170
7, myślistwa i rybołówstwa1. Niemniej znane im były też zalety żelaza i innych metali oraz tajniki ich obróbki. W strefie pogranicznej Normanowie nieraz ściągali od tych sąsiadów pożądane dobra w postaci danin, na dalszym zapleczu trzeba jednak było uzyskiwać je drogą wymiany. Szukano futer, skór, kłów morsów i innych cenionych na targach Europy towarów. Wiele zyskiwano w nadbałtyckim sąsiedztwie. Jak świadczy wyprawa Ottara, zapuszczano się w tym celu również północnym szlakiem aż na Morze Białe.
Jak wspominaliśmy, już w VI-VII w. Swewowie utrzymywali liczne kontakty z mieszkańcami południowo-zachodnich wybrzeży Finlandii; istniał tam zapewne w rejonie Vasa jakiś targ i pojawiali się skandynawscy osadnicy. Może już w VIII w. Normanowie sięgnęli nad jezioro Ładogę, gdzie przy ujściu Wołchowa powstała osada, która w następnym stuleciu przekształciła się w jeden z głównych punktów wyjściowych handlu wschodniego. Niektóre groby (m.in. pochówki w łodziach) i znaleziska osadnicze świadczyłyby, że w X-XI w. cały obszar u południowo-wschodnich wybrzeży Ładogi stał się rejonem zainteresowań Normanów, szukających tu jednak nie tyle nowych ziem uprawnych i pastwisk, co cennych dla kupców towarów.
Podobne cele miały kontakty utrzymywane bardziej na południu z plemionami bałtyckimi. Mieszkańcy leśnej strefy w dorzeczu Dźwiny i Niemna zajmowali się uprawą roli i hodowlą zwierząt oraz eksploatacją zasobów naturalnych, poziomem życia niewiele się różniąc od Normanów2. Rozwijała się tu wytwórczość rękodzielnicza, przede wszystkim metalurgia, utrzymywano rozległe kontakty wymienne z sąsiednimi krajami. Rodowo--plemienne struktury społeczne przekształcały się stopniowo we wczesno-Łlasowe i jedynie silne ośrodki polityczne, które powstały w sąsiedztwie, miały tutaj opóźnić proces formowania się rodzimej państwowości.
W okolice te przenikali zarówno mieszkańcy pobliskiej Gotlandii, jak i rejonu jeziora Melar. W połowie VII w. powstał ośrodek targowy w ziemi KurÓA\r w pobliżu dzisiejszego Grobina, zwany przez Skandynawów Seeburg. W wieku IX, jak donosi Rimbcrt, ze zmiennym szczęściem zabiegali tam Szwedzi o utrwalenie swej zwierzchności politycznej. Podobny charakter miało osiedle, które istniało w IX-XI w. na bursztyno-dajnym wybrzeżu Sambii w okolicy Wiskiauten. Na pruskim brzegu delty Wisły może już u schyłku VIII w. powstał targ zwany Truso, zastąpiony dopiero w końcu X w. przez słowiański Gdańsk. Relacja podróżnika anglosaskiego Wulfstana nie pozostawia wątpliwości, że w osiedlu tym dominowała etnicznie ludność miejscowa. Niektóre odkrycia archeologiczne świadczą jednak również o penetracji skandynawskiej w tym zakątku.
Tak więc wszędzie tu sprawy handlu wysuwały się na plan pierwszy, nieraz wsparte co prawda również siłą polityczną. Penetracja ta nie miała jednak większego znaczenia dla dalszego rozwoju fińskich i bałtyckich mieszkańców tych ziem. Miejscowe plemiona przejmowały od Normanów niektóre elementy ich kultury materialnej (broń, ozdoby) i zapewne też •duchowej (motywy zdobnicze, wierzenia), lecz był to margines bez głębszych następstw. Kontakty te sprzyjały jednak ożywieniu ekonomicznemu strefy nadmorskiej, przyśpieszały rozwój wymiany i wytwórczości, przyczyniały się do powstania osiedli targowo-rzemieślniczych, zalążków miast.
Na znaczeniu zyskiwały niektóre drogi, które wiodły ku dalej położonym ziemiom. Ważnym szlakiem łączącym z Europą Wschodnią stała się łotewska Dźwina. Ważniejsza od niej okazała się jednak droga, prowadząca przez Zatokę Fińską na jezioro Ładogę, skąd zaczynały się dwa wielkie szlaki wczesnego średniowiecza — na południe przez Wołchow, Dniepr ku Morzu Czarnemu oraz na południowy wschód Wołgą ku Morzu Kaspijskiemu. Tam właśnie doszło do konfrontacji Normanów z dwoma wielkimi zespołami etniczno-kulturowymi Europy Wschodniej — słowiańskimi rolnikami w dorzeczu górnego i środkowego Dniepru oraz ludami tureckimi, które świeżo przeszły do osiadłego trybu życia, jak Bułgarzy i Chazarowie nad Wołgą, lub też nadal wiodły tradycyjny, koczowniczy żywot stepow-ców, jak Pieczyngowie w dolnym biegu Dniepru.
Sprawa roli Normanów w rozwoju społeczno-gospodarczym i politycznym Słowiańszczyzny wschodniej była do niedawna jednym z najbardziej kontrowersyjnych problemów inediewistyki europejskiej3. Na jednym krańcu znaleźli się zwolennicy koncepcji głoszącej, że państwo staro-ruskie zawdzięcza swe powstanie wyłącznie podbojowi skandynawskiemu, na drugim badacze negujący wszelki istotny udział najemnych waregów w procesie formowania się państwowości wschodniosłowiańskiej. Dzisiaj już wiemy, że oba te stanowiska nie mogą się ostać krytycznej refleksji metodologicznej i źródłoznawczej. Społeczności wsekodniosłowiańskie w pierwszych wiekach średniowiecza zmierzały ku własnej państwowości, tworząc wielkoplemienne związki polityczne. Eozwój sił wytwórczych, istnienie wczesnoklasowych struktur społecznych było warunkiem, bez którego nie mogła powstać trwała organizacja państwowa typu wczesno-feudalnego. Z drugiej strony nie ulega również wątpliwości udział Normanów w tych wydarzeniach, mamy liczne świadectwa ich penetracji w tym czasie wzdłuż Dniepru nad Morze Czarne aż po Bizancjum. Wiele istotnych kwestii, wśród nich sprawa funkcji przybyszów w tworzącym się aparacie władzy, jest jednak nadal przedmiotem wielu dyskusji.
Nas interesować będą w tym miejscu tylko niektóre momenty, istotne z punktu widzenia charakterystyki kulturowej Normanów, działających
NK, t. 10, 1947; Kivikoski 1973; Ancient Cultures 1976, o kontaktach z Normanami Kiyikoski 1937; Serning 1956; Sjóvold 1962-1974.
Gimbutas 1963, 141 n.; Latwija 1974, o kontaktach z Normanami Nerman
1929; tenże 1958; von zur M uh len 1975.
Zob. ostatnie przeglądy dyskusji Łowmiański 1957, s. 35 n.; ŚaskoTskij 1965; V arangian Problems 1970.