Humor Praca i nie tylko


Metodyka postępowania firm wobec starych i nowych pracowników

Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który będzie wlewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się, że nie należy wdrapywać się na drabinę. Po jakimś czasie wyłącz system "zlewania lodowata wodą". Teraz zastąp jednego z szympansów - nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i - nie wiedząc czemu - dostanie łomot od pozostałych. Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też dostanie wp***dol i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony) będzie bił najmocniej. Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi. Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie wp***dol od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie, dlaczego.

Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna firmy. Teraz, gdy znany jest mechanizm procesu, zrozumiałym jest, dlaczego przyśpiesza się wymianę "dinozaurów" na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i dlaczego wielu Twoich współpracowników chętnie Ci dokopie...

Pracownik agencji reklamowej wychodzi z pracy do domu o 16-tej. Koledzy dziwnie na niego patrzą i nic nie mówią. Na drugi dzień znowu wychodzi do domu po 8 godzinach. Koledzy patrzą z
niesmakiem, ale milczą. Trzeciego dnia po16-tej koleś znowu pakuje manele i zabiera się, do wyjścia. Koledzy nie wytrzymują !
- A ty co ***** !

- My tu ************ jak osły, po 16 godzin, a ty sobie do domu idziesz ?!!!
- No....nooo... ale... ale... przecież ja mam urlop...

Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana ! ZWALNIAM !!!!!!
- Zwalniam ????? O ! To jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje !

Biznesmen mówi swojemu koledze, że jego firma szuka nowego księgowego.
- Po co, przecież zatrudniliście nowego kilka tygodni temu ? - pyta kumpel.
Biznesmen na to:
- Jego też szukamy.

MOTTO DNIA:

Praca w biurze to ciągła walka : do południa z głodem, od południa ze snem..."

Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:

- Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"

Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze, zwołał wszystkich pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał.
Wszyscy śmiali się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
- O co chodzi? Dlaczego się nie śmiejesz ? Nie masz poczucia humoru?
- Mam, lecz nie muszę się już śmiać - odpowiedziała dziewczyna - W piątek odchodzę.

Podwyżka
Przychodzi pracownik do dyrektora:
- Jestem zmuszony prosić pana o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy.
- A mogę wiedzieć jakie to firmy? - pyta dyrektor.
- Elektrownia, gazownia i wodociągi miejskie.

Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje:
- Mój tata jest najszybszy na świecie!
- A wcale że nie!
- A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu jest piętnaście po czwartej.

Inżynier
Facet po studiach dostał pierwszą pracę w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:
- Weź miotłę i pozamiataj tu trochę.
- Ależ proszę pana, ja skończyłem SGH!
- Aaa to przepraszam, nie wiedziałem. Więc tak: to jest miotła, a tak się zamiata.

DEKALOG MŁODEGO PISOWCA I
Nie będziesz miał innych Prezesów przed Prezesem PiS.
Nie będziesz przywoływał imienia Prezesa twego w obronie własnej lub cudzej.
Pamiętaj, abyś alimenty płacił.
Czcij Prezesa swego i brata jego.
Nie knuj za plecami.
Nie spoufalaj się z PO.
Nie kradnij Prezesowi pomysłów, raczej oddaj swoje.
Nie mów nic fałszywego ani prawdziwego przeciw Prezesowi swemu jeśli mogłoby mu to zaszkodzić.
Nie pożądaj mieć racji - racja należy do Prezesa.
Nawet jeśli masz rację - bądź pokorny i patrz 9.

DEKLOG PISOWCA WYDANIE II.
1) Jam jest wódz twój Jarosław Kaczyński i nie będziesz miał innych autorytetów przede mną ani po mnie
2) Jest, jak mówię, i koniec
3) Jam jest dobro całe i nie ma dobra poza mną
4) Moje jest królestwo i innym wara od niego.
5) Ja tylko wynoszę aniołów i świętych, ja ich strącam do piekieł
6) Masz czcić mnie, jako i brata mego, oraz wybrańców naszych.
7) Szatani są wszędzie, a poznasz ich po tym, że mnie nie wyznają
8) Strzeż się myśli własnych, powtarzaj słowa moje całymi frazami jako przewodniczący Kuchciński i inni apostołowie
9) Co dzień ucz się słów moich na nowo, bacz, by zapominać, co ja zapomniałem, a pamiętać, co ja sobie przypomniałem
10) Wciąż bacz, kto kradł, kto cudzołożył, kto robił co wstydliwego lub mówił co nie trzeba i komu to można wmówić ďż˝ bo to się może kiedyś przydać dla dobra oczywistego.

Dzień Polaka

Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i szuka pracy w polskiej gazecie - znowu nie ma!

Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy ??????

Poziom szczęścia
Najnowsze badania wskazują, że 3 na 10 Polaków żyje w stresie. Pozostałych 7 żyje w Londynie... Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska" "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy(!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"

Ogłoszenie : Grek do adopcji !

Obecnie jest już możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro. Grek będzie robić za Ciebie wszystko, na co nie masz czasu. Spać za Ciebie do jedenastej. Chodzić za Ciebie na kawę oraz na papierosa. Odbywać poobiednią sjestę, a wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpie lub przed telewizorem. Za dodatkową opłatą 50 Euro może też poopierdalać się za Ciebie na Facebooku. Ja już adoptowałem i mam luz - mogę pracować od rana do wieczora! P.S. Wpłaty należy przekazywać za pośrednictwem Komisji Europejskiej!

REKLAMA:
Szanowne panie, szanowni panowie!
Odwiedźcie nasze sławne na cały świat kasyno gry , nad urokliwym brzegiem Morza Czarnego!
Po interesującej, pasjonującej wręcz grze będziecie mieli okazję wyjść z niego wprost na plażę nudystów.

Opinia o pracowniku - List polecający

1. Jan Kowalski jest moim pomocnikiem do spraw programowania zawsze

2. ciężko pracującym. Jest samodzielnym pracownikiem nigdy nie

3. narzekającym na warunki pracy. Nigdy nie zdarzyło się, żeby Jan K

4, odmówił, gdy ktoś potrzebuje jego pomocy. Poza tym zawsze

5. kończył pracę w określonym terminie. Często ubiega się o dodatkowe

6. zadania i poświęca się im cały, omijając nawet swoje własne

7. przerwy śniadaniowe. Jan K jest człowiekiem, który nie ma

8. w sobie nic z próżności. Doskonałe umiejętności są potwierdzeniem jego

9. wiedzy o programowaniu. Głęboko wierzę, że mój pomocnik Jan K może być

10. zaklasyfikowany jako bardzo dobry pracownik, który nie powinien zostać

11. zastąpiony przez kogoś innego. Rekomenduję, żeby Jan K. został

12. awansowany. Jestem pewien, że czas poświęcony tej decyzji nie okaże się

13. stracony, co na pewno zaowocuje dla dobra firmy w najbliższym czasie.

Załącznik

Ten idiota stał nade mną cały czas jak pisałem tę rekomendację. Uprzejmie proszę o ponowne przeczytanie tylko nieparzystych linijek rekomendacji…..

Egzamin przed komisją na studia prawnicze.
Egzaminator:
- Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Prawa?
Student:
- Tato, nie wygłupiaj się ...

Kochana Mamusiu!
W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 4 zł za kg, benzyna po 5,50 zł za litr, masło po 4,10 zł za kostkę, chleb po 3,20 zł za bochenek, a paczka papierosów po 12 zł .
Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina . Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, 2% od wartości nieruchomości rocznie). Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy .
Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii.
W mieście budują nowy urząd . Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi. Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie . Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy. Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.
Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji .
Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.
Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.
To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące.
Całuję mocno, Zdzisiek
P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.
P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za kilkanaście lat do mnie wróci. Wtedy Polski już pewnie nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu...


Mama tłumaczy Jasiowi:
- Trzeba być grzecznym, żeby pójść do nieba!
- A co trzeba zrobić, żeby pójść do kina?

Jasiu pyta mamę:
- Mamo czy dziś jest piękny dzień?
- Dlaczego pytasz synku ?
- Bo pani powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje.

Jaś pyta ojca:
- Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu...

Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
- Co robisz Jasiu?
- Bawię się.
- W co?
- W "cholera, gdzie są klucze do samochodu"

Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
- Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!

W markecie facet kupuje kurczaka, idzie do kasy, kładzie na taśmie. Kurczak jest mokry, trochę obcieka, więc kasjerka krzyczy do koleżanki:
- Dorota podaj szmatę, bo panu z ptaka kapie...


Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną szefie.
- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby

- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe, aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden haczyk na ryby?!
- On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.

Policjant pyta przyglądającego mu się chłopca:
- Podoba Ci się czapka?
- Tak.
- A mundur?
- Też.
- To w przyszłości pewnie zostaniesz policjantem?!
- Nie, proszę pana, bo ja się bardzo dobrze uczę.

Policjant zatrzymuje kierowcę, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Rozpoznaje w nim swego byłego nauczyciela polskiego.
- Noo, panie profesorze, mandatu panu nie wlepię, ale na jutro napisze mi pan sto razy:

"Nie będę przejeżdżał na czerwonym świetle!

- To, co wiem i umiem, zawdzięczam nowemu budownictwu.
- Dlaczego?
- Za ścianą mieszkają bardzo inteligentni sąsiedzi.

Policjant w księgarni:
- Proszę o coś głęboko intelektualnego, pobudzającego do myślenia.
- Może Kafkę?
- Dziękuję, już piłem.

Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:

- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.

Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:

- To pestka, gdyby pan słyszał jej matkę!


Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam.


Pacjentka do lekarza:
- Doprawdy, nie wiem jak się panu odwdzięczyć.
- Bez przesady. Dobrze pani wie.

Mania
Po przebudzeniu pacjentki lekarz mówi do jej męża:
- Musi pan wiedzieć, że pańska żona cierpi na manię wielkości. Czy w jej rodzinie były podobne przypadki?
- Owszem. Teść był przekonany, że jest panem domu

Jak lekarze żegnają się ze swoimi pacjentami?
Okulista - "Do zobaczenia"
Laryngolog - "Do usłyszenia"
Ginekolog - "Jeszcze do pani zajrzę"

Starszy facet, zmartwiony myślą o śmierci, przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, jeżeli ja przestanę pić, palić i pieprzyć to czy ja będę dłużej żył?
- Pewnie tak, odpowiada doktor, tylko po co?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Humor zycie nie tylko rodzinne
PR CYWILNE PRACA, Przydatne w pracy zawodowej i nie tylko
Na stole operacyjnym(1), Humor - POLICYJNE RAPORTY i nie tylko, HUMOR LEKARSKI
Nie tylko praca
higiena to nie tylko czystośc ciała
Szarlotka, Przepisy z Tupperware i nie tylko
Małżeństwo o jakim marzymy 29-41, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
Małżeństwo o jakim marzymy 1-10, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
List od Jezusa II, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
Wokół choinki, Scenariusze zajęć i nie tylko
Oblicza apokalipsy Nie tylko Auschwitz
Praktyczna stylistyka nie tylko dla polonistów
pbfd choroba nie tylko duzych p Nieznany
Diety odchudzajace i nie tylko
Indeks, INNE - RÓŻNOŚCI, pizza i nie tylko - przepisy

więcej podobnych podstron