JE X Abp Józef Michalik Państwo bez Boga i moralności ginie

background image

Państwo bez Boga i moralności ginie

środa, 14 lipca 2010 14:52

Bardzo dobrze, że Radio Maryja jest, że broni rodziny, zasad, prawdy o Panu Bogu i człowieku

w planach Bożych. Jeden ze sprawdzianów wartości Radia stanowi fakt, że jest ono zwalczane

Z JE ks. abp. Józefem Michalikiem, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski,

ordynariuszem przemyskim,

rozmawia Małgorzata Rutkowska

W kampanii wyborczej zupełnie nie istniał temat rodziny - jej kondycji, zagrożeń, polityki

prorodzinnej. Główni rywale uznali, że ważniejsze są zabiegi o lewicowy elektorat...

- Obserwując kolejne wybory prezydenckie, można było zauważyć, że podczas kampanii

wyborczych zupełnie nieobecne były sprawy i wizje ważne dla przyszłości Polski. Przecież

prezydent to nie jest człowiek partii czy jednego obozu - on musi mieć wizję narodu, państwa,

formowania ideałów i oczekiwań, osiągnięcia jakiegoś celu, który nie dotyczy tylko

teraźniejszości. Niestety, przykład pominięcia kwestii podstawowych, np. etyki społecznej czy

rodziny, pokazuje, że są to tematy niewygodne w kampanii wyborczej. To bolesne, że nadziei

na odrodzenie Narodu i umocnienie państwa nie opiera się na stałej hierarchii wartości, tylko na

doraźnych sukcesach i oczekiwaniach. Tym większe więc dla nas wyzwanie, byśmy widzieli

sens pracy ludzi z wizjami dalekosiężnymi i takich pism, jak: "Nasz Dziennik" "Niedziela",

"Idziemy" czy "Gość Niedzielny", i brali odpowiedzialność za rzeczywistość, w której żyjemy.

Rodziny nie można pomijać w koncepcji przyszłości narodu, państwa. To nie jest tylko sprawa

wierności Bożemu przykazaniu, ale to sprawa o znacznie głębszym wymiarze, dotycząca

również m.in. sfery ekonomicznej czy w ogóle humanitarnej. Jeśli dehumanizuje się naród,

dehumanizuje się świat, a dzieje się to wtedy, kiedy pomija się sprawy związane z obroną życia,

moralnością życia publicznego czy rodziną opartą na małżeństwie kobiety i mężczyzny.

Droga od milczenia do prześladowania rodziny nie musi być długa. Mamy z tym do

czynienia również w Polsce. Czymże jest bowiem organizowanie demoralizujących

imprez, jak ta, która za tydzień odbędzie się w Warszawie?

- To mieszanie ludziom w głowach, typowy przykład, że w mętnej wodzie łatwiej łowić ryby. Ale

to nie są prawdziwi wędkarze, to są manipulatorzy, którzy próbują zamącić horyzont myślenia.

Bo czym innym jest spojrzenie na człowieka w kontekście jego słabości, grzechu czy upadku po

to, by mu pomóc przezwyciężyć jego egoizm, a czym innym promowanie różnych

ekstrawagancji godzących w naturę. Przecież każdy może być Człowiekiem przez wielkie "C" -

niezależnie od uwarunkowań, każdy grzesznik może stać się świętym, każdy zbrodniarz może

się nawrócić. Natomiast jeśli się mówi, że związek partnerski jest małżeństwem, że może być

rodziną, to jest to alienacja pojęć i absurd. W dzisiejszym nawale kłamstw wmawia się ludziom,

że wszystko jest wieloznaczne, relatywne, niepewne. Tymczasem zagrożenie prawdy o naturze

człowieka oznacza jednocześnie zagrożenie prawdy o człowieku, o człowieczeństwie, które

rozwija się zawsze przez pracę nad sobą, przez pokonywanie siebie i ofiarę.

Te wszystkie dewiacje forsuje nowa lewica, która uderza przede wszystkim w rodzinę -

fundament tradycyjnej struktury społecznej.

- Sądzę, że nie jest to tylko owoc ideologów lewicy czy program liberalnej doktryny. Badając

historię, widzimy, do jakich wynaturzeń etycznych doszło w klasycznej Grecji czy Rzymie, gdzie

niepełnosprawnym odmawiano prawa do życia, niektórzy patrycjusze czy cesarze prowadzili

bardzo rozwiązłe życie, a kobiety liczyły swój wiek liczbą posiadanych mężów. Dlatego upadło

1 / 3

background image

Państwo bez Boga i moralności ginie

środa, 14 lipca 2010 14:52

cesarstwo rzymskie, bo państwa bez Boga i bez fundamentu moralności giną. Dzisiaj niekiedy

wracamy do pogaństwa, do barbarzyństwa, do koncepcji człowieka zaślepionego egoizmem,

odchodzimy od praw natury. Trzeba mówić, że odejście od zasad to nie jest postęp, ale cofanie

się także w kulturze. Nie wszyscy w starożytności, np. Homer, pochwalali te praktyki; myślę, że i

dzisiaj są ludzie, którzy widzą ten problem. Trzeba mówić, że nowoczesność to zwalczanie

egoizmu i promocja dobra, które Bóg wpisał w naturę ludzką.

W tej sytuacji głos katolików jest odpowiednio mocny? W Hiszpanii odpowiedzią na

libertyńskie pomysły rządu są milionowe manifestacje katolików. A w Polsce cisza...

- Sytuacja Hiszpanii jest dramatyczna, ale problemu nie rozwiąże się tylko przez manifestacje.

Działania muszą podjąć różne stowarzyszenia, grupy; to jest zadanie dla Akcji Katolickiej, dla

ruchów duchowości, dla grup nacisku, by w swój program wpisały obronę rodziny. Zbliżają się

wybory parlamentarne, trzeba pamiętać, że zawsze w takich sytuacjach czynimy krok do przodu

lub do tyłu. To nieprawda, że w morzu bezprawia prawodawczego nie można znaleźć ludzi, by

uchwalić takie rozwiązania legislacyjne, które nie tylko mają za cel powstrzymać zło, ale i

wychowywać Naród do właściwych wyborów.

Taką rolę spełnia Radio Maryja, które sprawy rodziny postawiło w centrum swej posługi

ewangelizacyjnej. Niezmiennie broni życia, nie idąc na żaden kompromis.

- Bardzo dobrze, że Radio Maryja jest, że działa, że broni rodziny, zasad, prawdy o Panu Bogu i

człowieku w planach Bożych. Jeden ze sprawdzianów wartości Radia stanowi fakt, że jest ono

zwalczane, tak samo zresztą jak "Nasz Dziennik". Przez kogo? Przez tzw. światłe środowiska

różnych gazet, chociaż głównie przez jedną, rzekomo elitarną, a w rzeczywistości

antyklerykalną gazetę, która promuje rozkład Narodu, społeczeństwa, atakując rodzinę. Dlatego

dobrze, że jest Radio Maryja, które ma odwagę bronić życia i rodziny. To Radio atakowane

przez ideologów libertynizmu powinno być wspierane nie tylko przez ludzi dobrej woli, którym

należy się wdzięczność i zachęta, ale także przez państwo. Władze powinny sobie cenić

krytyczne uwagi, które głosi poważne środowisko zaniepokojone sytuacją w Polsce. Tego

rodzaju środowiska są potrzebne Polsce i powinny być wspierane, a nie atakowane. Myślę, że

Radio Maryja ma wielką satysfakcję, że uzyskało koncesję i od lat twórczo funkcjonuje,

pokonując różne trudności; ma też prawo do satysfakcji, bo wychodzi z nich obronną ręką,

doskonali się, unika błędów i niepotrzebnych zadrażnień, gdyż stoi na fundamencie wartości

chrześcijańskich.

Radio Maryja jako jedno z pierwszych mediów ostrzegało, że sytuacja demograficzna

Polski jest katastrofalna, jednak kolejne rządy lekceważyły te ostrzeżenia.

- Polska wymiera od wielu lat nie tylko na skutek emigracji, ale przez fakt, że więcej ludzi

umiera niż się rodzi, a z tych, którzy się rodzą, dużo wyjeżdża, bo tu nie widzi dla siebie

perspektyw. Demografowie zwracają uwagę, że żaden system ubezpieczeń społecznych nie

udźwignie ciężaru, jeżeli jeden pracujący będzie musiał utrzymywać 6 osób. To jest aspekt

ekonomiczny, dla nas drugorzędny. Dla chrześcijan ważny jest aspekt prawdy, wierności Panu

Bogu, powołaniu człowieka, prawu natury. Rządzący nie widzą tego problemu. Na szczęście nie

wszyscy; dzisiaj też są w parlamencie ludzie, którzy mówią na ten temat, trzeba ich uważniej

2 / 3

background image

Państwo bez Boga i moralności ginie

środa, 14 lipca 2010 14:52

słuchać i wspierać. Warto podjąć i kontynuować solidną refleksję i zastanowić się, co możemy

zrobić. Niepokój budzi uchwalona i podpisana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

To jest karygodne, żeby tego rodzaju nieprzemyślane, nieprzedyskutowane prawa wchodziły w

życie. Owszem, nikt nie będzie bronił wynaturzonego ojca czy matki, którzy krzywdzą dziecko,

ale oddanie władzy nad dzieckiem urzędnikowi bez konsultacji z sądem to absurd. Jest w tej

ustawie też inne ukryte niebezpieczeństwo tzw. donosicielstwa na rodziców, którego prawzorem

jest Pawka, bohater radzieckiej powieści; skutki takich działań znamy aż nadto dobrze.

Skoro głos rodziców w tej sprawie został nonszalancko zlekceważony, może powinniśmy

się bardziej organizować?

- Indywidualnie niewiele zrobimy, trzeba promować aktywność organizacji prorodzinnych.

Istnieją Kręgi Rodzin, jest Stowarzyszenie Rodzin Katolickich - to praca dla nich. Ich głos

powinien być słyszany. Mamy "Nasz Dziennik", "Niedzielę", "Gościa Niedzielnego" - te media

mówią o tym i dobrze, ale trzeba, żeby więcej osób włączało się w obronę zdrowej rodziny.

Trzeba widzieć, cenić i promować grupę obrońców życia z dr. Mariuszem Dzierżawskim na

czele, która, choć niewielka, działa niezwykle owocnie. Przygotowana przez nich wystawa

pokazująca prawdę o aborcji ma ogromny wpływ formacyjny, bo trafia do współczesnej

mentalności. Zapaść demograficzna oznacza dziś zapaść miłości do dziecka i formowanie

negatywnego wzorca rodziny. Tymczasem koniecznie trzeba pokazywać, że najbezpieczniejsza

i najpiękniejsza droga do szczęścia człowieka to miłość czysta i ofiarna, to małżeństwo i rodzina

wierna sobie, otwarta na życie.

W tym zakresie nie do przecenienia jest wielka praca formacyjna nad rodziną, jaką

prowadzi Radio Maryja.

- Trzeba to widzieć i doceniać, dziękować Panu Bogu i ludziom. Ale tych aktywnych grup

nacisku, stowarzyszeń musi być znacznie więcej, by prawda o rodzinie docierała do coraz

szerszych kręgów, by całe społeczeństwo się tym przejmowało. Gdy w 1956 r. uchwalono

ustawę o aborcji, wielu księży więziono za głoszenie prawdy, czym jest "przerywanie ciąży",

ludzi świeckich zwalniano z pracy, np. dr Włodzimierz Fijałkowski nie mógł uzyskać

zatwierdzenia habilitacji. Ale ks. kard. Karol Wojtyła nie ustępował; zgromadzona przez niego

mała grupa ludzi budziła sumienia i ten płomień powoli stawał się coraz większy. Pamiętam, że

na początku mojego kapłaństwa w województwie białostockim był tylko jeden lekarz, który po

latach walki uzyskał zgodę Izby Lekarskiej na to, że nie będzie zmuszany do dokonywania

aborcji. Inni robili, bo jak mówili - "musieli". Po latach, w 1993 r. parlament polski ograniczył

wprawdzie - ale jeszcze nie w pełni - prawo do samowolnego przerwania życia. Mam nadzieję,

że dzisiaj nie znajdzie się lekarz w Polsce - oprócz sztandarowej publicystki ateistycznej - który

by zaprzeczał, że człowiekiem jest się od poczęcia. Widać, że trud nie poszedł na marne,

dokonuje się przemiana mentalności i to jest ta pozytywna praca, która wydaje owoce.

Dziękuję za rozmowę.

za: www.naszdziennik.pl  10-11 lipca 2010, Nr 159 (3785) (xwk)

3 / 3


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Abp Józef Michalik szybko płaci
Abp Józef Michalik był zarejestrowany jako agent Zefir
Hołownia, czyli katolik otwarty na placu budowy państwa bez Boga
Abp Józef Michalik Przyszłość chrześcijaństwa w Europie – chrześcijaństwo wobec nowych wyzwań
Referaty, Z BOGIEM ALBO BEZ BOGA, „Z BOGIEM ALBO BEZ BOGA „ JOZEF KOZIELECKI
Bez Boga człowiek jest nikim
Kazyonnov Zhizn bez boga
Od troski o chleb do świata bez Boga, Rekolekcje, rekolekcje ks. Mariusza Pohla (ellena9)
KOSMICZNY KRAJOBRAZ BEZ BOGA antropiczna, # EWOLUCJA ŚWIATA I CZŁOWIEKA #
58 BÓG JEST PORZĄDKIEM (BEZ BOGA )
Cuberbiller, Kosmiczny krajobraz bez Boga

więcej podobnych podstron