ei 01 2001 s 05 10

background image

5

1/2001

prof. Wojciech ¯agan

harmonia

i wra¿liwoœæ estetyczna

to podstawa

zasady oœwietlenia

zewnêtrznego budynków

Formu³owane s¹ zatem za-

równo ogólne zasady iluminacji,
obowi¹zuj¹ce w odniesieniu do
wszystkich obiektów, niezale¿-
nie od ich przeznaczenia, jak i te
szczegó³owe, obejmuj¹ce cha-
rakterystyczne grupy obiektów:
koœcio³y, mosty, pa³ace itp.

zasada

spójnoœci obrazu

Spójnoœæ obrazu iluminowa-

nego obiektu to mo¿liwoœæ od-
bioru i ogl¹dania ca³oœci obiek-
tu z danego kierunku obserwacji
bez nieczytelnych, myl¹cych ob-
szarów, które pozornie zmienia-

Iluminacja obiektów

jest dzia³aniem in¿ynierskim

le¿¹cym jednak wyraŸnie

na pograniczu obszaru

dzia³ania ma³o znanego

in¿ynierom, a mianowicie

sfery estetycznej. Koncepcje

i projekty iluminacji

musz¹ podlegaæ normom

i zaleceniom iloœciowym,

ale powinny te¿ pozostawaæ

w zgodzie z okreœlonymi

zasadami gwarantuj¹cymi

wysok¹ jakoœæ estetyczn¹.

czelna zasada, obowi¹zuj¹ca
przy iluminacji obiektów. Jej
przestrzeganie jest podstawo-

³yby rzeczywisty uk³ad archi-
tektoniczny odbierany przy oœ-
wietleniu dziennym. Jest to na-

F

background image

6

1/2001

wym warunkiem decyduj¹cym
o pozytywnym odbiorze obrazu
i o tym, ¿e oœwietlony obiekt
podoba siê. Zasada spójnoœci
sk³ania do poszukiwania takiej
koncepcji iluminacji, która zag-
warantuje mo¿liwoœæ jednoz-
nacznego odbioru nocnego ob-
razu ca³ego obiektu lub jego oœ-
wietlanych fasad, niezale¿nie od
przyjêtej metody iluminacji.

Przy u¿yciu zalewowej meto-

dy iluminacji, zasada spójnoœci
jest spe³niona niejako z z a ³ o-
¿enia, bowiem ca³y obiekt jest
równomiernie oœwietlony, a jego
obraz przypomina widok dzienny
z t¹ ró¿nic¹, ¿e t³em jest ciem-
ne niebo. Nie ma wiêc raczej nie-
bezpieczeñstwa, ¿e utracona
zostanie spójnoœæ widoku. Za-
gro¿enie naruszenia zasady
spójnoœci obrazu ma miejsce
przede wszystkim przy iluminacji
metod¹ punktow¹ i czêœciowo

punktowo-zale-
wow¹,
co jest
n a s t ê p s t w e m
tworzenia obra-
zu iluminowane-

nia koncepcji iluminacji, doboru
naœwietlaczy i ich umiejscowie-
nia. Niezwykle pomocna mo¿e
okazaæ siê tu technika wizualiza-
cji iluminacji. Powstaje zatem
pytanie: czy mo¿na podaæ
w sposób bardziej œcis³y, mie-
rzalny, jaka musi byæ odleg³oœæ
plam œwietlnych i ich wielkoœæ,
aby nie z³amaæ zasady spój-
noœci oraz jaki powinien byæ
podk³adowej luminancji ca³ego
obiektu w stosunku do luminan-
cji akcentów i smug œwietlnych.
Jest to problem trudny, wielo-
w¹tkowy i musi byæ rozwi¹zany
indywidualnie dla ka¿dego
obiektu. Wydaje siê, ¿e s³usz-
na mo¿e byæ zasada, aby przer-
wy miêdzy plamami œwietlnymi
nie przekracza³y wymiaru plamy
œwietlnej (rys. 1). Je¿eli ilumina-
cja wykorzystuje akcenty œwiet-
lne, to ich luminancja nie powin-
na przekraczaæ wiêcej ni¿ 10-
krotnie luminancji œredniej ob-
szarów poza akcentami, ponie-
wa¿ podk³adowa luminancja
ca³ego obiektu nie bêdzie zau-
wa¿ana.

Zastanawiaj¹c siê nad zasa-

d¹ spójnoœci, warto przeanali-
zowaæ poni¿szy przyk³ad zrea-
lizowanej iluminacji, w której ma-
my do czynienia z niespójnym
obrazem. Dla u³atwienia oceny
zestawiono dwie fotografie: wi-
dok dzienny i widok nocny ilumi-
nowanego obiektu (fot. 1).

Jak widaæ, gmach dawnego

ratusza jest bardzo rozleg³y,
pozbawiony symetrii i tak usytu-
owany, ¿e wymyka siê z pola
widzenia przy nieruchomym
wzroku. Jest to bez w¹tpienia
obiekt bardzo trudny do ilumina-
cji, a pewne jej b³êdy widaæ na-
wet na podstawie przedstawionej
fotografii. Poszczególne plamy
œwietlne nie ³¹cz¹ siê w ca-
³ o œ æ i nie tworz¹ obrazu ca³e-

go obiektu jako sumy efektów
oœwietlenia i sumy plam œwietl-
nych, realizowanych przez lokal-
ne naœwietlacze. Ca³oœciowy
obraz obiektu sk³ada siê wów-
czas z pojedynczych elementów
– akcentów œwietlnych. Wów-
czas mo¿e mieæ miejsce sytua-
cja takiego roz³o¿enia plam
œwietlnych, ¿e nie bêd¹ one
spójne i zbyt odleg³e. Lokalne
naœwietlacze mog¹ wówczas
piêknie pokazywaæ lokalne oz-
doby, p³askorzeŸby, kolumny,
wnêki okienne itp., ale nie bêd¹
siê one sk³ada³y w jeden ca-
³oœciowy obraz obiektu.
Podstaw¹ rozwi¹zania problemu
zasady spójnoœci jest wiêc
kwestia odleg³oœci i wielkoœ-
ci poszczególnych akcentów
œwietlnych, a tak¿e ich kontras-
tu z t³em. Wydaje siê, ¿e za-
pewnienie przy punktowej meto-
dzie iluminacji, odpowiedniego
podk³adowego poziomu lumi-
nancji ca³ego obiektu, na które-
go tle „zadzia³aj¹” akcenty
œwietlne, jest skutecznym spo-
sobem zabezpieczaj¹cym przed

naruszeniem
zasady spój-
noœci. Nie
p o w s t a n i e

w ó w c z a s
w r a ¿ e n i e
o d s e p a r o -
wania plam
œwietlnych.

M o ¿ n a

z a c h o w a æ
zasadê spój-
noœci, ope-
ruj¹c wy-
³¹cznie oœ-
wietleniem
a k c e n t o -
wym, ale
wymaga to
u w a ¿ n e g o
przemyœle-

Rys. 1 Zalecane odstêpy plam

gwarantuj¹ce spe³nienie

zasady spójnoœci

Fot. 1 Odbudowany gmach ratusza na Placu

Teatralnym w Warszawie: a) widok

dzienny,

b) niespójny obraz iluminowanego

obiektu.

background image

7

1/2001

go obiektu. Obserwacja gmachu
wyre¿yserowana jest przez ilu-
minacjê tak, ¿e wzrok skacze
z jednej jasnej czêœci na drug¹.
Nie widaæ fizycznego po³¹cze-
nia elementów oœwietlonych,
a wiêc odnosi siê wra¿enie dys-
harmonii, braku pomys³u na
nocn¹ ekspozycjê tego gmachu.

Innym przyk³adem obiektu,

gdzie zasada spójnoœci zosta³a
naruszona, choæ nie tak dras-
tycznie jak poprzednio, jest bry-
³a Zamku Królewskiego w War-
szawie, a w³aœciwie iluminacja
jego fasady od strony Placu
Zamkowego. Zaprojektowana
i zrealizowana iluminacja, ekspo-
nuje wiarygodnie elewacjê oraz
górn¹ partiê œrodkowej wie¿y.
Przerwa w jasnoœci elewacji
œciany i wie¿y jest na tyle du¿a,
¿e odnosi siê wra¿enie zawie-
szenia jej w powietrzu. Wie¿a
w nocnym obrazie nie jest po³¹-
czona z bry³¹ zamku i obraz jest
niespójny (fot. 2). Przy okazji
warto wspomnieæ o jeszcze jed-
nym mankamencie iluminacji te-
go obiektu. Zaprojektowane oœ-
wietlenie zuba¿a obraz nocny
w stosunku do widoku za dnia.
Wydaje siê, ¿e bardzo subtelne
zaakcentowanie œwiat³em ist-
nienia dachu stworzy³o wra¿e-
nie wiêkszej jego okaza³oœci,
a ponadto rezygnacja z oœwiet-
lenia dwóch bocznych wie¿y-
czek odebra³a widokowi war-
toœciowe ozdobniki – niewi-
doczne s¹ wie¿e, baszty, he³-
my, które stanowi¹ bardzo atrak-
cyjne elementy iluminacji, ponie-
wa¿ widaæ je bezpoœrednio na
tle ciemnego nieba.

Kolejnym przyk³adem reali-

zacji iluminacji, nad którym war-
to siê zatrzymaæ rozwa¿aj¹c
zasadê spójnoœci obrazu, jest
gmach hotelu Europejskiego
w Warszawie. Analizuj¹c po-

mys³ iluminacji i jego realizacjê,
mo¿na poruszyæ wiele wa¿nych
dla sztuki iluminacji zagadnieñ.
W obrazie budynku mo¿na wy-
ró¿niæ cztery strefy iluminacji:
parter pozostawiony praktycznie
bez iluminacji, przestrzeñ l, II (do
gzymsu) z szerokimi plamami
rozjaœnienia, przestrzeñ III i IV
piêtra zarysowan¹ obrazem roz-
jaœnionych pilastrów i pó³ko-
lumn oraz góruj¹c¹ nad ca³oœ-
ci¹ gmachu najjaœniejsz¹
czêœæ, jak¹ jest nadbudówka.
Poprawnie i bardzo atrakcyjnie
zrealizowano iluminacje nadbu-
dówki. Jej obraz jest czytelny
i charakteryzuje siê najwiêksz¹
luminancj¹, dziêki czemu odno-
si siê wra¿enie podwy¿szenia
wysokoœci gmachu.

Mo¿na przyznaæ autorom

koncepcji racjê, ¿e parter bu-
dynku mo¿na pozostawiæ nie
oœwietlony. Przeœwiecaj¹ na
tym poziomie du¿e okna restau-
racji, recepcji i innych ogólnych
pomieszczeñ hotelu. Przypusz-
czalnie iluminacja parteru „znik-
nê³aby” wobec sporej luminan-
cji okien.

Problematyczna i nieco dys-

kusyjna jest natomiast koncepcja
iluminacji elewacji III i IV piêtra.
Za³o¿ono, ¿e obraz tej czêœci
gmachu utworzony bêdzie jako
suma efektu plam œwietlnych
powsta³ych przez akcentuj¹ce
oœwietlenie pilastrów i pó³ko-
lumn. Nale¿y jednak zauwa¿yæ,
¿e rytm pilastrów zmienia siê
– inny jest na elewacji po³udnio-
wej, inny na zachodniej, a jesz-
cze inny w rejonie zaokr¹glone-
go naro¿nika gmachu. Niektóre
odstêpy pomiêdzy jasnymi pa-
sami pilastrów s¹ zbyt du¿e,
niektóre s¹ zbyt ma³e, co spra-
wia, ¿e kszta³t naro¿nika bu-
dynku staje siê nieczytelny. Ak-
centy œwietlne na pilastrach s¹

bardzo ostre i jaskrawe, a przes-
trzenie miêdzy nimi staj¹ siê
praktycznie „nieczytelne”. Konk-
luzja: spójnoœæ obrazu jest naru-
szona.

zasada

uporz¹dkowania
obrazu
iluminowanego
obiektu

Udany, dobrze odbierany ob-

raz iluminacji obiektu, to nie tyl-
ko odpowiednia luminancja i jej
równomiernoœæ, nie tylko dba-
³ o œ æ o spójnoœæ obrazu, ale
tak¿e uporz¹dkowanie i harmo-
nijnoϾ. Obiekty architektonicz-

Fot. 2

Iluminacja Zamku Królewskie-

go w Warszawie:

obraz iluminowanego obiektu

z „zawieszon¹ wie¿¹”

F

background image

8

1/2001

ne cechuje zwykle symetria,
podzia³y poziome (gzymsy,
piêtra) i pionowe (pilastry, ko-
lumny). Jest zachowany pewien
porz¹dek, a bardzo czêsto wra-
¿enie uporz¹dkowania podkreœ-
la rytm powtarzaj¹cych siê ele-
mentów: okien, kolumn p³asko-
rzeŸb itp. Te cechy uporz¹dko-
wania obrazu dziennego nie po-
winny zostaæ naruszone przy
oœwietleniu nocnym. Tu znów,

wewnêtrzne oœwietlenie, a ich
wykorzystywanie do póŸnych
godzin nocnych, daje przypadko-
woœæ zaœwiecenia, która wpro-
wadza dysharmoniê widoku
i k³óci siê z zasad¹ uporz¹dko-
wania. Takie obiekty nale¿y po-
zostawiæ bez iluminacji lub stwo-
rzyæ instalacyjny system za³¹-
czania iluminacji po wygaszeniu
oœwietlenia wewnêtrznego.

zasada

ukrywania
olœniewaj¹cego
widoku
naœwietlaczy

Poziom oœwietlenia obiektów

iluminacji jest stosunkowo niski
– 12 cd/m

2

– jako zalecenie po-

ziomu najwy¿szej luminancji,
oznacza niezbyt wysoki poziom
adaptacji wzroku i jest wystar-
czaj¹cym argumentem, aby
wymagaæ nieobecnoœci w polu
widzenia jaskrawych obra-
zów œwiec¹cych naœwietlaczy
z g³ównych kierunków obser-
wacji.

Najbardziej atrakcyjna i najle-

piej zaprojektowana iluminacja,
zostanie odebrana Ÿle, je¿eli na
tle iluminowanego obiektu lub
w jego pobli¿u, wyst¹pi¹ obra-
zy Ÿróde³ œwiat³a lub odbijaj¹-
cych powierzchni opraw oœwiet-
leniowych, charakteryzuj¹ce siê
du¿¹ luminancj¹. Bardzo wa¿-
nym zadaniem dla projektanta
jest umiejêtne rozplanowanie
rozmieszczenia naœwietlaczy
i wyposa¿enia ich w akcesoria
przeciwolœnieniowe (rastry, kla-
py itp.) tak, aby obserwatorzy
mieli komfort ogl¹dania oœwiet-

podobnie jak przy opisie zasady
spójnoœci, nale¿y zauwa¿yæ,
¿e tworz¹c koncepcjê iluminacji
opartej na metodzie zalewowej,
zasada uporz¹dkowania obrazu
otrzymywana jest dziêki ogólne-
mu, ca³oœciowemu rozœwietle-
niu elewacji. Wtedy wszystko, co
jest widoczne w œwietle dzien-
nym, dostrzegane jest równie¿
w obrazie nocnym. Problem po-
jawia siê, i na to nale¿y zwróciæ
szczególn¹ uwagê, gdy ilumina-
cja jest wynikiem sumowania
efektów dzia³ania lokalnych
naœwietlaczy. Wówczas, aby za-
chowaæ uporz¹dkowanie obrazu
nale¿y postêpowaæ wg nastê-
puj¹cych zasad:

n

nale¿y tak samo oœwietliæ
powtarzaj¹ce siê elementy
architektoniczne (identyczny
rozk³ad luminancji),

n

nale¿y zachowaæ symetriê
obrazu nocnego obiektu, je-
¿eli obraz dzienny danej ele-
wacji cechuje taka symetria
(elementy po lewej i prawej
stronie osi symetrii powinny
byæ tak samo oœwietlone),

n

nale¿y zastosowaæ luminan-
cjê poziomych linii podzia³u:
gzymsów, balustrad itp., któ-
ra daje bardzo dobre efekty,
porz¹dkuj¹ce obraz nocny
obiektu,

n

nale¿y doprowadziæ do wy-
raŸnego zarysowania krawê-
dzi, naturalnych granic.
Zasada uporz¹dkowania ob-

razu iluminowanego obiektu na-
biera szczególnego znaczenia
w odniesieniu do mocno prze-
szklonych, nowoczesnych bu-
dowli. Du¿e przeszklone okna
przepuszczaj¹ na zewn¹trz

Fot. 3 Iluminacja mostu

Œl¹sko-D¹browskiego

w Warszawie – efekt „mgie³ki

œwietlnej”

background image

9

1/2001

pomocy nawet jednego naœwiet-
lacza, który nale¿y tak usytuo-
waæ, aby wi¹zka œwietlna skie-
rowana na budynek, pada³a na
ka¿d¹ z s¹siaduj¹cych œcian
pod ró¿ni¹cymi siê istotnie k¹-
tami. Oznacza to, ¿e b³êdem
jest usytuowanie projektora
w p³aszczyŸnie dwusiecznej
k¹ta miêdzy naœwietlanymi
œcianami i nale¿y go przesun¹æ
w stronê œciany, któr¹ zamierza
siê mocniej oœwietliæ.

Analizuj¹c stosunki lumi-

nancji, jakie wymagane s¹ na
œcianach prostopad³ych, aby
zaistnia³ efekt krawêdzi, nale¿y
uznaæ, ¿e ró¿nica ta powinna
byæ nie mniejsza ni¿ 25-30%.

dziennego elewacji. Nale¿y za-
tem przedsiêwzi¹æ wszelkie
mo¿liwe œrodki, aby ukrywaæ
naœwietlacze, równie¿ przed ob-
serwatorami podziwiaj¹cymi
obiekt w dzieñ.

Dobrym, choæ nie do koñca

skutecznym rozwi¹zaniem prob-
lemu, s¹ naœwietlacze zag³ê-
biane w ziemi, które zwykle dob-
rze oœwietlaj¹ tylko poziom par-
teru. Spotyka siê ciekawe po-
mys³y ukrywania naœwietlaczy:
we wnêkach wykonanych spec-
jalnie w tym celu s³upków ulicz-
nych (pacho³ków), na para-
petach okien, za skrzynka-
mi z kwiatami, za krzewami,
za rzeŸbami i elementami wypo-
sa¿enia elewacji itp.

zasada

akcentowania
krawêdzi œcian
prostopad³ych

Ten kszta³t obiektów budow-

lanych lub jego czêœci jest doœæ
powszechnie spotykany jako
podstawowa forma przestrzenna
budowli. Niezale¿nie od wyposa-
¿enia ka¿dej œciany, od bogac-
twa elementów dekoracyjnych,
nale¿y d¹¿yæ do takiego oœ-
wietlenia, aby s¹siaduj¹ce,
prostopad³e œciany odró¿nia³y
siê poziomem luminancji. Powo-
duje to wzmocnienie efektu
przestrzennoœci obiektu, zary-
sowanie krawêdzi, a tym samym
niweluje sp³aszczenie wywo³a-
ne jednakowym poziomem oœ-
wietlenia.

Zadanie uwypuklenia przes-

trzennoœci prostopad³ych ele-
wacji mo¿na zrealizowaæ przy

Rys. 2 Przyk³ady bry³ obiektów z przesuniêtymi p³aszczyznami pionowymi dobór

poziomów luminancji

lonego obiektu bez olœnienia
i aby mogli podziwiaæ zaplano-
wany harmonijny rozk³ad lumi-
nancji poszczególnych czêœci
obiektu.

Jak ju¿ wspomniano, zasada

ukrywania Ÿróde³ œwiat³a
i œwiec¹cych opraw oœwietle-
niowych jest wa¿na g³ównie dla
obserwatorów podziwiaj¹cych
iluminacje od zewn¹trz. Oznacza
to, ¿e u¿ytkownicy oœwietlone-
go od zewn¹trz gmachu mog¹
byæ nara¿eni na olœnienie przy
wychodzeniu z obiektu, ale jest
to cena, jak¹ p³aci siê za este-
tykê odbioru od zewn¹trz.
W tym przypadku zastosowanie
metody punktowej iluminacji
z lokalnymi naœwietlaczami
umiejscowionymi na elewacji lub
w jej pobli¿u, mo¿e równie¿
zagwarantowaæ unikniêcie olœ-
nienia u¿ytkowników gmachu.

Zasada ukrywania obrazów

Ÿróde³ œwiat³a odnosi siê rów-
nie¿ do odbitych obrazów Ÿró-
de³ i naœwietlaczy w kierunko-
wo odbijaj¹cej elewacji. Taka sy-
tuacja ma miejsce przy nowo-
czesnych obiektach wykoñczo-
nych szk³em lub polerowanym
granitem, przy Ÿle dobranych
miejscach ulokowania naœwiet-
laczy. W tym wypadku nale¿y
zadbaæ o to, aby wi¹zka odbita
od elewacji skierowana zosta³a
do góry. Mówi¹c o ukrywaniu
Ÿróde³ œwiat³a i naœwietlaczy
z powodu olœnienia, wydaje siê
byæ uzasadnionym rozci¹gniê-
cie tej zasady równie¿ na warun-
ki obserwacji dziennej, chocia¿
w dzieñ jest to mniej istotne.
Naœwietlacze iluminacyjne to
urz¹dzenia techniczne i nawet
jeœli zosta³yby skonstruowane
pod wzglêdem formy atrakcyj-
nie, to zbyt czêsto nie pasuj¹ do
wystroju elewacji i stanowi¹ in-
gerencjê w neutralnoœæ obrazu

Fot. 4 Wizualizacja gmachu Mechaniki Politechniki Warszawskiej. Wzmocnienie efek-

tu przestrzennoœci œcian przez zró¿nicowan¹ luminancjê (a) i sp³aszczenie

wywo³ane wyrównaniem luminancji (b)

F

background image

10

1/2001

Interesuj¹cy efekt odmiennego
obrazu oœwietlonych p³asz-
czyzn prostopad³ych uzyska
siê, stosuj¹c równie¿ inny kie-
runek oœwietlenia ka¿dej ze
œcian prostopad³ych lub zmie-
niaj¹c barwê œwiat³a.

zasada

wzmacniania
g³êbi i wysokoœc

i

Wœród obiektów przeznaczo-

nych do iluminacji jest spora
grupa bry³ budynków z wzajem-
nie poprzesuwanymi p³aszczyz-
nami pionowymi œcian. S¹ to
budowle z charakterystycznymi
wysuniêtymi ryzalitami, z tarasa-
mi, gdzie p³aszczyzna œciany
parteru jest bli¿ej obserwatora,

nawet kilkakrotnie (w ramach za-
lecanych œrednich luminancji).
Obowi¹zuje przy tym wspomnia-
na zasada, ¿e p³aszczyzna po-
³o¿ona wy¿ej lub dalej powin-
na byæ oœwietlona mocniej.
Uwa¿a siê, ¿e du¿a luminancja
najbli¿szej p³aszczyzny niszczy
g³êbiê obrazu i odwrotnie –
dalsze p³aszczyzny powinny
byæ oœwietlone najmocniej, po-
niewa¿ spowoduje to wzmoc-
nienie efektu g³êbi.

Mo¿na siê zastanawiaæ, dla-

czego p³aszczyzny po³o¿one
wy¿ej i dalej powinny charakte-
ryzowaæ siê wy¿sz¹ luminan-
cj¹. Wyjaœnienie nie jest proste,
a powodów tego jest kilka. Trze-
ba by tu wróciæ do psychologii
widzenia i zauwa¿yæ, ¿e oczy
podœwiadomie kieruj¹ siê
w stronê obszarów jaœniej-
szych. Bior¹c to pod uwagê
oraz fakt, ¿e na bli¿szej obser-
watorowi p³aszczyŸnie obiektu,
lepiej dostrzegane s¹ szczegó-
³ y, bo s¹ bli¿ej, a proces obser-
wacji tak iluminowanego obiektu
polegaæ bêdzie na ci¹g³ym
przeskakiwaniu z jasnej i dalszej
od obserwatora œciany do bli¿-
szej i wyraŸniejszej, dziêki wiêk-
szej wielkoœci szczegó³ów.
Mo¿na te¿ uznaæ za s³uszny in-
ny mechanizm, przeniesiony
z doœwiadczenia obserwacji
dziennej obiektów. Zwykle s¹
one obserwowane na tle niebos-
k³onu, który zawsze jest jaœniej-
szy, a w podœwiadomoœci zako-
dowany jest jako bardzo odleg-
³ y. Zatem, je¿eli jedna œciana
jest jaœniejsza ni¿ druga, to
zgodnie z tym mechanizmem,
jaœniejsza bêdzie odebrana jako
dalsza.

Zró¿nicowanie luminancji

mo¿na zastosowaæ równie¿
w odniesieniu do jednej œciany,
np. przedzielonej gzymsem. Je-
¿eli górna czêœæ takiej œciany
zostanie oœwietlona mocniej,
a dolna s³abiej, to obraz ca³oœ-
ci spowoduje wra¿enie przesu-
niêcia p³aszczyzn.

q

a p³aszczyzna œciany na tarasie
jest przesuniêta. Obiekty te ma-
j¹ na planie literê U i inne, pod-
obne konfiguracje bry³ budyn-
ków. Mog¹ to byæ obiekty jedno-
kondygnacyjne, wielokondygna-
cyjne z charakterystycznym
i jednostronnie otwartym dzie-
dziñcem. Bardzo du¿o jest ta-
kich obiektów, szczególnie
wœród pa³aców, rezydencji i in-
nych zabytkowych obiektów rep-
rezentacyjnych. Warto zauwa-
¿yæ, ¿e problem iluminacji tego
typu obiektów dotyczy przede
wszystkim p³aszczyzn prosto-
pad³ych do kierunku obserwacji
i co chyba jest bardziej oczywis-
te – podane tutaj zasady odno-
sz¹ siê do g³ównych œcian bu-
dynku.

Ogólna zasada iluminacji tego

typu elewacji sprowadza siê do
przestrzegania zalecenia, aby
p³aszczyzna po³o¿ona dalej
lub wy¿ej by³a jaœniejsza od tej,
która jest bli¿ej lub ni¿ej. Pat-
rz¹c na rys. 2, dochodzi siê do
wniosku, ¿e uwzglêdniaj¹c tê
zasadê oraz zasadê akcentowa-
nia krawêdzi œcian, najwiêksz¹
luminancjê powinna mieæ œcia-
na oznaczona cyfr¹ 1, nieco
mniejsz¹ – œciana z cyfr¹ 2 itd.
Spróbujmy przeanalizowaæ tê
zasadê i uzyskaæ jej wyjaœnie-
nie.

W warunkach oœwietlenia ilu-

minacyjnego, przy jednakowym
sposobie i poziomie oœwietlenia
p³aszczyzn przesuniêtych,
szczególnie przy obserwacji ze
znacznej odleg³oœci, gdy uk³ad
perspektywy zbli¿a siê do rzutu
równoleg³ego, obserwator nie
zauwa¿y przesuniêcia œcian,
nie dostrze¿e g³êbi obrazu. Oz-
nacza to, ¿e obserwowany ob-
raz bêdzie tworzyæ wra¿enie
jednej p³aszczyzny, co jest jed-
nak dezinformacj¹ i niepo¿¹da-
nym efektem utraty mo¿liwoœci
tworzenia g³êbi. Ka¿d¹ z tych
p³aszczyzn powinno siê oœ-
wietliæ tak, aby uzyskaæ inny po-
ziom luminancji, ró¿ni¹cy siê

Rys. 5 Wizualizacja gmachu Fizyki Politechniki Warszawskiej


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2001 05 10
ei 01 2001 s 48 49
ei 01 2001 s 46 47
ei 01 2001 s 57
ei 01 2001 s 16 17
ei 01 2001 s 04
ei 01 2001 s 11 15
ei 01 2001 s 56
ei 01 2001 s 53
ei 01 2001 s 62
ei 01 2001 s 59 60
ei 01 2001 s 61
ei 01 2001 s 21 22
ei 01 2001 s 03
ei 01 2001 s 38 39
ei 01 2002 s 05 07
ei 01 2001 s 58
ei 01 2001 s 23 25

więcej podobnych podstron