Philippe Turchet Si 322 a Nie 347 wiadomego Uwodzenia Pl

background image

Philippe Turchet

SIŁA

NIE

Ś

WIADOMEG

O UWODZENIA

Erotyczna mowa ciata

Z francuskiego
przeło

ż

yła El

ż

bieta

Teresa Sadowska

KDC

ILUliutlEIH

background image

Tytuł oryginału

Les codes inconscients de la s

ć

duction

Comprendre son interlocuteur grace a la synergologie

Redaktor prowadz

ą

cy

Sylwia Bartkowska

Projekt okładki

Agnieszka Skriabin

Zdj

ę

cie na

okładce Bohdan
M. Ruci

ń

ski

Redakcja

Bo

ż

enna Burzy

ń

ska

Korekta

Zespół

Copyright © by Les Editions de 1'Homme,

une division du groupe Sogides, 2004

Copyright © for the Polish translation by El

ż

bieta Teresa

Sadowska

Warszawa 2005

Copyright © for the Polish edition by Bauer-Weltbild

Media Sp. z o.o., Sp. K.

Warszawa 2005

Ona jest cudownie brzydka. Ma niskie czoło, oczy
ponuro szare, wielki, zwisaj

ą

cy nos, za wielkie usta

ukazuj

ą

ce nieregularne uz

ę

bienie... a jednak w tej

bezmiernej brzydocie tkwi nieodparte pi

ę

kno, które w

ci

ą

gu paru minut zniewala i oczarowuje umysł do

tego stopnia,

ż

e w ko

ń

cu człowiek si

ę

w niej

zakochuje, jak mnie si

ę

to zdarzyło.

Henry James o pisarce

George Eliot

Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp.
K.

Klub dla Ciebie

Warszawa 2005

ul. Majda

ń

ska 12, 04-088

Warszawa

www.kdc.pl

Licz

ą

si

ę

nie m

ęż

czy

ź

ni, których miałam w

ż

yciu, ale

ż

ycie, które w nich było.

Pi

ęć

set ósma publikacja Klubu dla

Ciebie ISBN 83-7404-223-0

Mae
West

Skład i łamanie
DK, Warszawa

Druk i oprawa

Oldenbourg Taschenbuch GmbH,

background image

Hurderstrasse 4, 85551 Kirchheim

background image

WST

Ę

P

Wdzi

ę

k i uwodzenie maj

ą

to do siebie,

ż

e podobnie

jak w przypadku gór lodowych odnosimy wra

ż

enie,

ż

e

ich najbardziej poci

ą

gaj

ą

ca cz

ą

stka jest niewidoczna.

Czy

ż

by w akcie uwodzenia najistotniejsze było ukryte, a

uwodzicielska moc była moc

ą

tajemn

ą

?

W rzeczywisto

ś

ci nie rozumiemy, jak działa urok osób

najbardziej poci

ą

gaj

ą

cych po prostu dlatego,

ż

e nie

umiemy patrze

ć

. Nie umiemy za

ś

patrze

ć

, bo nie wiemy,

na co zwróci

ć

uwag

ę

, gdzie spogl

ą

da

ć

. Ta ksi

ąż

ka

pozwoli wam prze

ś

ledzi

ć

ten proces metodycznie, krok

po kroku... i zrozumie

ć

go. Wystarczy tylko patrze

ć

,

obserwowa

ć

gesty, mimik

ę

, ruchy, a nasza „wizualna

biblioteka" wypełni si

ę

na tyle,

ż

e prawidła uwodzenia

stan

ą

si

ę

widoczne gołym okiem.

Ksi

ąż

k

ę

podzieliłem na trzy cz

ęś

ci. W pierwszej

zobaczymy,

ż

e moc uwodzenia nie jest darem

nadprzyrodzonym. Nawi

ą

zywanie znajomo

ś

ci przebiega

według

ś

cisłych reguł, a ich nie

ś

wiadome stosowanie

czyni niektórych bardziej powabnymi od innych.
Naszym celem jest poznanie tych reguł i nauka

ś

wia-

domego ich stosowania.

By

ć

mo

ż

e b

ę

dzie was kusiło,

ż

eby od razu przej

ść

do

drugiej i trzeciej cz

ęś

ci, cho

ć

by dlatego,

ż

e ich tre

ść

wydaje si

ę

bardziej konkretna. Szkoda byłoby jednak, bo

je

ś

li podejdziecie do lektury tej ksi

ąż

ki chronologicznie,

nie b

ę

dziecie traktowa

ć

uwodzenia jako zbioru sztuczek,

ale dostrze

ż

ecie w nim logiczny proces. Wtedy

pojmiecie,

ż

e w uwodzeniu najpi

ę

kniejsz

ą

cz

ęś

ci

ą

„góry

lodowej" nie jest ta ukryta, ale ta widoczna w pełnym

ś

wietle i

ż

e w ka

ż

dym z nas drzemie uwodziciel.

background image

ROZDZIAŁ

l

Nowy sposób odczytywania
procesu uwodzenia

Komunikowanie i uwodzenie, czyli historia

miło

ś

ci niemo

ż

liwej

Uwodzenie - w tym powabnym słowie kryj

ą

si

ę

w istocie

kody doskonało

ś

ci w komunikowaniu. Zastanówmy si

ę

bowiem, kim s

ą

ci najbardziej poci

ą

gaj

ą

cy ludzie? Czy

ż

nie wyró

ż

niaj

ą

si

ę

po prostu dobr

ą

, wr

ę

cz doskonał

ą

komunikatywno

ś

ci

ą

?

Ś

l

ą

swe przesłania w sposób tak

atrakcyjny,

ż

e

niepostrze

ż

enie

przenosimy

swe

zainteresowanie z ich przesłania na nich samych! Za-
miast uzna

ć

tych ludzi za uwodzicieli, stwierdzamy po

prostu,

ż

e maj

ą

charyzm

ę

. Komunikacja i uwodzenie

stanowi

ą

nierozł

ą

czne rzeczywisto

ś

ci, nie b

ę

dziemy

zatem rozpatrywa

ć

ich osobno. Zobaczmy najpierw, kim

s

ą

uwodziciele.

Pogarda uniemo

ż

liwia

zrozumienie istoty uwodzenia

W historii nie brakowało uwodzicielskich postaci, ani te

ż

szczegółowych opisów sztuki uwodzenia. Wybrali

ś

my

kilka osób, maj

ą

cych jedn

ą

wspóln

ą

cech

ę

- spróbujcie

odgadn

ąć

, jak

ą

: Sa-lomea, Romeo, markiza de Merteuil,

Tristan, Heloiza, Izolda, Paul, Wirginia, Ab

ć

lard, Don

Juan, Julia, Yalmont, Julian Sorel,

11

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Roksana, Lovelace, Nana, Des Grieux, Carmen, Solal,
Messalina, Rastignac, Lolita, Dorian Gray, Szeherezada. -
Wszyscy oni s

ą

bohaterami literackimi, to znaczy

postaciami zrodzonymi w bujnej wyobra

ź

ni pisarzy, aby

obudzi

ć

nasze marzenia. Czy mo

ż

emy dzi

ę

ki nim

zrozumie

ć

, na czym polega uwodzenie? Czego mo

ż

emy

si

ę

od nich dowiedzie

ć

o narodzinach i ulotno

ś

ci

miłosnych uniesie

ń

? I czego oczekiwa

ć

po nierzeczywi-

stych, narracyjnych zabiegach? Wła

ś

ciwie niczego, a

przynajmniej niewiele.

Casanov

ą

, Lian

ę

de Pougy, Retif de la Bretonne, Oscar

Wilde, Crebillon, markiza de Pompadour, Lord Byron,
Montherland, Kierkegaard, Henry Miller - ci uwodziciele
istnieli naprawd

ę

i próbowali wyrazi

ć

słowami swoje

uczucia. Dzi

ę

ki nim nasza wiedza o mechanizmach

uwodzenia jest pełniejsza.

Je

ś

li zatem mo

ż

na uwodzi

ć

słowami, sprawd

ź

my ich

znaczenie w procesie porozumiewania si

ę

ludzi.

Ameryka

ń

scy i europejscy naukowcy, którzy badali

wysyłane przez nas przekazy, twierdz

ą

zgodnie,

ż

e słowa

zajmuj

ą

w nich po

ś

lednie miejsce.

Badacz ameryka

ń

ski, Albert Mehrabian, stwierdził,

ż

e

wypowiedzi słowne stanowi

ą

zaledwie 7% tre

ś

ci

naszych przekazów, 38% przypisuje si

ę

brzmieniu głosu

(ton, barwa, intonacja), a 55%

ś

rodkom niewerbalnym

1

.

Robert Rosenthal przeprowadził test, z którego wynika,

ż

e niespełna 10% informacji czerpiemy ze słów

2

. Inni

specjali

ś

ci dowodz

ą

,

ż

e je

ś

li zachodzi sprzeczno

ść

mi

ę

dzy słowami i gestami, zawsze bardziej

1

Albert Mehrabian jako pierwszy przedstawił liczbowo (w 1972 r.) udziai

sy
gnałów niewerbalnych w stosunku do wypowiedzi słownych w
komunikowa
niu. Te liczby nadal s

ą

przytaczane przez

ś

rodowiska naukowe. Patrz:

Albert
Mehrabian, Nomerbal Communication, Chicago, Aldine-Atherton, 1972 r.

2

Wspomniany test pozwolił zrozumie

ć

i zmierzy

ć

, do jakiego stopnia

poro
zumienie zmysłowe mi

ę

dzy jednostkami dokonuje si

ę

poprzez

nie

ś

wiadome

procesy, w których wypowiedzi słowne odgrywaj

ą

po

ś

ledni

ą

rol

ę

. Patrz:

Robert
Rosenthal, The PONS test: Measuring Sensitivity to Nomerbal Cues, w
„Advances in
Psychology Assessment", P. MacReynolds, San Francisco, Jossey-Bass,
1977 r.

background image

Nowy sposób odczytywania procesu uwodzenia

ufamy gestom

3

. Nasze komunikaty słowne zwykle nie

zajmuj

ą

wi

ę

cej ni

ż

dwana

ś

cie minut dziennie, bior

ą

c

pod uwag

ę

,

ż

e przeci

ę

tne zdanie trwa

ś

rednio dwie i pół

sekundy

4

. Niektórzy badacze utrzymuj

ą

nawet,

ż

e

najbardziej zło

ż

onych uczu

ć

nie da si

ę

wyrazi

ć

słowami

5

.

Nadmiernie

ufaj

ą

c

mowie

werbalnej,

bezwiednie tłumimy najwspanialsze

ś

rodki wyrazu,

którymi

mo

ż

emy

si

ę

posłu

ż

y

ć

w

procesie

porozumiewania si

ę

.

Skoro słowa nie s

ą

naszym najwa

ż

niejszym atutem,

to na czym polegaj

ą

owe słynne strategie uwodzenia? Co

sprawia,

ż

e

niektórzy

ludzie

s

ą

tak

bardzo

uwodzicielscy? Posłu

ż

my si

ę

przykładem mitu Marilyn

Monroe - wszak niew

ą

tpliwie jest to mit. Jej biografowie

nie maj

ą

w

ą

tpliwo

ś

ci,

ż

e inteligencj

ą

nie przewy

ż

szała

innych kobiet. Czy była pi

ę

kniejsza? Tak

ż

e nie. Na

pocz

ą

tku lat sze

ść

dziesi

ą

tych ubiegłego wieku w

Hollywood roiło si

ę

od

ś

licznych gwiazdeczek. Ale Marilyn

była tylko jedna.

Przyjrzyjmy si

ę

teraz m

ę

skim gwiazdorom, takim jak:

James Dean, Marlon Brando, Robert Redford, czy młodsi:

Richard Gere, Tom Cruise i Brad Pitt. Co sprawiło,

ż

e ci

panowie opanowali ekran? Ameryka obfituje w talenty, a
jednak to ci, a nie inni aktorzy wci

ąż

s

ą

w czołówce. Nie jest

to dziełem przypadku. Zostali wylansowani przez

ś

rodowisko

filmowe,

chocia

ż

mogli

pozosta

ć

niezauwa

ż

eni, ale to inna sprawa. Wa

ż

ne jest,

ż

e to oni

zostali wybrani spo

ś

ród wielu kandydatów - i to na

pocz

ą

tku, w dniu pierwszego przesłuchania, gdy byli

całkowicie nieznani. Mieli w sobie co

ś

wi

ę

cej ni

ż

inni i

wła

ś

nie to „co

ś

odrobin

ę

wi

ę

cej" b

ę

dziemy

ś

ledzi

ć

, to

niewielkie co

ś

, co w istocie nie jest zwi

ą

zane ani z urod

ą

,

ani z inteligencj

ą

, ale jest moc

ą

uwodzenia.

3

Patrz: Paul Ekman i W. Friesen, Norwerbal Leakage and Cues to

Deception, „Psy
chiatry", nr 2,1969 r.

4

Ray Birdwhistell jako jeden z pierwszych badaczy zajmował si

ę

komunikacj

ą

niewerbaln

ą

. Termin nonverbal (pisany nierozł

ą

cznie) pojawił si

ę

w 1956

roku!
U

ż

yli go Ruech i Kess. Patrz: Ray Birdwhistell, Kinestics and Context: Essays on

Body
Notion Communication,
1970 r.

5

Robert Zajonc, On the Primacy ofAffect, „American Psychologist", nr

39,1982 r.

12

13

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH ______________

W naszym otoczeniu, na naszej ulicy spotykamy

anonimowe osoby, które te

ż

maj

ą

to co

ś

. Nie s

ą

znane w

mediach, ale wsz

ę

dzie, gdzie si

ę

pojawi

ą

, przyci

ą

gaj

ą

nasz

ą

uwag

ę

bardziej ni

ż

inni ludzie. S

ą

uwodzicielskie,

chocia

ż

si

ę

o to nie staraj

ą

. Te uwodzicielskie osoby

posługuj

ą

si

ę

specyficznym kodem, wysyłane przez nie

sygnały wibruj

ą

w nas i d

ź

wi

ę

cz

ą

, „przychodz

ą

po nas".

Uwodzenie sprowadza si

ę

do korzystania z owych kodów,

a ich przedstawienie jest celem naszej publikacji.

Schematyczne my

ś

lenie

ogranicza nasz

ą

wiedz

ę

o uwodzeniu

Po wielu spotkaniach dyskusyjnych oraz audycjach
radiowych i telewizyjnych stwierdziłem,

ż

e bez wzgl

ę

du

na to, z jak

ą

publiczno

ś

ci

ą

miałem do czynienia i w jakim

kraju, zawsze, gdy chodzi o uwodzenie, powracały trzy
problemy, wci

ąż

te same, ujawniaj

ą

ce utarte schematy

my

ś

lowe:

1.

Uwodzenie jest poj

ę

ciem zbyt niejasnym, aby mogło

sta
nowi

ć

temat bada

ń

naukowych.

2.

Sposoby uwodzenia s

ą

ż

ne w ró

ż

nych kulturach.

3. Uwodzenie jest łatwiejsze, gdy jest si

ę

urodziwym.
Omówmy kolejno te pogl

ą

dy.

Uwodzenie jest poj

ę

ciem zbyt niejasnym, aby moglo

stanowi

ć

temat bada

ń

naukowych

Argument ten mógł by

ć

zrozumiały, zanim pojawiła si

ę

mo

ż

liwo

ść

dokonywania

nagra

ń

na

ta

ś

my

magnetowidowe w celu lepszego zbadania procesu
porozumiewania si

ę

ludzi. Mogli

ś

my mówi

ć

o uwodzeniu,

co tylko przyszło nam do głowy, poniewa

ż

niczego nie

dało si

ę

sprawdzi

ć

. Dzisiaj jednak tak nie jest. Po

uwa

ż

nej lekturze tej ksi

ąż

ki, ogl

ą

daj

ą

c telewizj

ę

, z łat-

wo

ś

ci

ą

rozpoznacie kody, o których b

ę

dziemy tu mówi

ć

.

Je

ś

li

background image

Nowy sposób odczytywania procesu uwodzenia

posiadacie magnetowid, przyciskaj

ą

c klawisz „stop

klatka", zobaczycie sami to, co wspólnie b

ę

dziemy tu

odkrywali. Zdołacie odkodowa

ć

w czasie rzeczywistym

procesy uwodzenia i nieomylnie wychwycicie jego
nie

ś

wiadome kody.

Sposoby uwodzenia s

ą

ż

ne w ró

ż

nych kulturach

Jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e sztuka uwodzenia zale

ż

y

równie

ż

od kultury. Nie b

ę

dziemy jednak zajmowa

ć

si

ę

tym problemem, poniewa

ż

ż

nice kulturowe odgrywaj

ą

w

procesie

uwodzenia

pewn

ą

rol

ę

jedynie

powierzchownie. Emocje ujawniaj

ą

si

ę

na twarzy i na

ciele w identyczny sposób u wszystkich ludzi, bo na Ziemi

ż

yje tylko jeden rodzaj ludzki. Wsz

ę

dzie, gdzie ludzie si

ę

spotykaj

ą

i porozumiewaj

ą

, ich emocje przejawiaj

ą

si

ę

w

mimice i w gestach zgodnie z tymi samymi zasadami
neurofizjolo-gicznymi i uruchamiaj

ą

te same strefy

mózgu, wywołuj

ą

c identyczne reakcje. Darwin wysun

ą

ł

tak

ą

hipotez

ę

ju

ż

w 1872 roku

6

i została ona

potwierdzona na wszystkich kontynentach

7

. Uczucia

podstawowe, wyra

ż

aj

ą

ce si

ę

na twarzy, s

ą

wrodzone i

rozpoznawane przez wszystkie ludy, niezale

ż

nie od ich

kultury. Powieki mieszka

ń

ców Azji maj

ą

kształt odmienny

ni

ż

Europejczyków,

mieszka

ń

ców

kontynentów

ameryka

ń

skich, Afryki czy Oceanii, lecz otwieraj

ą

si

ę

na

skutek pozytywnych emocji, podlegaj

ą

c tym samym

mechanizmom jak u wszystkich innych

6

Karol Darwin, O wyrazie uczu

ć

u człowieka i zwierz

ą

t, I wydanie

polskie:
1873 r.

7

Mi

ę

dzy innymi przez Amerykanina Paula Ekmana, który jest

powszechnie
uznawanym autorytetem w dziedzinie rozpoznawania emocji. Patrz:
„Biologi-
c ,il and Cultural Contributions to Body and Facial Movement" w The
Anthropolo-
Ky of the Body,
J. Blackinga, Londyn, Academic Press, 1977. Spo

ś

ród

wielkich
uczonych europejskich wymie

ń

my Klausa Scherera, który pracował nad

rozp

ę

taniem emocji, badaj

ą

c istoty ludzkie pochodz

ą

ce z 37 ró

ż

nych krajów.

Patrz:
K.R. Scherer i H.G. Wallbott Evidencefor Universality and Cultural Variation
ofDif-
Ificntial Emotion Response Patteming,
„Journal of Personality and Social
Psycho-
logy", nr 66,1994 r.

14

15

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Mowy sposób odczytywania procesu uwodzenia

ludów. Japo

ń

czycy mniej gestykuluj

ą

ni

ż

Amerykanie,

ale na twarzach i ciele jednych i drugich daj

ą

si

ę

zauwa

ż

y

ć

takie same, bardzo nieznaczne ruchy, które

nazywamy mikroruchanii. Nie

ś

wiadome gesty Afrykanów

znacz

ą

to samo co gesty ludów Oceanii czy Zachodu.

Wspólne cechy wszystkich mieszka

ń

ców planety były

zreszt

ą

tematem wielu rozpraw i zostały naprawd

ę

dobrze udokumentowane. Krótko mówi

ą

c, w ka

ż

dym

zak

ą

tku

ś

wiata, gdy ludzie spogl

ą

daj

ą

na siebie,

przesyłaj

ą

sobie nie tylko słowa, lecz tak

ż

e pewn

ą

liczb

ę

znaków czytelnych natychmiast dla kogo

ś

, kto potrafi je

rozpozna

ć

.

Je

ś

li

s

ą

to

sygnały

otwarto

ś

ci

odwzajemniane przez rozmówców, wówczas działaj

ą

one jak nie

ś

wiadome kody uwodzenia.

Uwodzenie jest łatwiejsze, gdy jest si

ę

urodziwym

Nad kryteriami oceny urody zatrzymamy si

ę

dłu

ż

ej w

dalszej cz

ęś

ci naszych rozwa

ż

a

ń

. Uznajmy jednak ju

ż

teraz,

ż

e przypisuj

ą

c urodzie moc uwodzenia, mieszamy

niesłusznie dwie rzeczy. Pragn

ą

c unikn

ąć

tego bł

ę

du,

si

ę

gnijmy do zakamarków pami

ę

ci i spróbujmy sobie

przypomnie

ć

najbardziej znamienne spotkania. Czy nie

zdarzało si

ę

nam,

ż

e gdy min

ą

ł chwilowy zachwyt nad

osob

ą

niezwykłej urody, zdawali

ś

my sobie spraw

ę

,

ż

e

nie czujemy wcale potrzeby zbli

ż

enia si

ę

do niej,

pragnienia gł

ę

bszego jej poznania, ch

ę

ci wi

ę

kszego

porozumienia? Sama uroda nie wystarcza. Niektórzy s

ą

pi

ę

kni, ale nie maj

ą

mocy uwodzicielskiej. Inni

natomiast,

nieobdarzeni

nadzwyczajn

ą

powierzchowno

ś

ci

ą

, maj

ą

w sobie „co

ś

", „wdzi

ę

k", „urok".

Ci ludzie wcale nie przyci

ą

gaj

ą

wzroku. Mo

ż

e

min

ę

liby

ś

my ich oboj

ę

tnie, gdyby nie próbowali

nawi

ą

za

ć

z nami kontaktu, ale je

ś

li to uczyni

ą

, chcemy

pozna

ć

ich bli

ż

ej. Ich uwodzicielska moc wzbudza

pragnienie blisko

ś

ci. Có

ż

mo

ż

na powiedzie

ć

o urodzie

Serge'a Gainsbourga czy Woody Allena... Robert Red-
ford, b

ę

d

ą

c u szczytu kariery, wyznał kiedy

ś

w

wywiadzie: „Nikt mi nie mówił,

ż

e jestem przystojny,

dopóki nie stałem si

ę

background image

znany"

8

. Sophia Loren była, o

ś

miel

ę

si

ę

powiedzie

ć

, bosko

pi

ę

kna, gdy wychodziła za Carla Pontiego, jej m

ąż

za

ś

był

niski i łysy, ale

ż

ona uwa

ż

ała go zapewne za

najwspanialszego z m

ęż

czyzn. Wró

ć

my do historii, by

przyjrze

ć

si

ę

nieco najbardziej uwodzicielskim kobietom.

Na przykład George Sand, do której pałali miło

ś

ci

ą

Musset i Chopin, nie grzeszyła bynajmniej urod

ą

. Lou

Andrea Salome, kochanka sławnego ju

ż

wówczas ro-

mantycznego poety Rainera Marii Rilkego, wielbiona przez
Nie-tzschego i z daleka uwodzona przez Freuda, te

ż

nie była pi

ę

kno

ś

ci

ą

9

. Okazuje si

ę

,

ż

e wiele kobiet o nader

pospolitej

urodzie

posiada

sk

ą

din

ą

d

wielk

ą

sił

ę

uwodzenia. I wła

ś

nie ta wielka moc sprawia,

ż

e w ko

ń

cu

ich powierzchowno

ść

wydaje si

ę

nam zniewalaj

ą

ca.

ę

dem byłoby s

ą

dzi

ć

,

ż

e od pierwszego wejrzenia

tyle samo uwagi oka

ż

emy brzydkiemu m

ęż

czy

ź

nie co

przystojnemu, nieurodziwej kobiecie - tyle samo co
pi

ę

knej. Musimy przyzna

ć

,

ż

e ludzie uwodzicielscy nie

zawsze s

ą

urodziwi. Uwodzenie sytuuje si

ę

na poziomie

znacznie

subtelniejszym.

Tkwi

w

niezwykle

delikatnych cechach, które ka

żą

zapomnie

ć

o

aspekcie fizycznym, niedoskonało

ś

ci rysów.

Syner i Syna

Osoby

uwodzicielskie

nie

maj

ą

szczególnej

powierzchowno

ś

ci. Potrafi

ą

jednak wzbudzi

ć

ch

ęć

bli

ż

szego

poznania.

Bardzo

zr

ę

cznie,

cho

ć

nie

ś

wiadomie, wysyłaj

ą

niewielkie sygnały w formie

prawie niezauwa

ż

alnych mikroruchów, które budz

ą

u

rozmówcy pragnienie nawi

ą

zania bli

ż

szego kontaktu.

8

Wywiad opublikowany w Gn

ę

premier

ę

, nr 2,1981 r.

9

Tak wła

ś

nie uwa

ż

ała Fran^oise Giroud, autorka jednej z biografii

Lou An-
drei Salome: Lou, wyd. Robert Laffont, 2002 r.

16

17

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

ROZDZIAŁ

Wpływ dzieci

ń

stwa na

zdolno

ść

uwodzenia

2

Syna

i

Syner,

para

modeli

wykreowanych

komputerowo, pomo

ż

e nam w odczytywaniu i odkrywaniu

bod

ź

ców, które twarz i ciało, poprzez mikroruchy,

przesyłaj

ą

do twarzy i ciała drugiej osoby.

Na nast

ę

pnych stronach ka

ż

da postawa b

ę

dzie

ilustrowana przez Synera lub Syn

ę

. Je

ś

li, z powodów

fizjologicznych, gesty b

ę

d

ą

bardziej m

ę

skie lub raczej

ż

e

ń

skie, b

ę

dziemy to sygnalizowa

ć

.

V_hocia

ż

mo

ż

e si

ę

to wydawa

ć

dziwne, nie od

Casanowy czy Marilyn, ale od dzieci trzeba si

ę

uczy

ć

sztuczek, które uczyni

ą

z nas uwodzicielskich dorosłych.

Niezwykła skuteczno

ść

dzieci

ę

cych strategii

uwodzenia

Panuje

powszechne

przekonanie,

ż

e

strategie

uwodzenia s

ą

wypracowywane w miar

ę

, jak rozwija si

ę

nasz mózg i nabywamy zdolno

ś

ci ich pojmowania, inaczej

mówi

ą

c,

ż

e pełna dojrzało

ść

pozwala lepiej zrozumie

ć

innych, a w konsekwencji, opanowa

ć

sztuk

ę

uwodzenia.

Jest to jednak bł

ę

dne rozumowanie. Wystarczy

poobserwowa

ć

zabaw

ę

dzieci w piaskownicy,

ż

eby si

ę

przekona

ć

,

jak

intuicyjnie

radz

ą

sobie

one

z

uwodzeniem. Zauwa

ż

ono,

ż

e najbardziej uzdolnione

dzieci znaj

ą

kody uwodzenia i u

ż

ywaj

ą

ich bez podst

ę

pu,

bez wyrachowania, z cał

ą

naiwno

ś

ci

ą

i zupełnie

spontanicznie. Uwodz

ą

si

ę

wzajemnie, podobnie jak

uwodz

ą

si

ę

doro

ś

li! Potrafi

ą

to robi

ć

w tak młodym

wieku... nie

ś

wiadome,

ż

e posiadły t

ę

zdolno

ść

.

Syna

Syner

background image

19

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Wptyw dzieci

ń

stwa na zdolno

ść

uwodzenia

Niektóre dzieci bardzo wcze

ś

nie s

ą

uznawane za

bardziej czaruj

ą

ce ni

ż

ich koledzy

10

. S

ą

bardziej lubiane i

słuchane ni

ż

inne, ch

ę

tniej bywaj

ą

zapraszane do

udziału w zabawach w grupie. Dzieci cz

ę

sto wybieraj

ą

je na przywódców. Dominuj

ą

w sposób naturalny,

spokojem i łagodno

ś

ci

ą

odró

ż

niaj

ą

si

ę

od dzieci

agresywnych, które sił

ą

narzucaj

ą

swoj

ą

wol

ę

. W gru-

pach, gdzie s

ą

takie dzieci, napi

ę

cia zdarzaj

ą

si

ę

rzadziej ni

ż

w innych.

Dzieci, które koledzy uwa

ż

aj

ą

za czaruj

ą

ce, nie miały

jeszcze

okazji

zdoby

ć

ś

wiadomo

ś

ci

subtelnych

mechanizmów podboju. Bywa,

ż

e ju

ż

w wieku trzech lat

s

ą

łatwo dostrzegane i bez wahania wskazywane przez

towarzyszy zabaw!

Zestawiaj

ą

c ich postaw

ę

z postaw

ą

dorosłych,

zobaczmy, jak dzieci rozwijaj

ą

strategie uwodzenia.

Uwodzicielskie dziecko, kobieta i m

ęż

czyzna wobec

konfliktu

Gdyby

ś

my

mieli

naszkicowa

ć

portret

osoby

uwodzicielskiej, uznamy,

ż

e musi to by

ć

osoba wybitna i

podejmuj

ą

ca wła

ś

ciwe decyzje. Chcieliby

ś

my móc si

ę

rozpozna

ć

w osobie obdarzonej tymi cechami i

pragn

ę

liby

ś

my si

ę

jej podoba

ć

, by

ć

do niej podobni albo

te

ż

jednocze

ś

nie podoba

ć

si

ę

jej i by

ć

do niej podobni.

Otó

ż

jakkolwiek paradoksalne i niewiarygodne to si

ę

mo

ż

e

wydawa

ć

,

sposób

podejmowania

decyzji

trzyletniego dziecka--przywódcy przypomina najbardziej
wypracowane strategie komunikacyjne dorosłych!

W ci

ą

gu ostatnich dwudziestu lat stworzono bardzo

zaawansowane systemy informatyczne, maj

ą

ce pomóc

nam w doborze

metody podejmowania decyzji. Robert Axelrod, wybitny
ameryka

ń

ski profesor nauk politycznych, opracował

równanie najskuteczniejszej strategii w ró

ż

nych typach

konfliktów

11

. Ku ogólnemu zdziwieniu owa strategia,

wypracowana przez program komputerowy, jest zgodna
ze sposobem, w jaki w sytuacjach konfliktowych reaguje
niespełna trzyletnie dziecko-przywódca! Robert Axelrod
stwierdził,

ż

e staj

ą

c twarz

ą

w twarz z osob

ą

nieznan

ą

,

bez wzgl

ę

du na wiek, zadajemy sobie za ka

ż

dym razem

dwa pytania:

Jak by

ć

skutecznym?

Co zrobi

ć

, je

ś

li pojawi si

ę

konflikt?

Twierdzenie Axelroda: bezwarunkowa otwarto

ść

, potem

dostosowana odpowied

ź

Oto najkorzystniejsza strategia:

1.

Pierwszy kontakt z nieznajomym powinien by

ć

zawsze
nacechowany otwarto

ś

ci

ą

i gotowo

ś

ci

ą

do

współpracy.

2.

Nast

ę

pnie nale

ż

y przyj

ąć

postaw

ę

analogiczn

ą

do

posta
wy rozmówcy (pozytywn

ą

-je

ś

li zachował si

ę

pozytyw
nie, negatywn

ą

-je

ś

li był nastawiony negatywnie),

aby
da

ć

mu do zrozumienia,

ż

e jest si

ę

dla niego

godnym
partnerem. W ten sposób mo

ż

emy skłoni

ć

rozmówc

ę

do współpracy, w razie gdyby ów zamierzał obra

ć

inn

ą

drog

ę

12

.

Takie post

ę

powanie sprawdza si

ę

tak

ż

e w ka

ż

dej

ukonstytuowanej grupie. Jest to model najbardziej

background image

skuteczny

w

porównaniu

z

wieloma

innymi:

psychologicznymi, socjologicznymi,

10

Hubert Montagner, specjalista w dziedzinie j

ę

zyka dzieci, przez długi

czas zajmował si

ę

strategiami komunikacji dzieci

ę

cej. Wiele z moich

uwag zamieszczonych na dalszych stronach zawdzi

ę

czam jego

inspiracji. Patrz: Hubert Montagner, Kenfant et la communication
(Dziecko i komunikowanie si

ę

), Pary

ż

, Stock, 1978 r.

20

11

Patrz: Robert Axelrod, The Emergence ofCooperation amongEgoists,

„Ame
rican Political Review", nr 75,1981 r.

12

Ta strategia nie mo

ż

e by

ć

traktowana na równi z tradycyjn

ą

formuł

ą

pra

wa odwetu „oko za oko, z

ą

b za z

ą

b", poniewa

ż

nie tylko podej

ś

cie jest

zawsze
pozytywne, ale zawsze te

ż

celem jest współpraca.

21

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Wpfyw dzieci

ń

stwa na zdolno

ść

uwodzenia

historycznymi, ekonomicznymi, informatycznymi czy
biologicznymi, znany obecnie jako Twierdzenie Axelroda
i

zbie

ż

ny

z

zachowaniem

zwanym

„postaw

ą

współpracy"

13

.

Reakcja dziecka w razie konfliktu

Sprawd

ź

my teraz, jak reaguje trzyletni chłopczyk. Oto, co

mówi o nim profesor Montagner, który badał zachowanie
dzieci--przywódców:

1. „Przywódcy najcz

ęś

ciej witaj

ą

inne dzieci

przychodz

ą

ce

do przedszkola (...). S

ą

oni inicjatorami najbardziej

zło

ż

o

nych i najbardziej trwałych działa

ń

".

W razie konfliku:

2. Odpowiadaj

ą

na dary, namowy czy pogró

ż

ki innych

za
chowaniami tej samej natury. Ponadto oczekuj

ą

odpo
wiedzi od tego, którego ukoili, namówili do czego

ś

lub
któremu w jaki

ś

sposób zagrozili

14

.

Zachowanie dziecka okazuje si

ę

zgodne z modelem

informatycznym, a zarazem ujawnia trzy zadziwiaj

ą

ce

fakty. Po pierwsze, dwu- lub trzyletnie dziecko postrzega
i intuicyjnie wykorzystuje skomplikowane, a przede
wszystkim stosowne do sytuacji formy komunikowania
si

ę

, chocia

ż

jeszcze nic nie wie o

ż

yciu... Po drugie, jego

post

ę

powanie przynosi korzy

ś

ci, jest ugodowe. Po

trzecie, takie metody działania s

ą

skuteczne tak

ż

e w

ż

yciu dorosłym, człowiek powinien je wykorzystywa

ć

przez całe

ż

ycie.

Wszystko zdaje si

ę

potwierdza

ć

prawd

ę

,

ż

e najbardziej

uwodzicielscy doro

ś

li to ci, którzy nie utracili dzieci

ę

cej

spontaniczno

ś

ci. I chocia

ż

brzmi to mo

ż

e paradoksalnie,

zachowanie duszy

13

Patrz: Robert Axelrod, The Emergence ofCoopemtion amongEgoists.

14

Hubert Montagner, op. cit.

22

background image

dziecka rokuje bez w

ą

tpienia powodzenie we wszystkich

skomplikowanych procesach podejmowania decyzji w
przyszło

ś

ci.

Rozwa

ż

my teraz, dlaczego uwodzicielskie dzieci

poj

ę

ły pewne rzeczy wcze

ś

niej ni

ż

inne, a nast

ę

pnie,

czego mog

ą

one nauczy

ć

dorosłych,

ż

eby pomóc im

zwi

ę

kszy

ć

moc uwodzenia.

Uwodzenie i empatia - zwyci

ę

ska para

Najbardziej uwodzicielskie dzieci wyró

ż

niaj

ą

si

ę

ju

ż

w

ż

łobku czy w przedszkolu, prawdopodobnie dlatego,

ż

e

s

ą

w sposób szczególny obdarzane uczuciowo przez

rodziców. Badacze zauwa

ż

yli,

ż

e matki tych dzieci

po

ś

wi

ę

caj

ą

wi

ę

cej czasu na rozmow

ę

z nimi ni

ż

matki

dzieci mniej dominuj

ą

cych. Gdy obserwuje si

ę

te matki

przy wyj

ś

ciu ze szkoły, wida

ć

,

ż

e cz

ęś

ciej si

ę

u

ś

miechaj

ą

ni

ż

pozostałe, ale te

ż

- na płaszczy

ź

nie niewerbalnej -

fizycznie bardziej si

ę

zbli

ż

aj

ą

do poziomu dziecka, na

przykład, kucaj

ą

c przy nim, aby z nim porozmawia

ć

.

Stosuj

ą

specyficzny tryb dialogu, który uruchamia

wszystkie senso-ryczne

ś

rodki komunikowania: mimik

ę

,

gesty, dotyk, słowo, zapach. Słowem, ułatwiaj

ą

komunikacj

ę

wielokanałow

ą

,

która

daje

dziecku

poczucie,

ż

e jest słuchane z najwy

ż

sz

ą

uwag

ą

.

Najwybitniejsze dzieci s

ą

od pocz

ą

tku bardziej

faworyzowane ni

ż

inne. Nie ma w tym nic dziwnego.

Bardziej interesuj

ą

ca jest analiza przesła

ń

płyn

ą

cych od

rodziców, z której wynika,

ż

e wyró

ż

niaj

ą

ce si

ę

dzieci

otrzymały wychowanie pobudzaj

ą

ce je do kochania!

Zatem rodzicielska uwaga w rodzaju: „Spójrz, jaki jeste

ś

niegrzeczny", skierowana do agresywnego malucha,
bez w

ą

tpienia oka

ż

e si

ę

mniej skuteczna ni

ż

skarcenie

słowami: „Popatrz, jaka ona jest teraz smutna przez
ciebie"

15

. Rodzice kształtuj

ą

w ten sposób w dziecku em-

15

Badania na ten temat prowadziły Marian Radke-Yarrow i Carolyn

Zahn Waxler, z ameryka

ń

skiego Krajowego Instytutu Zdrowia

Psychicznego. Zostary one przytoczone przez Daniela Golemana w
ksi

ąż

ce pt. Inteligencja emocjonalna, Media Rodzina, Pozna

ń

, 1997 r.

23

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

pati

ę

, co ułatwia mu dostosowanie si

ę

do ró

ż

nych

sytuacji, jakie napotka w

ż

yciu. Dorosły, jako dziecko

wychowany w ten sposób, potrafi pełniej uwzgl

ę

dnia

ć

pragnienia swych rozmówców i rozumie,

ż

e nastroje

innych osób mog

ą

by

ć

odmienne od jego własnych.

Dziecko, które umie si

ę

dostosowa

ć

, bezwiednie

na

ś

laduje wyraz twarzy oraz gesty swych rozmówców,

ż

eby ich lepiej zrozumie

ć

. Dzi

ę

ki nie

ś

wiadomym

technikom odtwarza w mózgu nastrój i stan wewn

ę

trzny

partnerów

16

. Umo

ż

liwia mu to syn-chroni

ę

z prze

ż

yciami

innych i przystosowanie si

ę

do nich. Od wczesnego

dzieci

ń

stwa to dziecko ró

ż

ni si

ę

od innych, które nie

nauczyły si

ę

odczuwania emocji swego otoczenia i mog

ą

napotyka

ć

powa

ż

ne trudno

ś

ci w zestrojeniu si

ę

z

rozmówcami.

Uwodzicielskie dziecko nie tylko łatwiej ni

ż

inne

odkodo-wuje emocje rozmówców, ale te

ż

lepiej potrafi

wyra

ż

a

ć

swoje uczucia. Wyró

ż

nia si

ę

ono wyra

ź

nie

w

ś

ród kolegów mniej przygotowanych do przetwarzania

procesów

emocjonalnych,

co

mo

ż

na

łatwo

zaobserwowa

ć

,

na

przykład

podczas

wyst

ę

pów

teatrzyków dzieci

ę

cych

17

.

Dzieci ucz

ą

si

ę

na

ś

ladowa

ć

postawy rozmówców tak

dalece,

ż

e odczuwaj

ą

ich stany neurofizjologiczne.

Doro

ś

li post

ę

puj

ą

podobnie i czyni

ą

to równie

nie

ś

wiadomie, pogł

ę

biaj

ą

c wyczucie mechanizmów

uczenia si

ę

, zaszczepione we wczesnym dzieci

ń

stwie

18

.

Dostrojenie osób empatycznych mo

ż

e nawet

16

Bradford Titchener stwierdził,

ż

e dziecko wykazuje mimikr

ę

motoryczn

ą

i wrodzon

ą

do wieku około 30 miesi

ę

cy. Ten mechanizm jest pierwszym

zwia
stunem empatii.

17

Patrz: Kenneth Dodge i Esther Feldman, „Social Cognition and

Sociometric
Status", w Peer Rejection in ChMhood, Stevena Ashera i Johna Coie,
Nowy Jork,
Cambridge University Press, 1990 r.

18

Antonio Damasio i jego zespól wykazali wielkie znaczenie kory

somato-
sensorycznej w tym procesie. Patrz: Antonio Damasio, Thomas J.

Gabowstó, An-
toine Bechara, Hanna Damasio, Laura L.
Ponto, Josef Parasi i Richard D. Hichwa,
Subcortical and CorticalBrain Activity du

ń

ng

the Feeling ofSelfGenerated Emotions,
„Natur

ę

Neuroscience", nr 3,2000 r.

24

Wpiyw dzieci

ń

stwa na zdolno

ść

uwodzenia

background image

doprowadzi

ć

do nie

ś

wiadomego na

ś

ladowania

mrugania powiekami czy rytmu oddechu drugiej osoby.

Podsumowuj

ą

c, osoby najbardziej uwodzicielskie to

takie, które potrafi

ą

odczytywa

ć

emocje rozmówców, aby

si

ę

do nich dostosowa

ć

. Nie s

ą

one jednak bynajmniej

„społecznymi kameleonami". Wykazuj

ą

po prostu

umiej

ę

tno

ść

dostrajania

si

ę

,

a

ich

gesty

odzwierciedlaj

ą

ich zdolno

ś

ci.

Uwodzicielskie gesty, mimika

i postawy wyuczone w dzieci

ń

stwie

Nie

ś

wiadome strategie uwodzenia wyra

ż

aj

ą

si

ę

w

zachowaniach niewerbalnych, w mimice i w gestach,
pozwalaj

ą

cych zyska

ć

wsparcie. Najzdolniejsze dzieci

posiadaj

ą

kanw

ę

kodów uwodzenia wykorzystywanych

przez dorosłych.

Uwodzicielskie ciało jest otwarte ku przestrzeni

Cz

ę

sto si

ę

zdarza,

ż

e znalazłszy si

ę

w obecno

ś

ci

nieznajomych, nie bardzo wiemy, co pocz

ąć

,

ż

eby

nawi

ą

za

ć

z nimi dobry kontakt. Stoimy przed nimi, czuj

ą

c

si

ę

niezr

ę

cznie, a nasze ciało t

ę

-

25

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH ______________

ż

eje. Sztywna pozycja osób stoj

ą

cych na wprost siebie

budzi jednak

ż

e rywalizacj

ę

i niezdrow

ą

agresj

ę

. Niektórzy

ludzie potrafi

ą

si

ę

przed tym ustrzec i od chwili pierwszego

kontaktu przygotowuj

ą

teren do miłego spotkania.

ą

czaj

ą

u swego rozmówcy pierwsze zielone

ś

wiatło i

lekko si

ę

odwracaj

ą

, aby utworzy

ć

k

ą

t mi

ę

dzy swoim

ciałem a ciałem osoby stoj

ą

cej naprzeciw. Najzdolniejsze

trzylatki znaj

ą

ju

ż

t

ę

sztuczk

ę

. Nie potrafiłyby z pewno

ś

ci

ą

wyja

ś

ni

ć

, na czym to polega, ale zdobywaj

ą

przychylno

ść

kolegów, gdy tylko si

ę

do nich zbli

ż

aj

ą

. Liderzy pokazuj

ą

drog

ę

innym. Ich ruchy s

ą

wci

ąż

jeszcze niepewne,

jednak, analizuj

ą

c je na filmie wideo, łatwo dostrzec,

ż

e

nacechowane s

ą

przemy

ś

lno

ś

ci

ą

, jakiej nie posiada wielu

dorosłych.

Na ilustracjach widocznych poni

ż

ej, Syna i Syner s

ą

ukazani podczas rozmowy. Pierwsza pozycja jest
nieprzyjazna, a druga uspokajaj

ą

ca. Czy poznajecie,

która uspokaja?

W pierwszym przypadku energia jest „z

ż

erana" przez

t

ę

osob

ę

, która wkracza w intymn

ą

przestrze

ń

drugiej

19

.

background image

Taka po-

19

Jones N.G. Blurton, „A

ń

Ethological Study of Some Aspects of Social

Beha-viour of Children in Nursery Schools", w Primate Ethology D.
Morrisa, Londyn, Weidenfeld and Nicholson, 1967 r.

26

background image

Wpfyw dzieci

ń

stwa na zdolno

ść

uwodzenia

stawa jest zawsze postrzegana jako agresywna. Dzieci
przed osi

ą

gni

ę

ciem wieku około dwóch i pół roku pojmuj

ą

nie

ś

wiadomie,

ż

e w pozycji vis-a-vis zmuszamy rozmówc

ę

do konfrontacji.

W drugiej sytuacji przestrze

ń

komunikacji jest

otwarta.

Partnerzy

„spogl

ą

daj

ą

w

tym

samym kierunku".

Osoby uwodzicielskie,

nawet kiedy czuj

ą

do

siebie poci

ą

g, rozumiej

ą

,

ż

e

na

wszystko

przychodzi

odpowiednia pora,

ż

e nie nale

ż

y

przyspiesza

ć

biegu spraw. Gdy wtargniemy w przestrze

ń

drugiej osoby, to co miało by

ć

wyró

ż

nieniem, uchodzi za

agresj

ę

. Komunikowanie si

ę

jest procesem otwartym,

którego nie mo

ż

emy narzuca

ć

innym. Niektóre dzieci

rozumiej

ą

to bardzo wcze

ś

nie. Jak stwierdził Bradford

Titchener, postawa otwarto

ś

ci dzieci do wieku trzech lat

jest

na

ś

ladowaniem

zachowania

rodziców.

W

nast

ę

pnych miesi

ą

cach

ż

ycia dziecka na

ś

ladownictwo

ust

ę

puje miejsca empatii.

Mechanizmy otwarcia

Doro

ś

li uwodziciele wiedz

ą

doskonale,

ż

e ruchy górnej

cz

ęś

ci ciała najlepiej wyra

ż

aj

ą

otwarto

ść

. Spójrzmy na

dwie pozycje

27

Osoby najbardziej uwodzicielskie, rozlu

ź

nione (jak na

Wpływ dzieci

ń

stwa na zdolno

ść

uwodzenia

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Synera na rysunkach poni

ż

ej. Na obydwu rysunkach

Syna, odwrócona plecami, przyjmuje pozycj

ę

lekko

otwart

ą

. Spogl

ą

daj

ą

c na ilustracj

ę

, powiedzcie bez

zastanowienia, która z dwóch pozycji Synera wydaje si

ę

wam bardziej otwarta?

background image

drugiej ilustracji) na

ś

laduj

ą

ruchy swoich rozmówców.

Odzwierciedlaj

ą

formy

komunikacji

partnera.

Nie

ś

wiadomym przechyleniem głowy mo

ż

na pokaza

ć

,

ż

e nie d

ąż

y si

ę

do dominacji podczas rozmowy. Taki

gest zawsze budzi sympati

ę

rozmówcy.

Dziecko

od

urodzenia

dostrzega,

ż

e

rodzice

przechylaj

ą

głow

ę

w bok, gdy s

ą

rozlu

ź

nieni, a od

czternastego miesi

ą

ca

ż

ycia na

ś

laduje nie

ś

wiadomie

tak

ą

postaw

ę

, gdy si

ę

zgadza z rozmówc

ą

. Hubert

Montagner dokonał oblicze

ń

w celu oszacowania wpływu

tej postawy na komunikowanie si

ę

ludzi: „W ponad 90%

(w 619 na 678 przypadków) naszych obserwacji, przechy-
lenie głowy na rami

ę

i odchylenie w bok głowy oraz torsu,

je

ś

li nie zostało poprzedzone gestem chwytania,

gro

ź

by czy te

ż

agresji, prowadziło do wzmocnienia

kontaktu

20

".

Gdy ciała partnerów otwieraj

ą

si

ę

ku przestrzeni i gdy

poruszaj

ą

głowami, zarówno dzieci, jak i doro

ś

li czuj

ą

si

ę

pewnie. Rozlu

ź

niaj

ą

si

ę

, znika sztywno

ść

ciała. Lepiej to

zrozumiecie, obserwuj

ą

c Syn

ę

:

20

Hubert Montagner, op. cit. 27

»

Ludzie postrzegani jako zarozumiali, dumni, pewni

siebie, aroganccy, bezwzgl

ę

dni, szorstcy, wydaj

ą

si

ę

skromni,

ż

yczliwi, łagodni, gdy przechyl

ą

głow

ę

21

.

M

ęż

czy

ź

ni na ogół rzadziej przechylaj

ą

głow

ę

ni

ż

kobiety - s

ą

dz

ą

,

ż

e ujmuje im to autorytetu; tymczasem

przechylenie głowy odró

ż

nia osob

ę

prostolinijn

ą

i

bezpo

ś

redni

ą

od osoby sztywnej, która kryje si

ę

za swo-

im autorytetem. Zwykłe przechylenie głowy wyra

ż

a

zdolno

ść

do rozlu

ź

nienia.

Uwodzenie polega na szczegółach, których nie nale

ż

y

jednak „uczy

ć

si

ę

na pami

ęć

", aby móc je wykorzysta

ć

na

zawołanie,

poniewa

ż

komunikowanie

stałoby

si

ę

sztuczne. Spontaniczno

ść

jest jednym z podstawowych

atutów osób uwodzicielskich.

Czaruj

ą

ce dziecko nie stosuje

ś

wiadomie

ż

adnej

strategii. Powiedzcie mu,

ż

e „

ż

ycie jest teatrem", a ono

nie zrozumie. Bywa

ś

wietnym aktorem do wieku

dziewi

ę

ciu czy dziesi

ę

ciu lat, wła

ś

nie dlatego,

ż

e nie gra,

jest naturalne, pozostaje po prostu sob

ą

. Mo

ż

e utraci

ć

cał

ą

sw

ą

spontaniczno

ść

, u

ś

wiadomiwszy sobie, jak

wa

ż

ni s

ą

inni albo grupa społeczna. Otó

ż

, u

ś

wiado-

mienie sobie istnienia ogl

ą

du społecznego jest przyczyn

ą

wa

ż

nego podziału mi

ę

dzy tymi, którzy potrafi

ą

pozosta

ć

sob

ą

, a tymi, którzy staraj

ą

si

ę

podporz

ą

dkowa

ć

oczekiwaniom innych.

21

Siegfried Frey, Hans-Peter Hirsbrunner, Anne-Marie Florin, Walid Daw i

Ob-sert Crawford, „Analyse integree du comportement non verbal et
verbal dans le domaine de la Communication" (Analiza cało

ś

ciowa

postaw niewerbalnych i werbalnych w komunikowaniu si

ę

), w la

communication non verbale (Komunikacja niewerbalna) J. Cosniera i A.
Brossarda, Delachaux et Niestle, 1992 r.

28

background image


UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Ci pierwsi nie obawiaj

ą

si

ę

swoich słabo

ś

ci, i to jest ich

sił

ą

. Drudzy - wci

ąż

staraj

ą

si

ę

by

ć

silni, a to jest

prawdziwa słabo

ść

. Maskuj

ą

c swoje emocje, nie chc

ą

c

nic o nich powiedzie

ć

, ci ostatni uniemo

ż

liwiaj

ą

sobie

poznanie emocji innych.

Dotychczas dowiedzieli

ś

my si

ę

,

ż

e:

1.

Przesłania uwodzicielskie biegn

ą

od twarzy do

twarzy
i od ciała do ciała, chocia

ż

nie jeste

ś

my tego

naprawd

ę

ś

wiadomi.

2.

Zwracanie uwagi na innych jest pot

ęż

nym

no

ś

nikiem

uwodzenia.

3.

Osoby najbardziej uwodzicielskie potrafi

ą

pozosta

ć

sob

ą

.

Od chwili urodzin i przez pierwszy rok

ż

ycia dziecka, w

czasie, gdy kształtuj

ą

si

ę

najbardziej podstawowe

procesy uczuciowe, prawa półkula mózgu jest bardziej
rozwini

ę

ta ni

ż

lewa, co ma przemo

ż

ny wpływ na sposób

komunikowania si

ę

i uwodzenia.



30

ROZDZIAŁ

Rz

ą

dy prawej półkuli

„.Trawa półkula mózgu jest półkul

ą

emocji". To bardzo

modne twierdzenie. Niestety, rzeczywisto

ść

jest bardziej

skomplikowana, poniewa

ż

obie półkule bior

ą

udział w

prze

ż

ywaniu ka

ż

dej emocji. Gdy spogl

ą

damy na

ukochan

ą

osob

ę

, jej rysy s

ą

rozpoznawane przez pewien

moduł lewej półkuli, a ich wyraz -przez pewien moduł
półkuli prawej. Nie przypisujmy zatem wszystkich cnót
emocjonalnych prawej półkuli. Niemniej, je

ś

li chodzi o

rozpoznawanie wyrazu uczu

ć

z twarzy innych, jej rola

jest istotnie rozstrzygaj

ą

ca.

Działanie prawej półkuli odczytuje si

ę

na lewej cz

ęś

ci

twarzy i ciała...

Prawa półkula i lewe oko - wzajemne
zrozumienie

Spogl

ą

damy na rozmówców,

ż

eby zrozumie

ć

, co oni czuj

ą

w zetkni

ę

ciu z nami, ale nie przyjdzie to do głowy na

przykład dziecku autystycznemu. Dzi

ę

ki temu wła

ś

nie

mo

ż

e ono podej

ść

i pogłaska

ć

jelonka, a on nie ucieka,

albo wej

ść

do budy i zabra

ć

psi

ą

misk

ę

, a pies nie

zaszczeka

22

. My sp

ę

dzamy 60%

background image

22

Boris Cyrulnik, La naissance du sens (Narodziny zmysłu), Pary

ż

,

Hachette Litterature, 1995 r. (Collection Pluriel).

31

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

czasu na spogl

ą

daniu na innych, człowiek autystyczny -

zaledwie 4% swojego czasu

23

.

Na osoby, które nas interesuj

ą

, patrzymy dłu

ż

ej i

cz

ęś

ciej ni

ż

na inne. Dajemy im w ten sposób poczucie,

ż

e s

ą

bardziej doceniane

24

. „Pr

ą

d przepływa", patrzymy

sobie w oczy. Powiedzenie „patrzymy sobie w oczy" jest
banałem, poniewa

ż

gdy s

ą

dzimy,

ż

e utkwili

ś

my wzrok w

rozmówcy, nasze oczy w ci

ą

gu dziesi

ę

ciu sekund

spogl

ą

daj

ą

w rzeczywisto

ś

ci na niemal dwadzie

ś

cia

punktów na jego twarzy

25

!

Rz

ą

dy prawej półkuli

cji dobrego samopoczucia, patrzymy raczej na lew

ą

stron

ę

twarzy rozmówcy ni

ż

na praw

ą

i cz

ęś

ciej na lewe

oko ni

ż

na prawe!

Liczne badania potwierdziły

26

,

ż

e uwa

ż

amy lew

ą

stron

ę

twarzy za bardziej wymown

ą

ni

ż

praw

ą

. Cz

ęś

ciej

na ni

ą

spogl

ą

damy, bo dostarcza wi

ę

cej informacji o

emocjach ni

ż

prawa, jest te

ż

bardziej ruchliwa

27

.

Lewa półkula ludzkiego mózgu jest półkul

ą

kontroli.

Przyjmuj

ą

c pozycj

ę

kontroli, odmawiamy rozlu

ź

nienia si

ę

,

pokazujemy bardziej praw

ą

cz

ęść

twarzy i prawe oko.

Wysyłamy wtedy znacznie ostrzejsze przesłania (patrz
ramka, str. 144).

Mo

ż

emy si

ę

o tym przekona

ć

, wykonuj

ą

c pewne

do

ś

wiadczenie. Sta

ń

cie na wprost kogo

ś

bliskiego,

popro

ś

cie, aby przyj

ą

ł postaw

ę

zamkni

ę

t

ą

i powiedział

„nie", kr

ę

c

ą

c głow

ą

z jednej strony w drug

ą

. Je

ś

li uda

si

ę

wam uzyska

ć

szczere „nie",

Oko musi bezustannie zmienia

ć

obiekt, aby komórki

wzrokowe podlegały ci

ą

głej stymulacji. Zadziwiaj

ą

ce jest to,

ż

e w sytua-

Niespełna sekunda

23

Patrz: R.V. Exline, „Visual Interaction: The Glances of Power and

Preferen-
ce" w Symposium ofMotivation J. Cole'a, Lincoln, University of Nebraska
Press,
1971 r.

24

Wykazali to Cook i Smith. Patrz: M. Cook i J.M. Smith, The Role ofGaze

in Im-
pression
Formarion, „British Society, Clinical psychology", nr 14,1975 r.

25

Tego odkrycia dokonaj Vine. Patrz: I. Vme,]udgmentofDirection

ofGaze: A

ń

Interpretation ofDiscrepant Results, „British Society, Clinical psychology", nr
10,
1971 r.

background image

26

Lewa strona twarzy jest uznawana za bardziej ekspresywn

ą

. Jest to

pogl

ą

d

mi

ę

dzy innymi Skinnera i Mullena: Facia! Assymetry in Emotionał

Expression:
A Meta-Analysis of Research,
„British Journal of Psychology", nr 30,1991
r.

27

Pierre Buser, powszechnie znany profesor neurologii i członek

Paryskiej
Akademii Nauk, opisuje to zjawisko w pracy naukowej. Stwierdza:

„Ogólnie
rzecz bior

ą

c, podmiot normalny, nawet patrz

ą

c swobodnie, jest bardziej

zacie
kawiony emocjonaln

ą

ekspresj

ą

lewej strony twarzy, któr

ą

bada (sw

ą

praw

ą

półkul

ą

), ni

ż

stron

ą

praw

ą

". (Cenreau de soi, cerveau de l'autre [Mózg swój,

mózg
innych], Pary

ż

, Odile Jacob, 1998 r.).

32

33

background image

UWODZE
NIE
OPIERA
SI

Ę

NA

KODACH
NIE

Ś

WIA

DOMYCH

b

ę

dzie

cie

ś

wiadk

ami
dziwne
go
zjawisk
a. Gdy
mówim
y „nie",
pokaz
ujemy
najpier
w
prawe
oko, a
potem
lewe,
wykon
uj

ą

c

ruch
głowy
w
lewo.

W

poprze
dnim
rozdzia
le

mówili

ś

my o przechylaniu głowy w bok. Teraz jest to

obrót: gdy wyra

ż

amy odmow

ę

, głowa pozostaje

wyprostowana i sztywna.

Zapewne nie posiadacie si

ę

ze zdziwienia i nigdy nie

spostrzegli

ś

cie,

ż

e od chwili, gdy jeste

ś

cie wzruszeni,

spogl

ą

dacie bardziej na lew

ą

stron

ę

twarzy rozmówcy

ni

ż

na praw

ą

. Wszyscy tak czynimy, istnieje bowiem tylko

jeden rodzaj ludzki. Nigdy nie jest za pó

ź

no,

ż

eby to

zauwa

ż

y

ć

!

Spogl

ą

da

ć

„lewym okiem w lewe oko"

S

ą

dzili

ś

my,

ż

e wzruszeni rozmówcy patrz

ą

na siebie

„oko w oko", a odkrywamy,

ż

e głównie kieruj

ą

wzrok na

lewe oko osoby stoj

ą

cej twarz

ą

w twarz. Ponadto,

spogl

ą

daj

ą

raczej na lew

ą

stron

ę

twarzy rozmówcy i

czyni

ą

to raczej lewym okiem, jako

ż

e prawa półkula

umo

ż

liwia odczytywanie jednocze

ś

nie emocji innej

osoby i wyra

ż

anie własnych.

Zjawisko to ma gł

ę

boki sens. Pragn

ą

c go zrozumie

ć

,

spójrzcie na Syn

ę

: jej głowa jest ustawiona w dwóch

pozycjach. Spróbujcie szybko uchwyci

ć

ż

nic

ę

mi

ę

dzy

działaniem oczu na obu fotografiach: na której wygl

ą

da

na bardziej wzruszon

ą

?

Rz

ą

dy prawej półkuli

kich spotkaniach twarz

ą

w twarz

28

. Zjawisko to jest bardzo

subtelne, ale łatwo dostrzegalne dla uwa

ż

nego

obserwatora.

Wzruszenie okazujemy, operuj

ą

c bardziej lew

ą

stron

ą

twarzy, a pragn

ą

c stworzy

ć

klimat serdeczno

ś

ci -

przechylamy głow

ę

.

W chwilach serdeczno

ś

ci nasza głowa przechyla si

ę

w obie strony, ale ruchy w lewo s

ą

zawsze bardziej

wyra

ź

ne. Pod wpływem pozytywnych emocji rozlu

ź

niamy

si

ę

, a nasza szyja staje si

ę

gi

ę

tka. S

ą

to gesty

powszechnie znane i wła

ś

nie dlatego wsz

ę

dzie na

ś

wiecie, gdziekolwiek si

ę

znajdziemy, udaje si

ę

nam

nawi

ą

za

ć

przyjacielskie stosunki, nawet je

ś

li nie znamy

j

ę

zyka rozmówców. Ka

ż

dy, kto podró

ż

ował do krajów,

gdzie kulturowe i lingwistyczne odniesienia nie
pozwalały mu rozumie

ć

słów, wie z pewno

ś

ci

ą

, co

chciałem powiedzie

ć

.

Osoby uwodzicielskie s

ą

bardziej wra

ż

liwe na emocje

ni

ż

przeci

ę

tny człowiek; s

ą

uwa

ż

ne i nie

ś

wiadomie

spogl

ą

daj

ą

okiem najlepiej wyra

ż

aj

ą

cym emocje, to

znaczy okiem lewym.

background image

Osoby udzielaj

ą

ce wywiadów w telewizji nie stoj

ą

na

wprost kamery. Odchylaj

ą

si

ę

nieco, aby „mówi

ć

" swym

lewym okiem, nawet je

ś

li ich okiem przewodnim jest oko

prawe. Jest to wła

ś

nie zupełnie nie

ś

wiadoma postawa

uwodzicielska we wszyst-

28

Uwaga! Nie mówi

ę

o dziennikarzach, którzy czytaj

ą

informacje

wypisane na prompterze, telesuflerze. W ich przypadku, to zjawisko jest
jeszcze bardziej automatyczne, poniewa

ż

to prawa półkula, a wi

ę

c ich

lewe oko odkodowuje teksty, które czytaj

ą

z ekranu. Zwi

ę

ksza to

zreszt

ą

, acz bez udziału

ś

wiadomo

ś

ci, ich uwodzicielski potencjał.

34

35

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Nie my

ś

l

ą

c o tym, otwieraj

ą

sobie bezpo

ś

redni dost

ę

p do

emocji osób, które budz

ą

ich sympati

ę

.

Niesamowity Leonardo da Vinci

Pierwsze odkrycia dotycz

ą

ce znaczenia lewego oka w

wyra

ż

aniu uczu

ć

opisano w latach siedemdziesi

ą

tych XX

wieku. Od dawna jednak wielcy mistrzowie tworz

ą

portrety, na których lewa strona twarzy jest bardziej
wyeksponowana. Najbardziej czaruj

ą

cym, a zarazem

enigmatycznym wizerunkiem, jaki kiedykolwiek został
namalowany, jest portret Mony Lisy na słynnym obrazie
Leonarda da Vinci Gioconda. Nasz zachwyt staje si

ę

bardziej zrozumiały, je

ś

li si

ę

we

ź

mie pod uwag

ę

, jak

ą

rol

ę

w procesie uwodzenia pełni lewe oko.

Rz

ą

dy prawej półkuli

Na drugim obrazku (tym odwróconym) lewe oko

Giocondy jest mniejsze ni

ż

prawe i - nieoczekiwanie -

Gioconda wydaje si

ę

smutna. Tak si

ę

dzieje, gdy

jeste

ś

my wzruszeni: nasze lewe oko otwiera si

ę

bardziej.

Mamy prawo s

ą

dzi

ć

, cho

ć

jest to tylko hipoteza,

ż

e

Mona Lisa, wzruszona przez malarza, dała si

ę

zaskoczy

ć

, maj

ą

c lewe oko szeroko otwarte. Leonardo

da Vinci potrafił odtworzy

ć

wszystkie szczegóły jej

twarzy, wyra

ż

aj

ą

cej otwarcie. I wła

ś

nie te czysto

podprogowe szczegóły, w poł

ą

czeniu z pewno

ś

ci

ą

p

ę

dzla Leonarda da Vinci, wyja

ś

niaj

ą

niezaprzeczalny

sukces obrazu, trwaj

ą

cy od 1507 roku. Có

ż

to za

niezwykła alchemia: modelka wzruszona przez malarza
daje z siebie wszystko, co najlepsze arty

ś

cie, który z

cał

ą

dokładno

ś

ci

ą

odtwarza efekt swego własnego

uwodzenia odbijaj

ą

cy si

ę

na jej twarzy.

Mo

ż

liwe jest tak

ż

e,

ż

e Leonardo da Vinci namalował

Giocond

ę

z pami

ę

ci albo wiedział o znaczeniu, jakie w

wyra

ż

aniu uczu

ć

ma lewa cz

ęść

twarzy.

Przejd

ź

my teraz do innego

ć

wiczenia. Sprawd

ź

my,

jaki b

ę

dzie efekt, gdy rozetniemy fotografi

ę

i przyło

ż

ymy

kopi

ę

prawej strony twarzy, a nast

ę

pnie lewej. Co

widzimy?

Nawet, je

ś

li twarz jest niezwykle symetryczna, a jej

urok tkwi w regularnych rysach, lewa strona jest
bardziej okr

ą

gła i łagodniejsza.

Patrz

ą

c na Giocond

ę

, zauwa

ż

amy asymetri

ę

namalowanej twarzy. Spójrzmy teraz na lustrzane
odbicie z tego obrazu.

Dwie prawe
strony twarzy

Twarz normalna

Dwie lewe

strony twarzy

background image

36

37

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH ______________

Spójrzcie na te twarze, przechodz

ą

c szybko od jednej

do drugiej. Pierwsza twarz jest bardziej spi

ę

ta, sztywna.

Sprawd

ź

my

dlaczego:

wielko

ść

okolic

ust

zrekonstruowanych przez zestawienie dwóch warg
lewych jest wi

ę

ksza ni

ż

okolic ust zrekonstruowanych z

dwóch warg prawych.

Powi

ę

kszone dwie wargi prawe

Zauwa

ż

cie te

ż

,

ż

e twarz z dwojgiem oczu prawych

(których ruch jest kierowany przez lew

ą

półkul

ę

mózgu)

wydaje si

ę

czujna, nieruchoma i scentrowana, w

porównaniu z bardziej otwartym spojrzeniem dwojga

oczu lewych.

Rz

ą

dy prawej półkuli

Uwodzenie dokonuje si

ę

jednak tak

ż

e poprzez

postaw

ę

, gesty i pozycje ciała. Odkrywaj

ą

c je, spróbujmy i

w tym przypadku porzuci

ć

stare, całkowicie bł

ę

dne

przekonania.

Prawa półkula i gestykulacja

Powszechne przekonanie,

ż

e osoby prawor

ę

czne

wykonuj

ą

znacznie wi

ę

cej gestów praw

ą

r

ę

k

ą

, a

lewor

ę

czne - lew

ą

, jest bł

ę

dne. Nieprawdziwe jest

równie

ż

twierdzenie,

ż

e osoby lewor

ę

czne maj

ą

półkule

odwrotnie

przestawione

w

stosunku

do

osób

prawor

ę

cznych i dlatego s

ą

lewor

ę

czne

29

.

Osoby lewor

ę

czne maj

ą

tak

ą

sam

ą

budow

ę

mózgu jak

prawor

ę

czne. I z kilkoma wyj

ą

tkami - ich j

ę

zyk ciała nie

ż

ni si

ę

od j

ę

zyka data osób prawor

ę

cznych.

Bez wzgl

ę

du na to, czy jeste

ś

my lewor

ę

czni, czy

prawor

ę

czni, gestykuluj

ą

c, wykorzystujemy obydwie r

ę

ce

i nie zawsze r

ę

ka dominuj

ą

ca jest uprzywilejowana

30

.

Badania dowiodły zreszt

ą

,

ż

e nie operujemy zr

ę

czniej

r

ę

k

ą

dominuj

ą

c

ą

, a ka

ż

da strona ciała specjalizuje si

ę

w

innych działaniach. Niektóre obserwacje pozwalaj

ą

uzna

ć

z coraz wi

ę

ksz

ą

pewno

ś

ci

ą

,

ż

e lewa strona ciała jest

bardziej zaanga

ż

owana we wszystkich sytuacjach o

silnym ładunku emocjonalnym

31

.

Gdy nabierzecie wprawy, dostrze

ż

ecie bez trudu te

szczegóły. Nie zapominajmy równie

ż

,

ż

e w codziennych

kontaktach, z odległo

ś

ci, z jakiej si

ę

widzimy, s

ą

one

jeszcze powi

ę

kszone około trzech razy.

Wbrew temu, co zwykli

ś

my s

ą

dzi

ć

, to nie regularno

ść

rysów przes

ą

dza o wdzi

ę

ku, ale ich asymetria. Asymetria

rysów wyra

ż

a nasz

ą

otwarto

ść

emocjonaln

ą

i sprawia,

ż

e stajemy si

ę

bardziej rozczulaj

ą

cy dla bliskich. Twarz

osób, które kochamy, przybiera te

ż

inne barwy, inaczej

si

ę

rozja

ś

nia. Nabywamy umiej

ę

tno

ś

ci czytania w ich

oczach uczu

ć

dotychczas nieuchwytnych.

29

Patrz: Pierre Feyereisen, Le cenreau et la communication (Mózg i

komuniko
wanie si

ę

), Pary

ż

, P.U.F., 1994 r., przypis 213 (Coli. Psychologie

d'aujourd'hui). Au
tor dokonuje w tej ksi

ąż

ce bardzo wyczerpuj

ą

cego przegl

ą

du wiedzy o

mózgu
w zwi

ą

zku ze zjawiskiem lewo- lub prawor

ę

czno

ś

ci.

30

Patrz: D. McNeill, So You Think Gestures Ar

ę

Nonverbal?, „Psychological

Re-
view", nr 92,1986 r.

31

Patrz zwłaszcza: G. Gainotti, Emotional Behavior and Hemispheric Side

ofthe
Łesion,
„Cortex", nr 8, 1972 r; Gardner, H. Brownell, W. Wapner i D.
Michelow,
Missing the Point: The Role ofthe Right Hemisphere in the Processing

Powi

ę

kszone dwie wargi lewe

Powi

ę

kszone oczy lewe

Powi

ę

kszone oczy prawe

background image

ofComplex Lin-
guistic Materials w Cognitive Process and the Right Hemisphere
E.
Perelmana, New

York Academic Press, 1983 r.; R. Davidson, Prolegomenon to Emotion:
Gleanings
from Neuropsycholigy,
„Cognition and Emotion", nr 6,1992 r.

38

39

background image

Rz

ą

dy prawej półkuli

Lewa strona ciała

ż

emocje

Lubimy, gdy rozmówcy na nas patrz

ą

. Niekiedy staramy

si

ę

nawet przyci

ą

gn

ąć

ich uwag

ę

, zatrzyma

ć

na sobie ich

wzrok. Słu

żą

temu niektóre gesty - autodotyk.

Gesty, takie jak opieranie dłoni na biodrze lub szyi,

pełni

ą

szczególn

ą

rol

ę

. Słu

żą

skierowaniu uwagi drugiej

osoby na cz

ęść

ciała, na której r

ę

ka spocz

ę

ła

32

.

^

Na

lewym

obrazku,

Syner

nie

ś

wiadomie kieruje nasz wzrok na swoje lewe biodro,

na prawym za

ś

- Syna na swoj

ą

pier

ś

. Uwaga

rozmówcy skupia si

ę

nie

ś

wiadomie na cz

ęś

ci ciała, na

której spoczywa nasza dło

ń

. Podobne gesty nie

spełniaj

ą

wła

ś

ciwie

ż

adnej funkcji, ale ukazuj

ą

nasze

uczuciowe pragnienia. Zwykle wi

ę

cej takich gestów

wykonujemy lew

ą

r

ę

k

ą

i to bez wzgl

ę

du na to, czy

jeste

ś

my lewo-, czy prawor

ę

czni

33

.

W sytuacjach o najwi

ę

kszym ładunku emocjonalnym

nie

ś

wiadomie usiłujemy sprowadzi

ć

uwag

ę

rozmówcy

na lew

ą

stron

ę

naszej twarzy lub ciała. Dzi

ę

ki temu

przekazy wysyłane przez nasz

ą

lew

ą

stron

ę

twarzy i bok

ciała do lewej strony twarzy i boku rozmówcy maj

ą

wi

ę

kszy ładunek emocjonalny.

Widzimy zatem,

ż

e komunikacja lewej strony twarzy i

boku jednej osoby z lew

ą

stron

ą

twarzy i boku

rozmówcy

jest

zawsze

nacechowana

wi

ę

ksz

ą

intensywno

ś

ci

ą

emocjonaln

ą

.

Gdy owładn

ą

nami emocje, mo

ż

emy odczuwa

ć

pewne

reakcje fizjologiczne, takie jak krótkotrwałe sw

ę

dzenie

34

.

Drapiemy si

ę

, bo to „sw

ę

dzi", i czynimy to ch

ę

tniej lew

ą

r

ę

k

ą

, bez wzgl

ę

du na to, czy jeste

ś

my prawo-, czy

lewor

ę

czni

35

. Dowiedziono,

ż

e osoby, które doznały

uszkodzenia prawej półkuli mózgu znacznie słabiej
reaguj

ą

na bod

ź

ce emocjonalne

36

. W sytuacjach

wymagaj

ą

cych natychmiastowej odpowiedzi na emocjo-

nalne zachowanie innych, neurony znajduj

ą

ce si

ę

w

okolicy

32

Wykazali to N. Feedman i J. Steingard w pracy pod tytułem „Kinesic

Inter-
nalization and Language Construction", w Psychoanalysis and
Contemporary
Science, wól. IV, 1975 r., B. Spence'a, New York University Press.

33

M. Kinsbourne, „Brain Organization Underlying Orientation and

Gestures:
Normal and Pathological Cases", w The Biological Foundations of Gestures:
Motor
and
Semiotic Aspects, opublikowany pod kierownictwem J .L. Nespoulous,

P. Per-
rona i A.R. Lecoursa, Hillsdale, 1986 r.

UWODZENIE
OPIERA SI

Ę

NA

background image

34

Ustalili

ś

my dokładn

ą

map

ę

takich reakcji. Patrz: Philippe Turchet, La

Syner-
gologie, Montreal, Les Editions de 1'Homme, 2000 r.

35

D. Kimura, „The Neutral Basis of Gesture", w Studies in

Neurolinguistics,

H. Whitakera i H.A. Whitaker, wól. 2,1976 r.

36

P. Zoccolotti, D. Scabini i C. Violani, Electrodermal Responses in

Patients with
Unilaterd Brain Damage,
„Journal of Clinical Neuropsychology", nr 4.

background image

40

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH _____________

prawego płata czołowego reaguj

ą

w ci

ą

gu 120

tysi

ę

cznych sekundy po pojawieniu si

ę

bod

ź

ca

37

.

Liczne obserwacje zdaj

ą

si

ę

potwierdza

ć

,

ż

e lewa

strona ciała uczestniczy w wyra

ż

aniu emocji, chocia

ż

nie

mo

ż

na tego powiedzie

ć

o lewej nodze: ruchy nóg nie

podlegaj

ą

tym samym regułom, co ruchy górnej cz

ęś

ci

ciała. Do tej kwestii jeszcze wrócimy.

Prawa półkula, bardziej poddaj

ą

ca si

ę

emocjom ni

ż

lewa, działa tym bardziej skutecznie w sferze
uwodzenia,

ż

e obrazy przesyłane do mózgu rozmówcy

obieraj

ą

drog

ę

podprogow

ą

. Osoby uwodzicielskie

potrafi

ą

lepiej ni

ż

inne przekazywa

ć

obrazy podprogowe.

W nast

ę

pnym rozdziale zbadamy ten proces bardziej

szczegółowo.

37

Hiroto Kawasaki, Ralph Adolphs, Olaf Kaufman, Hanna Damasio,

Antonio Damasio, Mark Granne, Hans Bakken, Tomakatsu Hori i Matthew
A. Hoawa, Sin-gle-Unit Responses to Emotional Visual Stimuli Recorded in
Human Ventral Prefron-tal Cortex, „Natur

ę

Neuroscience", nr 4,2001 r.

ROZDZIAŁ

Przekazy podprogowe
wła

ś

ciwe uwodzeniu

Wiemy ju

ż

,

ż

e moc uwodzenia zale

ż

y od jako

ś

ci naszej

uwagi i zdolno

ś

ci do empatii. Ale co to jest potencjał

podprogowy?

Anatomia potencjału podprogowego

Uwodzenie to nawi

ą

zywanie wi

ę

zi na ró

ż

nych

poziomach z osobami, które budz

ą

nasz

ą

sympati

ę

, i

umacnianie tych wi

ę

zi. Konkretniej rzecz ujmuj

ą

c, kiedy

co

ś

mówimy (formalne przesianie werbalne), a gesty

odzwierciedlaj

ą

dokładnie to, co mówimy (

ś

wiadome

przesianie niewerbalne), gdy nasze emocje pozwalaj

ą

wzmocni

ć

to przesłanie (pod

ś

wiadome przesianie nie-

werbalne), a ciało oraz mimika twarzy je wzmacniaj

ą

(nie

ś

wiadome przesianie niewerbalne), rozmówca odbiera

nasze przesłanie w sposób doskonały. Osoby, które
potrafi

ą

zbie

ż

nie wykorzystywa

ć

te cztery poziomy

komunikacji,

s

ą

niezaprzeczalnie

bardziej

uwodzicielskie. Innymi słowy, przekonani

0 tym, co mówimy, wysyłamy obrazy (jasno
uporz

ą

dkowane),

które wymykaj

ą

si

ę

całkowicie naszej

ś

wiadomo

ś

ci oraz

ś

wia

domo

ś

ci rozmówcy. Obrazy te wzmacniaj

ą

nasze

przesłanie

1

czyni

ą

nas uwodzicielskimi.

4

background image

42

43

background image

Cztery poziomy komunikacji

Oto przykład. Wyobra

ź

my sobie dwie osoby

wychodz

ą

ce z kina. Stoj

ą

na wprost siebie i rozmawiaj

ą

o

filmie, który wła

ś

nie obejrzały. Na poziomie najbardziej

formalnym (komunikacja werbalna) - rozmawiaj

ą

ze sob

ą

.

S

ą

blisko siebie, ich ciała s

ą

w pozycji otwartej, a głowy si

ę

poruszaj

ą

(komunikacja niewerbalna). Emocje, kr

ążą

ce od

jednej osoby do drugiej objawiaj

ą

si

ę

niewielkimi, ale

widocznymi gestami, których nie wykonuj

ą

ś

wiadomie

(e/ektpodprogowy). Pewne szczegóły ich stanu fi-
zjologicznego podkre

ś

la jeszcze kontakt na poziomie

bardziej osobistym. Porozumienie przebiega od
nie

ś

wiadomo

ś

ci do nie

ś

wiadomo

ś

ci, poprzez kanał

przekazów wysyłanych przez ich twarze i ciała (obrazy
podprogowe)

38

.

38

Oprócz nie

ś

wiadomo

ś

ci zdefiniowanej przez Freuda, specjali

ś

ci

wymieniaj

ą

obecnie tak

ż

e nie

ś

wiadomo

ść

konitywn

ą

, a nawet

nie

ś

wiadomo

ść

afektywn

ą

, której procedury obróbki informacji s

ą

wykrywane przez mózg. Sfera bada

ń

rozszerza si

ę

tym bardziej,

ż

e te trzy

formy nie

ś

wiadomo

ś

ci współistniej

ą

w naszych strukturach mózgowych. O

testach dotycz

ą

cych poj

ę

cia nie

ś

wiadomo

ś

ci afektyw-nej mo

ż

na si

ę

dowiedzie

ć

z pracy Roberta Zajonca, Feeling and Thinking: Preferen-ces

Need to In/erences, „American Psychologist", nr 35,1980 r.

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

Mo

ż

emy stwierdzi

ć

,

ż

e:

1.

Te dwie osoby si

ę

lubi

ą

i rozmawiaj

ą

rado

ś

nie.

2.

Porozumiewaj

ą

si

ę

serdecznie, o czym

ś

wiadcz

ą

postawy
ich ciał. Mog

ą

na przykład, całkiem

ś

wiadomie,

zbli

ż

y

ć

si

ę

do siebie i zacz

ąć

rozmawia

ć

ciszej, aby poczu

ć

je
szcze wi

ę

ksz

ą

blisko

ść

. Czuj

ą

si

ę

ze sob

ą

dobrze i

ś

wiet

nie o tym wiedz

ą

.

Dwa najwa

ż

niejsze poziomy komunikacji uszły jednak

ich

uwagi:

3.

Na pierwszym poziomie, najbardziej
elementarnym, te
dwie osoby nie s

ą

ś

wiadome,

ż

e ich głowy s

ą

lekko

prze
chylone, ustawione w pozycji symetrycznej, i

ż

e

patrz

ą

na siebie lewym okiem w lewe oko: jest to efekt
podpro-
gowy komunikacji niewerbalnej. Mogłyby rozpozna

ć

te
zjawiska, gdyby były bardziej uwa

ż

ne. Nie jest to

wi

ę

c

nie

ś

wiadomy poziom komunikacji, tylko

pół

ś

wiadomy.

4.

Na poziomie jeszcze bardziej nieuchwytnym, ich
mózg
otrzymuje i wysyła impulsy tak nieznaczne,
powoduj

ą

ce

grymasy twarzy tak szybkie,

ż

e nie s

ą

one w stanie

ich
rozpozna

ć

gołym okiem, ale ich nie

ś

wiadomo

ść

je

reje
struje

39

. Chocia

ż

umykaj

ą

ich

ś

wiadomo

ś

ci, dzi

ę

ki

nim

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Poziom 4 Obrazy

podprogowe (nie

ś

wiadomo

ść

)

Poziom 3

Efekty podprogowe komunikacji

werbalnej i niewerbalnej (pót

ś

wiadomo

ść

)

Poziom 2 Komunikacja

niewerbalna (

ś

wiadoma)

Poziom 1

Komunikacja werbalna

background image

porozumienie staje si

ę

lepsze. Ten poziom

komunikowa
nia le

ż

y w sferze nie

ś

wiadomo

ś

ci.

Najbardziej wyrafinowane poziomy komunikacji to

poziomy 3 i 4.

Na poziomie trzecim informacje wizualne, wysyłane

przez dwoje ludzi, to ulotne obrazy potencjalnie

widoczne gołym . okiem, a ich efekt ma charakter
podprogowy.

39

Gilles Kirouac i F.Y. Dore, Judgment ofFacial Expressions ofEmotion as a

Func-tion ofExposure Time, „Perceptual and Motor Skills", nr 57,1984 r.

45

44

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

Informacje wizualne na poziomie 4 s

ą

obrazami czysto

pod-progowymi, których nie mo

ż

na odkodowa

ć

na

poziomie

ś

wiadomo

ś

ci.

Osoba uwodzicielska nie

ś

wiadomie wykorzystuje

obydwa rodzaje obrazów, i wła

ś

nie sprz

ęż

ony efekt ich

działania czyni j

ą

takczaruj

ą

c

ą

.

Obrazy czysto podprogowe wysyłane przez czlowieka

Nawet je

ś

li jeste

ś

my oboj

ę

tni wobec rozmówcy, czasami

zawi

ą

zuje si

ę

mi

ę

dzy nami mocna wi

ęź

podprogowa.

Wiele nie

ś

wiadomych mechanizmów pozwala nam

wyczu

ć

stany jego duszy i prawidłowo si

ę

do nich

dostosowa

ć

. Od pierwszej chwili, wyraz naszej twarzy

odbija wyraz twarzy osoby, która zwróciła nasz

ą

uwag

ę

.

Ten nie

ś

wiadomy mechanizm pozwala nam odczuwa

ć

jej

stany neurofizyczne oraz do

ś

wiadcza

ć

, poprzez empati

ę

,

jej emocji. Udowodnił to szwedzki badacz Ulf Dimberg:
umie

ś

ciwszy czujniki na twarzach dwóch rozmówców,

zauwa

ż

lekkie

ruchy

mi

ęś

ni

twarzowych,

które

ś

wiadczyły,

ż

e ka

ż

dy z nich przejmował wyraz twarzy

drugiego

40

. Na

ś

ladujemy zatem mimik

ę

, wywoływan

ą

ruchami mi

ęś

ni twarzy, chocia

ż

nie dostrzegamy ich gołym

okiem, poniewa

ż

te zmiany fizjonomii trwaj

ą

zaledwie

jedn

ą

pi

ęć

setn

ą

sekundy. Te nie

ś

wiadome działania po-

zwalaj

ą

nam odczytywa

ć

emocje rozmówcy - zarówno z

jego twarzy, jak i ciała. „Lustrzane neurony" skłaniaj

ą

nas

do

na

ś

ladowania

(nie

ś

wiadomie

i

ukradkiem)

mikroruchów

41

naszego roz-

40

U. Dimberg, Facia! Electromyograpgy and Emotional Reactions,

„Psychophy-
siology", nr 27,1990 r.

41

„Mikroruchy" s

ą

w tej pracy traktowane jako osobne poj

ę

cie.

Synergolo-
gia jest w istocie metod

ą

komunikacji, której centralnym obiektem

obserwacji
s

ą

mikroruchy twarzy i ciała. Wykaz tych wszystkich mikroruchów został

opra
cowany po wielu tysi

ą

cach godzin analizy zapisu na wideo. Poddano

badaniu
752 osoby obu płci, w wieku od 15 do 60 lat, z ró

ż

nych

ś

rodowisk

społecznych
i ró

ż

nych kultur. Wszystkim zadano to samo pytanie: „Czego oczekujesz

od

ż

y

cia?". Ich mikroruchy odczytywano technik

ą

zwan

ą

„pobieraniem

próbek my-

46

background image

mówcy

42

. Najlepsi uwodziciele posuwaj

ą

si

ę

jeszcze dalej:

zara

ż

aj

ą

innych swymi emocjami. Zaobserwowano,

ż

e

nawet je

ś

li dwie osoby nie rozmawiaj

ą

ze sob

ą

, nastrój

jednej z nich udziela si

ę

drugiej. Zauwa

ż

ono te

ż

,

ż

e osoba

bardziej

otwarta

przekazuje

swój

nastrój

osobie

bierniejszej

43

. Bezwiednie na

ś

ladujemy wyraz twarzy

oraz inne sygnały niewerbalne osób najbardziej
charyzmatycznych z naszego otoczenia

44

. Uwodzicielskie

osoby potrafi

ą

przekazywa

ć

te

ż

swoje pragnienia.

Niektóre wyrazy uczu

ć

pozostaj

ą

na twarzy ledwie kilka

setnych milisekundy

45

. Wystarczy to jednak,

ż

eby mózg

mógł je odkodowa

ć

i si

ę

do nich przystosowa

ć

- chocia

ż

jeste

ś

my nie

ś

wiadomi tego procesu. Mózg jest

ś

wietnie

„wyposa

ż

ony"

do

odczytywania

uczu

ć

rozmówcy.

Postrzega obrazy, których projekcja na ekranie trwa od 10
do 50... tysi

ę

cznych sekundy

46

. Ogl

ą

daj

ą

cy je ludzie

nie

ś

wiadomie je rejestruj

ą

, a gdy zostan

ą

poddani testom,

okazuje si

ę

,

ż

e maj

ą

one wpływ na odbiór obrazów

wy

ś

wietlanych pó

ź

niej. Po przelotnym wy

ś

wietleniu

radosnej twarzy pojawiaj

ą

ce si

ę

na ekranie informacje

pozbawione tre

ś

ci uczuciowych (na przykład jaki

ś

symbol

chi

ń

ski) s

ą

ś

li" lub „przerywaniem zadania". Wiele spostrze

ż

e

ń

z tego eksperymentu

zostało zawartych w pracy Philippe'a Turcheta, zatytułowanej La
Synergologie
(Sy-nergologia, czyli mowa ciała), opublikowanej przez
Editions de 1'Homme w 2000 r.

42

Giacomo Rizzollatti, Leonardo Fogassi i Vittorio Gallese,

Neurophysiological
Mechanism Underlying the Understanding and Imitation ofAction,
„Natur

ę

Re-
views Neuroscience", nr 2, 2001 r.

43

Patrz: Ellen Sullins, „Personality and Social Psychology Bulletin",

kwiecie

ń

1990 r., w ksi

ąż

ce Daniela Golemana Inteligencja emocjonalna l, Media

Rodzina
of Pozna

ń

, 1997 r.

44

Pogl

ą

d ten podziela John Cacioppo. Patrz: J.T. Cacioppo, R.E. Petty i L.G.

Tas-
sinary, Soda! Psychophysiology: A New Look, „Advances in Experimental
Social
Psychology", nr 22.

45

Patrz: P. Ekman i W. Friesen, Unmasking the Face, Englewood Cliffs,

Prenti-
ce-Hall, 1975 r.

46

Gilles Kirouac i F. Dore, Judgment ofFacial Expression ofEmotion as a

Func-

tion ofExposure Time, „Perceptual and Motor Skills", nr 57.

47

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

lepiej przyjmowane, ni

ż

gdy radosna twarz si

ę

nie

pojawia. Natomiast gdy przez kilka milisekund pojawia
si

ę

twarz gniewna, chi

ń

ski symbol wy

ś

wietlony pó

ź

niej

jest gorzej oceniany ni

ż

inne chi

ń

skie symbole

wy

ś

wietlane po nim

47

.

Zatrzymuj

ą

c kadr filmu, dostrzegamy maluj

ą

ce si

ę

na

twarzy uczucie, którego nie widzieli

ś

my, ogl

ą

daj

ą

c film z

normaln

ą

pr

ę

dko

ś

ci

ą

. Mózg rejestruje jednak te ulotne

grymasy. Jest zdolny odebra

ć

nie

ś

wiadomie obrazy

około 40 razy bardziej ulotne ni

ż

widoczne na ta

ś

mie

magnetowidowej przewijaj

ą

cej si

ę

z pr

ę

dko

ś

ci

ą

24

obrazów na sekund

ę

!

Gdy staramy si

ę

podoba

ć

innym, nie mo

ż

emy, niestety

(albo na szcz

ęś

cie), sil

ą

woli modyfikowa

ć

obrazów

podprogowych, jakie emitujemy, poniewa

ż

nie mamy

ś

wiadomej

kontroli

nad

niektórymi

mi

ęś

niami.

Spróbujcie,

na

przykład,

nie

u

ś

miechaj

ą

c

si

ę

,

zmarszczy

ć

skór

ę

wokół oczu...

W wyra

ż

aniu uczu

ć

najwa

ż

niejsza jest szczero

ść

.

Daremne byłoby oszukiwa

ć

. Nie zapominajmy,

ż

e oczy

naszych partnerów s

ą

w stanie wychwyci

ć

szybsze

grymasy twarzy ni

ż

te, które mo

ż

emy

ś

wiadomie

kontrolowa

ć

. Gdy jeste

ś

my odpr

ęż

eni, nasze rysy

łagodniej

ą

. Je

ś

li jeste

ś

my wystarczaj

ą

co promienni,

twarz naszych rozmówców przejmie wyraz odpr

ęż

enia.

Porozumiewamy si

ę

wtedy odpr

ęż

on

ą

twarz

ą

z

odpr

ęż

on

ą

twarz

ą

. Przekazy podprogowe przebiegaj

ą

ce

mi

ę

dzy nami maj

ą

wielk

ą

sił

ę

, poniewa

ż

nie s

ą

filtrowane

przez

ż

adne skurcze. Wzrok rozmówcy spoczywa na nas

i nie szuka pozycji obronnej. Spogl

ą

damy na siebie tak,

jak patrz

ą

osoby, które si

ę

znaj

ą

i lubi

ą

.

Rozmówcy b

ę

d

ą

mieli do nas zaufanie, je

ś

li my im

zaufamy - nic nie zast

ą

pi wewn

ę

trznego odpr

ęż

enia.

Dzi

ę

ki niemu wysyłamy bod

ź

ce, które powoduj

ą

otwarcie partnera i bez

47

Patrz: S.T. Murphy i R.B. Zajonc, Affect, Cognition and Awareness:

Affecting Priming with Optima/ and Suboptimal Stimulus Exposures,
„Journal of Personality and Social Psychology", nr 64.

udziału naszej woli przenikaj

ą

do jego nie

ś

wiadomo

ś

ci.

Otwarcie

uczuciowe

wymaga

przede

wszystkim

pozytywnego nastawienia, a z pewno

ś

ci

ą

wyklucza

wszelk

ą

strategi

ę

. Chyba

ż

e uznamy, i

ż

najbardziej

skuteczn

ą

strategi

ą

jest zapomnie

ć

o strategii i skupi

ć

si

ę

raczej na tym,

ż

eby by

ć

jak najbardziej naturalnym.

Oprócz obrazów podprogowych, nad którymi nasza

wola nie ma władzy, istniej

ą

obrazy rozpoznawalne

gołym okiem, mog

ą

ce wywoła

ć

skutki podprogowe i

wzmocni

ć

nasz

ą

moc uwodzenia.

Ulotne obrazy i ich działanie podprogowe

W codziennych kontaktach mi

ę

dzy lud

ź

mi nie tylko

gesty trwaj

ą

ce kilka tysi

ę

cznych sekundy działaj

ą

podprogowo. Efekt podprogowy wyst

ę

puje zawsze

wtedy, gdy postawa ciała rozmówcy mimowolnie nas
porusza.

Gesty osób, które si

ę

nam podobaj

ą

na

ś

ladujemy

bezwiednie. Mimika i ró

ż

ne pozy ciała tych uwodzicieli

przenikaj

ą

do naszej nie

ś

wiadomo

ś

ci i zmieniaj

ą

nasz

ą

postaw

ę

oraz nastrój, chocia

ż

nie zdajemy sobie sprawy z

ich wpływu. Te osoby ocza-rowuj

ą

nas, poniewa

ż

korzystaj

ą

z

dobrego

działania

mechanizmu

przystosowania, nabytego we wczesnym dzieci

ń

stwie.

W pierwszych latach rozwoju zostali

ś

my przygotowani

do przyjmowania podniet i nie byliby

ś

my zdolni si

ę

rozwija

ć

, gdyby

ś

my nie potrafili odró

ż

nia

ć

bod

ź

ców

dobroczynnych

od

zgubnych.

Bod

ź

ce

otwarcia

pobudzaj

ą

nasze pragnienie otwarcia, bod

ź

ce negatywne

- potrzeb

ę

zamkni

ę

cia si

ę

. Jest to zjawisko, którego

jeste

ś

my mniej lub bardziej

ś

wiadomi.

Spójrzcie na Synera i, opieraj

ą

c si

ę

na wra

ż

eniach,

odpowiedzcie bez namysłu, na której fotografii Syner
jest bardziej otwarty? - Dlaczego bez namysłu? Dlatego,

ż

e nasz mózg jest zdolny spostrzec ró

ż

nice stanu

emocjonalnego w czasie krótszym ni

ż

jedna setna

sekundy.

background image

48

49

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

Gdy Syner przybiera wyraz twarzy widoczny na

prawej ilustracji, jego rozmówca si

ę

zamyka. Twarz

Synera jest zas

ę

piona, a

ś

wiadcz

ą

o tym brwi

ś

ci

ą

gni

ę

te

w liter

ę

V. Na pró

ż

no zapewnia,

ż

e nie jest zmartwiony

48

,

nie przekona rozmówcy. Brwi tworz

ą

liter

ę

V natychmiast,

gdy podczas dyskusji pojawia si

ę

problem. Skutkiem

podprogowego działania takiego grymasu,

48

Patrz: Irenauss Eibl Eibesfeldt, Ethoiogy: The Biology ofBehwior, II

wyd. New York, Holt, Rinehard and Winston, 1975 r.

ś

wiadcz

ą

cego o przygn

ę

bieniu, jest zamkni

ę

cie si

ę

osoby, która go spostrze

ż

e.

Jak widzimy na nast

ę

pnym obrazku, Syner próbuje

si

ę

u

ś

miechn

ąć

, aby nas przekona

ć

,

ż

e wszystko jest w

porz

ą

dku. Nasza twarz i ciało zarejestrowały jednak jego

niepokój, a uło

ż

enie jego brwi nie pozwala uwierzy

ć

w

szczero

ść

u

ś

miechu, który wydaje si

ę

wymuszony.

Wielka moc uwodzenia niektórych osób polega na

tym,

ż

e powoduje nimi bardziej pozytywne nastawienie

ni

ż

innych. Przesłania podprogowe oraz czyste obrazy

podprogowe, które wysyłaj

ą

, s

ą

dobrej jako

ś

ci.

Zjawisko zara

ż

ania uczuciami

Twierdzenie,

ż

e uwodzenie jest wymy

ś

ln

ą

taktyk

ą

,

u

ż

ywan

ą

ś

wiadomie przez tych, którzy

ż

eruj

ą

na swych

ofiarach, jest jednym z najbardziej trwałych przes

ą

dów.

Strategami s

ą

bohaterowie powie

ś

ci: Don Juan,

Merteuil, Yalmont, Salomea (która bez w

ą

tpienia

istniała, ale nic o niej nie wiemy) albo szpiedzy - jak
James Bond czy Mata Hari. Nasze społecze

ń

stwo ceni

osoby racjonalne i produktywne. Tak

ż

e moda na

„strategie" w ka

ż

dej dziedzinie - czy to w zwi

ą

zkach

miłosnych, inwestycjach giełdowych, czy w karierze
zawodowej -mo

ż

e skłania

ć

do uznania,

ż

e uwodzenie

jest strategi

ą

. Wtedy jednak pomija si

ę

rol

ę

emocji w

mechanizmie uwodzenia i rzecz najwa

ż

niejsz

ą

: tylko

kto

ś

, kto jest wzruszony, mo

ż

e by

ć

wzruszaj

ą

cy.

Uwodzicielska moc Giovanni Giacomo Casanovy stała

si

ę

wr

ę

cz legendarna. Jego przypadek jest godny uwagi,

poniewa

ż

Casanov

ą

naprawd

ę

istniał i opisał swoje

uczucia.

Trudno

go

uzna

ć

za

człowieka

wyrachowanego, zimnego taktyka - był od tego daleki.
Ann

ę

de Marnhac, która zajmuje si

ę

tematyk

ą

uwodzicieli

w literaturze, pisała o nim: „Casanov

ą

nie jest człowie-

background image

kiem rachuj

ą

cym. Przegl

ą

da album swej młodo

ś

ci, ale nie

pod-

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH _____________

licz

ą

podbojów. Ten niepoprawny gracz jest zreszt

ą

na

bakier z liczbami

49

". Gdyby doskonalił wyrachowanie,

które si

ę

tak cz

ę

sto przypisuje uwodzicielom, bez

w

ą

tpienia jego

ż

ycie osobiste byłoby bardziej udane. Nie

kierowal

si

ę

on

zatem

wyrachowaniem;

kochał

uwodzone przez siebie kobiety i prawdopodobnie
dlatego,

ż

e pragn

ą

ł ich naprawd

ę

, był tak naturalny w

swym uwodzeniu. W jego niedoko

ń

czonym r

ę

kopisie

Historia mojego

ż

ycia czytamy: „Czuj

ą

c si

ę

urodzonym dla

płci odmiennej od mojej, zawsze j

ą

kochałem i dawałem

si

ę

kocha

ć

, na ile mogłem

50

".

Casanov

ą

dawał si

ę

uwie

ść

kobietom, które uwodził.

Był

tak

uwodzicielski

z

powodu

zadziałania

mechanizmów

empatii

fizjologicznej,

o

której

wspominali

ś

my wcze

ś

niej. Mi

ęś

nie twarzowe wielu

kobiet musiały nie

ś

wiadomie na

ś

ladowa

ć

mimik

ę

po

żą

dania Casanovy! Nawet je

ś

li nie wszystkie

uwodzone kobiety mu uległy, mo

ż

na przypuszcza

ć

,

ż

e w

nie

ś

wiadomo

ś

ci tych najbardziej płochliwych pozostały

ś

lady jego pragnienia. Casanov

ą

uwodził, poniewa

ż

był

uwodzony.

Czy

ż

nie wydaje si

ę

dziwne,

ż

e dwie osoby mog

ą

si

ę

w

sobie zakocha

ć

w tej samej chwili, chocia

ż

spotykaj

ą

tak

wiele ludzi ka

ż

dego dnia, miesi

ą

ca, roku? Pragnienie

jest zara

ź

liwe. Nierzadko słyszy si

ę

, oczywi

ś

cie: „Nie od

razu si

ę

zakochałem (-łam), trzeba było na to troch

ę

czasu". W tym „czasie" jednak zjawisko zara

ż

ania

uczuciowego trwa. Miłosne uniesienie odczuwane
przez jedn

ą

osob

ę

z wolna dosi

ę

ga drug

ą

, która, w

zwi

ą

zku z tym, powoli si

ę

zakochuje.

Uwodzenie to zainteresowanie drug

ą

osob

ą

. Nie mo

ż

e

by

ć

udawane, poniewa

ż

zale

ż

y od nie

ś

wiadomych

reakcji neurofi-zjologicznych, które si

ę

nie uruchomi

ą

, gdy

kto

ś

nas nie intere-

49

Patrz: Ann

ę

de Marnhac, Seducteurs et seductrices (Uwodziciele i

uwodzi-
cielki), Ed. De la Martiniere, 2002 r.

50

Patrz: Giacomo Casanov

ą

, Histoire de ma vie (Historia mojego

ż

ycia),

Pary

ż

,

Robert Laffont, 1993 r.

background image

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

suje. Poci

ą

gaj

ą

cymi czyni

ą

nas wła

ś

nie reakcje

neurofizjologicz-ne, wyra

ż

aj

ą

ce przesłanie zbli

ż

enia i

odbierane podprogowo. Odbieramy uczucia innych,
je

ś

li sami jeste

ś

my otwarci. Osoby, które czuj

ą

do siebie

poci

ą

g, wyczuwaj

ą

wzajemnie swoje emocje i, nie

wiedz

ą

c o tym, wci

ąż

si

ę

do nich dostosowuj

ą

.

Dzi

ę

ki

obrazom

uzyskanym

z

rezonansu

magnetycznego wiemy dzisiaj,

ż

e te same strefy mózgu

uaktywniaj

ą

si

ę

zarówno gdy wyobra

ż

amy sobie jakie

ś

działanie, jak i wtedy, kiedy rzeczywi

ś

cie działamy.

Dlatego te

ż

gdy kogo

ś

pragniemy, objawia si

ę

to poprzez

pewne mikroruchy otwarcia, które osoba b

ę

d

ą

ca

obiektem po

żą

dania nie

ś

wiadomie odbiera. Jeste

ś

my

bardziej o

ż

ywieni. Nie wystarcza to, oczywi

ś

cie, by nasz

urok był nie do odparcia, ale pozwala naszemu
pragnieniu

przedosta

ć

si

ę

do

nie

ś

wiadomo

ś

ci

partnera. Spontaniczno

ść

jest zatem nieodzowna!

Ludzie bardzo spontaniczni s

ą

postrzegani jako bardzo

uwodzicielscy. Głównym atutem Casanovy była wła

ś

nie

jego spontaniczno

ść

. Kochał i był kochany, bo o

ś

mielił si

ę

pokaza

ć

,

ż

e kocha. O

ś

mielił si

ę

ż

y

ć

. Wła

ś

nie takimi

słowami mówi Ado Kyrou o Marilyn Monroe: „Od chwili
pojawienia si

ę

Marilyn idzie pod pr

ą

d. Pozwala sobie na

wszystko. O

ś

miela si

ę

pokaza

ć

piersi, kr

ą

głe po

ś

ladki,

pi

ę

knie zaokr

ą

glony brzuch...". O

ś

miela si

ę

51

!

W sztuce uwodzenia pobudzenie czuciowe zawsze

przynosi lepsze efekty ni

ż

aptekarskie wyliczenia.

Uwodzenie to zainteresowanie: proces dostrojenia

Je

ś

li rozmówca nas zainteresuje, dostrajamy postaw

ę

swego ciała do jego postawy. W zrozumieniu tej prawdy
bardziej mi pomogły osobiste do

ś

wiadczenia ni

ż

analiza

filmów wideo.

Edouard i Franek to moi znajomi, koledzy z

uniwersytetu. Edouard zdobył

ś

wietne wykształcenie,

mówił pi

ę

knym j

ę

zy-

1

Ann

ę

de Marnhac, op. cit.

52

53

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

kiem, bardzo starannie dobieraj

ą

c słowa. Był kim

ś

, o

kim si

ę

mówi „dobrze wychowany", pełen godno

ś

ci,

prawy, przestrzegaj

ą

cy kodeksu honoru i zasad. Franek

natomiast dawno odrzucił wszelkie zasady; korzystał z
przyjemno

ś

ci

ż

ycia - jak sam powiadał. Snuła si

ę

za nim

wieczna nonszalancja i chroniczne zm

ę

czenie, które

zrzucał jedynie w obecno

ś

ci płci pi

ę

knej. Edouard i

Franek spotykali si

ę

od czasu do czasu w barze nieo-

podal siedzib wielkich firm, dwa kroki od Sorbony, w
jednym z tych miejsc w sercu Pary

ż

a, gdzie ludzie

wpadaj

ą

na szklaneczk

ę

wina po wyj

ś

ciu z pracy.

Kilkakrotnie miałem okazj

ę

by

ć

tam z nimi i obserwowa

ć

ich zachowanie. Niezmiennie, gdy si

ę

spotykali, Edouard

za wszelk

ą

cen

ę

starał si

ę

brylowa

ć

i udawało mu si

ę

to,

bo był wybitny. Franek natomiast patrzył i słuchał. Mówił
niewiele, ale zadawał pytania i słuchał odpowiedzi, które
prowokowały dalsze pytania. Nie kierował si

ę

jak

ąś

tech-

nik

ą

, był to jego sposób bycia,

ś

wiadcz

ą

cy o

zainteresowaniu bli

ź

nim, o ciekawo

ś

ci

ś

wiata i ludzi.

Kiedy spotkanie dobiegało ko

ń

ca, Franckowi cz

ę

sto kto

ś

z towarzystwa wr

ę

czał wizytówk

ę

, pragn

ą

c dalszych

kontaktów, Edouardowi za

ś

dzi

ę

kowano po prostu za

miłe chwile.

Dopiero po latach, spotkawszy przypadkiem Francka,

zrozumiałem, co si

ę

wtedy działo. Franek był ju

ż

ż

onaty,

miał dwoje dzieci, ale nie zmienił sposobu bycia. Wci

ąż

zadawał mnóstwo pyta

ń

, nadal przejawiał nie

ś

wiadome

zainteresowanie innymi. Znacznie wzbogaciłem przez
ten czas sw

ą

wiedz

ę

o komunikacji niewerbalnej i lepiej

pojmowałem mechanizmy, które Franek uruchamiał w
procesie uwodzenia. On si

ę

dostrajał do rozmówcy.

Przybierał postawy umysłowe i pozycje ciała partnera,
wykorzystywał bezwiednie skutek empatii na poziomie
podprogowym: jego ciało wysyłało kody zdolne wzruszy

ć

rozmówc

ę

, bo odzwierciedlało jego stany emocjonalne.

Dostrojenie si

ę

Francka polegało na przyjmowaniu

pozycji odwzorowuj

ą

cych - jak w lustrzanym odbiciu -

pozycji partnera. Rytm mowy jego ciała był zgodny z
rytmem rozmówcy.

Franek mógł zatem umie

ś

ci

ć

rozmówc

ę

w swojej

przestrzeni intymnej, jakby go odcinał od

ś

wiata, który

zdawał si

ę

znika

ć

. Niewerbalne

ś

rodki ko

munikac

ji Francka

doskonale wyra

ż

ały oddanie si

ę

relacji. Nie

ś

wiadomie

odtwarzał proces, jaki uruchamia matka, chc

ą

c pokaza

ć

dziecku,

ż

e je rozumie. Matka, która słyszy piski rado

ś

ci

dziecka, kołysze je łagodnie lub patrzy na nie,
poruszaj

ą

c ramionami. Dostraja si

ę

w ten sposób do

zachowania dziecka. Te chwile maj

ą

kapitalne

znaczenie w procesie rozbudzania uczuciowo

ś

ci

52

.

Specjali

ś

ci uwa

ż

aj

ą

,

ż

e dostrojenie si

ę

jest czym

ś

zasadniczo ró

ż

nym od na

ś

ladowania. Na

ś

laduj

ą

c swoje

niemowl

ę

, matka pokazuje mu,

ż

e rozumie, co ono

zrobiło, a nie i j

a

k si

ę

ono czuło. To wła

ś

nie ten ostatni

punkt jest sednem dostrojenia.

W przykładzie pokazanym

na

nas

t

ę

pnej stronie Syna

aprobuje

słowa

rozmówcy,

kiwaj

ą

c

głow

ą

i

podkre

ś

laj

ą

c wypo-

52

Daniel Stern, The interpersonal Word ofthe Infant, Nowy Jork, Basic

Book, 1987 r.

background image

54

55

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe uwodzeniu

Sekwencja trwaj

ą

ca okoto sekundy

wied

ź

niewerbalnym „tak". Jej partner czuje,

ż

e jest

słuchany, poci

ą

gaj

ą

cy, kochany...

Syna, kiwaj

ą

c głow

ą

, otwiera drog

ę

do przenikania.

Mo

ż

e jeszcze rozwin

ąć

kontakt, przymykaj

ą

c oczy.

Wła

ś

ciwie nic nie powinno skłania

ć

Syny do tak

intensywnej komunikacji. Znaczenie spotkania tkwi
jednak wła

ś

nie w interakcji. Osoby przywi

ą

zuj

ą

ce wielk

ą

wag

ę

do wypowiedzi słownych maj

ą

skłonno

ść

do

zapominania o tym: przeceniaj

ą

c wag

ę

słów, s

ą

tak

zaprz

ą

tni

ę

te formułowaniem trafnych odpowiedzi,

ż

e nie

wchodz

ą

w interakcj

ę

.

Mechanizmy uwodzenia s

ą

nieformalne, maj

ą

swoje

korzenie w dzieci

ń

stwie, ale naprawd

ę

mog

ą

by

ć

zrozumiane dopiero przez osoby dorosłe. Uwodzenie
uruchamia dwa zmysły, które wymagaj

ą

szczególnej

uwagi, poniewa

ż

ich działanie jest przede wszystkim

podprogowe.

Sekwencja trwaj

ą

ca około sekundy

Bez słowa, Syna „prowadzi" swego rozmówc

ę

.

Prowadzi tak jak tancerz sw

ą

partnerk

ę

. Wydaje si

ę

zreszt

ą

bardziej o

ż

ywiona, ni

ż

gdyby stała nieruchomo.

Podprogowe działanie zmysłów

Uwodzenie kogo

ś

oznacza jego „dotkni

ę

cie", a dotykamy

tylko osoby, z któr

ą

dobrze si

ę

„czujemy". Za tymi

prostymi słowami kryj

ą

si

ę

do

ść

skomplikowane tre

ś

ci.

Umie

ć

„dotkn

ąć

" i by

ć

dobrze „odczuwanym" to dwie

cenne cechy w rzeczywisto

ś

ci podprogowej.

Rola dotyku w zdolno

ś

ci uwodzenia

Wyra

ż

enie

„dotyka

ć

kogo

ś

"

prawdopodobnie

nieprzypadkowo ma dwa znaczenia. Mo

ż

na kogo

ś

dotyka

ć

fizycznie. Mo

ż

na te

ż

dotyka

ć

uczuciowo. Te dwa

znaczenia pokrywaj

ą

si

ę

, poniewa

ż

kto

ś

, kto serdecznie

dotyka fizycznie, dotyka zwykle tak

ż

e uczuciowo.

Blisko

ść

fizyczna i blisko

ść

uczuciowa s

ą

nierozł

ą

czne.

Dotyk wzmacnia blisko

ść

, ale pod pewnym warunkiem:

osoba delikatnie dotkni

ę

ta (na przykład w rami

ę

) nie

powinna mie

ć

ś

wiadomo

ś

ci,

ż

e została dotkni

ę

ta! Gdy

ten warunek zostanie dotrzymany, uruchamia si

ę

mechanizm sympatii. Na jednym

56

57

Sekwencja trwaj

ą

ca okoto sekundy

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH ______________

z

uniwersytetów

w

Stanach

Zjednoczonych

przeprowadzono bardzo ciekawy eksperyment, maj

ą

cy

na celu sprawdzenie znaczenia dotyku w komunikowaniu
si

ę

ludzi. Przy wej

ś

ciu do biblioteki pani psycholog, która

zaj

ę

ła miejsce bibliotekarki, udzielała ludziom

żą

danych

informacji, leciutko ich dotykaj

ą

c, ale nie u

ś

miechaj

ą

c si

ę

do nich

53

.

Nast

ę

pnie osobom, które zasi

ę

gały informacji, dano

do wypełnienia kwestionariusz, zawieraj

ą

cy m.in.

pytania:

1.

Czy bibliotekarka dotkn

ę

ła was fizycznie?

2.

Czy bibliotekarka była u

ś

miechni

ę

ta?

Przekazy podprogowe wia

ś

dwe uwodzeniu

Ku wielkiemu zdumieniu eksperymentatorów, badani

odpowiedzieli „nie" na pierwsze pytanie; nie pami

ę

tali

lekkiego dotkni

ę

cia barku lub ramienia. Uwa

ż

ali

natomiast,

ż

e bibliotekarka u

ś

miechała si

ę

do nich!

Trzeba doda

ć

,

ż

e dotkni

ę

cie, o którym tu mowa, trwa

zawsze krócej ni

ż

sekund

ę

. Wystarczy to jednak,

ż

eby

mózg zdołał je zarejestrowa

ć

. Krótkotrwało

ść

dotyku ma

pierwszorz

ę

dne znaczenie, bo je

ś

li jest zbyt długi, mo

ż

e

spowodowa

ć

odwrotny skutek. W istocie kto

ś

, kto nas

dotyka,

przywłaszcza

sobie

jak

ąś

cz

ęść

naszej

intymno

ś

ci, na co nie zawsze jeste

ś

my skłonni

przyzwoli

ć

. Ten szczególny dotyk jest zreszt

ą

nazywany

„dotykiem podprogowym".

Gdy rozmówca dotyka nas w sposób ledwo

dostrzegalny, zwykli

ś

my przymyka

ć

oczy na ten gest i nie

pami

ę

ta

ć

o tym. Nie

ś

wiadomo

ść

przekształca jednak ten

gest w odruch sympatii. Dotyk wzmacnia zatem zbli

ż

enie

uczuciowe.

Dochodzimy do stwierdzenia sformułowanego przez

neurologa Saiila Schanberga: porzucone niemowl

ę

,

którego wzrost został zahamowany, zacznie znowu
rosn

ąć

dopiero wtedy, gdy kto

ś

we

ź

mie je w ramiona i

utuli. Dotyk przywołuje okres naszego

ż

ycia, gdy czuli

ś

my

si

ę

bezpiecznie w ramionach starszych. Wspomnienie to

jest w nas wyryte na zawsze, a wi

ążą

ce si

ę

z nim

przesłanie daj

ą

ce poczucie bezpiecze

ń

stwa, powraca za

ka

ż

dym razem, gdy kto

ś

nas ukradkiem mu

ś

nie. Jest to

przypomnienie

natury

podprogowej,

miły

ś

lad

pami

ę

ciowy naszej pami

ę

ci afektywnej

54

.

Osoby potrafi

ą

ce posługiwa

ć

si

ę

dotykiem przekazuj

ą

czuło

ść

, która ułatwia zbli

ż

enie. Maj

ą

prawdziw

ą

moc. W

pewnych

warunkach,

uwodzenie

wykorzystuje

sprz

ęż

enie

wszystkich

naszych

zmysłów,

które

pogł

ę

biaj

ą

zdolno

ść

odbierania czuło

ś

ci.

53

To do

ś

wiadczenie zostało opisane przez Dian

ę

Ackerman w A

Natural Hi-story ofthe Senses, Random House, 1990 r.

54

Antonio R. Damasio nazywa go obrazem przywołanym. Patrz:

Antonio R. Damasio, Bt

ą

d Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Pozna

ń

,

2002 r.

background image

58

59

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

Przekazy podprogowe wła

ś

ciwe

uwodzeniu

Uwodzicielskie przekazy przechodz

ą

przez dotyk, ale

przekazy miłosne s

ą

skuteczne dopiero, gdy do akcji

ą

cz

ą

si

ę

fe-romony, intensyfikuj

ą

ce nasze pragnienia.

Podprogowe działanie feromonów

Motyl jest w stanie wykry

ć

zapach drugiego motyla w

odległo

ś

ci ponad dziesi

ę

ciu kilometrów, co wabi go na

odległo

ść

55

. Mrówki tak

ż

e porozumiewaj

ą

si

ę

dzi

ę

ki

wonnym przesłaniom, bardzo bogatym i ró

ż

norodnym

56

.

Istoty ludzkie wszak

ż

e próbuj

ą

raczej ukry

ć

zapachy

swoich ciał, i trosk

ę

o wyra

ż

enie ich pragnie

ń

powierzaj

ą

perfumom.

Silny

zapach

perfum

jest

ś

wietnie

rozpoznawalny, ale nie ma nic wspólnego z zapachem
podprogowym. Trzeba zatem rozró

ż

ni

ć

zapachy, które

czujemy

ś

wiadomie i takie, których nie rejestrujemy

ś

wiadomie. W

ę

ch zawdzi

ę

czamy dwóm układom

czuciowym - pierwszy z nich to umiejscowiona w tylnej
cz

ęś

ci jamy nosowej okolica w

ę

chowa wy

ś

cielona

nabłonkiem w

ę

chowym, a drugi to znajduj

ą

cy si

ę

w

pobli

ż

u ko

ś

ci lemieszowej nosa narz

ą

d lemieszowo-no-

sowy. Ten ostatni ma za zadanie odbiór zapachów
nierozpo-znawalnych

ś

wiadomie: feromonów. (To dzi

ę

ki

niemu kobiety

ż

yj

ą

ce razem w jakim

ś

zamkni

ę

tym

ś

rodowisku po kilku miesi

ą

cach maj

ą

menstruacj

ę

w tym

samym czasie

57

). Wci

ąż

mało wiemy o tym organie, ale

wydaje si

ę

coraz bardziej oczywiste,

ż

e ma on wielki

wpływ na poci

ą

g seksualny.

Grupa badaczy ameryka

ń

skich wykazała,

ż

e pewne

substancje

chemiczne

wydzielane

przez

skór

ę

,

zwłaszcza przez okre

ś

lone strefy ciała, a mianowicie

pachy i genitalia, wywołuj

ą

pobudzenie narz

ą

du

lemieszowo-nosowego osoby dorosłej. Te bezwonne
substancje nie s

ą

wykrywane przez narz

ą

d powo-

nienia. Kiedy jednak dotr

ą

do narz

ą

du lemieszowo-

nosowego, wywołuj

ą

okre

ś

lone skutki fizjologiczne,

sprzyjaj

ą

ce wydzielaniu hormonu gonadotropowego,

który odgrywa wielk

ą

rol

ę

w

ż

yciu erotycznym

człowieka

58

.

Nie wiemy, do jakiego stopnia istnienie narz

ą

du

lemieszowo-nosowego zmienia postrzeganie innych
osób. Nie wiemy tak

ż

e, ile cz

ą

steczek steroidalnych,

rozpoznawanych przez narz

ą

d lemieszowo-nosowy

kieruj

ą

do nas rozmówcy, gdy próbuj

ą

nas oczarowa

ć

. Z

pewno

ś

ci

ą

jednak - gdy kogo

ś

pragniemy, nie wysyłamy

mu nieprzyjemnych zapachów. Jest te

ż

równie mało

prawdopodobne,

ż

eby nasze nie

ś

wiadome przesłania

zapachowe zwracały si

ę

w przeciwnym kierunku ni

ż

nasze podprogowe przesłania wizualne, gdy czujemy
si

ę

szcz

ęś

liwi w czyim

ś

towarzystwie.

Spójrzcie na Synera, który rozmawia z Syna. Czy nie

uwa

ż

acie,

ż

e gdy si

ę

porusza, mo

ż

e wysyła

ć

znacznie

wi

ę

cej sygnałów po

żą

dania, ni

ż

gdyby stał nieruchomo

jak bryła lodu?

55

Tak napisał entomolog Jean Henri Fabre w XIX wieku.

56

Bernard Werber po

ś

wi

ę

cił temu tematowi ksi

ąż

k

ę

pt. Les Fourmis

(Mrów
ki), Albin Michel, 1991 r.

57

Annick le Guerec, Lepouvoirde l'odeur (Moc zapachu), Odile Jacob,

1998 r.

background image

58

Patrz: David Berliner, Steroidal Substances Active in the Human

Yomeronasal Organ Affect Hypothałamic Function, „Journal of Steroid
Biochemistry and Mole-cular Biology", wól. 58, nr l, 1996 r.

60

61

background image

UWODZE
NIE
OPIERA
SI

Ę

NA

KODACH
NIE

Ś

WIA

DOMYCH _______________________________________________________

Kied

y
Syner
jest
otwarty
i
wyrazi
sty,
jego
ciało
ujawni
a

t

ę

wyrazi
sto

ść

.

Gdy
jest
swobo
dny w
rozmo
wie,
jego
ciało
tak

ż

e

jest
swobo
dne.
Osoby
otwarte
znosz

ą

bariery
.

Ich

ruchy
obja-
wiaj

ą

uczuciowy stan ich umysłu. Gdy Syner jest otwarty, jego
ciało nie stwarza barier. Jego ruchy wyra

ż

aj

ą

jego my

ś

li i

je wzbogacaj

ą

. Przepływ powietrza, jaki powodujemy,

gdy poruszamy ramionami, jest około dziesi

ę

ciu razy

wi

ę

kszy, ni

ż

gdy nasze ciało jest nieruchome. Jest niemal

nie do pomy

ś

lenia,

ż

eby w powietrzu nie unosiły si

ę

wtedy feromony i

ż

eby bliscy nie wdychali naszych

pragnie

ń

...

Nie

wytwarzamy

cz

ą

steczek

zapachowych

pobudzaj

ą

cych seksualnie, je

ś

li nie pragniemy drugiej

osoby. Je

ś

li natomiast jeste

ś

my spontaniczni, uniesieni

po

żą

daniem, a nasze ciało to wyra

ż

a, wysyłane

feromony znajduj

ą

drog

ę

do narz

ą

du lemie-szowo-

nosowego osoby, na której nam zale

ż

y, i wydajemy si

ę

jej bardziej godni po

żą

dania.

W procesie uwodzenia postawa umysłowa, pozycje

ciała, gesty i wonie ł

ą

cz

ą

si

ę

, ale ich skuteczno

ść

jest

pełna jedynie wtedy, gdy rozmówcy nie wznosz

ą

mi

ę

dzy sob

ą

barier men-talych.

ROZDZIAŁ

Znie

ść

negatywne bariery

umysłowe

Jako

ść

przesłania podprogowego zale

ż

y od jego

odbioru;

ż

eby osoba, na której nam zale

ż

y, uchwyciła to

przesłanie, musi mie

ć

„wolny umysł"! Bardzo cz

ę

sto

jednak, nie zdaj

ą

c sobie z tego sprawy, wznosimy

mi

ę

dzy sob

ą

a rozmówc

ą

bariery mentalne blokuj

ą

ce

wszelk

ą

komunikacj

ę

podprogow

ą

.

Osoby najbardziej uwodzicielskie posiadaj

ą

dwa

najwa

ż

niejsze atuty, aby przeciwstawi

ć

si

ę

cenzurze

cz

ęś

ci ich podprogowego przesłania. Po pierwsze, cał

ą

sw

ą

istot

ą

oddalaj

ą

zwykle wszelkie przeszkody w

komunikacji. Po drugie, bardzo szybko potrafi

ą

wykry

ć

potencjalne bariery, a w razie potrzeby obej

ść

je.

5

background image

Stworzy

ć

klimat sprzyjaj

ą

cy

komunikacji

Przez mózg przebiegaj

ą

bezustannie fale mózgowe,

zarówno w dzie

ń

, jak i w nocy. Niektóre z tych fal

pozwalaj

ą

si

ę

wyciszy

ć

, zwi

ę

kszaj

ą

podatno

ść

na

bod

ź

ce. W zale

ż

no

ś

ci od tego, czy jeste

ś

my w stanie

pełnego przebudzenia, snu lekkiego czy

63

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

ę

bokiego, fale wysyłane przez mózg dostrajaj

ą

si

ę

w

odmienny sposób

59

. Oto przykład.

Wyobra

ź

my sobie siebie w pracy w ci

ą

gu tygodnia.

Musimy si

ę

skupia

ć

na wielu czynnikach decyduj

ą

cych o

efektywno

ś

ci naszych działa

ń

. Z powodu napi

ę

tej

uwagi, kr

ąż

enie krwi jest przyspieszone, a metabolizm

zwi

ę

kszony, przez co jeste

ś

my bardziej produktywni i

wydajni.

Dzi

ę

ki

tej

aktywno

ś

ci

mo

ż

emy

tak

ż

e

koordynowa

ć

podejmowanie decyzji. Bardzo skon-

centrowani,

czyli

skupieni,

w

stanie

umysłu

sprzyjaj

ą

cym działaniu, nie pozostawiamy wiele miejsca

na poziomie pod-progowym dla przepływu informacji
wła

ś

ciwej „trybowi uwodzenia".

Patrzymy na zegarek: osiemnasta. Dzie

ń

pracy

dobiega

ko

ń

ca.

Rytm

zdaje

si

ę

zatrzymywa

ć

błyskawicznie, a zmiana jest tym gwałtowniejsza,

ż

e od

rana był bardzo intensywny. Wi

ę

kszo

ś

ci z nas wystarczy

mały szczegół,

ż

eby wyrwa

ć

si

ę

z tego szale

ń

czego

rytmu: wyj

ś

cie z pracy, uczucie ciepła w sło

ń

cu lub chłodu

wiatru na ulicy, zapach wn

ę

trza samochodu w drodze

do domu, słuchanie ulubionej stacji radiowej, rozlu

ź

nienie

krawatu, wej

ś

cie do domu, dotkni

ę

cie butelki zimnego

napoju, pierwsze kroki szybkiego marszu... słowem, jaki

ś

drobiazg cz

ę

sto wystarcza, aby si

ę

„wył

ą

czy

ć

".

W tych chwilach „wył

ą

czenia" cz

ę

stotliwo

ść

drga

ń

mózgu si

ę

zmniejsza i znowu si

ę

otwieramy na działania

nieformalne. Twarz si

ę

odpr

ęż

a. Staj

ą

c si

ę

bardziej

otwarci, jeste

ś

my te

ż

bardziej receptywni. Chwil

ę

wcze

ś

niej, kiedy byli

ś

my napi

ę

ci, nasze postrzeganie

było zogniskowane, skierowane na cel. Krótko mówi

ą

c,

czujemy,

ż

e „od

ż

ywamy".

59

Mózg wysyła cztery rodzaje fal, po prostu dlatego,

ż

e rozró

ż

niamy

cztery

główne

rytmy

fizjologiczne,

okre

ś

lane

przez

zakres

cz

ę

stotliwo

ś

ci drga

ń

fal mózgowych mierzonych na powierzchni czaszki.

Rytm alfa (od 8 do 13 Hz na sekund

ę

), rytm beta (od 14 do 30 Hz na

sekund

ę

), który jest rytmem pełnego rozbudzenia, rytm theta (od 4 do 7

Hz na sekund

ę

) i rytm delta (poni

ż

ej 4 Hz na sekund

ę

).

Znie

ść

negatywne bariery umysłowe

Gdy jeste

ś

my w stanie aktywno

ś

ci, nasz wzrok jest

bardzo

zogniskowany,

a

postrzeganie

uboczne

znacznie

ograniczone.

W

chwili

otwarcia

si

ę

,

uaktywniamy postrzeganie uboczne i znowu mamy
dost

ę

p do zasobów podprogowych. Mózg, którego

działaniami kierowały w znacznej mierze fale beta,
otwiera si

ę

na inn

ą

cz

ę

stotliwo

ść

fal, wolniejszych: fal alfa.

Napi

ę

cie nerwowe mija, nasze postrzeganie nie jest

zogniskowane

i

nagle

mamy

wra

ż

enie,

ż

e

„odetchn

ę

li

ś

my".

Uwodziciele... chodz

ą

wolniej ni

ż

inni

60

. Wydaj

ą

si

ę

posiada

ć

zadziwiaj

ą

c

ą

zdolno

ść

unikania

spirali

nadmiernych działa

ń

. Wykazuj

ą

opanowanie. Ich

postawy obserwowano zarówno w grupie, jak i wtedy,
gdy byli sami, w pracy i w miejscach bardziej prywatnych.
Dzi

ę

ki swemu spokojowi, potrafi

ą

uspokoi

ć

innych.

Ludzie pogodni maj

ą

głos stonowany, umiej

ą

omija

ć

negatywne p

ę

tle energetyczne. W chwilach wielkiego

stresu nie daj

ą

si

ę

wci

ą

gn

ąć

otoczeniu działaj

ą

cemu w

wyczerpuj

ą

cym

trybie

energetycznym.

Intuicyjnie

wyczuwaj

ą

,

ż

e je

ś

liby si

ę

wdali w komunikacj

ę

wykorzystuj

ą

c

ą

sił

ę

i agresj

ę

, bezowocne stałyby si

ę

wszelkie odwołania do komunikacji podprogo-wej, któr

ą

oni nazywaj

ą

po prostu „dobr

ą

komunikacj

ą

".

Osoby pogodne, spokojne, nie budz

ą

czujno

ś

ci, która

wywołuje reakcje zamkni

ę

cia...

Czujno

ść

: bariery do omini

ę

cia

Mózg nie zawsze jest gotów odbiera

ć

wszystkie

informacje, które do niego dochodz

ą

. Nie

ś

wiadomo

ść

wznosi niekiedy bariery, które udaremniaj

ą

wszelkie próby

komunikacji podprogo-wej. Pewne niewerbalne znaki s

ą

widomymi wska

ź

nikami umy-

60

Wiele szczególnych cech niewerbalnych osób dominuj

ą

cych zostało

opisanych i przytoczonych w pracy doktorskiej Ann

ę

Ancelin-

Schutzenberger.

background image

64

65

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH

slowego zamkni

ę

cia, a osoby potrafi

ą

ce słucha

ć

innych

wyczuwaj

ą

je instynktownie. S

ą

lepiej przygotowane na

zamkni

ę

cie, czyli na przeszkody, i wykazuj

ą

wi

ę

ksz

ą

zdolno

ść

ich obej

ś

cia

61

. Istniej

ą

trzy rodzaje barier

umysłowych: bariera uczuciowa, bariera krytyki i bariera
etyki. Gdy kogo

ś

nie lubimy, nie zgadzamy si

ę

z nim i nie

wyznajemy tych samych warto

ś

ci, wówczas wznosimy

bariery

czujno

ś

ci,

które

pozbawiaj

ą

komunikacj

ę

niewerbaln

ą

mocy działania podprogowego.

Bariera uczuciowa

Cz

ę

sto si

ę

zdarza,

ż

e deprecjonujemy,

ś

wiadomie b

ą

d

ź

nie

ś

wiadomie, wypowiedzi osoby, której nie cenimy.

Czasem słyszymy takie stwierdzenia: „Wiedz

ą

c, kim on

(ona) jest, (lub) wiedz

ą

c, sk

ą

d on (ona) si

ę

wzi

ą

ł (-

ę

ła), nie

mo

ż

na przecie

ż

mie

ć

do niego (niej) zaufania". Gdy kogo

ś

nie lubimy, przypisujemy mu cechy, na podstawie których
go os

ą

dzamy, nie daj

ą

c mu mo

ż

liwo

ś

ci obrony, bo,

rzecz jasna, nie mówimy tego gło

ś

no. Nie łud

ź

my si

ę

jednak: je

ś

li stawiamy barier

ę

emocjonaln

ą

przed takim

rozmówc

ą

, on mo

ż

e zrobi

ć

dokładnie to samo wobec

nas.

Nie uda si

ę

nam dotrze

ć

do nie

ś

wiadomo

ś

ci osoby,

która nas nie lubi. Jej mózg filtruje bod

ź

ce emocjonalne,

które jej wysyłamy i je odrzuca. Nie

ś

wiadomo

ść

zamyka

si

ę

w sposób naturalny, gdy mózg mobilizuje swoje

zasoby poznawcze, aby si

ę

broni

ć

. Procesy dobrej

komunikacji - no

ś

niki uwodzenia - nie dokonuj

ą

si

ę

,

poniewa

ż

umysł nie jest ju

ż

wolny.

Przypominam sobie program telewizyjny na

ż

ywo z

udziałem

publiczno

ś

ci,

po

ś

wi

ę

cony

uwodzeniu.

Jeden z telewi-

Znie

ść

negatywne bariery umysłowe

dzów wyznał w czasie emisji,

ż

e sporo kłopotów

sprawia mu nawi

ą

zanie kontaktu z kobietami, które

spotyka. Na pytanie, jak przebiegaj

ą

te spotkania,

odpowiedział mniej wi

ę

cej tak: „Je

ś

li chc

ę

wyj

ść

wieczorem, musz

ę

zapewni

ć

opiek

ę

dzieciom i wróci

ć

,

zanim opiekunka sko

ń

czy swój dy

ż

ur". Taka odpowied

ź

potwierdza istnienie bariery uczuciowej. Ten człowiek
uzale

ż

nił swe miłosne spotkania od czasu, jakim

dysponował; tak pospiesznie nawi

ą

zywał kontakty,

ż

e

nie

ś

wiadome przesłania jego ciała wyra

ż

ały szorstko

ść

.

Jego po

ś

piech stwarzał barier

ę

uczuciow

ą

mi

ę

dzy nim i

jego partnerkami. M

ęż

czyzna bezwiednie budził

czujno

ść

i wznosił bariery, z powodu których cierpiał:

sam stawał na przeszkodzie komunikacji.

Bariery wnoszone w umysłach s

ą

widoczne na ciele.

Gdyby ten m

ęż

czyzna był bardziej uwa

ż

ny, mógłby

dostrzec rodz

ą

c

ą

si

ę

czujno

ść

w spojrzeniu i gestach

partnerki. Zrozumiałby wtedy z pewno

ś

ci

ą

,

ż

e im

bardziej przyspiesza spełnienie pragnienia, tym rzadziej
przybiera ono form

ę

, jakiej by oczekiwał. Spostrzegłby

te

ż

,

ż

e kobieta, z któr

ą

nawi

ą

zuje znajomo

ść

odczuwa

emocjonaln

ą

potrzeb

ę

chronienia si

ę

przed jego nietak-

townymi zalotami. W mowie jej ciała rozpoznałby znaki
mikro-reakcji, jakie ów niepokój powodował.

W chwilach zamkni

ę

cia, ciało ludzkie reaguje cz

ę

sto

rozszerzeniem naczy

ń

krwiono

ś

nych

62

. Przez bardzo

krótk

ą

chwil

ę

odczuwamy wówczas sw

ę

dzenie w

pewnych,

ś

ci

ś

le okre

ś

lonych miejscach na twarzy lub

ciele. Oznaki zamkni

ę

cia mog

ą

by

ć

bardzo ró

ż

ne, ale

niektóre

s

ą

widocznymi

oznakami

zamkni

ę

cia

emocjonalnego

63

. Przyjrzyjmy si

ę

kilku z nich.

61

W latach sze

ść

dziesi

ą

tych XX w., Bułgar Georgi Łozanow opracował

niezwykle obiecuj

ą

c

ą

technik

ę

nauki j

ę

zyków obcych - sugestologi

ę

.

Stworzył zło

ż

ony scenariusz, maj

ą

cy przełama

ć

psychiczne bariery

uczniów, aby mogli w sposób jak najbardziej skuteczny odbiera

ć

formalne i podprogowe przesłania profesorów. Patrz: Georgi Łozanow,
Suggestology and Outlines of Suggestopedy, Nowy Jork i Londyn, Gordon

and Breach, 1978 r.

background image

62

L. Morów, B. Urtunski, Y. Kim i F. Boller, Arousal Responses to

Emotional Sti-
muli and Laterality ofLesion,
„Neuropsychologia", nr 19,1981 r.

63

Wi

ę

cej o sw

ę

dzeniu i jego znaczeniu, w zale

ż

no

ś

ci od tego, w jakim

miej

scu na twarzy lub ciele si

ę

pojawia, patrz: La Synergologie (Synergologia -

odczy
tywanie nie

ś

wiadomej mowy ciała) Philippe'a Tlircheta (Les Editions de

l'Hom-
me, 2000 r.).

66

67

UWODZE
NIE

Znie

ść

negatywn

background image

Na ilustracjach z lewej strony i w

ś

rodku Syna czuje

sw

ę

dzenie na górnej cz

ęś

ci barku i na łopatce. Gdy

sw

ę

dzi górna cz

ęść

barków, zwykle nie trwa to dłu

ż

ej

ni

ż

dwie lub trzy sekundy, ale drapi

ą

c si

ę

, osoba

pokazuje ostentacyjnie,

ż

e chciałaby uciec od tej

sytuacji. Jej obawa jest czysto emocjonalna. Syna
próbuje uciec emocjonalnie i znalazła tylko jeden
sposób: ruch r

ę

k

ą

za plecy

64

. Na ilustracji z prawej strony,

Syna odczuwa łaskotanie z tyłu nóg. Nie opuszcza
rozmówcy bez słowa tylko dlatego,

ż

e jest uprzejma.

Czuje łaskotanie, bo wysłała do mózgu polecenie
zwi

ę

kszenia przepływu krwi w nogach, aby ułatwi

ć

chodzenie, chocia

ż

nie rusza si

ę

z miejsca i dyploma-

tycznie ci

ą

gnie dalej rozmow

ę

.

W pewnych sytuacjach chcieliby

ś

my odej

ść

. W innych

nie pragniemy odej

ść

, ale stawiamy mi

ę

dzy sob

ą

a

rozmówc

ą

bariery bardziej fizyczne. Nadal jeste

ś

my

grzeczni i nie widzimy powodu,

ż

eby odej

ść

, ale

odczuwamy nie

ś

wiadom

ą

potrzeb

ę

ochrony przed

obecno

ś

ci

ą

lub natr

ę

tnym pragnieniem drugiej osoby.

Wci

ąż

si

ę

u

ś

miechamy i przytakujemy „tak, tak", ale na-

sze ciało si

ę

broni.

Syn

ę

sw

ę

dzi zewn

ę

trzna cz

ęść

ramienia. Ten

dziwaczny przekaz, wysyłany z kory mózgowej do nerwu
pachowego i do nerwu promieniowego powoduje
mikrosw

ę

dzenie, które pozwala przyj

ąć

okre

ś

lon

ą

postaw

ę

psychologiczn

ą

, wyra

ż

aj

ą

c

ą

68

64

Patrz: George Lakoff i Mark Johnson, Philosophy ofthe flesh, Nowy

Jork, Basic Book, 1999 r.



68

si

ę

w czynno

ś

ci odruchowej. Krótkim ruchem mo

ż

emy,

„mimowolnie", w ge

ś

cie obronnym umie

ś

ci

ć

r

ę

k

ę

mi

ę

dzy

nami i rozmówc

ą

. Wszystko to jest nie

ś

wiadome, ale

zewn

ę

trzna strona ramienia „sw

ę

dzi", „kłuje", bez

widocznego powodu, a my kontynuujemy rozmow

ę

,

drapi

ą

c si

ę

jednocze

ś

nie. To mikrosw

ę

dzenie trwa

niespełna pi

ęć

sekund i nie zostawi

ż

adnych

ś

ladów na

ciele.

Wszelkie mikrosw

ę

dzenia opisane wy

ż

ej, s

ą

wyrazem

my

ś

li tej samej natury, poniewa

ż

wszystkie maj

ą

zwi

ą

zek

z pragnieniem obrony przed rozmówc

ą

.

Je

ś

li to przedrami

ę

słu

ż

y jako bariera ochronna, jakby

chodziło o obron

ę

przed uderzeniem, sytuacja ma

mniejszy ładunek uczuciowy ni

ż

wtedy, gdy chodzi o

rami

ę

.

Czujemy

to

intuicyjnie.

Jeste

ś

my

mniej

zaanga

ż

owani, gdy dotykamy kogo

ś

przedramieniem,

ni

ż

gdy bierzemy go w ramiona.

Mikrosw

ę

dzenia („mikro", bo trwaj

ą

bardzo krótko i nie

zostawiaj

ą

widocznych

znaków)

s

ą

symptomem

pewnych l

ę

ków emocjonalnych, fizycznym objawem

emocjonalnej czujno

ś

ci i stanowi

ą

reakcj

ę

na

ź

le

rozpoznan

ą

potrzeb

ę

obrony własnej

65

.

65

Pełniejsze wyja

ś

nienia na temat procesów emocjonalnych

powoduj

ą

cych mikrosw

ę

dzenia mo

ż

na znale

źć

w: K.M. Heilman i R.

Watson, „Arousal and Emotions", w Handbook ofNeuropsychology, F.
Bollera i J. Grafmana, Amsterdam, Elsevier, 1983 r., wól. 3.

6
9

Mózg przygotowuje mi

ęś

nie do reakcji. Gesty, które s

ą

tego nast

ę

pstwem, stanowi

ą

wyra

ź

ny znak,

ż

e pojawiła

si

ę

bariera mentalna. Osoby o du

ż

ej intuicji dostrzegaj

ą

to doskonale, nawet je

ś

li nie wiedz

ą

zgol

ą

nic o

komunikacji niewerbalnej ani o synergologii, czyli o
metodzie odczytywania nie

ś

wiadomej mowy ciała.

Emocjonalna czujno

ść

mo

ż

e si

ę

zrodzi

ć

z wielu

background image

powodów, ale nadmierny po

ś

piech zawsze wywołuje u

drugiej osoby reakcj

ę

zamkni

ę

cia. Giovanni Giacomo

Casanov

ą

, dla którego zbli

ż

enie mi

ę

dzyludzkie nie miało

- jak si

ę

zdaje - tajemnic, doskonale wiedział o zjawisku

barier mentalnych, które ch

ę

tniej nazywał „cnotami". W

swoich Pami

ę

tnikach pisał,

ż

e kobiecie, której si

ę

pragnie, trzeba zawsze da

ć

poczucie,

ż

e to ona nas

wybrała

66

.

Je

ś

li pozwolimy rozmówcom wierzy

ć

,

ż

e to oni nas

wybrali, ich czujno

ść

pozostanie u

ś

piona. To zreszt

ą

znana prawda: ka

ż

dy z przyjemno

ś

ci

ą

słucha tego, co

pragnie usłysze

ć

. Nie budz

ą

c czujno

ś

ci, która mogłaby

wywoła

ć

negatywne uczucia, usposabiamy ich umysł

do traktowania nas przychylnie. Podobnie działaj

ą

osoby nieuczciwe - posługuj

ą

si

ę

ś

wiadom

ą

manipulacj

ą

,

aby zaskarbi

ć

sobie sympati

ę

. Osobnik odpychaj

ą

cy lub

nazbyt nachalny nie zdołałby nikogo podej

ść

. Osoby

uwodzicielskie

równie

ż

u

ż

ywaj

ą

wszystkich

mechanizmów opisanych w tym rozdziale, jednak bez
wyrachowania czy ukrytych intencji.

Bariera krytyki

Bariera krytyki wynika z braku akceptacji.

Wyobra

ź

cie sobie,

ż

e spotykacie m

ęż

czyzn

ę

ś

redniej

tuszy, który twierdzi,

ż

e od lat nic nie je. To pobudzi wasz

zmysł kry-

tyczny.

Natychmiast

stracicie

zaufanie

do

tego

m

ęż

czyzny i nie b

ę

dziecie traktowali go powa

ż

nie. Wasz

umysł zacznie z wielk

ą

uwag

ą

filtrowa

ć

wszystkie jego

przekazy, aby wykry

ć

kolejne kłamstwo b

ą

d

ź

przejawy

mitomanii.

Spójrzcie na fotografie Syny i Synera poni

ż

ej.

Wszystkie trzy gesty s

ą

tej samej

natury. W pierwszej sytuacji Syner jest zdenerwowany
tym, co słyszy, w drugiej -Syna jest zmartwiona tym, co
widzi, w trzeciej - Syner jest gotów krzycze

ć

z oburzenia.

Trzeba si

ę

uczuli

ć

na te negatywne gesty, wcale nie

tak rzadkie. Łatwiej dostrze

ż

emy wówczas widoczne

objawy zamkni

ę

cia naszych rozmówców.

Najbardziej znacz

ą

cym, a zarazem najbardziej

interesuj

ą

cym gestem krytycznym jest niew

ą

tpliwie gest

zilustrowany poni

ż

ej. Istniej

ą

dwa warianty tego gestu,

ale w obu przypadkach podra

ż

nienie wyst

ę

puje w tym

samym miejscu.

71

66

Giacomo Casanov

ą

, Histoire de ma vie (Pami

ę

tniki), Pary

ż

, Robert

Laffont, 1993 r. (Coli. Bou

ą

uins).

background image

UWODZENIE OPIERA SI

Ę

NA KODACH NIE

Ś

WIADOMYCH_______________

Osoba, któr

ą

sw

ę

dzi strefa nerwu

skórnego szcz

ę

kowego i która ukradkiem

drapie si

ę

w nos - nie wierzy w to, co mówi-

cie. Czuje si

ę

nieswojo i mobilizuje zasoby

mózgu,

ż

eby si

ę

dostosowa

ć

do sytuacji. Czy

skubie nozdrza, czy pociera nos zgi

ę

tym

palcem

wskazuj

ą

cym,

jej

nastawienie

psychiczne jest takie samo: odrzucenie.

Pi

ęć

przedstawionych tutaj gestów to

gesty negatywne. Głowa rozmówcy jest
zawsze lekko pochylona. Ten szczegół ma
kapitalne znaczenie, bo inne sw

ę

dzenia w

okolicach nosa mog

ą

by

ć

wywołane emocj

ą

pozytywn

ą

.

Je

ś

li rozmówca stracił do was zaufanie,

nie macie innego wyj

ś

cia, jak tylko si

ę

wycofa

ć

. Przez pewien czas wasze przekazy podprogowe

b

ę

d

ą

działały słabiej.

Bariera etyczna

Tematy lub zachowania sprzeczne z naszymi
przekonaniami b

ą

d

ź

normami etycznymi wzbudzaj

ą

nasz

ą

czujno

ść

. Wypowiedzi o wyd

ź

wi

ę

ku rasistowskim

lub ksenofobicznym, na przykład, oburzaj

ą

i mobilizuj

ą

zasoby intelektualne rozmówców pragn

ą

cych si

ę

im

przeciwstawi

ć

poprzez odpowiedni

ą

argumentacj

ę

, co

blokuje

podprogowe

przesłanie

uwodzenia.

W

podobnych

sytuacjach

bariera

etyczna

zostaje

zdublowana przez barier

ę

uczuciow

ą

, poniewa

ż

osoba

o pogl

ą

dach rasistowskich zwykle budzi niech

ęć

tych,

którzy jej słuchaj

ą

, a nie

Znie

ść

negatywne bariery umysłowe

s

ą

rasistami. Wypowiedzi rasistowskie, ksenofobiczne,

agresywne sprawiaj

ą

,

ż

e rozmówca wycofuje si

ę

całym

ciałem,

ż

eby nie wej

ść

w przestrze

ń

prywatn

ą

osoby

mówi

ą

cej. Jest to postawa typowa w takich sytuacjach.

Osoba za

ż

enowana kładzie dło

ń

na ustach,

ż

eby si

ę

odci

ąć

od rozmówcy. Istnieje wiele odmian tego gestu i

wszystkie one s

ą

raczej negatywne. Obserwuj

ą

c taki gest,

zauwa

ż

amy,

ż

e osoba, która go wykonuje, nie mruga

ju

ż

powiekami: przestała was słucha

ć

(do mrugania

powiekami powrócimy w dalszej cz

ęś

ci ksi

ąż

ki).

background image

72

background image

CZ

ĘŚ

Ć

2

UWODZENIE NA

TWARZY WYPISANE

Jxiedy m

ęż

czyzna i kobieta siebie pragn

ą

, ich mózgi

wysyłaj

ą

mimowolne sygnały wyra

ż

aj

ą

ce ich wzajemny

poci

ą

g. Czasami próbujemy ukry

ć

to pragnienie, a wtedy

stajemy si

ę

nadmiernie ruchliwi i nerwowo si

ę

drapiemy.

Całe ciało mówi, wykrzykuje wr

ę

cz to, co nie przechodzi

przez usta. Partner, który intuicyjnie rozpoznaje znaki
wysyłane przez ciało drugiego, znajduje w nich
wskazówki

pozwalaj

ą

ce

lepiej

go

zrozumie

ć

.

Zsumowanie nie

ś

wiadomych znaków uwodzenia, tych

nało

ż

onych na siebie warstw po

żą

dania, ułatwia

zbli

ż

enie si

ę

dwojga istot.

Osoby uwodzicielskie budz

ą

pragnienie mimowolnie.

Uwodziciel wdziera si

ę

w ka

ż

d

ą

szczelin

ę

po

żą

dania,

któr

ą

dostrzega u drugiej osoby. Bez wzgl

ę

du jednak na

to, czy jeste

ś

my

ś

wiadomi swej siły uwodzicielskiej, czy

te

ż

pozostajemy jedynie biernymi obserwatorami,

zawsze z najwi

ę

ksz

ą

przyjemno

ś

ci

ą

odbieramy sygnały

background image

Twarz
uwodzicielska i

background image

Uroda nie gwarantuje sukcesu w uwodzeniu. Uroda otwiera drzwi, które szybko znowu si

ę

zamykaj

ą

, je

ś

li nie ma

si

ę

nic wi

ę

cej do zaoferowania jak tylko atrakcyjn

ą

powierzchowno

ść

. Wygl

ą

d zewn

ę

trzny bowiem jest pi

ę

knem

diabła. Nie nale

ż

y myli

ć

z form

ą

urody wewn

ę

trznej, t

ą

wzmocnion

ą

stylem

ż

ycia, która wzbogaca si

ę

z upływem lat.

Simone de Beauvoir pisała o „sze

ść

dziesi

ę

cioletnich staruszkach", a było to zaledwie trzydzie

ś

ci lat temu

67

. Dzisiaj

takie stwierdzenie nie przyszłoby jej do głowy, starzejemy si

ę

coraz ładniej, mo

ż

emy by

ć

pi

ę

kni do pó

ź

nego wieku.

Uroda nie jest czynnikiem

determinuj

ą

cym w uwodzeniu,

niemniej

jednak,

przy

jednakowej

sile

oddziaływania,

urodziwy

m

ęż

czyzna lub pi

ę

kna kobieta

b

ę

d

ą

bardziej uwodzicielscy

ni

ż

m

ęż

czyzna czy kobieta o

rysach

bez

wdzi

ę

ku.

To

wła

ś

nie

skłania

nas

do

zastanowienia

si

ę

,

czym

wła

ś

ciwie jest uroda...

Pi

ę

kno na twarzy

Rozliczne

teorie,

wiele

obserwacji,

badania

akademickie dały nam dosy

ć

jasne poj

ę

cie o tym, czym jest

uroda. Na poziomie czysto
biologicznym, na przykład,
najpi

ę

kniejsze osobniki to

67

Simone de Beauvoir, La vieillesse (Staro

ść

), Pary

ż

,

Gallimard, 1971 r.

77

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

te, których cechy fizyczne zapewniaj

ą

optymaln

ą

zdolno

ść

do rozmna

ż

ania gatunku. Osoby wygl

ą

daj

ą

ce

na silne byłyby zatem bardziej po

żą

dane ni

ż

te mniej

krzepkie, preferowano by m

ęż

czyzn wysokich i silnych, a

nie niskich, słabych i z płaskimi po

ś

ladkami; kobiety o

bujnym biu

ś

cie i mi

ę

sistych wargach uznano by za

bardziej poci

ą

gaj

ą

ce ni

ż

szczupłe i o delikatnych ustach.

Gdyby jednak kryteria doboru naturalnego i przetrwania
gatunków wystarczały do okre

ś

lenia najpi

ę

kniejszych

osób, ogromne uszy,

ż

eby dobrze słysze

ć

, wielkie z

ę

by i

bardzo długi nos powinny sprawi

ć

,

ż

e byliby

ś

my uznani

za istoty doskonałe. Tak jednak nie jest. Owłosienie ma
chroni

ć

przed przegrzaniem organizmu, ale owłosione

kobiety z pewno

ś

ci

ą

nie s

ą

uwa

ż

ane za bardziej

poci

ą

gaj

ą

ce ni

ż

inne... Nie zostało tak

ż

e wykazane,

ż

e

płodno

ść

jest wyznacznikiem urody. Ani to,

ż

e w okresie

menopauzy kobiety nagle trac

ą

na urodzie.

Pragn

ą

c zrozumie

ć

, jakie s

ą

kryteria okre

ś

laj

ą

ce urod

ę

,

nale

ż

y przej

ść

do poziomu bardziej subtelnego.

Wydaje si

ę

,

ż

e atrakcyjno

ść

twarzy mogłaby by

ć

okre

ś

lona

według

nie

ś

wiadomych

kryteriów

kulturowych. Im bardziej twarz jest nam znana, tym
bardziej wydaje si

ę

fizycznie poci

ą

gaj

ą

ca! Osoby, z

którymi spotykamy si

ę

regularnie, po pewnym czasie

wydaj

ą

si

ę

nam ładniejsze ni

ż

na pocz

ą

tku. W rzeczywi-

sto

ś

ci to ich blisko

ść

nas uspokaja, o

ś

mielamy si

ę

spogl

ą

da

ć

na nie bardziej otwarcie i stajemy si

ę

bardziej

otwarci na stymulacje podprogowe, które one do nas
kieruj

ą

68

. Wiemy zreszt

ą

,

ż

e zawsze bardziej jeste

ś

my

wyczuleni na bod

ź

ce ju

ż

znane ni

ż

na nowe

69

.

68

Zwa

ż

ywszy,

ż

e to ciało migdałowate przygotowuje reakcj

ę

walki

lub
ucieczki, wykazuje ono pobudzenie, gdy spotykamy kogo

ś

nieznanego.

Tak si

ę

nie dzieje, je

ś

li spogl

ą

damy na osoby sobie znane. Patrz: Schwartz i inni,

Inhibi-
ted and Unhinibited Infants „Grow up", Adult amygdalar Response to
Novelty,
„Science", wól. 300, 2003 r.

69

Gilles Kirouac i F.Y. Dorejudgment ofFadal Expressions ofEmotion

asaFunc-
tion ofExposure Time,
„Perceptual and Motor Skills", nr 57,1984 r.

background image

Noworodki nie odró

ż

niaj

ą

twarzy pi

ę

knej od mniej

urodziwej

70

. Maluchy dopiero od szóstego miesi

ą

ca

wykazuj

ą

preferencje dla twarzy łagodnych i ładnych.

Tworz

ą

sobie „u

ś

redniony" obraz pi

ę

kna na podstawie

twarzy, które zwykły ogl

ą

da

ć

i których rysy wyryły si

ę

w

ich umysłach

71

. Kryteria pi

ę

kna s

ą

znacznie mniej

uniwersalne, ni

ż

s

ą

dzimy, ka

ż

dy z nas od dzieci

ń

stwa

nosi je w sobie zaprogramowane w odmienny sposób

72

.

Skoro kryteria urody nie s

ą

uniwersalne, lecz zale

żą

od

pewnego rodzaju „

ś

redniej rysów poł

ą

czonych w cało

ść

we wczesnym dzieci

ń

stwie", przy odrobinie szcz

ęś

cia

wszyscy

mo

ż

emy

odpowiada

ć

zarysowi

pi

ę

kna

tkwi

ą

cemu w wyobra

ź

ni osób, które na nas patrz

ą

.

Mamy zatem szans

ę

,

ż

e nasza twarz zostanie

„doceniona" i nieoczekiwanie dla nas samych uznana
za wr

ę

cz czaruj

ą

c

ą

w oczach rozmówcy.

To, co ułatwia zbli

ż

enie mi

ę

dzy lud

ź

mi to

ś

wietlisto

ść

bij

ą

ca

z

twarzy

oraz

intensywno

ść

spojrzenia.

Postarajmy si

ę

zrozumie

ć

dlaczego.

Oczy i spojrzenie

Na pewno zdarzyło si

ę

wam spotka

ć

ujmuj

ą

ce osoby,

którym chcieli

ś

cie si

ę

podoba

ć

tylko dlatego,

ż

e one si

ę

wam podobały. I wiele razy zadawali

ś

cie sobie pytanie:

„Jakie s

ą

jego (jej) uczucia wobec mnie?".

70

John Bowlby, Lattachement (Przywi

ą

zanie), Pary

ż

, P.U.F., 1978 r.

71

Wydaje si

ę

,

ż

e podobnie uwa

ż

ał C. Trevarhen. Patrz: „Emotions in

Enfan-
cy: Regulators of Contacts and Relationships with Persons", w ksi

ąż

ce

Klausa
Scherera i Paula Ekmana, Approaches to Emotion (Erlbaum, 1984 r.).

72

Zazwyczaj przyj

ę

te kryteria urody to du

ż

e oczy, du

ż

e usta, mały nos

i wy
staj

ą

ce ko

ś

ci policzkowe. Przywołuje je Dian

ę

Ackerman w swojej ksi

ąż

ce

A Na
tura/ History ofthe Senses (Random House, 1990 r.). Pewnego dnia
odkryjemy za
pewne,

ż

e ten kanon jest bezu

ż

yteczny, bo cz

ę

sto si

ę

nam zdana od

pierwszego
wejrzenia uznawa

ć

za pi

ę

kne osoby, które pi

ę

kne nie s

ą

i wcale nie

odpowiada
j

ą

naszym kryteriom urody.

78

79

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz
uwiedziona

Odpowied

ź

na to pytanie jest zapisana w spojrzeniu,

ale nie potrafimy jej odczyta

ć

, poniewa

ż

nie wiemy

dokładnie, gdzie patrze

ć

, na jakie szczegóły zwraca

ć

uwag

ę

. Tymczasem, chocia

ż

musimy dostrzega

ć

wiele

szczegółów, odczytywanie ludzkich emocji jest głównie
kwesti

ą

logiki!

Obserwacja spojrzenia mo

ż

e da

ć

odpowied

ź

na dwa

najwa

ż

niejsze

pytania

dotycz

ą

ce

pragnienia,

a

mianowicie:

Czy ta osoba jest wobec mnie szczera?

Czy ta osoba mnie pragnie?

Czy ta osoba jest wobec mnie szczera?

Wszyscy mamy ten sam kłopot w stosunkach z lud

ź

mi:

chcieliby

ś

my umie

ć

wyczu

ć

fałsz niepoprawnego

uwodziciela lub uwodzicielki, którzy igraj

ą

z naszymi

uczuciami. Wszyscy ci uwodziciele bowiem maj

ą

t

ę

sam

ą

słabo

ść

i t

ę

sam

ą

mocn

ą

stron

ę

.

Ich słabo

ś

ci

ą

jest niesłuchanie. Nie słuchaj

ą

nas,

bo
w gruncie rzeczy nasza osobowo

ść

ich nie interesuje.

Ich mocn

ą

stron

ą

jest umiej

ę

tno

ść

post

ę

powania tak,

jak
gdyby nas słuchali, i to tak wiarygodnie,

ż

e jeste

ś

my

przekonani,

ż

e nas słuchaj

ą

.

Osoby, które udaj

ą

szczero

ść

za pomoc

ą

mimiki, nie

słuchaj

ą

.

Patrz

ą

nam

w

oczy,

ale

intuicyjnie

wyczuwamy,

ż

e s

ą

nieobecne. Tyle tylko,

ż

e nie

potrafiliby

ś

my wyja

ś

ni

ć

, na czym to wyczucie si

ę

opiera.

Otó

ż

, osoba, która przestaje nas słucha

ć

... przestaje

te

ż

mruga

ć

powiekami!

przenosimy informacje zewn

ę

trzne do ró

ż

nych cz

ęś

ci

mózgu,

ż

eby je zatrzyma

ć

i sklasyfikowa

ć

. Dokładniej

mówi

ą

c, czynimy tak jak wtedy, gdy naciskamy „Enter"

na klawiaturze komputera: zapisujemy postrzegany
obraz, zapach lub d

ź

wi

ę

k.

Dziecko lub dorosły, którzy s

ą

zamy

ś

leni, przestaj

ą

mruga

ć

powiekami. Zamykaj

ą

si

ę

na to, co ich otacza.

Ich spojrzenie jest nieruchome, ale wydaje si

ę

puste.

Mruganie powiekami o

ż

ywia oczy, pozwala przenie

ść

do

mózgu informacje, które inni nam przekazuj

ą

, aby

ś

my

mogli ich naprawd

ę

zrozumie

ć

i wła

ś

ciwie im

odpowiedzie

ć

.

Według

oblicze

ń

dokonanych

przez

Raya

Birdwhistella, w chwilach wzmo

ż

onej uwagi i słuchania

mruganie powiek trwa około jednej szesnastej sekundy

73

.

Łatwo rozpozna

ć

te ruchy, gdy po

ś

wi

ę

camy uwag

ę

rozmówcom.

Sekwencja jednosekundowa

To wła

ś

nie dzi

ę

ki mruganiu powiekami rozpoznajemy

znajome osoby! A co takiego my wła

ś

ciwie robimy?

„Fotografujemy"

te

osoby,

nast

ę

pnie

mrugamy

powiekami,

ż

eby wysła

ć

ten obraz do mózgu. Tam

porównujemy ich wizerunek z innymi i wtedy je
rozpoznajemy.

Jest rzecz

ą

niemal pewn

ą

,

ż

e nie pami

ę

tacie

ż

adnego

z tych mrugni

ęć

powiekami i z cał

ą

pewno

ś

ci

ą

nie

pami

ę

tacie,

ż

e udali

ś

cie si

ę

na poszukiwanie obrazów w

mózgu, bo procesy te przebiegaj

ą

bardzo szybko. W jaki

inny

sposób

mogliby

ś

cie

„rozpozna

ć

"

krewnych,

gdyby

ś

cie gdzie

ś

nie poszukali ich wizerunku?

Mruganie powiekami, wbrew temu, co s

ą

dzi wiele

osób, nie słu

ż

y przede wszystkim ochronie oka. Dzi

ę

ki

ruchom powiek

background image

73

Ray Birdwhistell jest jednym z pionierów analizy mikroruchów w

komunikowaniu si

ę

, co nazywa kinestyk

ą

. Pierwsz

ą

prac

ę

opublikował w

1950 r., ale polecamy raczej przeczytanie Kinesics and Contezt: Essays

on Body Motion Com-munication, opublikowan

ą

w 1970 r. przez

University of Pensyhrania Press.

80

81

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

Mruganie powiekami odgrywa fundamentaln

ą

rol

ę

w

budowaniu

przyjaznego

klimatu

porozumienia

na

poziomie podpro-gowym. Je

ś

li jeste

ś

my wzruszeni,

ruchy powiek trwaj

ą

dłu

ż

ej i s

ą

cz

ę

stsze. Lepiej ni

ż

słuchanie

wyra

ż

aj

ą

nasze

pobudzenie.

Partner

dostrzega ró

ż

nic

ę

mi

ę

dzy tym mruganiem a poprzed-

nim, nawet je

ś

li tego nie analizuje, pami

ę

tajmy bowiem,

ż

e jeste

ś

my zdolni postrzega

ć

obrazy wy

ś

wietlane na

ekranie przez zaledwie 40 tysi

ę

cznych sekundy!

Joseph Le Doux wykazał niedawno,

ż

e gdy czujemy

wag

ę

bie

żą

cej

chwili,

kora

wysyła

do

ciała

migdałowatego sygnał,

ż

eby j

ą

zapami

ę

tało, aby

ś

my

mogli sobie j

ą

przypomnie

ć

dokładniej. Mrugamy wtedy

mocno i długo powiekami,

ż

eby niczego nie zapomnie

ć

,

niczego nie uroni

ć

z tej cennej chwili

74

.

aktywnie uczestniczy w spotkaniu,

ż

e uwa

ż

nie pod

ąż

a

za tym, co do niego mówimy. Inne znaki pozwol

ą

nam

rozpozna

ć

, czy nasz partner czuje si

ę

dobrze, czy nie.

Popatrzmy na twarze poni

ż

ej. W jednej z ukazanych

pozycji, Syna jest ufna, podczas gdy w drugiej czuje si

ę

nieswojo. Jak s

ą

dzicie, w której z tych dwóch pozycji

jest pogodniejsza?

Sekwencja jednosekundowa

Skutek: kontakt nagle staje si

ę

bardziej uczuciowy,

bardziej nami

ę

tny, chocia

ż

nie zrobili

ś

my nic ponadto,

ż

e

dłu

ż

ej mrugali

ś

my powiekami. Pokazali

ś

my jednak,

ż

e

jeste

ś

my gł

ę

boko wzruszeni, a rozmówca to dostrzegł,

ś

wiadomie lub nie

ś

wiadomie.

Osoba, która wzniosła bariery mi

ę

dzy sob

ą

i nami,

nabiera wielkiego dystansu w stosunku do tego, co
mówimy. Analizuje nasz

ą

wypowied

ź

w miar

ę

, jak do

niej mówimy. W tym celu musi si

ę

odwoła

ć

do swego

umysłu, zaczerpn

ąć

informacji ze swego wewn

ę

trznego

ś

wiata. Mruga wtedy powiekami znacznie rzadziej. Kiedy

si

ę

odcina, mruganie ustaje. Je

ś

li akurat siedzi, zwykle

mocno opiera si

ę

o krzesło. Podsumujmy: powtarzaj

ą

ce

si

ę

mruganie powiekami wskazuje,

ż

e nasz rozmówca

74

Joseph Le Doux, Emotional Memory System in the Brain,

„Behavioral and Brain Research", nr 58,1993 r.

Wykazano,

ż

e gdy głowa odchyla si

ę

w kierunku

spojrzenia, jeste

ś

my łagodniejsi i bardziej szczerzy. Tak

jest na lewej fotografii

75

.

Oczywi

ś

cie, mo

ż

liwa jest tak

ż

e sytuacja odwrotna.

75

Ta sytuacja jest opisana w pracy pod tytułem «Analyse integree du

com-portement non verbal et verbal dans le domaine de la
communication»

(Cało

ś

ciowa

analiza

zachowa

ń

werbalnych

i

niewerbalnych w komunikacji), której autorami s

ą

: Siegfried Frey, Hans-

Peter Hirsbrunner, Anne.Marie Florin, Walid Daw i Crawford,
zamieszczonej w La communication non verbale (Komunikacja
niewerbalna) J. Cosniera i A. Brossarda (Delachaux et Niestle, 1992 r).

82

83

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

Zauwa

ż

my,

ż

e na pierwszej fotografii Syna wydaje si

ę

mie

ć

bardziej na baczno

ś

ci. Wszystko to jest logiczne.

Je

ś

li jeste

ś

my w zgodzie ze sob

ą

, cale nasze ciało

wyra

ż

a t

ę

harmoni

ę

. Gdy targaj

ą

nami sprzeczno

ś

ci lub

czujemy si

ę

nieswojo, ciało tak

ż

e wyra

ż

a ten stan.

Jeste

ś

my nieufni wobec rozmówcy, wzrok pod

ąż

a za

nim, ale głowa si

ę

od niego oddala. Rozmówca

odczuwa nasze złe samopoczucie, nie pojmuj

ą

c wszak

przyczyny, zwłaszcza kiedy udajemy,

ż

e wszystko jest w

porz

ą

dku. Je

ś

li si

ę

u

ś

miechamy, mo

ż

e nawet uzna

ć

nas

za hipokrytów.

Doszli

ś

my wła

ś

nie do najwa

ż

niejszych cech, dzi

ę

ki

którym osoby uwodzicielskie odró

ż

niaj

ą

si

ę

od innych.

Chc

ą

c si

ę

podoba

ć

rozmówcom, musimy by

ć

wobec nich

uczciwi. Ludzie umiej

ą

cy panowa

ć

nad sob

ą

nie my

ś

l

ą

o

tym,

ż

eby kierowa

ć

oczy i głow

ę

w tym samym kierunku

podczas rozmowy. Osoby szczere i zaanga

ż

owane

czyni

ą

to w sposób naturalny i nie

ś

wiadomy i dlatego s

ą

uwodzicielskie. Osoby czaruj

ą

ce nie zawsze wyró

ż

niaj

ą

si

ę

nadzwyczajnym wygl

ą

dem, ale ich ciała i twarze s

ą

zawsze harmonijne.

Gdy ju

ż

wiemy,

ż

e nasz rozmówca jest uwa

ż

ny i

szczery, z jego twarzy i ciała mo

ż

emy odgadn

ąć

, jakie

ż

ywi do nas uczucia. W tym wzgl

ę

dzie nieocenionych

informacji dostarcz

ą

nam oczy.

Pragnienie czyta si

ę

w spojrzeniu

Je

ś

li uwa

ż

nie przyjrzymy si

ę

oczom rozmówcy, odczytamy

jego pragnienie z trzech ró

ż

nych znaków, które mog

ą

si

ę

wzajemnie wzmacnia

ć

:

Z samych oczu

Z okolicy oczu

Ze spojrzenia.

Pragnienie mo

ż

na odczyta

ć

z oczu

Błysk w oku... Ten mały szczegół podpowie wam, na
którym z dwóch obrazków poni

ż

ej Syner uwodzi, a na

którym nie.

f

Łatwe? Hmm... tak! Na

drugim obrazku Syner ma oczy bardziej wilgotne. Otó

ż

oczy osoby oczarowanej przez drug

ą

osob

ę

maj

ą

skłonno

ść

do wilgotnienia i staj

ą

si

ę

bardziej promienne.

Zachwycony jakim

ś

pomysłem, projektem lub rozmówc

ą

,

Syner wyra

ż

a swoje uczucia błyszcz

ą

cymi oczyma. Jest

bardziej ujmuj

ą

cy, bo „jego oczy si

ę

iskrz

ą

".

Jeszcze inny znak pozwala odczyta

ć

uczucia z oczu.

Na którym z obrazków Syner wydaje si

ę

wam bardziej

poci

ą

gaj

ą

cy?

Twarz z prawej strony wyda si

ę

wam

zapewne sympatyczniejsza ni

ż

ta z lewej

76

. Wła

ś

ciwie nie

jeste

ś

my

ś

wiadomi

ż

nic

mi

ę

dzy

tymi

dwiema

fotografiami, zwłaszcza gdy spogl

ą

damy szybko. Na

drugiej fotografii Syner ma rozszerzone

ź

renice i to czyni

go bardziej uwodzicielskim.

76

Obja

ś

nienia na temat pierwszych odkry

ć

w tej dziedzinie mo

ż

na

znale

źć

w: E.H. Hess, Pupil Size in Relation to Mentol Acti

ń

ty duringSimple

Problem SoMng, „Science", nr 143,1964 r.

84

85

background image

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

Poszerzone

ź

renice wyra

ż

aj

ą

pragnienie drugiej osoby wobec

nas. Niezwykle jest jednak to,

ż

e gdy patrzymy na osob

ę

o

poszerzonych

ź

renicach, nasze poszerzaj

ą

si

ę

jeszcze bardziej.

Pragnienie innej osoby budzi nasze pragnienie.

Podczas do

ś

wiadczenia przedstawiono publiczno

ś

ci zło

ż

onej z

kobiet i m

ęż

czyzn fotografie twarzy z retuszowanymi

ź

renicami, tak

ż

e

wydawały si

ę

wi

ę

ksze. Twarze o retuszowanych

ź

renicach były

ch

ę

tniej wybierane. Ponadto

ź

renice oczu osób patrz

ą

cych na

fotografie, przedstawiaj

ą

ce bardzo powi

ę

kszone

ź

renice, tak

ż

e si

ę

powi

ę

kszały

77

!

Kiedy patrzymy komu

ś

prosto w oczy i nasze

ź

renice si

ę

po-

wi

ę

kszaj

ą

, wyjawiamy mu nasze pragnienia - bezwiednie i bez

kontroli. Je

ś

li ta osoba nie

ś

wiadomie odczuwa nasze pragnienia, to

najprawdopodobniej dlatego,

ż

e na poziomie nie

ś

wiadomo

ś

ci

zachowała przyjemny

ś

lad pozostawiony przez pierwsze

rozszerzone

ź

renice, jakie widziała, gdy była jeszcze w kołysce.

Przypuszczalnie z tego powodu, w pogodnej atmosferze widok
rozszerzonej

ź

renicy jest nie

ś

wiadomie odbierany jak co

ś

przyjemnego.

Pragnienie mo

ż

na odczyta

ć

z okolicy oczu

W obr

ę

bie twarzy oczy s

ą

siedliskiem pragnie

ń

. W zale

ż

no

ś

ci jednak

od tego, czy pragnienie prze

ż

ywamy bez skr

ę

powania, czy nie, jest

ono przetwarzane w ró

ż

nych cz

ęś

ciach mózgu.

Pragnienie partnera pozostaje ukryte

Gdy staramy si

ę

nie ujawnia

ć

uczu

ć

zbyt otwarcie, cz

ęść

mózgu nadal

kontroluje reakcje cielesne, nawet je

ś

li jeste

ś

my porusze-

77

E.H. Hess był pierwszym naukowcem, który ukazał rol

ę

rozszerzonych

ź

renic w uwodzeniu. Patrz: E.H. Hess, Attitude and Pupil

Size, „Scientific American", nr 212,1965 r.

ni tym, co si

ę

dzieje. Wiadomo,

ż

e pewne obszary lewej półkuli s

ą

odpowiedzialne za kontrol

ę

reakcji emocjonalnych

78

.

Pod wpływem emocji twarz si

ę

otwiera, ale jej prawa cz

ęść

(zarz

ą

dzana przez lew

ą

półkul

ę

) pozostaje bardziej zamkni

ę

ta, gdy

próbujemy ukry

ć

to, co odczuwamy. Twarz wydaje si

ę

wi

ę

c nieco

asymetryczna. Asymetria twarzy nie zawsze jest taka sama: zale

ż

y

od tego, jakie postawy mentalne wyra

ż

amy. Poni

ż

ej przedstawiamy

trzy główne rodzaje asymetrii.

Fotografie ukazuj

ą

zainteresowanie Syny rozmówcami. Nie jest

ono jednakowe wobec wszystkich, bo jej twarz nie jest tak samo
ukrwiona.

Na fotografii z lewej strony lewe oko Syny jest szerzej otwarte,

wydaje si

ę

wi

ę

c bardziej „wydatne". Syna, wbrew swojej woli, jest

wzruszona przez rozmówc

ę

i wolałaby,

ż

eby nie było tego wida

ć

. W

konsekwencji brwi s

ą

wyra

ź

nie kontrolowane. Na

ś

rodkowej fotografii

Syna uniosła lew

ą

brew. Jest zainteresowana rozmówc

ą

i okazuje

to. Na fotografii z prawej lewa strona twarzy Syny jest bardziej
ukrwiona, wydaje si

ę

wi

ę

c wi

ę

ksza. Gdy si

ę

porówna t

ę

stron

ę

twarzy z praw

ą

, wi-

78

Antonio Damasio przeprowadził testy w celu potwierdzenia tego

faktu. Wykazał,

ż

e symulowane emocje nie uruchamiaj

ą

obydwu cz

ęś

ci

twarzy wła

ś

nie dlatego,

ż

e lewa półkula nadal dokonuje pewnej kontroli.

Gdy emocje s

ą

spontaniczne, obie cz

ęś

ci twarzy współpracuj

ą

ze sob

ą

i otwieraj

ą

si

ę

równocze

ś

nie. Patrz: Antonio. R. Damasio.

ą

d

Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Pozna

ń

, 2002 r.

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

da

ć

,

ż

e oko i brew s

ą

uniesione, a mi

ęś

nie okr

ęż

ne

bardziej rozlu

ź

nione. Syna okazuje silne pragnienie i

zainteresowanie.

Taka asymetria wynika st

ą

d,

ż

e o ile mo

ż

emy sił

ą

woli

kontrolowa

ć

niektóre

mi

ęś

nie

(poprzez

nerwy

obwodowe

do

kory

ruchowej

i

do

komórek

piramidowych), o tyle jeste

ś

my niezdolni oddziaływa

ć

na

niektóre cz

ęś

ci mózgu (zwłaszcza kor

ę

przedniej cz

ęś

ci

zakr

ę

tu obr

ę

czy, która prowokuje widoczne tutaj

asymetrie). W chwili burzy mózgu, jak

ą

wywołuj

ą

silne

emocje, jedna cz

ęść

twarzy mo

ż

e by

ć

kontrolowana, ale

druga nie

79

.

Dostrzegaj

ą

c

otwarcie

oka

i

reakcj

ę

brwi,

wprowadzili

ś

my niuans, który trzeba bra

ć

pod uwag

ę

przy odczytywaniu emocji. W 1970 r. Eibl Eibesfeldt

80

odkrył,

ż

e kiedy ludzie nawi

ą

zuj

ą

ze sob

ą

kontakt, ich brwi

si

ę

unosz

ą

w chwili, gdy si

ę

rozpoznaj

ą

. Ten

nie

ś

wiadomy odruch jest powszechny.

Zmieniaj

ą

c kształt brwi, wchodzimy

ś

wiadomie w

kontakt z otoczeniem. Matka cz

ę

sto stosuje ten rodzaj

komunikowania si

ę

z dzieckiem. Otwarcie oczu wyra

ż

a

wewn

ę

trzne

stany

uczuciowe,

które

najcz

ęś

ciej

chcieliby

ś

my ukry

ć

. Reaguj

ą

cy silnie emocjonalnie

człowiek, b

ę

d

ą

c wzruszony, otwiera oczy bardzo szeroko.

Spontaniczne otwarcie si

ę

wobec rozmówcy

Kiedy jeste

ś

my czujni i usiłujemy nie okazywa

ć

swoich

uczu

ć

, twarz staje si

ę

asymetryczna. Gdy jednak dajemy

upust uczuciom i naprawd

ę

si

ę

rozlu

ź

niamy, symetria

powraca i twarz staje si

ę

bardziej otwarta. Spójrzcie na

fotografie poni

ż

ej; na jednej Syna jest zainteresowana

rozmówc

ą

, na drugiej jest bardziej zamkni

ę

ta.

Brwi s

ą

jednym ze

ś

rodków komunikowania si

ę

.

Mo

ż

emy je z łatwo

ś

ci

ą

opuszcza

ć

lub unosi

ć

. Nie

potrafimy jednak kontrolowa

ć

równie łatwo mi

ęś

ni

oczu. Spróbujcie dla zabawy podnie

ść

lub opu

ś

ci

ć

brwi sił

ą

woli, nie przymykaj

ą

c ani nie otwieraj

ą

c oka: uda

si

ę

wam bez wysiłku. Je

ś

liby

ś

cie natomiast próbowali

szerzej otworzy

ć

oczy, nie unosz

ą

c brwi, zapewne

byłoby to niemo

ż

liwe.

79

D. Laplane, J.D. Degos, M. Baulac i F. Gray, Bilateral Infarction ofthe

Anterior
Cingulate Gyri ofthe Fomices,
„Journal ofNeurological Sciences", nr
51,1981 r.

80

Patrz: Irenaiiss Eibl Eibesfeldt, 1'homme programm

ć

(Człowiek

zaprogramo
wany), Pary

ż

, Flammarion, 1976 r.

Kto

ś

, kto nas nie lubi, okazuje

to,

opuszczaj

ą

c

dolne powieki i odkrywaj

ą

c białko

oczu.

Zanalizujcie

fotografie

kryminalistów

w

gazetach.

Wbrew

przepisom nakazuj

ą

cym przyj

ąć

odpowiedni

ą

poz

ę

,

maj

ą

oni głow

ę

nieco zwieszon

ą

i wida

ć

białko oczu,

co

ś

wiadczy o bardzo negatywnych emocjach.

Białko oczu niezbyt widoczne u podstawy wyra

ż

a du

ż

e

o

ż

ywienie i gł

ę

bokie pragnienie nawi

ą

zania kontaktu z

rozmówc

ą

. Dolne powieki unosz

ą

si

ę

wysoko, broda jest

cz

ę

sto wysuni

ę

ta w stron

ę

rozmówcy, a je

ś

li oczy

błyszcz

ą

, oznacza to bez w

ą

tpienia,

ż

e osoba jest

oczarowana.

88

89

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Powieki niektórych osób s

ą

zawsze szeroko otwarte,

a białko oczu pod t

ę

czówk

ą

jest bardziej widoczne ni

ż

u

wi

ę

kszo

ś

ci ludzi. Niemniej jednak, w sytuacji pozytywnej

napi

ę

cie mi

ęś

nia powoduje,

ż

e białko oka pod t

ę

czówk

ą

jest niewidoczne.

Zadowolenie rozmówcy wyra

ż

a si

ę

równie

ż

w inny

sposób. Spójrzcie na fotografie poni

ż

ej: na jednej twarz

Synera jest bardzo otwarta, a na drugiej oboj

ę

tna.

Na lewej fotografii Syner nie robi nic nadzwyczajnego,

ż

eby nas sobie zjedna

ć

, jego wzrok jednak pobudza jak

przesłanie podprogowe. Jest to spojrzenie pełne
wzruszenia, nasycone czuło

ś

ci

ą

, o czym

ś

wiadcz

ą

uniesione brwi. Takie uniesienie brwi powoduje czasami
poziom

ą

zmarszczk

ę

na czole.

Sta

ń

cie przed lustrem, a zobaczycie,

ż

e nie jest

mo

ż

liwe uniesienie tylko mi

ęś

nia czołowego (okolicy brwi

w pobli

ż

u nosa). Ten mi

ę

sie

ń

unosi si

ę

zawsze wraz z

mi

ęś

niem potylicznym (strefa brwi)... Nie da si

ę

szachrowa

ć

z czuło

ś

ci

ą

: osoby, które odczuwaj

ą

ten

błogi stan, spogl

ą

daj

ą

c na nas, nie maj

ą

ż

adnej kontroli

nad mi

ęś

niem potyliczno-czołowym, a ich brwi unosz

ą

si

ę

w okolicy nasady nosa.

Pragnienie mo

ż

na odczyta

ć

z oczu i z twarzy.

Spojrzenie, które zwykle zatrzymuje si

ę

na okre

ś

lonej

cz

ęś

ci

twarzy

rozmówcy,

jest

równie

ż

jasnym

przesłaniem. Szczególny rodzaj spojrzenia zdradza
pragnienie bardziej zmysłowe.

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

Marilyn Monroe: pozorny paradoks

Marilyn Monroe (1926-1962) to mit mitów, kobieta o tak wielkiej
mocy uwodzenia,

ż

e fascynuje

ś

wiat je-szcze dzisiaj, ponad

czterdzie

ś

ci lat po swojej

ś

mierci. Jest wielce prawdopodobne,

ż

e

gdyby

ż

yta dłu

ż

ej, nie stałaby si

ę

mitem. Marilyn była i pozostaje

niepowtarzalna.

Pewne wyj

ą

tkowe zjawisko przyci

ą

gn

ę

ło nasz

ą

uwag

ę

: Marilyn

wła

ś

ciwie nigdy nie mru

ż

yła powiek. Mru

ż

enie powiek pomaga, jak

wiemy, w poszukiwaniu zewn

ę

trznych informacji i wysyłaniu ich do

mózgu. Im bardziej jeste

ś

my zainteresowani informacjami, które do

nas docieraj

ą

, tym cz

ęś

ciej mrugamy,

ż

eby je analizowa

ć

. Marilyn

z nieruchomymi powiekami ujawnia,

ż

e jest „zamurowana" w sobie,

całkowicie odci

ę

ta od

ś

wiata zewn

ę

trznego i niczego nie oczekuje od

spotka

ń

z lud

ź

mi. Aktorzy filmowi w sposób naturalny na

ś

laduj

ą

uczu-

cia postaci, które graj

ą

. Porozumiewaj

ą

si

ę

z innymi, mrugaj

ą

c powie-

kami, tak jak czyni

ą

to w

ż

yciu. Tymczasem Marilyn mrugała powieka-

mi 8 do 14 razy rzadziej ni

ż

inni aktorzy, z którymi grała! Przyjrzyjmy

si

ę

jej filmom. W pewnych scenach MM nie mru

ż

y powiek ani razu

przez ponad półtorej minuty, podczas gdy jej partnerzy w tym czasie
zamykaj

ą

ukradkiem oczy od 8 do 20 razy! Marilyn w sposób niezwykle

swobodny porusza natomiast brwiami. Unosi je bardzo wysoko na
czoło i opuszcza nisko na oczy. Podobnie jak mruganie powiekami, tak
i unoszenie brwi jest zjawiskiem uniwersalnym. Na całym

ś

wiecie lu-

dzie, spotykaj

ą

c si

ę

, unosz

ą

brwi w chwili pierwszego kontaktu wzro-

kowego. Poprzez ruchy brwi wysyłamy rozmówcom przesłania, lepiej
si

ę

komunikujemy. Ruchy brwi stanowi

ą

o sile wyrazu twarzy Marilyn

Monroe. Jest to twarz bardzo wyrazista, bardzo ruchliwa, a Marilyn
u

ż

ywa brwi, by doda

ć

ż

ywiołowo

ś

ci swym przesłaniom.

Oto paradoks:

ż

adnych mrugni

ęć

powiek i nadzwyczajna swoboda

operowania brwiami. Pozorny paradoks. W rzeczywisto

ś

ci twarz jest

dla Marilyn skutecznym narz

ę

dziem uwodzenia. Dzi

ę

ki nadzwyczajnej

zmienno

ś

ci wyrazu, bezustannie o

ż

ywiona, bardzo ułatwiała kontakt

wzrokowy. Co nie zmieniało faktu - rzecz zdumiewaj

ą

ca -

ż

e aktorka

była samotna, niezwykle samotna, bo ludzie jej nie interesowali. Nie-
ruchome powieki zdradzaj

ą

,

ż

e nie przetwarzała informacji, które mo-

gli jej przekaza

ć

.

Marilyn wpadła w pułapk

ę

swoich sił uwodzicielskich. Ogromne od-

działywanie jej wizerunku zakłócało jej relacje z innymi lud

ź

mi, które

stopniowo stawały si

ę

coraz bardziej puste.

90

91

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz
uwiedziona

Pragnienie mo

ż

na odczyta

ć

ze spojrzenia

Gdy rodzi si

ę

po

żą

danie, spojrzenie pada zwykle na

usta. Usta s

ą

stref

ą

uprzywilejowan

ą

, uwa

ż

a si

ę

je za

szczególnie zmysłowe

81

.

Sygnały odczytywane z ust

Tylko jeden z tych obrazków ukazuje po

żą

danie

seksualne. Jak my

ś

licie, który?

'

Pragnienie zmysłowe si

ę

konkretyzuje, gdy spojrzenie

bezwiednie kieruje si

ę

na usta. Wzrok zawsze pod

ąż

a

w stron

ę

przedmiotu po

żą

dania. Łatwo, na przykład,

zauwa

ż

y

ć

podczas posiłku,

ż

e osoba, której kieliszek jest

pusty, rzuca krótkie spojrzenia na butelk

ę

, co wyra

ż

a jej

pragnienie,

ż

eby napełni

ć

kieliszek.

Spogl

ą

daj

ą

c

na

kogo

ś

,

okazujemy

mu

zainteresowanie, rzucaj

ą

c nie

ś

wiadomie i spontanicznie

spojrzenia na jego usta przybli

ż

amy si

ę

do niego.

Spojrzenie jest ł

ą

cznikiem. Pozwala dwojgu ludziom

porozumiewa

ć

si

ę

...

nic

nie

mówi

ą

c;

pozwala

komunikowa

ć

si

ę

nie

ś

wiadomo

ś

ci z nie

ś

wiadomo

ś

ci

ą

.

Poprzez ten nie

ś

wiadomy dialog, bardziej ni

ż

przez

dialog

ś

wiadomy, mo

ż

emy nie tylko zbli

ż

y

ć

si

ę

do jakiej

ś

osoby, ale tak

ż

e odkry

ć

jej intencje.

81

Patrz: Desmond Morris, Le singe nu (Naga małpa), Pary

ż

, Grasset.

1988 r.

Na obrazku z prawej, górne siekacze przytrzymuj

ą

doln

ą

warg

ę

. Jest to przejaw po

żą

dania cielesnego. Je

ś

li

kto

ś

zaciska górn

ą

warg

ę

, znaczy to,

ż

e si

ę

zastanawia.

Taka pozycja nie jest szczególnie zmysłowa. Zdarza si

ę

te

ż

,

ż

e j

ę

zykiem zwil

ż

amy doln

ą

warg

ę

.

\ -.z* l

"*

J

ę

zyk mo

ż

e porusza

ć

si

ę

b

ą

d

ź

po górnej, b

ą

d

ź

po

dolnej wardze, ale tylko ruchy po dolnej wardze wyra

ż

aj

ą

pragnienia i tylko te przebiegaj

ą

ce z lewej strony do

prawej, jak na ostatnim obrazku, zdradzaj

ą

jawn

ą

lub

ukryt

ą

form

ę

po

żą

dania cielesnego.

92

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Twarz uwodzicielska i twarz uwiedziona

U

ś

miech

Johna Fitzgeralda Kennedy'ego

Najwa

ż

niejsz

ą

cech

ą

szczególn

ą

Johna

Fitzgeralda

Kennedy'ego był niew

ą

tpliwie jego u

ś

miech. W latach

sze

ść

dziesi

ą

tych XIX w. Duchesne odkrył,

ż

e prawdziwy

u

ś

miech ma dwie cechy charakterystyczne. Z jednej strony,

otwarcie ust, umo

ż

liwiaj

ą

ce ukazanie z

ę

bów, z drugiej za

ś

-

otwarcie oczu, tworz

ą

ce kurze łapki. U

ś

miech Kennedy'ego

spełniał wymogi Duche-sne'a wobec u

ś

miechu budz

ą

cego

sympati

ę

, był bowiem bardzo spontaniczny.

Zarówno twarz, jak i ciało Johna Fitzgeralda Kennedy'ego zdra-

dzały osobowo

ść

otwart

ą

, a zarazem wyra

ź

n

ą

potrzeb

ę

kontrolowa-

nia tej otwarto

ś

ci. Lewa strona jego twarzy była zawsze bardziej

otwarta ni

ż

prawa. Przesadne otwarcie lewego oka w stosunku do

drugiego

ś

wiadczy jednak o jego impulsywnym charakterze. Prawa

cz

ęść

twarzy zwykle pozostawała napi

ę

ta. Analiza wielu filmów po-

zwoliła stwierdzi

ć

,

ż

e JFK dbał o swój wizerunek: wystarczyło,

ż

e zo-

baczył skierowan

ą

na siebie kamer

ę

, a ju

ż

zmieniał poz

ę

, sprawdzał,

czy ma dobrze zapi

ę

t

ą

marynark

ę

, poprawiał krawat i wkładał r

ę

k

ę

do wewn

ę

trznej kieszeni,

ż

eby sprawdzi

ć

to czy tamto.

Wiele wizualnych szczegółów ujawnia dwoist

ą

osobowo

ść

JFK:

zawsze był gotów działa

ć

natychmiast i starał si

ę

panowa

ć

nad

wszystkim, aby nie popełni

ć

ę

du. Wydawał si

ę

bardzo otwarty,

ale prawa strona jego ciała zawsze góruj

ą

ca nad lew

ą

zdradzała

skłonno

ść

do autorytaryzmu.

Niektórzy ludzie cz

ęś

ciej ni

ż

inni dotykaj

ą

warg

j

ę

zykiem. S

ą

to osoby bardzo skupione na swoim ciele,

emocjach i na własnych doznaniach. Osoby o
nastawieniu bardziej umysłowym, bardziej „uwi

ę

zione",

niezwykle rzadko wykonuj

ą

takie szczególne ruchy.

Nerw twarzowy kontroluje wyraz twarzy, dwie trzecie

przedniej cz

ęś

ci j

ę

zyka i brodawki smakowe. Odgrywa on

tak wielk

ą

rol

ę

w przedstawianiu na twarzy wyrazu

pragnienia i niesmaku,

ż

e ów wyraz pragnienia

wyzwala niekiedy nawet

ś

linotok. To nie przypadek,

ż

e

oblizujemy si

ę

łakomie.

Wyraz twarzy zdradza pragnienia, r

ę

ce zwrócone do

rozmówców lub od nich stroni

ą

ce dopełniaj

ą

wiedzy o

naturze tych pragnie

ń

.

94

background image

Gadatliwa r

ę

ka

na twarzy

l warz wiele mówi sama z siebie, ale jest znacznie
bardziej elo-kwentna, gdy wspomagaj

ą

j

ą

nasze dłonie,

zatrzymuj

ą

c si

ę

na pewnych jej cz

ęś

ciach. Poprzez

przelotne gesty lub dłu

ż

sze kr

ąż

enie w okolicach twarzy

ruch r

ę

ki wyra

ż

a to, co nie jest powiedziane.

R

ę

ka we włosach

Włosy okalaj

ą

twarz i wzmacniaj

ą

jej harmoni

ę

. Dlatego

zawsze, gdy chodzi o uwodzenie gesty dłoni we włosach
nabieraj

ą

wyj

ą

tkowego znaczenia.

Przekonanie,

ż

e kobiety cz

ęś

ciej dotykaj

ą

swych

włosów ni

ż

m

ęż

czy

ź

ni, jest bł

ę

dne, podobnie jak to,

ż

e

ka

ż

de dotkni

ę

cie włosów jest gestem uwodzenia.

Kobiety nie dotykaj

ą

wlosów cz

ęś

ciej ni

ż

m

ęż

czy

ź

ni. Im

włosy s

ą

dłu

ż

sze i bardziej dost

ę

pne dla dłoni, tym

cz

ęś

ciej s

ą

dotykane, gładzone przez wła

ś

ciciela, czy

jest to kobieta, czy m

ęż

czyzna. Obecnie m

ęż

czy

ź

ni

nosz

ą

krótsze włosy ni

ż

trzydzie

ś

ci lat temu, a zatem

rzadziej ich dotykaj

ą

. Tymczasem ci, którzy nosz

ą

długie

włosy, bawi

ą

si

ę

nimi zupełnie podobnie jak kobiety z

długimi, rozpuszczonymi włosami. Spójrzmy na

97

background image

kilka m

ę

skich gwiazd naszych czasów: aktora Gerarda

De-pardieu, polityka Daniela Cohn-Bendita czy filozofa
Bernar-da-Henri'ego Levy'ego, których wtosy s

ą

dłu

ż

sze

ni

ż

włosy

wi

ę

kszo

ś

ci

m

ęż

czyzn.

Analizuj

ą

c ich

wyst

ą

pienia w telewizji, zauwa

ż

ymy,

ż

e bardzo cz

ę

sto

dotykaj

ą

włosów. Poobserwujmy teraz kobiety z

naszego otoczenia, które maj

ą

włosy

ś

ci

ę

te bardzo

krótko. One niemal wcale nie podnosz

ą

r

ę

ki do głowy.

Nie ka

ż

de dotkni

ę

cie włosów jest gestem uwodzenia. Osoby,

które gładz

ą

lub pieszcz

ą

swoje włosy, kiedy s

ą

same,

znalazły przyjemny sposób,

ż

eby si

ę

sob

ą

zaj

ąć

. Kr

ę

cone

czy gładkie, włosy s

ą

delikatne w dotyku. Gesty kontaktu

ze sob

ą

, gdy si

ę

dotykamy, pozwalaj

ą

nam wróci

ć

do

miłego

ś

wiata łagodno

ś

ci, i nie ma to

ż

adnego zwi

ą

zku z

uwodzeniem.

W pewnych okoliczno

ś

ciach dło

ń

we włosach jest

gestem

bardzo

sugestywnym.

W

atmosferze

nacechowanej zmysłowo

ś

ci

ą

wyra

ż

a zainteresowanie

jednej osoby drug

ą

. Dzi

ę

ki tej r

ę

ce bawi

ą

cej si

ę

włosami,

mi

ę

dzy partnerami zawi

ą

zuje si

ę

ni

ć

czuło

ś

ci.

Jak jednak zyska

ć

pewno

ść

,

ż

e takie przesłania

adresowane do nas

ś

wiadcz

ą

o pragnieniu zbli

ż

enia?

Unikniemy pomyłki, je

ś

li potrafimy rozró

ż

ni

ć

uwodzenie

bierne od uwodzenia czynnego.

Oznaki uwodzenia biernego

W wi

ę

kszo

ś

ci przypadków osoba, która dotyka swoich

włosów, pragnie si

ę

podoba

ć

i by

ć

uwodzicielska. Bez

ukrytych intencji chce po prostu bardziej zwróci

ć

na

siebie uwag

ę

, gładzi wi

ę

c włosy, tak jakby mogła pie

ś

ci

ć

swoje ciało, gdyby pozwalały na to normy społeczne.
Czyni

ą

c to, przyci

ą

ga nasze spojrzenie na górn

ą

cz

ęść

swojej twarzy.

Taki gest nazywamy kontaktem z samym sob

ą

82

. Syna

pod-garnia włosy, nadaje im puszysto

ś

ci, chce zwróci

ć

nasz

ą

uwag

ę

, podnie

ść

swoj

ą

warto

ść

w naszych

oczach.

Który z gestów na ilustracjach poni

ż

ej jest gestem

rzeczywi

ś

cie uwodzicielskim?

Oczywi

ś

cie - ten na fotografii z prawej strony.

Na fotografii z lewej, Syna zakłada włosy za

uszy. Zdała sobie spraw

ę

,

ż

e jej wygl

ą

d jest

zbyt swobodny, poprawia wi

ę

c fryzur

ę

,

ż

eby

ż

aden włosek nie wystawał". Zakładaj

ą

c kosmyk

82

Wykazali to zwłaszcza Ekman i Friesen. Patrz: P. Ekman i W. Friesen,

Hand Movements, „Journal of Communication", nr 22.

98

99

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Gadatliwa r

ę

ka na

twarzy

za ucho, porz

ą

dkuje włosy, jakby chciała przywoła

ć

do

porz

ą

dku swoje pragnienie, stara si

ę

u|ay

ć

intymne

uczucia.

Zupełnie inn

ą

sytuacj

ę

prz&dstawia fotografia z

prawej strony. Gładz

ą

c włosy, Syna wybawia na pokaz

swoje ciało, eksponuje piersi i demonstruje,,

ż

e jest

pi

ę

kna, wyprostowuj

ą

c si

ę

, „jak gdyby nigdy nic", be

z

najmniejszego skr

ę

powania.

Porównanie z innymi gestami, bardziej znacz

ą

cymi,

pozwoli zrozumie

ć

, dlaczego te postawy uznaje si

ę

za

oznaki biernego uwodzenia.

Oznaki uwodzenia czynnego

W poprzednich sytuacjach r

ę

ka Rozostaje bardzo blisko

twarzy. Syna nie wchodzi w przestrze

ą

intymn

ą

rozmówcy.

Zabawa

włosami

dostarcza

jednak

swoistego alibi, gesty w kierunku rozmówcy mog

ą

si

ę

ga

ć

znacznie dalej, wci

ąż

„jak gdyby nigdy nic".

Spójrzcie, jak r

ę

ka Syny ^wysuwa si

ę

w stron

ę

Synera

i spróbujcie sobie wyobrazi

ć

, jak wygl

ą

dałby ten gest,

gdyby nie bawiła si

ę

włosami.

Gesty z r

ę

koma we włosach sprawiaj

ą

,

ż

e nasz

przekaz wydaje si

ę

dobitniejszy. Wła

ś

nie dlatego maj

ą

moc uwodzenia. W takich sytuacjach spojrzenie jest o wiele
mniej znacz

ą

ce ni

ż

kierunek, jaki obiera r

ę

ka, która gładzi lub

pie

ś

ci włosy...

Wi

ę

kszo

ść

osób zajmuj

ą

cych si

ę

mow

ą

ciała uwa

ż

a,

ż

e unosz

ą

c r

ę

ce do włosów, zawsze objawiamy

pragnienie,

ż

eby nas uwodzono - albo jeszcze lepiej,

ż

eby uwodzi

ć

. Nie jest to jednak prawda. Popatrzcie

na gesty przedstawione poni

ż

ej. Jeden z nich jest

oczywistym gestem uwodzenia, ale drugi wcale nie,
chocia

ż

wydaje si

ę

,

ż

e s

ą

to ruchy bardzo podobne.

Im dłu

ż

sze s

ą

włosy, tym dalejj osoba, która trzyma je w

dłoniach, mo

ż

e nimi si

ę

gn

ąć

, a tym samym -je

ś

li dobrze

si

ę

czuje ze swym rozmówc

ą

, przybli

ż

y^ si

ę

do niego.

100

Na pierwszej ilustracji r

ę

ka wykonuj

ą

ca ten gest

została skierowana w stron

ę

rozmówcy, co oznacza

pragnienie. Otwarte dłonie

ś

wiadcz

ą

o otwarto

ś

ci na

drugiego człowieka. Na ilustracji z prawej strony, Syna
oddala si

ę

od partnera. Jest niemal pewne,

ż

e w tej

sytuacji przestała mruga

ć

powiekami. Poobserwujcie

kobiety i m

ęż

czyzn o długich włosach, siedz

ą

cych na ta-

rasach kawiarni. Zdarza si

ę

im dotyka

ć

włosów i

muska

ć

kosmyki, ale gdy s

ą

pochłoni

ę

ci my

ś

lami,

wn

ę

trze ich dłoni nigdy nie jest otwarte na zewn

ą

trz.

Inne gesty dłoni we włosach oznaczaj

ą

zgod

ę

i dobre

samopoczucie. Dzi

ę

ki ju

ż

zdobytej wiedzy o ostatnio

analizowanych postawach, powinni

ś

my odgadn

ąć

, czy

nast

ę

pny gest wyra

ż

a pragnienie.

background image

101

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Gadatliwa r

ę

ka na

twarzy

Ten gest, nazywany „skierowaniem na przedmiot", nie

jest szczególnie zwi

ą

zany z pragnieniem uwodzenia

83

.

Dło

ń

Syny jest zwrócona ku rozmówcy. Wydaje si

ę

,

ż

e

pragnie z nim kontaktu, jej ciało jest otwarte, ale wn

ę

trze

dłoni zamkni

ę

te.

Ukryte pragnie

ń

ia

Gdy badamy zgodno

ść

pozycji r

ę

ki i jej poło

ż

enia w

przestrzeni, znacz

ą

cy jest pewien szczegół. Przyjrzyjcie

si

ę

tym gestom.

R

ę

ka za plecami, bardzo oddalona od ciała wyra

ż

a

niech

ęć

do dalszego kontaktu, pragnienie odej

ś

cia. Syna

poci

ą

ga si

ę

za włosy,

ż

eby cofn

ąć

głow

ę

i przyspieszy

ć

rozstanie. Ilustracja z prawej strony obrazuje natomiast
sprzeczne sygnały ciała:

1.

Ruch ramion w stron

ę

pleców oznacza pragnienie,

ż

eby

odej

ść

.

2.

Otwarcie dłoni w stron

ę

rozmówcy wyra

ż

a

pragnienie
pozostania.

W tym ge

ś

cie zawarta jest grzeczno

ść

. Dło

ń

pozostaje zwrócona ku rozmówcy, aby nadal ułatwia

ć

porozumiewanie si

ę

z nim. Dlaczego wi

ę

c rami

ę

odsuwa

si

ę

za plecy? Za tym gestem ukrywa si

ę

ch

ęć

odej

ś

cia...

razem z rozmówc

ą

, poniewa

ż

podtrzymuje komunikacj

ę

.

Pawdopodobnie Syna chciałaby wyj

ść

z jednym ze

współbiesiadników. Paradoksalna pozycja jej dłoni z
pewno

ś

ci

ą

lepiej ni

ż

słowa wyra

ż

a jej pragnienie.

83

Freedman i Steingard jako pierwsi wprowadzili rozró

ż

nienie mi

ę

dzy

„gestami skierowanymi na przedmiot" i „gestami skierowanymi na
ciało". Patrz: N. Freedman i J. Steingard, „Kinesic Internationalization
and Language Con-struction" w Psychoanafysis and Contemporary
Science,
wól. IV, 1975 r., opublikowanym pod kierownictwem D.B.
Spence'a, New York University Press.

102

R

ę

ka na twarzy

Kiedy kto

ś

si

ę

nam podoba, czujemy leciutkie migotania

na twarzy. Czasami mówi

ą

one: „Pragn

ę

ci

ę

". Padamy

wówczas ofiar

ą

sprzecznych pragnie

ń

. Rozdarci mi

ę

dzy

ch

ę

ci

ą

pogł

ę

bienia

znajomo

ś

ci

i

uczuciem,

ż

e

w

ś

lizgujemy si

ę

w przestrze

ń

nieco zbyt intymn

ą

,

jeste

ś

my uszcz

ęś

liwieni, a zarazem czujemy si

ę

nieswojo. Machinalnie „drapiemy" si

ę

w nos lub w

ucho, w brod

ę

czy w policzek. „To sw

ę

dzi", chocia

ż

nie

ma

103

background image

J* IŁ

background image

UWODZENIE NA TWARZY WYPISANE

Gadatliwa r

ę

ka na

twarzy

ż

adnych

ś

ladów na skórze. Sw

ę

dzenie trwa nie wi

ę

cej

ni

ż

trzy sekundy.

Co si

ę

stało?

Rozsiane na twarzy receptory stanowi

ą

kanały

przepływu

informacji

docieraj

ą

cych

do

naszego

„wewn

ę

trznego

ś

rodowiska". Pewne strefy s

ą

pod tym

wzgl

ę

dem wra

ż

liwsze od innych. Z nich wła

ś

nie

najłatwiej odczyta

ć

efekty uwodzenia. W oczach, na

przykład, szczególnie silnie odbija si

ę

po

żą

danie. St

ą

d

takie wyra

ż

enia, jak: „Wpa

ść

komu

ś

w oko" czy: „Pa

ść

oczy

czyim

ś

widokiem". Stłumione pragnienia objawiaj

ą

si

ę

przez okre

ś

lon

ą

mimik

ę

wokół receptorów twarzy. Pewne

cz

ęś

ci twarzy wyra

ż

aj

ą

skutki uwiedzenia lepiej ni

ż

inne. Na przykład w chwilach zastanowienia podnosimy
r

ę

k

ę

do czoła, ale strefa ta nie jest zbyt kusz

ą

ca jako

gest zalotów.

Spójrzcie na fotografie poni

ż

ej. Jeden z ukazanych

na nich gestów wyra

ż

a pragnienie: który? Ile

szczegółów pozwala stwierdzi

ć

,

ż

e mamy do czynienia

z uwodzeniem?

Miejsce, które „sw

ę

dzi", jest to samo w

obu przypadkach. Syna delikatnie drapie
si

ę

pod okiem. Tymczasem co najmniej

cztery oznaki wskazuj

ą

,

ż

e to na pierwszym obrazku,

nie na drugim, Syna znajduje si

ę

w sytuacji uwodzenia.

Oto one:

104

1.

Głowa si

ę

pochyla. Na pierwszej ilustracji Syna

otwiera
ciało na komunikowanie si

ę

, całkowicie si

ę

rozlu

ź

niaj

ą

c.

Na ilustracji z prawej natomiast, Syna zamyka si

ę

.

Naj
wyra

ź

niej postawa partnera si

ę

jej nie spodobała.

2.

Na pierwszej ilustracji, dło

ń

Syny jest skierowana do

roz
mówcy. Dzi

ę

ki pozycji odwrócenia dłoni na

zewn

ą

trz, ro

zumiemy,

ż

e całe ciało Syny zwraca si

ę

do

partnera. Na
obrazku z prawej - Syna bardziej zamyka ciało.

3.

Na pierwszej ilustracji, strefa sw

ę

dz

ą

ca znajduje

si

ę

pod

okiem i ruch r

ę

ki kieruje si

ę

na zewn

ą

trz, jakby

Syna
chciała bardziej otworzy

ć

oko,

ż

eby „widzie

ć

" wi

ę

cej.

Ta
ki sam gest w okolicach brwi nie byłby gestem
uwodze
nia, chocia

ż

ś

wiadczyłby o takiej samej otwarto

ś

ci.

4.

Na pierwszym obrazku Syna u

ż

yła

ś

rodkowego

palca, na
obrazku z prawej - wskazuj

ą

cego. Otó

ż

palce

„genetycz
nie" przypisane zmysłowo

ś

ci to przede wszystkim

palec

ś

rodkowy i serdeczny. Nie

ś

wiadomy wybór palca

nie po
twierdza jednak uwodzenia, je

ś

li nie towarzysz

ą

temu
inne znaki.

Trzeba bra

ć

pod uwag

ę

wiele szczegółów,

ż

eby móc

wła

ś

ciwie oceni

ć

sytuacj

ę

, ale jest to tylko kwestia

wprawy. Prowadz

ą

c samochód, musimy skoordynowa

ć

background image

kilkana

ś

cie ruchów r

ą

k i nóg, przy równoczesnym

obserwowaniu drogi, a przecie

ż

wszystko to czynimy

automatycznie. Do odczytania j

ę

zyka ciała wystarczy

niespełna dziesi

ęć

logicznych i spójnych reguł.

Zademonstrowane poni

ż

ej gesty s

ą

gestami otwarcia.

Je

ś

li sytuacja sprzyja uwodzeniu, te znaki

ś

wiadcz

ą

o

pragnieniu pój

ś

cia dalej, o ch

ę

ci wi

ę

kszego otwarcia si

ę

wobec rozmówcy.

Nie s

ą

to typowe gesty uwodzenia. Z pewno

ś

ci

ą

jednak

s

ą

to postawy otwarcia.

Po

ś

ród

krótkotrwałych

sw

ę

dze

ń

na

twarzy

zwi

ą

zanych

ś

ci

ś

le z erotyk

ą

, pokazane poni

ż

ej ma bez

w

ą

tpienia podtekst najbardziej erotyczny.

105

background image

UWODZENIE N A TWARZY WYPISANE

Gadatliwa r

ę

ka na

twarzy

Stref

ę

sw

ę

dz

ą

c

ą

nazywa

si

ę

nawet „lukiem

Kupidona". Jest poło

ż

ona w

ś

rodkowej cz

ęś

ci ust, na

górnej wardze. Sw

ę

dzi, gdy po

żą

danie seksualne jest

wypierane. Ten rodzaj mikrosw

ę

-dzenia mo

ż

e by

ć

wywołany przez wyparte pragnienie pocałowania kogo

ś

lub „przytulenia si

ę

" do kogo

ś

, gdy nerw trójdzielny jest

uwra

ż

liwiony.

T

W trzech innych strefach, troch

ę

ni

ż

ej na twarzy,

mog

ą

pojawi

ć

si

ę

sw

ę

dzenia wyra

ż

aj

ą

ce po

żą

danie lub

pragnienia bardziej dwuznaczne.

Na wszystkich przedstawionych powy

ż

ej ilustracjach

sw

ę

dzenie wyst

ę

puje w strefie nad górn

ą

warg

ą

. Ta strefa

ma szczególne znaczenie dla naszej wyobra

ź

ni. Dziecko

w wieku od trzech do pi

ę

ciu lat mo

ż

e rysowa

ć

swojego

ojca z w

ą

sami, nawet je

ś

li on ich nie nosi. W wyobra

ź

ni

dziecka w

ą

sy symbolizuj

ą

autorytet. Doro

ś

li zachowuj

ą

t

ę

wizj

ę

w

ą

sów w umy

ś

le. Odczuwamy mikrosw

ę

dzenie w

ś

rodkowej cz

ęś

ci okolic w

ą

sów (pozycja 3) - gdy

autorytet lub czyja

ś

władza nad nami nas ekscytuje - z

prawej lub lewej strony (pozycja l i 2), gdy raczej nas
irytuje.

Napi

ę

cie lub rozlu

ź

nienie mi

ęś

ni twarzy oraz mimika, a

tak

ż

e gesty r

ą

k wyra

ż

aj

ą

ce otwarcie lub zamkni

ę

cie

pomagaj

ą

naszym bliskim, posiadaj

ą

cym intuicj

ę

i dar

obserwacji, lepiej zrozumie

ć

bieg naszych my

ś

li i

pragnie

ń

. Ciało równie

ż

ś

le swoje komunikaty. Z twarzy

do twarzy przesyłamy pragnienie przemy

ś

lane. Ciało

natomiast jest znacznie bardziej spontaniczne - i takie
te

ż

s

ą

wysyłane przez nie przekazy.

**

background image

106

background image

CZ

ĘŚĆ

NIECHAJ CIAŁO

WYRA

ś

A ISTNIENIE

Iwarz obna

ż

a prawd

ę

o naszych pragnieniach.

Przesiania pod-progowe, wpisane w nasz

ą

mimik

ę

oraz

postawy, osiadaj

ą

za siatkówk

ą

naszych rozmówców i

wywołuj

ą

pewne procesy chemiczne w ich mózgach.

Mózgi dostosowuj

ą

si

ę

do otrzymanych przesła

ń

podprogowych i nie

ś

wiadomie wysyłaj

ą

odpowied

ź

. W

tej operacji porozumiewania si

ę

kora wzrokowa i kora

czuciowa s

ą

szczególnie solidarne. Z tego powodu

pragnienia wyra

ż

ane przez twarz objawiaj

ą

si

ę

tak

ż

e w

mowie

ciała.

W

celu

odszyfrowania

przesła

ń

zwi

ą

zanych z tymi pragnieniami, by zrozumie

ć

pragn

ą

ce ciało, trzeba na nie spogl

ą

da

ć

... i pozwoli

ć

mu

mówi

ć

.

background image

ROZDZIAŁ

Gestykulacja - nasz
„psychologiczny
podpis"

• * ( > ,

Llestykulacja nie jest tylko uzupełnieniem słów, jest
naszym psychologicznym podpisem. To ona nadaje

ę

bszy sens naszym wypowiedziom. Obja

ś

ni

ę

t

ę

kwesti

ę

, zaczynaj

ą

c od anegdoty. Kilkana

ś

cie lat temu,

gdy prowadziłem swoje pierwsze seminarium na temat
komunikowania si

ę

, zale

ż

ało mi na wprowadzeniu w

ż

ycie tego, czego si

ę

nauczyłem w swojej pracy, z

lektur i od moich mistrzów: bycia otwartym. Z natury
jestem raczej nie

ś

miały, wi

ę

c przygotowałem si

ę

do

tego

wyst

ą

pienia,

ż

eby

wypadło

jak

najlepiej.

Przedstawiono mnie jako specjalist

ę

od komunikacji

niewerbalnej i, wiedz

ą

c,

ż

e stan

ę

wobec niejednolitego

audytorium, powtarzałem sobie tak długo, a

ż

nauczyłem

si

ę

na pami

ęć

: u

ś

miecha

ć

si

ę

,

ż

adnych skrzy

ż

owa

ń

czy

zamkni

ęć

ani w górnej, ani w dolnej cz

ęś

ci ciała.

Miałem swoj

ą

lekcj

ę

w małym palcu i przez długie dwie

godziny utrzymałem postaw

ę

podobn

ą

do postawy

Synera poni

ż

ej.

U

ś

miechni

ę

ty, otwarty, bez

ż

adnych barier cielesnych,

byłem pewien,

ż

e sprawiam dobre wra

ż

enie. Nie

wiedziałem jeszcze,

ż

e podczas przerwy b

ę

d

ę

musiał

„spu

ś

ci

ć

z tonu". Uczestnicy zgromadzeni przy kawie

powiedzieli mi co

ś

w tym rodzaju: „To dziwne, jest pan

otwarty, a jednak czuje si

ę

w panu rezerw

ę

!". Byłem

zakłopotany.

1
1
1







8

background image







NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Gestykulacja - nasz „psychologiczny podpis"

Słuchacze tego pierwszego seminarium uświadomili mi pod-

stawową zasadę, a jest to bez wątpienia podstawowa reguła
dobrej komunikacji: być aktywnym!

Otwartość sama w sobie nie jest najważniejsza. Nie może-

my przewidzieć z góry, czy w danej sytuacji będziemy otwarci,
czy nie: zobaczymy. Odkryjemy to dopiero w relacji z drugą oso-
bą. Możemy się natomiast nastawić, że będziemy ożywieni
uczestnictwem, zakotwiczeni w życiu, szczęśliwi. Wtedy ge-
stykulacja nas ożywia, a nasze komunikaty nabierają płynno-
ś

ci. Gdy się poruszamy, bezwiednie zwiększamy nasz uwodzi-

cielski potencjał.

Paradoks dobrej komunikacji

Kody uwodzenia każą nam się zmagać z prawdziwym para-
doksem naszego wychowania. Od urodzenia uczymy się dys-
cyplinować ciało i pragnienia, przestrzegać zasad dobrego wy-
chowania: „Przestań się kręcić!", „Wyprostuj się!", „Nie kładź
łokci na stole!", „Przestań huśtać nogami!", „Przestań się głupio

ś

miać!", „Nie pokazuj palcem!", „Nie dotykaj!", „Nie zakrywaj

ręką ust, gdy mówisz!", „Podnieś głowę!", „Przestań ziewać!".
Wszystkie te dobre przykazania stopniowo robią swoje. Nasza
spontaniczność z wolna niszczeje, a im bardziej się starzejemy,
tym mniej gaf popełniamy. Czymże się jednak staliśmy, gdy
umyto nas tak do białości?

Najczęściej okazujemy się wówczas istotnie bezwonni, bez-

barwni i bezdźwięczni. Zostaliśmy ukształtowani na przekór
pewnym zasadom neurofizjologicznym. Wiemy, na przykład,
ż

e dzieci posiadają pewien mechanizm regulacji pracy serca,

który uruchamiają takimi ruchami jak huśtanie nogami. Malu-
chy często huśtają nogami, całkowicie nieświadomie, pragnąc
się uspokoić, być mniej zalęknionymi i uważniejszymi. Dzięki
temu, że bujają nogami, pozostają skoncentrowane

84

.

Gestykulacja a wizerunek

Uwodzicielscy ludzie to niewątpliwie tacy, którzy potrafią po-
rozumiewać się z innymi w sposób najprostszy. Dalecy od do-
skonałości w sposobie bycia, bywają niezręczni, miewają pew-
ne nawyki, gesty lub pozy, jakich nie odnajdziemy u innych
ludzi. Co ciekawe jednak, to właśnie dziwaczność ich komuni-
kowania czyni ich uwodzicielskimi. Dobrze znają się na tym po-
litycy. Wiedzą, że zyskują tylko na popularności, gdy pojawiają
się ich karykatury lub gdy ich niezręczności są wyciągane na
ś

wiatło dzienne w inny sposób. W naśladownictwie i karykatu-

rze ujawnia się najbardziej ludzka, wzruszająca cząstka ich
osobowości.

Oto przykład. Podczas wyborów prezydenckich we Francji,

w 1995 roku, niektórzy poważni komentatorzy polityczni roz-
ważali, czy karykatury Jacques'a Chiraca, przedstawione

84

Patrz: Dr Olivier Coudon, Les rythmes du corps (Rytmy ciała), Editions du Nil,

1997 r.

background image

112

113

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Gestykulacja - nasz „psychologiczny podpis"

w „Guignols de Pinfo"

85

, nie nadały temu człowiekowi bardziej

ludzkiego wizerunku, który przysporzył mu głosów, chociaż
owe karykatury były bardzo surowe. Chirac był tam pokazany
jako zupełny głupiec, którego program polityczny sprowadza
się do wciąż powtarzanego sloganu: „Jedzcie jabłka".

Jean de Florette, jedna z postaci wymyślonych przez znane-

go dramatopisarza francuskiego Marcela Pagnola, chciał przeo-
rać swoje pola, żeby hodować „autentik" - roślinę, która rośnie
tylko tam, gdzie ludzie są najprostsi i prawdziwi. Otóż najbar-
dziej uwodzicielscy ludzie uprawiają właśnie tę roślinę. Dają
nam jej całe naręcza w postaci prostych gestów, których nie
tłumią.

Dlaczego używamy gestów

Gestykulacja wzmacnia więzi między ludźmi. Zwróćmy uwagę,
ż

e gdy rozmówca znajduje się poza zasięgiem naszego wzroku,

na przykład, gdy rozmawiamy z kimś przez ścianę, przestaje-
my gestykulować

87

. Podobnie, gdy rozmawiamy przez tele-

fon

88

. Gesty służą do ukazania uczuciowej zawartości naszych

przesłań, dają rozmówcom dokładne wskazówki na temat na-
szego stanu emocjonalnego.

W codziennych sytuacjach prywatnych nieświadomie staje-

my w odległości 1,30 m od rozmówcy. Dwie kolejne ilustracje
pokazują widok centralny i poboczny osoby, na wprost której
stoimy w odległości 130 centymetrów.

Gestykulacja a wizerunek

Uwodzi

ć

to nie znaczy oddziaływa

ć

, to znaczy wzrusza

ć

,

komunikuj

ą

c si

ę

po ludzku.

W końcu lat dziewięćdziesiątych XX w. przeprowadzono

w Europie poważne badania dotyczące wdzięku. Uznano, że
Włosi i Włoszki są narodem najbardziej czarującym

86

i używa-

jącym najbogatszej gestykulacji. Gestykulacja nie zakłóca roz-
mowy. Wręcz przeciwnie, sprzyja komunikowaniu się i je
wzbogaca. Jest wibracją życia na ciele.

85

Program prezentowany w Canal+, mający bardzo wysoką oglądalność we

Francji. Podczas Salonu Rolniczego Jacąues Chirac z wyrachowaną naiwnością
rzucił hasło: „Jedzcie jabłka!". Wbrew wszelkim oczekiwaniom, ten prosty slo
gan, który mógł go ośmieszyć, przyczynił się do utrwalenia jego bardziej ludz
kiego wizerunku.

86

Wynika to z obszernego studium opublikowanego przez Larousse'a

w 1997 r. w dossier pod tytułem „Euroscopie". Patrz: Francoscopie, 1997 r.

114

W żadnej z tych sytuacji Syner nie zamyka swego ciała,

a jednak w drugiej sytuacji wydaje się znacznie bardziej ser-
deczny. Ilustracja z lewej strony nas „mrozi", chociaż żadna
część ciała Synera nie tworzy bariery między nami. Na prawej

87

S. Moscovici i M. Plon, Les situations: obsenations theoriqu.es et experimenta-

les (Sytuacje: badania teoretyczne i eksprerymentalne), „Bulletin de psychologie",
nr 19,1966 r.

88

K. Bekdache, lorganisation verbo-viscero-motrice au cours de la communica-

tion verbale selon la structure spatiale ou proxemique (Zespół werbo-trzewiowo-
-ruchowy podczas komunikacji werbalnej w zależności od struktury przestrzen
nej lub proksemicznej), praca doktorska 3 cyklu, Lyon 2.

115

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Gestykulacja - nasz „psychologiczny podpis"

ilustracji Syner „żyje", a jego ciało się porusza, on istnieje i jego
ciało to mówi.

W sytuacji komunikacji osobistej, jeśli rozmówca ma ciało

usztywnione, nie możemy zobaczyć jego rąk. Kiedy jest stosun-
kowo swobodny i zadowolony, mniej spięty, jak w przypadku
Synera na prawej ilustracji, na drugim planie dostrzegamy jego
aktywne przedramiona i dłonie.

Dłonie są ważniejszym przekaźnikiem myśli niż przedra-

miona. Dzięki nim porozumiewanie się nabiera rozmachu.
Spójrzcie na obrazki poniżej i, nie zwracając uwagi na szcze-
góły, powiedzcie, na którym z nich Syner wydaje się bardziej
obecny, bardziej pociągający.

Czy

dostrzegacie

różnicę

między osobą otwartą i osobą żywą? Gdy ramiona są
skrzyżowane, ale dłonie widoczne, rozmówca pokazuje swe
zaangażowanie. Ręce umieszczone za plecami świadczą, że
nie jest już tak obecny.

Osoby pełniące funkcje w organach władzy, jak na przykład

inspektorzy, policjanci, adwokaci i sędziowie, często zakładają
ręce za plecy. W takich chwilach utwierdzają się w swojej roli,
nie dopuszczając do głosu uczuć.

Ręce wyrażają emocje: wszyscy tego doświadczamy w chwi-

lach wzruszenia, gdy czujemy, że ręce nam drżą. Powstrzymywa-
nie się od gestów, chowanie rąk zawsze oznacza chęć ukrycia
cząstki siebie. Zwykle sądzimy, że dzięki kontroli nad swoim cia-

łem uda się nam ukierunkować rozmowę na korzystne dla nas
tory. Nie zawsze jednak jesteśmy świadomi, że nie przekazując
jasnych informacji na temat swoich stanów emocjonalnych, sto-
sujemy pewien filtr i uniemożliwiamy prawdziwe porozumie-
wanie się. Umniejszamy tym samym swoją moc uwodzenia.

Ramiona, przedramiona i dłonie wspomagają słowa. Dzięki

nim kontakty z innymi stają się bardziej serdeczne, ludzkie. To
właśnie nasze człowieczeństwo, i tylko ono czyni nas uwodzi-
cielskimi. Paradoksalnie (i na przekór temu, co zdają się sugero-
wać niektóre zasady), żeby być prawdziwie uwodzicielskim,
nie należy się kontrolować, ale dać się unieść, ujawnić drobne
nawyki, które świadczą o autentyczności naszego zachowania.
Niektóre gesty powtarzamy częściej niż inne, ponieważ są one
wizualną wykładnią często występujących kategorii myślo-
wych. Nie są to prawdziwe nawyki, a raczej wyraz naszej po-
stawy psychicznej.

Gesty znoszące dystans

Uwodzenie nie zaprząta naszych myśli bezustannie. Na co
dzień, gdy nasz sposób komunikowania jest dobry, bezwiednie
i bez żadnych kalkulacji, zbliżamy się do rozmówców. Zbliżając
się do nich fizycznie, zbliżamy się również uczuciowo. Zaga-
dnienie strefy dystansu - przestrzeni między rozmówcami jest
dobrze znane. Waha się od 50 cm, gdy jest to sytuacja komuni-
kacji osobistej, do około 130 cm, gdy jest to komunikacja spo-
łeczna

89

. Zbliżenie fizyczne nie jest wynikiem świadomego

działania, co nie zmienia faktu, że jest bardzo widoczne.

89

Amerykański antropolog Edward Hali jako pierwszy zajmował się proble-

matyką przestrzeni w komunikowaniu się. Ustalił nawet określenie „proksemia"
dla zdefiniowania swojej metody. Wyróżnia on cztery główne strefy: intymną,
osobistą, społeczną i publiczną. Patrz: Edward Hali, Ukryty wymiar, Warszawa,
Muza, 2002.

116

117

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Każdy człowiek posługuje się gestykulacją w sobie tylko

właściwy sposób i dlatego gestykulacja jest niejako naszym
psychologicznym podpisem, wyrazem naszej nieświadomości na
ciele. Gdy się spojrzy jednak z pewnego dystansu, miło jest do-
strzec również, że poprzez gestykulację nieświadomość indy-
widualna łączy się przez naśladownictwo z nieświadomością
kolektywną. Gesty innych istotnie oddziałują na nasze ciało.
Wyczuwamy to, co ktoś wyraża, gdy tylko nasze ciało przybie-
ra jego postawy ciała. I rozumiemy się wzajemnie, chociaż nie
używamy słów.

ROZDZIAŁ

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci ciała

Cjórna część ciała przenosi mnóstwo emocji. Tliłów jest stre-
fą ciała, z której płynie najwięcej serdeczności, gdy kogoś obej-
mujemy. Odwzajemniamy czułość, „biorąc w ramiona" i okazu-
jemy wspaniałomyślność, „wyciągając do kogoś rękę". Jednak
nie każda część tułowia i ramion jest nosicielką takiego samego
ładunku uczuciowego. A gdy ukrywamy nasze pragnienia,
znowu zdradzają je nasze pozy i gesty.

Ramiona, które otwierają się na uczucie

Szyja i ramiona są bardzo wrażliwe i żywo uczestniczą w oka-
zywaniu uczuć. Pozwalamy się objąć przekornemu koledze
i śmiejemy się razem z nim. Szyję i zagłębienie barku natomiast
pozostawiamy dla czułych pieszczot i pocałunków. Jeśli ręce
dotykają tych stref, zawsze oznacza to wielką serdeczność.

119

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci ciaia

W tym geście przejawia się wielka czułość osoby, która pa-

trzy, na przykład na oddalający się pociąg, z ręką na sercu. Ten
gest przyciąga nasze spojrzenie na środek gardła. Dokonuje się
oczarowanie. We wszystkich przyjemnych chwilach bariery
mentalne padają. Jesteśmy bardziej podatni na wrażenia i wy-
czuleni na postawy innych. Ciało staje się giętkie i często naśla-
duje postawę i gestykulację rozmówcy

90

. Przyjmujemy takie

same pozy jak on i bezwiednie wprawiamy się w stan pozwa-
lający odczuwać jego emocje. Powstaje efekt „przenikania",
transmisji informacji z ciała do ciała, nawet jeśli dzieli nas od-
ległość jednego czy dwóch metrów.

Kładąc rękę na określonej części swego ciała, przyciągamy

spojrzenie rozmówcy na strefę, której dotykamy. Głaskanie
swojego ramienia jest gestem adresowanym do partnera, jeżeli
głowa zwraca się ku rozmówcy, a nie w stronę ręki. Tak jednak
nie jest na ilustracjach poniżej.

W sytuacji silnego oczarowania

przywołujemy do siebie partnera nieświadomymi ruchami
ciała. Są to szybkie ruchy lewym barkiem.

Ten ruch wyraża wielką empatię emocjonalną. Pewna część

prawej półkuli mózgu wprawia w ruch strefę lewego barku;
głowa pochyla się nieco w lewo.

Kiedy partner Syny się pojawi naprzeciw niej

91

, te ruchy będą

bardziej znaczące i lepiej widoczne.

Gdy prawy bark się unosi bardzo krótko - w sposób identycz-

ny jak lewy - opisany wcześniej - osoba, z którą rozmawiacie,
jest rada z pochlebstwa. Ten bardzo ukradkowy gest należy, na
przykład, do często powtarzanych gestów George'a Busha. Po-
jawia się od czasu do czasu w języku ciała prezydenta, gdy ów

90

Robert Feldman i Bernard Rime, Fundamentals ofNomerbal Behmior, Nowy

Jork, Cambridge University Press, 1991 r.

91

Ekman i Friesen zauważyli, że w chwilach, gdy partnerzy nie są szczerzy,

często odchylają głowy w kierunku przeciwnym do tej, gdzie się znajdują osoby,
z którymi są w kontakcie. Patrz: Paul Ekman i W. Friesen, Detecting Deception from
the Body or Foce,
„Journal of Personality and Social Psychology", nr 29.

120

121

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci data

poprawia swoją postawę przed rozpoczęciem przemówienia
lub gdy się przygotowuje do oficjalnych fotografii.

W innych sytuacjach pewnych informacji dostarczają nie-

wielkie swędzenia (trwające zwykle niespełna dwie sekundy).
Dzięki nim lepiej pojmujemy, że ktoś nas lubi, ale nie ośmiela
się tego powiedzieć.

Wcześniej omówiliśmy przekaz mikroswędzenia na twarzy,

przyjrzyjmy się teraz temu problemowi w odniesieniu do ciała.
Jeśli coś „swędzi", trzeba zwrócić uwagę na strefę, gdzie „swę-
dzi, a nie na rękę, która drapie swędzące miejsce".

otwartość jest bezinteresowna i prawdziwa. Gdy się drapią
w obojczyk, oznacza to ich pragnienie przyjścia nam z pomocą.

Jeśli chcemy mieć pewność, że sygnały wysyłane przez „dra-

piących" się rozmówców oznaczają pragnienia, musimy posta-
wić sobie kilka kluczowych pytań i odczytać kilka innych zna-
ków. Czy jedno oko tej osoby jest szerzej otwarte niż drugie?
Czy twarz jest asymetryczna? Czy jej oczy błyszczą i czy ma po-
większone źrenice? Czy wykonuje ruch językiem po dolnej war-
dze? Czy dotknęła ręką włosów? W którą stronę pochyliła gło-
wę? Która część jej ciała jest bardziej mobilna: prawa czy lewa?
Czy gdy ze mną rozmawia, jej dłoń odwraca się na zewnątrz?
I oczywiście, musimy uwzględnić wszystkie znaki, które zosta-
ły nam do omówienia. Jeśli wiele znaków się potwierdzi, będzie-
my pewni pragnień naszego rozmówcy, i dopiero wtedy będzie-
my mogli uznać trafność naszych spostrzeżeń.

Mikroswędzenia na poziomie obojczyka trwają nie dłużej

niż minutę czy dwie, ale łatwo je spostrzec. Rozmówcy, którzy
drapią się w okolicy obojczyka, czują, że potrzebujecie pomo-
cy - z pewnością dlatego, że daliście temu wyraz w taki czy in-
ny sposób. Poruszyliście ich i gdybyście poprosili, byliby goto-
wi pomóc.

We wczesnym dzieciństwie rodzice brali nas na ręce, trzy-

mając pod pachami. Kiedy „swędzi" w okolicach pach, powra-
ca ślad pamięciowy związany z pojęciem pomocy. Gest wywo-
łany mikroswędzeniem nie jest gestem uwodzenia, ale jasno
daje do zrozumienia, że rozmówca uważa nas za osobę bardzo
sympatyczną i chciałby móc nam pomóc. Drapiąc się w okolicy
obojczyka i pach, zatrzymajcie potok myśli, aby się zastanowić,

co naprawdę czujecie...
Lewy obojczyk i lewa
pacha

bardziej

uwrażliwione

niż

prawe. Osoby, które
się drapią pod pachą
lub

w

okolicy

obojczyka z lewej strony to osoby z natury dobre. Ich

Gdy mówi tułów, przemawia ego

Tułów reprezentuje ego. Spójrzmy na Synera, który mówi: „Ja!",
wskazując na siebie. Jeden z tych obrazków jest niezbyt prze-
konujący, prawda?

Jeśli mówimy „Ja", wskazując na ramię, a nie na mostek,

rozmówcy mogą uznać, że „coś z nami nie tak". Gdyby się jed-

Syner mówi: „Ja!".

background image

122

123

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczuć na górnej części ciała

nak zastanowić, ten gest nie jest wcale absurdalny. Jeśli mówię
„Ja", wskazując ramię, to przecież moje ramię, czyli to jestem
ja. Ramię jest tak samo mną jak tułów, czyż nie?

Otóż tułów reprezentuje nasze Ja, środek, ego. Związek ten

ustala się w niemowlęctwie. Rodzice nie uczyili nas, że mówiąc
„Ja", powinniśmy wskazywać na swoje piersi. Ten gest ma
podłoże psychofizjologiczne. Niektóre mikroswędzenia w stre-
fie tułowia są bardzo sugestywne.

decyzje mało ważne, rezultat jest ten sam: „To swędzi"! Na tu-
łowiu można odczytać także inne znaki, ale nie odzwierciedla-
ją one w sposób tak przejrzysty potrzeby otwarcia się i zabie-
gania o względy rozmówcy.

W sferze komunikowania się i, bardziej jeszcze, uwodzenia,

ramiona wyrażają - symbolicznie

92

i fizycznie - więź z innymi.

Odgrywają ważną rolę w procesie nieświadomego uwodzenia.
Bardziej niż inne części ciała są narzędziami służącymi nawią-
zywaniu więzi.

Ten nieświadomy gest w

okolicach lewej piersi jest sugestywny, ale nie jest związany z
fantazjami erotycznymi. Pierś „swędzi" z zewnętrznej strony,
gdy osoba pragnie bliższego kontaktu, chce się uczuciowo
zbliżyć do rozmówcy. W odruchu wyrażającym uczucia
sprzeczne, Syna wysuwa pierś i się cofa*. Kiedy myśli są
sprzeczne, odczuwa się „swędzenie". Ileż razy w życiu,
zarówno osobistym, jak i zawodowym, chcieliśmy zatrzymać
kogoś, uznając równocześnie, że byłoby lepiej, gdyby sobie
poszedł? Ile razy kazaliśmy komuś odejść, pragnąc zarazem,
ż

eby został? Czy chodzi o poważne decyzje życiowe, czy

* Jeśli gest został wykonany na prawej piersi, jego znaczenie może być od-

czytywane zgolą odmiennie. Nie byłby przypisany do pragnienia, lecz raczej do
woli, a zatem poczucia winy.

Ramiona i przedramiona -
narzędzia nawiązywania więzi

Gdy przechodzimy od ramion do przedramion, przechodzimy
od serca (ponieważ wiązadła ramion znajdują się blisko serca
i blisko ego) do miejsca bliższego drugiej osobie (przedramiona).

Ramiona

Ramiona i przedramiona umożliwiają zbliżenie uczuciowe. Bie-
rzemy się z problemami „za bary", witamy kogoś „z otwartymi
ramionami"; przychodzimy komuś z pomocą, „podając mu
ramię".

Mikropieszczoty na ramieniu wyrażają pragnienia, które od-

czuwamy i chcielibyśmy sprawić, żeby odczuwał je także roz-
mówca. Pieścimy zewnętrzną stronę ramienia, gdy chcieliby-
ś

my być pieszczeni.

92

Specjaliści od interpretacji rysunków dzieci uważają, że ramiona są niewy-

czerpanym źródłem wiedzy o strukturze psychoafektywnej autorów takich ry-
sunków. Patrz: Ada Abraham, Le dessin d'une personne: Le test de Machover (Rysu-
nek osoby: test Machovera), przedmowa Juliette Favez-Boutonnier, I wydanie,
Neuchatel; Delachaux i Niestle, 1963 r. (Coli. Actualites pedagogiąues et psycho-
logiąues).

124

125

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci c/ate

Między tymi dwiema ilustracjami

istnieje ogromna różnica: odwrócona dłoń! Naprawdę
zwracamy się w stronę drugiej osoby, gdy dłonie są gotowe
„iść do" niej, jak to widać na ilustracji z prawej strony.

Na ilustracji z lewej Syna dotyka zewnętrznej części ramie-

nia i ta poza jest nacechowana czułością. Jest to jednak czułość
narcystyczna, bo Syna zajmuje się swoim ciałem dla własnej
przyjemności.

Gest Syny, ukazany poniżej, odkrywa więcej czułości niż po-

przednie.

Gesty Zygmunta Freuda

^ ^1 Liczne filmy o Zygmuncie Freudzie pozwoliły zbada

ć

"f^fl

jego gestykulacj

ę

. Poddali

ś

my analizie obrazy z pie-

^ BBI H c iu t a k ic h f ilm ó w.

Lewa strona twarzy Zygmunta Freuda jest prawie zawsze bar-

dziej zamkni

ę

ta ni

ż

prawa. Oznacza to wielk

ą

surowo

ść

. Podczas

wyst

ę

pów publicznych ojciec psychoanalizy trzyma jedn

ą

, a czasem

obie r

ę

ce za plecami, a wi

ę

c cz

ęść

jego

ś

rodków wyrazu jest dla nas

niedost

ę

pna. Ramiona zwykle ma cofni

ę

te w stosunku do linii ciała,

a to

ś

wiadczy,

ż

e podchodzi z dystansem do tego, co si

ę

dzieje.

Ponadto ramiona i łokcie s

ą

odsuni

ę

te od ciała, jakby tworzył stref

ę

obronn

ą

mi

ę

dzy sob

ą

i innymi. Wszystkie te spostrze

ż

enia s

ą

zbie

ż

ne z wewn

ę

trzn

ą

postaw

ą

Zygmunta Freuda. Wystarczy jed-

nak,

ż

e w jego otoczeniu pojawi

ą

si

ę

dzieci, a dynamika jego ciała

zmienia si

ę

diametralnie. Jego ruchy staj

ą

si

ę

energiczne (nawet pod

koniec

ż

ycia). Zainteresowanie dzie

ć

mi i specjalne podej

ś

cie do nich

nie wydaj

ą

si

ę

w

ż

adnym przypadku udawane. Dwoisto

ść

osobo-

wo

ś

ci Zygmunta Freuda, zmiana postawy w ci

ą

gu kilku sekund -

w zale

ż

no

ś

ci od tego, czy obcuje z dzie

ć

mi, czy z dorosłymi dowo-

dzi,

ż

e ma on ogromn

ą

łatwo

ść

komunikowania si

ę

i wielki dar em-

patii.

Freud w du

ż

ym stopniu przyczynił si

ę

do negacji potrzeby spo-

gl

ą

dania na ciało. Powodem takiego podej

ś

cia nie był bynajmniej

purytanizm wielkiego my

ś

liciela. Uwa

ż

ał on,

ż

e podczas psychoana-

lizy pacjent nie powinien mie

ć

kontaktu wzrokowego z terapeut

ą

,

a zatem terapeuta siada za kozetk

ą

, na której le

ż

y pacjent. W takiej

sytuacji zostaje zniesiona bariera wzrokowa i pacjent mo

ż

e mówi

ć

o swoich problemach, nie zatrzymuj

ą

c spojrzenia na powierzchow-

no

ś

ci terapeuty. Był to wielki post

ę

p: po raz pierwszy pacjent był

naprawd

ę

słuchany.

126

127

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci data

Gdy rozmówca się rozluźnia, jego głowa też się rozluźnia.

Nie ma reguły absolutnej, ale na ogół, im bardziej ktoś jest
skłonny do nawiązywania bliskich związków, tym łagodniej
pochyla głowę

93

.

Widząc mikropieszczoty ramion rozmówcy, musimy zwró-

cić także uwagę na głowę. Ruch ramion wyraża pragnienie czu-
łości, ale ruch głowy przynosi zasadniczą informację: wskazu-
je na stopień intensywności pragnienia.

Gesty rozluźnienia łatwiej zaobserwować u kobiet niż

u mężczyzn, choć nie ma ku temu żadnego powodu fizjologicz-
nego. Mężczyźni krępują się okazywać spontaniczność publicz-
nie, ponieważ wyklucza ona pewne postawy umysłowe,
a w konsekwencji, również wyrażające je zachowania.

Przedramiona

Kiedy dotykamy przedramienia, a nie wyższych partii ramion,
wyrażamy pragnienia bardziej skierowane do innych. Jesteśmy
dalej od strefy ego, niż gdy dotykamy ramienia. Jesteśmy mniej
skupieni na własnych potrzebach uczuciowych, a bardziej na
pragnieniu kontaktu z drugą osobą.

Spójrzcie na gesty przedstawione na następnym rysunku.

Tylko jeden z nich wskazuje na chęć nawiązania bliższego kon-
taktu. Jak sądzicie, który? Macie już wszystkie dane do tego, że-
by to odgadnąć.

Odchylenie głowy pokazuje, że rozmówca pragnie się do

nas zbliżyć.

93

Gdy jesteśmy w odległości ponad 2,5 m od rozmówcy, to nie linia położe-

nia głowy jest ważna, ale ogólnie jego pozycja w przestrzeni. Linia odchylenia
głowy zmienia się wówczas w zależności od tego, czy rozmówca znajduje się
bardziej na prawo, czy bardziej na lewo od nas. Patrz: Edward Hali, Handbookfor
Proxemic Research,
Washington D.C., American Anthropological Association,
1974 r.

Dwa następne gesty są bardziej
sugestywne niż poprzednie.

KJ

Otwarcie przedramienia zapowiada otwarcie górnej części

background image

ciała. Pieszcząc wewnętrzną część przedramienia, Syna pieści
wnętrze swego ciała. Otwiera się zatem bardzo sugestywnie na
swego rozmówcę, wyrażając silne pragnienie kontaktu. Na
drugiej ilustracji, głowa Syny nie podąża za głową Synera. Dłoń

nie
otwiera
się
zresztą

w kierunku dłoni Synera. Syna zachowuje kontrolę nad
sytuacją. Gdy jednak głowa się pochyla, Syna poddaje się
zmysłowości.

128

129

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci dała

Te dwa nieświadome gesty wyjawiają pragnienia bardziej

ś

wiadome. Gesty wykonywane na przedramieniu są analogicz-

ne do tych na ramieniu. Jeśli chodzi o stopniowanie pragnienia,
mikropieszczoty na przedramieniu wyrażają potrzebę kontak-
tu, a mikropieszczoty na wewnętrznej części ramienia - pra-
gnienie większej serdeczności.

Mikroswędzenia, czyli wypieranie pragnień

Pieścimy swoje ramiona i przedramiona w chwilach dobrego
samopoczucia, mikroswędzenia zaś wywołują targające nami
sprzeczności - rezonują one na ciele, które zaczyna „swędzić".
Dzieje się tak, kiedy emocjonalna potrzeba otwarcia się nie
jest ostatecznie zaakceptowana. Dwie różne postawy mentalne
wyrażają się poprzez odmienne gesty. Oceńcie, jak się zmienia
postawa mentalna Synera między pierwszą i drugą ilustracją.

na wewnętrznej stronie ramion, ponieważ doznaje pragnienia
zbliżenia uczuciowego, przed którym się broni. Waha się, czy
otworzyć się bardziej. Odprężył jednak głowę i pochyla ją zna-
cząco w kierunku „swędzącego" ramienia. To mikroswędzenie
ukazuje, że właśnie pozbywa się ostatnich wątpliwości, aby się
do nas zbliżyć.

Na

pierwszej

ilustracji

mikroswędzenie nie jest po prostu gestem uwodzenia. Linia
głowy Synera nie podąża za naturalnym ruchem jego ciała.
Chociaż nie zostało to powiedziane, nasz rozmówca odczuwa
potrzebę wycofania się z tej sytuacji, mimo że nie wyzbył się
pragnienia zbliżenia się.

Na ilustracji z prawej strony mikroswędzenie wyraża sprzecz-

ne pragnienia uczuciowe. Nasz partner odczuwa „szczypanie"

130

Bardzo wymowne jest mikroswędzenie na przedramieniu,

bardziej oddalonym od ciała i bardziej nieświadomie zaangażo-
wanym, gdy chodzi o odczuwanie mniej emocjonalnej, a bar-
dziej fizycznej strony związku.

Zanalizujmy gest Syny:

1. przedramiona są otwarte;
2. wnętrze dłoni jest widoczne;
3. głowa jest odchylona w stronę ramienia i „swędzi"

ramię.

Sprzeczność między sygnałem ciała o pragnieniu otwarcia

(ukrwione przedramię) i znak odmowy otwarcia (ten ruch jest
zatrzymany, a więc „swędzi") wyraża psychologiczną sprzecz-
ność między pragnieniem otwarcia się i wolą niepoddania się
temu.
W tym przypadku, jeślibyście odczuwali pragnienie zbli-
ż

enia się do Syny, pozwólcie jej pokierować tymi sprzecznościa-

mi; „swędzi", więc Syna z wolna zbliża się do was.

131

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci ciała

Humanizm Dalajlamy

Gdy rozmy

ś

lamy nad osobowo

ś

ci

ą

obecnego Dalajlamy, zadajemy

sobie niezmiennie pytanie, w jaki sposób osoba tak uduchowiona,
a jednocze

ś

nie tak obecna w naszej rzeczywisto

ś

ci, radzi sobie

z emocjami. Odpowiedzi na to pytanie szukali

ś

my, ogl

ą

daj

ą

c jedn

ą

z jego konferencji, której nagranie filmowe na wideo zostało wpro-
wadzone do sprzeda

ż

y z okazji drugiego tysi

ą

clecia*.

Okazuje si

ę

,

ż

e duchowy przywódca Tybeta

ń

czyków reaguje na

emocje równie silnie jak ka

ż

dy z nas. Podczas konferencji, trwaj

ą

cej

godzin

ę

z kwadransem, bez w

ą

tpienia 37 razy odczuł mikrosw

ę

dze-

nia w okolicach twarzy lub na ciele. Te mikrosw

ę

dzenia, które wy-

zwalały u Dalajlamy gesty identyczne jak u ka

ż

dego człowieka, to

znaczy zmuszały go do drapania tych miejsc, trwały na ogół niespeł-
na dwie sekundy i wszystkie były widoczne gołym okiem. Poni

ż

ej

zaznaczono sw

ę

dz

ą

ce punkty, których dotykała r

ę

ka.

Mikrosw

ę

dzenie wskazuje na pewn

ą

dwuznaczno

ść

mi

ę

dzy tym,

co si

ę

mówi. a tym, co si

ę

czuje albo te

ż

, w zale

ż

no

ś

ci od strefy, roz-

d

ź

wi

ę

k mi

ę

dzy tym, co si

ę

widzi, a tym, co chciałoby si

ę

widzie

ć

.

Ten rodzaj mikroswędzenia jest przejawem zarówno na-

szych wahań, jak i trudności w dostosowaniu się do nazbyt
swobodnego sposobu komunikowania się. Uwodziciele (i wła-
ś

nie w tym tkwi ich siła) potrafią umiejętnie rozwiać wątpliwo-

ś

ci swoich partnerów, skłaniając ich, aby zapomnieli o barie-

rach, jakie stwarza sytuacja. Bez względu na to jednak, czy
jesteśmy uwodzicielscy, czy nie, odczuwamy niekiedy prag-
nienie większego otwarcia się i jesteśmy rozdarci między we-
wnętrzną potrzebą wolności i zaangażowaniem uczuciowym.
I wtedy właśnie na powierzchni skóry odczuwamy owe mikro-
swędzenia, będące przejawem walki świadomości.

Ręce i palce do manipulowania szczegółami

Ludzkie ręce są niezwykle ruchliwe i niebywale zręczne. Ich ru-
chy objaśniają nam ważne aspekty naszej wrażliwości. Moto-
ryka mała palców umożliwia działania wymagające zwinności.
Motoryka mała rąk umożliwia manipulowanie szczegółami.
W chwilach, gdy się obawiamy, że zadanie się nie powiedzie,
wilgotnieją nam ręce. Kiedy osoby zajmujące różne stanowiska
w hierarchii dyskutują ze sobą, skurcz mięśni rąk podwładne-
go jest zawsze większy niż jego przełożonego

94

. Jak sądzicie -

komu zostanie powierzone zadanie zajęcia się drobnymi szcze-
gółami, podwładnemu czy zwierzchnikowi?

Dłonie

Kryjąc dłonie, zachowujemy przy sobie cząstkę siebie, nie
otwieramy się całkowicie. Spójrzmy na Synę i Synera w trakcie
rozmowy.

* His Holiness the 14<

h

Dalai Lama (Jego Świątobliwość Dalajlama XIV),

Nowy Jork, Mystic Fire Video, 1999 r. (Coli. Ethics For New Millennium).

94

Patrz: Albert Mehrabian, Nonverbal Communication, Chicago, Aldine-Ather-

ton, 1972 r.

132

133

background image

Na ilustracji z lewej strony Syner ma się na baczności. Stoi

tu tak, jak inspektorzy z seriali kryminalnych podczas pogrze-
bu. Na cmentarzu, pośród rodziny i bliskich, są intruzami, prze-
szkadzają, nie przyszli po to, żeby komunikować się z innymi,
więc trzymają ręce za plecami. Wnętrze dłoni oznacza intym-
ność, której nie odsłaniamy, gdy czujemy się wykluczeni lub
gdy sami decydujemy się pozostać poza grupą. Aktorzy grają-
cy rolę inspektorów policji w filmach, znając stan umysłu swo-
jego bohatera, potrafią doskonale naśladować jego postawę
fizyczną

95

. Na ilustracji z prawej, Syner jest bardzo zaangażo-

wany.

Kiedy zachowujemy się z rezerwą i nie chcemy się włączyć

do rozmowy, przekazy neurobiologiczne wysyłane przez mózg
chłodzą nasze ręce.

95

Konstantin Stanisławski, rosyjski teoretyk teatru, aktor, reżyser i pedagog,

twórca nowoczesnych metod pracy aktora, opracował zasady sztuki aktorskiej
i odkryi nowe środki techniki teatralnej, która kładzie nacisk na przeżywanie
emocji bohatera, aby ciało aktora mogło wiernie wyrazić tę emocję (realizm psy-
chologiczny). Ta metoda stała się znana na całym świecie i została przejęta
przez Lee Strasberga i Elię Kazana, w Actor's Studio w Nowym Jorku. Już wiek
temu Stanisławski intuicyjnie wyczuł to, co odkrywamy dzisiaj namacalnie:
technikę aktorską. Patrz: Konstantin Stanisławski, Pisma, 1.1-4,1954-1956.

Na jednym z kanałów telewizji ameryka

ń

skiej

Oprah Winfrey prowadzi program najch

ę

tniej

ogl

ą

dany na

ś

wiecie.

Kody komunikacyjne wykorzystywane przez

Oprah Winfrey wyja

ś

niaj

ą

w du

ż

ym stopniu, na czym polega jej

charyzma. Ta słynna prezenterka wykazuje ogromn

ą

otwarto

ść

i mo

ż

na by uzna

ć

,

ż

e to jej umiej

ę

tno

ść

wyra

ż

ania uczu

ć

sprawia,

ż

e

jest tak lubiana. W rzeczywisto

ś

ci wcale tak nie jest. Przed kamera-

mi głow

ę

zawsze trzyma prosto, a ramiona nie odgrywaj

ą

wła

ś

ciwie

ż

adnej roli w jej sposobie komunikowania si

ę

. Sztywno

ść

górnej cz

ę

-

ś

ci jej ciała

ś

wiadczy,

ż

e skrywa swoje emocje, wzbrania si

ę

te

ż

przed mówieniem o swych uczuciach. Jej ramiona pozostaj

ą

„przy-

klejone" do ciała.

Chocia

ż

Oprah Winfrey niewiele przekazuje z tego, co czuje, za-

dowalaj

ą

c si

ę

na ogół u

ś

miechem, jest całkowicie zwrócona ku dru-

giemu człowiekowi. Jej przedramiona s

ą

bardzo ruchliwe, a przede

wszystkim, zwraca wn

ę

trza dłoni w stron

ę

audytorium przez ponad

60% czasu emisji, co jest unikalne w historii telewizji.

Pokazuj

ą

c wn

ę

trze dłoni, prezenterka nie

ś

wiadomie nawi

ą

zuje

wi

ęź

z publiczno

ś

ci

ą

na sali, z telewidzami i z go

ść

mi siedz

ą

cymi za

ni

ą

lub po jej bokach.

Oprah Winfrey komunikuje dokładnie to, co emanuje z progra-

mu, tworz

ą

c wi

ęź

mi

ę

dzy przeci

ę

tnymi Amerykanami,

widzami i uczestnikami programu obecnymi na sali. Maj

ą

c

otwarte dłonie, staje si

ę

jakby przezroczysta, zadowalaj

ą

c si

ę

rol

ą

ł

ą

cznika, medium mi

ę

dzy wszystkimi. Jest to bez w

ą

tpienia powód

jej ogromnej popularno

ś

ci.

Oznaki uczu

ć

na górnej cz

ęś

ci ciała

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Dłonie Opran Wmfrey

background image

134

135

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Oznaki uczuć na górnej części data

Dyskretne mikropieszczoty rąk

Ręce aktywnie włączają się do aktu uwodzenia. Skrywane pra-
gnienie przechodzi do ręki. Partner pragnie bliższego kontaktu,
ukrywa to - nie otwiera dłoni w waszym kierunku - ale umie-
szcza kciuk w poprzek dłoni, aby mimo wszystko komuniko-
wać się bardziej aktywnie. Nikt nie zwraca na to uwagi, bo nikt
nie wie, co się właściwie dzieje. Kiedy jednak nauczymy się za-
uważać ten gest, zdamy sobie sprawę, że jest on dosyć często
spotykany.

Spójrzcie na dwie pozycje poniżej.

Kierunek

ruchu

kciuka

wskazuje naturę pragnienia. Kiedy chcemy, żeby rozmówca
zbliżył się do nas, kciuk pociera miejsce między dużym palcem
i serdecznym, wracając do wnętrza dłoni, jakbyśmy palcem
przywoływali tę osobę ku sobie. Kiedy jednak pieścimy to
miejsce w przeciwnym kierunku oznacza to, że mamy ochotę
sami się przybliżyć do rozmówcy. Są to gesty często
wykonywane i rzadko zauważane. Pragnienie istnieje, ale gest
jest dyskretny, niemal ukryty.

Palce

Palec wskazujący jest palcem autoafirmacji, palcem, który mó-
wi: „Ja". Małe dziecko, zanim zacznie mówić, pokazuje przed-

mioty palcem - wskazującym

96

. W niektórych sytuacjach, chęć

zapanowania nad sytuacją przenosi się na podniesiony palec
wskazujący. Może on wtedy zastąpić w wymowie erotycznej
palec środkowy, który zazwyczaj wyraża pragnienia seksualne.
Lepiej pojmiemy jak to jest, gdy zanalizujemy sytuacje pokaza-
ne poniżej.

W sytuacjach uwodzenia, oba

te gesty wyrażają pragnienie. Syner, dotykając palcem okolicy
pod okiem, chciałby „widzieć" lepiej coś, co leży w sferze
intymnej, sekretnej. Użył palca środkowego, a zatem można się
domyślać, że pragnienie jest natury erotycznej. Trzeba jednak
wziąć pod uwagę dwa zastrzeżenia. Z jednej strony, palec
ś

rodkowy jest najdłuższy i jako pierwszy wchodzi w kontakt z

twarzą; to, że Syner położył go na twarzy, nie musi oznaczać,
ż

e chodzi o sprawy erotyczne. Z drugiej strony, palec

ś

rodkowy jest zawsze bardziej pasywny niż wskazujący,

służący autoafirmacji. W niektórych przypadkach palec
wskazujący lepiej wyraża pragnienie. Należy być bardzo
ostrożnym, gdy analizuje się rolę palców w mowie ciała.
Rozdzielenie funkcji oraz roli palców nie jest nabyte. Zostaje
ustalone jeszcze w stadium płodowym rozwoju dziecka.

96

Borys Cyrulnik, la naissance du sens (Narodziny zmysłu), Hachette Uttćra-

ture, 1995 r., coli. Pluriel.

136

137

background image

Oznaki uczuć na górnej części ciafa

Dotykanie palca środkowego od wewnętrznej strony dłoni

oznacza dwuznaczność. Coś nas denerwuje i popycha do za-
mknięcia dłoni, do „zaciśnięcia pięści". Jakieś szczegóły nam
przeszkadzają.

Ponadto, palec środkowy jasno wyraża pragnienie fizyczne.

Wahamy się, czy coś wziąć, ale nie obawiamy się, że zabraknie
nam energii, jakby to było, gdyby „swędziały" nas wnętrza dło-
ni (patrz następny rozdział). Powstrzymuje nas nie całkiem
uprawniona natura naszego pragnienia.

Palec serdeczny: palec związku

Palec serdeczny jest, jak się wydaje, palcem związku zarówno
symbolicznie

97

, jak i fizycznie. Staje się to jasne, gdy obserwuje-

my sposób, w jaki nasi bliscy - całkiem machinalnie - bawią się
palcami. Chwile nieświadomie wybrane do zabawy z obrączką,
równie wyraźnie pokazują więź, jaką wyraża palec serdeczny.

Gdy słyszysz, że ktoś wyraża się źle o osobie, którą kochasz,

nieświadomie zaciskasz lekko pięści. Strefa palców jest wtedy

bardziej ukrwiona i czasami zaczyna swędzieć palec serdeczny,
co wskazuje, jak trudno ci znieść tę chwilę*.

Osoba, która stojąc na wprost ciebie, bawi się obrączką i ścią-

ga ją na koniec palca, byłaby skłonna zerwać symbolicznie
wszelkie więzy, żeby się do ciebie zbliżyć. Jesteś w jej oczach
szczególnie czarujący(a), ona zaś czuje się świetnie w twoim to-
warzystwie. Jest to sytuacja podobna do tej, w jakiej znajduje się
osoba, która rozmawiając, bezwiednie z wolna zdejmuje buty.

Buty więżą stopę. Przeszkadzają nam. Gdy występują

w snach, są pełne znaczeń urojeniowych; bardzo się wiążą z ero-
tyką. Sytuacje, gdy obrączka ześlizguje się na koniec palca ser-
decznego i gdy but ześlizguje się na koniec stopy, są porówny-
walne. Są one często przedmiotem analizy psychoanalityków.
Nie zapominajmy jednak, że stan ducha, do jakiego się odnoszą,
jest zupełnie nieświadomy. Między ułudą a jej spełnieniem mie-
ś

ci się zakaz, który niewiele osób decyduje się złamać. Zdarza

się również, że obrączka zsuwa się wzdłuż palca serdecznego,
chociaż nie kryje się za tym pragnienie, tylko chęć porozumie-
wania się w sposób bardziej osobisty -jak to bywa czasami mię-
dzy dobrymi kolegami lub przyjaciółmi.

97

Patrz: Annick de Souzenelle, Le symbolisme du corps humain (Symbolika ciała

ludzkiego), Paryż, Albin Michel, 1991 r. (Coli. Espaces libres).

* O rozwoju palca środkowego w stadium płodowym patrz: Gerschwind,

Norman, Galaburda, Albert, Archwes ofNeurology, 1985 r., wól. 43.

138

background image

10

Łokcie i nadgarstki, czyli
gi

ę

tko

ść

pragnienia

gdybym jednak się ośmielił?" - pytamy samych siebie,

gdy czujemy się sztywni i chcielibyśmy, aby kontakt stał się
bardziej serdeczny. Sztywność umysłu przejawia się przez wi-
doczną sztywność ciała. W obliczu tej sztywności uczuciowej,
kurczą się ramiona. Jesteśmy napięci, zablokowani, „zgrabiali".
Gdy chcemy się „odblokować", mózg wysyła do stawów pole-
cenie rozluźnienia się. Łokcie i nadgarstki są tymi stawami,
które wyrażają elastyczność i energię zarazem.

Łokcie są zawsze w ubocznym polu widzenia naszych roz-

mówców, bez względu na to, czy stoimy blisko, czy daleko od
nich. Stanowią element naszego wizerunku i uczestniczą w ko-
munikowaniu pragnień.

Łokcie mogą przyspieszyć zbliżenie uczuciowe

Łokcie nadają giętkości naszym ruchom. Bez nich nie mogli-
byśmy objąć bliskiej osoby, zbliżyć się do kogoś uczuciowo.
W chwili zagrożenia, łokcie odchylają się od ciała - stwarzamy
dystans - przestrzeń między sobą i innymi. Nasze dłonie są
ustawione w pozycji nawrotnej (w dół). Mamy skłonność do za-
mykania się w sobie.

141

ROZDZIAŁ

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Łokcie i nadgarstki, czyli gi

ę

tko

ść

pragnienia

Jeśli łokcie odstają od ciała, świadczy to o sztywności i za-

mknięciu się w sobie. Dlatego z dwóch gestów widocznych po-
niżej, ten z lewej zostanie nieświadomie odczytany jako bar-
dziej serdeczny niż ten z prawej. W drugiej pozycji, Syner się
zabezpiecza, choć z pozoru jest otwarty. Kąt prosty jego łokcia
tworzy barierę przed rozmówcą.

Odwrotnie się dzieje, gdy zwracamy się ku innym: łokcie

i dłonie otwierają się w ich stronę (ilustracja po prawej).

Kiedy wyraźnie się otwieramy, żeby kogoś przywitać, nie-

możliwe jest odrywanie łokci od ciała. Widać to na prawej ilu-
stracji poniżej, gdzie Syna ma pozę wielce dziwaczną.

Pozycje, które przyjmujemy są uwarunkowane psychofizjo-

logicznie. Na każdym etapie naszego rozwoju psychoafektyw-
nego, ciało znajdowało i przyjmowało pozycje, które najlepiej
odzwierciedlały stany psychiczne. Niektóre z tych pozycji zako-
rzeniły się głęboko. Ukazują naszą psychikę i wiele o nas mó-
wią. Wiadomo, że aby się rozluźnić po okresie stresu, mięśnie
gładkie, kierowane przez układ nerwowy wegetatywny, po-
trzebują 400 razy więcej czasu niż mięśnie prążkowane

98

.

W niektórych decydujących okresach naszego rozwoju blokady
tych mięśni wskutek przeżytych, niekiedy nieświadomie, form
agresji mogły spowodować usztywnienia ciała, które zostały
utrwalone.

98

Jako pierwszy wykazał to Wilhelm Reich - w swojej pracy poświęconej

analizie charakterologicznej: Charakter Analysis, Nowy Jork, 1949 r.

142

143

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Łokcie i nadgarstki, czyli giętkość pragnienia

A

Milczenie Hitlera

^ ^ |^ ^ A dol f H i t l er był ni ezw yk l e c har yzm at yc znym , • a

zarazem najbardziej nienawistnym człowiekiem ubiegłego wieku.

Był tak charyzmatyczny BMl dlatego,

ż

e forma i tre

ść

tak dobrze

si

ę

u niego nakładały,

ż

e jego posta

ć

krzyczała prawd

ą

.

Hitler pod

ś

wiadomie wiedział,

ż

e słowa stanowi

ą

niewielki pro-

cent przekazu (zaledwie 7%). Przed rozpocz

ę

ciem ka

ż

dego prze-

mówienia czekał, a

ż

wybrzmi cisza, co trwało minut

ę

albo półtorej,

rzadko krócej. Podczas samego przemówienia u

ż

ywał krótkich zda

ń

,

skanduj

ą

c wci

ąż

te same słowa.

Lewa strona twarzy oraz ciała ujawnia emocje pozytywne, tym-

czasem Hitler zawsze eksponował praw

ą

stron

ę

swojej twarzy, (jest

to zreszt

ą

dosy

ć

wyj

ą

tkowa postawa u liderów charyzmatycznych).

Nieodmiennie ko

ń

czył swe przemówienia akcentem wr

ę

cz histe-

rycznym, z zaci

ś

ni

ę

t

ą

praw

ą

pi

ęś

ci

ą

skierowan

ą

do tłumu, zwróco-

ny do niego prawym bokiem ciała. W tym tkwiła jego siła: mówił

o nienawi

ś

ci, maj

ą

c twarz i ciało ziej

ą

ce nienawi

ś

ci

ą

. Cały stawał si

ę

kul

ą

nienawi

ś

ci, a tłum mógł łatwo si

ę

z nim identyfikowa

ć

z tej pro-

stej przyczyny,

ż

e ten przywódca wydawał si

ę

uciele

ś

nieniem praw-

dy, któr

ą

głosił. Na tym polegał jego talent.

Potencjał uwodzicielski osób najbardziej czaruj

ą

cych przejawia

si

ę

poprzez otwarcie lewej strony ich twarzy i ciała, która zwraca si

ę

ku lewej stronie twarzy i ciała rozmówcy. Hitler był całkowitym te-

go kontrprzykładem. Skoro jednak szerzył rasizm i nienawi

ść

, mowa

jego ciała była w zgodzie z jego słowami.

Obie półkule mózgu" spełniają określone funkcje i oddziału-

ją na prawą lub lewą stronę górnej części ciała. Z obserwacji
górnych kończyn zdaje się wynikać, że półkula prawa ma za-
pewniać otwartość emocjonalną, lewa zaś - kontrolowaną
uwagę

100

. Prawa strona ciała (kierowana przez lewą półkulę)

jest w pełni zaangażowana, gdy zaczynamy się kontrolować,
czyli w chwilach zamknięcia się lub agresji.

Na ilustracjach poniżej, górna część ciała jest zamknięta,

a wyprostowane łokcie są zablokowane przy ciele.

Lewe ramię jest ramieniem emocji,

ramieniem bardziej „impulsywnym". Gdy, jak tu, ramię Syny
jest wysunięte do przodu, wydaje się bardziej skłonna
otworzyć się emocjonalnie, inter-

99

Zjawisko wyjaśnione przez Antonio Damasio w książce ąd Kartezjusza,

Dom Wydawniczy Rebis Poznań, 2002 r. Patrz także: G.W. Hoesen, „Emotional
Disturbances Associated with Focal Lesions of the Limbie Frontal Lobe", w Neu-
ropsychology of Human Emotion,
K.M. Heilmana i P. Satza, Nowy Jork i Londyn,
Guilford Press, 1983 r.

100

Jest to neurobiologiczna hipoteza Tuckera i Williamsona. Została ona

w dużej mierze potwierdzona przez nasze analizy nagrań filmów wideo. Patrz:
D.M. Tucker i P.A. Williamson, Asymetrie Neutral Control Systems in Human SelfRe-
gulation,
„Psychological Review", nr 91. Patrz też: G. Gainotti, Emotional Behavior
and Hemispheric Side ofthe Lesion,
„Cortex", nr 8.

144

145

background image

i

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

weniować, działać. Pierwsza ilustracja jest bardziej pozytywna
niż ta z prawej strony, nie są to jednak postawy uwodzicielskie.
Aby te pozy wyrażały pragnienie otwarcia, konieczne byłoby
otwarcie łokci i dłoni. Gesty poniżej ukazują większe otwarcie;
jeden z gestów Syny wyraża otwarcie, drugi zaś pełne zaanga-
ż

owanie.

Na pierwszej ilustracji barki, łokcie i

dłonie są skierowane ku rozmówcy, co oznacza otwarcie.
Ciało jest powstrzymywane tylko przez jedno ramię, które
zagradza dostęp do strefy intymnej.

Gdy lewe ramię tworzy zaporę, otwarcie emocjonalne jest

hamowane. Kiedy natomiast prawe ramię tworzy zaporę, emo-
cje i pragnienie otwarcia się są bardzo żywe. Ramię prawe -
kierowane przez lewą półkulę, stanowi ostatni środek kontroli,
ostatni szaniec naszej otwartości uczuciowej. Jest to autentycz-
ny gest otwartości emocjonalnej. Rozmówca postrzega go pod-
progowo jako gest uwodzenia.

Powróćmy do omówienia komunikatów, wysyłanych przez

nasze łokcie. W zależności od tego, jakie uczucia powodują oso-
bą siedzącą przed nami, może ona opierać się na jednym lub na
drugim łokciu.

i

Gdy twój rozmówca opiera się na lewym łokciu, sytuacja

jest bardziej emocjonalna niż wtedy, gdy wybiera prawy. Jego
lewa ręka, która otacza twarz, otwiera przed nami jego uczu-
cia. Wykonywany gest jest gestem autokontaktu. Przyciąga na-
szą uwagę na bardziej wyrazistą część twarzy, bogatszą w mi-
mikę, podatną na emocje. Jeśli rozmówca dłużej pozostaje
w takiej pozycji, nie jest to przypadkowe. W takiej sytuacji spo-
gląda on na ciebie lewym okiem, szukając kontaktu z twoim le-
wym okiem. Uwodzenie dokonuje się poprzez drobne szcze-
góły, równie niedostrzegalne jak ten.

Przeanalizujmy jeszcze sytuację wielkiego otwarcia na sku-

tek mikroswędzenia, które wyraża głębokie pragnienie otwar-
cia uczuciowego.

146

147

Łokcie i
nadgarstki

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Łokcie i nadgarstki, czyli giętkość pragnienia

Na ilustracji z lewej strony, Syner chciałby bardziej się otwo-

rzyć, ale nie wie, jak to zrobić. Swędzi go... w załamaniu łokcia.
Mikroswędzenie nastąpiło w tym właśnie miejscu, co jest zna-
czące.

Na ilustracji z prawej, odczytujemy jeszcze większą empatię

u Synera i Syny. Zauważamy to dzięki symetrycznemu ruchowi
głowy. Kiedy widzimy naśladowanie ruchów głowy i zadajemy
sobie pytanie, kto kogo naśladuje, trzeba zawsze sprawdzić,
kto mówi. W sytuacji dobrego samopoczucia osoba słuchająca
nieświadomie przyjmuje pozycję głowy osoby mówiącej. Na
drugiej ilustracji, całe ciało Synera jest odpowiednio ustawione
(mikroswędzenie po lewej stronie, głowa pochylona w lewo),
a Syna dołącza do niego.

Dłonie - łącznik z myślą

Skuteczne komunikowanie polega na nawiązaniu kontaktu
z rozmówcą, na wzmocnieniu emocjonalnej wagi słów dzięki
wyrazistej gestykulacji. Gesty rąk mają do oddegrania wielką
rolę. Im bardziej ludzie są sfrustrowani, zmęczeni, przygnębie-
ni, tym uboższe są ich gesty. Kiedy natomiast ich myśli są ży-
we, ta żywość jest jeszcze wzmocniona przez bogactwo ich ge-
stykulacji. Wiemy wszyscy, że mówca wykonuje szerokie gesty,
gdy słuchacze są od niego oddaleni, ale kiedy komunikuje się
z rozmówcami w odległości mniejszej niż półtora metra, jak to
czynimy w stosunkach osobistych, gesty stają się znacznie bar-
dziej stonowane i rozważne.

Na dwóch ilustracjach przedstawionych obok jedyną różni-

cą jest odwrócona dłoń Syny. Na prawej dłoń, odwracając się,
otwiera się ku rozmówcy.

Dłonie otwierają się w chwilach, gdy my się otwieramy, ale

nie zawsze tak było. W chwili urodzenia dziecko nie ma otwar-
tych dłoni, jego ramiona są zamknięte na piersi. Dziecko, sku-
pione na sobie, przywłaszcza sobie rozmaite przedmioty, które

mu się daje. Potem, około szóstego
miesiąca życia, nieoczekiwanie zaczyna odrzucać przedmioty.
Zdobywa świadomość tego, co zewnętrzne. Nie odrzuca ich
przez brak uwagi, decyduje się z nimi rozstać: jest gotowe się
otwierać. Spostrzega, że istnieje świat zewnętrzny

101

.

Specjaliści w dziedzinie psychologii rozwoju dziecka uważają,
ż

e otwarcie piąstki, nazywane także „supinacją", jest znakiem

otwarcia się na innych i na świat.

Dłonie odwrócone do wewn

ą

trz (pronacja)

To właśnie otwierając dłonie i wprawiającje w ruch w inny

sposób, nadajemy mocy słowom, które towarzyszą tym ge-
stom. Związek słów i gestów dokonuje się przez dłonie. Wiemy,

101

Patrz: Suzanne B. Robert-0uvray, Integration motrice etdeveloppementpsychi-

que (Integracja ruchowa i rozwój psychiczny), Paryż, Desclee de Bouwer, 1997 r.

Uwaga: u dziecka ta postawa, polegająca na zdaniu sobie sprawy z istnienia

innej rzeczywistości niż jego własna, przejawia się w strategiach, jakich używa
ono, żeby się pozbyć przedmiotów.

148

149

Dłonie odwrócone na zewn

ą

trz

(supinacj

ą

)

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Łokcie i nadgarstki, czyli gi

ę

tko

ść

pragnienia

ż

e lewa półkula jest odpowiedzialna za język mówiony, a zatem

nie przez przypadek prawa dłoń jest bardziej ruchliwa niż le-
wa

102

. Ruchy lewej ręki są natomiast szersze niż prawej, mniej

bezpośrednie i prostoliniowe, obserwujemy to już w szós-
tym-ósmym miesiącu życia dziecka

103

. Nadgarstek daje dłoni

giętkość niezbędną do chwytania. Kiedy otwieramy dłonie na
zewnątrz, otwieramy nasz świat umysłu. Gdy się zamykamy
umysłowo, dłonie, zamykając się, odzwierciedlają ten stan.
Wyrażenia: „Mieć otwarty umysł" i „Mieć zamknięty umysł"
oraz „Być elastycznym", „Być sztywnym" są metaforami, które
ruchy naszych dłoni obrazują bardzo precyzyjnie.

Kobiety na ogół znacznie szczerzej otwierają dłonie, co zda-

je się świadczyć, że są one bardziej otwarte niż mężczyźni. Nie
ma ku temu podstaw fizjologicznych. Zresztą, spoglądając na
Synę i Synera na ilustracjach poniżej, najprawdopodobniej
przyznacie mi rację: Syner wydaje się przybierać postawę,
którą możemy bez wątpienia uznać za nieco „zniewieściałą".

Ś

miało

ść

Madonny

Urok Madonny cz

ę

sto porównywano z czarem

Marilyn Monroe - z racji ich podobie

ń

stwa

zewn

ę

trznego.

Tymczasem,

ich

sposób

operowania ciałem ró

ż

ni si

ę

diametralnie. W

sytuacjach komunikowania Madonna mruga

oczami cz

ęś

ciej ni

ż

wi

ę

kszo

ść

kobiet. T

ą

niekonwencjonaln

ą

postaw

ą

zdradza,

ż

e chłonie umystem wszystkie informacje, jakie

mo

ż

e uzyska

ć

ze

ś

wiata zewn

ę

trznego. Nie składa swej urody w

darze innym, jak miała skłonno

ść

czyni

ć

Marilyn. Madonna jest

całkowicie pochłoni

ę

ta tym, co si

ę

dzieje.

Obie strony twarzy i ciała Madonny s

ą

niezwykle symetryczne.

Jej gesty równie

ż

. Nie ulega emocjom i zawsze nadzwyczajnie pa-

nuje nad otoczeniem, i to w taki sposób,

ż

e nie mo

ż

na uzna

ć

,

ż

e si

ę

kontroluje. Wszystko to jest dla niej naturalne i oczywiste.

W chwilach uwodzenia jej głowa nigdy si

ę

nie przechyla w kie-

runku innych (na ogół ludzie przechylaj

ą

głow

ę

, gdy ulegaj

ą

wzaje-

mnie swemu urokowi). Wr

ę

cz przeciwnie, jej ruchy s

ą

zwykle sagi-

talne (z przodu do tyłu). Jest to raczej m

ę

ska cecha.

Poprzez swoj

ą

symetri

ę

i surowo

ść

postaw Madonna wykazuje

co najmniej w równej mierze pewno

ść

siebie, co kobieco

ść

, daj

ą

c

dowód na to,

ż

e nie s

ą

to walory wzajemnie si

ę

wykluczaj

ą

ce. Jej za

chowanie rozwiewa mit,

ż

e godna po

żą

dania jest jedynie kobieta

podporz

ą

dkowana.

i

102

D. Kimura i C.A. Humphrys, A Comparison

ofLeft

and RightArm Movement
during Speaking, „Neuropsychologia", nr 19,1981 r., str. 807-812.

103

H. Bloch i F. Morange „Organising Gestures in External Space: Orienting

and Reaching" w: Handbook ofSpatial Research Paradigms and Methodologies,
opublikowanej pod kierunkiem N. Foreman i R. Gillet, Hove, Psychology Press,
1997 r., wól. l.

150

151

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Łokcie i nadgarstki, czyli gi

ę

tko

ść

pragnienia

Widoczna tu pozycja otwarcia ukazuje taki aspekt uczucio-

wości, jakiemu pewni mężczyźni z trudem pozwalają się roz-
winąć. Skrywają się jakby w skorupie

104

, niewątpliwie po to,

ż

eby się uchronić przed cierpieniem. W naszej kulturze męż-

czyznom się wpaja, że nie należy zanadto okazywać emocji, co
dobrze ilustruje choćby żądanie, aby „nie płakali jak dziewczy-
na"! Spójrzcie na ilustracje poniżej i powiedzcie, na której
z nich Syner wydaje się bardziej otwarty.

Prawa ilustracja skłania nas do

przekonania - chociaż właściwie nie wiemy dlaczego - że
Synera ciągnie ku rozmówcy. Jego dłoń jest otwarta w jego
kierunku, jakby ktoś ją pociągał. Syner się wsłuchuje, zbliża się,
coś go pociąga... Gdy otwieramy dłonie, cała górna część ciała
otwiera się także i posuwa się naprzód, żeby się zbliżyć do
rozmówcy.

Spójrzcie teraz na inny przykład pozycji „twarzą w twarz".

Bardzo wymowna jest tutaj mowa dłoni otwartych albo nie.
Starajcie się nie patrzeć najpierw na dłonie; żeby zrozumieć
przekaz, zdajcie się na własną intuicję.

104

Te postawy zamknięcia uczuciowego stają się w końcu odczuwalne na

ciele. Wilhelmowi Reichowi zawdzięczamy najbardziej wnikliwe analizy pojęcia
skorupy cielesnej. Jego najzdolniejszy uczeń, Alexander Lowen, wykonał
później inne, równie wnikliwe analizy (patrz: Alexander Lowen, Physical Dyna-
mie ofCharacter Structure,
Nowy Jork, Grune and Statton, 1958 r.).

Te pozycje są dosyć podobne.

Różnica polega jedynie na tym, że w jednym przypadku
otwarcie rąk jest o dziesięć stopni większe, w drugim o
dziesięć stopni mniejsze, ale to sprawia, że nasze wrażenia są
odmienne. Dziesięć stopni otwarcia wyraża większe otwarcie
umysłowe. Na ilustracji z lewej strony, Syner jest
zrównoważony, ale utkwił na swych pozycjach. Na drugiej
natomiast jest przede wszystkim otwarty na innych. Dłonie
prowadzą go ku rozmówcy.

152

153

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Otwarcie fizyczne przekształciło się w otwarcie uczuciowe,

wyrażające się wysuniętym ramieniem. Wszystkie warunki
sprzęgły się, by świadczyć o wielkim otwarciu: otwarte dłonie,
lewe ramię wysunięte do przodu, głowa przechylona w lewo.
Poprzez swoje ręce Syner ukazuje, że ktoś zawładnął jego my-
ś

lami, a poprzez ramię - że całkowicie poddał się uczuciowo.

Przyjrzyjcie się twarzy takiego rozmówcy: jest prawie pewne,
ż

e rozpoznacie jeszcze inne oznaki otwarcia.

Ktoś, kto próbuje nas uwieść, otwiera się na nas. Nieznacz-

ne otwarcia ciała mówią o miłości więcej niż płomienne dekla-
racje. Górna część ciała zbliża się do partnera; kierują się do
niego barki, ramiona, ręce. Giętkość ciała ukazuje całą giętkość
człowieka.

Górna część ciała zbliża nas uczuciowo do innych, gdy jeste-

ś

my otwarci. Dolna część ciała zbliża nas do innych fizycznie.

ROZDZIAŁ

Instynktowne
pragnienia zdradzane przez
doln

ą

cz

ęść

ciała

W świecie uwodzenia przesłania wysyłane przez nogi są ko-
palnią informacji. W miarę rozwoju języka mówionego ludzie
przestali się interesować nogami i pozostawili im tylko zadanie
motoryczne. Na przekór temu, komunikaty wysyłane przez no-
gi stały się znacznie bogatsze, bo nóg nikt nie pilnuje!

Kiedy jesteśmy kimś oczarowani, próbujemy sięVdo niego

„zbliżyć", w sensie dosłownym i w przenośni. Nasz mózg jest
pragmatyczny: nie wyobraża sobie zbliżenia uczuciowego bez
zbliżenia fizycznego. Język obfituje zresztą w wyrażenia odsy-
łające do pojęcia zbliżenia lub oddalenia zarówno na płaszczy-
ź

nie uczuciowej, jak i w przestrzeni. Nasi serdeczni przyjaciele

są nam „bliscy". My się „oddalamy", „odnajdujemy", „łączy-
my", „zbliżamy". Poruszanie się pozwala nam się łączyć. Idzie-
my jedni ku drugim, aby nawiązać kontakt. Czyżby kochający
się ludzie byli „namagnesowani"?

Dolna część ciała służy do pokonywania przestrzeni

Dolna część ciała wysyła przekazy odmienne niż te, które po-
chodzą z górnej części ciała. Nogi są znacznie bardziej swobod-
ne niż tułów czy ramiona. Zrozumiemy to lepiej, gdy wykona-
my wspólnie mały eksperyment.

155

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Załóżmy noga na nogę - w jedną, a następnie w drugą

stronę.

Spróbujmy następnie to samo uczynić z ramionami.

Instynktowne pragnienia zdradzane przez doln

ą

cz

ęść

data

lub od nich oddalić. W zależności od tego, czy rozmówca znaj-
duje się z lewej czy z prawej strony, nasze gesty biegną w od-
wrotnym kierunku. Daremne byłyby zresztą próby wyjaśnienia
tego wszystkiego przez szczególny sposób funkcjonowania
półkul mózgu. Odpowiedniejsze jest pytanie, kto się znajduje
z naszej lewej czy prawej strony

105

. Także w tym wypadku nasza

lewa i prawa półkula wydają dyspozycje umożliwiające
zmianę pozycji, tyle że zasadniczym powodem tych zmian nie
jest już biologia, tylko nasz rozmówca!

Jeśli chcemy pojąć, dlaczego ruchy nóg są swobodniejsze

i nie wiążą się z ruchem ramion, musimy zapewne powrócić do
dwóch pierwszych lat naszego życia. Dziecko nabiera świado-
mości istnienia nóg znacznie później niż istnienia tułowia i ra-
mion. W wieku dziewiętnastu miesięcy próbuje wciąż wyry-
wać palce nóg, żeby je ofiarować mamie

1

*, chociaż już w wieku

dwunastu miesięcy przestaje wyciągać palce rąk. Między dwu-
nastym i osiemnastym miesiącem życia, równolegle z innymi
osiągnięciami poznawczymi i psychoafektywnymi, kształtuje
strukturę ego, nie uwzględniając nóg, jako że nie ma świado-
mości ich posiadania

107

. Późne odkrycie istnienia nóg ma

wpływ na psychikę. Swoiste ruchy nóg są bardziej instynktow-
ne, mniej uczuciowe, mniej emocjonalne niż ruchy górnej czę-
ś

ci ciała.

Łatwo zauważyć, że o ile

nogi bez trudu zakładamy jedna
na drugą w obie strony, o tyle
rzecz ma się zgoła inaczej z
ramionami, które krzyżujemy
zwykle

w

jedną

stronę.

Niektórzy nie są nawet w stanie ich skrzyżować w przeciwną
stronę albo robią to po długim namyśle i powoli.

To małe ćwiczenie uzmysławia nam, że nogi są znacznie

swobodniejsze niż ramiona, znacznie mniej uwięzione w jarz-
mie uczuciowości. Pozycje, jakie przyjmują nogi, zależą głównie
od pozycji przestrzennej rozmówców.
Chcemy się do nich zbliżyć

'

background image

105

Gregory Bateson jako pierwszy naprawdę zrozumiał, co się kryje za zwyk

łym ruchem założenia nogi na nogę i dał do zrozumienia, że interpretacja tego
ruchu nie musi być negatywna (wcale nie!). Patrz: Gregory Bateson, Steps to an
Ecology ofMind
(Ekologia umysłu), University of Chicago Press.

106 p

a

t

rz:

Henri Wallon, Les ońgines du caractere chez ł'enfant (Kształtowanie

charateru u dzieci), Paryż, P.U.F., 1934 r.

107

Jeśli sięgacie do innych prac poświęconych mowie gestów, te informacje

pozwolą wam zdemaskować autorów nierzetelnych. Ci ostatni przypisują krzy
ż

owaniu nóg i ramion takie samo znaczenie, nie biorąc pod uwagę stadiów roz

woju dziecka. Są też autorzy, którzy wszystkie te gesty uznają za „intuicyjne"
i twierdzą, że krzyżowanie ramion i nóg jest zawsze oznaką zamknięcia. Jak się
przekonamy w dalszej części książki, jest to dalekie od rzeczywistości.

156

157

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Instynktowne pragnienia zdradzane przez doln

ą

cz

ęść

data

Dolna część ciała to inni

Spójrzmy na pozycje przyjęte przez Synę i Synera i sprawdźmy,
na ile ich ciała zbliżają się do siebie przy zmianie pozycji - dzię-
ki zwykłemu założeniu nogi na nogę.

Otwarcie si

ę

Syny i Synera

Krzyżowanie nóg ma służyć zbliżeniu.

Serdeczność kontaktu daje się wyraźniej zauważyć w pozycji z
ilustracji prawej niż z lewej strony. Tymczasem różnica między
dwiema ilustracjami ogranicza się jedynie do odwrócenia
pozycji nóg. Gdyby skrzy-

Otwarcie si

ę

Synera

Całkowite zamkni

ę

cie

Otwarcie si

ę

Syny

background image

ż

owanie nóg odbywało się w pozycji stojącej, miałoby to samo

znaczenie.

Otwarcie si

ę

Syny i Synera

Umysłowa postawa rozmówców się

zmieniła, pozycja ich nóg także, a postęp ku otwarciu zawsze
spełnia ten sam ceł: zbliżenie się do drugiej osoby. Nasuwa się
jeszcze jedno pytanie: z jakiego powodu krzyżujemy nogi,
gdy jesteśmy sami? Z jednej strony - nigdy nie jesteśmy sami,
bo obrazy bez przerwy krążą w naszym umyśle, a z drugiej
strony - żyjemy w określonej przestrzeni. Mamy więc ochotę
albo się otworzyć,

158

159

Całkowite zamkni

ę

cie

Otwarcie si

ę

Synera

Otwarcie si

ę

Syny

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Instynktowne pragnienia zdradzane przez doln

ą

cz

ęść

dala

albo zamknąć, wre.cz wyrwać się z tej przestrzeni. Skrzyżowa-
nie nóg nie zawsze oznacza zamknięcie się. W co drugim przy-
padku umożliwia nam zbliżenie się do rozmówcy. Dzięki niemu
tworzymy z rozmówcą przestrzeń intymną, odcinającą nas od
tego, co zewnętrzne. Skrzyżowania nóg pozwalają wytyczyć
granice przestrzeni intymnej. Zdarza się jednak, że nogi są
mniej posłuszne, zaczynają się „buntować". Wtedy powstrzy-
mujemy się od działania i zaczyna „swędzieć". Miejsce swędze-
nia wskaże naturę naszych pragnień.

Instynktowne potrzeby wyrażane
przez dolną część ciała

Porównanie ruchów nóg kobiet i mężczyzn pozwala zauważyć
znaczące różnice. Istnieją dwa powody tych różnic. Różnice bu-
dowy ciała obu płci sprawiają, że niektóre części ciała kobiet są
bardziej elastyczne niż mężczyzn, czego przykładem jest okoli-
ca kostki. Niektóre kobiece gesty były przez naszą kulturę zwal-
czane i wypierane, a w konsekwencji pragnienie jest wyrażane
przez ciało w odmienny sposób.

Kiedy kobieta i mężczyzna się pragną, nieświadomie postę-

pują ku sobie, ale według innych reguł. Specjalnie nadaliśmy
Synie i Synerowi te same pozy, ale jedno z naszych przyjaciół
wydaje się nieco śmieszne (jak już zauważyliśmy przy innej po-
zie, dotyczącej górnej części ciała). Powiedzcie: które?

Spostrzegliście zapewne - ale nie wiedząc dlaczego - że Sy-

na wygląda bardzo kobieco, Syner zaś, w tej samej pozycji, wy-
gląda dosyć pretensjonalnie. Gdy przyjrzymy się bliżej ilustra-
cjom, dostrzeżemy, że większe odchylenie jednej kostki niż
drugiej nadaje pozie żeńskiego charakteru. Jest to jedna z nie-
licznych różnic między kobiecymi ruchami nóg i męskimi.
W przeciwieństwie do mężczyzny kobieta ma skłonność do od-
chylania kostki, gdy znajduje się w sytuacji otwarcia fizyczne-
go. Jej kostki są bardziej elastyczne, mogą odchylać się bardziej.
W chwilach uwodzenia, kostka kobiety otwiera się szeroko,
mężczyzny znacznie mniej.

Kobieta, odchylając kostkę, wyraża pragnienie otwarcia.

W ten sposób zbliża się nieco do rozmówcy. Z drugiej strony nie
należy zapominać, że kostki mają ścisły związek z okolicami
genitaliów. Osoby wykonujące akupunkturę wiedzą zresztą, że
stymulacja pewnego punktu na kostce ułatwia wywołanie
porodu

108

.

Otwarcie kostki bez wątpienia wyraża pragnienie komuni-

kacji, potrzebę zbliżenia się do rozmówcy. Jest to gest nieświa-
domy - jak wszystkie gesty uwodzicielskie.

Mężczyzna nie otwiera na ogół kostki w taki sposób jak ko-

bieta, chociaż teoretycznie nie ma powodów, żeby tego nie ro-
bił. Ta pozycja nie jest mu „przyrodzona". Mężczyzna rozchyla
raczej lekko nogi, tak jak to robi Syner na następnej ilustracji.
Spróbujcie odgadnąć, w której z tych sytuacji jego otwartość
seksualna jest większa.

ma p

a

t

rz:

Dr F.Z. Warren i dr W.I. Fischman, Ilacupuncture sexuelle ou les points du

plasir (Akupunktura seksualna, czyli punkty rozkoszy), Paryż, Tchou, 1979 r.

J

160

161

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

'nstyn/ctowne pragnienia zdradzane przez doln

ą

cz

ęść

data

Są to pozycje otwarcia, ale na

ilustracji z lewej - z dłońmi skierowanymi do wewnątrz -
Syner trwa w swej pozycji. Jego otwarcie jest tylko
zainteresowaniem, a ciało nie wyraża otwarcia uczuciowego,
bo dłonie nie są otwarte, tak jak na drugiej ilustracji.

Obserwacja procesu uwodzenia pozwala zauważyć, że -

wbrew temu, co twierdzą niektórzy autorzy, sprowadzający
uwodzenie do zachowań czysto mechanicznych - mężczyzna
i kobieta nie dlatego zbliżają się do siebie, że kierują się popę-
dem seksualnym. Mężczyzna otwiera się, rozsuwając trochę
nogi, kobieta zaś postępuje ku mężczyźnie, wysuwając kostkę.
Te zjawiska są zresztą jeszcze bardziej wyraźne, gdy kobieta
i mężczyzna siedzą przy stole.

Kobiety i mężczyźni pozwalają sobie na znacznie swobo-

dniejsze wyrażanie uczuć, wiedząc, że ich nogi, ukryte pod sto-
łem, są niewidoczne dla rozmówcy. Siedzący mężczyźni wyra-
ż

ają czasami swe pragnienia poprzez lekkie dygotanie boczne

w strefie nóg. Kobieta wykonuje ruchy nie mniej znaczące.

Podniecenie wywołane pragnieniem

pobudza do szerokich ruchów nogi na wysokości kostki. Zdarza
się również, jak to widać na ilustracji z prawej strony, że cała
noga jest wprawiana w rytmiczny ruch (przez miednicę). Na
ilustracji z lewej, Syna, stopą skierowaną w stronę Synera,
wyraża silne pragnienie zbliżenia się do niego. Na prawej
natomiast, Syna zdradza więcej zmysłowości. Lekkimi ruchami
kostki wywołuje bezwiednie przyjemne drżenia aż do okolic
genitaliów.

Istnieje gest wyrażający pełne otwarcie wobec rozmówcy

i nie jest to gest zabarwiony erotycznie. Spójrzcie na nogi Syne-
ra na ilustracji na następnej stronie i zgadnijcie, który?

Osoby, które pokazują wewnętrzną stronę kostki w taki spo-

sób - słuchają. Okazują uwagę innym. Otwarcie kostek wyraża
wyzbycie się sztywności. Popatrzcie także na ich barki: linia
prosta się załamuje, barki są bardziej rozluźnione niż zwykle.

162

163

background image

Całe ciało zdaje się zaokrąglać, tworzy jakby
niszę na przyjęcie rozmówcy.

W ten sam sposób wyrażamy wrażliwość na bodźce w po-

zycji stojącej.

Te pozy oznaczają dużą otwartość i nie mają podtekstu se-

ksualnego. Cała dolna część ciała jest otwarta, okolice intymne
są lepiej ukrwione. Czy trzeba dodawać, że te pozy przybiera
się zupełnie nieświadomie?

We wszystkich pozycjach opisanych do tej pory, ciało osób

pewnych, że nie są obserwowane, było bardzo ożywione. By-

___________

Instynktowne pragnienia zdradzane przez dolną część dala

wają także sytuacje, kiedy pragnienie objawia się w sposób
bardziej gwałtowny, gdy pożądanie daje o sobie znać znacznie
silniej. Niektóre mikroruchy są nader wymowne... i łatwo czy-
telne.

Instynktowne pragnienia wyparte do
dolnej części ciała

Mózg wysyła polecenia do nóg. Często są one natychmiast wy-
pierane, ale też czytelne dla tych, którzy posiedli wiedzę, jak je
rozpoznać...

Te dwa bardzo szybkie (niespełna dwie

sekundy), ale widoczne ruchy wyrażają pragnienie zbliżenia
się do atrakcyjnej kobiety. Ukazują jednak zasadniczą różnicę
między otwartością i pragnieniem. Druga sytuacja jest
bardziej przepojona erotyzmem. Wspólna chęć „posunięcia
się dalej", pójścia razem tu czy tam, przekształciła się,
poprzez mikroswędzenie na wewnętrznej stronie uda, w
pragnienie erotyczne.

Gdy rodzą się niepokoje w umyśle osoby, która uwodzi, po-

budzone zostaje także udo, wewnętrzna strona ud, wewnętrz-
na strona kolana.

164

165

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

background image

NIECHAJ CIAŁO WYRA

ś

A ISTNIENIE

Instynktowne pragnienia zdradzane przez doln

ą

cz

ęść

data

Niektóre mikroswędzenia kolana świadczą o obawie, że nie

staniemy na wysokości zadania, ale jedno jest wyraźną oznaką
pragnienia fizycznego.

ż

eby gdzieś „iść razem". Pewien szczególny punkt na wewnę-

trznej stronie kostki wyraża potrzebę „otwarcia się na...".

Syna pragnie swego rozmówcy. Jej chęć nawiązania bardziej

intymnego kontaktu jest jednak zabarwiona obawą: „Czy temu
sprostam?", „Czy mam prawo posunąć się dalej?". Za tym mi-
kroswędzeniem kryje się lęk, że nie ma właściwie prawa posu-
wać się dalej. Owe mikroswędzenia są bardzo widoczne pod-
czas pierwszych spotkań, gdy kobieta i mężczyzna są sobie
jeszcze obcy. Chińscy mędrcy znaleźli pod kolanem miejsce,
nazwane „punktem głównym", które specjalnie pobudzają
w przypadku impotencji. Byłoby nader dziwne, gdyby mikro-
swędzenie występujące w punkcie głównym nie miało związ-
ku z obawą, że zabraknie nam śmiałości, wigoru, z lękiem, że
przerasta nas ten związek... w szerokim tego słowa znacze-
niu

109

. Na ogół mikroswędzenia umiejscowione na przednich

częściach nóg wyrażają pragnienie, żeby pójść „naprzód" albo

' Y.H. Yong, The Mirade Points, Hongkong, Enteprise Publishing, 1970 r.

Syna nieświadomie wykonała niewielki obrót odsłoniętą ko-

stką i w ten sposób poprawiła ukrwienie kroku. Chociaż to mi-
kroswędzenie wydaje się banalne i bez znaczenia, świadczy
o wypartym pragnieniu zbliżenia. Dla osoby, która dostrzega te
znaki, są one cennymi i wyjątkowymi kodami uwodzenia. Oso-
ba je wysyłająca nie czyni tego umyślnie i nie wie, że zostaną
odkodowane. To, że się „drapie", że to „swędzi", dowodzi, że
nie ujawnia pragnienia dobrowolnie, że tworzą się bariery
uniemożliwiające uwolnienie popędu. Obserwator powinien
umieć zachować swoje obserwacje dla siebie, uszanować wy-
bór osoby, która się ze sobą zmaga i nie zawsze jest gotowa po-
sunąć się dalej w kontaktach, nawet jeśli jej ciało zdradza jej
pragnienia.

Osoby uwodzicielskie, w odróżnieniu od uwodzicieli, nawią-

zują ścisłe więzi z rozmówcami bez ukrytych myśli. Ich inten-
cją jest jedynie podtrzymanie kontaktu. Dostarczają dowodów
na to, że uwodzenie jest procesem, w którym mieści się akcep-
tacja, różne etapy, kolejne otwarcia, ale też odmowy.

166

background image

PODSUMOWANIE

i rocesy uwodzenia mają charakter podprogowy. Każdy jed-
nak może je rozpoznać, jeśli nauczy się to robić. Każdy może za-
tem zobaczyć, jakie wrażenie jego urok wywiera na innych. Jest
to jeden z najważniejszych kluczy uwodzenia: osoby najbar-
dziej uwodzicielskie potrafią w mgnieniu oka intuicyjnie oce-
nić wrażenie wywołane na rozmówcy przez ich słowa lub ich
wygląd. Dzięki temu nigdy nie „chybiają", natychmiast poj-
mują odczucia innych. Ich „instynkt wzrokowy" nieświadomie
odkodowuje stan ducha swoich rozmówców, pozwalając im
dostosować się do nich bez wielkich starań. Mogą uwodzić, na-
wet o tym nie myśląc.

Pewnie zdarzyło wam się słyszeć, jak osoba oczarowana

przez uwodzicielską kobietę czy uwodzicielskiego mężczyznę
mówi: „on(ona) przyszedł(przyszła) po mnie...", kładąc rękę na
sercu... Osoby uwodzicielskie nie używają wyszukanych okreś-
leń, skupiają się przede wszystkim na tym, aby odkryć, kim rze-
czywiście są ich rozmówcy. Rozumieją ich albo nie, ale okazują,
ż

e są zaangażowane! Zdają się na własną intuicję, która im

podpowiada, że nie wystarczy tylko słuchać, tylko wierzyć sło-
wom, bo prawda jest gdzie indziej.

Niektórzy ludzie potrafią bardziej intuicyjnie niż inni czytać

przesłania płynące z mowy ciała, każdy jednak może je obser-
wować. Warto rozwijać tę zdolność. Wystarczy niespiesznie
przyglądać się temu, co się dzieje w nas i wokół nas, wystarczy
być uważnym i obecnym, po prostu patrzeć i słuchać drugiego
człowieka.

background image

I

SPIS TREŚCI

Wstęp ............................................................................. T7x 7

Część pierwsza

UWODZENIE OPIERA SIĘ NA KODACH

NIEŚWIADOMYCH................................................................. 9

Rozdział l

Nowy sposób odczytywania procesu uwodzenia ............ 11

Komunikacja i uwodzenie, czyli historia miłości

niemożliwej ............................................................................. 11

Pogarda uniemożliwia zrozumienie istoty uwodzenia ............... 11

Schematyczne myślenie ogranicza naszą wiedzę

o uwodzeniu ........................................................................... 14

Uwodzenie jest pojęciem zbyt niejasnym, aby mogło

stanowić temat badań naukowych ...................................... 14

Sposoby uwodzenia sq różne w różnych kulturach .................. 15

Uwodzenie jest łatwiejsze, gdy jest się urodziym .................... 16

Syner i Syna .............................................................................. 17

Rozdział 2

Wpływ dzieciństwa na zdolność uwodzenia ................... 19

Niezwykła skuteczność dziecięcych strategii uwodzenia ..........19

Uwodzicielskie dziecko, kobieta i mężczyzna

wobec konfliktu ............................................................. 20

Twierdzenie Axelroda: bezwarunkowa otwartość,

potem dostosowana odpowiedź ......................................... 21

background image
background image

172

173

background image

SPIS TRE

Ś

CI

Spis tre

ś

ci

Część trzecia:

NIECHAJ CIAŁO WYRAśA ISTNIENIE

109

Rozdział 11

Instynktowne pragnienia zdradzane przez

dolną część ciała ...........................................

155

Rozdział 8

Gestykulacja - nasz „psychologiczny podpis"

Paradoks dobrej komunikacji .................................................... 112

Gestykulacja a wizerunek........................................................ 113

Dlaczego używamy gestów ..................................................... 115

Gesty znoszące dystans............................................................. 117

Rozdział 9

Oznaki uczuć na górnej części ciała .............................. 119

Ramiona, które otwierają się na uczucie.................................. 119

Gdy mówi tułów, przemawia ego ............................................. 123

Ramiona i przedramiona - narzędzia nawiązywania

więzi .......................................................................................... 125

Ramiona ................................................................................. 125

Przedramiona ......................................................................... 128

Mikroswędzenia, czyli wypieranie pragnień ........................... 130

Ręce i palce do manipulowania szczegółami............................. 133

Dłonie ..................................................................................... 133

Dyskretne mikropieszczoty rąk ................................................ 136

Palce ...................................................................................... 136

Palec serdeczny: palec związku ................................................. 138

Rozdział 10

Łokcie i nadgarstki, czyli giętkość pragnienia................. 141

Łokcie mogą przyspieszyć zbliżenie uczuciowe ....................... 141

Dłonie - łącznik z myślą ......................................................... 148

Dolna część ciała służy do pokonywania przestrzeni ................ 155

Dolna część ciała to inni ............................................................ 158

Instynktowne potrzeby wyrażane przez dolną część ciała ... 160

Instynktowne pragnienia wyparte do dolnej części ciała ____ 165

Podsumowanie .

. 169

174

111


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Twierdzenie o trzech si 322 ach, Technik górnictwa podziemnego, mechanika
W 322 asno 347 ci magnetyczne[1]
Marcin Starzewski Jak pisać historię aby nie było wiadomo kto wymyślił i uzbroił Saddama Husajna (1
wiadomosci ngo pl x 329206
Już nie przeszkadza (Krasnodębski rp.pl), ciekawe teksty
juz nie bede taki szybki[PL][PDF]
Turchet Philippe Siła Nieświadomego Uwodzenia Erotyczna mowa ciała
Turchet Philippe Siła nieświadomego uwodzenia Erotyczna mowa ciała
ZP Reszta pyta ktre si nie powtrzyy
Nie wiadomo do czego to jest, IV rok Lekarski CM UMK, Nefrologia, Zaliczenie
Nie wiadomo jakie?ne przekazał kontroler
?na gospodarka rynkowa nie rozwija si w równym tempie
Nie wiadomo co się dzieje z telefonem satelitarnym z Tu
1(6), Nie wszystko z˙oto, co si˙ ˙wieci z g˙ry,
Nie wiadomo do czego, Wzory z matmy, Szeregi
Podstawy zarządzania - ćwiczenia - opracowane tematy, 2. Grupy w organizacjii, Jak wiadomo, uczestni
Nie wiadomo czy płakać czy się weselić-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY
Nie - Boska komedia, NB2, Czemu, o dzieci˙, nie hasasz na kijku , nic bawisz si˙ lalk˙, much nie mor

więcej podobnych podstron