Psychologia wszystko

  1. POZNANIE SPOŁECZNE

  1. POSTRZEGANIE SIEBIE I AUTOPREZENTACJA

I tak na przykład 90% nauczycieli matematyki ankietowanych przez Meyera i Butzkamma w 1975 r. różnice w postępach w nauce swoich uczniów wiązało przede wszystkim ze zdolnościami" oraz "innymi czynnikami osobowościowymi" (np. brakiem koncentracji). W odpowiedziach ankietowanych zabrakło przyczyn zewnętrznych, np. uwzględniania warunków do nauki w domu ucznia.

Przykład: Uczeń pokłócił się z wychowawcą. Wychowawca prawdopodobnie uzasadni zachowanie ucznia jego krnąbrnością i nieposłuszeństwem. Pominie w ocenie fakt, że uczeń miał (na przykład) zły dzień (umarła mu mama, przypadkiem zabił kota czy podpalił kwiatki – są to okoliczności zewnętrzne). Nauczyciel "dostrzeże" w uczniu te stałe cechy charakteru, które uzasadnią jego ocenę (atrybucję). Użycie ich właśnie do uzasadnienia postępowania ucznia jest popełnieniem podstawowego błędu atrybucji.

Prawdopodobnie ten podstawowy błąd jest efektem automatycznego przetwarzania informacji, bez udziału świadomości. Zjawisko to w znaczący sposób wpływa na nasze codzienne formułowanie ocen na temat innych ludzi (oszczędność poznawcza). Tłumaczy się je w związku z tzw. perspektywą spostrzeżeniową – aktor, czyli osoba której zachowanie jest wyjaśniane, znajduje się w centrum naszego pola spostrzeżeniowego (wobec czego to jego dyspozycjom przypisujemy odpowiedzialność za jego zachowanie).

Innym wytłumaczeniem powszechności podstawowego błędu atrybucji jest fakt, że tego typu atrybucje są łatwiejsze niż atrybucje sytuacyjne ze względu na mniejszą ilość rezultatów nietożsamych (szerzej zobacz: Teoria wnioskowania z czynników towarzyszących, teoria atrybucji).

Podstawowy błąd atrybucji posiada kilka specyficznych odmian:

  1. EMOCJE:

Pierwszym człowiekiem, który położył nacisk na zachowanie i ekspresję emocji, był Karol Darwin. W swej książce z 1872 roku „The expresion of the emotions in

man and animals” (O wyrazie uczuć u człowieka i zwierząt) wysunął tezę, że wzorce

emocjonalne są w dużej mierze dziedzicznymi, wrodzonymi reakcjami, które były użyteczne biologicznie w trakcie ewolucji. Na przykład zwierzęta, które przygotowują się do odparcia napaści, obnażają zęby, warczą i jeżą sierść. Jeśli takie demonstracje skutecznie odstraszają napastnika, to oczywiście miały one adaptacyjne znaczenie dla utrzymania się przy życiu. Pozostałości tego zachowania możemy zaobserwować u niektórych ludzi, którzy uśmiechają się szyderczo i zgrzytają zębami wtedy, gdy odczuwają wobec kogoś wrogość.

W jakim stopniu przejawy emocji są wrodzone (jak twierdził Darwin), a w jakiej mierze wchodzą tu w grę czynniki uczenia się społecznego?

Dla poparcia swego stanowiska Darwin wskazał na fakt, że na twarzach dzieci niewidomych i dzieci widzących w tych samych sytuacjach występują te same przejawy emocji. Jednakże nie możemy wykluczyć uczenia się w tym wypadku, ponieważ niewidome dzieci mogły być nagradzane za prawidłową reakcję i poprawiane, gdy wykazywały reakcję niewłaściwą. Darwin powoływał się także na uniwersalność przejawów emocji, zwłaszcza u niemowląt.

Badanych poproszono, aby przyglądali się obrazkom przedstawiającym twarze ludzkie i określali emocje, jakie ich zdaniem wyrażają te twarze. Wbrew oczekiwaniom eksperymentatorów oceny poszczególnych osób badanych różniły się znacznie, co wskazywało, że ludzie nie potrafią zbyt dokładnie oceniać emocji. Jednakże badania Schlosberga (1952) wykazały, że wyrazy twarzy można określać za pomocą dwóch wymiarów: przyjemność- przykrość i odrzucenie - uwaga, uzyskując dość wysoki stopień zgodności między oceniającymi (ryc. 9.3). Później Schlosberg (1954) wykrył trzeci wymiar w wyrazach twarzy (intensywność, czyli poziom aktywacji) i opracował trójwymiarowy model emocji, który wywarł wpływ na wiele późniejszych badań. Niedawne eksperymenty wykazały, że badani oceniający wyrazy twarzy przy zastosowaniu tego modelu wykazują bardzo dużą dokładność i zgodność(90% lub więcej) przy ocenianiu podstawowych, prostych emocji, takich jak strach, zdziwienie, szczęście, gniew, smutek, wstręt i zainteresowanie, a ponadto zgodność taka ma charakter międzykulturowy (Ekman, Sorenson, Friesen, 1969).

Komponent fizjologiczny. Podejmowano różne próby zmierzające do ustalenia związku między emocjami a procesami fizjologicznymi lub nawet do całkowitego wyjaśnienia emocji w tych kategoriach.

„Teoria Jamesa-Langego”. Bez wątpienia zawsze wtedy, gdy doświadczyłeś silnej emocji, miałeś uczucie, że jesteś wewnętrznie rozbity z powodu różnych zmian fizjologicznych. Gdyby ktoś zapytał cię, w jaki sposób powstaje ten stan wewnętrznego rozbicia, to prawdopodobnie odpowiedziałbyś, że twoje odczucie emocji (np. „ja się boję”) wywołuje następujące po nim fizjologiczne przejawy tej emocji (np. „a więc drżę”). Większość ludzi zgodziłaby się z twoim stwierdzeniem - ale nie William James. W roku 1884 wysunął on tezę, że kolejność występowania odczucia emocji i zmian fizjologicznych jest |odwrotna w stosunku do „zdroworozsądkowej” kolejności, jaką przed chwilą sformułowałeś; innymi słowy, nasze odczucia zmian zachodzących w organizmie |są emocją(James, 1884), a posługując się współczesną terminologią można by powiedzieć, że „zmiany te stanowią proces pośredniczący”. Inaczej mówiąc, James sadził, że poznawczo doświadczane aspekty emocji są wynikiem wzbudzenia fizjologicznego, a nie na odwrót. Posługując się jego klasycznym przykładem, możemy stwierdzić, że widok niedźwiedzia wywołuje stan wewnętrznego wzbudzenia, który następnie spostrzega się jako strach.

Było wielu ludzi, którzy na teorię Jamesa- Langego zareagowali

okrzykiem „To po prostu niemożliwe!”. Jednym z nich był fizjolog Walter Cannon. (Cannon oznacza po angielsku „działo” - przyp. tłum.). Jego krytyka (1929) była najpoważniejszym atakiem przeciw tej teorii i wywarła duży wpływ na wiele późniejszych badań nad emocjami. Z teorii Jamesa-Langego wynika, że aby dana osoba doświadczała różnych emocji, muszą u niej występować dające się rozróżnić zespoły zmian fizjologicznych, które służą jej za sygnały. Cannon zakwestionował tę ideę przytaczając materiał dowodowy, świadczący, iż:

Wskazał on także na wyniki badań Maranona (1924), które były sprzeczne z teorią Jamesa-Langego; Maranon stwierdził, iż sztuczna stymulacja narządów wewnętrznych dokonywana za pomocą iniekcji adrenaliny wywoływała u danej osoby jedynie „zimne”, „pozorne” emocje (na przykład: „czuję się, |jak |gdybym się bała”), a nie prawdziwe emocje.

Według Schachtera doświadczenie emocji jest łącznym efektem pobudzenia fizjologicznego i oceny poznawczej, przy czym oba te czynniki są niezbędne do wystąpienia emocji. Przyjmuje on, że pobudzenie jest zawsze uogólnione i niezróżnicowane oraz pojawia się jako pierwsze w sekwencji procesów emocjonalnych. Procesy poznawcze służą do ustalenia, jak zostanie nazwany ten wieloznaczny stan wewnętrzny. Stanowisko to stało się znane jako dwuczynnikowa teoria emocji lub teoria Lazarusa – Schachtera. Czynniki organiczne, trzewne wchodzą w interakcję z czynnikami psychicznymi, dając w wyniku emocję. Kiedy więc wystąpi pobudzenie układu sympatycznego bez znanego, określonego źródła, wówczas dana osoba będzie szukać w środowisku odpowiednich, zwracających uwagę elementów poznawczych, których będzie mogła użyć do nazwania tego pobudzenia i nadania mu emocjonalnego znaczenia. Ta koncepcja emocji i pomysłowe badania przeprowadzone w celu jej sprawdzenia zwróciły uwagę na role interpretacji poznawczych w doświadczeniu emocjonalnym. Wykazały także, że niezależnymi komponentami emocji – stanem pobudzenia i sygnałami sytuacyjnymi – można manipulować eksperymentalnie i badać je w warunkach laboratoryjnych. Jednakże niektóre specyficzne aspekty teorii dwuczynnikowej zostały zakwestionowane. Zdawanie sobie sprawy z własnego pobudzenia fizjologicznego nie jest koniecznym warunkiem doświadczenia emocjonalnego. Gdy osoby badane po otrzymaniu środków farmakologicznych zmniejszających tempo pracy serca są poddawane działaniu bodźców wywołujących emocje, nadal doświadczają one lęku czy gniewu, mimo że ich odczucia fizyczne są minimalne. Ponadto doznawanie silnego pobudzenia bez żadnej oczywistej przyczyny nie prowadzi do neutralnego, niezróżnicowanego stanu, jak zakłada teoria dwuczynnikowa. Niewyjaśnione pobudzenie fizyczne interpretuje się na ogół jako negatywne, stawiając diagnozę, że coś jest nie w porządku, a poszukiwanie wyjaśnienia jest zwykle tendencyjnie ukierunkowane na znalezienie bodźców, które wyjaśnią czy uzasadnią te negatywną interpretację.

Koncepcja teorii oceny poznawczej zakłada, że jakieś pojawiające się zdarzenie, sytuacja jest przedmiotem oceny poznawczej (interpretacji) podmiotu, która z kolei wpływa na stan uczuciowy (kombinacje pobudzeni i myśli). Np. spotykasz jakąś nowe osobę. Oceniasz ją jako zachwycającą, co daje Ci podst. do przyjaznych uczuć wobec niej.

Teoria oceny poznawczej. Zdarzenia i wzorce pobudzenia są oceniane przez jednostkę, emocje zaś są rezultatem tej oceny. Pierwotność myślenia w stosunku do emocji Gordon Bower, Richard Lazarus. Stanley Schachter, Robert Zajonc.

Richard Lazarus nie zgadza się z Zajoncem . Choć nie zaprzecza, że nasz mózg nieświadomie przetwarza duże ilości informacji, to jednak nawet emocje odczuwane natychmiast wymagają pewnego rodzaju oceny sytuacji, w przeciwnym razie nie wiedzielibyśmy, na co reagujemy. Rozpoznanie sytuacji może być błędne, może być również nieuświadomione, ale mimo o pozostaje czynnością umysłu. Emocje powstają, gdy rozpoznamy zdarzenie jako dla nas korzystne lub niekorzystne.

Wg Lazarusa choć emocje wpływają na myślenie, poznawcza ocena sytuacji zawsze poprzedza emocje. Zając uważa, że niektóre reakcje emocjonalne poprzedzają przetwarzanie poznawcze

Emocje pierwotne- inaczej wrodzone, są dzielone z naczelnymi, np. strach, ból

Emocje wtórne- inaczej nabyte- są specyficzne dla ludzi

  1. JĘZYK I KOMUNIKACJA

Rozwój mowy u dzieci zestawienie slow rozwój mowy u dziecka można podzielić na cztery stadia. Stadium1.Badania nad rozwojem mowy zaczynają się od momentu wydania pierwszego krzyku. Przez pierwsze trzy tygodnie repertuar wokalny noworodka jest bardzo ograniczony. Podstawowy krzyk może być nieco modyfikowany dzięki czemu rodzice mogą wywnioskować o gniewie czy bólu fizycznym. Stadium2. 3tyg do 4lub5 miesięcy pojawia się pseudopłacz – płaczliwe wokalizacje. Niemowlę urozmaica dźwięki zmieniając ich czas trwania, wysokość i artykulacje. Stadium3. „stadium gaworzenie” dziecko wydaje dźwięki podobne do samogłosek i spółgłosek, zaczyna naśladować intonacje dorosłych. Stadium4. Początki strukturalizowanej „prawdziwej mowy przypada ok. pierwszego roku życia. Okres paralingwistyczny obejmujący 3poprzednie stadia kończy się z chwilą pierwszych dających się rozpoznać słów, pierwszymi sensownymi wypowiedziami są pojedyncze słowa, które często oznaczają tyle co pełne zdania. Później dziecko zaczyna tworzyć zdania złożone z dwóch słów. Niektórzy badacze twierdza ze w stadium gaworzenia występuje uporządkowana sekwencja rozwojowa; dziecko jest zaabsorbowane najpierw dźwiękami samogłoskowymi, potem spółgłoskowymi, następnie zestawieniem samogłoska-spółgłoska, następnie jednostkami spółgłoska-samogłoska-spółgłoska-samogłoska mającymi intonacje prawdziwej mowy. Inni uważają ze dźwięki gaworzenia tworzą się same i nie maja określonej funkcji. Zaczątki słownika rocznego dziecka składa się z 2,3 słów.

Dzieci uczą się języka poprzez naśladowanie zachowań językowych dorosłych w taki sam sposób jak uczą się innych rzeczy. Naśladują one zachowania językowe dorosłych z otoczenia i gdy czynią to poprawnie dorośli nagradzają chwaląc ze zrobiło to dobrze , jeśli popełni błąd dorośli nie dostarczają im wzmocnienia, a niekiedy karzą ich słowami

Wady:

Typy ekspresji niewerbalnej:

  1. ATRAKCYJNOŚĆ INTERPERSONALNA

powszechne przeświadczenie, iż atrakcyjność fizyczna jest ściśle powiązana z innymi pożądanymi cechami: ludzie atrakcyjni odnoszą więcej sukcesów, są bardziej inteligentni, lepiej przystosowani, bardziej sprawni społecznie, bardziej interesujący, zrównoważeni, fascynujący, niezależni i bardziej atrakcyjni seksualnie w porównaniu z osobami mniej atrakcyjnymi fizycznie 

osoby bardzo atrakcyjne spostrzegamy jako mające określoną władzę i nieco ich się obawiamy sądząc, że mogliby użyć swojej siły, aby nami manipulować.

I.Ludzie, którzy są do nas podobni, dostarczają społecznego wsparcia dla naszych własnych cech i wierzeń – potwierdzają nasze przekonanie, że mamy rację;

II. Świadomość, że nie jest się osamotnionym, działa uspokajająco, a to sprawia, że lubimy tych, którzy się z nami zgadzają;

III. Ludzie, którzy mają sprzeczne poglądy z naszymi przypominają nam spotkanie w przeszłości osoby niemiłe, niemoralne, słabe czy bezmyślne.

  1. RELACJE INTERPERSONALNE

Zindustrializowane kultury Zachodu zwykle cenią wysoko indywidualizm; większe znaczenie ma samodzielność i osobiste powodzenie niż tożsamość społeczna; indywidualizm kwitnie w warunkach dostatku, mobilności, wysokiego zurbanizowania i wystawienia na wpływ środków masowego przekazu; w miarę jak rozwija się gospodarka ludzie stawiają na indywidualizm, co prowadzi do słabną wartości społeczne, np. zaufanie.

Kultury azjatyckie i kultury Trzeciego Świata przywiązują większą wagę do kolektywizmu;

Kolektywizm kwitnie gdzie ludzie stoją wobec wspólnego zagrożenia, np. głód. Tam gdzie rodziny są duże i gdzie życie wymaga współpracy, jak przy zbieraniu plonów, czy robieniu zapasów żywności. Aborygeni cenia kolektywizm, a reszta mieszkańców Australii woli indywidualizm.

  1. STEREOTYPY I UPRZEDZENIA

Komponent behawioralny: Zachowania dyskryminacyjne i zamiar przyszłych zachowań

Komponent afektywny: Emocje i odczucia związane z danym stereotypem.

Prawo najmniejszego wysiłku: świat jest dla nas zbyt skomplikowany by mieć zróżnicowane postawy w odniesieniu do wszystkiego, tworzymy adekwatne postawy wobec niektórych obiektów, wykorzystujemy skróty poznawcze.

  1. KONFORMIZM

Właściwy eksperyment polegał na łączeniu badanych w trzyosobowe grupy, w których obserwowali punkt światła. Następnie proszono ich o oszacowanie odległości o jaką przesuwał się punkt. Okazało się, że gdy ludzie byli w grupie, oszacowania były uśrednione i przyjęte przez wszystkich członków grupy jako własne. Nie pojawiały się różnice między badanymi w ocenianiu przesunięcia punktu.

W badaniu uzyskano dodatkowe wyniki.

Gdy z grupy usuwano jedną osobę, następnie wprowadzono nową, okazywało się, że podporządkowywała się ona wcześniej wypracowanej normie. Po kilku takich zmianach grupa składała się już z nowych osób mimo to obowiązywała nadal ta sama, "stara" norma. Interpretuje się to zjawisko jako ilustrację przekazywania norm grupowych z pokolenia na pokolenie.

Osoby, które należały do grup były następnie badane indywidualnie po upływie dłuższego czasu od zakończenia pierwszego eksperymentu. Okazało się, że nadal "wyznają" normę grupową – twierdzą, że punkt światła przesuwa się o tę samą odległość, co twierdziła grupa. Ten wynik interpretuje się jako objaw zaakceptowania normy grupowej i włączenie jej do własnego systemu norm

W rzeczywistości odcinki X i C były tej samej długości, a badani nie mieli co do tego żadnych wątpliwości, jeśli siedzieli sami przed ekranem. W takich warunkach 98% badanych udzielała odpowiedzi: "X jest najbardziej podobny do C".

Odpowiedzi badanych dramatycznie zmieniały się, gdy badanie przeprowadzane było grupowo. Asch podstawiał 7 osób, które w przekonaniu rzeczywistej osoby badanej były także ochotnikami, choć naprawdę byli to wynajęci przez Ascha aktorzy. W pierwszych dwóch próbach (z innymi kartami niż ta przedstawiona na rysunku) aktorzy mieli udzielać prawidłowej odpowiedzi. W trzeciej próbie mieli natomiast mówić: "X jest najbardziej podobne do A". W takich warunkach ok. 2/3 rzeczywistych osób badanych (a niekiedy nawet 3/4 w zależności od innych czynników) przynajmniej raz zmieniała zdanie i również twierdziła, że "X jest podobne do A" (badani przechodzili "próby spostrzegania" w grupie kilkakrotnie).

  1. POSTAWY I ZMIANY POSTAW

  1. TECHNIKI WPŁYWU SPOŁECZNEGO

  1. ZACHOWANIA PROSPOŁECZNE:

Socjobiologia - perspektywa, w ramach której zjawiska społeczne tłumaczy się, stosując prawa teorii ewolucji

Założenia socjobiologii:

Wymiana społeczna: przekonanie, w którym przyjmuje się, że dwie zasady :zasada maksymalizacji zysków i zasada minimalizacji kosztów najlepiej wyjaśniają społeczne relacje

Altruizm: każde działanie ukierunkowane na niesienie korzyści drugiej osobie z pominięciem własnego interesu; często człowiek angażując się w takie działania, ponosi określone koszty

Hipoteza empatii- altruizmu- przekonanie, zgodnie z którym empatia odczuwana względem drugiej osoby skłania do udzielenia jej pomocy bez względu na konsekwencje podjętych działań Indywidualne przesłanki zachowań prospołecznych:

Osobowość altruistyczna: osobowość, którą charakteryzuje tendencja do udzielania pomocy innym osobom

Kobiety tworzą długotrwałą relację pomagania. Działania ich wymagają raczej zaangażowania i przyjęcia na siebie wielu zobowiązań niż odwagi, tak jak na

przykład ochotnicza praca w domu opieki społecznej. Mężczyźni natomiast udzielają pomocy w sytuacjach ekstremalnych, wymagających odwagi i zdecydowania. Jednak to są oczekiwania, kobiety mogą pomagać w sytuacjach ekstremalnych, a mężczyźni w domach pomocy społecznej

Osoby mające są dobry humor bardziej skłonne do niesienia pomocy, w przeciwieństwie do osób w złym nastroju. Przyczyny:

Sytuacyjne determinanty zachowania prospołecznego:

Wychowywanie w małym mieście kształtuje przyjazne nastawienie wobec innych, sprawia, że ludzie są bardziej ufni i altruistyczni. Odwrotna sytuacja powstaje w dużym mieście, gdzie ludzie są wychowywani w przekonaniu, że nie mogą ufać obcym i że powinni zajmować się wyłącznie swoimi sprawami. Istnieje również hipoteza alternatywna. Zgodnie z nią mieszkańcy dużych miast są mniej pomocni nie ze względu na wartości, które przyswoili sobie w toku rozwoju i wychowania, ale dlatego, że miasto stanowi określone zjawisko rządzące się swoimi własnymi prawami.

hipoteza przeładowania urbanistycznego: przekonanie, że mieszkańcy miast, broniąc się przed nadmiarem stymulacji, jakich dostarcza im miejskie życie, wykazują tendencję do zamykania się w sobie i unikania kontaktów z innymi ludźmi

Obecność i postępowanie innych osób- obecność biernych obserwatorów hamuje udzielanie pomocy( rozproszona odpowiedzialność), obecność innej pomagającej osoby nasila chęć pomocy

efekt widza: zależność polegająca na tym, że im więcej jest świadków nagłego wypadku, tym mniejsza istnieje szansa, że którykolwiek z nich podejmie interwencję

Chętniej pomagamy osobom, które są od nas zależne, osobom lubianym i tym, które mają kłopoty nie ze swojej winy.

Chętniej pomagamy osobom, które są podobne do nas, osoby skoncentrowane na sobie pomagają rzadziej

  1. KONFLIKT I AGRESJA


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
psychologia wychowania - wykłady, Psychologia, Psychologie - wszystko
zagadnienia do egzaminu 2011 z diagnozy psychopedagogicznej, wszystko do przedszkola, Diagnoza psych
005355Załozenia psychologii poznawczej, psychologia wszystko hasło monique
wyklady z psychologii, wszystko, NAUKA
Asertywność w kontaktach prywatnych i zawodowych - 2 -, psychologia wszystko hasło monique
Psychologia wszystkie wyklady
Mowa ciała - 2 -, psychologia wszystko hasło monique
A wszystko przez układ nagrody psychopaci
razem wszystko, ^v^ UCZELNIA ^v^, ^v^ Pedagogika, promocja zdrowia z arteterapią i socjoterapią ^V^,
kolokwium 2, EDUKACJA NAUKA WSZYSTKO, PSYCHOLOGIA
Propedeutyka psychologii zdrowia i jakosci zycia (studia dzienne) zagadnienia do kolokwium (wszyst
Wszystko zależy od twojego nastawienia, psychologia, pedagogika, socjologia, Poradnictwo
PSYCHODYNAMICZNE ŚRODKI ODDZIAŁYWAŃ, STUDIA, Pedagogika resocjalizacyjna, Studia-pedagogika, wszystk
TEMAT NIEPRZYJEMNY, ☆☆♠ Nauka dla Wszystkich Prawdziwych ∑ ξ ζ ω ∏ √¼½¾haslo nauka, socjologia i psy
ross, ☆☆♠ Nauka dla Wszystkich Prawdziwych ∑ ξ ζ ω ∏ √¼½¾haslo nauka, socjologia i psychologia

więcej podobnych podstron