Szlabany, kary

Fragment dokumentu:

Szeida13 Marzec 2010, 21:04 Czy Wasi rodzice mają fantazję w wymyślaniu Wam kar?
Za co najczęściej dostajecie szlabany?
Od kogo najczęściej - mamy czy taty? VooDoo14 Marzec 2010, 13:36 Nigdy w życiu nie miałem szlabanu. Muszę przyznać, że moja rodzina jest w tej kwestii naprawdę fajna, woleli być ze mną zawsze szczerzy, porozmawiać niż dawać jakieś kary. Co prawda moi dziadkowie, z którymi obecnie mieszkam jak to ludzie starej daty nadal nie pojmują jak ja mogę się spóźnić na zajęcia na uczelnię, nie iść na wykłady czy wrócić do domu o 4 nad ranem, ale mimo wszystko i tak są o niebo lepsi i luźniejsi niż niejedni rodzice moich znajomych biedroneczka15 Marzec 2010, 16:50
Nigdy w życiu nie miałem szlabanu. Muszę przyznać, że moja rodzina jest w tej kwestii naprawdę fajna, woleli być ze mną zawsze szczerzy, porozmawiać niż dawać jakieś kary.


Eeech. Zazdroszczę - mój tata woli sobie dopisywać własne scenariusze na temat, jak było naprawdę, a jak już usiłuję mu coś wytłumaczyć, to i tak na ogół mnie olewa.
Fruktoza15 Marzec 2010, 19:20 Nigdy nie byłam dobrym i posłusznym dzieckiem, ale jakiś niezwykłych i w ogromnych ilościach kar nigdy nie dostawałam. Czasami jak coś według nich strasznego zrobiłam, to było: `Siedzisz dzisiaj w domu/swoim pokoju/macie karę na komputer` i różne takie standardowe rzeczy. Ale one naprawdę zdarzały się rzadko i tylko w szczególnych przypadkach, a i tak nigdy nie trwały tyle ile na początku zadeklarowali moi rodzice.

Kar typu siedzenia w koncie, na karnym jeżyku tyle ile masz lat też nie miałam i Super niani również nie musieli do mnie wzywać ^^

Ach, a tak w ogóle mój tata jest już legendarną postacią wśród moich znajomych. xD


A tatuś wie? Bo na pewno byłby z tego powodu zadowolony Andrzej17 Marzec 2010, 07:39 U mnie w domu kary nigdy nie były praktykowane. Były rozmowy. kamellia17 Marzec 2010, 16:18 Ja zawsze dostawałam szlaban za spóźnianie się, o którym i tak po 2 dniach nikt nie pamiętał.:P Teraz rodzice i znajomi przyzwyczaili się, że zazwyczaj się spóźniam, wiec nikogo to nie dziwi i nikomu nie przeszkadza:) Setadir18 Marzec 2010, 01:11 nigdy chyba nie dostałam jakiegos szalabanu, czy dotkliwej kary. grzecznym dzieckiem byłam. Szeida19 Marzec 2010, 00:49 Ja nigdy nie byłam za nic ukarana, żadnych zakazów, szlabanów, chociaż nie raz dałam rodzicom w kość. U mnie w domu wszystko załatwiało się rozmową, nie przemocą, krzykiem czy karaniem i chwała im za to!
Mój starszy brat może z raz miał jakąś karę i rodzicom nie wyszło, bo nie byli w stanie jej egzekwować no i zaprzestali.
W przyszłości mam zamiar z własnymi dziećmi, o ile się ich doczekam, postępować podobnie. Empatia25 Kwiecień 2010, 01:23 Dostałam raz w życiu, trwał tylko 2 godziny, później poszło to w niepamięć : D

U mnie również priorytetem była rozmowa, która bardzo pomagała, zwłaszcza, że z mamą mam bardzo dobry kontakt, więc spokojnie, bez żadnych kłótni i każdy był zadowolony.
Wyszukiwarka

Podobne podstrony:


więcej podobnych podstron

kontakt | polityka prywatności