ks W Zaborski, Ludy Turajskie i ich pojęcia religijne [w] PP nr 49, 354

background image

LUDY TURAJSKIE I ICH POJĘCIA RELIGIJNE.

4. P o m n ik i grobow e ludów Turajskieh.

S zczegó lna c z e ś ć ,

o k a z y w a n a

p r o c h o m z m a r ­

ł y c h p r z o d k ó w , ch ra k te ry z u je w ielki odłam ludów S tareg o

i N ow ego Ś w iata; te lu d y w łaśnie zajm ow ały lu b za jm u ją cały

pas półn o cn ej półkuli, a n a le ż ą do ludów T u rajsk ieh.

A rch eo lo g ia p o u cz a nas, źe lu d y p ierw o tne, p rzed h isto ry czn e,

k tó re zajm ow ały p ó łn o cn o -śro d k o w ą E u ro p ę i A m erykę, okazy ­

w ały w ielkie poszan o w an ie dla p ro c h ó w zm arły ch przo dk ów ;

liczne g ro b y i o grom ne cm en tarze są n iezb ity m n a to dow odem .

U czeni i n ieu p rz ed ze n i etn o lo d zy u z n a ją w ty m fakcie cechę r e ­

lig ijn o ści ty c h ludów , m ianow icie żaś w iarę ich w życie przyszłe.

O

n ajd aw n ie jszy ch lu d a c h , k tó re zam ieszk iw ały E u ro p ę

w okresie cz w arto -rzęd o w y m g e o lo g ic z n y m , pisze de Q uatre-

f a g e s 1: „N ie u le g a dziś w ątpliw ości, źe tro g lo d y c i ra s y Cro-M a-

g n o n g rz eb ali sw ych zm arłych, a tem u g rz eb an iu to w arzy szy ły

ta k ie szczegóły, iż m usim y przypuścić, źe w ierzy li w życie p rz y ­

szłe. A p oniew aż ta ra sa j e s t je d n ą z n ajdaw n iejszy ch, z e p o k i

n i e d ź w i e d z i a , stąd, je ś li człow iek w czasie p o jaw ien ia się

n a ziem i nie m iał p o jęcia duchow ego o swej istocie, czego żad n a

um iejętn o ść stw ierdzić nie m oże, w k aż d y m razie doszedł do teg o

po jęcia w b ard zo w czesnej d o b ie “.

P o m n ik i ludó w z epoki k am ien n ej, odnalezione dotychczas,

1 Introduc, a 1’etude des races humaines, pp. ii 78' i 280.

background image

są n ieliczn e i d lateg o an tro p o lo g fran cu sk i w y raża się ta k oględnie,

lecz pom niki ludów p ó źn iejsz y ch u su n ęły w szelkie w ątpliw ości.

„R eligijność ludów z epoki kam ien ia po lerow an ego , pisze dalej,

nie zo stała n ig d y p rz ez n ikogo zaprzeczoną. W ia ra w życie p rz y ­

szłe u jaw n ia się u w szy stk ich p o k o leń n eo lity czn y c h w n a d e r

stara n n em g rz e b a n iu zm arłych. G ro ty n a tu ra ln e i sztuczne słu­

ży ły im za grobow ce, najczęściej je d n a k b udo w ali ta k zw ane

d o l m e n y , k tó re dziś je szc ze w yw ołu ją pod ziw z po w o du ol­

b rzy m ich skal, u ż y ty c h w ty m celu. O bok ciała zm arłego, czło­

w iek a dorosłego, a n a w e t dziecka, um ieszczano ró ż n e p rzedm io ty,

służące do ozdoby, broń, naczyn ia, słow em to w szystko, co po-

grzebionym , w e d łu g m niem an ia żyjących, m ogło się p rz y d a ć n a

ta m ty m św iecie *. W ty c h w łaśnie g ro b a c h znaleziono te p rz e d ­

m ioty, k tó re stan o w ią sk a rb y etno graficzne n asz y ch muzeów...

W g ro b a c h n eo lity czn y c h znaleziono rów nież przed m io ty , k tó re

sam B ro ca nie w ah ał się n azw ać a m u l e t a m i ”.

P o d a je m y tu jeszcze św iadectw o innego, b ard zo rów nież

p ow ażnego i g ru n to w n e g o b ad acza; „Ja k k o lw ie k d an e p a le o n ­

tologiczne, pisze F r. L e n o r m a n t2, w sk az u ją nam tw a rd e i ciężkie

w a ru n k i istnienia, je d n a k ż e nie w y k a zu ją nigdzie, żeb y p ierw o tn i

ludzie żyli w stanie dzikości. P rzeciw nie, człow iek z czasów g eo ­

logiczn y ch , zw łaszcza z epoki czw arto-rzędow ej, z tej bow iem

epoki znam y go n ajlep iej, p o siad a przym ioty, k tó re są p rz y w i­

lejem dzieci A dam a. P o sia d a on w zniosłe dążenia, in sty n k to w n e

poczucie p ięk n a, nie licujące całkiem z je g o tw ard em życiem m a-

tery aln em . W ie rz y w życie p rzyszłe. J e s t on ju ż is to tą m yślącą

i tw órczą, a duchow ość je g o duszy je s t w sam ych p o czątk ach

p rz ep aśc ią nie. do p rz eb y cia i stan o w i sam oistny dział, w y ró żn ia­

' B zecz

ta

stw ierdzona je s t p ow szechnie, n aw et T ylor pisze: „Per-

sonal or individual property w as chiefly w h at each w ore or carried — the
m an’s w eapons, th e ornam ents and scan ty clothing o f both sexes, things
w hich they had som e pow er to do as th ey liked w ith during life, and at
death v ery eom m only took aw ay w ith them

to the

w orld beyond the grave“.

Anthrop., p. 42U.

- Les Origines, vol. i, p. -213.

background image

jacv go od zw ierząt, najw ięcej zbliżo n y ch do niego p od w z g lę­

dem o rganizm u ciała

• D o ja k ie g o szczepu n ależ ały te lu d y p rz e d h isto ry czn e ? P y ­

ta n ie to nie zostało rozw iązan e z całą ścisłością histo ry czn ą; m a-

tery ały , n a k tó ry c h o p iera ły się odnośne dochoczenia, sk ład ały

się ty lk o z ja k o tak o zach o w an y ch szczątków kości lu dzk ich

i n ieliczn y ch okruchów przem ysłu, stą d też i w n io ski nie m ogą

być uw ażane ja k o stanow czo pew ne, ale ty lk o ja k o p ra w d o p o ­

dobne. O tóż rz ecz ą j e s t praw d o p o d o b n ą, że ró ż n e ra sy ludzkie

w ycho dziły z A zyi i osiedlały E u ro p ę . R óżn icę ras u p a tru ją an ­

tro p o lo d z y w zn a m io n a ch cielesnych, m ianow icie zaś w k sz ta łta c h

czaszki ludzkiej. N a jd a w n iejsze ra sy b y ły k r ó t k o - g ł o w e ,

w u stro ju k o stn y m zbliżone do L ap o n ó w ; późn iejsze b y ły d ł u -

g o - g ł o w e . N ow i p rzy b y sze w y p ierali zw ykle d aw niejszy ch ze

sw ych siedzib, częściow o je d n a k m ieszali się z nim i. N iek tó re

m o g iły za w iera ją ty lk o czaszki k ró tk o -g ło w e, in ne długo-głow e

tylko, lecz są rów nież liczne m ogiły, m ieszczące razem oba ro ­

dzaje c z a s z e k 1. S am te d y u stró j k o s tn y nie d aje n am k lu cza do

rozw iązania kw estyi, sta ra n n e je d n a k obchodzenie się ze zm ar­

łym i i sypanie lu b staw ian ie im id e n ty c z n y c h praw ie m o gił p o ­

zw ala w nioskow ać o ściślejszem p o k rew ień stw ie ty c h ludów ;

a poniew aż, j a k to zobaczym y, zw yczaj te n p rz ech o w a ł się w cza­

sach h isto ry czn y c h u ludów T u rajsk ich, stąd te ż i lu d y z epoki

k am iennej do teg o szczepu zaliczać m ożem y.

"W E u ro p ie k u rh a n y n a p o ty k a się w B ran d e n b u rg ii, Szw ecyi

D a n ii, w e F ra n c y i i A nglii. „ S te p y W o ły n ia , P o d o la , U krainy,

(m ów iliśm y ju ż o te m gdzieindziej) 2, szczególnie ste p y now o-

ro sy jsk ie i besarab sk ie, gdzie S cytow ie przebyw ali, od K rem eń -

czuga do b rz eg ó w D u n a ju , do C zarnego i A zow skiego m orza

p o k ry te są k u rh a n a m i___“

1 „En A llem agne, e n P o lo g n e , dans le s l o n g - b a r r o w s d’A ngleterre.

les constructeurs de dolm ens so n t generalem ent dolicliocepłiales; ils sont
brachycephales dans la L ozere. L es bom m es de Sclaign eau x, en B elgique,

se rattachent aussi a ce dernier type, qui, du reste, se presente tres sou ven t

ju x ta p o se au prem ier dans des proportions variables“. D e Quatrefages,

Introduc, a 1’etude des races humaines, p. 115.

2 Religie Aryów Wschodnich, str. 412.

background image

A j i J X J i .

ι ΐ ' Λ Λ ϋ Ο Μ Λ _L

± O J - b J ^ J l A K .K JLI i i i J .N JK.

„A zya j e s t o jczy zn ą k u rhanów . K u rh a n y n a p o ty k a ją się

w S y ry i i M ałej Azyi, lecz p rzed ew szy stk iem w środkow ej i p ó ł­

nocno-zachodniej A zyi. l u r k e s t a n u sian y j e s t k u rh an am i, ł i a d

Irty szem , Je n ise je m i w zachodnim A łta ju k u rh a n y są ta k liczne

i m iejscam i ta k g ęste, iż p rz e d sta w ia ją się zd a ła ja k ogrom ne

koc-zowisko, p o k ry te n am iotam i. W e d łu g K ostro w a, k u rh a n y sy-

birsk ie są zupełnie po d o b n e do k u rh a n ó w n ad D n iep rem ; w e d łu g

p o d an ia b y ły one bud o w an e p rzez Czudów, k tó rz y w y p a rci ze

sw ych siedzib azyatyckich, p o d ąży li n a zachód. L u d y ta ta rsk o -

m ongolskie w zn osiły n ieg d y ś k u rh a n y i po dziś d zień przech o w ał

się w śród n ich zw yczaj n a d e r c h a rak tery sty c zn y . K irg izi, w e d łu g

K o steń k i i L ew szyna, o d d ają cześć duchom zm arłych, n a ich

g ro b a ch w znoszą w ysokie m ogiły, od czasu do czasu z b ie ra ją

się tam , zanoszą m odlitw y i sk ła d a ją ofiary

W p raw d zie n ajw ięk sz a część K irg izó w p rz y z n a je się do m a-

hom etanizm u, a n iek tó re poko len ia p rz y ję ły n a w e t praw osław ie,

je d n a k ż e w szystkie ich daw ne p rz e są d y i p ra k ty k i szam anizm u

u trzy m a ły się u n ich d o tąd w całej pełni, m ianow icie cześć dla

zm arłych i sypanie m ogił n a ich grobach. W y jm u je m y z L ew ­

szyna 1 ciekaw sze szczegóły ty c h obrzędów . P o g rz e b o d by w a się

w śród płaczu, ję k ó w i k rz y k ó w przeraźliw y ch ; po dniach cz te r­

d ziestu p o n aw ia się te n sam ob rząd i p o w ta rz a się je szc ze po

dniach stu, po ro k u i po latach dziew ięciu. K u rh a n y , w znoszone

n a grob ach, m a ją ró ż n e k ształty , m ianow icie, piram id, w ieżyczek,

bań, porty k ó w . N iek tó re k u rh a n y są ogrom ne; n a d b rz e g a m i T u r-

g aju w znosi się m ogiła, k tó ra m a w o k ręg u 290 m etrów , a w y ­

sokość je j w ynosi B‘2 m. W sz y stk ie w zg ó rza p o k ry te są k u rh a ­

nam i, lecz i n a ste p a c h k u rh a n y są liczne; w e d łu g E rm a n a , step y

A b a k an u są literaln ie p o k ry te m ogiłam i. K izg izi z b ierają się

u stóp ty c h m ogił i kurhanów , ta m klęcząc odm aw iają m odlitw y

i sk ład ają ofiary, m ianow icie różn e p o traw y , ub ran ia, a n aw et

i pieniądze. Otóż, poniew aż, z je d n e j strony , K irgizi, w e d łu g Y am -

b ery 2, najlep iej zachow ali w raz z czystością ję z y k a swe daw ne

1 Description des Kirghiz-Kazaks.
- D ie prim itive Guttur des Turkotatarischen Volkes.

background image

J

j

U D Y T U K A J S K I J S 1 HJ.H. l 'U J W t l A

zw yczaje, stą d te o b rz ęd y i p ra k ty k i n ależy odnieść do odległej

staro ży tn o ści: p oniew aż zaś, z drugiej strony, ty p em cielesnym

zbliżeni są do Indów fińskich i p ó łn o cn o -a m ery k ań sk ic h

stąd

też ta k sam lud, ja k i je g o zw yczaje, uw ażać n a le ż y za tu rajsk ie.

D aw n iejsze lu d y fińskie w znosiły rów nież n a g ro b a ch sw ych

zm arły ch p o m n ik i, k tó re o d n a jd u ją się dzisiaj w S zw ecja. „G ro ­

bow ce z epoki k am ien ia p o lerow anego, p isze R eclu s 2, są bard zo

liczne w p o łu dniow ej Szw ecyi. P rz e d s ta w ia ją się one w ró żn y ch

k sz ta łta c h : ja k o do lm en y albo stendosar, zbu d o w an e najczęściej

n a m ogiłach; ItaWcistor czyli rodzaj o lbrzym ich tru m ie n k a m ie n ­

n y c h , otoczone są w ałem ziem nym ; gdnggrifter czyli g robow ce

podziem ne, n a z y w a ją j e ta k ż e juttrstugor tj. izbam i olbrzym ów .

Te k o stn ice olbrzym ie, n ie k tó re za w iera ją dw adzieścia i więcej

kościotrupów , tw o rz ą często k w a d ra t, p ro sto k ą t albo koło i są

p o k ry te p ły ta m i g ra n ito w e m i, n a k tó ry c h dopiero w znosi się

kopiec ziem ny lub g ru p a k a m ie n i. . . N arzęd zia i p rz ed m io ty zn a­

lezione w g ro b a ch o b o k ko ści zm arłych, n a le ż ą do epoki k am ie­

n ia p o lero w an eg o ; w e w szy stk ich ty c h g ro b a ch znaleziono w w iel­

kiej ilości p ac io rk i b u rszty n o w e, k tó re służy ły do o z d o b y “.

Ja k k o lw ie k grobow ce ludów p rz e d h isto ry c z n y c h w E u ro p ie,

zn an e p o d ró ż n em i n azw am i (dolm enów , m enhirów , crom lechów )

nie są r z a d k i e , a k u rh a n y w A zyi są n a w e t b ard zo l ic z n e ,

je d n a k ż e A m ery k a p rzed ew szy stk iem słynie o g ro m n ą ich ilością.

A rcheolodzy am ery k ań scy odszukali, zb ad ali i opisali k ilk ad zie­

siąt ty sięcy k u rhanó w , k tó re ta m n a z y w a ją M ounds; stw ierdzili

ró w n ie ż , że w ielka ich ilość ro z o ra n ą zo sta ła p łu g am i now ych

o sa d n ik ó w 3.

M e w szy stk ie „m o u n d y 11 am ery k ań sk ie są m o giłam i; n ie­

k tó re z n ich b y ły w ielkiem i obozow iskam i i stan o w iły zarazem

1 E tn o lo g o w ie rosyjscy: R adłów , W ereszczagin i inni, opisywTali zna­

m iona cielesn e K irgizów : w zrostu są m ałego, dobrze jednak zbudowani,
krępi: szyja ich grnba i krótka, czaszka szeroka i mało w ypukła, twarz
płask a, k ości p oliczk ow e w ystające, n os m ały, spłaszczony, o czy drobne
i skośno osadzone, zarost tw arzy nikły, barw a skóry brunatna.

2 Geogr. Univ., vol. v , p. 135.
3 Bancroft, The N ative Bace of the Pacific States o f North America.

background image

Λ- i K J X J i .

l U I V A ( J O X V l £ i

JL

L ^ n

r U d l j V

j i i i

XVJCj-LjX VJT-i

U -1Λ

.

m iejsce o b ro n n e , in n e w idocznie b y ły św iątyniam i. M arg rab ia

de N adaillac w p o w ażn em sw em dziele, pośw ięconem p rz e d h isto ­

ry c zn y m p am iątk o m a m e ry k a ń sk im , p o d aje n a stę p u ją c e stresz­

czenie 1. „M oundy są to w zniesienia sztuczne z ziem i, bud o w an e

ze ścisłością praw ie m atem aty czn ą. K s z ta łt ich j e s t ró ż n y : zw y­

czajnie są o k rą g łe , ja jk o w a te , k w a d ra to w e , rzad ziej tró jk ą tn e

i w ieloboczne. W ysokość nie je s t jed n ak o w a: n ajn iższ e m ają

zaledw ie kilk a centym etów , n ajw y ższe dochodzą do 30 m etró w ;

średnica n ie k tó ry c h nie p rz ech o d z i je d n e g o m e tr a , in n y c h zaś

dochodzi do 300 m etrów . K u rh a n y pośw ięcone uroczy sto ściom

relig ijn y m zakończone są p ła sz c z y z n ą , do k tó re j dojść m ożna

bard zo zręczn ie zro b io n ą ścieżką; aby się do stać n a w ierzch ołek

innego ro d z a ju k u rh a n ó w n a le ż y po k o n ać n iezw y k łe trud no ści.

N iejed n o k ro tn ie k u rh a n y z n a jd u ją się n a w z g ó rz a c h , częściej

je d n a k rozsiane są po ró w n in a ch i ciągną się w zd łu ż m il k ilk a ­

n a ś c ie . . . T a y lo r ze w zg ó rza p a n u jąc eg o n a d d oliną M erced n a ­

liczy ł ich ty s i ą c e ... N a p o ty k a ją się rów nież k u rh a n y ro zm iesz­

czone m etodycznie i otoczone w ałam i ziem nym i. L ecz w szystkie,

ja k ie g o b ą d ź k s z ta łtu i w ielk o ści, m a ją m iędzy sobą u d erzając ą

analogię; są one w idocznie dziełem je d n e j rasy, k tó ra u le g a ła

ty m sam ym w pływ om i d ziała ła p o d naciskiem ty c h sam ych

p rz y czy n “.

W śró d k u rh a n ó w am ery k ań sk ich w y ró ż n iają się n ie k tó re

z n ich szczególnym k s z ta łte m , m ianow icie z a ś , k o n tu ry ty ch

k u rh a n ó w w y o b ra żają zw ierzęta, płazy, p tak i. T ak ie k u rh a n y są

b ard zo liczne w całym F a r W e st, w sta n a c h Iow a, Ohio, Illinois,

M issouri, In d ia n a , szczególniej zaś

wt

W isco n sin , g dzie ich liczą

n a tysiące. K s z ta łty n a d a n e k u rh a n o m są ta k d o k ła d n e , iż n a

pierw sze w ejrzen ie ro z ezn ać m o żn a, ja k i rodzaj zw ierzęcia je s t

p rzed staw io n y ; są ta m łosie, n iedźw iedzie, w ilk i, p a n te ry , orły,

czaple, gęsi, jaszc zu rk i, żółw ie, węże, żaby, p ająk i. N iek tó re z ty c h

k u rh a n ó w są olbrzym iej w ielkości. W P ew a u k ee żó łw m a 450

stóp długości, k a jm a n z Grranyille (Ohio) 20o stóp, m ałp a z W in -

consin 160 stóp.

1 Ameńąiie prehistorique, p. 83.

background image

I.U D Y T U R A JS K IE I IC H P O JĘ C IA B E L I WIJ JNJS.

W ty ch k sz ta łta c h k u rh a n ó w am ery k ań scy arch eo lo d zy

u p a tru ją totem izm . M ogiły b y ły w znoszone n a g ro b a c h w odzów ,

k sz ta łt zaś ty e h m ogił oznaczał pokolenie, do k tó re g o w ódz n a ­

leżał, a k tó re w y rażo n e było tetem em . To je d y n ie przy p u szczen ie

tłu m aczy n am k s z ta łty kurhanów , a zarazem w y jaśn ia n ie k tó re

szczególniejsze ich k ształty , ja k ie się spo ty k ają. I ta k w k ilk u

m iejscow ościach zn a jd u je się k u rh a n w y o b ra żają cy w ę ż a , k ru ­

szącego w swej p aszczy głow ę żółw ia; in n y z n o w u , w k tó ry m

w ąż m iażdży w sw ych sp lo tach p o sta ć lud zk ą; w W isco n sin

przed staw io n y j e s t człow iek, trz y m a ją c y w swej ręce n o g ę ło sia '.

O tóż w p rzy p u szczen iu to tem izm u te sym boliczne p rz ed staw ien ia

łatw o się tłum aczy, m ia n o w ic ie , pierw sze dw a k u rh a n y są p a ­

m iątkow ym i pom nikam i zw ycięstw a p o k o len ia „ W ężó w “ n a d

plem ieniam i „ Ż ółw ia “ i „C złow ieka^; trze ci k u rh a n w y o b raża

sojusz p rz y ja z n y m ięd zy p lem ionam i „ Ł o sia “ i „C zło w iek a11.

P ow y ższy p o b ie ż n y p rz e g lą d id e n ty cz n eg o zw yczaju sy­

p a n ia kurhanów ' p rzez lu d y p ó łn o cn e A zyi i A m ery k i p o zw ala

wnosić, źe te n zw yczaj je s t ich c h a ra k te ry sty c z n e m znam ieniem ,

m usiał się te d y w y ro b ić p rz e d ich ro z łą cze n iem , co w reszcie

p rzem aw ia za ich blizkiem p okrew ieństw em .

5. P rz em y sł k ru szcow y ludów Turajskieh.

B a d a n ia arch eologiczne p o zw oliły h isto ry k o m sięg nąć w od­

leg łą staro ż y tn o ść lu d z k o ś c i, z a jrzeć w d ziałaln ość i u stró j lu ­

dów, o, k tó ry c h p rz em ilczały n ajd aw n ie jsze opow ieści dziejow e.

E g ip to lo g ia i asyry o lo g ia o p ierając się n a re sz tk a c h staro d a w n y ch

pom ników bu do w lan y ch i szc zątk ac h przem y słu , szczególniej zaś

n a n iezb ity ch p o m n ik ach piśm iennych , szczęśliw ie o d n alezio ny ch

i z podziw em św iata o d c z y ta n y c h , p o su n ęły o w iele w ieków

w stecz nasze w iadom ości z h isto ry i, lecz nie do sięg ły p o cz ątk u

społeczeństw a. D zieci i p otom kow ie n ajb liżsi A d am a nie p o ro ­

zum iew ali się z razu m ięd zy sobą pism em , a tem sam em nie zo ­

staw ili n a piśm ie p rz ejść d ziejow ych sw ego czasu. Co więcej,

po w y n a le zien iu n a w e t pism a nie w szy stk ie ludy, n a k tó re ju ż

1 Conant, Foot Prints o f the Vanished Maces.

background image

•wówczas podzieliło się było społeczeństw o, zn ały je i uży w ały ;

o ile dziś wiem y, k ilk a zaledw ie ludów , bliżej z sobą sp o k re­

w nionych zap o zn ały się z tern w ynalazk iem i z n ieg o k o rz y sta ły .

W y n ik a stąd, źe h isto ry a ludów p ierw o tn y c h i w ielu inn ych lu­

dów, choć późniejszych, ale n iepiśm iennych, nie je s t n am znaną.

B ad acze je d n a k nie chcieli dać za w y g ra n ą , w b ra k u pom nikó w

p iśm ie n n y ch , k o rz y sta li z w y k o p a lisk , ja k ie o d g rz eb an o w ró ­

żny ch m iejscow ościach kuli ziem skiej; w y k o p alisk a św iadczyły

0 p rz eb y w an iu ta m ludów p rz e d h is to ry c z n y c h , a o k ru c h y ich

p rzem y słu d o starc zy ły m a te ry a łu do skreślenia og ó ln y ch p rz y ­

najm niej rysów d ziejow ych ty c h ż e ludów .

J a k w iadom o arch eo lo d zy n a m ocy w y k o p alisk ch ro n o ­

logicznie ułożonyoh, ro z ró ż n ia ją w d ziejach p ierw o tn ej lud zko ści

k ilk a e p o k , k tó re stosow nie do m a te ry a łu i w y ro b u n arzęd z i

uży w an y ch w p ew n y ch ok resach c z asu , n a z y w a ją epokam i k a ­

m ienia n ie o b ro b io n e g o , g ła d z o n e g o , b ro n z u i żelaza. E p o k i te

n astęp o w ały po so b ie, je d n a po d ru g ie j, k a ż d a z nich trw a ła

ja k iś czas, stąd też, dla E u ro p y p rz y n ajm n ie j , są w skazów kam i

chronologicznem i; m ów im y dla E u ro p y , albow iem epoki te w in ­

n y c h częściach św iata nie m iały teg o przebiegu .

P rze m y sł lu d zk i ro z w ija ł się stopniow o; rzeczą je s t p ew n ą,

że n ajb liżsi potom kow ie A d am a u ży w ali n a rz ę d z i drew n ian y ch

1 k am ienn ych; epo k a k am ien n a o d n ajd u je się n a całej niem al

k u li ziem skiej, je d n a k ż e n ie w szędzie trw a ła ona je d e n i te n sam

c z as, i dziś jeszc ze są ludy, k tó re nie p rz e k ro c z y ły tej epoki,

i dziś jeszcze u ży w ają ty lk o n a rz ę d z i d re w n ian y ch i kam ienn ych.

A le nie trz e b a ta k daleko szukać; w n aszym k ra ju do n ied aw n a

jeszc ze w ieśniacy n asi obyw ali się praw ie bez żelaza, m a ję tn ie jsi

sprow adzali z z a g ra n ic y broń, n arzęd z ia i in n e w y ro b y ż e la z n e -

w w ieku dopiero przeszły m p o w stały u n as h u ty żelazne, a p rz y

k o ń cu dopiero teg o ż w ie k u , ro b o tn ic y nasi n au c zy li się h a rto ­

w an ia stali w Suchedniow ie.

W y n a la z e k o b ra b ia n ia kruszców , b ro n z u a p rzed ew szy stk iem

że laza by ł nad zw yczaj w ażnym w y p a d k ie m , p o tę ż n ą dźw ignią

w k u ltu rze m atery aln ej. W ja k ie j m ianow icie m iejscow ości p o ­

w stał te n jjrzem ysł i w śród ja k ie g o lu d u , do o statn ich p ra w ie

_ _ _ _ _

Ł , X

* V,' Λ ν Λ Ο u I \ i

J_ L / 1 1

r u

j i ^ V ^ l A

I t i j L i I L t I J JN

L·.

background image

.LU- U Y

T U K A Ji5 łS .JJli 1 lUJrL r U d ^ L i A xm,Ajł\jf±«j

γί

Ji/.

U V f t »

czasów nie było w ia d o m o , n ajn o w sz e dopiero b a d a n ia rzu ciły

nieco w ięcej św iatła i p o zw o liły sięgnąć do sam ych p o czątk ó w

tego przem ysłu.

.

N a jd a w n iejszą w zm iankę o w y ro b a c h k ru szco w y ch p o sia­

dam y w P iśm ie św .: S e l l a t e ż u r o d z i ł a T u b a l k a i n a ,

k t ó r y m ł o t e m r o b i ł i b y ł r z e m i e ś l n i k i e m w s z e l k i e j

r o b o t y o d m i e d z i i ż e l a z a 1. T u b a lk a in , albo ja k m a ją

L X X T u b el b y ł te d y w y n alazcą p rzem y słu kruszcow ego. R zeczą

je s t p ra w d o p o d o b n ą, że n a stę p c y T u b ela pro w ad zili dalej p rz e ­

m ysł kruszco w y a w y n a la zek swój trz y m a li w tajem n icy , ja k się

to dzieje i dziś jesz c z e w śró d ludów m u rzy ń sk ich A fryki. G dzie

przem ieszkiw ał T u b a lk a in , w ja k ie j m iejscow ości p o w stał te n

p rz e m y sł, B ib lia tu nie w sp o m in a, je d n a k ż e z in n eg o m iejsca

P ism a św. m ożem y, choć w p rz y b liż e n iu , oznaczyć m iejsce p o ­

b y tu T ubalkainów .

T u b a lk a in b y ł szóstym z rz ę d u poto m k iem K a in a ; w y n a ­

lazcy za te m m e ta lo rg ii b y li K ain itam i. O tóż po d o k o n an y m z a ­

bójstw ie, K a in o d łączy ł się od w spólnej d o tąd ro d zin y : I w y ­

s z e d ł s z y K a i n o d o b l i c z a P a ń s k i e g o , m i e s z k a ł w y ­

g n a ń c e m n a z i e m i , k u w s c h o d n i e j c z ę ś c i E d e n 2.

K a in odłączy ł się od w spólnej ro d z in y m oralnie i m atery aln ie.

K a in b y ł odstępcą, porzu cił B o g a 3, ta k on, ja k je g o p o ­

tom kow ie u w ażani b y li za złych, w przeciw ień stw ie do p o to m k ó w

S eta, k tó ry c h P ism o św. zo\vie „synam i b o ż y m i14, z tem w szyst-

k iem ci K a in ici b y li p rzo d o w n ik am i w k u ltu rz e m a te ry a ln e j 4.

1 K s. B odz.,

j v ,

22.

2 K s. Rodz.

iv, 16.

3 „E gressus est ab ea terra et loco, ubi D eu s faciem suam ostendere

solebat, i. e. praesentiam suam declarare edendo oracula, reddendo responsa

et sub aspectabili forma hum anae naturae cum prim is illis hom inibus fa­

m iliariter loquendo11. B. Pererius, Coni, in Genesim.

4 „Ejecta item e regione E den Caini stirps novum auspicatur pro­

gressum , habent quippfe v e l p oenae divinitus hac in terra inflictae aliquid

adm ixtum benedictionis. A t hic alter progressus terrestris to tu s et m unda­

nus est... Cainitarum gen u s in solens, lascivum , im pium : n o v it quippe vel
perversis ad suos fines
uti D e u s11. F. de H um m elauer S. J., Com. in Genesim,
p. 184.

background image

L U D Y TURA J S K IE I ICH P O JĘ C IA R E L IG IJN E .

K a in ze sw oją ro d z in ą odszedł n a w schód, zapew ne od.

E denu, a ja k m ają L X X . do z i e m i N o d . G dzie leżał raj, n ie ­

w iadom o. K o m en tato ro w ie P ism a św. p odaw ali n ajro z m aitsz e p rz y ­

puszczenia, um ieszczali p o łożenie ra ju we w szy stk ich częściach

św iata, je d n a k ż e n ajb ard ziej pow ażn e dow ody p rz em aw iają za

A zy ą zachodnią, m ianow icie za O haldeą i w y ży n am i P am iru.

W tak im razie A z y a środkow a, a w szczególności p u sty n ia G obi

lub sąsiadujące blizko z n ią k ra je b y ły b y ziem ią N od, i ta m n a ­

leży szukać p o cz ątk u p rz em y słu kruszcow ego.

P rze d ew szy stk iem m ożem y stanow czo stw ierdzić, że n a j­

daw niej zn an e w h isto ry i ludy, k tó re w ysoko p o su n ęły k u ltu rę

m atery aln ą, nie są w y nalazcam i m etalu rgii.

C hińczycy nie b y li w yn alazcam i m etalurgii. B akow ie, p o d ­

czas w ta rg n ię c ia sw ego do Chin, nie zn a li k ru szcó w ; w śród

dw ustu pierw szy ch hieroglifów , k tó re są p o d staw ą pism a chiń ­

skiego, zapro w ad zo n eg o p rz ez B aków , niem a ża d neg o, k tó ry b y

w y ra żał jak ik o lw iek kruszec. K ro n ik i chińskie, zg o d n e całkiem

z ty m w nioskiem z a zn ac zają, że dopiero za czasów cesarza Ju ,

dw adzieścia w ieków p rz e d n asz ą erą, C hińczycy po częli uży w ać

w yrobó w kruszcow zch, nie w y ra b ia li je d n a k ża d n y ch p rz ed m io ­

tów z b ro n z u i żelaza, a p rz y m y sł te n począł się ro zw ijać do­

p iero n a d y n asty i C zeu (1123— 247). Te sam e k ro n ik i p o u cz ają

nas, że tubylcy , w prow incyi ty b etań sk iej, k tó ry c h B ak ow ie ró w ­

nież p o d b ili, m ianow icie m ieszkańcy M ia o -C e u , u żyw ali n o ży

i siekier żelaznych, k tó re u siebie w yrabiali.

A ryow ie, k tó rz y w kroczyli n a półw ysep H in d u sk i, nie b y li

w ynalazcam i m etalurgii, ja k w iem y z W edów , z a sta li ju ż w k ra ju

w ysoko ro z w in ię tą cyw ilizacyę, w y ro b y żelazne w pow szechnem

używ aniu. D zisiejsi kow ale i rzem ieśln icy in n y ch k ru szcó w w In -

dyach nie należą do w yższych kast, są S udram i, a poniew aż

w ed łu g w iekow ego zw yczaju rzem io sła p rz ech o w u ją się ta m dzie­

dzicznie, stąd te ż i p ie rw o tn i rzem ieśln icy kruszcow i n a p ó łw y ­

spie hind u sk im nie p ochodzili od A ryów .

'

A ryow ie w prow adzili p rz e m y sł b ro n z o w y do E u ro p y , ale

nie b y li je g o w ynalazcam i.

D zięki b adan iom arch eo lo giczn ym zn am y dziś p rz e d h is to ­

background image

L U D Y T U R A J S K IE I IC H P O J Ę C IA R E L IG IJ N E .

365

ry c z n ą epokę b ro n z o w ą w E u ro p ie . A rch eo lo g o w ie ro z ró ż n ia ją

d w a całkiem ró ż n e ro d z a je w y ro b ó w bro n zo w y ch , ja k ie tn ta j

w y dobyto, m iano w icie: b ronzy, po ch o d zące z zacho d n iej, p ó ł­

no cnej i w scho dniej E u ro p y , i b ro n z y , p o ch od zące z G recy i

i k ra jó w , leżący ch n a d m orzem S ródziem nem . B ro n z y pierw szego

ro d z a ju są p o d o b n e do w y ro b ó w bron zo w y ch , ja k ie się sp o ty k a

w S ybery i; d ru g i zaś ro d zaj o d n a jd u je się n a K a u k a z ie i w M ałej

A zyi. Otóż, te dw a ro d z a je b ro n z u o d p o w iad ają dw om ró żn y m

m om entom histo ry czn y m . B ro n z y p o ja w ia ją się w E u ro p ie w raz

z w kro czen iem tam że A ryów . A ry o w ie w ta rg n li do E u ro p y dw om a

szlakam i: G recy i lu d y ro m ań sk ie p rz ez K a u k a z i w p ro s t z A zyi

M niejszej; C eltow ie, G erm anow ie i S łow ianie p rz e z p ołud niow o-

zach o d n ią S yberyą. W y n ik a stąd, że A ryow ie nie w y n a le źli b ro n z u

w E u ro p ie, lecz w y n a la zek te n p rz y n ie śli z sobą z A zyi, a n ad to

nie oni b y li w y n alazcam i teg o przem y słu , albow iem , ja k św iadczy

w syem u czonem dziele dr. J a n R a n k ę 1, t a k j e d n e , j a k

i d r u g i e b r o n z y p o c h o d z ą z t e g o s a m e g o ź r ó d ł a ,

p r a s t a r e g o o g n i s k a m e t a l u r g i c z n e g o w A z y i .

Cham ici, k tó rz y z a ję li E g ip t, z a sta li ta m epo k ę kam ienn ą.

A rcheologow ie o p ierając się n a w y k o p a lisk ac h w n o szą, że E g ip -

cyanie zn a li b ro n z w X X . ju ż w iek u , a m oże n a w e t daw niej 2,

ale nie b y li je d n a k w y n alazcam i m etalu rg ii, dla tej dob rej p rz y ­

czyny, iż E g ip t nie p o siad a ru d k ru szco w y ch ; w y ro b y kru szcow e

praw d o p o d o b n ie sp ro w ad zali z za g ran icy .

W reszc ie p rz y ch o d zim y do B abilonu. W g ro b a ch p ra ch al-

1 „D ie R ich tu n g, in w elch er Sophus M uller die B ronzekultur zuerst

in N ordeurope einziehen la s s t, is t sonach, die gleiche, in w elch er der ge-

laufigen Annakm e nach die E inw anderung der Germ anen aus A sien erfolgt
ist. D abei w e ist m anches darauf hin, d ass die nordeuropaisch-sibirische
Bronzegrnppe eine A usstrahluug nach einer, die sudeuropaische eine zw eite
A usstrahlung nach anderer R ich tu n g g e w e se n is t , b e i d e u r s p r i i n g l i c h

a b e r y o n E i n e m u r a l t e n K u l t u r z e n t r u m A s i e n s a u s g e h e n “. —

Dr. J. Rankę, D er Mensch,

11

Band, S. 593.

2 „II est probable que le s sta tu ettes de bronze dela collection du

Louvre'. que 1’on fait rem onter a l ’epoque des p y ra m id es, c. a. d. 3600

ans avant notre ere, so n t co m p o sees, d’un alliage de cuivre et d’ etain “.
G. B apst, Mev. des quest. scient, vol. χ χ ιπ ., ρ. 355.

ρ. ρ. τ.

x l i x

.

25

background image

366

L U D Y T U R A J S K IE I IC H P O JĘ C IA R E L IG IJ N E .

d e js k ic h 1, k tó re n ie są p óźniejsze od n a jsta rsz y c h grobow ców

e g ip sk ic h , z n a jd u ją się w y ro b y ze z ło ta , b ro n z u i żelaza; n a j­

liczniej p rz ed staw ia się b r o n z , w szy stk ie n a rz ę d z ia i sp rz ę ty

dom ow e b y ły z b ronzu, żelazo zn a ch o d zi się rz ad k o i uży w an e

było ty lk o do ozdób. Z te g o b y w y n ik a ło , źe n a czterd zieści

w ieków p rz e d n asz ą erą p rzem y sł k ru szco w y b y ł zn a n y w Chaldei,

a stą d p raw d o p o d o b n ie w nieść m o ż n a , źe ludy, k tó re ta m za­

m ieszkiw ały, b y ły potom kam i, lub blizko spo k rew n io n y m i z ty m i

k tó re w y n a la zły m etalurgię. J a k ie lu d y zam ieszkiw ały w ów czas

te n k ra j? R z ec zą je s t n ie w ą tp liw ą , źe b y li ta m Sem ici i C ha-

m ici; ci o sta tn i b y li zdobyw cam i i p rz y szli ta m z N em ro dem ;

ja k i lu d za stali tam zdobyw cy? N a to p y ta n ie n iem a jeszc ze

dziś d o stateczn ie pew nej o d p o w ied zi, je d n a k ż e z n a czn a część

asyryologów , opierając się n a p o m n ik ach języ k o w y ch , ja k ie tam

z n a le z io n o 2, u trz y m u je , źe n ajd aw n ie jsze ję z y k i A k k a d u i S u ­

m eru są a g lu ty n a c y jn e , a stą d i tu b y lc y p ie rw o tn i n ależ eli do

szczepu u ra lo -ałtajsk ie g o , a w ięc tu rajsk ieg o . Z a te m p rz y p u sz ­

czeniem p rz em aw iają rów nież w ykopaliska. S arz ec m ianow icie

o d g rzeb ał w ty c h stro n a c h arch aiczn e p o sąg i k am ien n e (obecnie

zn a jd u ją się one w Luw rze), k tó ry c h p o stacie p rz e d sta w ia ją b ez­

sprzecznie ty p m ongolski.

"Wzmianki d aw nych h isto ry k ó w o p rzem y śle k ruszcow ym

1 Sargon zw an y „Stary“ panow ał w Chaldei w r. 3800 przed Chi·.

Już w tym czasie Akkad b ył ogniskiem cyw ilizacyjnym ; kroniki spisane
na 70 tablicach języ k iem aglutynacyjnym , przetłum aczone z o sta ły za Asur-
banipala na języ k asyryjski; sztuka stała w ysoko, w alec porfirow y z tej

epoki zn alezion y i opisany przez M enant’a (Recherches sur la Glyptique orien­

tale, v. i, p. 73) zaliczon y je s t do arcydzieł rzeźby. O w ykopaliskach chal­

dejskich cenne dzieło w y d a ł H euzey-Sarzec: T)e'couvertes en Chaldee.

2 Jeden z dow odów , jakie przytaczają, je s t m ianow icie ten, że, pod­

czas kiedy w szy stk ie zw yczajne przedm ioty, n aw et złoto i srebro w yrażone

są w piśm ie klinow em przez znaki pojedyncze, żelazo, bronz i cyna, są w y ­

rażone znakami nader złożonem i. Jak to w id zieliśm y poprzednio, rzecz się
ma tak sam o w piśm ie chiiiskiem . Z tych faktów m ożn a, zdaje s ię , na
pew no w y sn u ć , że w yn a la zcy pism a nie znali m etalurgii; a je ż e li przem ysł
kruszcowTy pow stał i rozwTinął się w śród lu d ów Turajskieh, jak zatem w iele
przemawTia dow odów , wów^czas wTynalazek pism a przynależy się potom kom
N oego, praw dopodobnie Chamitom.

background image

L U D Y T U R A JS K IE I ICII P O JĘ C IA R E L IG IJN E .

S67

i o n ajd aw n iejszej k u ltu rz e ludów w sk az u ją że p ó łn o cn o -z ach o ­

dnia A zya b y ła p ie rw o tn ą k o leb k ą cy w ilizacji.

„ S ły n n y u stę p h isto ry k a J u s ty n a — pisze sum ienn y badacz

fran cu sk i 1 — p o u cz a n a s, że A zy a za ch o d n io -p ó łn o cn a p rz ez p rz e ­

ciąg p ię tn a stu w ieków b y ła w p o siad an iu Scytów , k tó ry c h u w aża

za n a jd aw n ie jszy lu d n a ziem i, d aw n iejszy n a w e t od sam ych

E g ip cy a n . T a w iadom ość h isto ry czn a , k tó rą T ro g u e -P o m p e ju sz

za cze rp n ął z p o d a ń m iejscow ych m ieszkańców , p o tw ie rd z o n ą zo ­

stała p rz ez b a d a n ia n ankow e i je s t u z n a n ą za fa k t histo ry czn y ,

m ający za so b ą p o w ażn e d o w o d y “.

W iem y z H e ro d o ta , że k u p c y g re ccy p rzy w o zili złoto i w y ­

ro b y k ru szcow e z K a u k a z u i Z ach odniej A z y i, zap uszczali się

dalej n a W sc h ó d do T o b o ła i I r ty s z a , do ludów Issed on , k tó re

karaw an am i sp ro w ad zały złoto z A łtaju . K ro n ik i chińskie i m u ­

zułm ańskie p rz ech o w a ły p o d a n ia o lu d ach ży jąc y ch n a p o łu d n ie

od A łtaju ; lu d y te oddaw ały się w yro b o m kruszcow ym , a p rz ed e-

w szystkiem żelaza, sąsiadow ały z k ra je m M iao-C eu, g dzie B a-

kow ie za stali p rzem y sł żelazn y szeroko rozw in ięty . W ty c h też

m iejscow ościach le ż y sta ro ż y tn e m iasto K h o ta n , po san sk ry ck u

K o stan a ,' k tó re n ie k tó rz y id en ty fik u ją z m iastem H en o ch , ja k ie

w yb u d o w ał K a i n , a w k tó r e m , w e d łu g p o d a ń ch iń sk ich i h in ­

duskich istn ia ł p rz em y sł że la z n y od n iep am iętn y ch c z a s ó w 2.

T ru d n o śc i w w y k a zan iu m iejsca, g d zie p o jaw ił się p ierw szy

p rzem y sł żelazny, p o ch o d z ą p rz ew aż n ie stą d , że ru d a że la zn a

zn a jd u je się w b ard zo w ielu m iejscow ościach k u li ziem skiej;

inaczej się rzecz m a z przem y słem bronzow ym .

J a k w iadom o, b ro n z je s t m iesza n in ą m iedzi i cyny; w y ­

rób je g o m óg ł p o w stać ty lk o w okolicach, gdzie są k o p aln ie

ty c h kruszców , a poniew aż k o p aln ie cyny są n a d e r rzadkie, stąd

znajom ość m iejscow ości ty c h k o p a ln i da n am b liższe w skazów ki

odnalezien ia p ierw o tn e g o siedliska teg o przem ysłu.

J e ż e li p o m in iem y k o p aln ie cy n y w A n g lii, n a w yspach

O ceanu In d y jsk ie g o i w C h inach, b y ły one bow iem o w iele w ie­

1 L enorm ant, Les Origines, p. 189.

2 Baron. d’E ck stein , Histoire de la ville des Khotan.

2 5 *

background image

ków później o d k ry te, lu d y p rz e d h isto ry c z n e m o g ły je d y n ie d o ­

byw ać cynę z A łta ju i z B a n ia n w g ó ra ch H in d u K usz. W ty ch

te d y ty lk o k ra ja c h , lub blizko z nim i sąsiadujący ch, m óg ł p o ­

w stać p rz em y sł b ro n zo w y ; a pon iew aż b ro n z stan o w i epo kę cy­

w ilizac y jn ą , s tą d ludy, k tó re zam ieszkiw ały te k ra je słusznie

u w ażać n a le ż y za p rz o d o w n ik ó w cywrilizacyi.

D o o sta tn ic h p ra w ie czasów sądzono, że lu d y p rz e d h isto ­

ry c zn e n a K a u k a z ie zajm o w ały się w y ro b a m i b ro n zo w em i, p o ­

szukiw ania dopiero C h a n tre ’a ' w ykazały, że to m n iem anie je s t

błędne. A n ajp rz ó d , n a K a u k a z ie n iem a k o p a ln i cyny; dalej,

w śród w y kopalisk k au k a sk ic h znaleziono d o tą d b ard zo m ało w y ­

ro b ó w bronzow ych, a ro d zaj ty ch w yrobów , ja k . i cała k u ltu ra

o d g rz eb an a w grob ach , w sk azu je poch o d zen ie z M ezopotam ii.

N ajnow sze b a d a n ia d ochodzą do w niosk u, że A łta j i H in d u k u sz

są dw iem a n ajd aw n iejszem i m iejscow ościam i, w k tó ry c h w ydo­

by w an o cynę 2.

B a ro n d’E c k ste in o p ierając się n a p o d an iac h A ryów , za­

m ieszczonych w Aweści.e i W e d a c h , dow odzi, że istn ia ły ludy,

k tó re czciły bożków m e talu rg icz n y ch ; o tó ż, p on iew aż rzeczą

j e s t n a d e r p ra w d o p o d o b n ą, że te w łaśnie lu d y b y ły w y nalazcam i

p rz em y słu m etalu rg iczn eg o , w ięc odpow iedź n a p y ta n ie : ja k ie

to b y ły ludy, ro z w iąza ła b y zarazem zasad n iczą k w e sty ę naszego

n iniejszego b ad ania.

P rz e d e w sz y stk ie m u cz o n y fran cu sk i s ą d z i, że te lu d y nie

d ają się zaliczyć do C ham itów . „S ą lu d y — p isze on 3 — k tó re

czczą bożków p o d ziem n y c h , m ając y ch sto su n ek i w pływ n a u ro ­

d zajn o ść ziem i; in n e lu d y o d d ają cześć bogom , m ający m zw ią­

zek z m e ta lu rg ią i tu taj w łaśnie p rz ew aż a k u lt m ag icz n y i z a ­

b o b o n n e p ra k ty k i. O tó ż, te n k u lt i te lu d y nie m a ją nic w spól­

nego z K u sz y ta m i, F e n io y a n a m i, E g ip c v a n a m i i C han an eń czy -

1 E rn est Chantre, Recherches cvnthropologiques sur le Caucase.

2 „Materi ellem en t com m e m oralem ent, ce sera toujours en A sie qu’il

faudra dierch er la source prem iere de l ’etain, et, ponr nous resum er, 1'etude

des faits nous ram ene toujours aux deux sources de l’A ltai et de ΓΗίη-

dou-K ouch11. G. Babot, JJetain dans Vantiąuite.

3 Atheneum franęais. 1854.

background image

k a m i, w ogóle z ż a d n ą g ałęz ią Indów Chamickich.. C zy m o żna

naw iązać ja k i w ęzeł p o k re w ień stw a ty c h ludów z A ryam i, z ro ­

dzinam i ludów' h in do-europejskicli?· Ż ad n y m sposobem ; a rówr-

nież nie m ożna, w ynaleźć n ajm n iejszeg o p o k re w ień stw a m ięd zy

tem i ludam i a ludam i sem ickiem i. K u lt ty c h bożków m e ta lu r­

g iczn y c h , teg o z a stę p u duchów , is to t fa n ta s ty c z n y c h , często

śm iesznych, p o w iąz an y j e s t z p o d an iam i o stary m świecie, o k tó ­

ry m p rzech o w ały się p o d a n ia u A ry ów i Sem itów , je d n a k ż e

w p rzeciw n em w p ro st znaczeniu, m ianow icie te p o stacie bożkó w

m etalu rg icz n y ch n ie za słu g u ją całkiem u ty c h o sta tn ic h n a sza­

cunek, a tem m niej n a c z e ś ć ... A ryow ie b o ją się ty c h bożków ,

ale zarazem n ien aw id z ą ich i nim i g a r d z ą “.

W dalszym ciągu swej pracy, ta k ą d aje a u to r p o zy ty w n ą

odpow iedź n a p y ta n ie : ja k ie to m ianow icie lu d y b y ły w y n a ­

lazcam i p rz em y słu kruszcow ego. „M am y p o d a n ia ludów tu re c ­

k ich , m ongolskich, tu n g u sk ic h , k tó re w pom roce dziejów zajm o ­

w a ły się m e ta lu rg ią w g ó ra ch ałtajsk ich . D alej, id ą lu d y fińskie,

począw szy od d o lin u ra lsk ich aż do k o ń cz y n p ó łw y sp u S k a n d y ­

naw skiego. L u d y te b y ły w y ru g o w an e ze sw ych d aw n ych sie­

dzib p rz e z n ad c h o d ząc e lu d y ary jsk ie; rz ecz ą j e s t p ra w d o p o ­

d o b n ą, że je d n e j z odrośli ty ch ludów n a le ż y szuk ać w T ybecie,

w d olinach L a h d a k ’u i B a ltis ta n u ... J e s t rów nież w ielkie p ra w d o ­

podobieństw o, że tu ziem cy dolin W a k h a n u i T o k h a re sta n u n a ­

leżały do teg o ż sam ego szczepu, k tó r y b y ł w y n a la zcą i ro z k rze -

w icielem p rz em y słu m e ta lu rg ic z n e g o 11.

N ajn o w sze b a d a n ia etn o g ra ficzn e i etn o lo g iczn e północnej

A zyi o ty le p o tw ie rd z a ją te n w y n ik , że w y k a zu ją w zachodniej

S y b ery i ślad y p ra sta re j k u ltu ry a w szczególności p ra sta reg o

p rz em y słu m etalu rg icz n eg o . K ra j te n b y ł n ieg d y ś b ard ziej za­

lu d n io n y aniżeli j e s t dzisiaj; św iadczą o te m n iep rz eliczo n e k u r­

hany, o k tó ry c h ju ż w yżej pisaliśm y, k u ltu ra zaś tu b y lcó w ów ­

czesn y ch n ie m oże iść w p o ró w n a n ie z k u ltu rą o becn y ch m ie­

szkańców , a ja k św iadczą w y k o p alisk a, s ta ła ta m daleko w yżej

aniżeli w E u ro p ie w epoce bron zow ej.

D zisiejsze b o g a te k o p a ln ie kru szcó w w U ra lu i A łta ju p o ­

w stały dopiero w dw óch o s ta tn ic h stu leciac h , otóż, w ty c h w ła­

background image

śnie m iejscow ościach istn ia ł p rz e d w iekam i b ard zo ro zw in ięty

p rz em y sł kruszcow y. S tolica u ra lsk ieg o o k rę g u g ó rn iczeg o, W ierh o -

T urie, założon a zo sta ła w r. 1598 n a m iejscu, k tó re m ieszkańcy

ta m te jsi n az y w ali „gorodiszcze W o g u łó w i C zu d ó w “, i gdzie

istn ia ły ślad y d aw nych kopalń. W ierh o -T u rie, ja k sam a nazw a

w skazuje, leży n a g ó rn y c h w y brzeżach rz e k i T u r y ; ta nazw a

nie je s t bez zn aczen ia, a n aw ią zu je się do ogólnej nazw y, jaką,

h isto ry cy dali lu d o m , k tó re zam ieszkiw ały te okolice.

W A łta ju z n a jd u ją się b o g a te k o p aln ie że la za, m iedzi, niklu,

sre b ra i zło ta; k o p aln ie te zn an e były w czasach n a d e r o d le­

głych. In ż y n ie ro w ie D em idow a zn a le źli cały kraj p o św idrow any

i p o w y ż ła b ia n y g alery am i daw nych g ó rn ik ó w l. J u ż P allas w spo ­

m inał, że w je d n e j g a le ry i o d g rz eb an o szk iele t g ó rn ik a p rz e d ­

h istoryczneg o, a obok niego re sz tk i wToru skórzaneg o w raz z ru d ą

kruszcow ą.

R o zk o p an e k u rh a n y sybirskie o b zn ajo m iły nas z p rz em y ­

słem kruszcow ym ty c h ludów .

J u ż w czasie swej b y tn o śc i w M inusińsku w ro k u 1733,

Grmelin 2 w idział ta m m nóstw o w y ro b ó w sta ro ż y tn y c h ze złota,

sre b ra i m iedzi; p o chodziły one z ku rhanów , b y ły n a d e r liczne

i za b ezcen m o żn a je było nabyw ać. W iele z ty c h w yrobów

p rz ep ad ło n a zaw sze, je d n a k ż e oprócz zbiorów p ry w a tn y c h , M u­

zeum archeolog iczn e w B a rn a u le przech ow ało b ard zo b o g a ty

zb ió r k ruszcow ych p rz ed m io tó w p rz ed h isto ry czn y c h . C a s tr e n 3

i arch eo lo d zy ro sy jscy za p ew n iają, że n ie k tó re z ty c h w yrobów ,

szczególniej ze zło ta, są nadzw yczaj m istern ej ro b o ty ; w azy

bronzow e, n a k tó ry c h w płask o rzeźb ie były p rzed staw io n e różne

zw ierzęta, do arcy d zieł zaliczyć m ożna; sztu k a ce ram iczn a stała

też w ysoko.

N a p o łudn ie od P am iru, w k ra ju zw anym B ad ak ch an, w szcze­

gólności zaś n a w y b rz eża ch rz e k i K oczy, oprócz sły n n y ch n a

ca ły św iat k o p alń ru b in ó w i lapis-lazuTi, z n a jd u ją się b o g a te k o ­

1 B u p r e c h t, Bid. de 1’Aead. des

Sciences

de 8. Peters. 1860. Ledelm r,

eise durch das Altai-Gebirge.

2 Voyages dans differentes parties de ΐ empire de Russie.

3 Reisenherichte und Briefe.

background image

p aln ie m iedzi, o ło w iu , ału n u , siark i, żelaza i z ło ta , a w ed ług

p o d a ń miejscowych., dobyw ano j e ta m od n iep am iętn y ch czasów.

M ieszkańcy B a d a k c h a n u u w ażan i są n a W sch o d zie za n ad z w y ­

czaj b ieg ły ch k o w ali, słynęli ju ż za czasów g reck ich , a cały te n

kraj n a le ż a ł do greck iej B ak trian y .

Z n ak o m ite b a d a n ia C astren ’a w ykazały, że w czasach p rz e d ­

h isto ry czn y c h cała n iem al zach o d n ia i część środkow ej i p o łu ­

dniow ej S y b e ry i, od u jścia O bi po śro d k o w y Irty s z , od g ó r

U ra lsk ic h do N iż n e j-T u n g u sk i b y ła zajm ow ana p rz ez lu d p o ­

tę ż n y i przem ysłow y, k tó re m u , oparci n a p odaniach , tu ziem cy

d a ją nazw ę C z u d ó w . Je sz c z e w II. w. p rz e d Chr. k ra je n a d

O ksusem d zierży ł szczep T u ra jsk i. C zudow ie, w y p a rci ze sw ych

siedzib p rz ez ró ż n e p o k o le n ia m ongolskie, ro zb ici i w y g ład z en i

p rzez zw ycięzców , zn ik n ęli z w idow ni dziejow ej; p o to m ko w ie

ich ży jący w S y b ery i, pod zielen i n a liczne pokolenia, noszą dziś

różne nazw y. W e d łu g C a stre n ’a, n ajb liższy m i po to m k am i Czu-

dów b y lib y O styacy, je d n o z ty c h p o k o leń nosi n azw ę, k tó ra

p rzypom ina T u b a la , w yn alazcę p rz em y słu kruszcow ego.

L e n o rm a n t, k tó ry zn aczn ą część sw ego dzieła „O p o cząt-

k a c h u pośw ięcił b a d a n io m p ierw o tn e g o p rz em y słu kruszcow ego,

tem i słow y k o ń c z y sw ą p ra c ę : „C zyż nie p o w inniśm y zaw nio-

skow ać, że a u to r rozdz. IV . K się g i R o d z a ju , m iał n a m yśli T u-

ryów , k ied y n am daw ał ro d o w ó d K a in itó w ? W istocie, n iem a

tam ani je d n e g o szczegółu, k tó ry b y się nie sto sow ał do teg o

szczepu i je g o przeszłości. K a in ic i p ierw si odłączy li się od w sp ól­

nego p n ia A dam ow ego, p ierw si b udow ali m ia sta , w y naleźli m e­

ta lu rg ię i ró ż n e sztuk i; oni w łaśnie o dstąpiw szy od B oga, o d ­

daw ali się obrzędom za k aza n y m i z teg o pow o d u p o p a d li w n ie ­

naw iść u in n y ch ludów :' ta c y by li K a in ici i ta c y te ż p rz e d s ta ­

w ia ją się w h isto ry i i p o d a n ia c h T u ry o w ie “ 1.

P o w y ższy p o b ie ż n y p rz e g lą d dziejów , o dnoszących się do

p o w stan ia i p ierw o tn e g o ro z k w itu p rz em y słu k ru szcow ego do­

p ro w a d za te d y u cz o n y ch e tn o g ra fó w do u p a try w a n ia ścisłego

p o k rew ień stw a m ięd zy K a in ita m i i C zudam i, a te m sam em lu ­

1 Op. cit., p. 204·.

background image

dam i T u rajskiem i. O tóż, ja k k o lw ie k dow ody, k tó re ci b ad acze

p o d a ją , nie są ściśle p rzek o n y w u jąc e, je d n a k n ie m o żn a ich p o ­

m ijać m ilc zen iem , b o n ie ty lk o w iążą się z n au k o w y m rozw o jem

etn o g rafii, ale te ż p o słu ży ć m o g ą do w yśw ietlen ia w ażnej kw e-

sty i, d otyczącej etn iczn ej p o w szech ności p o to p u . K w e sty a ta,

j a k w sp om nieliśm y w p ierw szy m a rty k u le o C hińczykach, om a­

w ian a dziś szeroko p rz ez p isa rz y k a to lic k ic h , n ie j e s t d o tąd

m ięd zy nim i ro z strz y g n ię ta . O. de H u m m elau e r T. J . w zn ak o-

m item sw em dziele Commentarius in Genesim p o d a je w y c zerp u ­

ją c y p rz e b ie g całej spraw y. Sam zaś z a strz e g a się, że tej kw e-

styi sw ym osobistym sądem nie chce ro z strz y g a ć

O tóż d o b rzeb y

b y ło , ażeby zw o len n icy „pow szech n o ści11 chcieli go naśladow ać.

P ow ściągliw ość ta uczo n eg o k o m e n ta to ra j e s t g o d n a uw ag i i n a ­

śladow ania; a d o póki K ościół, p o d k tó re g o o k ie m 2 b ro n io n y

j e s t „częściow y 11 p o to p , nic d o tąd nie o rz e k ł, d o b ry k ato lik

m oże sw obodnie o bstaw ać p rz y k ażd ej z trz e c h hip o tez.

K s. W . Zaborski.

' „Ceterum sequentibus non illud intendim us, u t quaestionem , de qua

acris inter auctores e st con troversia, nostro privato judicio dirim am us, v e l
recentiorum sen ten tiae prae altera lectorum anim os conciliem us, aut eam
vere probabilem asseram us: sed, quo loco disputatio sit, recen sitis utrius-

que partis e t patronis et argum entis, dem onstrare adnitim ur“. Op. cit., p. 337.

2

„D ie 14 decem bris, 1892, I. S e m e r i a Barnabita in aedibus C ongre­

gation is P ropagandae Fidei, praesidente Illustr. Cardinali Y icario ei con­
s e s s u i, qui quarti anni S ocietatis E om anae pro studiis biblicis erat primus,

publice tuitus e st libertatem interpretibus concedendam in quaestione de
universalitate diluvii relativa1*. Com. in Genesim, p. 255.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ks W Zaborski, Ludy Turajskie i ich pojęcia religijne [w] PP nr 51
ks W Zaborski, Ludy Turajskie i ich pojęcia religijne [w] PP nr 52
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 373
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 44
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 30
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 232
ks W Zaborski, Pojęcia religijne Persów za Achemenidów [w] PP nr 27, 174
ks W Zaborski, Pojęcia religijne Persów za Achemenidów [w] PP nr 27, 49
ks W Zaborski, Pierowtna religia Hindów Prawedyzm [w] PP nr 34
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 44, 222
ks W Zaborski, Pierowtna religia Hindów Prawedyzm [w] PP nr 35, 196
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 46, 161
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 44, 21
ks W Zaborski, Aryowie i ich siedziby [w] PP nr 25
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 46, 373
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 43

więcej podobnych podstron