Astrologia a Kosciol Katolicki


Astrologia a Kościół katolicki

Astrologia u starożytnych narodów Wschodu, w Asyrii, Babilonii i Egipcie znajdowała poczesne miejsce nie tylko w zastosowaniu do każdej niemal dziedziny wiedzy, lecz również była używana w zarządzaniu państwem oraz była ściśle związana z religią, tworząc jej podstawowe założenia.

W Grecji astrologia straciła swój charakter religijny, rozwijając się raczej jako światopogląd filozoficzny. Biblijni hebrajczycy, ściślej Izraelici, istnieli jako państwo buforowe między dwiema potęgami, hołdującymi astrologii: Babilonem i Egiptem, nic dziwnego zatem, że byli obeznani z astrologią. Na poparcie tego w wielu miejscach Starego Testamentu znaleźć można astrologiczny tok myśli świadczący o tym, że astrologia była tam ogólnie znana i praktykowana. W wielkiej wizji Hioba rozpoznajemy stacje księżycowe, a w błogosławieństwie Jakuba (1.Mojż. 49) - znaki Zodiaku. Z Babilonu Żydzi przejęli również siedmiodniowy tydzień oraz nazwy miesięcy, wyznaczając dzień świąteczny czyli Sabat na sobotę czyli dzień Saturna.

U proroków i u następujących po nich prawodawców astrologia właściwa, tj. przepowiadanie z gwiazd, nie spotyka się z zakazem (Daniel II, 2; Izajasz 47,13; Jeremiasz 10,2). Jedynie wykonywanie czarów i wróżenie było wzbronione pod srogą karą (Deuteromn. 18, 10), zaś Żydowska Kabała w swych wszystkich rozdziałach wyraźnie nawiązuje do astrologii.

W starożytnym Rzymie prawo XII tablic (450 r. p.n.e.) zakazywało czarów pod karą śmierci. Jednak divinatio czyli przepowiadanie przyszłości i dowiadywanie się rzeczy ukrytych sposobem naturalnym traktowane było oddzielnie od czarów, uważanych za postępowanie nadnaturalne.

Chrześcijaństwo, w przeciwieństwie do tolerancji wyznań pogańskich, było z góry zasadniczo źle nastawione do innych kultów. Dlatego też Kościół Chrystusowy potępił kult i wiarę w uduchowienie gwiazd. Tak samo odrzucił fatalizm, który tak jak wiara we wszechmoc gwiazd, nie dał się pogodzić z chrześcijańską nauką o wolności woli i o odpowiedzialności za swe czyny.

Miejsce wiary we wszechmoc gwiazd zajął boski plan dla świata. Jeśli więc działanie jest planowe a nie jest grą przypadku, to według nauk chrześcijańskich, dywinacja nie jest zasadniczo wykluczona lecz jest zgłębianiem boskich wyroków. Gwiazdy nie rozwijają swej działalności wbrew woli Boga, lecz istnieją jedynie jako znaki; nie działają lecz wskazują. Kościół katolicki zajął stanowisko absolutnie nieprzychylne jedynie wobec pogańskich wyobrażeń w astrologii.

Już w księgach Starego Testamentu ujawnianie boskiego planu dla świata było w dużej mierze przedmiotem obszernych proroctw, które przez ziszczenie się w Chrystusie nie położyły kresu przepowiadaniu przyszłości. Najstarsi nauczyciele Kościoła katolickiego byli jednakże przeciwnikami astrologii. Tertulian był zdania, że Bóg dopuszczał sztukę magów do czasu pojawienia się Chrystusa, odtąd miała istnieć jedynie nauka astrologiczna o Chrystusie, a nie o Saturnie, Marsie i reszcie "zmarłych". Tertulian uważał wszelkiego rodzaju przepowiednie za ukryte bałwochwalstwo.

Lecz Grzegorz z Nissy, jeden z ojców Kościoła, pisze: Tak jak pieczęć wyciska swój obraz na wosku, podobnie promienie konstelacji gwiazd narzucają człowiekowi w chwili poczęcia jego los.

Również ojciec Kościoła Hieronim (zm. 420 r. n.e.) nie odrzucał wiary w przepowiadanie i jasnowidzenie, lecz uważał że nie wolno wysnuwać praw ogólnych.

Ojciec Kościoła Augustyn (354-430 r. n.e.) w młodości zapoznał się z astrologią i przez długi czas był przekonany, że nieuniknione źródło grzechu znajduje się na niebie i że każdy poszczególny czyn jest od niego zależny. Po nawróceniu na chrześcijaństwo, skierował swą niechęć przeciw dawnej swej wierze w gwiazdy i to nie tylko w jej formie deterministycznej, lecz również w podporządkowaniu wpływu gwiazd woli Bożej. W swych Wyznaniach skierował gwałtowne ataki przeciw astrologii. W poczynaniach astrologii widział niebezpieczeństwo dla moralności. Nie chciał, aby grzesznik tłumaczył swe grzechy i zbrodnie nieszczęśliwymi gwiazdami i tym sposobem unikał odpowiedzialności. Augustyn, nawet jako nauczyciel Kościoła, pozostał umysłowością na miarę grecką, nie chciał by dywinację uzasadniać racjonalnymi argumentami.

Jeśli kto chce, znajdzie wytłumaczenie nawet i bez astrologii, Np. przez dziedziczenie, zwodzenie czy nieszczęśliwe okoliczności. Astrologia stosowana w sposób rozsądny nie ma wcale za zadanie usprawiedliwiać człowieka, lecz chce zwrócić, uwagę na grę wszystkich sił, jakimi się dysponuje, ukazać obraz duszy, zarówno z przestrogami jak i wskazaniem pomocy. Gwiazdy nie zniewalają lecz ostrzegają. Tak nauczali już neoplatończycy i to zgadzało się doskonale z łaską Chrystusową. Na tej podstawie Kościół katolicki tolerował później astrologię i wielu jego zwolenników było pilnymi astrologami.

Przymus gwiazd odczuwano często jako ciężar i jako zniweczenie wszelkiej wolności i cnotliwości ludzkiej. O mocach niebios Goethe mówi:

Wprowadzacie człowieka w życie, Biednego czynicie winnym, A potem pozostawiacie go męczarniom Gdyż wszelka wina mści się na ziemi.

Siły te nie znały litości, jak uczyło fatum. Utarło się zdanie, że gwiazdy same nie mogą nic zdziałać, a jedynie zwiastują rozkazy Boga, którego wszechmocnej woli również one podlegają. Przez ofiary, skruchę i pokutę otwiera się jednak dla człowieka możliwość wymknięcia i ratunek z okropnego kręgu tego światopoglądu, z więzienia, w które człowieka zamyka astrologia.

W ten sposób nauka Chrystusowa nie negowała znaczenia gwiazd, lecz również w nich znalazła podporę.

Albert Wielki, święty Kościoła katolickiego napisał wiele dzieł astrologicznych, Albert był pierwszym wybitnym astrologiem niemieckim. Po wnikliwych studiach doszedł do takiego wniosku: Wszystko, co płodzi przyroda i sztuka, natchnione jest przez siły niebios, kształty niebios i ciał niebieskich istniały przed wszystkimi innymi rzeczami stworzonymi i właśnie dlatego posiadają wpływ na wszystko, co po nich powstało.

Roger Bacon (1214-1292) był najpoważniejszym obrońcą astrologii spośród myślicieli katolickich nie pomimo, lecz właśnie dlatego, że był przyrodnikiem. W swych dziełach De locis stellarum, Opus maius jednoznacznie ujął się za astrologią.

Święty Kościoła katolickiego Tomasz z Akwinu (1225-1274) twierdzi w Summa theologiae, że różnica płci, konstytucja ciała i charakter indywidualny zależne są od gwiazd oraz, że: Gwiazdy wywierają wpływ bezpośredni na niższe ciała; lecz wywierają wpływ pośredni i przypadkowy na właściwości duszy, które uzewnętrzniają się poprzez działanie organów cielesnych. Wszystko, co w niższym świecie płodzi rodzaj i utrzymuje go, jest narzędziem ciał niebieskich.

Przepowiadanie przyszłych zdarzeń naturalnych, które wynikają z pozycji gwiazd, nie jest zabronione. Jeśli ktoś przepowiada zdarzenia, które muszą nastąpić, wówczas nie działa jako wróżbita, lecz jako ten, który wie i snuje przypuszczenia.

Dyspozycje ciała ludzkiego podlegają ruchom gwiazd, to też Ptolemeusz twierdzi: Nie jest zupełnym absurdem przypuszczać, że pewne emanacje gwiazd posiadają wpływ na cielesne różnice. Również w dziełach Summa Fidem catholicae contra gentiles i Opuscula teologica Tomasz wypowiada się o astrologii w sensie dodatnim.

W wielu wypadkach Kościół katolicki stosował kary wobec astrologów, lecz nie za ich działalność jako takich, lecz za zajmowanie się horoskopem Chrystusa, co poczytywano za kacerstwo.

Jeśli Dante Alighieri (1265-1321) umieścił w swojej Boskiej Komedii najsławniejszych astrologów w piekle, uczynił to ze względów etycznych i politycznych, by potępić swych przeciwników. W Raju wysławia jednak wysokie znaczenie pozycji gwiazd w godzinie swego urodzenia. Sam był zwolennikiem astrologii i stosował ją.

Rafael Santi (1483-1520) na obrazie Dysputa zawieszonym w sali Seguetury w Watykanie, przedstawił w jaki sposób teologowie starali się pogodzić filozofię i astrologię z teologią. Widać na nim mędrców w czasie dysputy, z boku stoją astrologowie i kreślą na tablicach figury i znaki geometryczne oraz astrologiczne, które posyłają przez kilku ładnych aniołów ewangelistom, objaśniającym treść tablic.

Kodeks kościelny obowiązujący w Kościele katolickim do roku 1919, czyli Corpus iuris canonici, uważał, że badanie przyszłości nie jest grzechem, lecz próbą znalezienia wskazań Boskiej woli. Ale należy uważać, aby przez zajmowanie się przepowiedniami nie wkradł się pogański kult bałwochwalstwa. Dlatego też grozi on ekskomuniką tym wszystkim, którzy oddają się pogańskim przesądnym sposobom przepowiadania.

Tu zaznacza się wyraźna różnica pomiędzy astrologią pogańską a chrześcijańską.

Rozumowano w ten sposób: Gwiazdy oddziaływają na wszystko, co ma swój początek pod Księżycem. Dusza człowieka pochodzi jednak od Boga i dlatego gwiazdy nie mają na nią wpływu. Wola człowieka jest wolna. Tymczasem gwiazdy, choć nie rządzą bezpośrednio działalnością człowieka, za którą jest on odpowiedzialny, to jednak wpływają per accidens na decyzję czynu poprzez stan organów cielesnych, będących stanowczo pod ich wpływem. Tym sposobem został zachowany dogmat o wolnej woli. Astrologia pogańska przeistoczyła się z czasem w astrologię chrześcijańską.

Najwyżsi dostojnicy Kościoła katolickiego byli w sposób dowiedziony zwolennikami astrologii, a wielu z nich, nie zadowalając się swymi nadwornymi astrologami, zajmowało się nią praktycznie. Astrologią zajmowali się następujący papieże: Sylwester II, Jan XIX (1024-1032), Aleksander IV (1254-1261), Mikołaj V (1447-1455), Pius II (1458-1464), Aleksander VI (1492-1503), Juliusz II (1503-1513), Leon X (1513-1521), który nawet ustanowił wydział astrologiczny przy ufundowanym przez siebie uniwersytecie papieskim Sapientia, Piotr III (1534-1549), Marceli II (1555).

Kardynał francuski Pierre d'Ailly i kardynał niemiecki Mikołaj z Cusy byli czynnymi astrologami. Generał Karmelitów Franciszek Junctinus (1523-1580) był autorem obszernego dzieła o astrologii, które w dwu tomach liczy 2500 stron. Zawiera ono całkowitą wiedzę astronomiczną i astrologiczną swych czasów. Monumentalne dzieło astrologiczne Physiomathematica mnicha z Oliwy Placidus'a de Titis posiada oficjalne Imprimatur. Wielu katolickich biskupów, przeorów i duchownych nie tylko zajmowało się astrologią, lecz napisali oni również wartościowe księgi z tej dziedziny.

Sobór Trydencki (1545-1563) zakazał uznawania wszelkich ksiąg wróżbiarskich, czyli takich, które zawierały reguły przepowiadania przyszłych zdarzeń, które według nauki Kościoła podlegają wolnej woli człowieka. Natomiast dozwolone są takie reguły i naturalne obserwacje, które napisane zostały dla dobra żeglugi, rolnictwa i sztuki lekarskiej". Tym samym została zabroniona astrologia urodzeniowa lub prognostyczna, dozwolona natomiast astrologia tzw. naturalna.

O dwu bullach papieskich, które zajmowały się astrologią, jest mnóstwo nieprawdziwych stwierdzeń. W bulli Constitutio Coeli et terrae zakazał jedynie lektury książek z dziedziny astrologii dociekającej, zabronionych na Soborze Trydenckim. Miało to na celu bezwarunkowe uznanie wolnej woli człowieka. Urban VIII (1623-1644) w bulli Constitutio Inscrutabilis z 31 marca 1631 r. zwrócił się jedynie przeciw nadużyciom ówczesnej astrologii i przeciw zaprzeczaniu wolności woli.

Z biegiem stuleci czynniki kościelne kilkakrotnie wypowiadały się przeciw nadużyciom w astrologii w sposób przez prawdziwych astrologów akceptowany. I dziś poważni astrologowie całego świata, w sposób zdecydowany przeciwstawiają się laikom i szarlatanom w tej dziedzinie.
Kościół katolicki nigdy nie potępiał ani nie zakazywał wiedzy astrologicznej!

Wszelkie twierdzenia przeciwne są fałszowaniem historii, rozsiewanym przez przeciwników astrologii z przejrzystych powodów. Jeśli czasem niektórzy duchowni wypowiadają się przeciw astrologii, wyrażają jedynie własne niemiarodajne zdanie prywatne i to tylko wobec takiego audytorium, w którym ich zadziwiająca ignorancja historii i tematyki astrologicznej nie budzi sprzeciwu.

Dlatego należy wyraźnie jeszcze raz zaznaczyć: Astrologia nie przeciwstawia się nauce Kościoła katolickiego.

Hubert Korsch.

ASTROLOGIA

Astrologia jest nauką samodzielną. Wyjaśnia nam ona bardzo wiele. Z jej znajomości dużo się nauczyłem i wielokrotnie odniosłem korzyści.
(Albert Einstein)

Istnieje zasada, odporna na wszelkie dane, odporna na wszelkie argumenty, która niezawodnie utrzymuje człowieka w wiecznej ignorancji. Tą zasadą jest potępienie, zanim przystąpi się do badania. (Herbert Spencer)

Wierzy pan w astrologię? Wierzyć można w życie pozagrobowe, a na astrologii trzeba się znać (Leszek Szuman, astrolog)

Człowiek nie znający swego horoskopu jest jak kapitan statku, który wyrzuca za burtę mapy i woła: "Boże, prowadź!" (Leszek Szuman)

Astrologia ma zapewnione uznanie ze strony psychologii bez dalszych oporów, ponieważ astrologia reprezentuje sumę wiedzy psychologicznej starożytności.

Jeśli mam do czynienia z trudnymi diagnozami psychologicznymi, to najczęściej każę opracowywać horoskop pacjenta, aby uzyskać inny, nowy punkt widzenia. W wielu przypadkach dane astrologiczne dostarczyły mi wyjaśnienia określonych faktów, których w innym razie bym nie rozumiał. Takie doświadczenia doprowadziły mnie do wniosku, że astrologia ma szczególne znaczenie w psychologii.

CYTATY:

To wszystko niebo rządzi, a planety jego Bo im moc ta nadana od Pana samego. ... wzdyć przed się planety moc mają, gdyż owi praktykarze czasy powiadają, O niemocach, o śmierci, o pewnych przygodach, O kłopotach, o walkach i o prędkich szkodach (Mikołaj Rej)

Astrologia nie zna przeciwników, zna tylko ignorantów. (Leszek Szuman)

O astrologii współczesny człowiek albo w ogóle nie ma pojęcia, albo - co gorsza - ma pojęcie najzupełniej fałszywe, jako że prasa codzienna przedstawia ją w sposób godny pożałowania. A o podręcznik astrologii w naszych krajach trudniej niż o oryginał "De revolutionibus".
(profesor Włodzimierz Zonn, astronom)

Lekarz nie znający astrologii nie ma prawa nazywać siebie lekarzem. (Hipokrates)

Wszystko, co stwarza przyroda i sztuka dokonuje się pod wpływem sił pochodzących z nieba. Znaki niebieskie i ciała niebieskie istniały już przed wszystkimi innymi dziełami stworzenia i dlatego wywierają one wpływ na wszystko, co zostało po nich stworzone. (Albert Wielki)

Przepastna różnica dzieląca astrologię od innych nauk - jeśli wolno mi tak powiedzieć - polega na tym, iż astrologia nie zajmuje się faktami, lecz koncepcjami pierwotnymi. Twardy grunt, na jakim podobno stoi uczony, w astrologii ustępuje imponderabiliom. (Henry Miller)

Historia nauki, medycyny, strategii militarnej, polityki i wielu innych dziedzin wykazuje dobitnie, że niemal każdy postęp spotykał się z gwałtowną i fanatyczną opozycją. (Steven Arroyo, astrolog)

(...) to my sami stanowimy swój podstawowy problem, zaś astrologia winna pomóc nam podejść do niego z obiektywizmem i pogodą ducha.
(Dane Rudhyar "Astrology & the Modern Psyche" 1977)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czy kościół katolicki jest przeciwny astrologii, Astrologia
Jaszczurki i Kościół Katolicki, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
MODLITWA Z KATECHIZMU KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
Lucyferyczny plan zniszczenia Kościoła Katolickiego
NIEOMYLNOŚĆ Kościoła Katolickiego część trzecia
Śpiewnik rekolekcyjny, Kościół katolicki
Talmudyści, bogobójcy Jezusa Chrystusa chcą podporządkować sobie Kościół Katolicki !!!
Historia Kościoła Katolickiego
Kościoły katolicki i ewangelicki pozostają w sprzeczności ze swoją wlasną Biblia
czym się różni kościół katolicki od protestanckiego
Społeczna doktryna Kościoła katolickiego
LIST DO BISKUPÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO O NIEKTÓRYCH ASPEKTACH MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJx
Kościół katolicki wobec zapłodnienia In vitro, Etyka, Bioetyka
Doktryna społeczna kościoła katolickiego
katechizm Kosciola Katolickiego
LIST DO BISKUPOW KOSCIOLA KATOLICKIEGO O NIEKTORYCH ASPEKTACH MEDYTACJI CHRZESCIJANSKIEJ
Polski Kościół Katolicki, czy od zawsze Judeo Katolicki (2015)
Kościół Katolicki

więcej podobnych podstron