Deklaracja O co walczymy, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe


"O co walczymy?"

(Deklaracja Programowa Polskiej Partii Robotniczej)

WSTĘP

Tocząca się obecnie wojna światowa przytłoczyła ludzkość niezmierzonym ogromem

nieszczęść. Wojna ta wynikła z przeciwieństw, na których są oparte stosunki

wytwórcze ustroju kapitalistycznego. Była ona nieuniknionym skutkiem rywalizacji

imperialistycznej w Walce o rynki i nowy podział świata. Ale w warunkach

rozbudzenia się potężnych ruchów ludowych, które były następstwem pierwszej

wojny, w warunkach powstania na olbrzymich obszarach globu państwa

socjalistycznego, wreszcie w warunkach zwyrodnienia najbardziej przegniłych

warstw oligarchii imperialistycznej w polityczne formy faszyzmu - wojna ta

musiała przerosnąć w potężne starcie dziejowe przeciwstawnych sobie prądów

społecznych: reakcji i postępu, zwyrodnienia i humanitaryzmu, faszyzmu i

demokracji. To starcie dziejowe kształtuje dziś nowe oblicze świata, nową

rzeczywistość społeczną i oddaje rolę decydującą nowej sile, która wstępuje znów

na widownię dziejową. Siłą tą staje się lud. Lud wydał już wyrok śmierci na

świat stary za zbrodnie przez niego popełnione. W jego świadomości dojrzewa

potrzeba i konieczność takich zmian w stosunkach społecznych i w systemie

organizacyjnym świata, które by życie społeczeństw uczyniły wolnym i

szczęśliwym. Nadchodzi okres wielkich przemian społecznych, których twórcą staje

się lud, trzymany dotąd przez siły reakcji i wstecznictwa w niewoli i poniżeniu.

Chociaż faszyzm światowy i jego trzon - hitleryzm - nie zostały ostatecznie

zniszczone, nie potrafią one już uniknąć zagłady. W gruzy rozsypał się faszyzm

włoski. Zmiotła go z widowni fala gniewu mas ludowych. Pod ciosami zwycięskich

walk na frontach załamuje się i zbliża do klęski podstawowy filar światowego

faszyzmu - Niemcy hitlerowskie. Śmierć hitleryzmu wróci do życia podbite i

uciemiężone narody Europy. Zrodzi ona Polskę Wolną i Niepodległą. Śmierć

hitleryzmu będzie zagładą wszystkich sił wstecznych, wszystkich prądów

faszystowskich, w każdym kraju, w każdym narodzie. Na gruzach faszyzmu wyrośnie

demokratyczna władza ludu w świecie postępu i wolności.

W tym nowym świecie, który wyłoni się z odmętów wojny, Polska musi zająć

poczesne miejsce. Wyzwolona spod jarzma hitlerowskiego - Polska nie będzie i nie

może być Polską sprzed września 1939 r., w której masy pracujące miast i wsi

były odsunięte od władzy, od decydowania o losach kraju i narodu, pozbawione

praw demokratycznych, żyły w biedzie i nędzy pod terrorem uprzywilejowanej

garstki obszarników i kapitalistów. Nie będzie dlatego, że takiej Polski nie

życzy sobie naród. Przyszła Niepodległa Polska nie może być prywatnym folwarkiem

pasożytniczej, wstecznej i reakcyjnej warstwy, za której rządy naród polski

zapłacił najdroższą ceną, bo utratą niepodległości i piąty rok już trwającą

straszliwą i krwawą niewolą. Polska o reakcyjnym obliczu społecznym i

politycznym nie mogłaby się utrzymać na widowni międzynarodowej po rozpadnięciu

się w gruzy reakcyjnych państw faszystowskich. Przyszła Wolna i Niepodległa

Polska musi być narodową własnością najszerszych mas pracujących. Jej

polityczno-społeczne podstawy muszą być oparte na fundamentach szerokich zasad

ludowładztwa, czyli demokracji. Ster władzy państwowej w przyszłej Polsce

przejść musi w ręce przedstawicieli najszerszych warstw narodu, reprezentujących

interesy robotników, chłopów i inteligencji. W przyszłej Polsce linia

wewnętrznej i zagranicznej polityki musi być dostosowana do potrzeb i interesów

całego narodu, musi wpadać w nurt tego nowego, postępowego prądu rozwojowego,

który znajdzie swój wyraz w dążeniach mas ludowych również w innych krajach

świata.

Tylko wówczas, gdy fundamenty przyszłej Polski opierać się będą na twórczych i z

natury swojej postępowych interesach najszerszych mas pracujących, czyli na

interesach olbrzymiej większości narodu - będzie ona naprawdę Wolna i

Niepodległa. Tylko wówczas zapewniona zostanie trwałość wznoszonej dzisiaj w

potokach krwi wielkiej budowli, wspólnego dla całego narodu domu - Polski

Niepodległej. Tylko wówczas w tym naszym domu można będzie szybko zaleczać rany

wojenne, rozwijać się będzie w nim dobrobyt, pomnażać wspólne bogactwo,

rozkwitnie nauka i kultura, w szczęściu, radości i zdrowiu wychowywać się będą

dzieci i ze spokojem w przyszłość patrzeć starcy i niezdolni do pracy. O taką

Polskę walczy dzisiaj naród polski i takiej Polski pragnie. I nie tylko jeden

naród polski pragnie w ten sposób urządzić swój byt i życie narodowe. Do tego

samego celu zdążają wszystkie inne narody świata, krwawo i boleśnie doświadczone

przeszłą i dzisiejszą rzeczywistością. Te same bowiem siły reakcji, wstecznictwa

i faszyzmu, które zakuły masy pracujące świata w kajdany społecznej niewoli i

traktują je jako przedmiot swojej władzy, spowodowały obecną straszliwą rzeź

wojenną i są za nią odpowiedzialne. Wyzwolone z przemocy wstecznictwa masy

ludowe raz na zawsze wykreślą z metod swojej polityki czynnik wojny, jako

czynnik wsteczny i niszczycielski, gdy staną się gospodarzami swoich krajów.

Przyszła Polska musi stanowić w gronie narodów świata czynnik pokoju, żyć w

zgodzie i przyjaźni z sąsiadującymi z nią narodami i z racji swego

geograficznego położenia być pomostem łączącym Wschód z Zachodem w braterskiej

współpracy narodów Europy między sobą.

Taką Polskę powołać może do życia tylko wysiłek najszerszych mas ludowych. Okres

okupacji hitlerowskiej i narodowej niewoli dowiódł, że walkę na śmierć i życie o

wolność i niepodległość Polski podjęły tylko te siły społeczne, które

reprezentują Polskę przyszłości, w pierwszym rzędzie - robotnicy, chłopi i

inteligencja pracująca. Tylko te siły zdolne są do wywalczenia niepodległości

narodu polskiego i zbudowania przyszłej Polski na zdrowych, demokratycznych

podstawach. One to bowiem składają największą daninę krwi narodowej w walce z

okupantem, ponoszą największe ofiary i cierpienia za winy polskiej reakcji.

Polska Partia Robotnicza, jako przedstawicielka interesów i dążeń robotników,

chłopów i postępowej inteligencji, jako partia, która pierwsza podniosła

sztandar zorganizowanej walki zbrojnej o Wolną i Niepodległą Polskę, cały swój

wysiłek pracy bojowej, organizacyjnej i propagandowej aż do momentu wypędzenia

okupanta z ziemi ojczystej poświęcać będzie sprawie tej walki i podnoszenia jej

na coraz wyższy poziom. PPR uważa, że wysuwanie dzisiaj haseł wewnętrznych

porachunków partyjnych i nawet otwartej wojny domowej oznacza zamaskowaną lub

jawną współpracę z okupantem w jego niszczycielskiej walce z narodem polskim,

oznacza więc zdradę Polski.

POLSKA PARTIA ROBOTNICZA WALCZY:

o Polskę demokratyczną, a nie faszystowsko-sanacyjną;

o Polskę wolności i swobody dla ludu, a nie dla wyzyskiwaczy i gnębicieli;

o Polskę, która zabezpieczy swym obywatelom pracę, chleb, naukę, dach nad głową

i opiekę w starości, a nie o Polskę bezrobocia, głodu, ciemnoty, bezdomności i

żebractwa, które były składowymi elementami Polski przed-wrześniowej;

o Polskę będącą matką i ojczyzną dla ludzi pracy, a nie dla wąskiej i zgniłej

moralnie warstewki sytych i uprzywilejowanych próżniaków i spekulantów

kapitalistycznych i obszarniczych.

Uważając, że dzień ukoronowania walki narodu polskiego w postaci osiągnięcia

niepodległości jest już bliski i że aktualnym zagadnieniem staje się sprawa

urządzenia przyszłej Polski i jej oblicza społeczno-politycznego - Polska Partia

Robotnicza ogłasza niniejszą

DEKLARACJĘ PROGRAMOWĄ

której zasady winny być natychmiast realizowane po wyrzuceniu okupanta z naszej

ziemi:

I

Wszystkie organy władzy, poczynając od demokratycznego Rządu Tymczasowego, a

kończąc na samorządach miejskich i wiejskich, zostaną wyłonione w kraju zgodnie

z wolą większości narodu polskiego, to jest robotników, chłopów i inteligencji.

Rząd Tymczasowy winien się oprzeć na antyfaszystowskim froncie narodowym, a

wszystkie jego zarządzenia muszą być zgodne z duchem demokracji i wolności.

Tymczasowy Rząd przystąpi natychmiast do przeprowadzenia demokratycznych wyborów

do Zgromadzenia Narodowego (Konstytuanty) na podstawie pięcioprzymiotnikowego

prawa wyborczego. Zgromadzenie Narodowe dokona wyborów prezydenta i rządu oraz

ustali demokratyczne formy ustrojowe państwa przez uchwalenie nowej konstytucji.

Mandaty wszelkiego rodzaju mianowańców, jak komisarzy, starostów, wójtów itp.,

urzędujących obecnie lub upatrzonych na te stanowiska przez tak zwaną Delegaturę

rządu emigracyjnego lub przez inne reakcyjne czynniki, unieważnia się

natychmiast.

Rząd emigracyjny, wyłoniony przez przypadkowo zebrane na emigracji elementy,

opierający się na antydemokratycznej, nielegalnej i nie uznanej przez naród

ozonowej konstytucji z 23 kwietnia 1935 r. nie może być powołany do

realizowania ustroju demokratycznego w odrodzonej Polsce.

II

Wszystkie ziemie polskie muszą być włączone do państwa polskiego:

1. Na zachodzie i nad Bałtykiem musimy odzyskać ziemie etnograficznie polskie,

wynarodowione i zgermanizowane przemocą, zwłaszcza w okresie porozbiorowej

niewoli i obecnej okupacji niemieckiej.

2. Na wschodzie, na terenach zamieszkałych od wieków przez etniczną większość

ukraińską i białoruską, naród polski, który tak krwawo opłaca własną wolność,

uznając zasadę prawa narodów do samostanowienia, nie może odmawiać bratnim

narodom ukraińskiemu i białoruskiemu prawa określenia swej przynależności

państwowej zgodnie z wolą ludności. Zabezpieczy nam to pokój na wschodzie i

wzmocni naszą pozycję na zachodzie i nad Bałtykiem.

3. Walczymy o pełną niepodległość i suwerenność państwa polskiego. Celem

zagwarantowania tej niepodległości i suwerenności naród polski, walcząc u boku

trzech mocarstw Sojuszniczych: Anglii, ZSRR i Stanów Zjednoczonych, przeciwko

wspólnemu wrogowi, zacieśni z nimi węzły sojuszu i współpracy w okresie

powojennym i weźmie udział w organizowaniu bezpieczeństwa i odbudowy

gospodarczej Europy.

Ułożenie dobrosąsiedzkich i sojuszniczych stosunków z ZSRR stanie się ważnym i

decydującym czynnikiem, wzmacniającym naszą obronność, potencjał gospodarczy i

pozycję w Europie. Tak samo bliskie węzły przyjaźni i współpracy winny być

nawiązane i z innymi bratnimi narodami słowiańskimi.

III

Rząd Tymczasowy przystępuje natychmiast po objęciu władzy do realizowania

następujących zadań:

1. Internuje wszystkich Niemców przybyłych do Polski po 1 IX 1939 r. i tych,

którzy w czasie okupacji wykazali wrogość do narodu polskiego, jak również

zdrajców narodu i agentów hitleryzmu spośród społeczeństwa polskiego. Wrogów i

katów narodu polskiego karać będą specjalne sądy ludowe. Nie skazanych na karę

śmierci zatrudni się przy naprawie szkód wojennych.

2. Organizuje i uzbraja milicję ludową, która ma strzec ładu wewnętrznego,

zlikwidować anarchię i spekulację.

3. Tworzy armię polską na zasadach demokratycznych i obywatelskich, opierając

się przede wszystkim na żołnierzach zasłużonych w walce o wolność i

niepodległość w okresie okupacji, a więc w pierwszym rzędzie na żołnierzach

(oficerach i szeregowych) tych formacji wojskowych, które dzisiaj stanowiš zręby

Armii Ludowej.

4. Wprowadza natychmiast pełną swobodę słowa, druku, zgromadzeń i stowarzyszeń

oraz wyznań religijnych.

5. Konfiskuje na rzecz narodu wszystkie majątki i dobra zagrabione przez Niemców

oraz majątki tych, którzy je nabyli z zysków na tle współpracy z okupantem lub

spekulacji wojennych.

6. Obrabowanym i wysiedlonym przez Niemców drobnym i średnim właścicielom zwraca

ich posiadłości, gospodarstwa rolne, warsztaty przemysłowe, rzemieślnicze i

handlowe; środki osiągnięte z konfiskaty mienia okupanta, jego współpracowników

i spekulantów wojennych przeznacza na doraźną pomoc najbardziej poszkodowanym.

7. Przeprowadza nacjonalizację wielkiego przemysłu, stanowiącego klucz do

ogólnonarodowej gospodarki (huty, kopalnie węgla i nafty, przemysł zbrojeniowy i

budowy maszyn, wielki przemysł przetwórczy), banków i transportu. Kontrolę nad

produkcją znacjonalizowanych przedsiębiorstw powierza komitetom fabrycznym.

8. Wprowadza 8-godzinny dzień pracy dla dorosłych i 6-godzinny dla młodzieży;

określa z przedstawicielami związków zawodowych minimum płacy dla robotników i

pracowników umysłowych i ustanawia ochronę pracy kobiet i młodocianych oraz

zabezpiecza pracę dla wszystkich zdolnych do pracy.

9. Wywłaszcza bez odszkodowania majątki obszarnicze i majątki tzw. martwej ręki

i rozdziela ziemię między chłopów i robotników rolnych w porozumieniu z ich

przedstawicielami. Zatwierdza wywłaszczenia ziemi dokonane przez chłopów i

robotników rolnych w czasie wypędzania okupanta.

IV

Siła i potęga Polski, dobrobyt i spokojne jutro jej obywateli osiągnięte być

mogą drogą planowej odbudowy i rozbudowy gospodarki narodowej, zmierzającej do

zaspokojenia materialnych i duchowych potrzeb szerokich rzesz ludu pracy. Dla

tego celu, po zwalczeniu pierwszych trudności związanych z okresem przejścia z

okupacyjnej niewoli do niepodległości narodowej, należy przystąpić do

opracowania wielkiego planu gospodarczego i jego realizacji. Plan taki winien

mieć na celu:

1. Uprzemysłowienie kraju w duchu jego potrzeb, ze szczególnym uwzględnieniem

elektryfikacji, celem likwidacji zacofania gospodarczego i przekształcenia

Polski w nowoczesny kraj przemysłowo-rolniczy.

2. Podniesienie rolnictwa na wyższy poziom przez szerokie zastosowanie nauki i

techniki w gospodarce rolnej.

3. Likwidację głodu mieszkaniowego i niskiej kultury mieszkań.

4. Podniesienie kultury narodowej przez budowę nowych szkół, uniwersytetów,

domów ludowych, bibliotek itp.

5. Rozszerzenie sieci komunikacyjnej, w pierwszym rzędzie przez budowę nowych,

trwałych dróg bitych i autostrad oraz regulację rzek dla ich uspławnienia.

Odbudowę gospodarczą kraju, zabezpieczenie go przed anarchią i bezrobociem da

się osiągnąć tylko na drodze planowości, której zasady kierują się potrzebami i

dobrem ogólnym, a nie chęcią zysku jednostki. Element planowości, tak samo jak i

element uspołecznienia wielkiej wytwórczości, jako warunku gospodarki planowej,

stanowi część składową demokracji.

V

Szkoła i organizacja szkolnictwa od szczebli najniższych do najwyższych, oparta

na zasadach demokracji, musi być tak postawiona, aby zapewniała możność

bezpłatnego kształcenia się młodzieży robotniczej i chłopskiej na wszystkich

szczeblach nauki. Powszechne i obowiązkowe nauczanie powinno obejmować całą

młodzież do lat 16.

Ponieważ zasób wiedzy jest dobrem ogólnonarodowym - państwo zabezpiecza

niezamożnej a zdolnej młodzieży możność studiów w wyższych uczelniach przez

wypłacanie dostatecznych stypendiów. Przy rozbudowie szkolnictwa szczególnie

należy uwzględnić szkolnictwo zawodowe.

Świat nauki, literatury i sztuki znaleźć musi wszechstronne poparcie państwa dla

swego rozwoju.

VI

Ustawodawstwo socjalne winno być wzorem troski o zdrowie, tężyznę fizyczną i

rozwój narodu i szczególnie winno zabezpieczyć:

l. Prawo do pracy wszystkim obywatelom kraju i prawo odpoczynku wszystkim

pracującym.

2. Bezpłatną pomoc lekarską wszystkim, którzy jej potrzebują: da się to

urzeczywistnić przez rozbudowę lecznic publicznych i utrzymywanie ich na koszt

państwa i samorządów.

3. Wszechstronną opiekę nad matką i dzieckiem oraz pomoc dla niezamożnych rodzin

mających po kilkoro dzieci.

4. Rozbudowę instytucji ubezpieczeń społecznych do takiego poziomu, aby

zapewniały one światu pracy dostateczną pomoc materialną i opiekę na wypadek

choroby, inwalidztwa, niezdolności do pracy i na starość; sanatoria i uzdrowiska

przekazuje się na własność instytucji ubezpieczeń społecznych.

5. Szczególną opiekę roztacza państwo nad ofiarami obecnej wojny i gwarantuje

dostateczną pomoc rodzinom, których żywiciele padli na polu walki z okupantem

lub też w inny sposób stracili swe życie w tej walce.

VII

Państwo stworzy warunki dla szerokiego rozwoju ruchu spółdzielczego w miastach i

na wsi, otoczy spółdzielczość troskliwą opieką, jako pozytywny czynnik w

ogólnonarodowym rozwoju społecznym.

VIII

Obywatele państwa traktowani są jednakowo, bez względu na ich pochodzenie

narodowościowe. Przynależność do narodowości polskiej nie może być przywilejem w

odniesieniu do tych mniejszości narodowych, które się znajdują w granicach

państwa polskiego.

Oto droga, na którą winna wkroczyć odrodzona Polska. Ten minimalny program

należy urzeczywistniać natychmiast po wyzwoleniu się Polski spod hitlerowskiego

jarzma. Jego realizacja zapewni Polsce gospodarczą i polityczną niezależność. W

duchu tego programu olbrzymia większość narodu dąży do stopniowej przebudowy

ustroju społecznego. Program ten nie wyczerpuje wszystkich postulatów i pragnień

mas pracujących. W ramach państwa demokratycznego klasa robotnicza i masy

pracujące dążyć będą do przejścia do ustroju socjalistycznego, by raz na zawsze

położyć kres wyzyskowi człowieka przez człowieka i przeciąć źródła wojen

imperialistycznych, by stworzyć nową erę w życiu narodu - erę wolności i

dobrobytu.

POLSKA W LATACH RZĄDÓW SANACJI

Po tragicznej klęsce wrześniowej cały naród doszedł do przekonania, że winowajcą

tej klęski była sanacja, która przez lat trzynaście dzierżyła dyktatorskie rządy

w Polsce.

Sanacja jest polską odmianą faszyzmu. Korzenie jej tkwią w imperialistycznych i

dyktatorskich tendencjach piłsudczyzny, która z kolei jest spadkobierczynią

najgorszych tradycji Polski szlacheckiej. Podstawę społeczną sanacji stanowią

różne elementy polskiej reakcji, począwszy od obszarników, a skończywszy na

zacofanych górnych warstwach drobnomieszczaństwa i kierowniczego aparatu

administracyjno-policyjno-wojskowego, który rządził Polską do września 1939 r. W

swoim odbiciu klasowym sanacja jest główną reprezentantką sfer obszarniczych i

wielkokapitalistycznych.

Przez lata swoich rządów sanacja doprowadziła Polskę do gospodarczej katastrofy

i politycznej zguby. Obniżyła ona i tak już bardzo niski poziom życiowy mas

pracujących w miastach, doprowadziła do ruiny wieś chłopską. Kapitalistom

zabezpieczyła wysokie zyski przez popieranie karteli, obszarnikom wypłacała ze

skarbu państwa wielomilionowe sumy bezzwrotnych zapomóg.

W dziedzinie gospodarki bogactwami narodowymi sanacja, bez żadnych skrupułów, za

bezcen wyzbyła się przedsiębiorstw i monopolów państwowych (monopol zapałczany,

linia kolejowa Gdynia-Katowice), zamieniając Polskę w półkolonię obcego

kapitału.

Brak kontroli ze strony społeczeństwa i poczucie bezkarności ułatwiały wyższym

urzędnikom rozkradanie grosza publicznego. Nadużycia przy budowie dróg, urządzeń

publicznych, przy gospodarowaniu funduszami państwowymi wyrażały się w milionach

złotych (afera inżyniera Ruszczewskiego w Gdyni i inne).

Przyobiecaną sprawiedliwość społeczną klika sanacyjno-ozonowa realizowała w ten

sposób, że krok za krokiem likwidowano zdobycze robotnicze: ubezpieczenia

chorobowe, urlopy, ośmiogodzinny dzień pracy, delegacje fabryczne, związki

zawodowe, prawo do strajku itp. Ostatecznie pogrzebano sprawę reformy rolnej.

Wieś polska, rozbita na karłowate gospodarstwa, skazana była na zniszczenie. Z

mizernego skrawka ziemi nie była w stanie utrzymać się liczna rodzina chłopska.

Sól, zapałki, mydło, odzież stały się luksusem dla ludności chłopskiej. Z każdą

wiosną nawiedzała biedotę wiejską klęska głodu.

W ślad za uciskiem gospodarczym i społecznym szerzył się w Polsce ucisk

polityczny. Masy pracujące zostały pozbawione możliwości wpływania na losy

Ojczyzny. W celu zabezpieczenia sobie żłobu rządowego i ugruntowania władzy

dyktatorskiej narzucono narodowi polskiemu konstytucję kwietniową z 1935 r.,

gwałcąc bezceremonialnie i cynicznie sprzeciw większości ówczesnego sejmu. Ani

przez chwilę naród polski nie uznawał i nie uznaje reakcyjno-faszystowskich

zasad konstytucji kwietniowej, opartej na wzorach hitlerowskich. Konstytucja

kwietniowa miała na celu paraliżowanie woli i czujności narodu, uświęcała

bezprawie i terror polityczny. Próby oporu narodowego rząd sanacyjny łamał

terrorem. Więzienia i Bereza Kartuska zapełniły się działaczami robotniczo-

chłopskimi. Szantaż polityczny był w modzie. Kto się nie zgadzał z systemem

sanacyjnym, uznawany był za "wroga" narodu. Z roku na rok pogłębiała się

przepaść między narodem a rządem. Po całym kraju hulały bandy golędzinowskiej

policji, organizowane na wzór hitlerowskich bojówek, a pozostające pod osobistą

opieką premiera gen. Składkowskiego. Nie na próżno szef granatowej policji

jeździł do Berlina, aby zapoznać się z bestialskimi metodami SS i Gestapo.

Golędzinowscy "chłopcy" sprawnie pacyfikowali wsie, zamieszkałe szczególnie

przez ludność ukraińską. Bijąc, paląc i niszcząc całe wsie, tworzyli zarzewie

nienawiści do Polski i Polaków.

Na terenie polityki zagranicznej sanacja zaprzęgła Polskę do rydwanu zaborczego

hitleryzmu. Sojusz sanacyjno-hitlerowski dopomógł do przerwania izolacji, w

jakiej się znalazł Hitler po dojściu do władzy.

Sanacja dobrze zasłużyła się sprawie hitleryzmu. W Lidze Narodów Beck pierwszy

uznał zabór Abisynii przez Mussoliniego. Sanacja łączyła się z międzynarodową

reakcją w zdławieniu Hiszpanii Ludowej. Sanacja przyjmuje zabór Austrii i wespół

z Hitlerem bierze udział w rozbiorze Czechosłowacji. Krok ten był zbrodnią z

punktu widzenia wojskowego i politycznego, ułatwiając Hitlerowi okrążenie Polski

i przygotowanie wyprawy na wschód.

Ta ścisła współpraca z hitleryzmem wydała owoce i w kraju. Na wzór hitlerowski

rozpoczęto szczucie przeciw Żydom, podjęto gwałtowną i wrogą propagandę

przeciwko ZSRR. Państwa faszystowskie darzono ciepłą sympatią i życzliwością.

Hitler stał się w Polsce nietykalnym bożyszczem. Dla obrony jego osoby uchwalono

pośpiesznie ustawę przewidującą wysoką karę więzienia za obrazę głowy obcego

państwa. Cała prasa faszystowska, a także posłowie sanacji na zgromadzeniach

popularyzowali jego osobę i reżym. Podczas pobytu Hitlera we Włoszech radio

polskie nadawało specjalną audycję dla dzieci szkół powszechnych - "o wielkim

wodzu narodu niemieckiego Adolfie Hitlerze". W Polsce działały jawne agentury

hitlerowskie, jak ONR i "Falanga".

Gdy Hitler zakończył przygotowania do podboju świata, wysunął wobec Polski

żądania terytorialne. Ujawnienie przez Hitlera zaborczych tendencji w stosunku

do ziem polskich w niczym nie zmieniło nastawienia rządu Śmigłego-Becka wobec

własnego narodu. Rządząca Polską sanacyjno-ozonowa klika nawet w tym momencie z

całą stanowczością odrzuciła wszystkie propozycje zmiany rządu i wprowadzenia

doń przedstawicieli polskiego obozu demokratycznego. Znienawidzeni przez

olbrzymią większość narodu sanacyjno-ozonowi szalbierze samozwańczo ogłosili się

rządem obrony narodowej. W momencie gdy Polska stała nad przepaścią, gdy bagnet

hitlerowski dotykał odsłoniętej piersi Polski, zagadnienie utrzymania

niepodzielnej władzy było dla sanacyjno-ozonowych grabarzy Polski ważniejsze niż

sprawa obrony niepodległości. Wyłoniony z przedstawicieli szerokich mas

robotników, chłopów i inteligencji rząd prawdziwej jedności narodowej mógł

jeszcze ratować Polskę. Można było naprawić jeszcze błędy polityki zagranicznej

i zawrzeć sojusz obronno-wojskowy ze Związkiem Radzieckim. Sojusz taki byłby

ratunkiem dla Polski. Lecz to, co było ratunkiem dla Polski, oznaczało zgubę

sanacyjno-ozonowej kliki.

SANACJA ZNOWU SIĘGA PO WŁADZĘ

Świadomość nienawiści, jaką zapałał do sanacji cały naród po wrześniu 1939 r.,

zmusiła ją do pozornego wycofania się z powierzchni życia politycznego narodu.

Większość jej przywódców znalazła się na emigracji. Usuwając się chwilowo w cień

i postanawiając przeczekać okres dla siebie najgorszy, sanacja nie zrezygnowała

z zamiarów powrotu do żłobu rządowego. Za odskocznię do tego celu służy jej

konstytucja kwietniowa. Konstytucja kwietniowa jest dla sanacji sztandarem, pod

którym maszeruje do powrotnego objęcia władzy w Polsce.

Na mocy tej konstytucji obsadziła sanacja najwyższe stanowiska w hierarchii

władzy państwowej. Raczkiewicz, emigracyjny prezydent, jest jej człowiekiem. Po

śmierci Sikorskiego sanacja wprowadza na "wodza naczelnego" Armii Polskiej

generała Sosnkowskiego, który jest znanym i wybitnym filarem sanacji. Prócz tego

w emigracyjnym rządzie londyńskim zasiada jeszcze trzech sanacyjnych ministrów.

Te wszystkie emigracyjne sukcesy na drodze do objęcia władzy w przyszłej Polsce

osiągnęła sanacja w oparciu o konstytucję kwietniową. Niebezpieczeństwo

sanacyjne zagraża narodowi polskiemu nie tylko ze strony emigracji. O wiele

poważniejsze niebezpieczeństwo stanowią wysiłki zmierzajšce do odrodzenia

sanacji w kraju.

Realną siłą, którą rozporządza sanacja w kraju i na emigracji, jest policyjno-

administracyjny aparat państwowy sprzed września 1939 r. i pokaźna część korpusu

oficerskiego b. Armii Polskiej. Przy pomocy tych czynników sanacja oddziałuje

dość poważnie na bieg wydarzeń w kraju. Z racji rozporządzania kadrami

wojskowymi opanowała ona nie tylko polskie siły zbrojne na emigracji,

podporządkowane gen. Sosnkowskiemu, ale również usiłuje podporządkować sobie

wszystkie wojskowo-niepodległościowe formacje w kraju pod hasłem scalenia sił

zbrojnych narodu. Dowództwo sanacyjne tak zwanych Krajowych Sił Zbrojnych (Armia

Krajowa), uzyskawszy formalną zgodę partyjnych wierzchołków politycznych,

obsadza swoimi oficerami nawet takie demokratyczne i antysanacyjne organizacje

wojskowe, jak Bataliony Chłopskie. W ten sposób zdobywa sanacja wpływ i na

szereg innych, z ducha swojego i dążeń - demokratycznych organizacji wojskowych.

Organizacjom tym nadaje sanacja swój kierunek polityczny, usiłuje utrzymać je w

bierności wobec okupanta, nadużywając do tych celów dyscypliny wojskowej.

Najważniejszym celem, który sanacja pragnie osiągnąć przy pomocy Armii Krajowej,

jest uchwycenie przez nią władzy w kraju w momencie przełomowym. Temu celowi

podporządkowuje ona najważniejsze dzisiaj zadanie - walkę z okupantem. Armia

Krajowa według rachub sanacji ma być tą siłą, która złamie wszystkie próby

ujęcia władzy przez masy ludowe. Polityczną strawą codzienną, którą dzisiaj

karmi się Armia Krajowa, jest rzekome niebezpieczeństwo komunizmu, zagrażające

Polsce, i walka z komunizmem staje się zadaniem naczelnym, narzuconym Armii

Krajowej przez jej sanacyjne dowództwo. Wiadomym jest, że hasło walki z

komunizmem zawiera w sobie walkę z wszelkim, postępowym i demokratycznym ruchem

społecznym. Najdobitniejszy wyraz dał temu hitleryzm, zakuwając całe narody w

kajdany faszystowskiej niewoli, niszcząc każdy, najmniejszy nawet przejaw

demokracji właśnie pod hasłem walki z komunizmem. Zapoczątkowana przez

najczarniejszą reakcję plugawa wojna domowa, w której biorą udział i sanacyjne

oddziały Armii Krajowej, znajduje swoje źródła ideologiczne w hitleryzmie.

Ludzie sanacji, podobnie jak w emigracyjnym rządzie londyńskim, siedzą głęboko w

jego Delegaturze krajowej. Oddanie Armii Krajowej przez Delegaturę pod dowództwo

sanacji jest miernikiem opanowania przez nią Delegatury. Delegatura stała się

ekspozyturą sanacji. Faktu tego nie zmienia oficjalne oparcie się Delegatury o

partie polityczne, które pozornie odżegnują się od sanacji. Poparcie udzielane

Delegaturze przez Stronnictwo Pracy, Narodową Demokrację oraz wierzchołki

kierownicze Stronnictwa Ludowego i WRN (prawicowy odłam PPS) świadczy tylko o

tym, jak głęboko przeniknęły wpływy i ideologia sanacji do tych ugrupowań. Z

drugiej strony jest to wyrazem łączenia się na platformie antysowieckiej sił

faszystowskich, reakcyjnych, konserwatywnych i oportunistycznych, osią których

jest sanacja. Platforma czwórporozumienia dowodzi wielkiej, a w podstawowych

zagadnieniach całkowitej zbieżności dążeń tych czterech stronnictw z dążeniami

sanacji. Ilustruje to najlepiej pozytywny ich stosunek do konstytucji

kwietniowej, zastrzeżenie sobie prawa wyłączności objęcia rządów w kraju bez

względu na wolę narodu oraz zdecydowanie wrogie i prowokacyjno-wojenne

ustosunkowanie się do ZSRR. Wszystko to oznacza kontynuację polityki Śmigłego-

Becka, za którą naród zapłacił utratą niepodległości i milionami ofiar krwawej

hitlerowskiej okupacji. Lęk przed masami ludowymi, przed reformami społecznymi

jest spoidłem łączącym oportunistyczne i konserwatywne elementy kierownicze WRN

i Stronnictwa Ludowego z sanacją.

Niebezpieczeństwo powrotu rządów sanacyjnych w przyszłej Polsce jest więc

poważne. Zlekceważyć go nie wolno, tym bardziej że czynniki, które są składowymi

elementami sanacji, występują pod różnorodnymi firmami, szermują frazesem

demokratycznym, nieraz nawet radykalnym, dla oszukania i zmylenia mas

robotniczo-chłopskich.

PPR I DEMOKRACJA

Hasła demokracji politycznej i gospodarczej, hasła Polski demokratycznej i

wolnościowej widniejš na naczelnych miejscach programów, deklaracji, tez

ideowych wszystkich bodaj ugrupowań politycznych. Nie ma takiej partii

politycznej, nie wyłšczajšc sanacji, która by broniła systemu społeczno-

politycznego Polski przedwrześniowej. Wszystkie domagajš się zmian w duchu

demokracji, lecz każda wkłada w pojęcie demokracji innš treść - zależnš od

klasowego oblicza partii głoszšcych to hasło. Ten zgodny chór partyjny na cześć

demokracji dowodzi tylko, że szerokie masy pracujšce miast i wsi nie chcš

powrotu takich stosunków społeczno-politycznych, które istniały w Polsce przed

jej upadkiem. Zdšżajš one do takiego zreformowania i zdemokratyzowania Polski,

które zabezpieczy im rolę pełnoprawnego gospodarza kraju. Reakcja, która tę

funkcję gospodarza pragnie zdobyć dla siebie, nie może płynšć pod pršd

ogólnonarodowy. Radykalizuje ona obłudnie swoje hasła społeczne, rzuca szerokie

obietnice, aby opanować

i ujarzmić grożšce jej siły. Lecz gdy osišgnie cel, wychodzi na jaw oszustwo

obietnic i reakcyjna treść jej pseudodemokratycznych haseł. Pamiętnym przykładem

tego oszustwa reakcji jest historia z reformš rolnš w 1920 r. i powołanie rzšdu

Witosa-Daszyńskiego w krytycznym dla reakcji momencie. Chłopi ziemi obszarniczej

nie dostali, a Witosa ta sama reakcja osadziła później w Brześciu. Naród polski,

a szczególnie robotnicy i chłopi muszš pilnie baczyć, aby w całej powodzi

programów, haseł, deklaracji i wszelkiego rodzaju innych recept uzdrowienia

Polski, opatrzonych stemplem. rzekomej demokracji, mogli odróżnić ziarno od

plewy, prawdę od oszustwa, demokrację ludowš od "demokracji" reakcyjno-

sanacyjnej.

Polska Partia Robotnicza, dzierżšc wysoko sztandar odbudowy i przebudowy Polski

w duchu demokratycznym i wolnościowym, stwierdza, że demokracja i wolność

przyszłej Polski będš tym pełniejsze, im liczniej i aktywniej w tworzeniu tych

społecznych wartości wezmš udział masy ludowe. Wolności i demokracji nikt nie da

wspaniałomyślnie światu pracy. Wolność i demokrację zdobyć muszš dla siebie masy

pracujšce w walce z faszyzmem, reakcjš społecznš i oportunizmem. Wolność i

demokracja dla ludu muszš być realizowane rękami i wysiłkiem samego ludu.

W dšżeniu do zdobycia władzy rzšd emigracyjny i sanacyjna Delegatura wkładajš

olbrzymi wysiłek w montowanie aparatu władzy administracyjno-policyjnej, który

chcš narzucić narodowi. Podzielili oni między swoich ludzi całš Polskę,

naznaczajšc przyszłych wojewodów, starostów, komisarzy, dyrektorów, prezydentów,

burmistrzów, włšcznie aż do stanowisk wójtów i administratorów domów. Opierajšc

się o szeregi granatowej policji, której wierność dla okupanta potwierdzajš

tysišce faktów współpracy z nim w zbrodniczym dziele wyniszczenia narodu,

Delegatura montuje z tych elementów tak zwany Korpus Bezpieczeństwa, który ma

ułatwić objęcie stanowisk mianowańcom.

Polska Partia Robotnicza, świadoma celów, roli, zadań i charakteru rzšdu

emigracyjnego w Londynie i jego Delegatury w kraju, przeciwstawia się

zdecydowanie objęciu przez te czynniki władzy w wyzwolonej Polsce. Polska Partia

Robotnicza stawia sprawę wyłonienia Rzšdu Tymczasowego w kraju na płaszczyźnie

porozumienia się wszystkich antyfaszystowskich i antyreakcyjnych sił

społecznych, tworzšcych Antyfaszystowski Front Narodowy. Siły te cementujš się

na bazie jedności klasy robotniczej i współpracy robotniczo-chłopskiej. Ich

zbrojnym ramieniem staje się Armia Ludowa, złożona z tych wojskowych

organizacji, które nie poszły ani pod faktycznš komendę sanacyjnego dowództwa

Armii Krajowej, ani też nie majš nic wspólnego z faszystowskimi organizacjami

wojskowymi, występujšcymi pod nazwš Narodowych Sił Zbrojnych. Miernikiem prawa

do wyłonienia Rzšdu Tymczasowego jest wkład krwi i ofiar w walce o wyzwolenie

Polski, a ten jest największy po stronie robotników i chłopów.

Dlatego też, kto głosi hasła demokracji i przebudowy Polski w duchu postępowym,

a równocześnie popiera emigracyjny rzšd londyński i jego Delegaturę krajowš,

pragnšc w te ręce złożyć losy przyszłej Polski, podszywa się tylko pod firmę

demokracji i nie ma z niš nic wspólnego. Stosunek do rzšdu emigracyjnego i

Delegatury krajowej jest więc pierwszym sprawdzianem prawdziwości i szczerości

haseł demokratycznych i wolnościowych.

W obłudne hasła demokracji reakcja polska wplotła hasła walki z komunizmem jako

zadanie demokracji. Pod tym naczelnym dla całego obozu polskiej reakcji hasłem

rozpala ona dzisiaj, właśnie dzisiaj, gdy na ziemiach polskich znajduje się

jeszcze okupant hitlerowski, ogień wojny domowej. Jutro, gdy zabraknie okupanta,

byłoby dla niej za późno zmierzyć się z siłš mas robotniczo-chłopskich. Wspólnie

z okupantem jest łatwiej. Najbardziej wsteczna i plugawa ich część wprzęgła się

jawnie do walki okupanta przeciwko walczšcemu narodowi. Zdrajcy ci, marzšc o

utworzeniu dyktatury faszystowskiej w Polsce, bojšc się gorzej niż ognia

rosnšcej siły ludu polskiego, poszli formalnie lub faktycznie na usługi Berlina,

wzywajšc do zaprzestania walki z Niemcami i obrócenia broni przeciwko własnym

braciom toczšcym bój z okupantem, przeciwko Polskiej Partii Robotniczej,

przeciwko żołnierzom Gwardii Ludowej, Batalionów Chłopskich, socjalistom i innym

ugrupowaniom demokratycznym. Ręce ich splamiły się już niejednok

rotnie krwiš najlepszych synów narodu polskiego. Plugawym dziełem tej

hitlerowskiej agentury jest podstępne wymordowanie 26 żołnierzy Gwardii Ludowej

oddziału imienia Kilińskiego na Lubelszczyżnie, morderstwa popełnione na

działaczach robotniczo-chłopskich w Mogielnicy, w Kieleckiem, w Siedleckiem i

wielu innych miejscowościach. Drugim środkiem szeroko stosowanym przez tych

haniebnych pomocników hitleryzmu w rozprawianiu się z postępowymi,

antyfaszystowskimi elementami robotniczo-chłopskimi jest denuncjacja ich

działalności i przekonań politycznych wobec gestapo. W ten sposób sanacyjno-

ozonowi i faszystowscy oprawcy wydali na śmierć już nie dziesištki, ale setki

szczerze oddanych sprawie robotniczo-chłopskiej działa czy niepodległościowych.

Przodujš w tym zbrodniczym dziele faszystowskie organizacje na czele z ONR

("Szaniec") i dawnš "Falangš" i ich Narodowe Siły Zbrojne Sekunduje im

Delegatura Rzšdu i jej Armia Krajowe Występujšc pod obłudnymi hasłami demokracji

i trosk o przyszłość narod

u polskiego sanacja stała się żandarmem i szpiclem Hitlera w walce z narodem

polskim. Przy

pomocy okupanta oczyszcza sobie drogę do władzy. Za miast wojny z okupantem

rozpala wojnę z narodem polskim - bratobójczš, kainowš wojnę, wojnę domowš.

Polska Partia Robotnicza, stanowišca część składów polskiego obozu

demokratycznego, w który mierzy reakcja swojš akcjš wojny domowej, stwierdza, że

jedynš wojnš którš podjęła i którš prowadzić będzie wraz z całym narodem aż do

zwycięstwa - jest wojna z okupantem hitlerowskim o wyzwolenie Polski. Kto

dzisiaj głosi hasła wyzwolenia Polski, wolności i demokracji dla narodu, a

równocześnie organizuje i propaguje pod hasłami walki z komunizmem wojnę domowš

lub jej sprzyja, nie jest i nie może być zwolennikiem Polski demokratycznej.

Stosunek do akcji rozpalania wojny domowej jest drugim sprawdzianem prawdziwości

i szczerości haseł demokratycznych wolnościowych.

Aby w przyszłej Polsce rozwišzać zagadnienia społeczne i ekonomiczne, szybko

odbudować kraj po zniszczeniach wojennych, zapobiec kryzysom i anarchii

gospodarczej, które skazujš miliony ludzi na bezrobocie, nędzę i szukanie chleba

u obcych, nie wystarcza oprzeć władzę politycznš na podstawach demokratycznych.

Co by był wart rzšd złożony nawet z przedstawicieli robotników i chłopów,

jeśliby obszarnicy pozostali właścicielami swoich majštków, a wielki przemysł

znajdował się w rękach prywatnych posiadaczy? Czy może być pełna niepodległość

narodu, gdy gospodarzami bogactw narodowych sš jednostki, w dodatku jeszcze

obcokrajowe? Polska nawet w latach 1918-1939 nie była niepodległš w pełnym słowa

tego znaczeniu. Gospodarzami bogactw narodowych byli w lwiej części zagraniczni

kapitaliści. Kapitał wszystkich spółek akcyjnych działajšcych w Polsce (spółki

akcyjne sš niemal wyłšcznš formš większych przedsiębiorstw kapitalistycznych)

wynosił w r. 1937 ogółem 4195 min zł. Uchwytny przez statystykę udzia

ł kapitału zagranicznego wynosił 49,9 proc., a więc sięgał połowy całości

kapitału. Takie gałęzie przemysłu, jak hutnictwo, górnictwo i przemysł naftowy,

w trzech czwartych znajdowały się w rękach obcego kapitału.

Gospodarowanie dobrem narodowym przez prywatnych posiadaczy (obojętne, czy

polskiej, czy innej narodowości) musi pocišgać za sobš takie następstwa, jakich

naród był świadkiem w przedwrześniowej Polsce. Kartele kapitalistyczne zamykały

fabryki, wypłacajšc ich właścicielom krociowe sumy, a robotnik chodził bez pracy

i głodował. Ograniczano produkcję dla utrzymania wysokich zysków, a naród

chodził bosy i obdarty. Zatapiano kopalnie węgla, a robotnik i urzędnik drżeli z

zimna w nie opalanym mieszkaniu, chłop zaś gotował swojš strawę przy słomie,

badylach i patykach zabranych ukradkiem z lasu pańskiego. Bez końca można by

mnożyć przykłady tego gospodarczego stanu rzeczy w Polsce. Zagadnienia tego nie

da się zbyć milczeniem, mówišc o przebudowie przyszłej Polski.

Polska Partia Robotnicza wysuwa hasło znacjonalizowania wielkiego przemysłu i

oddania go pod kontrolę komitetów fabrycznych. Polityczna władza narodu musi być

połšczona z gospodarczym władaniem narodowym majštkiem. Bez tego nie ma

demokracji, a pozostaje tylko jej frazes. Wie o tym doskonale reakcja i dlatego

albo przemilcza tę sprawę, albo zbywa jš mglistymi ogólnikami. Stosunek do

znacjonalizowania wielkiego przemy sł u, banków i transportu jest trzecim

sprawdzianem prawdziwości i szczerości haseł demokratycznych i wolnościowych.

A kto był gospodarzem ziemi w Polsce? Na ogólnš ilość ziemi użytkowanej rolniczo

(wraz z lasami), wynoszšcš w 1931 r. 38 min hektarów, około 18 min pozostało w

rękach obszarników, 750 tysięcy rodzin chłopskich stłoczono na gospodarstwach

mniejszych od 2 hektarów, dalszy milion sto tysięcy - na gospodarstwach od 2 do

5 hektarów, czyli dwie trzecie ludności wsi gospodarzyły na karłowatych i

drobnych gospodarstwach. W tym samym czasie około 20 tysięcy rodzin

obszarniczych zasiadało na milionach hektarów ziemi, którš dla nich uprawiali

robotnicy rolni i biedota wiejska. Struktura gospodarcza Polski była taka, że

około 8 milionów ludności wiejskiej zdolnej do pracy marnowało swe siły

bezużytecznie. Pełne rozwišzanie tego zagadnienia mieści się tylko w planowej

rozbudowie całego życia gospodarczego Polski. Niemniej jednak, aby zaspokoić

chociaż częściowo głód ziemi, należy usunšć z niej tych, którzy na niej nie

pracujš, a roszczš sobie do niej prawa własnościowe.

Polska reakcja próbuje i w tej sprawie powtórzyć oszustwo z 1920 r. Bojšc się

zrazić chłopów otwartym przeciwstawieniem się hasłu wywłaszczenia ziemi

obszarniczej, obiecuje im ona ziemię poniemieckš jako podstawę reformy rolnej.

Garstka przywódców Stronnictwa Ludowego, wykorzystujšc brak kontroli nad nimi ze

strony chłopów w warunkach okupacji, poszła na kompromis z reakcjš w tzw.

deklaracji czwórporozumienia i nie wstydzi się frymarczyć interesami chłopów.

Robotników i chłopów ten kompromis nie obowišzuje. Nie oni zawarli umowy z

polskš reakcjš. Chłop i robotnik rolny wywłaszczš ziemię obszarniczš na swojš

rzecz, nie pytajšc o pozwolenie ani obszarników, ani tych, którzy z nimi zawarli

kompromis.

Polska Partia Robotnicza zajęła w tej sprawie jasne stanowisko: ziemia

obszarniczš - chłopom i robotnikom rolnym. Kto więc głosi hasła przebudowy

Polski w duchu demokratycznym, a przeciwstawia się wywłaszczeniu ziemi

obszarniczej bez wykupu i odszkodowania, lub też manewruje na tym odcinku,

dowodzi obłudności swych haseł lub chęci wprowadzenia pierwiastka reakcyjnego do

demokratycznych form urzšdzenia Polski. Stosunek do zagadnienia ziemi

obszarniczej jest czwartym sprawdzianem prawdziwości i szczerości haseł

demokratycznych i wolnościowych.

"NIE MOŻE BYĆ WOLNY NARÓD, KTÓRY UCISKA INNE NARODY"

Hasło to, widniejšce na sztandarach całego obozu demokratycznego, najbardziej

jest wykoślawiane i zapomniane. Dla Polski i jej bytu przyszłego hasło to ma

decydujšce znaczenie. Już wyprawa kijowska Piłsudskiego była zaprzeczeniem tego

hasła. Po dzień dzisiejszy mówi o niej polska reakcja jako o odparciu

bolszewickiej nawały na Warszawę, a przecież jest faktem bezspornym, że marsz na

Warszawę był poprzedzony marszem na Kijów. Wyprawa kijowska leżała w interesach

polskich magnatów kresowych i sfer wielkoprzemysłowych, dšżšcych do zagrabienia

ziem ukraińskich i białoruskich. Sprzecznš zaś była z interesami Polski i

polskich mas pracujšcych. Ponadto odnawiała ona dawnš nienawiść Ukraińców do

polskości, powodowanš wiekowš politykš gwałtu i grabieży ekonomicznej, którš

uprawiała polska magnateria kresowa.

Zagadnienie ziem wschodnich wchodzšcych w granice byłego państwa polskiego służy

reakcji polskiej do rozpętywania wściekłej kampanii przeciwko ZSRR i do

zatruwania stosunków polsko-sowieckich jadem antybolszewickiej agitacji. Reakcja

polska łšczy w tym zagadnieniu dwie różne sprawy. Wyraża mianowicie swój wrogi

stosunek do demokratycznej zasady samookreślenia narodów i do form ustrojowych

Zwišzku Radzieckiego. Ta właśnie wrogość reakcji polskiej tak do zasady

samookreślenia narodów, jak i do socjalistycznych form ustrojowych była głównš

przyczynš zwišzania Polski z hitleryzmem w latach przedwojennych. Gdy

hitlerowska nawała runęła na Polskę i wojska niemieckie podchodziły pod Lwów,

Łuck i Wilno, gdy Armia Polska przestała stawiać zorganizowany opór, a rzšd

Śmigłego-Becka dawno już uciekł z Polski, słowem - gdy Polska jako państwo

przestała istnieć, Zwišzek Radziecki, aby wzmocnić atuty obronne swoich granic

wobec spodziewanej agresji hitlerowskiej, obsadził przez Armię Czerwonš

wschodnie o

bszary ówczesnej Polski, zamieszkałe w większości przez Ukraińców i

Białorusinów. Od tego czasu sprawa ziem wschodnich weszła w nowš fazę.

Faszystowska klika sanacyjno-ozonowa ukuła z tego faktu kłamstwo, jakoby w ten

sposób Sowiety zadały Polsce cios nożem w plecy.

Reakcja polska jawnie i otwarcie wzywa naród polski do wojny z Sowietami o

ziemie wschodnie. Cała praktyka rzšdu emigracyjnego w Londynie również idzie w

tym kierunku. Mimo okupacji hitlerowskiej, mimo bezspornego faktu, że warunkiem

naszej niepodległości jest zwycięstwo Armii Czerwonej nad Niemcami, reakcja

polska wznosi modły o klęskę wojennš Sowietów. Równolegle z propagandš Góbbelsa

rozpętała wściekłš kampanię nienawiści do wszystkiego, co sowieckie.

Jednocześnie ustosunkowuje się ona wrogo do walki narodu polskiego z okupantem,

gdyż - jak głosi publicznie - ten, kto dzisiaj walczy zbrojnie z hitleryzmem,

pomaga Sowietom, jest więc narzędziem w rękach agentów Moskwy. Doszło nawet do

tego, że zwycięskie zbrojne powstanie narodu polskiego na obecnym etapie wojny

uważa za gorsze od przegranego, gdyż "oznaczałoby zupełnš katastrofę narodowš w

wyniku przedwczesnego załamania frontu wschodniego". ("Wielka Polska" nr 28).

Nie sš więc przypadkiem ani reakcyjne hasła wojny domowej, opatrzone et

ykietš walki z komunizmem, ani współpraca reakcji z okupantem w pacyfikacji

kraju. To sš przedwstępne kroki przygotowawcze do szaleńczej, bezmyślnej i

zgubnej dla Polski wojny z Sowietami. Ta ślepa antysowiecka polityka nienawiści

prowadzona jest w imię tych samych "ideałów" co marsz na Kijów w roku 1920 - w

imię ujarzmienia ziem etnograficznie niepolskich, w imię zaprzeczenia prawa

narodów do samostanowienia, w imię panowania polskich żubrów kresowych i

polskiej reakcji nad ukraińskim i białoruskim narodem. Reakcja polska i

ulegajšcy jej wpływom niektórzy politycy z obozu polskiej demokracji starajš się

uzasadnić pretensje Polski. Wszelkie argumenty historyczne straciły jednak swój

sens od czasu, gdy na gruzach carskiej Rosji, będšcej więzieniem narodów,

powstały republiki narodowe, między innymi Ukraińska i Białoruska, które wespół

z innymi stworzyły Zwišzek Republik. Zagadnienie historycznego sporu o ziemie

wschodnie między Polskš a carskš Rosjš przeniosło się wobec tego w tych nowych w

arunkach na innš płaszczyznę. O przynależności tych ziem do tego lub innego

państwa nie może już decydować czynnik siły, który decydował w przeszłości.

Obecnie zaistniały warunki, aby narody zamieszkałe na ziemiach wschodnich same

decydowały zarówno o formie swojej niepodległości, jak i c swym ustroju

społecznym.

Odrzucajšc wysuwane tu argumenty reakcji jako obłudnš maskę, Polska Partia

Robotnicza podkreśla, że naturalnš konsekwencjš powstania Republiki Ukraińskiej

i Białoruskiej na gruzach dawnego imperium carskiego musi być uznanie przez

naród polski prawa do samookreślenia narodów zamieszkujšcych ziemie wschodnie,

przynależne przed wrześniem 1939 r. do Polski. Kto dzisiaj, zamykajšc oczy na

zmiany zaszłe na wschodzie w rezultacie rewolucji 1917 r., wysuwa historyczne

prawa Polski do ziem wschodnich, przechodzi na faszystowskš płaszczyznę walki o

"Lebensraum" (przestrzeń życiowš), o prawo do ujarzmienia innych narodów. A tego

nie da się pogodzić z pojęciami wolności i demokracji. Również i w interesie

narodu polskiego nie leży beznadziejna i samobójcza wojna ze Zwišzkiem

Radzieckim o ziemie wschodnie. Nie wojny, a przyjaźni i współpracy potrzebuje i

szuka naród polski z bratnimi narodami słowiańskimi, graniczšcymi z nami od

wschodu.

Tak więc stosunek do zagadnienia ziem wschodnich i do zasady samostanowienia

narodów o swoim losie jest pištym sprawdzianem prawdziwości i szczerości haseł

demokratycznych i wolnościowych, tak szumnie dzisiaj głoszonych przez różne

partie i ugrupowania polityczne w Polsce.

Wynika stšd jasno, że demokracja głoszona przez Polskš Partię Robotniczš różni

się zasadniczo od "demokracji" głoszonej obłudnie przez polskš reakcję. Która z

tych dwóch demokracji zwycięży i zapanuje w odrodzonej Polsce - zadecyduje

naród. Polska Partia Robotnicza nie ma nic do ukrycia przed narodem polskim.

Ogłaszajšc swojš demokratycznš platformę programowš, wysunęła w niej

najważniejsze żšdania i postulaty głęboko nurtujšce robotników, chłopów i świat

pracy umysłowej. Razem z nimi, razem z narodem polskim walczy i walczyć będzie o

realizację tej platformy w Wolnej i Demokratycznej Polsce.

POLSKA PARTIA ROBOTNICZA

Polska klasa robotnicza, jako klasa postępowa, zwišzana bezpośrednio z

nowoczesnš formš produkcji gospodarczej, jest spadkobierczyniš ruchów i dšżeń

wyzwoleńczych minionych pokoleń i kieruje walkš o pełne urzeczywistnienie

sprawiedliwości społecznej i narodowej. Świadoma odpowiedzialności, jaka na niej

cišży wobec szerokich mas ludowych, Polska Partia Robotnicza - czołowy oddział

klasy robotniczej - nawišzujšc do tradycji walk narodowowyzwoleńczych, opiera

się na doświadczeniach ruchu robotniczego, który od 75 lat coraz wydatniej

wpływa na losy narodu polskiego. Z tych tradycji i doświadczeń przejmuje PPR to

wszystko, co ożywiało naród polski w jego walce z najeźdźcš, co napawało go

otuchš w chwilach, gdy zdawało się, że czarna noc niewoli nie skończy się nigdy,

co wzmacniało jego siłę wobec wroga - bez względu na to, jaka partia brała

udział w tworzeniu tych wartości. PPR nawišzuje do tradycji pierwszej polskiej

partii robotniczej "Proletariat" i przejmuje od niej bojowość, odwagę w stawi

aniu przed narodem problemów i zadań, które reakcja obłożyła klštwš, wreszcie

jej bezkompromisowość w walce z najeźdźcš. Od Socjaldemokracji Królestwa

Polskiego i Litwy przejmuje PPR jej nieugiętš walkę z caratem i szowinizmem. PPR

nawišzuje do ofiarnej walki części bojowców PPS o niepodległość Polski z 1905 r.

PPR nawišzuje do rzetelnych tradycji KPP w kierowaniu strajkami i masowymi

demonstracjami, przejmuje od niej ofiarność i poświęcenie jej kadr i zdecydowanš

walkę z oportunizmem. PPR nawišzuje do tradycji antysanacyjnej postawy

Stronnictwa Ludowego, do bojowości strajków rolnych z okresu 1932- 1939.

Zbrojny czyn PPR wyrasta ze wspaniałych tradycji naszego narodu w jego walce o

niepodległość, tkwi korzeniami w tysišcletniej obronie przeciwko naporowi

germanizmu na nasze ziemie, znajduje swój poczštek w bohaterstwie powstań:

kościuszkowskiego, 1831 i 1863 r. Bezkompromisowość PPR w walce z okupantem i

rodzimš reakcjš wypływa z siły bojowników proletariatu: Waryńskiego i Okrzei,

Barlickiego i Dubois, Buczka i Nowotki, którzy złożyli swe życie za idee Polski

wolnej i postępowej.

Polska Partia Robotnicza, jako wyrazicielka dšżeń i pragnień szerokich mas

ludowych - robotników, chłopów i inteligencji pracujšcej - podjęła narzuconš

narodowi walkę, nadała jej jednolite kierownictwo, podniosła jš na wyższy

poziom. Gwardia Ludowa tworzy dzisiaj jšdro sił walczšcych na froncie

wewnętrznym. Tysišce bojowników atakuje bezustannie wroga, siejšc zamęt w jego

szeregach. Dla hitlerowskiego terrorysty minšł okres bezkarności. Na akty

terroru PPR odpowiada ciosami, wymierzonymi w najczulsze punkty wroga.

PPR, występujšc z jedynie słusznym programem działania, dšży do przezwyciężenia

rozbicia wewnštrz klasy robotniczej. Jedność klasy robotniczej ułatwi ściślejszy

jeszcze sojusz robotników, chłopów i inteligencji pracujšcej w urzeczywistnieniu

wspólnych dšżeń. PPR nie pragnie dla siebie wyłšczności w walce z okupantem, nie

odgradza się od innych organizacji, które szczerze walczš z wrogiem. Dšżšc do

skupienia wszystkich sił do walki z hitleryzmem, PPR tworzy szeroki

antyfaszystowski front narodowy bez zdrajców i kapitulantów. Na płaszczyźnie

walki z okupantem, w codziennych, ciężkich potyczkach, przy poparciu ludności

formujš się szeregi Armii Ludowej. Armia Ludowa - to zbrojne ramię zbliżajšcego

się powstania narodowego.

Droga wiodšca do wolności i niepodległości znaczona jest krwiš wielu

partyzantów, bojowników, działaczy i sympatyków PPR. Chwałš okryli (oni) imię

Polaka - bojownika o wolność.

Ofiara ich życia nie poszła na marne. Ich miejsce zajmujš nowe zastępy

bojowników, posiew ich idei ogarniacały naród. Wysoko trzymajšc sztandar walki,

na którym wypisane jest dumne hasło: "Za naszš wolność i Waszš", Polska Partia

Robotnicza prowadzi naród do zwycięstwa i wolności.

źródło:Kształtowanie się podstaw programowych Polskiej Partii Robotniczejw

latach 1942-1945.Listopad 1943 r.Wybór materiałów i dokumentów,Warszawa 1958 r.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
95 tez Marcina Lutra, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
Manifest PKWN, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
UNIA LUBELSKA, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
AKT KONFEDERACJI WARSZAWSKIEJ 1573, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
USTAWA KONSTYTUCYJNA KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
Konstytucja królestwa polskiego, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
Karta Atlantycka z 14 sierpnia 1941 r, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
Akt założenia konfederacji targowickiej, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe
KONFEDERACJA GENERALNA WARSZAWSKA, STUDIA i INNE PRZYDATNE, Historyczne teksty źródłowe

więcej podobnych podstron