Głosowanie rozpoczyna się 15 listopada i potrwa do końca miesiąca. Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści:
PT.RK1:11
Wielkość znaków w SMS nie ma żadnego znaczenia. Koszt jednego SMS wynosi 3 PLN + VAT.
Notka do pierwszego etapu. To jest mój styl pisania niestety i notki będę za pewne tak wyglądać! Odpowiedzi na pytania będą raczej bardziej precyzyjne.
Wiara, Tradycja, Potęga.
Krucjata.
O wojnie, która trwać będzie zawsze, a także o czynach i osobach, które na nią nigdy nie wpłyną albo wręcz przeciwnie, czyli wstępu słów kilka.
„Bogi jedynie wiedzą jak bałem się wtedy, gdy stałem na Górze Orghot. Czekaliśmy w napięciu. Nadeszli! Zza baldachimu wychylał się zastęp zbrojnych. Ubrani w swe kolorowe tuniki, luźne portki i złociste szłomy. Zastępy Destiaru. Legion Gwiazd! Sierżant zadął w róg. Ruszyliśmy. Krok za krokiem natarliśmy z góry na Destiarczyków. Gdy starły się dwie armie wszystko potoczyło się już tak szybko... zbyt szybko.
Wojna trwa już tak długo. Nikt nie potrafi jej powstrzymać, nie wielu potrafi określić kto ją zaczął! Wielki Front waha się to na zachód, to na wschód już od setek lat. Religia, złoto, potęga i ambicje pchają tam armie! Całe narody giną, królestwa upadają a na nich wyrastają nowe, ale o tym samym celu! Jednak wojny o Iberburg nie można wygrać. Nie można zakończyć, chyba że... pojawi się bohater - podobny do tych, co wojnę rozpoczęli.
Z opowieści Bartłomieja Jakubowczyka z Gurdonu”
„Drogi Ojcze,
nie wspominaj mi już, Ojcze, o naszym zwycięstwie pod Górą Orghot! Przerabialiśmy to już setki razy w naszych listach! Zdaję sobie sprawę, że zwycięstwo było dziełem przypadku i mojej niesubordynacji, a Tobie nie podoba się chwała jaką zdobyłem podczas bitwy. Niezbadane są ścieżki, na które posyła nas Patron! Zawsze to powtarzałeś, a teraz przeczysz swym naukom.
Dzięki Ci, Ojcze, za nową szablę! Gwiazda Pustyni. Piękna broń. Powiadasz, że wykuto ją w górach Flamibra? Dzieło sztuki jakie może wykonać niewielu kowali świata.
Tak, Ojcze, to prawda iż kończę służbę. Wyruszam po przygody - jeszcze nie wiem gdzie. Jedwabny Szlak? Pradawne Ruiny? Zobaczymy, Ojcze, Zobaczymy!
Jeszcze raz dziękuję, Ojcze, za wszystko! Patron niech Cię chroni w imię Piątej Prawdy. Niech ta wojna skończy się nie tylko dla mnie!
Syn i duma, Reggio Iboss”
„Jak to dobrze, że zdrożały przyprawy! Patron uratował moje interesy! Myślałem, że będę musiał zgodzić się na wyprawę na Wyspy Mikoel. Patronowi niech będą dzięki, że nie zginę na durnej ekspedycji!
Notatki Kupca Kalima.”
„Trzeci dzień eksploracji katakumb pod Miastem Nawałnicy mogę określić jako pozytywny. Nikt nie stracił życia, choć Ferdynand utracił rękę. Głębinowe Verty stawiają zaciekły opór - jak zwykle! Nie wiem, czy skarb będzie wart takich strat.
Dziennik Bodora znad Jeziora Kry”
Trafiliśmy, mój przyjacielu, do świata, w którym wątła jest różnica dobra i zła. Wszystko zależy od punktu widzenia, od strony po której staniesz, od środowiska, w którym się wychowałeś i od słów, które wypowiedziałeś. Na zachodzie świat jest zielony. Królestwa Gurdonu, Jurgenu, Kalintrii i Tyrionu strzegą spokoju przodków i swych bóstw przed barbarzyńcami z północy, najeźdźcami z południa, korsarzami zza morza i pradawnymi mocami, a przy okazji walczą o Iberburg. Desterianie - lud pustyń, oaz, handlu i złota. Ich najważniejszym obowiązkiem jest dbanie o spokój Imperium, czyli święta wojna o Iberburg, który oni zwą Miastem Patrona - Dertos.
Kim jesteś, mój przyjacielu? Jak Cię zwą? Jesteś ze wschodu? Czy z zachodu? Wierzysz w starych bogów, czy w Patrona? Może należysz to starożytnych ras? Jesteś Destarem? Człowiekiem? Smokiem Pustyni? Aniołem? Demonem? Czemu tak dużo pytam? Ha! Dobre pytanie. Nie znam odpowiedzi. Kim ja jestem? Ja jestem nikim, a Ty jesteś ważniejszy ode mnie!
Pytasz po co ta farsa? Musisz sam zdecydować. Mam podać przykłady? Dobrze, słuchaj przyjacielu mój. Możesz błąkać się po ruinach przodków, odwiedzać zniszczone i wyklęte miasta, przemierzać stepy północy, wziąć udział w walkach na Wielkim Froncie, czy też wyruszyć z karawanami. Możesz, żyć i umierać jak tylko Ci się podoba! Jednak, wybierz szybko, bo żyć bez celu nie warto.
Mój fach? Powiedzmy, że jestem skrybą, a Ty? Myślicielem? Kupcem? Żołnierzem? Ha! Magiem? Szacunek Ci się zatem należy! Ponoć magia wygasa. Nie prawda? Może. Kapłanem? Łotrem? Druidem? Łowcą Głów? Za moją wiele nie dostaniesz, uwierz mi! Jesteś Rycerzem, ach tak? Proch? Bzdura! Ja nie ufam nowinkom.
Życie toczy się szybko - na froncie. Poza nim jest dość spokojnie. Masz rację, to zależy gdzie. Powiadasz, że widziałeś rewoltę na dworze Jurgenu? Piękna to była impreza, a ile głów poleciało! Ha! Był tam Twój wuj? Oj, wybacz przyjacielu!
Nie mów mi, że jedziesz się wzbogacić na krucjacie! Miałeś nie mówić na bogów litościwych! Wiem, że mówiłem, iż w bogi nie wierzę! Ty szaleńcze! Tyle jest skarbów pod nosem. Nie pomyślałeś kiedyś, żeby zebrać przyjaciół i odwiedzić dawno zapomniane zakątki świata? Nie wiesz co tam się kryje? Ja też nie, ale na pewno nie ma tam zbrojnych armii. Ech, może być coś gorszego, przyznaję Ci rację, ale.. no tak, nie ma żadnego ale. A czego szukasz? Ach tak! Złota, chwały, wiedzy, potęgi... ha! Typowy szaleniec!
Wybrałeś już? Po której staniesz stronie wielkiej krucjaty? Czy wolisz trzymać się z boku i być awanturnikiem daleko od wojennej zawieruchy? Ruszysz z karawaną? Chwycisz miecz? Wybierzesz wspinaczkę po szczeblach władzy? Zdecyduj. Krucjata Skruszonych Ostrz trwa wciąż i trwać będzie jeszcze wieki, chyba że...