O tym, dlaczego Halloween jest zły, a pisanki dobre


O tym, dlaczego Halloween jest zły, a "pisanki" dobre

Zwyczaj urządzania rozrywkowych imprez z okazji "Halloween" zakorzenił się już w Polsce na dobre. Nic więc dziwnego, iż w obronie takiego celebrowania tego święta, wysuwa się różne argumenty. Najczęstszym linią apologetów "Nocy Duchów" jest lekceważenie i bagatelizowanie pogańskich i okultystycznych źródeł, a także współczesnej otoczki "Halloween". Mówi się zatem, iż:"Noc Duchów" co prawda ma pogańskie korzenie, jednak wiele z praktykowanych dziś świąt i zwyczajów również ma swe pierwotne źródło w przedchrześcijańskich wierzeniach.  Odrzucenie "Halloween" wymagałoby więc odrzucenia także wszystkich innych świąt i zwyczajów, których pochodzenie jest pogańskie, czyli np. obchodzenia Bożego Narodzenia, Wielkanocy, zdobienia jaj wielkanocnych, etc. Zwyczaje, symbole, stroje i rekwizyty,  używane w trakcie halloweenowych imprez, chociaż mają wymowę okultystyczną i pogańską, to jednak nie są współcześnie przez nikogo traktowane na poważnie, a stanowią jedynie rodzaj dowcipu, żartu i dobrej zabawy. Przebieranie się za demony, upiory, potwory i czarownice (tak jak czyni się to w trakcie "Nocy Duchów") nie jest złe, podobnie jak coś godnego potępienia nie stanowi przywdziewanie stroju diabła przez dzieci podczas przedstawień jasełkowych.

Cóż można odpowiedzieć na te argumenty?

Co przypomina się w Halloween?

Ad. 1. Prawdą jest, że wiele ze współcześnie obchodzonych świąt i praktykowanych  zwyczajów swymi korzeniami sięga czasów pogańskich. Data "Bożego Narodzenia" to 25 grudnia (dokładnie w tym dniu obchodzono niegdyś urodziny bożka Mitry). Poganie niegdyś uważali jaja za jeden z religijnych symbolów życia, dziś zaś w okresie wielkanocnym malujemy tzw. pisanki. Wypiekane do dziś dnia rogaliki, przed wielu wiekami, były tworzone na cześć księżyca, które uważano za jedno z bóstw. Nawet zwyczaj mówienia kichającemu "Na zdrowie" miał w czasach przedchrześcijańskich znaczenie religijne, gdyż wierzono, iż wraz z kaszlem wychodzą z człowieka złe duchy.

Pomiędzy 25 grudnia, wypiekaniem rogali, malowaniem pisanek czy mówieniem komuś "Na zdrowie", a celebrowaniem "Halloween" zachodzi jednak jedna, bardzo poważna różnica. Otóż, w ciągu wielu stuleci, a nawet tysiącleci, jakie dzielą nasze czasy od pogaństwa, ze wspomnianych wyżej zwyczajów, niemal doszczętnie zdołały wyparować wszelkie bałwochwalcze czy okultystyczne konotacje. W sferze skojarzeń i znaczeń, 25 grudnia nie przywołuje nam na myśl narodzin Mitry, ale betlejemski żłóbek, gdzie dokonało się wcielenie Chrystusa. Poza antropologami, dziś już prawie nikt nie wie, iż rogaliki były wypiekane w celu oddania boskiej czci księżycowi, zaś życząc komuś zdrowia, zazwyczaj nie wiemy lub nie pamiętamy, iż niegdyś ludzie wierzyli w to, iż kichanie oczyszcza człowieka z demonów. Tego wszystkiego nie można jednak powiedzieć o "Nocy Duchów". Mimo, że żyjemy w postchrześcijańskim, a w pewnej mierze też, antychrześcijańskim klimacie kulturowym, symbolika "Halloween" jest dla,  ogółu ludzi, ciągle bardzo jasna i czytelna.  Pierwszym skojarzeniem jakie nasuwa nam się, gdy widzimy postać odzianą w rogi, ogon, skrzydła i czerwoną pelerynę, jest postać szatana, nie zaś istoty będącej skrzyżowaniem krowy z ptakiem. Gdy widzimy kobietę ze skrzywionym, upstrzonym krostami nosem, ubraną na czarno, ze spiczastym kapeluszem na głowie, mającą w dłoni miotłę, to najpierw przychodzi nam na myśl czarownica, a nie sprzątaczka. Niemal wszyscy dobrze wiemy też, jak przedstawiane są i były, w naszym kręgu cywilizacyjnym potwory, upiory czy wampiry. Co więcej, np. celebrowanie 25 grudnia ma dziś zdecydowanie inną treść, aniżeli Halloween. Nawet uwzględniając dzisiejszą komercjalizację związaną z obchodzeniem Bożego Narodzenia, wciąż w tych dniach, o wiele więcej, niż kiedy indziej, wspomina się cudowne i najchwalebniejsze imię Jezusa, mówi się o spełnionych nadziejach, które urzeczywistniły się w osobie narodzonego Mesjasza, a ludzie zachęcani są do tego, by okazywać sobie dobroć i życzliwość. Jaka jest zaś treść "Nocy Duchów"? Ludzie świadomie i celowo przebierają się we wszystkie z rzeczywistych bądź fikcyjnych postaci z duchowego świata ciemności, bawią się w lokalach przypominających piekło, gabinety czarownic i wróżek lub scenerię najkrwawszych horrorów. Z całą pewnością, nie wspomina się w ten sposób Zbawiciela, lecz Jego i naszego największego wroga, czyli szatana, który "chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając, kogo by pożreć" (1 Piotr 5, 8).  Pismo święte naucza, nas by koncentrować swą uwagę na dobru: "myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały" (Filipian 4, 8). Halloween zachęca jednak do koncentrowania i zabawiania się tym, co jest wstrętne, obrzydliwe, brzydkie, odpychające, złe, plugawe, niesprawiedliwe, mroczne, niebezpieczne i ciemne.

To tylko żart?

Ad. 2. Zapewne, jakieś 99 procent uczestniczących w Halloween nie traktuje przebierania się za demony, czarownice, potwory, wampiry i upiory, w kategorii jakiegoś rzeczywistego kultu religijnego. Z pewnością np. większość przebranych za czarownice niewiast, nie czyni tego po by rzeczywiście rzucać uroki lub wróżyć, lecz traktuje jako żart i dobrą zabawę. Czy jednak przyjęcie konwencji dowcipu i rozrywki usprawiedliwia wszystko? Biblia przecząco odpowiada na to pytanie. Św. Paweł wzywa chrześcijan, by odrzucili od siebie "nieprzyzwoite żarty" (Ef 5, 4), zaś Salomon mówi: "Do obłąkanego, który rzuca płonące głownie i śmiertelne strzały, Podobny jest człowiek, który oszukał swojego bliźniego, a potem mówi: Ja tylko żartowałem" (Przysłów 26, 18 - 19). Nie wszystko nadaje się zatem na temat dowcipów. Istnieją żarty które są złe, wstrętne, niebezpieczne lub ranią naszych bliźnich.

Sam zdrowy rozsądek i naturalne wyczucie moralne, mówią nas o tym, iż nie ze wszystkiego można urządzać sobie żarty. Nawet w naszej libertyńskiej kulturze niechętnie widziane są dowcipy dotyczące seksualnego wykorzystywania dzieci, holokaustu, niepełnosprawnych czy też rzekomej "niższości rasowej" Murzynów. Doświadczenie zaś uczy nas, iż dowcipkowanie sobie z pewnych spraw, zazwyczaj zdradza, jeśli nie wprost, zamiłowanie do nich, to przynajmniej sympatię względem nich żywioną. I tak np. rozpustnicy lubią wypowiadać dowcipy odnośnie perypetii prostytutek i ich klientów; skrajni antysemici śmieją się z satyrycznych opowieści o tym, jak to Żydzi byli paleni w komorach gazowych, zaś rasiści sypią z rękawa kawałami o tym, jak to głupi i tępi mają być czarnoskórzy. Zresztą co tu dużo mówić… Żaden normalny i zdrowy ojciec nie pozwolił, by np. ktoś żartował sobie na temat seksu czynionego z jego dziećmi.

Im bardziej zatem coś uważamy coś za złe, obrzydliwe i wstrętne, tym mniejszą mamy tendencję do czynienia sobie z tego tematu żartów i rozrywki. Im luźniejszy zaś mamy zaś do jakiegoś zjawiska stosunek, tym bardziej jesteśmy skłonni sobie o tym dowcipkować. Dlaczego np. z jednej strony tak popularne są żarty o nierządzie i cudzołóstwie, z drugiej zaś strony nie słyszy się prawie wcale dowcipów o pedofilii? Odpowiedź jest bardzo prosta: dlatego, że przyzwolenie i akceptacja dla przed i pozamałżeńskiego seksu są bardzo duże, zaś moralne potępienie pedofilii jest powszechne i niekwestionowane.

W czym jest zaś rzucanie klątw, czary i wywoływanie duchów są lepsze od nierządu, cudzołóstwa, mordowania niewinnych, pedofilii, by nimi się zabawiać?

Jasełka a "Noc Duchów"

Ad. 3.  Przebierania się dzieci za diabły w trakcie tzw. jasełek nie da się porównać do ubierania się w złowrogie i demoniczne postacie w czasie Halloween. Cel jasełkowych przedstawień jest bowiem zupełnie inny, aniżeli "Nocy Duchów". Jasełka zazwyczaj są ilustracją biblijnych historii, zaś Halloween jest prezentacją fałszywych, okultystycznych i pogańskich wierzeń. Celem "jasełek" jest opowieść o Zbawicielu, zaś "Noc Duchów" w rozrywkowej formie opowiada nam o świecie demonów, czarów, czarownic, potworów i wampirów.

Nienawiść do zła, czy zabawianie się nim?

Tradycyjnie chrześcijańskimi postawami wobec zła jest: "nienawiść" (por. Przysłów 8, 13; Psalm 101, 3); "nie zwracanie ku niemu oczu" (Psalm 101, 3); "brzydzenie się nim" (Rzym 12, 9); "trzymanie się od niego z daleka" (1 Tes 5, 22). Warto by obrońcy Halloween szczerze odpowiedzieli sobie na pytanie, czy możliwe jest nienawidzenie zła, z jednoczesnym zabawianiem się jego atrybutami?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dlaczego klaps jest zły
Dlaczego Pan Bóg jest zły na ludzkość
160 powodów dlaczego piwo jest lepsze od kobiety
Dlaczego niebo jest niebieskie, a słońce żółte
Dlaczego w protestantyzmie jest tyle wyznań
Kobielska Dlaczego gra jest warta świeczki
Dlaczego rower jest lepszy od konia, Kawały
Dlaczego piwo jest lepsze od]
dlaczego nie jest lepiej www prezentacje org
drewno refereat dlaczego drewno jest surowcem ekologicznym najbardziej, Referaty i prezentacje
Emocje i motywacja, Emocje, silne wzruszenie, podniecenie, przeżycie - związane z tym, że człowiek j
dlaczego kraul jest szybszy od delfina, Tomasz Góral
Czy gotowane pożywienie jest dla nas dobre, + TWOJE ZDROWIE -LECZ SIE MĄDRZE -tu pobierasz bez logow
68 POWODÓW DLACZEGO PIWO JEST LEPSZE OD KOBIETY
DLACZEGO PAPKIN JEST POSTACIĄ KOMICZNĄ
DLACZEGO PAPIEŻ JEST NIEOMYLNY SKORO JEST CZŁOWIEKIEM
Dlaczego mleko jest takie złe, Zdrowie

więcej podobnych podstron