koncepcja państwa oraz społeczeństwa
powstała pod wpływem
tzw. ekonomii dobrobytu,
ukształtowana po II wojnie światowej
(zwłaszcza w latach 1970 - 80)
w wysoko uprzemysłowionych
krajach zachodnich
Państwo opiekuńcze to państwo kapitalistyczne
z silnym interwencjonizmem państwowym,
będącym przeciwieństwem
liberalizmu ekonomicznego,
kładzie szczególny nacisk na
rozwiązywanie problemów społecznych
Koncepcja państwa opiekuńczego
nie jest elementem jakiegoś odrębnego,
zwartego kierunku w teorii ekonomii.
Jest zbiorem poglądów, pomysłów i postulatów zaczerpniętych z różnych kierunków teoretycznych.
Odwołuje się m.in. do koncepcji
takich przedstawicieli
myśli społecznej i ekonomicznej, jak:
W. Beveridge,
J. Rawls,
A.C. Pigou,
J.M. Keynes,
J.K. Galbraith,
a w sferze praktyki społecznej do takich polityków, jak:
Otto von Bismark (Niemcy),
W.E. Galdstone, B. Disraeli i H. McMillan (Anglia),
F.D. Roosevelt i J.F. Kennedy (USA)
Za czołowych twórców idei państwa opiekuńczego uważani są:
G. Myrdal i E. Wigfors (Szwecja) oraz
J.K. Galbraith (USA)
Celem państwa opiekuńczego jest
zapewnianie obywatelom
bezpieczeństwa socjalnego
poprzez skuteczne prawodawstwo
Prawodawstwo państwa opiekuńczego
ma służyć zabezpieczeniu przeciwko
podstawowym ryzykom życiowym, takimi jak:
starość, choroba, niepełnosprawność czy bezrobocie
Stąd powszechny dostęp do:
osłony socjalne w postaci ulg różnego rodzaju,
Współcześnie duża część wydatków
realizowana jest poprzez
finansowanie organizacji pozarządowych.
Koncepcja państwa opiekuńczego
zakłada, że zadaniem państwa jest:
w sferze społecznej:
rozszerzanie systemu świadczeń i ochrony socjalnej, np. ubezpieczenia na wypadek choroby, kalectwa, bezrobocia
zagwarantowanie wszystkim obywatelom dochodów minimalnych i równych praw
w dostępie do usług socjalnych, np. mieszkania, wykształcenia, opieki zdrowotnej
2) w sferze ekonomicznej:
państwo ma ingerować w życie gospodarcze, wykorzystywać wszystkie dostępne mu instrumenty do pobudzania gospodarki,
utrzymywania pozytywnych tendencji,
zwalczania inflacji i bezrobocia (lub)
ingerencja państwa w życie gospodarcze polegającą na podejmowaniu działań zmierzających do regulowania rynku w celu zapobiegania negatywnym zjawiskom społecznym
3) w sferze ustroju politycznego:
demokrację wyrażającą się w idei równości, wolności i likwidacji politycznej dyskryminacji
(np. kobiet, mniejszości etnicznych)
KONCEPCJA PAŃSTWA DOBROBYTU
Termin „państwo dobrobytu” (welfare state), stosowany w literaturze ekonomicznej
zamiennie z terminem „państwo opiekuńcze”,
jest terminem niezbyt fortunnym,
w krajach, w których jest używany,
np. w USA, Wielkiej Brytanii...
słowo welfare kojarzy się raczej nie z dobrobytem, lecz z ubóstwem i pomocą dla ubogich,
a korzystanie z tego typu pomocy
nie jest powodem do dumy
Według Wabstera „welfare state” to:
państwo, w którym za opiekę nad społeczeństwem
w takich sprawach jak opieka społeczna, zdrowie, edukacja, mieszkanie i warunki pracy
jest odpowiedzialny rząd
Jest to więc raczej definicja państwa opiekuńczego, podkreślajaca obowiązki państwa
wobec swoich obywateli
Koncepcja państwa dobrobytu zakłada ingerencję państwa w życie gospodarcze w celu zapobiegania negatywnym zjawiskom społecznym takim jak:
bezrobocie,
rozszerzani systemu świadczeń i usług socjalnych przy demokracji jako systemie politycznym
Realizacja tych założeń ma umożliwić
osiągnięcie powszechnego dobrobytu
Idee państwa dobrobytu mogą być zrealizowane
tylko w krajach
o wysokim poziomie rozwoju gospodarczego
Dobrobyt danego społeczeństwa
zależy od wielu czynników,
a działalność samego państwa
jest tylko jednym z nich
i to niekoniecznie najważniejszym
Inne główne czynniki wpływające na dobrobyt to:
1) ogólna efektywność systemu
społeczno-gospodarczego w danym kraju:
wielkość i struktura dostarczanej produkcji oraz usług,
stopień wykorzystania czynników produkcji
i skala marnotrawstwa,
wysokość rozporządzalnych dochodów osobistych ludności i ogólny poziom cen produktów i usług,
jakość życia, w tym czas pracy i czas wolny, warunki pracy i wypoczynku,
stopień zanieczyszczenia środowiska naturalnego
2) efektywność rynku pracy:
wielkość bezrobocia i sprawny system informacji o miejscach pracy,
zróżnicowanie zarobków,
świadczenia dostarczane pracownikom
przez pracodawców w przypadku
choroby, wypadku, przejścia na emeryturę
3) prywatne ubezpieczenia
oraz zasoby majątkowe i oszczędności
4) dobrowolna działalność dobroczynna osób prywatnych i instytucji
(pomagających innym ludziom bezpośrednio lub pośrednio - przez wspieranie instytucji dobroczynnych)
Ważne znaczenie ma sam sposób dostarczania pomocy przez państwo.
Może on być bardzo zróżnicowany, państwo może być np. głównym organizatorem pomocy, a niekoniecznie głównym producentem środków przeznaczonych na pomoc.Praktyka państwa opiekuńczego kształtowała się stopniowo, na podstawie doświadczeń wielu krajów.
• Wielka Brytania - N. Barr wywodzi ideę państwa opiekuńczego w Wielkiej Brytanii aż z średniowiecznej, chrześcijańskiej dobroczynności i pomocy biednym, która była potem stopniowo przejmowana przez państwo. Aktywność państwa w tej dziedzinie narastała od niewielkiej do znacznej, a także od działań na szczeblu lokalnym do działań w skali całego kraju. Jeśli chodzi o akty prawne, to największe, wg. Barra, znaczenie dla praktyki państwa dobrobytu w Wielkiej Brytanii miały:
a) ustawa o pomocy ubogim z 1601r.
b) Poprawka do ustawy o pomocy ubogim z 1834r.
c) Tzw. Liberalne reformy z lat 1906-1914 oraz
d) Ustawodawstwo wojenne z lat 1944-1948r.
Dwa pierwsze z tych aktów były w dużej mierze nastawione na walkę z włóczęgostwem (przewidywały mi.in karanie ludzi zdolnych do pracy i uchylających od jej podjęcia, umieszczanie ich w specjalnych „domach korekcyjnych” o bardzo ostrym reżimie i niskim standardzie życia), ale równocześnie zapoczątkowały różne formy opieki nad ludźmi (zwłaszcza starymi i chorymi). Reformy liberalne z lat 1906-1914 zapoczątkowały pewne formy opieki nad dziećmi (posiłki dla dzieci z biednych rodzin w szkołach oraz nadzór medyczny), rent starczych, zasiłków dla bezrobotnych i bezpłatnej opieki zdrowotnej. - wszystko w ilościach zależnych od uznania władz i wielkości dostępnych środków. Akty prawne z okresu międzywojennego, w tym zwłaszcza ustawa o bezrobociu z 1934r. Wprowadziły pierwsze formy pomocy mieszkaniowej ( np. naprawy budynków) i rozszerzyły zakres zasiłków dla bezrobotnych (wypłacanych ze środków wg. Formuły: 1/3 pracownik, 1/3 pracodawca i 1/3 państwo). Rozwiązania te okazały się zresztą niewystarczające w okresie wielkiego kryzysu. Natomiast ustawodawstwo powojenne z lat 1944-1948 ukształtowało, w zasadzie, współczesny model państwa opiekuńczego w Wielkiej Brytanii. Po drugiej wojnie światowej upowszechniła się teza, że państwo powinno pomagać nie tylko niektórym, lecz wszystkim potrzebującym pomocy.
• W Stanach Zjednoczonych państwo opiekuńcze wiąże się okresem New Deal. Już wcześniej, w XIX wieku wprowadzono pewne prawa dla robotników - ustawy stanowe dotyczące czasu pracy, inspekcję sanitarną w fabrykach, urzędy zdrowia. Jednak światowy 1929-1933 wymaga czegoś więcej. Państwo musi poradzić sobie z kryzysem - zmniejszyć bezrobocie i ożywić gospodarkę. Państwo udziela pożyczek dla zwiększenia inwestycji w przemyśle. Przeciwdziała nadprodukcji w rolnictwie ograniczając obszar zasiewów i niszcząc nadwyżki. Wprowadza wielkie roboty publiczne dla zmniejszania bezrobocia. Umożliwia działanie związkom zawodowym. Wprowadzony zostaje zakaz pracy dzieci, maksymalny czas pracy i minimum płac, system ubezpieczeń na starość, po części także bezpłatna służba zdrowia. Reformy te miały na celu pobudzenie inicjatywy prywatnej w sferze ekonomicznej i mechanizmów łagodzenia napięć w sferze społecznej. Kryzys i New Deal przekształcił Stany Zjednoczone w państwo usług socjalnych (social service state)4. Reformy Roosevelta nie zmieniają ustroju kraju, ale pokazują znaczenie państwa i możliwości jego interwencji dla ratowania ładu ekonomicznego. Dzięki nim Stany Zjednoczone stały się ostoją gospodarczą a z czasem i militarną Aliantów w czasie drugiej wojny, po czym - najpotężniejszym mocarstwem światowym w czasach nam współczesnych.
• Niejako sztandarowym przykładem państwa opiekuńczego jest Szwecja pod rządami socjaldemokracji. Koncepcję socjaldemokracji szwedzkiej państwa jako domu ludu (folks hema) zaczęto realizować w postaci reform socjalnych w latach 1932-1939. Państwo ma być tu opiekunem, kluczową rolę odgrywa tu polityka społeczna. Ważny jest interwencjonizm państwowy. Specyficzną cechą jest nacisk na rozwój spółdzielczości, w tym spółdzielczości mieszkaniowej. Ten model państwa opiekuńczego realizowany był także w innych krajach skandynawskich - w Norwegii, Danii i Finlandii. Polityka socjalna zmierza tu do zagwarantowania praw socjalnych wszystkim obywatelom, a nie tylko zatrudnionym. Preferowany jest model gospodarki mieszanej, gdzie istnieją obok siebie własność państwowa, samorządowa i spółdzielcza, nie ma nacisku na nacjonalizację przemysłu.
• W Australii już w dziewiętnastym wieku wprowadzono emerytury, zasiłki dla bezrobotnych i urzędy pracy. Kryzys lata 1929-1933 i druga wojna światowa wymusiły kolejne zmiany. W czasie wojny wprowadzono zasiłki rodzinne, emerytury dla wdów, powołano Narodowy Fundusz Pomocy Społecznej, proklamowano politykę pełnego zatrudnienia.
• W Niemczech wprowadzane są w życie koncepcje socjalnego państwa prawnego i społecznej gospodarki rynkowej.
Koncepcja welfare state realizowana była w kilku krajach z powodzeniem w latach 1945-1973. Wiązało się to z okresem wysokiej koniunktury gospodarczej, spowodowanej koniecznością odbudowy ze zniszczeń wojennych, ale również możliwością wykorzystania postępu technicznego i koniecznością brania udzialu w wojskowym współzawodnictwie „zimnej wojny”.
W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych spotkała się z nasiloną krytyką i nawoływaniem do powrotu do dziewiętnastowiecznego modelu państwa liberalnego. Jednocześnie pojawiły się niekrzoystne tendencje gospodarcze: wzrost cen ropy w 1973 roku, załamanie się koniunktury, wzrost inflacji. Welfare state nie potrafi poradzić sobie z recesją, co jeszcze bardziej pogłębia trudną sytuację gospodarczą i doprowadza do klęski samej koncepcji.
Koncepcja Keynesa jest krytykowana, a w jej miejsce proponuje się neoliberalny monetaryzm Friedmana. Jest on przyjęty jako podstawa polityki gospodarczej Stanów Zjednoczonych czasów prezydenta Forda i Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher. Jednak współcześnie w stanach Zjednoczonych stosowane są elementy obu tych koncepcji. Polityka neoliberalna nie również nie przynosi spodziewanych efektów.
Bezpieczeństwo społeczne (social security)
Może być postrzegane jako funkcjonalny aspekt jakiejś organizacji społecznej. Bezpieczeństwo społeczne jest zwykle definiowane jako całość instytucji, które są lub być powinny ustanowione w celu dostarczenia bezpieczeństwa przy jednoczesnym braniu pod uwagę określonych potrzeb ludzi.
Najbardziej znaną definicją social security jest definicja MOP z 1984 roku: jest to ochrona, którą dostarcza społeczeństwo swoim członkom poprzez zapobieganie ekonomicznej i społecznej nędzy, która może być powodowana redukcją zarobków, chorobą, macierzyństwem, dyskryminacją w sektorze zatrudnienia, bezrobociem, niepełnosprawnością, podeszłym wiekiem i śmiercią. Dostarcza opiekę zdrowotną i ochronę dla rodzin z dziećmi.
Współczesne definicje bezpieczeństwa społecznego mają charakter państwocentryczny. W rezultacie są jednocześnie etnocentryczne, bo nadają się do ich zastosowania w krajach rozwiniętych, w których rzeczywiście pomoc społeczna funkcjonuje dzięki instytucjom zarządzanym państwowo.
Takie definiowanie społecznego bezpieczeństwa jest zbyt wąskie w krajach rozwijających się ponieważ nie włącza udziału gospodarstw domowych i społeczności w procesie wytwarzania tego bezpieczeństwa. Poza tym nawet w krajach rozwiniętych społeczne bezpieczeństwo to nie tylko instytucje państwowe. To także rodzina, przyjaciele etc. W najnowszych definicjach rozszerza się więc owo pojęcie.
Zjawisko społecznego bezpieczeństwa to w zasadzie sprzężenie pomiędzy instytucjami oficjalnymi a systemem normatywny, symbolicznym, tradycją, zwyczajami, etyką, filozofiami, stylami życia i religią. Działania państwa mają wpływ na funkcjonowanie instytucji społecznych i na odwrót.
Państwo i rodzina (rozumiana jako cała sieć krewnych) są głównymi producentami bezpieczeństwa społecznego we współczesnej Europie. Tak jak państwo, rodzina zapewnia opiekę, edukację, wsparcie finansowe, pomoc w znalezieniu zatrudnienia. Ma wpływ na wybory podejmowane w kontekście kariery zawodowej, małżeństwa. Jednakże taka rola rodziny nie jest stała ani w czasie ani w przestrzeni. Zmieniające się wzory zawierania małżeństw, kohabitacji, rozwodów, spadek dzietności, starzenie się społeczeństwa, wszystkie te zjawiska mają wpływ na rolę rodziny jako dostawcy społecznego bezpieczeństwa. Chciaż rola pokrewieństwa w kontekście bezpieczeństwa społecznego wpływa silnie na politykę państwa w zakresie dyskryminacji płci i zjawiska społecznej ekskluzji etc. to stanowi ona zaniedbany obszar badawczy (brakuje danych na temat funkcjonowania sieci krewniaczych).
Socjalna Polska w socjalnej Europie |
|
poniedziałek, 21 stycznia 2008 12:00 | Autor: Sławomir Lipiński
Opublikowane niedawno dane o wydatkach socjalnych w poszczególnych krajach europejskich wskazują, że Polska przeznacza na te cele więcej swojego PKB niż jej sąsiedzi. To dowód, że wcale nie staliśmy się państwem antysocjalnym.
Eurostat, urząd statystyczny Unii Europejskiej, opublikował niedawno dane o wydatkach socjalnych za lata 1999-2003 w kilku przekrojach. Pierwszy zestaw danych wskazuje, jaki procent PKB przeznaczają poszczególne kraje na cele socjalne. Jak można było przewidzieć, prym wiedzie tu Szwecja, gdzie na wszelkie świadczenia socjalne idzie 33,5 proc. dochodu narodowego. Niedaleko za nią plasują się kraje niegdyś również określane mianem państw dobrobytu, jak Dania, Niemcy, Francja, Belgia, Holandia czy Austria, w których wskaźnik ten oscyluje wokół 30 proc.
W przypadku Polski wskaźnik ten wynosił ostatnio 21,6 proc. Można więc powiedzieć, że wyraźnie odstajemy od wspomnianych państw dobrobytu. Ale przecież porównywanie się z najbogatszymi państwami ma mniejszy sens niż porównywanie się z krajami znajdującymi się na zbliżonym poziomie rozwoju. I tu czeka nas niespodzianka. Polska, czasem oskarżana o to, że w minionych kilkunastu latach stała się antysocjalna, zdecydowanie wyprzedza takie kraje jak Irlandia (wskaźnik 16,5), czy Hiszpania (19,7). Wyprzedza też inne nowe kraje UE, a więc Słowację, Czechy, Węgry, nie mówiąc o republikach bałtyckich, które mają zdecydowanie najniższy udział wydatków socjalnych w PKB (nieco ponad 13 proc.). Krótko biorąc, pod względem udziału wydatków socjalnych w dochodzie narodowym Polska jest liderem wśród nowych członków UE.
Wydatki socjalne dzielą się na kilka podstawowych grup. Pierwsza grupa, pochłaniająca najwięcej środków, to świadczenia związane z wypłatą emerytur i innych świadczeń dla seniorów. Przeciętnie w skali całej UE idzie na to 45,7 proc. ogółu wydatków socjalnych. Najwyższy jest ten udział we Włoszech, gdyż ten kraj ma najwięcej emerytów, a najmniejszy w Irlandii, która ma najmłodsze społeczeństwo w Europie. Druga grupa to wydatki na ochronę zdrowia, które pochłaniają 28 proc. całej puli. Po 8 proc. trafia do osób niepełnosprawnych oraz w ramach polityki wspierania rodzin i dzieci. Nieco mniej, bo przeciętnie 6,6 proc. przeznaczanych jest dla bezrobotnych, a 3,5 proc, na system przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. W przypadku Polski te proporcje są podobne, choć stosunkowo mniej niż inni przeznaczamy na ochronę zdrowia.
Pieniądze na wydatki socjalne - generalnie biorąc - pochodzą z dwóch źródeł. W skali całej UE około 60 proc. kwot z obowiązkowych składek obywateli i pracodawców na konkretne cele. Pracodawcy i pracownicy płacą składki emerytalne, rentowe, zdrowotne, chorobowe, na fundusz pracy itd. Pozostałe 40 proc. to kwoty przekazywane z budżetu państwa. W przypadku Polski, proporcje są pół na pół.
Zaskakujące, że średnio w UE aż jedna trzecia świadczeń socjalnych wypłacana jest w naturze, w postaci konkretnych usług czy towarów, a dwie trzecie w gotówce. I to Polska ma najwyższy ze wszystkich krajów wskaźnik udziału wypłat w gotówce - 82,9 proc. W uproszczeniu mówiąc, oznacza to, że w Polsce najczęściej daje się zasiłek w postaci wypłaty konkretnej kwoty pieniędzy, często z ryzykiem, że ten zasiłek zostanie wydany np. na alkohol, a nie na żywność dla dzieci. Tymczasem w innych krajach częściej wspomaga się ubogich oferując im np. gotowe obiady, czy wspomaga się rodziny poprzez budowę przedszkoli i dopłaty do ich funkcjonowania.
Eksplozja wydatków socjalnych w Europie miała miejsce w latach 60 i 70 ubiegłego wieku. Szybko jednak okazało się, że nadmierne rozbudowywanie systemów socjalnych hamuje rozwój gospodarki, rodzi wiele patologii. W większości krajów - nie wyłączając takich jak Szwecja, czy Dania - dokonano zmian w tych systemach, eliminując czy ograniczając niektóre świadczenia. Wciąż z reformami polityki społecznej zmagają się Niemcy czy Francuzi. Polscy eksperci od polityki socjalnej nie mają wątpliwości, że i nasz system jest mało efektywny, zbyt rozrzutny i wymaga kompleksowych zmian. Ale oficjalnego projektu takiej kompleksowej reformy nikt na razie nie przedstawił.
Wydatki socjalne
Wydatki socjalne w Polsce w 2004 r. odpowiadały wartości 17,3% PKB. W stosunku do lat poprzednich były niższe, ponieważ w latach 2001-2003 wynosiły ponad 18% PKB. Mieliśmy bowiem do czynienia z relatywnym zmniejszeniem wszystkich pozycji wydatków socjalnych, za wyjątkiem zasiłków rodzinnych i pielęgnacyjnych, na które wydatki wzrosły o 0,1% PKB. Struktura wydatków nie uległa istotnej zmianie - nadal dominowały wydatki na emerytury i renty, które stanowiły ponad 11% PKB.
W 2004 roku wydatki socjalne stanowiły 30,4% ogółu wydatków budżetowych, natomiast w 2002 roku przeznaczano na nie 36,0% wydatków. Największą pozycję stanowiła dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (10% ogółu wydatków budżetowych),. Ponad 6% budżetu przeznaczone było na wydatki na świadczenia zaopatrzeniowe (służb mundurowych i kombatantów).
Udział wydatków socjalnych w PKB
Unia wydaje ¼ PKB na zabezpieczenia socjalne
Unia Europejska przeznacza ponad ¼ Produktu Krajowego Brutto na wydatki związane z zabezpieczeniem społecznym. Eurostat opublikował dane za rok 2005. Wynika z nich, że wydatki socjalne są stosunkowo najwyższe w Szwecji, a najniższe na Łotwie.
W 27 krajach należących do Unii Europejskiej wydatki na bezpieczeństwo socjalne w 2005 roku wyniosły średnio 27,2 proc. PKB. Udział wydatków socjalnych w PKB 25 krajów, które trzy lata temu należały do Wspólnoty kształtował się na poziomie 27,4 proc. PKB, wobec 27,3 proc. PKB w 2004 r.
Różnice w wydatkach na cele społeczne w poszczególnych państwach członkowskich są dość znaczne. Najwięcej na emerytury i zasiłki przeznaczają Szwedzi (32 proc. PKB), Francuzi (31,5 proc.) i Duńczycy (30,1 proc.). Najmniej - Łotysze (12,4 proc.), Estończycy (12,5 proc.) i Litwini (13,2 proc.). Polska - z wydatkami socjalnymi na poziomie 19,6 proc. PKB - zajmuje 10. miejsce od końca.
W przeliczeniu na jednego mieszkańca najwięcej na zabezpieczenia społeczne wydaje Luksemburg (213 proc. unijnej średniej), następnie Dania i Szwecja (140 proc.) oraz Belgia, Holandia i Austria (136 proc.). Najmniejsze wydatki per capita ponosi Rumunia (18 proc.), Bułgaria (21 proc.) oraz Łotwa (23 proc.). Na statystycznego Polaka przypada kwota stanowiąca 37 proc. unijnej średniej.
Ranking państw socjalnych
Opublikowane przez Eurostat (Europejski Urząd Statystyczny) dane pozwalają zestawić ranking państw europejskich według wydatków socjalnych. Co ciekawe, największy kontrast występuje pomiędzy krajami tego samego regionu geograficznego - najwięcej na sprawy socjalne wydają kraje skandynawskie, a najmniej sąsiadujące z nimi republiki bałtyckie. Polska ma niekorzystną w porównaniu z innymi strukturę wydatków socjalnych.
To jest oczywiście średnia dla 27 krajów tworzących UE. Na czele rankingu krajów ułożonego wedle odsetka PKB przeznaczanego na sprawy społeczne znajduje się oczywiście Szwecja - ze wskaźnikiem 32,9 proc. W czołówce tego rankingu są też Francja, Dania, Niemcy, Belgia i Austria - w każdym z tych krajów wspomniany wskaźnik przekracza 29 proc. Na drugim biegunie są kraje bałtyckie. Łotwa ze wskaźnikiem zaledwie 12,6 proc., wyprzedzająca nieznacznie Litwę i Estonię. Średnia dla całej UE wynosi 27,3 proc.
Polska plasuje się pod tym względem w połowie stawki. Ze wskaźnikiem 20 proc. PKB przeznaczanych na sektor socjalny jesteśmy na równi z Hiszpanią. Dość daleko za krajami dobrobytu, ale wyprzedzamy Irlandię, Czechy, Słowację, wspomniane republiki bałtyckie oraz Rumunię (dla Bułgarii danych brak). Mówiąc w uproszczeniu, z zestawienia Eurostatu wynika, że Polska nie jest krajem, który nadmiernie rozpieszcza swoich obywateli ochroną socjalną, ale też nie należy do tych krajów, które wydatki socjalne ostro trzymają w ryzach. Zaoszczędzone tu pieniądze wolą zaś przeznaczać na rozwój kraju.
Na jedną osobę
Miara stopnia socjalizacji danego kraju w postaci odsetka PKB przeznaczanego na politykę społeczną nie jest jedyną. Eurostat policzył również, ile pieniędzy wydają poszczególne kraje na opiekę socjalną na jednego obywatela - te dane są w jednostkach przeliczeniowych, uwzględniających siłę nabywczą poszczególnych walut. Zdecydowanie najwięcej z funduszy socjalnych otrzymuje przeciętny obywatel Luksemburga, na kolejnych miejscach tego zestawienia są kraje pozostające poza UE - Norwegia oraz Szwajcaria, a potem państwa skandynawskie. Polska - jako kraj stosunkowo ubogi - znajduje się w ogonie tego rankingu. Realnie wydatki socjalne w przeliczeniu na obywatela są u nas czterokrotnie niższe niż w Europie Zachodniej, ale wyższe niż na Słowacji czy w krajach bałtyckich.
Tajemnicza struktura
Polityka społeczna to pojęcie szerokie, dlatego Eurostat przyjrzał się również strukturze wydatków na ten cel, czyli poszczególnym strumieniom pieniężnym na poszczególne cele. Najwięcej pieniędzy pochłania zabezpieczenie osób w starszym wieku i rencistów (dotacje do emerytur i rent), dalej są wydatki na ochronę zdrowia, zwalczanie bezrobocia, politykę prorodzinną, ochronę osób niepełnosprawnych itp.
Część wydatków socjalnych jest zdeterminowana niezależnymi od niczyjej woli okolicznościami. Oto np. Włochy wydają największy odsetek swojego PKB na programy socjalne dla ludzi w wieku poprodukcyjnym. Ale to wynika z prostego faktu, że Włosi są zdecydowanie najstarszym społeczeństwem Europy - co czwarta osoba mieszkająca w tym kraju ma więcej niż 65 lat. Tymczasem w czołówce rankingu wydatków na zabezpieczenie seniorów jest też...Polska, choć akurat Polacy należą do najmłodszych społeczeństw. Tajemnicę wyjaśnia fakt, że tu liczy się emerytury, a Polska jest wciąż krajem najmłodszych w świecie emerytów.
Do niedawna przeciętna Polka i przeciętny Polak uzyskiwali świadczenie z dotowanych przez państwo funduszy emerytalnych o kilka lat wcześniej niż obywatele najbogatszych państw. Za to proporcjonalnie mniej niż inni wydawaliśmy dotąd na politykę prorodzinną, ochronę zdrowia oraz wsparcie bezrobotnych.
Gotówka mówi wszystko
I ostatnia uwaga - Polska ma najwyższy w Europie wskaźnik wypłat świadczeń socjalnych w gotówce (83 proc. całości świadczeń). To jednak nie jest powód do chwały, a wprost przeciwnie. W takich krajach jak Irlandia czy Szwecja dużo więcej jest świadczeń rzeczowych. Mówiąc inaczej - w Polsce za często dawane są pieniądze do ręki, bez sprawdzania, na co beneficjent je przeznaczy. Czy bezrobotny wykorzysta je na opłacenie kursu poszerzającego jego kwalifikacje, a zatem i możliwość znalezienia pracy, czy też zasiłek przeznaczy na piwo. Ten wysoki wskaźnik wypłat świadczeń w gotówce świadczy raczej o tym, że polityka społeczna w Polsce jest nadal przestarzała i mniej efektywna niż w innych krajach.
Łączny udział transferów społecznych w Unii Europejskiej w 2005 r. wyniósł 27,2 proc. PKB - wynika z raportu europejskiego urzędu statystycznego - Eurostat.
Największe wydatki socjalne są w Szwecji i, według ostatnich danych, wynoszą 32,0 proc. PKB. Kolejne miejsca zajęły: Francja - 31,5 proc., Dania - 30,1 proc., Belgia - 29,7 proc. i Niemcy - 29,4 proc. Najmniej na wydatki socjalne przeznaczają: Łotwa - 12,4 proc, Estonia - 12,5 proc., Litwa - 13,2 proc. oraz Rumunia - 14,2 proc.
Wbrew powszechnej opinii, w Polsce transfery socjalne są znacznie niższe od średniej unijnej. W 2005 r. ich udział w PKB stanowił 19,6 proc., czyli o ponad 7 punktów procentowych mniej od średnich wydatków w UE.
We wszystkich krajach Unii Europejskiej w latach 2000-2005 zwiększyły się wydatki socjalne (w wymiarze nominalnym). Największy roczny wzrost nastąpił w Rumunii (średnio o 10,9 proc. rocznie), w Irlandii (o 9,3 proc.) i na Węgrzech (o 8,0 proc.). Najmniejszy wzrost nastąpił w Niemczech (o 0,2 proc.), na Słowacji (o 1,3 proc.) i w Austrii (o 1,4 proc.). Nieco inaczej sytuacja wygląda przy porównaniu dynamiki świadczeń społecznych procentowo. W latach 2000-2005 wydatki socjalne w UE (bez Rumunii i Bułgarii) wzrosły o 0,8 punktu procentowego (z 26,6 proc. do 27,4 proc.). Okazuje się natomiast, że w kilku krajach UE nastąpił spadek transferów. W największym stopniu dotyczy to Łotwy (spadek o 2,9 punktów procentowych) i Litwy (o 2,6 pkt). Spadł też odsetek wydatków socjalnych w PKB w Polsce (o 0,1 pkt, ale w porównaniu z 2001 r. o 1,4 pkt). Największy wzrost transferów socjalnych nastąpił w Irlandii (o 4,1 pkt) i w Belgii (o 3,2 pkt).
Eurostat podał też dane dotyczące różnic w poziomie wydatków socjalnych między poszczególnymi krajami przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej. Najwięcej na wydatki socjalne przeznacza Luksemburg. Ich poziom, według ostatnich danych, ponad dwukrotnie przekroczył średnią unijną. Kolejne miejsca zajmują Dania i Szwecja, gdzie poziom wydatków socjalnych jest o 40 proc. większy od średniej UE. Najniższe wydatki mają z kolei: Rumunia - 18 proc. średniej, Bułgaria - 21 proc. i Łotwa - 23 proc. Z powyższych danych wynika, że najbardziej hojne państwo UE wydaje na świadczenia socjalne ponad dziesięciokrotnie więcej niż najbardziej skąpe. Warto zwrócić uwagę, że i tutaj bardzo odległe miejsce zajęła Polska. Nasze wydatki socjalne w 2005 r. stanowiły 37 proc. średniej unijnej.
Eurostat podał też szczegółowe dane odnośnie wysokości transferów socjalnych w państwach należących do UE na poszczególne obszary polityki społecznej.
Największą część wydatków socjalnych państwa Unii Europejskiej przeznaczają na emerytury i renty rodzinne. Na ten typ świadczeń kraje Wspólnoty wydają średnio 12 proc. PKB. Czołowe miejsca zajmują tutaj: Włochy - 15,5 proc. PKB, Austria - 13,5 proc., Francja - 13,0 proc. oraz Belgia - 12,7 proc. Ostatnie miejsca zajmują: Irlandia - 4,5 proc., Estonia - 5,4 proc. oraz Rumunia i Łotwa - po 5,7 proc.
Drugą, co do wielkości, grupą wydatków są transfery na opiekę medyczną, na które państwa UE średnio wydają 7,5 proc. swoich PKB. Tutaj największe wydatki mają: Francja - 8,8 proc. PKB, Wielka Brytania i Holandia - po 8,1 proc. oraz Niemcy - 7,8 proc. Najmniejszy odsetek PKB na opiekę medyczną przeznaczają: Łotwa - 3,1 proc., Polska - 3,8 proc. oraz Litwa i Estonia - po 3,9 proc.
Eurostat wyróżnił jeszcze 4 rodzaje wydatków socjalnych: renty dla osób niezdolnych do pracy, świadczenia rodzinne (na dzieci), świadczenia na bezrobotnych oraz wydatki przeznaczone na walkę z wykluczeniem społecznym i mieszkaniowym. Na renty dla osób niepełnosprawnych największy odsetek PKB przeznacza Szwecja i Dania, a najmniejszy Cypr i Irlandia. Na świadczenia rodzinne najwięcej wydają Dania oraz Luksemburg, a najmniej Polska i Malta. Na zasiłki i inne świadczenia dla bezrobotnych najwięcej przeznaczają Belgia, Dania i Hiszpania, a najmniej Estonia i Litwa. Wreszcie na wydatki związane z wykluczeniem społecznym i mieszkaniowym najwięcej przeznaczają Dania i Wielka Brytania, a najmniej Włochy i Estonia.
Z powyższych danych wyłania się nieco inny obraz od tego, który jest zazwyczaj przedstawiany w polskich mediach. Po pierwsze, wydatki socjalne w Polsce należą do najniższych w Unii Europejskiej. Po drugie kraje na najwyższym poziomie rozwoju społeczno-ekonomicznego w UE (jak Szwecja czy Dania) mają bardzo duże transfery socjalne. Warto o tym pamiętać, słysząc kolejne głosy rodzimych ekspertów o nadmiernie rozbudowanych wydatkach na służbę zdrowia lub zbyt dużych składkach rentowych.