NURT CHŁOPSKI W PROZIE


Nurt chłopski w prozie.

- w polskiej literaturze wieś, życie codzienne jej mieszkańców, chłopska niedola i fascynacja wiejskim folklorem to motywy obecne w różnych epokach;

- już Mikołaj Rej poruszał ten problem w „Krótkiej rozprawie między trzema osobami: panem wójtem a plebanem”, Jan Kochanowski „Pieśń o Sobótce

-autorzy sławią w tego typu literaturze uroki wsi, pradawną obrzędowość

- temat przekształcał się w zależności od światopoglądu epoki: pozytywistyczne nowele- problem społeczny, młodopolanie- epatują swoistą egzotyką, estetyczna konwencja

- rzadziej takie, które przedstawiają różne aspekty życia chłopskiego- inspiracja w kanonie kultury ludowej: „W roztokach” Władysław Orkan, „Chłopi” Reymont, „Ludzie stamtąd” Maria Dąbrowska

- według terminologii Henryka Berezy i Zygmunta Ziątka proza nurtu chłopskiego pojawiła się jeszcze w dwudziestoleciu, w latach 30., a rozwinęła po II wojnie światowej, w latach 60 i 80. Lata 80. To okres schyłkowy dla tej literatury

- ramy tego nurtu tworzą: powieść Stanisława Piętaka: „Młodość Jasia Kunefała”- 1938 (pierwsza część trylogii, jeszcze „Białowiejskie noce”- 1939 i 1947, „Ucieczka z miejsc ukochanych- 1948). Historia wiejskiego chłopaka, który odkrył w sobie duszę artysty, wyjechał ze wsi, aby realizować marzenia, plany, ale jest bardzo zadomowiony w kulturze wsi.

- za utwór wieńczący nurt uważa się powieść Myśliwskiego „Kamień na kamieniu”

Trzy pokolenia pisarzy nurtu chłopskiego:

Twórcy urodzeni w latach 1900- 1920- ich powieści stanowią świadectwo dramatycznego rozdarcia egzystencjalnego i kulturowego, człowiek „przesadzony” w obce środowisko. Należą tutaj: Stanisław Czernik, Stanisław Piętak, Henryk Worcell, Józef Morton, Julian Kawalec.

1920- 1940- debiut w latach 50. i 60. XX wieku. Tadeusz Nowak, Marian Pilot, Wiesław Myśliwski. (Bereza nazywa ich „zadomowionymi następcami”)- potrafili wyciągnąć wnioski ze swojego pochodzenia, konstruowali własny język, tworzyli obszar nowej wrażliwości.

Urodzeni po 1940, należą tu: Józef Łoziński (1945), Edward Redliński ( 1940)- to są eksperymentatorzy.

- podstawowym kryterium decydującym o przynależności do nurtu chłopskiego była biografia pisarza, pochodzenie społeczne. Nie łączyły ich żadne założenia estetyczne czy ideowe, ich podobieństwo ujawniało się w zbieżności doświadczeń społecznych, egzystencjalnych i kulturowych, w rodzaju wrażliwości moralnej, w predyspozycjach wyobraźni.

- często były to utwory bardzo osobiste, autobiograficzne, przybierały postać wyznania pierwszoosobowego; potrzeba samoświadomości, samookreślania się jest bardzo wyraźna w twórczości nurtu chłopskiego.

Bohater osadzony jest pomiędzy dwoma światami- kultura chłopska i to, co poza nią. Dwukulturowość- u jednych staje się źródłem tragizmu (Julian Kawalec), u innych źródłem drwiny (Redliński), eksperymentów językowych (Łoziński).

Tematyka zatem: osadzenie między dwoma kulturami, wiejska tematyka (zagadnienia związane z migracją do miast, jej konsekwencjami, zerwanie więzi kulturowych poczucie wyobcowania, mitologizacja wsi, obrzędowość, symbolika etc.)

- wpływ kultury „pierwszej” widoczny w zakresie estetyki wyrastającej z ludowej obrzędowości i symboliki, chłopski szacunek do słowa, mającego mityczną moc stwarzającą.

- często pojawia się zjawisko stylizacji mitycznej, świat żyjący w zgodzie z naturą, osadzony w czasie świętym (cyklicznym, rytmem wiecznego powrotu), uporządkowana przestrzeń.

- różna wartość artystyczna tych tekstów: obok słabych estetycznie pojawiają się arcydzieła, wspólne jest jednak doświadczenie umierania kultury wsi. Rozwijająca się cywilizacja niweluje różnice pomiędzy obyczajowością miasta i wsi.

PIERWSZE POKOLENIE:

- dwukulturowość była dla pisarzy tutaj należących powodem rozterek egzystencjalnych;

-Piętak po znakomitym debiucie nie umiał odnaleźć swojej drogi artystycznej, brak satysfakcji stał się źródłem osobistej tragedii, pisarz w roku 1964 popełnił samobójstwo- od 1965 przyznawana nagroda od jego imienia za debiuty powieściowe, tematyka wiejska;

- Wilhelm Mach: „Życie duże i małe”, „Góry nad czarnym morzem” - podwójna perspektywa narracyjna ( utwór „Życie….”)- dojrzały pisarz i jego dziecięce alter ego. Sielski mit dzieciństwa konfrontowany z dojrzałym, „cywilizowanym” widzeniem świata;

- „ Góra nad ….” Odejście od tematu wiejskiego, ale pyta o granice pisarskiego „ja”, o granice osobowości artysty, o związek życia i sztuki;

- Julian Kawalec też podejmuje w swoich powieściach problem tożsamości; losy jego bohaterów związane są z chłopska mentalnością, z przywiązaniem do ziemi, miejsce urodzenia okazuje się tym, co determinuje dalsze losy człowieka, od czego nie ma ucieczki. Konstrukcja tragedii antycznej: ślepe przeznaczenie prowadzi do klęski życiowej; „Ziemi przypisany”- główny bohater Wojciech Trepa, kiedy zabija uwodziciela siostry, nie ma wyjścia, zabijał w imię ziemi i rodziny. Według prawa ludzkiego nie zawinił, tłumacza go odwieczne prawa, chłopska moralność. Jednak Trepa zabija po wojnie wtedy już nie tłumaczy go związek z rodziną zagrożenie życia najbliższych, ani głód ziemi. Pozostaje wymiar indywidualnego zakorzenienia w czasie minionym (niezdolność rozstania się z chłopskim losem, przepaść powstająca pomiędzy historycznymi, cywilizacyjnymi zmianami a uczuciami człowieka, który tożsamość wyprowadza z domu, ziemi, miejsca, gdzie jest u siebie).

- Józef Morton, debiut przed wojną powieścią spowiedź- motyw relacji ojca i syna. Morton przysłania refleksję opowieścią pozornie skupiona jedynie na akcji fabularnej. Chłopscy bohaterowie mówią własnym językiem o swoim losie. „Mój drugi ożenek”- monolog Marcina, tytułowego bohatera, który szuka drugiej żony, to jak niewypowiedziany głos Macieja Boryny- żeni się z młodą kobieta, nie zważając na dobro dzieci. W opowieści o Marcinie i Jadzi kryje się głęboka prawda o ludzkiej samotności. Wszelakie myślenie podporządkowane ziemi (decyzje etc.). Ziemia w hierarchii wartości jest pierwsza i ostatnia. „Ucieczka z raju” chłopska wersja „Zbrodni i kary” (Bereza mówi)- przekładanie opowieści, problemów, spraw, wyborów uniwersalnych na język chłopów. Dylematy współczesności nie pozostają jedynie w myśli, ale przekładają się na konkretne wymiary działania, zmaterializowane myśli.

- twórcą nurtu chłopskiego pokolenia pierwszego był również, zapomniany Jan Bolesław Ożoga- w jego twórczości widoczna inspiracja kulturą wiejską, folklorem. Jego twórczość staje się zapowiedzią nowego typu w obrębie nurtu chłopskiego, kolejne pokolenie sięgać będzie znacznie głębiej w kulturę wsi, będzie z niej czerpało w nieco inny sposób- mówienie o wsi językiem jej kultury.

DRUGIE POKOLENIE:

- ich proza dowartościowuje kulturę chłopską, sięgając po temat wiejski sięgają po język folkloru jako pewną filozofię w nim zawartą. Tym językiem mówi o miłości, śmierci, życiu, sztuce, świecie etc. W obrębie tej kultury można poruszać ważną tematykę egzystencjalną, filozoficzną.

- Tadeusz Nowak zadebiutował w roku 1956, wpierw pozwolił się poznać jako poeta, potem dopiero jako prozaik, silnie czerpał inspirację z miejsca urodzenia (podtarnowskie Sikorzyce). Liryka Nowaka to poszukiwanie tożsamości, bohater zagubiony w społecznym i egzystencjalnym zamęcie, a odnajdujący się w przejawach duchowości: literatura, sztuka, obrzędy, symbole, religijność.

W prozie Nowaka najważniejszym aspektem jest kreacja mitu- rzeczywistości sfery sacrum opierająca się na nieprzemijających, odwiecznych wartościach, stanowi obszar azylu artystycznego. Tworzy poetyckie, baśniowe obrazy odrealnia bohatera wiejskiego. Zatrzymuj czas, wieś staje się swoistą arkadią. „A jak królem, a jak katem będziesz”, Piotr, główny bohater przezywa swoją miłość pośród przyrody noszącej przejawy arkadyjskości. Kontakt z przyrodą odbywa się przez zmysły, rozmowa z transcendencją przez symbole. Harmonia, ład, porządek, cykliczność)- świat mityczny. Nowak poszukuje tego, co ponadhistoryczne, ponadczasowe, uniwersalne. Szuka sfery sacrum w folklorze ludowym.

- Edward Redliński podjął ów temat w nieco inny sposób. Przedstawiając zmiany społeczne, gospodarcze, kulturowe we wsi użył do opisu komizmu. „Listy z Rabarbaru”( 1967), „Awans” ( 1973) pojawiają się akcenty satyryczno- ironiczne. Najbardziej widoczne SA jednak w „Konopielce” (1973). Akcja powieści rozgrywa się w Taplarach (wieś w okolicach Białegostoku), w czasie powojennym. Wieś- makrokosmos: odcięta od świata ze względu na swoje położenie (wśród bagien), a jej centralnym punktem jest drzewo sokor (czarna topola). Nie ma w tej wsi kościoła, ale jest cmentarz, obok którego śpi zaklęty koń (złoty, a kopyta i grzywę ma srebrną). Złotego konia strzegą siły piekielne, a również mieszkańcy wsi. Są ufni, lękliwi, żyją bardzo skromnie, zgodnie z prawami przyrody: pobudka jak słońce wschodzi, zajęcia wyznaczają godziny w ciągu dnia i pory roku, a pozycję społeczną wiek i doświadczenie. Porządek patriarchalny. Gdy pojawia się coś nowego (urodzony cielaczek, który wydaje dziwny odgłos) musi zostać włączone w obręb znaków, symboli wsi, musi zostać zinterpretowane. Narratorem jest Kaziuk. Język stanowi zapis chłopskiej mentalności. Wspominane już „nowe” jeśli da się oswoić zostaje przyjęte, jeśli nie, odrzucone. Kaziuk zachwyca się młoda nauczycielką, ta fascynacja erotyczna. Wówczas pojawiła się szczelina, gdzie „nowe” dostało się do Taplar. Zachowania stają się metaforą, opowieścią o nieuchronnym umieraniu archaicznej kultury.

- umieranie chłopskiej obyczajowości pojawiło się również u Wiesława Myśliwskiego. Interesuje go ludzki los postrzegany na wielu płaszczyznach, na biografie bohaterów wpływają zarówno czynniki indywidualne, jak również zbiorowe. Losu bohaterów „Nagiego sadu” i „Kamienia na kamieniu” rozgrywają się na tle powojennej Polski.

„Nagi sad”- awans społeczny człowieka, którego ojciec, ubogi rolnik postanowił oderwać od ziemi. Chłopak ze wsi, wykształcony, staje się nauczycielem, awansuje, ale to staje się przyczyną jego klęski, żyje jakby nie swoim życiem. Jest oderwany od wartości, które dotychczas wyznaczały mu granice świata i ład, który wypływał z niego właśnie. Rysuje się obraz człowieka „znikąd”.

„Kamień na kamieniu”- bohater utworu przez całe życie chciał się wyzwolić od chłopskiego przeznaczenia, wyrwać z tej mentalności chłopskiej. Próbował na różne sposoby, był: partyzantem, milicjantem, fryzjerem, urzędnikiem. Wszelkie próby jednak nie pozwalają mu na to oderwanie. Pod koniec życia, kiedy dojrzewa do pogodzenia się z własnym życiem, z akceptacją tego, że postawiony został w konkretnym czasie, na konkretnym miejscu, wśród konkretnych ludzi, podjął wysiłek pozbierania „rozsypanego” życia. Porządkuje gospodarstwo ojcowskie, uczy mówić niemego brata, wreszcie zaczyna stawiać grób, w którym zgromadzi swoją rodzinę, na nowo. Są to działania symboliczne. Michał nie przypomniał sobie mowy, a Szymon nie zdoła postawić grobowca. Działania te są głęboką alegorią. Egzystencjalna klęska w ostateczności staje się zwycięstwem.

Dla bohaterów powieści Myśliwskiego ważna jest również chłopska tradycja, która przejawia się w stosunku do ziemi, ojca, rodziny. Tożsamość to funkcja zbiorowości, pokora albo bunt wobec odwiecznych praw. Związek człowieka i świata, który go otacza najbardziej rysuje się w „Kamień ….”(Szymon Pietruszka wszelkie działania i te pozytywne i te negatywne, heroiczne i chuligańskie, wymierzał przeciw ojcowskiemu prawu). Bunt jest próbą ocalenia granic własnego świata. Dzieje rodziny Pietruszków są dziejami rozpadu chłopskiej rodziny (bracia Szymona wyjeżdżają do miasta, wraca Michał tylko, starszy brat dożywa swych dni jako kaleka). Widoczna destrukcja moc miasta, tamtejszej cywilizacji, polityki. Problemy te wykraczają jednak poza świat wsi, stają się uniwersalne (nawiązania do Biblii, mitów, literatury europejskiej).

Nurt wiejski kończy się w roku 1984 wielką dyskusją nad „Kamieniem na kamieniu”. Temat ten pojawia się w latach 90.jako znak egzotyki, a nie świadectwa tej kultury, z której wywodzili się pisarze chłopscy.

Nowak Tadeusz (1930-1991), poeta, prozaik. Wywodził się z rodziny chłopskiej. Debiutował jako poeta na łamach prasy w 1948. Uważany za jednego z najwybitniejszych pisarzy tzw. nurtu chłopskiego w powojennej literaturze. Stworzył w swojej twórczości poetycko-realistyczną i mityczną wizję wsi i jej kulturowej przeszłości, nawiązując do folkloru, pieśni, kolędy ludowej, balladybaśni.

Powieści: Takie większe wesele (1966), A jak królem, a jak katem będziesz (1968, adaptacja teatralna 1973), Diabły (1971), Dwunastu (1974), Prorok (1977), Wniebogłosy (1980), przeciwstawiające tradycyjną etykę wiejskiej gromady okrutnej historii (wojnie) i współczesnej cywilizacji. Także m.in. Poezje wybrane (1967), Wybór wierszy (1973).

"A jak królem, a jak katem będziesz" (1968)

        Powieść utrzymana w stylu i klimacie baśni ludowej, napisana w formie wyznania głównego bohatera, opowiadająca o życiu chłopca, który wkracza w dorosłość przed wybuchem wojny; jako rekrut bierze udział w kampanii wrześniowej 1939r., a potem walczy w partyzantce. Motywem przewodnim, symbolicznym jest tu przejęty z tradycji biblijno-ludowych znak jabłka: atrybutu katowskiego i jednocześnie królewskiego. Jabłko katowskie symbolizuje sprzeczności tkwiące w ludzkiej naturze, w której walczą siły dobra i zła. Jabłko królewskie symbolizuje dobro, władzę i pomyślność.
        Narrator Piotr początkowo wybiera życie bliskie ludowemu pojmowaniu tradycji zbójeckiej, potem prostuje ścieżki swego życia, kiedy bierze odpowiedzialność za gospodarstwo i za swoich bliskich - matkę i żonę. Do ponownego wyboru zmusza Piotra wojna. Musi zabijać na froncie, a potem w partyzantce, wykonując wyroki na denuncjatorach i zdrajcach. Obciążony koniecznością decydowania o życiu i śmierci innych, nie wytrzymuje napięcia i skazuje się na samotność. Dostrzega, jak łatwo można przekroczyć (pod wpływem pewnych okoliczności, nawet tak godnych jak walka o wolność) granicę zła i podeptać podstawowe prawa ludzkie.
        Powieść, choć prowadzi w stronę dramatu nierozwiązywalnych problemów ludzkiej egzystencji, nie kończy się tragedią. Rozwiązanie znajduje autor w dialektyce przenikania się sprzeczności w starych mitach dawnej kultury i magii ludowej. Na przykład sztylet służący dotąd do zabijania został symbolicznie oczyszczony, kiedy posłużył do krojenia owocu: "Żeby to żelazo, które zabiło, było czyste. Żeby odtąd można nim było kroić tylko chleb, drążyć rzepę, ostrugiwać jabłko." Rozkrojenie czerwonego jabłka i rozdzielenie go między rodzinę bohatera zamienia sztylet w zwykły sprzęt domowy, a przemienione i oczyszczone jabłko wraca do "raju", czyli do chłopskiego sadu, by stać się znowu zwykłym pokarmem. W podobnej roli występuje wiele innych pojęć i rzeczy dom, jutrznia, sad, lustro, trawa, chleb. Raz są one odwiecznymi symbolami kultury chłopskiej, raz realnymi przedmiotami rzeczywistości wiejskiego bytowania.
        Utwór jest alegoryczną opowieścią o życiu chłopskim: zbójnickim, wojennym, partyzanckim, rodzinnym, romansowym, oraz o przyjaźni trzech kolegów - Piotra, Stacha zza wody i Żyda Mojżesza (ten ostatni, osaczony przez Niemców, wybiera samobójstwo). Jest też operującą realiami życia przypowieścią o prawach i złożonych prawdach ludzkiej egzystencji i godności.

Redliński Edward (1940-), prozaik, publicysta.

Wsi białostockiej poświęcił najlepsze ze swych dzieł: opowiadania LISTY Z RABARBARU, uhonorowane nagrodą im. S. Piętaka; powieść KONOPIELKĘ, fenomenalny zapis wiejskiej mentalności skonfrontowanej z cywilizacją miasta; mówiącą mniej więcej na ten sam temat powieść AWANS. W latach 1981-1991 przebywał w Nowym Jorku. Nie umiał odnaleźć się w amerykańskiej kulturze. Gorzkie doświadczenia emigranta opisał w powieściach DOLORADO i SZCZUROPOLACY .Siłą pisarstwa Redlińskiego jest znakomity słuch językowy, zdolności stylizacyjne, poczucie humoru, bezpruderyjny erotyzm, "chłopskość" rozumiana także jako "męskość", prostolinijność, uczciwość.

Pisarz zaliczany do tzw. nurtu chłopskiego, ukazuje przemiany wsi w pełnych humoru powieściach i opowiadaniach społeczno-obyczajowych. Opublikował m.in.: zbiory reportaży Ja w nerwowej sprawie (1969), Zgrzyt (1971), opowiadania Listy z rabarbaru (1967), powieści: Awans (1973), Konopielka (1973) - najgłośniejszy utwór R., Dolorado (Chicago 1985), Szczuropolacy (1996), Krfotok (1998), dramaty, np. Pustaki. Wcześniak (1985), antologia tekstów użytkowych - Nikiformy (1982).

Kawalec Julian (1916-), polski prozaik. Twórczość związana z tzw. nurtem wiejskim, skupia się na przemianach społecznych, obyczajowych i psychologicznych na wsi polskiej po 1945 oraz na awansie społecznym klasy chłopskiej i losach jej przedstawicieli, którzy przenieśli się do miast.

Zbiory opowiadań: Ścieżki wśród ulic (1957), Blizny (1960), Zwalony wiąz (1962), Czarne światło (1965), Marsz weselny (1966), Szukam domu (1968), Opowiadania wybrane (1968) i powieści: Ziemi przypisany (1962), W słońcu (1963), Tańczący jastrząb (1964), Wezwanie (1968), Przepłyniesz rzekę (1973) oraz zbiór szkiców i reportaży Pochwała rąk (1969).

WIESŁAW MYŚLIWSKI

Urodzony w 1932 w Dwikozach pod Sandomierzem, autor powieści i dramatów, zazwyczaj omawiany w kontekście tzw. literatury chłopskiej, podejmującej problematykę tożsamości wsi i jej mieszkańców w czasach historycznych przemian.

Twórczość Myśliwskiego dalece wykracza poza nurt literatury chłopskiej dzięki swej filozoficznej i antropologicznej doniosłości. O chłopskości prozy Myśliwskiego decyduje przekonanie pisarza, iż kultura wiejska zawiera w sobie wieczne wartości ludzkiej egzystencji i najbardziej uniwersalne siły pozwalające na kształtowanie własnego losu (uprawianie ziemi, budowanie domu, przekazywanie tradycji rodzinnej). Natomiast o filozoficzności tego dorobku decyduje przeświadczenie, że człowiek dochodzi do samowiedzy buntując się przeciwko swemu losowi.

Pisarz debiutował w roku 1967 powieścią NAGI SAD, która zaskoczyła krytyków swoją dojrzałością, zawartością, a także wyjątkowym - nie tylko na tle polskiej, lecz i europejskiej literatury - przepełnionym miłością portretem ojca sporządzanym przez syna. Konfliktu między tożsamością odziedziczoną i pożądaną ukazał pisarz w dramacie KLUCZNIK oraz powieści PAŁAC. Najobszerniejszą epopeją chłopskiego losu okazała się powieść KAMIEŃ NA KAMIENIU - arcydzieło literatury powojennej, zwieńczenie nurtu chłopskiego, najpiękniejsza książka w dorobku pisarza i jedna z najdonioślejszych w polskiej literaturze. Ostatnia powieść Myśliwskiego, WIDNOKRĄG, uhonorowana w roku 1998 nagrodą Nike, stanowi summę wcześniejszego dorobku, a zarazem przynosi akcenty nowe. Jest to, bodaj jedyny w literaturze polskiej lat 90., przypadek eposu o spełnionej nostalgii - o możliwym powrocie do utraconych doświadczeń, które rozegrały się w kręgu rodzinnym.

Ranga pisarstwa Myśliwskiego wynika więc z podejmowania wszystkich kluczowych zagadnień współczesnej kondycji wsi, a zarazem z podniesienia prozy nurtu chłopskiego na poziom dialogu o uniwersaliach ludzkiej egzystencji.

"Bóg się każe słowami ludziom modlić, bo bez słów nie odróżniłby człowieka od człowieka. A i człowiek sam siebie by nie odróżnił, gdyby nie miał słów. Od słowa zaczyna się życie i na słowach kończy. Bo śmierć to tak samo tylko koniec słów." ("Kamień na kamieniu")

Wybrana bibliografia:

NAGI SAD, Warszawa: PIW, 1967

PAŁAC, Warszawa: PIW, 1970

KAMIEŃ NA KAMIENIU, Warszawa: PIW, 1984

DRZEWO, Szczecin: Glob, 1989

WIDNOKRĄG, Warszawa: Muza, 1996.

REQUIEM DLA GOSPODYNI, Warszawa: Muza, 2000.

Tłumaczenia:

niemiecki: DER NACKTE GARTEN [NAGI SAD], Berlin, Weimar: Aufbau-Verlag, 1974, STEIN AUF STEIN [KAMIEŃ NA KAMIENIU], Berlin, Weimar: Aufbau-Verlag, 1990

NAGI SAD: rosyjski

KAMIEŃ NA KAMIENIU: rosyjski, czeski, słowacki, rumuński, bułgarski, estoński, łotewski

PAŁAC: węgierski, angielski

Wiesław Myśliwski

Pisarz polski (Dwikozy, 25.03.1932)

Wiesław Myśliwski urodził się we wsi Dwikozy pod Sandomierzem. W 1935 wraz z rodzicami przeniósł się do Starachowic, ale po wybuchu wojny Myśliwscy powrócili do rodzinnej wsi i mieszkali tam do końca okupacji. Po wojnie Wiesław Myśliwski uczęszczał do Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego w Sandomierzu. W 1951 zaczął studiować polonistykę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1956 zamieszkał się na stałe w Warszawie.

Podczas studiów Myśliwski rozpoczął pracę w redakcji Ludowej Spółdzielni Wydawniczej, którą kontynuował aż do 1976. Od 1958 kierował w LSW redakcją literatury współczesnej, a w 1967 został zastępcą redaktora naczelnego. W latach 1975-1998 był redaktorem naczelnym kwartalnika społeczno-kulturalnego Regiony; od 1993 roku redaguje, najpierw trzymiesięcznik, a potem dwutygodnik kulturalny Sycynę.

W okresie 1971-1983 należał do Związku Literatów Polskich. Był członkiem Narodowej Rady Kultury, gdzie w latach 1983-1989 pełnił rolę wiceprzewodniczącego. W 1986-1989 należał do Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa.

Wiesław Myśliwski debiutował recenzją powieści É. de Greeff Noc jest moim światłem opublikowaną w Tygodniku Powszechnym (nr 33) w 1955, a w 1967 wydał swoją pierwszą powieść pt. Nagi sad. Dla twórczości Myśliwskiego duże znaczenie ma jego chłopskie pochodzenie, studia i związane z tym przenosiny do miasta. Związek między tymi faktami pisarz wyjaśniał w ten sposób, że „pochodzi ze wsi i wieś jest jego `pierwszym światem', a istnienie w kulturze - `pierwszym sposobem istnienia'” (Kaniewska, 1995: 5).

Wiele utworów Myśliwskiego posłużyło z powodzeniem jako materiał dla scenariuszy filmowych i teatralnych. Sam pisarz był wielokrotnie autorem lub współautorem scenariuszy na podstawie swoich i cudzych utworów.

Źródła

Widnokrąg:

Kolejna wybitna powieść Myśliwskiego jest utworem, który przywraca mocno ostatnio nadszarpniętą wiarę w możliwości kreacyjne współczesnej prozy narracyjnej. Jest zapisem poszerzania granic osobistego widnokręgu człowieka jego kolejnymi życiowymi doświadczeniami. To zarówno doświadczenia pierwszej rozpaczy, jak i pierwszej miłości, doświadczenie pierwszej libacji i odkrywanie dwoistości prawdy o ludziach. Pamięć wszystko wydobywa z zapomnienia, ale nie jest to pamięć porządkująca /notatka wydawnicza/

Powieści Myśliwskiego "Pałac" (1970) i "Kamień na kamieniu" (1983) pozbawiają wszelkich złudzeń na temat wsi polskiej, podobnie jak to czynią powieści Redlińskiego i Nowaka. Koniec z mitem, koniec z cepeliadą pozostawioną w spadku przez młodopolskich chłopomanów. Nie ma bajecznie czerwonych chust i pasiastych spódnic - jest błoto, bieda i bezlitosny oddech historii, z jej wszystkimi frontami wojennymi, przewrotami i totalitaryzmami. Taki jest właśnie nurt wiejski. W podobnym duchu napisana została również najnowsza powieść Myśliwskiego "Widnokrąg", tak bardzo doceniona przez krytykę i prasę. Kreśli w niej pisarz fragment historii, który zna najlepiej: "To panorama lat... lat chyba najsmutniejszych, jakie w XX wieku przeżywała Polska" - pisze Jan Błoński, przewodniczący jury, które przyznało Myśliwskiemu nagrodę Nike. "Widnokrąg" wychodzi od problematyki chłopskiej, aby podjąć próbę objęcia całości tego, co było życiem rodzinnym i społecznym w PRL-u, życiem jako takim.

"Co właściwie oznacza tytuł? - zastanawia się Jan Błoński. - Powieść, która nazywa się ?Widnokręgiem?, objąć ma najpewniej jakąś wielką całość, to wszystko, co można jednocześnie zobaczyć... oraz słownie odtworzyć. Czyżbyśmy jednak mieli znowu do czynienia ze zbeletryzowaną autobiografią? Z historią dojrzewania, którą opowiada bohater, Piotr; urodzony parę lat przed wojną, żeni się - najwyraźniej młodo - nie później chyba niż koło roku 1960... więc jego doświadczenie, ?widnokrąg? życia raczej niewielki; dzieciństwo na wsi, gdzieś w okolicach Sandomierza, młodość w Sandomierzu samym, na jego skromnym przedmieściu. I zaraz dojrzałość, podkreślona śmiercią ojca i opuszczeniem rodzinnych okolic."

Jeden z bohaterów Myśliwskiego w powieści "Kamień na kamieniu" wypowiada chyba podstawowe przesłanie tej twórczości: "W ziemi i kret żyje, i drzewa zapuszczają korzenie, i okopy się w wojnę kopie. Z ziemi źródła biją i pot ludzki wsiąka w ziemię. I w tej ziemi, a nie innej człowiek się rodzi... I Bóg zstąpił na ziemię. I człowieka się po śmierci chowa w ziemi. Będziemy i my w niej leżeć. Grób mam zamiar budować. Osiem kwater, żebyśmy się wszyscy pomieścili".

„Sztuka opowieści” Jerzy Jarzębski

Widnokrąg

Wiesław Myśliwski publikuje rzadko, każda jednak z jego nielicznych książek staje się wydarzeniem. Co szczególne - pisarstwo jego nie poddaje się w ogóle ocenom z punktu widzenia jakiejś aktualnej mody czy w związku z politycznymi lub społecznymi wydarzeniami zachodzącymi wokół. Cechuje się własnym, całkowicie autonomicznym rytmem, eksploatuje sobie tylko właściwą problematykę, tak jakby z lekką pogardą odwracało się od wszelkich wątków publicystycznych i gry pod gust istniejącej tu i teraz publiczności. Tak było poprzednio z Kamieniem na kamieniu, który ukazał się w księgarniach w epoce stanu wojennego i obowiązkowej w związku z tym polityczności literatury - tak i teraz, kiedy obszerna powieść o dzieciństwie chłopca, przypadającym na czasy wojny i lata tuż powojenne, zdawać się może mało związana ze współczesnymi nastrojami. Ale to rola pisarza z krwi i kości -narzucić czytelnikom przekonanie, że jego własna, osobista sprawa warta jest zainteresowania i góruje nad modnymi tematami.

O czym jest ta historia? Zaczyna się w latach wojny, na wsi pod Sandomierzem (nazwa miasta nie pada, ale realia wskazują na Sandomierz w sposób oczywisty - gdybyśmy nawet nie wiedzieli, że autor urodził się w Dwikozach). Oczyma dorastającego chłopca widzimy dom rodzinny: dziadków, wujów i ciotki, a przede wszystkim ojca i matkę - odmiennych od siebie i od reszty rodziny zarazem, oglądanych przez Piotra z nie słabnącym zainteresowaniem. Nie mniej intrygujące są postacie innych - niezwykła figura niemieckiego burmistrza, starsziny Iwana, panien Ponckich, Sulki czy Anny. Nie ma powieść Myśliwskiego wyraźnej, łatwej do opowiedzenia fabuły, a tym bardziej puenty; jest jak samo życie, przepełniona zdarzeniami, które niekoniecznie składają się w jakieś logiczne ciągi, choć czasami przykuwają szczególną uwagę i wyzwalają dłuższą, bardziej drobiazgową opowieść - tak jak opis szaleństw burmistrza, przeżycia na linii frontu, smutna historia charta, a także Kruczka z wybitym okiem i dziwnej manii wuja Władka, wspomnienie o krowiej rzeźni, pierwszej lekcji, agitacji w fabryce, poszukiwaniu buta, chorobie ojca, pierwszym balu itd. Widnokrąg to zatem na pozór typowa "powieść o dojrzewaniu", opisująca kolejne olśnienia światem swego bohatera, a kończąca się - jak należy - jego wejściem w dorosłość. Po latach Piotr przyjeżdża do swego miasta z synem, by mu pokazać świat własnego dzieciństwa: krąg życia się zamyka.

Widnokrąg jest z pewnością osobisty i w sporej na pewno mierze autobiograficzny, jak każda więc powieść tego rodzaju przestaje być tylko kreacją sztucznego, fikcyjnego świata przenoszącą autorskie przesłanie. Jej fabuła, postacie, zdarzenia istnieją tak, jak istnieje otaczająca nas rzeczywistość - nie do końca przejrzyste i wytłumaczalne, wymagające bacznej uwagi, namysłu nad swym wewnętrznym sensem i konsekwencjami. Autor takiej książki "czyta" swoje życie tak samo, jak czytelnik czyta jego z kolei relację - nie dochodząc nigdy do jakiejś ostatecznej konkluzji i pełnego rozumienia. Skoro więc żadnego ze zdarzeń nie można nigdy "doczytać do końca", nie można go też pozostawić za sobą, dążąc do zdarzeń nowych: wszystko istnieje tutaj niejako na jednym planie, a opowieścią rządzi zasada wielokrotnych nawrotów i zarazem antycypacji. I tu docieramy do zasadniczych cech konstrukcyjnych, które rzucają się w oczy czytelnikowi Widnokręgu. Nie jest to z pewnością powieść ułożona wedle porządku przyczynowo-skutkowego; tajemnicą jej "jedności w wielości" jest już raczej fenomen życia - narodzin, przechodzenia z dzieciństwa w młodość, dojrzewania, starości i śmierci. Nie ma w tym za grosz "sensacyjności", narracyjnego napięcia wyzwalającego w czytelniku emocje i oczekiwania - wprost przeciwnie: życie jest przedsięwzięciem pełnym trudów i przeciwieństw, ale w zasadzie przewidywalnym, poddanym dobrze znanej zasadzie wiecznego powrotu. Dlatego Myśliwski baczy, aby swego odbiorcy niczym nie zaskakiwać: wszystkie rozpoczęte opowieści prezentują już na wstępie swe zakończenia. I tak wiemy z góry, że choroba ojca skończy się śmiercią, że Anna zostanie żoną bohatera, że nieszczęsny but nigdy się nie znajdzie. Wiedząc to, możemy rozkoszować się już czystą przygodą bezinteresownej lektury.

To w istocie niezwykłe: literatura rozmyślnie pozbawiona suspense’u, wytrzebiona z tego typu emocjonalności, która powstaje na styku tego, co minione, więc znane - i tego, co przyszłe, więc zasłonięte, niepewne, czasem groźne. Proza powieściowa żyje od lat z eksploatacji tego typu uczuć: zawiesza rozstrzygnięcia, zadaje czytelnikowi różne proste zagadki, które niebawem rozwiązuje, spełniając lub zawodząc jego oczekiwania. Zagadka Widnokręgu postawiona została inaczej, a jej treść brzmi znacznie bardziej zasadniczo: jest to po prostu pytanie o sens życia, na które nie da się oczywiście udzielić żadnej odpowiedzi w stylu rozwiązań rodem z sensacyjnej powieści. "Odpowiedzią" u Myśliwskiego zdaje się być ciągłe zadawanie tego samego pytania - w różnych wersjach, różnych sytuacjach, w związku z coraz to nowymi losami indywidualnymi. W ten sposób odpowiedzią na pytanie, kto i dlaczego okaleczył psa Kruczka, staje się całe życie wuja Władka zorganizowane wokół tej obsesyjnie powracającej kwestii, odpowiedzią na pytanie o sens życia ojca staje się życie Piotra, a dla niego z kolei - życie jego syna, Pawła. Życie bohaterów Widnokręgu organizuje się wokół pewnych marzeń i projektów, najczęściej nie zrealizowanych: ojciec chciałby wyzdrowieć i odzyskać nobilitującą go w środowisku urzędniczą posadę, matka marzy wciąż o zrobieniu dobrego interesu i wyjściu z biedy, panny Ponckie -o prawdziwym wykwincie, wuj Władek - o wykryciu dręczycieli Kruczka, Piotr różnie - a to o krowim łbie, a to o zatańczeniu z Anną. Te oczekiwania najczęściej się nie spełniają, a jeśli nawet spełniają, to z reguły inaczej niż się spodziewano, treścią życia nie jest bowiem spełnienie marzeń, ale to szczególne napięcie tworzące się pomiędzy projektem a jego realizacją, pomiędzy wyobrażeniem a rzeczywistością, pomiędzy uczuciami a ich wypełnieniem. Mógłbym powiedzieć, że bardzo to egzystencjalistyczne z ducha, gdyby egzystencjalizm od lat czterdziestych nie zszedł już tak głęboko pod strzechy, że nie wiemy nawet, kiedy nim oddychamy.

Treścią życia są też obsesje - chciałbym powiedzieć: "życiodajne", bo póki trwają, ziemskie bytowanie wydaje się mieć sens. Ale obsesje pożerają też wszystkie inne treści psychiki, żądają dla siebie wyłączności, redukują świat do tej jednej, jedynej myśli. Wokół obsesji obudowują się w powieści charaktery - nader różnorodne zresztą i atrakcyjne lekturowo - jak szczególnie doskonała postać matki, której praktycyzm, zdrowy rozsądek, połączony jednak z pewnego rodzaju nieuleczalną naiwnością, autor obserwuje z mieszaniną czułości i rozbawienia. Równie zapadającą w pamięć jest kreacja zbiorowa panien Ponckich, których stara jak ludzkość profesja przestaje być czymś uwłaczającym, staje się trybutem spłacanym marzeniom o prowadzeniu "normalnego" domu w nienormalnej epoce. I wreszcie postać młodziutkiej Żydówki, Sulki, którą wojna odarła do naga ze złudzeń i konwenansów, przydając jej postaci - przedwcześnie - dojrzałości i dramatyzmu. Portret Sulki jest - przy całej wyrazistości - migawkowy, zwykle jednak charaktery w Widnokręgu nie są czymś statycznym i niezmiennym: poszczególne osoby obserwujemy niekiedy na przestrzeni wielu lat - z coraz to innego punktu widzenia, z coraz większą o nich wiedzą. I one też zmieniają się na oczach bohatera, ewoluują, jawią się w nowych kontekstach - niczym postacie zaludniające siedmioksiąg Prousta.

Myśliwski nie zbudował więc w swej powieści jakiejś emocjonującej, biegnącej ku swemu rozwiązaniu akcji, ale raczej namalował co najmniej z tuzin świetnych portretów ludzkich i przy tym stworzył szereg znakomitych, pozostających w pamięci scen - jak ta nieco upiorna i przekornie pozbawiona rozwiązania scena agitacji w fabryce, jak pyszna historia poszukiwań buta, jak opowieść o pierwszym balu - i szereg jeszcze innych. Te sceny - i cała w ogóle fabuła powieści - zostały potasowane i przemieszane wbrew zasadzie chronologii, zgodnie natomiast z logiką działania pamięci, która przechodzi swobodnie od skojarzenia do skojarzenia, określając tylko swój punkt wyjścia i punkt dojścia, pomiędzy nimi wszelako pozostawiając chaos splątanych wątków, nawrotów i powtórzeń. Obraz świata tworzonego przez autora nie powstaje więc liniowo - poprzez opowiedzenie jakiejś historii od początku do końca - ale raczej metodą nakładania na siebie różnorodnych i nie poskładanych skrawków opowieści, których zadaniem jest rekonstrukcja jak gdyby przestrzennej mapy, istniejącej niejako "obiektywnie", tzn. niezależnie od aktu opowiadania (co umożliwia rekonstrukcję w dowolnym porządku i z dowolną dokładnością). Nic to zapewne nowego w dziedzinie teorii powieści, ale w Widnokręgu zdaje się mieć szczególny sens, który chciałbym tu wydobyć.

Wiesław Myśliwski uważany był zawsze za jednego z najwybitniejszych w Polsce (obok Tadeusza Nowaka) prozaików nurtu chłopskiego. Źródła tego nurtu - wraz z przemianami na wsi - poczęły właśnie wysychać i kto wie, czy powieści Myśliwskiego nie są ostatnią jego, świetną, emanacją. Widnokrąg zresztą, którego akcja rozgrywa się przede wszystkim w Sandomierzu, zdaje się być nader nietypowym przedstawicielem gatunku. Czym więc różni się ta książka od książek autorów urodzonych i wychowanych w mieście? Wedle mego zdania - stosunkiem autora do czasu i do zdarzeń życia. Proza "miejska" traktuje czas znacznie bardziej dynamicznie, obrócona jest najczęściej w przyszłość, oczekuje nadchodzących zdarzeń, przeszłość pozostawiając za sobą, z góry akceptuje zmianę, dąży do wyjaśnienia i spuentowania swych wątków fabularnych. Proza "chłopska" akcentuje chętniej kolistość czasu, jego nawroty i idącą za tym względną stałość obrazu świata; do zdarzeń - życiowych, historycznych - podchodzi osobliwie, szuka w nich bowiem zawzięcie jakiegoś mitycznego sensu, powraca więc wciąż do tych samych scen, oświetlając je z różnych stron i próbując złożyć z nich znaczącą całość. Stąd właśnie bierze się czasowa "płaskość" tej powieści, istnienie przeszłych i teraźniejszych zdarzeń na jednej płaszczyźnie, swoista obsesyjność nawrotów pamięci.

Cóż jednak w wyniku powstaje? Bez wątpienia, puenty literatury "chłopskiej" mniej są na ogół wyraziste i "twarde" niż u jej "miejskiej" odpowiedniczki, dotyczą bowiem spraw bardziej elementarnych: porządku świata i sensu życia. Mitologiczne "odpowiedzi" na zadawane pytania mogą być więc tylko wykrętne, ogólnikowe, udzielane z wyraźnym dystansem. Tak jest też w Widnokręgu: zadawane tam - pośrednio, nie wprost - pytania o sens nie uzyskują żadnej odpowiedzi, choć można byłoby szukać jej śladów w powracającym wciąż obrazie schodów wiodących na sandomierską skarpę, w podejmowanym własnowolnie wysiłku pokonywania ich wciąż, co ojca kosztuje życie, Piotrowi zaś pozwala - metaforycznie - wydobyć się z Rybitw w świat. Owe schody są więc w powieści metaforą czy może nawet symbolem egzystencji i jej trudów - ale niewyraźnym, nie narzucającym się, należącym bowiem do świata realnego, spoza powieści, wymagającym więc "lektury", nie zaś ustanowionym autorską arbitralną decyzją.

Widnokrąg wszelako nie przynależy do literatury "autentyku" - związek jego fabuły z życiorysem autora nie jest w powieści postawiony jako problem dla czytelnika - utwór jest zamkniętą w sobie artystyczną kreacją i zaprasza do rozkoszowania się różnymi swymi - czysto literackimi - jakościami. Bo przecie Myśliwski jest przede wszystkim pisarzem, majstrem słowa, które potrafi zapisać - realne, uchwycone w rzeczywistych sytuacjach - następnie przetworzyć, komponując z języka prawdziwie muzyczne sceny. Posłuchajmy takiej oto na przykład scenki z rozdziału W poszukiwaniu zgubionego buta:

...wykrzyknęła w pola: - Hej, nie widzieliście może buta?!

Jakby zerwany ze snu, podniosłem wzrok znad ścieżki za tym jej krzykiem. W głębi pola jakiś chłop wsiadał właśnie na wóz wypełniony czubato kartoflami, a za nim dalej w głębi kilka pochylonych kopaczek dziabało motykami w uschniętych radlankach.

- Jakiego buta?! - Już miał jedną nogę wspartą na rozworze, a ręką trzymał się kłonicy, lecz puścił i stanął obiema stopami na ziemi, obracając się ku nam.

- No, buta! - wyrzuciła matka w odpowiedzi, prawie obruszona, że nie rozumie, jakiego buta. Przystanęła, ja za nią. - Zgubił chłopak! Szliśmy rano tędy, tylko w tamtą stronę, i jednego nie ma.

Znad radlanek uniosły się kopaczki i któraś krzyknęła:

- Co się stało?!

- Zgubili buta! - odkrzyknął chłop. - Nie wykopała tam która?! - I zarechotał, aż się po polu rozniosło, a koń spłoszony rzucił łbem.

- Buta?! Matko Święta! - Któraś z kopaczek z uniesioną motyką już biegła w naszą stronę, pokrzykując: - Matko Święta! Matko Święta!

Zerwały się za nią i pozostałe i szły na nas z tymi uniesionymi motykami, pokrzykując jakby w jakimś chórze, to w zdziwieniu, to ze zgrozą:

- Matko Święta! Chryste Panie! Matko Święta! Chryste Panie!

A chłop aż się zanosił tym rechotaniem. Coś tam próbował pokrzykiwać do zbliżających się kopaczek, lecz żadne słowo nie mogło się przez ten jego rechot przedrzeć i tylko popluwał jakimiś ćwiartkami, połówkami, strzępami słów, jakby kartoflami z wozu rzucał.

Staliśmy obśmiewani tym jego rechotem, aż w końcu matka zdobyła się na odwagę i krzyknęła:

- I z czegóż się tak śmiejecie jak głupi do sera?! Wyście nic nigdy nie zgubili? To jeszcze zgubicie, da Bóg! Chodź, Piotrek, idziemy. - Złapała mnie za rękę. - Z głupim znaleźć, to już lepiej z mądrym zgubić.

Ta scenka - językowo, melodycznie i, rzec można, choreograficznie skomponowana - dowodzi, jak kunsztowna jest najnowsza proza Myśliwskiego. Redukcję napięcia "fabularnego" (wiadomo, że but się nie odnajdzie) równoważy wzmożonym napięciem estetycznym. Przyjrzyjmy się pozornemu chaosowi kompozycyjnemu powieści, temu kłębowisku nakładających się czasów i anegdot, a okaże się przemyślaną konstrukcją, w której każda historia, rozpoczynana niby to przypadkiem, pod naciskiem nagłego skojarzenia czy przypomnienia, ma swoje dobrze określone miejsce. I tak na przykład opowiadanie o agitacji w fabryce, groteskowa anegdota z czasów dekretowanej odgórnie miłości do radzieckich towarzyszy i ich przywódcy, zostaje nagle przerwane, aby pomieścić wewnątrz historię o żołnierzu Saszy i charcie, którego podarował chłopcu - i ta opowieść jest jakby na wpół sennym marzeniem o przyjaźni prawdziwej, którą zniszczyła imperialna polityka. A chart rozjechany przez ciężarówkę - byłżeby to znowu symbol? Widnokrąg pełen jest takiej na wpół wcielonej i potwierdzonej niby-symboliki, bo przecie zdarzenia fabularne istnieją tam na podobieństwo zdarzeń rzeczywistych, których "symboliczność" można zakładać tylko w cudzysłowie i nie całkiem na serio. To, co w powieści Myśliwskiego obciążone jest najwyższą powagą, ukrywa się głębiej - to tajemnica sukcesji pokoleń, pamięci o rodzicach i dziadkach, którzy odchodzą w niebyt, przekazywania swych doświadczeń dzieciom i - najprościej wreszcie: tego, że jesteśmy wpierw synami czy córkami, by niebawem - zanim sami sobie zdążymy dać odpowiedź na najważniejsze egzystencjalne pytania - stać się sami ojcami swoich znów synów i córek. Wzniosłe to i właściwie niepojęte, choć przydarzyć się może na co dzień niemal każdemu z nas.

Jestże więc Myśliwski ostatnim "pisarzem chłopskim"? Tak, jeśli weźmiemy pod uwagę specyficzny w jego twórczości sposób oglądania świata. Ale jest też pisarzem uniwersalnym i filozoficznym - jak każdy autor, który umie patrzeć i swoją wizję potrafi doprowadzić do ostatecznych konsekwencji.

JERZY JARZĘBSKI, ur. 1947, dr hab. w Instytucie Filologii Polskiej UJ, historyk literatury. Wydał: Gra w Gombrowicza (1982), Powieść jako autokreacja (1984), Zufall und Ordung zum Werk Stanisław Lems (1986), W Polsce czyli wszędzie (1992), opracowanie krytyczne pism Brunona Schulza w Bibliotece Narodowej (1989), Czytanie Schulza (red., Kraków 1994). Współredaktor "Tekstów Drugich". Publikował m.in. w "Odrze", "Kresach", "Tygodniku Powszechnym", "NaGłosie", "Znaku". W wydawnictwie Znak ukaże się niebawem zbiór szkiców krytycznych Apetyt na Przemianę.

Nurt ten w powojennej wersji odwoływał się do kultury chłopskiej albo poprzez rekonstrukcje odmiennej wyobraźni (typ metafory w języku) albo odmiennej, ukształtowanej przez tradycję chłopskiej mentalności. Różne wersje chłopskości, kształtujące się w kulturze od XIX wieku podlegały w wyniku przemian cywilizacyjnych rozpadowi: nurt chłopski, który nowych cech nabrał w latach sześćdziesiątych, był właściwie „chłopskim lamentem” nad zatratą wsi, dawnej kultury, którą wieś wytworzyła. Awansom społecznym - przenosinom do miasta - towarzyszy w prozie lat siedemdziesiątych poczucie przegranej, rodzi się na prawach mitu literackiego idea powrotu na wieś, chociaż realizuje się ona głównie w powieści pastiszowej lub satyrycznej. Wybitną odrębnością nacechowana była proza Tadeusza Nowaka, scalająca dawne wierzenia ze współczesnymi przemianami społecznymi: progiem wstępnym była powieść „A jak królem, a jak katem będziesz” (1968), dotycząca okresu wojny i okupacji. „Diabły” (1971), „Dwunastu” (1974) i „Prorok” (1977) przynosiły obraz dramatu związanego z przechodzeniem bohaterów z krainy mitu w powojenną rzeczywistość. W powieściach „Półbaśnie” (1976) i „Wniebogłosy” (1982) powraca Nowak do metaforycznych ujęć odrębności dawnej plebejskiej kultury.

Z kolei Julian Kawalec w swojej prozie („Przepłyniesz rzekę”, 1972; „Ukraść brata” 1982; „W gąszczu bram” 1989) odrzucał literackie wzorce wsi i chłopa z literatury przełomu XIX i XX wieku - drążył psychikę wiejskich bohaterów. U podstaw odrębności leżała dawna bieda, która z jednej strony rodziła pazerność i chytrość, a z drugiej - oszczędność i pracowitość. Ten świat ulega u Kawalca gwałtownemu rozbiciu. Interesowali go nie tyle „wychodźcy ze wsi”, ile ludzie starsi, przeżywający przemianę jako własną klęskę, zauważający we współczesności zaprzeczenie naturalnego ładu - szacunku dla pracy, ziemi i chleba. W prozie Kawalca aspekty socjologiczne stanowią tło dla rozpoznań psychologicznych.

Prozę „nurtu chłopskiego” w latach siedemdziesiątych tworzą pisarze należący do kilku generacji. Niektórzy, np. Wincenty Burek czy Jan Bolesław Ożóg debiutowali jeszcze przed wojną, inni, np. Marian Pilot i Henryk Jachimowski poszukiwali inspiracji w ideach dawnego regionalizmu, ważnego ruchu kulturalnego w Dwudziestoleciu. W istocie jednak „nurt chłopski” zaczął wchodzić w fazę kryzysu. Sygnałem tego było pojawienie się ujęć pastiszowych i groteskowych. Taki charakter miały głośne powieści Edwarda Redlińskiego („Awans” 1973, „Konopielka” 1973). Te sygnały konwencjonalizacji „nurtu chłopskiego” nie są bez znaczenia: podważały wiarygodność zmitologizowanej „wsi literackiej”, w krzywym zwierciadle ukazywały znane stereotypy, a także kreacje bohaterów - z jednej strony prymitywnych i zacofanych, a z drugiej takich, którzy „mają coś z Piasta”. Na tym tle wyróżnia się proza Erwina Kruka, związanego z Warmią i Mazurami, przedstawiającego dramaty Mazurów, z którymi wyjątkowo okrutnie obchodziła się nowa władza.

Powieści Wiesława Myśliwskiego („Nagi sad” 1967, „Pałac” 1970, „Kamień na kamieniu” 1984, „Widnokrąg” 1996) przynosiły obraz przemian społecznych dokonujących się w kraju: przemiany na wsi są tylko częścią dramatów i nadziei, jakie były udziałem całego społeczeństwa.

Błędem byłoby uznać cały „nurt chłopski” w literaturze powojennej za pochodną ówczesnego układu politycznego (partia chłopska oficjalnie należała do współrządzących) - jego osadzenie sięga podstaw kultury narodowej. Obecność tego nurtu znaczyły wcześniej utwory Orkana, Młodożeńca i Przybosia.

16



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NURT CHŁOPSKI W POWOJENNEJ PROZIE POLSKIEJ
29 Nurt chłopski w powojennej prozie polskiej
NURT CHŁOPSKI W PROZIE
II 22 Nurt chłopski w prozie
Nurt chłopski w prozie, studia, polonistyka, OGÓLNIE O LITERATURZE XX WIEKU (maytman)
PRZYRODA W PROZIE DLA DZIECI
Kuchnia Mak%c5%82owicz
Kobieta upadla w prozie mlodopolskiej
zagadnienia na nauke o?ministracji
o?rwie
Choroby wirusowe czerwia i pszczo éy miodnej dn' 03 i 3 04 (ca éo Ť¦ç)
Cia%c5%82opalenie u S%c5%82owian
Akwakompleksy metali, OŚ, sem II 2 SOWiG, Chemia Środowiska, Seminarium ChŚ
nurt klasyczny, Stosunki Międzynarodowe - II rok, zarządzanie i kierowanie

więcej podobnych podstron