8042


Przepisy na zanęty, pasty

i inne informacje wędkarskie

SPIS TREŚCI

Strona

Tytuł

3

Jak można zrobić zanęty i ciasta

3

Jak przy(u)gotować pęczak, pszenice i groch

4

Jak zrobić Woblera

5

Kulki proteinowe

12

Kluchy

20

Ciasta i ziarna

22

Jak przygotować niektóre produkty na zanętę

23

Sum

25

Składniki zanęt

29

Trochę o nęceniu

33/34/36

Nęcenie lin/leszcz/karp

41

Zanęta na jazie

41

Zanęta na łowisko o dużej presji wędkarskiej

42

Zanęta na świnkę / na krąpie

42

Zanęta na jesień

43/78

Zanęta uniwersalna

43

Mieszanka ziemniaczana

44

Zanęta karpiowa

45

Zanęta na lina

46/60/65

Zanęta Uklejowa

46/74

Zanęta powierzchniowa

47

Zanęty na karpia i leszcza

49

Zanęty letnie

52/111

Zanęta karasiowa

53

Zanęta wiosenna

55

Zanęta na 4 pory roku

57

Zanęta płociowa

58/62

Zanęty na różne wody

67

Na kilka gatunków

69

Zanęta leszczowa

77

Zanęta późno jesienna

82

Zanęta Leszczowa na wody bieżące

97

Zanęta na płocie

112

Na gliniaste twarde dno

112

Na kanał z twardym dnem

113

Na wody bieżące i stojące

114

Pasty

115/116

Zanęty na rzeki szybko/wolno płynące z twardym dnem

116

Tajna broń na brzanę

117

Zanęta z grzanek

117

Zanęta biszkoptowa

118

Zanęta rozpraszająca denna

118

Zanęta z ziemniaków

119

Mieszanka kukurydziana

119

Przepisy na ciasta wędkarskie

136

Zapachy jakie z reguły wabią ryby

Jak można zrobić zanętę i ciasta.

Z CIASTAMI MOZNA EKSPERYMENTOWAĆ...

Jak przy(u)gotować pęczak, pszenicę i groch

Wszyscy chyba chociaż raz słyszeli o wyżej wymienionych przynętach (zanętach). Oprócz tego, że są skuteczne (o czym zapewniam), nie wydamy na nie zbyt dużo pieniędzy, co jak wiem dla niektórych jest też bardzo ważne - na jedną wyprawę nie powinniśmy wydać więcej niż 1,5 PLN (słownie: półtorej złotówki). Co można złapać na ziarenka ? Odpowiedź jest prosta: w zasadzie wszystkie ryby spokojnego żeru (jasne jest chyba, że na groch nie złapiemy uklejki). Pęczak i pszenica to fantastyczne przynęty na płocie, ale nie tylko: nie pogardzi nimi leszcz, jaź czy kleń. Groch to większy kaliber, więc rybki, które wezmą na tę przynętę będą zdecydowanie większe, ale czas oczekiwania na branie będzie raczej dłuższy - po prostu drobnica nie jest w stanie ruszyć grochu z haczyka. Następna zaleta to łatwość przygotowania tych przynęt.

Zacznijmy od pęczaku. Pierwsza uwaga dotyczy momentu zakupu: starajmy się aby nasze ziarna były jak najjaśniejsze (polecam się przejść po kilku sklepach, porównać i wybrać najlepsze). Ciemne ziarna mają to do siebie, że nawet dobrze ugotowane mają kawałki twardej skórki, co jak zapewne się domyślacie, nie podoba się zbytnio rybom. Stary przepis mówi, aby wrzucić pęczak do termosu, zalać wrzątkiem w stosunku 1:3 (1 część pęczaku, 3 części wody) i zostawić aż "dojdzie". Można i tak. Nie widzę natomiast różnicy w ugotowaniu naszej przynęty w garnku. Czyli wrzucamy pęczak do garnka, zalewamy wodą i gotujemy. Pytanie ile ? Tyle ile trzeba - Ziarna muszą być miękkie, ale nie za mocno, aby trzymały się haczyka. Jeżeli woda się wygotuje, to należy jej dolać, aby się nic nie przypaliło. Ugotowanie garnka pęczaku trwa niecałą godzinę. Czas ten oczywiście można skrócić mocząc go przed gotowaniem, ale z racji mojego lenistwa nigdy tego nie robię. Mój stryj jest święcie przekonany, że dodanie kawałka masła zwiększa atrakcyjność naszej przynęty. Według mnie nie jest to konieczne, ponieważ pęczak sam w sobie jest tłusty - kto ugotuje i weźmie do ręki, ten będzie wiedział o czym mówię. Oczywiście możemy dodawać różne aromaty - tu pole do popisu pozostawiam otwarte. Ja czasami wrzucam ząbek czosnku.

Co do pszenicy schemat gotowania jest taki sam - gotujemy tak długo, aż ziarna popękają. Tutaj zgadzam się ze stryjem, aby dodać trochę masła - pszenica nie jest tak tłusta jak pęczak. Szczerze przyznaję, że z tą przynęta mam trochę mniejsze doświadczenie, ale polegam na wiedzy stryja i ojca.

Na koniec został groch. Najważniejsza uwaga dla początkujących: kupujemy wyłącznie całe ziarna - w żadnym razie nie kupujemy połówek - są bezużyteczne od strony wędkarskiej. Groch polecam namoczyć przed gotowaniem, bo bez tej operacji będziemy zajmować kuchnię ponad dwie godziny. Tutaj dwa słowa o trochę zapomnianej (nawet przeze mnie) technice przygotowania tego ziarna. Cały kłopot z grochem polega na tym, że trudno go tak ugotować, aby był miękki w środku, a jednocześnie skóra nie pękła nawet przy nabijaniu na haczyk. Potrzebna będzie siateczka z małymi oczkami (ja używałem do tego celu starych rajstop), do której wrzucamy ziarna, zawiązujemy to wszystko zostawiając trochę luzu (pamiętajmy, że groch napęcznieje) i wrzucamy do garnka. Cała trudność polega na tym, aby w odpowiednim momencie zaprzestać gotowania - przez siatkę trudno ocenić, czy groch jest już dobry. Nie ma tego problemu przy gotowaniu w garnku - zawsze możemy sprawdzić. Przewaga gotowania w siatce polega na tym, że ziarna są ściśnięte i nie pękają.

I jeszcze kilka słów o haczykach. Co do mniejszych ziarenek polecam haczyki w rozmiarze zirka about numeru 10. Oczywiście jak ktoś ma ochotę łapać drobnicę, wtedy założy mniejszy. I w drugą stronę - kto zasadza się na np. leszcze, ten zawiąże ósemkę albo nawet szóstkę (co do pszenicy jednak obstawałbym za mniejszym haczykiem - po prostu te ziarenka są bardzo małe). Na groch nie polecam używać haczyków mniejszych od szóstki - po prostu mogą być kłopoty z zacięciem. Kolejna ważna uwaga dla początkujących: ziarna zakładamy w ten sposób, aby grot wystawał na zewnątrz - bez tego możemy kląć na puste zacięcia.

Jak zrobić WOBLERA:

Przybory:

-drewno (najlepiej lipa, może być brzoza, wierzba czy buk) ·-klej np. kropelka
-nóż (najlepiej do tapet)
-drut nierdzewny
-papier ścierny
-farby
-lakier

Sposób przygotowania:

Po pierwsze primo-rzeźbimy łezki z kory, ewentualnie z drzewa (byle było twarde, im bardziej tym lepiej).
Gdy pierwsze primo będzie już przeszłością, zabieramy się za robienie rowka na brzuchu woblera.

Gdy to arcytrudne zadanie zostanie już przez nas, woblerorobicieli, zaliczone,
używamy drutu do zrobienia trzech oczek.
Drut władamy następnie do rowka, który zrobiliśmy nie tak dawno.


Gdy wsadzimy drut do rowka przychodzi czas na zrobienie łopatki z plastiku, którą zaraz przykleimy.
Gdzie?

No właśnie-bierzemy się za robotę i wycinamy miejsce, na które nasza łopateczka trafi.

Następny punkt…niby mi to rybka, jak pokolorujecie, woblery, ale rybkom już nie-dlatego
nakładamy woblerowi kamuflaż (najlepiej wykonany akwarelami)
w barwach wojennych wroga-czyli rybko podobnych.

Kulki Proteinowe  

W tej części chciałem omówić w ogólnym zarysie przynętę zwaną kulką proteinową. Podstawową cechą kulek proteinowych wyróżniającą je z pośród innych przynęt, jest ich twardość. Innymi cechami są duża pożywność oraz duża atrakcyjność zapachowa i smakowa. Choć dziś niekoniecznie kulki muszą zawierać przeważającą ilość protein w swym składzie, to w początkowym okresie zaistnienia tej przynęty na rynku skład był jednoznaczny. Tak też nazwa pozostała. Również kształt nie koniecznie musi być kulisty. Praktycznie dla ryb nie ma to większego znaczenia.

Kulki proteinowe to specyficzna przynęta, która również jest używana jako zanęta. Zaletą jej jest niezwykła selektywność oddziaływania na konkretne gatunki ryb. Została wymyślona do połowu karpi, ale jest również stosowana do połowu amurów. Ponieważ amurów nie poławiam, to cały opis skieruję pod kontem karpi. Karp posiadając zęby gardłowe, jest wstanie spożywać pokarmy twarde jak np. ślimaki, małże i skorupiaki. Ten fakt radzenia sobie karpi z twardymi pokarmami został wykorzystany przez wędkarzy. Położona twarda zanęta i przynęta z twardych kulek może być spożyta tylko przez karpie. Nawet raki nie są wstanie poradzić sobie z tym pokarmem. Dlatego jeśli dodamy jeszcze aromatyzowanie kulek powodujących zapach i smak kulek, okazuje się, że są kąskiem nie do pogardzenia przez ten gatunek. Inną zaletą jest możliwość pozostawania w wodzie w tym stanie przez dłuższy czas, gdyż nie ulegają one szybkiemu nasiąkaniu i rozpadowi. To wszystko powoduje, iż łowcy karpi zainteresowali się twardymi kulkami proteinowymi. Niektórzy z nich wręcz nie wyobrażają sobie możliwości połowu karpi inną techniką jak włosową z tą przynętą.

Różnorodność produkcyjna kulek, komponentów i dodatków sprawia, możliwość wszechstronnego wykorzystania tej przynęty w różnych warunkach pogodowych, ukształtowania i rodzaju dna, a także różnorodności środowiska żerowania karpi. Wyrabia się kulki tonące i pływające, co dodatkowo zwiększa możliwości ich wykorzystania. W takiej sytuacji należałoby się zastanowić, czy może jest to faktycznie najlepsza i najbardziej niezawodna przynęta. Ale czy zawsze kulki są najskuteczniejsze?

Według mnie nie zawsze. Tam gdzie karp żeruje słabo i jest mało aktywny, nie można bezgranicznie wierzyć w skuteczność tej przynęty. Często wówczas zdarza się, że pobiera pokarm delikatnie, nie wciągając przynęty przez zasysanie. Bierze przynętę w pysk, a raczej trąbką pyska i wlecze zestaw smakując ją i cmokając. Haczyk z reguły znajduje się na zewnątrz pyska. Zacięcie ryby jest wówczas niemożliwe. Sygnalizator wyje, żyłka wyjeżdża, a zaciąć nie można. Zastanawiamy się nad tym, co się dzieje. Denerwujemy się, a lepiej w takiej sytuacji jest zrezygnować z techniki włosowej i zastosować inne bardziej miękkie przynęty.

Kulki mają jeszcze jedną wadę. Nie da się na nie łowić z marszu. Chcąc osiągać wyniki, a nie być zdanym na przypadkowość, należy łowienie poprzedzić kilkudniowym nęceniem. Czasem wystarczy dwa, trzy dni, ale niekiedy potrzeba tygodnia by przyzwyczaić karpia do oferowanego pokarmu i zwabić na łowisko. Tak, więc wędkowania na kulki raczej nie polecałbym, gdy ktoś nie ma czasu na długotrwałe i sumienne odwiedzanie łowiska w celu jego przygotowania. Nie wykluczam dobrych efektów w łapaniu na kulki z marszu, ale daje ona wtedy słabsze efekty od spodziewanych.

No a skoro już powiedziałem o wadach to dodam, że kulki przestają być selektywnym pokarmem, gdy w wodzie oprócz karpi pływają sumiki karłowate, czyli popularne byczki. To są również amatorzy tego pożywienia. Wyprzedzają karpie i zwijają im smakołyk z przed nosa. No ale wówczas zawiedzie już każda przynęta.

Pomimo opisanych zastrzeżeń, nie należy traktować kulek proteinowych, jako zwykłe przyzwyczajenie karpiarzy do tej przynęty. To jest bardzo dobre karpiowe danie i gdy włożymy trochę trudu w przedsięwzięcie, osiągniemy bardzo dobre rezultaty, szczególnie gdy zależy nam na tych rekordowych egzemplarzach. Jeżeli spojrzymy również na zalety jakie tu opisałem to widać, że warto pokusić się i łowić karpie na twarde kulki proteinowe.

Najmniejsze kulki o średnicy 0,8 do 1,2cm stosowane są najczęściej wtedy, gdy ryby słabo biorą. Czasem zakłada się je na włos w postaci sznureczka. Poza tym można doczepiać w postaci wianków na włosie rozpuszczalnym. Służą jako zanęta. Zasadniczą kulkę przynętową zakładamy wtedy większą. Jednak na te maluszki możemy spodziewać się również małych egzemplarzy. Małe kulki można dodawać również do zanęty rozsypanej na łowisku. Najbardziej rozpowszechnione w sprzedaży są kulki średnich wymiarów, takie 1,4 do 2,2cm. Są najbardziej uniwersalne. Kulki dużych rozmiarów nazywane jombami lub fredami najczęściej wykonuje się samemu. Są to duże kulki od 2,5 do nawet 3,5cm średnicy. Te stosuje się przy polowaniu na duże misiaczki prosiaczki. Szczególnie przydatne są gdy łowimy z dużych odległości, choć nie koniecznie. Przy robieniu najlepiej, bo bez problemów z szukaniem składników, oprzeć się na gotowych mieszankach bazowych znanych producentów, ale wiele dodatków warto przygotować samemu.

Podstawowymi składnikami typowymi dla wyrobu kulek są ziarna roślin i białko zwierzęce szczególnie żyjątek wodnych oraz białko z jajek i mleka. Zmielone ziarna zbóż, roślin strączkowych i pokarmu ptasiego są bardzo popularne i wchodzą w skład większości mieszanek bazowych. Częstym dodatkiem są ziarna konopi, soji, sezamu, słonecznika, czy orzeszków ziemnych, a także kasze takie jak kukurydziana, czy manna. Dodatkami białka mięsnego są ślimaki, małże, ryby, kryl, raki, ośmiornice, kraby, kałamarnice, krewetki, wołowina itd.

Do mieszanki bazowej dodawane są różne dodatki smakowe i zapachowe oraz barwniki. Jak wynika z mojego doświadczenia najlepsze są barwniki proszkowe. Dla wzmożenia zapachu i smaku, kulki zakładane na włos możemy dipować. Do wyrobu kulek aby zwiększyć ich czas przydatności dodaje się konserwanty. Dodaje się jeszcze wiele różnych substancji jak specyfiki z witaminami, minerałami, bioaktywatorami, enzymami itd. Inną grupą są tłuszcze. Ja korzystam z tranu i oleju słonecznikowego.

Oczywiście można kupić gotowe kulki i renomowanych firm są z pewnością dobrej jakości. Niemniej wykonane samemu dają zdecydowanie więcej satysfakcji. Poza tym są one wtedy dokładnie według naszej receptury o wyszukanym smaku i zapachu. Ja jeszcze jedną zaletę widzę we własnoręcznie zrobionych kulkach. Możliwość zmiany kształtu z kulistego na inny. Jak już wspominałem sam kształt jako taki nie ma wpływu na branie, to ja dostrzegam jeszcze jeden aspekt.

Otóż należy dążyć do tego by kulki tworzące zanętą nie różniły się od tych na haczyku. Istotny jest nie tylko kolor, ale istotniejsze jest ich zachowanie się w toni wody. Kulisty kształt umożliwia leżącym kulkom zanętowym na znacznie swobodniejszy ruch niż tym zawieszonym na włosie na haczyku. Natomiast jeśli przygotujemy przypłaszczone kulki, bądź przypłaszczone walce, to ruch jednych i drugich będzie bardzo zbliżony. Tu karp nie jest wstanie dostrzec różnicy i bierze tak samo chętnie jedne jak i drugie. Gdy widzi wyraźną różnicę, a raz się na tym obciął, lub widział jak obciął się jego pobratymiec, to możemy się spotkać z sytuacją, gdy kulki zanętowe znikną, a brań nie będzie. To oczywiście są moje spostrzeżenia, które nie wszędzie muszą być zbieżne z obserwacjami innych wędkarzy.

W końcu nadszedł czas by podać trochę informacji na to jak zrobić twarde kulki i podać kilka receptur. Pierwsze nad czym należy się zastanowić to w jakiej ilości będziemy potrzebowali danych kulek o konkretnych walorach smakowych i zapachowych. To oczywiście decyduje o tym, w jakich ilościach będziemy potrzebowali poszczególnych składników. Gdy zaczynamy dopiero doświadczenia z boilami, radzę na początku zastosować małe ilości składników.

Wyrób zaczynamy od przygotowania w kuchni stanowiska pracy. Potrzebny będzie wolny stół i jakiś blat na szafkach, duża miska (dosyć głęboka), trochę małych misek i małe wiaderko plastykowe, stolnica, drobne sito, waga, maszynka do mielenia mięsa, młynek do mielenia kawy, pistolet do ciasta, roller do kulek różnych średnic, odpowiedniej wielkości garnek, półmiski, ściereczki, maszynka do wyrobu kulek oraz metalowa siatka do gotowania (taka jak do frytek) i łyżka cedzakowa. Niektórzy wyposażają się jeszcze w miksery, ale gdy mi się zafajczył i musiałem mojej pani odkupić nowy, wszystko wyrabiam ręcznie.

Zaczynamy od odmierzania składników, a te które nie są sypkie, wpierw poddajemy obróbce mielenia i przesiania przez drobne sito. Nie mielę jednak takich składników jak ziarno sezamu kaszę mannę i kukurydzianą. Do sypkich składników dodaję wszystkie dodatki o tej właśnie konsystencji i dokładnie mieszam. Wszystkie składniki należy bardzo dokładnie wymieszać. Do osobnego naczynia wbijam jaja i dolewam wszelkie dodatki płynne, a następnie starannie mieszam. Dodaję trochę oleju, a w przypadku gdy część składników stanowią tzw. owoce morza, dodaję tranu. Ilość jaj jest zależna od ich wielkości i składu komponentów i waha się od ośmiu do dwunastu na kilogram miksu. To prawdę mówiąc trzeba w swoich recepturach dobrać na zasadzie prób i wyczucia. Jeszcze jedno. Wszystkie składniki sypkie mieszam razem, a płynne z jajami. Jedynym wyjątkiem są proszkowe barwniki, stymulatory apetytu i konserwanty, które dodaję do jaj i mieszam je do całkowitego rozpuszczenia i rozprowadzenia.

Teraz jaja wlewamy do pozostałych składników mieszamy i wyrabiamy całość na ciasto o jednolitej masie. Oczywiście czynimy w ten sposób, gdy mamy do czynienia ze sprawdzonym już składem mieszanki. Gdy robimy kulki z nowych miksów, z jeszcze niesprawdzonych przez nas doborów ilościowych, lub nie mamy doświadczenia, postępujemy nieco inaczej. Do rozrobionych jaj z płynnymi składnikami, dodajemy po trochu sypkich składników i dokładnie mieszamy. Łatwiej wtedy utrafić moment prawidłowej konsystencji ciasta. Jeżeli pozostanie nam sypkich produktów, możemy je spakować i odłożyć do następnego razu twórczej działalności robienia kulek. Ciasto musi być spoiste, nie kleić się do rąk i nie być zbyt twarde jak kamień - musi się dobrze wałkować. To sprawdzamy po dokładnym wyrobieniu ciasta.

Ja wyrabiam ciasto ręcznie, ale można sobie ułatwić wyrabiając w specjalnej maszynie lub w wiadrze wiertarką zakończoną końcówką do mieszania zaprawy tynkarskiej. Ostrzegam, że wiertarka musi mieć swoją moc, bo możemy spalić silnik, należy ją pewnie trzymać w rękach i wiadro musi być dobrze zablokowane, by nie dostało ruchu obrotowego. Oczywiście dotyczy to robienia ciasta z kilku kilogramów miksu, przy małych ilościach jest nieopłacalne i ręce stają się niezawodne.

Może się okazać, że po wyrobieniu jest zbyt rzadkie lub klei się do rąk, albo jest zbyt twarde, a czasem się kruszy. Stajemy przed problemem co teraz zrobić by uratować nasz wyrób. Wówczas dla zagęszczenia możemy dodać kaszy manny, mąki lub kaszy kukurydzianej, ale najprawdopodobniej dodaliśmy za mało miksu i musimy zwiększyć jego ilość. Dla zmniejszenia klejenia się ciasta do rąk, można dodać mąki pszennej, zmielonego makucha lnianego, lub kukurydzianego. Gorzej jeśli ciasto wyjdzie nam za twarde czyli zrobił się beton. Wówczas może uratować dodanie rozrobionego na śmietanę mleka w proszku. Jednak zdarza się, że wskutek występujących w miksie składników, ciasto jest niezbyt spoiste i nie daje się wałkować, rozsypując się na stolnicy. Często tak się również dzieje gdy dodaliśmy za mało jaj lub brakuje w nich składników oleistych. Jeżeli jednak winowajcą nie są jaja czy tłuszcze, możemy poprawić jakość naszego ciasta przez dodanie płynnego mleka z mąką kartoflaną, owsianą i pszenną.

Gdy już ciasto jest dobrej konsystencji, odstawiamy je na 15 minut do pół godziny do lodówki. Jeżeli nie mamy w niej miejsca to nakryjmy je czystą ściereczką i pozostawmy na pół godziny. W tym czasie składniki powinny się przegryźć ze sobą. Wyjątkiem od tego jest ciasto uzyskane z gotowanych kartofli, które poddajemy natychmiast dalszej obróbce, bo gdy stoi zbyt długo zaczyna robić się rzadkie.

Przystępujemy do kolejnej czynności. Musimy uzyskać z ciasta wałki odpowiedniej grubości. Robimy to biorąc kawałki ciasta i wałkujemy je ręcznie na stolnicy do odpowiedniego wymiaru, albo pistoletem robimy wałeczki. Wymienne końcówki pistoletu mają odpowiednią średnicę otworu, by wałki wyszły dobre dla danej średnicy kulek. Niektóre rolery posiadają w swej konstrukcji elementy umożliwiające wałkowanie ciasta na odpowiednią średnicę. Wałki wykonane ręcznie kroimy na kawałki i tulgamy w rękach do uzyskania kulistego kształtu. Nie łudźmy się, nigdy nie będą one idealnie równymi kulkami, a będą miały lekko nieregularny kształt, czasem lekko kanciasty. Ma to też swoje zalety, o czym pisałem już wcześniej. Z tych względów, ja osobiście robię kulki ręcznie nie przejmując się a nawet czasem lekko przypłaszczam lub pozostawiam trochę kanciaste z wyżej już opisanych względów. Jeżeli robimy kulki mechanicznie, wałki wkładamy do rolera i poruszając ich części posuwiście z lekkim dociskiem formuje się kulki.

Teraz czas na obróbkę termiczną. Proces ten jest konieczny dla uzyskania z ciasta twardych kulek. Rodzaj obróbki jest zależny od tego jakie kulki chcemy uzyskać - tonące, czy pływające. Oczywiście wpływ na pływalność kulek ma również skład miksu. Ogólnie można powiedzieć, że gdy robimy kulki tonące, to gotujemy je, a gdy mają pływać, wyprażamy. Są wprawdzie miksy, z których można uzyskać kulki pływające gotując, ale w tym miejscu pominiemy rozważania nad tym szczegółem. Pamiętać należy o tym, że w trakcie obróbki termicznej kulki puchną zwiększając swą objętość.

Zacznijmy od kulek, które są robione najczęściej, czyli od tonących. Można je gotować w dwojaki sposób - we wrzącej wodzie lub na parze. W obu przypadkach musimy pamiętać by nie przeładować naszego garnka. Lepiej gotować mniejszymi porcjami niż dać do garnka zbyt dużą ilość kulek. Gdy gotujemy we wrzątku możemy, to zrobić wrzucając je bezpośrednio do wody lub włożyć do koszyka, który na co dzień służy do smażenia frytek i zanurzyć kulki w gotującej się wodzie. Pamiętać należy, że wrzucone kulki bezpośrednio do garnka mogą doń przywierać i należy je delikatnie zamieszać co i raz od spodu. Problem znika gdy stosujemy koszyk. Gdy proces gotowania ma się ku końcowi kulki wypływają do wierzchu. Od tego momentu gotujemy jeszcze je przez około 1 do 2 minut.

Gotowe kulki wyjmujemy łyżką cedzakową na przygotowane tace, wyściełane płócienną ściereczką. Staramy się przy tym aby na tacy znalazło się jak najmniej wody z gotowania. Gdy gotowaliśmy w koszyku od frytek, podnosimy koszyk do góry, by obciekły kulki z wody i wysypujemy je też na tace. Może to być płaska blacha z piekarnika. Tacę stawiamy w przewiewnym miejscu dla lepszego odparowania. Układane kulki muszą być jednowarstwowo i co parę minut poruszane, aby kulki dobrze odparowały ze wszystkich stron. Bardziej zaawansowani domowi wytwórcy karpiowych specjałów, zamiast na tacach, kulki wysypują na specjalnie w tym celu wykonane gęste siatki na ramkach, które w dalszej części od razu służą do suszenia kulek. Jednak tace są dla początkujących bardziej osiągalne, więc tak to zaproponowałem i ująłem.

Innym sposobem gotowania kulek jest gotowanie na parze. Tu już musimy użyć koszyka i kulki powinny przebywać w garnku pod przykryciem nad gotującą się wodą. Para z gotującej się wody powoduje dojrzewanie kulek w procesie termicznym. Zaletą tej metody jest znacznie mniejsza utrata aromatów i części smakowych kulek. Jednak sam proces przebiega zdecydowanie dłużej. Drugim mankamentem jest to, że mogą być kłopoty z wniknięciem wysokiej temperatury pary do wnętrza dużej kulki. Z małymi kulkami nie powinno być większych problemów, jednak z dużymi bywają kłopoty tej natury. Należy wówczas co parę chwil zanurzać kulki na 15 sek. do pół minuty we wrzątku i ponownie podnosić koszyk z wody i gotować na parze. Dobrze jest zrobić pierwszą partię próbnie i badać jak się to układa czasowo. Dla uzyskania miarodajnych wyników próby, można od czasu do czasu wyjąć pojedynczą kulkę i ją sprawdzić nawet krojąc na pół. Jeżeli w środku jest surowe ciasto, to proces trzeba wydłużyć. Osobiście z gotowania na parze zrezygnowałem przy robieniu kulek powyżej 20 mm. Staje się to zbyt pracochłonne w domowych warunkach przy ilości kilku kilogramów. Z drugiej zaś strony warto w ten sposób ugotować kulki haczykowe, czyli wybrane jako przynętowe.

Uzyskiwanie kulek pływających odnosi się jedynie do haczykowych. Przygotowanie ciasta odbywa się dokładnie jak dla kulek tonących z tym, że powinniśmy zwrócić uwagę na ciężkie i silnie tonące składniki aby ich nie dodawać. Do takich należą mielone orzechy i ziarna w całości. Uformowane kulki wkładamy do opieczenia. Sposobów jest wiele. Można w mikrofalówce, można w piekarniku zarówno kuchennym jak i małym, a nawet jak to robi i opisał na Carp Passionie Karol Pieńkowski, w małym opiekaczu do kanapek. Trzeba pamiętać by co i raz poruszyć (potrząsnąć) kulkami żeby się nie przypiekły. Ja robię to w małym, elektrycznym piekarniku do potraw i proces ten trwa od 15 do 20minut. Najkrócej pieczemy w mikrofalówce. Potem możemy rozłożyć na ramce z siatką lub nawet na grubszej płóciennej ściereczce i przesuszyć w przewiewnym miejscu przez dobę co i raz przewracając je. Po zakończeniu procesu sprawdzamy w słoiku z wodą pływalność kulek i czas unoszenia się w wodzie.

Natomiast ugotowane kulki po odparowaniu układamy na ramce z siatką i stawiamy w przewiewnym miejscu, albo początkowo układamy na świeżej, suchej ściereczce w przewiewnym miejscu. W bardzo gorące dni nakrywam kulki drugą ściereczką by nie schły zbyt szybko, bo mogą popękać. Z tych względów absolutnie nie wystawiamy ich na słońcu. Ugotowane kulki schną około dwie doby. Można suszyć w piekarniku z wentylatorem, przedmuchując powietrzem, ale o temperaturze pokojowej.

Wielokrotnie zaskoczeniem dla wielu początkujących jest delikatny zapach (określany jako słaby) gotowanych i prażonych własnoręcznie kulek w porównaniu do robionych fabrycznie sklepowych. Największa utrata aromatów następuje w procesie prażenia, zaś najmniejsza przy gotowaniu na parze. Niektórzy do prażenia w ogóle nie dodają aromatów, twierdząc, iż jest to tylko ich strata. W tym wypadku prawie mogę się zgodzić. Dlatego prażone kulki koniecznie musimy dipować. Jeżeli są to kulki pływające, przygotowane na aktualny wyjazd, możemy je wrzucić na trzy, cztery godziny przed połowem do dipu. Jeżeli do ciasta kulek gotowanych użyjemy dobrej jakości aromatu, to po wysuszeniu i przesypaniu do pojemnika będą pachnieć, choć niewątpliwie nie tak żrąco w nos jak kupne. Jednak wielokrotnie się przekonałem, że wyjęta z wody taka kulka, pachnie jeszcze po paru godzinach.

Po wysuszeniu możemy kulki jeszcze zdipować. Do nylonowej torebki wlewamy odrobinę aromatu i pocierając o siebie ścianki torebki rozprowadzamy po niej płyn. Następnie wsypujemy kulki, nadmuchujemy torebkę i potrząsamy w nie kulki do momentu aż oblepią się aromatem. Spuszczamy powietrze i zawiązujemy torebkę. Teraz tak przygotowane kulki, możemy schować do zamrażarki i zostawić tam do odleglejszego wyjazdu, lub zabrać od razu nad wodę. Kulki przynętowe możemy dipować na kilka minut wkładając je do aromatu czy dipu, już po założeniu na włos. Wkładamy wówczas kulkę wraz z haczykiem do płynu.

Pozostaje mi zaproponować przepisy na kulki. Można z całą pewnością użyć przepisów na kluchy proteinowe z odpowiednią ilością jaj. Ale podam kilka jeszcze zestawów, które według mnie są bardzo atrakcyjne.

Zestaw I

• Fish Mix Tandem Baits - 2kg

• Carp pellet Kałamarnica&Ośmiornica Tandem Baits - 0,5kg

• Carp pellet Krab Tandem Baits - 0,5kg

• Mielone makuchy lniane - 0,3kg

• Tran z dorsza - 100ml

• Aromatix Owoce Morza - 30ml

Zestaw II

• mąka kukurydziana - 3,5kg

• mielone płatki owsiane - 1kg

• mielony makuch lniany - 0,5kg

• arachid prażony mielony - 0,3kg

• ziarno sezamu - 0,4kg (w całości - polepsza walory i pracę kulki)

• kasza manny - 0,5kg

• mączka rybna - 1,5kg

• Aromatix Owoce Morza - 100ml

Zestaw III

• Mega Seed Mix Tandem Baits - 2kg

• Mielony orzech arachidowy prażony Dragon - 0,4kg

• Mielone ziarno sezamu 0,3kg

• Ciekły miód 5 łyżek

• Olej słonecznikowy 3 łyżki

• Aromatix Owoce Południa - 20ml

• Aromatix Poziomka 10ml

Zestaw IV

• mąka kukurydziana - 3,5kg

• mielone płatki owsiane - 1kg

• mielony makuch lniany - 0,5kg

• arachid prażony mielony - 0,3kg

• coco belże - 0,2kg

• coprach melasa - 0,1kg

• ziarno sezamu - 0,4kg (w całości - polepsza walory i pracę kulki)

• kasza manny - 0,5kg

• mleko w proszku - 1kg

• Aromatix Owoce Południa - 20ml

• Aromatix Słodki Krem - 40ml

• Aromatix Bayaderka - 60ml

Kluchy  

Kluchy to nazwa wszelkich potraw ugotowanych samodzielnie. Nie są to w żadnej mierze zwykłe kluski oparte na mące i jajkach jak makarony. Niektóre doskonale są znane z naszej codziennej kuchni, choć tu będą z wieloma dodatkami ukierunkowanymi na rybi stół. Kluchy stały się moją ulubioną przynętą na duże karpiowate. Można na nie łowić leszcze liny i karpie, a nawet duże karasie. Ale zanim przejdę do kluch nie odmówię sobie opisania jednej z najstarszych przynęt, a do dziś niezwykle atrakcyjnej dla ryb. Najpierw napiszę jednak co nieco o kartoflach. Myślę, że trochę tych informacji przyda się. Na pyry jako przynętę można łowić na małe w całości po ugotowaniu lub jego kawałki. To wszystko zależy na co i gdzie polujemy. Ale można przygotować ziemniaki trochę inaczej. Po pierwsze najlepiej na przynętę nadają się kartofle młode. Stare podwiędnięte raczej należy przeznaczyć na kluski.

Można kartoflom nadać kształt konkretnych wymiarów specjalną łyżeczką. Normalnie kucharkom służą te łyżeczki do wyrobu imitacji młodych kartofli ze starych. Łyżeczką tą wykrawając ziemniak, możemy kształtować kuliste lekko jajowate kartofelki, które po ugotowaniu mają od razu odpowiednią wielkość i kształt.

Żeby kartofle za każdym razem były trafione z twardością gotujemy je w trzech porcjach, każda z nieco innym czasem gotowania (nie solimy wody, niektórzy wręcz słodzą glukozą). Daje to kartofle o różnej twardości i łatwo wówczas wybrać do zakładania na haczyk te o najlepszej twardości i kruchości. Reszta nada się na zanętę. Aby poprawić trzymanie się ziemniaka na haczyku i jego spoistość, po odlaniu przekładamy je z garnka, zasypujemy w grubej warstwie mąki pszennej i trzymamy do całkowitego wystygnięcia (kilka godzin). Teraz wybieramy te najlepsze. Ten sposób wyczytałem przed laty w jakimś czasopiśmie i zdał egzamin.

Teraz czas na kluchy czyli wyroby kartoflane, mączne i z kasz, choć nie tylko.

Na kopytka, leniwe, pyzy itd. wybieramy stare ziemniaki, ale nie mogą zajeżdżać ziemistą stęchlizną. Gdy robimy słodkie kluchy z kartoflami, należy przed obieraniem ziemniaków, wsadzić je do zamrażarki na czas aby obmarzły. Są wtedy po ugotowaniu słodkawe, bo następuje rozkład części cukrów złożonych do prostych (glukoza i fruktoza). Fruktoza jest bardziej słodka od glukozy, a różnią się miedzy sobą tylko skręcalnością łańcucha. No dosyć chemii, bierzmy się dalej za gotowanie.

KOPYTKA

Po ugotowaniu (nie solimy wody), kartofle na kluchy muszą odparować i wystygnąć całkowicie. Nie mogą być ciepłe. Najlepiej ugotować je poprzedniego dnia i po wystygnięciu przetrzymać przez noc w lodówce. Teraz przepuszczamy je przez maszynkę do mielenia mięsa (nie może być grudek). Na dwa i pół kilo kartofli dodaję około pół kilo mąki pszennej i dwa jaja. Jaja jednak należy rozbić oddzielnie i dodać do nich konserwanty, wzmacniacze zapachu, zapachy, atraktanty i temu podobne dodatki. Po rozrobieniu (zmieszaniu) aby nie było grudek (dobrze rozprowadzić), dodajemy do kartofli. Teraz czas na dodatki inne. Ja wymienię te stosowane przeze mnie przykłady zestawowe, ale oczywiście kompozycji może być zdecydowanie więcej. Ilości są podane na dwa i pół kilo ziemniaków surowych wziętych do gotowania.

 • karma psia i kocia wołowina (chrupki) zmielona i przesiana przez gęste sito 80dkg + 1 łyżka oleju słonecznikowego dodanego do kartofli.

 • karma kocia rybna (chrupki) 30dkg + 20dkg granulatu krab TB + 30dkg kałamarnica & ośmiornica TB zmielone i po przesianiu przez sito + 1 łyżka tranu dodana do kartofli.

 • kasza gryczana palona uprużona i zmielona w maszynce do mięsa 20dkg ( zamiast kaszy można użyć zmielonego i przesianego makucha lnianego kupionego w plastrach na targu) + bób gotowany wyłuskany i zmielony w maszynce do mięsa 30dkg + fasola gotowana (ponoć lepsza jest czerwona) na koniec lekko przypalona, wyłuskana i zmielona w maszynce do mięsa 20dkg + zmielone i przesiane ziarno ptasie 20dkg + łyżka oleju słonecznikowego dodanego do kartofli.

 • Przy słodkich dodatkach stosuję soki z puszek owocowych jak ananas, brzoskwinia, morela, a także soki z konfitur wiśnia, truskawka oraz sok z gotowanych skórek pomarańczy, również melasa, i dodatki sypkie w stylu coprach melasa, orzech arachidowy prażony mielony, czekoladę, truskawka, brasen. Dodatki atraktorowe firmowe w płynie rozprowadzam w jajkach. Soki dodaję zamiast wody do kartofli. Soki można dodawać śmiało gdyż nie są spreparowane w tak silnych koncentratach. Przy dodawaniu składników należy zwrócić uwagę by nie przesłodzić i dobrać smakowo. Można użyć cynamonu i goździka, ale bardzo ostrożnie odrobinę.

Do oleju jak się ostatnio dowiedziałem dobrze jest dodać lecytyny jako emulgatora. Teraz mieszamy i wyrabiamy ciasto. Ciasto musi mieć konsystencję taką jak na kluski kopytka. W razie potrzeby dobieramy wodą lub podsypujemy mąką pszenną. Panowie pytajcie kobiet, one są tu fachowcami. Gdyby nie Wędkoholikowa na pewno nie poradziłbym sobie.

Gotowe ciasto dzielimy na porcje i toczymy wałeczki (na stolnicy) o grubości około 2,5 do 3cm i następnie lekko przypłaszczamy (to już mój pomysł na kluski). Ten kształt powszechnie znany w kuchni tylko mniej spłaszczony okazał się najwłaściwszy nie tylko dla klusek, ale również dla kulek (kupne są okrągłe). Teraz kroimy na 3 cm kluski. Oczywiście w zależności od warunków można robić mniejsze kluseczki.

Dlaczego taki kształt uważam za najlepszy? Nie toczą się na dnie. Karp wachlując ogonem nad dnem z zanętą próbuje rozpoznać podejrzane sztuki. Kulki mają tendencję do kołysania się i toczenia, a spłaszczone walce znacznie bardziej są odporne na te manewry karpiowe. Karp ma trudniejsze zadanie i łatwiej popełnia błąd. Powieszone kawałki wzdłużnie, nie wykazują również tendencji do kręcenia się opadając na dno, podobnie jak kawałki kuliste.

Tak przygotowane kluski gotujemy na nie osolonej wodzie wrzucając je na wrzątek. Po wypłynięciu gotujemy jeszcze około minuty. Czas ten trzeba indywidualnie wypróbować i kolejną partię odpowiednio długo gotować. Najgorsze użyjemy na zanętę. Dłuższe gotowanie powoduje większe twardnienie klusek. Po wyrobieniu ciasta należy w miarę możliwości jak najszybciej ugotować kopytka, gdyż pozostawione ciasto po upływie czasu robi się rzadkie.

Po wyjęciu z wody układam na półmiski jednowarstwowo i stawiam w oknie, aby jak najszybciej odparowały. Dobrze jest obracając przekładać na drugi półmisek, a poprzedni wycierać i tak aż całkiem odparują i ostygną. Następnie wkładam w szeroką miseczkę nakrywam lekko wilgotną ściereczką (pokarm nie może obsychać) i gotowe. Następnego dnia mogę jechać na ryby.

Przy przechowywaniu w lodówce ściereczki nie zwilżam, a miseczkę z kluskami wkładam do biofreszu w nylonie. Gdy chcemy przeznaczyć je na później, zamrażamy, ale pamiętajmy by niezbyt głęboko i jednak na krótko, nie dłużej jak na dwa tygodnie. Kluski są mało odporne na proces kwaśnienia i pleśnienia przez co nie dają się długo przechowywać.

PYZY

Uważam, że ten specjał jest daleko bardziej uciążliwy i trudniejszy w prawidłowym przyrządzeniu. Po pierwsze dlatego, że potrzeba więcej składników, bo w grę wchodzą już nie tylko gotowane kartofle, ale również tarte. Po drugie znacznie trudniej jest trafić z odpowiednią konsystencją ugotowanych kluch. Oczywiście jeśli wyjdą twardsze to w grę będzie wchodziło łowienie karpi techniką włosową. Przy prawidłowej miękkości można łowić zakładając przynętę bezpośrednio na haczyk, więc w grę wchodzą jeszcze leszcze.

Bierzemy 2 kg kartofli i połowę z nich gotujemy i szykujemy tak jak do kopytek. Pamiętajmy o dobrym wystudzeniu, najlepiej po wystygnięciu wstawić do lodówki na kilka godzin, dopiero po tym przekręcamy prze maszynkę od mięsa. Drugą część po obraniu przecieramy na drobnej tarce i odciskamy lekko z soku. Sok pozostawiamy i czekamy aż się ustoi. Sok z wierzchu zlewamy, a skrobię dodajemy do kartofli. Wszystkie kartofle mieszamy. Dodajemy dodatki i konserwanty i wbijamy jajko.

Przy dodatkach oleistych nie dodaję lecytyny, bo rozprowadza się ją w wodzie (najlepiej ciepłej), a woda rozrzedza ciasto. Przy robieniu słodkich klusek przymrozić można, ale tylko kartofle do gotowania. Mieszamy i formujemy kluski tak samo jak kopytka. Gdy ciasto jest za rzadkie można dodać łyżkę mąki kartoflanej. Stosowane zestawy dodatków są podobne do tych stosowanych w kopytkach ale są różnice:

• karma psia i kocia wołowina (chrupki) zmielona i przesiana przez gęste sito 50dkg + 1 łyżka oleju słonecznikowego dodanego do kartofli gotowanych.

• po 20dkg granulatu rybnego, granulatu krab i kałamarnica & ośmiornica TB zmielone i po przesianiu przez sito + 1 łyżka tranu dodana do kartofli gotowanych.

• Przy tworzeniu słodko owocowych pyz nie stosuję soków owocowych i unikam jeśli to możliwe aromatów płynnych. Rozrzedzają kluski. Tak więc zalecam sypkie aromaty. Ja wykorzystuję dodatki Dragona i Marcela Van Den Eynde. Sa to dodatki i aromaty zanętowe. Mówiłem o nich już przy zanętach. Można też dodać zmielonego i przesianego granulatu pelletowego owocowego TB czy mielony granulat owocowy lub bezpośrednio Favourit Moselli.

Teraz przystępujemy do gotowania. Najpierw wrzucamy ze dwie kluski celem sprawdzenia. Gdyby były za miękkie i za rzadkie, to można do reszty dodać płaską łyżkę manny lub mąki pszennej. Gdy są za ścisłe niż chcemy, to można dodać uprużonej i przepuszczonej przez maszynkę kaszy gryczanej. To dodatkowa trudność, bo wówczas musimy mieć już gotową kaszę pod ręką. Gdy stwierdzimy, że kluski wychodzą prawidłowe, to gotujemy całą partię.

Niestety nie da się stworzyć uniwersalnych proporcji. Za każdym razem w zależności od gatunku kartofli i dodatków wychodzą pyzy o nieco innej konsystencji i trzeba robić próbkę. Dalej postępujemy podobnie jak z kopytkami. Osobiście muszę się przyznać, że pomimo dobrych wyników połowowych, rzadko stosuję te kluski, bo są kłopotliwe do zrobienia, przynajmniej dla mnie nawet gdy pomaga moja małżonka.

LENIWE

Te kluski za to lubię robić i wykonuję je tylko na słodko i owocowo, choć można inaczej. Są to kluski serowe, ale z kartoflami w proporcji 3/1. Podstawową sprawą przy wykonywaniu tych klusek jest jakość sera. Musi być lekko wilgotny, o jednolitej konsystencji i absolutnie nie może być kwaśny. No cóż karpie lubią leniwe, ale wymagania jakościowe mają większe niż unijne.

Ja przygotowuję ser od podstaw. Świeże mleko zsiadłe wylewam na gęste sito, by odcedzić serwatkę. Mleko na sitku zagęszcza się i powstaje biały ser. Ser musi być dobrze odsączony, ale lekko wilgotny. Trochę to trwa, więc ser trzeba przygotować co najmniej o dobę wcześniej. Najlepsze mleko do wyrobu sera, to te "prosto od krowy" po ściągnięciu odstanej śmietany. Niestety mleko z kartonów, folii itd. jest o wiele gorsze i według mnie nie nadaje się.

Kartofle przygotowuje się w podobny sposób jak na kopytka. Dobrze jest lekko przemrozić w zamrażalniku, co by były po ugotowaniu słodkawe. Kartofle muszą być dobrze wystudzone, dlatego najlepiej ugotować je poprzedniego dnia i po ostudzeniu na noc wstawić do lodówki. Bierzemy 1,5kg sera i 0,5kg kartofli. Ser i kartofle przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Teraz do czterech jaj dodajemy aromaty i dodatki smakowe oprócz soków i mieszamy.

Dodajemy konserwantów płynnych (sypkie dodajemy do sera z ziemniakami). Nie dodaję żadnych wzmacniaczy i innych ulepszaczy. Natomiast szybkość rozchodzenia się zapachów i smaków w wodzie stymuluję dodaniem do masy ciasta lub soków spirytusu. Nie przesadzać, łyżeczka do półtorej wystarczy, żeby nie upić ryby J . Spirytus można zastąpić likierem owocowym lub słodką wódką. Dodawać proporcjonalnie do ilości czystego spirytusu. Im większa ilość spirytusu i cieplejsza woda, tym szybciej rozchodzą się w niej cząstki zapachowo smakowe. Alkoholu nie dodawać do jaj, bo mogą się zważyć.

Zasady z dodawaniem słodkości i smaków są podobne jak w zestawie do kopytek. Stosuję soki z puszek owocowych jak ananas, brzoskwinia, morela, a także soki z konfitur wiśnia, truskawka, śliwka oraz sok z gotowanych skórek pomarańczy, również melasa, i dodatki sypkie w stylu coprach melasa, orzech arachidowy prażony mielony, czekoladę, truskawka, brasen. Soki dodaję do masy serowo kartoflanej. Soki należy dodawać z umiarem, bo rozwadniają masę i później trzeba będzie dodawać więcej mąki. Przy dodawaniu składników należy zwrócić uwagę by nie przesłodzić i dobrać smakowo. Można użyć cynamonu i goździka, ale bardzo ostrożnie odrobinę. Również dobra jest mieszanka piernikowa dragona, ale trzeba ją dobrze utrzeć w moździerzu i przesiać. Nadają się także wszystkie dodatki wymienione przy robieniu na słodko pyz.

Na koniec do wszystkiego dodajemy 40dkg do pół kilo mąki pszennej i wyrabiamy ciasto. Tu też robimy próbę. Jeżeli ugotowana kluska wychodzi za mało ścisła (za rzadka) i macie poczucie, iż będzie spadać z haczyka, to do masy można dodać łyżkę kaszy manny lub mąki i dobrze ponownie wymieszać masę. Gdy są za twarde, to do masy możemy dodać trochę śmietany zrobionej z mleka w proszku, ale to bardzo rzadki przypadek. Po ugotowaniu postępujemy dokładnie jak z kluskami kartoflanymi.

KLUSKI SEROWE Z KASZ

Do zrobienia tych kluch nie potrzeba tyle zachodu co do leniwych, ale nie wiedzieć czemu jakoś stosunkowo rzadko je stosuję. Jednak ser i w tym wypadku, też musi być najwyższej jakości i przygotowujemy go tak samo jak na leniwe.

Należy uprużyć kaszę paloną gryczaną i ugotować bób. Do kilograma sera już zmielonego dodajemy, zmieloną kaszę gryczaną w ilości 20dkg i tak samo bób około 20dkg gotowany, wyłuskany, przepuszczony przez maszynkę od mięsa. Teraz dodajemy 20dkg kaszy manny i mieszamy. Odstawiamy pod przykryciem ściereczką na pół godzinki. Jest więc czas na odpoczynek i papieroska.

Następnie dodaję dwa jaja w których rozprowadzam wcześniej aromaty. Najczęściej dodaję konopno korzennych ze skopexem. Można użyć oczywiście aromatów słodko owocowych. Wyrobić ciasto. Jeśli jest za rzadkie dodać mąki pszennej. Zrobić próbę z gotowaniem. Jeśli kluski wychodzą za rzadkie (za miękkie) należy dodać albo trzecie jajko i mąkę gryczaną, albo trochę kaszy manny. Gdy są za twarde, to dodajemy śmietany z mleka w proszku i mąki dla zagęszczenia. No reszta postępowania jest już znana z poprzednich opisów.

W oparciu o kartofle, ser i kasze można oczywiście zastosować wiele innych jeszcze klusek. Zawsze jednak trzeba pamiętać o sprawdzeniu konsystencji. Kluski nie mogą być za miękkie i rzadkie, bo będą spadać z haczyka i nie mogą być za twarde i gumowate, bo hak nie przebije przy zacięciu. Jeżeli kluchy wyjdą za twarde to jest jeszcze zawsze możliwość, a nawet wówczas potrzeba, zastosowania metody włosowej, ale to w przypadku połowów karpiowych. Twarde kluski doskonale trzymają się na włosie.

KLUCHY PROTEINOWE

To kluski oparte o bazy będące mieszankami do wyrobu twardych kulek proteinowych. I choć procesy w produkcji kulek są podobne, to daje się zauważyć pewne różnice. Podstawową sprawą jest znacznie mniejszy udział jajek w gotowaniu kluch. Dlaczego skoro to białko? A no właśnie to jajka nadają taką twardość kulek. Kolejną różnicą jest możliwość użycia płynnych środków białkowych. Można się zastanawiać więc czy te różnice mają aż taki wpływ i warto robić miękkie kluchy, zamiast twardych kulek proteinowych.

Przemawia za tym fakt ponoszenia znacznie mniejszych kosztów, ale te są mniej ważne, a znaczenie ma przede wszystkim możliwość użycia miękkiej przynęty, dającej się założyć bezpośrednio na haczyk. A to już może mieć zasadnicze znaczenie. Bowiem można poławiać na nie zarówno karpie jak i leszcze i liny.

Można by rzec, iż dotychczas opisane kluchy są wystarczające i po co tworzyć te z mieszanek do kulek proteinowych. Właśnie jest sytuacja, w której warto. Jeżeli na łowisku nieprzełowionym kulkami, ale gdzie karpie są przez nęcenie przyzwyczajonymi do tej przynęty, warto podać coś bardzo przystającego. Oczywiście mowa o okresach kapryśnych brań lub gdy sami chcemy dokonać takiej zmiany. Biorąc pod uwagę, że wysoko proteinowe potrawy są niezwykle kuszące i ryby z chęcią po nie sięgają, to z całą pewnością nie ominą tej potrawy leszcze i liny. Właśnie z myślą o linach nie powinniśmy pozbywać się możliwości zastosowania tej potrawy.

Teraz zastanówmy się o jak wielką różnice chodzi przy użyciu jajek. Przy wyrobie kulek stosujemy dziesięć do dwunastu jajek na kg suchej masy. Do kluch bierzemy od jednego do dwóch jaj. Jeżeli zastosujemy jedno jajo kluchy stają się bardzo miękkie i dają się po ugotowaniu gnieść jak ciasto i nadają się do połowów spławikowych. Natomiast jeśli damy dwa jajka spokojnie można stosować do typowej gruntówki dennej. Przy metodzie gruntowej z wywożeniem zestawu stosuję pośrednią ilość jaj. Ponieważ omówiliśmy sobie stosowaną ilość jaj, dalej w recepturach będę pisał już ilości pozostałych produktów.

Teraz jakich mieszanek użyć. Na pewno tylko renomowanych firm. Ja stosuję dwóch firm i dlatego tylko o tych będę pisał. Ale można oczywiście dobrać coś innego lub oczywiście zrobić taką mieszankę samemu. Wszystkie sypkie składniki należy dobrze wymieszać przed nawilżaniem. Wyrobić ciasto należy tak aby nie kleiło się do rąk, a jednocześnie musi dać się wałkować. Jeśli klei się do rąk, to albo jest za słabo wyrobione, albo za dużo dodano składników wodnych i jedynym ratunkiem jest zwiększyć dodanie masy mixu lub mąki pszennej. Brakującą wilgoć uzupełniamy wodą lub mlekiem. Osobiście wolę mleko, choć nie pozostaje to bez wpływu na wytrzymałość przed zepsuciem. Nie można zapomnieć o dodaniu spożywczych środków konserwujący.

Zacznę od tak zwanych śmierdziuchów. Do nich na kg suchej masy dodaję łyżeczkę tranu. Dodaje to atrakcyjności przynęcie. Niektóre przepisy będą zawierały mieszankę dwóch rodzajów miksów. Jednak staram się dobierać do tworzenia mieszanek miksów z tej samej serii gatunkowej. Do wzbogacenia miksów, szczególnie tych śmierdziuchowatych, dodaję zmielone granulaty, co jednocześnie pozwala zastąpić stosowanie konkretnych aromatów. Osobiście ten sposób dosmaczania uważam za najlepszy. Należy jednak bardzo miałko zmielić lub po zmieleniu dokładnie przesiać przez odpowiednie sito. Teraz podam kilka przykładów:

Zestaw I

• 1. Fish Mix 2000 Mosella - 1kg

• Blue Mussel Mix Mosella - 1kg

• Carp pellet Kałamarnica&Ośmiornica Tandem Baits - 0,3kg

• Carp pellet Krab Tandem Baits - 0,3kg

Zestaw II

• Expert Pro Amino Fish Mosella - 2kg

• Carp pellet Kałamarnica&Ośmiornica Tandem Baits - 0,4kg

• Carp pellet Krab Tandem Baits - 0,3kg

• Kocia karma z wołowiną Flavorit - 0,2kg

Zestaw III

• Fish Mix Tandem Baits - 2kg

• Carp pellet Kałamarnica&Ośmiornica Tandem Baits - 0,4kg

• Carp pellet Krab Tandem Baits - 0,3kg

• Kocia karma z wołowiną Flavorit - 0,2kg

• Mielone makuchy lniane -0,3kg

Teraz chcę przedstawić zestawy słodkie i owocowe. Tu zamiast tranu dodaję oleju słonecznikowego w tych samych proporcjach. Kluchy gotuję w osłodzonej wodzie.

Zestaw IV

• Birdfood Blend Mosella - 1kg

• Expert Red Brird Food Mosella - 1kg

• Mielony orzech arachidowy prażony Dragon - 0,4kg

• Coco belge Dragon - 0,3kg

• Coprach melasa Dragon - 0,2kg

• cukier puder przesiany - 5dkg

Zestaw V

• Mega Seed Mix Tandem Baits - 2kg

• Mielone ziarno sezamowe - 0,3kg

• Mielony orzech arachidowy prażony Dragon - 0,4kg

• Coco belge Dragon - 0,2kg

• Coprach melase - 0,2kg

• cukier puder 5dkg

W tym zestawie zamiast coprach melasy dodać można zestaw zapachowy Brasem Marcela z Wanilią Marcela, Migdałem Dragona i Czekoladą Milenium Dragona. Do nawilżenia dodaję wówczas z puszki soku ananasowego i brzoskwiniowego.

Zestaw VI

• Fruid Mix Tandem Baits - 2kg

• Mielone ziarno sezamu - 20dkg

• Mieszanka Czekoladowa Dragona - 10dkg

• Truskawka Marcela - 12dkg

I ostatni przepis będzie trochę o innym zapachu

Zestaw VII

• Total Spice Mix Tandem Baits - 2kg

• Carp Pellet Scopex Tandem Baits - 0,3kg

• Mielone konopie prażone - 02kg

• Mielone ziarno sezamowe - 0,3kg

• Mielone orzechy arachidowe - 0,3kg

• Gałka muszkatołowa utarta - pół gałki

• cukier puder - 5dkg

Do nawilżenia dodaję z puszki soku ananasowego i brzoskwiniowego.

Oczywiście to są moje przykładowe kombinacje, które myślę pozwolą na wyciągnięcie wniosków w tworzeniu własnych kombinacji. Można jeszcze tworzyć połączenie śmierdziuchów z zapachami słodko owocowymi, ale ja jeszcze tych kombinacji nie robiłem, więc nie pisałem o niej. Ponoć daje rewelacyjne efekty połączenie zapachu rybnego ze słodko owocowym zapachem. Wydaje się dziwne, ale może i można jednak zjeść tego śledzia z dżemem.

Ciasta i Ziarna  

Wydawać by się mogło, że tak delikatna przynęta jaką jest ciasto, ma bardzo ograniczone możliwości wykorzystania w połowach karpi, leszczy, czy linów. Nic bardziej mylnego. Jest inaczej. Wiele ciast nadaje się do różnych technik połowu. Musi tylko być dobrze i starannie wyrobione. Oczywiście nie wszystkie ciasta jakie są powszechnie robione przez wędkarzy do tego się nadają. Muszą to być ciasta ścisłe i sprężyste. Wśród wielu możliwości, ciasta dzielę na zbożowe i proteinowe. Jest to podział umowny i właściwie dokonałem go na mój użytek.
Ze zbożowych ciast najbardziej lubię dwa: z kaszy manny i płatków owsianych.

CIASTO z MANNY

Wsypujemy trochę manny do kubeczka i zalewamy wrzątkiem, ale tak aby nie zatopić kaszy, a jedynie ją dobrze zmoczyć i nakrywamy na kilka minut. Jeszcze gorącą, ale gdy już nie parzy, wyjmujemy kaszę z kubka. Tworzy wówczas masę sparzoną, kleistą, którą teraz trzeba wyrobić wygniatając w rękach. Co i raz obtaczamy w kaszy i wyrabiamy, aż przestanie się kleić do rąk. Co jakiś czas zwałkowujemy oblepiony na rękach klaister i dodajemy do wyrabianego ciasta. Gdy ciasto jest już dobrze wyrobione, dodajemy odrobinę oleju słonecznikowego lub oliwy, można również tranu i dalej wyrabiamy. Gdy już ciasto jest gotowe dodajemy sypkich dodatków smakowo zapachowych. Po wyrobieniu z tymi dodatkami, trochę trwa, mamy ciasto gotowe do założenia na hak. Musi być tak wyrobione, żeby nie spadało z haczyka przy zarzucaniu zestawu gruntowego. Nie jest to zresztą trudne. Używam różnych zapachów: brasem, wanilię, truskawkę, czekoladę, miód i inne swoje Aromatixy, tutti-frutti Marcela, migdał, czosnek, karmel Dragona, a także suszone dafnie kupione w sklepie akwarystycznym, oraz inne. Czasem dosładzam glukozą, ale należy uważać, bo zbyt dużych ilościach ciasto może stać się za gumowate.

CIASTO z KARTOFLA i PIECZYWA

Innym ciastem, ale równie popularnym jak to poprzednie jest ciasto wykonane z gotowanego jeszcze ciepłego kartofla z miąszem bułki i żółtkiem na twardo. Ano taki jeszcze ciepły i lekko parujący kartofel mieszamy i ugniatamy z bułką pszenną oraz żółtkiem gotowanego jaja na twardo, aż do wyrobienia jednolitej masy. Dodajemy odrobinę oleju słonecznikowego. Dalej wygniatamy ciasto do otrzymania jednolitej sprężystej masy. Można do ciasta dodać różnych zapachów. Niektórzy dodają topionego sera do wyrabiania ciasta, a inni miód. Jednak ja z serem topionym nie miałem zachęcających wyników z leszczami, linami, ani karpiami. Być może na rzece z Brzaną prędzej to by się sprawdziło. Natomiast z miodem dobre wyniki dawało leszczowanie, a i płotki chętnie brały.

CIASTO z PŁATKÓW OWSIANYCH

Płatki owsiane od dawna są znanym dobrym środkiem przynętowym. Najbardziej znanym sposobem jest sparzenie w termosie przez dwie godziny, a nawet dłużej i zamieszanie płatków. Wydobyty klej pozwala skutecznie założyć to ciasto na haczyk, nawet bez wyrabiania. Ale wówczas nadaje się jedynie do operowania wędką spławikową i to na bliskie odległości. Można je zabarwić i tu najlepsze efekty dawał kolor żółty. Jednak gdy się chce uzyskać dobrą spoistą przynętę, która nie będzie spadać z haczyka, trzeba ugnieść z mielonymi płatkami. Ilość zmielonych płatków dodawana do parzonych jest taka, aby ciasto uzyskało dobrą konsystencję i sprężystość. Również można dodać aromatu i na końcu ugniatania odrobinę oleju słonecznikowego. Wyrobienie ciasta jest bardzo czasochłonne, ale otrzymane ciasto jest nie do pogardzenia zarówno na leszcza, karasia, a nawet karpia i lina, nie mówiąc już o płoci.

Na temat rozważań o płatkach owsianych dodam, że jeden z moich kolegów sparzone płatki wyrabia z mąką kukurydzianą. Nie byłbym sobą gdybym zaraz nie począł eksperymentować z tym przepisem. Już szybko doszedłem do wniosku, że najlepiej w bardzo krótkiej wodzie zagotować płatki tak, by puściły sporo kleju. Następnie na mniej więcej 15dg płatków wziętych do zagotowania, należy dodać 10dkg mielonego sezamu i 10dkg mielonych, prażonych orzechów arachidowych. Teraz jeszcze trzeba dołożyć łyżkę lejącego się miodu i zasypać to mąką kukurydzianą. Wyrabia się dodając mąki kukurydzianej do uzyskania sprężystego dość sztywnego ciasta. Pod koniec wyrabiania dodajcie odrobienę oleju słonecznikowego. Dołożyć można też różne aromaty owocowe lub kwiatowe jak np. różany, a także można użyć aromatu czosnkowego. Ciasto bardzo dobrze trzyma się haczyka.

CIASTA PROTEINOWE

Cóż ja nazywam ciastami proteinowymi? Są to ciasta powstałe na bazie tych samych składników co twarde kulki proteinowe. Jedyną różnicą jest ta, że jest w nim bardzo mało jajek. Jednak ze względu na znajdujące się tam składniki białkowe, z reguły bardzo odżywcze i atrakcyjne smakowo dla ryb, nazwę uważam ze wszech miar za słuszną. Pewnie niektórzy się zdziwią - to po co robić ciasto, skoro można już skorzystać np. z kluch. A no jeśli pojedziemy na nowe łowisko, to zazwyczaj trudno nam określić jakiej wielkości będzie potrzebna nam przynęta i na jak dużym haczyk. Z ciasta łatwo daje się formować kęsy każdej wielkości i kształtu. Tę samą przynętę będzie można wykorzystać dla różnych gatunków ryb. Łatwiej przechowywać w zamrażalniku, czy lodówce.

Robienie takiego ciasta w początkowej fazie praktycznie nie odbiega od robienia kluch proteinowych. Różnica polega tylko na tym, że robimy nie co bardziej miękkie kluchy, ale bez przesady. Drugą różnicą jest to, że przy ich kształtowaniu nie musimy dbać o wygląd. Cały proces przygotowawczy jest w opisie kluch proteinowych. Wyrobione ciasto i pokrojone kluchy, może mniejszej wielkości, gotujemy w ten sam sposób jak każde kluchy. I teraz po ugotowaniu i pierwszym odparowaniu, jeszcze ciepławe przekręcamy przez maszynkę do mięsa, a następnie z powstałej masy ugniatamy w ręku ciasto. Już po solidnym wyrobieniu, dzielimy na odpowiednie porcje i wkładamy do torebek nylonowych, a następnie do lodówki lub zamrażarki. Zapewniam, że takie ciasto nie spada z haczyka i daje efekty.

ZIARNA

Kukurydza w ziarnach ma kolor żółty, jest obecnie jedną z najbardziej popularnych przynęt ziarnistych. Przyczyny są w sporej ilości zalet. Ziarna są słodkie, dość dobrze trzymają się haczyka, a i na włosie nie spadają. Są dostępne w postaci kukurydzy konserwowej i to stosunkowo tanio. Surową kukurydzę można dostać na każdym bazarze. Tą ostatnią należy namoczyć dosyć długo, bo około 24 do 48 godzin, by można było później skutecznie ugotować. Najważniejszą cechą jest jej atrakcyjność dla ryb. Wiele gatunków jest łasa na tą przynętę. Można zastosować kukurydzę jednocześnie jako zanętę, co też nie jest bez znaczenia.

Groch to stosunkowo selektywna przynęta. Najlepiej sprawdza się przy połowach leszczy i dużych płoci. Natomiast według mnie znacznie słabiej przy połowie karasi karpi i linów. Przed ugotowaniem też należy namoczyć, jak ziarna kukurydzy.

Pszenica jest zbożem, który po zaparzeniu w termosie jest doskonałą przynętą na płocie, krasnopióry. Dobrze przyciąga karasie i krąpie. Często jednak mało doceniana i stosunkowo mało obecnie używana, a podobnie jak kukurydzą można nią równocześnie nęcić.

Bób jest stosunkowo krótko na półkach sklepowych. Ale gdy można go kupić nie omijam tych ziaren. Ugotowany jest znakomitą przynętą na karpia. Może być stosowany zarówno bezpośrednio na haczyku jak i na włosie. Z powodu wielkości działa dosyć selektywnie i ponad to jest niezwykle atrakcyjny ze względu na swój pożywny skład.

Z ziaren powstaje wiele kasz, z których niektóre są używane do zanęt. Przykładem może być manna, kukurydziana, pęczak, gryczana, czy przetwory z soi i płatki owsiane. Niektóre mielone służą jako dodatki do rybich potraw. Tu można wymienić orzechy, sezam, czy konopie. Zresztą te ostatnie są dobrą przynętą w całości na płocie. Gotowany pęczak wraz z białymi robakami, to doskonała kanapka na wiele gatunków białorybu. Wymieniłem te najczęściej stosowane, a może najczęściej wymieniane, ale wiem, że jest jeszcze wiele ziarnistych będących dobrymi przynętami.

Jak przygotować niektóre produkty na zanętę



PĘCZAK

Jego przygotowanie jest możliwe w termosie lub
można ugotować w zwykłym garnku.
Należy wziąć pół szklanki suchego pęczaku, zalać
wodą, a następnie gotować na niewielkim ogniu.
Po 10 min. należy odcedzić i zalać zimną wodą.
Tę czynność musimy powtórzyć jeszcze raz, aby pęczak
był taki jak należy. Po ugotowaniu rozrzucić pęczak
na gazetę i zostawić do wystygnięcia.
Po wystygnięciu można dodać do niego oleju -
spowoduje to że ziarenka nie będą się kleiły.

PSZENICA

Pszenica jest przygotowywana podobnie jak pęczak.
Gotujemy ją w garnku lub w termosie.
Wsypujemy (do termosu) garść przebranej pszenicy -
duże białe ziarna
- zalewamy wrzątkiem i zamykamy termos.
Po upływie ok 20 - 30 minut wylewamy wodę
i sprawdzamy twardość. Jeżeli jest jeszcze zbyt twarda
(nie rozgniata się łatwo w palcach), należy powtórzyć zabieg.
Ponownie należy zalać wrzątkiem pszenicę,
zakręcić termos i odstawić na bok
tylko, że na 10 - 15 minut. Po upływie tego czasu
pszenica będzie na pewno ugotowana.

KASZA JAGLANA

Pól szklanki kaszy jaglanej przepłukanej zimną wodą,
gotuje się do miękkości. Następnie ugotowaną
kaszę należy przecedzić i dokładnie rozetrzeć na ciasto.
Tak roztarte ciast należy przełożyć do płóciennego
woreczka. Zawiązujemy woreczek, przykrywamy deską,
na której dodatkowo kładziemy coś ciężkiego,
tak aby kasza była mocno przyciśnięta.
Po pewnym czasie kasza przybierze konsystencję podobną
do sera, dlatego dobrze utrzymuje się na haczyku.

KASZA MANNA

Należy zagotować pół szklanki wody, a następnie dodać
łyżeczkę od herbaty oleju i na wrzątek
wsypać pół szklanki kaszy manny stale mieszając.
Kasza szybko gęstnieje i właśnie kiedy zacznie gęstnieć
należy zdjąć ją z ognia.
Po wystygnięciu należy wyrobić ją w rękach jak ciasto.
Da to pewność, że przynęta będzie dobrze
trzymać się na haczyku.

ZIEMNIAKI

Ziemniaki wystarczy ugotować - najlepiej w mundurkach
- następnie posiekać na kawałki
i przesypać otrębami.

PŁATKI OWSIANE

Dwie garście płatków wsypać do woreczka wykonanego
z gazy i kilkakrotnie zanurzyć w gotującej
się wodzie. Płatki powinny być w woreczku aż
do wystygnięcia.

CHLEB

Pewnie każdy wie, że chleb stanowi dobrą przynętę.
Szczególnie jednak dobrą przynętę stanowi świeży
pszenny chleb a właściwie to jego miękisz.
Aby skutecznie trzymał się w wodzie naszego haczyka
należy go dokładnie ugnieść przed założeniem na haczyk.
Najlepiej jest jeszcze zanurzyć go na chwilę
w wodzie z łowiska
przed założeniem na haczyk.
Daje to jeszcze większą gwarancję, że po zarzuceniu,
w wodzie nie będzie wisiał pusty haczyk

SUM

Sum - drapieżna i największa ryba słodkowodna Europy, osiągająca długość ponad 2 m i wagę ponad 100 kg, choć zdarzają się także okazy mierzące maksymalnie 5 m i ważące 306 kg! Charakteryzuje się długim i pozbawionym łusek ciałem oraz silnie uzębionym otworem gębowym. Nad górną szczęką znajdują się dwa długie, a pod dolną cztery krótkie wąsy. Grzbiet jest ciemny lub prawie czarny, czasem z zielonkawym, niebieskawym lub brązowawym odcieniem. Boki są ciemnożółtawobiałe z szarobrązowym wzorem, a brzuch szarobiały z ciemnymi, nieregularnymi plamami. Sum dożywa ponad 30 lat i występuje głównie w rzekach oraz zbiornikach zaporowych, w jeziorach sporadycznie.

Metoda na suma
Dorastający do ogromnych rozmiarów, jak na nasze warunki, wąsaty drapieżnik jest marzeniem niejednego wędkarza, upolowanie go wymaga jednak sporej wiedzy. Dotyczy ona m.in. ulubionych miejsc suma, który ze względu na swoją wyjątkową ciepłolubność, wybiera te mało popularne dla wędkarzy, takie jak ciepłe kanały czy ujścia kolektorów. Wybierając łowiska warto także decydować się na te, w których sumy już łowiono lub widziano. Głęboka rynna, w pobliżu której znajdują się zwalone drzewa, mielizny i inne podobne przeszkody, to typowe miejsce, w którym można spotkać wąsatego. Aktywny zazwyczaj po zmroku, dzień spędza leżąc nieruchomo na dnie, w głębokich miejscach o spokojnym przepływie. Dopiero po zmroku rozpoczyna penetrację płytszych rejonów w poszukiwaniu drobnicy. Z tego też względu na łowy nie powinniśmy udawać się w pojedynkę. Chodzi nie tylko o kwestie bezpieczeństwa, ale zwykłą pomoc, choćby w podebraniu ryby. Polowanie najlepiej natomiast zacząć od starannego urządzenia stanowiska - niby prozaiczna rzecz, ale przy nocnym łowieniu suma, który prawie zawsze reaguje gwałtownie, sprzęt ulokowany na swoim miejscu, znacznie ułatwia nasze działania.

Jaka przynęta?
Jeśli chodzi o przynęty, to bez wątpienia najskuteczniejszym wabikiem są rosówki, choć biorą się na nie zazwyczaj małe sztuki. Dlatego bardziej sprawdzonym wabikiem jest żywiec albo martwa rybka pocięta w kawałki, najlepiej leszcz, krąp czy karaś srebrzysty. Wbrew powszechnej opinii sumy można łowić na wiele sposobów, takie jak gruntówka, spinning, żywcówka, spławikówka czy przystawka. W przypadku gruntówki tradycyjny zestaw to mocny hak z oczkiem, długi, metrowy przypon z monofilu połączony z żyłką główną, nad nim stoper ze śruciny zaciskowej, krótka rurka igelitowa zabezpieczająca od uderzenia ciężarka o stoper i obciążnik główny. Ponieważ sum nie ma wysuwanego ryjka, którym może wybierać uwięzioną na dnie przynętę i nie ma inklinacji do podnoszenia łbem ulubionych kąsków, przynęta suma powinna albo znajdować się nad dnem, albo na nim łagodnie leżeć. Umożliwia to tzw. irlandka, czyli gruntowy zestaw z bocznym trokiem, na którym umocowany jest ciężarek z uszkiem. Co ważne, to trok obciążnika, a nie przypon musi być zbudowany z żyłki o oczko cieńszej. Taka konstrukcja, w razie utkwienia ciężarka, np. między gałęziami, zapobiega bowiem utracie ryby.

a może spinning?
Spinning - kolejna metoda połowu także suma, wymaga specjalistycznego sprzętu i dużej cierpliwości. Ale się opłaca - na spinning biorą prawie wyłącznie duże okazy ważące ponad 8 kilogramów. Przynętami są tu duże, ciężkie blachy wahadłowe, srebrzyste lub srebrzysto-złote, ewentualnie miedziane. Głębsze miejsca ze spokojną wodą można obławiać lżejszymi wabikami, takimi jak cienkie wahadłówki, duże obrotówki czy ostatnio modne spoony wykonane z tworzywa łyżek. Nie mniejszym powodzeniem cieszą się też duże rippero-twistery, które łącząc w sobie również funkcję woblera, dają się prowadzić blisko dna. W dzień najlepiej stosować właśnie te schodzące nisko woblery i prowadzić je bardzo wolno, a wieczorem i o świcie wybierać przynęty, którymi można obławiać płycizny. Doskonale sprawdzają się w tym zwłaszcza tzw. Big S, czyli pękate, plastikowe woblery z grzechotką, które schodzą płytko i gwałtownie wyskakują na powierzchnię. Obławia się nimi skraje sumowych dołów, okolice brzegów i ujścia łach. Skuteczne są także popularne nad Dnieprem tzw. drawlery, czyli woblery powierzchniowe. Podczas ściągania chlapią się, wiosłują, wywabiając suma nawet ze środka dna.

warto wiedzieć, że
Największą sztuką jest jednak wygranie walki ze złapanym na przynętę wąsatym drapieżnikiem. Spinningista może spotkać się z całą gamą pobić z dna, sum wyskakuje i chwyta przynętę. Po zakłuciu przeżywa bolesny szok i daje się ciągnąć kilka metrów, jednak nie na długo. Najbardziej gwałtowne są ataki pod powierzchnią. Sum rozwija niesamowitą prędkość, i po zakłuciu również przeżywa szok. Ten moment powinniśmy wykorzystać na zwinięcie jak największej ilości żyłki, by zbliżyć do siebie rybę, która za chwilę otrząśnie się z bólu i wyciągnie kilkadziesiąt metrów z kołowrotka. Potem zazwyczaj zatrzymuje się i osiada na dnie, ale nie można wtedy pozwolić mu na odpoczynek. Sposobem jest uniesienie wędziska do góry, do maksymalnego ugięcia i czekanie, aż sum nie wytrzyma naporu. Do zwycięstwa jednak daleko. Najgroźniejszy jest bowiem drugi odjazd - jeśli zmusimy suma do ucieczki pod prąd, która jest dla niego bardziej męcząca, okaz jest nasz, jeśli pociągnie za sobą kolejne metry żyłki w dół rzeki, a my nie mamy pola manewru, szanse na sukces są marne. Czujność trzeba zachować również podczas ściągania suma, który nawet wówczas może poderwać się do ostatniej ucieczki. Gwałtowne szarpanie może zniweczyć wielogodzinną walkę z rybą, co niejednokrotnie się zdarza, ale taka już jest walka z wąsatym olbrzymem.

Składniki Zanęt  

Zanęta jest tworzona na bazie różnych elementów. Czasem tworzyć ją może pojedynczy składnik taki jak jakieś ziarno, pieczywo, czy ziemniaki, ale często robimy mieszankę opartą o kilka składników. Warto znać ich wartości, by zrobiona przez nas zanęta pracowała prawidłowo i ściągała na łowisko ryby oraz jak najdłużej trzymała je w nęconym miejscu. Przedstawię walory niektórych substancji dodawanych przeze mnie do zanęt oraz przynęt i zwrócę uwagę na te substancje, które mogą zapachowo lub smakowo uatrakcyjniać pokarm i przyciągać karpiowate. Z całą pewnością robienie przez siebie samodzielnie zanęt przynosi wiele satysfakcji, ale by tak było najpierw należy się zastanowić, gdzie będziemy łowić, jakie ryby chcemy poławiać. Ta sama zanęta może być rewelacyjna na jednym łowisku, a na drugim się kompletnie nie sprawdzać. Głębokość łowiska, ukształtowanie i rodzaj dna mają tu olbrzymie znaczenie. Poławiana wielkość ryb jakie znajdują się w danym akwenie, też nie pozostaje bez znaczenia. Nawet sposób przygotowania składników nie powinien być obojętny naszym rozważaniom w pomyśle na recepturę. Musimy wiedzieć czy chcemy uzyskać szybko pracującą zanętę, czy wolno; smużącą, czy też nie; lekką, czy ciężką denną. Wszystkie opisane poniżej składniki można spotkać u handlowców, choć nie koniecznie wszystkie z nich w sklepach wędkarskich.

•  bułka tarta - to podstawowy tani komponent bazowy z pewnością znajdujący się w każdej kupowanej gotowej zanęcie. Najczęściej jest to głównie mielony chleb z dodatkiem bułki, dlatego nie zalecałbym przesady w dodawania go do nich, bo jest przyczyną przyspieszenia kwaśnienia wody. Choć jest to wysokoenergetyczny węglowodanowy składnik doskonale nadający się do wytwarzanych całkowicie przez siebie zanęt, ale bez przesady do 25% dobrze zmielonej. Osobiście radzę samemu przygotować sobie ten produkt. Ja korzystam z bułki wrocławskiej i bagietki francuskiej. Najlepiej najpierw skroić skórę, a potem miękisz pokroić w cienkie plastry. Suszenie w całości naraża pieczywo na możliwość spleśnienia zanim wyschnie i utrudnia potem połamanie do mielenia. W zależności czy korzystamy ze spieczonej skórki, czy z miękiszu, uzyskujemy bułkę ciemną, jasną i białą. Również zmieniają się własności. Bułka ciemna jest mniej klejąca i bardziej lekka, a biała bardziej klei i jest bardziej słodka. Przygotowany samemu produkt możemy stosować nawet w ilościach do 40%.

•  suchar mielony - Osobiście stosuję kupowane suchary dietetyczne opiekane. Namaczam je w oleju słonecznikowym i prażę a następnie po wysuszeniu mielę. Ale można te sucharki mielić bez tych procesów. Ma właściwości lekko klejące, posiada dużo węglowodanów, prażenie z olejem słonecznikowym daje dużą atrakcyjność smakową i zapachową. Można dodawać jako środek bazowy do 20%.

•  herbatnik mielony - słodki wysokokaloryczny składnik zaliczany do podstawowych, dodawany do zanęt karpiowych w podobnych ilościach jak mielone suchary do 20% lekko ją przyciemniając.

•  wafel mielony - biały węglowodanowy, wysokoenergetyczny składnik zlepiający dodawany w zanętach do koszyków i sprężyn oraz do zanęt dennych, długo pracujących (spowalnia pracę zanęty), stosowany ostrożnie w niewielkich ilościach do 10%.

•  biszkopt mielony - doskonały dodatek bazowy wysokoenergetyczny, smakowy, nadający zanęcie puszystość. Bardzo często korzystam z zalet tego produktu dodając nawet do 30% całej objętości. Nie wszyscy się z pewnością ze mną zgodzą, ale według moich doświadczeń biszkopt dietetyczny doskonale współdziała ze składnikami przyspieszającymi pracę kul zanętowych. Natomiast biszkopt słodki nie nadaje już tak dużej puszystości, jest bardziej klejący i cząsteczki jego nie uwalniają się już tak szybko.

•  piernik mielony - ciemny, na miodzie, zawierający wiele ziół, mocno słodki, przyciemnia zanętę, bardzo cenny komponent. Nie należy jednak przesadzać, stosować do 10%. W sklepach zazwyczaj bywa w formie z dużą ilością zapachów korzenno ziołowych i w tym wypadku zalecałbym szczególną ostrożność w dodawaniu do zanęt.

•  śruta sojowa - wysokobiałkowy dobry składnik zanęt karpiowych, uatrakcyjnia zanętę, mogący stanowić do 25% zawartości, ale pomimo to należy zwrócić uwagę na jego sytość i osobiście nie dodaję więcej niż 15%.

•  makuch słonecznikowy, konopny i lniany - są to wytłoki po procesie uzyskiwania oleju z ziaren. Kupowany w sprasowanych plastrach, należy połamać na drobne kawałki i zmielić. Doskonały dodatek smakowy, wysokoenergetyczny, białkowy, natłuszczający, wzmagający pracę kul zanętowych. Zmielony doskonale uatrakcyjnia zanętę, dobrze komponuje z wieloma składnikami, ale dodawać ostrożnie do 15%, gdyż ma mocno sycące właściwości. Dobry dodatek do przynęt i to stosowany w większych ilościach, śmiało do 25%. W Polsce niestety osiągalny jest jedynie makuch lniany. Niektórzy producenci i handlowcy proponują zmielony makuch słonecznikowy, ale z moich doświadczeń wynika, że jak na razie są to zmielone łuskwiny pestek słonecznika, a nie makuch.

•  makuch kukurydziany - składnik wysokoenergetyczny, silnie natłuszczający, wzmagający pracę kul zanętowych, dodawać ostrożnie do 15%. Doskonale przesusza przemoczoną zanętę.

•  otręby pszenne prażone - silnie napowietrzający spulchniający środek, przyspieszający rozpad kul zanętowych. Można nimi osuszyć przemoczoną zanętę. Stosuję do około 10%.

•  otręby kukurydziane - mają podobne działanie do otrąb pszennych, ale można dodawać je w ilościach nawet do 20%.

•  płatki owsiane - dobry składnik energetyczny dodawany do zanęt nie tylko karpiowych i do wyrobu przynęt. Osusza zanętę, ale wchłaniając wilgoć ułatwia jej spajanie.

•  kasza kukurydziana - spulchnia zanętę, ogranicza zlepianie składników, energetyczny komponent. Natomiast ugotowana i przetarta ma właściwości silnie zlepiające, więc jej zastosowanie w zanętach jeziorowych jest mocno ograniczone. Natomiast ma ona spore zastosowanie w różnego rodzaju przynętach.

•  kasza gryczana palona - po uprużeniu dobry komponent dodawany do 10% do zanęt, służący również jako dodatek do przynęt. Powoduje sklejanie zanęty, lekko smuży, ma zastosowanie w zanętach dennych o wydłużonej pracy. Ma specyficzny zapach.

•  pęczak - parzony jest dobrym dodatkiem do zanęt dennych leszczowych gdy łowisko jest głębokie. Jest lekko klejący, ale inną cechą jest jego zdolność oblepiania się na nim innych składników zanęty. Jest lekko smurzący.

•  bób - bardzo dobra przynęta na duże karpie. Ususzony i zmielony może służyć również jako składnik do zanęt, ale ostrożnie bo jest silnie sycący. Wysoko proteinowy i węglowodanowy produkt z zawartością amylaz, lekko natłuszczający. Można również dodawać ugotowany do zanęty tak jak dodaje się kukurydzę.

•  kartofle - od wieków stosowany jako zanęta i doskonała przynęta na duże egzemplarze. Stosowany w różnych postaciach, zawsze bardzo ceniony. Używany jako samodzielna zanęta. Jednak nie można przesadzać z ilością, bo łatwo zakwasza wodę.

•  makaron - najczęściej stosowany to kolanka, muszelki, świderki, rurki i gwiazdki. Przy nęceniu makaronem należy zawsze uważać by nie przeholować z ilością, bo łatwo kwaśnieje.

•  ziarno kukurydzy - chyba najbardziej popularna przynęta i zanęta spotykana obecnie nad wodą. Można stosować konserwową z puszki, ale znacznie lepsze wyniki osiąga się stosując namoczone i gotowane ziarno kupione na wagę na targu. Można stosować samodzielnie jak i jako dodatek do zanęt. Dodaje się na końcu po przygotowaniu zanęty przed ostatecznym zamieszaniem całości.

•  ziarno słonecznikowe - mało popularne wśród wędkarzy, jest lekko natłuszczające, bardzo odżywcze i lubiane przez karpie, leszcze i inne karpiowate. Dodaje się wyłuskane w całości surowe na końcu przygotowywania zanęty. Są stosunkowo drogie, ale zapach i smak słonecznika jest dla ryb nie do pogardzenia. Warto więc o nich pamiętać i wrzucić garstkę do zanęty.

•  coco belge - prażone wytłoki kokosa belgijskiego, składnik spulchniający, zwiększający apetyt oddziaływając na zmysł smaku, polecany do zanęt wysokobiałkowych, dodawać do 15%. Ostatnio producenci podają dawki nawet do 25%. Ja tego zdania nie podzielam i z reguły ograniczam się do podanej dawki. Również nie podzielam zdania, że ma jakieś ponoć działania przyspieszające trawienie, ale walory smakowe są bezsporne.

•  kopra - mielony wysuszony miąsz orzecha drzewa palmowego, występuje jako coprah melasa, słodka wspomaga trawienie dodawać do15%. Można łączyć z zapachem migdałów i orzechami.

•  orzech arachidowy prażony - składnik natłuszczający, zapachowy, wysokokaloryczny stosować do 10%. Bardzo lubiany składnik przez karpie i leszcze. Dla leszczy mielony lub bardzo drobno tłuczony. Dla karpi albo mielony jako środek zapachowo smakowy, albo tłuczony na ćwiartki lub połówki i tak dodany do zanęty.

•  sezam - ziarno sezamu jest ulubionym smakołykiem leszczy i karpi. Do zanęt słodkich z coco belge i coprach melasą warto dodać do zanęty. Ze względu na cenę i do niedawna trudności w pozyskaniu wielu wędkarzy zapomniało o zaletach tego dodatku.

•  mieszanka czekoladowa - bardzo dobry dodatek do zapachów słodkich i owocowych. Przyciemnia zanętę, stosować poniżej 10%. Działa wzmagająco na zapachy owocowe.

•  migdały - silny specyficzny zapach stosować do 5%, a mielone migdały do 10%. Dobrze komponuje z zanętami słodkimi.

•  pistacje - niektórzy stosują wręcz bezpośrednio jako zanęta i przynęta. Ze względu na twardość produktu stosuję ją jako zmielony dodatek zanętowo - przynętowy, ale rzadko.

•  konopie prażone - dodatek do zanęt leszczowych o specyficznym właściwościach smakowo zapachowych, lekko natłuszczający, stosowany do 15%

•  zanęta granulowana - kupowana w sklepach wędkarskich jest mięsna w różnych smakach, tonąca, podawana procą, daje bardzo dobre efekty. Produkowana jest w różnych odmianach zapachowo smakowych: wołowiny, rybnym, małży, krabów, ośmiornic i kałamarnic. Ostatnio pojawiły się smaki owocowe i inne. Są granulaty szybko rozpuszczające się w wodzie i pozostające dłuższy czas w całości. Produkowane są w różnych wielkościach.

•  sucha karma zwierzęca - jest pływająca. Stosuje się wołowinę lub wołowinę z kurczakiem, albo rybną. Z dziurką ma zastosowanie jako przynęta i zanęta przy łowieniu metodą powierzchniową. Pozostała, zmielona służy jako komponent zanętowy i przynętowy, dodawany nawet w 30%.

•  robaki - rosówki, czerwone robaki, dendrobena, białe robaki są doskonałą przynętą, a białe i posiekane czerwone robaki doskonale nadają się jako dodatek do zanęty, szczególnie na lina jest niezbędny. Białe robaki przyspieszają rozpad kul zanętowych.

Nie wyczerpałem tu wszystkich możliwych składników zanętowych, ale myślę, że te wymienione należą do najbardziej podstawowych i atrakcyjnych, jak również pozwolą na dużą możliwość twórczej pracy w komponowaniu zanęt dla ryb karpiowatych.

Teraz należy chociaż parę słów wspomnieć o typowych dodatkach zapachowo smakowych. Dziś to potężny przemysł. Produkowane są zarówno w wersji sproszkowanej jak i płynnej. Produkuje się o różnych smakach owocowych jak tutti-futti, truskawka, poziomka, wiśnia, brzoskwinia, morele i banan. Można dostać również karmel, ser, czosnek, waniliowy, migdałowy, pistacjowy, korzenne, skopex, a także różne zapachy mięsne owoców morza i wiele innych. Poza tym można wykorzystywać i takie specyfiki jak tran, albo słodka melasa.

Inne dodatki to ziela jak anyż, nostrzyk czy kozieradka, ale również czosnek i przyprawy korzenne jak utarte laski wanilii, cynamon, czy gałka muszkatołowa, a nawet mielone przyprawy jak papryka. Tu kombinacji i możliwości jest sporo, a i łączenie zapachów jest praktykowane.

Innymi dodatkami są atraktanty (atraktory). Zasadniczym zadaniem powinno być wzmocnienie zapachu i smaku składników zanęty, ale producenci dołączają również substancje zwane stymulatorami, służącymi do wzmagania apetytu i przyspieszania trawienia. Osobiście podchodzę z dużą dozą ostrożności do tych dodatków zanętowych. Staram się tak komponować zanętę, by składniki w niej zawarte same z siebie nadały odpowiedni smak zapach i atrakcyjność.

Dziś zanęty to temat rzeka i trudno go wyczerpać w kilku zdaniach, ale mam nadzieję, że podane tu informacje, mogą być niektórym wędkarzom przydatne przy samodzielnym tworzeniu zanęt.

Trochę o nęceniu  

Ryby, tak jak i ludzie są węchowcami i wielkimi smakoszami. Czasem ich apetyt prowadzi do obżarstwa, a takim przykładem na to jest karp, czy też leszcz. Gdy już w czymś zasmakuje, wychodzi z niego natura żarłoka. Dlatego przygotowując pokarm, zwracamy uwagę przede wszystkim na świeżość składników i ich smakowo -zapachowe walory.

Pamiętam jak będąc nad wodą nastawiłem się na duże karpie. Używałem zanęty do koszyka i rzucałem ugniatane ręcznie kulki do miejsca z zestawem spławikowym. Resztki rozsypanej i pokruszonej zanęty zrzucałem z pomostu do wody. Ponieważ rozrobiłem małą jej ilość, po pewnym czasie zabrakło i trzeba było dorobić.

Odłożyłem wędkę z założoną przynętą na haku tak, że haczyk z pustym jeszcze koszykiem znalazł się na dnie przy pomoście. Gdy rozrabiałem zanętę zauważyłem, że koniec wędki zadrżał. Zdziwiony spojrzałem na zestaw pod wodą, a tam ku mojemu zdumieniu mały, niewiele ponad kilowy karp pcha pyskiem moją 3cm kulę ciasta proteinowego wlokąc za tym pusty koszyk. Po cichu włączyłem wolny bieg kołowrotka i postanowiłem obserwować, co też będzie się dalej działo. Oczy zrobiły mi się jak pięciozłotówki, gdy karp stanął do góry ogonem i wachlując nim próbował wbić olbrzymią, truskawkową kluchę w pysk. W końcu dławiąc się zadanie wykonał. No cóż miałem w tej sytuacji robić? Zaciąłem i po krótkim holu karp był już na pomoście.

Jest to dobitny dowód na to, jak dobra zanęta, nawet w niewielkich ilościach przyciąga ryby i jak potrafiła wyzwolić w karpiu dziki wręcz apetyt. Wyobrażam sobie jak mu ciekła przysłowiowa ślina, że nie zwracał uwagi ani na toczący się na dnie koszyk, ani na mnie, tylko z mozołem wciskał sobie olbrzymią porcje żarcia z haczykiem do pyska. To całkowicie uzmysławia wagę, jaką musimy przywiązywać do przygotowania pokarmu dla ryb, a na to nigdy nie ma czasu i nie zawsze wszystkie potrzebne składniki mamy w sklepie.

Najczęściej stosujemy gotowe, kupione produkty. To wszystko, na co nas stać. Dobrze, jeżeli jeszcze przy rozrabianiu dodamy jakiś specyfik. Jeżeli smak i węch są tak ważne u ryb, to każdy chyba przyzna, że warto się trochę zastanowić, co kupić i jak nad wodą przygotować.

Najłatwiej kupić w sklepie najtańsze gotowe mieszanki, bo te są wszędzie i pod dostatkiem. Czy zastanowiliście się kiedyś nad faktem, co producent za tak małe pieniądze mógł nam dla tych ryb zaoferować? No chyba niewiele, biorąc pod uwagę ukryty w cenie zysk jego, hurtowni oraz sprzedawcy. Przeciętnie kilo takiej zanęty kosztuje tyle, co pół kilo pojedynczego składnika dobrej jakości.

Potem widzę jak nad wodą nerwy zżerają wędkarza, co i raz dosypującego zanęty do wody, a tu jak nie brało, tak i nie bierze. Pierwsza moja rada: lepiej kupić mniej zanęty, a dobrej jakości renomowanego producenta, niż tanio, byle co i z mizernym efektem.

Jeżeli kupujemy coś, czego nie znamy, to na początek bierzmy jedno opakowanie, nawet jeżeli na opakowaniu jest napis super, podpis znanego wędkarza wyczynowego, czy też inne cuda. Pamiętajmy, że to może być tylko reklama. Szczególnie jeżeli jest coś dłuższy czas na rynku, lub produkowane tylko na licencji, albo rozsypywane w innym miejscu niż u producenta. Jeżeli już trafimy na coś co nam odpowiada, dobrze jest zostawić sobie jedną paczkę na przyszły sezon, aby w razie zmiany opakowania, czy też tak dla wszelkiego spokoju, co i raz mieć porcję do kontrolnych porównań. Nie będę tu ani krytykował, ani reklamował jakiś wytwórców. Podałem ogólne zasady, jakimi się kieruję przy doborze gotowych zanęt.

Jeżeli robimy zanętę z gotowego produktu już wzbogacanego w aromaty zapachowo smakowe, lepiej nie dodawać żadnych tego typu składników, albo próbować tylko ze składnikami wspomagającymi i współgrającymi. Przygotowując zanętę samemu od podstaw, starajmy się to robić używając nie za dużej ilości komponentów i jednego do dwóch maksymalnie zapachów. Lepiej mniej, jak za dużo.

Do zanęty możemy dodawać przynętę i robimy to na końcu, przed lepieniem kul. Jeszcze raz pamiętajmy, aby nie kłócić smaków i zapachów (np. nie łączymy słodkiej zanęty o zapachu truskawki z dodatkiem psiej karmy, bo to tak, jakby zaserwować śledzia z dżemem).

Ważną sprawą przy przygotowywaniu zanęty jest dokładne wymieszanie jej składników. Możemy to robić w misce lub wiaderku z impregnowanego materiału. Te ostatnie są łatwe do transportu, gdyż po złożeniu zajmują niewiele miejsca. Palaczom radzę przed przystąpieniem do działania wypłukać starannie ręce (nie myć mydłem) i wytrzeć porządnie w suchą szmatkę. Po wymieszaniu składników możemy przystępować do zwilżania. Robimy to wodą z akwenu, w którym zamierzamy łowić, stopniowo, tak aby nie przemoczyć zanęty.

Następnie należy przetrzeć zanętę przez sito wędkarskie. Rzadko kto to robi, a to ważne, by zanęta była jednolita i bez grudek. Następuje również proces równomiernego przesycania się aromatów i smaków, a zanęta nabiera puszystości.

Jeżeli już nie chcemy się bawić w tę czynność, to przynajmniej przetrzyjmy ją przez dłonie, znowu zamieszajmy i powtórzmy ten proces. To prowizorka, ale wiem, że 90% wędkarzy nie ma sita nad wodą i nie przeciera zanęty. Na końcu dodajemy takie produkty jak kukurydzę, czy robaki i jeszcze raz mieszamy. Białe robaki muszą być przesiane przez specjalne drobne sitko, aby pozbyć się trocin z amoniakiem.

Prawidłowość przygotowania zanęty możemy sprawdzić, wykonując małą próbną kulę i puszczając ją na dno przy brzegu. Z kuli muszą uwalniać się składniki i powoli kula zmniejszając się, rozścieła na dnie dywanik. Jednocześnie można zaobserwować lekkie smużenie. To dobry znak.

Gdy kula od razu się rozpada i szybko znika, to zanęta jest nie dowilżona lub za mało spoista (kleista). Gdy kula nie rozkłada się w opisany prawidłowy sposób, tylko pozostaje zlepiona, oznacza że zanęta jest przemoczona lub zawiera za dużo komponentów zlepiających.

Formowane kule są przeważnie wielkości piłki tenisowej. Szybkość pracy i rozpadu kul zależy od składników i nawilżenia zanęty (zakładając że proces mieszania i przygotowania był prawidłowy). Gdy nęcę w trakcie łowienia, najczęściej decyduje się na szybko, ale prawidłowo pracującą zanętę, tak aby w jak najkrótszym czasie (8 do 10 min.) z kul usłał się na dnie dywanik.

Dywanik powoli zwiększa powierzchnię, rozmywa się i wabi, a nie pozwala rybie się nasycić. Jeżeli nęcę np. dzień przed łowieniem, robię kule wolniej pracujące (rozpad trwa nawet godzinę), tak aby zanęta była bardziej skupiona porcjami i pozwalała rybom trochę się pożywić, a nie tylko nawąchać. Na wodach o mulistym dnie należy przygotowywać zanętę lekką, w małych kulach, szybko pracującą, a nawet nie dowilżoną, rozpadającą się przy uderzeniu o wodę. W przeciwnym razie pogrąży się w mule i nie spełni naszych oczekiwań.

Nęcenie powinno być w miarę punktowe, w miejscu zarzucania przynęty z haczykiem na przestrzeni do około 4m 2 . Jeżeli dno jest ze spadem, formujemy spłaszczone plackowate porcje, co zapobiega toczeniu. Według mnie nęcenie w płytkim i małym akwenie powinno być niezwykle skromne. Ćwierć kilo jest całkiem wystarczające.

Walenie wiadrami to błąd. Zaobserwować to można, gdy np. na 4ha łowisku siedzi jednego dnia 20 wędkarzy, a każdy z nich wrzuca po cztery, pięć kilogramów i jeszcze na koniec wysypuje do wody wszystko, co mu zostało. Przez następne dni są albo mizerne brania albo w ogóle ich nie ma. Ryba jest przeżarta istnieje zagrożenie zakwaszenia łowiska.

Na dużych i średnich akwenach też nie przesadzamy. Wystarcza w zupełności 1do 2 kg zanęty na kilka ładnych godzin, a nawet na dobę. Wrzucamy wtedy porcję około pół kilo i dorzucamy, gdy spada intensywność brań. Gdy łowimy na dalsze odległości z koszykiem zanętowym lub sprężyną, przeważnie porcje zanęty w nich zawarte w zupełności wystarczają i nie trzeba donęcać dodatkowo. Możemy pokusić się na ewentualne dorzucenie dodatkowych małych porcji podawanych np. procą. Wykonujemy wówczas bardzo punktowe nęcenie.

Po zanęceniu nie denerwujmy się, brania mogą się zacząć dopiero po dwóch do trzech godzin, szczególnie w dużym zbiorniku wodnym na nowo obranym miejscu. W małym akwenie możemy spodziewać się brań, nawet już po kwadransie lub dwóch, ale też nie jest to regułą. Zazwyczaj najpierw biorą mniejsze, a za nimi dopiero podchodzą większe sztuki.

Jeżeli zbiornik jest na tyle blisko domu, że możemy go codziennie odwiedzić, nęcimy przez kilka dni z rzędu, małymi porcjami rano i wieczorem lub raz dziennie. Ważne jest przy tym zachować regularność czasową. Zawsze o tych samych godzinach zbieżnych z późniejszymi połowami ryb.

Przy doborze zanęty kieruję się szczególnie obserwacją innych. Gdy przy dużej presji wędkarskiej, sypią podobną lub tę samą zanętę, ja wybieram zupełnie coś odmiennego. Ryba sycona jednym i tym samym pokarmem (zwłaszcza od dłuższego czasu), niezbyt chętnie do niego podchodzi kolejny raz. Dlatego decyduję się podać zupełnie coś przeciwstawnego. Nie bójmy się takiego manewru. W błędzie są ci, którzy twierdzą, że do nieznanego ryba nie podejdzie. Dobrze wiemy z własnej autopsji, że jeżeli jakaś nowa potrawa pachnie ładnie i obiecująco, to skusimy się na nią, a gdy jest smaczna chętnie ją zjemy. Natomiast nawet lubiana przez nas potrawa, podawana w kółko i na okrągło, w końcu nam się znudzi i niechętnie ją spożywamy.

Te same reguły obowiązują w świecie ryb i nie raz się o tym przekonałem. Jeżeli do wody sypana jest słodka zanęta owocowa, spróbujmy np. coś mięsnego, albo jeżeli pospolite kartofle odeszły w niepamięć, to może warto poeksperymentować z nimi. Kiedyś dosypałem do zanęty trochę namoczonych rodzynek i dodałem zagęszczonego soku z ananasa. Jak się okazało, była to rewelacja, choć na tym akwenie ryby tego nie znały.

Przykładów można mnożyć wiele, ale zasada pozostaje ta sama. Próbować, kombinować, a w razie niepowodzeń nie załamywać się. Jeszcze jedno mam tu do dodania. Aby wykonana i rozrobiona zanęta w pojemniku szybko się nie przesuszała, nakrywam ją mocno wilgotną (odciśniętą) szmatką z frotte. To doskonały sposób. Wystarczy później pilnować tylko, aby nie wyschła ściereczka, a to łatwiejsze od pilnowania zanęty.

W wielu wypadkach wybrane łowisko musimy chronić przed jak ja to nazywam pasożytami. Są niestety wędkarze, którzy jeśli zaobserwują, że ktoś nęci konkretne miejsce, zaraz próbują je podsiąść. Dlatego starajmy się nie afiszować, gdy przychodzimy tylko nęcić. Dla zamaskowania weźmy ze sobą wędkę. Zarzućmy choćby z pustym haczykiem. Posiedźmy chwilę udając wędkarza bez efektu. I porcjami co i raz ślemy zanętę. Gdy skończymy czynność trochę posiedźmy z wędką. Niech to wygląda, że łowimy, ale ryby nie biorą. W ogóle najlepiej nęcić miejscówkę gdy nikt nas nie widzi, ale czasem jest to wręcz nie możliwe. Wówczas musimy troszkę sprytu, by zmylić przeciwnika.

Gdy nęcimy z łodzi szczególnie na otwartej wodzie, tracimy orientację, gdzie się znajdujemy. Potem nawet trudno trafić idealnie w swoje miejsce. Należy je oznakować, tylko jak to zrobić by nie rzucało się innym w oczy? Najczęściej takie nęcenie dotyczy połowów spławikowych. Najpierw zacznę od tego, że biorę ze sobą wędkę. To umożliwia mi maskowanie czynności jak mówiłem już wyżej, ale również pozwala wygruntować zestaw, by nie robić tego gdy będziemy faktycznie łowić. Do tego gdy umieszczony zestaw w łowisku, pokaże spławikiem punkt nęcenia. I na koniec znaczę miejsce zakotwiczonej łodzi. Biorę mały ciężarek przywiązany do szarego kordonka, opuszczam na dno, a do drugiego końca z małym luzem przywiązuję mały pęczek zeschłej trzciny. Takie oznaczenie nie rzuca się w oczy pasożytom. Teraz namierzam charakterystyczne punkty na brzegu, by łatwo trafić w rejon łowiska. Szczegółowy punk postoju łodzi pokaże trzcinka pływająca po wodzie.

To wprawdzie tylko niewielki przekrój przez tę tematykę, ale myślę, że przyda się tych parę informacji i spostrzeżeń nad wodą.

Nęcimy liny  

Najpierw szukamy dobrego miejsca, które powinno nam przynieść sukces. Szukamy spokojnej cichej wody w zatoce o rozległym blacie od około metra do półtora. Czasem obiecujące są nawet płytsze miejsca. Zaczynamy prowadzić obserwację. Szukamy miejsc, gdzie liny zdradzają swoją obecność. W początkowym okresie żerowania oznaki są delikatne. Lekkie zmącenia wody pojedyncze bąbelki na powierzchni, czasem delikatne poruszenia łodyg grążeli mogą sygnalizować obecność linów. Z czasem sygnały te stają się wyraziste i bardziej czytelne gdy wzrasta temperatura wody, a żerowanie jest intensywne.

Dobrze jest zgruntować takie miejsca wędką by przekonać się jakie są głębokości, gdzie dołek, czy wzniesienie dna i jaka porasta roślinność zanurzona i w końcu, czy dno nie jest ze zbyt grubą warstwą mułu. Zbyt rzadki bądź o grubej warstwie muł będzie powodował zaleganie zanęty na dnie pod mułem i nie będzie nęciła. Należy znaleźć miejsce odsłoniętego kawałka dna od roślin lub wyraźnie mniej porośniętego. Można oczywiście zrobić takie miejsce sztucznie wysypując piasek z ziemią, ale zdecydowanie uważam za lepsze naturalne dziury w ostępach roślinności. Jednocześnie należy zwrócić uwagę na to by nasze przyszłe stanowisko było nie widoczne dla ryb. Musimy zapewniając sobie swobodę przebywania nad wodą, nie stwarzać widoczności przez ryby. Miejsce to musi być tak przygotowane by później nie potykać się o patyki, nie robić najmniejszego hałasu.

Teraz musimy się dobrze zastanowić czym będziemy kusić na miejsce naszych przyszłych łowów te prześliczne ryby. Według mnie na wiosenne dni przed tarłem zdecydowanie najlepszą będzie zanęta obfitująca w mięsne danie. Natomiast roślinne ziarniste zanęty raczej wybrałbym na porę sierpniowych łowów. Jednak zawsze będzie to mieszanina jednych i drugich. Tylko proporcje bym zmienił. Nęcenie jest dosyć ważne i by naprawdę połowić sobie liny, należy się liczyć z kilku dniowym nęceniem. Liny trzeba przyzwyczaić do miejsca stale obfitującego w pokarm. Są to płochliwe ryby i muszą nabrać zaufania do miejscówki. Według mnie okres nęcenia nie może być krótszy jak trzy dni.

Co ja proponuję. Jako bazę, mieszanki z dużą zawartością mączek rybnych, ze skorupiaków, małży. Zanęta nie może być byle jaka. Niektórzy twierdzą, że jest obojętnie jakiej bazy użyjemy gdyż najważniejsze są dodatki. Osobiście jestem daleki od takich twierdzeń. Baza musi wytwarzać dobry zapach pieczywa i ziarna zbóż. Musi być w miarę lekką, by nie zalegała zbyt głęboko, mocno w mule.

Dodatki też wymagają trochę cierpliwości. Do nęcenia linów dobre są racicznice, tylko najpierw trzeba je nazbierać, a potem zmielić. Również dobre jest dodawanie czerwonych robaków. Ale czerwone robaczki to nie te kupione w sklepie a prawdziwe gnojaczki zbierane na łące z pod krowich placków, lub czarnej śmierdzącej ziemi nad brzegami np. rowów melioracyjnych. Te ostatnie są mocno ciemne krwisto czarnego koloru. Założony pęczek tych robaczków stanowi również wspaniałą przynętę. Pokrojone dodaje się do zanęty. Dołożyć można jeszcze białe robaki. Razem dodajemy te specyfiki do bazy.

Innym dodatkiem bardzo cennym jest kozieratka, ale w niewielkich ilościach do 2g/kg suchej masy zanętowej. Osobiście jestem zwolennikiem aromatyzowanie zanęty kozieratką w przypadku nęcenia czystymi ziarnami. Jako środka przyspieszającego rozpad i pracę kul zanętowych, a przy okazji dobrze je napowietrzając, stosuję otręby pszenne, lub kukurydziane.

Tu i ówdzie dawało się słyszeć, że liny przyciąga zapach przypalonych racic bydlęcych, ale osobiście nie stosowałem nigdy tego rodzaju wybiegów i jakoś nie bardzo w skuteczność takiego nęcenia wierzę. Natomiast podroby takie jak wątróbka, płucka, czy móżdżek dodawany do zanęty przynoszą według mnie pożądany efekt. Zresztą obgotowany móżdżek czy wątroba, doskonale nadają się zmielone również jako dodatek do przynęt.

Za bazę może posłużyć Mosella Manic Carp Fishmeal Mix, lub Favourite Carp, albo Lorpio Super Lin Karaś, jak również Marcela Hi-Pro Specimen Carp. Przy tych ostatnich zanętach należy zwiększyć ilość racicznicy i gnojaczków. Można dodać pelletu ze skorupiaków i rybnego. Och byłbym zapomniał. Właśnie skorupiaki są fantastycznym dodatkiem nęcącym. Można zamiast pelletu dodać mielone świeże (mielimy w całości), lub w formie mączki. Należy tu jednak pamiętać, że nasze raki są pod ochroną. W trzecim dniu nęcenia można dodać gotowanej kukurydzy.

Latem proponuję zwiększenie ilości słodkich zanęt z ziarnami roślinnymi. Tu jako bazę proponuję Moselli Karpfen&Brassen, czy Favorite Brassen o piernikowo korzennym zapachu, lub Turbo-Lock Lin Stila. Do takiej bazy proponuję dodać śruty sojowej, gotowanej kukurydzy i gotowanych małych ziaren bobu. Dodaję również parzone płatki owsiane. Tworzą kawałki rozbite w zanęcie. Oblepiając się zanętą, powodują w wodzie lekkie smużenie. Można dodać melasy. Ze środków zapachowych mogą być wanilia lub brasem. Również ziarnom sezamu i zapachowi prażonych arachidów lin się nie oprze. Nie zapominać jednak należy o dodaniu posiekanych czerwonych robaków.

Zawsze przy nęceniu pamiętam o jak najcichszym wrzucaniu zanęty do wody. Tworzę raczej małe kule nie przekraczające swą wielkością piłki tenisowej. Przy połowach linów może się okazać, że w zanętę weszły nam karasie lub nawet karpie. Karasiami nie należy się przejmować. Z reguły do nich dołączą liny. Natomiast karpie mogą skutecznie wypłoszyć liny z łowiska nawet całkowicie. Dlatego łowisk linowych raczej należy szukać tam, gdzie woda nie jest zarybiana karpiem.

Nęcimy leszcze  

Wczesną wiosną przed tarłem leszcza możemy znaleźć w płytkich zatokach, gdzie buszuje za budzącym się do życia robactwem. Wówczas nawet nie trzeba się wysilać, by oczyści sobie stanowisko na dnie z roślin. Latem i jesienią zaglądać będą do płycizn o głębokości do trzech czy pięciu metrów z reguły małe osobniki nie przekraczające 1,5kg. Wiosną jednak nie pozostaje nam nic innego jak zadowolić się tymi miejscówkami.

Stosuję wówczas bardzo podobne nęcenie do linowego. Też w nich przeważają potrawy mięsne. Za bazę może posłużyć Mosella Manic Carp Fishmeal Mix jasny lub ciemny w zależności od rodzaju dna, lub Favourite Carp. Do tego należy dodać sporo białych robaków lub pinki. Można dodać pelletu rybnego. Ja polecam tu pellet Marcela Van den Eynde, lub zupełną nowość matrix micro pellet Moselli. Sypanie ziarna, klusek z dodatkami słodkimi czy czosnkiem w tym okresie daje słabsze wyniki.

Ponieważ leszcze lubią po tarle wracać w miejsca niezbyt głębokie i w rynny wcinające się z toni w przybrzeżne wypłycenia, stosując tę samą zanętę można liczyć na efekty. Tu należy zauważyć, że w owe rynny wchodzą nie rzadko duże leszcze szukając pożywienia zsuwającego się z płycizn. Przy jeziorach wąskich i długich, w te podwodne źleby wchodzą nęcone leszcze niemal przez okrągły rok. Należy jednak zwrócić uwagę, że w takim miejscu nasza przynęta również może się przemieszczać. Należy znaleźć miejsce gdzie choć na małej powierzchni będzie półka i tam umieścić naszą zanętę.

Natomiast o ile na wiosnę nie musimy stosować dużych ilości zanęt, to latem i jesienią zwiększamy wyraźnie ilości, ale zmieniamy przy tym skład jakościowy. Zaczynamy stosować słodkie zanęty zawierające przetwory mączne jak pieczywa kluski, a nawet kasze takie jak pęczak i gryczana. Można śmiało dodawać groch i niemal obowiązkowo kukurydzę i płatki owsiane. Również ziarno sezamu czy prażonych łupanych arachidów oraz ziarno słonecznika, dobrze nęci leszcze o czym mało kto wie i stosuje te komponęty. Także kupne zanęty ulegają zmianie i zaczynam stosować wyroby Moselli takie jak Canal Karpfen, Carpfen&Brassen, Big Fish, Selekt Brassen, czy piernikową Favourite Brassen, albo Marcela Van Den Eynde Gold Pro Bream,, czy Stila Turbo Lock Brassen.

Jako dodatków smakowo zapachowych dodajemy wanilię, truskawkę z czekoladą, skopex, brassem, czosnek, miód, migdały, tofii, melasę, coco belge i wiele innych. Leszcze bardzo dobrze reagują na te zapachy. Gdy łowimy na płyciznach, czy w omawianych rynnach przy użyciu koszyka zanętowego do Gold Pro Bream dodajemy Supercup, lub biszkoptu chudego, by wytworzyć efekt szybkiego opróżniania się koszyka i chmurotwóczego działania. Tak samo postępujemy, gdy łowimy z marszu, tylko wówczas możemy się spodziewać przyłowów również płoci i krąpi, szczególnie gdy dodamy do zanęty prażonych konopi.

Ponieważ w tym okresie leszcze nęcimy przez kilka dni (dwa trzy dni) przed łowieniem, pierwszego sypmy niezbyt dużo i zobaczmy czy i w jakiej ilości ryby wpływają na zanęcone miejsce. Dopiero wtedy możemy zwiększać dawki, gdy przekonamy się, ze nasze stanowisko faktycznie odwiedzają ryby. Nie ma bowiem nic gorszego jak zalegająca i psująca się zanęta. Takie komponenty jak kluski czy kasze albo kartofle szybko się psują i zakwaszają wtedy wodę.

Jeżeli upewnimy się, że w naszą zanętę wchodzą leszcze, zaczynamy nęcić w większych ilościach. Spokojnie można podać dawkę jednorazową pięć kilogramów, nawet dwa razy na dobę (rano i wieczorem). W trakcie łowienia jednak nie podaję jednak zanęty, a jedynie co ewentualnie sypie to pellet. Ale uciekam się do tego manewru tylko wtedy gdy brania są anemiczne, lub gdy nastąpiła wyraźna przerwa w braniach.

Latem i jesienią wyszukuję miejsc głębokich, nawet do 15 metrów. Są to głęboko położone półki na spadach przybrzeżnych i rozległe zagłębienia połączone głębokim korytarzem z główną tonią jeziora. Im głębiej tym zanęta powinna być nieco bardziej spoista. Przy doborze spoistości zanęty należy również uwzględnić mogące wystąpić na dużych głębokościach, podwodne prądy wody, które z łatwością mogą znieść za lekką zanętę z pola nęcenia.

Nęcimy karpie  

Zanęta na jazie

Składniki na 100% suchej gotowej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęta na łowiska o dużej presji wędkarskiej

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta na świnkę

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta na jesień

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać:

Sposób wykonania :

Zanęta na krąpie

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęta uniwersalna :

Przepis 1 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Przepis 2 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Mieszanka ziemniaczana

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Przepis 2 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Zanęta karpiowa

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Przepis 2 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Przepis 3:

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta na lina ;

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta linowa

Przepis 1 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać:

Sposób wykonania :

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta uklejowa

Przepis 1 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęty powierzchniowe

Przepis 1 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Przepis 2 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęta na karpia i leszcza

Przepis 1:

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Do zanęty można dodać atraktory jeżeli ktoś stwierdzi że zapach jest nieodpowiedni, jednak należy uważać żeby zapach atraktora nie kłócił się z naszą zanętą bo może to spowodować całkiem odwrotne skutki od zamierzonych (wiem coś o tym;-( )Jednak zachęcam do eksperymentowania czasami warto.

Przepis 2:

Składniki:

Zanęta na leszcza

Sposób przyrządzenia :

Zanęta karpiowo leszczowa

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęty letnie

Przepis 1 :

Składniki na 100% zanęty suchej należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Do zanęty można dodać atraktory jeżeli ktoś stwierdzi że zapach jest nieodpowiedni, jednak należy uważać żeby zapach atraktora nie kłócił się z naszą zanętą bo może to spowodować całkiem odwrotne skutki od zamierzonych (wiem coś o tym;-( )Jednak zachęcam do eksperymentowania czasami warto

Przepis 2 :

Składniki na 100% zanęty suchej należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Do zanęty można dodać atraktory jeżeli ktoś stwierdzi że zapach jest nieodpowiedni, jednak należy uważać żeby zapach atraktora nie kłócił się z naszą zanętą bo może to spowodować całkiem odwrotne skutki od zamierzonych (wiem coś o tym;-( )Jednak zachęcam do eksperymentowania czasami warto

Przepis 3 :

Składniki na 100% zanęty suchej należy dać :

Sposób wykonania :

Mieszanka

Składniki :

Sposób przygotowania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Mieszanka II

Składniki :

Sposób przygotowania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Mieszanka III

Składniki :

Sposób przygotowania :

Zanęta karasiowa :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.


Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.


Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta wiosenna

Przepis 1 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

4 pory roku :

Przepis 1 :

ZIMA:

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Do zanęty można dodać atraktory jeżeli ktoś stwierdzi że zapach jest nieodpowiedni, jednak należy uważać żeby zapach atraktora nie kłócił się z naszą zanętą bo może to spowodować całkiem odwrotne skutki od zamierzonych (wiem coś o tym;-( )Jednak zachęcam do eksperymentowania czasami warto.

Przepis 2 :

WIOSNA

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

LATO:

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

JESIEŃ :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

zanęta płociowa :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęty na różne wody

Przepis 1 :

Zanęta na wolno płynący kanał (płoć, krąp, leszcz, jaź)

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Zanęta na wodę bieżącą z wolnym uciągiem

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

ilość może być nawet nieco większa

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Zanęta na wodę bieżącą z silnym uciągiem

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Zanęta na wodę bieżącą z bardzo silnym uciągiem

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęty na ukleję :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Wody stojące.

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 6 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 7 :

Składniki :

Sposób przyrządzenia :

. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 7 :

Składniki w zależności ile chcemy mieć kg zanęty tyle procent z jej masy dajemy składników :

Sposób wykonania :

Powierzchniowa na ukleję :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Sposób wykonania :

Na kilka gatunków

Przepis 1 :

Zanęta leszczowo-płociowa

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Zanęta krąpiowi - leszczowa na wodę stojącą

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Zanęta krąpiowi - leszczowa na wodę bieżącą

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Zanęta leszczowo - krąpiowa na wody stojące i wolno płynące

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Zanęta leszczowo-krąpiowa

Składniki na 100% suchej gotowej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęta leszczowa

Leszcz - wody stojące:

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.


Leszcz - wody płynące:

Przepis 1 :

Składniki:

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.


Przepis 2 :

Składniki w zależności ile kg chcemy zanęty tyle % należy dać składników :

Sposób wykonania :

Mieszamy składniki na sucho i dodajemy wody

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Leszcz - na rzekę :

Składniki:

Sposób wykonania :

Mieszamy składniki na sucho i dodajemy wody

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Leszcz na jezioro :

Składniki:

Sposób wykonania :

Mieszamy składniki na sucho i dodajemy wody

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Zanęta leszczowa

Przepis 1 :

na rzekę

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

na jezioro

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

późno jesienna

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki :

Zanęty powierzchniowe

Przepis 1 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 6 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta późnojesienna :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 2 :

Składniki :

Zanęta może być stosowana bez kleju.

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania

Przepis 3:

Składniki :

Sposób wykonania :

Uniwersalne 2

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 7 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 8 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 9 :

Składniki :


Sposób wykonania :

Zanęta leszczowa

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.


Przepis 2 :

Zanęta leszczowa na wody bieżące

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Zanęta leszczowa późnojesienna :

Składniki

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki na 100% suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 7 :

Zanęta leszczowa na rzekę

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 8 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 9 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 10 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 11 :

Zanęta leszczowa na wodę bieżącą

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 12 :

Zanęta leszczowa na wodę stojącą

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 13 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęty uniwersalne 2 :

Woda stojąca :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2:

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4:

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 7 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 8 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 9 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 10 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 11:

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Woda wolno płynąca :

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Do zanęty można dodać atraktory jeżeli ktoś stwierdzi że zapach jest nieodpowiedni, jednak należy uważać żeby zapach atraktora nie kłócił się z naszą zanętą bo może to spowodować całkiem odwrotne skutki od zamierzonych (wiem coś o tym;-( )Jednak zachęcam do eksperymentowania czasami warto.

Woda szybko płynąca :

Przepis 1 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2:

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4:

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 7 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 8:

Składniki

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 9:

Składniki

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 10:

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta na płocie - wiosna :

Przepis 1 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 2 :

Zanęta na płocie - lato :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 3 :

Zanęta na płocie - jesień :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 4 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 5 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 6 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 7 :

Składniki:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 8 :

Składniki na 100% zanęty suchej należy dać:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 9 :

Składniki na 100% zanęty suchej należy dać:

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 10 :

Składniki

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 11 :

Zanęta płociowa na wody bieżące

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 12 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Zanęta na płocie i krąpie

Przepis 13 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Zanęta na płocie i krąpie

Przepis 14 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 15 :

Zanęty na płocie na kanał

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 16 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 17 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 18 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 19 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 20 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 21 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 22 :

Zanęta płociowa na wodę bieżącą

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 23 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 24 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 25 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 26 :

Składniki :


Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 27 :

Składniki :


Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 28 :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 29 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 30 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 31 :

Zanęta płociowa na rzeki szybko płynące

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 32 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 33 :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Przepis 34 :

Zanęta na rzekę na płoć

Składniki :

Sposób wykonania :

Zanęta karasiowa:

Składniki :

Sposób wykonania :

Na gliniaste twarde dno :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Na kanał z twardym dnem :

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Na wody bieżące :

Składniki :

Sposób przygotowania :

Składniki mieszamy ze sobą na sucho, dodajemy wody i mieszamy.

Na wody stojące :

Składniki :

Sposób wykonania :

Mieszamy ze sobą na sucho składniki dodajemy wody i mieszamy

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Sposób wykonania :

PASTA Z CZOSNKIEM

Składniki :

Sposób wykonania

Miękisz bułki dokładnie ugnieść z ziemniakami i olejem, dodać starty na miazgę czosnek.

PASTA Z ZIEMNIAKÓW

Składniki i wykonanie ( bo już pisać nie mogę):

PASTA Z ŻÓŁTKA I BUŁKI PSZENNEJ

Składniki :

Sposób wykonania :

Składniki ugnieść na jednolite
ciasto. Przechowywać w lodówce
zawinięte w folię

Zanęta na płytkie łowisko z twardym dnem (płoć, lin, niewielki krąp)

Składniki na 100% gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Szybki nurt i twarde dno :

Składniki :

Sposób wykonania :

Szybko płynąca rzeka z twardym dnem :

Składniki na 100% gotowej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Wolno płynąca rzeka z twardym dnem :

Składniki na 100% gotowej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Tajna broń na brzanę:

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli ktoś robi wina to na pewno ma przecierkę (pozostałości po owocach po ich sfermentowaniu) a jeżeli nie robi to może załatwić od kogoś kto robi bo przecierkę najczęściej się wyrzuca, a jeżeli tez nie znamy takiej osoby to można zostawiać zepsute weki do których dodajemy drożdży i zatykamy watą. Po kilku dniach mamy tzw. Jabola.

(czasem tak robiłem ale najczęściej mam przecierkę)A jeśli ktoś nie robi weków w domu to pozostaje mu kupić najtańsze wino i dodanie zmiażdżonych wiśni albo innych owoców. Do przecierki dodajemy resztę składników , a jeżeli zanęta jest za sucha to można dodać wody.

Do zanęty nie dodawać zapachów i barwników a na haczyk dajemy dżdżownicę albo kukurydzę.

Tylko na łowisko na którym wiecie że są duże osobniki należy wziąć dobry patyk. Ja swój złamałem na tej brzanie ;-( a nie był tani. Jednak dla takiej rybki opłaciło się.

Zanęta z grzanek

Składniki :

Sposób przygotowania :

Składniki mieszamy na sucho, dodajemy wody i mieszamy.

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

ZANENTA BISZKOPTOWA

Składniki:

Sposób wykonania:

Jeżeli mamy mrożoną ochotkę to przed rozpoczęciem robienia zanęty należy ją odmrozić. Biszkopty kruszymy i dodajemy resztę składników. Potem postępujemy jak z kupczą zanętom. Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Zanęta denna rozpraszająca się

Składniki na 100 % gotowej suchej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

ZANĘTA ROZPRASZAJACA SIĘ DENNA :

Składniki na 100% gotowej zanęty należy dać :

Sposób wykonania :

Zanęta z ziemniaków :

Składniki :

Sposób wykonania :

Jeżeli łowimy na szybko płynącej wodzie można dodać trochę gliny lub piasku i kleju do zanęt ale należy uważać żeby nie przesadzić. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.

Mieszanka kukurydziana

Składniki :

Sposób wykonania :

PRZEPISY NA CIASTA WĘDKARSKIE

W przypadku ciast można eksperymentować. Różne dodatki smakowe, zapachowe oraz nadające kolor mogą stać się bardzo kuszące dla ryb. Wielu wędkarzy ma swoje (ściśle chronione) przepisy, które są mniej lub bardziej skuteczne w zależności od łowiska, pogody... itp.itd

Przepis 1:

Składniki :

Sposób wykonania :
Biały chleb lub bułkę mieszamy z ugotowanymi ziemniakami i pszenną mąką. Całość ugniatamy do uzyskania jednorodnego ciasta. W celu uzyskania ciągliwości i spoistości pod koniec ugniatania należy dodać nieco oleju roślinnego.

Przepis 2:

Składniki :

Sposób wykonania :
Wymieszać ze sobą mąkę z odrobiną cukru, zalaną mlekiem z rozpuszczonymi drożdżami. Dozując mąkę w odpowiednich ilościach, uzyskujemy pożądaną konsystencję. Do ciasta można dodać białych robaczków lub posiekane dżdżownice. Dodatek oleju jadalnego nada dodatkowej spoistości i sprężystości.

Przepis 3:

Składniki :

Sposób wykonania :
Mieszamy ze sobą: jajko, utarty ząbek czosnku, miód razem z mąką pszenną i ziemniaczaną . Ciasto gotowe po uzyskaniu spoistej masy.

Przepis 4:

Składniki :

Sposób wykonania :
Larwy chruścika mieszamy z mąką pszenną i żółtkiem z jajka z dodatkiem niewielkiej ilości wody.

Przepis 5:

Składniki :

Sposób wykonania :
Gotujemy szklankę kaszy manny w szklance wody. Po ostygnięciu ugniatamy z dodatkiem margaryny, cukru oraz cukru waniliowego.

Przepis 6

Składniki :

Sposób wykonania :
Twaróg ucieramy z miodem i odrobiną wody. Całość topimy na spokojnym ogniu z dodatkiem mąki pszennej tak długo, aż uzyskamy ciągliwe ciasto.

Przepis 7:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugotowane, ostudzone ziemniaki wygniatamy z dodatkiem soli, cukru oraz mąki pszennej a następnie całość gotujemy przez około pół godziny. Ciasto dobre na karpie, leszcze, płocie.

Przepis 8:

Składniki :

Sposób wykonania :
Z dwóch jajek potrzebne będą nam tylko żółtka, które musimy starannie rozgnieść. Następnie dodajemy dowolny atraktor zapachowy i miód (1 łyżeczka od herbaty). Mąkę dodajemy, aby uzyskać pożądaną konsystencję ciasta.

Przepis 9:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieć 2 - 3 ząbki czosnku, dodaj mąki pszennej. Dokładnie wymieszaj z odrobiną wody i oleju.

Przepis 10:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieć kawałek świeżej bułki z dodatkiem anyżku, łyżeczki cukru.

Przepis 11:

Składniki :

Sposób wykonania :
W gotującej wodzie rozpuść torebkę cukru waniliowego, troszeczkę masła zagęścić kaszę manną, którą potem na gorąco ugniataj.

Przepis 12:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieść ugotowanego ziemniaka z mąką pszenną i posiekanymi dżdżownicami

Przepis 13:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miękisz razowego chleba wygniatamy z olejem przesmażonym razem z odrobiną drobno posiekanej cebuli.

Przepis 14:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miękisz białego chleba ugniatamy z silnie odstanym białym serem.

Przepis 15:

Składniki :

Sposób wykonania :
Gotujemy szklankę wody z 4 łyżkami cukru i 0,3 szklanki kaszy jaglanej. Trzymamy to na małym ogniu, aż do rozgotowania się kaszy. Następnie do ochłodzonej papki dodajemy 2 - 3 rozgniecione na miał herbatniki, dwie łyżeczki oleju. Następnie dosypujemy mąki tak, aby trzymało się haczyka.

Przepis 16:

Składniki :

Sposób wykonania :
Upiec w piekarniku duży ziemniak o żółtym miękiszu. Po wyjęciu z piekarnika szybko obrać i ugnieść gorący ziemniak z żółtkiem i ok. 1 łyżeczki mąki ziemniaczanej.

Przepis 17:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieść ziemniaka z serkiem topionym i mąką tortową

Przepis 18:

Składniki :

Sposób wykonania :

Całość dokładnie ugnieść. Jeśli ciasto jest za twarde dodać odrobinę oleju.

Przepis 19:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieść miękisz z bułki z białym serem, 1 łyżeczki siemienia konopnego i 1 łyżeczki miodu.

Przepis 20:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieść ugotowanego ziemniaka z żółtkiem, 1 łyżką cukru pudru i 1 łyżką mąki kukurydzianej.

Przepis 21:

Składniki :

Sposób wykonania :
Do kawałka czystego płótna włóż miękisz ze świeżej bułki, tyle samo mielonych konopi oraz oleju. Całość zamocz w ciepłej wodzie i długo ugniataj przez płótno.

Przepis 22:

Składniki :

Sposób wykonania :
Biszkopt ugnieć z mlekiem, aż do otrzymania lekko kleistej masy. Można dodać trochę cukru.

Przepis 23:

Składniki :

Sposób wykonania :
Świeży piernik ugnieć z dodatkiem miodu i cukru.

Przepis 24:

Składniki :

Sposób wykonania :
Wsyp do naczynia 2 - 3 łyżki mąki pszennej, 1 łyżkę mąki kukurydzianej i jedną łyżkę cukru. Wszystko połącz świeżą krwią (może ktoś ze znajomych pracuje w zakładach mięsnych). Ciasto sprawdzone na liny

Przepis 25:

Składniki :

Sposób wykonania :
Włóż do naczynia jednakową ilość puree ziemniaczanego, mąki żytniej, puree z ugotowanego bobu. Dodaj środek wiążący składający się z cukru i miodu.

Przepis 26:

Składniki :

Sposób wykonania :
Wyprażone na patelni płatki owsiane zagniatamy z ugotowanym ziemniakiem.

Przepis 27:

Składniki :

Sposób wykonania :
Zimne, ugotowana ziemniaki ugniatamy z mąka na jednolitą masę, z której formujemy kulki i wrzucamy je do gotującej wody. Po ok. 2 - 3 minutach siekamy kulki nożem i zagniatamy powtórnie z larwami ochotki lub siekanymi dżdżownicami.

Przepis 28:

Składniki :

Sposób wykonania :

Składniki mieszamy ze sobą i dodajemy wody.

Przepis 29:

Składniki :

Sposób wykonania :

Składniki mieszamy ze sobą i dodajemy wody

Przepis 30:

Składniki :

Sposób wykonania :
Zmieszać mąkę pszenną, kukurydzianą, kaszę mannę i ugnieść z surowym jajkiem

Przepis 31:

Składniki :

Sposób wykonania :

Włożyć ser do miseczki i rozgnieść go łyżką, następnie wsadzić do rozgrzanego piekarnika, aby go całkowicie roztopić. Wymieszać ser z ziarnem konopi i łyżką parmezanu.

Przepis 32:

Składniki :

Sposób wykonania :
Kawałek czerstwego chleba zamoczyć w zimnej wodzie aż całkowicie namoknie i wycisnąć jak najmocniej. Włożyć masę w czystą ścierkę i wykręcać tak długo aż pasta nie uzyska konsystencji surowego ciasta. Następnie ugniatać go, dopóki nie przestanie przyklejać się do rąk. Rozsądnie dodawać dodatki smakowe i barwniki.

Przepis 33:

Składniki :

Sposób wykonania :
Na patelnię wlewamy trochę wody (na tyle dużo, aby przykryła całą powierzchnię patelni) i doprowadzamy ją do wrzenia. Kiedy już to nastąpi przykręcamy ogień i powoli wsypujemy kaszę tak, aby ciasto nie było zbyt wodniste cały czas mieszając. Zdejmujemy ciasto, czekamy aż trochę przestygnie i dodajemy do niego mąkę kukurydzianą do czasu, aż mąka wchłonie nadmiar wody i nada ciastu żółtawy kolor. Na sam koniec dodajemy odrobinę oleju, dzięki temu ciasto nie klei się i nie wysycha, oraz atraktory - może to być miód, czosnek, wanilia, anyż

Przepis 34:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miąższ babki drożdżowej ugniatamy z niewielką ilością czosnku i cynamonu

Przepis 35:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miąższ bułki ugnieść z niewielką ilością serka topionego w razie potrzeby dodać trochę mąki kukurydzianej.

Przepis 36:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miękisz ze świeżej bułki wyłożyć na kawałek czystego płótna i zamoczyć w ciepłej wodzie. Po odsączeniu nadmiaru wody ugnieść ciasto przez płótno. Dodać substancje zapachowe.

Przepis 37:

Składniki :

Sposób wykonania :
2-3 łyżki stołowe mąki pszennej, łyżeczkę mąki kukurydzianej łyżeczkę cukru pudru - dokładnie wymieszać, aż do uzyskania właściwej konsystencji.

Przepis 38:

Składniki :

Sposób wykonania :
Piernik ugnieść z dodatkiem miodu, aż do otrzymania właściwej konsystencji.

Przepis 39:

Składniki :

Sposób wykonania :
Mąkę ziemniaczaną lub ryżową ugnieść z dodatkiem oleju jadalnego aż do otrzymania jednolitej masy.

Przepis 40:

Składniki :

Sposób wykonania :
Surowe żółtko jajka ugnieść z mąką pszenną i mąką kukurydzianą.

Przepis 41:

Składniki :

Sposób wykonania :
Obrane, gotowane ziemniaki ugnieść z żółtkiem. dodać łyżeczkę stołową cukru pudru i tyle samo mąki kukurydzianej. Wymieszać, dbając o właściwą konsystencję

Przepis 42:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugotowane żółtko jaja ugnieść z ziemniakiem i miąższem bułki pszennej i odrobiną mąki

Przepis 43:

Składniki :

Sposób wykonania :
Z zaparzoną mączkę konopną (mielone konopie zaparzone w termosie), wyrobić z mąką kukurydzianą i zapachem (np. nostrzyk). Dodać do tego nieco oleju jadalnego, dzięki któremu ciasto dobrze się wygniata i nie jest ani zbyt twarde, ani zbyt miękkie. Ciasto można barwić na różne kolory.

Przepis 44:

Składniki :

Sposób wykonania :
Do gotującej się kaszy manny dodać starty żółty ser całość dokładnie wymieszać. Po wystygnięciu ugnieść z mąką pszenną i kukurydziana.

Przepis 45:

Składniki :

Sposób wykonania :
Zmielone konopie ,zmielone siemienie lniane zaparzyć w termosie, po wystygnięciu ugnieść z mąką pszenną.

Przepis 46:

Składniki :

Sposób wykonania :
Zagotować mleko wraz z mielonymi konopiami dodać kasze manną do uzyskania gęstego ciasta. Po wystygnięciu wyrobić i w razie potrzeby dodać trochę kaszy

Przepis 47:

Składniki :

Sposób wykonania :
Przygotować ciasto z kaszy manny według dowolnego przepisu po wystygnięciu wyrobić z ugotowanym ziemniakiem

Przepis 48:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miąższ świeżego chleba wyrobić z kukurydzą z puszki w razie potrzeby dodać trochę mąki

Przepis 49:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ziemniaka ugnieść z mąką i jajkiem otrzymane ciasto uformować w wałeczki o średnicy ok. 1 cm i gotować w wodzie z dodatkiem cukru i goździków

Przepis 50:

Składniki :

Sposób wykonania :
Dokładnie wymieszać ze sobą 2 łyżki stołowe mąki pszennej, 1 łyżka stołowej cukru pudru, 1 łyżka mąki kukurydzianej 1 żółtko i trochę oleju, szczypta soli. Całość dokładnie ugnieść. Jeśli ciasto jest za twarde dodać odrobinę oleju.

Przepis 51:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miąższ razowego chleba ugnieść z żółtkiem jajka, odrobiną mąki kukurydzianej i ząbkiem czosnku.

Przepis 52:

Składniki :

Sposób wykonania :
Miąższ razowego chleba ugnieść z ziemniakiem, serkiem topionym i mąką

Przepis 53:

Składniki :

Sposób wykonania :
Gotujemy szklankę wody z 1/2 szklanki kaszy kukurydzianej, aż do rozgotowania się kaszy. Następnie do ochłodzonej papki dodajemy prażonej bułki tartej, dwie łyżeczki oleju. Wyrabiamy z mąką aż od uzyskania żądanej konsystencji

Przepis 54:

Składniki :

Sposób wykonania :
Ugnieść świeży piernik z dodatkiem miodu i łyżeczką cukru. Odrobinę szafranu, dwie łyżeczki stołowe mąki kukurydzianej i trochę cukru wrzucić do niewielkiej ilości przegotowanej wody. Dokładnie wymieszać. Jeśli ciasto okaże się zbyt rzadkie, dodać mąki kukurydzianej. Ugnieść miękisz ze świeżej bułki z dodatkiem białego sera. Dodać łyżeczkę zmielonych konopi i jedną łyżkę miodu. Ponownie ugnieść ciasto

Przepis 55:

Składniki :

Sposób wykonania :
Rozgnieciony groszek konserwowy wrabiamy na jednolite ciasto dodając mąkę kukurydzianą, mielone płatki owsiane i mąkę pszenną.

Przepis 56:

Składniki :

Sposób wykonania :
Do czystego naczynia wsypać białej mąki pszennej i wlać trochę wody. Dobrze wymieszać. To ciasto może być używane bez żadnych dodatków. Można dodać łyżeczkę cukru, zapach anyżowy lub 1-2 rozdarte ząbki czosnku.

Przepis 57:

Składniki :

Sposób wykonania :
Do kawałka czystego płótna włożyć miękisz ze świeżej bułki. Całość namoczyć w ciepłej wodzie i długo ugniatać przez płótno. Potem dodać zapach.

Przepis 58:

Składniki :

Sposób wykonania :
Mączkę ziemniaczaną lub mączkę ryżową ugniatać z dodatkiem oleju jadalnego aż do otrzymania jednolitej masy.

Przepis 59:

Składniki :

Sposób wykonania :
Piernik ugniatać z dodatkiem miodu aż do utrzymania wymaganej konsystencji.

Przepis 60:

Składniki :

Sposób wykonania :

Składniki połączyć dodając oleju aż uzyskamy jednolitą masę.

Podane tu zapachy z reguły wabią ryby

wanilia - leszcz, krąp, jaz, karaś;

karmel - lin, karas, leszcz, krap, ploc;

miód - karp, karaś, lin;

cynamon - leszcz, krąp, karaś, karp;

kokos - leszcz, krąp, płoć, karaś, lin;

tutti-frutti - karp, lin,

kozieradka - płoć, leszcz, lin, karaś;

nostrzyk - płoć, leszcz, lin, karaś;

kminek - płoć, krąp;

anyż - płoć, karaś, krąp;

kolendra - płoć, leszcz;

koper włoski - krąp, płoć.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
8042
8042
8042
8042

więcej podobnych podstron