Najazdy litewskie na ziemie polskie, będące we władaniu Kazimierza Wielkiego w drugiej połowie XI


MARCIN CHODOROWSKI

Najazdy litewskie na ziemie polskie, będące we władaniu Kazimierza Wielkiego w drugiej połowie XIV wieku


W artykule niniejszym spróbowałem przybliżyć temat mało znany, acz dotykający ważnej kwestii stosunków polsko-litewskich przed Unią Krewską, tyczący się najazdów litewskich na ziemie polskie. W związku z ograniczeniem czasowym do drugiej połowy XIV w., opieram przedstawione poniżej fakty przede wszystkim na kronikach Jana Długosza i Jana z Czarnkowa, oraz uzupełniam zaczerpnięte stamtąd wiadomości wypiskami z kronik polskich i mazowieckich.

Dokonawszy przeglądu źródeł muszę stwierdzić, iż nie zawsze dają one pełnego obrazu jeśli chodzi o skutki gospodarcze i społeczne najazdów bałtyjskich. Na pewno jednak źródła ukazują częstotliwość napadów bałtów i ich skalę. Zachowują też w dużej mierze odbicie bardzo negatywnego wizerunku północno - wschodnich sąsiadów w świadomości ówczesnego społeczeństwa. We wstępie chciałbym zaznaczyć, że problem wzmożonego zagrożenia najazdami plemion bałtyjskich można datować od ok. poł. XII w. w związku z rozbiciem dzielnicowym Polski. O ile do tego czasu Polacy mieli zdecydowaną przewagę nad sąsiadami bałtyjskimi, to w następnym okresie wskutek wewnętrznego osłabienia Polski najazdy Bałtów nasilały się, a wyprawy polskie miały przede wszystkim charakter odwetowy. Ze względu na położenie geograficzne najbardziej zagrożone było Mazowsze, które nie ustrzegło się znacznych strat gospodarczych i demograficznych a nawet utraty niewielkich części terytorium. Ta niekorzystna sytuacja zewnętrzna Mazowsza a także zaangażowanie księcia Konrada I w wewnątrzpolską walkę o tron krakowski, uniemożliwiające mu sprawne prowadzenie akcji przeciwko Bałtom, skłoniły księcia mazowieckiego do sprowadzenia na ziemię chełmińską, wcześniej plądrowaną przez Prusów i zapewne częściowo utraconą, Zakonu Krzyżackiego.1

Począwszy od lat trzydziestych XIII w. zahamowało to napór plemion zachodniopruskich ale nie chroniło od najazdów silnego plemienia Jadźwingów, aż do ok. połowy XIII w. Wtedy to Jadźwingowie większość sił musieli zaangażować w odpieranie naporu na ich ziemie ze strony Rusi, państwa Krzyżackiego, Litwy i Książąt polskich. Od początku XIII w. pojawiło się zagrożenie dla ziem polskich ze strony plemion litewskich, które już w drugiej połowie XII w. rozwinęły działalność łupieską, początkowo na terenach ruskich, następnie zaś w XIII wieku rozpoczęły najazdy, początkowo wraz z innymi Bałtami, na ziemie polskie. Być może te wczesne najazdy miały charakter swego rodzaju rekonesansu. Świadczyłaby o tym wzmianka u Długosza pod rokiem 1211: Ruthenicorum duces a Lythwanis insuper et diuti et docti rapta preda cum celeri festinacione in propria recurrebant et nusquam consistere ausi magis incomodis et vastatitate Polonie regiones effecerant iamque eam inflacionem pompamque induerant, ut Polonos contemptui et ludibrio ducerent.2 Mimo dyskusyjności daty tego zdarzenia, ciekawa jest tu wiadomość o pomocy Litwinów i ich wskazówkach. Wskazywałoby to na wcześniejsze wyprawy litewskie na Polskę, skąd inaczej znaliby drogi wiodące w głąb ziem polskich. Jakkolwiek wiadomości Długosza nie muszą być ścisłe, wszak Rusini jako bezpośredni sąsiedzi Polski mogli orientować się w rozmieszczeniu szlaków wiodących na polskie ziemie, to najprawdopodobniej Litwini uczestniczyli już nieco wcześniej w najazdach na Polskę wraz z Jadźwingami, których wyprawy notowane są w źródłach od połowy XII w.3 Trzeba tu zaznaczyć, że znajomość plemion bałtyjskich wśród kronikarzy średniowiecznych była dość nikła i dotyczyła głownie najbliższych sąsiadów. Najazdy litewskie nasiliły się od połowy XIII w.. wtedy też właściwie kończą się większe wyprawy jadźwieskie. Wśród przyczyn wypraw wojennych Bałtów na pierwsze miejsce wysuwa się aspekt łupiestwa, charakterystyczny dla ustroju plemiennego, jak również dla okresu przemian społeczno - gospodarczych poprzedzających powstanie państwa, a także czego dowodzi historia Litwy, w pierwszym okresie jego istnienia.

Zdobyte łupy były bardzo ważnym elementem życia gospodarczego, społecznego i politycznego plemion bałtyjskich. Choć nie odgrywały roli produkcyjnej to umożliwiały opłacanie się silniejszym nieprzyjaciołom i nabywanie w razie potrzeby żywności. Dzięki nim nobilowie bałtyjscy mogli gromadzić wokół siebie drużyny, zjednywać sobie plemiona co pozwalało im odgrywać coraz poważniejszą rolę w życiu politycznym ich społeczności. Najwyraźniej rolę jaką odegrała drużyna widać na przykładzie powstawania państwowości Litwy. Organizacja sił zbrojnych szczepu, podbój Rusi i w konsekwencji skorzystanie z jej organizacji fiskalnej, koniecznej do utrzymania zawodowej klasy wojennej, spowodowało wzrost siły i znaczenia Mendoga i umożliwiło mu przy pomocy drużyny przeniesienie na Litwę organizacji państwowo - fiskalnej. Przeobrażenie to miało w XIII w. charakter przede wszystkim ustrojowo - polityczny, a nie gospodarczy i społeczny. Stąd mimo powstania państwa, dalsze intensywne najazdy łupieskie, również na ziemie polskie4 Jak pisze Henryk Łowmiański: łupiestwo wojenne stanowi w ustroju plemiennym rodzaj działalności gospodarczej, pokrewny handlowi i z tych samych co handel wynikający pobudek- chęci łatwego kosztem innych ludów zdobycia środków do życia, a nawet wzbogacenia się.5 Łupiestwo u Bałtów było jednak wcześniejsze i wynikało ze słabego rozwoju gospodarczego, szczególnie silnie odczuwanego w czasach klęsk żywiołowych, nieurodzajów, kiedy to najazdy służyły zdobyciu środków do życia. Zagarniano bydło, konie, jeńców. W krajach słowiańskich, lepiej rozwiniętych, wśród łupów znajdowały się na pewno też wyroby rzemieślnicze a także cenne minerały zwłaszcza srebro. Analizując materiał źródłowy można dojść do wniosku, iż również motyw podboju można zaliczyć do przyczyn najazdów bałtyjskich. Wyprawy Bałtów mogły mieć wreszcie charakter działań politycznych, związanych z wrogimi dla nich sojuszami zawieranymi przez książąt polskich, czy też wynikających z sojuszów zawieranych przez plemiona bałtyjskie z sąsiadami Polski. Mogły być więc w ten sposób wykorzystywane do walki z polskimi książętami dzielnicowymi. Niestety te same przyczyny, które legły u genezy wypraw Bałtów i powstania państwa litewskiego, spowodowały znaczne straty na ziemiach polskich, przede wszystkim na Mazowszu, doprowadzając do olbrzymich strat demograficznych i gospodarczych tej dzielnicy. W związku z tym wytworzyła się w dzielnicy mazowieckiej specyficzna struktura społeczna z bardzo rozwiniętym osadnictwem wojskowym, które miało bronić tej dzielnicy przed najeźdźcami z północy i ze wschodu.

Najazdy Litwinów na ziemie polskie w latach pięćdziesiątych XIV wieku, a konkretnie w latach 1350 i 1353, wiązały się ze zmaganiami Kazimierza Wielkiego z władcami Litwy o opanowanie ziem księstwa halicko -włodzimierskiego po śmierci Bolesława Jerzego. Do pierwszej konfrontacji doszło już w kwietniu 1340 roku. Jednak decydujące walki o zdobycze terytorialne miały miejsce od końca lat czterdziestych. Wielka wyprawa władcy polski w 1349r. pozwoliła mu zająć cała Ruś halicką i jej najważniejsze grody: Lwów, Chełm, Bełz, Brześć nad Bugiem i Włodzimierz Wołyński. Jednak już w roku następnym część tych zdobyczy została na rzecz Litwy utracona, a przy królu polskim pozostała Ruś Halicka6.

Właśnie z owymi walkami o ziemie ruskie z 1350r. związane są najazdy litewskie z tego roku. Niewątpliwie więc można mówić tu o wyprawach dla zdobycia ziemi w ramach zmagań o Ruś halicko - włodzimierską. Obszerną o nich relację przekazuje Długosz. Litwini mieli wg niego uderzać na Polskę latem i zimą tego roku, dokonując wielu niespodziewanych napadów. Najbardziej ucierpiały ziemie: łukowska, radomska i sandomierska. Najeźdźcy dokonali wielkich spustoszeń, mordując i grabiąc, a także uprowadzając na Litwę wielki łup w postaci jeńców, kobiet i mężczyzn, oraz bydła.

Walki podejmowali z Litwinami rycerze i szlachta, nie odnosząc jednak żadnych sukcesów: ?veterem adversarium, Lithwanicum videlicet populum, non in arcu aut gladio confidentem aut certaminis facientem copiam, sed in clandestinis et furtivis confidentem itineribus,rapta preda fugere assuetum sibi suscitavit.Ea siquidem estate, tandem et hieme Lithwani plures fecerunt in Regnum Polonie,primum quidem in terram Lukoviensem,deinde in terram Radomiensem et expost in Sandomiriensem subitos et citatos incursus,et patratis pluribus et detestandis cedibus, rapinis et spoliis, raptam hominum utriusque sexus et pecorum predam in Lithwaniam deducebant. Excursionesque subitas et insperatas crebris et interpellatis vicibus facientes Regmun Polonie magna vastitate et calamitate affecerant et vulgus permiscuum et comune non tam crudelitate efferata quam pavore et subito ingressu et raptu concusserant. Et licet milites et nobiles Polonie, Lithuanorum non ferentes incursiones,copiis equestrium et pedestrium in unum coactis, iusto exercitu et equa acie cum illis in particularia descendissent certamina, volentes cara suorum colonorum,rusticorum et amicorum tam corpora quam pignora per eos rapta de illorum potestate excutere,in huiusmodi tamen particularibus congressibus sequebatur,permittente occulto Dei iudicio, Polonorum fuga et Lithwanis, licet non incruenta,cedebat victoria?7.

Podobną relację o tych wydarzeniach przekazuje w swej kronice Jan z Czarnkowa. Dodaje też, że Litwini unikali walnej bitwy z królem polskim: ?dominus Kasimirus rex,videns se eisdem Litwanis resistere non posse, quia cum ipso nunquam in proelium publicum convenire voluerunt, sed tanquam lupi rapaces terras suas furtive vastantes, raptis praedis fugiebant, cum ipsis Litwanis taliter concordavit?8.

Wiadomości o najazdach litewskich z tego roku uzupełniają Spominki sochaczewskie, opisujące przebieg jednego z najazdów. Źródło to wspomina napad na ziemię łęczycką w wyniku którego wiele ludu chrześcijańskiego zginęło. Jednak uchodzących Litwinów dogonił Kazimierz Wielki na Mazowszu i tam też niedaleko Sochaczewa, pod Żukowem, znanym już z bitwy w 1294 roku, Kazimierz na czele wojsk polskich i zapewne mazowieckich zgładził napastników: ?quidam dux Lithwanus cum suo exercitu terram Lanciciensem devastavit in die pentecostes, et ibi multus populus suffocatur, quem Casimirus cum exercitu valido sequens, in Sucowo Mazovie, circa opidum Sochaczow iacentem, feria 10 post pentecostes fugavit et securos reperit, in quos irruit et eos gladio interimit, multi tamen in fluvio dicto Bzura submersi sunt?9.

Kazimierz jak zauważył G. Błaszczyk10, przebywał wówczas na zjeździe ogólnopolskim w Sulejowie, położonym niedaleko ziemi łęczyckiej, co umożliwiło mu skuteczny pościg za zwykle szybko uchodzącymi Litwinami. Badacz ten podkreślił też udział książąt mazowieckich w walce z najazdem11. Współdziałanie książąt mazowieckich ? Bolesława III, Siemowita III i Trojdena, którzy również brali udział we wspomnianym zjeździe, z królem w obliczu wspólnego zagrożenia ze strony Litwy było niewątpliwie skutkiem bliskich stosunków jakie utrzymywali władcy Mazowsza z królem polskim od początku lat czterdziestych. Wspólne występowanie władców polskich przeciw najeźdźcom bałtyjskim w okresie rozbicia dzielnicowego nie miało praktycznie miejsca. Tak więc udział Mazowszan w wojskach Kazimierza, które rozgromiły Litwinów jest właściwie nową jakością w zwalczaniu niebezpieczeństwa bałtyjskiego.

Kompromisowy podział ziem ruskich z 1350 roku i wspomniany wyżej najazd litewski nie zakończyły walk między Polską a Litwą. W latach 1351 - 1352 doszło do dwóch wypraw polsko-węgierskich przeciwko Litwie. Druga z tych wypraw zakończyła się układem rozejmowym, na zasadzie status quo12.

Układ ten zerwany został przez Litwinów już w roku następnym, kiedy to odbył się ich najazd na Ruś halicką, znajdującą się we władaniu Kazimierza Wielkiego, i ziemie polskie. Ponownie relację z tego najazdu zawdzięczamy Długoszowi. Wg też niego najazd rozpoczął się w siódmego lipca. Tym razem Litwinom przewodził książę Lubart.

Jako pierwsze ucierpiały ziemie ruskie. Rocznik miechowski wspomina o zajęciu Lwowa i zabiciu wielu jego mieszkańców: ?Eodem anno post festum Trinitatis Litwani vastaverunt Lamburg, multos occiderunt?13. Długosz zaś pisał o zagarnięciu Halicza i wymordowaniu wielu mieszczan i kupców. Jak zwykle kronikarz podkreśla okrucieństwo barbarzyńskich najeźdźców, którzy mordowali nawet kobiety i dzieci. Po splądrowaniu miasto zostało spalone. Następnie Litwini wdarli się dziewiątego września do ziemi sandomierskiej i zniszczyli okolice Zawichostu w promieniu czterech mil od miasta: ?Lubardus itaque Lithwanorum cux forciori quo poterat exercitu congesto secrecius quo poterat ad Halicziensem civitatem, que iam tunc per Kazimirum Polonie regem tenebatur septima die Iulii mensis perveniens, treugis, que inter Kazimirum regem et Lithwanos iureiurando firmate fuerant, fraudulenter et inique violatis, eam comprehendit et magna civium et mercatorum multitudine occisa ferali etiam strage in feminas et pueros, qualem barbarica gens edere solet, facta, plurimus ditatus et onustus spoliis, non audens illic consistere civitatem succendens veloci fuga in Lithuaniam effugit.Preda autem aput Halicz capta in suis municionibus, castris et tuguriis deposita, maioribus copiis auctus versus Zawichost nona die septembris venit et villas atque rura in quatuor miliaribus a singulis partibus consistentes spoliis, cede et igne vastavit et antequam milites Polonorum arma sumerent,raptam predam sustulit et in silvarum latibula deduxit?14.

Rzecz jasna, również ten napad miał motywy polityczne; chodziło o osłabienie pozycji Kazimierza w Rusi i wyniszczenie ziem polskich. Motyw łupieski wchodzi oczywiście w grę, ale to nie nim spowodowany był najazd, tym bardziej że dotyczył ziem ruskich, których posiadaniem Litwa była żywo zainteresowana.

Co ciekawe, Długosz podkreśla, że w tym roku Kazimierz obwarował miasto i zamek Płock murem by najazdy litewskie nie powtarzały się: ?Ne autem in ceteras regiones et principatus Polonie excursiones furtivas Lithwani converterent, Kazimirus Polonie rex castrum et civitatem Plocensem muro coctili comunivit?15. Miasto to wówczas należało do króla polskiego, niemniej jednak fakt powyższy ponownie świadczy o poczuciu władcy polski, wspólnoty interesów z dzielnicami pozostającymi poza koroną. Tak więc obrona ziem polskich przed plagą najazdów litewskich stała się sprawą wszystkich zagrożonych nimi władców.

W 1355 roku doszło do zawarcia układu pokojowego między Litwą a Polską. Było to zapewne zbliżenie na płaszczyźnie wspólnego zagrożenia ze strony Zakonu Krzyżackiego. Od tego też czasu przez ok. dziesięć lat stosunki polsko-litewskie układały się pokojowo. Jednak w 1366 roku doszło do polskiej wyprawy na Ruś Włodzimierską. Zakończyła się ona pomyślnie dla Kazimierza, który zdobył główne grody Wołynia. Działania wojenne zakończył układ pokojowy, na mocy którego podzielona została ziemia włodzimierska. Co ważne też dla stosunków polsko - litewskich, układ ten przewidywał wzajemną pomoc Kazimierza i Lubarta16. Porozumienie to ustabilizowało sytuację na Rusi aż do śmierci króla polskiego.

W 1370 roku po zgonie Kazimierza walki rozgorzały na nowo. Wg Długosza Litwini zagarnąwszy ponownie cały Wołyń, przenieśli się na ziemie polskie a konkretnie na Lubelszczyznę i Sandomierszczyznę, by palić, mordować i grabić. Dotrzeć zaś mieli aż do klasztoru znajdującego się na Łysej Górze, gdzie zrabowali relikwie krzyża św.: ?Nec hiis contenti Olgerth et Keystuth duces Lithwanie vexaturi regnum Polonie per Lublin intrant terram Sandomiriensem. Quam cum ad Calvi Montis usque monasterium vastassent, audito quod Polonorum milites contra illos procedunt,cum illis prelium conserturi, citato agmine cum captivis et spoliis regrediebantur.Ceperant autem tunc Lithwani Sancte Crucis in monasterio Calvi Montis Lignum vivificum?17.

Kronikarz podaje też legendę jakoby Litwini nie mogli uciec z ziem polskich, gdyż nie mogli ruszyć wozu, którym przewożone były relikwie. Dzięki temu owe cenne relikwie, zwrócone przez najeźdźców, ocalały.

Nie wszyscy jednak badacze przyjmują, iż najazd ten mógł sięgnąć aż do klasztoru łysogórskiego. Nie ma bowiem wiadomości źródłowych, tyczących się jego zniszczenia18. Oczywiście najazd był fragmentem walk o ziemie ruskie, które w tym roku Litwa odzyskała.

Ostatni napad na ziemie polskie miał miejsce w 1376 roku. J. Dąbrowski19 przypuszcza, że najazd ten mógł być inspirowany przez Jerzego Narymuntowicza, który skłonił innych książąt litewskich do napadu na Małopolskę. Celem zaś jego mogło być sparaliżowanie sił polskich i zajęcie części Rusi. Ważne może też być to, iż Litwini spodziewali się łatwych łupów jako, że ani Ludwik Andegaweński ani jego matka nie przebywali wówczas w Polsce. Kraj był więc nieprzygotowany do odparcia napadu. Prawdopodobnie to spowodowało, że najazd miał tak przykre skutki i sięgnął aż do okolic Tarnowa.

Wiadomości o nim przekazują: Długosz i Jan z Czarnkowa. Wojsko litewskie było więc wg nich znaczne, a dowodzili nim książęta: Kiejstut, Jagiełło, Witold, Lubart i wspomniany Jerzy Narymuntowicz20. Doszło do znacznych spustoszeń ziemi sandomierskiej pomiędzy Sanem a Wisłą. Chodzi tu zapewne nie o tereny leżące przy ujściu Sanu do Wisły, gdzie rozciągała się puszcza, lecz o ziemie leżące co najmniej pięćdziesiąt km od tego punktu w kierunku południowym. Litwini dotarli aż do Tarnowa. Długosz podaje swój przekaz niewątpliwie na podstawie kroniki Jana z Czarnkowa, podkreśla też znaczne straty ludnościowe.

O nieprzygotowaniu Sandomierszczyzny do odparcia najazdu i o znacznych stratach pisał też Jan z Czarnkowa: ?Sandomirienses tali spe decepti custodiam nullam habuerunt, donec Keystut de Troky Olgerdi magni ducis Litwanorum cum suo fratre Lubardo de Luczko et Georgio de Belz filiastro eorum, duces, clam fluvium San ultra Zawichost mense Novembri die n. vadentes, villas plurimas circa Wyslam usque ad civitatem Tharnow inopinate vastaverunt, non aetati, non sexui parcentes, sed quos abducere non poterant, continuo cruciabant. Sicque multitudo innumerosa populi sexus utriusque in servitutem perpetuam fuit miserabiliter abducta.Sacerdotes quoque quamplurimi,ecclesiis crematis, interfecti et alii in servitutem deducti?21. Tak więc nawet w tym ostatnim najeździe przed chrztem Litwy, ucierpiały kościoły i kapłani, mordowani i uprowadzeni w niewolę.

Po 1376 roku, aż do unii krewskiej, która ostatecznie rozwiązała problem najazdów litewskich na Polskę, źródła nie notują już żadnych napadów ze strony wschodniego sąsiada.

1.Jerzy Wyrozumski Historia Polski do roku 1505s.128; Warszawa 1986

2.J.Długosz op.cit., lib.VI, s.212.

3.Grzegorz Błaszczyk Dzieje stosunków polsko - litewskich od czasów najdawniejszych do współczesności T.1, s.20; Poznań 1998 r.

4.Henryk Łowmiański Studia nad początkami społeczeństwa i państwa litewskiego w: Rozprawy wydziału III Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Wilnie T.5, r.1932, s.172.

5.Tamże s.173.

6. G. Błaszczyk, Dzieje stosunków polsko - litewskich od czasów najdawniejszych do współczesności, t.1, s.150 - 154.

7. Jan Długosz, Annales, lib.9, s.326 - 327.

8. Jan z Czarnkowa, Kronika, [w: ] MPH, t. 2, s.603.

9. Spominki sochaczewskie, [w:], MPH, t.2, s.

10. G. Błaszczyk op.cit.,s.64.

11. Tamże.

12. Tamże, s.153 - 154.

13. Rocznik miechowski, [w:], MPH, t.2, s.

14. Jan Długosz, op. cit., lib.9, s.338 - 339.

15. Tamże, s.339.

16. G. Błaszczyk, op.cit.,s.155 - 157.

17. Długosz, op. cit., lib.10,s.14.

18. M. Derwich, Jeszcze o klasztorze łysogórskim w czasach Jagiełły, [w:] ?Roczniki Historyczne?, r. 50, 1984, s.175. Tenże: Benedyktyński klasztor św. Krzyża na Łysej Górze w średniowieczu, s. 59; Warszawa 1992. Historyczność najazdu na ten klasztor uznał natomiast T. Trajdos: Benedyktyni na Łyścu za panowania Władysława II Jagiełły (1386 - 1434), [w:] ?Roczniki Historyczne?, r. 48, 1982, s.16.

19. J. Dąbrowski, Ostatnie lata Ludwika Węgierskiego 1370 - 1382, s. 304, Kraków 1918.

20. Długosz, ks.10, s.14, przyp.1.

21. Jan z Czarnkowa, [w:] MPH, t.2, s. 674 - 675.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Maria Szandor Wyprawy tatarskie „besz basz” na ziemie polskie za panowania Zygmunta III Wazy Kałków
Historia Nowoczesna Polski, W następstwach I i III rozbioru Rzeczypospolitej szlacheckiej jej połudn
Twórcy i założenia konwencji klasycystycznej we Francji jej wpływ na literaturę polskiego oświecenia
pp w test b swiat i ziemie polskie na przel xixixxw odp, kochana97
pp w test b swiat i ziemie polskie na przel xixixxw odp, kochana97
pp w test a swiat i ziemie polskie na przel xixixxw odp, kochana97
Postawa narodu polskiego wobec najazdu Szwedów na Polskę w P
Barwiński, Marek Mniejszość litewska na tle przemian politycznych Polski po II wojnie światowej (20
Ziemie polskie na przełomie XIX i XX w
D19220388 Ustawa z dnia 16 czerwca 1922 r o rozciągnięciu na ziemie górnośląskie województwa śląski
D19210270 Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 1921 r w przedmiocie rozciągnięcia na zi
D19210281 Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 kwietnia 1921 r w przedmiocie rozciągnięcia na zi
6 Nowoczesne pielęgniarstwo na ziemiach polskich
zalety i wady wprowadzenia waluty Euro na rynek polski2, szkoła
ZIEMIE POLSKIE POD ZABORAMI, Inne
prywatyzacja w rolnictwie na przykładzie polskich cukrowni (, Ekonomia
Ściągi(2), ●WSZYSTKO na Język Polski (Matura ściągi dokładne itp.studia,liceum,gimn,podst)
Droga chasydów na ziemiach polskich

więcej podobnych podstron