Wyjście z matriksa cz 5 i ostatnia wolność, wybór, pieniądz i nowy świat


Witajcie drodzy przyjaciele! Czy czujecie się wolni od obecnie panującego matriksa, czy też przytłacza on Was w każdym momencie życia? Czy w ogóle można się czuć absolutnie wolnym? Powstało wiele dzieł o wolności i wiele można by tu przytoczyć cytatów. Ale czy w ogóle istnieje coś takiego jak wolność? Czy jedynie jej namiastki są iluzją, która od wieków kusi ludzi? Nie będziemy teraz tutaj przytaczać różnych definicji wolności encyklopedii i słowników, a postaramy się raczej przyjrzeć temu, co wolnością nie jest. Lub jest, ale tą zupełnie źle pojmowaną, tą będącą przyczyną konfliktów, waśni. A więc czysto rozumową i opartą na dobrze znanym nam już ego. Antoni Kępinski, znany humanista i filozof, powiedział kiedyś, że absolutna wolność człowieka skończyłaby się chaosem. Wydaje mi się, że właśnie szczególnie dzisiaj mamy do czynienia z takim właśnie postrzeganiem wolności. Poniekąd jest ona bardzo lansowana przez obecny Matriks. Można by to mniej więcej ująć tak. Jestem panem swojego życia i jak się komuś nie podoba to niech wypier… Czy nie macie takiego samego wrażenia? Jest to właśnie postawa wynikająca z czysto dualistycznego poczucia odrębności jednostki, ale tego przesadzonego i wyolbrzymionego poczucia. Obecny Matriks cechują niesamowite skrajności. Nie ma poszukiwania słynnego złotego środka, czyli aurea mediokritas, o którym pisało tak wielu. Wyśrodkowanie zachowań, emocji czy ostatecznie wyśrodkowanie różnych aspektów nas jako istot duchowych i cielesnych zarazem nie leży w ogóle w interesie obecnego matriksa i sił nim rządzących. Ten i ów może zapytać dlaczego? Powodów jest kilka. Pierwszy z nich to pewnego rodzaju stabilność. Stabilność jednostki, stabilność emocji, uczuć, myśli. Takimi osobami jest już o wiele trudniej sterować, niż tymi bardzo impulsywnymi. Kolejny aspekt jest nieco głębszy. Wewnętrzna równowaga, ale już taka na wyższym poziomie, czyli równowaga widzialnych i nie widzialnych aspektów nas jako istoty daje nam poczucie siły oraz mocy kreacji. To już trudny orzech do zgryzienia dla obecnego systemu. Pójdźmy jeszcze krok dalej. Dacie radę? Oczywiście, że tak! Inaczej bym Wam o tym nie mówił. Ostatnią rzeczą, którą Matriks by chciał w nas widzieć jest długotrwała synergia wszystkich naszych aspektów prowadząca do ponownego odkrycia, kim tak naprawdę jesteśmy i prowadząca do wyzbycia się strachu, bo czego ma się obawiać nieśmiertelna istota? Synergia to coś więcej niż zwykła równowaga. Synergia to siła płynąca ze zrównoważenia poszczególnych składników, która jest o wiele większa, niż wskazuje na to logicznie wyliczona suma ich wszystkich. Innymi słowy, gdy jesteśmy w stanie utrzymać sobie synergię, to tak jakby dwa plus dwa dało nam pięć albo i więcej. To także poczucie, że ma się w sobie wszystko i zarazem bycie wszystkim na zewnątrz.… Wróćmy zatem do wolności propagowanej przez matriks. Jest to wolność, która jest nieodpowiedzialna, bez zobowiązań. Pomija ona zupełnie aspekty pola kwantowego i prawa rezonansu a skupia się na egotycznych przejawach zachowań jednostki. Zresztą jakby się dokładniej przyjrzeć, to zobaczymy od razu, że wszystko co jest propagowane przez matrix począwszy od wolności a skończywszy na miłości, wszystko to jest wolne od zobowiązań, wolne od odpowiedzialności. Gdy się jeszcze uważniej przyjrzymy sytuacji, dostrzeżemy, że właściwie mamy tylko do wyboru parę opcji, a gdy zapytamy o inne, bardziej nas interesujące przedmioty czy też rozwiązania, dowiadujemy się, że albo nie istnieją, albo, że to niemodne, tego się już nie robi itp. Tak więc to ciągła gra mająca za zadanie łechtać i stymulować EGO. Bądź taki jak gwiazdy, jeździj tym, czym sławni piłkarze, używaj perfum jakich używa znana piosenkarka itd. Żyj życiem innych ale nie swoim. Tak właśnie można by to spuentować. Ale zaraz? Czy to rozdają za darmo na każdym kroku? Ależ oczywiście, że nie! Musisz na to mieć pieniądze. Czyli musisz pracować na kogoś, żeby ostatecznie nie ekscytować się swoim własnym życiem, tylko małpować kogoś! Czy to jest więc sens życia, żebyś nie żył swoim własnym życiem? Żebyś oddawał je innym i jeszcze słono za to płacił? No tak. Inni są przecież fachowcami od reklamy, od instalacji, od medycyny, od prawa… właściwie od całego Twojego życia! To nie Ty jesteś fachowcem od swojego życia! Czy to jest rzeczywiście choćby najmniejsza namiastka wolności? Swojego czasu przypadkiem zasłyszałem rozmowę dwóch młodych kobiet. Sprzedawały one na straganie na miejskim targowisku. Już nie pamiętam co, chyba nie warzywa ani owoce, ale nie jest to zupełnie istotne. Cała rozmowa była dla mnie przeciętnie interesująca, ale w pewnym momencie jedna z nich w kontekście kumulacji totolotka powiedziała coś takiego. Wiesz, ja bym, nie chciała wygrać tych milionów, bo co bym potem robiła? Siedziałabym w domu? To już tu wolę stać i sprzedawać. Druga jej przytaknęła i zaraz zmieniły temat. Ta zwykła rozmowa uzmysłowiła mi sposób postrzegania, jaki ma wiele, żeby nie powiedzieć większość ludzi. Trzeba się naharować, żeby wiedzieć, że się żyje. Spodziewałem się, że będą snuć plany, co by zrobiły z taką fortuną, a tu masz ci los. Przyznam szczerze, że się zmartwiłem i to bardzo. Nie chcę się skłaniać ku konkretnym sposobom wydania pieniędzy, gdyż nie to jest celem mojego wywodu jako takiego. Wyobraziłem sobie tę kobietę w momencie wygranej i tuż po tym, jak już ma te pieniądze i zupełnie nie wie co zrobić. Ale nie z pieniędzmi, a ze swoim życiem. Nagle dostała w cudzysłowie wolność i nie wie jak ją wykorzystać. Nie ma żadnego pomysłu. Stoi na środku bezradna i nic. Czy też tak to odbieracie? Słyszałem też wiele razy w życiu teksty typu jak wygram te miliony to olewam pracę i nie będę nic robił. Niby postawa odwrotna od postawy młodej kobiety. Ale, czy jest tak rzeczywiście? Pomysł na życie jest, to jest nic nie robienie. No okej. Jeżeli jednak spojrzymy na to z innej perspektywy, dostrzeżemy, że jest zależność od pieniądza. Kobieta woli go wypracować, ten co chce wygrać, chce go otrzymać za nic i szastać na lewo i prawo. Czyli obie postawy łączy nieumiejętność wyobrażenia sobie świata jako takiego bez pieniędzy. Oboje oni nie są wolni od tego wyobrażenia. A czy Ty umiesz sobie wyobrazić świat bez pieniędzy? Jakby to było? CO byś robił? Umierał z nudów, czy nareszcie zaczął żyć i realizować swoje pasje i najskrytsze marzenia. Ja Ci teraz opowiem jak ja to widzę, a Ty spróbuj to sobie wyobrazić i poczuć. Ludzie realizują się w pracy, którą lubią. Idą tam na 2-3 godziny, jeśli mają ochotę. Generalnie chodzi o to, aby każdy robił, to co naprawdę lubi i w czym jest naprawdę dobry. To trzeba w sobie odkryć odsuwając na bok stare pochwały i schlebianie matriksa, które stawało się naszym przekonaniem. Że jestem dobrym telemarketerem, bankierem itp. Tak całkiem szczerze, to według mnie zniknie wiele profesji, aby zmiany, które będą zachodzić w zbiorowej i indywidualnej świadomości ludzi były jak najbardziej kompleksowe i daleko idące. Nie chcę teraz wskazywać palcem, bo nie ma to sensu. Chodzi o wizję w Twoim umyśle. Nie ma pieniędzy, wszystko jest dostępne za darmo. Każdy robi to, co lubi. Czy więc idąc do sklepu weźmiesz pięć telewizorów, trzy pralki i dziesięć komórek? Zapewne nie, bo raz, że ich nie będziesz aż tyle używać, a po drugie i najważniejsze, nie sprzedasz ich nikomu. Nie ma przecież pieniędzy, wszystko jest dostępne dla każdego. Możesz zapytać z jakiej racji to ma być dostępne dla każdego? Dla jakiegoś biedaka spod mostu, dla pijaka i dla mnie też? Zastanów się przez chwilę, dlaczego powinien w końcu zapanować globalny dobrobyt i obfitość? Ja Ci odpowiem dlaczego? Otóż dlatego, że bogactwo i niedostatek są wytworami systemu, który już odchodzi, bo odejść musi. Wszechświat nie patrzy na to, ile kto ma pieniędzy. Każdy oddycha tym samym powietrzem, każdego oświetla to samo słońce, na każdego pada ten sam deszcz. Wszystko, czego nie jesteśmy w stanie kupić ani sprzedać, wszystko, co płynie z kosmosu, jest takie samo dla każdego. Kto więc dał prawo dysponowania życiem miliardów ludzi na Ziemi? Kto śmie się stawiać ponad innymi i robić z nimi, co mu się żywnie podoba? Zastanów się, bo teraz nadejdzie najważniejsze pytanie. Oto i ono. Jak to się stało, że mamy świat, jaki mamy? Że z jednej strony są miliarderzy, a z drugiej ludzie mieszkający w kartonach pod mostem? Jak już wspomnieliśmy, obecnie panujący matriks jest matriksem samych skrajności. Albo skrajna miłość, albo skrajna nienawiść. Albo skrajne bogactwo, albo skrajna nędza. Albo skrajny optymizm, albo skrajny pesymizm. Z pewnością sam mógłbyś kontynuować tę wyliczankę niemalże w nieskończoność. Powróćmy do przyczyny obecnej sytuacji. Powiem szczerze, że upatruję ją w pieniądzu. Oficjalnie skończyły się czasy niewolnictwa, niewolnicy zostali oswobodzeni i jeszcze na wyprawkę dostali wynalazek zwany pieniądzem. W ten oto sposób dalej pracują na swych panów i to z podwójną gorliwością. Tak więc ostatecznie pan staje się jeszcze szybciej bogaty, a niewolnik zasuwa dalej tylko dwa razy szybciej. Polecam tu obejrzeć na YouTube film Anastazji pod tytułem ”Nowa Cywilizacja DEMOKRACJA czyli DEMON KRATOS”. Cała sytuacja jest tam w mistrzowski sposób zobrazowana. Czy znalazłbyś zatem sobie jakiś cel w życiu, gdy na świecie nie będzie pieniędzy? Nawet jeśli teraz nie umiesz go znaleźć, to nie przerażaj się tym ani tym bardziej nie martw. Nie ma się czym martwić. Jak będziesz dostatecznie wyciszony, znajdziesz w sobie coś, co chciałbyś realizować w swoim życiu, zamiast tylko pracować na mieszkanie, na abonament i na kredyt. W obecnym świecie większości ludzi niewiele pieniędzy zostaje naprawdę dla nich. Nie mówiąc już o czasie, którego dla siebie nie mają. Czy zauważyłeś jeden fakt, który jest obecnie ściśle związany i wynikający z używania pieniędzy? Pewnie czujesz to gdzieś w sobie. Czujesz, że pieniądze nie łączą ludzi, lecz dzielą. I nigdy nie będą łączyć, dopóki będą istnieć. Powodują tylko ocenę rzeczywistości i innych ludzi na podstawie tego, ile my posiadamy pieniędzy. Tak więc mamy ludzi, którym zazdrościmy i tych, z których się naśmiewamy, bo mają mniej pieniędzy od nas. Milioner będzie się śmiał z 90% społeczeństwa, a będzie zazdrościł miliarderowi itp. Czy nie uważasz, że to jest bez sensu. Sam sobie odpowiesz doskonale. Chcę CI pokazać jeszcze jeden fakt. Powiedz mi, co się kryje za wojnami, napadami, rabunkami, korupcją, porachunkami mafijnymi, czy nawet zwykłym zarysowaniem samochodu sąsiadowi, czy też przebiciem mu koła. Spójrz teraz na rejony świata, gdzie nie ma obiegu pieniądza. To co tam jest, można by nazwać barterem. Weźmy tu za wzór pewne regiony w obecnym Egipcie. Jeden chodzi i kopie studnie, drugi stawia piece, trzeci buduje dachy itp. Jest potrzeba, to idzie się komuś pomóc i jest to tam oczywiste. Wróćmy teraz do rodzimego kraju. Popatrz na malutkie wioski, do których nieraz prowadzi już tylko utwardzona droga. A teraz spójrz na mieszkańców aglomeracji. Porównaj te dwie grupy ze sobą. Jakie widzisz różnice. Wróćmy jeszcze do barteru. Prawie każdy, kto o tym słyszy, uśmiecha się z pobłażliwością, o ile nie popuka się po czole. Z czego to wynika? A no właśnie z deprecjonowania tej formy wymiany środków i usług przez matriks. To właśnie jedna z owych opcji, których nie dostaniemy do wyboru podsuniętych przez system. Nie da się już zaprzeczyć jej istnieniu, więc zostaje tylko wyśmianie. Zostaje obiegowe zakodowanie tego jako jakiegoś średniowiecza. Tym czasem nie wiem, czy wiecie, ale wiele firm europejskich z tzw. średniego sektora przedsiębiorstw korzysta z tej formy powiedzmy płatności. Wymieniają towar za towar, usługi za usługi bądź też usługi za towar i odwrotnie. Czy wiedziałeś o tym? Ktoś może powiedzieć, no tak, czasy są jakie są, przedsiębiorcy muszą sobie ułatwiać życie. Zgoda. Ale czy my na samym dole w matriksowej hierarchii nie moglibyśmy też sobie tak życia ułatwić? Czy nadal musimy za to wszystko innym płacić? Sam sobie odpowiesz doskonale po chwili namysłu. Kończąc powoli ten odcinek będący ostatnim z tej serii chcę Ci przypomnieć o jednej rzeczy. Wyjściem z obecnego matriksa jest wejście w głąb siebie. Co nosisz w sobie? Co chciałbyś naprawdę robić? Czy jesteś tak naprawdę wewnętrznie gotowy stać się bardziej wolny niż jesteś teraz? Wolny od pieniędzy i wolny od przymusu? Czy będziesz umiał zaprzestać oceniania innych? Czy chętnie pomożesz komuś w potrzebie? O czym będziesz myślał, gdy nie będziesz musiał martwić się o jutro? Zero zmartwień o zdrowie, o bliskich, o dom, o pieniądze. Jakie myśli będą w Tobie? Będzie ich nadmiar, czy będzie w Tobie spokój? Nie odnosisz wrażenia, że pieniądze odciągają Cię od życia w teraźniejszości, od momentu Tu i Teraz? Myślisz o tym, ile komuś jesteś dłużny z przeszłości i o tym, ile będziesz musiał harować w przyszłości. Czy masz więc czas na poczucie momentu tu i teraz? Co byś nie odpowiedział, chcę Ci przekazać, że świat bez pieniędzy i powszechny dobrobyt są już u progu. Jest to kwestią kilku lub kilkunastu miesięcy. I nie ma od tego ucieczki. Zastanów się więc już teraz, co mógłbyś wnieść do nowego świata? Uwolnienie świata od pieniędzy jest bardzo dużym krokiem do wolności. Czy jednak będziemy zupełnie wolni. Czym że jest ta wolność, do której tak każdy dąży? Czy żyjąc jako duchowa istota bez ciała mająca świadomość swojej odrębności będzie ona wolna? Czy będzie wolna stając się częścią zbiorowej świadomości kosmicznej? Czy może dopiero, gdy stopi się ze Źródłem i nie będzie już miała swojej przestrzeni indywidualnej świadomości i pamięci doświadczeń? Nie umiem Ci na to odpowiedzieć. Czy więc jest coś takiego jak wolność, czy jest to tylko iluzja? To jest jak ze szklanką do połowy napełnioną. Jest wolność albo większa, albo mniejsza, lub jest zniewolenie albo większe, albo mniejsze. Co wybierasz! To właśnie Ty jesteś zmianą!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wyjście z matriksa cz 3 ego cd , postrzeganie świata, radość życia, moment Tu i Teraz
Wyjście z matriksa cz 4 koniec matriksa i co dalej, tworzenie nowego świata, przepowiednie końca cz
Wyjście z matriksa cz 2 ego, konflikty małe i duże, sztuczne podziały i tolerancja
SKRYPT SO cz[1][1] 4 (ostatnia)
rozw. i funkcjonowanie gospodarki ściąga- pieniądz-nowy łąd ekonomiczny-kryzys naftowy-, Studia, Roz
kbI cz 3 ostatnia strona
03 Nowy swiat czyli rozmowy z Wyższą Jaźnią cz III
kbI cz 3 ostatnia strona
Wyjście z matriksa strach, moc kreacji i globalne przebudzenie
Pierwsza i ostatnia wolnosc J Krishnamurti
II D+W Nowy Świat wyk+ćw 08-09, Archeo, ARCHEOLOGIA NOWEGO ŚWIATA
35 Nowy Świat pierwsza anonimowa książka Towarzystwa Strażnica
nowy swiat, Marketing
Nowy Świat, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
Stwarzacie nowy świat każdą swą myślą
Dyskusje 320 facebook Nowy Świat w Polsce
Nowy Świat

więcej podobnych podstron