7087


Wczoraj, a raczej dzisiaj w nocy, podczas orgii na czacie, przetłumaczyłam zabawną miniaturkę.Wiem, ze miałam tłumaczyć „Zemstę Hermiony” - i będę! - ale obecnie jakoś tak nie mam na nią weny. Coś czuję, ze dzisiaj wieczorem usiądę. Ale zanim to nastąpi:

OSTRZEŻENIE

Jest to kolejne opowiadanie w cyklu Hermiona i Snape biorą ślub. Jeżeli kogoś drażni sama myśl o tej prze, niech kliknie przycisk "Wstecz" i oszczędzi i sobie i mnie niepotrzebnego stresu.

KONIEC OSTRZEŻENIA



Tytuł oryginału: You May Kiss the Bride
Autorka:
Underlined Twice
Przetłumaczyła: Mrs Snape
Betywała: Susie (<busi busi>
0x01 graphic
)
Lynk do oryginału:
http://www.fanfiction.net/s/2888056/1/
Zgoda na tłumaczenie: Jest. Autorka była wniebowzięta XD

A zatem:

Licentia Translantica!

Możesz pocałować pannę młodą.

- Severusie, czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę?
- Wygląda na to, że muszę.
- A czy ty, Hermiono, bierzesz tego oto człowieka za męża?
- Skoro nalega.
- Nikt cię tu do niczego nie zmusza, głupia.
- To ty namieszałeś, a potem rzuciłeś mi pierścionkiem w twarz!
- Teraz zamierzasz się zasłaniać głupotą? Jakież to dojrzałe. W tym przypadku nawet Potter cię nie przebije.
- Niech mnie pan do tego nie miesza, profesorze!
- Ja cię nie zmuszałam, żebyś mi się oświadczał. Nawet nie chciałam wychodzić za mąż! Nigdy.
- Wczoraj mówiłaś coś innego.
- Biorąc pod uwagę to, co
ty wczoraj mówiłeś, śmiem twierdzić, że nie zrobiłoby ci żadnej różnicy, gdybym migdaliła się z Harrym!
- Obiecałaś, a ja staram się, żebyś dotrzymała danego słowa.
- Och, daj spokój,
kochanie. Tylko mi nie mów, że ty nigdy nie kłamałeś.
- Więc to były kłamstwa? W takim razie idź napastować Pottera.
- Jesteś najbardziej
nieznośnym facetem, jakiego kiedykolwiek miałam nieprzyjemność spotkać.
- Staram się.
- Yyy... Hermiono? Severusie?
-
Czego?!
- Musicie odpowiedzieć na pytanie.
- Jakie pytanie?
- Chcesz go poślubić?
- Dobra! Niech będzie, że chcę!
- Severusie?
- No dobra. I tak nie mogę zwrócić pierścionka.
- Więc ogłaszam was mężem i żoną. Możesz pocałować pannę młodą.
- O, nie! Nie może! Będzie spał na kanapie przez najbliższe kilka lat!
- W moim własnym domu? Nie sądzę.
-
Psst! Harry, czy oni tak zawsze?
- No, zazwyczaj. Przyzwyczaiłem się, nawet do tego, że grożą mi molestowaniem.
- Dlaczego się nie pocałują i nie skończą z tym wszystkim?
- Duma. Rozbawienie. Myślę, że cała ta sytuacja ich bawi.
- To chore. Ej! Miona! Pocałuj go wreszcie!
- Wolałbym, żeby zachował pan swoje komentarze dla siebie, panie Weasley i...
- ... Wiesz co, Harry? Żałuję że jej to powiedziałem...
- Patrz! Oderwali się od siebie, żeby złapać oddech.
- Panno Granger, to było nader niestosow...
- Zamknij się, Severusie. Teraz jestem panią Snape.
- Zdajesz sobie sprawę, że będę musiał cię za to ukarać?
- Już nie mogę się doczekać.
- Powinniśmy to usłyszeć?
- To, czego pan nie powinien był robić, panie Potter, to komentowanie.
Silencio!
- Severus, jesteś niemożliwy.


Finite Incantatem!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0705 1013id 7087 Nieznany (2)
7087
7087
7087
7087
7087
7087
7087
7087

więcej podobnych podstron