystkie główne na rynku; jedenaście kanałów telewizji kablowej, w tym Disney, ESPN (razem), A&E oraz History Channel; trzynaście kanałów międzynarodowych rozciągających się od Australii po Brazylię; siedem jednostek produkcyjnych i sportowych na całym świecie; a także siedemnaście portali internetowych takich jak: ABC group, ESPN.sportzone, NFL.com, NBAZ.com i NASCAR.com. W jego pięć grup muzycznych włącza się: Buena Vista, Lyric Street i inne z logo Walta Disney’a; oraz żywe produkcje teatralne wyrosłe na filmach: „Król Lew”, „Piękna i Bestia” oraz „Król Dawid”.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 19

Walt Disney Company posiada:

Vivendi Universal posiada:

Sony posiada:

Ograniczona liczba aktorów w przemyśle kultury oznacza ograniczoną ilość poglądów i pomysłów torujących sobie drogę do szerokiej publiczności. Oznacza to także, iż pojedyncza wiadomość może łatwo nasycić wszystkie formy mediów w celu wygenerowania zgody [np. „w Iraku znajduje się broń masowego rażenia”].

Standaryzacja Ludzkiego Myślenia

Połączenie spółek medialnych w ostatnich dziesięcioleciach wygenerowało małą oligarchię konglomeratów medialnych. Wychodzi na to, że śledzone przez nas programy telewizyjne, muzyka przez nas słuchana, oglądane filmy i czytane gazety wszystkie są produkowane przez PIĘĆ korporacji. Właściciele tych konglomeratów mają bliskie powiązania ze światową elitą i pod wieloma względami to one SĄ elitą. Posiadanie wszystkich możliwych placówek, mających potencjalnie dostęp dotarcia do mas, umożliwia tym konglomeratom władzę kreowania ludzkich umysłów i to w jednej i spójnej wizji świata co pociąga za sobą „standaryzację ludzkiego myślenia”.

CDN

http: / / stopsyjonizmowi.wordpress.com

http://vigilantcitizen.com/vigilantreport/mind-control-theories-and-techniques-used-by-mass-media/

Za: http: //konscruatyunaemigracja.com/2013/05/ Kl/tcoric-kontroli-umyslu-i-tcchniki-uzywanc-nrzcz-massmcdia/

JUDEOPOLONIA - PARADISSUS JUDEAORUM

CZĘŚĆ II (ostatnia)

Nieprawidłowości, jakie zaczęły wytwarzać się na ziemiach polskich w wyniku ekspansji “litwaków”, zauważali także pisarze polscy pochodzenia żydowskiego. Historyk Wilhelm Feldman pisał:

“Dopiero Żydzi rosyjscy w Warszawie założyli dzienniki żargonowe. Nie znając mowy polskiej, zaczęli odnosić się do niej wrogo i w ogóle występować wobec społeczeństwa polskiego prowokacyjnie. Nad Wisłą dążyli do uzyskania prawno-państwowej zagwarantowanej odrębności, co by Królestwo pozbawiło charakteru polskiego. Równocześnie czując, iż tylko z Żydami rosyjskimi tworzą potęgę, stali się centralistami rosyjskimi - tym samym stając w opozycji do najżywotniejszych interesów polskich” [W.Feldman, “Dzieje polskiej myśli politycznej”, s.

367].

W wyniku wszystkich tych działań wytworzyła się na ziemiach polskich specyficzna sytuacja w stosunkach polsko-żydowskich, którą podsumowuje Bolesław Prus w swoich “Kronikach”:

“Zobaczmy rezultat ostateczny tychże stosunków. W naszych miastach Żydzi stanowią od czterdziestu do osiemdziesięciu procent ogółu mieszkańców i należy do nich czterdzieści jeden procent nieruchomości miejskich, choć w kraju tworzą tylko piętnaście procent mieszkańców. Dzięki temu nasz chłop, któremu już jest za ciasno na roli nie może przenieść się do miasta, gdyż Żydzi nie dopuszczą go tam. We Włocławku - pisze ‘Dziennik Kujawski’

20 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

sklepów i warsztatów żydowskich. Ulice, kiedyś niepodzielnie zamieszkane przez chrześcijan, dziś są żydowskimi i mnóstwo domów przeszło na własność Żydów.

W takim stanie rzeczy mamy dwie perspektywy. Ponieważ Żydzi rosną i wzmacniają się na naszych błędach, więc - albo ulepszymy siebie samych i nasze wewnętrzne stosunki, albo - w emigracji zmarnujemy najdzielniejsze siły, a reszta - stanie się lennikami Żydów”.

Dla zobrazowania w przybliżeniu tego, o czym pisze B. Prus, podajemy poniższe zestawienie:

Wzrost liczby Żydów w polskich miastach:

1781

1856

1897

Warszawa

4,5%

24,3%

33,9%

Łódź

-

12,2%

40,7%

W wielu miasteczkach kresowych liczba Żydów przekraczała 50% ogółu ludności [np. w Pińsku i Łucku było ich ponad 80%].

W latach 1864-1914 ziemie polskie opuściło 4 327 000 Polaków, którzy zmuszeni byli udać się na emigrację w poszukiwaniu pracy i chleba. A ich majętność przechodziła w obce ręce [por. J. Topolski “Dzieje Polski,” s. 532].

Zmiany w strukturach społecznych i narodowościowych na ziemiach polskich, w taki oto sposób ujął Feliks Koneczny, historyk cywilizacji:

“Wolne zawody przechodziły w ręce żydowskie w nieproporcjonalnym odsetku. Prasa poszła w znacznej części na żołd Żydów, ekonomia żydowska zapanowała niepodzielnie nad stosunkami gospodarczymi, a po miastach topniała własność nieruchoma chrześcijańska. “We wszystkich miastach zaboru austriackiego i rosyjskiego“ tubylcy uciekali przed Żydami na peryferie miasta. Handel żydowski, przybrał cechy jakby monopolu, a rolnictwo popadało w niesłychane zadłużenie u Żydów, rzemiosło zaś grzęzło w nędzy, i niestety, w ciemnocie. Rozrost zaludnienia żydowskiego wyraźnie wyprzedzał przyrost ludności polskiej; poczęły się wprost obliczenia - kiedy ilość Żydów zrówna się z liczbą Polaków na polskich ziemiach, i kiedy ją prześcignie. Zadawano sobie już całkiem poważnie pytanie: czy oni są u nas czy też my u nich?” [F. Koneczny, “Cywilizacja żydowska”, s. 353].

To w tym właśnie okresie narodziło się powiedzenie żydowskie: “Wasze ulice, nasze kamienice”, i nie było to tylko ironiczne stwierdzenie istniejącego stanu rzeczy, ale w pewnym sensie określenie przyszłego programu działań wobec Polaków.

“Naszym Jeruzalem będzie Polska”

Wszystkie procesy politycznego odrodzenia się Żydów, poszukiwania własnej tożsamości narodowej i kreowanie nowych rozwiązań ideowych i terytorialnych, najmocniej zaznaczyły się na ziemiach polskich.

Złożyły się na to następujące przyczyny:

  1. Dzięki - bezprecedensowej w dziejach - polskiej tolerancji, Żydzi znaleźli na ziemiach polskich azyl przed prześladowaniami w innych krajach Europy, doskonałe warunki do rozwoju, ochronę prawa [1264,1334] i autonomię, jakiej nie mieli nigdzie na świecie. W wyniku tego Rzeczpospolita stała się Paradissus Judeaorum - “Rajem dla Żydów”, czego wyraźnym objawem był stały ich napływ z Azji i Europy. W Polsce znalazło się najwięcej Żydów, kilkakrotnie więcej niż w jakimkolwiek innym państwie.

  2. W wyniku rozbiorów Rzeczypospolitej przez ościenne mocarstwa w II połowie XVIII wieku i podziału narodu między zaborców, upływu krwi polskiej w wyniku wojen i - licznych przegranych zrywów niepodległościowych, germanizacji, rusyfikacji i nieustannej wojny psychologicznej naród polski - znalazł się w sytuacji, którą jego wrogowie uznali za beznadziejną nie rokującą odrodzenia jakiejkolwiek formy państwowości. Uznano go za “gnijącego trupa”, a skoro jest “trup”, to natychmiast “pojawia się robactwo, które chciałoby toczyć go”. Naród na pozór słaby i konający chciano przywalić kamieniem grobowym, i uniemożliwić mu zmartwychwstanie. Cywilizacja talmudyczna nie zna bowiem pojęcia “wdzięczność”, ale nade wszystko przedkłada bożka Interesu.

Taki układ stosunków nasunął niektórym ugrupowaniom żydowskim myśl, że na ziemiach polskich można będzie bez trudu utworzyć “ziemię judzką” czyli “wykroić kawał Polski” dla Żydów, na państwo wyłącznie żydowskie. Taką koncepcję wysunął już w XVIII wieku Jakub Frank, ale w owym czasie mogły to być

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 21

tylko marzenia. Uznano zatem, iż dopiero na przełomie wieków XIX i XX pojawiły się warunki do realizacji takiego pomysłu. Nie rezygnowano przy tym z projektów, aby tworzyć państwo żydowskie do spółki z tubylcami [z gojami], na całym obszarze ziem polskich, chcąc - na miejsce mającego się odrodzić państwa polskiego - wprowadzić nowy rodzaj państwa żydowsko-polskiego: Judeopolonię oficjalną uznawaną i przez Polaków i przez czynniki międzynarodowe.

Powstały w ten sposób dwa programy nawzajem się uzupełniające. Na pewnym obszarze powstałoby państwo żydowskie, w którym Polacy nie mieliby w ogóle głosu, a niezależnie od tego, i obok tego, mogliby Żydzi stanowić w całej Judeopolonii równoprawny czynnik polityczny. Rozwiązania takie popierało międzynarodowe żydostwo, czemu wyraz dano m.in. w “Okólniku kierowników politycznych kół żydowskich z października 1898 r. do Żydów polskich”. Na stronie 173. napisano w nim:

“Bracia i Współwyznawcy! Trzeba aby kraj został naszym królestwem [...]. Starajcie się po trochu usunąć Polaków - ze wszystkich ważniejszych stanowisk, i skupić w naszych rękach wszystkie nici władzy społecznej. Wszystko, co do chrześcijan należy, powinno stać się waszą własnością, a związek izraelski dostarczy wam potrzebnych do tego środków. Już zaczęto na ten cel zbierać potrzebne fundusze, udaje się lepiej, aniżeli przypuścić by można. Dla doprowadzenia do skutku planu - wyrwania stanowczo Galicji chrześcijanom, wszyscy nasi wielcy bogaci zapisali się na znaczne sumy. Dadzą Rotschyldzi, Bleichrederowie i Mendelsonowie, da baron Hirsch i inni też dadzą [...]. Bracia i współwyznawcy! Dołóżcie wszelkich usiłowań, ażeby doprowadzić do skutku to co zamierzamy” [por. J. Polak, op. cit., s. 28; St. Wysocki, “Żydzi w dziejach Polski,” s. 89].

Jakby w odpowiedzi na to wezwanie w 1902 r. odbył się w Mińsku Litewskim Wszechrosyjski Zjazd Żydowski o wyraźnym charakterze nacjonalistycznym, postulujący narodową ofensywę żydowską w krajach golusu [golus = świat nieżydowski - ALS]. Jego uchwała stanowiła podbudowę do kształtowania się programów żydowskich partii politycznych.

Oprócz działających ideologów syjonistycznych na ziemiach polskich zaczęły się tworzyć ośrodki skupiające aktywistów starające się narzucić pozostałym Żydom swój punkt widzenia. “Polska jest naszą współwłasnością”

Fołkistowskie teorie budowania Jerozolimy w każdym kraju diaspory były oparte na zasadach powszechnie wprowadzanej emancypacji, na prawach gwarantowanych każdej jednostce ludzkiej i mieściły się w granicach dozwolonego działania mniejszości narodowych. W rzeczywistości - nigdzie nie podejmowano prób ich realizacji i nigdzie też nie zostały zrealizowane.

Inaczej było na ziemiach polskich. Żydzi, którzy w początkach XX wieku stanowili tu średnio od 8 do 10% [w zależności od zastosowanych metod statystycznych], zdecydowanie sprzeciwiali się określaniu ich jako mniejszości narodowej i żądali traktowania siebie jako pełnoprawnych współgospodarzy ziem polskich. Takiego absurdalnego żądania nie zgłosili w żadnym innym kraju.

Żydzi, prześladowani i wypędzani ze wszystkich krajów Europy [i nie tylko], znaleźli schronienie i opiekę prawa w Polsce, teraz niepomni na ten fakt, przygotowywali się do odebrania Polakom praw decydowania o losach własnej ojczyzny. Podstawą do roszczeń stała się teza że Żydzi są odwiecznymi mieszkańcami ziem polskich i że to oni byli twórcami państwowości polskiej. Nie będziemy tu rozważać szczegółowych rewelacji, jak to “banda Piasta zdetronizowała żydowskiego króla i przejęła w Polsce władzę”, a przejdziemy do opisu dwóch najbliższych nam wydarzeń, rzucających nieco światła na tę sprawę. Oddajmy głos B. Mieszkiewiczowi, uczestnikowi pewnego spotkania:

“Bardzo pouczające pod tym względem było spotkanie, jakie odbyło się w połowie maja 1987 w Instytucie Francuskim w Warszawie z Rachelą Erthel, profesorem Uniwersytetu Paryskiego, wykładającą cywilizację żydowską

  1. język jidysz, autorką kilku książek z tej dziedziny. Zaraz na początku wykładu usłyszeliśmy, że Żydzi żyli w Polsce od niepamiętnych czasów, zaś większy napływ na skutek prześladowań w innych krajach nastąpił w XII wieku, a nazwa Polska pochodzi według żydowskiej legendy [‘legende’, a nie ‘conte’ co byłoby synonimem ‘podania’, ‘opowieści’] od hebrajskiej nazwy ‘po lin’, która jest synonimem drugiej Ziemi Obiecanej, a która zniekształcona przez Niemców na Polen dała nazwę kraju. [...] Nie chcę wszakże podejrzewać złej woli, zwłaszcza, że wykład był skierowany do polskiego audytorium, a więc jest to dobry przykład homine unius libri odrzucającego wszelkie fakty, które mogłyby zakłócić spoistość poglądów. Zauważmy przy tym, że owa sugestia, iż Żydzi żyli w Polsce od niepamiętnych czasów ... a więc może od II wieku ... [że przeczą temu tak źródła pisane, jak i archeologia - tym gorzej dla źródeł], i że to od nich pochodzi nazwa kraju, zmienia pozycję Żydów: z obcych przybyszów stają się współgospodarzami, jeśli nie pierwotnymi mieszkańcami tej ziemi, po

22 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

których dopiero osiedlili się Słowianie podczas Wędrówki Ludów. Jest to jeden z klocków do łamigłówki, pozwalający lepiej odczuć i zrozumieć postawy i zachowanie się Żydów przed rokiem 1918 i po nim.

Znałem tę opowiastkę, wykładnię słów ‘po lin’, znaczących dosłownie ‘tu odpoczniesz’, odpoczniesz w oczekiwaniu na Mesjasza który wywiedzie cię do Ziemi Obiecanej, choć przyznam że zaskoczyło mnie wygłoszenie jej ex professe przez profesora paryskiego uniwersytetu” [B. Mieszkiewicz, “Antysemityzm?”, s. 4].

Autor powyższych słów zaskoczony był “rewelacjami” profesor Racheli Erthel na temat pochodzenia nazwy “Polska”. Dziś zapewne jest świadom, iż wygłoszona przez nią teoria została uznana urzędowo za prawdziwą, a co więcej, odpowiednio jeszcze zmodyfikowana, a raczej bardziej pogmatwana. W Jewish Museum w Nowym Jorku, przy Fifth Avenue, w dziale poświęconym Żydom z ziem polskich, znajduje się informacja, że Żydzi wypędzeni z Hiszpanii i tułający się po Europie zatrzymali się w miejscu, które uznali za właściwe, aby spocząć [“Polin”]; i stąd pochodzi nazwa Polska. Przytaczamy ten napis w oryginalnym angielskim brzmieniu: “After the Jews, were expelled from Spain, they traveled eastward. At one point they stopped to rest, and a note dropped down from the sky. ‘Polin’, it said in Hebrew - ’Stay here’. That is how Poland got its name” [odpis ze zdjęcia wykonego ll VIII 1994].

Warto przypomnieć że Edykt o wygnaniu Żydów z Hiszpanii podpisany został 31 III 1492 r., a znękani Żydzi dotarli do Polski po wielu latach, via Portugalia i północna Afryka. Polska w owym czasie udzieliła już schronienia wielu falom prześladowanych Żydów, a sama jako państwo przeżywała swój Złoty Wiek. Z informacji w Jewish Museum wynikałoby, że wówczas nie miała nawet jeszcze swojej nazwy. Niewątpliwie w tworzeniu tego muzeum udział brało wielu profesorów, wykładowców wyższych uczelni całego swiata. Zostawmy to bez komentarzy.

Idea, że Żydzi są pełnoprawnymi współgospodarzami Polski, jest nadal aktualna. Nie przypadkiem wynikły kontrowersje przy ustalaniu napisu na pomniku poświęconym tragedii Żydów w Jedwabnem, gdy pojawiło się tam stwierdzenie że zamordowani byli “współgospodarzami” tej ziemi. I nie przypadkiem to określenie zostało tam wprowadzone [...].

Podsumowanie

Próba “przywalenia Polski kamieniem grobowym”, jak określił to prof. J. R. Nowak, przez stworzenie na ziemiach polskich sztucznego tworu przy pomocy Niemców, zwanego Judeopolonią, zakończyła się fiaskiem. Jednak w walce

o niedopuszczenie do realizacji tych planów Polska poniosła duże straty i stała się przedmiotem manipulacji na arenie międzynarodowej. Wrogowie nie potrafili docenić narodowych dążeń Polaków i wydawało się im, że nieograniczone pieniądze i wsparcie potężnego mocarstwa mogą być silniejsze nad wolę narodu do odrodzenia własnej Ojczyzny.

Z obłędnych planów jednak nie zrezygnowano. Nie udało się stworzyć dywersyjnego tworu państwowego przy pomocy [Pruso]-Niemców, więc już od roku 1919 zaczęto planować zniewolenie Polski przy pomocy bolszewików, co zaowocowało w 1944 r. stworzeniem tzw. Polski Ludowej, w której mordy elementu niepodległościowego, znieważanie godności narodu i walka z polskimi tradycjami miały doprowadzić do wynarodowienia i stalinizacji “mas polskich”. Okaleczony naród, chociaż poniósł ogromne straty, zdołał jednak zachować w sobie tyle żywotności, aby walczyć o to, “ażeby Polska, były Polską”.

Trzecia próba zniewolenia i zniszczenia Polski narodowej została podjęta od roku 1989, gdy pod pretekstem transformacji zaczęto jawnie propagować likwidację państw narodowych [nie wszystkich!!!] i stworzenie globalistycznego kibucu, składającego się z kosmopolitycznych euroregionów, sterowanych przez międzynarodowy kapitał. Miejmy nadzieję, że i tym razem Polakom nie zabraknie siły i chęci aby walczyć o zachowanie wartości, o które walczyli i za które ginęli nasi Ojcowie.

Bibliografia do tematu “Judeopolonia” w oryginale:

<3obieg.pl/iudeopolonia-paradissus-iudeaorum/>

Dodatkowo Kto Był kim przy okrągłym stole: http://archiwaipn.wordpress.com/-2013/03/22/kto-jest-kim- okragly-stol-jak-to-syjonisci-polske-dzielili/

Więcej: www.eioba.nl/a/47ob/iudeonolonia-naradissus-judeaor^um#ixzz2TB3mNYoz Za: <3obieg.nl/iudeonolonia-naradissus-iudeaorum/>

, PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

23

General Józef Haller na rynku w Kościerzynie [1873-1960]

Teresa Bloch [NPW1 -2, 2002]

józef haller - człowiek czystych rąk i serca

CZĘŚĆ I

Do grona wybitnych Polaków w okresie międzywojennym należał Józef Haller. Mówiono o nim, że był głosem sumienia, nieugiętym obrońcą prawa i sprawiedliwości, bezkompromisowym wyznawcą katolicyzmu. Taką postawę generała ukształtowała atmosfera domu rodzinnego, przeniknięta głęboką religijnością, kultem maryjnym i patriotycznymi tradycjami rodziców i kuzynów, którzy uczestniczyli w Wiośnie Ludów i powstaniu styczniowym. Został wychowany na dziełach wieszczów i pietyzmu dla powstań narodowych. Marzył o odrodzeniu Rzeczypospolitej w granicach przedrozbiorowych. Tym wszystkim, którzy zarzucali mu że wykształcenie odbierał w szkołach z językiem niemieckim, odpowiadał, iż zgodnie z życzeniem rodziców chciał poświęcić się rzemiosłu wojennemu, a nauczyć się go mógł, jedynie w armii austro-węgierskiej. Jego ojciec był przekonany, że pomimo heroicznego wysiłku Polacy ponosili klęski w powstaniach, ponieważ nie mieli odpowiednio wykształconych oficerów. Uznał więc że obowiązkiem narodowym było przygotowanie odpowiedniego korpusu oficerskiego dla przyszłych powstańców. Dlatego też posłał synów, Karola i Józefa - najpierw do elitarnej wyższej szkoły realnej w Hranicach, do której uczęszczali arcyksiążęta austriaccy, a następnie na oddział artylerii Akademii Technicznej w Wiedniu. Obaj bracia, zdobyli solidną wiedzę wojskową dzięki ogromnej pracowitości i wrodzonym zdolnościom. Józef już w Hranicach pełniąc funkcję instruktora, wykazał się odwagą cywilną, stanowczością i wrażliwością na poszanowanie praworządności. Kiedy gospodarz klasy odebrał mu dzieła Adama Mickiewicza, na znak protestu przestał być instruktorem, bowiem z Ksiąg pielgrzymstwa dowiedział się, że Mickiewicz pragnął w serca emigrantów wpoić trzy cnoty wiarę w przyszłość i we własne siły, bezinteresowną heroiczną miłość ojczyzny oraz zgodę obywatelską. Wskazania wieszcza zapadły głęboko w sercu Hallera. Pozostał im wierny przez całe życie.

Po ukończeniu Akademii 18 sierpnia 1895 r. przez piętnaście lat pełnił służbę w 11 pułku artylerii we Lwowie i Stanisławowie. Przekonał się wówczas, że ideały, o których mówiono w szkołach austriackich, były w garnizonach deptane i poniewierane przez oficerów. Doszedł do przekonania, że prawdziwą elitę kreują wartości duchowe i moralne a nie slogany o honorze oficerskim. Dlatego też kiedy powierzono mu stanowisko najpierw instruktora, a później komendanta w jednorocznej ochotniczej szkole oficerskiej artylerii, przeprowadził reformę nauczania. Usunął zdemoralizowanych zawodowych oficerów ze stanowisk instruktorskich i zastąpił ich ochotnikami. Wprowadził język polski do szkół oficerskich, nie zważając na przykrości, jakich doznawał z tego powodu od

24 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

przełożonych. Argumentował, że wszystkich obowiązują uchwały parlamentu wiedeńskiego - a ten dopuszczał częściowe używanie języka polskiego w wojsku. Za uzyskanie znakomitych wyników otrzymał najwyższe austriackie odznaczenie wojskowe Signum Laudis.

Wydarzenia 1905 r. utwierdziły w nim niechęć do rewolucji tak dalece że do końca życia pozostał zdecydowanym przeciwnikiem socjalizmu. Kiedy w 1908 r. Austro-Węgry dokonały aneksji Bośni i Hercegowiny i zezwoliły Polakom na rozwój ruchu niepodległościowego, zwolnił się ze służby czynnej. Swoją decyzję uzasadnił w następujący sposób:

Osiągnąwszy stopień kapitana, nie mogąc się niczego więcej w artylerii austriackiej nauczyć, opuszczam ją, by w inny sposób służyć krajowi, aż do chwili, w której ojczyzna mnie będzie potrzebowała.

Przeszedł na emeryturę w wieku 37 lat. Rozpoczął wytężoną działalność na polu społeczno-politycznym i wojskowym. Był niestrudzonym działaczem ruchu spółdzielczego. Organizował kursy mleczarskie, rolnicze i hodowlane. Opublikował z tych dziedzin wiele cennych artykułów, upowszechniając wśród ziemian osiągnięcia Duńczyków i Szwajcarów. I wspólnie z duchowieństwem propagował wśród chłopów galicyjskich abstynencję.

Najwięcej jednak czasu poświęcał działalności polityczno-wojskowej, współpracując ze Stronnictwem Narodowo- Demokratycznym, które od 1911 r. rozwijało ruch skautowy. Objął stanowisko instruktora wojskowego i inspektora stałych Drużyn Sokolich. Porwał młodzież rycerskim idealizmem, opartym na katolickiej kulturze polskiej, odnosząc zwycięstwo nad prądami ateistycznymi. Pomógł Drużynom w utrzymaniu ich niezależności od sztabu austriackiego. Dzięki niestrudzonej kilkuletniej jego pracy, zostały przygotowane kadry, które odegrały istotną rolę w polskim czynie zbrojnym w I wojnie światowej. Wniósł tym samym niepodważalny wkład w powstanie niepodległej Polski.

Rok 1913 był widownią gorączkowych debat, sporów i dyskusji, dotyczących sposobów rozwiązania kwestii polskiej. Stronnictwa polityczne nasiliły propagandę, pragnąc dla swoich koncepcji pozyskać Polaków. Haller, który do żadnego stronnictwa politycznego nie należał, uczestniczył w naradzie, zorganizowanej przez Konstantego Dzieduszyckiego we Lwowie z udziałem Józefa Piłsudskiego. Podczas dyskusji pomiędzy nim a przyszłym dowódcą I Brygady doszło do znamiennej kontrowersji, co do sposobu odzyskania przez naród niepodległości. Haller pragnął „przygotować dla Polski dobrze wyćwiczone kadry przyszłej armii narodowej”, z którymi będą musiały się liczyć nawet państwa centralne, a nie żadne bojówki. Piłsudski nie widział istotnej różnicy w sformułowaniach Hallera ale za najważniejsze zadanie uznał wywołanie powstania w Królestwie Polskim. Haller uważał, że należy wykorzystać powstanie antagonistycznych paktów politycznowojskowych Trójprzymierza i Trójporozumienia i dążyć do rozwoju ruchu zbrojnego.

Plan Piłsudskiego załamał się już 6 sierpnia 1914 r. i tylko dzięki prezesowi Koła Polskiego w Wiedniu, Juliuszowi Leo, udało się uniknąć wcielenia polskich oddziałów do armii austriackiej i powołać dwa legiony Zachodni i Wschodni. Tworzenie Legionu Wschodniego powierzono J. Hallerowi, który opracował w całości plan organizacyjny, zgromadził broń i skompletował mundury wojskowe.

Pod koniec września 1914 r. uległa zmianie organizacja oddziałów legionowych, zaczęły się organizować brygady. Józef Haller został dowódcą II Brygady, która w sile 9 tysięcy ludzi otrzymała zadanie przekroczenia Karpat i oczyszczenia z wojsk rosyjskich doliny rzeki Bystrzycy. Aby się tam mogła przedostać, musiała zbudować drogę o długości 6 km przez przełęcz Rogodze. Zadanie to legioniści wykonali w ciągu czterech dni i nocy. Dla upamiętnienia tego wydarzenia zbudowali krzyż, a legionista Adam Szania wyrył na nim bagnetem czterowiersz:

Młodzieży Polska, patrz na ten krzyż,

Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż,

Przechodząc góry, doliny i zwały

Dla Ciebie Polsko i dla Twej chwały.

Po walkach na Bukowinie II Brygadę nazwano Brygadą Karpacką lub Żelazną. Za zwycięstwo pod Nadwórną Haller otrzymał od władz austriackich stopień majora, a po bitwach stoczonych pod Mołotkowem i Pasieczną - stopień podpułkownika, a cenne odznaczenie po walkach pod Maksymcem Order Żelaznej Korony III klasy. Po sześciu miesiącach ciężkich walk w górzystym terenie brygada została skierowana na wypoczynek do Kołomyi, jej dowódca otrzymał stopień pułkownika, natomiast żołnierze za waleczność - 332 medale brązowe i srebrne.

W październiku 1916 r. Legiony zostały przeniesione na niemiecki obszar operacyjny. Akt 5 listopada Haller ocenił pozytywnie. Konsekwentnie stawiał na państwa centralne i z nimi wiązał nadzieję na odzyskanie niepodległości.

W słynnym kryzysie przysięgowym, wywołanym przez J. Piłsudskiego w lipcu 1917 r. Brygada Karpacka nie uczestniczyła. Haller pozostał lojalny wobec Naczelnego Komitetu Narodowego i Austro-Węgier. Jesienią 1917 r. Brygada została przekształcona w Polski Korpus Posiłkowy i skierowana na front besarabski na Bukowinę.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 25

Rokowania brzeskie i nowy rozbiór Polski wywarły istotny i nieodwracalny wpływ na dalszą działalność J. Hallera. 14 lutego odesłał cesarzom, Karolowi i Wilhelmowi ordery, jak napisał: ‘z powodu haniebnej zdrady’ Polski, co oznaczało wypowiedzenie posłuszeństwa Austro-Węgrom. Nie udało się, tak jak planował, bez walki przejść z korpusem i taborami na stronę rosyjską. Napadnięty w nocy przez nieprzyjaciela stoczył bitwę pod Rarańczą w której utracił tabory, ale z półtora tysiącem ludzi przedostał się na stronę rosyjską, natomiast część korpusu, zatrzymana przez Austriaków, została internowana. Następnie prawym, południowym brzegiem Dniestru, mijając Chocim i Kamieniec Podolski podążał w kierunku wschodnim. Marsz Brygady wzdłuż Dniestru Haller określał jako wyprawę szlakiem walk Wołodyjowskiego. 6 marca Brygada Hallera połączyła się z II Korpusem Polskim ale nie chciała podporządkować się Polskiej Organizacji Wojskowej. Od Rady Regencyjnej, powołanej przez Niemców i Austriaków 12 września 1917 r. i uznawanej za najwyższą władzę tymczasową w Królestwie Polskim, żądał precyzyjnych rozkazów i wyjaśniał: Wojsko polskie, nie może być zależnym ani od żadnej frakcji politycznej, ani od żadnej klasy lub stanu, ani nie może podlegać żadnym obcym mocarstwom, [...] może tylko służyć sprawie całego Narodu polskiego.

Haller starał się przebić ku większym siłom polskim, znajdującym się na północ od Ukrainy. Tereny przednieprzańskie, którymi podążał Korpus Polski, były już oczyszczone z wojsk bolszewickich które przedostały się za Dniepr i tam się rozproszyły pozostawiając po sobie wszędzie ruiny i zgliszcza. Sporadycznie Korpus natrafiał jeszcze na bandy bolszewickie, ale unikał z nimi walk. Obszary wolne od bolszewików zajmowały wojska niemieckie

  1. austro-węgierskie w ramach wykonania umów brzeskich. Niemcy użyli podstępu, wciągając polskich dowódców w pertraktacje, tak naprawdę chodziło im o zniszczenie II Korpusu. 11 maja uderzyli z zaskoczenia [na II Korpus], mając prawie czterokrotną przewagę. Wywiązała się bitwa pod Kaniowem. Straty wśród Polaków szacowano na kilkudziesięciu zabitych, ok. 150 rannych i 1500 jeńców, gen. Haller z grupą oficerów i pozostałych żołnierzy, uratował się z pogromu. Dalsze losy II Korpusu i innych formacji naszych, na obszarze Rosji, stanowią kartę zmarnowanych szans, za które ponoszą winę dowódcy i lewicowi politycy polscy w Rosji.

Podsumowując ten okres w swoim życiu, Haller stwierdził, że jako jedyny z dowódców walczył najpierw w II Brygadzie Legionów z Rosją w Karpatach, Besarabii i na Wołyniu, później na czele II Brygady i Korpusu Posiłkowego przeciwstawił się polityce austro-węgierskiej i niemieckiej, a po pokoju brzeskim, stoczył dwie bitwy z Niemcami: w lutym pod Rarańczą, a w maju pod Kaniowem dowodząc II Korpusem Polskim.

Bitwa kaniowska zamknęła ważny etap w życiu Hallera. Po wielu trudach dostał się do Murmańska a stamtąd do Paryża, gdzie wszedł w skład Komitetu Narodowego Polskiego. Decyzją tegoż Komitetu został przewodniczącym Komisji Wojskowej, powołanej do organizowania Armii Polskiej we Francji. Po rozmowach i żmudnych negocjacjach z rządem i sztabem francuskim 4 października 1918 r. został mianowany naczelnym wodzem wszystkich wojsk polskich. W liście dziękczynnym do Komitetu Narodowego Polskiego napisał:

Jak dotąd nie będę miał nigdy celów innych na oku, jak tylko dobro Ojczyzny. Chcę pracować tylko i jedynie dla dobra Polski całej, której wolność, zjednoczenie, własne wybrzeże morskie i niepodległość całkowitą muszą wywalczyć i zapewnić wojska polskie.

  1. października 1918 r. przysięgał przed Bogiem, iż „gotów jest oddać życie za świętą sprawę zjednoczenia i niepodległości, bronić sztandaru narodowego i honoru oręża polskiego do ostatniej kropli krwi”. Zdawał sobie doskonale sprawę, że tylko siłą oręża i „zdruzgotaniem potęgi Niemiec i Austrii” można będzie odebrać „Warszawę, Kraków, Wilno, Lwów, Poznań i Gdańsk”. Trzeba dodać iż pierwsza dywizja polska w połowie lipca 1918 r. wzięła udział na froncie pod Saint-Hilairele Grand w Szampanii. Pierwszy pułk strzelców stoczył bitwę pod Esperance, a w następnych dniach ciężkie walki o las Bois de la Raquette. Ta krótka, ale zaszczytna służba bojowa dywizji postawiła „Błękitną Armię” w rzędzie wojsk sprzymierzonych, choć nie uczestniczyła ona w wielkiej ofensywie w Lotaryngii, do której to była przeznaczona. Podczas zawieszenia broni jej oddział reprezentował Polskę w defiladzie zwycięstwa pod Łukiem Triumfalnym a gen. Haller przyjmował defiladę zwycięstwa obok generałów francuskich Focha i Petaina, oraz amerykańskich: Haiga i Pershinga. Wiosną 1919 r. „Błękitna Armia” liczyła około 100 tysięcy żołnierzy.

Po zakończeniu działań wojennych i pokonaniu wielu przeszkód wewnętrznych i zewnętrznych hallerczycy powrócili do kraju w kwietniu 1919 roku w sile pięciu pełnych dywizji, z artylerią, lotnictwem, służbą techniczną, kawalerią i taborami. Dla Hallera zakończył się najaktywniejszy, najbardziej samodzielny i twórczy okres jego życia. Doszło między nim a Piłsudskim do zatargów na tle wydawania rozkazów dla Błękitnej Armii z pominięciem jego jako dowódcy. Żądał więc od Naczelnika Państwa „ustawowego przeprowadzenia przejęcia wojsk polskich przybyłych z Francji, i uregulowania ich stosunku”. CDN

Za: http: / / costerin.wordpress.com/2013/06/04/4-czerwca-odszedl-gen-iozef-haller-zostawil-nam-testament/

26

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

JÓZEF PIŁSUDSKI

... Jedna z najbardziej barwnych, wielbionych, a jednocześnie nie znanych postaci, polskiej lewicy.

Maj jest miesiącem rocznic związanych z osobą Józefa Piłsudskiego, jednej z najbardziej barwnych, wielbionych, a jednocześnie nie znanych postaci polskiej lewicy. W maju Piłsudski zwiał z psychiatryka. W maju Piłsudski wyrzekł się przynależności do kościoła katolickiego. W maju Piłsudski dokonał swojej najbardziej antypolskiej zbrodni - zamachu majowego. Również w maju Piłsudski zmarł. I w majowym dniu jego śmierci święta Faustyna Kowalska miała widzenie zesłanego do piekła Piłsudskiego.

W dniu śmierci Piłsudskiego święta siostra Faustyna Kowalska zanotowała w swoim „Dzienniczku”:

„Wtem ujrzałam pewną duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach. O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciw niemu... widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci i większych, jakieś dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne do najstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośno świadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu; a dusza, którą widzę w skonaniu, jest to dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech. Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakby w fartuchu łzy i ta bardzo świadczyła przeciw niemu.

O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i [nędzy]; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży. Nie mam wyrazów ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, chociaż zdaje się, że dusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mąk piekielnych, tylko jest ta różnica, [że] się kiedyś skończą”.

Męki jakie Piłsudski miał cierpieć, według świętej siostry Faustyny Kowalskiej, wiązały się z wprowadzeniem przez jego dyktaturę nowego Kodeksu Karnego Makarewicza w roku 1932. Artykuł 233 tego kodeksu - legalizował aborcje eugeniczną. Sanacja Piłsudskiego zezwoliła na mordowanie polskich dzieci z powodu widzimisię lekarza, posiadania taty gwałciciela, krewnego pedofila. Ustawodawstwo aborcyjne sanacji J. Piłsudskiego było jednym z najbardziej liberalnych przepisów w Europie. A bardziej liberalne ustawodawstwo aborcyjne mieli tylko sowieci w latach 1920-1936. Dodatkowo, ten sam kodeks legalizował pederastie w Polsce, za co do dziś pederaści żywią sympatie do Piłsudskiego.

Jedną z największych zbrodni Piłsudskiego wobec narodu polskiego był zamach majowy. Za pomocą którego Piłsudski odebrał władze wolnorynkowej katolickiej prawicy cieszącej się poparciem społecznym - a oddał swoim kumplom z masonerii którzy lewicową polityką doprowadzili II RP do klęski wrześniowej.

Od 1925 roku [podczas gdy w całej Europie trwał rozwój] - w Polsce trwał kryzys. Kryzys spowodowały bariery celne wprowadzone przez Niemcy na polskie towary. Od początku 1926 roku trwały w II RP zamieszki, strajki i demonstracje. Pomimo kryzysu gospodarczego młoda polska demokracja świetnie funkcjonowała. Piłsudski będący na politycznej emeryturze od 1922 roku widział w kryzysie swoją nadzieje na powrót do władzy.

Plany obalenia demokracji przygotowywał już od 1922 roku. Od 1922 funkcjonowały dwie wzajemnie się przenikające konspiracje mające na celu obalenie demokracji i pluralizmu w celu odsunięcia prawicy od władzy. Jedną konspiracją była konspiracja piłsudczyków, drugą konspiracja masonerii. Inicjatorami, współpracy masonerii z sanacją, byli masoni. Wprowadzenie dyktatury, i odebranie możliwości Polakom decydowania o losie Polski było jedyną możliwością sanacji na przejęcie władzy [nieustannie kurczące się poparcie społeczne dla sanacji było tym co nie dawało gwarancji zwycięstwa w demokratycznych wyborach].

ZSRR wiązał ogromne nadzieje z zapowiadającą się w Polsce wojną domową. Piłsudczycy podgrzewali atmosferę protestów czynnie angażując się w protesty robotnicze i szerząc propagandę w armii [sanacja obiecywała wojskowym podwyższenie pensji].

Zamach poprzedziła ofensywa medialna sanacji, już od 1922 twórcy pop kultury o poglądach lewicowych kreowali wizerunek Piłsudskiego. 12 maja 1926 roku sympatycy Piłsudskiego obalili prawicowy rząd, pochodzący z demokratycznych wyborów. Zamach poparła Polska Partia Socjalistyczna, organizując strajk generalny i blokując kolej. Po dwóch dniach, by nie dopuścić do wojny domowej, prezydent Wojciechowski i premier Witos złożyli swoje urzędy. W walkach zginęło 379 osób [25 oficerów, 190 żołnierzy i 164 cywilów], rannych zostało 66 oficerów, 549 żołnierzy i 478 cywilów.

Piłsudczycy wykorzystali zamach do wymordowania swoich przeciwników politycznych [w tym generała Zagórskiego mającego wiedzę o agenturalnej przeszłości Piłsudskiego]. Powstały rząd, był nie formalnie podporządkowany Piłsudskiemu [a formalnie był on tylko szefem Ministerstwa Spraw Wojskowych i Głównym

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 27

Inspektorem Sił Zbrojnych]. W pierwszych dniach rewolty Piłsudskiego poparła Komunistyczna Partia Polski [co z czasem, swoje poparcie uznała za błąd], PPS i dwie lewicowe organizacje ludowe PSL Wyzwolenie i Stronnictwo Chłopskie.

Owocem zamachu była faktyczna likwidacja demokracji i parlamentaryzmu w Polsce, odebranie Polakom suwerennego prawa decydowania o losach, wyuczenie Polaków do posłuszeństwa despotycznej dyktaturze - co przydało się komunistom w PRL, zapaść cywilizacyjna Polski.

Dzięki niedawno odtajnionym sowieckim dokumentom z archiwów rosyjskich wiemy, że sowiecka agentura w II RP działająca jako Komunistyczna Partia Polski w marcu 1926 [czyli jeszcze przed zamachem] donosiła do Moskwy że Piłsudski zabiegał o życzliwą neutralność KPP podczas zamachu. Piłsudczycy mieli deklarować komunistom, że są zainteresowani po przejęciu władzy współpracą z ZSRR. Zdaniem KPP sanacja nienawidziła prawicowych i katolickich endeków oraz gardziła PPS. Według KPP - Piłsudski nie miał żadnego programu, cieszył się sympatią części Polaków, a celem komunistów było, by Piłsudski przejął ich program.

Sowiecki wywiad OGPU raportował sowieckim władzom w 1926 roku, że piłsudczycy skutecznie zinfiltrowali armię polską, tworząc w niej antyrządową konspiracje, podczas gdy prawica szanując instytucje niepodległego państwa polskiego nie tworzyła w armii swojej konspiracji. Zdaniem sowieckiej agentury prawica mogła się cieszyć w II RP poparciem harcerzy, studentów i licealistów.

Piłsudski przez dużą część swojego życia był lewicowym ekstremistą. Zaangażowanie w ekstremistyczną działalność lewicową było dla Piłsudskiego ważniejsze od studiowania. Swoją wyższą edukacje ograniczył do rocznego figurowania na liście studentów medycy. W młodości zaczytywał się Engelsem i Marksem, dołączył do „Narodnej woli” ugrupowania które wsławiło się zabiciem cara Aleksandra II.

W 1887 r., za działalność w lewicowej organizacji terrorystycznej został wraz ze swoim bratem, wybitnym etnografem, i bratem Lenina, zesłany na sybir. A uniknął kary śmierci tylko dzięki łapówce, skazano go na 5 lat pobytu w Kiereńsku - w sumie Piłsudski przesiedział w więzieniach 8 lat. W miejsce odosobnienia dotarli maszerując 200 km piechotą w śniegu. Zsyłka nie była jednak stalinowskim łagrem, co wynika ze wspomnień Piłsudskiego, opublikowanych w „Bunt więzienny w Irkucku”.

Zesłani mogli otrzymywać paczki i pieniądze z domu. Nie było pracy przymusowej, można było za żywność pracować u chłopów. Zesłańcy mieli prawo do łowienia ryb i zwierząt w sidła. Mogli też wzajemnie się odwiedzać. Piłsudski na zesłaniu utrzymywał się z zasiłku wypłacanego przez władze rosyjskie, czas mijał mu bezczynnie - lektura książek go nie pociągała.

Na zesłaniu poznał 6 lat od niego starszą Leonardę Lewandowską która została jego konkubiną [prócz bycia kochanką - opierała i karmiła Piłsudskiego]. Po roku związku Leonarda zakończyła karę i wyjechała z Kiereńska. Samotny Piłsudski korespondował z Leonardą, zwierzając się jej ze swoich planów uwiedzenia zesłanych „facetek”. W listach opisywał swoje nowe romanse. Szczerość Piłsudskiego doprowadziła do samobójstwa jego byłej konkubiny.

Po pięciu latach zesłania Józef wrócił do Polski i rozpoczął działalność w PPS. W ramach swej działalności Piłsudski redagował czasopismo PPS „Robotnik” - czasopismo drukowano w mieszkaniu Wojciechowskiego, kolportażem zajmował się Orlicz Dreszer. Piłsudski redagował je przez ok. 8 lat. Z powodu braku zysków [„Robotnik” nie wzbudzał zbytniego zainteresowania Polaków]. J.Piłsudski wyjechał wraz z późniejszym prezydentem Wojciechowskim do Londynu, gdzie strzygł się u Ignacego Mościckiego i poznał tam Leona Wasilewskiego - ojca Wandy i ministra SZ II RP.

Po powrocie z zesłania Piłsudski poznał o 2 lata starszą działaczkę PPS Marię Juszkiewiczową. Maria, pomimo że była kobietą zamężną wykazywała zainteresowanie nowymi związkami. Jej adoratorem był również Roman Dmowski. A pojawienie się Piłsudskiego rozbiło znajomość Dmowskiego i Marii. Piłsudski i Dmowski konkurowali o Marię przez 3 lata, Juszkiewiczowa spotykała się przez ten czas z obydwoma panami.

Po kilku latach konkubinatu Józef i Maria zawarli małżeństwo w 1899 roku. By było to możliwe Piłsudski wyrzekł się wiary katolickiej i został luteraninem.

Towarzysz Piłsudski dawał wyraz swoim lewackim zabobonom w wydanej w 1895 roku „Rosji” pisząc że niepodległość Polski najlepiej zabezpiecza i ułatwia ostateczne zwycięstwo proletariatu czyli „zaprowadzenie ustroju socjalistycznego”. Dla Piłsudskiego „Niepodległość jest znamiennym warunkiem zwycięstwa socjalizmu w Polsce”. Niepodległość Polski dla Piłsudskiego, była tylko środkiem realizacji celu jakim była dyktatura socjalistyczna.

W tej samej pracy Piłsudski deklarował że jego środowisko - to odłam międzynarodowego ruchu robotniczego którego najwybitniejszymi przedstawicielami byli, Marks, Engels, Liebknecht, Bebel, Gvesde. Piłsudski deklarował też że socjalistą został w wieku 17 lat na fali mody. Pożywką dla tego zboczenia była fascynacja jaką Piłsudski darzył

28 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

rzeźnika rewolucji francuskiej i pogromcę katolicyzmu Napoleona. Piłsudski przyznawał na kartach swojej pracy „byłem rozkochany w Napoleonie i wszystko, co się tego mego bohatera tyczyło, przejmowało mnie wzruszeniem i rozpalało wyobraźnie”.

Tak jak każdy lewak tak i Piłsudski czcił terror rewolucji francuskiej. Piłsudski pisał że „byłem zachwycony zapałem i zajadłością rewolucji oraz udziałem mas ludowych”. Piłsudski deklarował że krytykując ustrój społeczny zamiast studiować „bezwiednie zaczął [...] ulegać wpływowi logicznie zbudowanej koncepcji Marksa”. Na zesłaniu Piłsudski jak sam pisze ponownie przeczytał Marksa co go „ugruntowało [...] w socjalizmie”.

Jak każdy szanujący się socjalista Piłsudski miał służącą. I jak każdy socjalista, uważał proletariat za głupiutki. Proletariat zawinił Piłsudskiemu tym że nie podzielał jego socjalistycznych zabobonów. Piłsudski pisał w „Naprzód” że „nasza służąca Władzia [...] cicha, spokojna dziewczyna, zahukana i nieśmiała [...] miała złe strony - umiała czytać”. W niezwykle barwnej publicystyce Piłsudskiego widać że Piłsudski czuł odrazę do Polaków. Polacy rozczarowali Piłsudskiego tym że nie pasowali do jego wizji.

W 1900 roku Piłsudski ponownie został aresztowany za nielegalny druk lewicowej propagandy. Skazano go na 5 lat cytadeli. Dzięki udawaniu wariata przeniesiony został do więziennego szpitala psychiatrycznego. Z szpitala psychiatrycznego Józef Piłsudski zbiegł w nocy z 14 na 15 maja 1901 roku dzięki pomocy lekarza. Brawurowa ucieczka ze szpitala psychiatrycznego została odkryta dopiero po kilku miesiącach, i nikt właściwie się nią nie przejął.

By uniknąć dekonspiracji działał dalej pod pseudonimem towarzysz Mieczysław. W 1904 próbował jak rozniecić rewolucje. W 1905 Piłsudski został szefem organizacji bojowej PPS. W 1906 towarzysze, jak sami siebie tytułowali, z OBP-PS zostają za terroryzm wykluczeni z PPS co było powodem przyjęcia przez nich miana PPS Frakcja Rewolucyjna. Nowa nazwa całkowicie wyrażała tożsamość Piłsudskiego i jego towarzyszy.

Po ucieczce z psychiatryka, Józef zerwał współprace z „Robotnikiem”; pisał i wpadł na pomysł, by jego działalność polityczną sfinansowali mu Japończycy. W tym celu pojechał do Tokio. Niestety, plany Józefa pokrzyżował krytyczny wobec jego pomysłów Roman Dmowski który za Piłsudskim podążył do cesarstwa kwitnącej wiśni.

Po powrocie z Japonii Józef zaprzągł swoich kolegów do stworzenia organizacji wojskowej „Strzelec”. A finanse na „Strzelca” dostarczały dziewczęta z „Pomocniczej Służby Kobiet” [zupełnie nie wykorzystane, jako ikony rewolucji przez współczesne feministki, i zapomniane przez seksistowskich sympatyków Piłsudskiego]. Strzelcy się rozrastali; dla zamanifestowania swojej lewicowej tożsamości nosili na czapkach orzełka bez korony.

W latach przed pierwszą wojną światową środowisko Piłsudskiego dokonało kilkuset napadów rabunkowych dla zabezpieczenia finansów dla organizacji. Jednym z nich był 28 września 1908 r. osławiony napad PPS FR na pociąg w Bezdanach i rabunek 200 tys. rubli [wzięli w nim udział Sławek, Prystor i Aleksandra Szczerbińska, bojowniczka dla której Piłsudski porzucił żonę po 15 latach małżeństwa].

Podczas pierwszej wojny światowej w kilku krajach tworzyło się polskie wojsko. Jedną z takich inicjatyw było tworzenie się polskiej armii w Rosji. Ludzie Piłsudskiego na jego polecenie bardzo przeszkadzali w tej inicjatywie. Była to olbrzymia strata dla Polski, w tym też czasie w Rosji, Czesi stworzyli 80.000 armię która zapewniła Czechom sprawne odzyskanie niepodległości. Na szczęście Piłsudski nie zniszczył armii Hallera która z zachodu przybyła do Polski w sile 75.000 i wyposażona w ogromne ilości uzbrojenia.

Wiedząc że nie ma poparcia społecznego Piłsudski tylko w terrorze zbrojnym widział możliwość przejęcia władzy. Jak sam przyznaje w „Obronie Lwowa” w Magdeburgu nie widział się w roli polityka, ale ktoś już o nim myślał. Schemat kreowania lidera przez zewnętrzny ośrodek udało się powtórzyć kilkadziesiąt lat później w Gdańsku.

W 1918 r. Piłsudski odmówił czeskim propozycjom wsparcia polskiej armii. Czesi oferowali sprzedaż broni czeskiej na raty i budowę czeskich fabryk broni w Polsce. Powodem jego odmowy był wyznawany przez niego lewicowy ”zabobon” zakładający, że Polska nie potrzebuje armii tylko jednostek milicyjnych. Przez kolejne prawie 20 lat Piłsudski przeciwstawiał się współpracy militarnej z Czechami. W konsekwencji, do konfrontacji z sowietami polska armia stanęła w 1920 roku słabsza niż wynikało to z realnej sytuacji.

Po pierwszej wojnie światowej, w 1918 roku, kiedy trwały walki o ustalenie granic odrodzonego państwa, Piłsudski demobilizował oddziały polskie wracające do kraju [robił tak bo żołnierze nie czuli uwielbienia dla jego osoby]. [A może już wtedy Piłsudski ”myślał” globalnie? - TK]. Był to kolejny powód słabości Polski w 1920 roku.

W 1920 roku Piłsudski sam siebie mianował marszałkiem, jego polityka omal nie doprowadziła do klęski. W 1920 roku alianci nie chcieli pomagać Polakom, bo w 1918 r. Piłsudski odmówił pomocy rosyjskim antykomunistom i umożliwił przejęcie władzy przez bolszewików. Było jednak coś za co Polacy powinni być wdzięczni Piłsudskiemu, 12 sierpnia 1920 roku złożył on dymisję i uciekł [był to przejaw kłopotów Piłsudskiego ze zdrowiem psychicznym, Józef nie radził sobie ze stresem] z linii frontu do leżącego 300 km Bobowa gdzie przebywała jego druga „żona”. Dzięki

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 29

temu dowództwo przejął w Bitwie Warszawskiej Rozwadowski [mający doświadczenie z armii austriackiej, absolwent Szkoły Sztabu Generalnego, doświadczony dowódca dywizji piechoty, marszałek polowy, po zamachu majowym więziony i torturowany co doprowadziło do jego śmierci]. Podobnie jak Piłsudski poza frontem dekowali się inni piłsudczycy.

Ignorancja i brak wykształcenia wojskowego Piłsudskiego zaowocowały klęską 1939 r. Po zamachu majowym Piłsudski zniszczył polską armię, wyrzucił z niej wyszkolonych dowódców, a ich stanowiska oddał swoim kumplom ignorantom [część dowódców zamordował bądź torturami doprowadził do śmierci]. Wojsko było potrzebne Piłsudskiemu, aby przed nim defilować.

Józef Piłsudski wyrzekł się wiary katolickiej i został członkiem kościoła ewangelicko-augsburskiego 24 maja 1899 roku. Był już wtedy dojrzałym mężczyzną mającym 31 lat. Wyrzeczenie się katolicyzmu poprzedzone zostało długim okresem przygotowania katechetycznego do konwersji. Po wyrzeczeniu się katolicyzmu Piłsudski 15 lipca 1899 pojął za żonę rozwódkę Marie Juszkiewicz z domu Koplewską. Ślub został zawarty w kościele ewangelicko-augsburskim.

Piłsudski prowadził ożywioną nielegalną działalność socjalistyczną jako towarzysz Wiktor. Aresztowany przez carat znalazł się w szpitalu psychiatrycznym. Po ucieczce ze szpitala Piłsudski wraz z żoną przeniósł się Galicji. Po przeprowadzce jego małżeństwo się rozpadło. Doprowadziło to kryzysu psychicznego towarzysza Wiktora.

W 1906 lekiem dla Piłsudskiego została młodsza o lat 16 działaczka socjalistyczna Aleksandra Szczerbińska. Znajomość z towarzyszką Aleksandrą przywróciła Piłsudskiego do życia. Czemu nie można się dziwić. Aleksandra była jedną z najbardziej przedsiębiorczych i odważnych działaczek socjalistycznych [przemycała pod ubraniem ogromne ilości broni i amunicji, brała udział w aktach terrorystycznych i miała ogromne sukcesy w werbunku do organizacji]. Aleksandrę i Józefa Połączyły wspólne poglądy, przyjaźń, a wreszcie i miłość. Płomienny romans i wspólne życie z kochanką, nie przeszkadzały Piłsudskiemu w równoczesnym wspólnym życiu z żoną.

Kiedy Piłsudski podczas I wojny światowej był internowany w Magdeburgu, Aleksandra pracowała fizycznie jako robotnica by móc utrzymać siebie i swoją nowo narodzoną córkę. W niepodległej Polsce kiedy umarła żona Maria, Piłsudski nie raczył, ani odwiedzić ją w szpitalu, ani być na jej pogrzebie. Dzięki śmierci żony [17 sierpnia 1921] Piłsudski zawarł 25 października 1921 ślub w kościele katolickim [Aleksandra należała do kościoła katolickiego].

Według kapelana 1 brygady legionów księdza Ciepichałły Piłsudski miał w tajemnicy powrócić do kościoła katolickiego. Akt ten nawet gdyby miał miejsce, nie byłby ważny, kościół wymaga publicznego wyznania wiary katolickiej i publicznego odrzucenia dotychczasowej herezji. Po rzekomym nawróceniu się Piłsudskiego nie ma też żadnego materialnego dowodu, nie wiedziały też o tym akcie władze kościelne. Wiarygodność relacji księdza Ciepichałły zmniejsza też to że porzucił on stan duchowny i żył w konkubinacie.

Piłsudski traktował kwestie wiary lekceważąco, nie przejawiał zainteresowania religią. Nie był przywiązany do dogmatów. Mimo, że był luteraninem, żywił sentyment do Matki Boskiej Ostrobramskiej. W czasie I wojny światowej w rozmowie z Hallerem deklarował swoją bezwyznaniowość i ateizm - i nie było w tym nic dziwnego, Piłsudski był przedstawicielem subkultury socjalistów deklarujących swoją pogardę dla religii i kościoła [na łamach wydawanego przez siebie pisma „Robotnik” uznawał za brata w idei Augusta Babela który głosił że popiera socjalizm czyli demokracje w polityce, komunizm w gospodarce i ateizm wobec religii]. Partia J. Piłsudskiego PPS, była organizacją ateistyczną, antyklerykalną i zwalczającą kościół katolicki.

W 1926 Piłsudski obalił demokratyczne władze Polski podczas zamachu majowego który współorganizowała masoneria i brytyjska agentura w Warszawie. Dzięki zamachowi Piłsudskiego władze w II RP przejęli masoni. Dzięki temu sanacja cieszyła się poparciem masonerii. Piłsudski przed I wojną światową wspierał rozwój masonerii w organizacji Strzeleckiej, a plotki głosiły, że i sam był związany z wolnomularstwem. Wyrazem masońskich porządków po przewrocie majowym był dekret prezydenta Ignacego Mościckiego który usunął z orła będącego godłem Polski krzyż i uzupełnił go masońskimi gwiazdami.

Józef Pilsudski nie nawrócił się też na łożu śmierci. Wezwany ksiądz Korniłowicz ostatniego namaszczenia udzielił najprawdopodobniej już zwłokom Piłsudskiego. Współpracownicy Piłsudskiego, wszyscy masoni, wezwali za późno księdza by uniemożliwić spowiadającemu się marszałkowi zdradę tajemnic sanacji. Arcybiskup Sapieha był przeciwny pochówkowi Piłsudskiego na Wawelu. Wieniawa Długoszowski po śmierci Piłsudskiego nakazał luterańskiemu pastorowi, by nie robił trudności w zorganizowaniu katolickiego pogrzebu marszałka. Symboliczna jest też zbieżność dat, 12 maja 1899 Piłsudski wyrzekł się katolicyzmu, 12 maja 1935 zmarł.

Józefa Piłsudskiego fascynował okultyzm. Piłsudski brał udział w seansach spirytystycznych. Wieniawa- Długoszowski zrelacjonował jeden z takich seansów, mający miejsce podczas I wojny światowej, podczas których duchy odpowiadały na pytania zadawane przez Piłsudskiego na głos i w myślach, wyjawiając mu wydarzenia przyszłe. Swoje zainteresowania spirytystyczne Piłsudski kontynuował i w niepodległej Polsce.

30 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Prócz tego przywódca sanacji twierdził że jest telepatą i dzięki telepatii dowiaduje się o pewnych wydarzeniach, podczas internowania w Magdeburgu otrzymał taką właśnie wiadomość o narodzinach swojej córki. Piłsudski swoje zdolności okultystyczne rozwijał przy pomocy jednego z najbardziej znanych okultystów polskich Ossowieckiego. Prócz telepatii i spirytyzmu Piłsudski praktykował też inne dziedziny parapsychologii, między innymi kryptoskopie - czytanie pism w zaklejonych kopertach.

Piłsudski wierzył że jego duchem opiekuńczym jest znany ze swej sympatii do masonerii Napoleon. W Belwederze Piłsudskiego prześladowały i inne złośliwe duchy. Przerażony widziadłami Piłsudski wielokrotnie do duchów strzelał, miał w trakcie takiego strzelania nieszczęśliwie zastrzelić służącego w Belwederze żandarma Koryzyma.

W czasie zesłania nastąpił w życiu duchowym Piłsudskiego moment iluminacji, duchowego oświecenia. Momentem zwrotnym w jego życiu było spotkanie z syberyjską cyganką. Cyganka wywróżyła mu że będzie carem.

W 1924 r. Piłsudski poznał swoją kolejną kochankę Eugenie Lewicką. Atrakcyjnego lekarza medycyny sportu, kobietę młodszą od niego o lat 14. To właśnie dla niej w 1927 roku powołał przyszłą warszawską Akademię Wychowania Fizycznego. W 1930 wybrał się z nią na Maderę i tam w tajemniczych okolicznościach zakończył się po sześciu latach ich romans. „27 czerwca 1931 [cztery miesiące po powrocie Józefa Piłsudskiego z Madery Eugenia Lewicka” została otruta i zmarła po 2 dniach. Zastraszona przez sanacje prasa nie pisała o sprawie, choć Warszawa huczała od plotek. A świadkowie którzy spotkali Lewicką na kilkadziesiąt godzin przed śmiercią twierdzili że nie była ona w nastroju samobójczym.

W ostatnich latach życia Piłsudski cierpiał na nowotwór, sklerozę i prowadził niezdrowy tryb życia, był osamotniony, cierpiał na bezsenność, nocami prowadził kłótnie sam ze sobą. Prawdopodobnie jego ostatnią kochanką była młodsza od niego o 34 lata Jadwiga Burchardt.

Bibliografia

Tekst ten pierwotnie ukazał się w tygodniku Najwyższy Czas Autor: Jan Bodakowski Za: http: / / prawica.net/34624

ZAMACH NA GEN. SIKORSKIEGO

CZĘŚĆ IV (ostatnia)

Jak miano by rządzić tym nowym światem? Miały to być “Rady Kontynentalne”, stanowiące “Tetrachię Świata“. Sowiety miały by już zapewnione miejsce we współrządach:

“[...] Może Pan, Drogi Panie Zabrousky, zapewnić Stalina, że ZSRR zasiądzie w Dyrektoriacie tych Rad /Europy i Azji/ na równych prawach oraz z równością głosu ze Stanami Zjednoczonymi i Anglią, że będzie członkiem wysokiego trybunału...”.

W “Tetrarchii Świata” zauważamy brak “czwartego mocarstwa“ - Francji. Zostanie ona “ukarana” przez Iluminatów za “współpracę z Niemcami” a głównie za antymasońskie nastawienie rządu w Vichy:

“[...] W tych warunkach, tak wysokie stanowisko w kierownictwie Tetrarchią Świata powinno zadowolić Stalina i sprawić, że nie będzie ponawiał żądań które stwarzają problemy nie do rozwiązania; sekretariat jednakże jest przeznaczony dla Francji, z głosem doradczym, a nie rozstrzygającym, jako nagroda za jej opór, i kara za jej wewnętrzne załamanie [...]”.

A co mówi mason do Żyda o Polsce? Co miał by on przekazać Stalinowi? A oto przerażający swą zawartością fragment:

“[...] od Polski będziemy wymagali rozsądnego zachowania opartego na zrozumieniu i kompromisie. Stalinowi pozostaje rozległe pole ekspansji w małych państewkach Europy Wschodniej. Trzeba naturalnie wziąć pod uwagę te dwa narody lojalne, to znaczy Jugosławię i Czechosłowację, oczywiście nie zapominając o całkowitym zwrocie terenów, które zostały czasowo oderwane od Wielkiej Rosji [...]”.

Właściwie nie ma co tego komentować, bo sprawa jest całkowicie jasna: Europa Środkowa ma ... zniknąć [“Stalinowi pozostaje rozległe pole ekspansji w małych państwach Europy Wschodniej”], a ponadto przyznaje się Stalinowi dodatkowo tereny “które zostały czasowo oderwane od Wielkiej Rosji”.

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 31

Krótko jednak stwierdzimy, że list ten obala natarczywie od lat szerzone przez historyków i mass media poglądy, że “chytry Stalin oszukał naiwnych polityków Zachodu”. Cynizm listu, jego otwartość oraz fakt, że, zatajając jego treść przed zainteresowanymi z których Polska walczyła po stronie “aliantów zachodnich” oraz, że przede wszystkim poinformowano o nim Żydów dowodzi, że planowano “Nowy Porządek” już od lat.

  1. mapa “Nowego Porządku Świata”. Pierwsza mapa “Nowego Porządku” była, co już wiemy, podretuszowaną przez Churchilla i niby “podrzuconą Rooseveltowi” fałszywką zamordowanego podczas I wojny światowej Niemieckiego kuriera. Ale druga mapa, opatrzona tytułem: “Nowy Powojenny Porządek Światowy”wraz z podtytułem, “Nowy Moralny Porządek Światowy”, skompletowana w październiku 1941 r. przez “Maurice Gomberga” i odbita w ilości 400 egzemplarzy wyłącznie dla Iluminatów i niektórych członków Senatu i Kongresu USA, i od 25 lutego 1942 r., jest mapą oryginalną, przy której churchillowska podróbka wygląda blado: http://www.kki.pl/pioiar/polemiki/novus/gomberg/gomberg.html

Tak się złożyło, że dokładną, pełnowymiarową, kolorową kopie tej mapy widziałem na pewnej konferencji organizacji “Western Goals” [Cele Zachodu] http://en.wikipedia.org/wiki/-Western Goals Foundation w Norymberdze na spotkaniu z kongresmanem, Larry MacDonaldem - kandydatem amerykańskich demokratów na urząd prezydenta USA.

Pamiętam, że wraz z “Pełnomocnikiem KPN-u na Zagranicę“, p. Maciejem Pstrąg-Bieleńskim,

spytaliśmy parę razy Larry MacDonalda: “Czy ta mapa jest na pewno prawdziwa?” Larry MacDonald odpowiedział, że Tak! i wyjaśnił, że wybierając się do Europy nie zabrał oryginału ze sobą [złożonego w bezpiecznym sejfie - jest także jej oryginał w Bibliotece Kongresu] tylko kopię, jako łatwiejszej w przechowywaniu.

Z załączonego linku dowiemy się, że Larry MacDonald był członkiem “Ligi Antykomunistycznej”, “John Birch Society” i “podobnych organizacji”, bowiem wszystkie te organizacje są określane w dzisiejszej nowomowie, jako “podobne oragnizacje” tj. są to organizacje “faszystowskie”. Wszystkie “faszystowskie” organizacje zwalczały rockefellerowską tzw. “Trilateral Commission” - organizację Iluminatów, decydującą o obsadzie „Białego Domu”.

O celach “John Birch Society”, jak też o tym, kto prowadził negatywną krytykę wobec niej, możemy przeczytać tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/John Birch Society

Innymi słowy Larry MacDonald był spoza masońskiego kręgu i dlatego został ... “omyłkowo” ... zamordowany sowiecką rakietą [+] http://en.wikipedia.org/wiki/Larry McDonald a wraz z nim zginęło całe dowództwo amerykańskie w Azji Południowo-Wschodniej oraz kilku wybitnych szefów wywiadu [++]. Dodajmy że i Robert Welch z “John Birch Society” został zamordowany: śmiertelnego zamachu w Chicago, w 1968 r. dokonał policjant - członek partii komunistycznej.

Nie będę szczegółowo omawiał “mapy Gomberga”, link zawiera właściwie wszystko, lecz zwrócę baczniejszą uwagę Czytelników na Europę Środkowo-Wschodnią: jest ona już zaznaczona, wraz z najbardziej nas tu obchodzącą Polską, jako zbiór “republik sowieckich” oddanych w pacht Sowietom. Ciekawostką jest także fakt, że Niemcy są zaznaczone jako “okupowane” i podzielone: to dowód, że zamierzano rzeczywiście kontynuować wojnę aż do końca.

Jest na mapie pewne novum na Bliskim Wschodzie, ”Hebrewland“, czyli dzisiejszy Izrael, i wyraźnie obejmujący nie tylko “sporne” “Zachodnie Wybrzeże” wraz z Gazą ale też cały kawał Jordanii. Rzecz o tyle ciekawa, że cały ten obszar był przecież jeszcze “Protektoratem Brytyjskim”. Ale czy to jest novum? Chyba nie.

Wojna Żydów. Wiadomo, że już w październiku 1939 r., z inicjatywy brata Roosevelta zorganizowano w Waszyngtonie “międzynarodową konferencję uciekinierów”, której głównym punktem programu był ... los żydów; zauważmy że działania regularnej armii polskiej w Polsce, dopiero się zakończyły: dopiero 6 października kapitulował gen. Kleeberg z grupą “Polesie”, powstał nowy rząd RP we Francji i walka trwała dalej. Ale na tej konferencji nie było Polaków, choć przecież był w USA ambasador RP - Jerzy Potocki, mogący w niej uczestniczyć jako reprezentant polskich uchodźców. Byli na tej konferencji wyłącznie ... Żydzi.

W wydanej w 1940 r. w Londynie książce syjonista Żabotyński, wielce poważany przez żydów na całym świecie [vide: V. Jabotinsky, “The Jewish War Front”, George Allen & Unwin Ltd. London, 1940] pisze jednak przede wszystkim - co sugeruje tytuł - nie o wojnie Polaków czy “zachodnich demokracji” - ale o wojnie i państwie żydowskim, mającym powstać w wyniku wojny “aliantów”.

Czytelnika natychmiast uderza zasadnicza sprawa: na tej konferencji Żabotyński mówi o “the Jewish War Front” i używa słów: ”Mr. Roosevelt was the initiator”. Aby ten cel, tj. budowę żydowskiego państewka osiągnąć - wojna “aż do ostatecznego końca” była nawet konieczna: vide ciekawy artykuł:

32 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

<http://www.bibula.com/?p=41045> w “Bibuła”, którego autor publikuje list ambasadora RP, Jerzego Potockiego z dnia 12 stycznia 1939 r.

W 1940 r. wybitny syjonista Żabotyński, polityk bardzo poważany przez “dom” Rothschildów, używając jednoznacznego określenia “wojna żydowska” uważa że Żydzi muszą być traktowani jako “aliant”:

”[...] In this war the jewish people should count as one of the Allied nations” [str. 14]. [”W tej wojnie żydzi muszą być zaliczani jako aliant”].

”[...] This is the Jews War as much as Britain’s, France’s and Poland’s [str. 229]. [”To jest tak samo Wojna Żydów, jak Brytyjczyków, Francuzów i Polaków”].

Jaki cel przyświeca żydowskiemu “aliantowi”?

”[...] The Jewish War demands are The jewish State as a war aim of the Alies” [str. 237] [”Zadaniem żydowskiej wojny jest państwo żydowskie jako cel dla Aliantów”].

Zniknięcie Polski i powstanie ”Hebrewlandu” nie może więc dziwić skoro zarówno Roosevelt jak i syjoniści uważali, że państwo to musi powstać. Dlatego też zniknięcie państw Europy Środkowo-Wschodniej i zastąpienie ich “socjalistycznymi republikami” jest logicznym następstwem tego celu zasadniczego: Sowiety, w zamian za ogromną pomoc wojenną “lend-lease” jak i za “moralne poparcie” żydowskich dążeń, musiały uzyskać należytą “rekompensatę“.

Dla żydowskich kupczyków, zajmujących się od wieków wojną - likwidacja suwerennych państw nie miała najmniejszego znaczenia.

Na zakończenie warto przypomnieć komentarz ks M. Poradowskiego, cytowany w podanym linku:

”[...] nie chodzi nam tu jednak o to, w jakim stopniu plany polityczne Mapy Gomberga zostały zrealizowane lecz o sam fakt istnienia owych planów, czyli fakt istnienia konspiracji politycznej i to na tak wielką, bo odnoszącą się prawie do całego świata - skalę. Jest to więc dokument wyjątkowej wagi, który zaświadcza istnienie sekretnych ośrodków władzy politycznej, które posługują się publicznymi i znanymi instytucjami, jak obecnie Narody Zjednoczone, czy Unia Europejska itd. [...]”.

Pozostaje tylko znaleźć odpowiedź na ostatnie pytanie: “Kim był Maurice Gomberg?”. Od Larr/ego MacDonalda, który badał pochodzenie tej mapy razem z innymi prominentnymi osobami, otrzymaliśmy z p. Maciejem Pstrąg-Bieleńskim wyjaśnienie, że: ”był on Żydem z Europy Wschodniej”, “zegarmistrzem” oraz, że według. niego i osądu jego przyjaciół ”był to supertajny agent Iluminatów. Skąd przybył i z kim się kontaktował trudno to dziś ustalić, gdyż ludzie ci [Iluminaci - JK] nie zwykli zostawiać po sobie wyraźniejszych śladów, ale poszlaki wiodą do para Anglii, Rothschilda i Rockefellera. Pojawił się w Stanach jak kometa, wydał mapę i gdzieś przepadł”.

Trudno do tego coś więcej dodać.

Okazuje się więc, że Moryc Gomberg, nie będąc wcale z zawodu wydawcą tylko “zegarmistrzem”, wydał niesłychanie ważną, pełną utajnionych, politycznie detali. Larry Mac-Donald był na tyle rozważnym, bezkompromisowym i b. doświadczonym politykiem o szerokich kontaktach że w żaden sposób nie można lekceważyć jego osądu.

Wszyscy masoni, czy może raczej “wielcy wtajemniczeni”, mówili to samo: “Nowy Porządek Świata” musi zostać wprowadzony, w tym nie było żadnych różnic zdań. Wygrały rozwiązania pod egidą masonerii rytu szkockiego a nie “Wielkiego Wschodu” i tak je dziś postrzegamy w “Unii Europejskiej”. Rzecz jasna Polski suwerennej w tym “porządku moralnym”już nie ma.

Od red.:

[+] - nie ma na to dowodów, że tak było - red. Gazeta Warszawska].

[++] - autor nie wymienia nazwisk -red. Gazeta Warszawska].

Za: http: / / gazetawarszawska.com/2013/02/05/ierzy-kleban-zamach-na-gen-sikorskiego-cz-2/

DZIAŁANIA MALACHI MARTINA PRZECIWKO KOŚCIOŁOWI W LATACH 1960

CZĘŚĆ II (ostatnia)

Październik 1964 - Po różnych wewnętrznych walkach politycznych [jedna z udziałem ówczesnego biskupa Marcela Lefebvre] pojawia się nowy dokument. Usunięte są wszystkie wzmianki o żydowskim nawracaniu czy pragnieniu nawracania.

  1. listopada 1964 - trzecia sesja II Soboru Watykańskiego kończy się pozytywnym głosowaniem nad dokumentami żydowskimi i dotyczącymi wolności religijnej. Postępowi hierarchowie byli w większości i

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 33

przegłosowali. Nie jest to jeszcze opublikowane i może zostać zmienione, gdyż oczekuje na ostateczną aprobatę Soboru i papieża Pawła VI na ostatniej sesji ustalonej na jesień 1965 roku.

Styczeń 1965 - W czasopiśmie Amerykańskiej Komisji Żydowskiej “Commentary” ukazuje się artykuł pt. “Vatican II and the Jews” [Watykan II i żydzi] autora o pseudonimie “F E Cartus”. Jest obszerny [ponad 10.000 wyrazów] i omawia ogromne bogactwo szczegółów o wewnętrznych machinacjach na II Soborze i wrażliwe podejście do żydowskiej deklaracji zawartej w “Nostra Aetate”.

Artykuł wymienia różne kluczowe osobistości i grupy, dając informacje na temat ich stanowisk, wpływu i poglądów ideologicznych i teologicznych. Wnikliwie bada politykę wewnętrzną i strukturę organizacyjną soboru i różnych oficjalnych i nieoficjalnych grup satelickich wewnątrz i zewnątrz hierarchii kościelnej. W drobiazgowych szczegółach artykuł ujawnia kto, co, kiedy, gdzie, jak i dlaczego w zakulisowych działaniach soboru, kurii, SPCU, ojców soboru i innych zaangażowanych w tym procesie. Zawartych w artykule informacji nie znał nikt poza dobrze ulokowanym wtajemniczonym. W przypisach artykuł odnosi się do książki Michaela Serafiana “Pielgrzym”.

Jeśli sympatie kogoś dotyczące treści Nostra Aetate były po stronie postępowych biskupów i żydowskich grup lobbingowych, nie było lepszego miejsca dla publikacji “Watykan II i żydzi”. AJC był i jest znaną i silną organizacją obrony żydów/Izraela. Jej czasopismo “Commentary”, jak mówi Benjamin Balint z jerozolimskiego instytutu Van Leer, jest “jednym z najbardziej wpływowych czasopism opiniotwórczych w historii Ameryki”. W połowie lat 1960 miało nakład ok. 60.000 egzemplarzy.

“Watykan II i żydzi” autor zaaranżował w chronologicznym porządku, jest łatwy do czytania w stylu “opowieści”, przekazał go prominentnej organizacji obrony żydów do publikacji w ich flagowym czasopiśmie. Oczywiście mógł być czytany przez zaangażowanych w amerykańskim komitecie którzy mieli kontakty i układy z soborem, a też dystrybuowany do osób i organizacji interesujących się zwycięstwem żydowskiej deklaracji na soborze. Należały do nich: lobbyści, kumple episkopatów, media, dziennikarze wszelkiej maści i maklerzy władzy. Artykuł zawiera ciekawe oświadczenie, które autor, F. E. Cartus, przypisuje papieżowi Janowi XXIII. Cartus twierdzi, iż napisane było 3 miesiące przed śmiercią Jana XXIII, i miało być odczytane we wszystkich kościołach katolickich w specyficznym dniu. Poniżej treść tego oświadczenia:

“Dzisiaj jesteśmy świadomi tego, że przez wiele wieków ślepota zakrywała nasze oczy, żebyśmy nie mogli już zobaczyć piękna Twojego Wybranego Ludu, ani rozpoznać w ich twarzach cech naszych uprzywilejowanych braci. Zdajemy sobie sprawę z tego że na naszych czołach jest znak Kaina. Przez wieki nasz brat Abel leżał we krwi, którą my upuściliśmy, roniliśmy łzy, które wywołaliśmy zapominając o Twojej Miłości. Wybacz nam klątwę jaką fałszywie łączyliśmy z ich imieniem żydów. Wybacz nam ukrzyżowanie Ciebie po raz drugi w ich ciele. Bo nie wiedzieliśmy co czyniliśmy”.

Cartus tak mówi o tym oświadczeniu:

“Jest wbrew temu wspaniałemu chrześcijańskiemu oświadczeniu, jego uznaniu przeszłych niesprawiedliwości, jego uznaniu fałszywych oskarżeń, i jego afirmacji faktycznej wartości judaizmu, by mierzyć różne projekty dokumentu o żydach...”.

  1. lutego 1q6.5 - dr Henry Allan Moe - zarządca fundacji Harry ego F. Guggenheima otrzymuje list od Harry F. Guggenheima [założyciela “Newsday” i Fundacji Guggenheima, krewnego Rogera Straussa] z propozycją by Martin Malachi wysłał wniosek o stypendium w Guggenheim. Dr Moe przekazuje list razem z curriculum vitae Martina do dr Theodore M.Newcomba dyrektora zupełnie nowego programu stypendialnego.

2Q kwietnia 1q6.5 - według protokołu ze spotkania Komitetu Stypendialnego, wszystkie nominacje na nowy program stypendiów Guggenheima zostały wycofane z sympozjum pod nazwą “Fair Lane Symposium on Domination” [Sympozjum sprawiedliwej ścieżki o dominacji]. Dyrektor Newcomb skontaktował się z uczestnikami sympozjum, jak również z zaproszonymi którzy w nim nie uczestniczyli. Zwerbował razem 40 osób, spośród których przyznano 10 nomiinacji. Protokoły pokazują. iż wyraźna nominacja Martina przez samego Harry ego Guggenheima [wg listu z 2.02.1965] wydaje się być - jedynym wyjątkiem w procesie przyznawania stypendium.

  1. maja 1q6.5 - Henry Allen Moe wysyła list do Harry’ego Guggenheima, dyrektora Newcomba i dwu innych członków Komitetu Stypendialnego w kwestii dwóch rozmów przeprowadzonych przez niego z Martinem. Moe twierdzi, że proponowane przez Martina studia, w programie stypendialnym, “mogły być zainspirowane możliwością wsparcia przez fundację”.

23 czerwca 1q6.5 - Martin jest jednym z dwóch nominatów ostatecznie wybranych na stypendium Guggenheima, otrzymuje dotację $ 3.750 [to około $ 48.000 w 2007].

34 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

Wrzesień 1965 - W czasopiśmie “Harper” ukazuje się artykuł F. E. Cartusa “The Vatican Council Ends - Reform on borrowed time?” [Koniec Soboru Watykańskiego - reforma o odłożonych skutkach]. Artykuł jest krótszy, zauważalnie oschlejszy w tonie niż F. E. Cartusa napisany dla AJC.

  1. października 1965 - sobór przyjmuje Nostra Aetate.

28 października 1965 - Nostra Aetate ogłoszony przez papieża Pawła VI.

Styczeń 1966 - w artykule “How the Jews Changed Catholic Thinking” [Jak żydzi zmienili katolickie myślenie] w czasopiśmie LOOK redaktor Joseph Roddy pokazuje szczegóły wpływu różnych żydowskich lobby, jak B’nai B’rith i AJC, na końcową treść Nostra Aetate, a zwłaszcza w odniesieniu do żydowskiej deklaracji.

Artykuł opisuje samotnego “podwójnego agenta” o “ciepłych i przyjaznych relacjach z AJC”. Podwójny agent, którego artykuł opisuje jako “bohatera w diasporze”, używał czterech pseudonimów - każdy do szczególnej roli. Cztery pseudonimy literackie to: “Michael Serafian”, “F. E. Cartus”, “Puszkin”” i “Timothy Fitzharris-O’Boyle SJ”. Jako Michael Serafian agent napisał książkę “Pielgrzym”, która dała szczegółowe informacje o polityce, osobistościach i procedurach soboru. “Puszkinowi” przypisuje się wciskanie pod drzwi dziennikarzy m.in. z ”Time” i ”New York Time” aktualnych i wrażliwych informacji. Jako “Cartus” pisze pełen informacji artykuł “Watykan II i żydzi” dla AJC. Pisze także “Koniec II Soboru” dla Harper. Agentowi Fitzharris-O’Boyle przypisuje się karmienie dziennikarzy informacjami w jakie był wtajemniczony przez cały okres do roku jego święceń, w artykule jest to rok 1954, osiem lat przed rozpoczęciem II Soboru Watykańskiego.

Artykuł w LOOK podaje rok święceń księdza-kreta [1954]. Mówi, iż to on był tłumaczem dla SPCU, wtedy mieszkał w Instytucie Biblijnym. Mówi też o jego laicyzacji i opuszczeniu Rzymu.

Autor Christopher Roddy podsumowuje: “Bez niego deklaracja żydowska utonęłaby wcześniej, bo Fitzharris- O’Boyle najbardziej pomagał prasie nękać Rzymian chcących ich zatopić. Ten człowiek ma modlitwy wielu księży”.

13 lutego 1967 - słynny krytyk literacki Edmund Wilson spotyka Malachi Martina po raz pierwszy na kolacji w domu Rogera Straussa. Wilson pisze w swoim dzienniku że Roger Strauss spotkał Martina w Paryżu i on [Wilson] miał wrażenie, że Strauss przywiózł ze sobą Martina do Ameryki.

28 czerwca 1967 - Henry Moe przesyła surowy rękopis Martina napisany dla programu stypendialnego Guggenheima. Moe pisze w liście - również przesłanym do Harry ego Guggenheima i Martina, że jeśli zainteresuje Straussa i opublikuje go w formie książki, “znajdzie się sposób by zapewnić fundusze żeby zmusić Fitzmaurice- Martina do pracy nad rękopisem”.

  1. listopada 1967 - sekretarz Guggenheima, George Fountaine, informuje Martina, że została mu przyznana druga dotacja w wysokości $ 5.000 [około $ 31.000 w 2007].

  2. sierpnia 1968 - Malachi Martin podpisuje kontrakt z Farrar, Straus i Giroux na rekopis książki pt. “The Encounter” [”Spotkanie”] i otrzymuje $ 750 zaliczki. “Spotkanie” jest zasadniczo pracą Martina dla Fundacji Guggenheima przerobioną na książkę.

Kwiecień 1970 - Edmund Wilson pisze w dziennikach: “To rozczarowuje mnie teraz w życiu, aby uświadomić sobie, jak długo to wszystko trwa. Jeszcze nie rozleniwiają nas całkowicie absurdy tych starych teologii - zobacz ten kawałek Malachi Martina “Spotkanie” - które wisiały wokół naszego życia przez tysiące lat.

  1. grudnia 1973 - Ben Kaufman pisze artykuł o Martinie dla Cincinnati Enquirer. W nim Martin opowiada mu, że kiedy pracował na soborze, wykopywał “długo zamknięte w szafach szkielety” ażeby zniewolić biskupów, którzy nie byli na pokładzie programu kardynała Bea. Martin mówi Kaufmanowi: “Widziałem kardynałów, którzy pocili się na mój widok ... i zaczęło mi się to podobać”. Martin mówi również że w Louvaine zwrócił na niego uwagę kard. Bea.

  1. października 1974 - w Cincinnati Enquirer pokazuje się kolejny artykuł Bena Kaufmana na temat Martina. Martin mówi Kaufmanowi że jego imię [Malachi] pochodzi od przodka-uchodźcy “iberyjskiego bankiera żydowskiego” po stronie rodziny jego brytyjskiego ojca. Artykuł mówi o “zlaicyzowanym” Martinie.

.31 lipca 1999 - w Journal Sentinel w Milwaukee pokazuje się wzmianka pośmiertna o Martinie: W “Spotkaniu”, badaniu judaizmu, chrześcijaństwa i islamu z 1970 roku, Martin powiedział, że historia pokazała iż chrześcijanie chcieli działać niechrześcijańskimi sposobami dla rozwoju chrześcijaństwa, prowadząc do rezultatu określanego katastrofalnym.

  1. kwietnia 2007 - wywiad Angelqueen.org [AQ] z dr Eugene J. Fischer z USCCB [Rada Biskupów US[A]:

John Grasmeier - Angelqueen.org: Jakie stanowisko zajmujesz w Radzie?

Dr Fisher: Zastępca dyrektora, Sekretariat ds. Ekumenicznych i Religijnych USCCB.

AQ: W styczniu 196 roku w czasopiśmie AJC “Commentary” opublikowano artykuł napisany przez F.E. Cartusa. W nim Cartus twierdzi, że 3 miesiące przed śmiercią - papież Jan XXIII przygotował oświadczenie wynagradzające, które miało być czytane we wszystkich kościołach katolickich. Oto jego treść:

„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R. 35

“Dzisiaj jesteśmy świadomi tego, że przez wiele wieków ślepota zakrywała nasze oczy ... [j.w.].

Czy to oświadczenie napisał Jan XXIII czy inny papież?

Dr Fisher: Nie, nie napisał.

AQ: Czy według ciebie to oświadczenie zostało sfabrykowane?

Dr Fisher: Tak, na pewno. Pierwsze papieskie oświadczenie skruchy za złe traktowanie żydów przez chrześcijan na przestrzeni wieków wydał papież Jan Paweł II.

AQ: Kto sfabrykował to oświadczenie?

Dr. Fisher: Malachi Martin, pod pseudonimem “F.E. Cartus,” w artykule: “Watykan II i żydzi”, w czasopiśmie Commentary w styczniu 1965, s. 21.

AQ: Kiedy, gdzie i od kogo dowiedziałeś się że to oświadczenie sfabrykowano?

Dr Fisher: Od biskupa George G. Higginsa, który był na soborze, tak jak Malachi Martin i znał go bardzo dobrze.

John Grasmeier, [maj 2007] - tłumaczenie Ola Gordon - Angelqueen.org

Za: http: / / gazetawarszawska.com/2012/09/ 29/dzialania-malachi-martina-przeciwko-kosciolowi-w-latach-1960 /

PAPIEŻ PRZYJĄŁ DELEGACJĘ

MIĘDZYNARODOWEGO ŻYDOWSKIEGO KOMITETU KONSULTACJI RELIGIJNYCH [2013.06.24]

Jako „drogich starszych braci”, Papież Franciszek hebrajskim pozdrowieniem Szalom [„Pokój”] powitał w Watykanie delegację Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu Konsultacji Religijnych. Od ponad 40 lat ma on regularne kontakty ze Stolicą Apostolską. Razem z watykańską Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem urządził już 21 spotkań które niewątpliwie umocniły wzajemne zrozumienie i przyjaźń Żydów i chrześcijan - zauważył Ojciec Święty. Przygotowuje się już kolejne takie spotkanie w październiku w Madrycie na temat wyzwań stojących przed wiarą we współczesnych społeczeństwach.

Franciszek zaznaczył, że w tych miesiącach pontyfikatu spotykał się już z osobistościami żydowskimi. Mając dziś jednak, po raz pierwszy, okazję rozmawiać z oficjalną grupą przedstawicieli organizacji i wspólnot żydowskich, czuł się zobowiązany, by przypomnieć to, co Sobór Watykański II w deklaracji Nostra aetate [n. 4] stwierdził uroczyście na temat więzi łączącej Kościół z narodem, który został nieodwołalnie wybrany przez Boga.

„Ze względu na nasze wspólne korzenie chrześcijanin nie może być antysemitą!” - podkreślił Papież. Zwrócił uwagę, że zasady wspomnianej deklaracji soborowej przyczyniły się w ostatnich dziesięcioleciach do naszej większej znajomości i wzajemnego zrozumienia. Przypomniał wkład, jaki jego poprzednicy na Stolicy Piotrowej wnieśli tu swymi znaczącymi gestami i serią dokumentów pogłębiających refleksję teologiczną o relacjach chrześcijańsko- żydowskich.

„Stanowi to jednak tylko najbardziej widoczną część wielkiego ruchu, który powstał na szczeblu lokalnym w różnych miejscach na całym świecie, ja sam jestem tego świadkiem. Podczas mojej posługi arcybiskupa Buenos Aires dane mi było utrzymywać relacje szczerej przyjaźni z przedstawicielami świata żydowskiego. Rozmawialiśmy często o obu naszych tożsamościach religijnych, o obrazie człowieka w Piśmie Świętym, o tym, jak zachować żywe poczucie Boga w świecie pod wielu względami zsekularyzowanym. Rozmawiałem z nimi przy wielu okazjach o wspólnych wyzwaniach stojących przed Żydami i chrześcijanami. Przede wszystkim jednak jako przyjaciele cieszyliśmy się obecnością drugiego, wzbogacaliśmy się nawzajem w spotkaniu i dialogu, w postawie wzajemnego otwarcia. A to pomogło nam wzrastać jako ludziom, i jako wierzącym. To samo, miało i ma nadal miejsce w wielu innych częściach świata, a te relacje przyjaźni, stanowią pod pewnym względem, podstawę dialogu rozwijanego na szczeblu oficjalnym” - powiedział Papież.

Ojciec Święty zachęcił przedstawicieli Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu Konsultacji Religijnych do kontynuowania tej drogi i angażowania w nią młodych pokoleń. Podkreślił potrzebę naszego wspólnego świadectwo na rzecz poszanowania ludzkiej godności i pokoju, które, są darami Boga. Prosił Żydów o modlitwę za niego, sam również zapewniając, że się za nich modli.

ak/ rv

Za: Radio Watykańskie (2013-06-24)

KOMENTARZ BIBUŁY: Jeśli Papież wypowiada wprost i bez żadnego komentarza takie prostackie i niekatolickie brednie, to naprawdę, chyba żyjemy w czasach ostatecznych, kiedy to Rzym miał stracić wiarę...

“Jako „drogich starszych braci” Papież Franciszek hebrajskim pozdrowieniem Szalom”;

“Z narodem, który został nieodwołalnie wybrany przez Boga”;

[Boże, jak może Papież powtarzać wprost i już bez janopawłowego kluczenia taką herezję!].

„Ze względu na nasze wspólne korzenie chrześcijanin nie może być antysemitą!” - podkreślił Papież.

36 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 317, 15 LIPIEC 2013 R.

[Ależ oczywiście, antysemityzm jest grzechem, ale wydaje się, że w tym kontekście Papież - przepraszamy: Biskup Rzymu - ma raczej na myśli tę szerszą, obecnie obowiązującą, definicję “antysemityzmu”, jako oporze wobec ekspansji i narzucaniu żydowskiego punktu widzenia, mającego być jedynie słusznym opisem świata].

“Wzbogacaliśmy się nawzajem w spotkaniu i dialogu”.

[Czyli Kościół zjudaizował się, a Żydzi ... poznali słabość hierarchii kościelnej, zdolnej do dalszych ustępstw].

“Prosił Żydów o modlitwę za niego”.

[Jeśli Papież wierzy, że jest Jeden Bóg w Trójcy Jedyny - którego Żydzi nie uważają przecież za Boga, i którego wyznawców zwalczają - to znaczy, że prosi Żydów o modlitwę wznoszoną do samego Szatana, bo przecież nie może być jakiegoś innego, specjalnego Boga dla Żydów. Czyli: albo Papież wierzy w Jednego Boga w Trójcy Jedynego - a wtedy nie mógłby wypowiadać takich słów i prosić o takowe modlitwy - albo nie wierzy...].

Za: http: //www.bibula.com/?n=69055


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI!9
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI21
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI0
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI1
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 1
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 6
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 8 Internet
- PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI - NR 333 - INTERNET, Patriotyczny Ruch Polski
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI"0
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI18
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI24
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI4
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 7
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI!9
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI21
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI nr 264
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 256 Internet (1)
Drej Ruch patriotyczny w Królestwie Polskim15 30

więcej podobnych podstron