Izolować w obozach Obozy sowieckie w Polsce

background image

Izolować w obozach

Na wzór stalinowski i hitlerowski

W tym roku minęło sześćdziesiąt lat od utworzenia przez komunistów pierwszych
obozów na ziemiach polskich. Pierwsze założyli je Sowieci, następne – polscy
komuniści. W czasie odwilży 1956 „władza ludowa” pozwoliła na zamieszczenie
zaledwie kilku artykułów na ten temat. Później nad wiedzą o obozach czuwał
surowy cenzor.
W latach dziewięćdziesiątych opublikowano jedynie fragmenty zasobów archiwalnych.
Propagandzie komunistycznej udało się skutecznie wmówić społeczeństwu, że więzieni
w obozach byli tylko „bumelanci, nieroby i handlarze ludzką krzywdą". Do dziś żaden z
oprawców nie został skazany.

„Hitler zrobił obozy pracy, uważacie, że to jest taka faszystowska idea. Hitler włożył w to
taką faszystowską ideę, a my możemy włożyć w to ideę ludową" – głosił Władysław
Gomułka na posiedzeniu Plenum KC PPR w czerwcu 1946 roku. I włożono „w to ludową
ideę”. Utworzono obozy na wzór sowieckich i niemieckich. Z tą „tylko” różnicą, że nie
dochodziło w nich do eksterminacji, mimo że warunki w nich panujące były identyczne.

Tuż po zakończeniu wojny wiele byłych obozów hitlerowskich na terenie dzisiejszej
Polski przejęli Sowieci. Osadzono w nich, oprócz Niemców, także polską ludność.
Nazwano je „obozami karnymi". Były one administrowane przez NKWD do końca 1945
roku. Przetrzymywano w nich potencjalnych, rzeczywistych przeciwników politycznych
bądź „mogących sprzyjać bandom leśnym". W rezultacie blisko milion ludzi wywieziono
w głąb ZSRS (Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich).

Obozy związków zawodowych

Z końcem lisopada 1945 roku powołano, na wniosek „klasowych związków
zawodowych”, Komisję Specjalną do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem
Gospodarczym. Jej szefem został Roman Zambrowski. Swoje delegatury Komisja miała
nieomal przy wszystkich wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa. Dwukrotnie, w latach
1947 i 1948, poszerzano jej kompetencje. W rezultacie nadano jej nieograniczone
uprawnienia. Jedną z najczęściej orzekanych kar był obóz pracy. Wbrew jednak swojej
nazwie, Komisja tylko w znikomym stopniu zajmowała się zwalczaniem przestępczości
gospodarczej.

Rzeczywistym zadaniem, jakie stawiało sobie kierownictwo PPR, a później PZPR, było
„wyeliminowanie wszelkich przeciwników politycznych drogą administracyjną". W
obozach więc siedziało wielu słuchaczy zachodnich rozgłośni radiowych, czytelników
„zakazanych” książek, mimo że nie było żadnej formalnej „czarnej listy” pozycji, których

1

background image

prawy obywatel komunistycznego państwa nie powinien był czytać. Rok pobytu w
obozie, a nawet więcej, można było otrzymać za przeglądanie zachodnich komiksów,
noszenie kolorowych skarpetek czy palenie „nieproletariackich cygar" - za co skazany
został Jan Borzęcki na roczny pobyt w okrutnym obozie w Mielęcinie. Najczęściej
jednak stosowaną kwalifikacją prawną, podczas osadzania w obozie, była formuła: „[...]
działalność podejrzanego pozostawała w związku ze wstrętem do pracy, albo stwarzała
niebezpieczeństwo popełnienia nadużyć lub dopuszczenia się szkodnictwa
gospodarczego".

Skazany bez sądu

I właśnie decyzją Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem
Gospodarczym, w 1945 roku, powołano obozy pracy. Najczęściej osadzano w nich
przeciwników politycznych. Zatrzymani i doprowadzeni przez milicję czy ORMO nie
stawali przed trybunałem sądowym, wystarczała trzyosobowa komisja zwana
„czynnikiem społecznym”. Na ogół nie słuchano, co aresztowany miał do powiedzenia,
pozbawiony był prawa do obrony, nie mógł się też skontaktować z rodziną. Często
zresztą aresztowano także domowników, czasem jako zakładników.

- W chwili zatrzymania przez UB miałam dwadzieścia jeden lat - wspomina Maria K. z
Krakowa. - Osadzona zostałam w więzieniu św. Michała. Po około dwumiesięcznym
pobycie na UB, postawiono mnie przed oblicze Komisji. Nie pytano o nic. Kazano
podpisać jakiś dokument, którego treści nawet mi nie odczytano. Tak zresztą
potraktowano wszystkie kobiety z mojej celi; około czterdzieści osób. Zostałam
wypuszczona dopiero po roku. W tym czasie zarekwirowano i skonfiskowano moje
mieszkanie.

Maria K. została wypuszczona dopiero po schwytaniu i zamordowany jej ojca przez
krakowskie UB. Sądzono, że aresztowanie jedynej bliskiej osoby skłoni go do
ujawnienia się.

Wzór stalinowski i hitlerowski

Nawet z wyglądu obozy pracy przypominały swoje niemieckie pierwowzory. Ogrodzone
były drutami kolczastymi podłączonymi do prądu, z wieżyczkami karabinów
maszynowych, owczarkami alzackimi... Więźniowie mieli tam pracować osiem godzin,
lecz w praktyce harowali po dwanaście i szesnaście na dobę, także w niedzielę.
Zatrudniano ich w kamieniołomach, kopalniach węgla kamiennego czy uranu. Kobiety
pracowały na budowach, w rolnictwie, w zakładach produkcyjnych na terenie obozów.
Praca miała być jednym z podstawowych elementów „wychowawczych”. W 1947 roku
aktyw PPR–owski skierował „Memoriał” do Komisji, w którym pisano między innymi:
„Jak w obozach pracy ZSRR - praca winna dawać osadzonym w Obozie Pracy pełnię
satysfakcji moralnej służenia krajowi, winna być organizowana w sposób wywołujący

2

background image

entuzjazm poszczególnych pracowników..."

Według założeń pomysłodawców, obozy miały też kreować nowy model człowieka.
Znów najdobitniej określał to „Memoriał”: „Ideą przewodnią [...] winno być wpojenie
osadzonym umiłowania prawa i pracy dla demokracji ludowej. Wszystko, co temu
sprzyja, powinno być zastosowane. Wszystko, co temu przeczy, winno być uchylone.
[...] Jego błędne poglądy - sprostowane. Jego lenistwo - zwalczone. Jego choroby -
wyleczone. Jego nałogi - usunięte. Jego charakter - uszlachetniony. Wady
wykorzenione. Zalety rozwinięte. Poczucie winy - rozbudzone i spotęgowane. Poczucie
krzywdy rozproszone i rozwiane”.

O tym, jakie praktyczne zastosowanie miał wspomniany punkt z „Memoriału”, mówi
Katarzyna J., więźniarka Jaworzna. - Za najdrobniejsze przewinienie bito nas. Często
za karę, przy kilkunastostopniowym mrozie, ganiano nas nago przez kilka godzin wokół
baraków, wyzywając najwulgarniejszymi słowami. Kiedy uciekła jedna z więźniarek, za
karę kazano nam skakać żabką. Upadające, milicjanci bili pałkami wypełnionymi
ołowiem. Po kilku dniach dziewczynę złapano. Okrutnie pobitej, powieszono metalową
tablicę z napisem «To przeze mnie skakałyście żabką». Milicja kazała nam ją bić. Żadna
z kobiet jej nie uderzyła.

Kocioł ogólny

Częstym elementem represji było również „dozowanie” więźniom jedzenia. Ogólny
przydział dzienny na więźnia wynosił 500 gram chleba, litr zbożowej kawy i pół litra zupy
- z brukwi, buraków czy zgniłej kapusty. Do reguły należało zmniejszanie tych
przydziałów. Protestującym przeciwko głodowym racjom żywnościowym dolewano do
kotła zgniłe śledzie i zmuszano do jedzenia, pod groźbą osadzenia w karcerze.
Pomysłodawcy metod obozowego żywienia pisali w swym „Memoriale”: „Pożywienie w
Obozie Pracy winno być proste, pożywne i zapewniające wykonywanie nałożonej
pracy”. Ale była to tylko teoria, zarówno w ZSRS, jak i w Polsce. Anonimowy więzień
Mielęcina, były więzień obozu hitlerowskiego, przekonany, że Komisja nie jest
świadoma warunków panujących w obozach, pisał: „Odżywianie jest gorsze niż w
obozach niemieckich. Głód tak dokucza niektórym, że stoją przy umywalni, by otrzymać
jedzenie od chorych. [...]".

Obóz za Matkę Boską

Władze komunistyczne zapełniały obozy również w latach „wzmożonej walki z
kułactwem" i „walką z zabobonami”. Alojzy Kowal wspomina, że kiedy jego rodzice
dostali gospodarstwo od komunistów na ziemiach odzyskanych, to koło swego domu, w
dowód wdzięczności, postawili figurkę Matki Boskiej. – W kilkanaście dni później
przyszedł posterunkowy i namawiał rodziców, by włączyli ziemię do PGR – opowiada
Alojzy Kowal. - Rodzice nie zgodzili się. Więc kazał zburzyć figurkę. Ojciec powiedział,

3

background image

że tyle lat prosił Matkę Boską o ziemię i dostał, więc figurki nie zburzy. Władza zaś nie
może mu nic nakazać, bo Matka Boska stoi na jego ziemi. Zostaliśmy w trójkę
aresztowani. Mamę osadzono w obozie w Bydgoszczy, ojca w Mielęcinie. Mnie zabrano
do domu dziecka.

Skazano ich za «Uchylanie się od oddawania kontyngentów» na dwa lata obozu. - To
było absurdalne oskarżenie, bo sprowadziliśmy się zaledwie przed dwoma miesiącami i
dopiero co rodzice zdążyli coś posiać. Kiedy wróciliśmy na wieś, ziemia już była
pegeerowska. Po figurce nie został nawet ślad. Łącznie w Polsce powstało około trzystu
obozów pracy. Przez dziesięć lat funkcjonowania uwięziono w nich ponad trzysta
tysięcy osób. Niemal dziesięć procent z nich zmarło lub zostało zamordowanych.

Mateusz Wyrwich

4


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jaszczuk S Obozy pracy w Polsce Ludowej Jaworzno
Zbrodnie sowieckie w Polsce
dwa obozy masonerii w Polsce
Narrator bohater wobec doświadczeń w hitlerowskich obozach i sowieckich łagrach człowiek złagrowa
Obozy zagłady w okupowanej Polsce
Analiza filogenetyczna szczepów wirusa choroby Derzsyego izolowanych od gęsi w Polsce
System finansowy w Polsce 2
4 6 Organizacja geodezji w Polsce ppt
Formy ochrony przyrody w Polsce
Historia turystyki na Swiecie i w Polsce cz 4
FRANCZYZA W POLSCE ostatnia wersja
1 GENEZA KOMERCYJNEGO RYNKU OCHRONY W POLSCE 2id 9262 ppt
System podatkowy w Polsce
RYNEK TURYSTYKI BIZNESOWEJ W POLSCE

więcej podobnych podstron