2014 03 medytacja 3, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 2014 rok, Luty 2014 rok, Marzec 2014 rok


3. MEDYTACJA - Nie bój się wejść na drzewo!

Ewangelia św. Łukasza (19, 1-10)

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło».

Zacheusz spotyka Jezusa

Choć Zacheusz był bardzo bogatym człowiekiem, nie posiadał wszystkiego. Niektórzy mówią: pieniądze dają wszystko. Nie jest to prawdą. Są rzeczy, których nie kupimy za pieniądze. W świecie materialnym Zacheusz może mógł sobie pozwolić na kupno wszystkiego, ale gdzieś w głębi jego duszy znajdowało się wielkie niezrealizowane pragnienie.

Zacheusz chciał spotkać Jezusa twarzą w twarz. „Zobaczyć” to znaczy doznać czegoś, mieć osobisty udział w tym, co się ogląda. Jego pragnienie napotkało na wiele trudności. Pierwszą był fizyczny wzrost, drugą - duchowa kondycja człowieka skorumpowanego, trzecią wreszcie - wrogość postronnych ludzi, którzy uważali siebie za sprawiedliwych i pobożnych, a nim gardzili. Mógł czuć się mały zarówno fizycznie, jak i duchowo czy moralnie. Jednak właśnie ta jego małość, która nie broni się przed prawdą o sobie, czyni go zdolnym do przyjęcia przebaczenia.

Nikt w mieście nie patrzył na Zacheusza z miłością, nikt nie pokładał w nim żadnych nadziei. Był więźniem swojej pracy, złej reputacji i samotności. Słyszał o Jezusie bardzo wiele. Opowieści te wzbudziły w nim ciekawość, która przerodziła się w wielkie pragnienie ujrzenia Go na własne oczy.

Zacheusz szukał spotkania z Jezusem, a jednak w ostateczności okazało się, że to Jezus przyszedł, aby go szukać! Pragnienie spotkania z Jezusem było tak wielkie, że Zacheusz zdecydował się zrezygnować ze swojej godności i pozycji społecznej, wystawiając się na pośmiewisko. Dorosły, poważny człowiek w czystych, drogich szatach wspina się na brudne drzewo. Dla Zacheusza jednak było ważne tylko jedno: spotkać Jezusa. Jak często brak nam właśnie takiej postawy, by chcieć spotkać się z Jezusem wbrew wszystkiemu, co pomyślą inni.

Zacheusz na drzewie, spocony, trzęsący się ze zmęczenia. Widzi zbliżającego się Jezusa. Jezus zatrzymuje się właśnie pod tym drzewem. Podnosi głowę. Ich oczy się spotykają. Jezus mówi: „Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Dla Jezusa Zacheusz nie jest jakimś anonimowym człowiekiem z listy tych, którzy mają być zbawieni. Jezus zna Zacheusza po imieniu - zna jego pragnienia. Zatrzymuje się, patrzy wprost na niego i zaczyna do niego mówić, pokonując dystans między nimi. Co więcej, zwraca się do niego wprost po imieniu. Jest to wyraz przyjaźni i serdeczności, a także objawienie Bożego miłosierdzia.

Na słowa Jezusa Zacheusz z pośpiechem i wielką radością ześlizguje się z drzewa. Kiedy robimy jeden krok, aby spotkać się z Bogiem, Bóg robi w naszym kierunku kilka kroków. Jezusowe wezwanie wstrząsa Zacheuszem, przekracza pod każdym względem jego oczekiwania. Z jednej strony bardzo pragnął on zobaczyć Jezusa, z drugiej jednak chyba nie wierzył, że osobiste spotkanie będzie możliwe, dlatego siedząc na drzewie, zachowywał postawę widza patrzącego z pewnego dystansu. Jezus odpowiada na pragnienie Zacheusza przynagleniem, poprzez które potwierdza, że nie chce czekać ani chwili dłużej. Rzeczywiście jest to czas zbawienia - owocuje osobistym spotkaniem z Jezusem i przynosi wielką radość. Człowiek, który do tej pory był skazany na samotność, oddzielony przez własny grzech od Boga i od ludzi, przeżywa teraz radość. Serce Zacheusza otwiera się równocześnie na Bożą obecność, która jako jedyna jest zdolna zaspokoić najgłębsze pragnienia człowieka. Miłość Boża przekracza granice Prawa i ludzkiej mentalności faryzeusza, który samego siebie uważa za sprawiedliwego, a odmawia szansy nawrócenia grzesznikom.

Zacheusz identyfikuje się na nowo

W tym momencie dokonuje się coś niezwykłego. W Zacheuszu następuje radykalna przemiana. Nagle uświadamia sobie, że jego bogactwo materialne jest nic nie warte w porównaniu z bogactwem nowego życia, które przynosi Jezus. Zrozumiał też, że musi najpierw naprawić wyrządzoną innym krzywdę. Zapragnął żyć według Bożych przykazań - nie lęka się już konfrontacji z prawdą o sobie i z ludzkim osądem. Zwraca się do Jezusa jako swojego Pana - odpowiada w ten sposób na Jego dar: ofiarowaną za darmo ogromną łaskę. Celnik dotknięty Bożą miłością odpowiada szczodrością, która znacznie przekracza religijne przepisy. Obecność Jezusa daje mu poczucie bezpieczeństwa i odwagę, by wynagrodzić wyrządzone krzywdy. Połowę swojego majątku rozdaje ubogim, a tym, których skrzywdził, zwraca poczwórnie. Do tej pory gromadzenie bogactw stanowiło sens jego życia; teraz to spotkanie z Jezusem powoduje u niego moralną i duchową rewolucję.

W Jezusie Zacheusz otrzymuje nowe źródło życia i bogactwa. Odzyskuje synowską relację wobec Boga oraz relację braterską do ludzi, zwłaszcza ubogich i pokrzywdzonych. Tragiczna samotność Zacheusza zostaje pokonana. Spotkanie z Jezusem wyzwala w nim pragnienie zmiany życia. Zauważmy, że Jezus nie żąda od Zacheusza, aby rozdał swój majątek ubogim - Zacheusz sam chce to uczynić. Spotkanie z Jezusem rodzi w nim wolność wobec tego, co posiada. Ta radykalna przemiana, dalsze postępowanie, wszelkie dobre działania i decyzje są już tylko konsekwencją relacji przyjaźni z Chrystusem - owocem wejścia Jezusa w jego życie. Zbawienie stało się udziałem domu Zacheusza. W słowie „zbawienie” zawiera się wszystko, co jest nam potrzebne do owocnego, pełnego radości i spełnienia życia. Zbawiać to: uwalniać, wybawiać, ratować, zachowywać, chronić i uzdrawiać.

MOJE poszukiwanie Jezusa

Jezus szuka tych, którzy gdzieś się w życiu pogubili. Szuka ich po to, aby dać im zbawienie. Z każdym zagubionym chce się spotkać osobiście. Chce wejść do jego domu i dokonać przemiany. Gdyby Zacheusz tylko poprzestał na słuchaniu informacji o Jezusie, który gdzieś tam uzdrawia, przemawia, dokonuje znaków i cudów, nic w jego życiu by nie drgnęło. Nawet gdyby wyznawał wiarę w Jezusa jako Syna Bożego, bez osobistej relacji z Nim byłoby to tylko stare życie plus Jezus. Jednak poprzez osobiste spotkanie z Jezusem w sercu Zacheusza dokonuje się prawdziwa przemiana.

Jezus pragnie być gościem w domu i w życiu każdego z nas - także w twoim, aby dać ci możliwość doświadczenia wspaniałych gestów Jego miłości. Aby to się stało, trzeba abyś, jak Zacheusz, wspiął się ponad swoją codzienność - ponad swoje dotychczasowe schematy myślenia, ponad swoje rozbieganie i rozdrobnienie na tysiące spraw, które nie pozwalają, aby twój duch wzniósł się ponad przeciętność i szarość. Potrzeba, abyś uwierzył w Jezusa i przyłączył się do Niego - stał się Jego przyjacielem, dołączył do grona Jego uczniów. Trzeba, abyś z Jezusowej perspektywy dokonał nowej identyfikacji samego siebie: określił, KIM jesteś i do czego/kogo przynależysz. Żyć Chrystusem na co dzień może tylko ten, kto Go poszukuje i otwiera Mu swoje wnętrze. To jest podstawowy warunek. Bóg żywo interesuje się wszystkimi ludźmi, stale na nich czeka i zbliża się do nich. Zbawienie oznacza właśnie to, że człowiek znów otwiera się na Boga i odnajduje wspólnotę z Nim.

Nigdy więcej wymówek! Zweryfikuj swoją postawę względem Jezusa. Otwórz drzwi Twojego serca Chrystusowi! Przyjmij Go rozradowany i żyj - ale nie jako twór wszechobecnej reklamy; nie jako ofiara kredytów zaciągniętych na zakup rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz; nie jako fanatyk oglądanych bez przerwy reklam i telewizyjnych seriali, których bohaterom wierzysz bardziej niż Ewangelii. Przyjmij Jezusa i żyj - jednak teraz już nie jako niewolnik ciągle włączonej komórki. Przyjmij Jezusa i żyj - nie jako bohater wirtualnej, komputerowej rzeczywistości. Przyjmij Jezusa rozradowany i żyj jak Boży człowiek, odkupiony Przenajświętszą Krwią Chrystusa. Otwórz szeroko drzwi Twego serca Jezusowi Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu, a On poradzi sobie z Twoim grzechem, słabością, niedowierzaniem czy brakiem wiary...

Pytania do refleksji:

- Z jakimi osobami nie chcę przebywać?

- Czy jako katolik nie uważam się czasem za lepszego od innych - niewierzących?

- Jakimi ludźmi się otaczam? Kogo lubię?

- Czy spotkałem się już z Tym, który daje zbawienie?

- Czy Jezus Chrystus jest już Panem mojego życia?

- Co przeszkadza mi spotkać Jezusa?

- Co czynię lub czym pomagam sobie, aby poznać Jezusa?

- Czy potrafię zobaczyć w moim życiu takie chwile, w których Jezus szczególnie wyraźnie pokazał mi, że mnie szuka i że pragnie pozostać u mnie?

Jeśli chcesz, aby Jezus na nowo wszedł w Twoje życie, to poproś Go o to TERAZ...

Panie Jezu, dziękuję Ci, że oddałeś swoje życie za mnie.

Przepraszam, że nie zawsze żyłem zgodnie ze słowami Twojej Ewangelii.

Dziękuję Ci, ponieważ przez swą śmierć darowałeś mi moje grzechy, a przez swoje zmartwychwstanie dajesz mi nowe życie.

Przyjdź i zajmij pierwsze miejsce w moim życiu.

Ześlij na mnie Swojego Ducha, abym stał się taką osobą, jaką chcesz, abym był.

Dziękuję Ci, Panie Jezu, że wysłuchujesz mojej modlitwy z miłością i miłosierdziem. Amen.

Ks. Andrzej Wołpiuk (Bielsko Biała)

Cz@t ze Słowem!

MEDYTACJA III, marzec 2014

__________________________________________________________________________________

__________________________________________________________________________________

W drodze na XXXI Światowy Dzień Młodzieży - KRAKÓW 2016

www.kdm.org.pl, www.krakow2016.com



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2014 03 medytacja 1, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 03 medytacja 4, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 03 medytacja 2, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 06 medytacja 2, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 05 medytacja 3, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 05 medytacja 1, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 04 medytacja 4, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 01 medytacja 2 (1) (1), Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Sty
2014 01 medytacja 1, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 05 medytacja 2, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 05 medytacja 4, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 03 wprowadzenie, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 20
2014 02 medytacja 4, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 02 medytacja 1 (2), Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń
2014 06 medytacja 5, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 06 medytacja 1, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 04 medytacja 1, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201
2014 03 celebracja, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 2014
2014 02 medytacja 2, Różne, Przygotowanie do ŚDM w Krakowie 2016 rok, Grudzień 2013 rok, Styczeń 201

więcej podobnych podstron