Rumsztyk siekany
Wołowinę mielimy przez sitko z dużymi dziurkami ( jak do kiełbasy )ja kupuję gotową
Tak naprawdę, to wołowina na siekane rumsztyki powinna być krojona ręcznie. Ale myślę że to wersja „hard”
1. Mięso zmielone
Solimy i pieprzymy świeżo mielonym pieprzem - w ilości wyraźnie wyczuwalnej, dodać 1 jajko 1 łyżka bułki tartej i dobrze wyrobić.
Ręce zwilżyć - i formować płaskie, owalne rumsztyki.
2.
Smażyć na rumiano, ale w środku powinny być różowe (tak nie lubię ja smażę dłużej) piecze się najpierw na bardzo gorącym tłuszczu a drugą stronę mięska na b. małym ogniu -ja to smażę z drugiej strony pod przykryciem wszystko razem usmażone w 15 minut
Połówki cebul pokroić w cieniutkie " piórka " (słupki) i oddzielnie na łyżeczce masła usmażyć na złoty kolor i posypać lekko vegetą.
Dla poprawy smaku na już usmażony rumsztyk dać już na talerzu małą łyżeczkę masła.
Można to robić w różnych wariantach :
dodać do mięska zmiksowane 2 małe ogórki kiszone, ale wtedy dodać jeszcze 1 łyżkę bułki tartej
wariant : dodać solidną garść zmielonego serka żółtego (wtedy nie dodawać bułki tartej)
lub dodać przyprawy np. ta do gyrosa, lub kebaba
lub dodać majeranku albo kopiata garść pietruszki zielonej
PIECZEŃ WOŁOWA NA DZIKO
1 kg zrazowej, krzyżowej lub polędwicy
2 pęczki włoszczyzny (50 dag)- ale niekoniecznie, może być tylko seler lub zupełnie bez!
3 cebule
1listek laurowy
kilka ziarna jałowca
kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
1/2 łyżeczki ostrej sproszkowanej papryki
szczypta estragonu, szałwia i tymianku lub innych ziół
1/4 szklanki octu (10%) zwykłego octu (tj spirytusowy nie może być winny!!!)
sól - ja dodaje sóel na samym końcu do mięska już niemal gotowego wtedy mięsko szybciej jest miekkie
2 łyżki smalcu lub Planty
1 łyżka mąki pszennej (ja używam tyko krupczatki wtedy nie ma bryłek i łatwo się rozprowadza)
4 łyżki śmietany (hmm ja daję nieco więcej zwłaszcza gdy to nie kremówka ale to zależy od smaku i upodobań)
Przygotować marynatę:
wlać do rondla ocet, dodać 1/2 szklanki wody, listek laurowy, rozkruszony jałowiec, estragon, ziele angielskie, pieprz, paprykę, tymianek i sól. Wszystko zagotować, a następnie ostudzić. Warzywa umyć, obrać, opłukać i pokrajać w talarki. Obłożyć nimi umyte i oczyszczone z błon mięso i zalać zaprawą z octu. Przykryć i pozostawić w chłodnym miejscu (ale niekoniecznie w lodówce bo wtedy trzeba dłużej ja dałabym na szafkę kuchni na 2 dni lub na 5 dni do lodówki) .
Odcedzić z płynu. Wsadzić do garnka dolać wody i dodać warzywa odcedzone z zalewy, pieczeń podlewać wodą (nie wolno w occie z zalewy bo nigdy nie będzie miękkie!!! )i dusić na wolnym ogniu do miękkości, najlepiej w szybkowarze (czas duszenia wynosi wówczas 40-60 min., podczas gdy w rondlu tradycyjnym 2-3 godz.) Polędwicę dusi się znacznie krócej, bo ok. 30 min. Następnie mięso odparować a gdy wody już niewiele -wodę z wywaru do garnuszka a mięsko obrumienić na smalcu. (Plancie)
Sos zmiksować (niekoniecznie! To już będzie nieźle rozgotowane!) i zagęścić śmietaną (najlepiej kupić tę „do zupy” wtedy się nie zetnie w kwaśnym sosie lub kremówkę z mąką. Można dodać musztardy by sos był bardziej kwaskowaty albo 1-2 łyżki zalewy octowej (ja daje obie!).
Miękkie mięso pokrajać w plastry, ułożyć na półmisku i polać sosem. Pozostały sos wlać do sosjerki i podać oddzielnie.
Podawać z dodatkiem klusek lub makaronu, duszonych buraczków i surówek.