moralnosc - duza pomoc naukowa, Pedagogika, Studia stacjonarne I stopnia, Rok 3, Praca licencjacka, Zagadnienia


ADAM SMITH - rozwinął teorię Hurchesona opartą na współdoznawaniu; mówił, że jego teoria będzie ślepa na wartości; przyjmuje stoicką koncepcję natury jako porządku naturalnego, której człowiek jest elementem, człowiek jest wykonawcą celów, które postawiła przed nim i do których przysposobiła go natura (niewidzialna ręka natury - zamiarem natury jest żyć wedle określonych zasad); istnienie sympatii jest podstawą możliwości powstania moralności - sympatia jest w jej świetle najważniejszym zjawiskiem - wszyscy ludzie mają odruch sympatii, tylko różny jest jego stopień. Współodczuwanie jest możliwe przez obserwację cudzych zachowań (pierwotna droga), ale ważniejszą metodą jest wnioskowanie z sytuacji, w jakiej ktoś się znajduje. Współo. jest wzajemne, jest źródłem przyjemności. Komunia uczuć - człowiek pragnie zrozumienia ze strony innych i uczestnictwa w ich uczuciach (nie chodzi o oportunizm czy korzyści - ale jest pewien element korzyści - wolimy, gdy inni podzielają nasze smutki i nienawidzą naszych wrogów). Współo. nie uzależniamy od przyczyn (nie ma znaczenia to, że czasem ktoś na cierpienie sobie zasłużył). Współo. radości utrudnia nam zazdrość. Od współo. z cierpieniem odstręcza nas niechęć do cierpienia (cierpienie odczuwamy powszechniej, ale radość silniej). Wszystkie uczucia współdoznawania możemy poddać ocenie (uczucia zgodne z naszymi uważamy za słuszne, właściwe, te niezgodne - za nieuzasadnione i wyolbrzymione) - odnajdywanie u innych uczuć zgodnych z naszymi wzmacnia nasze poczucie słuszności. Wzorem oceny są nasze własne uczucia, nie istnieje inne kryterium („Pochwalać cudze uczucia to tyle, co je podzielać”). Człowiek pragnie, by inni wnikali w jego uczucia i dlatego pojawia się w nim ochota dostosowywania się do poglądów innych ludzi. Nasze uczucia się uśredniają przez dążenie do dorównania innym (bezstronność jest właściwością przeciętnego punktu widzenia (?)). Chętniej współczujemy ofiarom niż katom. Występuje w nas tendencja do odwzajemniania się za doznane od kogoś dobro/zło. Tylko człowiek podlega ocenie moralnej, bo tylko on może krzywdzić lub czynić dobro intencjonalnie i tylko on odczuwa wdzięczność lub pretensję. Czy oceny nasze są słuszne czy nie (tzn. Krzywdzące dla drugiego człowieka) musimy odwołać się do bezstronnego obserwatora - mamy 2 stopnie oceniania: ocena czyjegoś zachowania i ocena słuszności tej oceny. Najważniejsze są intencje człowieka, choć skutki również bierze się pod uwagę (gdybyśmy brali pod uwagę tylko intencje, żylibyśmy w atmosferze podejrzeń, też: gdybyśmy oceniali sam zamiar czynu, nie byłoby motywacji do takich czynów; konsekwencje odgrywają rolę w ocenianiu, takie ocenianie zabezpiecza funkcjonowanie społeczeństwa). Źródłem własnego postępowania jest współdoznawanie - wchodzimy w rolę obserwatora (obserwujemy sami siebie, JA się rozdziela). Smith wyróżnia 2 rodzaje cnót (nawiązanie do Hume'a): cnoty miękkie, przyjemne (pochodzące z serca, miłości innych, np. Życzliwość), cnoty dostojne, godne szacunku (miewają niedobre skutki, np. Odwaga, niekoniecznie są pożyteczne społecznie, ale ceni się je za samą obecność, nie za skutek - ocenie podlega sam charakter człowieka. Motywacją ludzi jest sprawianie ludziom przyjemności (pierwsze), a cnoty dostojne mają odwodzić od sprawiania innym bólu.

ADRIAN HELWECJUSZ - Oświecenie francuskie, syn nadwornego lekarza, sam był królewskim dzierżawcą; był krytyczny wobec rzeczywistości, w której żył - krytyka zastanej moralności, zwłaszcza tej wynikającej z religii (asceza nikomu nie przynosi korzyści, krytyka stanowiska potępiającego seksualność), krytyka rządów despotycznych w jakiejkolwiek postaci; 1758 - „O umyśle”-zawarł tu teorię pochodzenia moralności (książka potępiona, ukazała się dopiero po jego śmierci) - nie istnieje jako natura pierwotna natura ludzka - nie ma wrodzonych idei ni skłonności; człowiek rodzi się również bez zdolności i cech osobowości (H. Posuwa się dalej niż Locke), człowiek jest częścią przyrody i podlega jej prawom. wrodzone są potrzeby (niezaspokojone potrzeby budzą nieprzyjemne uczucia). H. Wskazuje na konieczność studiów nad naturą ludzką, by stwierdzić jak powinna wyglądać etyka (etyka, czyli sztuka życia) (człowiek jest częścią przyrody i podlega jej prawom). Człowiek rodzi się z wolnością osobistą (ona jest jego uprawnieniem) - krytyka wszystkiego, co się tej wolności sprzeciwia. Człowiek jest istotą czującą (przyjemności i przykrości) i uczącą się wszystkiego w życiu (chroni siebie i to jest naturalne) - ludzie zachowują się podobnie nie dlatego, że mają taką samą naturę (nie ma czegoś takiego jak natura ludzka), ale dlatego, że żyją w podobnych warunkach (i są częścią przyrody, podlegają jej prawom - szczęście, przyjemność i im przeciwne służą przetrwaniu gatunku). Świat moralny podlega dokładnie tym samym prawom, co świat materialny (w I. - prawo interesu = prawo grawitacji w II.). Świat intencji nie odgrywa w życiu realnym żadnej roli - oceniamy kogoś po tym, co nam zrobił. Ludzi cenimy za to, co jest dla nas korzystne, a korzystne jest to, co jest przyjemne (utylitaryzm hedonistyczny) - a jeżeli coś jest dla nas dobre, to będzie dobre również dla innych - przechodzenie od dobra jednostki do dobra ogółu - dobrem moralnym jest służenie innym dążąc do realizacji własnego interesu. Lepszy jest świadomy egoizm i hedonizm niż hipokryzja - obowiązkiem człowieka oświeconego jest uświadamianie innych. Człowiek nie jest w stanie kierować się niczym innym jak tylko własnym interesem. Człowiek żyje w społeczeństwie, bo nie może żyć samotnie - cnoty prawdziwe rodzą się w życiu społecznym, poprzez wychowanie (rodzice, autorytety, lektury, ustrój), które jest powierzone przede wszystkim prawu (prawodawstwo - realizując interesy ludzie musieliby zwracać uwagę na innych - surowe kary za szkodzenie innym). Źli moralnie są ci, którzy przynoszą nam przykrości, a dobrzy moralnie - ci, którzy przynoszą nam przyjemne rzeczy (dobro). Pożądana etyka: dobro moralne - wtedy, gdy dążąc do własnego interesu, przyczyniam się do dobra innych, zło moralne - szkodzenie innym podczas dążenia do własnego interesu (dla Hume'a to by było sprzeczne - nie można przejść od opisu do postulatu) Helwecjusza liczą się tylko skutki (odwrotnie niż u Hutchesona i Smith'a) - nie możemy dotrzeć do intencji, skutki oceniamy dzięki moralnemu umysłowi.

PAULO HOLBACH - niemiecki baron mieszkający w Paryżu i prowadzący salon dla filozofów, ateista, charakter wyraźnie antyreligijny - przeciwnik jakiegokolwiek wpływu religii na życie; „System przyrody” - nie istnieje nic innego poza materią - ona podlega prawom przyrody; idea Boga jest ideą umysłu nieoświeconego - to jest interesem kleru, bo dzięki temu mogą sprawować rządy, wiara w Boga jest źródłem nieszczęść ludzkości! - należy wierzyć w racjonalność, odrzucić przesądy i kierować się wskazówkami ludzi mądrych :) Człowiek - ma chronić własne istnienie (nie może żyć samotnie) i szczęście. Dobrem moralnym jest realizacja maksymalnego szczęścia - nie tylko własnego. Natura ludzka (istnieje) daje nam pewne uprawnienia, np. Wolność. H. Żąda pełnej wolności dla jednostki (w granicach szczęścia innych), ostro krytykuje rządy despotyczne. „Etokracja” - czyli realizacja dobra wszystkich obywateli - możliwość realizacji własnych celów i ochrona wolności jednostki. Cnotliwy ten, kto powiększa dobro innych, występny zaś ten kto szkodzi innym (tym samym szkodzi samemu sobie - nie myśli!). Ocenia po skutkach.

HUGO KOŁŁĄTAJ - dzieło „Porządek fizyczno - moralny” - fizyczne prawa rozwoju i ruchu są stałe, niezmienne i konieczne; człowiek podlega tym samym prawom, co świat żywych w ogóle, ale natura dała człowiekowi też odmienne prawa - prawo moralne - człowiek różni się więc od innych istot. Człowiek może działać jak chce - ma wolność (jest ona cechą definicyjną człowieka, nie można się zrzec, nie może być odebrana), posiada prawa, ale ma też obowiązki - z nich wynika odpowiedzialność. To, czy człowiek może korzystać z danych mu uprawnień, zależy od tego, jak zaspokaja on swoje potrzeby. K. Wyróżnia potrzeby gwałtowne konieczne (pożywienie, mieszkanie) i gwałtowne niekonieczne (potrzeba „Społeczności małżeńskiej” i potrzeba życia społecznego, wśród istot do siebie podobnych). Zaspokajając potrzeby, spełniamy warunki do korzystania z uprawnień - człowiek jest odpowiedzialny sam za siebie i ma obowiązek dbania o siebie - może użytkować swoje uprawnienia do zaspokajania swoich potrzeb - K. Rozpatruje to w aspekcie społecznym - człowiek ma prawo do owoców własnej pracy i nie ma prawa do tego, czego nie zrobił sam (radykalne), człowiek dochodzi do własności własną pracą - kto nie potrafi, ten narażony jest na cierpienie (naturalna sprawiedliwość). Czy państwa mogą być odpowiedzialne za zabezpieczenie praw naturalnych? To jest możliwe poprzez proces bycia w społeczeństwie - każde ma takie same prawa i obowiązki, prawo jednostki jest prawem każdego w społ. Należy szanować życie swoje i innych.

HERBERT SPENCER - przedstawiciel ewolucjonizmu i organicyzmu, też teoria moralności. Łączenie się ludzi w społeczeństwo - byt ponadorganiczny, tworzy się poza świadomością ludzi - jest to pewna ich potrzeba, ale nieuświadomiona - ludzie żyją obok siebie i powstają więzi. Społeczeństw nie należy zmieniać zbyt gwałtownie. Podział społeczeństw na wojownicze i industrialne (pokojowe współżycie jest możliwe). // Prezentuje utylitaryzm racjonalny - należy wyjaśnić, dlaczego dane zjawiska są pożyteczne lub szkodliwe, należy mieć przed oczyma wzorzec i odnosić się do niego. Prezentuje etykę względną („co jest złem najmniejszym”), człowiek musi dostosować się do warunków w jakich żyje. Dlaczego powstrzymujemy się od niektórych zachowań? Mamy intuicję moralną, która każe nam zaniechać tego, co może spowodować cierpienie. Doświadczenie użyteczności jest przekazywane społecznie (dziedziczenie), kształtuje się poczucie obowiązku pewnych działań - to prowadzi do zachowań moralnych (zalążki tego można zauważyć u zwierząt).// W naturze zawarte jest ograniczenie: pewna równa ilość wolności dla każdego człowieka, ale ludzie nie są jednakowi, czasem gromadzą większe dobra, ale nie mogą czynić tego kosztem innych (w ramach sprawiedliwości i wolności mogą powstać pewne nierówności). Przyjemność jest jedynym dobrem - jest zatem dobrem moralnym. Życie jest wartościowe, bo może przynosić dobro i przyjemność - należy unikać tego, co przynosi cierpienie. // Spencer polemizuje z dotychczasowym rozumieniem pojęcia moralność, które jak dotąd wiązało się z religią lub z prawodawstwem. Jak Helwecjusz, uważa ascetyzm za zgubny - zakaz naturalnych przyjemności zubaża człowieka i prowadzi do niekorzystnych zmian w organizmie :) Dobre jest to, co jest dobre dla jakiegoś celu - dobre zachowania to te, które pozwalają zachować siebie. Dążenie do przyjemności jest wrodzone - przyjemność jest dla organizmu pożyteczna, więc hedonizm jest konieczny. Zaspokajanie potrzeb (koniecznych z natury rzeczy) organizmu jest obowiązkiem moralnym. Największym dobrem dla jednostki jest jej własne szczęście. Zaraz za tym stoi interes społeczeństwa. A za nim - dążenie do podtrzymania własnego gatunku. // egoizm - działania na rzecz własnego interesu, altruizm - działania odbywające się ze stratą własną (może być nieuświadomiony i konieczny). Mimo egoistycznych dążeń człowiek jest zdolny do poświęceń. Ta zdolność pojawia się wraz z rozwojem ludzkości. Wyróżniamy altruizm ujemny (powstrzymanie się od krzywdzenia innych) i dodatni (wyrzeczenia własne na rzecz innych) - gdyby istniał czysty altruizm, prowadziłoby to do wyniszczenia organizmu altruisty i wzrostu ludzi leniwych i niedziałających - natomiast egoizm prowadzi do lepszego przystosowania się jednostki i ogółu; jest motorem rozwoju ludzkości, kultury, sztuki. Własne uczucia są zawsze silniejsze niż uczucia oparte na współodczuwaniu (własna przyjemność jest milsza niż ta odczuwana z obserwowania przyjemności innych). Altruizm jest w jakimś stopniu oparty na egoistycznym pragnieniu przeżywania szczęścia przez obserwowanie szczęścia innych. Altruista ma większą gamę przeżyć, bo nie zanurza się tylko we własnych przeżyciach. e., i a., są dziedziczne. Czysty egoizm jest bardziej altruistyczny niż czysty altruizm, bo altruizm opiera się na egoizmie. W świecie ludzi w pełni przystosowanych nie będzie dużo okazji do altruizmu// Spencer przedstawicielem relatywizmu kulturowego. Propagował też idee indywidualizmu i liberalizmu.

DAVID HUME - sceptyk - nie możemy poznać samych rzeczy, bo mamy do czynienia tylko z ich wrażeniami, nie wiadomo, czy to, o czym mówimy, w ogóle istnieje, zasada: nic nie wiemy i nic się nie dowiemy. Filozofia moralna: proponuje badanie empiryczne - zastanowić się, za co ludzi chwalimy, a za co ganimy - cechy wspólne różnych ludzi to zasady moralne. // Emocjonalna teoria moralności (oceniania) - Chociaż ocena zależy od człowieka, nie prowadzi do różnic między ocenami - oceny nie są tylko czysto subiektywne, bo w każdej kulturze obowiązują pewne normy konwencjonalne, zmieniają się wprawdzie, ale zawsze bazują na tym, by zapewnić bezkonfliktowe funkcjonowanie społeczne - to stanowi gwarancję ich podobieństwa. // Najważniejsze jest uczucie, rola rozumu jest znacznie mniejsza - jego główną rolą jest wskazywanie środków dojścia do celu i korekta uczuć. Oceny jako wyrazy uczuć nie mogą być prawdziwe ani fałszywe. Człowiek ma 2 władze: rozum (prawdziwość - fałszywość - on opisuje rzeczy takimi, jakie są), i smak (uczucie piękna i brzydoty - ma moc twórczą). Nie można zwiększyć wartości jakiejś rzeczy dla kogoś przy pomocy rozumowych argumentów. // W moralności nie można niczego uzasadnić - w moralności zachęca się lub odstręcza. Istotę moralności stanowią 2 impulsy, które mamy wszyscy, ale na różnych poziomach. Czasem altruizm jest silniejszy, czasem słabszy (to samo z egoizmem). Hume wierzy, że i egoizm, i altruizm to impulsy wrodzone (pragnienie szczęścia innego człowieka jest równie naturalne jak pragnienie własnego szczęścia; przed Hume'em uważano, że altruizmu człowiek uczy się w społeczeństwie). // Klasyfikacja cnót: cnoty nieużyteczne i użyteczne, cnoty użyteczne: dla nas (te, z którymi wiedzie nam się lepiej, np. Pracowitość, sprawiedliwość - później nazwane cnotami roztropności) lub dla innych. // Hume wprowadza pojęcie sympatii, które może oznaczać zarówno życzliwość jak i możliwość zrozumienia kogoś (współdoznawanie). Krytykuje odwoływanie się do rozumu. Uprawnienia ludzkie można wywodzić z natury ludzkiej.

KARL WESTERMARCK - Ossowska ceniła go, bo opierał się na faktach i unikał spekulacji, w jego ideach widać ślady darwinizmu, ale nieważne :] opierał się również na koncepcji współdoznawania. W badaniach koncentrował się na tym, skąd bierze się moralność i dlaczego moralne zagadnienia czasem aż tak bardzo się różnią, a czasem są tak podobne w różnych kulturach. // W. Daje w swoim głównym dziele wyraz psychologizmowi (jego teoria jest psychologiczna = subiektywistyczna), głosi relatywizm moralny i polemizuje z chrześcijańską moralnością (jak Spencer mówi o „instytucji moralności”). Etyka naukowa (psychologiczna) to poszukiwanie zasad decydujących o wyborach ludzi - nie tego, co słuszne, ale tego, co uważane za słuszne. // Za Hume'em wyróżnia emocje moralne (czyli pochwalamy to, co sprawia nam przyjemność), Smith wzbogacił tę teorię o emocje odwzajemniające (czyli wdzięczność i pragnienie zemsty). Wdzięczność to przyjacielska postawa wobec prawdziwych lub domniemanych przyczyn przyjemności mająca na celu przedłużenie/zatrzymanie ich. Agresja to (jak u Darwina) też uczucie odwzajemniające - instynkt obronny leży u podstaw naszych późniejszych zachowań moralnych, co daje nam szanse przetrwania, formy tego instynktu zmieniają się wraz z wiekiem i są zależne od kultury, nieszczęście wywołuje chęć znalezienia sprawcy i ukarania go, więc wszystkie koncepcje kary są pewną fikcją i usprawiedliwieniem działań kontrolnych, bo u podłoża kary leży zwykła mściwość. // Subiektywna ocena jest moralna, gdy spełnia 3 warunki: jest: bezstronna (nie mamy powiązań z tymi, którzy biorą udział w ocenianym działaniu) , bezinteresowna (przeżywamy ją niezależnie od tego, jaki mamy interes w danej sytuacji) i ma posmak ogólności (każdy, kto znalazłby się w takiej sytuacji, musiałby podzielać nasz pogląd). Dziś negatywna ocena moralna rzadko miewa drastyczny wymiar i wymierzaną sankcją jest wyrażenie negatywnej opinii lub ostracyzm. // współodczuwanie - poruszenie, gdy widzimy czyjąś krzywdę, po latach uczymy się wiedzy o tym, co jest dla kogo krzywdzące i współczujemy nie na podstawie czyichś emocji, ale samej sytuacji; współdoznawanie to pełniejsza wersja i pojawia się wtedy, kiedy obserwatorem kieruje życzliwość, zwiększa się intensywność współodczuwania i zmienia jego charakter (staramy się pomóc, nie stosujemy ucieczki). Ludzie to, co stało się komuś, mogą odwzajemniać drogą współdoznawania - jest to cecha o pochodzeniu ewolucyjnym. Współdoznawanie leży u podstaw instytucji wspólnotowych, które jeszcze mocniej wiążą ludzi i nakazują pomoc (np. proces wychowania, specyfika emocji wyzwalających się w tłumie, umiejętność utożsamiania się z czyimś oburzeniem) - społecznie zaowocowało to potrzebą utożsamiania się z tymi, co stoją w hierarchii wyżej, stąd też wpływ autorytetów na opinie. // Przedmiotem oceny moralnej jest człowiek, a nie jego czyny - inaczej niż powszechnie - wg teorii utylitarystycznych - gdzie sądzi się czyny i skutki działań, a sam człowiek jest poza oceną moralną (wg tych teorii czyny są wskaźnikiem tego, kim jest człowiek i jaki jest, pokazują charakter człowieka. // teoria subiektywistyczna. Ocena jest wyrazem uczuć człowieka i jako taki nie mają wartości logicznej, w ten sposób tworzy się oceny prywatne, z ocen prywatnych bierze się subiektywizm prywatny, a ten dzieli się na aktualny (dynamiczny, w każdej chwili człowiek może dokonać innej oceny tego samego przedmiotu) i potencjalny (dyspozycja do określonego sposobu oceniania, pewna wartość). Westermarck twierdzi też, że subiektywizm przejawia się w poszczególnych zagadnieniach podlegających ocenie. Wyróżnia się też subiektywizm publiczny - każdy człowiek ocenia według własnego poczucia, ale poczucia są kształtowane przez określone wychowanie, w określonym społ. - stąd te oceny mogą być podobne, subiektywizm publiczny też dzieli się na aktualny (zmienny) i potencjalny (ma charakter powszechny, jest w miarę stały; oglądy danej grupy). Ze względu na swój subiektywizm W. Jest krytykowany przez obiektywistów (wg nich jeśli coś jest powszechne, to jest obiektywne. Opinie opierają się na wartościach i dlatego mają wartość logiczną) Trudno jest uzyskać (wręcz niemożliwe) powszechność sądów i opinii, dlatego nie świadczy to o obiektywizmie, bo zawsze pomiędzy opiniami jest jakaś różnica, choćby ze względu na to, że ludzie różnią się między sobą. Kant twierdził, że istnieje autorytaryzm norm i ocen - trudno im się oprzeć. Z kolei W. Twierdzi, że ludzie wcale tak bardzo się nie poddają autorytetom norm, bo przecież je łamią. Ale normy są wpajane w wychowaniu, ich łamanie godzi we wszystkich - dlatego ludziom zależy na przestrzeganiu norm i ich autorytecie (w moralności nie ma więc wolności). Co do subiektywizmu - niektórzy twierdzą, że jest on groźny dla moralności, ale W. Odpowiada, że nie można odrzucać czegoś, co jest prawdziwe, tylko dlatego, że jest niebezpieczne, teorie subiekt. Odwodzą od fanatyzmu, dogmatyzmu, skłaniają do tolerancji i akceptacji- prowadzą więc do rozwoju i postępu. Z subiektywizmem łączy się relatywizm. Wyróżniamy 2 jego rodzaje: opisowy (w różnych kulturach obowiązują różne wartości) i metodologiczny (odrzucenie przekonania, że oceny mają wartości logiczne; postulat metodologiczny - w nauce nie powinny się przejawiać wartości - badacz ma się wystrzegać ocen) tu W. Jest niekonsekwentny, wartościuje poglądy w doktrynach religijnych. // dlaczego pewne wartości występują w pewnych kulturach? Badania dotyczące działań lub zaniechania działań dotyczących: bezpieczeństwa innych, własnej pomyślności (zdrowie, wolność), sfery seksualnej, działań wobec zwierząt, postępowania wobec zmarłych, historii uznawanych za nadprzyrodzone. Z badań: reguły są narzucane arbitralnie lub przez mężczyzn, różne podmioty - różne reguły (rodzice - dzieci, dzieci - rodzice), zmiana jednego czynnika może zmieniać całe poglądy // kłamstwo potępiane, bo: narusza dobro, jest upokarzające, stoi na drodze do prawdy, podważa zaufanie, zły przykład dla innych, psuje morale, demoralizuje, wewnętrzna antypatyczność kłamstwa ;) // Wg W. Moralność jest zjawiskiem dynamicznym, rozwinęła się z instynktu obronnego (rozładowanie złości). Oświecona świadomość moralna - wyraz przekonań moralnych Westermarcka - ponadkulturowy punkt widzenia, ideał, przyszłość, ilustruje postęp w moralności w dziedzinie emocjonalnej (rodzi się brak strachu, zrozumienie, poszanowanie innych, tworzą się uczucia altruistyczne, poprawia się jakości zasięg życzliwości, pojawia się gotowość do świadczeń na rzecz innych, potem też kosztem siebie) i intelektualnej (dziedziny intelektualne - od stanu bezrefleksyjnego do działań gdzie coraz większy wpływ ma refleksja, słabną uprzedzenia wobec innych dzięki zdobywanej wiedzy). Moralność spełnia funkcję obronną w stosunku do gatunku.

E. DUPREEL - „Traktat o moralności”, nieustannie polemizował z Durhkheimem (ten drugi uważał, że społeczeństwo narzuca normy, bo są mu one potrzebne, istnieje przymus, by je wypełniać, natomiast Dupreel twierdził, że społeczeństwo nie jest bytem ponadindywidualnym, ale systemem stosunków - pozytywnych i negatywnych - między jednostkami, każda grupa potrzebuje innej grupy z którą będzie mieć negatywne stosunki, żeby móc jasno wyznaczyć granice przynależności i zapewnić sobie odrębność) /// Moralność - odróżnić należy czyny ludzkie i sądy ludzkie (2 odrębne dziedziny) Zachowania moralne - niepodyktowane interesem własnym, im większa strata własna, tym bardziej cenione zachowanie, za każdym z tych czynów kryje się jakaś reguła pochwała i nagana = czyny i słowa, ale tylko do czynów powtarzalnych oceny słowne (?). Ludzie podejmują działania przynoszące im straty nie dlatego, że każe im społeczeństwo (gdyby przyjąć durkheimowską teorię przymusu działania ludzi, te działania straciłyby swoistość, jednostka nie jest bierna!), ale dlatego, że to dla nich korzystne + stosowanie się do norm pozwala przewidywać zachowania ludzi. Dupreel wierzy, że każdy ma tzw. inicjatywę podległości, co znaczy, że ma sam możliwość wyboru i jeśli nie chce, nie podporządkowuje się. /// Etapy rozwoju norm = fazy rozwoju świadomości moralnej: 1) najbardziej podstawowe instynkty - sfera seksualność i potrzeba życia w gromadzie 2) uświadamianie sobie i rozumienie reguł przekazywanych przez innych - faza prawna, faza sformułowanej moralności 3) faza ideału moralnego - często z powodu różnic w systemach wartości poszczególnych członków grupy powstają w niej antagonizmy, czasem jedna osoba nie potrafi wybrać „swojego” systemu wartości i wyznaje zasady np. kilku różnych grup (konflikt moralny) - jednostka musi wybrać jedną z morlaności i Dupreel nazywa ją moralnością czynną (bo jednostka sama wybiera, jakie wartości będzie wyznawać). Czasem można wybierać system wartości i włączyć do niego dodatkowe obowiązki z innego (np. Opus Dei), czasem można całkowicie odrzucić dotychczasowy system (sekty). Dupreel twierdz, że większość wybiera wartość która dla nich stanowi kryterium dotychczasowej moralności. Nie każdy przechodzi z fazy 2 do 3 - trzecia jest cechą rozwoju indywidualnego. // 2 grupy ideałów: poświęcenie innym ludziom - ideały o charakterze społecznym albo dążenie do doskonałości osobistej (np. asceta albo człowiek żyjący pełnią życia) // klasyfikacja cnót, zasług moralnych: 1. cnoty o char. bezpośrednim - wyrażają się w regułach dobroczynności (rozumiana jako czynienie dobra innym ludziom, w tym reguły, które chronią przed złem, czyli zakazy - są one korzystne dla społeczeństwa, bo powodują spójność grupy; normy dobroczynności są formułowane stopniowo. Przykład: konkordat moralny - różne grupy przyjmują wspólne w danej dziedzinie reguły) i sprawiedliwości (pojęcie niejasne i trudne do zdefiniowania, należy więc rozpatrywać je w kontekście sytuacyjnym, wyróżnia dwa lepiej zdefiniowane obszary: sprawiedliwość statyczną, czyli nakaz przestrzegania wszelkich reguł bez względu na ich treść - „reguła nad regułami”, obowiązuje w ramach jednej grupy i ma char. formalny; sprawiedliwość dynamiczną, stanowiącą kryterium do ocen reguł przyjętych w danej grupie (???), głównym jej ideałem jest egalitaryzm. przejście z jednej sprawiedliwości do drugiej jest możliwe, gdy pojaiwa się reformator. 2) cnoty o char. pośrednim - honor, duma, szlachetność, umiejętność wybrania słusznej drogi w skomplikowanej sytuacji (wzniosłość) - te wartości nazywa zaletami sprawcy - zależą od indywidualnego wysiłku włożonego w doskonalenie się i przezwyciężanie popędów, tutaj nie są ważne skutki działania (honor - szerszy i węższy zakres pojęcia!); cnoty honoru są cnotami pośrednimi, bo ich przejawianie nie powoduje bezpośredniej, natychmiastowej zmiany, jest to ideał doskonałości osobistej (HOBBES na tej samej zasadzie wyróżnia cnoty obywatelskie i cnoty ludzi jako takich). /// moralność seksualna - reguły jej dotyczące odnajdziemy w każdej kulturze, są różnorodne i odmienne dla kobiet i mężczyzn (dla pierwszych - rygorystyczne - Dupreel uważa, że jest to skutek rozwoju cywilizacyjnego z którego wykluczano kobiety, nie mogły więc udowodnić swojej wartości osobistej, więc udowadniały ją gorliwie wypełniając narzucone im normy i dążąć tym smaym do wytworzenia się cnót honoru; mężczyzny nie stać na takie działania, na jakie stać kobiety :) zgodnie z teorią inicjatywy podległości, gdyby kobietom taki układ nie pasował, buntowałyby się, a to jest rzadkie. Dupreel w pewnym stopniu przewidział emancypację i rewolucję seksualną, ale i tak twierdził, że równouprawnienie ma ograniczenia, bo, jakby nie było, kobiety są słabsze fizycznie i niedy do końca nie wyzbędą się podległości.

HUTCHESON (1694 - 1746) - Autor „Krótkiego wprowadzenia do filozofii moralnej” - funkcjonował jako podręcznik akademicki. Zawiera polemiki z Lockiem i Mandevillem. Uważał, że moralność można wywieść z psychiki.Interesowały go motywy postępowania. Polemizuje z utylitaryzmem, czyli ocenianiem zachowania człowieka przez pryzmat jego skutków. Uważa, że zachowania człowieka oceniać należy przez intencje. Intencje przejawiać się mogą jako zamiary realizowane lub nie. Problem jak ocenić intencje jako dobre lub złe? Mówi nam o tym nasz wewnętrzny głos - zmysł moralny. jest on powszechny, jest dany przez boga, wkomponowany w naturę ludzką. Pomyłki wynikają tylko z nieznajomości faktów, ale zmysł tak naprawdę zawsze mówi to samo. Dobra intencja - ta która prowadzi nas do zachowań życzliwych wobec innych. Życzliwość porównuje do prawa grawitacji. Ingerencja Boga sprawia, że zlewa się to, co być powinno z tym, co jest.



Wyszukiwarka