Piękne życiez pieniędzy Jakz grosza stać się bogatym

Alexander Von Schonburg, Piękne życie bez pieniędzy. Jak bez grosza stać się bogatym.

Książka Alexandra von Schonburga pt: ,,Piękne życie bez pieniędzy. Jak bez grosza stać się bogatym” to bardzo dobra pozycja. Autor opisuje w niej czym tak naprawdę jest prawdziwe bogactwo i co powinno być ważne w egzystencji człowieka. Już od pierwszych zdań lektura wzbudziła moje zainteresowanie. Schonburg zadaje kilka prostych, ale jakże ważnych pytań przewijających się w życiu każdego człowieka, którego otacza niepewność jutra. Alexander Von Schonburg to potomek znakomitego, lecz zubożałego arystokratycznego rodu. W swojej książce usiłuje uświadomić czytelnikowi, że szczęście leży w zasięgu każdego z nas. Każdy rozdział lektury rozpoczyna się wymownym cytatem, słowami wypowiedzianymi przez wybitną postać.

W czasach ogólnej pogoni za pieniędzmi, człowiek powinien uczyć się żyć prawie bez gotówki i mimo tego być szczęśliwym. Myślę, że w dzisiejszych czasach pieniądze

(w normalnych ilościach, nie mówię tutaj ani o nadmiarze, ani o ich braku) mogą dać nam spokój o byt swojej rodziny, ale szczęścia na pewno nie dadzą. Mogą być źródłem chwilowej przyjemności. Rzeczy materialne są niewątpliwie istotnym elementem naszego życia. Niektórzy uważają, że bez nich nie da się być szczęśliwym. Uzależnianie poczucia szczęścia

od czegokolwiek jest w pewnym sensie zgubne i niekorzystne. Pieniądze nie stanowią tutaj żadnego wyjątku. Jednakowoż są one narzędziem wymiany, dzięki któremu możemy łatwiej

i szybciej obracać dobrami, zamieniać je na to, czego w danym momencie pragniemy i czego potrzebujemy. Istotniejsze jednak od tego, ile dokładnie mamy pieniędzy, jest to, jak nimi gospodarujemy, czyli w jaki sposób i na co wydatkujemy naszą energię. Warto więc z nimi postępować tak, jak chciałoby się postępować z własną energią - szanować je, wprowadzać w ruch, odświeżać, wydatkować w sposób świadomy i zbierać w sposób świadomy.

Von Schonburg w pierwszym rozdziale próbuje uświadomić czytelnikowi jak krucha jest pozycja człowieka na współczesnym rynku pracy i jak łatwo stracić swoją wysoką pozycję społeczną. Autor podaje swój własny przykład: jako dziennikarz miał pewność, że w najbliższym czasie nie zostanie zwolniony z pracy. Po ataku terrorystycznym na World Trade Center w Nowym Jorku stało się inaczej, został zwolniony z pracy. Schonburg stracił pracę, co okazało się dla niego niezwykle bolesne, gdyż stracił jedyne źródło utrzymania rodziny. Zaistniała sytuacja sprawia, że autor wspomina swoje arystokratyczne pochodzenie. W XII wieku jego przodkowie posiadali własny zamek, jednak od XIX wieku zaczęli tracić majątek. Autor nazywa swoich rodziców „ wykwalifikowanymi biedakami”, ponieważ po wojnie stracili wszystko. Żyli bardzo oszczędnie i skromnie, jednak nie przeszkodziło im to w byciu szczęśliwą i kochającą się rodziną. Dlatego też sądzę, że szczęście może dać tylko to, co jest trwałe, to co nie może być Ci odebrane. Poza tym jeśli się koncentrujemy na tym czego nie mamy, osiągnięcie tego wydaje nam się być szczytem wszystkich marzeń, spełnieniem

i szczęściem, a kiedy już spełnimy cel okazuje się to tylko kolejnym poziomem, aby mieć więcej.

Autor wspomina o zjawisku malejącej krańcowej użyteczności, które polega na tym, że im więcej człowiek posiada, tym szybciej traci zdolność odczuwania przyjemności. Media, wszelkie reklamy, przedsiębiorcy ciągle próbują wmawiać konsumentom, że szczęście można kupić. Tak naprawdę dobrobyt to nie gromadzenie pieniędzy i przedmiotów, lecz odpowiednia postawa. Bogatym człowiekiem będzie ten, kto krytycznie przyjrzy się swoim potrzebom i odpowie na pytanie, czy przypadkiem bez nich nie będzie szczęśliwy. Ludzie

im bardziej są uzależnieni od przedmiotów, tym są biedniejsi. Kto nauczy sobie radzić bez wielkich pieniędzy, będzie należał do elity. Oczywiście to prawda, że bez gotówki nie będziesz miał, co jeść, z czego żyć, a zbyt duża ilość pieniędzy może nas zaślepić na ludzkie potrzeby, pragnienia. Tak, więc może pieniądze są wartościowe, ale czyż to nie one powodują, że stajemy się egoistyczni… Co to jest wartość? Na to pytanie nie jest łatwo odpowiedzieć, mimo iż słowo to jest w powszechnym użyciu. Każdy z nas, słysząc je, ma przed oczami jakiś konkretny przedmiot, osobę, uczucie, które stanowią jakąś wartość. Trudno powiedzieć, dlaczego dokonujemy takich, a nie innych wyborów dotyczących wartości, dlaczego jedne z rzeczy są dla nas cenniejsze niż inne. Czy istnieją wartości, które

są wspólne całemu społeczeństwu, czy tylko każdy z nas dokonuje indywidualnej selekcji?

Kolejne rozważania Schonburga dotyczą bogactw miast i państw.

Na początku autor opisuje sławetność i bogactwo Pizy jeszcze w XI wieku, kiedy to nagle

w XIV wieku miasto zaczęło upadać pod wpływem najeźdźców. Współcześnie Piza znana jest jedynie z krzywej wieży.

Upadek Węgier autor nazywa upadkiem z klasą, ponieważ wartość narodu, miasta, czy osoby najlepiej widać w chwili klęski. Węgrzy mimo wielu chwil upokorzeń zawsze zachowywali poczucie humoru i podczas porażki zachowywali twarz. Anglicy to naród, który ludzi nie pochodzących z wyspy traktuje mało przyjacielsko. Od XIX wieku Anglia zaczęła tracić pozycję światowego mocarza. Strata bogatej kolonii jaką były Indie, kryzys gospodarczy sprawiły,

że Brytyjczycy stracili szanse na bogactwo. Wiek XX przyniósł Anglii wzbogacenie. Każdy zawód przynosił duże zarobki. Ludzie jednak pozostali zubożałymi snobami, nie mającymi szacunku do pieniądza i pracy. Respekt czują jedynie do własnej osoby. Rosjanie natomiast sprawiają, że bogactwo jest wulgarne. Brakuje im dobrego smaku i umiaru. Po rewolucji

w 1917 większość arystokracji rosyjskiej uciekła na Zachód, stając się klasą robotniczą.

W Rosji byli ludźmi obdarzonymi przywilejami, a po emigracji stali się ludźmi zubożałymi.

Ludzie ubodzy zachowują nonszalancki stosunek do sukcesu i porażki. To

w przeciwnościach losu widzą szansę. Szczęśliwym może być człowiek, który szanuje życie

ze wszystkimi jego negatywami i sytuacjami kryzysowymi.

Największym niebezpieczeństwem jest pracoholizm. Pod tym względem najbardziej zagrożeni są ludzie przesadnie ambitni, ponieważ mają skłonności do niezadowolenia, smutku, a nawet depresji. Strach przed utratą pracy wpływa na witalność i system obronny organizmu. Na sytuacje stresowe nie pomogą żadne ćwiczenia, czy medytacje. Pomóc może tylko zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń. Człowiek nie może zatracić się w pracy

i zarabianiu pieniędzy. Musi uświadomić sobie, że rodzina i miłość są najważniejsze. Pieniądze nie sprawiają, że człowiek poczuje się kochanym i potrzebnym.

Dopiero po utracie pracy można uświadomić sobie co tak naprawdę jest wartością.

Brak pracy wiąże się z częstszym przebywaniem w domu, wtedy następuje moment uświadomienia sobie, iż w domu było się tylko gościem. Autor chce zasugerować czytelnikowi, że pracuje się po to, aby zarobić na chleb, a sensu życia należy szukać podczas czasu wolnego spędzanego z rodziną. Po lekturze tej książki uświadomiłam sobie, że wiele osób zachowuje się zupełnie inaczej niż jest to w ich prawdziwej naturze. Człowiek tworzy pozory, ponieważ wierzy, że szacunek społeczeństwa można zdobyć jedynie dzięki pozycji. Dawniej honorowe było pomaganie innym- leczenie, bądź nauczanie. Obecnie respekt skierowany jest na biznesmanów i bogaczy.

Czym jest dla współczesnego człowieka dom? Miejscem, do którego wraca położyć się spać po codziennych nadgodzinach w pracy… Teraźniejszość wpłynęła też na przekonanie,

że dom świadczy o zamożności człowieka. Im większy, lepiej umeblowany, ozdobiony licznymi przedmiotami tym staje się piękniejszy, a jego lokator bardziej wartościowy. W tej kwestii zupełnie zgadzam się z poglądem autora, iż tak naprawdę elegancja i wartościowość to kilka prostych mebli i przestrzeń. Najgorsze mieszkania należą do ludzi, którzy wierzą, że brak gustu można zatuszować drogimi przedmiotami znanego projektanta, czy wynalazkami techniki. Pieniądze są najgroźniejszym wrogiem dobrego smaku. Wysokie zarobki oznaczają najczęściej zbędne zakupy. Zastanowiłam się, co więc świadczy o prawdziwym bogactwie mieszkania. Uważam, że jest to atmosfera gościnności, ciepła, szacunku i sympatii okazywana przez domowników osobom odwiedzającym. Jest to stokroć ważniejszy czynnik niż najpiękniejsze meble, obrazy czy inne bibeloty. Bogaczem jest ten, który mieszka nawet w najmniejszej chatce, która staje się miejscem spotkań przyjaciół.

Wiele osób przekonanych jest o tym, że spędzenie wieczoru w restauracji, czy pubie to oznaka prestiżu. Rozmowa o jedzeniu, wydanie mnóstwa pieniędzy, gwar, bezczelność kelnera, wymyślne potrawy – nie są absolutnie żadną przyjemnością, gdyż zamiast odpocząć wraca się zmęczonym po takim wieczorze do domu. Człowiek powinien przyjmować gości, jeść, spędzać czas w domu z rodziną i najbliższym gronem przyjaciół. Najważniejsi powinni być goście i panująca atmosfera, a nie to, co leży na talerzu i ile to kosztowało. Przemysł spożywczy przynosi ogromne obroty, ludzie kupują a jedzenie się marnuje. Nikt nie dba o to, co je, coraz więcej osób cierpi na choroby spowodowane przez otyłość. Mało kto dba

o wartość witaminową jedzenia. Człowiek dopiero gdy zaczyna biednieć zwraca uwagę na jakość, zaczyna unikać zbędnych produktów i szanuje to, co naprawdę jest potrzebne.

W społeczeństwie narodził się jednak kult zgrabnej sylwetki i klubów fitness. Ludzie wierzą, że pigułki, czy magiczne buty pozwolą im zachować kondycję i ćwiczyć bez wysiłku. Reklamy

i marketing działają bardzo skutecznie, na każdym kroku ostrzegają, że zaniedbane ciało się psuje. Brak ruchu prowadzi do zaburzeń przemiany materii, zaniku tkanki mięśniowej, nadwagi, wad postawy, przemęczenia, bezsenności, zawałów i udarów. Oczywiste jest, że trzeba dbać o własną formę fizyczną, jednak osoby, dla których dobra kondycja stała się wartością nadrzędną są żałosne. Współcześni ludzie wolą płacić za możliwość uprawiania sportu zamiast korzystać z bezpłatnych możliwości. Mało kto decyduje się na bieganie

w parku, czy długie spacery na świeżym powietrzu. Brak ruchu to także rodzaj ubóstwa, ponieważ prowadzi do obniżenia nastroju i sprawności intelektualnej. Tak samo jest

z podróżami.

Wszystkie przytoczone przykłady mają na celu pokazanie, że ludzie nie potrafią oszczędzać,

a podczas sytuacji kryzysowych nie umieją sobie poradzić. Często nie zdajemy sobie sprawy, ile pieniędzy pochłania samochód. Sumy wydawane na benzynę, ubezpieczenia, przeglądy, mandaty przekraczają sumy, które pozwalają przeżyć miesiąc na dość dobrym poziomie. Ludzie prowadząc samochód stają się agresywni, przeklinają, nie szanują drugiego kierowcy, czy przechodnia. Samochód obecnie stracił pozycję towaru luksusowego.

Współcześnie możliwość podróżowania ma każdy. Urlop to bezcelowa wycieczka, która sprawia, że człowiek staje się głupszy. Podczas wakacji ciągle się pędzi – znad morza w góry, od zabytku do zabytku. Cały rok oszczędzamy, żeby podczas wakacji wydać wszystko bez namysłu. Człowiek szczęśliwy nie potrzebuje atrakcji, sam umie o siebie zadbać.

Powszechnie wiadomo, że nie szata zdobi człowieka. Czy wartością człowieka może być wygląd, fryzura, drogie ubrania? Nie to jest w życiu najważniejsze, chociaż w dzisiejszych czasach wszyscy zwracają na te aspekty uwagę. Ludzie próbują jak najdroższym i najlepszym strojem nadrobić braki w zachowaniu, czy w edukacji. A przecież nie najważniejszy jest nasz wygląd zewnętrzny, a to, jacy jesteśmy w środku i co tkwi w naszej duszy. Prawdziwa elegancja zależy od tego jak coś nosimy i czy traktujemy ubrania z pogardą. Pogląd, że logo firmy produkującej ubranie świadczy o człowieku jest kpiną. Prawdziwa klasa to skromność

i umiarkowanie.

Większość negatywnych zjawisk kreowana jest przez media. Artyści, którzy nie prowadzą ekstrawaganckiego i pełnego rozgłosu życia są spychani na boczny tor. Kultura stała się masowa. Telewizja, kluby, organizacje zrobią wszystko by tylko przyciągnąć uwagę konsumenta. Sztuka została skomercjalizowana. Człowiek szuka tego, co jest akurat modne, ponieważ myśli że tym wzbogaci swoje życie. Idąc do muzeum czy opery ma nadzieję, że zostanie zauważony, ponieważ wydatki na kulturę to kwestia prestiżu. Informacje i rozrywka w telewizji i Internecie ogłupiają, rodzą agresję i nienawiść wobec drugiej osoby. Ten, kto ruszy w pogoni za modą będzie miał życie kosztowne, męczące i mało oryginalne. Ludzie pozbawieni są wysokiej kultury, mają tylko telewizję i różnego typu programy rozrywkowe, spędzają przed ekranem całe dnie oglądając ogłupiające show.

Dzieci żyjące w dzisiejszych czasach mają dużo inne perspektywy niż ich rodzice, dziadkowie. Obecnie jest dużo więcej możliwości. Wynika to m.in. z rozwoju techniki. Dzieci mają dostęp do multimedialnych gier, telewizji. Są bardziej podatne na stres, alergie. Ponadto zmienia się podejście do wychowania. Wcześniej preferowano wychowanie autorytarne, dzisiaj partnerskie. Dzieci mają dosyć zabawek, ponieważ rodzice przejawiają obłęd kupowania. Także rodzice, którzy nie są zamożni wydają mnóstwo pieniędzy na markowe ubrania, mówiące lalki itp, aby tylko ich dzieci nie czuły się gorsze od innych.

Zakupy. Supermarkety robią wszystko żeby przyciągnąć naszą uwagę. Im człowiek ma większe oczekiwania, tym trudniej go zadowolić. Spełniona pokusa szczęścia nie daje. Rzeczy, na które wydajemy najwięcej pieniędzy są zwykle niepotrzebnymi gratami. Pozytywnym aspektem zubożenia jest to, że człowiek ma szansę uwolnić się od „nowobogackich śmieci”. Tak naprawdę nie ma innego bogactwa niż samo życie z nieskończonymi możliwościami kochania i radowania się.

Ogólnie można stwierdzić, że pieniądze stoją szczęściu na drodze. Dopóki człowiek nie głoduje i nie odczuwa egzystencjalnych lęków ciągle marzy by stać się bogaczem. Szczęście nie zależy od konta w banku, ponieważ bogacze to niewolnicy pieniędzy, dlatego można ich określić prawdziwymi biedakami. Ludzie bogacąc się zapominają o przyjaciołach i rodzinie. Aby czuć się spełnionym trzeba nauczyć się czuć bogaczem dzięki temu, co się ma. Aby być szczęśliwym trzeba mieć w sobie pokorę. W przeciwnym razie czeka nas przekleństwo niedosytu i poczucie, że żyjemy w nędzy. Autor nazywa pieniądze narkotykiem.

Zastanówmy się co tak naprawdę sprawia, że jesteśmy bogaci i wartościowi?

Powszechnym zjawiskiem jest niezadowolenie z zajmowanej pozycji. Człowiek staje się naprawdę bogaty jeśli jego poczucie wartości zależy od spraw, na które zawsze może mieć wpływ. Trzeba zrozumieć, że życie jest piękne i wcale nie trzeba być posiadaczem wielkich pieniędzy. Człowiek musi szanować to, co ma w zasięgu ręki, brać życie z jego wszystkimi niedoskonałościami. Godząc się z niedoskonałościami ma się szansę być szczęśliwszym niż ten, kto dąży do perfekcji.

Podsumowując uważam, że kiedy dochody człowieka diametralnie się skurczą, powinien on nadal żyć godnie. Luksusem jest brak wulgarności, która ma związek

z pieniędzmi. Rzeczy, które sprawiają prawdziwą przyjemność, nie kupimy za żadne pieniądze. Uprzejmość, dobroć, przyjazne nastawienie i gotowość niesienia pomocy sprawiają, że życie staje się lepsze, a przecież nie da się ich kupić. Warto pamiętać, że nie można za bardzo kochać, za bardzo wierzyć, czy mieć za wiele nadziei. Dzięki tym cechom życie człowiekowi ma sprawiać radość i przyjemność.

Całkowicie zgadzam się z Alexandrem Von Schonburgiem, że najlepszą rzeczą, która może spotkać nowobogackich będzie kryzys. Wtedy to będą szukali pomocy i oparcia w rodzinie, której już dawno nie mają albo w przyjaciołach, których już dawno stracili. Człowiek potrafi hierarchizować rzeczy i zdarzenia. Wie, co jest lepsze, a co gorsze. Na tej podstawie buduje listę swoich największych wartości. Wie także, jak moralnie postępować i jak żyć zgodnie

z powyższymi wartościami. Jednak mnogość różnych dóbr, do których pragnie dążyć, stoi ze sobą nieraz w sprzeczności. Dlatego nieustannie musimy oceniać i wybierać - co ważniejsze, a co mniej ważne. Dlatego musimy tworzyć ciągle na nowo naszą hierarchię wartości.

Świat ciągle się toczy i zmienia, a wraz z nim nasze wartości. Pozostaje nam mieć nadzieję,

że wybory, których przyjdzie nam w życiu dokonywać, będą zawsze zgodne z naszym człowieczeństwem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak stać się bogatym dzieckiem
Co możesz zrobić aby stać się bogatym
Jak stać się obcym i jak przestać nim być, Dokumenty(1)
Wychowawca czyli kto Jak stac sie wzorem do nasladowania
ANTROPOLOGIA ks. prof PIECUCH, Człowiek, któremu się wydaje, że zrozumiał świat, ale nie zrozumiał s
rekolekcje, Nauka Rek.3 RELIGIA POMAGA STA Ć SIĘ NOWOCZESNYM, RELIGIA POMAGA STAĆ SIĘ CZŁOWIEKIEM NO
Aby nie stać się martwą cywilizacją i legendą, Teoria Spiskowa
Aby stać się darem o skutkach masturbacji, ► Narzeczeństwo
Stać się nicością - o co chodzi w tej koncepcji, zachomikowane(1)
ćwiczenia drugie; jak stać się?rdziej kreatywnym
Jak stać się geniuszem
Czy możliwe jest stać się lepszym w ciągu jednej nocy, ! PSYCHOLOGIA PSYCHIATRIA, 0 0 NA DOBRY POCZĄ
Księżyc może stać się planetą, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
Aby stać się szczęśliwym człowiekiem należy rozpalić w sobie Ducha Św
Pieniądze przeciw ideii, Czy poświęcić się zdobywaniu pieniędzy, czy też poświęcić się dla idei służ
Czy poświęcić się zdobywaniu pieniędzy, czy też poświęcić sie dla idei służebnej wobec ludzkości
10 krokow BY STAC SIĘ LEPSZYM RODZICEM

więcej podobnych podstron