Berejczycy Choinka, Boże Narodzenie i Pinata

background image

Strona główna

O nas

NOWOŚCI

Artykuły

Multimedia

Wydawnictwa

Konferencje

Biografie

Muzyka

Forum

Galerie

Linki

Księga Gości

Kontakt

Newsletter

Choinka, Boże Narodzenie i Pinata

27.11.2010

Artykuł ukazał się w 2009, ale zbliżający się okres świąteczny jest warty rozważenia, dlatego jeśli
ktoś nie miał możliwości zapoznać się z poniższym artykułem, to przypominamy:

Choinka, Boże Narodzenie i Pinata

N

ie będzie wielkim odkryciem to, co chcę napisać, gdyż w październiku

2003 roku ukazał się artykuł (dostępny tutaj:

"Niewinne święto 'pinata'"

),

który zawiera pokrewne spostrzeżenia do moich. Chcę jednak zebrać
kilka wniosków dotyczących świąt Bożego Narodzenia, zwyczajów takich
jak ubieranie choinki, uroczyste kolacje, śpiewanie kolęd itd. W polskiej
tradyc ji katolickiej, mamy jeszcze dzielenie się poświęconym opłatkiem,

życzenia, spożywanie dwunastu potraw. Zechcę się do tego odnieść, w
oparciu o wspomniany powyżej artykuł z wydawnictwa Świadków Jehowy (dalej: SJ).

Słusznym, rodzącym się tutaj logicznym wnioskiem, jest pytanie: Czy chrześcijanie
powinni obchodzić święta Bożego Narodzenia?
Albo raczej: Czy chrześcijanie
mogą obchodzić te święta?
W kontekście faktu, że wiele osób czytających te słowa
zapewne jest lub była kiedyś SJ, to pytanie nabiera szczególnego znac zenia, bo "jak to
jest
– jak kiedyś zadał pytanie jeden z byłych SJ – że wielu po odejściu z organizacji
'wraca' do obc hodzenia tych świąt?
" Czy to jest słuszne? Chciałbym abyśmy pokrótce
zajęli się tym problemem..

Na poc zątku pragnę stwierdzić, że w środowiskach ewangelicznych chrześcijan
spotkamy cały wachlarz poglądów na ten temat. Od osób skrajnie krytycznych wobec
tych świąt, podobnie jak stanowisko SJ, do osób przyjmujących całość zwyczajów, bez
rozważania czegokolwiek. Obie postawy osobiście oceniam za niewłaściwe, chociaż
uznaję prawo tych osób do decydowania w tej sprawie według swego sumienia, z
zastrzeżeniem, że nie należy tego narzucać innym. Nie będę oc zywiście opisywał
różnych podejść do tematu świąt, a zechcę ukazać problem zgodnie z tym, co sam
wziąłem pod uwagę.

Pierwszą przesłanką, jaką się kierowałem, jest wypowiedź Słowa Bożego, że Bóg powołał
nas do wolności. Chcę tu podkreślić, że nie mam na myśli samowoli, lecz wolność na
wskroś chrześcijańską. Wiadomo z Biblii, że już Izrael był napominany przez Boga, za
niewłaśc iwe obc hodzenie świąt nakazanych w ST. Wiadomo też, że Żydzi ustanawiali
święta, które nie były w żaden sposób ani nakazane, ani potępione przez Boga. Jest nim
Święto Purim (upamiętniające oc alenie z czasów Estery) oraz święto Hanuka (na cześć
oczyszc zenia Świątyni w czasach Machabeuszy). O tym święcie (Hanuka) wiemy, ze
nie tylko było i jest obchodzone - ale że uczestniczył w nim nawet Pan Jezus. Wiadomo
też chociażby o wężu miedzianym, który z nakazu Bożego został uczyniony i jak donosi
sprawozdanie, każdy kto na niego spojrzał (w tamtej konkretnej sytuacji) był
uzdrawiany. Tenże wąż miedziany stał się potem powodem, niezdrowego kultu, który to
Bóg potępił. Jednakże co warto tutaj nadmienić ten że

wąż miedziany

, miał też

znac zenie pogańskie. Pamiętamy też sytuację, już na początku szczególnej historii
narodu Izraelskiego po wyjściu z Egiptu, gdy Mojżesz niósł tablice, Izrael uczynił sobie
boga lanego ze złota i jako Bogu JHWH zac zął oddawać cześć - finał znamy, był
tragiczny.

Jaki wniosek płynie z tyc h faktów? Otóż taki, że jest zarysowana pewna granica, której
przekroc zyć nie należy. Polega ona na tym, że jeśli obchodzimy coś z właściwych
pobudek i we właściwy sposób, nie jest to c zymś złym. Biblia nakreśla pewne ramy,
jednakże tak naprawdę to Duch Boży prowadzi i pomaga rozważyć każdy aspekt, by
podjąć ostateczną decyzję zgodną z duchem Biblii.

Skoro odwołaliśmy się do Słowa Bożego, to musimy z c ałą kategorycznością stwierdzić,
że Biblia ani nie nakazuje, ani nie zakazuje obchodzenia takich czy innych świąt
(pomijam oczywisty fakt obchodzenia Wieczerzy Pańskiej). Jedynie, kierując się
pewnymi zasadami, możemy stwierdzić c zy chrześcijanin może dane święto obchodzić,
czy nie. Weźmy chociażby pod uwagę święto Halloween. Ten dzień bynajmniej - że się
tak wyrażę - nie jest i nie był schrystianizowany. To święto było i jest przesiąknięte
okultyzmem i spirytyzmem (czy z wróżbiarstwem jak tzw. Andrzejki), a to jak wiemy
jest wyraźnie potępione w Biblii. Sprawa wydaje się oczywista. Jednakże tutaj powstaje
problem. Jak mamy traktować inne święta, zwyczaje, które takiego charakteru nie
posiadają? Na przykład takie, które od razu straciły stare znaczenie a nadano im nowe?

zaloguj się | zarejestruj się | mapa strony |

szukaj ...

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

1/6

background image

Oczywiście spotykamy się w tej materii z rozbieżnością w poglądach. Jedni będą unikać
wszystkiego, co kiedyś nie było związane z chrześcijaństwem, a inni stwierdzą inaczej.
Osobiście uważam, że nie ma przeciwwskazań do praktykowania c zegoś, jeśli nie
potępia tego Biblia. Na przykład sprzeczeny z Biblią jest wspomniany spirytyzm,
okultyzm, wróżbiarstwo lub bałwochwalstwo, niemoralność, pijaństwo, obżarstwo, itd.
Dla przykładu, obchodzenie Nowego Roku. Jeśli miałbym pójść z zamiarem napicia się i
najedzenia bez umiaru, to sumienie mi mówi, że popełniłbym grzech. Ale też jest druga
strona tego medalu. Jeden z wersetów mówi: 'że wszystko co c zynimy, c zyńmy na
chwałę Pańską
', czyli istnieje sytuacja gdzie spotkanie z powodu nastania nowego roku
może być kolejnym powodem, aby oddać Bogu chwałę.

Chcę ukazać zrównoważone podejście, kierując się zasadami, a nie sztywnymi zakazami
i nakazami wypływającymi nie z wyraźnych zapisów Biblii, a jedynie z interpretacji i
poglądów ludzkich. Człowiek niestety ma tendencję do utożsamiania swoich poglądów
osobistych, z tym co mówi Pismo Święte. A pogląd, zawsze jest interpretacją wersetów
biblijnyc h. Interpretac ja natomiast nie jest "prawem wiążącym", które moglibyśmy
narzucać innym.

Wspomniani SJ (podobnie Adwentyści) świąt z deklaracji nie obchodzą. W praktyce
często wygląda to tak, że w tym okresie spotykają się przy wspólnych
rodzinnych lub przyjacielskich posiłkach. Oc zywiście nie mają wspomniane spotkania
otoczki świątec znej tak jak to jest np. w domach katolickich. Podobnie jest z
Sylwestrem, Nowym Rokiem, gdzie też spotkania u SJ trwają do późnyc h godzin,
czasem z tańcami, strojami, alkoholem. Oczywiśc ie muszę stwierdzić, że jest też grupa
SJ, którzy są takim zachowaniem zgorszeni i unikają nawet pozorów świętowania w tym
okresie. Sam pamiętam jak dwa razy specjalnie próbowałem pójść spać przed północą
podczas Sylwestra, bo przecież ja nie będę patrzył jak świat świętuje bezbożne święto.
Dzisiaj wiem, że takie podejście nie jest ani biblijne, ani rozsądne, a jedynie
nacechowane skrajnym fanatyzmem.

Z drugiej strony podejście w społeczeństwie katolickim też jest nieciekawe. Zasłyszałem
ostatnio życzenia "świąteczne" jednej osoby do drugiej, cytuję: „życzę ci w tym
okresie przede wszystkim wspaniałego Sylwestra, bo to najważniejsze”
. W moim
odczuciu najważniejszy w tym okresie jest Jezus Chrystus - cud narodzenia, a nie
zabawa w Sylwestra. Niestety świadomość przeciętnego katolika jest nie takie jak by
Kośc iół Katolicki chciał widzieć. Oczywiście są też katolicy c o bardzo poważnie
podchodzą do świąt Bożego Narodzenia.

Ale wróćmy do wspomnianego artykułu, który ukazuje pewien ciekawy fakt. Pomógł
mi on spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Skupię się oczywiście na jednym
aspekcie: czy należy obchodzić Boże Narodzenie i posiadać choinkę?

Jak już nadmieniłem, powołam się na artykuł pani Joanny Czapskiej. Opisuje bowiem w
nim podobne odczucia, jakie ja miałem czytając po raz pierwszy omawiany artykuł z
Przebudźc ie się. Dylemat, jaki powstał w mojej głowie, miał miejsce już wtedy.
Rozmawiałem wówczas o tym z trzema, czterema osobami będącymi SJ - wtedy sam
jeszcze nim byłem.

Chodzi konkretnie o artykuł z Przebudźc ie się! z 22 września 2003 na stronac h 22- 24
pt: „Starożytna tradycja piňata”. Nie będę rozpisywał się na temat tego święta, każdy
może znaleźć sporo materiału w Internecie (zobacz np. opis

"pinata"

). Jedynie

stwierdzę, że zwyczaj ten był związany np. u Azteków z krwawymi elementami świąt
ku c zci ich bogów.

Ilustracja pokazuje jak dzisiaj to wygląda:

Reasumując , "pinata" ma pogańskie
pochodzenie, została też przez kościół
katolicki

zaadoptowana.

Jest

do

dzisiejszego

dnia

elementem

obchodzenia

święta

Bożego

Narodzenia w krajach latynoskich
Ameryki Łacińskiej, czy też przez
osoby z tego rejonu pochodzące. Ma
podobne znaczenie, jak u nas choinka
(w jednym i drugim przypadku mamy
też

do

czynienia

z

elementami

biblijnymi, jak i z "cukierkami").

Jak stwierdza artykuł z Przebudźcie
się
,

ten

zwyc zaj

jest

tak

rozpowszechniony, że jest stałym
elementem

przyjęć

urodzinowych.

Cały artykuł, jak przyznaje Joanna
Czapska, nie byłby nic zym dziwnym,
gdyby nie dwie sprawy. Po pierwsze:
dzieci SJ ten zwyczaj praktykują i po
drugie: czy SJ mogą to c zynić? Tutaj

dochodzimy do konkluzji z Przebudźcie się:

Istotą sprawy nie jest to, co ten zwyczaj oznaczał setki lat temu, ale jak
jest postrzegany w danej okolicy obecnie.
(...) Dlatego mądrość nakazuje nie

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

2/6

background image

jest postrzegany w danej okolicy obecnie. (...) Dlatego mądrość nakazuje nie
robić z tego kwestii.”

- Przebudźcie się!, 22.09.2003, str. 24

Zanim to skomentuję, przytoczę jeszc ze jedną publikację SJ, Prowadzenie Rozmów na
Podstawie Pism
, czytamy tam:

„Dzisiaj dostrzegamy jedynie praktyki mające związek ze świętami
obchodzonymi w naszych czasach. Niektóre mogą wyglądać niewinnie.
Jehowa natomiast przyglądał się bezpośrednio pogańskim praktykom
religijnym, z których się one wywodzą. Czy zatem Jego punkt
widzenia nie powinien być dla nas najważniejszy?
” (s. 361).

Sprzeczność tych wypowiedzi uderza. W pierwszym fragmencie argumentuje się, że to
jakie znaczenie miał kiedyś zwyczaj nie jest istotne, ważne jest jak dzisiaj jest
postrzegany. Druga wypowiedz stwierdza coś przeciwnego. Jednakże paradoksalnie, to
pchnęło mnie w rozmyślanie nad tym tematem i przyjrzeniu się temu, jak dzisiaj
niektórzy obchodzą święta Bożego Narodzenia.

Osobiście nie obchodzę w jakiś szczególny sposób tego święta. Nie posiadam też
choinki, c hociaż nie patrzę na nią "krzywo". Powodem jest opis pochodzenia tego
zwyczaju wspomniany na jednej ze stron:

"Choinka"

, czytamy tam między innymi:

„Tradycja c hoinek narodziła się w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i
ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami (nawiązanie do rajskiego drzewa).
Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Marcin Luter, który zalec ał
spędzanie świąt w domowym zaciszu. Choinki więc szybko stały się
popularne w protestanckich Niemczech.”

Chociaż ta strona wspomina o występowaniu tego elementu w tradycji pogańskiej, to z
faktu jak dzisiaj jest postrzegana c hoinka wynika, że posiada ona symbolikę czysto
chrześcijańską. Narodziny tej tradycji choc iażby w Polsce ma chrześcijańskie korzenie.
W moim przekonaniu drzewko, choinka, tak demonizowane przez niektóre grupy religijne,
jest niegroźnym zwyczajem, który właściwie wykorzystany może mieć pozytywną
symbolikę. Z drugiej strony nie chcę stwierdzić, że nie praktykowanie tej tradycji jest
czymś złym.

Ale jak to jest z tym 25 grudnia naprawdę? Przeglądając różne publikacje, natknąłem się
na coś ciekawego. W Strażnicy 93 15.12 s. 6 w artykule: Czy Jezus urodził się
zimą?,
jest nast. cytat Encyklopedii Britannica:

"The New Encyclopedia Britannica rzuca jeszcze więcej światła na tę
sprawę: „Tradycyjne obrzędy bożonarodzeniowe mają różną genezę
i są rezultatem przypadkowej zbieżności
między obchodami narodzin
Chrystusa a zimowymi świętami pogańskimi ku czci słońca i boga
rolnictwa. W świec ie rzymskim Saturnalia (17 grudnia) były okresem zabaw
i wymiany prezentów. Dzień 25 grudnia uważano również za datę narodzin
tajemnic zego perskiego boga Mitry — Słońca Sprawiedliwości”.

W literaturze wc zesnochrześcijańskiej z datą 25 grudnia jako urodzinami Pana Jezusa
spotykamy u Hipolita:

„Pierwsze przyjście naszego Pana w ciele, kiedy narodził się w Betlejem,
miało miejsce w ósmym dniu przed kalendami stycznia [25 XII]”
-

In

Danielem 4,23,3; „Dzień Święty” H. Pietras SJ, Kraków 1992, s. 30

Literatura SJ tylko w angielskim o tym wspomina:

,,Scholars mention two explanations for the date December 25. One is due
to a calculation attributed to a certain Hippolytus of the third century
C.E.''
- Awake 22.12 1973 s. 4

Hipolit żył w latac h 170(?) - 235 n.e. Natomiast święto "dzień narodzin
niezwyc iężonego słońca”
wprowadził cesarz Aurelian (panujący w latach 270- 75) w 274
roku. Potwierdza to też Strażnica z roku 1983 nr 22 strona 9:

"Cesarz Aurelian, panując y w latach 270-275 n.e., szybko oparł się na
pogańskim kulcie słońca i w roku 274 n.e. ofic jalnie ogłosił 25 grudnia
świętem narodzin Słońca Niezwyciężonego”

Co z tego wynika? Zauważamy tu pewien ciekawy fakt. Święto słońca oficjalnie
zostało wprowadzone po tym, jak Hipolit 25 grudnia identyfikuje z datą narodzin Pana
Jezusa.

Zobaczmy też ciekawe stwierdzenie adwentystycznego autora:

Czy źródła chrześcijańskie otwarcie przyznają, że zapożyczono od
pogan datę pogańskiego święta? Oczywiście, nie!”
(...)

"Niektórzy Ojcowie wyrażali pogląd, że zarówno poczęcie, jak i męka Chrystusa
nastąpiły w czasie wiosennego zrównania dnia z nocą, czyli dnia 25 marca. Gdy
polic zy się od tej daty dziewięć miesięcy ciąży Marii, wówczas data narodzin
Chrystusa wypadałaby w dniu 25 grudnia”

- „Od soboty do niedzieli” S.

Bacchiocchi, Warszawa 1985, s. 282- 283

Widzimy więc, że nawet Adwentysta, przeciwny obchodzeniu Bożego Narodzenia
stwierdza uczciwie, że nie ma potwierdzenia w pismach chrześc ijańskich tamtych
czasów na pogańskie poc hodzenie tego święta. Chociaż może argumentować, że tylko
oficjalnie nie było takiego stwierdzenia, ale czy w tamtym czasie ktoś z przec iwników

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

3/6

background image

oficjalnie nie było takiego stwierdzenia, ale czy w tamtym czasie ktoś z przec iwników
chrześcijan posługiwał się takim argumentem o domniemanym pogańskim poc hodzeniu?
Data ta była związana z próba ustalenia kiedy Pan Jezus naprawdę się narodził. Poglądy
i argumenty wyrażane w tamtym czasie wpłynęły na taką, a nie inna datę ustaloną w
dobrej wierze i zgodnie z ówczesnym rozumieniem sprawozdań ewangelicznych.

Ale dodam jeszcze inny głos. W

"Tygodniku Powszechnym" z 21 grudnia 2007

czytamy:

"Najstarsza wzmianka o obchodzeniu święta Bożego Narodzenia w Rzymie
pochodzi z 336 r.

Zaprowadzenie tego święta historycy liturgii wiążą z motywem
dziękc zynienia Kościoła za zwyc ięstwo Konstantyna Wielkiego nad
Maksencjuszem w 313 r. Jest to jednocześnie rok edyktu mediolańskiego,
który przyniósł chrześcijanom wolność wyznawania swej wiary, a potem
jakże brzemienny w skutki status religii panującej związanej z tronem.

Nie mając pewności co do dnia narodzenia Chrystusa, nie przyjęto żadnej z
paru jego przypuszc zalnyc h dat, lecz obliczono ją w zgoła dowolny sposób,
odlic zając mniemany wiek Ukrzyżowanego od mniemanej daty Jego
śmierci.

(...). Na dzień Pańskiego Narodzenia wybrano zaś datę wyłącznie
symbolic zną, w czasie zimowego przesilenia, kiedy to poganie świętowali
narodziny boga Słońca. Tym bowiem narodzinom pragnęli przeciwstawić
narodzenie Jezusa Chrystusa, prawdziwej „światłości świata" (J 8, 12),
nazwanego już przez proroka „Słońcem sprawiedliwości" (Mal 3, 20).

Niektórzy chrześcijanie, znalazłszy w apokryfach datę poczęcia Chrystusa
(25 marca), doc hodzili do tego samego wniosku co do dnia Jego
narodzenia. I tak już zostało. A słowa „dziś się narodził" rozbrzmiewają
ciągle wdzięcznie w liturgii tego dnia i w kolędzie. Co i dobrze, bowiem
rzecz nie w precyzyjnej rachubie czasu czy równych rocznicach, lecz w
stałej

a

codziennej

aktualności

orędzia

nadziei

niesionego

nieustannie śmiertelnym przez słowo, co stało się Ciałem dla
naszego zbawienia.
"

Jak możemy przec zytać, autor podaje dwa powody ustanowienia tego święta, "motyw
dziękczynny za zwycięstwo Konstantyna" i przeciwstawienie narodzin Jezusa Chrystusa
narodzinom pogańskiego boga słońca. Jednak nie zapominajmy, że jest to jedna z wielu
opinii na temat genezy poc hodzenia tego święta.

Kośc iół tamtych czasów jak widzimy mógł się dodatkowo kierować tym że 25 grudnia
poganie obchodzili inne święto, ale były opinie, że 25 grudnia to data narodzin Pana
Jezusa, a przez tą zbieżność przypadkową, została ona wzięta pod uwagę i
wykorzystana. Dzisiaj nikt nie upiera się przy tym, że data ta jest poprawna.

Jednakże dla c hrześcijan, dokładna data nie ma znaczenia, gdyż przesunięcie jej nic nie
zmienia pod warunkiem, że podejście do tego święta i sposób jego obchodzenia jest
zgodne z zasadami biblijnymi. To, że jest to dzień przesilenia i kiedyś obchodzono
święto słońca nie jest istotne. Święto tego dnia potwierdza tylko tryumf naszego Pana
nad innymi bożkami i panami. Czytamy bowiem w Piśmie: On jest Panem panów i Królem
królów".

Jeśli c hodzi o motyw "dziękczynny za zwycięstwo...", to dzisiaj ,chyba dla każdego z
nas, dzień zakończenia drugiej wojny światowej jest dniem szczególnym. Przyniósł ulgę,
wolność co pomaga przynajmniej w pewnym stopniu wczuć się w sytuacje tamtego
kościoła i wolności uzyskanej po tylu latach krwawych prześladowań. Bez względu na
naszą ocenę kondycji ówczesnego kościoła, fakt jest faktem: tryumf wiary w Pana
Jezusa mógł skutkować oficjalnym ustanowieniem święta narodzin Pańskic h.

Druga sprawa.

Żyd mesjanistyczny

D. Stern pisze:

"Ponadto wierzący nie-Żydzi sami wprowadzali wiele adaptacji żydowskich
ceremonii. Sama idea codziennego nabożeństwa w Kościele wywodzi się od
żydowskiego szabbatu (Zob. Dz20:7; 1Kor.16:2). Mówi się też, że Boże
Narodzenie obchodzi się 25 grudnia, bo Chanuka rozpoczyna się 25
dnia żydowskiego miesiąca kislew.
Erich Werner napisał cała książkę
szczegółowo omawiające żydowskie korzenie rozmaityc h zwyczajów
chrześcijańskich. Podc zas Wielkiego Tygodnia, który upamiętnia ostatnie
dnia życia Jeszui i Jego zmartwychwstania, Wielki Czwartek jest
obchodzony na pamiątkę Ostatniej Wiec zerzy, która była paschalnym
Sederem i stąd niemal każdy obrzęd w tym dniu nawiązuje jakoś do
obrzędów Pesach. W moim archiwum mam pewnie z tuzin chrześc ijańskich
haggad (liturgii paschalnych), mniej lub bardziej przypominają żydowskiej
Haggadzie, nie ma religijnego znaczenia. Wszystko, co przywodzi nie
żydowskiego chrześcijanina bliżej do Boga lub czyni jego zachowanie
bardziej zbożnym, powinno być ocenione pozytywnie."
- "Komentarz
Żydowski do Nowego Testamentu" str.771,772.

Znamienny jest ten komentarz i warty naszej uwagi. Ukazuje też żydowskie źródło
daty tego święta i innych.

Podsumowując mogę stwierdzić , że fakt obchodzenia lub nie obchodzenia świąt
powinien pozostać w sferze osobistego wyboru, o ile czynimy wszystko w ramac h zasad

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

4/6

background image

SmodCM S v.4.09

»

© 2005-2010 Twórcy.pl |

Copyright © 2005 - 2010

Berea - Chrzescijański Osrodek Edukacyjny

Licznik odwiedzin:

powinien pozostać w sferze osobistego wyboru, o ile czynimy wszystko w ramac h zasad
Bożych, z właśc iwych pobudek i we właściwy zrównoważony sposób. "Wszystko co
przywodzi bliżej Boga lub czyni jego zachowanie bardziej zbożnym, powinno być
ocenione pozytywnie"
lub "Istotą sprawy nie jest to, co ten zwyczaj oznaczał setki lat
temu, ale jak jest postrzegany w danej okolicy obec nie. (...) Dlatego mądrość
nakazuje nie robić z tego kwestii.".
To są najlepsze rady w tej materii. Nie zmienia też
tego fakt, że czasem ktoś może przekraczać pewne ramy zasad biblijnych w związku z
obchodzeniem danego święta. Jednakże - 'każdy swój ciężar poniesie' - zapewnia
Pismo. Nawet zagorzali oponenci praktykują pewne elementy tradycji związane dawniej
z pogańskim znaczeniem, np. obrączki małżeńskie i inne.

Niestety radykalizm, fanatyzm, skrajności będziemy spotykać w różnych grupach
religijnych, nie wspominając o tyc h co programowo nauczają czegoś, czego Biblia nie
omawia szczegółowo. Tak zwane "dwójmyślenie", o jakim pisał George Orwell w swojej
książce „Rok 1984”, jest też domeną chociażby SJ. Nie da się w logiczny sposób
wytłumaczyć, że raz się pisze tak, a drugi przeciwnie i mało kto w tej społecznośc i widzi
w tym oczywistą sprzeczność.

Dlac zego wobec „pinata” przedstawia się taki pogląd, a w sprawie "Bożego Narodzenia"
inny, pozostaje tajemnicą "c iała kierowniczego" SJ. Być może przesłanką do tego jest
fakt, że w krajach latynoskich, takich jak Meksyk, czy też w samych Stanach
Zjednoc zonych odsetek SJ praktykujących zwyczaj "pinata" jest duży, może to
dotyczyć prawie dwóch milionów osób. Wprowadzenie zakazu praktykowania zwyczaju
„pinata” mogłoby skutkować poważnymi reperkusjami, co może być po części
wytłumaczeniem.

Dla mnie jednak pozostaje to swoistą hipokryzją w obliczu kampanii jaką się prowadzi:
ogólnoświatowego obrzydzania świąt Narodzenia Pańskiego. Albo jest też tak jak napisał
znany filozof Fryderyk Nietzsc he: „ Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest
zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu”.
Może dlatego ciągle podtrzymuje
się mit o pogańskim pochodzeniu tych świąt.

Czy chrześcijanin powinien obchodzić te święta i posiadać choinkę? Nie ma takiego
nakazu, ale też nie ma takiego zakazu. Wszystko niech odbędzie się w twoim osobistym
spotkaniu z Bogiem, w zgodzie z Jego Słowem, w Duchu Chrystusowym.

Owszem moglibyśmy dyskutować czy chrześcijanin powinien do swego religijnego życia
wprowadzać święta ustanawiane przez kościół tamtyc h czasów, jednakże ja nie widzę
powodów aby nie trzymać się tego c o dobre, z zachowaniem zasad biblijnych. A
obchodzenie Dnia Narodzin Pańskich może być czymś dobrym.

Różni ludzie mogą mieć oczywiśc ie swoje zdanie, do czego mają prawo, lecz niektórzy
chcą narzuc ać to zdanie innym, chcą panować nad ich sumieniami i próbować pozbawić
osobistego wyboru. Są tez tac y co osądzają innych z tego powodu.

Biblia jednak zapewnia, że to Pan Jezus będzie sądził, a nie człowiek, czy jakaś grupa
religijna. Bo Syn Boży jest Sprawiedliwy. Pismo Święte też potwierdza, że PRAWDĄ jest
Chrystus. Dlatego od Niego oc zekujmy prowadzenia, a nie od interpretatorów ludzkich i
o Nim szc zególnie pamiętajmy w czasie świąt, NARODZENIA PAŃSKIEGO, jak i w inny
dzień roku.

-- -- -- -- -- -- -- --

Jak o uzupełnienie pole cam artyk uł pani Jo anny Czapskie j. Nie podawałe m o dnośnik ów biblijnych, gdyż
po wo łałem się na znane ogólnie we rse ty pa ra frazując w tre ści.

źródło niektóryc h c ytatów

25 grudzień 2009

« inne aktualności

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

5/6

background image

2010-11-30

Berejczycy - Choinka, Boże Narodzeni…

berejczycy.org/index.php?id=4&zoom…

6/6


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Choinka, Boże Narodzenie i Pinata
Choinka z papieru, grudzien boze narodzenie
OZDOBY CHOINKOWE, balaganik, BOŻE NARODZENIE
Choinka - J. Ch. Andersen, praca z dziećmi, Boże Narodzenie
Ozdoby choinkowe z papieru łatwe, przedszkole, BoZe Narodzenie
JAK ZROBIĆ CHOINKĘ BOŻONARODZENIOWĄ Z BIBUŁY, Dekoracje na Boże Narodzenie
choineczka, Dekoracje, Boże Narodzenie, Choinki
''BOŻE NARODZENIE'' CHOINKI ŻYCZENIA
Złote gwiazdki, Boże Narodzenie, ozdoby i inne, Ozdoby choinkowe
choinka z papieru, OZDBOY ozdoby choinkowe z kkolorowego papieru, BOŻE NARODZENIE
Choinka z papieru, grudzien boze narodzenie
boze narodzenie na swiecie[ karty pracy
Boże Narodzenie według Pięciu Przemian przepisy kulinarne
wiersze świateczne, Boże Narodzenie
NIEUSTANNIE SIĘ RODZĘ, S E N T E N C J E, BOŻE NARODZENIE - myśli, wiersze, sentencje

więcej podobnych podstron