PRZEŁOM XVIII I XIX WIEKU JAKO EPOKA POLSKICH POWSTAŃ NARODOWYCH


PRZEŁOM XVIII I XIX WIEKU JAKO EPOKA POLSKICH POWSTAŃ NARODOWYCH

 

                Powstanie kościuszkowskie

Trwało pomiędzy 24 marca, a 16 listopada 1794 roku. Spowodowane zostało drugim rozbiorem Polski i rządami ugrupowania Targowicy.  Przygotowane zostało przez krajowe      i emigracyjne koła patriotyczne pod kierunkiem H. Kołłątaja oraz I. Potockiego, a poprzedził je szeroko w kraju rozgałęziony spisek. Sam jego wybuch przyspieszyła zarządzona przez dowódcę wojsk rosyjskich (zaborczych) - generała I.A. Igelströma redukcja polskiego wojska (o połowę) i przymusowy werbunek żołnierzy z oddziałów zredukowanych do armii rosyjskiej i pruskiej oraz nasilające się aresztowania wśród spiskowców i sprzysiężonych.

Po upadku powstania kościuszkowskiego, zaborcy Polski - Austria, Prusy i Rosja dokonały trzeciego rozbioru Polski (w 1795 roku). Powstanie miało jednak ogromny wpływ na rozwój polskiej myśli politycznej - próby wciągnięcia do walki mas ludowych i radykalizm społeczny poglądów jakobinów dały początek tradycji nurtu lewicowego wśród polskich ruchów wolnościowych, łączących walkę o niepodległość państwa z programem reform społecznych. Na arenie polityki międzynarodowej kierownictwo powstania kościuszkowskiego bezskutecznie starało się pozyskać pomoc rewolucyjnej Francji, a samo (wiążąc siły pruskie na ziemiach polskich), uniemożliwiło anty francuskie działania Prusom.

 

Powstanie listopadowe

Wybuchło 29 listopada 1830 roku i trwało do października roku 1831. Wybuchło na fali europejskich ruchów rewolucyjnych, ale jego główną przyczyną była wewnętrzna sytuacja panująca w Królestwie Polskim (łamanie konstytucji Królestwa przez cara, wielkiego księcia Konstantego i rząd, nadmierny ucisk podatkowy, niedotrzymanie obietnic dotyczących przyłączenia do Królestwa ziem zaboru rosyjskiego i represje). Sam wybuch akcji zbrojnej przyspieszony został na skutek przygotowań cara do użycia armii Królestwa Polskiego przeciw francuskiej i belgijskiej rewolucji. Powstanie, przygotowane przez koło spiskowców z warszawskiej Szkoły Podchorążych pod wodzą porucznika P. Wysockiego, rozpoczęło się atakiem na Belweder i nieudanym zamachem na wielkiego księcia Konstantego. Generalicja polska sprzeciwiła się powstaniu, poparł go natomiast lud Warszawy. Mimo początkowych sukcesów powstania, władzę nad nim objęła polityków        o orientacji konserwatywnej (F. K. Drucki - Lubecki, A.. J. Czartoryski, M. G. Radziwiłł        i J. G. Chłopicki).

Konsekwencją klęski powstania listopadowego było znaczne ograniczenie autonomii Królestwa Polskiego i wzmożony ucisk narodu polskiego we wszystkich zaborach. Powstanie listopadowe przekreśliło jednak możliwość rosyjskiej interwencji w ruchy rewolucyjne Belgii i Francji, a liberalne i postępowe koła zachodniej Europy, uciekających z ziem polskich (po upadku powstania) spiskowców, witały jako szermierzy wolności.

 

Powstanie styczniowe

Trwało od 22 stycznia 1863 roku, do połowy roku 1864. Walki toczono na ziemiach Królestwa Polskiego, a także: na obszarach Litwy, Białorusi i części ziem Ukrainy.

Osłabienie Rosji spowodowane wojną krymską (lata: 1853 - 1856) oraz zjednoczenie Włoch (innym narodom dające nadzieję na niepodległość), skłoniły Polaków do utworzenia tajnych niepodległościowych ugrupowań politycznych (Koła Oficerskiego Z. Sierakowskiego, Związku Trojnickiego oraz kół skupionych wokół: N. Jankowskiego, K. K. Majewskiego        i E. Jurgensa). Zacieśniły się także związki Polaków w kraju z polską emigracją polityczną. Od początku lat sześćdziesiątych organizowano uliczne i kościelne manifestacje patriotyczne, na które władze odpowiadały terrorem. Jednocześnie, dążenie polskich chłopów do uzyskania ziemi na własność, dawało możliwość pozyskania ich do walki z zaborcą. Pod koniec roku 1861 sieć konspiracyjną zorganizowały dwa (rywalizujące ze sobą) obozy polityczne: „białych” i „czerwonych”. Wybuch powstania przyspieszyła zarządzona w połowie stycznia 1863 roku branka. 22 stycznia 1863 roku manifest spiskowców wezwał naród do powstania, jednocześnie uwłaszczając chłopów i obiecując ziemię bezrolnym uczestniczącym w walce. Na skutek dominacji organizacji „białych” władze powstańcze traktowały walkę jednak głównie jako demonstrację zbrojną polskiego niezadowolenia i oczekiwały na jakąś pomoc państw zachodniej Europy.

O losach powstania styczniowego zadecydowała rosnąca przewaga wojsk rosyjskich    i brak pomocy Zachodu. Carska reforma z 2 marca 1864 roku, zapewniła chłopom wszystkie korzyści, które ewentualnie mogłyby dla nich  płynąć z dekretów powstańczych i przekreśliła możliwość masowego udziału chłopów w walce.

Po upadku powstania styczniowego, zlikwidowano autonomię Królestwa Polskiego     i podjęto rusyfikację polskiego narodu. Powstanie styczniowe było najdłużej trwającym polskim powstaniem. Kończyło jednak okres polskich powstań narodowych doby porozbiorowej. Dzięki swej sile i społecznemu programowi przyczyniło się do uwłaszczenia chłopów w Królestwie Polskim  na warunkach korzystniejszych niż w pozostałych zaborach, co przyspieszyło postęp społeczny i gospodarczy tych ziem oraz wzrost świadomości narodowej chłopów. Pozostawiło po sobie również trwały ślad w polskiej sztuce i literaturze oraz wywarło wpływ na niepodległościowe dążenia następnych pokoleń Polaków.

  Ocena polskich powstań narodowych

Jeśli wojna jest po prostu polityką prowadzoną za pomocą militarnych środków, to powstanie jest polityką o tyle specyficzną że jedna z walczących stron nie uważa drugiej za równorzędnego przeciwnika, tylko za buntownika dopuszczającego się  zdrady stanu. Uczestnicy powstania (w przeciwieństwie do jeńców wojennych, nie są więc chronieni międzynarodowymi konwencjami - stawiani są więc przed sądem, a ich majątki ulegają konfiskacie).

Dla narodu polskiego, powstania były wyrazem dążeń niepodległościowych                  i instrumentem (jak pokazała historia - niezbyt jednak skutecznym) do walki o niepodległość   i suwerenność swojej ojczyzny.

Każde z polskich powstań narodowo - wyzwoleńczych (powstanie kościuszkowskie, powstanie listopadowe i wreszcie powstanie styczniowe) przypadło na zupełnie inną sytuację polityczną państwa i narodu polskiego.

W insurekcji kościuszkowskiej (rok 1794), która wybuchła po drugim rozbiorze Polski, ale gdy jeszcze formalnie istniało państwo polskie, walczący Polacy nie mieli jeszcze statusu buntowników, ani rebeliantów i traktowani byli po prostu jako druga ze stron walczących. Podczas Powstania kościuszkowskiego po raz pierwszy pojawił się natomiast problem ludu rozumianego jako część polskiego narodu. Symbolika powstańcza związała się więc z osoba szewca Jana Kilińskiego oraz z elementami kosy i chłopskiej sukmany,              a Uniwersał Połaniecki obdarzył chłopów wolnością osobistą. Militarny stosunek polskich sił i środków do wojska zaborcy był jednak dla Polaków wybitnie niekorzystny.

Inna sytuacja miała miejsce w dobie powstania listopadowego. W roku 1815 Kongres Wiedeński podjął decyzję o utworzeniu Królestwa Polskiego z okrojonych ziem Księstwa Warszawskiego. Nowe Królestwo Polskie poddane zostało pod zwierzchnictwo Rosji              i połączone zostało z nią unią personalną i osobą władcy - zarazem cara Rosji i króla państwa polskiego. A dla Rosjan (świeżo w pamięci mających kampanię prowadzoną przeciwko nim przez Napoleona Bonaparte), Polacy byli po prostu wrogami. Utrzymaniem odrębności Królestwa Polskiego nie był ponadto zainteresowany nowy car Mikołaj I, który królem Królestwa Polskiego został w roku 1825. Rosyjscy generałowie mieli też pełną świadomość tego, że w wypadku zaangażowania się Rosji w jakąś wojnę, władza Rosjan w Królestwie Polskim jest nie do utrzymania - że na lojalność podporządkowanej carowi polskiej armii absolutnie nie można liczyć.

W kwestii gospodarki i kultury, Królestwo Polskie rozwijało się całkiem dobrze. Coraz częściej pojawiały się natomiast napięcia natury społecznej - bardzo marnie przedstawiała się np. możliwość kariery zawodowej wśród młodzieży.

U progu lat trzydziestych dziewiętnastego stulecia, w warszawskiej szkole wojskowej - tzw. Szkole Podchorążych zawiązał się narodowy i zarazem narodowo - wyzwoleńczy spisek, który objął grupę młodzieży akademickiej. Spiskowcy ci, chcieli doprowadzić do wybuchu polskiego, narodowego powstania przeciw władzy Rosji. Liczyli jednak, że jeśli sami doprowadzą do aktu wybuchu powstania, to potem przywództwo przejmą już od nich bardziej doświadczeni i „starsi w narodzie” - np. polscy generałowie patrioci. Podchorążowie opracowali więc tylko plan przebiegu tzw. nocy listopadowej (inaugurującej powstanie), ale nie mieli planu dalszych działań wojennych - na następne dni, ani nie wybrali dla powstania żadnego przywódcy - dyktatora. Najwyraźniej więc, postanowili po prostu wzniecić ogień,    z nadzieją, że potem już kto inny będzie ten płomień podtrzymywał.

Tymczasem w Europie wybuchły rewolucje we Francji i w Belgii. Warszawskie gazety (pomimo panującej w Królestwie Polskim cenzury) pełne były opisów wystąpień mających miejsce w Paryżu i w Brukseli. Jednocześnie  pojawiła się informacja, że armia Królestwa Polskiego ma zostać z inicjatywy cara użyta do tłumienia francuskiej i belgijskiej rewolucji. Wiadomość ta bardzo zaniepokoiła Polaków, którzy (po pierwsze) w dużej mierze solidaryzowali się z walczącymi ludami zachodniej europy, a poza tym (po drugie) - obawiali się, że w momencie, gdy polska armia Królestwa Kongresowego (razem z oddziałami armii rosyjskiej opuści kraj), do Królestwa Polskiego wkroczą inne siły rosyjskie, które dokonają likwidacji autonomii Królestwa.

Gorączkowe podekscytowanie narodu narastało. Sytuację przyszłych powstańców pogarszał fakt nasilających się aresztowań w polskich środowiskach spiskowych                      i inteligenckich. Związek Podchorążych niejako w ramach prewencji przeciw aresztowaniom, które mogłyby uniemożliwić dalszą konspiracyjna działalność, wyznaczyli więc datę wybuchu powstania.

Data wybuchu powstania listopadowego (wyznaczona na 29 listopada 1830 roku) została przyjęta i podana do wiadomości przygotowujących akcję spiskowców,                       a podchorążowie nie mieli jeszcze ani przywództwa, ani programu działania, ani nawet cienia wizji zwycięstwa. Musieli się też uporać z bardzo ważnym dylematem dotyczącym kwestii samego celu powstania - mianowicie - czy miałaby to być walka w obronie naruszanej przez Rosjan konstytucji Królestwa Polskiego, czy raczej walka o niepodległość państwa. Bardziej zachowawcze kręgi społeczeństwa skłonne były szukać raczej formuły kompromisowej          i naturalnie skłaniały się do pierwszego spośród tych celów - ku obronie konstytucji. Natomiast kręgi trochę bardziej rewolucyjne i radykalne naciskały na dokonanie faktu „zerwania z Rosją” i do walki o uzyskanie dla państwa polskiego pełnej wolności, niepodległości i suwerenności.

Postawa cara Mikołaja była zupełnie bezwzględna. Sytuację  społeczeństwa polskiego u progu lat trzydziestych dziewiętnastego wieku pogarszały też ograniczenia wolnościowych praw obywatelskich i trwające w społeczeństwie rosyjskie inwigilacje.

Wszystko to, doprowadziło do wybuchu listopadowego, które było w bardzo dużym stopniu po prostu młodzieńczym i romantycznym zrywem patriotycznego narodu. Jednak, gdy po nocy listopadowej i po początkowych jej sukcesach (wycofanie się wojska Wielkiego Księcia Konstantego i samego Wielkiego Księcia) poza obręb Warszawy, rozpoczęła się regularna polsko - rosyjska wojna, sytuacja walczących Polaków zaczęła się przedstawiać nie najlepiej. Już przy próbach pierwszych rokowań car zażądał, by polska armia zebrała się        w wyznaczonym miejscu i zdała się na jego łaskę. Walczącym z nim żołnierzom na takie rozwiązanie nie pozwalał honor. Sytuacja była jednak o tyle skomplikowana, że mający dowodzić przebiegiem powstania generałowie i oficerowie polscy mieli za sobą przysięgę na wierność złożoną carowi jako królowi polskiemu. Przysięgając mu wierność, ręczyli własnym honorem, więc rozpoczynając z nim walkę, znajdowali się właściwie w stanie buntu. Nie byli więc do końca przekonani o słuszności swojego postępowania. Ponadto, mieli pełną świadomość (dużo pełniejsza od wywołujących noc listopadową spiskowców), że położenie polityczne i geopolityczne polskiego powstania nie było w tym momencie pomyślne. Polacy nie mieli żadnych realnych szans na jakąkolwiek pomoc (czy to militarną, czy dyplomatyczną)  któregokolwiek z państw europejskich. Przejawów sympatii wobec walczących o wolność i niepodległość swojego kraju Polaków było wiele, ale nastroje te manifestowały po prostu inne narody, a nie ich rządy, więc tego rodzaju objawy sympatii, siłą rzeczy, nie mogły przynieść Polakom wymiernej pomocy w walce.

W dodatku, polscy przywódcy pod sam koniec roku 1830 doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że naród polski stanął w obliczu wojny, której wygrać raczej nie ma szans (różnice potencjałów militarnych Królestwa Polskiego i Rosji były ogromne). Co więcej, starsi (stopniem i - przede wszystkim - wiekiem) oficerowie polskiej armii, pamiętali przecież jeszcze klęskę wielkiej armii napoleońskiej, w kampanii rosyjskiej, w której sami kilkanaście lat wcześniej uczestniczyli. Część historyków zwraca również uwagę na nierozwiązane kwestie społeczne - bardzo często podkreśla się zwłaszcza fakt nie rozwiązania sprawy chłopskiej (tzn. nie uwłaszczenia polskich chłopów i nie wykorzystania ich siły w działaniach powstańczych), czyli nadania powstaniu charakteru tzw.  „wojny panów”.

Ogólnie więc, bardzo rozpowszechniona jest opinia, że Powstanie listopadowe zostało niejako narzucone polskiemu narodowi, przez grupę młodych, nierozważnych zapaleńców, kierujących się bardziej gorącym patriotyzmem i swoimi ideałami, niż realną oceną sytuacji panującej w Królestwie Polskim i w Europie. Rosjanie wybuchu polskiego powstania            w Królestwie Polskim, w latach trzydziestych dziewiętnastego wieku prawdopodobnie się nie bali - byli przecież pewni swojej militarnej przewagi. Polscy spiskowcy byli natomiast niedoświadczeni politycznie, nie mieli wystarczającego rozeznania w proporcji polskich          i rosyjskich sił i środków i - przede wszystkim - nie zdawali sobie sprawy z tego, że tzw. „starsi w narodzie”, w ręce których powstanie chcieli powierzyć, wcale zwolennikami tego powstania nie byli.

Z politycznego i militarnego punktu widzenia powstanie listopadowe okazało się klęską polskiego narodu. Spowodowało falę represji, aresztowań, zesłań na katorgę, konfiskat majątków polskich i ogromną falę polskiej emigracji do krajów zachodniej Europy.

Polacy na emigracji swoje poglądy polityczne wyrażali głównie poprzez lobbing na rzecz narodu polskiego, próby nawiązania jak najszerszych kontaktów z zagranicznymi rządami i poprzez romantyczna literaturę. Politykę zaczęto więc wyrażać w kategoriach literackich, a jednocześnie, na literaturę zaczęto patrzeć w kategoriach politycznych.

Tymczasem w Królestwie Polskim na trzydzieści lat zapadła cisza. Można było w nim jednak już wyodrębnić zaczątki nowoczesnego narodu. Wielkie grupy społeczne tworzyli bowiem: chłopi, ziemianie, inteligencja, drobnomieszczaństwo, burżuazja i tzw. wyrobnicy. Bardzo aktywni obywatelsko byli: ziemianie, burżuazja i inteligencja, która stała się klasą pośrednią pomiędzy burżuazją a klasą pracującą. Oprócz inteligentów związanych z służbą państwową, wykształciła się także grupa inteligencji w  tzw. wolnych zawodach - lekarze, dziennikarze, adwokaci, czy korepetytorzy.

Nowymi postulatami społecznymi stały się tymczasem: uwłaszczenie (lub oczynszowanie) chłopów, równouprawnienie Żydów, rozbudowa i podniesienie poziomu oświaty, utworzenie miejskiego samorządu, rozwinięcie gospodarki i społeczna praca organi

Charakterystyka oraz próba oceny powstań narodowych w XIX wieku.

Wielkie mocarstwa obradujące podczas Kongresu Wiedeńskiego nie planowały odrodzenia na mapie Europy niepodległej Polski. Na skutek starań cara Aleksandra I ze znacznej części dotychczasowego Księstwa Warszawskiego utworzone zostało Królestwo Polskie. Miało ono być połączone z Rosją unią personalną a car obiecał mu nadać autonomię. Utworzone Królestwo Polskie, zwane też Kongresówką, obejmowało terytorium o powierzchni około 130 000 km 2, stolicą jego była Warszawa, zamieszkiwało je około 3 mln ludzi. Pozostała część Rzeczpospolitej została włączona do Austrii i Prus.

Dla pewnej części polskiego społeczeństwa unia personalna z carską Rosją była niejako powrotem do planów tworzonych już w końcu XVI wieku, dla znacznej liczby patriotów natomiast postanowienia Wiedeńskiego Kongresu uważane były za czwarty rozbiór Polski. Kongresówkę zamieszkiwało najwięcej Polaków (jeżeli chodzi o porównanie z pozostałymi zaborami), stąd też najszybciej tam doszło do buntów przeciw panującym stosunkom (jak wprowadzenie cenzury, stopniowe ograniczanie zapewnianej niezależności itp.). Na początku działo się to na drodze legalnej, zaś w l. 1830- 1831 a także 1863-64 doszło do wybuchów zbrojnych. Polityczna sytuacja oraz narodowowyzwoleńcze ruchy na zachodzie Europy wywołały podobne wystąpienia w zaborze austriackim i pruskim. Miały one jednak mały zasięg a także krótko trwały, dlatego przede wszystkim skoncentruję się na największych i najważniejszych moim zdaniem niepodległościowych zrywach: powstaniu listopadowym oraz styczniowym. Można postawić pytania: Czy powstania te miały sens a także szansę powodzenia, a może tylko były spontanicznym ruchem skierowanym przeciwko uciskowi, jaki z góry był skazany na porażkę? Ta sprawa nie została nigdy rozwiązana, do dzisiaj trwają spory między historykami na ów temat.

Uważam, iż nie można jednocześnie oceniać wszystkich narodowych powstań, gdyż każde należy osobno rozpatrywać, miały one bowiem inne przyczyny, odmienne szanse, a także znaczenie. Również nie można ocenić powstania nie analizując chociaż powierzchownie tego, co doprowadziło do niego, dlatego też muszę wspomnieć o sytuacji przed bezpośrednim wszczęciem działań powstańczych.

Do podstawowych przyczyn powstania listopadowego trzeba zaliczyć głównie łamanie przez następcę cara Aleksandra I, Mikołaja konstytucji Królestwa Polskiego, jak również aspiracje Polaków co do całkowitej niepodległości i plan wysłania oddziałów polskich na zachód, do Belgii i Francji - istniała bowiem groźba, że wtedy na teren Królestwa wkroczą rosyjskie oddziały, następstwem czego stałoby się zniesienie autonomii w Kongresówce.

Niektórzy z pośród historyków uważają powstanie listopadowe za wojnę polsko- rosyjską, ponieważ w przeciwieństwie np. do powstania styczniowego przeciwko siebie stanęły dwa regularne wojska. Powstanie listopadowe, chociaż objęło znacznie mniejsze obszary, przyniosło ogromną pomoc ruchom rewolucyjnym w zachodniej Europie (Belgia, Francja - nastąpiło odciągnięcie rosyjskich wojsk) i nie zostały one stłumione. Dlatego Polacy mieli nadzieję na pomoc z Zachodu, ale niestety, nadzieje te musiały się szybko rozwiać. Powstańcy nie otrzymali zagranicznego wsparcia, ani także wsparcia od rodaków. Liczni przedstawiciele arystokracji oraz bogatego mieszczaństwa nie chcieli się włączyć do walk o niepodległość. Głównie właśnie dzięki wyrobnikom, biedocie, udało się wyrzucić Rosjan z miasta. Według mnie szanse powstania od samego początku były raczej niewielkie (wziąwszy pod uwagę przewyższającą liczbę rosyjskich wojsk), ale zmalały również z winy dowódców polskich. Niezrozumiała dla mnie wydaje się postawa generała Józefa Chłopickiego, który pomimo że cały ten ruch zwał "zbrojną ruchawką", ogłosił się dyktatorem powstania, w jakie tak naprawdę w cale nie wierzył. Następna postać, której poczynania wydają się niejasne, to gen. Skrzynecki. Zorganizował on 2 nieudane wyprawy polskich wojsk - pierwsza to wyprawa siedlecka, którą po odniesionych trzech zwycięstwach (pod Wawrem, Dębem Wielkim i Iganiami) zatrzymał, co wydaje się być błędem- w momencie, gdy na zabranych ziemiach rozwijał się coraz bardziej ruch powstańczy, polskie wojska były potrzebne na Wschodzie. Wyprawą drugą była tak zwana wyprawa łysobycka, stała się ona przyczyną znacznego oburzenia na nieudolność dowództwa pośród społeczeństwa. W tym czasie trwały spory na politycznej arenie, ścierały się tam wpływy powstańczej lewicy - Towarzystwa Patriotycznego (Lelewel, Pułaski, Krępowiecki) a także obozu liberałów i konserwatystów. Lewica żądała odrzucenia jakichkolwiek prób rokowań, jak również ogłoszenia pospolitego ruszenia. Zapowiadano też przyspieszenie procesu czynszowania chłopstwa (przychylni temu byli też liberałowie), i uwłaszczenia. Natomiast obóz konserwatywny chciał utrzymania dotychczasowych stosunków społecznych, nadal wierzył w mit zachodnioeuropejskiej pomocy. Powstanie zaś uważano tylko za "demonstrację zbrojną". Obóz prawicy miał wpływ na polski sejm, dzięki temu mógł ograniczać działania Towarzystwa Patriotycznego, dlatego też nie doszło do zaplanowanych reform.

Powstanie listopadowe mogłoby mieć większe znaczenie, jeżeliby dokonano uwłaszczenia albo oczynszowania chłopów. Wtedy, nawet po klęsce powstania zaszłyby pewne głębokie społeczno- gospodarcze przemiany. Niestety, powstanie natomiast spowodowało jedynie surowe represje.

Samo przygotowanie listopadowego powstania pozostawia również sporo do życzenia, ponieważ nie przygotowano powstańczych władz, podchorążowie tylko rozpoczęli walkę, jednak nie mieli konkretnego planu działań. Wojska rosyjskie w tym czasie nie były zajęte na żadnym froncie, dlatego mogły rozpocząć pacyfikację powstania. Na dodatek nie wszystkie polskie oddziały włączyły się do walk zbrojnych. Wobec tego cały trud bohatersko walczących żołnierzy zszedł na marne. W związku z politycznymi sporami, oraz z niewiarą dowódców, ruch powstańczy miał od początku bardzo nikłe szanse na powodzenie, pomimo że sytuacja militarna z końcem powstania rysowała się dla Polaków lepiej niżeli na początku. Kiedy by odzyskanie niepodległości dla całego polskiego narodu stało się głównym celem, powstanie wówczas mogłoby dłużej trwać i osiągnąć realniejsze cele jak np. przyłączenie ziem wschodnich do Królestwa czy też uwolnienie się z zależności od Rosji. Cóż kiedy zamiar zaspokojenia prywatnych, własnych ambicji oraz potrzeb nie doprowadził do rozstrzygnięcia chłopskiej kwestii, co byłoby w moim mniemaniu szansą na powodzenie całej akcji.

Trzymając się chronologii wydarzeń teraz powinnam opisać powstanie krakowskie oraz wielkopolskie, jednak świadomie najpierw scharakteryzuję powstanie styczniowe, aby do końca zobrazować to, co się działo w Królestwie Polskim.

Do kolejnego zbrojnego wybuchu w Królestwie Polskim doszło w 1863 roku. Do tamtego momentu w polskiej świadomości tkwiły koncepcje i założenia Wiosny Ludów, idea walki wspólnej, sukcesy Garibaldiego silnie oddziaływały na wyobraźnię młodych ludzi. Przebywający we Francji Mierosławski nawoływał młodzież do zbrojnego czynu. Postępowa część obywateli domagała się od cara społecznych i politycznych reform. Wyrazem niepodległościowych dążeń stały się patriotyczne manifestacje organizowane przez warszawską ludność. Wydarzenia jakie miały miejsce na Placu Zamkowym zaowocowały wprowadzenia w Królestwie stanu wojennego. Reformy przeprowadzane przez Wielopolskiego nie zadowoliły części postępowego społeczeństwa a także nie zmniejszyły niepodległościowych nastrojów. Zwolennicy powstania zbrojnego skupiali się wokół obozu czerwonych, zaś przeciwnicy walki zbrojnej należeli do grupy konserwatywnego ziemiaństwa. Obóz Czerwonych tworzył spiskowe organizacje, które zamierzał rozbić Wielopolski. Na skutek jego poczynań, na obszarze Królestwa ogłoszony został przymusowy nabór do wojska. W odpowiedzi na brankę wydano manifest powstańczy i rozpoczęto walkę zbrojną, czego się spodziewali Wielopolski i Rosjanie. Można twierdzić, że to właśnie Rosjanie sprowokowali wybuch powstania, chociaż szybko się ono wymknęło spod ich kontroli.

Od samego początku powstańcze działania były nieskoordynowane. Polskie społeczeństwo nie było do walki przygotowane, nie istniała żadna armia. Wodzem powstania ogłoszono Mierosławskiego, którego w tym momencie nawet nie było w kraju. Powstańcom nie udało się opanować Warszawy, jaka była kulturalnym i gospodarczym centrum Kongresówki. Cała walka powstańcza oparta była na partyzanckich działaniach, a to w konfrontacji z doskonale zorganizowaną rosyjską armią nie mogło odnieść zdecydowanego zwycięstwa, zaś pojedyncze tylko sukcesy nie dały rady zmienić ogólnego położenia Polaków. Rozwój powstania hamował obóz białych, którzy nie zamierzali przeprowadzać żadnych gospodarczych reform. Nawet działalność Romualda Traugutta pod koniec powstania nie zapobiegła ostatecznej klęsce.

Czerwoni, w celu przyciągnięcia chłopów na stronę powstania, ogłosili uwłaszczeniowy dekret, który musiały potwierdzić władze carskie, doprowadziło to do kształtowania na obszarze Królestwa nowoczesnego społeczeństwa. Mimo to uważam, że powstanie było ogromnym nieporozumieniem, ponieważ różnice w potencjałach militarnych i gospodarczych była bardzo duże. Sytuacja polityczna przed samym wybuchem powstania także była niesprzyjająca. Styczniowi powstańcy powinni również wyciągnąć wnioski z wcześniejszych działań zbrojnych a także zrozumieć, iż zachodnie państwa nie przyjdą Polakom z pomocą.

Poruszając sprawę narodowych powstań w wieku XIX, nie można przeoczyć działań w pozostałych dwóch zaborach. Jako przykład może posłużyć powstanie krakowskie w zaborze austriackim z 1846 roku.

Ruch ten rozpoczął się właściwie od klęski. Demokraci polscy z kraju (H. Kamieński, K. Libelt, E. Dembowski) a także z emigracji (L. Mierosławski) zamierzali wywołać powstanie we wszystkich trzech zaborach, jednocześnie przeciwko trzem zaborczym mocarstwom. Moim zdaniem, było to nierealne, aczkolwiek zgodne z epoką romantyzmu. Wszystkie podjęte działania od samego początku pozbawione były sensu. Był to tylko spontaniczny zryw, chwilowa próba walki, całkowicie nieprzemyślana i nieprzygotowana. Powstanie to skazane było na niepowodzenie już miesiąc przed zaplanowanym wybuchem. Ponieważ w początkach lutego 1846r., w skutek donosu hrabiego Ponińskiego, doszło do aresztowania wyznaczonego na wodza naczelnego Ludwika Mierosławskiego. Stwierdzam, że wówczas należało poczekać z decyzją dotyczącą rozpoczęcia działań, ale entuzjazm społeczny był już tak wielki, że nie można było go powstrzymać. Powstanie w pewnym sensie zostało też sprowokowane przez austriackie władze, które wycofały się z Krakowa. Wtedy utworzony Rząd Narodowy wydał do narodu znamienny, nasycony wzniosłymi słowami i zwrotami Manifest. Niestety, jednak niepodległościowe nawoływania do chłopów nie dotarły, gdyż byli oni niejako zniewoleni przez zaborcze władze. Wszelkie podejmowane próby porozumienia natrafiały na opór. Wówczas doszło do tzw. rabacji, co spowodowało z kolei pacyfikację, przeprowadzoną przez austriackie władze. Ostatnim akcentem "powstania", którego właściwie nie było, stał się proces niedoszłych powstańców w Berlinie. Według mnie ten niepodległościowy zryw był całkowicie szalony- odnoszę się do niego jednoznacznie negatywnie.

W mojej ocenie powstanie wielkopolskie było lepiej przemyślane od poprzednich działań. Polacy przede wszystkim wykorzystali dogodną międzynarodową sytuację (w Europie trwała Wiosna Ludów). Szczególną rolę w wielkopolskim powstaniu odegrało chłopstwo, jakie na wiadomość odnośnie rewolucji w Berlinie zaczęło usuwanie pruskich urzędników oraz rozbrajanie mniejszych wojskowych oddziałów. Dzięki temu, po upływie dwóch tygodni część wschodnia Wielkopolski znalazła się pod polskim panowaniem. Uważam, że dobrym posunięciem Mierosławskiego stało się zwlekanie z przeniesieniem powstania do Królestwa Polskiego. Sądzę, że powstanie ponownie stałoby się jedynie spontanicznym zrywem, który nie miałby szans. Natomiast w Wielkopolsce przyniosło daleko idące skutki, m.in. skierowało narodowy opór na legalną drogę, pruski rząd dokończył uwłaszczenie chłopów (w 1850 r.). Ludność natomiast dowiodła, że jest gotowa do walki o swoje prawa, oraz również o narodowe cele. Moim zdaniem, powstanie wielkopolskie postawiło polską sprawę w całkowicie nowym świetle, zostały poruszone do walki chłopskie masy, co do tej pory było niewykonalne. Pomimo, iż pruski rząd podjął działania represyjne, powstanie miało ogromne znaczenie dla nastawionego patriotycznie polskiego społeczeństwa, przyczyniło się do wzrostu nadziei i wiary w naród

Podsumowując, mimo że gospodarka na polskich ziemiach rozwijała się, jednak nie mogła się równać z potencjałem zaborczych państw. W każdym z zaborów, nawet świetnie przygotowane powstanie moim zdaniem nie miało większych szans aby odnieść sukces. Według mnie, największe szanse powodzenia miało listopadowe powstanie; odnośnie zaś najlepszego wykorzystania panującej międzynarodowej sytuacji, oceniłabym dobrze powstanie wielkopolskie. Zaś powstanie styczniowe poruszyło nurtującą najbardziej nasz naród sprawę chłopską. Należy podkreślić, że każde z tych powstań wniosło coś pozytywnego (nawet to 9-dniowe krakowskie), ukazało wolę walki, to że polski naród nie zginął zupełnie na międzynarodowej arenie. Każdy z tych narodowych ruchów moim zdaniem miał przede wszystkim ogromne znaczenie moralne, jednak niósł za sobą ogromne straty ludzkie i materialne. W pewnym sensie przyczyniły się powstania do odzyskania niepodległości przez Polskę, nie zaginął w narodzie duch patriotyzmu. Polacy ciągle mieli nadzieję na odzyskanie swej niepodległości, wyrazem czego stała się późniejsza jakże ofiarna walka podczas I wojny światowej.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mysl spoleczna na przelomie XVIII I XIX wieku, Socjologia
Rola Australii w polityce kryminalnej metropolii brytyjskiej na przełomie XVIII i XIX wieku Nowak,M
KO-Ksztalcenie Obywatelskie, Tradycje polskich powstań narodowych. XVIII i XX wieku, ich znaczenie d
Powstania narodowe końca XVIII i XIX wieku
11 Przełom XVIII XIX w 2id 12570 ppt
Kim był bohater XIX wieku, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Historia XIX wieku z perspektywa malarstwa polskiego
11 Przełom XVIII XIX w 2id 12570 ppt
Najważniejszymi wynalazkami XVIII i XIX wieku były
57 Rozwój nauki prawa administracji w XIX wieku na ziemiach polskich
ziemianstwo a rozwoj gospodarczy galicji w ii polowie xviii i xix wieku

więcej podobnych podstron